Cześć, dziękuję za recenzję bardzo wyważoną. Przeszedłem od Omegi przez Submarinera poprzedniej generacji z aluminiowym bezelem. Kupowałem go ok 20 lat temu jako symbol luksusowego zegarka i byłem przez lata b zadowolony, aż mi się znudził i dziś może po części z racji gorszego wzroku jest nie tak czytelny jak kiedyś. Potwierdzam solidny mechanizm, który wielu zegarmistrzów dobrze serwisuje. Dziś ten 40 mm zegarek wydaje mi się raczej skromny i ze względu na kolorystykę czarną jak i kompaktowy rozmiar. Polecam.
Mam podobny nadgarstek do Twojego. Ja bym wolał rozmiar 38-40mm, jak wcześniej. Moje zdanie to jedno, ale im bardziej Submariner puchnie, tym bardziej upodabnia się do Sea-Dwellera, Deapsea i Yachtmastera.
Teraz zastanawiam się nad tym w jaki sposób Roleksowi udaje się utrzymać tak wiele podobnych do siebie modeli. Submariner ma najłatwiej, bo to najzgrabniejszy z nich, ale reszta?
Skoro już zrobiłeś recenzję jednej ikony z katalogu Rolexa to może teraz dla porównania jeden z najbardziej komfortowych R czyli DJ 36 mm? Mogę udostępnić mojego do recenzji. :)
Kolejna porządna recenzja . Myślałem nad date just ale wybrałem Omegę AT small second jako tańszą opcję i jestem zadowolony. W Rolexach nie podoba mi sie ta cała litania słów na tarczy ale są to zegarki zgrabne i ładne mimo wszystko wybrałbym w tym przedziale cenowym używanego Vacherona C. P.
Mam, kupiłem po załamaniu cen używkę. Podoba mi się ten zegarek, ale mimo wszystko nie noszę go zbyt często. Nie zastanawiałem się nad tym do tej pory dlaczego noszę go tak rzadko, ale jak o tym teraz pomyślę to chyba dlatego, że nie jest dla mnie ten zegarek wygodny do noszenia na codzień. Inną jeszcze kwestią jest to, że muszę się często zastanawiać czy Sub będzie odpowiedni na daną okoliczność. Czy przypadkiem nie zostanę odebrany za bufona, który obnosi się luksusem... Bo niestety mam wrażenie, że tak większości kojarzą się posiadacze Rolexów.
ostatnio widziałem na pewnym forum dyskusję gdzie posiadacze rolexów oburzali się, że homage dostają więcej lajków pod zdjęciami niż rolexy. Oczywiście pisane w tonie wskazującym na pogardę dla ludzi którzy dają lajka pod homge, a nie dają pod rolkiem. W tym samym momencie inni posiadacze rolexów dziwili się, że lajki kogoś obchodzą. Niestety każda top marka ma ten sam problem, część kupi BMW dla szpanu, a niektórzy bo doceniają produkt. Mi osobiście nie przeszkadza, że ktoś mnie uzna za buca przez to jakie marki wybieram, bo taka szybka ocena innej osoby źle świadczy o oceniających, a nie ocenianych ;)
Ciekawa recenzja. Przyjemnie sie sluchalo i gladalo. :) Natomiast warto wspomniec o fakcie ze obracane bezele zdefiniowaly lata 50-te. Rolex Oyser Perpetual Turn-O-Graph 6202 z 1953 roku dal poczatek dla rozwoju i sukcesu linii Submariner, GMT-Master czy Milgauss. 👋🏻
obiektywnie Rolex robi bardzo dobre zegarki - trudno powiedzieć cokolwiek innego i trudno, żeby moje osobiste zdanie było inne. problemy są trzy i jeden z nich pięknie podsumowałeś - proces kupowania zegarka tej marki nie należy do przyjemnych. dobrze odniósł się do takich praktyk Jay Leno w kontekście kupowania Ferrari - polecam, video na YT. problem drugi, to, że w kontrze do problemów z zakupem same zegarki są (zwłaszcza na zachodzie) niemal wszechobecne. jeśli ktoś chciałby się wyróżnić, to Rolex w tym nie pomoże. no i ostatnia sprawa - postrzeganie. z Rolexem na nadgarstku albo nikt go nie zauważy (bo bardzo niemal archetypiczny „zegarek i już”), albo pomyślą, że to podróbka albo uznają człowieka za pozera. właściwie nie da się wygrać. doskonałe zegarki, ale ja wolę podziwiać je na odległość. 😂
Jak dla mnie po prostu nijaki a biorac pod uwage cala mase moze inawet niezlych podrobek tak jak kolega napisal bedzie niezauwazalny moze w zaleznosci od tego kto go bedzie mial na nadgsrstku.
Cóż. Ale chyba się zgodzę z opinią kolegi. Z bólem, ale się zgodzę. Wolę podziwiać na odległość i na filmach - jak tych 👍 Nie swojo czułbym się z nim na nadgarstku. Bo choć może tylko jednostki zwrócą uwagę na nadgarstek, to już co pomyślą - nie mam na to wpływu a tłumaczyć się też nie ma co. Niemniej. Bardzo mi się Submariner podoba…
Znowu tu trafiłem 😎 Mateuszu, a czy możesz wypowiedzieć się w temacie ref. 16610? Miałeś z nią styczność? Nieźle w głowie namieszał mi 15200 😐 Dzięki i pozdrawiam.
Obejrzyj mój film o Seadweller 40mm. Jako, że to w 95% ten sam zegarek co 16610 to można powiedzieć, że całe moje zdanie o tym Subie ująłem w tamtym właśnie miejscu :)
Lupki na szczęście może nie być, jeśli zrezygnujemy z daty, choć nie wiem czy w każdej generacji. Skoro jest szkło z wersji bez daty, to pewnie możan łatwo wymienić na te drugie.
Dwadzieścia minut frajdy i trzeba czekać na kolejny materiał. Nie wiem jak to przeżyję ;) Co do Rolexa to jest trochę jak BMW na polskich drogach. Niby fajny ale spotkać na drodze rzadko bywa sympatycznie :P
Mi się w nim nie podoba kształt koperty przy mocowaniu branzolety. Cieńsze uszy koperty, po.zewnetrznej stronie teleskopu dały by plynny kształt. Może dlatego wydaje się duży jak na rozmiar, a ja osobiście nie gustuje w kopertach jak robi seiko typu żółw które są wręcz dla mnie dziwne. Rolex oczywiście aż taki nie jest , a sam osobiscie go nie mam i nie miałem. Fajnie opowiadasz o tym zegarku . Pozdrawiam.
Kolekcje zegarków czeka taki sam los jak kolekcje znaczków pocztowych, kiedy tylko pojawi się inne, powszechnie noszone na nadgarstku urządzenie. Prawdopodobnie bedzie to funkcjonalny odpowiednik smartfona z wyświetlaczem holograficznym.
Osobiście mam mieszane odczucia jeśli chodzi o Submariner, chyba bardziej podoba mi się Seamaster od Omegi. I to na tyle jeśli chodzi o komentarz merytoryczny ;) Ale zabolały mnie uszy słysząc "aj dablju si" jako IWC. Czy naprawdę musimy zangielszczać wszystko co się rusza? Na BMW nie mówimy po amerykańsku "bi em dablju", prawda?
Dzięki Maćku za komentarz. CO do ostatniego to cóż... nie dogodzisz. Osobiście uważam, że warto w takich tematach zluzować nieco i odpuścić sobie ból uszu. Bo miałem tu już różnych purystów tłumaczących mi jak coś wymawiać :) Najgłośniej krzyczeli ci od francusko-języcznych nazw, ich też uszy bolały od mojego kanciastego języka. Tak można w nieszkończoność, pytalnie tylko po co? I to pytanie jest też zasadne do języka polskiego - po co spolszczać nazwy własne producentów? Owszem, są takie już tradycyjnie spolszczone, jak BMW. Ale czemu nikt nie czepia się, że nie spolszczamy Peugeota, tylko staramy się wymawiać tak jak wymawiają to Francuzi? Wiadomo, łatwiej skróty spolszczyć niż nazwy wyrazowe, ale nadal. IWC to nazwa własna. CEO IWC wymawia nazwę swoje jfirmy jako "ad dablju si". Czemu zatem miałbym tutaj silić się na spolszczanie tej nazwy? I z jednej strony mam krytyków rozdrażnionych tym, że nazw producentów nie wymawiam tak, jak wymawiają w języku tej nazwy, a z drugiej Ciebie, mówiącego mi, że powinienem jednak spolszczyć :) Te sprawy nie są zero-jedynkowe. I serio myślę że luz i elastyczność jest tutaj jedyną drogą :) Czasem o Audemars powiej "ej-pi", czasem "a-pe", myślę że to ok. Dopóki wiemy o co chodzi to jest to ok. Popatrz dla przykładu na twórców angielskojęzycznych. Daję ten przykład bo sam go analizowałem. Oni wszystko zangielszczają, francuskie, niemieckie, japońskie. Wszystkie nazwy wymawiają po swojemu i w komentarzach jest dosłownei ZERO dyskusji językowych. A naszą narodową pasją jest ból uszu na złą wymowę. I to nie tylko w obronie języka ojszczystego, ale w obronie każdego innego, francuskiego, niemieckiego... wszystko już tu przerobiłem. Nie piję do Twojego komentarza, bo jest naprawdę stonowany i w żaden sposób mnie nie uraża, ale tak ogólnie zahaczam cały ten temat. PS. Jest też kwestia tego, że ja 100% treści zegarkowych konsumuję po angielsku. Żadnego innego języka nie znam na tyle by móc coś rozumieć w kwestiach zegarkowych, a w naszym języku tych treści nie ma za wiele. SIłą rzeczy ma to wpływ na moje słownictwo. Zwłaszcza w filmach nagrywanych na żywo.
co sądzi autor, i Drodzy widzowie o samej marce Steinhart. Sam mam za ułamek ceny Steinhart ocean one 39mm który jest uniwersalny ale bardzo podobny do Rolexa. wiem że takie seiko 5 czy inni też wzorowali się na wzronictwie Rolexa. Serio to obciach mieć Steinhart dobrze wykonany? proszę o długie odpowiedzi? nie boję się hejtu szczerego...
@@Astarloa12 nie spotykałeś się że to Homar, lub że ktoś powiedział Ci o podróbka Rolexa haha nie stać Cię na oryginał itd. Sam autor kiedyś negatywnie się wypowiadał się o Steinhart.
ten dylemat tkwi wyłącznie w Tobie, dla ogromnej większości ludzi nie ma znaczenia co nosisz na nadgarstku, no chyba że zaczniesz potencjalnemu zainteresowanemu tłumaczyć różnice
Ostatnio kupiłem San Martin divera. Długo biłem się z myślami. Podobieństwo jest i owszem, ale też jakość wykonania jest bardzo wysoka. Zależy od człowieka. U mnie gdzie się obracam chyba nikt nie zwraca na to co mam na nadgarstku uwagi. Ale na Rolexa wolę chyba patrzeć z daleka:) choć mnie stać to nie wiem czy wypada. Bo dla mnie to by był zegarek - daily.
I mi się po latach zmieniło… W kliencie Rolexa widziałem buca w kubańskiej koszuli… a teraz widzie dorobkiewicza dokonującego optymalnej decyzji. I to nie jest nic złego. Entuzjazm wymaga nakładu czasu, zapełnienia pojemności mózgu informacjami, oraz dobrego ciśnienia pod prysznicem (żeby się jarać giloszowaniem gołąbka w Métiers d'Art Vacherona). Ta krzywdząca perspektywa brała się u mnie z powszechnego występowania jednostek, o tak szerokich horyzontach, że w materii zegarmistrzostwa znały cztery słowa: Rolex, Omega i turecki bazar. Ale czasy się zmieniły, kubańskie koszule są wyrazem jakości, a mnie naszła refleksja! Kochani, czy nie jesteśmy pozytywnie zaskoczeni Rootbeerem na nadgarstku Goli; podczas gdy spodziewalibyśmy się Bluesy?
Rolex jest też wyborem ludzi co przeszli przez wszystkie etapy zegarmistrzostwa, przez high horology i niezależnych, przez te wszystkie De Bethune i Richard Mille. Oni często wracają do Rolexa. A co do Rootbeera to owszem, zawsze pozytywnie zaskakuje :)
kalsyk, ikona itd, jeden z niewielu zegarów który zyskuje dzieki patynie, dlatego wybrałbym jakiś vintage np ten16610, we współczesnych odrzuca mnie ten gładki, wielki jak tablica ogłoszeniowa, bok koperty, na której tylko brakuje graweru "ROLEX" jak w invikcie :)
Odniosłeś się do Omegi jako konkurenta, a mam pytanie co z Tudorem? - pomijając oczywiście trzymanie wartości i wszystkie negatywne emocje które w naszym kraju wzbudza Rolex. Czy jest to jakaś tańsza alternatywa dla Rolexa, czy obie marki dzieli przepaść?
@@GinginWatches znowu przegapiłem 😂 już szukam i oglądam 😁 przy okazji melduję, że obejrzałem film o obrotach firm zegarkowych 😁 Edit: ja to nawet obejrzałem 😂 i chyba zostałem z myślą, że Tudora też nie chcę, ale cały czas szukam dla siebie drivera.
Długo biłem się z myślami... Submariner czy Datejust? Dziś już wiem że jednak w moim wieku zegarek sportowy (nurek) nie będzie już mi pasował. Owszem kiedy byłem młodszy to napewno był bardziej COOL ale dziś?! Dziś cyklop wiedzie u mnie prym. I do garnituru , i koszulki polo. Wiem że teraz wszystko do wszystkiego się nosi , ale... To zegarek narzedziowy dla nurka. Uważam że tylko genialny marketing przekręcił nam wajchy w głowie aby nosić je z marynarką. Cena wybacza wszystko?
To jest po prostu synonim zegarka jak dla mnie sam nosze invicte divera ale mysle ze za pare lat sie dorobi człowiek i rolexa 😂 chodz kiedys bylem top fanem submirinera to datejust jakos ostatnio bardziej mi sie podoba a tak pozatym sądzę że warto miec fun z noszenia chodzby i chinczyka jak kogos to nie jaraja zegarki i kupuje żeby w szafie trzymać a wielu takich to po co mu to dla szpanu to też nie warto kupowac bo i tanie wyglądaja okej
W dzisiejszych czasach zegarek nie jest żadną lokatą nawet sam Rolex ostatnio się do tego odniósł.Co do samego zegarka to po jednym dniu noszenia go wieczorem marzysz tylko o tym aby go zdjąć.
Szef roleksa odniósł się do kwesti inwestowania w zegarki, o czym wspominałem w jednym z przeglądów newsów. Ja sam też jestem wielkim przeciwnikiem traktowania w ten sposóļ tych przedmiotów. Dlatego nigdy nie mówię o inwestycji, a o przechowaniu wartości. Nie jest to żadna lokata, ani inwestycja, ale wartośc przetrzymuje całkiem nieźle. CO do drugiej części Twojej wypowiedzi to jej prawdziwość uzależniona jest od miejsca zamieszkania.
Rzetelna recka👍.Ja osobiście uwielbiam ten zegarek,jest moim archetypem divera, odkąd tylko zetknąłem się z tematem zegarków i nurkowania.Patrząc na starsze modele, faktycznie odpychała mnie ich jakość,te straszne bransolety,endlinki,indeksy....Teraz jak dla mnie zegarek jest coraz bardziej idealny,i pod względem jakości i pod względem designu (mam na szczęście trochę większy nadgarstek niż Ty, Mateuszu 😉).Co do kolorystyki... jednak tylko "czarnuch" ,a miałem przyjemność obcowania z "kermitem" gdzie był zachwyt przy pierwszym poznaniu,ale z czasem okazał się jednak za "ekstrawagancki"...Ten zegarek jest trochę źle postrzegany w społeczeństwie ale to nie jego wina,a tylko i wyłącznie jego użytkownika dla którego (i tak często bywa)jest przedłużeniem pewnej części ciała 😉.Pozdro🍻
Cześć. Kurcze mieszane uczucia. Niby Rolex a nawet nie potrafią tarczy umieścić centrycznie w kopercie. Mnie to drażni w zegarkach za 50 zł a ten 50 000...😢
@@Jerry_Black to musiało być jakieś złudzenie. POwierzchnia tego pierścienia pionowego z napisami rolex i powierzchnia tarczy są trochę lustrzane, więc mogątakie psikusy robić, ze względu na to że źródlo światła do tych ujęć było z prawej strony. Ale na pewno nie ma tam krzywego osadzenia.
tak jak w przypadku santosa, submariner dostaje u mnie dodatkowy punkcik za historię. recenzja jak zwykle topka! no i po raz kolejny, krótko z krukiem;)
Pokuszę się o komentarz, ze trzymanie wartosci przez Rolexa jest jego plusem i ironicznie minusem. Wiedząc przy zakupie, ze bedzie trzymac wartosc, liczymy sie z tym, ze kiedys go sprzedamy. Byc moze porzucamy myslenie "moj wlasny zegarek na zawsze" i potencjalne przywiazanie emocjonalne. Mozna go też nie lubic bo część ludzi, ktorzy sie w niego zaopatrują mogą mieć tendencje dyktowane przez ego.
ja te utrzymanie wartości odbierałem trochę inaczej. po prostu ułatwiało mi podjęcie decyzji zakupowej, bo wiedziałem że w razie znudzenia sie zegarkiem, sprzedam go bez trudu. Dlatego Rolexy kupuje się łątwiej niż mikrobrandy za 2 tys zł :)
Mi się bardzo podoba ten Rolex, ale osobiście bym nie go nie kupił, bo bałbym się go nosić. Ten Submariner jest tak bardzo rozpoznawalny, że każdy Sebix i lokalny "element społeczny" po jednym spojrzeniu wie co to jest i ile jest wart. Bałbym się, że zaraz mnie gdzieś zaciągną w uliczkę i odrąbią rękę razem z zegarkiem. Co do innych drogich zegarków nie ma z tym problemu, ale ten jeden, jedyny Submariner jest tak rozpoznawalny. Z czarnym bezelem o jeszcze jeszcze ujdzie, ale do wersji z zielonym Rolex za taką cenę powinien dokładać protezę ręki, albo przynajmniej solidy pracki hak.
Co do "brzydkiego" mechanizmu to uważam, że w diverach nie ma to znaczenia. Bez sensu, że luminor wyglądający jak kowadło ma przeszklony bezel. To trochę jakby auto do rajdów terenowych miało chromowane felgi.
w diverach nie ma znaczenia, ale to jest luksusowy zegarek, a nie jakies narzędzie ;) I nie chodzi o to, że to jest komukolwiek potrzebne. Złote indeksy i wskazówki też nie sa potrzebne, grawerwoana korona na szkle też nie jest potrzebna. Chodzi o to, że skoro inni w tej cenie dodają piękne mechanizmy, nawet gdy nie są widoczne przez dekiel (Jak choćby Glashutte Original SeaQ 39mm), to jego brak w przypadku Rolexa jest minusem. Podejrzeawm że samo wykańczanie mechanizmu w GO zabiera więcej czasu niż zrobienia całego Submarinera...
@@Adamus1410 🤣 dokładnie. Swoją droga @GinGinWatches - wyrazy uznania i sympatii za wysokie miejsca Railmastera i Rangera. Lubię zegarki, które wyglądają jakby narysował je 3 latek. prostota i funkcjonalność 👍🍻
@@GinginWatches Niestety obsługa jakby kija połknęła i wchodząc czlowiek czuje sie jakby im przeszkadzał 😳przynajmniej w niektórych salonach w Gdańsku. Znajomy z obsługą on-line też mieli problemy 🤷♂
Jakie zrzędzenie… nie leży na środku nadgarstka i dobrze! Jeżeli leży, to albo jest za mały, albo bransoleta za ciasna, albo jedno i drugie tak po rusku.
Super film i recenzja. 👍
Resztę przemyśleń opisałem w innym komentarzu.
😎
Cześć, dziękuję za recenzję bardzo wyważoną. Przeszedłem od Omegi przez Submarinera poprzedniej generacji z aluminiowym bezelem. Kupowałem go ok 20 lat temu jako symbol luksusowego zegarka i byłem przez lata b zadowolony, aż mi się znudził i dziś może po części z racji gorszego wzroku jest nie tak czytelny jak kiedyś. Potwierdzam solidny mechanizm, który wielu zegarmistrzów dobrze serwisuje. Dziś ten 40 mm zegarek wydaje mi się raczej skromny i ze względu na kolorystykę czarną jak i kompaktowy rozmiar. Polecam.
dzięki za komentarz!
Najlepsza wersja z obecnych Submarinerów. Zieleń dodaje świeżości, trochę kojarzy mi się z pewną osobowością polskiego internetu z lat 2009-2013
Świetny materiał. Czekam na odbiór swojego w wersji bez daty.
Łapka w górę i oglądam jak zawsze.
wyglada super na twoim nadgarstku, ja osobiście uwielbiam ten model
Wow! Wspaniale opowiedziane! Super film!
Bardzo dziękuję za komentarz!
Proszę omówić jlc
Miałem omegę ulysse zenitu. Wszystko stracilem
Zastanawiam się mierzy Vc a jlc
Bardzo dobra recenzja, zwłaszcza, szanuję uwagę o Grand Seiko.
Świetny materiał 👍
dzięki!
Mam podobny nadgarstek do Twojego. Ja bym wolał rozmiar 38-40mm, jak wcześniej. Moje zdanie to jedno, ale im bardziej Submariner puchnie, tym bardziej upodabnia się do Sea-Dwellera, Deapsea i Yachtmastera.
Teraz zastanawiam się nad tym w jaki sposób Roleksowi udaje się utrzymać tak wiele podobnych do siebie modeli.
Submariner ma najłatwiej, bo to najzgrabniejszy z nich, ale reszta?
Skoro już zrobiłeś recenzję jednej ikony z katalogu Rolexa to może teraz dla porównania jeden z najbardziej komfortowych R czyli DJ 36 mm? Mogę udostępnić mojego do recenzji. :)
dzięki za ofertę! Na razie nie moge przyjąć, trochę zbyt dużo mam do nakręcenia, a wakacje za pasem, ale odezwę się jakby co :)
Świetny film!
Pzdr
Dzieki!
Świetny materiał zegarkowego entuzjasty.Nadal dobry kurs tak trzymaj.
dzięki!
Doskonała recenzja. Jak bym siebie słyszał 😉
też nie lubisz kruka? ;)
@@GinginWatches polityka cenowa Kruka to temat na osobny materiał 😉
Kolejna porządna recenzja . Myślałem nad date just ale wybrałem Omegę AT small second jako tańszą opcję i jestem zadowolony. W Rolexach nie podoba mi sie ta cała litania słów na tarczy ale są to zegarki zgrabne i ładne mimo wszystko wybrałbym w tym przedziale cenowym używanego Vacherona C. P.
Rolex Rolexem, ale kurcze...Marcin nie masz już zarostu na twarzy i to jest dopiero wydarzenie :D
Wiekopomne 😅
Piękne i mądre podsumowanie Rolexa 👍
Dzięki!
Mam, kupiłem po załamaniu cen używkę. Podoba mi się ten zegarek, ale mimo wszystko nie noszę go zbyt często. Nie zastanawiałem się nad tym do tej pory dlaczego noszę go tak rzadko, ale jak o tym teraz pomyślę to chyba dlatego, że nie jest dla mnie ten zegarek wygodny do noszenia na codzień. Inną jeszcze kwestią jest to, że muszę się często zastanawiać czy Sub będzie odpowiedni na daną okoliczność. Czy przypadkiem nie zostanę odebrany za bufona, który obnosi się luksusem... Bo niestety mam wrażenie, że tak większości kojarzą się posiadacze Rolexów.
Jak zwykle super odcinek ;)
ostatnio widziałem na pewnym forum dyskusję gdzie posiadacze rolexów oburzali się, że homage dostają więcej lajków pod zdjęciami niż rolexy. Oczywiście pisane w tonie wskazującym na pogardę dla ludzi którzy dają lajka pod homge, a nie dają pod rolkiem. W tym samym momencie inni posiadacze rolexów dziwili się, że lajki kogoś obchodzą.
Niestety każda top marka ma ten sam problem, część kupi BMW dla szpanu, a niektórzy bo doceniają produkt. Mi osobiście nie przeszkadza, że ktoś mnie uzna za buca przez to jakie marki wybieram, bo taka szybka ocena innej osoby źle świadczy o oceniających, a nie ocenianych ;)
Ciekawa recenzja. Przyjemnie sie sluchalo i gladalo. :)
Natomiast warto wspomniec o fakcie ze obracane bezele zdefiniowaly lata 50-te. Rolex Oyser Perpetual Turn-O-Graph 6202 z 1953 roku dal poczatek dla rozwoju i sukcesu linii Submariner, GMT-Master czy Milgauss.
👋🏻
Rolex zawsze działał na zasadzie doprowadzania do perfekcji znanych rozwiązań :)
Co sądzisz o złotych nurkach? Złoty Submariner to dość popularna konfiguracja.
to po prostu złoty zegarek, który już nie udaje, że jest narzędziem :)
Zabrakło nawiązania do najbardziej znanego u nas ambasadora tej marki Testovirona ;)
nooo, ogromne niedopatrzenie z mojej strony! :)
obiektywnie Rolex robi bardzo dobre zegarki - trudno powiedzieć cokolwiek innego i trudno, żeby moje osobiste zdanie było inne. problemy są trzy i jeden z nich pięknie podsumowałeś - proces kupowania zegarka tej marki nie należy do przyjemnych. dobrze odniósł się do takich praktyk Jay Leno w kontekście kupowania Ferrari - polecam, video na YT. problem drugi, to, że w kontrze do problemów z zakupem same zegarki są (zwłaszcza na zachodzie) niemal wszechobecne. jeśli ktoś chciałby się wyróżnić, to Rolex w tym nie pomoże. no i ostatnia sprawa - postrzeganie. z Rolexem na nadgarstku albo nikt go nie zauważy (bo bardzo niemal archetypiczny „zegarek i już”), albo pomyślą, że to podróbka albo uznają człowieka za pozera. właściwie nie da się wygrać. doskonałe zegarki, ale ja wolę podziwiać je na odległość. 😂
chyba masz rację :)
Jak dla mnie po prostu nijaki a biorac pod uwage cala mase moze inawet niezlych podrobek tak jak kolega napisal bedzie niezauwazalny moze w zaleznosci od tego kto go bedzie mial na nadgsrstku.
Cóż. Ale chyba się zgodzę z opinią kolegi. Z bólem, ale się zgodzę. Wolę podziwiać na odległość i na filmach - jak tych 👍
Nie swojo czułbym się z nim na nadgarstku. Bo choć może tylko jednostki zwrócą uwagę na nadgarstek, to już co pomyślą - nie mam na to wpływu a tłumaczyć się też nie ma co.
Niemniej. Bardzo mi się Submariner podoba…
Znowu tu trafiłem 😎
Mateuszu, a czy możesz wypowiedzieć się w temacie ref. 16610? Miałeś z nią styczność?
Nieźle w głowie namieszał mi 15200 😐
Dzięki i pozdrawiam.
Obejrzyj mój film o Seadweller 40mm. Jako, że to w 95% ten sam zegarek co 16610 to można powiedzieć, że całe moje zdanie o tym Subie ująłem w tamtym właśnie miejscu :)
@@GinginWatches no cóż. To oglądam :))
18:21 dlaczego nie?
Ale co "dlaczego nie"? :) Dlaczego nie lubię? W sumie wszystkie powody sa tutaj w filmie - cała otoczka, nudny design itd.
@@GinginWatches nudny design?! On jest prosty to fakt, ale właśnie w tym tkwi jego potęga
Lupki na szczęście może nie być, jeśli zrezygnujemy z daty, choć nie wiem czy w każdej generacji.
Skoro jest szkło z wersji bez daty, to pewnie możan łatwo wymienić na te drugie.
Dwadzieścia minut frajdy i trzeba czekać na kolejny materiał. Nie wiem jak to przeżyję ;) Co do Rolexa to jest trochę jak BMW na polskich drogach. Niby fajny ale spotkać na drodze rzadko bywa sympatycznie :P
Dzięki za pierwszą linijkę :)
Co do porównania to całkiem trafne ;)
Mi się w nim nie podoba kształt koperty przy mocowaniu branzolety. Cieńsze uszy koperty, po.zewnetrznej stronie teleskopu dały by plynny kształt. Może dlatego wydaje się duży jak na rozmiar, a ja osobiście nie gustuje w kopertach jak robi seiko typu żółw które są wręcz dla mnie dziwne. Rolex oczywiście aż taki nie jest , a sam osobiscie go nie mam i nie miałem. Fajnie opowiadasz o tym zegarku . Pozdrawiam.
dzięki!
Kolekcje zegarków czeka taki sam los jak kolekcje znaczków pocztowych, kiedy tylko pojawi się inne, powszechnie noszone na nadgarstku urządzenie. Prawdopodobnie bedzie to funkcjonalny odpowiednik smartfona z wyświetlaczem holograficznym.
myślę, że napisałeś właśnie solidnego kandydata na najbardziej przestrzeloną przepowiednię ever 😅
Osobiście mam mieszane odczucia jeśli chodzi o Submariner, chyba bardziej podoba mi się Seamaster od Omegi. I to na tyle jeśli chodzi o komentarz merytoryczny ;)
Ale zabolały mnie uszy słysząc "aj dablju si" jako IWC. Czy naprawdę musimy zangielszczać wszystko co się rusza? Na BMW nie mówimy po amerykańsku "bi em dablju", prawda?
Dzięki Maćku za komentarz.
CO do ostatniego to cóż... nie dogodzisz. Osobiście uważam, że warto w takich tematach zluzować nieco i odpuścić sobie ból uszu. Bo miałem tu już różnych purystów tłumaczących mi jak coś wymawiać :) Najgłośniej krzyczeli ci od francusko-języcznych nazw, ich też uszy bolały od mojego kanciastego języka. Tak można w nieszkończoność, pytalnie tylko po co?
I to pytanie jest też zasadne do języka polskiego - po co spolszczać nazwy własne producentów? Owszem, są takie już tradycyjnie spolszczone, jak BMW. Ale czemu nikt nie czepia się, że nie spolszczamy Peugeota, tylko staramy się wymawiać tak jak wymawiają to Francuzi? Wiadomo, łatwiej skróty spolszczyć niż nazwy wyrazowe, ale nadal. IWC to nazwa własna.
CEO IWC wymawia nazwę swoje jfirmy jako "ad dablju si". Czemu zatem miałbym tutaj silić się na spolszczanie tej nazwy? I z jednej strony mam krytyków rozdrażnionych tym, że nazw producentów nie wymawiam tak, jak wymawiają w języku tej nazwy, a z drugiej Ciebie, mówiącego mi, że powinienem jednak spolszczyć :)
Te sprawy nie są zero-jedynkowe. I serio myślę że luz i elastyczność jest tutaj jedyną drogą :) Czasem o Audemars powiej "ej-pi", czasem "a-pe", myślę że to ok. Dopóki wiemy o co chodzi to jest to ok. Popatrz dla przykładu na twórców angielskojęzycznych. Daję ten przykład bo sam go analizowałem. Oni wszystko zangielszczają, francuskie, niemieckie, japońskie. Wszystkie nazwy wymawiają po swojemu i w komentarzach jest dosłownei ZERO dyskusji językowych. A naszą narodową pasją jest ból uszu na złą wymowę. I to nie tylko w obronie języka ojszczystego, ale w obronie każdego innego, francuskiego, niemieckiego... wszystko już tu przerobiłem. Nie piję do Twojego komentarza, bo jest naprawdę stonowany i w żaden sposób mnie nie uraża, ale tak ogólnie zahaczam cały ten temat.
PS. Jest też kwestia tego, że ja 100% treści zegarkowych konsumuję po angielsku. Żadnego innego języka nie znam na tyle by móc coś rozumieć w kwestiach zegarkowych, a w naszym języku tych treści nie ma za wiele. SIłą rzeczy ma to wpływ na moje słownictwo. Zwłaszcza w filmach nagrywanych na żywo.
Bardzo ładny ale kojarzy mi się z łysym karkiem i obcisłą koszukką z dużym napisem PLEIN.Wolę skromne IWC
Cóż, każdy ma swoje skojarzenia, ale trudno o nie winić same zegarki ;)
co sądzi autor, i Drodzy widzowie o samej marce Steinhart. Sam mam za ułamek ceny Steinhart ocean one 39mm który jest uniwersalny ale bardzo podobny do Rolexa. wiem że takie seiko 5 czy inni też wzorowali się na wzronictwie Rolexa. Serio to obciach mieć Steinhart dobrze wykonany? proszę o długie odpowiedzi? nie boję się hejtu szczerego...
Ja od wielu lat ma Ocean One 42 mm i jestem bardzo zadowolony.
@@Astarloa12 nie spotykałeś się że to Homar, lub że ktoś powiedział Ci o podróbka Rolexa haha nie stać Cię na oryginał itd. Sam autor kiedyś negatywnie się wypowiadał się o Steinhart.
@@TheMrPaksa Szczerze to przeceniamy zdolność rozpoznawania marek i modeli zegarków przez przeciętnego człowieka. Nigdy nie miałem takiej sytuacji.
ten dylemat tkwi wyłącznie w Tobie, dla ogromnej większości ludzi nie ma znaczenia co nosisz na nadgarstku, no chyba że zaczniesz potencjalnemu zainteresowanemu tłumaczyć różnice
Ostatnio kupiłem San Martin divera.
Długo biłem się z myślami. Podobieństwo jest i owszem, ale też jakość wykonania jest bardzo wysoka.
Zależy od człowieka.
U mnie gdzie się obracam chyba nikt nie zwraca na to co mam na nadgarstku uwagi.
Ale na Rolexa wolę chyba patrzeć z daleka:) choć mnie stać to nie wiem czy wypada. Bo dla mnie to by był zegarek - daily.
Ciekawe ile submarinerów zanurza się w wodzie wraz z właścicielem?
raczej większość. Oczywiście mówimy o wchodzeniu do basenu czy morza :)
Mam omegę seamaster plsnet ocean chrono nurkowałem po całym świecie nie do zajebania
I mi się po latach zmieniło… W kliencie Rolexa widziałem buca w kubańskiej koszuli… a teraz widzie dorobkiewicza dokonującego optymalnej decyzji. I to nie jest nic złego. Entuzjazm wymaga nakładu czasu, zapełnienia pojemności mózgu informacjami, oraz dobrego ciśnienia pod prysznicem (żeby się jarać giloszowaniem gołąbka w Métiers d'Art Vacherona). Ta krzywdząca perspektywa brała się u mnie z powszechnego występowania jednostek, o tak szerokich horyzontach, że w materii zegarmistrzostwa znały cztery słowa: Rolex, Omega i turecki bazar. Ale czasy się zmieniły, kubańskie koszule są wyrazem jakości, a mnie naszła refleksja! Kochani, czy nie jesteśmy pozytywnie zaskoczeni Rootbeerem na nadgarstku Goli; podczas gdy spodziewalibyśmy się Bluesy?
Rolex jest też wyborem ludzi co przeszli przez wszystkie etapy zegarmistrzostwa, przez high horology i niezależnych, przez te wszystkie De Bethune i Richard Mille. Oni często wracają do Rolexa. A co do Rootbeera to owszem, zawsze pozytywnie zaskakuje :)
kalsyk, ikona itd, jeden z niewielu zegarów który zyskuje dzieki patynie, dlatego wybrałbym jakiś vintage np ten16610, we współczesnych odrzuca mnie ten gładki, wielki jak tablica ogłoszeniowa, bok koperty, na której tylko brakuje graweru "ROLEX" jak w invikcie :)
Dlatego dodali go na chapter ringu.
Odniosłeś się do Omegi jako konkurenta, a mam pytanie co z Tudorem? - pomijając oczywiście trzymanie wartości i wszystkie negatywne emocje które w naszym kraju wzbudza Rolex. Czy jest to jakaś tańsza alternatywa dla Rolexa, czy obie marki dzieli przepaść?
3 filmy temu zrobiłem bezpośrednie porównanie rolexa, omegi i tudora. Zachęcam do obejrzenia!
@@GinginWatches znowu przegapiłem 😂 już szukam i oglądam 😁 przy okazji melduję, że obejrzałem film o obrotach firm zegarkowych 😁
Edit: ja to nawet obejrzałem 😂 i chyba zostałem z myślą, że Tudora też nie chcę, ale cały czas szukam dla siebie drivera.
Długo biłem się z myślami... Submariner czy Datejust? Dziś już wiem że jednak w moim wieku zegarek sportowy (nurek) nie będzie już mi pasował. Owszem kiedy byłem młodszy to napewno był bardziej COOL ale dziś?! Dziś cyklop wiedzie u mnie prym. I do garnituru , i koszulki polo. Wiem że teraz wszystko do wszystkiego się nosi , ale... To zegarek narzedziowy dla nurka. Uważam że tylko genialny marketing przekręcił nam wajchy w głowie aby nosić je z marynarką. Cena wybacza wszystko?
dzisiaj do garnitury najczęściej zakładany jest apple watch... Rolex już nikogo nie zbulwersuje.
To jest po prostu synonim zegarka jak dla mnie sam nosze invicte divera ale mysle ze za pare lat sie dorobi człowiek i rolexa 😂 chodz kiedys bylem top fanem submirinera to datejust jakos ostatnio bardziej mi sie podoba a tak pozatym sądzę że warto miec fun z noszenia chodzby i chinczyka jak kogos to nie jaraja zegarki i kupuje żeby w szafie trzymać a wielu takich to po co mu to dla szpanu to też nie warto kupowac bo i tanie wyglądaja okej
W dzisiejszych czasach zegarek nie jest żadną lokatą nawet sam Rolex ostatnio się do tego odniósł.Co do samego zegarka to po jednym dniu noszenia go wieczorem marzysz tylko o tym aby go zdjąć.
Szef roleksa odniósł się do kwesti inwestowania w zegarki, o czym wspominałem w jednym z przeglądów newsów. Ja sam też jestem wielkim przeciwnikiem traktowania w ten sposóļ tych przedmiotów.
Dlatego nigdy nie mówię o inwestycji, a o przechowaniu wartości. Nie jest to żadna lokata, ani inwestycja, ale wartośc przetrzymuje całkiem nieźle.
CO do drugiej części Twojej wypowiedzi to jej prawdziwość uzależniona jest od miejsca zamieszkania.
Rzetelna recka👍.Ja osobiście uwielbiam ten zegarek,jest moim archetypem divera, odkąd tylko zetknąłem się z tematem zegarków i nurkowania.Patrząc na starsze modele, faktycznie odpychała mnie ich jakość,te straszne bransolety,endlinki,indeksy....Teraz jak dla mnie zegarek jest coraz bardziej idealny,i pod względem jakości i pod względem designu (mam na szczęście trochę większy nadgarstek niż Ty, Mateuszu 😉).Co do kolorystyki... jednak tylko "czarnuch" ,a miałem przyjemność obcowania z "kermitem" gdzie był zachwyt przy pierwszym poznaniu,ale z czasem okazał się jednak za "ekstrawagancki"...Ten zegarek jest trochę źle postrzegany w społeczeństwie ale to nie jego wina,a tylko i wyłącznie jego użytkownika dla którego (i tak często bywa)jest przedłużeniem pewnej części ciała 😉.Pozdro🍻
tak, większy nadgarstek to mniej problemów z zegarkami :)
Dzięki za obejrzenie i komentarz!
Co minie bardziej się podoba niż ten Submariner? Submariner 16610.
Lubię nudne zegarki i potrafię się do tego przyznać.
większość lubi nudne zegarki :)
Cześć. Kurcze mieszane uczucia. Niby Rolex a nawet nie potrafią tarczy umieścić centrycznie w kopercie. Mnie to drażni w zegarkach za 50 zł a ten 50 000...😢
nie wiem co masz na myśli.
@@GinginWatches odległość między podziałką minutowa a wewnętrzną krawędzią kopert jest mniejsza przy godzinie 9 niż przy godzinie 3
@@Jerry_Black to musiało być jakieś złudzenie. POwierzchnia tego pierścienia pionowego z napisami rolex i powierzchnia tarczy są trochę lustrzane, więc mogątakie psikusy robić, ze względu na to że źródlo światła do tych ujęć było z prawej strony. Ale na pewno nie ma tam krzywego osadzenia.
tak jak w przypadku santosa, submariner dostaje u mnie dodatkowy punkcik za historię. recenzja jak zwykle topka!
no i po raz kolejny, krótko z krukiem;)
dzięki!
Pagani design widzisz mnie 😂
Pokuszę się o komentarz, ze trzymanie wartosci przez Rolexa jest jego plusem i ironicznie minusem. Wiedząc przy zakupie, ze bedzie trzymac wartosc, liczymy sie z tym, ze kiedys go sprzedamy. Byc moze porzucamy myslenie "moj wlasny zegarek na zawsze" i potencjalne przywiazanie emocjonalne. Mozna go też nie lubic bo część ludzi, ktorzy sie w niego zaopatrują mogą mieć tendencje dyktowane przez ego.
ja te utrzymanie wartości odbierałem trochę inaczej. po prostu ułatwiało mi podjęcie decyzji zakupowej, bo wiedziałem że w razie znudzenia sie zegarkiem, sprzedam go bez trudu. Dlatego Rolexy kupuje się łątwiej niż mikrobrandy za 2 tys zł :)
Mi się bardzo podoba ten Rolex, ale osobiście bym nie go nie kupił, bo bałbym się go nosić.
Ten Submariner jest tak bardzo rozpoznawalny, że każdy Sebix i lokalny "element społeczny" po jednym spojrzeniu wie co to jest i ile jest wart. Bałbym się, że zaraz mnie gdzieś zaciągną w uliczkę i odrąbią rękę razem z zegarkiem.
Co do innych drogich zegarków nie ma z tym problemu, ale ten jeden, jedyny Submariner jest tak rozpoznawalny.
Z czarnym bezelem o jeszcze jeszcze ujdzie, ale do wersji z zielonym Rolex za taką cenę powinien dokładać protezę ręki, albo przynajmniej solidy pracki hak.
u nas nie ma z tym problemu póki co, nawet z rolexami. Ale w paryżu czy londynie to faktycznie bałbym się nosić :)
Nie Sub jest za duży, a nadgarstek jakby za mały :)
Co do "brzydkiego" mechanizmu to uważam, że w diverach nie ma to znaczenia. Bez sensu, że luminor wyglądający jak kowadło ma przeszklony bezel. To trochę jakby auto do rajdów terenowych miało chromowane felgi.
w diverach nie ma znaczenia, ale to jest luksusowy zegarek, a nie jakies narzędzie ;) I nie chodzi o to, że to jest komukolwiek potrzebne. Złote indeksy i wskazówki też nie sa potrzebne, grawerwoana korona na szkle też nie jest potrzebna. Chodzi o to, że skoro inni w tej cenie dodają piękne mechanizmy, nawet gdy nie są widoczne przez dekiel (Jak choćby Glashutte Original SeaQ 39mm), to jego brak w przypadku Rolexa jest minusem. Podejrzeawm że samo wykańczanie mechanizmu w GO zabiera więcej czasu niż zrobienia całego Submarinera...
Up
Nie mogę przeżyć tych napisów "ROLEXROLEXROLEX" na wnętrzu bezela, wtf?
Cenie produkty Rolexa tylko gardzę jego światem
Hejtują bo ich nie stać proste tak samo było z passatem b5
Nienawidzę Rolexa, żartowałem :-)
😅
Ej, ale wiecie, że ten typ nie jest żadnym kolekcjonerem? Naiwniacy
a kim jest?
Rolexy jak Rolexy, ale ludzie, którzy je noszą....🤔
ej, ja też czasami noszę 😅
@@GinginWatches Rolex był daleko w tyle w rankingu popularności noszenia za Patkiem.😇
@@Adamus1410 🤣 dokładnie. Swoją droga @GinGinWatches - wyrazy uznania i sympatii za wysokie miejsca Railmastera i Rangera. Lubię zegarki, które wyglądają jakby narysował je 3 latek. prostota i funkcjonalność 👍🍻
Brawo ! Omijać salony Kruka !
ponoć to nasze zrzędzenie przyniosło jakiś skutek i Kurk nieco urealnił kurs euro :)
@@GinginWatches Niestety obsługa jakby kija połknęła i wchodząc czlowiek czuje sie jakby im przeszkadzał 😳przynajmniej w niektórych salonach w Gdańsku.
Znajomy z obsługą on-line też mieli problemy 🤷♂
@@qman4340 faktycznie obsługa różna bardzo. Czasami klienta traktują jak petenta
Omega ma lepsze mechanizmy większą wodoszczelność trochę lepsza jakość wykonania
tu możesz zobaczyć bezpośrednie porównanie z omegą
th-cam.com/video/mPU38eTHLeU/w-d-xo.htmlsi=WKIxhZ2iqvTZC8cB
Paskudny do omegi mechanizm nie ma startu
Jakie zrzędzenie… nie leży na środku nadgarstka i dobrze! Jeżeli leży, to albo jest za mały, albo bransoleta za ciasna, albo jedno i drugie tak po rusku.
Albo Rolex leży mi gorzej niż inne zegarki i mogę sobie na to pozrzędzić, jest też taka możliwość ;)