➨ PARTNERZY KANAŁU: 🔴 Casa Playa: casaplaya.pl/ | Aby odebrać PDF z instruktażem zakupu nieruchomości w Hiszpanii, kliknij w link: casaplaya.pl/instruktaz-pdf/ 🔴 Adsfox: adsfox.pl/nz (darmowe konsultacje) adsfox.pl/onz (opinie klientów) 🔴 Sklep Nam Zależy: sklep.namzalezy.pl/ 🔴 Prezent dla wszystkich widzów naszego kanału - 10 ebooków oraz 3 audiobooki o tematyce gospodarczo-ekonomicznej: sklep.namzalezy.pl/ (na samym dole strony)
Szanowny Panie z Nam Zależy, jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci. Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura. Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas. Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych. Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda? No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki. Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza. To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens. Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo. A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy. Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków. Z poważaniem Uważny słuchacz Pana Kanału
Nie rozleci się, nie rozleciała nigdy , póki siły globalno-imperialno-elitarne ją kontrolują, nadzorują, nad nią panują, nią władają, zarządzają, administrują, na nią wpływają i ją kreują oraz kształtują. Globalno-imperialno-elitarne siły/moce/wpływy zawsze sobie poradzą i nie pozwolą upaść, wszak odpowiadają a nią przed sobą i przed "bogiem". nie ma takiej opcji, możliwości, by upadła, ani siły, która mogłaby i była w stanie doprowadzić do upadku, klęki, agonii. Wszystko pod kontrolą :). Właściciele/posiadacze nie tacy głupi, lekkomyślni, naiwni, by pozwolili gospodarce upaść :). Zawsze panują i sprawują pieczę nad nią oraz patronat :)
@@stefaniafraczkowska Ja tam dzisiejsze spotkanie czasy sobie chwalę. Miliony singielek w każdym wieku. Godzą się mieszkać bez ślubu. O piciu i rozwiązłości nawet nie wspomne. Na co tu narzekać?
Kumpel mojego meza jest swiezo po rozwodzie....bo jak twierdzi jego kobita stwierdzila ze jest nieszczesliwa po prostu i musi zmienic swoje zycie..kolezanki jej to uswiadomily ktore juz po rozwodach udaja szczesliwe i wcisnely jej do glowy bzdety....wiec ona tez zlozyla pozew o rozwod no ma prawo byc szczesliwa jak stwierdzila jak jej kolezanki....prawda jest taka ze przyczyna katastrofy demograficznej sa zblazowane kobiety w kazdym wieku ktore nie wiedza czego chca...sama jestem kobieta ale jak slucham niektorych bab to mnie szlag trafia
Coś w tym jest. Związek to nie zawsze jest sielanka ale po każdej burzy wychodzi słońce. Mój zacny "stary" nie jest ideałem podobnie jak ja ale nie wyobrażam sobie życia z kimś innym.
Młode chłopaki też nie są bez winy. Oni nie widzą korzyści w stałych związkach. Wystarczy raz na rok zbajerować jakąś koleżankę na uroczystość rodzinną i spokój do następnego wesela
A ja poznalem super babke i zostala moja żoną.Jestem z nia 7 lat,mamy dwoje dzieci i nadajemy na tych samych falach.Pomaga mi we wszystkim a ja pomagam jej.I do tego jest ladna, zgrabna i nie ma tatuazu😊😊😊
Mam 39 lat, ostatnie 15 lat mojego życia przeleciało tak szybko że nie pamiętam co robiłem i gdzie byłem, jest to tak przerażające że wpędziło mnie w depresję. Od wielu lat jestem osobą niezależną finansowo (mógłbym dziś się wycofac i wystarczyło by mi na jakieś 80-100 lat a tyle przecież nie pożyję). 2 lata temu przeszedłem na pół etatu, potem jeszcze mniej, obecnie mój tydzień wygląda tak że z domu wychodze np we wtorek i w środe na 3-4 godzinki i to jest koniec pracy. Czasu wolnego mam bardzo dużo tylko problem polega na tym że nie mam co z tym czasem zrobić. Mieszkam sam, nie mam absolutnie żadnych znajomych a przyjeciele najbliżsi mają rodziny i widuje sie z nimi raz na miesiąc. W związku z tym że ostatnie 20 lat to była tylko nauka i praca (jestem lekarzem) to moje umiejętności socjalizowania się z innym ludźmi spadły do zera, nie istnieją, na myśl że miałbym iść do jakiegoś nowego towarzystwa dostaje ataku paniki. Ostatni raz w związku byłem jeszcze w liceum, zawsze byłem typem samotnika i samotność mi odpowiadała ale...wtedy byłem młody i miałem 300 osób w telefonie. Zauważyłem po głębokiej analizie że to jak zmieniło się społeczeństwo i kobiety zwłaszcza po ok. 2010 roku to jest katastrofa totalna. Media społecznościowe, lewacka narracja w skorumpowanych mediach zrobiły z kobiet osoby z którymi nie da się egzystować. Moje rówiesniczki jeszcze były wychowywane w innych czasach i są inne ale baby w moim wieku są przeważnie z trójka dzieci i po 2 rozwodach więc w coś takiego pakować się nie będę natomiast młodsze pokolenie "zoomerków" to jest coś czego mój umysł nie pojmuje. Takiej degeneracji wśród młodych kobiet nie było chyba nigdy w historii ludzkości. Wszystkie są wytatuowane od stóp do głów, mają kolczyki w różnych absurdalnych miejscach - w łuku brwiowymi, w nosie jak krowa, w wardze, w dupie itp itd. Załóżmy że nawet poderwałbym taką młodą gówniarę to weź coś takiego przyprowadź rodzicom pokaż a potem żyj z tym czyms pod jednym dachem, wolałbym chyba w okopy iść pod bachmut. Także sytuacja osób w moim wieku z pieniędzmi które przespały związki za młodu a teraz sie obudziły i dzisiejszy świat im nie pasuje kompletnie jest tragiczna. Dziekuje Bogu że rzuciłem alkohol bo to byłby mój koniec w tej samotności. Jest poniedziałek 10 rano , wstałem o 6, wszyscy juz od 4 godzin zapierdalają ja siedze na youtubie. Mógłbym sie spakować i wykupic wycieczke do dubaju ale mi sie nie chcę to raz a dwa co ja tam będe robił jak wysiąde na lotnisku sam? No moge sobie kupić sportowy samochodzik żeby sie przejechać po osiedlu jak typowy polski wieśniak który chce sie poczuc lepszy bo ma porsche czy inne gówno ale co dalej? Mnie samochodzik nie kręci. Siedzenie i analizowanie rynku cały dzień w celu inwestowania juz mnie znudziło, mógłbym pieniądze pomnażać codziennie ale po co? Na co ? Mam i krypto i złoto i nieruchomości nigdy tego nie wydam bo nie da się w granicach rozsądku w pojedynkę. Takie życie jest koszmarem. Dałbym wszystko żeby znaleźć ekipe ludzi z którymi np pod namiot bym pojechał w bieszczady ale ludzie w moim wieku mają obowiązki i rodziny a z młodszymi nigdy nie znajde wspólnego tematu. To jest obłęd. Nie zycze takiego piekła nikomu.
Po prostu poszukaj idei w którą się zaangażować. Właśnie ideę RedPill, konserwatywną. To jest normalność. Wokół idei zawsze gromadzą się ludzie którzy ją wyznają. Tam znajdziesz znajomych a może i partnerkę. Tak sobie myślę. Żaden ze mnie wujek dobra rada.
Szanowny Panie z Nam Zależy, jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci. Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura. Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas. Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych. Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda? No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki. Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza. To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens. Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo. A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy. Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków. Z poważaniem Uważny słuchacz Pana Kanału
@@annamankowska9091 "Redpill jest wybitnie dołujący" Tak, to prawda! "na szczęście to tylko wąska grupa ludzi zamknięta w swojej bańce" Dokładnie tak samo jak feministki! 🤗
A mi się odechciało pracować w momencie, w którym zrozumiałem, że większość tego co wypracuję mi zabierają, ja mam z tego co najwyżej dziurawe drogi i nawet nie będę miał emerytury, bez względu na to ile bym nie zarabiał.
Dlatego ja nie pracuje i pobieram socjal, bo uczciwą pracą niczego się nie dorobię ani nie odłożę, jedynie garba mogę dostać, a emerytury i tak nie dożyje...takie są realia
Też tak mam, plandemia mnie wykończyła a pojebany pracodawca co chciał mnie wyrzucić z dyscyplinarna tylko pokazał bardziej jak prawo w Polsce jest skonstruowane... Prawie rok czasu nie mailem świadectwa pracy... Wygrałem w sądzie ale co z tego jeśli prawo jest napisane że z 18 tysięcy których sąd mi wyliczył, za adwokata musiałem zapłacić że swoejje kieszeni 5 tysięcy... Tyle czasu miałem "związane ręce" rok czasu... Jeśli miałbym rodzinę to leżałbym i kwiczał a pracodawcą musiał zapłacić tylko tyle ile by norlanie musiał... Żałosne państwo... A no i bym zapomniał ten sam pracowdca zgarnął w 2021 tarcze covid 850 tysięcy a pracowników w tygodniu wysyłał do domu żeby w weekend mu to odrabiali za normalna stawkę... Na papierze było że nie ma pracy.... Chuj z tym państwem!
Mam 58 lat i przyznaję Tobie rację. Od 1992 rozpierniczyla się stabilność i normalność. Tylko naiwni tyrają jak idioci i nadal wierzą że będzie lepiej.
Hahaha , dobre spostrzeżenie . Tylko hhhmm czy o niewolę wszechobecnej kontroli państwa i kroporacji Ci chodzi , czy o niewolę którą to kobiety chcą narzucać mężczyznom , jak już rzekomo dadzą się zdobyć ..... . Bo jeśli o to pierwsze , to myślę że większość społeczeństwa nawet nie wie o tej niewoli - piwko, meczyk w telewizji wystarczy żeby poczuć że wszystko jest na swoim miejscu ... A poza tym pomyśl jaką materialną niewolę mieli ludzie np w XIX wieku ???
Jestem z jedną kobietą 50 lat. Mówię wam, da się, ale trzeba naprawiać i siebie o ją by że sobą być. Naprawialiśmy liczebność Polaków( 6 dzieci). Teraz jest za dużo dyskusji a za mało warsztatu. No cóż
Bardzo fajny wywiad wszystko się w nim zgadza...wnioski nasuwają się same i kto kumaty to wie o co chodzi i w którą stronę zmierzamy...małżeństwo ogólnie fajna sprawa tylko przy wymaganiach kobiet do mężczyzn i na odwrót bardzo ciężko jest znaleźć osobę która będzie chciała żyć z drugą osobą i będzie akceptowała drugą osobę z wszelkimi jej plusami jak i minusami tak więc czasy są bardzo brutalne na tzw miłość.
@@somepolishguy5977 Sądzę ,że emerytura będzie raczej wysoka ale po 40tce życie towarzyskie przestaje bawić zwłaszca jak już się nie ma powodzenia u mężczyzn, bo jest 20 roczników młodszych, macierzyństwo przegapione. Opiekę zdrowotną można kupić za pieniadze ale różnica jest tak jak jedzenie domowe a jedzenie z puszki i mikrofali.
@@teodormorawski4022 a kto bedzie płacił na ta wysoka emeryture 80% społeczeństwa które nigdy nie zarobi wiecej niz 10k msc? Czy to takie widzimisie niepodparte danymi - osoby z pensja do 10k przy stopie zastapienia dostana 2500-3000 przy prawdopodobnie 4x do 10x przynajmiej wyższych kosztach życia za 20/30 lat - ergo eutanazja. W Kanadzie gdzie temat jest bardzo do przodu niz w PL zaczynaja juz przebakiwac o refundowanej eutanazji zeby odciazyc system emerytalny. Ot takie efekty kociarstwa. :):):) Trzeba byc porzadnie bezmyslna osoba zeby twierdzic ze dziecko to koszt - tak kosztuje cie zdaje sie 500 000 w ciagu zycia - a jak dobrze wychowasz - to potem bedzie zarabialo i zarobi dużo wiecej w ciagu zycia i bedzie cie wspieralo (dziekuje mamo, dziekuje tato) i tyle. Ale ludziki nie potrafia myslec wiecej niz dwa tygodnie w przód - nie wspominajac juz o 10/20/30 latach. :) Faceci zaczynaja myslec w przód jak kilka razy sie przejada - i dlatego co rozsadniejsi odpuszczaja sobie zwiazki z dziewczynami w wieku srednim - bo wiedza czym to grozi a nie widza zadnej wartosci w takich zwiazkach. Dziewczyny zaczynaja myslec w przód (wiekszosc) jak juz straca wartosc w oczach facetów - a wtedy to juz jest troszke za późno. I psy są fajne - ale lepiej poszukac sobie partnerki tam gdzie sa jeszcze nieco bardziej tradycyjne (a wiec partnerskie - bo partnerstwo polega na tym ze sie dzieli zadaniami/rolami i współpracuje zeby osiagnac synergie - a nie jak wmówiono obecnie dziewczyna na ciaglej walce o urojone skrawki dominacji - i traktowac powaznie tylko dziewczyny ktore jeszcze rozumieja na czym polega partnerska relacja i wsio - te dla ktorych polega ona na współzawodnictwie o te same role - cóż - należy szanowac ich wybór życiowy a najwyższym objawem szacunku bedzie radykalne unikanie w celu poprawy ich i swojego zdrowia psychicznego).
Szanowny Panie z Nam Zależy, jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci. Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura. Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas. Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych. Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda? No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki. Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza. To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens. Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo. A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy. Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków. Z poważaniem Uważny słuchacz Pana Kanału
@@teodormorawski4022 Pieniądze są tylko odbiciem tego, co jest na rynku. A opieki nie ma i nie będzie, bo nie ma ludzi. Emerytury wg. ZUS dla wyżu lat '80 to będzie 15% ostatniego wynagrodzenia :D
Dzieci nie są modne. Gdy zaszłam w trzecią ciążę wszyscy wokół byli zniesmaczeni, zarówno w środowisku mojej pracy, sąsiedzi, rodzina, koleżanki itd. Mówili: "po co ci trzecie dziecko, nie lepiej zaadoptować psa albo kota?" Tak to wygląda.
@@Wiktorino1984 jedna pani, żona lekarza, wziętego ginekologa, zwierzyła mnie się kiedyś, że gdy jej syn wyjechał z domu na studia to żałowała, że nie mieli trzeciego dziecka, bo stać ich było na więcej dzieci, lecz niby czasu nie mieli. Potem dość długo czekała aż zostanie babcią. Tak to bywa.
Panie Romanie. Zapomina Pan lub nie ma pojęcia, że na dzietność wysoką we Francji wpływa pół Afryki która tu siedzi... Maroko, Algieria i Tunezja oraz Mali i Senegal. Trójka dzieci u nich to standard a często jest to czwórka. Natomiast typowa francuska rodzina to max dwójka dzieci i to nie zawsze.
@@basherbasia4451 Jak słysze o kimś kto jest na portalach randkowych to czuję smutek. To jak szukanie rekomendacji terapeuty uzależnień w kolejce do monopolowego.
Problem rozpoczął się 30 lat temu około 1991-93,tym problemem należało się zająć pomiędzy 98-2003. Ostatni dzwonek żeby coś z tym zrobić to był w 2005 no może w 2010. Teraz nic się nie da z tym zrobić, teraz to już możemy sobie tylko gadać.
Pan Tusk wygonił. Bo nie widział nic zlego i palcem w bucie nie ruszył, gdy bezrobocie było 15% (średnio, w niektórych województwach 30) a płaca 5zł/h. Młodzi nie pamiętają, ale pan Tusk im przypomni.
Szanowny Panie z Nam Zależy, jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci. Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura. Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas. Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych. Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda? No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki. Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza. To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens. Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo. A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy. Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków. Z poważaniem Uważny słuchacz Pana Kanału
@@di9989kto na produkował? To kobiety i ich strategie niezależności. Zrobię 3, każde z innym i będę żyła z alimentów, zasiłków, państwo da. No i emeryturka się znajdzie.
@@di9989ktoś ci bronił wziąć sobie spokojnego chłopaka zamiast badboya? Spokojni, niedynamiczni są niewidzialni. Do czasu jak potrzebujecie betabankomatu po 30. Ale im się też oczy otworzyły.
@@di9989 nie chodzi o wielka kasę, tylko o stosunek do człowieka. Taka kobieta, która zderzyła się ze ścianą, szuka jakiejkolwiek stabilizacji, mając gdzieś mężczyznę. Zwłaszcza jak też rodzice ją już wywalają z domu. Zresztą liczy, że może mężczyzna odziedziczył mieszkanie po dziadkach czy dalszej rodzinie albo chociaż się zakredytowal i chce przyjść na gotowe. I nie gadaj mi o samotnych matkach, bo to jest margines. Polacy to nie murzyni, którzy zostawiają kobiety z dziećmi.
Zwykle nie oglądam tego typu materiałów, ale ten zobaczyłem i bardzo mnie zaciekawił. Najmocniejsze było dla mnie stwierdzenie: "30% społeczeństwa nie załapie się na założenie rodziny." Oburzenie? Sarkazm? Skądże znowu. Po prostu czuję, że sam "łapię się" do tej grupy "nie załapujących się". Pozdrawiam wszystkich, którzy są ze mną w tym zaszczytnym gronie:)
@user-fy5ff8ms6k dobra, nie przebiłem, ale byłem blisko. Myślę, że możemy uznać remis, bo to bardzo podobny czas. 🤝 To przykre, o czym wspominasz, ale jeśli ktoś nie potrafił tego uszanować, to chyba i tak nie miało przyszłości. Wiesz, nie chcę oceniać kogoś i sytuacji, której dokładnie nie znam, ale dla mnie to trochę niepojęte, żeby się o to rozstawać, tym bardziej jeśli mówimy o 4 miesiącach. Poza tym, kto wie, może Twoja karta jeszcze się odwróci?
@user-fy5ff8ms6k nie to miałem na myśli. Chodziło mi o to, że facetów na świecie jest całkiem sporo i nie wszyscy są źli 🙂 ps. Jeśli nie chcesz, to może właśnie dobrze się stało, że nie jesteście już razem.
Przypominam sobie zwiazek moich rodzicow...lepiej nie byc w zwiazku nigdy niz w czyms takim. Nie wiem dlaczego wam zwiazek kojarzy die tylko z czyms pozytywnym. Nigdy nie widzicie ze rodzina moze tez byc patologiczna, dysfunkcyjna.
Dysfunkcyjność, dysfunkcyjności nie równa. Sam zauważyłem to po sobie, że dzisiaj każdemu bardzo łatwo znaleźć wymówkę na wszelkie okoliczności. W innym wypadku 90% społeczeństwa musiałoby zostać zakute w kajdany i sprowadzone do roli niewolników.
To już koniec rodzin związków przyczyna jest prosta ani kobiety ani mezczyzni nie są w stanie poświęcać się dla związku kosztem utraty pewnej niezależności a poza tym ludzie są coraz bardziej wygodni i unikają problemów i stresów a w każdym związku to nie uniknione
Takie są obecne pokolenia ale istnieje lekarstwo, wystarczy wojna, głód oraz bieda. Rodzina znowu wróci do łask, ilość płci zredukuje się do dwóch, a feminizm czy chęć bycia niezależną wraz chęcią podróżowania po świecie minie na rzecz, by mieć co do gara włożyć i czym nagrzać zimą w domu. Gwarantuje, że przyszłe pokolenia które od dziecka doświadczą biedy będą silne, nie to co my teraz!
1. Brak obecności ojca w życiu dziecka (za mało). Syn jest pizdą a córka nie potrafi wyłapać który facet nadaje się do założenia z nim rodziny. 2. Nadopiekuńcze matki, wychowujące synów na (pizdy) swoje dzieci a nie na partnera dla przyszłej synowej. Pamiętam jak miałem 6 lat i rozciąłem sobie głowę. Wróciłem rowerem, cała twarz we krwi. Mama jak mnie zobaczyła to straciła przytomność. Wpadłem w panikę. Siostra pobiegła po ojca, ten przyszedł, popatrzył na mnie i mówi: Oj tam, nic Ci nie będzie. Przemył mi głowę nad wanną, do rany przycisnął recznik i pojechaliśmy na pogotowie. Od tamtej pory przestałem się przejmować skaleczeniami czy innymi uszkodzeniami ciała. Teraz pytanie. Na kogo bym wyrósł bez ojca? Zapewne na idealnego partnera dla kobiety...
Na pizdeczke i bialorycerzyka, ktory leci i pomaga ksiezniczce w opalach liczac, ze cos na tym ugra. To prawda, sam sie wychowalem bez ojca. I sam widze/widzialem moj charakter, ktory staram sie zmieniac. Bylem tak dobry, ze balem sie cokolwiek, komukowlek odpowiedziec, nawet bedac dreczonym, bo wyrzuty sumienia by mnie zezarly. To jest chore. I ja nie mowie o tym, ze nie mozna byc dobrym czlowiekiem, ale mowie o zwyklej obronie. Dopiero po jakims czasie przestalo mi sie to podobac i zauwazylem, ze cos jest grubo nie tak. Zainteresowalem sie psychologia i sam zdiagnozowalem problem, bo nikt by mi z tym nie pomogl. Paradoksem jest to, ze samotne kobiety wychowuja mezczyzn na takich, ktorych potem inne kobiety nie chca :D (ach te kobiety), a role mezczyzny od jakiegos czasu sprowadza sie do poziomu taboreta. Najwyrazniej maja w tym jakis cel, bo dziecko bez ojca to idealny wyborca. A o z buntowaniu sie to nawet nie pomysli.
@@bad82x tutaj nawet godzinny wykład by nie pomógł Ktoś daje kasę "za darmo" to ktoś podnosi cenę, prawda stara jak świat ale widzę, że nie u ciebie Jak dobrze rozumiem to z 10k na dziecko by stanowiło dopiero opłacalność? Wgl "opłacalność" dziecka to ciekawe sformułowanie jesteś żywym przykładem tego zgintego systemu A jeszcze jedna sprawa, jak tak bardzo cię boli to, że przedszkole 1200zl a ty DOSTANIESZ to 800zl To pomyśl o tym jak mnie to boli, że ja muszę pracować na te twoje 800
Czytam w komentarzach 'argumenty' ekonomiczno mieszkaniowe... Przypominam, że ostatni wyż demograficzny był w nieporównywalnie gorszej sytuacji w Polsce. Tamtemu pokoleniu jakoś te problemy nie przeszkadzały... A z drugiej strony - z badań demograficznych wynika, że nie statystycznie nie utrzymują się związki w których kobieta zarabia więcej... Im wyżej na drabinie socjoekonomicznej stoi kobieta - tym ma węższą pulę potencjalnych partnerów. W jakich okolicznościach społeczno ekonomicznych w zachodniej cywilizacji była większa dzietność? A no w takich - kiedy przeciętny mężczyzna miał większą łatwość utrzymania 4ro czy 5cio osobowej rodziny... A dlaczego teraz nie może? Ponieważ większość kobiet wypchnięto na rynek pracy i zwiększyła się podaż pracowników i spadła jednostkowa cena tej pracy - a średnio zarobki kobiet zrównały się - lub w części nawet przekraczają zarobki mężczyzn w niektórych obszarach... Zatem - kobiety na własne życzenie pnąc się po szczeblach kariery same się ustawiły w sytuacji gdy 'nie ma już prawdziwych mężczyzn'. Dłuuugi temat...
Rzecz w tym, że całkowicie nie opłaca się współczesnym mężczyznom starać się o lepsze relacje z kobietami. Kobiece wymagania i widzimisię nie mają już absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością. Facet może dbać o swoje ciało (atrakcyjność, siłownia itp), mieć auto i samochód, być błyskotliwym i zabawnym. A to i tak będzie za mało. Kobiety na zwykłych facetów już nawet nie patrzą. Jak raz kobieta się jakimś cudem przespała z (dajmy na to) silnym złym chłopcem lub milionerem, to już zawsze będzie porównywać każdego kolejnego, do tego co miała. Hardcorowa hipergamia na turbo sterydach. I to się już nie zmieni. Do tego dochodzą media społecznościowe i TONY wibratorów. Musi zatrzymać się feministyczna propaganda i musi minąć jedno lub dwa pokolenie, żeby efekty tej propagandy wygasły. To tak jak z komunizmem. Komunizm odszedł formalnie, ale został w ludzkich głowach. A starego psa nie wychowasz na nowo.
Słucham tego gościa uważnie i dochodzę do wniosku że kobiety tak jak i mężczyźni nie szukają miłości tylko szukają żeby się dobrze w życiu ustawić. Za moich czasów to mężczyzna czy kobieta patrzyła na to czy się jej partner podoba i czy ona coś czy on do niej czuje, jeżeli ludzie pobierają się z wyrachowania to tak się to w życiu kończy
@@JediDarkForceniekoniecznie - większość zarówno mężczyzn jak i kobiet boi sie aby nie zostać wykorzystanym a sam chce osiągnąć wymierne korzysci ze znajomosci z kims
wychowaliśmy dzieci w duchu bezstresowym a teraz wielkie zdziwienie a będzie jeszcze większe gdy trzeba będzie podpisywać umowy o seks - to dopiero będą jaja, więc my młodym sprawialiśmy i sprawiamy takie przyjemności i logikę myślenia jaką im dajemy, więc ja bym nie zrzucał winy czy narzekał jak to było gdy było tylko zastanowił się jaką krzywdę wyrządzam swoją bezradnością i brakiem myślenia.
Co to za interes dla przeciętnego faceta by spełniać 3 razy większe wymagania kobiet w porównaniu do jego dziadka i w zamian dostać 5 razy gorszą żonę od swojej babci....
3x wieksze wymagania ? To bylo z 10 lat temu. Teraz z 30x wieksze. A itak na koncu cie nikt nie doceni i zostawi :D Bo zawsze, ale to zawsze w dobie globalizacji znajdzie sie ktos lepszy, ladniejszy, bogatszy, ciekawszy itp.
Chyba sobie żarty robisz. Faceci w tych czasach nawet nie potrafią gwoździa wbić prawidłowo. Mój dziadek pracował pomagał przy obiedzie, później każdego dnia budował dom bądź ulepszał go. Kupił Mercedesa 3 letniego na początku lat 90. Deugi dziadek pracował też wybudował 2 domy, wyedukował wszystkie córki, a że pochodził ze wsi i był człowiekiem pracy to hobbystycznie hodował króliki i zajmował się ogrodem, bo „robota musi się w rękach palić”. A teraz to jest banda maminsynkow którzy nic nie wiedzą i nic nie potrafią, memly bez rozumu, na piwko z kolegami, PlayStation itd. Bez sensu po co trzymać pasożyta w domu. Babcia spotkała raz mojego byłego to go pogoniła nieroba jednego, miał zakaz wstępu do domu. Takie teraz mamy pokolenie nieudaczników
@@mob6555 tacy nieudacznik Ci mężczyżni a jakoś prąd w gniazdku jest, woda w kranie płynie, towary do sklepów są dowożone... czekaj a może po prostu to Ty żle wybierasz i dlatego twoi byli to ciamajdy 😋
Statystyka pokazuje pozytywną stronę tego interesu - mężczyzna samotny żyje krócej niż ten w związku. Dla wierzących w reinkarnacje to niezły interes przeczekać życie w samotności i w przyszłym wcieleniu spróbować je przeżyć lepiej. Jeśli wierzysz, że masz jedno życie, to przedłóż je sobie dobrą relacją z ukochaną :). Warszawski niegłupio zwraca uwagę by skupić się na tym co możesz zmienić - siebie.
Samotne kobiety mogą dobrze funkcjonować dzięki cywilizacji i zorganizowanemu państwu; w przypadku anarchii, np. W czasie wojny nikt im nie pomoże i nikt nie obroni
@@Plutos_Child69 W przypadku ekstremalnych zjawisk np. wojna ludziom odpalają się pierwotne mechanizmy przetrwania. Więc kobiety też będą walczyły o przetrwanie, będą kradły itp. Byle przetrwać
@@PowerCaffeine owszem, a jednak największe zagrożenie byłoby wtedy ze strony mężczyzn. Jaki lęk budzi się w umyśle męża i ojca jeżeli nastaje wojna, a on ma córki? Wszyscy wiemy jaki lęk...
@@Plutos_Child69 Nie przed mężczyznami. Przed pierdołami jak zatkana kanalizacja, brak wody w kranie, brak prądu itp. 80 lat temu kobiety potrafiły zastąpić mężczyzn w tych zawodach czy na taśmach w fabrykach. Obecne mimozy sobie tipsy połamią.
Chodzi o to że społeczeństwo jest socjalistyczne, wszystko się wrzuca do jednego worka a potem rozdaje po równo. Jeśli rozdasz po równo każdemu a potem wymagasz żeby młodzi mężczyźni byli finansowymi głowami rodziny to jest to w większości przypadków nie możliwe.
16:02 otóż to. Mężczyźni przestają gonić za spódniczkami i nagle się okazuje, że mają więcej pieniędzy, czasu i chęci do życia. Niestety, żeby dojść do tej mądrości życiowej, zwykle trzeba się sparzyć. Błogosławieni ci, którzy potrafią się uczyć na cudzych błędach.
Chcesz spokoju? Zrób dziecko, pozwól żeby kobieta sama odeszła. Dogadacie się co do dziecka, alimentów i mieszkania. Ja tak zrobiłem i żyje mi się naprawdę dobrze. Ale może dlatego że moja była żona chciała współpracować. No i mam wspaniała córeczkę, nie jestem sam
Ostatnio widziałem sondaż uliczny z pytaniem do kobiet,czy mężczyźni są im potrzebni do życia, większość że nie. Mężczyzn zapytano, czy kobiety są im potrzebne oczywiście 100% że tak. No tu widać ta niska dzietność kogo to wina, musi wrócić bieda i wojny, to wyprostuje te odklejenie od rzeczywistości tych wszystkich gwiazd z pieskami.
Pytanie, na ile to kwestia montażu i wyboru odpowiednich pasujących do narracji odpowiedzi. Z całą pewnością nieuzasadniona niechęć kobiet do mężczyzn istnieje w stopniu większym niż w drugą stronę, ale odnoszę wrażenie, że rośnie odpowiedź z drugiej strony i teraz mężczyźni również twierdzą, że kobiet nie potrzebują. Stąd np. ruchy jak MGToW.
@@abihabi8776 zdecydowanie wolę wychowywać pieska! A co ciekawsze, mój ukochany również! Ło matko! Dobrali się w parę ci co nie chcą dzieci! No tragedia 😅
Ludzie z wyżu demograficznego chcieli by żeby młodzi żyli tak jak oni ale to oni ich tak wychowali w braku wiecznego czasu i w biedzie. Dużo ludzi chcę w końcu dostać coś od życia, żyć dostatnie, zobaczyć kawałek świata a dodatkowo żyć w względnym spokoju bez dzieci, narzekania i po swojemu. Nie wydadzą na pampersy ale już na inne rzeczy np.elektronike, podróże już tak, bilans i tak będzie mniejszy. Inna sprawa że dużo młodych nie nadaje się do związków/bycia rodzicem ale ktoś ich tak wychował. Mężczyźni dostrzegli ruch MGTOW i idą swoją drogą nie uganiając się za bezwartościowymi kobietami , które nie mają nic do zaoferowania
Mam prawie 30 lat i 3 wybory: a) założyć rodzinę, całe życie mieszkać na wynajętym i mieć nadzieję że wszystko się jakoś ułoży b) wziąć kredyt, kupić mieszkanie, całe życie spłacać kredyt z nadzieją że zaraz nie spadnie na nie rakieta a ja zostanę z samym długiem c) nie mieć rodziny, a jako cel życia postawić sobie dalsze nabijanie kieszeni bogatszym jako nowoczesny niewolnik Jak widać każdy wybór zajebisty
@@leszekkucz796 W sumie prawda bo na rodzinę trzeba więcej zarabiać a tym samym płacić więcej podatków. Tylko wtedy psychicznie jest łatwiej bo oprócz złodziei ktoś inny też korzysta z mojej pracy
no tak, ale w dwóch pierwszych przypadkach masz motywację do tego żeby zarabiać więcej, i z czasem ten kredyt czy wynajem nie jest już aż tak wielkim wydatkiem. A w trzecim przypadku to gdzie mieszkasz?
@@harcerzyk83 Czyli powinienem wziąć kredyt i liczyć na to że kiedyś nie będzie dla mnie wielkim wydatkiem? Bo zaplanować ile będę zarabiał jest chyba niemożliwe jak z jednej strony mamy błyskawiczny rozwój AI a z drugiej chęć wywołania WW3. A w przypadku c) mieszkam gdziekolwiek, najlepiej w pobliżu kołchozu
@@MariuszAndrzej-iq7ytTrudny wybór stary... Ale jednak mając kredyt masz też rodzinę, nie tylko Ty stracisz ale wszyscy Polacy jak spadnie rakieta. Nie ma co tak myśleć, bo każdy straci. Na pocieszenie ci powiem ze ja też mam kredyt, kupiłem za niego dzialke i wybudowałem swój dom (miałem też trochę na koncie bo pracowałem parę lat za granica), a teraz sobie luźno spłacam kredyt (2800 miesięcznie) I moja partnerka jest w ciąży 😊 A wiec zaczyna się układać. Także ja ci polecam kredyt, no chociaż dowiesz się jak wyglada wymarzone życie. Bo dla mnie poza domem i świętym spokojem (w tym rodzina) nie ma nic piekniejszego
Są trzy wielkie wydatki w życiu. Utrzymanie starych rodziców, utrzymanie dzieci, zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Za komuny państwo wzięło na siebie potrzeby mieszkaniowe a emerytów było mało i państwo płaciło im pare groszy na bułki. Tym samym młodzi byli mało obciążeni. Po 1990 roku na karki młodych zrzucono wszystkie trzy wydatki więc jedyną dziedziną gdzie można było ciąć obciążenia jest posiadanie dzieci. Że dzietność sie załamie wiedziałem już ćwierć wieku temu bo nie widziałem żadnego programu państwowego zagospodarowującego wyż demograficzny lat 80tych. Po prostu kazano im sie tułać za granice
Dokładnie tak było masę moich rówieśniczek ma już obcobrzmiące nazwiska i mieszka w innych krajach .Dzisiaj rodzą te które urodziły się w latach 90-tych w których to latach rodziło się ledwie 400 tyś dzieci i gdyby przyjąć obecny model rodziny czyli 2+ 1 to tych dzieci będzie się rodzić trochę powyżej 200 tyś rocznie. Mało rodziców = mało dzieci.
Masz absolutną rację. Tyle, że wtedy państwo miało masę własnych fabryk i firm przynoszących zysk. Gówniany - jak to w firmach państwowych, ale nieopodatkowany i namacalny. Dlatego mogło sobie pozwolić na zupełnie inną politykę społeczną. Po 1989 wszystkie elementy tej polityki społecznej zostały przerzucone na klasę pracującą - robotników i pracujących własnymi rękoma przedsiębiorców, a zyski z firm niegdyś państwowych - stały się prywatne. Stąd dziura nie do zasypania.
Z pierwszą częścią Pana wypowiedzi zgadzam się ale druga część nie wynika z faktów. Jak się spojrzy w rocznik statystyczny to na wczoraj w Polsce żyło ponad 700.000 ludzi urodzonych w 1982 roku. Czyli wyjechało lub umarło tylko 10%. Oczywiście bilans emigracyjny Polski jeszcze do niedawna był ujemny ale nie tu tkwi problem. Właściwie określił Pan sedno problemu w pierwszej części swojej wypowiedzi.
Ależ program zagospodarowania wyżu demograficznego lat '80 był - nazywał się wyp......lenie za granicę i akcesja do UE, aby uniknąć wieszania na latarniach. I to zrealizowano.
Tylko po co zakładać dużą rodzinę, skoro małżonka/partnerka może w każdej chwili stwierdzić, że odchodzi, zabiera dzieci a rola ojca sprowadza się do roli bankomatu dla byłej żony. Każdy świadomy facet nie zdecyduje się na założenie licznej rodziny, chyba że jakaś patologia, kamikadze, albo ma szczęście i trafił na tradycyjną żonę :)
Dokładnie. Współczesne prawo w Polsce jak i w Hiszpanii nagradza kobiety a karze mężczyzn. Ślub jest niekorzystny dla faceta umowa cywilno-praw nazywaną małżeństwem. W przypadku rozwodu, kobieta zabiera dzieci, dom (musi zapewnić odpowiednie warunki dla dzieci), skaczę po karuzeli a były mąż musi na to płacić i nie może nic powiedzieć bo tak zadecydował sąd. Wcale się nie dziwię ludziom że nie chcą ślubu i dzieci
Dokladnie tak. Kobiety w wiekszosci (chyba ponad 70%) składaja pozwy o rozwód. Wiekszosc rozwodów orzekana jest bez winy a powodem jest magiczna "niezgodnosc charakterów". Czyli nikt nie jest winny ale musimy sie rozstać. Mezczyzna wciąż ma obowiazek utrzymania bylej partnerki ale ona juz nie ma obowiazku opieki nad bylym mężem, utrzymania wiernosci oraz pożyciem małżeńskim. W potem sie dziwic ze ślub sie mężczyzną zwyczajnie nie opłaca.
Przemyślenia Iran, Irlandia. Tak dwa różne kraje. A dzietność spadła do 2 z haczykiem. Druga sprawa. " Zaradność finansowa " nie jest odzwierciedleniem umiejętności znalezienia sobie drugiej połówki. Kolejna sprawa . Okres transformacji niósł za sobą biedę i niepewność, co zostało w ludzkich głowach. Alkoholizm społeczeństwa to również niechlubna przyczyną. Rosnąca świadomość jednostki, w połączeniu z odkładaniem stabilizacji w czasie ( wymuszone lub na własne życzenie). Niestabilność i przemęczenie pracą. I najważniejszy brak wiary w lepsze jutro.
W imię czego miałbym chcieć mieć dzieci? Jak dla mnie to ludzkość może wyginąć za kilkaset lat i co to zmienia? Ostatnio Polakom zabrali dziecko, bo miało za dużo obowiązków w domu (wg dziecka). Uderzyć też nie można, czyli w praktyce wpływu na wychowanie nie miałbym żadnego. Kolejna sprawa to jak babie się znudzi, a weźmiemy mieszkanie w kredo, to w praktyce ja musiałbym wypierdalać. Nie miałbym mieszkania, plus musiałbym płacić alimenty. Czyli ryzykuję wszystkim co mam, a jakie są plusy? Zapomniałem o narracji obecnej w szkołach. Zryją głowę mojemu dziecku ekologią, lgbt, feminizmem i innymi bzdurami i wmówią, że jest gejem, albo w ogóle inną płcią. No jakoś nie jestem zachęcony
No wiec własnie poruszasz ważną kwestie tworzenia opresyjnego prawa i wpierdalania sie biurew w kazdy aspekt życia to rowniez czynnik zniechecający do posiadania dzieci czy w obozach czy wiezieniach rodzi sie duzo dzieci no zdecydowanie Nie
Dokładnie. Znajomi, bardzo porządna rodzina, wierzący, praktykujący, dorastające dzieci. Wychowywali je bardzo porządnie. I co to dało, ckoro ich córka stwierdziła, że lubi koleżanki a nie kolegów? Współczuję jej rodzicom.
Znajomy opowiadał mi ostatnio jak w kawiarni usłyszał rozmowę dwóch trzydziestolatków. Pokazywali sobie zdjęcia swoich kobiet , każdy miał po 7 , raz do jednej na seks raz do drugiej , do trzeciej.. ale nie mają dzieci. Tak się tylko bawią. :) Koleżanka opowiadała o pewnym panu koło 30 który zerwał z narzeczoną bo chciał się jeszcze w życiu pobawić. Miał trzy czy cztery laski, każda w innym mieście i narzeczona dziewica do tego przygody na jedną noc. Dzieci nie ma. Trzy znajome każda na stanowisku, lekarka, oficer straży , księgowa .. wystawione i oszukane przez lovelasow. Jedna zdradził dwa tygodnie przed ślubem. Każda miała po kilka takich przypadków. Są już znerwicowane i na lekach. A zdolne mądre dziewczyny. Kobiety nie ufają mężczyznom. A po takich przygodach można w ogóle zwątpić w sens budowania rodziny.
6:52 niestety spoleczenstwo zapomnialo o czymś takim jak posag. Nasi dziadowie wiedzieli jaka jest wartość kobiety i jej natura i na osłodę i gwarancje przestrzegania norm nalezal sie posag... Dzisiaj ksiezniczki oczekują wszystkiego nie wnosząc niczego poza przestrzenią - pomiedzy nogami...
Ale mnie wciągnął ten wywiad, zupełnie inne podejście do sprawy niż wszystko na co trafiałam do tej pory. Generalnie jestem kobietą przed 40, bardzo nastawioną na karierę, jednak uparłam się że można mieć w życiu wszystko. Zrobiłam około 30 pauzę na rodzinę, mam męża i 2 dzieci. Uwielbiam swoją pracę ale żałowałbym gdybym nie miała rodziny.
Czyli to wszystko wina tych wybrednych, wymagających kobiet, które na dodatek nie chcą mieć dzieci. No hit! I jeszcze polityków którzy straszą kobiety złymi mężczyznami. Kobiet nie trzeba straszyć bo mają oczy i widzą co spotkało ich matki, siostry i koleżanki za strony panów, którzy przecież stoją tam gdzie stali.
Według GUS w '83 polaków urodziło się ponad 700 tysięcy. W '95 już tylko połowa tej liczby, a to są właśnie ludzie którzy teraz powinni zakładać rodziny. Te analizy to 20 lat za późno, możemy jedynie podziękować okrągłostołowym macherom.
Mało potencjalnych rodziców to mało dzieci. W latach 90-tych stopa bezrobocia przekraczała 20% w tak niestabilnych zawodowo czasach mało kto myślał o zakładaniu licznych rodzin.
Za dobrze jest kobietom. W Szwecji jest to samo. Emancypacja, niezależność, kalkulacja że „a może trafi się lepszy” i w efekcie społeczeństwo kawalerów i starych panien.
50 lat temu było straszenie że będzie przeludnienie, dziś jest odwrotnie, za 50 lat jak mam nadzieje powymierają wszystkie komuchy i janusze dziennikarstwa to sytuacja powinna się ustabilizować.
Przeludnienie na jest, ale na Swiecie. 1980 rok - 4mld, 2020 - blisko 8 mld ludzi... Przez TYLKO 40 lat liczba ludzi podwoiła się! Wez to upchaj i wyzyw.
@@elaela6312 Nie sądzę że powodem jest dobrobyt, ponieważ są kraje gdzie jest dobrobyt a jest inna kultura np Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty. Powodem nie zakładania rodzin jest tylko i wyłącznie kultura i inżynieria społeczna.
@@Wiktorino1984 - a jaka jest dzietność w Zjednoczonych Emiratach Arabskich? Podpowiem- 1.46. To mniej, niż dzietność białych Francuzek, czy Amerykanek.
Coś może w tym być.Niedługo usłyszymy,że 98 % facetów laski postrzegają jak niewidocznych,1,99 % jako przeciętnych,a 0,01% jako atrakcyjnych.Tylko coś mi sie zdaje,że nie wsytarczy dla wszystkich babek:)
@user-fy5ff8ms6k Chodzi o to,że tych atrakcyjnych powinno nie wystarczyć dla wszystkich,skoro tylko niewielki procent spełnia te wymagania,czyli większość lasek powinna być sama,bo sami ''brzydcy'' i beznadziejni są.
Myślę że przed nami nieunikniony kryzys demograficzny. Nie odwrócimy tego trendu w najbliższych latach więc za x lat będziemy starym społeczeństwem gdzie nawet jak są młodzi to i wyjeżdżają widząc jaki tu burdel. Kobietom się nie chce rodzić dzieci, a faceci jak widzą że taka kobieta nie nadaje się na matkę i tym bardziej nie chce nią być to zwyczajnie wycofują się i słusznie. Nikt nie będzie się poświęcać dla ratowania demografii, bez osiągnięcia jakichkolwiek korzyści.
Sam tak mam , pierd.. zapierd..nie , skończyłem z harowaniem kupiłem campera i mini vana i zacząłem jeździć, robię teraz wszystko tylko dla siebie. Przeliczyłem stan posiadania , jeden dom wynająłem przesiadłem się do campera w którym mieszkam , teraz na zimę jadę do hiszpani. Co do dzieci .... bez sensu jest na ten popierd świat sprowadzać dzieci. Poznałem ostatnio w Szwecji dziewczynę z Niemiec która też swoim vanem tak uciekła i jezdzi, znaleźliśmy wspólny język, podobnie wyszliśmy ze swoich stref komfortu, mieszkamy na kilku metrach ale z zajebistymi widokami teraz stoje na brzegu Loary. Dzieci i zakładanie rodziny to niewolnictwo.
W PRL-u gdy dzietność była wysoka, wszyscy byli równo biedni (praca była gwarantowana i obowiązkowa) i równie atrakcyjni do zakładania rodziny. Przy obecnym "wyścigu szczurów", jeśli nie ma się pracy, nie można nawet dostać zapomogi, żeby opłacić czynsz i jedzenie (no, chyba, że ktoś nie jest Polakiem - to wtedy dostnie wsparcie). W związku z tym tylko część społeczeństwa spełnia kryteria "sukcesu" i jest atrakcyjna do założenia rodziny. Poza tym dzietność jest bezpośrednio zależna od dostępości mieszkań. W PRL-u rodziny wielodzietne dostawały do zamieszkania duże mieszkania spółdzielcze. W chwili obecnej duże mieszkanie to symbol luksusu. W związku z tym rodzina , która chciałaby mieć więcej dzieci, ale nie jest majętna, nie ma do tego warunków lokalowych .... ale władza się tym nie przejmuje - przyjadą goście ze wschodu i południa Europy i statystyki sie poprawią (i o to chyba chodzi)
Kobiety nie chca rodzic dzieci i tyle. To jest proste i skuteczne wyjasnienie. Co da dziecko 20's julce ktora zarabia 7-12k netto, ma bilet do wloch, leci w piatek w noedziele wroci i sie przepcha 6 razy.
@@winio437 No bo większość wybiera kasę i karierę zamiast zaciskania pasa i harówki przy dzieciach. Do tego dochodzi emancypacja kobiet, dewiacje typu LpGBTdi+ itp.
@@winio437 bzdura, kobiety chca lepszego faceta, tyle i az tyle. NIe chca juz krzywych pyskow, co tylko siedza z piwem przed telewizorem. Z drugiej strony cos innego KOSZTUJE i niestety coraz wieksza czesc uwaza, ze kosztuje ZA DUZO i ma na to wyjebane. WIec nikt nie bedzie spelnial ich oczekiwan :)
Bardzo dobra rozmowa. W końcu zaczyna się do mediów przebijać prawdziwa przyczyna braku dzietności. Wcześniej tylko powtarzany był slogan o braku mieszkań i sytuacji ekonomicznej. Prawdziwą przyczyną są zmiany społeczne, hipergamia.
z tego co mówi gość programu wynika, że przyczyną niskiej dzietności jest beznadziejny poziom mężczyzn, czy też nieodpowiadający wymaganiom kobiet chcącym założyć rodzinę... hipergamia to po prostu założenie - dzieci mam tylko z kimś stojącym choć ciutkę wyżej w hierarchii społecznej... psychologowie jakąś dłuższą chwilę temu powiedzieli, że z ich obserwacji wynika, że Polki chcą mieć dzieci, ale nie mają z kim... co potwierdza ich dzietność w UK, na poziomie nieco większym niż 2... jeśli by się dalej temu przyjrzeć to wychodzi na to, że Polki mają w owym UK te dzieci z Polakami, więc przyczyną niskiej dzietności w Polsce jest stan w państwie a nie ludzie (w tym panowie) jako tacy, stan, który - wobec biologicznej hipergamii (którą zakłada gość programu) nie pozwala facetom stać się kimś, z kim kobiety chcą mieć dzieci.
@@tatianatymosiewicz7294 statystycznie jak ide z psem na spacer to mamy po 3 nogi. Albo inaczej sa 3 klamstwa, klamstwo, wierutne klamstwo i statystyka. Przytocze ci definicje dzietnosci: "Stosunek liczby urodzeń żywych w danym okresie do liczby kobiet będących w wieku rozrodczym (15-49 lat)". Kto rodzi zwykle dzieci? Kobiety 25-35lat. Kto wyemigrowal z Polski za robota? Kobiety 25-35lat. Masz odpowiedz skad sie w UK wzielo 2.
Pozostał mi ino kot:) Co ja pocznę... Młodość spędziłam pracując w Niemczech. Tam lepiej było trzymać się z daleka od facetów, bo to nie były jakieś środowiska o wysokiej kulturze. Dziś już czuję się dojechana pracą, chcę odpocząć i żyć wygodnie.
ale mówisz o 90% społeczeństwa, więc w czym problem? Przecież elity właśnie celowo (nie można tego inaczej określać) prowadzą do tak ogromnych przemieszczeń mas ludzkich. Takie procesy pomagają rozbijać podstawowe wartości oraz struktury międzyludzkie w małych, zwartych dotychczas społecznościach. Pozostawiając zatomizowane jednostki na pastwę losu. Tyle.
Wyjaśnię najprościej jak się da: dystrakcje są coraz tańsze i łatwiej dostępne: podstawy (mieszkania, edukacja, ochrona zdrowia) - coraz mniej dostępne i drogie, a pośrednich rozwiązań brak. Uciążliwości administracyjne i podatkowe - eksplodują i tu analogią jest np. biurokracja przed ślubem kościelnym która nie została w tyle za mentalnością typowego urzędu. Do tego, konieczność opieki nad starzym pokoleniem - nie tylko kapitało- ale czaso- i nerwo- chłonnej.
żydy rugują nas z naszej ziemi, no ale widocznie jahwe tak chciał aby było więc ku chwale ojczyzny i w jego imieniu odpuszczam ten cały materialny świat
@@Tirowy jak Ci to mówi niejedna osoba to może coś w tym jest . Nie wiem czy Ty byś chciał, żeby Twoja kobieta piła co weekend po 4 piwa albo i więcej. Wódka czy piwo otumania tak samo, tylko na picie piwa w samotności jest społeczne przyzwolenie
Dokładnie tak się dzieje ponieważ tych singli i bezdzietnych jest coraz więcej i ci ludzie przez swoją zazdrość że nie ułożyli sobie życia zaczynają atakować tych którzy mają dzieci. W pracach też wychwala się bycie dyspozycyjnym niewolnikiem.
@@maciejstolarski5594 jaka zazdrość? Może ktoś chce w spokoju zrobić zakupy albo wrócić do domu po pracy bez wycia i wrzasków dzieciaka, którego ktoś nie potrafi utrzymać w ryzach? To raczej o to chodzi z "madkami": są to roszczeniowe kobiety, które najchętniej by wszystko chciały za darmo i w ogóle należy im się laur za to, że się rozmnożyły, a jednocześnie na tym poprzestają, bo dzieciakowi wolą dać do ręki telefon, zamiast nim się zająć. Kompletnie nie panują nad dziećmi, wychowują je bezstresowo i pozwalają im robić, co chcą, na przykład nieskrępowanie wrzeszczeć czy piszczeć w przestrzeni publicznej. Dawniej dzieci wychowywano już od niemowlęctwa, ogładę wpajało się bardzo wcześnie - nawet tak małe dziecko jest w stanie zrozumieć polecenia i nakazy rodziców, to współcześnie z dziecka robi się kogoś upośledzonego, kto może robić, co chce, bo to "tylko dziecko". I stąd pojęcie "madka", która urodziła, stawia mnóstwo żądań, a zamiast wychowywać hoduje dzieciaka.
@@akari6859 mam to samo. I jak to ciężko pracujący ludzie (w domyśle: bezdzietni, bo przecież "madki" nie pracują i żyją z 500+) muszą harować na dzieciatą patologie (w domyśle: dzieci ma tylko patologia).
wydaje mi się, że po prostu mężczyźni zmądrzeli przez te lata dobrobytu. Rozwód, kobieta zabiera połowę majątku Dzieci, zabiera i płać alimenty Kobieta powie, że bije i nie masz mieszkania i lecisz na ulicę Kobieta cię bije, słabiak, oddasz, damski bokser to nie jest czas na tworzenie związków, po prostu to się nie opłaca facetowi
Wszystko kręci się wokół pieniądza, ale co powiecie na milionerów, którzy rozdali swoje majątki i postanowili żyć prostym życiem? Czy istnieją kobiety zainteresowane takim życiem?
Statystycznie osoby które już przeżyły niemal cale swoje zapytane czego żałują odpowiadają , że całe życie spędzili w pracy , a to jest naturalną konsekwencja posiadania dzieci-to że później cale życie trzeba spędzić w pracy jak niewolnik jak więzień obozu pracy
Przykładowo jeśli mam około 30chy i myśląc o założeniu rodziny myślę o wyjechaniu do kraju azjatyckiego bo nie wyobrażam sobie zakładania rodziny na miejscu to jest coś na rzeczy. (kredyt na mieszkanie za 400 tysięcy, kajdany w robocie gdzie traktują cię jak niewolnika plus kobiety o specyficznej mentalności)
ja jestem z tego modelu, do 50 kupowałem rzeczy, po 50 zrozumiałem że na uj mi te rzeczy i przeszedłem w skrajny minimalizm, zainteresowanie pracą - zerowe..
O! Cieszę się, że mogę posłuchać Romana w bardziej poważnej rozmowie. Obszar, którym się on zajmuje jest uważany za niepoważny i - dla wielu osób - niekomfortowy - a przecież ma kolosalny wpływ na społeczeństwo. Oglądałem debaty o demografii gdzie mądre głowy próbowały wyjaśniać współczesne problemy i... No cóż - mam wrażenie, że nie zbliżyli się nawet na milimetr do sedna sprawy. Być może głównie dlatego, że ci specjaliści są z pokolenia, które swój 'okres godowy' ma dawno za sobą, nie mają styczności z tzw 'rynkiem matrymonialnym' i zupełnie nie rozumieją rządzących nim obecnie mechanizmów. A demografia i jej główne źródło - czyli dynamika relacji jest bardzo nie wprost zauważana nawet przez geopolityków - jeśli ktoś zna temat i unię czytać między wierszami. Niby dlaczego kobiety znacznie częściej wybierają mężczyzn spoza własnego narodu i 'całkiem przypadkowo' są to przedstawiciele narodów, które podświadomie uważane są za stojące wyżej na drabinie socjoekonomicznej - albo przedstawicieli kultur 'orientalnych', gdzie pozycja kobiet jest znacznie niżej w hierarchii - pomimo szumnych feministycznych haseł o 'równouprawnieniu'? Tego tematu w 'poważnej debacie' praktycznie nikt nie ma odwagi poruszać... A szkoda. Fajnie zatem, że Roman wjechał na pełnej do tej poważnej debaty. Ciekawe co z tego wyniknie...
Myślę, że kobiety, które wybierają mężczyzn, wyznających religię na "i" czy południowców są zwyczajnie głupie i nie kryje się za tym nic więcej. Osobiście nigdy bym takiego mężczyzny nie wybrała, bo wiem, że łączy się z tym przemoc w codziennym życiu i permanentne bycie zdradzaną (to dotyczy także Włochów, Hiszpanów czy innych południowców, nie tylko wyznawców rzeczonej religii - z natury są niewierni). Pakowanie się w związek z kimś takim jest niszczeniem sobie życia i to by pokazywało, że jednak kobiety wcale nie są aż tak wyrachowane, skoro się na to decydują. Poza tym, co obecnie jest politycznie niepoprawne, tacy mężczyźni po prostu mi się nie podobają, dla mnie piękni są Słowianie (ale ci z północy) i Nordycy. Naprawdę trudno mi wskazać inny powód takich preferencji niektórych kobiet niż głupota - taka sama jak w przypadku mężczyzn, którzy kierują się tylko młodością i urodą przy wyborze kobiet, a potem się dziwią, kiedy ich charaktery nie współgrają z pięknem zewnętrznym i okazują się one roszczeniowe, leniwe i zadufane w sobie.
Zgadza się. Dupki wypowiadające się tym temacie wykazują się niemal zawsze kompletną nieświadomością najnowszych trendów w dziedzinie w której uważają się za "ekspertów". Ten gościu to żaden wyjątek. Wali bełkotem pochodzącym z bibłuły tworzonej na KUL albo wśród innych tego typu fundamentalistów.
Napisze tak na szybko moja Historie .W mlodym wieku ozenilem sie zona corka i w miare szybko zbudowalem w Pl mala dobrze prespejuca furme .Po czasie zona stwierdzila ze jest nieszczesliwa i juz mnie nie kocha.Naturalnie pozew rozwod deprecha i podzial majatku . Firma pod mlotek na wszystkich sie to psychicznie odbilo . W koncu jak sie po paru latach pozbieralem wrocilo do normy .Decyzja wyjazd za granice teraz po 23 latach pobytu w Niemczech prowadze preznie presperujacy servis samochodowy .Nigdy wiecej nie zaufam calkowicie kobiecie Nigdy sie juz nie ozenie nie warto .Obserwujac mlode pokolenie i to co sie dzieje na tych calycg social mediach ludzie dostaja Pier... Kiedys skonczymy my Jako ludzkosc bardzo marnie .Gdzies tam czlowiek probuje przekazywac wartosci swojemu dziecku.Ale aktualny Trend i spoleczenstwo zadzi sie swoimi prawami .
@@moniqelang1689 Tu już nie o komfort chodzi ale o bezpieczeństwo. O ochronę przez oszalałym aparatem państwa spuszczanym ze smyczy zwykłym posądzeniem.
@@JanNowak-q7mTwój komentarz poza tym, że jest niekompetentny, to dodatkowo wyraża nienawiść do kobiet oraz dzieci. Przed wojną normą była wielodzietna rodzina. Tak nadal jest np. w krajach muzułmańskich. Tak czy inaczej, piękny kraj jakim jest Polska będzie łakomym kąskiem dla ludów, które będą chciały przejąć i zaludnić ten obszar. Jedną z form obrony jest duża dzietność.
Gdzie tu mowa o dzieciach. Zacznijmy od tego, że najpierw trzeba znaleźć normalną kobiete a to teraz sztuka. Oczekują od nas tylko dobrych zarobków, wakacji i dobrego auta.
Dopiero zaczynam oglądać ten wywiad, ale nasuwa mi się taka myśl, że Pan Redaktor zaprasza ostatnio głównie ludzi, którzy straszą nas przyszłością (bo wiadomo - złowieszcze tytuły filmów lepiej się klikają), ale za mało wymaga od nich podawania konkretnych recept na wychodzenie z tych sytuacji.
Bardzo dobra obserwacja. W zalewie różnych represyjnych ładów i polityk nikt nie jest w stanie przedstawić akceptowalnego scenariusza żywota w świecie nafaszerowanym obostrzeniami. Wszelkie rozmowy mają zazwyczaj charakter rozmowy kija z doopą lub plakatowego słupa podczas okupacji.
każdy gatunek dąży aby osiągnąć jak największy sukces reprodukcyjny a który nie osiągną tego sukcesu był zastępowany innym Europejczycy też są zastępowani tymi co się rozmnażają trochę szybciej zbyt dobre czasy "mysia utopia" może sporo wyjaśnić pozdrawiam
Powiem z mojego punktu widzenia. Jesteśmy z żoną razem od 8 lat (mamy oboje dobre zarobki, jesteśmy zabezpieczeni finansowo), jednak nie chcemy mieć dzieci. Dlaczego? Myślę, że główną przyczyną jest niestabilność gospodarcza i strach co będzie jutro. Skąd takie podejście skoro jak wyżej pisałem mamy dobre zarobki i zabezpieczenia finansowe? Otóż tłumaczę: A) W tej chwili jest okej, ale boimy się co będzie jutro, za rok, za dwa. B) Ciągłe podwyżki cen. Dzieci to jednak duży kosz, a jak widać pomoce rządowe to bez sensowna kiełbasa wyborcza bogłębiajaca problem (800+ i inne debilne pomysły) C.) Człowiek po to pracuje, kształci się idzie do przodu, zdobywa, zarabia aby mieć i żyć na jakimś założonym poziomie. Biorąc pod uwagę ciągłe wzrosty cen, niestabilność etc. koło się zamyka, tj. chcesz żyć na poziomie musisz więcej zarabiać = musisz więcej pracować i masz mniej czasu dla siebie a co dopiero na dziecko (jak masz mało czasu to opiekunka lub żłobek lub przedszkole/szkoła = duży koszt). Zarabiasz już tyle ile chciałeś i masz ten pułap to znów ci Państwo śrubę dokręci i znów musisz tyrać więcej. Nie dziwmy się zatem, że ludzie młodzi nie chcą mieć dzieci. Ludzie nie chcą egzystencji życiowej tylko godnego życia na jakimś założonym poziomie (każdy ma jakieś cele ambicje) a środowisko w którym nam przyszło żyć nie sprzyja. Wydaje mi się też, że tempo zmian jest po prostu za duże... 🤔 Jak nie wojna, to podatki, jak nie podatki to koniec świata bo globalne ocieplenie, jak nie globalne ocieplenie to wirus, jak nie wirus to wojna no i recepta gotowa bo to = ciągłe podwyżki, ciągłe wyciąganie kasy od podatnika.
Spoleczny produkt docelowy obecnej inzynierii spolecznej prowadzonej przez miedzynarodowe korporacje i stojace nad nimi findusze ma swoja nazwe - DINK czyli Double Income No Kids
W latach 50-80 tych był większy problem mieszkaniowy i dostęp do mieszkań a dzieci się rodziły. Rodziny zawiązywały. Moim zdaniem głównym problemem jest rosnący egoizm z dekady na dekadę, z pokolenia na pokolenie. Zapatrzonych w siebie samolubów, leniwców i egoistów. Za dobrze widać jest skoro nie chce się o nic wartościowego walczyć. Edukacja, edukacja, zdrowa wartościowa edukacja, poparta dobrymi wzorcami, moim zdaniem to jedyna droga do odzyskania równowagi. Tak jak jej brak i zaniedbanie stało się główną przyczyną kroczącego upadku.
➨ PARTNERZY KANAŁU:
🔴 Casa Playa: casaplaya.pl/ | Aby odebrać PDF z instruktażem zakupu nieruchomości w Hiszpanii, kliknij w link: casaplaya.pl/instruktaz-pdf/
🔴 Adsfox: adsfox.pl/nz (darmowe konsultacje) adsfox.pl/onz (opinie klientów)
🔴 Sklep Nam Zależy: sklep.namzalezy.pl/
🔴 Prezent dla wszystkich widzów naszego kanału - 10 ebooków oraz 3 audiobooki o tematyce gospodarczo-ekonomicznej: sklep.namzalezy.pl/ (na samym dole strony)
Szanowny Panie z Nam Zależy,
jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci.
Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura.
Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas.
Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych.
Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda?
No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki.
Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza.
To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens.
Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo.
A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy.
Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków.
Z poważaniem
Uważny słuchacz Pana Kanału
@@Suchacz-jj9si
Absolutnie się nie zgadzam...
Tylko matriarchat
zbawi ludzkość..
❤❤❤❤❤❤
Nie rozleci się, nie rozleciała nigdy , póki siły globalno-imperialno-elitarne ją kontrolują, nadzorują, nad nią panują, nią władają, zarządzają, administrują, na nią wpływają i ją kreują oraz kształtują. Globalno-imperialno-elitarne siły/moce/wpływy zawsze sobie poradzą i nie pozwolą upaść, wszak odpowiadają a nią przed sobą i przed "bogiem". nie ma takiej opcji, możliwości, by upadła, ani siły, która mogłaby i była w stanie doprowadzić do upadku, klęki, agonii. Wszystko pod kontrolą :). Właściciele/posiadacze nie tacy głupi, lekkomyślni, naiwni, by pozwolili gospodarce upaść :). Zawsze panują i sprawują pieczę nad nią oraz patronat :)
@@stefaniafraczkowska
Ja tam dzisiejsze spotkanie czasy sobie chwalę.
Miliony singielek w każdym wieku.
Godzą się mieszkać bez ślubu.
O piciu i rozwiązłości nawet nie wspomne.
Na co tu narzekać?
Kumpel mojego meza jest swiezo po rozwodzie....bo jak twierdzi jego kobita stwierdzila ze jest nieszczesliwa po prostu i musi zmienic swoje zycie..kolezanki jej to uswiadomily ktore juz po rozwodach udaja szczesliwe i wcisnely jej do glowy bzdety....wiec ona tez zlozyla pozew o rozwod no ma prawo byc szczesliwa jak stwierdzila jak jej kolezanki....prawda jest taka ze przyczyna katastrofy demograficznej sa zblazowane kobiety w kazdym wieku ktore nie wiedza czego chca...sama jestem kobieta ale jak slucham niektorych bab to mnie szlag trafia
Pozdrawiam serdecznie mądrą kobietę.
Coś w tym jest. Związek to nie zawsze jest sielanka ale po każdej burzy wychodzi słońce. Mój zacny "stary" nie jest ideałem podobnie jak ja ale nie wyobrażam sobie życia z kimś innym.
Bo kobiety jak widzą kogoś lepszego to za nogi i w dół ciągną. Jednej wmówiły rozwód, w czasach szkolnych najładniejszej uprzykrzają życie itp...
Młode chłopaki też nie są bez winy. Oni nie widzą korzyści w stałych związkach.
Wystarczy raz na rok zbajerować jakąś koleżankę na uroczystość rodzinną i spokój do następnego wesela
@@adamfranc1254zeby tylko raz na rok- zazwyczaj raz na tydzien aby milo spędzić weekend a potem następną bajeruja
A ja poznalem super babke i zostala moja żoną.Jestem z nia 7 lat,mamy dwoje dzieci i nadajemy na tych samych falach.Pomaga mi we wszystkim a ja pomagam jej.I do tego jest ladna, zgrabna i nie ma tatuazu😊😊😊
gratulacje, ale to rzadkość
Opisane gazety
Aż się jej nie znudzi😂
Pilnuj by koleżanek po rozwodzie nie miała 😉
A to szacun, zwiazek jak z bajki
W Bułgarii sąd najwyższy orzekł że są tylko dwie plcie i nie można ich zmienić
Kwestia czasu i u nas też to będzie. Jak w dupę wejdzie głód i chłód to się skończy czas na głupoty.
Bułgaria chyba podpisała traktat lizboński to mogą sobie uchwalać 😂
W Bułgarii są jeszcze. Zdrowi i Normalni Rzadzacy !!!
🇵🇱♥️🇵🇱
@@jadwigakrzetowska468 ostatniego zdrowego rozstrzelali, choć za ostatmie lata rządu należało mu się. Później to same bolki.
@@tomaszs9386To że podpisała to i może się wypisac 😁
Mam 39 lat, ostatnie 15 lat mojego życia przeleciało tak szybko że nie pamiętam co robiłem i gdzie byłem, jest to tak przerażające że wpędziło mnie w depresję. Od wielu lat jestem osobą niezależną finansowo (mógłbym dziś się wycofac i wystarczyło by mi na jakieś 80-100 lat a tyle przecież nie pożyję). 2 lata temu przeszedłem na pół etatu, potem jeszcze mniej, obecnie mój tydzień wygląda tak że z domu wychodze np we wtorek i w środe na 3-4 godzinki i to jest koniec pracy. Czasu wolnego mam bardzo dużo tylko problem polega na tym że nie mam co z tym czasem zrobić. Mieszkam sam, nie mam absolutnie żadnych znajomych a przyjeciele najbliżsi mają rodziny i widuje sie z nimi raz na miesiąc.
W związku z tym że ostatnie 20 lat to była tylko nauka i praca (jestem lekarzem) to moje umiejętności socjalizowania się z innym ludźmi spadły do zera, nie istnieją, na myśl że miałbym iść do jakiegoś nowego towarzystwa dostaje ataku paniki.
Ostatni raz w związku byłem jeszcze w liceum, zawsze byłem typem samotnika i samotność mi odpowiadała ale...wtedy byłem młody i miałem 300 osób w telefonie.
Zauważyłem po głębokiej analizie że to jak zmieniło się społeczeństwo i kobiety zwłaszcza po ok. 2010 roku to jest katastrofa totalna. Media społecznościowe, lewacka narracja w skorumpowanych mediach zrobiły z kobiet osoby z którymi nie da się egzystować. Moje rówiesniczki jeszcze były wychowywane w innych czasach i są inne ale baby w moim wieku są przeważnie z trójka dzieci i po 2 rozwodach więc w coś takiego pakować się nie będę natomiast młodsze pokolenie "zoomerków" to jest coś czego mój umysł nie pojmuje. Takiej degeneracji wśród młodych kobiet nie było chyba nigdy w historii ludzkości. Wszystkie są wytatuowane od stóp do głów, mają kolczyki w różnych absurdalnych miejscach - w łuku brwiowymi, w nosie jak krowa, w wardze, w dupie itp itd. Załóżmy że nawet poderwałbym taką młodą gówniarę to weź coś takiego przyprowadź rodzicom pokaż a potem żyj z tym czyms pod jednym dachem, wolałbym chyba w okopy iść pod bachmut.
Także sytuacja osób w moim wieku z pieniędzmi które przespały związki za młodu a teraz sie obudziły i dzisiejszy świat im nie pasuje kompletnie jest tragiczna. Dziekuje Bogu że rzuciłem alkohol bo to byłby mój koniec w tej samotności. Jest poniedziałek 10 rano , wstałem o 6, wszyscy juz od 4 godzin zapierdalają ja siedze na youtubie. Mógłbym sie spakować i wykupic wycieczke do dubaju ale mi sie nie chcę to raz a dwa co ja tam będe robił jak wysiąde na lotnisku sam? No moge sobie kupić sportowy samochodzik żeby sie przejechać po osiedlu jak typowy polski wieśniak który chce sie poczuc lepszy bo ma porsche czy inne gówno ale co dalej? Mnie samochodzik nie kręci. Siedzenie i analizowanie rynku cały dzień w celu inwestowania juz mnie znudziło, mógłbym pieniądze pomnażać codziennie ale po co? Na co ? Mam i krypto i złoto i nieruchomości nigdy tego nie wydam bo nie da się w granicach rozsądku w pojedynkę. Takie życie jest koszmarem. Dałbym wszystko żeby znaleźć ekipe ludzi z którymi np pod namiot bym pojechał w bieszczady ale ludzie w moim wieku mają obowiązki i rodziny a z młodszymi nigdy nie znajde wspólnego tematu. To jest obłęd. Nie zycze takiego piekła nikomu.
W Azji jest dalej patriarchat, konserwatywne obyczaje, jak lubisz azjatki
@@GliderPLNapisał że jest lekarzem.
Po prostu poszukaj idei w którą się zaangażować. Właśnie ideę RedPill, konserwatywną. To jest normalność. Wokół idei zawsze gromadzą się ludzie którzy ją wyznają. Tam znajdziesz znajomych a może i partnerkę. Tak sobie myślę. Żaden ze mnie wujek dobra rada.
@@GliderPL kolega pisał, że jest lekarzem
Jedź do azji i znajdź kobietę. Sprawdź czym są passport bro
Nie myślałem nigdy że tyle radości sprawi mi słuchanie oczywistości :)
Szanowny Panie z Nam Zależy,
jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci.
Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura.
Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas.
Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych.
Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda?
No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki.
Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza.
To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens.
Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo.
A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy.
Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków.
Z poważaniem
Uważny słuchacz Pana Kanału
mam tak samo ;)
Jeszcze ktoś myśli logicznie, a nie tak jak mu czarne pudełko poda na tacy.
A mnie to zdołowało. 😮💨
@@annamankowska9091 "Redpill jest wybitnie dołujący"
Tak, to prawda!
"na szczęście to tylko wąska grupa ludzi zamknięta w swojej bańce"
Dokładnie tak samo jak feministki! 🤗
Dobrze ze z tego wyroslem szybko bo dzisiaj pewnie bylbym alimenciarzem po rozwodzie.
A mi się odechciało pracować w momencie, w którym zrozumiałem, że większość tego co wypracuję mi zabierają, ja mam z tego co najwyżej dziurawe drogi i nawet nie będę miał emerytury, bez względu na to ile bym nie zarabiał.
Dlatego ja nie pracuje i pobieram socjal, bo uczciwą pracą niczego się nie dorobię ani nie odłożę, jedynie garba mogę dostać, a emerytury i tak nie dożyje...takie są realia
Też tak mam, plandemia mnie wykończyła a pojebany pracodawca co chciał mnie wyrzucić z dyscyplinarna tylko pokazał bardziej jak prawo w Polsce jest skonstruowane... Prawie rok czasu nie mailem świadectwa pracy... Wygrałem w sądzie ale co z tego jeśli prawo jest napisane że z 18 tysięcy których sąd mi wyliczył, za adwokata musiałem zapłacić że swoejje kieszeni 5 tysięcy... Tyle czasu miałem "związane ręce" rok czasu... Jeśli miałbym rodzinę to leżałbym i kwiczał a pracodawcą musiał zapłacić tylko tyle ile by norlanie musiał... Żałosne państwo... A no i bym zapomniał ten sam pracowdca zgarnął w 2021 tarcze covid 850 tysięcy a pracowników w tygodniu wysyłał do domu żeby w weekend mu to odrabiali za normalna stawkę... Na papierze było że nie ma pracy.... Chuj z tym państwem!
Dokladnie biurwokrqcja zabiera 80% wszystkiego a daje w zamian absurdalne prawo i kolejne absuedalne podatki
Mam 58 lat i przyznaję Tobie rację. Od 1992 rozpierniczyla się stabilność i normalność. Tylko naiwni tyrają jak idioci i nadal wierzą że będzie lepiej.
Nie mówiąc o stracie zdrowia fizycznego i psychicznego.
Okazuje się, że homo-sapiens nie rozmnaża się w niewoli. Kto by pomyślał?!
A i tak będą cisnąć po kobietach :D Panom chce się dymać, a kobiety widzą co i jak. Z resztą wielu Panów również nie chce rodzicielstwa
Dokładnie w niewoli...za tej złej reżimowej komuny dzieci rodziło się w brud....kto by pomyslal
Doskonale powiedziane :D
To już Korwin sprzed demencji mówił
Hahaha , dobre spostrzeżenie . Tylko hhhmm czy o niewolę wszechobecnej kontroli państwa i kroporacji Ci chodzi , czy o niewolę którą to kobiety chcą narzucać mężczyznom , jak już rzekomo dadzą się zdobyć ..... . Bo jeśli o to pierwsze , to myślę że większość społeczeństwa nawet nie wie o tej niewoli - piwko, meczyk w telewizji wystarczy żeby poczuć że wszystko jest na swoim miejscu ... A poza tym pomyśl jaką materialną niewolę mieli ludzie np w XIX wieku ???
Jestem z jedną kobietą 50 lat. Mówię wam, da się, ale trzeba naprawiać i siebie o ją by że sobą być. Naprawialiśmy liczebność Polaków( 6 dzieci). Teraz jest za dużo dyskusji a za mało warsztatu. No cóż
Bardzo fajny wywiad wszystko się w nim zgadza...wnioski nasuwają się same i kto kumaty to wie o co chodzi i w którą stronę zmierzamy...małżeństwo ogólnie fajna sprawa tylko przy wymaganiach kobiet do mężczyzn i na odwrót bardzo ciężko jest znaleźć osobę która będzie chciała żyć z drugą osobą i będzie akceptowała drugą osobę z wszelkimi jej plusami jak i minusami tak więc czasy są bardzo brutalne na tzw miłość.
Wywiad miód malina, bardzo dziękuję!
Słuchałam was pieląc grządkę w ogrodzie. Było tak ciekawie, że siadłam z herbatką i było tylko słuchanie 🙂
Często robię podobnie 😊
Posłucha szanowna jeszcze paru takich Youtubowych mędrków i zbierze się szanownej na wymioty. Przecież to bełkot dla braw jedynie.
Będzie to kraj starych kawalerów z psem i starych panien z kotkiem a po 40-tce zasypiający z kieliszkiem w ręku lub ...rureczką.
a po 60 refundowana eutanazja bo emeryturka wystarczy na 4 dni w miesiacu... ale wiesz... planeta plonie... ;)
@@somepolishguy5977 Sądzę ,że emerytura będzie raczej wysoka ale po 40tce życie towarzyskie przestaje bawić zwłaszca jak już się nie ma powodzenia u mężczyzn, bo jest 20 roczników młodszych, macierzyństwo przegapione. Opiekę zdrowotną można kupić za pieniadze ale różnica jest tak jak jedzenie domowe a jedzenie z puszki i mikrofali.
@@teodormorawski4022 a kto bedzie płacił na ta wysoka emeryture 80% społeczeństwa które nigdy nie zarobi wiecej niz 10k msc? Czy to takie widzimisie niepodparte danymi - osoby z pensja do 10k przy stopie zastapienia dostana 2500-3000 przy prawdopodobnie 4x do 10x przynajmiej wyższych kosztach życia za 20/30 lat - ergo eutanazja. W Kanadzie gdzie temat jest bardzo do przodu niz w PL zaczynaja juz przebakiwac o refundowanej eutanazji zeby odciazyc system emerytalny. Ot takie efekty kociarstwa. :):):) Trzeba byc porzadnie bezmyslna osoba zeby twierdzic ze dziecko to koszt - tak kosztuje cie zdaje sie 500 000 w ciagu zycia - a jak dobrze wychowasz - to potem bedzie zarabialo i zarobi dużo wiecej w ciagu zycia i bedzie cie wspieralo (dziekuje mamo, dziekuje tato) i tyle. Ale ludziki nie potrafia myslec wiecej niz dwa tygodnie w przód - nie wspominajac juz o 10/20/30 latach. :) Faceci zaczynaja myslec w przód jak kilka razy sie przejada - i dlatego co rozsadniejsi odpuszczaja sobie zwiazki z dziewczynami w wieku srednim - bo wiedza czym to grozi a nie widza zadnej wartosci w takich zwiazkach. Dziewczyny zaczynaja myslec w przód (wiekszosc) jak juz straca wartosc w oczach facetów - a wtedy to juz jest troszke za późno. I psy są fajne - ale lepiej poszukac sobie partnerki tam gdzie sa jeszcze nieco bardziej tradycyjne (a wiec partnerskie - bo partnerstwo polega na tym ze sie dzieli zadaniami/rolami i współpracuje zeby osiagnac synergie - a nie jak wmówiono obecnie dziewczyna na ciaglej walce o urojone skrawki dominacji - i traktowac powaznie tylko dziewczyny ktore jeszcze rozumieja na czym polega partnerska relacja i wsio - te dla ktorych polega ona na współzawodnictwie o te same role - cóż - należy szanowac ich wybór życiowy a najwyższym objawem szacunku bedzie radykalne unikanie w celu poprawy ich i swojego zdrowia psychicznego).
Szanowny Panie z Nam Zależy,
jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci.
Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura.
Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas.
Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych.
Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda?
No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki.
Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza.
To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens.
Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo.
A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy.
Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków.
Z poważaniem
Uważny słuchacz Pana Kanału
@@teodormorawski4022 Pieniądze są tylko odbiciem tego, co jest na rynku. A opieki nie ma i nie będzie, bo nie ma ludzi. Emerytury wg. ZUS dla wyżu lat '80 to będzie 15% ostatniego wynagrodzenia :D
Dzieci nie są modne. Gdy zaszłam w trzecią ciążę wszyscy wokół byli zniesmaczeni, zarówno w środowisku mojej pracy, sąsiedzi, rodzina, koleżanki itd. Mówili: "po co ci trzecie dziecko, nie lepiej zaadoptować psa albo kota?" Tak to wygląda.
Na starość będą mówić już co innego ale będzie dla nich za późno.
@@Wiktorino1984 jedna pani, żona lekarza, wziętego ginekologa, zwierzyła mnie się kiedyś, że gdy jej syn wyjechał z domu na studia to żałowała, że nie mieli trzeciego dziecka, bo stać ich było na więcej dzieci, lecz niby czasu nie mieli. Potem dość długo czekała aż zostanie babcią. Tak to bywa.
Dzieci nigdy nie były i nie będą modne bo każdy jest dzieckiem z wpadki przypadku.
Szacunek dla Pani za podtrzymywanie narodu 👍👍👍 Ciekawe czy ci co tak gderali się będą cieszyć jak zaleją nas inne ludy
Gratulacje! Sorka że takie głupoty ludzi gadali
Panie Romanie. Zapomina Pan lub nie ma pojęcia, że na dzietność wysoką we Francji wpływa pół Afryki która tu siedzi... Maroko, Algieria i Tunezja oraz Mali i Senegal. Trójka dzieci u nich to standard a często jest to czwórka. Natomiast typowa francuska rodzina to max dwójka dzieci i to nie zawsze.
90% kobiet z podziwem patrzy na kobietę z ładnym domem i pieskiem która podróżuje i z pogardą na matkę 6 dzieci która ma brzydki dom.
a jak patrzą na matke z 3 dzieci i ładnym domem samotne kobiety po 30stce? ból i zazdrość uderza do głowy
Jak ja patrzę na moje samotne koleżanki 40+ głaszczące w samotnosci kota i skrolujace portale randkowe to czuję smutek
👍
@@piotr1944 tej nienawidzą obie grupy
@@basherbasia4451 Jak słysze o kimś kto jest na portalach randkowych to czuję smutek. To jak szukanie rekomendacji terapeuty uzależnień w kolejce do monopolowego.
Problem rozpoczął się 30 lat temu około 1991-93,tym problemem należało się zająć pomiędzy 98-2003. Ostatni dzwonek żeby coś z tym zrobić to był w 2005 no może w 2010. Teraz nic się nie da z tym zrobić, teraz to już możemy sobie tylko gadać.
Teraz trzeba budować społeczne domy starców ale ja wiem, że to państwo i tak tego nie będzie robić.
@@natural76Będzie ale dla muzułmanów 😂😂😂. Spokojnie niedługo czeka was wszystkich horror 🥰
Po wypędzeniu z Polski tzw. "pokolenia JPII" na angielski czy irlandzki bruk nie ma już w ogóle o czym mówić.
Mieliśmy ogromny wyż to go wygoniliśmy za granicę w poszukiwaniu pracy!
Tak, Pani Prezydentowa Komorowska do pewnego młodego człowieka powiedziała "emigracja to nie tragedia".
Kto co wygonił? Sami wyjechali
@@ptasznik5973 A to pani bieda nie wygoniła, piewco nowej logiki? Pojechali, bo chcieli z nudów krajobraz sobie zmienić.
@@ptasznik5973 nie było pracy w kraju, to musieli uciekać z Polski, to było pod rządami ryżego folksdojcza.
Pan Tusk wygonił. Bo nie widział nic zlego i palcem w bucie nie ruszył, gdy bezrobocie było 15% (średnio, w niektórych województwach 30) a płaca 5zł/h. Młodzi nie pamiętają, ale pan Tusk im przypomni.
3:51 facetom też jest coraz trudniej powierzyć takim kobietom rolę matki
Szanowny Panie z Nam Zależy,
jeśli naprawdę Panu zależy na najwyższej klasy specjaliscie, to prosze zaprosic zaawanoswanego psychologa, który bardzo rzetelnie zbadał temat juz bardzo dawno temu. Mam tu na mysli prof. Bogdana Wojciszke. Napisał on książkę "Psychologia miłości" w której zaprezentowal wyniki swoich badań - o tym jak relacje naprawde funkcjonują - najwyższej rzetelnosci.
Jeśli nie ma Pan tyle motywacji by czytać tę dość obszerną i specjalistyczną książkę, to proszę przynajmniej zapoznać się z rzeczowym wywiadem tego Pana w książce "Kochaj wystarczająco dobrze". Mogę go przesłac zainteresowanym. Wiem, że co prawda jest to towarzystwo nieco lewackie, ale merytorycznie to jest game changer świadomosci w porównaniu do tego co nam prezentuje obecna kultura.
Może Pan zapraszać jeszcze milion podobnych gości do tego filmiku i okazać sie, ze chociaż rzetelnie wszyscy wypełniamy ich zalecenia to i tak krecimy sie w kółko. Nie wystarczy tu ultra inteligencja i ponadprzeciętne siły do działania, bo jak drabina jest oparta o niewłaściwy budynek, to nie ma znaczenia jak wybitni jestesmy i na ktore pietro mozemy sie wspiąć, bo idziemy w zlym kierunku i tylko marnujemy energie i czas.
Z tego wywiadu dowie sie Pan, że w związkach to nie miłość jest ważna, tylko rozsądek i "najtrwalsze i najszcześliwsze małżeństwa są nie z jakiejś tam miłości tylko z rozsądku". To rodzice powinni wybierac małżonka, a nie sami sobie wybierać. To kobieta ma zabiegać o mężczyzne a mężczyzna o kobiete. Te i wiele wiele innych stwierdzen jest jak bomba atomowa w świadomosci obecnego człowieka, bo grupy interesu tak nas przemodelowaly, by było to dla nich korzystnie, a nie dla nas samych.
Proponuje również spojrzeć na film Wołyń. Tam jest pokazany prawdziwie konstruktywny model rodziny. Gdzie chłop "handluje" z ojcem kobiete, i kobieta nie ma nic do gadania. Mimo, że namiętnie kocha innego, to i tak zostaje wydana za chlopa, ktorego ojciec wskazal, jako dobra partia. Jest scena, w ktorej kobieta nie godzi sie z losem i probuje sie buntowac stawiajac opor, wtedy chop ustawia ją we właściwym miejscu w hierarchii uzywając siły fizycznej. Czy kobieta jest juz niewolniczką i po wsze czasy jest nieszczesliwa i nienawidzi chlopa? Otoz ku "powszechnemu zaskoczeniu" kobieta zaczyna podążać za chłopem, z własnej woli. Każe swojemu dziecku naśladować tradycje pisania na łóżku tak jak zapoczątkował to chłop. Chyba jakby go nienawidzila, to by sie trzymala od wszelkich przejawow jego obecnosci z daleka prawda?
No i w końcu, gdy ktos przynosi glowe chlopa w wiadrze, to płacze ogromnie załamana, a nie wznosi okrzyki radosci, ze w koncu koniec jej meki.
Taki jest konstruktywny model rodziny, gdzie chłop robi to, co uważa za słuszne nie bacząc na aprobate kobiety i wiele razy wbrew kobiecie, a kobieta za nim podąza.
To nie jest tylko film. Tak sie to wlasnie odbywa. O tym opowiada Pan Wojciszke. Mowi np. o tym, że jest taka zależność, ze ludzie pobierający sie z milosci na początku są szczęśliwi, a z biegiem czasu są coraz bardziej nieszczęśliwi, a w małżeństwach z rosądku jest odwrotnie. I dlatego, jesli mowimy o dlugiej perspektywie, to tylko małzeństwa z rosądku mają sens.
Brzmi brutalnie? Dla nas zanurzonym w globalistycznym przekazie napewno, ale jesli chcemy prawdziwej zmiany to trzeba wrócić do korzeni i zobaczyc co naprawde dzialalo.
A jesli jeszcze obecni chlopcy są za grzeczni by zrobić tak duży krok, to może im Pan polecić film Patryka Vegi "Miłość, seks i pandemia", w ktorym arab skutecznie buduje relacje z feministką, ktora zaczyna za nim podążać, bo ten jej nie nadskakuje, a ona odrzuca swojego bylego męża, który jest dla niej miły, czuły i życzliwy.
Dlatego szanowny Panie prowadzący, głęboko wierząc w Pana rzeczywiscie autentyczne motywacje do znalezienia rozwiązania problemu, osobiście polecam Panu skierowac swoją uwagę na prawdziwych profesjonalistów i wąskich specjalistów z dziedziny związków.
Z poważaniem
Uważny słuchacz Pana Kanału
@@di9989Chwila, biedni produkuja, bo tylko oni na tym zyskuja, a bogaci musza uzywac domow publicznych zeby nie wtopic
@@di9989kto na produkował? To kobiety i ich strategie niezależności. Zrobię 3, każde z innym i będę żyła z alimentów, zasiłków, państwo da. No i emeryturka się znajdzie.
@@di9989ktoś ci bronił wziąć sobie spokojnego chłopaka zamiast badboya? Spokojni, niedynamiczni są niewidzialni. Do czasu jak potrzebujecie betabankomatu po 30. Ale im się też oczy otworzyły.
@@di9989 nie chodzi o wielka kasę, tylko o stosunek do człowieka. Taka kobieta, która zderzyła się ze ścianą, szuka jakiejkolwiek stabilizacji, mając gdzieś mężczyznę. Zwłaszcza jak też rodzice ją już wywalają z domu. Zresztą liczy, że może mężczyzna odziedziczył mieszkanie po dziadkach czy dalszej rodzinie albo chociaż się zakredytowal i chce przyjść na gotowe. I nie gadaj mi o samotnych matkach, bo to jest margines. Polacy to nie murzyni, którzy zostawiają kobiety z dziećmi.
Spokojnie. Już niedługo. Już płyną na pontonach. Dzieci się będą rodzic jak szalone.
Dokładnie ja tak zawsze każdemu gadam
Haha śmieszne to, a zarazem tragiczne.
Nie będą. Po co? Celem emigracji jest życie na koszt państwa przyjmującego.
Pozdrawiam moją trójkę dzieci i kochaną żonę ❤
Ja mam 41lat i 2dzieci jest czasem ciężko ale trzymamy się razem bo co jest ważniejsze Jak nie rodzina.
Zwykle nie oglądam tego typu materiałów, ale ten zobaczyłem i bardzo mnie zaciekawił. Najmocniejsze było dla mnie stwierdzenie: "30% społeczeństwa nie załapie się na założenie rodziny." Oburzenie? Sarkazm? Skądże znowu. Po prostu czuję, że sam "łapię się" do tej grupy "nie załapujących się". Pozdrawiam wszystkich, którzy są ze mną w tym zaszczytnym gronie:)
@user-fy5ff8ms6k jak miło 😊 obawiam się, że przebije. 11 lat.
@user-fy5ff8ms6k dobra, nie przebiłem, ale byłem blisko. Myślę, że możemy uznać remis, bo to bardzo podobny czas. 🤝 To przykre, o czym wspominasz, ale jeśli ktoś nie potrafił tego uszanować, to chyba i tak nie miało przyszłości. Wiesz, nie chcę oceniać kogoś i sytuacji, której dokładnie nie znam, ale dla mnie to trochę niepojęte, żeby się o to rozstawać, tym bardziej jeśli mówimy o 4 miesiącach. Poza tym, kto wie, może Twoja karta jeszcze się odwróci?
@user-fy5ff8ms6k nie to miałem na myśli. Chodziło mi o to, że facetów na świecie jest całkiem sporo i nie wszyscy są źli 🙂 ps. Jeśli nie chcesz, to może właśnie dobrze się stało, że nie jesteście już razem.
@@bryanwarden4 Mozecie umowic sie na kawe :)
Przed 40tka, nigdy nie byłam w związku, zero relacji, przelotnych i stałych - kto mnie przebije?
Przypominam sobie zwiazek moich rodzicow...lepiej nie byc w zwiazku nigdy niz w czyms takim. Nie wiem dlaczego wam zwiazek kojarzy die tylko z czyms pozytywnym. Nigdy nie widzicie ze rodzina moze tez byc patologiczna, dysfunkcyjna.
Dysfunkcyjność, dysfunkcyjności nie równa. Sam zauważyłem to po sobie, że dzisiaj każdemu bardzo łatwo znaleźć wymówkę na wszelkie okoliczności.
W innym wypadku 90% społeczeństwa musiałoby zostać zakute w kajdany i sprowadzone do roli niewolników.
Jak mam się z babami użerać to chyba lepiej żyć samem, spokojnie... Wolę patrzeć jak się inni rozwodzą...
Mądre a zarazem tragiczne
Tak wszędzie rozwody, a jedyna rada rozwodników: "ożeń się też, żebyś nie miał lepiej" XD
Przegrałeś
Chyba zostałeś mocno skrzywdzony przez kobiety w zyciu. Przemysl udział w terapii.
@@Norman.D gdzieś czytalem że prawie 100% tych terapeutów sami terapi potrzebują.
Super Materiał. Dziękuję Roman za Twoje wystąpienie.
To już koniec rodzin związków przyczyna jest prosta ani kobiety ani mezczyzni nie są w stanie poświęcać się dla związku kosztem utraty pewnej niezależności a poza tym ludzie są coraz bardziej wygodni i unikają problemów i stresów a w każdym związku to nie uniknione
Takie są obecne pokolenia ale istnieje lekarstwo, wystarczy wojna, głód oraz bieda. Rodzina znowu wróci do łask, ilość płci zredukuje się do dwóch, a feminizm czy chęć bycia niezależną wraz chęcią podróżowania po świecie minie na rzecz, by mieć co do gara włożyć i czym nagrzać zimą w domu. Gwarantuje, że przyszłe pokolenia które od dziecka doświadczą biedy będą silne, nie to co my teraz!
1. Brak obecności ojca w życiu dziecka (za mało).
Syn jest pizdą a córka nie potrafi wyłapać który facet nadaje się do założenia z nim rodziny.
2. Nadopiekuńcze matki, wychowujące synów na (pizdy) swoje dzieci a nie na partnera dla przyszłej synowej.
Pamiętam jak miałem 6 lat i rozciąłem sobie głowę. Wróciłem rowerem, cała twarz we krwi. Mama jak mnie zobaczyła to straciła przytomność. Wpadłem w panikę. Siostra pobiegła po ojca, ten przyszedł, popatrzył na mnie i mówi: Oj tam, nic Ci nie będzie. Przemył mi głowę nad wanną, do rany przycisnął recznik i pojechaliśmy na pogotowie. Od tamtej pory przestałem się przejmować skaleczeniami czy innymi uszkodzeniami ciała.
Teraz pytanie. Na kogo bym wyrósł bez ojca?
Zapewne na idealnego partnera dla kobiety...
Ja jak coś sobie zrobiłam to nie pokazywałam, bo wiedziałam, że mama by mnie zatrzymała w domu, a to by oznaczało koniec zabawy:)
@@KatarzynaEm Czyli wychowałaś się na mężczyznę 😄
@@Аняна ojciec się szlajał, trzeba było sobie radzić.
Na pizdeczke i bialorycerzyka, ktory leci i pomaga ksiezniczce w opalach liczac, ze cos na tym ugra. To prawda, sam sie wychowalem bez ojca. I sam widze/widzialem moj charakter, ktory staram sie zmieniac. Bylem tak dobry, ze balem sie cokolwiek, komukowlek odpowiedziec, nawet bedac dreczonym, bo wyrzuty sumienia by mnie zezarly. To jest chore. I ja nie mowie o tym, ze nie mozna byc dobrym czlowiekiem, ale mowie o zwyklej obronie. Dopiero po jakims czasie przestalo mi sie to podobac i zauwazylem, ze cos jest grubo nie tak. Zainteresowalem sie psychologia i sam zdiagnozowalem problem, bo nikt by mi z tym nie pomogl.
Paradoksem jest to, ze samotne kobiety wychowuja mezczyzn na takich, ktorych potem inne kobiety nie chca :D (ach te kobiety), a role mezczyzny od jakiegos czasu sprowadza sie do poziomu taboreta. Najwyrazniej maja w tym jakis cel, bo dziecko bez ojca to idealny wyborca. A o z buntowaniu sie to nawet nie pomysli.
Akurat w takim przypadku moja mama jak i siostra zachowywała zimną krew. Każdy jest inny.
Świetne! Mądre, bo logiczne. Dziękuję
Ciekawy gość, fajnie posłuchać o naszym gatunku z tej perspektywy 🙂
"Hodowca człowieków" o chamskim podejściu do ludzi. Nie jesteśmy ani buhajami ani maciorami.
MYŚLĘ ŻE KAWALERKA ZA 500TYŚ ZŁ DZIĘKI ROZDAWNICTWU I DODRUKOWI HAJSU BEZ POKRYCIA JEST SUPER ZACHĘTĄ DO ROBIENIA DZIECI
zachętą napewno jest ale dla dzieci polityków
@@bad82x
500+ > 800+
Wyprawka +
Mieszkanie + / kredyt 0%
Ale już wnioskuję po pierwszym komentarzu, że i tak tego nie zrozumiesz
w warszawie milion
@@bad82x tutaj nawet godzinny wykład by nie pomógł
Ktoś daje kasę "za darmo" to ktoś podnosi cenę, prawda stara jak świat ale widzę, że nie u ciebie
Jak dobrze rozumiem to z 10k na dziecko by stanowiło dopiero opłacalność?
Wgl "opłacalność" dziecka to ciekawe sformułowanie jesteś żywym przykładem tego zgintego systemu
A jeszcze jedna sprawa, jak tak bardzo cię boli to, że przedszkole 1200zl a ty DOSTANIESZ to 800zl
To pomyśl o tym jak mnie to boli, że ja muszę pracować na te twoje 800
Czytam w komentarzach 'argumenty' ekonomiczno mieszkaniowe... Przypominam, że ostatni wyż demograficzny był w nieporównywalnie gorszej sytuacji w Polsce. Tamtemu pokoleniu jakoś te problemy nie przeszkadzały...
A z drugiej strony - z badań demograficznych wynika, że nie statystycznie nie utrzymują się związki w których kobieta zarabia więcej...
Im wyżej na drabinie socjoekonomicznej stoi kobieta - tym ma węższą pulę potencjalnych partnerów.
W jakich okolicznościach społeczno ekonomicznych w zachodniej cywilizacji była większa dzietność? A no w takich - kiedy przeciętny mężczyzna miał większą łatwość utrzymania 4ro czy 5cio osobowej rodziny...
A dlaczego teraz nie może?
Ponieważ większość kobiet wypchnięto na rynek pracy i zwiększyła się podaż pracowników i spadła jednostkowa cena tej pracy - a średnio zarobki kobiet zrównały się - lub w części nawet przekraczają zarobki mężczyzn w niektórych obszarach...
Zatem - kobiety na własne życzenie pnąc się po szczeblach kariery same się ustawiły w sytuacji gdy 'nie ma już prawdziwych mężczyzn'.
Dłuuugi temat...
kolejny fenomenalny wywiad...poprzeczka z każdym odcinkiem coraz wyżej...samemu sobie tak podnosić ;)
Nie cmokaj w doopsko brodatego narcyza. Nie warto.
Rzecz w tym, że całkowicie nie opłaca się współczesnym mężczyznom starać się o lepsze relacje z kobietami. Kobiece wymagania i widzimisię nie mają już absolutnie nic wspólnego z rzeczywistością. Facet może dbać o swoje ciało (atrakcyjność, siłownia itp), mieć auto i samochód, być błyskotliwym i zabawnym. A to i tak będzie za mało. Kobiety na zwykłych facetów już nawet nie patrzą. Jak raz kobieta się jakimś cudem przespała z (dajmy na to) silnym złym chłopcem lub milionerem, to już zawsze będzie porównywać każdego kolejnego, do tego co miała. Hardcorowa hipergamia na turbo sterydach. I to się już nie zmieni. Do tego dochodzą media społecznościowe i TONY wibratorów. Musi zatrzymać się feministyczna propaganda i musi minąć jedno lub dwa pokolenie, żeby efekty tej propagandy wygasły. To tak jak z komunizmem. Komunizm odszedł formalnie, ale został w ludzkich głowach. A starego psa nie wychowasz na nowo.
Dokładnie....ideologizmy i propagowanie amoralności i zepsucia zrobiła kobietom kaszankę z mozgow
wymagania są w kosmosie, a co nam oferują? W zasadzie tylko sex i jakaś forma bliskości, którą można zaliczyć do sexu. Nie opłaca się w ogóle
Racja ladnie napisane
odkładaj hajs i przylatuj do Tajlandii :) do mnie
Babskie mózgi niestety bardzo są podatne na propagande😂
Słucham tego gościa uważnie i dochodzę do wniosku że kobiety tak jak i mężczyźni nie szukają miłości tylko szukają żeby się dobrze w życiu ustawić. Za moich czasów to mężczyzna czy kobieta patrzyła na to czy się jej partner podoba i czy ona coś czy on do niej czuje, jeżeli ludzie pobierają się z wyrachowania to tak się to w życiu kończy
To chyba było jedyne pokolenie w dziejach które nie myślało o tym jak się ustawić.
Chodzi o to co ta druga osoba może dla mnie zrobić tu i teraz. W tym jest esencja problemu
@@JediDarkForceniekoniecznie - większość zarówno mężczyzn jak i kobiet boi sie aby nie zostać wykorzystanym a sam chce osiągnąć wymierne korzysci ze znajomosci z kims
@@1ma1ya1 ale ja mówię bez płciowo w moim zdaniu
wychowaliśmy dzieci w duchu bezstresowym a teraz wielkie zdziwienie a będzie jeszcze większe gdy trzeba będzie podpisywać umowy o seks - to dopiero będą jaja, więc my młodym sprawialiśmy i sprawiamy takie przyjemności i logikę myślenia jaką im dajemy, więc ja bym nie zrzucał winy czy narzekał jak to było gdy było tylko zastanowił się jaką krzywdę wyrządzam swoją bezradnością i brakiem myślenia.
Co to za interes dla przeciętnego faceta by spełniać 3 razy większe wymagania kobiet w porównaniu do jego dziadka i w zamian dostać 5 razy gorszą żonę od swojej babci....
3x wieksze wymagania ? To bylo z 10 lat temu. Teraz z 30x wieksze. A itak na koncu cie nikt nie doceni i zostawi :D Bo zawsze, ale to zawsze w dobie globalizacji znajdzie sie ktos lepszy, ladniejszy, bogatszy, ciekawszy itp.
Chyba sobie żarty robisz. Faceci w tych czasach nawet nie potrafią gwoździa wbić prawidłowo. Mój dziadek pracował pomagał przy obiedzie, później każdego dnia budował dom bądź ulepszał go. Kupił Mercedesa 3 letniego na początku lat 90. Deugi dziadek pracował też wybudował 2 domy, wyedukował wszystkie córki, a że pochodził ze wsi i był człowiekiem pracy to hobbystycznie hodował króliki i zajmował się ogrodem, bo „robota musi się w rękach palić”. A teraz to jest banda maminsynkow którzy nic nie wiedzą i nic nie potrafią, memly bez rozumu, na piwko z kolegami, PlayStation itd. Bez sensu po co trzymać pasożyta w domu. Babcia spotkała raz mojego byłego to go pogoniła nieroba jednego, miał zakaz wstępu do domu. Takie teraz mamy pokolenie nieudaczników
@@mob6555 tacy nieudacznik Ci mężczyżni a jakoś prąd w gniazdku jest, woda w kranie płynie, towary do sklepów są dowożone... czekaj a może po prostu to Ty żle wybierasz i dlatego twoi byli to ciamajdy 😋
@@pawerytel-sika6934 teraz jest trudno dobrze wybrać . Mój facet jest zajebisty ale drugiego takiego nie widziałam . Same ofiary losu .
Statystyka pokazuje pozytywną stronę tego interesu - mężczyzna samotny żyje krócej niż ten w związku.
Dla wierzących w reinkarnacje to niezły interes przeczekać życie w samotności i w przyszłym wcieleniu spróbować je przeżyć lepiej.
Jeśli wierzysz, że masz jedno życie, to przedłóż je sobie dobrą relacją z ukochaną :).
Warszawski niegłupio zwraca uwagę by skupić się na tym co możesz zmienić - siebie.
Samotne kobiety mogą dobrze funkcjonować dzięki cywilizacji i zorganizowanemu państwu; w przypadku anarchii, np. W czasie wojny nikt im nie pomoże i nikt nie obroni
Znów musimy być bronione... przed kim? Przed mężczyznami...
@@Plutos_Child69 W przypadku ekstremalnych zjawisk np. wojna ludziom odpalają się pierwotne mechanizmy przetrwania. Więc kobiety też będą walczyły o przetrwanie, będą kradły itp. Byle przetrwać
@@PowerCaffeine owszem, a jednak największe zagrożenie byłoby wtedy ze strony mężczyzn. Jaki lęk budzi się w umyśle męża i ojca jeżeli nastaje wojna, a on ma córki? Wszyscy wiemy jaki lęk...
@@Plutos_Child69 Nie przed mężczyznami. Przed pierdołami jak zatkana kanalizacja, brak wody w kranie, brak prądu itp. 80 lat temu kobiety potrafiły zastąpić mężczyzn w tych zawodach czy na taśmach w fabrykach. Obecne mimozy sobie tipsy połamią.
Wolę nie myśleć o sytuacji, gdy dzika horda że Wschodu wedrze się do bloku; chyba trzeba kupić broń ale to i tak nic nie da
Chodzi o to że społeczeństwo jest socjalistyczne, wszystko się wrzuca do jednego worka a potem rozdaje po równo. Jeśli rozdasz po równo każdemu a potem wymagasz żeby młodzi mężczyźni byli finansowymi głowami rodziny to jest to w większości przypadków nie możliwe.
16:02 otóż to. Mężczyźni przestają gonić za spódniczkami i nagle się okazuje, że mają więcej pieniędzy, czasu i chęci do życia. Niestety, żeby dojść do tej mądrości życiowej, zwykle trzeba się sparzyć. Błogosławieni ci, którzy potrafią się uczyć na cudzych błędach.
Pozdrawiam.
Piona!
Jak to przestali??? Przecież cały świat redpilaków kręci się wokół damskiego tyłka Ganiają za spódniczkami jak dzicy...tylko nie umieją ich dogonić😂😂😂
@@user-jdr93q8yer9g No cóż mądrość przychodzi przez zrozumienie albo przez cierpienie
@@Bibkamilionbo to incele nie gadaj z nimi
Chcesz spokoju? Zrób dziecko, pozwól żeby kobieta sama odeszła. Dogadacie się co do dziecka, alimentów i mieszkania. Ja tak zrobiłem i żyje mi się naprawdę dobrze. Ale może dlatego że moja była żona chciała współpracować. No i mam wspaniała córeczkę, nie jestem sam
Ostatnio widziałem sondaż uliczny z pytaniem do kobiet,czy mężczyźni są im potrzebni do życia, większość że nie. Mężczyzn zapytano, czy kobiety są im potrzebne oczywiście 100% że tak. No tu widać ta niska dzietność kogo to wina, musi wrócić bieda i wojny, to wyprostuje te odklejenie od rzeczywistości tych wszystkich gwiazd z pieskami.
F3minizm
Pytanie, na ile to kwestia montażu i wyboru odpowiednich pasujących do narracji odpowiedzi. Z całą pewnością nieuzasadniona niechęć kobiet do mężczyzn istnieje w stopniu większym niż w drugą stronę, ale odnoszę wrażenie, że rośnie odpowiedź z drugiej strony i teraz mężczyźni również twierdzą, że kobiet nie potrzebują. Stąd np. ruchy jak MGToW.
@@luki2071 niestety to prawda! 👍
Dokładnie....destrukcja mentalna u kobiet jest główną przyczyną....emancypacja feminizm amoralność i inne ideologiczny którym się im pierze glowy
Nie potrzebują, bo wszystko im załatwia cywilizacja
A po co komu podtrzymywać te chore społeczeństwo? Dla kogo to?
Niech się rozleci jak zachodni Rzym. Martwych te sprawy nie dotyczą
😂
Chore jest tylko dlatego że jesteś tego świadomy :> . Nic nie może wiecznie trwać... :> .
Teraz to kobiety nie chcą rodzić dzieci wolą wychowywać pieski i kotki.
To niech przechodzą o 10 lat później na emeryturę, dwa zabrać im prawo do głosu, nie powinny decydować o życiu przyszłych pokoleń
@@karo2090 No. W klatce 1x1 je zamknijcie najlepiej, to będą rodzić że aż miło.
@@zuzhet2111XD racjonalnych argumntow od feministki ani ksztyny
@@karo2090 Szczerze? Ja jestem za - prawa wyborcze tylko dla rodzin - z przynajmniej jednym dzieckiem. Ale niestety nie przejdzie juz :)
@@abihabi8776 zdecydowanie wolę wychowywać pieska! A co ciekawsze, mój ukochany również! Ło matko! Dobrali się w parę ci co nie chcą dzieci! No tragedia 😅
Ludzie z wyżu demograficznego chcieli by żeby młodzi żyli tak jak oni ale to oni ich tak wychowali w braku wiecznego czasu i w biedzie. Dużo ludzi chcę w końcu dostać coś od życia, żyć dostatnie, zobaczyć kawałek świata a dodatkowo żyć w względnym spokoju bez dzieci, narzekania i po swojemu. Nie wydadzą na pampersy ale już na inne rzeczy np.elektronike, podróże już tak, bilans i tak będzie mniejszy. Inna sprawa że dużo młodych nie nadaje się do związków/bycia rodzicem ale ktoś ich tak wychował. Mężczyźni dostrzegli ruch MGTOW i idą swoją drogą nie uganiając się za bezwartościowymi kobietami , które nie mają nic do zaoferowania
Mam prawie 30 lat i 3 wybory:
a) założyć rodzinę, całe życie mieszkać na wynajętym i mieć nadzieję że wszystko się jakoś ułoży
b) wziąć kredyt, kupić mieszkanie, całe życie spłacać kredyt z nadzieją że zaraz nie spadnie na nie rakieta a ja zostanę z samym długiem
c) nie mieć rodziny, a jako cel życia postawić sobie dalsze nabijanie kieszeni bogatszym jako nowoczesny niewolnik
Jak widać każdy wybór zajebisty
Opcja C jest tożsama także z opcjami A i B - w sensie, że będziesz jeszcze większym nowoczesnym niewolnikiem.
@@leszekkucz796 W sumie prawda bo na rodzinę trzeba więcej zarabiać a tym samym płacić więcej podatków. Tylko wtedy psychicznie jest łatwiej bo oprócz złodziei ktoś inny też korzysta z mojej pracy
no tak, ale w dwóch pierwszych przypadkach masz motywację do tego żeby zarabiać więcej, i z czasem ten kredyt czy wynajem nie jest już aż tak wielkim wydatkiem. A w trzecim przypadku to gdzie mieszkasz?
@@harcerzyk83 Czyli powinienem wziąć kredyt i liczyć na to że kiedyś nie będzie dla mnie wielkim wydatkiem? Bo zaplanować ile będę zarabiał jest chyba niemożliwe jak z jednej strony mamy błyskawiczny rozwój AI a z drugiej chęć wywołania WW3. A w przypadku c) mieszkam gdziekolwiek, najlepiej w pobliżu kołchozu
@@MariuszAndrzej-iq7ytTrudny wybór stary... Ale jednak mając kredyt masz też rodzinę, nie tylko Ty stracisz ale wszyscy Polacy jak spadnie rakieta. Nie ma co tak myśleć, bo każdy straci. Na pocieszenie ci powiem ze ja też mam kredyt, kupiłem za niego dzialke i wybudowałem swój dom (miałem też trochę na koncie bo pracowałem parę lat za granica), a teraz sobie luźno spłacam kredyt (2800 miesięcznie) I moja partnerka jest w ciąży 😊 A wiec zaczyna się układać. Także ja ci polecam kredyt, no chociaż dowiesz się jak wyglada wymarzone życie. Bo dla mnie poza domem i świętym spokojem (w tym rodzina) nie ma nic piekniejszego
Są trzy wielkie wydatki w życiu. Utrzymanie starych rodziców, utrzymanie dzieci, zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Za komuny państwo wzięło na siebie potrzeby mieszkaniowe a emerytów było mało i państwo płaciło im pare groszy na bułki. Tym samym młodzi byli mało obciążeni. Po 1990 roku na karki młodych zrzucono wszystkie trzy wydatki więc jedyną dziedziną gdzie można było ciąć obciążenia jest posiadanie dzieci. Że dzietność sie załamie wiedziałem już ćwierć wieku temu bo nie widziałem żadnego programu państwowego zagospodarowującego wyż demograficzny lat 80tych. Po prostu kazano im sie tułać za granice
Dokładnie tak było masę moich rówieśniczek ma już obcobrzmiące nazwiska i mieszka w innych krajach .Dzisiaj rodzą te które urodziły się w latach 90-tych w których to latach rodziło się ledwie 400 tyś dzieci i gdyby przyjąć obecny model rodziny czyli 2+ 1 to tych dzieci będzie się rodzić trochę powyżej 200 tyś rocznie. Mało rodziców = mało dzieci.
Masz absolutną rację. Tyle, że wtedy państwo miało masę własnych fabryk i firm przynoszących zysk. Gówniany - jak to w firmach państwowych, ale nieopodatkowany i namacalny.
Dlatego mogło sobie pozwolić na zupełnie inną politykę społeczną.
Po 1989 wszystkie elementy tej polityki społecznej zostały przerzucone na klasę pracującą - robotników i pracujących własnymi rękoma przedsiębiorców, a zyski z firm niegdyś państwowych - stały się prywatne.
Stąd dziura nie do zasypania.
Pełna racja!
I jeszcze jedno: w latach powojnia, cieszyliśmy się z byle czego.
Dzisiaj apetyty są niebotyczne.
Z pierwszą częścią Pana wypowiedzi zgadzam się ale druga część nie wynika z faktów.
Jak się spojrzy w rocznik statystyczny to na wczoraj w Polsce żyło ponad 700.000 ludzi urodzonych w 1982 roku. Czyli wyjechało lub umarło tylko 10%.
Oczywiście bilans emigracyjny Polski jeszcze do niedawna był ujemny ale nie tu tkwi problem.
Właściwie określił Pan sedno problemu w pierwszej części swojej wypowiedzi.
Ależ program zagospodarowania wyżu demograficznego lat '80 był - nazywał się wyp......lenie za granicę i akcesja do UE, aby uniknąć wieszania na latarniach. I to zrealizowano.
Tylko po co zakładać dużą rodzinę, skoro małżonka/partnerka może w każdej chwili stwierdzić, że odchodzi, zabiera dzieci a rola ojca sprowadza się do roli bankomatu dla byłej żony. Każdy świadomy facet nie zdecyduje się na założenie licznej rodziny, chyba że jakaś patologia, kamikadze, albo ma szczęście i trafił na tradycyjną żonę :)
Dokładnie. Współczesne prawo w Polsce jak i w Hiszpanii nagradza kobiety a karze mężczyzn. Ślub jest niekorzystny dla faceta umowa cywilno-praw nazywaną małżeństwem. W przypadku rozwodu, kobieta zabiera dzieci, dom (musi zapewnić odpowiednie warunki dla dzieci), skaczę po karuzeli a były mąż musi na to płacić i nie może nic powiedzieć bo tak zadecydował sąd. Wcale się nie dziwię ludziom że nie chcą ślubu i dzieci
@@macdabropolandŚwięta prawda.
Dokladnie tak. Kobiety w wiekszosci (chyba ponad 70%) składaja pozwy o rozwód. Wiekszosc rozwodów orzekana jest bez winy a powodem jest magiczna "niezgodnosc charakterów". Czyli nikt nie jest winny ale musimy sie rozstać. Mezczyzna wciąż ma obowiazek utrzymania bylej partnerki ale ona juz nie ma obowiazku opieki nad bylym mężem, utrzymania wiernosci oraz pożyciem małżeńskim.
W potem sie dziwic ze ślub sie mężczyzną zwyczajnie nie opłaca.
Jeśli przy wyborze żony kierujesz się fiutem i wybierasz sb szona to potem są skutki.
@@magdanowak9513 W każdej kobiecie szona 2/3.
Przemyślenia
Iran, Irlandia. Tak dwa różne kraje. A dzietność spadła do 2 z haczykiem.
Druga sprawa. " Zaradność finansowa " nie jest odzwierciedleniem umiejętności znalezienia sobie drugiej połówki.
Kolejna sprawa . Okres transformacji niósł za sobą biedę i niepewność, co zostało w ludzkich głowach.
Alkoholizm społeczeństwa to również niechlubna przyczyną.
Rosnąca świadomość jednostki, w połączeniu z odkładaniem stabilizacji w czasie ( wymuszone lub na własne życzenie).
Niestabilność i przemęczenie pracą.
I najważniejszy brak wiary w lepsze jutro.
dodajmy jeszcze tabletke i tabletke po
W imię czego miałbym chcieć mieć dzieci? Jak dla mnie to ludzkość może wyginąć za kilkaset lat i co to zmienia? Ostatnio Polakom zabrali dziecko, bo miało za dużo obowiązków w domu (wg dziecka). Uderzyć też nie można, czyli w praktyce wpływu na wychowanie nie miałbym żadnego. Kolejna sprawa to jak babie się znudzi, a weźmiemy mieszkanie w kredo, to w praktyce ja musiałbym wypierdalać. Nie miałbym mieszkania, plus musiałbym płacić alimenty. Czyli ryzykuję wszystkim co mam, a jakie są plusy? Zapomniałem o narracji obecnej w szkołach. Zryją głowę mojemu dziecku ekologią, lgbt, feminizmem i innymi bzdurami i wmówią, że jest gejem, albo w ogóle inną płcią. No jakoś nie jestem zachęcony
No wiec własnie poruszasz ważną kwestie tworzenia opresyjnego prawa i wpierdalania sie biurew w kazdy aspekt życia to rowniez czynnik zniechecający do posiadania dzieci czy w obozach czy wiezieniach rodzi sie duzo dzieci no zdecydowanie Nie
Lepiej nie mozna kilkoma zdaniami z grubsza opisac trafniej obecnej chorej sytuacji.
Dobry komentarz.
Dokładnie. Znajomi, bardzo porządna rodzina, wierzący, praktykujący, dorastające dzieci. Wychowywali je bardzo porządnie. I co to dało, ckoro ich córka stwierdziła, że lubi koleżanki a nie kolegów? Współczuję jej rodzicom.
@@kwestionariusz1 w punkt!
Znajomy opowiadał mi ostatnio jak w kawiarni usłyszał rozmowę dwóch trzydziestolatków. Pokazywali sobie zdjęcia swoich kobiet , każdy miał po 7 , raz do jednej na seks raz do drugiej , do trzeciej.. ale nie mają dzieci. Tak się tylko bawią. :) Koleżanka opowiadała o pewnym panu koło 30 który zerwał z narzeczoną bo chciał się jeszcze w życiu pobawić. Miał trzy czy cztery laski, każda w innym mieście i narzeczona dziewica do tego przygody na jedną noc. Dzieci nie ma. Trzy znajome każda na stanowisku, lekarka, oficer straży , księgowa .. wystawione i oszukane przez lovelasow. Jedna zdradził dwa tygodnie przed ślubem. Każda miała po kilka takich przypadków. Są już znerwicowane i na lekach. A zdolne mądre dziewczyny. Kobiety nie ufają mężczyznom. A po takich przygodach można w ogóle zwątpić w sens budowania rodziny.
I weź tu bądź finansowo zależna od typa...
6:52 niestety spoleczenstwo zapomnialo o czymś takim jak posag.
Nasi dziadowie wiedzieli jaka jest wartość kobiety i jej natura i na osłodę i gwarancje przestrzegania norm nalezal sie posag...
Dzisiaj ksiezniczki oczekują wszystkiego nie wnosząc niczego poza przestrzenią - pomiedzy nogami...
Generalnie, kobiety czekaja na mecie i wybieraja najlepszych. NPytanie tylko, co taka wnosi do zwiazku, jesli nie urodzi dziecka ?
@@raphaelm4199no swoja urode. Dla wielu to wystarczy
@@zibigugel8699 totalnie nie jest tak że rodzice czy chłopaka czy dziewczyny pomagają dzieciom finansowo 🤦
Racja.
@@raphaelm4199
Uznanie z powodu dzieci jest odbierane z wyjątkową wściekłością.
Ale mnie wciągnął ten wywiad, zupełnie inne podejście do sprawy niż wszystko na co trafiałam do tej pory.
Generalnie jestem kobietą przed 40, bardzo nastawioną na karierę, jednak uparłam się że można mieć w życiu wszystko. Zrobiłam około 30 pauzę na rodzinę, mam męża i 2 dzieci. Uwielbiam swoją pracę ale żałowałbym gdybym nie miała rodziny.
No to sobie teraz pomyśl co by by było gdybyś nie postawiła w pewnym momencie na rodzinę tak jak to robi większość nastawionych na karierę kobiet.
jestes tylk odowodem na to, ze koles ma racje w 100% :P.
Zderzenie ze ścianą jest wtedy spektakularne 🙈 @@maciejstolarski5594
♥️
@@maciejstolarski5594i nic by sie nie stalo. Po prostu NIC.
W punkt! Takich materiałów brakuje w polskim internecie
Całe szczęście jestem biedny i samotny...😢😂
16:00 Ja nie dałem sobie spokoju z randkowaniem i zdobywaniem kobiet. Po prostu nigdy tego nie zacząłem, a skończyłem 40 lat.
Czyli to wszystko wina tych wybrednych, wymagających kobiet, które na dodatek nie chcą mieć dzieci. No hit! I jeszcze polityków którzy straszą kobiety złymi mężczyznami. Kobiet nie trzeba straszyć bo mają oczy i widzą co spotkało ich matki, siostry i koleżanki za strony panów, którzy przecież stoją tam gdzie stali.
Według GUS w '83 polaków urodziło się ponad 700 tysięcy. W '95 już tylko połowa tej liczby, a to są właśnie ludzie którzy teraz powinni zakładać rodziny. Te analizy to 20 lat za późno, możemy jedynie podziękować okrągłostołowym macherom.
Mało potencjalnych rodziców to mało dzieci. W latach 90-tych stopa bezrobocia przekraczała 20% w tak niestabilnych zawodowo czasach mało kto myślał o zakładaniu licznych rodzin.
Za dobrze jest kobietom. W Szwecji jest to samo. Emancypacja, niezależność, kalkulacja że „a może trafi się lepszy” i w efekcie społeczeństwo kawalerów i starych panien.
Okrodlieo sprzedali kraj rockeffererowi i takie s skutki
@@maciejstolarski5594 No , jak myślał logicznie to pewnie tak . Ale czy wielu ludzi myśli logicznie ??
Dlaczego kawalerów a nie starych kawalerów? @@kampai71
50 lat temu było straszenie że będzie przeludnienie, dziś jest odwrotnie, za 50 lat jak mam nadzieje powymierają wszystkie komuchy i janusze dziennikarstwa to sytuacja powinna się ustabilizować.
Przeludnienie na jest, ale na Swiecie. 1980 rok - 4mld, 2020 - blisko 8 mld ludzi... Przez TYLKO 40 lat liczba ludzi podwoiła się! Wez to upchaj i wyzyw.
@@mj-dr8cjod jakiej liczby jest przeludnienie....???
W niewoli wiele gatunków zaprzestaje dobrowolnej reprodukcji.
Dokładnie😊
Mysle ze powodem odejscie od Wartosci Chrzescijanskich i moda
Bzdura. Powodem jest dobrobyt. Można niezłe egzystować bez wsparcia społeczności więc podświadomość nie zmusza do socjalizacji.
Wartosci katolickie sa lepsze dla rodzin niz inne religie i ideologie poza islamem
@@elaela6312 gdyby w dobrobycie ludzie kierowali sie wartosciami chrzescijanskimi to by było dobrze. Ma chłop rację
@@elaela6312 Nie sądzę że powodem jest dobrobyt, ponieważ są kraje gdzie jest dobrobyt a jest inna kultura np Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty. Powodem nie zakładania rodzin jest tylko i wyłącznie kultura i inżynieria społeczna.
@@Wiktorino1984 - a jaka jest dzietność w Zjednoczonych Emiratach Arabskich? Podpowiem- 1.46. To mniej, niż dzietność białych Francuzek, czy Amerykanek.
Proponuję jako następna osobę autor kanału MUSISZ WIEDZIEĆ :) Pozdrawiam Romana 😁
Świetny Gość i bardzo interesujący temat👍👍👍
Depopulacja trwa
Coś może w tym być.Niedługo usłyszymy,że 98 % facetów laski postrzegają jak niewidocznych,1,99 % jako przeciętnych,a 0,01% jako atrakcyjnych.Tylko coś mi sie zdaje,że nie wsytarczy dla wszystkich babek:)
Plan Kalergi przyjacielu
Bardziej mysia utopia ... Ciekawy eksperyment
Tak! Tak! To spisek!
Cyklistów, Masonów, Reptilian, Wegan i Żydów!
Wmówili polkom, że polacy są beznadziejni, żeby sami je potem zbałamucić! 😆😂🤣
@user-fy5ff8ms6k Chodzi o to,że tych atrakcyjnych powinno nie wystarczyć dla wszystkich,skoro tylko niewielki procent spełnia te wymagania,czyli większość lasek powinna być sama,bo sami ''brzydcy'' i beznadziejni są.
Taaa związek. Nie dziękuję nie ze współczesną wyzwoloną z wszelkiej ogłady kobietą.
Umocowanie prawne faceta w tej chwili powoduje, że jest on przed sądem nikim.
@@JanNowak-q7m To prawda, a będzie tylko gorzej, co doprowadzi do jeszcze większego spadku ilości małżeństw.
Myślę że przed nami nieunikniony kryzys demograficzny. Nie odwrócimy tego trendu w najbliższych latach więc za x lat będziemy starym społeczeństwem gdzie nawet jak są młodzi to i wyjeżdżają widząc jaki tu burdel.
Kobietom się nie chce rodzić dzieci, a faceci jak widzą że taka kobieta nie nadaje się na matkę i tym bardziej nie chce nią być to zwyczajnie wycofują się i słusznie. Nikt nie będzie się poświęcać dla ratowania demografii, bez osiągnięcia jakichkolwiek korzyści.
Sam tak mam , pierd.. zapierd..nie , skończyłem z harowaniem kupiłem campera i mini vana i zacząłem jeździć, robię teraz wszystko tylko dla siebie. Przeliczyłem stan posiadania , jeden dom wynająłem przesiadłem się do campera w którym mieszkam , teraz na zimę jadę do hiszpani. Co do dzieci .... bez sensu jest na ten popierd świat sprowadzać dzieci. Poznałem ostatnio w Szwecji dziewczynę z Niemiec która też swoim vanem tak uciekła i jezdzi, znaleźliśmy wspólny język, podobnie wyszliśmy ze swoich stref komfortu, mieszkamy na kilku metrach ale z zajebistymi widokami teraz stoje na brzegu Loary. Dzieci i zakładanie rodziny to niewolnictwo.
Masz zupełną rację
Tak zachowuje ispostrzegaswoje życie
Tylko wyrafinowany egoista
Gratulacje stary! 😎
Poza rozpłodem też jest normalne życie.
Jezeli zwiazek ma byc z zalozenia czasowy. To mozna przejsc krok dalej i z niego zrezygnowac. Wychodzi taniej.
Dlatego "bawia" mnie ludzie ktorzy mowia ze zyje sie lepiej bo majo smartfona i TROCHE lepszo fure...
Załatw sobie jedno lub drugie - przekonaj się sam że to prawda.
nie ma co czekają nas trudne czasy....niestety na świecie niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę....dlatego przebudzenie będzie bardzo bolesne ....
W PRL-u gdy dzietność była wysoka, wszyscy byli równo biedni (praca była gwarantowana i obowiązkowa) i równie atrakcyjni do zakładania rodziny. Przy obecnym "wyścigu szczurów", jeśli nie ma się pracy, nie można nawet dostać zapomogi, żeby opłacić czynsz i jedzenie (no, chyba, że ktoś nie jest Polakiem - to wtedy dostnie wsparcie). W związku z tym tylko część społeczeństwa spełnia kryteria "sukcesu" i jest atrakcyjna do założenia rodziny. Poza tym dzietność jest bezpośrednio zależna od dostępości mieszkań. W PRL-u rodziny wielodzietne dostawały do zamieszkania duże mieszkania spółdzielcze. W chwili obecnej duże mieszkanie to symbol luksusu. W związku z tym rodzina , która chciałaby mieć więcej dzieci, ale nie jest majętna, nie ma do tego warunków lokalowych .... ale władza się tym nie przejmuje - przyjadą goście ze wschodu i południa Europy i statystyki sie poprawią (i o to chyba chodzi)
Kobiety nie chca rodzic dzieci i tyle. To jest proste i skuteczne wyjasnienie. Co da dziecko 20's julce ktora zarabia 7-12k netto, ma bilet do wloch, leci w piatek w noedziele wroci i sie przepcha 6 razy.
@@winio437 No bo większość wybiera kasę i karierę zamiast zaciskania pasa i harówki przy dzieciach. Do tego dochodzi emancypacja kobiet, dewiacje typu LpGBTdi+ itp.
@@winio437 bzdura, kobiety chca lepszego faceta, tyle i az tyle. NIe chca juz krzywych pyskow, co tylko siedza z piwem przed telewizorem. Z drugiej strony cos innego KOSZTUJE i niestety coraz wieksza czesc uwaza, ze kosztuje ZA DUZO i ma na to wyjebane. WIec nikt nie bedzie spelnial ich oczekiwan :)
@@termitektermit7889 No lepszego to musialby zarabiac z 30k by taka julka byla znim
@@winio437 gdzie taka Julka aż tyle zarabia? Chyba na OF, bo panienki z HR-ów i urzędniczki aż tyle siana za swoją pracę nie dostają.
Myślę że duży wpływ na psychikę ludzką mają social media które nie pomagają w tworzeniu związków.
To z czym mamy do czynienia to jest kulturowa wojna o macice i niestety kobiety tę wojnę wbrew swoim odczuciom przegrywają...
Bardzo dobra rozmowa. W końcu zaczyna się do mediów przebijać prawdziwa przyczyna braku dzietności. Wcześniej tylko powtarzany był slogan o braku mieszkań i sytuacji ekonomicznej. Prawdziwą przyczyną są zmiany społeczne, hipergamia.
Amoralność i zepsucie społeczeństwa całkowite bym dodala
z tego co mówi gość programu wynika, że przyczyną niskiej dzietności jest beznadziejny poziom mężczyzn, czy też nieodpowiadający wymaganiom kobiet chcącym założyć rodzinę... hipergamia to po prostu założenie - dzieci mam tylko z kimś stojącym choć ciutkę wyżej w hierarchii społecznej...
psychologowie jakąś dłuższą chwilę temu powiedzieli, że z ich obserwacji wynika, że Polki chcą mieć dzieci, ale nie mają z kim... co potwierdza ich dzietność w UK, na poziomie nieco większym niż 2...
jeśli by się dalej temu przyjrzeć to wychodzi na to, że Polki mają w owym UK te dzieci z Polakami, więc przyczyną niskiej dzietności w Polsce jest stan w państwie a nie ludzie (w tym panowie) jako tacy, stan, który - wobec biologicznej hipergamii (którą zakłada gość programu) nie pozwala facetom stać się kimś, z kim kobiety chcą mieć dzieci.
@@tatianatymosiewicz7294 statystycznie jak ide z psem na spacer to mamy po 3 nogi. Albo inaczej sa 3 klamstwa, klamstwo, wierutne klamstwo i statystyka. Przytocze ci definicje dzietnosci: "Stosunek liczby urodzeń żywych w danym okresie do liczby kobiet będących w wieku rozrodczym (15-49 lat)". Kto rodzi zwykle dzieci? Kobiety 25-35lat. Kto wyemigrowal z Polski za robota? Kobiety 25-35lat. Masz odpowiedz skad sie w UK wzielo 2.
Zdradzę ci szokującą przyczynę a jest nią ... zwykła bieda.
@@natural76 Jakoś w Afryce gdzie jest dużo większa bieda mają więcej dzieci. W Polsce po wojnie też było dużo dzieci.
Dużo wiedziałem dużo się nauczyłem.Super program
Pozostał mi ino kot:) Co ja pocznę... Młodość spędziłam pracując w Niemczech. Tam lepiej było trzymać się z daleka od facetów, bo to nie były jakieś środowiska o wysokiej kulturze. Dziś już czuję się dojechana pracą, chcę odpocząć i żyć wygodnie.
ale mówisz o 90% społeczeństwa, więc w czym problem? Przecież elity właśnie celowo (nie można tego inaczej określać) prowadzą do tak ogromnych przemieszczeń mas ludzkich. Takie procesy pomagają rozbijać podstawowe wartości oraz struktury międzyludzkie w małych, zwartych dotychczas społecznościach. Pozostawiając zatomizowane jednostki na pastwę losu. Tyle.
Wyjaśnię najprościej jak się da: dystrakcje są coraz tańsze i łatwiej dostępne: podstawy (mieszkania, edukacja, ochrona zdrowia) - coraz mniej dostępne i drogie, a pośrednich rozwiązań brak. Uciążliwości administracyjne i podatkowe - eksplodują i tu analogią jest np. biurokracja przed ślubem kościelnym która nie została w tyle za mentalnością typowego urzędu. Do tego, konieczność opieki nad starzym pokoleniem - nie tylko kapitało- ale czaso- i nerwo- chłonnej.
żydy rugują nas z naszej ziemi, no ale widocznie jahwe tak chciał aby było więc ku chwale ojczyzny i w jego imieniu odpuszczam ten cały materialny świat
Jestem po rozwodzie, mam kawalerkę , wygodne łóżko i komputer , aaa i browarki w lodówce 😂
No bo która normalna kobieta chciałaby być z alkoholikiem?
@@agataha3876 Jak bym słyszał moją byłą. Piję cztery piwa w weekend , kiedyś mogłem więcej ale zauważyłem że po 40 od piwa rośnie brzuch
@@Tirowy jak Ci to mówi niejedna osoba to może coś w tym jest . Nie wiem czy Ty byś chciał, żeby Twoja kobieta piła co weekend po 4 piwa albo i więcej. Wódka czy piwo otumania tak samo, tylko na picie piwa w samotności jest społeczne przyzwolenie
A jednak on woli te 4 piwa niz towarzystwo I marudzenie jakiejs baby
@@pawelkosinski8093 aha, no to powodzenia
Posiadanie dzieci jest "nie modne". Wystarczy obejrzeć i posłuchać z czego i kogo się Polacy śmieją i kim pogardzają. Każde medium jest tego pełne.
O, to jest słuszne spostrzeżenie. Już głowa mnie boli jak słyszę słowo "madka", a jestem facetem.
Dokładnie tak się dzieje ponieważ tych singli i bezdzietnych jest coraz więcej i ci ludzie przez swoją zazdrość że nie ułożyli sobie życia zaczynają atakować tych którzy mają dzieci. W pracach też wychwala się bycie dyspozycyjnym niewolnikiem.
Dokładnie...media społecznościowe kobietom zrobiły z mózgów kaszanke
@@maciejstolarski5594 jaka zazdrość? Może ktoś chce w spokoju zrobić zakupy albo wrócić do domu po pracy bez wycia i wrzasków dzieciaka, którego ktoś nie potrafi utrzymać w ryzach? To raczej o to chodzi z "madkami": są to roszczeniowe kobiety, które najchętniej by wszystko chciały za darmo i w ogóle należy im się laur za to, że się rozmnożyły, a jednocześnie na tym poprzestają, bo dzieciakowi wolą dać do ręki telefon, zamiast nim się zająć. Kompletnie nie panują nad dziećmi, wychowują je bezstresowo i pozwalają im robić, co chcą, na przykład nieskrępowanie wrzeszczeć czy piszczeć w przestrzeni publicznej. Dawniej dzieci wychowywano już od niemowlęctwa, ogładę wpajało się bardzo wcześnie - nawet tak małe dziecko jest w stanie zrozumieć polecenia i nakazy rodziców, to współcześnie z dziecka robi się kogoś upośledzonego, kto może robić, co chce, bo to "tylko dziecko". I stąd pojęcie "madka", która urodziła, stawia mnóstwo żądań, a zamiast wychowywać hoduje dzieciaka.
@@akari6859 mam to samo. I jak to ciężko pracujący ludzie (w domyśle: bezdzietni, bo przecież "madki" nie pracują i żyją z 500+) muszą harować na dzieciatą patologie (w domyśle: dzieci ma tylko patologia).
wydaje mi się, że po prostu mężczyźni zmądrzeli przez te lata dobrobytu.
Rozwód, kobieta zabiera połowę majątku
Dzieci, zabiera i płać alimenty
Kobieta powie, że bije i nie masz mieszkania i lecisz na ulicę
Kobieta cię bije, słabiak, oddasz, damski bokser
to nie jest czas na tworzenie związków, po prostu to się nie opłaca facetowi
Tak jest. Aktualne umocowanie prawne faceta powoduje że jest on przed sądem nikim.
Bardzo się cieszę że kanał się zmienia i można w nim zobaczyc takich gości jak pan Roman 😊
Wszystko kręci się wokół pieniądza, ale co powiecie na milionerów, którzy rozdali swoje majątki i postanowili żyć prostym życiem? Czy istnieją kobiety zainteresowane takim życiem?
Statystycznie osoby które już przeżyły niemal cale swoje zapytane czego żałują odpowiadają , że całe życie spędzili w pracy , a to jest naturalną konsekwencja posiadania dzieci-to że później cale życie trzeba spędzić w pracy jak niewolnik jak więzień obozu pracy
Przykładowo jeśli mam około 30chy i myśląc o założeniu rodziny myślę o wyjechaniu do kraju azjatyckiego bo nie wyobrażam sobie zakładania rodziny na miejscu to jest coś na rzeczy. (kredyt na mieszkanie za 400 tysięcy, kajdany w robocie gdzie traktują cię jak niewolnika plus kobiety o specyficznej mentalności)
Wyścig szczurów jest już mniej popularny. Wygrana: kilo sera i pół Australii już nie pociąga.
Obecnie ludzie zawieraja małżenstwa i zamiast miec dziecko mają ,psa , kota lub królika , znam mnóstwo takich par
"Psiecko" jest niezawodną sugestią, że tutaj ktoś się wyskrobał.
Wspaniała i merytoryczna dyskusja
ja jestem z tego modelu, do 50 kupowałem rzeczy, po 50 zrozumiałem że na uj mi te rzeczy i przeszedłem w skrajny minimalizm, zainteresowanie pracą - zerowe..
W uj długo ci to zajęło.
To może spraw, by praca była dla ciebie interesująca. Najlepiej siedź na dupie i narzekaj.
nie mam zamiaru sie replikowac w tak zjechanym swiecie, umre swiadomy nie bedzie kolejnego wcielenia
O! Cieszę się, że mogę posłuchać Romana w bardziej poważnej rozmowie. Obszar, którym się on zajmuje jest uważany za niepoważny i - dla wielu osób - niekomfortowy - a przecież ma kolosalny wpływ na społeczeństwo. Oglądałem debaty o demografii gdzie mądre głowy próbowały wyjaśniać współczesne problemy i... No cóż - mam wrażenie, że nie zbliżyli się nawet na milimetr do sedna sprawy. Być może głównie dlatego, że ci specjaliści są z pokolenia, które swój 'okres godowy' ma dawno za sobą, nie mają styczności z tzw 'rynkiem matrymonialnym' i zupełnie nie rozumieją rządzących nim obecnie mechanizmów.
A demografia i jej główne źródło - czyli dynamika relacji jest bardzo nie wprost zauważana nawet przez geopolityków - jeśli ktoś zna temat i unię czytać między wierszami.
Niby dlaczego kobiety znacznie częściej wybierają mężczyzn spoza własnego narodu i 'całkiem przypadkowo' są to przedstawiciele narodów, które podświadomie uważane są za stojące wyżej na drabinie socjoekonomicznej - albo przedstawicieli kultur 'orientalnych', gdzie pozycja kobiet jest znacznie niżej w hierarchii - pomimo szumnych feministycznych haseł o 'równouprawnieniu'?
Tego tematu w 'poważnej debacie' praktycznie nikt nie ma odwagi poruszać...
A szkoda. Fajnie zatem, że Roman wjechał na pełnej do tej poważnej debaty. Ciekawe co z tego wyniknie...
Myślę, że kobiety, które wybierają mężczyzn, wyznających religię na "i" czy południowców są zwyczajnie głupie i nie kryje się za tym nic więcej. Osobiście nigdy bym takiego mężczyzny nie wybrała, bo wiem, że łączy się z tym przemoc w codziennym życiu i permanentne bycie zdradzaną (to dotyczy także Włochów, Hiszpanów czy innych południowców, nie tylko wyznawców rzeczonej religii - z natury są niewierni). Pakowanie się w związek z kimś takim jest niszczeniem sobie życia i to by pokazywało, że jednak kobiety wcale nie są aż tak wyrachowane, skoro się na to decydują. Poza tym, co obecnie jest politycznie niepoprawne, tacy mężczyźni po prostu mi się nie podobają, dla mnie piękni są Słowianie (ale ci z północy) i Nordycy.
Naprawdę trudno mi wskazać inny powód takich preferencji niektórych kobiet niż głupota - taka sama jak w przypadku mężczyzn, którzy kierują się tylko młodością i urodą przy wyborze kobiet, a potem się dziwią, kiedy ich charaktery nie współgrają z pięknem zewnętrznym i okazują się one roszczeniowe, leniwe i zadufane w sobie.
Zgadza się. Dupki wypowiadające się tym temacie wykazują się niemal zawsze kompletną nieświadomością najnowszych trendów w dziedzinie w której uważają się za "ekspertów".
Ten gościu to żaden wyjątek. Wali bełkotem pochodzącym z bibłuły tworzonej na KUL albo wśród innych tego typu fundamentalistów.
Napisze tak na szybko moja Historie .W mlodym wieku ozenilem sie zona corka i w miare szybko zbudowalem w Pl mala dobrze prespejuca furme .Po czasie zona stwierdzila ze jest nieszczesliwa i juz mnie nie kocha.Naturalnie pozew rozwod deprecha i podzial majatku .
Firma pod mlotek na wszystkich sie to psychicznie odbilo .
W koncu jak sie po paru latach pozbieralem wrocilo do normy .Decyzja wyjazd za granice teraz po 23 latach pobytu w Niemczech prowadze preznie presperujacy servis samochodowy .Nigdy wiecej nie zaufam calkowicie kobiecie Nigdy sie juz nie ozenie nie warto .Obserwujac mlode pokolenie i to co sie dzieje na tych calycg social mediach ludzie dostaja Pier...
Kiedys skonczymy my Jako ludzkosc bardzo marnie .Gdzies tam czlowiek probuje przekazywac wartosci swojemu dziecku.Ale aktualny Trend i spoleczenstwo zadzi sie swoimi prawami .
tak..tez to widze ,dla komfortu zycia ludzie rezygnuja z rodziny
@@moniqelang1689
Tu już nie o komfort chodzi ale o bezpieczeństwo. O ochronę przez oszalałym aparatem państwa spuszczanym ze smyczy zwykłym posądzeniem.
Przyjdą inne ludy i zajmą miejsce tych co tu żyją teraz , tak jest od tysięcy lat
A miejsce kobiet, ktore nie chcą rodzić dzieci zajmą te, które będą rodzić po sześcioro, siedmioro.
@@alicjaok9671 taka maturalna kolej rzeczy , ewolucja życia trwała i będzie trwać dalej , niezależnie od ludzkiego "widzi mi się "
Niech zyja murzyni
@@alicjaok9671
Takie kobiety marnie zdechną z powodu wyczerpania nieustającymi ciążami.
@@JanNowak-q7mTwój komentarz poza tym, że jest niekompetentny, to dodatkowo wyraża nienawiść do kobiet oraz dzieci.
Przed wojną normą była wielodzietna rodzina. Tak nadal jest np. w krajach muzułmańskich.
Tak czy inaczej, piękny kraj jakim jest Polska będzie łakomym kąskiem dla ludów, które będą chciały przejąć i zaludnić ten obszar. Jedną z form obrony jest duża dzietność.
Ukrytym załozeniem tego wykładu jest to że mniejsza populacja jest gorsza niż duża populacja. Trudno bedzie nas mniej albo nie będzie nas wcale
Politycy w tej sprawie nie powinni robić nic, a już na pewno nie przeszkadzać
Jak dobrze ze motywacja dla mojego ojca nie byla uroda i mlodosc mojej mamy ( bo ta szybko mija ) tylko utrzymanie rodziny...
Twój ojciec główno będzie z tego miał. Jesteś tego najlepszym przykładem.
Gdzie tu mowa o dzieciach. Zacznijmy od tego, że najpierw trzeba znaleźć normalną kobiete a to teraz sztuka. Oczekują od nas tylko dobrych zarobków, wakacji i dobrego auta.
A jak myslisz czemu? Ja w przeciwienstwie do ciebie odkrylem czemu tak jest.
@@winio437 Ale ja nie chcę tego odkrywać, wolę spokojnie żyć.
dlatego posiadanie córek to katastrofa bo jej decyzje wpływają na los jej rodziców.
nie szukaj w burdelach, polecam zwracać uwagę również na skromniejsze panie ^.^
@@Yuukinea Takie to tez potrafia byc przejechane... Niby cicha szara myszka a rwie jak szalona
Techniczny dla zasiegu , pozdrawiam z Oslo
Dopiero zaczynam oglądać ten wywiad, ale nasuwa mi się taka myśl, że Pan Redaktor zaprasza ostatnio głównie ludzi, którzy straszą nas przyszłością (bo wiadomo - złowieszcze tytuły filmów lepiej się klikają), ale za mało wymaga od nich podawania konkretnych recept na wychodzenie z tych sytuacji.
Bo strach się sprzedaje od lat...
Bardzo dobra obserwacja. W zalewie różnych represyjnych ładów i polityk nikt nie jest w stanie przedstawić akceptowalnego scenariusza żywota w świecie nafaszerowanym obostrzeniami. Wszelkie rozmowy mają zazwyczaj charakter rozmowy kija z doopą lub plakatowego słupa podczas okupacji.
💥Fascynujący odcinek. Wysłuchałem z zaciekawieniem👍🏼💥
każdy gatunek dąży aby osiągnąć jak największy sukces reprodukcyjny a który nie osiągną tego sukcesu był zastępowany innym
Europejczycy też są zastępowani tymi co się rozmnażają trochę szybciej
zbyt dobre czasy
"mysia utopia" może sporo wyjaśnić
pozdrawiam
Powiem z mojego punktu widzenia. Jesteśmy z żoną razem od 8 lat (mamy oboje dobre zarobki, jesteśmy zabezpieczeni finansowo), jednak nie chcemy mieć dzieci. Dlaczego? Myślę, że główną przyczyną jest niestabilność gospodarcza i strach co będzie jutro. Skąd takie podejście skoro jak wyżej pisałem mamy dobre zarobki i zabezpieczenia finansowe? Otóż tłumaczę: A) W tej chwili jest okej, ale boimy się co będzie jutro, za rok, za dwa. B) Ciągłe podwyżki cen. Dzieci to jednak duży kosz, a jak widać pomoce rządowe to bez sensowna kiełbasa wyborcza bogłębiajaca problem (800+ i inne debilne pomysły) C.) Człowiek po to pracuje, kształci się idzie do przodu, zdobywa, zarabia aby mieć i żyć na jakimś założonym poziomie. Biorąc pod uwagę ciągłe wzrosty cen, niestabilność etc. koło się zamyka, tj. chcesz żyć na poziomie musisz więcej zarabiać = musisz więcej pracować i masz mniej czasu dla siebie a co dopiero na dziecko (jak masz mało czasu to opiekunka lub żłobek lub przedszkole/szkoła = duży koszt). Zarabiasz już tyle ile chciałeś i masz ten pułap to znów ci Państwo śrubę dokręci i znów musisz tyrać więcej. Nie dziwmy się zatem, że ludzie młodzi nie chcą mieć dzieci. Ludzie nie chcą egzystencji życiowej tylko godnego życia na jakimś założonym poziomie (każdy ma jakieś cele ambicje) a środowisko w którym nam przyszło żyć nie sprzyja. Wydaje mi się też, że tempo zmian jest po prostu za duże... 🤔 Jak nie wojna, to podatki, jak nie podatki to koniec świata bo globalne ocieplenie, jak nie globalne ocieplenie to wirus, jak nie wirus to wojna no i recepta gotowa bo to = ciągłe podwyżki, ciągłe wyciąganie kasy od podatnika.
Będziesz stary i nie będziesz się zastanawiał po co tak kalkulowałeś?
Spoleczny produkt docelowy obecnej inzynierii spolecznej prowadzonej przez miedzynarodowe korporacje i stojace nad nimi findusze ma swoja nazwe - DINK czyli Double Income No Kids
W latach 50-80 tych był większy problem mieszkaniowy i dostęp do mieszkań a dzieci się rodziły. Rodziny zawiązywały. Moim zdaniem głównym problemem jest rosnący egoizm z dekady na dekadę, z pokolenia na pokolenie. Zapatrzonych w siebie samolubów, leniwców i egoistów. Za dobrze widać jest skoro nie chce się o nic wartościowego walczyć.
Edukacja, edukacja, zdrowa wartościowa edukacja, poparta dobrymi wzorcami, moim zdaniem to jedyna droga do odzyskania równowagi. Tak jak jej brak i zaniedbanie stało się główną przyczyną kroczącego upadku.
Rodziło się więcej dzieci bo presja była ogromna, antykoncepcja kulała oraz z typowych nudów.
@@Grzechuwa Ale bzdury pleciesz.
Ale bredzisz dziadku spleśniały. Egoizm to nic złego. A przyczyny są dużo głębsze.
@@JanNowak-q7m Właśnie widać po twojej wypowiedzi.