Urzędy to zmora , tam pracują ludzie za kare którzy się bardzo starali żeby tam pracować i to jeszcze po znajomości czyli nie odpowiednie osoby na tych stanowiskach . Jesteś bardzo odważny w prosty przeciwnie do tych osób które Ci mówią że nie powinieneś się wypowiadać o nich źle . Brawo dobrze że ktoś o tym mówi wprost :)
Jeśli chodzi o śmieszność słów to będąc kiedyś w Rumunii przekonałem się,że słowo kaput oznacza kondon czyli jak na filmach krzyczą "Hitler kaput" to u nich znaczy "Hitler kondon".I Rumunów to śmieszy.
Porównanie mołdawskiego do śląskiego jest trafne, bo śląski (pomijając germanizmy, które jednak nie występują w dużym nasyceniu na Śląsku Cieszyńskim) to taka bardziej archaiczna odmiana polskiego. Proszę sobie znaleźć zapis gwar śląskich z połowy XIX wieku (jeszcze sprzed kulturkamfu). To jest język w pełni zrozumiały dla każdego Polaka, swego czasu określony językiem Rejów i Kochanowskich (ze względu na archaizmy). Jeśli chodzi o zjednoczenie, to obecna prezydent Mołdawii, pani Maia Sandu była zwolenniczką tego rozwiązania. W pewnym momencie poparcie dla zjednoczenia wynosiło w Mołdawii około 45%. Kraj jest jednak podzielony i niestety nosi w sobie dziedzictwo sowietyzmu. Przecież nawet w Rumunii, jak wyraźnie widać po ostatnich wyborach, są tendencje odśrodkowe i antyunijne, a co dopiero w Mołdawii, która od czasów IIWŚ znalazła się pod kontrolą sowiecką. Wszystkie kraje poradzieckie oraz satelickie względem ZSRR borykają się w większym lub mniejszym stopniu z tym brzemieniem. Na to nakłada się oczywiście działalność rosyjska. Mołdawia, nie licząc Ukrainy, jest teraz najbiedniejszym krajem w Europie. Nie jest to kraj samowystarczalny i nie jest to kraj o dużym potencjale gospodarczym. Formalnie mieszka tam 2.5 mln obywateli, ale faktycznie w tej chwili populacja Mołdawii jest niższa niż 2 mln. Około milion obywateli Mołdawii ma też obywatelstwo rumuńskie. Uważam, że zjednoczenie byłoby najbardziej optymalne dla Mołdawian, choćby w postaci autonomii. O ile kiedyś politycy europejscy oponowali przeciwko takiemu rozwiązaniu, to teraz, w dobie wojny w Ukrainie, myślę, że "wchłonięcie" tego niewielkiego kraju przez unijną Rumunię byłoby zaakceptowane. W ten sposób, bez zbędnych ceregieli, Mołdawia znalazłaby się w UE i NATO. Na pewno dla Rumunii i UE byłoby to wyzwanie gospodarcze, ale ze wszystkich rozwiązań, to jest moim zdaniem najlepsze. Problemem są ludzie. Ludzie zsowietyzowani są niewiarygodnie mocno podatni na populizm i demagogię. Białorusini oddali swój kraj bez walki, bez protestów (pomijam 2020 rok), pozwolili komuś takiemu jak Łukaszenko dzierżyć władzę od połowy lat 90. bez szemrania. W przypadku Mołdawii nie jest dużo lepiej. U nas też mamy takich skrajnych polityków, którzy chcieliby wyprowadzić Polskę z UE i NATO, ale to jest margines o marginalnym poparciu, natomiast w Mołdawii tego typu siły marginesem nie są.
Hejka, Robiłem filmik na temat zjednoczenia Mołdawii i Rumunii. Tam dosyć dobrze opisałem jak to wygląda. Ale jeżeli mówiąc w skrócie. W Mołdawii zjednoczenie to jest dosyć margynalny ruch. Maia Sandu przez swoją kadencję nigdy nie poruszała ten temat na poważnie, i zawsze mówiła, że nawet nie ma takiego zapytania, a celem jest wstęp do Unii, i tam się zjednoczymy. Partia AUR (Aljans Zjednoczenia Rumunów), dostała 0,45% na ostatnich wyborach parlamentarnych. I raczej z tego co ja widzę, nikt nie będzie chciał wziąć na siebie odpowiedzialność za zjednoczenie dwóch krajów. Bo to jest niesamowite trudne wyzwanie.
Vlad nie słucha disco polo,a ja zapytam czy vlad słucha muzyki "manele", bo ja mam jej sporo w moich zbiorach ,moim ulubionym wykonawcą jest copilul der aur oraz nicolae guta.Kto nie wie co to manele,to niech sobie sprawdzi.
odnosnie argumentu "patrz gdzies tam to dopiero jest zle" to w 100% popieram Vlada - jest jeden z glupszych i najbardziej irytujacych argumentow. Jest on nie tylko glupi w swojej konstrukcji, ale tez stara sie zamknac dyskusje na temat naswietlenia i rozwiazania problemu.
Urzędy to zmora , tam pracują ludzie za kare którzy się bardzo starali żeby tam pracować i to jeszcze po znajomości czyli nie odpowiednie osoby na tych stanowiskach . Jesteś bardzo odważny w prosty przeciwnie do tych osób które Ci mówią że nie powinieneś się wypowiadać o nich źle . Brawo dobrze że ktoś o tym mówi wprost :)
Bardzo ciekawy charakter. Dzięki wielkie za rozmowę.
uuu... Vlad łebski chłop. Mało odciknków tego podkastu, gdzie jest tak rzeczowo
Jeśli chodzi o śmieszność słów to będąc kiedyś w Rumunii przekonałem się,że słowo kaput oznacza kondon czyli jak na filmach krzyczą "Hitler kaput" to u nich znaczy "Hitler kondon".I Rumunów to śmieszy.
Porównanie mołdawskiego do śląskiego jest trafne, bo śląski (pomijając germanizmy, które jednak nie występują w dużym nasyceniu na Śląsku Cieszyńskim) to taka bardziej archaiczna odmiana polskiego. Proszę sobie znaleźć zapis gwar śląskich z połowy XIX wieku (jeszcze sprzed kulturkamfu). To jest język w pełni zrozumiały dla każdego Polaka, swego czasu określony językiem Rejów i Kochanowskich (ze względu na archaizmy).
Jeśli chodzi o zjednoczenie, to obecna prezydent Mołdawii, pani Maia Sandu była zwolenniczką tego rozwiązania. W pewnym momencie poparcie dla zjednoczenia wynosiło w Mołdawii około 45%. Kraj jest jednak podzielony i niestety nosi w sobie dziedzictwo sowietyzmu. Przecież nawet w Rumunii, jak wyraźnie widać po ostatnich wyborach, są tendencje odśrodkowe i antyunijne, a co dopiero w Mołdawii, która od czasów IIWŚ znalazła się pod kontrolą sowiecką. Wszystkie kraje poradzieckie oraz satelickie względem ZSRR borykają się w większym lub mniejszym stopniu z tym brzemieniem. Na to nakłada się oczywiście działalność rosyjska.
Mołdawia, nie licząc Ukrainy, jest teraz najbiedniejszym krajem w Europie. Nie jest to kraj samowystarczalny i nie jest to kraj o dużym potencjale gospodarczym. Formalnie mieszka tam 2.5 mln obywateli, ale faktycznie w tej chwili populacja Mołdawii jest niższa niż 2 mln. Około milion obywateli Mołdawii ma też obywatelstwo rumuńskie.
Uważam, że zjednoczenie byłoby najbardziej optymalne dla Mołdawian, choćby w postaci autonomii. O ile kiedyś politycy europejscy oponowali przeciwko takiemu rozwiązaniu, to teraz, w dobie wojny w Ukrainie, myślę, że "wchłonięcie" tego niewielkiego kraju przez unijną Rumunię byłoby zaakceptowane. W ten sposób, bez zbędnych ceregieli, Mołdawia znalazłaby się w UE i NATO. Na pewno dla Rumunii i UE byłoby to wyzwanie gospodarcze, ale ze wszystkich rozwiązań, to jest moim zdaniem najlepsze.
Problemem są ludzie. Ludzie zsowietyzowani są niewiarygodnie mocno podatni na populizm i demagogię. Białorusini oddali swój kraj bez walki, bez protestów (pomijam 2020 rok), pozwolili komuś takiemu jak Łukaszenko dzierżyć władzę od połowy lat 90. bez szemrania. W przypadku Mołdawii nie jest dużo lepiej. U nas też mamy takich skrajnych polityków, którzy chcieliby wyprowadzić Polskę z UE i NATO, ale to jest margines o marginalnym poparciu, natomiast w Mołdawii tego typu siły marginesem nie są.
Hejka, Robiłem filmik na temat zjednoczenia Mołdawii i Rumunii. Tam dosyć dobrze opisałem jak to wygląda. Ale jeżeli mówiąc w skrócie. W Mołdawii zjednoczenie to jest dosyć margynalny ruch. Maia Sandu przez swoją kadencję nigdy nie poruszała ten temat na poważnie, i zawsze mówiła, że nawet nie ma takiego zapytania, a celem jest wstęp do Unii, i tam się zjednoczymy. Partia AUR (Aljans Zjednoczenia Rumunów), dostała 0,45% na ostatnich wyborach parlamentarnych. I raczej z tego co ja widzę, nikt nie będzie chciał wziąć na siebie odpowiedzialność za zjednoczenie dwóch krajów. Bo to jest niesamowite trudne wyzwanie.
Vlad nie słucha disco polo,a ja zapytam czy vlad słucha muzyki "manele", bo ja mam jej sporo w moich zbiorach ,moim ulubionym wykonawcą jest copilul der aur oraz nicolae guta.Kto nie wie co to manele,to niech sobie sprawdzi.
odnosnie argumentu "patrz gdzies tam to dopiero jest zle" to w 100% popieram Vlada - jest jeden z glupszych i najbardziej irytujacych argumentow. Jest on nie tylko glupi w swojej konstrukcji, ale tez stara sie zamknac dyskusje na temat naswietlenia i rozwiazania problemu.