Jak królowa Marysieńka w Watykanie bawiła (się)...

Maria Kazimiera Sobieska, żona Jana III jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich monarchiń. Kojarzy się ją z wielkim uczuciem, które łączyło tę królewską parę. Mało kto zapewne zastanawia się, co się z nią działo po śmierci męża. Otóż los zawiódł ją do Rzymu, w którym wiodła iście królewskie życie. Przynajmniej do czasu...
Źródła:
Robert A. Haasler "Kobiety Watykanu"
palac-wilanow.pl
okolicekonstancina.pl/2016/03/07/siostra-krolowej/
zdjęcia: internet

[@janusza.5467]

Ciekawe historie. Bardzo Pani dziękuję za całość i ...opinię o Marysieńkach naszych czasów.

[@agnieszkas3582]

Ale ciekawostki
Dziękuję za Twoją pracę 💚

[@boryskondzio]

:) łapka w górę i komentarz dla zasięgu :) nawet Pani nie wie jak lubię słuchać Pani filmików :) ma Pani niesamowity głos :) pozdrawiam serdecznie :):*

[@Parasola10PerfumowyKoczownik]

Uwielbiam taką tematykę, świetna robota 👍

[@przejsciewmrok]

Dziękuję i cieszę się, że mamy wspólne zainteresowania. Fajne jest to, że możemy się powymieniać twórczością i poinspirować :)

[@iwonamr9946]

Szkoda, że do w miarę ciekawej historii , dołączyła pani osobiste opinie i to nie tylko o samej królowej - ale współczesnym politykowaniu. Zastanawiam się, kim pani jest, żeby TU to czynić- może dlatego ma pani tak mało polubień ?! Obecne czasy i pani opinie,do których każdy ma prawo - to mogłaby być okazja na inne nagranie

[@przejsciewmrok]

Dziękuję za komentarz. Jestem zwykłym człowiekiem. Nie wiem, co oznacza według Pani określenie TU: na youtubie, w internecie? Może oba, w każdym razie korzystam TU z prawa i możliwości by dzielić się tym, co mnie ciekawi a także czasem niepokoi, ogólnie tym, jak postrzegam rzeczywistość i przemyśleniami. Uważam, że historia to nie jest coś, co było i minęło, w sensie coś oderwanego od nas i naszej rzeczywistości, uważam że to doświadczenia naszych przodków, które mogą pomagać nam dostrzegać pewne schematy, wyciągać wnioski i unikać powielania błędów - stąd nawiązania do dzisiejszych problemów. Uważam, że kanałów przedstawiających historię jako "ciekawostki" jest masa i można się skupić na nich, jeśli kogoś nie interesuje nic więcej. Kanał prowadzę tak, jak czuję. Przyznam, że sytuacja w jakiej się znajdujemy od 2020 roku napawa mnie niepokojem o przyszłość nas wszystkich, być może jest to sposób radzenia sobie z tym lękiem. Moje materiały i opinie jakie w nich prezentuję to raczej punkt wyjścia do dyskusji, nie twierdzę że są one słuszne i ostateczne, uważam że dzięki spojrzeniu innych na te tematy można poszerzyć swój ogląd sytuacji. Na polubieniach mi nie zależy, nie namawiam do nich, nie reklamuję kanału w żaden sposób. Ten kanał postrzegam jako element pracy nad sobą i platformę do nawiązania kontaktu i wymiany doświadczeń z innymi ludźmi. Dziękuję za opinię i pozdrawiam!