Moje metody i opieka nad królikami od początku ich życia, czyt. OPIS // Hodowla Jakub Marcyjański

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 18 พ.ย. 2022
  • Minuta 6.26 wkradł się błąd, chodziło mi o króliki 4 tygodniowe a nie 4 miesięczne jak powiedziałem

ความคิดเห็น • 28

  • @marcink2627
    @marcink2627 ปีที่แล้ว +1

    Super film 👌 dużo informacji właśnie zacząłem hodowle 🐰🐇

  • @sultansmiejkowski
    @sultansmiejkowski ปีที่แล้ว +1

    Dziękuję za przekazanie dużo ciekawych wiadomości🙂👍

  • @goebiehodowla5595
    @goebiehodowla5595 ปีที่แล้ว

    👍

  • @adamkarch7072
    @adamkarch7072 ปีที่แล้ว +1

    duza dawka przydatnych informacji z niektorych napwno skorzystam o niektorych wiem ale podobalo mi sie to ze powiedziales dobre slowo o karmieniu krolikow trawa bo od paru dobrych lat wsrod "nowych" hodowcow panuje przekonanie ze trawa to zlo,brzuchy itp sam kroliki hoduje 22 lata i od zawsze karmie je trawa tak jak kiedys wszyscy karmili to tyle moich wywodow czekam na kolejne filmy pozdrawiam

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  ปีที่แล้ว +3

      Dziękuję za miłe słowa.
      Trawa czy ogólnie zielenina to według mnie najlepsze co można dać królikowi, tak samo te mity o mokrej trawie i rosie to są jakieś niczym nie poparte legendy. Ja swoje nauczyłem że jadły i z rana mokra po rosie i mokrą po deszczu i bez względu czy to maluch czy też dorosły to nic się królikowi nie działo. Ważne tylko aby trawa była świeżo ścięta i dać im tyle żeby od razu zjadły a nie spały w tym. Jak ze wszystkim najpierw trzeba nauczyć a potem zachować odpowiedni umiar☺️
      Pozdrawiam

  • @Harrierist
    @Harrierist 3 หลายเดือนก่อน

    Jak rozumieć dawkę iwermektyny 01 ml na 1kg/mc ? Chodzi o 0,1 czy 0.01 ml na kg mc?

  • @tomaszkurzawa9315
    @tomaszkurzawa9315 ปีที่แล้ว

    Witam samica po wykocie jest odrobaczona jedna dawką czy po 10 dniach powtórzyć odrobaczenie ?

  • @andrzejwegner9008
    @andrzejwegner9008 ปีที่แล้ว

    Witam. Mam samice OB 8 miesięczna i nie chce dac się pokryć jaką może być przyczyną?pozdrawiam

  • @karolrytel1214
    @karolrytel1214 ปีที่แล้ว +1

    Super materiał👍Wet mógłby sporo się nauczyć.

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  ปีที่แล้ว +2

      A dziękuję bardzo, no nie ma co się oszukiwać że jest garstka weterynarzy którzy znają się typowo na królikach a jeszcze mniej jest takich co mimo wiedzy podejdą do tematu z sercem a nie z perspektywą dużego i szybkiego zarobku. Dlatego człowiek musi się często sam czegoś doszkolić i testować.
      Nie ukrywam że mój weterynarz wiedzę o królikach ma mizerną bo specjalizuje się w dużych zwierzętach, więc czasem i ja mu swoje metody sprzedaje, ale przynajmniej jest otwarty na różne moje eksperyment i nie mam problemu w organizacji środków od niego do tego, więc coś za coś.
      Ale podsumowując w kwestii króliczych chorób to jednak największą wiedzę możemy mieć my hodowcy którzy widzimy je codziennie i znamy ich zachowania, sęk w tym żeby umieć się tą wiedzą dzielić i nie wprowadzać ludzi w błąd 👍

  • @marcinkudelski7788
    @marcinkudelski7788 ปีที่แล้ว

    Witam trzymasz tylko belgi ?

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  ปีที่แล้ว

      Z rasowych tak, oprócz nich kilka mamek mieszańców

  • @przemysawkoodziejczyk9102
    @przemysawkoodziejczyk9102 ปีที่แล้ว +1

    Super film.

  • @hodowcatomekhodowcatomek7175
    @hodowcatomekhodowcatomek7175 ปีที่แล้ว

    Jak sie stosuje ten fipronil to potem mozna takiego królika przeznaczyc na mięso ?

    • @hodowcatomekhodowcatomek7175
      @hodowcatomekhodowcatomek7175 ปีที่แล้ว

      I czy jak juz są pchły na króliku to ten srodek pozwoli sie ich pozbyć ? Czy to tylko profilaktycznie działa ?

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  ปีที่แล้ว

      Działa on zarówno profilaktycznie jak również w przypadku inwazji pcheł je zabije, tylko wtedy trzeba go dawać częściej żeby pozbyć się ich w całości.
      W okresie gdy stosuję to praktycznie nie ubjam królików na mięso bo i nie mam wtedy też takich, zazwyczaj w celach konsumpcyjnych króliki mam w miesiącach jesienno zimowych a wtedy nie podaję tego środka więc też nie umiem powiedzieć czy ma on wpływ na mięso. Zapewne tak na logikę biorąc po takim oprysku myślę że w tych początkowych tygodniach nie jest wskazane ubijanie bo i stężenie substancji wtedy jest największe, z czasem zapewne ona znika z organizmu całkowicie co zresztą przekłada się w tym że trzeba opryskiwanie powtarzać systematycznie

    • @hodowcatomekhodowcatomek7175
      @hodowcatomekhodowcatomek7175 ปีที่แล้ว

      O to mi właśnie chodziło czy kiedykolwiek można przeznaczyć takiego królika na mięso, bo domyślam się że zaraz po opryskami tym środkiem to nie wskazane. Tym bardziej że nie było by sensu stosować środka skoro za chwilę królik miał by pójść na mięso 😉

  • @ukaszegosz3739
    @ukaszegosz3739 ปีที่แล้ว +1

    Mega wiedza.

  • @Harrierist
    @Harrierist 3 หลายเดือนก่อน

    Zadałem Panu pytanie o uściślenie stwierdzenia 01 ml iwermektyny na kg masy ciała, gdyż nie precyzyjnie w tak ważnej kwestii Pan się wyraził. Cóż postanowilem sam to Panu uściślić na wszelki wypadek, aby przypadkim ktoś nie powielał czyjeś niewiedzy lub nieprecyzyjnych sformułowań. Jeśli Pan stosuje 0,1 ml/ kg mc to przekracza Pan zalecaną dawkę 5-ciokrotnie. Już wyjaśniam . Powszechnie, iniekcyjne preparaty zawierają w 1 ml 10 mg iwermektyny. Zalecana dawka dla królika wynosi 0,2 mg iwermektyny na kg mc. Przykładowo królik o wadze 7 kg powinien otrzymać 0,14 ml , a Pan pakuje mu 0,7 ml, 5 razy za dużo. Przy takim przedawkowaniu k. Wiedeńskie dostały by najprawdopodobniej jako objaw przedawkowania niebieskich oczu co najmniej (informacja z kanałów anglojęzycznych). Kolejna sprawa, która mi się nie podoba w Pana diagnozach to temat zakwaszaczy. Jeśli wystawia się jakąś opinię danemu specyfikowi czy grupie specyfików i mówi się , że się to testowało to bardzo proszę niech Pan powie na czym polegał test. Nie wiem czy Pan ma pojęcie o metodyce najprostszych badań naukowych, czy zna Pan pojęcia grupa doświadczalna, kontrolna, założenia i uzyskane wyniki przy określonych parametrach, interpretacja wyników ? Czy tak wszystko na czuja Pan z tymi zakwaszaczami? Najlepsze to, że zakwaszcze nie chronią przed kokcydiozą. Oczywiście, żaden rozsądny producent zakwaszaczy nie powie, że chronią przed kokcydiozą, przed " brzuszkami" mogą i chronią, trzeba tylko zadać sobie trud i wytestować/obliczyć dozowanie, aby osiągnąć odpowiednie ph ( a jakie ?) wody plus zdrowy rozsądek. Dodam tylko tyle , że jeśli zakwaszacze w dużym stopniu chronią przed biegunkami, czy "jak zwał tak zwał" syndromem mokrej ściółki drób, prosięta, a nawet młode przeżuwacze ( tutaj zakwaszacze otoczkowane) to w czym problem u królików, może Pan wyjaśnić? Ale, proszę tak bez widzimisiów. Żeby było jasne nie jestem żadnym lek. wet., czy producentem zakwaszaczy, aczkolwiek mam kilka królików, bez tatuaży, lecz z małym wyjątkiem 😊

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  3 หลายเดือนก่อน

      Chciał Pan zabłysnąć albo mi dopiec ale jak widać nie udało się Panu.
      Widzę, że ma Pan "szeroką" wiedzę i doświadczenie w hodowli i profilaktyce królików.
      Co do iwermektyny wyraziłem się bardzo jasno, 0.1 to 0.1 na 1kg masy ciała i żadna inna dawka, proszę dawać swoje mniejsze dawki wynikające z braku doświadczenia i nie wiedzy a potem będzie mieć Pan problem, że preparat królikowi nie pomaga.
      Rozpisał mi Pan jakieś dawkowanie wzięte nie wiadomo skąd, a jak mamy być tak precyzyjnie to producent leków z czynną substancją iwermektyną żaden nie ma w ulotce napisane dawkowania dla królików. A wie Pan dlaczego? Ano dlatego że króliki są tak małą docelową grupą, że wielomilionowe koszty dla producenta związane ze zrobieniem całego szeregu badań dopuszczającego lek dla danej grupy są dla niego nie opłacalne. Nie oznacza to, że jest ona szkodliwa a wręcz przeciwnie jest ona bardzo bezpieczna dla królików.
      Piszę Pan o jakichś za wysokich dawkach z mojej strony, a ja napiszę Panu więcej, może Pan podać królikowi nawet dawek 0.2ml na 1kg msc i nic mu się nie stanie, bo królik ma bardzo wysoką odporność i oporność na wszelkiego rodzaju medykamenty i to powie każdy wet, ponadto nie bez kozery króliki używają w laboratorium do testowania nowych specyfików.
      Zaczerpnie Pan języka wśród hodowców, to pozna Pan jakie dawki się stosuje a to co Pan napisał to jest tylko nie potrzebne kłucie królika które w przypadku problemów z pasożytami nic mu nie pomoże. Podobnie ma się sprawa w przypadku wszystkich innych leków użytkowanych u królików, zwierzęta te muszą dostać kilkukrotnie wyższe stężenie niż inny gatunek, bo poprostu nie będzie to działać, ale takie rzeczy wie się z praktyki a nie z teorii. Są niektóre preparaty gdzie dawka 1ml jest dla 100kg cielaka a daje się ją 10kg królikowi i mu pomaga bez skutków ubocznych, ale takie rzeczy wie się poprzez własne doświadczenie i obserwacje a nie ślepe wierzenie producentom- oni piszą taka aby zabezpieczyć własne interesy i żeby nikt nie robił im spraw z tego tytułu.
      Ten przypadek z wiedniem i dawką iwermektyny to dawno się tak nie uśmiałem jak to przeczytałem, widać że nie miał Pan pojęcia o czym pisze ani do czynienia z taką sytuacją. Wiedeń nawet jakby dostał 10 krotnie większą dawkę niż to co Pan napisał, to nic mu się nie stanie, no może poza kilkutygodniową bezpłodnością i bólem w miejscu ukłucia o ile iwermektyna nie będzie rozcieńczona przed iniekcją.
      Co do zakwaszacza to chroni on jedynie przed zepsuciem wody w upalne dni, może w przypadku innych gatunków zwierząt odgrywa on pozytywną rolę dla zdrowia ale nie dla królików. Wyskakuje Pan z grupą badawczą, dawkami itp. Myśli Pan, że hodowcy w całym kraju i nie tylko nie woleliby dać prostego zakwaszaczu do wody i nie mieć problem ze zdrowiem królików? Odpowiedź jest chyba oczywista. Jak widać ma Pan szerszą wiedzę niż grono hodowców ze stażem i wiedzą w zakresie hodowli, przewyższającą moje lata na tym łez padole. Wszystkie zakwaszacze dostępne na rynku były w przeróżnych konfiguracjach testowane, efekt jest taki że jeśli ktoś na nich opierać by chciał przetrwanie młodych przed problemami po odsadzaniu, to nie wiele by mu królików w hodowli zostawało. Co do mnie osobiście, dawałem wszystkie dostępne zakwaszacze, dawki przeróżne od tych rozpisanych przed producenta do wyższy i niższych niż on zaleca, w każdej konfiguracji młode dostawały brzuszki i biegunka także występowałą. Rocznie przez moje ręce "przechodzi" około 300 młodych więc liczba królików całkiem pokaźna a za każdym razem efekt zakwaszacza był zerowy. To powie każdy hodowca, który ma wiedzę i doświadczenie, że zakwaszacze to strata pieniędzy i nerwów.
      Więcej nie będę się z Panem w polemikę wdawać, bo teoria a praktyka i prawdziwa hodowla to dwie różne bajki. Nie chce Pan mnie słuchać to nikt nie zmusza, ale porozmawia Pan z tymi którzy stosują moje porady z doświadczenia i wtedy się Pan dowie czy to co mówię to pomaga czy też nie.
      Ma Pan inne spojrzenie i swoje racje to proszę się dzielić tym publicznie z ludźmi, tylko najpierw muszą iść za tym fakty i pozytywne skutki w praktyce. Bo to o czym ja opowiadam to wierzchołek góry lodowej wszelkiej maści problemów i dociekań w mojej hodowli z lat poprzednich, wszelkie błędy i zbyt małe stosowane dawki przynosiły tylko mi problemy, więc wolę innych przestrzegać zawczasu, dziele się swoim doświadczeniem, czymś czego nie da się miarkować. Myśli Pan, że sposoby o których mówię to wyssałem z palca czy też najpierw wszystko po kolei od dołu testowałem i próbowałem? Jeśli byłbym takim heretykiem i mówił jakieś głupoty to te środowisko by mnie zjadło, a dziwnym trafem poza małą garstką osób to zdecydowana większość jest mi wdzięczna za moje publikacje.

    • @Harrierist
      @Harrierist 3 หลายเดือนก่อน

      @@Jakub.Marcyjanski Rozumiem, że nie pozwala Pan tu nikomu zabłysnąć, ani wykazać się "wiedzą"bo tutaj "tylko" Pan ma rację jako jedyny słuszny wzór do naśladowania,który może dowolnie wydawać osądy.
      Nie wdaję się z Panem w polemikę, ale jedynie reaguję na pańską ignorancję w udzielonej odpowiedzi.
      Co do dawki iwermektyny to Pan się grubo myli i proszę sie nie powoływać na lata doświadczeń, a jeśli już to proszę o dowody , że stwierdził Pan doświadczalnie, że tylko dawka 0,1 jest skuteczna.
      Dużo Pan napisał tylko bez sensu wszystko. Dawkowanie dla królika można znaleźć w internecie (youtube:IVERMECTIN DOSAGE FOR RABBITS ,6:57. Są też inne źródła.) bądź na podstawie ulotki zdroworossądkowo obliczyć. Nic trudnego jeśli ktoś trochę myśli. Wg ulotki biomectinu dawka dla przeżuwaczy to 1ml na 50 kg, a dla świń 1ml na 33 kg mc. Wg Pana dawka dla królika to 1ml na 10 kg mc. - jak dla słonia, ale pewnie dlatego, iż wydedukował Pan, że u królików są zupełnie inne pasożyty niż u pozostałych i są bardziej odporne. Królikom żywieniowo chyba bliżej do przeżuwaczy. Ale niestety jedna Pana głupota ciągnie za sobą drugą, bo nic dziwnego, że ma Pan potem problem z rozrodem i ciążą u królików. Proszę sobie przeczytać jeszcze raz ulotkę ale ze zrozumieniem (jest tam i o ciąży), a ewentualne uwagi zgłosić do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
      O zakwaszaczach to widzę, że Pan pojęcia nie ma, i pakuje je wszystkie do jednego wora używając chwytnych słówek - żeby zabłysnąć ? Zapewne się udało Panu. W tym wypadku ma Pan jeszcze za małe doświadczenie. Dobrych zakwaszaczy na rynku jest bardzo mało, ale te najlepsze potrafią wyeliminować tlenek cynku u prosiąt. To tak na marginesie, gdyby Pan zechciał zgłębić temat zakwaszaczy zamiast rzucać hasłami. Miłego dnia.

    • @Jakub.Marcyjanski
      @Jakub.Marcyjanski  3 หลายเดือนก่อน

      Pan próbuje zabłysnąć ale tylko teorią, ja proszę o fakty, efekty w praktyce jak to wygląda a nie podawanie linków do kogoś innego.
      Dziele się swoim doświadczeniem, moje słowa bronią się w wyglądzie królików, tym jak one żyją i wyrastają a to Pan rzuca mi jakieś slogany, że na jakiej podstawie uważam takie a nie inne dawkowanie, to też pisze że na podstawie metody prób i błędów.
      Osoby, robiące tak samo jak ja mają podobne efekty, ale według Pańskiej teorii to te króliki już dawno nie powinny żyć skoro daje dawki dużo wyższe i to jeszcze systematycznie co kilka miesięcy.
      Powtarzam po raz enty, proszę mieć praktykę, proszę zobaczyć jak królik reaguje na konkretną ilość preparatu i jakie są tego skutki, a nie że ktoś coś powiedział. Ja daję królików i widzę co się dzieje, widzę czy tak jak kiedyś gdy przerabiałem tzw. łupież, jaka dawka dawał pozytywny efekt, czy gdy samce wczesną jesienią drapią się po łopatkach to co i w jakiej dawce jest wtedy pomocne, to wszystko sam testowałem i dochodziłem do dawek i wniosków, poda Pan konkretne przypadki ze swojej hodowli, że inne dawki były skuteczne na dane dolegliwości i wtedy mogę mówić że chce Pan zabłysnąć wiedzą a nie rzucać puste nie poparte u siebie hasła.
      Co do rozrodu i ciąży to życzę wszystkim aby to szło tak jak u mnie w tym momencie, początek był ciężki ale to też jakby Pan znał temat to wiedział, że był to ogólnokrajowy problem, pomijając już fakt, że każda rasa ma inną specyfikację a BO są zupełnie poza każda kategorią i nie można ich z innymi porównywać.
      Zakwaszacz tak samo odwraca Pan kota ogonem, ja mówię że królikom nie pomaga a Pan, że prosiakom pomaga. Toteż napisałem, że każdy gatunek inaczej na wszystko reaguje a ja swoje zdanie opieram tylko i wyłącznie na królikach BO co podkreślam do znudzenia. Ma Pan inne zdanie o zakwaszaczu to także proszę o poparcie na swoim przykładzie. Widać że nie ma Pan zbyt dużego obycia z królikami, może w innych gatunkach zwierzęta jest Pan specjalistą ale napewno nie u królików.
      Dziękuję, że uważa Pan moje słowa za głupotę tutaj widać najbardziej ignorancję z Pańskiej strony, nie słyszałem nigdy ani o Pańskich królikach ani o Pańskich dokonaniach hodowlanych, więc moc tych słów naprawdę robi na mnie wrażenie. Taki krzyk dla krzyku, chce Pan pouczać ludzi to proszę otwierać własny kanał, jak ma Pan takie przekonanie o własnych racjach to napewno będzie miał niebywale wzięcie.
      Natomiast jeśli boli Pana to co ja mówię i nie zgadza się z tym, to proponuję tego nie oglądać. Ja będę trwał w tych swoich "głupotach" i innym też je opowiadał, oczywiście tym którzy chcą je słuchać - bo nie wiem czy Pan zauważył ale te moje króliki to rozgłos zaczęły robić nie dzięki moim gadaniom a swojemu wyglądowi, który notabene zawdzięczają jak to Pan ujął "głupocie".
      Życzę powodzenia mimo wszystko i twardego stąpania po ziemi, papier przyjmie wszystko ale życie weryfikuje to inaczej. Jak domniemam ma Pan hodowlę świń więc na tej płaszczyźnie może być Pański konik, ja się na świniach nie znam ale wiem napewno, że to co się u nich sprawdza to u innych zwierząt już nie koniecznie.
      Z mojej strony to już koniec tego tematu.

    • @Harrierist
      @Harrierist 3 หลายเดือนก่อน

      @@Jakub.Marcyjanski Proszę Szanownego Pana, niech Pan skończy z tą dziecinadą o zabłyśnięciu. Nie zamierzam Pana dyskredytować, umniejszać osiagnieć, czy promować się na pańskim kanale, a widzę, że strasznie się Pan tego obawia.
      Zapewniam, że nie mam takiego doświadczenia jak Pan i mało kto może Panu dorównać.
      Oglądając z zaciekawieniem Pana kanał zauważyłem po prostu w wielu fragmentach wypowiedzi/informacji dużo tzw. gawędziarstwa. Dotyczy to właśnie dawek na odrobaczanie, co starałem się tylko uściślić w oparciu o formalne dane dostępne w internecie i materiałach źródłowych danego specyfiku jakim jest iwermektyna.
      Pan natomiast z obużeniem odebrał to jako atak na swoją osobę i pewnie pańskie króliki.
      Wybaczy Pan, ale ja lubię konkrety i zawsze ich dociekam, żeby mieć wlaściwy obraz i kompleksowe spojrzenie na dane zagadnienie.
      Z dawkowaniem iwermektyny tak na dzień dobry Pan się mija z tym co jest w ulotce , internecie i co gorsze neguje Pan dawkowanie zalecane przez innych (wskazany przeze mnie tutuł filmu). Skąd u Pana taka negacja? Uważa Pan, że inni się mylą? Tylko Pan ma rację? Czy to już nie zarozumialstwo ? Iwermektynę Pan generalnie przedawkowywuje co można też stwierdzić w Pana autorskich wypowiedziach, iż blokuje ona rozród generalnie mówiąc. W ulotce jest jak wół napisane , że produkt może być stosowany w czasie ciąży i laktacji tylko w normalnych dawkach a nie przekroczonych 5-ciokrotnie.
      Nie wiem czy Pan w końcu pojął o co mi chodzi.
      Nie zamierzałem i nie zamierzam licytować się z Panem na lata doświadczeń w żywieniu i profilaktyce, ani innych kwestiach hodowlanych chociaż bym mógł.
      Proszę spuścit trochę powietrza w swoich wypowiedziach, gdyż nikt tutaj nie chce Panu odebrać ani korony, ani zasług.