Wielki plus za ten odcinek. TFN słucham od samego początku. Pierwszy raz widziałem ich w Katowicach w 2009 roku kiedy grali z Blindead. To wielka sztuka tworzyc muzykę bez wokalisty tak aby nie nudziła. Polecam wybrać się na aktualną trasę. Byłem w Łodzi i to był ich najlepszy od lat koncert.
Nie smutne ani wesołe, po prostu melancholijne, muzyka wypelniona melodią, zbudowana na wyobraźni, wrażliwości i czystym talencie przedewszystkim Maćka. Taki rodzaj ekspresji i wrażliwości jest mi bliski. Na pewno zespół nie dla każdego. Pozdro
Ja też zamówiłem od chłopaków w pre-orderze z autografami. Poza tym nagrali świetny klip promujący album... i to niemal przy zerowym budżecie!!! Muszę się podzielić z Tobą moim najnowszym greckim odkryciem. Jeśli ostatnie 2-3 albumy RCH Cię zawiodły to pod szyldem Eldingar - znajdziesz coś dla siebie. Ich najnowszy album „Lysistrata” to moje odkrycie ostatnich kilku dni. Zamówiłem już sobie egzemplarz na CD i winylu. „Lysistrata” to zanurzony w świecie antycznego mitu, odważny, wycyzelowany, chwilami folkujący, atmosferyczno-intelektualny black metal. Płyta nawiązuje do słynnej komedii „Lizystrata” Arystofanesa i warto ten album omówić pokazując choćby efektownie wydaną komedię antycznego autora z Biblioteki Śląskiej w odważnym przekładzie Olgi Śmiechowicz. Ilustracje Sieńczyka są tu znakomite, a przekład Śmiechowicz odważny i dzielący znawców (jeśli mi nie wierzysz przeczytaj recenzje Polityki i Kultury Liberalnej) . U mnie na UW, przy lekturze, świetnie się bawiliśmy, bo takie uwspółcześnienia (dla niektórych profanacje) tekstu to my rozumiemy… wydarzają się one głównie na potrzeby sceny teatralnej i nie są rzadkością. Dla porównania, proponuję sięgnąć do klasyczny przekład „Lizystraty” w tomie „Trzy Komedie” Arystofanesa od Ossolieneum (słynna seria Biblioteki Narodowej z secesyjnym liściem). Black Metal (uznawany za gatunek nieodzownie związany z profanacją i szarganiem świętości … i taki książkowy przekład… wyborne połączenie! Sama „Lizystrata” to polityczno-feministyczna komedia podejmująca temat antycznego strajku kobiet. Zespół Eldingar wszystko to, znakomicie, interpretuje pod względem muzycznym i narracyjnym. Sama płyta jest świetna - przynajmniej w moim skromnym mniemaniu - … i stanowi jedną z kandydatek do Black metalowego top 10 roku. Mainstreamowego dzieła grupy Gaerea „Coma” w żadnych zagranicznych zestawieniach raczej nie wyprzedzi (a album Portugalczyków pewnie zawładnie wszystkimi tegorocznymi listami. Dodam, że płyta jest bardzo współczesna w swojej wymowie... antywojenny i chwilami filozofujący. Jeśli zdecydujesz się go posłuchać, podejdź do tego z otwartą głową.
Widząc kolejną Twoją recenzję, powinieneś zagłębić się w okolice post-rocka :) jak przeczytałem kiedyś w jednej z książek zdanie które idealnie opisuje ten typ muzyki "stylistyczna czarna dziura, zasysająca całą historię muzyki rockowej, w której ta historia w zasadzie dobiegła końca."
Hell o!!! Dla Ciebie i oczywiście nie tylko, polecam Australijski jednoosobowy projekt THOSE WHO RIDE WITH GIANTS. Nazwa dość długa ale jeśli zestawić ją ze śpiewem waleni to robi się zajebiście mistycznie.
Byłem na dwóch koncertach - wybieram się na trzeci ;) pierwszy z nich był przy premierze poprzedniej płyty w Mjazzdze w Elblągu - udało się zgarnąć winyl z autografami.
@@northazerate Ja Zamówiłem w pre-orderze z podpisami chłopaków. Klip też nagrali fajny i to za niemal zero złotych!!! Poza tym Drogi Autorze - muszę się podzielić z Tobą moim najnowszym greckim odkryciem. Jeśli ostatnie 2-3 albumy Rotting Christ Cię zawiodły to pod szyldem Eldingar - znajdziesz coś dla siebie. Ich najnowszy album „Lysistrata” to moje odkrycie ostatnich kilku dni. Zamówiłem już sobie egzemplarz na CD i winylu. „Lysistrata” to zanurzony w świecie antycznego mitu, odważny, wycyzelowany, chwilami folkujący, atmosferyczno-intelektualny black metal. Płyta nawiązuje do słynnej komedii „Lizystrata” Arystofanesa i warto ten album omówić pokazując choćby efektownie wydaną komedię antycznego autora z Biblioteki Śląskiej w odważnym przekładzie Olgi Śmiechowicz. Ilustracje Sieńczyka są tu znakomite, a przekład Śmiechowicz odważny i dzielący znawców (jeśli mi nie wierzysz przeczytaj recenzje Polityki i Kultury Liberalnej) . U mnie na UW, przy lekturze, świetnie się bawiliśmy, bo takie uwspółcześnienia (dla niektórych profanacje) tekstu to my rozumiemy… wydarzają się one głównie na potrzeby sceny teatralnej i nie są rzadkością. Dla porównania, proponuję sięgnąć do klasyczny przekład „Lizystraty” w tomie „Trzy Komedie” Arystofanesa od Ossolieneum (słynna seria Biblioteki Narodowej z secesyjnym liściem). Black Metal (uznawany za gatunek nieodzownie związany z profanacją i szarganiem świętości … i taki książkowy przekład… wyborne połączenie! Sama „Lizystrata” to polityczno-feministyczna komedia podejmująca temat antycznego strajku kobiet. Zespół Eldingar wszystko to, znakomicie, interpretuje pod względem muzycznym i narracyjnym. Sama płyta jest świetna - przynajmniej w moim skromnym mniemaniu - … i stanowi jedną z kandydatek do Black metalowego top 10 roku. Mainstreamowego dzieła grupy Gaerea „Coma” w żadnych zagranicznych zestawieniach raczej nie wyprzedzi (a album Portugalczyków pewnie zawładnie wszystkimi tegorocznymi listami. Dodam, że płyta jest bardzo współczesna w swojej wymowie... antywojenny i chwilami filozofujący. Jeśli zdecydujesz się go posłuchać, podejdź do tego z otwartą głową.
W sumie też ich przez YT poznałem. Początkowe rzeczy mieli spoko ale dopiero poprzednia płyta do mnie w 100% trafiła. Poza świetną perkusją i fajnym klimatem dodali bardzo dobrze zrobioną elektronikę. Wcześniej niby była ale nie było jej tak dużo.
Nazwę znam ale chyba nigdy nie słuchałem. Posłucham bo mnie zaciekawiło. Jak dla mnie trochę tu Crippled Black Phoenix, które lubię (właśnie wydali nowy album)
Brak Deus Mortem na tym kanale to hańba i biada.Nie mówię tego złośliwie,to będzie najlepsza recenzja Twoja :).Wiadomość Ci wysłałem na facebook,nie wiem czemu odpowiadasz,może czasu nie masz
Nie tylko właścicielami, oni je własnoręczne zbudowali. Oczywiście z pomocą fachowców ale generalnie w dużej mierze to ich robota. Niesamowite chłopaki to są.
November Might Be Fine fajna kapela dość słabo znano. Ciężko opisać to co oni grają, wydaje mi się że gatunek w jakim się poruszają to post metal. Sprawdź koniecznie, bardzo fajna, klimatyczna muzyka.
Tides from Nebula to taki naprawdę solidny muzak. Można puścić pracownikom w biurze jako tło, które mogłyby "biały szum" zagłuszyć. W hipermarkecie z głośników też można puścić. Nikt za bardzo tego nie zauważy, ale przeszkadzać też nie będzie. Dobra muzyka tła.
Topowy polski zespół bez podziału na gatunki. Na żywo top, czekam na koncert. Już wkrótce
Wielki plus za ten odcinek. TFN słucham od samego początku. Pierwszy raz widziałem ich w Katowicach w 2009 roku kiedy grali z Blindead. To wielka sztuka tworzyc muzykę bez wokalisty tak aby nie nudziła. Polecam wybrać się na aktualną trasę. Byłem w Łodzi i to był ich najlepszy od lat koncert.
Nie smutne ani wesołe, po prostu melancholijne, muzyka wypelniona melodią, zbudowana na wyobraźni, wrażliwości i czystym talencie przedewszystkim Maćka. Taki rodzaj ekspresji i wrażliwości jest mi bliski. Na pewno zespół nie dla każdego. Pozdro
Tragedy of Joseph Merrick mogę słuchać w kółko.
Genialna muzyka ...znam od dawna ...sluchajac w ciszy na słuchawkach odlatujesz w inny świat...Nowy materiał SZTOS
Polecam wszystkie poprzednie płyty
Słabej nigdy nie nagrali😊
Fajnie, że wrzucasz czasem coś z innych gatunków, jak dla mnie może być tego więcej.
Nie jest zły, ale jedynki i trójki nie są już nigdy w stanie przebić. W swoim gatunku to płyty absolutne.
Och, jak miło, że też lubisz! I chociaż nie jest to moja ulubiona muzyka, ich koncerty są absolutnie przewspaniałe! Istna magia, polecam 🖤
Jakiś tydzień temu na yt.na nich trafiłem.Weszło od strzała.Winyl zamówiony.Pozdrawiam.
Super, że o ich twórczości wspominasz. 🤘🇵🇱🤘
Ja też zamówiłem od chłopaków w pre-orderze z autografami. Poza tym nagrali świetny klip promujący album... i to niemal przy zerowym budżecie!!! Muszę się podzielić z Tobą moim najnowszym greckim odkryciem. Jeśli ostatnie 2-3 albumy RCH Cię zawiodły to pod szyldem Eldingar - znajdziesz coś dla siebie. Ich najnowszy album „Lysistrata” to moje odkrycie ostatnich kilku dni. Zamówiłem już sobie egzemplarz na CD i winylu. „Lysistrata” to zanurzony w świecie antycznego mitu, odważny, wycyzelowany, chwilami folkujący, atmosferyczno-intelektualny black metal. Płyta nawiązuje do słynnej komedii „Lizystrata” Arystofanesa i warto ten album omówić pokazując choćby efektownie wydaną komedię antycznego autora z Biblioteki Śląskiej w odważnym przekładzie Olgi Śmiechowicz. Ilustracje Sieńczyka są tu znakomite, a przekład Śmiechowicz odważny i dzielący znawców (jeśli mi nie wierzysz przeczytaj recenzje Polityki i Kultury Liberalnej) . U mnie na UW, przy lekturze, świetnie się bawiliśmy, bo takie uwspółcześnienia (dla niektórych profanacje) tekstu to my rozumiemy… wydarzają się one głównie na potrzeby sceny teatralnej i nie są rzadkością. Dla porównania, proponuję sięgnąć do klasyczny przekład „Lizystraty” w tomie „Trzy Komedie” Arystofanesa od Ossolieneum (słynna seria Biblioteki Narodowej z secesyjnym liściem). Black Metal (uznawany za gatunek nieodzownie związany z profanacją i szarganiem świętości … i taki książkowy przekład… wyborne połączenie! Sama „Lizystrata” to polityczno-feministyczna komedia podejmująca temat antycznego strajku kobiet. Zespół Eldingar wszystko to, znakomicie, interpretuje pod względem muzycznym i narracyjnym. Sama płyta jest świetna - przynajmniej w moim skromnym mniemaniu - … i stanowi jedną z kandydatek do Black metalowego top 10 roku. Mainstreamowego dzieła grupy Gaerea „Coma” w żadnych zagranicznych zestawieniach raczej nie wyprzedzi (a album Portugalczyków pewnie zawładnie wszystkimi tegorocznymi listami.
Dodam, że płyta jest bardzo współczesna w swojej wymowie... antywojenny i chwilami filozofujący.
Jeśli zdecydujesz się go posłuchać, podejdź do tego z otwartą głową.
Widząc kolejną Twoją recenzję, powinieneś zagłębić się w okolice post-rocka :) jak przeczytałem kiedyś w jednej z książek zdanie które idealnie opisuje ten typ muzyki "stylistyczna czarna dziura, zasysająca całą historię muzyki rockowej, w której ta historia w zasadzie dobiegła końca."
Zamówione w pre-orderze :) .
Jeżeli podoba Ci się granie w okolicy post rocka to nieśmiało polecę swój zespół, Yenisei. Niedawno wydaliśmy trzecią płytę, także jest na świeżo.
Zaraz sobie poszukam tego albumu 👍 wierzę na twoje słowo burned to the grund ..ma coś a sobie 👍
ja również poznałem ten zespół przez kanał Maćka i gorąco polecam
Słucham ich od pierwszego albumu, fajna odskocznia. Robią coś takiego że stale rośnie napięcie aż do końca samego kawałku.
Hell o!!!
Dla Ciebie i oczywiście nie tylko, polecam Australijski jednoosobowy projekt THOSE WHO RIDE WITH GIANTS. Nazwa dość długa ale jeśli zestawić ją ze śpiewem waleni to robi się zajebiście mistycznie.
Czekam z niecierpliwością na recenzję najnowszej płyty Deus Mortem.
Byłem na dwóch koncertach - wybieram się na trzeci ;) pierwszy z nich był przy premierze poprzedniej płyty w Mjazzdze w Elblągu - udało się zgarnąć winyl z autografami.
👏👏👏🙂
Jutro, tj 06.11. Odsłuch wraz z zespołem nowej płyty: Winylowa, 19.30, Gustawa Morcinka 5, Warszawa
Mi przyszło dziś powiadomienie, że paczka z winylem już wysłana :)
@@northazerate Ja Zamówiłem w pre-orderze z podpisami chłopaków. Klip też nagrali fajny i to za niemal zero złotych!!! Poza tym Drogi Autorze - muszę się podzielić z Tobą moim najnowszym greckim odkryciem. Jeśli ostatnie 2-3 albumy Rotting Christ Cię zawiodły to pod szyldem Eldingar - znajdziesz coś dla siebie. Ich najnowszy album „Lysistrata” to moje odkrycie ostatnich kilku dni. Zamówiłem już sobie egzemplarz na CD i winylu. „Lysistrata” to zanurzony w świecie antycznego mitu, odważny, wycyzelowany, chwilami folkujący, atmosferyczno-intelektualny black metal. Płyta nawiązuje do słynnej komedii „Lizystrata” Arystofanesa i warto ten album omówić pokazując choćby efektownie wydaną komedię antycznego autora z Biblioteki Śląskiej w odważnym przekładzie Olgi Śmiechowicz. Ilustracje Sieńczyka są tu znakomite, a przekład Śmiechowicz odważny i dzielący znawców (jeśli mi nie wierzysz przeczytaj recenzje Polityki i Kultury Liberalnej) . U mnie na UW, przy lekturze, świetnie się bawiliśmy, bo takie uwspółcześnienia (dla niektórych profanacje) tekstu to my rozumiemy… wydarzają się one głównie na potrzeby sceny teatralnej i nie są rzadkością. Dla porównania, proponuję sięgnąć do klasyczny przekład „Lizystraty” w tomie „Trzy Komedie” Arystofanesa od Ossolieneum (słynna seria Biblioteki Narodowej z secesyjnym liściem). Black Metal (uznawany za gatunek nieodzownie związany z profanacją i szarganiem świętości … i taki książkowy przekład… wyborne połączenie! Sama „Lizystrata” to polityczno-feministyczna komedia podejmująca temat antycznego strajku kobiet. Zespół Eldingar wszystko to, znakomicie, interpretuje pod względem muzycznym i narracyjnym. Sama płyta jest świetna - przynajmniej w moim skromnym mniemaniu - … i stanowi jedną z kandydatek do Black metalowego top 10 roku. Mainstreamowego dzieła grupy Gaerea „Coma” w żadnych zagranicznych zestawieniach raczej nie wyprzedzi (a album Portugalczyków pewnie zawładnie wszystkimi tegorocznymi listami.
Dodam, że płyta jest bardzo współczesna w swojej wymowie... antywojenny i chwilami filozofujący.
Jeśli zdecydujesz się go posłuchać, podejdź do tego z otwartą głową.
W sumie też ich przez YT poznałem. Początkowe rzeczy mieli spoko ale dopiero poprzednia płyta do mnie w 100% trafiła. Poza świetną perkusją i fajnym klimatem dodali bardzo dobrze zrobioną elektronikę. Wcześniej niby była ale nie było jej tak dużo.
Przyjemna muzyczka, dobra odskocznia od łupania😂
oj dawno nie słuchałem tego zespołu. Swego czasu katowałem debiut oraz album, przy którym im pomagał Zbigniew Preisner.
Polecam Caspian a koncertowo Caspian to walec
🤘💣🤘
Ziomek od Nebuli pomocny jest przy organizacji koncertów.
Nazwę znam ale chyba nigdy nie słuchałem. Posłucham bo mnie zaciekawiło. Jak dla mnie trochę tu Crippled Black Phoenix, które lubię (właśnie wydali nowy album)
Brak Deus Mortem na tym kanale to hańba i biada.Nie mówię tego złośliwie,to będzie najlepsza recenzja Twoja :).Wiadomość Ci wysłałem na facebook,nie wiem czemu odpowiadasz,może czasu nie masz
Ja słucham dużo instrumentalnego metalu, moje ulubione to Conquering Dystopia i Shades of Black. Krimha też zdecydowanie wolę pierwsze płyty.
TFN , świetna muza, polecam też kapelę Sunnata, trochę inna muza, cięższa, fajne wokale.
Znam, znam. Jakoś 2005-2006 imprezowałem trochę w ekipie z perkusistą ;p
@@northazerate Jest trochę fajnej muzy, ale coraz mniej, niestety.
to może nowy Five The Hierophant 😛 tam też nie ma wokali, no ale jest saksofon😁
👍😎🔥💪👍👍
Dwóch członków TFN jest właścicielami studia
o widzisz, nie wiedziałem - dzięki za info :)
Nie tylko właścicielami, oni je własnoręczne zbudowali. Oczywiście z pomocą fachowców ale generalnie w dużej mierze to ich robota. Niesamowite chłopaki to są.
November Might Be Fine fajna kapela dość słabo znano. Ciężko opisać to co oni grają, wydaje mi się że gatunek w jakim się poruszają to post metal. Sprawdź koniecznie, bardzo fajna, klimatyczna muzyka.
Muzyka trochę w stylu Nordic Giants
Czasem gdyby wokal Nergala wykluczyć to by grało
Jazz, muzyka klasyczna , ale taka kapitalna muza bez wokalu duzo traci
Stestuje.
Tides from Nebula to taki naprawdę solidny muzak. Można puścić pracownikom w biurze jako tło, które mogłyby "biały szum" zagłuszyć. W hipermarkecie z głośników też można puścić. Nikt za bardzo tego nie zauważy, ale przeszkadzać też nie będzie. Dobra muzyka tła.