Pana " styl" jest wyjątkowy. Praca z psami i doświadczenie robią wrażenie. Z przyjemnością I ciekawością oglądam oraz słucham panów rozmów. Mam trzy suczki jrt i podpatruję a potem stosuję. Panie Jacku serwuje Pan konkrety jak kawałki wykwintnego tortu a że inni coś tam. Hmmm bo inni tacy są , cóż począć😃 . Pozdrawiam serdecznie Panów😀
Panie Jacku, jesteście coraz bardziej sławni i komentarze biorąc pod uwagę statystyki, będą coraz "ciekawsze". Oczywiście ludzie doceniający Waszą pracę też piszą, ale pod każdym filmem niestety z wygodnictwa (sama wiem po sobie) nie piszę miłego dziękuję tylko polubiam film. A jak ktoś ma jakieś ale, bardziej lub mniej mądre, to ma motywację pisać... Dziękuję za wiedzę i pozdrawiam ekipę. Ja dzięki Pana filmom wróciłam z psem luzem po zapomnianą smycz bez nerwów wśród rozproszeń z ominięcim drogi ruchliwej tylko. P.S. Fajnie pies w filmie reaguje, jak pan Jacek nie wiadomo czemu staje się poddenerwowany.
To prawda. Jak zapomniałem smyczy to prowadziłem psa na na smyczy od kluczy. A mam potężnego owczarka mongolskiego. Ciężko nad nim zapanować bo to pierwotna rasa. Sztuka polega na tym by wiedział, że to ja jestem samcem alfa. W samochodzie jeździ na tylnim siedzeniu albo w dużym bagażniku ( kombi). Inny rodzaj psa, ale czerpię z Pana filmów ile się da. A zdrowego rozsądku nic nie zastąpi 😊
Dziękuję za kolejne nagranie i czas poświęcony przez panów na to żeby go zrealizować, sugeruję pozostawienie tematu przewożenia psa w samochodzie niech karawana jedzie dalej bo jest tyle wartościowego kontentu i tyle tematów które są bardziej istotne niż bicie piany czy dobrze czy zle, jak to mowily moje dzieci "szkoda sensu", ja ubolewam bardziej nad tymi hordami psow w lesie bez smyczy i zadnej kontroli (bo piesek musi się wybiegać) szkoda i dobrostanu zwierzyny ciagle ganianej po lesie i młodych i szkoda gadac co dalej. Im wiecej dobrych tresci w youtubie tym wiecej ludzi zrozumie jaki jest sens tej przygody jaka jest pies. By the way w 17 wiecznej rosji za dobrze ułożonego psa mysliwskiego mozna bylo dostac nawet 50 chlopow pańszczyźnianych i takiego ekwiwalentu za wiedze panu zycze . Duzo dobrego i do zobaczenia w kolejnych
Panie Jacku, dziękuję serdecznie za słodko-gorzką edukację wyżlową! Teraz niestety widzę, w jaki sposób przez 3 lata w nieświadomości „psułem” zachowanie mojego niemca. Dzięki Pan zdobywam teraz wiedzę, która może pomóc naprowadzić go na odpowiednie tory :)
Wszystko pięknie fajnie, tylko jak wygląda sprawa z potencjalnymi mandatami w lesie. W końcu wg ustawy psa w lesie poza konkretnymi sytuacjami bez smyczy wypuszczać nie wolno. Nie wiem jak w takim wypadku mamy legalnie trenować te nasze psy, naginać przepisy w myśl zasady, że: "jeżdżę co prawda szybko, ale bezpiecznie"?
@@5cr34m2 Pełna zgoda. Bardziej chodziło mi o aspekt prawny. Czy sam fakt posiadania posłusznego i wytrenowanego psa uchroni nas od konsekwencji prawnych. A pierwsze wizyty w lesie psa, który jest już w "pełni" przygotowany na las, w dalszym ciągu będą oznaczać jego dalszy trening, w końcu środowisko inne, bodźce inne i zapachy.
Niestety prawo jest już tak zagmatwane i pisane przez ludzi oderwanych od rzeczywistości lub przekupionych, że trzeba dokonywać samodzielnych wyborów i podejmować ryzyko złamania jakiś przepisów. Np. na zachodzie Europy kraje wprowadziły zakaz używania obroży elektrycznych i kolczatek wszelkiego typu. Nie patrząc nawet, że niektóre psy muszą dla własnego dobra dostać silne bodźce awersyjne, to wyobraźmy sobie sytuację osób niepełnosprawnych posiadających duże psy i pracujących do dziś z obrożą elektryczną - mają uśpić psa, oddać go, bo nie mogą się z nim komunikować pewnym narzędziem? A tu, to zakaz puszczania psów w lesie też jest śmieszny - na dzikich polanach, polach, połoninach bieszczadzkich wolno, a w krzakach za wsią nie wolno.
Potwierdzam, w lesie, czy innych warunkach to pieseł niewyszkolony to potrafi odyebac różne numery ;) pamiętam jak dziś, kiedyś jeden z moich akurat w szelkach był, zapięty do auta w środku, szyba uchylona na 1/2 - wolny przejazd przez mocne zarośla, a tu 1m od auta stoi sobie sarenka młoda, pies jeszcze w trakcie szkolenia (kierowca czyli ja, też nie zauważył tego co pieseł widział i czuł) - jakoś przez te 1/2 uchylonego okna w aucie wyskoczył ;) i tak jak wyskoczył tak wisiał na szelkach koło auta..... ;) krzywdy psiak i szyba nie doświadczyła, pieseł się raz dwa nauczył, że skakanie bez komendy nic nie da ;) najgorsze w dzisiejszych czasach u "behawiorystuff" to pozbawianie psa jakiejkolwiek samodzielności i wyjałowienie instynktów.... no cóż, takie czasy, że ludzie nie potrafią żyć z psem....
Panie Jacku, czy szkoli Pan też Beagle? Czy według Pana to już nie rasa myśliwska a raczej rodzinna, co drugi beagl teraz nawet wcięcia w talii nie ma, przekarmiony i zagłaskany. Ja mam sukę Gończy Polski i znajomego który ma suczkę Beagle i jest zdziwiony, że na psich wybiegach jest już znudzona zabawa i psami. A z nami w terenie świetnie eksploruje i się zachowuje.
Panie Jacku jestem myśliwym.Ktos chce oddać wyżła 1,5roku .mam warunki i miejsce bez kojca.czy jest sens.moja suka wyrzekł jest po kastracji rąk.ja pracuje za granicą jestem co 3miesionce w pl
No Kocham! Nasz jamnik pozdrawia :)
Pana " styl" jest wyjątkowy. Praca z psami i doświadczenie robią wrażenie. Z przyjemnością I ciekawością oglądam oraz słucham panów rozmów. Mam trzy suczki jrt i podpatruję a potem stosuję. Panie Jacku serwuje Pan konkrety jak kawałki wykwintnego tortu a że inni coś tam. Hmmm bo inni tacy są , cóż począć😃 . Pozdrawiam serdecznie Panów😀
Panie Jacku, jesteście coraz bardziej sławni i komentarze biorąc pod uwagę statystyki, będą coraz "ciekawsze".
Oczywiście ludzie doceniający Waszą pracę też piszą, ale pod każdym filmem niestety z wygodnictwa (sama wiem po sobie) nie piszę miłego dziękuję tylko polubiam film. A jak ktoś ma jakieś ale, bardziej lub mniej mądre, to ma motywację pisać...
Dziękuję za wiedzę i pozdrawiam ekipę. Ja dzięki Pana filmom wróciłam z psem luzem po zapomnianą smycz bez nerwów wśród rozproszeń z ominięcim drogi ruchliwej tylko. P.S. Fajnie pies w filmie reaguje, jak pan Jacek nie wiadomo czemu staje się poddenerwowany.
Pies cudowny i najważniejsze, że spodnie Panu Jackowi nie spadły 😅
To prawda. Jak zapomniałem smyczy to prowadziłem psa na na smyczy od kluczy. A mam potężnego owczarka mongolskiego. Ciężko nad nim zapanować bo to pierwotna rasa. Sztuka polega na tym by wiedział, że to ja jestem samcem alfa. W samochodzie jeździ na tylnim siedzeniu albo w dużym bagażniku ( kombi). Inny rodzaj psa, ale czerpię z Pana filmów ile się da. A zdrowego rozsądku nic nie zastąpi 😊
Dziękuję za kolejne nagranie i czas poświęcony przez panów na to żeby go zrealizować, sugeruję pozostawienie tematu przewożenia psa w samochodzie niech karawana jedzie dalej bo jest tyle wartościowego kontentu i tyle tematów które są bardziej istotne niż bicie piany czy dobrze czy zle, jak to mowily moje dzieci "szkoda sensu", ja ubolewam bardziej nad tymi hordami psow w lesie bez smyczy i zadnej kontroli (bo piesek musi się wybiegać) szkoda i dobrostanu zwierzyny ciagle ganianej po lesie i młodych i szkoda gadac co dalej. Im wiecej dobrych tresci w youtubie tym wiecej ludzi zrozumie jaki jest sens tej przygody jaka jest pies. By the way w 17 wiecznej rosji za dobrze ułożonego psa mysliwskiego mozna bylo dostac nawet 50 chlopow pańszczyźnianych i takiego ekwiwalentu za wiedze panu zycze . Duzo dobrego i do zobaczenia w kolejnych
Jacek czarodziej, super materiał, czekamy na wiecej
Panie Jacku, dziękuję serdecznie za słodko-gorzką edukację wyżlową! Teraz niestety widzę, w jaki sposób przez 3 lata w nieświadomości „psułem” zachowanie mojego niemca. Dzięki Pan zdobywam teraz wiedzę, która może pomóc naprowadzić go na odpowiednie tory :)
Hahaha sexi dance w wykonaniu Jacka, z boskim podkładem muzycznym :D
Serdecznie pozdrawiam z Olsztyna
i to jest pies pod pełną kontrolą brawo dla przewodnika ,, Menera'' rzecz jasna pozdrawiam
Wszystko pięknie fajnie, tylko jak wygląda sprawa z potencjalnymi mandatami w lesie. W końcu wg ustawy psa w lesie poza konkretnymi sytuacjami bez smyczy wypuszczać nie wolno. Nie wiem jak w takim wypadku mamy legalnie trenować te nasze psy, naginać przepisy w myśl zasady, że: "jeżdżę co prawda szybko, ale bezpiecznie"?
Nie trenować w lesie! Jak pies jest już wytrenowany i w pełni posłuszny, można pokusić się o wizytę w lesie. Nigdy wcześniej
@@5cr34m2 Pełna zgoda. Bardziej chodziło mi o aspekt prawny. Czy sam fakt posiadania posłusznego i wytrenowanego psa uchroni nas od konsekwencji prawnych. A pierwsze wizyty w lesie psa, który jest już w "pełni" przygotowany na las, w dalszym ciągu będą oznaczać jego dalszy trening, w końcu środowisko inne, bodźce inne i zapachy.
Niestety prawo jest już tak zagmatwane i pisane przez ludzi oderwanych od rzeczywistości lub przekupionych, że trzeba dokonywać samodzielnych wyborów i podejmować ryzyko złamania jakiś przepisów. Np. na zachodzie Europy kraje wprowadziły zakaz używania obroży elektrycznych i kolczatek wszelkiego typu. Nie patrząc nawet, że niektóre psy muszą dla własnego dobra dostać silne bodźce awersyjne, to wyobraźmy sobie sytuację osób niepełnosprawnych posiadających duże psy i pracujących do dziś z obrożą elektryczną - mają uśpić psa, oddać go, bo nie mogą się z nim komunikować pewnym narzędziem?
A tu, to zakaz puszczania psów w lesie też jest śmieszny - na dzikich polanach, polach, połoninach bieszczadzkich wolno, a w krzakach za wsią nie wolno.
My jutro jedziemy nad morze, autokarem, z naszym Guciem. Proszę nam życzyć powodzenia ❤
Potwierdzam, w lesie, czy innych warunkach to pieseł niewyszkolony to potrafi odyebac różne numery ;) pamiętam jak dziś, kiedyś jeden z moich akurat w szelkach był, zapięty do auta w środku, szyba uchylona na 1/2 - wolny przejazd przez mocne zarośla, a tu 1m od auta stoi sobie sarenka młoda, pies jeszcze w trakcie szkolenia (kierowca czyli ja, też nie zauważył tego co pieseł widział i czuł) - jakoś przez te 1/2 uchylonego okna w aucie wyskoczył ;) i tak jak wyskoczył tak wisiał na szelkach koło auta..... ;) krzywdy psiak i szyba nie doświadczyła, pieseł się raz dwa nauczył, że skakanie bez komendy nic nie da ;) najgorsze w dzisiejszych czasach u "behawiorystuff" to pozbawianie psa jakiejkolwiek samodzielności i wyjałowienie instynktów.... no cóż, takie czasy, że ludzie nie potrafią żyć z psem....
Panie Jacku, czy szkoli Pan też Beagle? Czy według Pana to już nie rasa myśliwska a raczej rodzinna, co drugi beagl teraz nawet wcięcia w talii nie ma, przekarmiony i zagłaskany. Ja mam sukę Gończy Polski i znajomego który ma suczkę Beagle i jest zdziwiony, że na psich wybiegach jest już znudzona zabawa i psami. A z nami w terenie świetnie eksploruje i się zachowuje.
Panie Jacku jestem myśliwym.Ktos chce oddać wyżła 1,5roku .mam warunki i miejsce bez kojca.czy jest sens.moja suka wyrzekł jest po kastracji rąk.ja pracuje za granicą jestem co 3miesionce w pl
Ostatnio swoją na sznurku od gwizdka prowadziłam😂
Niestety panie Jacku żyjemy w czasach w których musimy walczyć z wyimaginowanymi problemami.
Zdjęcia Domem Klasa .
Jaki ma Pan sposób jak jednak piesek postanowi skoczyć do przodu podczas jazdy?
Jacku nie bij piesków.
Nie dawajcie psów na szkolenie do tego Pana.
Ja miałem PG i ten Pan szkoli tylko głodem i prądem