Dla mnie Sanah wygrała ten rok i sprawiła, że poczułem się dwadzieścia lat młodszy! 😊 Dzięki płycie "Kaprysy" głębiej sięgnąłem w jej wcześniejszą twórczość, więc mialem pewnie trochę odwrotną drogę, niż większość fanów. To jednak utwierdziło mnie w przekonaniu, ze Sanah jest wszechstronną artystką w tym sensie że świetnie się czuje w lekkich, popowych klimatach jak "szampan" (i gdyby zatrzymała się na szampanie, to ja bym aż takiej uwagi na nią nie zwrócił), jak również w poezji, a nawet sama tę poezję tworzy (tutaj na przykład uważam że tekst do Hip hip hurra jest mega głęboki i piękny, tym bardziej że ta piosenka choć nie od razu, ale stała się jedną z top trzy najlepszych piosenek tego roku). Lekkim rozczarowaniem jest dla mnie zatrzymanie się w tym roku projektu sióstr Grabowskich na jednej tylko piosence, bo ten pomysł od razu wydał mi się genialny: taki dystans do siebie i taki żart że zamiast kłócić się samemu ze sobą, to można z tego rozkręcić duet, a w przypadku Sanah nawet trio 😅😉 mam nadzieję że Sanah wróci do tego projektu. I jak większość fanow marze o kolejnej płycie z poezją 😉 Zaś na sam koniec film o Sanah i trasie stadionowej zachęcił mnie do zakupu po raz pierwszy w życiu biletu na koncert stadionowy 19 września 2025 🥰
@@piotrznarnii9462 Pięknie napisane 👏👏😍 Czysta prawda. Ja uwielbiam ten album "Kaprysy" właśnie za jego różnorodność i taki ciepły, pogodny, letni vibe - choć i melancholii na nim nie brakuje, jak to u sanah. Zdecydowanie jej najbardziej niedoceniana płyta. A już mówienie, że to słaby album - to jakiś absurd dla mnie! Też żałuję, że projekt sióstr Grabowskich zatrzymał się na jednej piosence. Mam nadzieję, że coś się jeszcze z tym zadzieje... może w nowym roku? 😀 I podobnie odbieram "Szampan" Wiem, że hit. Jednak dla mnie to chyba najmniej interesująca piosenka sanah. No taka typowa radiówka... Sama artystka mogła się jawić wtedy, jako sezonowa gwiazdka jednego przeboju ( tak, tak po szampanie właśnie tak o niej myślałam... 😅) Szampan lubię, ale w tej wolnej wersji, ze skrzypcami 🥰 Zdecydowanie zyskuje na szlachetności.
Chcecie przerwy od sanah? Spoko, prędzej czy później przerwa będzie, bo ona raczej na pewno będzie chciała założyć rodzinę i mieć dzieci (o czym nawet śpiewa w piosence "talenty i mankamenty") Niech więc tworzy jak najwięcej, póki się jeszcze na to nie decyduje i może. Poza tym osiągnęła juz tyle, że ciężko będzie komukolwiek to przebić, a teraz tylko umacnia swoją pozycję. Jestem o nią zupełnie spokojna. Geniusze nie rosną na drzewach, ani nie uprawia się ich na polu. Taka artystka (tak zdolna, z tak unikalną wrażliwością i pasją tworzenia 🔥) jak sanah pojawia się w Polsce raz na kilka... dziesiąt lat ❤ Mamy skarb, unikat i naprawdę warto to docenić 😀👍
@@mstozsto4756Hehe dobre porównanie :D Ja nie wiem po co komuś potrzebna ta przerwa? Przypominam nieśmiało, że cała kariera kultowego zespołu The Beatles trwała zaledwie 10 lat, zanim się rozpadli. Nie koniecznie najważniejsza jest więc długość, tylko jakość. Sanah wyrobiła sobie markę i ma taką pozycję, że nic jej nie zagraża (zawsze będzie chociażby pierwszą polską artystką, która wyprzedała stadion narodowy 🙂) Niech tworzy ile wlezie, dopóki ma zapał, energię i ochotę! Kobiety mają trudniej. Po urlopie macierzyńskim nie koniecznie łatwo będzie wrócić i rozhuśtać na nowo karierę (zakładając, że w ogóle Zuzia będzie jeszcze tego chciała - a nie spokojnego życia w domku na wsi...) Ona ma już 27 lat. To wcale nie jest tak mało, jeśli planuje się dzieci. A biorąc pod uwagę to, że Zuzia sama pochodzi z wielodzietnej rodziny (podobnie jak jej mąż), można przypuszczać jakie wartości są bliskie jej sercu. Także cieszcie się twórczością sanah póki możecie i nie marudzicie, że potrzebna przerwa, bo później może się okazać, że tak bardzo wyczekiwana przez niektórych przerwa okaże się... zbyt długa 😞
Moim zdaniem bardziej dobitnie swoją ewentualną przerwę (a może i koniec kariery, co było by jednak smutne dla fanów) śpiewa w piosence "mleczna droga" gdzie śpiewa a może właśnie dziś powiem sobie... Dość! I przyznam, że z jednej strony może by mnie jej taka decyzja w sercu zakuła, ale z drugiej strony mam gdzieś z tyłu głowy ten scenariusz, że być może za jakiś czas dowiemy się, że faktycznie o jej przerwie się dowiemy. Tak czy siak nic nie zmieni faktu, że Sanah w ciągu ostatniego roku sprawiła, że stałem się dwadzieścia lat młodszy ☺️
@@piotrznarnii9462 Oczywiście, że tak. Zuzia w każdej chwili może stwierdzić, że zaczęło ją to męczyć, wypaliła się i nie ma ochoty zajmować się już muzyką i to jej święte prawo. Oby to nie nastąpiło, lub nastąpiło jak najpóźniej. Jednak musimy być tego świadomi i przygotowani na taką decyzję, bo nic nie trwa wiecznie. Moim zdaniem sanah będzie nagrywała muzykę tak długo, jak długo będzie czerpała z tego autentyczną zabawę i radość 😀 Jeśli będzie czuła, że ciągle unosi ją to wysoko do gwiazd i biega po mlecznej drodze, możemy być spokojni. Jak przestanie ją to cieszyć, na 100% nie będzie się do niczego zmuszać, bo nie musi. Osiągnęła już niewyobrażalnie dużo i bez względu na wszystko, zapisze się w historii polskiej muzyki rozrywkowej, jako wielka artystka ❤️ Jest zjawiskiem, które trudno zdefiniować, bo wymyka się wszelkim ramom i stereotypom. Nie kojarzę nikogo takiego na polskiej scenie muzycznej na przestrzeni ostatnich kilku... dziesięciu lat❣️ Ani w moim pokoleniu, ani w pokoleniu moich rodziców. No fenomen po prostu 😀
@@likag.5412 a ja nawet dodam, że odkrywając jej twórczość (a dopiero w 2024 roku na serio sięgnąłem do jej całej twórczości, choć rok wcześniej dużo jej piosenek mnie zachwyciło na czele z sierpniowym "skanah" gdzie na wideo jest wręcz zjawiskowo piękna 😍) zauważyłem że ona w wielu piosenkach odnosi się krytycznie do show biznesu. Na przykład w piosence Irenka widzę sporo odniesień do takiej walki z cieniami tej branży. Mam wrażenie, że najmocniej wybrzmiewa to w tej zwrotce "skandal! Tłumy czekają na skandal. Czy zepsuje się lalka, gdy wyblaknie wynianka". I tym bardziej w zestawieniu, że przez tyle lat nie doświadczyliśmy żadnego skandalu z udziałem sanah moim zdaniem jest to dowód na jej autentyczność 🥰
różana żabka - jakoś nie pykło, jak słyszałem. nie lubię tej piosenkarki, więc nie zdawałem sobie sprawy, jak wygląda jej kariera. Wygląda na to, że zasuwa jak rakieta, aby błyskawicznie przeskakiwać etapy koniunkturalne.
uważam, że gdzieś ta dziewczyna się pogubiła po stadionowej trasie. Nie wiem czy sama czy to wybory Magic Records. Jako fan od 2019 roku, kiedy to zaczynała też Kaśka Sochacka widać, że te kariery poszły w różne strony. A i fanbase całkiem inny, bo teraz Sanah słuchają jedynie dzieci.
O tych dzieciach to kompletna bzdura... Sanah to nie Julia Żugaj, czy fałszująca bez wspomagaczy Bambi, latająca z gołym tyłkiem po scenie. Zuzia ma fanów w każdej kategorii wiekowej i jest ich całkiem sporo. Uwierz mi, wiem co mówię! Poza tym nie wiem co ma sanah do Kaśki Sochackiej, którą również lubię i dlaczego ich kariery miałyby rozwijać się podobnie 🤔 To zupełnie odrębne Artystki!
@likag.5412 racja, mój błąd. Zamiast jedynie powinienem napisać w głównej mierze dzieci (dane wyciągnięte na podstawie obserwacji z 4 koncertów Sanah w przeciągu ostatnich 2 lat). Co ma wspólnego Kaśka i Zuzia? Poza rokiem 2019 kiedy zaczęły pukać do mainstreamu (Zuzia z debiutancką Epką i zagraniem przez Podsiadło jednego z jej utworów na koncercie, Kaśka po wspólnej trasie z Kortezem, "Wiśni" i utworze "Trochę tu pusto" wykorzystany w czołówce serialu TVN - kompletnie nic. Kaśka powoli (od 2020 wydała 2 płyty i jedna Epke z "odrzutami" z debiutu) podążała swoją drogą i doszła tam gdzie jest teraz a Zuzia... Wydając co roku album stała się trochę produktem swojej wytwórni. Pozdrawiam
@@Calkiemmuzycznie Może i Zuzia stała się w jakimś sensie produktem i wypełnia zobowiązania zgodnie z podpisanym kontraktem. To nic złego, wielu artystów tak robi i dla mnie to żaden zarzut. Taki zawód wybrali. A może jest także geniuszem muzycznym i tworzyć po prostu musi, inaczej się udusi 😉 To się nazywa kreatywność. Lubię Kaśkę Sochacką przede wszystkim za mądre teksty, ale posłucham jej kawałków dwa, trzy razy i... nie chce mi się do nich wracać. Do Zuzi wracam nonstop. Ma w sobie jakiś magnetyzm i jej piosenki tak siedzą w głowie, że nie można się od nich uwolnić. Nawet wielu po latach. Też bywam na koncertach sanah. Dobrze wiem jak to wygląda. Publiczność jest mocno mieszana i zróżnicowana. Poza tym pamiętaj, że koncerty tak naprawdę nie są żadnym wyznacznikiem słuchalności, jeżeli chodzi o przekrój wiekowy - z prostego powodu. Starsi ludzie na koncerty często po prostu NIE CHODZĄ. Z różnych względów. A to obowiązki im na to nie pozwalają. Praca, dom, własna rodzina, itp. U ludzi jeszcze starszych np. zdrowie. Słuchają, ale w domu z youtuba, czy z płyt - a tego już nie jesteś w stanie zmierzyć żadną miarą. Sanah jest artystką niezwykle uniwersalną i w tym tkwi jej siła. Natomiast nie znam nikogo ze starszego pokolenia, kto zachwycił by się na przykład taką Bambi... 🤣 Pozdrawiam
rzadko się chodzi na koncerty młodszych od siebie. (z wyjątkiem muzyki tzw. poważnej, bo tu się liczy stały repertuar a także imprez w rodzaju wesel). Zdecydowana większość chodzi na równolatków albo trochę starszych.
Dla mnie Sanah wygrała ten rok i sprawiła, że poczułem się dwadzieścia lat młodszy! 😊 Dzięki płycie "Kaprysy" głębiej sięgnąłem w jej wcześniejszą twórczość, więc mialem pewnie trochę odwrotną drogę, niż większość fanów. To jednak utwierdziło mnie w przekonaniu, ze Sanah jest wszechstronną artystką w tym sensie że świetnie się czuje w lekkich, popowych klimatach jak "szampan" (i gdyby zatrzymała się na szampanie, to ja bym aż takiej uwagi na nią nie zwrócił), jak również w poezji, a nawet sama tę poezję tworzy (tutaj na przykład uważam że tekst do Hip hip hurra jest mega głęboki i piękny, tym bardziej że ta piosenka choć nie od razu, ale stała się jedną z top trzy najlepszych piosenek tego roku). Lekkim rozczarowaniem jest dla mnie zatrzymanie się w tym roku projektu sióstr Grabowskich na jednej tylko piosence, bo ten pomysł od razu wydał mi się genialny: taki dystans do siebie i taki żart że zamiast kłócić się samemu ze sobą, to można z tego rozkręcić duet, a w przypadku Sanah nawet trio 😅😉 mam nadzieję że Sanah wróci do tego projektu. I jak większość fanow marze o kolejnej płycie z poezją 😉 Zaś na sam koniec film o Sanah i trasie stadionowej zachęcił mnie do zakupu po raz pierwszy w życiu biletu na koncert stadionowy 19 września 2025 🥰
@@piotrznarnii9462 Pięknie napisane 👏👏😍 Czysta prawda. Ja uwielbiam ten album "Kaprysy" właśnie za jego różnorodność i taki ciepły, pogodny, letni vibe - choć i melancholii na nim nie brakuje, jak to u sanah. Zdecydowanie jej najbardziej niedoceniana płyta. A już mówienie, że to słaby album - to jakiś absurd dla mnie! Też żałuję, że projekt sióstr Grabowskich zatrzymał się na jednej piosence. Mam nadzieję, że coś się jeszcze z tym zadzieje... może w nowym roku? 😀 I podobnie odbieram "Szampan" Wiem, że hit. Jednak dla mnie to chyba najmniej interesująca piosenka sanah. No taka typowa radiówka... Sama artystka mogła się jawić wtedy, jako sezonowa gwiazdka jednego przeboju ( tak, tak po szampanie właśnie tak o niej myślałam... 😅) Szampan lubię, ale w tej wolnej wersji, ze skrzypcami 🥰 Zdecydowanie zyskuje na szlachetności.
Chcecie przerwy od sanah? Spoko, prędzej czy później przerwa będzie, bo ona raczej na pewno będzie chciała założyć rodzinę i mieć dzieci (o czym nawet śpiewa w piosence "talenty i mankamenty") Niech więc tworzy jak najwięcej, póki się jeszcze na to nie decyduje i może. Poza tym osiągnęła juz tyle, że ciężko będzie komukolwiek to przebić, a teraz tylko umacnia swoją pozycję. Jestem o nią zupełnie spokojna. Geniusze nie rosną na drzewach, ani nie uprawia się ich na polu. Taka artystka (tak zdolna, z tak unikalną wrażliwością i pasją tworzenia 🔥) jak sanah pojawia się w Polsce raz na kilka... dziesiąt lat ❤ Mamy skarb, unikat i naprawdę warto to docenić 😀👍
jakby robiła przerwy jak niektórzy chcieli to byśmy właśnie słuchali za 4-5 dni premiery "Ale jazz".
@@mstozsto4756Hehe dobre porównanie :D
Ja nie wiem po co komuś potrzebna ta przerwa? Przypominam nieśmiało, że cała kariera kultowego zespołu The Beatles trwała zaledwie 10 lat, zanim się rozpadli. Nie koniecznie najważniejsza jest więc długość, tylko jakość. Sanah wyrobiła sobie markę i ma taką pozycję, że nic jej nie zagraża (zawsze będzie chociażby pierwszą polską artystką, która wyprzedała stadion narodowy 🙂) Niech tworzy ile wlezie, dopóki ma zapał, energię i ochotę! Kobiety mają trudniej. Po urlopie macierzyńskim nie koniecznie łatwo będzie wrócić i rozhuśtać na nowo karierę (zakładając, że w ogóle Zuzia będzie jeszcze tego chciała - a nie spokojnego życia w domku na wsi...) Ona ma już 27 lat. To wcale nie jest tak mało, jeśli planuje się dzieci. A biorąc pod uwagę to, że Zuzia sama pochodzi z wielodzietnej rodziny (podobnie jak jej mąż), można przypuszczać jakie wartości są bliskie jej sercu. Także cieszcie się twórczością sanah póki możecie i nie marudzicie, że potrzebna przerwa, bo później może się okazać, że tak bardzo wyczekiwana przez niektórych przerwa okaże się... zbyt długa 😞
Moim zdaniem bardziej dobitnie swoją ewentualną przerwę (a może i koniec kariery, co było by jednak smutne dla fanów) śpiewa w piosence "mleczna droga" gdzie śpiewa a może właśnie dziś powiem sobie... Dość! I przyznam, że z jednej strony może by mnie jej taka decyzja w sercu zakuła, ale z drugiej strony mam gdzieś z tyłu głowy ten scenariusz, że być może za jakiś czas dowiemy się, że faktycznie o jej przerwie się dowiemy. Tak czy siak nic nie zmieni faktu, że Sanah w ciągu ostatniego roku sprawiła, że stałem się dwadzieścia lat młodszy ☺️
@@piotrznarnii9462 Oczywiście, że tak. Zuzia w każdej chwili może stwierdzić, że zaczęło ją to męczyć, wypaliła się i nie ma ochoty zajmować się już muzyką i to jej święte prawo. Oby to nie nastąpiło, lub nastąpiło jak najpóźniej. Jednak musimy być tego świadomi i przygotowani na taką decyzję, bo nic nie trwa wiecznie. Moim zdaniem sanah będzie nagrywała muzykę tak długo, jak długo będzie czerpała z tego autentyczną zabawę i radość 😀 Jeśli będzie czuła, że ciągle unosi ją to wysoko do gwiazd i biega po mlecznej drodze, możemy być spokojni. Jak przestanie ją to cieszyć, na 100% nie będzie się do niczego zmuszać, bo nie musi. Osiągnęła już niewyobrażalnie dużo i bez względu na wszystko, zapisze się w historii polskiej muzyki rozrywkowej, jako wielka artystka ❤️ Jest zjawiskiem, które trudno zdefiniować, bo wymyka się wszelkim ramom i stereotypom. Nie kojarzę nikogo takiego na polskiej scenie muzycznej na przestrzeni ostatnich kilku... dziesięciu lat❣️ Ani w moim pokoleniu, ani w pokoleniu moich rodziców. No fenomen po prostu 😀
@@likag.5412 a ja nawet dodam, że odkrywając jej twórczość (a dopiero w 2024 roku na serio sięgnąłem do jej całej twórczości, choć rok wcześniej dużo jej piosenek mnie zachwyciło na czele z sierpniowym "skanah" gdzie na wideo jest wręcz zjawiskowo piękna 😍) zauważyłem że ona w wielu piosenkach odnosi się krytycznie do show biznesu. Na przykład w piosence Irenka widzę sporo odniesień do takiej walki z cieniami tej branży. Mam wrażenie, że najmocniej wybrzmiewa to w tej zwrotce "skandal! Tłumy czekają na skandal. Czy zepsuje się lalka, gdy wyblaknie wynianka". I tym bardziej w zestawieniu, że przez tyle lat nie doświadczyliśmy żadnego skandalu z udziałem sanah moim zdaniem jest to dowód na jej autentyczność 🥰
miło się słuchało :))
spk FILM!!
facet czepiasz się
A kim wy jesteście, żeby kogokolwiek osądzać?
No właśnie! Tylko Bóg może nas sądzić!
Zgadza się. To słowo jest koszmarne i zupełnie nie ma zastosowania tutaj! Można opinia o sanah brzmiałoby lepiej 😊
Ja akurat ostatnią płytę Sanah uwielbiam. Słucham w kółko :)
sanah jest jak kiedyś David Bowie - każda płyta inna. Ale melodie ładniejsze u sanah.
Tak długiej przerwy bym nie chciała
Miło znowu posłuchać, może spróbowałbyś podjąć teraz temat kogoś kto był bezpośrednio do Sanach porównywany - Marie
Ja lubię tylko "Miłość jest ślepa", uważam, że ma przeciętny głos i grafomańskie teksty, ale co kto lubi. 😉
A, i jeszcze cover z "Kleksa" lubię.
A więc to jest ten cały świąteczny cud.
Witaj znów Show-off
różana żabka - jakoś nie pykło, jak słyszałem.
nie lubię tej piosenkarki, więc nie zdawałem sobie sprawy, jak wygląda jej kariera. Wygląda na to, że zasuwa jak rakieta, aby błyskawicznie przeskakiwać etapy koniunkturalne.
Spoko film
Wszystko fajnie, ale ile trzeba będzie czekać na kolejny materiał? 😅
Spoko film i tak się nie znasz
Ja lubię tylko "Miłość jest ślepa", uważam, że ma przeciętny głos i grafomańskie teksty, ale co kto lubi. 😉
spoko film i tak się nie znasz
"Szampan" leciał na mojej studniówce, ale nie lubiłam tej piosenki
uważam, że gdzieś ta dziewczyna się pogubiła po stadionowej trasie. Nie wiem czy sama czy to wybory Magic Records.
Jako fan od 2019 roku, kiedy to zaczynała też Kaśka Sochacka widać, że te kariery poszły w różne strony. A i fanbase całkiem inny, bo teraz Sanah słuchają jedynie dzieci.
O tych dzieciach to kompletna bzdura... Sanah to nie Julia Żugaj, czy fałszująca bez wspomagaczy Bambi, latająca z gołym tyłkiem po scenie. Zuzia ma fanów w każdej kategorii wiekowej i jest ich całkiem sporo. Uwierz mi, wiem co mówię! Poza tym nie wiem co ma sanah do Kaśki Sochackiej, którą również lubię i dlaczego ich kariery miałyby rozwijać się podobnie 🤔 To zupełnie odrębne Artystki!
@likag.5412 racja, mój błąd. Zamiast jedynie powinienem napisać w głównej mierze dzieci (dane wyciągnięte na podstawie obserwacji z 4 koncertów Sanah w przeciągu ostatnich 2 lat).
Co ma wspólnego Kaśka i Zuzia? Poza rokiem 2019 kiedy zaczęły pukać do mainstreamu (Zuzia z debiutancką Epką i zagraniem przez Podsiadło jednego z jej utworów na koncercie, Kaśka po wspólnej trasie z Kortezem, "Wiśni" i utworze "Trochę tu pusto" wykorzystany w czołówce serialu TVN - kompletnie nic. Kaśka powoli (od 2020 wydała 2 płyty i jedna Epke z "odrzutami" z debiutu) podążała swoją drogą i doszła tam gdzie jest teraz a Zuzia... Wydając co roku album stała się trochę produktem swojej wytwórni. Pozdrawiam
@@Calkiemmuzycznie Może i Zuzia stała się w jakimś sensie produktem i wypełnia zobowiązania zgodnie z podpisanym kontraktem. To nic złego, wielu artystów tak robi i dla mnie to żaden zarzut. Taki zawód wybrali. A może jest także geniuszem muzycznym i tworzyć po prostu musi, inaczej się udusi 😉 To się nazywa kreatywność. Lubię Kaśkę Sochacką przede wszystkim za mądre teksty, ale posłucham jej kawałków dwa, trzy razy i... nie chce mi się do nich wracać. Do Zuzi wracam nonstop. Ma w sobie jakiś magnetyzm i jej piosenki tak siedzą w głowie, że nie można się od nich uwolnić. Nawet wielu po latach. Też bywam na koncertach sanah. Dobrze wiem jak to wygląda. Publiczność jest mocno mieszana i zróżnicowana. Poza tym pamiętaj, że koncerty tak naprawdę nie są żadnym wyznacznikiem słuchalności, jeżeli chodzi o przekrój wiekowy - z prostego powodu. Starsi ludzie na koncerty często po prostu NIE CHODZĄ. Z różnych względów. A to obowiązki im na to nie pozwalają. Praca, dom, własna rodzina, itp. U ludzi jeszcze starszych np. zdrowie. Słuchają, ale w domu z youtuba, czy z płyt - a tego już nie jesteś w stanie zmierzyć żadną miarą. Sanah jest artystką niezwykle uniwersalną i w tym tkwi jej siła. Natomiast nie znam nikogo ze starszego pokolenia, kto zachwycił by się na przykład taką Bambi... 🤣 Pozdrawiam
rzadko się chodzi na koncerty młodszych od siebie. (z wyjątkiem muzyki tzw. poważnej, bo tu się liczy stały repertuar a także imprez w rodzaju wesel). Zdecydowana większość chodzi na równolatków albo trochę starszych.
@@mstozsto4756 widocznie jestem wyjątkiem, gdyż słucham i chodzę na koncerty wykonawców młodszych pokoleń 🤷