Super filmik! Dzieki ze poswiecasz swoj czas na robienie filmikow i tlumaczenie jak co robisz. Nie kazdy dzieli sie swoimi pomyslami tak otwarcie. W dodatku w pelni sie angazujesz w odpowiadanie na komentarze. Tylko podziwiac.
+Przemyslaw Jablonski Lubię i kręcić filmy i słuchać rad i podpowiedzi od innych, bardziej doświadczonych :) a co do odpowiadania to ktoś kiedyś mi odpowiadał na każde moje pytanie to powiedziałem sobie że ja też tak będę robić :)
Oczywiście masz racje to wasze przemyślenia. To wy pracujecie na nich i jak wam to odpowiada to super. Dobrze wiem ze nie narzucasz. i tak tu za mało miejsca żeby wszystko omówić. Niema jak to spotkanie. Pozdrawiam
Pasieka Aron mam kilka pytań.Jak sprawuje się krata na wylotkach czy pszczoły nie gubią pyłku przez przechodzenie przez nią?czy rodzina która się wyroi zawsze wraca? i jak wygląda sytuacja jeżeli rój wraca czy łatwo jest rozładować nastrój i jak z miodnością w dalszej części sezonu?
+Pasieka Oberschlesien Kratka wg nas spisuje się znakomicie. Gubienia pyłku nie zaobserwowaliśmy (zwłaszcza że jak mamy poławiaczki to pyłku jest dużo więc wchodzi do ula przez kratkę i wtedy jest poławiany). Jeżeli byliśmy świadkiem wychodzenia rójki przez kratkę to zawsze przy nas wróciła. Raczej też nie widzieliśmy rodzin bez matki po rójce. Bywając rzadko na pasiece łatwiej nam zwalczyć stan rojowy nawet w rodzinie która ze dwa dni z rzędu próbowała wychodzić niż ganiać po drzewach albo w ogóle nie mieć połowy pszczół bo rójka uciekła. Co do miodności takiej rodziny to ciężko się wypowiedzieć bo tego lata co było to był ogólny problem z miodem i ciężko określić która mogła przynieść więcej a która mniej :) ale założę się że i tak więcej przyniosą niż rodzina która się wyroi i ucieknie. Samo rozrajanie takiej rodziny która próbowała już wychodzić jest proste ale zabieramy im prawie cały czerw :) Generalnie kratka jest dla nas ratunkiem przeciw temu że nie mamy pasieki codziennie na oku. Nawet jakby coś się matce stało przy próbie wychodzenia to zawsze mamy całą pszczołę w ulu i łatwiej wyprowadzić rodzinkę na prostą.
+Pasieka Oberschlesien No izolatory to trochę inna już robota. Myśmy stosowali ale zdania nie wyrobiliśmy bo sezon dziwny i słaby był. Ale z kratek na wylotku jesteśmy bardzo zadowoleni
Witam i gratuluję pomysłowości tych twoich patentów. Powiedz proszę, jak obrabiałeś siatkę metalową w te listwy metalowe. Czy to może zabijania blacha lutowana na rogach? Siatka trzyma się na zagniatanie, czy na zgrzewanie?
Witam. Pochylone dennice stosuje sie przy litej desce. Ma to ulatwic odprowadzenie wilgoci z ula. Także wszystkie smieci gromadza sie przed wylotkiem, gdzie pszczole latwiej zadbac o czystosc na dennicy. Dlatego nie bardzo rozumiem spadu przy siatce?. Jesli mozesz nakrec w lecie film od tylu jak pszczoly radza sobie z dosc duza odlegloscia do ramek. Podejrzewam jak u innych na YT. przy tak wysokich dennicach wisza mega brodu, bo pszczola w ulu nie lata. A jak juz tego doswiadczyles z polawiaczem pszczola idzie najkrotsza droga do celu. Dziekuje za film, ciekawy.
Powiem tak, jakby ta dennica była projektowana od samego zera to może możnaby bylo jej uniknąć. W pierwotnej dennicy pochyłość wynikała z tego że można spokojnie od tyłu ul otwierać (np. przy odymianiu) i pszczoły nie mają tyłem wyjścia a oczko wylotka jest nisko więc siatka idzie skosem. Moze skos nie byłby potrzebny jakby jakoś inaczej ją zbudować ale z drugiej strony nie widzę potrzeby. Spróbuję w lecie zajrzeć czy mocno wiszą pod ramkami :) pewnie tak przy takiej odległości ale czy im to przeszkadza? Zawsze to dodatkowe miejsce żeby "uciec" i nie grzać czerwiu...
cześć Aron, dr Kwasek zapodał temat dennic, i już któryś film z kolei o tej jakże ważnej części ula. Twój może przy okazji po prostu. ja z pytaniem: jaki koszt dennicy dla siebie, nie na sprzedaż, tak bez robocizny? pozdrawiam serdecznie. btw czy masz ule bez osypu, czy przy okazji chwilowego ocieplenia posprzątały? pytam, bo chciałem wymienić dennice w moich jednościennych na takie jak wy macie, ale przy dzisiejszym sprawdzaniu okazało się, że nie mam ani jednej martwej pszczoły na dennicy, a rodzinki mocne i się chyba wstrzymam do lata. pozdrawiam serdecznie.
+SuperKonto Mój filmik obiecywany widzom i sobie był już od dłuższego czasu więc akurat się tak trafiło ;) Co do ceny to ciężko teraz policzyć bo my korzystamy i lekko przerabiamy dennice Dyrdy a "nadstawki" na dennice robimy z drewna jakie się w domu znajdzie :) Tak więc ciężko zliczyć to razem żeby koszt podać. Co do osypu to u nas aż takiego ocieplenia nie było dużego ale my zawsze w okolicy grudnia jak zaglądamy to mało leży. Czy sprzątają czy mało spada to ciężko stwierdzić :)
+DarEcki zbyt ogólne pytanie :) zbyt dużo niewiadomych i to zależnych nie tylko od pogody ale od miejsca i sposobu poprowadzenia gospodarki, poza tym nie do mnie pytanie bo ja się ciągle rozwijam dopiero :)
Dennica fajna do małych pasiek nie zależnie czy to młody pszczelarz czy leśny dziadek :) Jak ktoś sobie chce utrudniać życie to .Zasada jest prosta im mniej elementów tym lepiej :) Po za tym jeśli jest coś do wszystkiego jest do niczego :) Pewnie przyznasz mi kolego rację za trzydzieści lat :) Ja jak zaczynałem to zrobiłem dennice pomysłu Kolegi Mazurka byłem z nich bardzo dumny był rok 1987 .I teraz wiem że to było nie potrzebne komplikowanie sobie życia :) Pozdrawiam :)
+Ole Miodek Przyznam że mnie p. Mazurek też trochę inspirował ale nie miałem inaczej pomysłu na poławiaczki pyłku. U nas wylotkowe jakoś się nie sprawdziły no i pomijam że to też kolejny klamot do magazynowania. Ramki z kratkami i siatki na pyłek łatwiejsze do magazynowania a i roboty wydaje się mniej przy nich. Noni ciut pojemniejsze. Jakbyśmy mieli pasiekę pod domem to by mniejsze ilości można było codziennie wyciągać. A teraz po 3-4 dniach te nasze potrafią być pełne pyłku...
I tu nasuwa się jeszcze jedna uwaga .Za dużo uli w jednym miejscu .Gdyby było ich max 20 to te poławiacze by były pełne co dwa dni :) Czas rozstawić t piękną pasiekę w kilka miejsc :)
+Ole Miodek Wiem że dużo :) będziemy kombinować w nadchodzącym lub następnym sezonie odnośnie albo zmniejszania ilości albo szukania kolejnego miejsca :)
To podpowiem jeszcze tylko jedno :) Ta krata odgrodowa przeciw rójce jest zbędna samo zamkniecie poławiacza wystarczy masz jeden element z głowy matka na pewno nie wyjdzie z rojem .Można też te kratki zastąpić poziomą kratą metalową .Jest mniejsze prawdopodobieństwo że matka przeżyje wyjście roju .
+Ole Miodek tylko że kratka poławiacza jest raz otwarta a raz zamknięta tak więc na wylotku krata jest pewniejsza nawet jak momentami podwaja brak możliwości wyjścia. Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym mniejszym prawdopodobieństwem przeżycia...
Dennica z poławiaczem - tak !!! (minus : mogą kitować elementy ruchome i będzie kłopot z ich wysunięciem) Domek weselny i krata na wlocie - zdecydowanie nie (uzasadnienie w innych komentarzach) Gdzie się podziały komentarze kol. S. o skocznych myszach? To było super komiczne :)!
Problemu trutni jakoś nie zauważyliśmy. Podczas przeglądów szybko wylatują a później nie mają jak wrócić jak są kraty. Tak więc problemu nie widzimy. Chyba że źle zrozumiałem pytanie :)
poławiacz wstawiamy do wszystkich uli na 3-4 dni, potem pszczoły "uczą się" jak przemycić pyłek. Trutnie które chcą wylecieć-wlecieć, a jest ich sporo przeciętnie 2000 sztuk, mogą zapchać poławiacz
No nie zapychały właśnie :) Na pewno nie było trutni wciśniętych w tą plastikową wyjmowaną przez nas poławiaczkę co te 2-3 dni. Może aż tak dużo u nas trutni nie ma a może właśnie wyjmowanie co 2-3 dni nie tworzyło u nich silnej woli przepychania się :) Dlatego też mówiłem, że problemu trutni nie zauważyliśmy. Jak się pojawi to będziemy kombinować jakieś zmiany w konstrukcji :)
Wybacz ale dla mnie ta dennica jest za bardzo rozbudowana. Gdzie trzymać te wszystkie elementy. Polecam dennicę Łukasza S, ja ja wykonuję trochę inaczej ale skorzystałem z jego pomysłu. Nie ma jakiś dodawanych elementów które są kosztowne . Dennica jest zwarta niska.
Myśmy bazowali też na jego pomysłach i jeszcze na kilku innych i burzą mózgów doszliśmy że taka konstrukcja będzie dla nas odpowiednia :) Nie narzucam oczywiście swojej jako jedynej i słusznej :) Elementy które trzeba składować to elementy do poławiania pyłku. A to w każdej konstrukcji będzie wymagało wyjęcia po sezonie i składowania :)
Nie chcę za bardzo cisnąć koledze Aronowi żeby nie pomyślał że go troluje. Ale idziemy bardziej w kierunku minimalizacji a nie budowanie dennicy wieży . Dennica weselna spoko też o niej myślałem żeby wykorzystywać ramki z półnadstawki.
+Janusz Klos Nie no spoko :) rozumiem kierunek w jakim wy idziecie ale my trochę w innym :) my powiedzmy chcielibyśmy mieć uniwersalną dennicę wielofunkcyjną :) budując od zera możliwe że wyglądałaby może ciut bardziej kompaktowo ale też chcieliśmy wykorzystać posiadane już dennice i je rozbudować niż "wyrzucić" i budować te wszystkie dennice od zera.
Znowu jako pszczelarz internetowy amator :)) zapytam, o tę poławiaczkę pyłku... czy nie łatwiej jest kupić gotową i montować na czas poławiania? są też podobno powałkowe... dennica wygląda świetnie ale zrobienie trochę pracy pewnie kosztuje... oczywiście hobby to hobby, czasu pewnie człowiek nie liczy;) Zapytam jeszcze o gatunki wierzby, które masz nasadzone przy pasiece i jak długo rosną do tej wysokości. Widzę na filmie, że coś wycinasz, za dużo, czy będziesz obsadzał czymś innym? Ja u siebie będę wiosną sadził 12 gatunków z Puław oraz irgę błyszczą, u mnie powinna się dobrze wpisać w uzupełnienie luki pożytkowej. Kręć i wrzucaj nowe filmy dobrze się je ogląda... Pozdrowienia
+braciaki co do dennicy i poławiaczki to teoretycznie można kupić zamiast budować. Ale jakoś wylotkowe się u nas nie sprawdziły a różne konstrukcje dennicowe też by trzeba było przerobić żeby do nas pasowały więc lepiej zrobić od zera po swój wymiar i potrzeby. Ta wierzba przed ulami to wierzba energetyczna i jej zadaniem głównym jest przeznaczenie na opał :) do tej wysokości rośnie ok. 3 lat i po tym czasie się wycina, zużywa a na tym miejscu zaczyna rosnąć następna partia :)
Hej Aron! Moim zdaniem powinieneś nieco przebudować ul weselny. Piszę na podst. własnego doświadczenia. Generalnie da się w ten sposób, ale: Pszczoły w sąsiednich rodzinach nie powinny mieć ze sobą ŻADNEGO! kontaktu. Dotyk czułkami, rozchodzący się feromon, bliskie wlotki, możliwość niepożądanej cyrkulacji powietrza, to wszystko może powodować niepokój pszczół, próby interesowania się nie tym, czym powinny, błądzenie matek. Wszystko, o czym piszę możesz w prosty sposób poprawić. Po pierwsze silikon i na stałe wklei przegrody. Druga sprawa, zamień na pajączki (dobrze, żeby nie współosiowo) wentylację. Wlotki, każdy z innej strony ula. Pozdrawiam
Bogdan K No właśnie to jest taka konstrukcja wynikająca z kompromisu. Bardzo chcieliśmy uniknąć montowania przegród na stałe żeby móc użyć dennicy uniwersalnie i na duże i na małe ramki ze zwykłym korpusem, na 2 lub 3 rodziny. Dlatego takie rozwiązanie. Wiem że najlepiej by było mieć osobne uliki dla każdej rodzinki ale nie mamy gdzie tego trzymać i tutaj jedynymi elementami dedykowanymi ulowi weselnemu są dennice i przegrody. Przegrody mało miejsca zajmują a dennice od biedy też można inaczej wykorzystać. Reszta bazuje na standardowym sprzęcie. Dlatego tak jak mówiłem - kompromis między potrzebami naszymi a potrzebami pszczół...
Radziłbym jednak skorzystać z mojego doświadczenia. Ja już to przerabiałem jota w jotę ;) Do swojej wypowiedzi mogę jeszcze dodać, że między rodzinkami powstawały konflikty (rabunki), ścinanie matek. Nie zostawiaj przypadkiem jakichś szczelin, uskoków bo motylica złoży jajka.Po sezonie można z łatwością zasilić tą pszczołą inny ul. Do zimowania wg. mnie to się za bardzo nie nadaje, bo ramka zbyt niska i nie kompaktowa budowa, jak mini plus. Jako dennicę daj płytę ze styroduru, wkręć pajączki, sklej wszystko a jak się zużyje, wyrzuć na śmietnik i zrób nowy ul.
+Bogdan K Ja pozwolę sobie (mimo że wszystko rozumiem) trochę obronić swoich rozwiązań (chociaż przy nich nie będę się mocno upierał). Mamy przygotowane również przegrody na duże ramki i generalnie założenie jest stricte "weselne" czyli do środka 1-2 ramkowy odkład plus matka czy mateczniki, unasiennienie i albo likwidacja ula albo przenosiny do normalnego. Nie zdążą tutaj dojść do siły na tyle żeby się atakowały nawzajem :) Procent unasienniania matek mieliśmy podobny jak w osobno ustawionych ulach z odkładami. Co do zimowli to raczej nie planujemy w takim uliku wielkiego zimowania chociaż teraz mamy dwie rodzinki (4 i 5 duzych ramek) zimowane z przegrodą ale to bardzo mocno testowo. Do jesieni szły ładnie i nie przeszkadzały sobie. Zobaczymy co będzie na wiosnę. Ale cały czas zaznaczam - zależało nam na konstrukcji zapewniającej elastyczność czyli dowolny rozmiar ramki i ich ilość i miało to pasować i dlatego taka anie inna konstrukcja :)
Ok. Masz jak najbardziej prawo do stosowania własnych rozwiązań i mam nadzieję, że dalej będziesz je przedstawiał ku pożytkowi miłośników pszczół. Jeśli chodzi o odkłady na dużej ramce, radzę rozważyć możliwość zrobienia ula "jednorazowego". Ze styroduru, powleczonego impregnatem. Ja to robię tak: prostopadłościan z odejmowalną górą. Ramki można zawiesić na drewnianych wręgach (kątownikach), przyklejonych do wierzchniej krawędzi prostopadłościanu. Całość przykryta prostokątem ze styroduru z wywierconym otworem i pajączkiem (dokarmianie) lub przyklejoną siatką moskitiery. Podobnie dennica (przyklejona do ścianek ula).Całość to koszt pewnie kilku złotych, względnie jest to estetyczne (zwłaszcza gdy jest pomalowane), czas wykonania kilkanaście- kilkadziesiąt minut. Podejrzewam,że kilkurodzinne segmenty można robić w ten sposób, jednak bylby problem z przenoszeniem tego:)
Super filmik! Dzieki ze poswiecasz swoj czas na robienie filmikow i tlumaczenie jak co robisz. Nie kazdy dzieli sie swoimi pomyslami tak otwarcie. W dodatku w pelni sie angazujesz w odpowiadanie na komentarze. Tylko podziwiac.
+Przemyslaw Jablonski Lubię i kręcić filmy i słuchać rad i podpowiedzi od innych, bardziej doświadczonych :) a co do odpowiadania to ktoś kiedyś mi odpowiadał na każde moje pytanie to powiedziałem sobie że ja też tak będę robić :)
Oczywiście masz racje to wasze przemyślenia. To wy pracujecie na nich i jak wam to odpowiada to super. Dobrze wiem ze nie narzucasz. i tak tu za mało miejsca żeby wszystko omówić. Niema jak to spotkanie. Pozdrawiam
Czy ta krata jest zrobiona z zwykłej kraty ogrodowej
Super sprawa pozdrawiam
Pasieka Aron mam kilka pytań.Jak sprawuje się krata na wylotkach czy pszczoły nie gubią pyłku przez przechodzenie przez nią?czy rodzina która się wyroi zawsze wraca? i jak wygląda sytuacja jeżeli rój wraca czy łatwo jest rozładować nastrój i jak z miodnością w dalszej części sezonu?
+Pasieka Oberschlesien Kratka wg nas spisuje się znakomicie. Gubienia pyłku nie zaobserwowaliśmy (zwłaszcza że jak mamy poławiaczki to pyłku jest dużo więc wchodzi do ula przez kratkę i wtedy jest poławiany).
Jeżeli byliśmy świadkiem wychodzenia rójki przez kratkę to zawsze przy nas wróciła. Raczej też nie widzieliśmy rodzin bez matki po rójce. Bywając rzadko na pasiece łatwiej nam zwalczyć stan rojowy nawet w rodzinie która ze dwa dni z rzędu próbowała wychodzić niż ganiać po drzewach albo w ogóle nie mieć połowy pszczół bo rójka uciekła.
Co do miodności takiej rodziny to ciężko się wypowiedzieć bo tego lata co było to był ogólny problem z miodem i ciężko określić która mogła przynieść więcej a która mniej :) ale założę się że i tak więcej przyniosą niż rodzina która się wyroi i ucieknie. Samo rozrajanie takiej rodziny która próbowała już wychodzić jest proste ale zabieramy im prawie cały czerw :)
Generalnie kratka jest dla nas ratunkiem przeciw temu że nie mamy pasieki codziennie na oku. Nawet jakby coś się matce stało przy próbie wychodzenia to zawsze mamy całą pszczołę w ulu i łatwiej wyprowadzić rodzinkę na prostą.
Pasieka Aron fajnie dzięki. Bo ja zastanawiam się nad izolatorami 3 ramkowymi albo coś takiego jak wy macie z tą kartą na wylocie
+Pasieka Oberschlesien No izolatory to trochę inna już robota. Myśmy stosowali ale zdania nie wyrobiliśmy bo sezon dziwny i słaby był. Ale z kratek na wylotku jesteśmy bardzo zadowoleni
Witam i gratuluję pomysłowości tych twoich patentów. Powiedz proszę, jak obrabiałeś siatkę metalową w te listwy metalowe. Czy to może zabijania blacha lutowana na rogach? Siatka trzyma się na zagniatanie, czy na zgrzewanie?
Blacha jest zagniatana i lutowana. Tak więc trzyma się raczej na zagniatanie. Zgrzewania tam nie było :)
Dzięki wielkie, sam stoję przed zrobieniem nowych dennic i muszę przyznać że trochę się będę na Tobie wzorował.. Pozdrawiam
2:15 nie możesz dać 3 razy po 3 ramki ponieważ potrzebujesz tego wtedy 2 zatwory czyli 10-2=8
8 ramek ci wejdzie. :)
Wchodzi 9 ramek bo mieliśmy tak przez jakiś czas i jeszcze jest ciut luzu. Ten zatworek nie jest grubości ramki przecież :)
Daj znać co z Tobą i kiedy wracasz do pszczol !!!
Witam. Pochylone dennice stosuje sie przy litej desce. Ma to ulatwic odprowadzenie wilgoci z ula. Także wszystkie smieci gromadza sie przed wylotkiem, gdzie pszczole latwiej zadbac o czystosc na dennicy. Dlatego nie bardzo rozumiem spadu przy siatce?. Jesli mozesz nakrec w lecie film od tylu jak pszczoly radza sobie z dosc duza odlegloscia do ramek. Podejrzewam jak u innych na YT. przy tak wysokich dennicach wisza mega brodu, bo pszczola w ulu nie lata. A jak juz tego doswiadczyles z polawiaczem pszczola idzie najkrotsza droga do celu. Dziekuje za film, ciekawy.
Powiem tak, jakby ta dennica była projektowana od samego zera to może możnaby bylo jej uniknąć. W pierwotnej dennicy pochyłość wynikała z tego że można spokojnie od tyłu ul otwierać (np. przy odymianiu) i pszczoły nie mają tyłem wyjścia a oczko wylotka jest nisko więc siatka idzie skosem. Moze skos nie byłby potrzebny jakby jakoś inaczej ją zbudować ale z drugiej strony nie widzę potrzeby. Spróbuję w lecie zajrzeć czy mocno wiszą pod ramkami :) pewnie tak przy takiej odległości ale czy im to przeszkadza? Zawsze to dodatkowe miejsce żeby "uciec" i nie grzać czerwiu...
96
cześć Aron, dr Kwasek zapodał temat dennic, i już któryś film z kolei o tej jakże ważnej części ula. Twój może przy okazji po prostu. ja z pytaniem: jaki koszt dennicy dla siebie, nie na sprzedaż, tak bez robocizny? pozdrawiam serdecznie. btw czy masz ule bez osypu, czy przy okazji chwilowego ocieplenia posprzątały? pytam, bo chciałem wymienić dennice w moich jednościennych na takie jak wy macie, ale przy dzisiejszym sprawdzaniu okazało się, że nie mam ani jednej martwej pszczoły na dennicy, a rodzinki mocne i się chyba wstrzymam do lata. pozdrawiam serdecznie.
+SuperKonto Mój filmik obiecywany widzom i sobie był już od dłuższego czasu więc akurat się tak trafiło ;)
Co do ceny to ciężko teraz policzyć bo my korzystamy i lekko przerabiamy dennice Dyrdy a "nadstawki" na dennice robimy z drewna jakie się w domu znajdzie :) Tak więc ciężko zliczyć to razem żeby koszt podać.
Co do osypu to u nas aż takiego ocieplenia nie było dużego ale my zawsze w okolicy grudnia jak zaglądamy to mało leży. Czy sprzątają czy mało spada to ciężko stwierdzić :)
pomiędzy siatką a dolną częścią ramki musi być 20 mm ani mniej ani więcej, tak mówi literatura
Jaki zysk rocznie można uzyskać?
+DarEcki zbyt ogólne pytanie :) zbyt dużo niewiadomych i to zależnych nie tylko od pogody ale od miejsca i sposobu poprowadzenia gospodarki, poza tym nie do mnie pytanie bo ja się ciągle rozwijam dopiero :)
Dennica fajna do małych pasiek nie zależnie czy to młody pszczelarz czy leśny dziadek :) Jak ktoś sobie chce utrudniać życie to .Zasada jest prosta im mniej elementów tym lepiej :) Po za tym jeśli jest coś do wszystkiego jest do niczego :) Pewnie przyznasz mi kolego rację za trzydzieści lat :) Ja jak zaczynałem to zrobiłem dennice pomysłu Kolegi Mazurka byłem z nich bardzo dumny był rok 1987 .I teraz wiem że to było nie potrzebne komplikowanie sobie życia :) Pozdrawiam :)
+Ole Miodek Przyznam że mnie p. Mazurek też trochę inspirował ale nie miałem inaczej pomysłu na poławiaczki pyłku. U nas wylotkowe jakoś się nie sprawdziły no i pomijam że to też kolejny klamot do magazynowania. Ramki z kratkami i siatki na pyłek łatwiejsze do magazynowania a i roboty wydaje się mniej przy nich. Noni ciut pojemniejsze. Jakbyśmy mieli pasiekę pod domem to by mniejsze ilości można było codziennie wyciągać. A teraz po 3-4 dniach te nasze potrafią być pełne pyłku...
I tu nasuwa się jeszcze jedna uwaga .Za dużo uli w jednym miejscu .Gdyby było ich max 20 to te poławiacze by były pełne co dwa dni :) Czas rozstawić t piękną pasiekę w kilka miejsc :)
+Ole Miodek Wiem że dużo :) będziemy kombinować w nadchodzącym lub następnym sezonie odnośnie albo zmniejszania ilości albo szukania kolejnego miejsca :)
To podpowiem jeszcze tylko jedno :) Ta krata odgrodowa przeciw rójce jest zbędna samo zamkniecie poławiacza wystarczy masz jeden element z głowy matka na pewno nie wyjdzie z rojem .Można też te kratki zastąpić poziomą kratą metalową .Jest mniejsze prawdopodobieństwo że matka przeżyje wyjście roju .
+Ole Miodek tylko że kratka poławiacza jest raz otwarta a raz zamknięta tak więc na wylotku krata jest pewniejsza nawet jak momentami podwaja brak możliwości wyjścia.
Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym mniejszym prawdopodobieństwem przeżycia...
Dennica z poławiaczem - tak !!! (minus : mogą kitować elementy ruchome i będzie kłopot z ich wysunięciem)
Domek weselny i krata na wlocie - zdecydowanie nie (uzasadnienie w innych komentarzach)
Gdzie się podziały komentarze kol. S. o skocznych myszach? To było super komiczne :)!
+WojTesz Kolega S. Chyba usunął pierwszego posta i wtedy cała dyskusja pod spodem też się usunęła... Szkoda, bo było ciekawie :)
Witam, jak rozwiązaliście problem trutni
Problemu trutni jakoś nie zauważyliśmy. Podczas przeglądów szybko wylatują a później nie mają jak wrócić jak są kraty. Tak więc problemu nie widzimy. Chyba że źle zrozumiałem pytanie :)
poławiacz wstawiamy do wszystkich uli na 3-4 dni, potem pszczoły "uczą się" jak przemycić pyłek.
Trutnie które chcą wylecieć-wlecieć, a jest ich sporo przeciętnie 2000 sztuk, mogą zapchać poławiacz
No nie zapychały właśnie :) Na pewno nie było trutni wciśniętych w tą plastikową wyjmowaną przez nas poławiaczkę co te 2-3 dni. Może aż tak dużo u nas trutni nie ma a może właśnie wyjmowanie co 2-3 dni nie tworzyło u nich silnej woli przepychania się :) Dlatego też mówiłem, że problemu trutni nie zauważyliśmy. Jak się pojawi to będziemy kombinować jakieś zmiany w konstrukcji :)
dzięki
Dasz serduszko pierwszy fajny filmik
Jestem ciekaw jak dennica w praktyce z pszczolami sie sprawdza 😉
Cały sezon na takich działaliśmy i sprawdzały się :)
Pasieka Aron myslalem ze to innowacja ... Musze doogladac filmy 😊
Wybacz ale dla mnie ta dennica jest za bardzo rozbudowana. Gdzie trzymać te wszystkie elementy. Polecam dennicę Łukasza S, ja ja wykonuję trochę inaczej ale skorzystałem z jego pomysłu. Nie ma jakiś dodawanych elementów które są kosztowne . Dennica jest zwarta niska.
Myśmy bazowali też na jego pomysłach i jeszcze na kilku innych i burzą mózgów doszliśmy że taka konstrukcja będzie dla nas odpowiednia :) Nie narzucam oczywiście swojej jako jedynej i słusznej :) Elementy które trzeba składować to elementy do poławiania pyłku. A to w każdej konstrukcji będzie wymagało wyjęcia po sezonie i składowania :)
@Janusz Klos Nic dodać, nic ująć ;)
Nie chcę za bardzo cisnąć koledze Aronowi żeby nie pomyślał że go troluje. Ale idziemy bardziej w kierunku minimalizacji a nie budowanie dennicy wieży . Dennica weselna spoko też o niej myślałem żeby wykorzystywać ramki z półnadstawki.
+Janusz Klos Nie no spoko :) rozumiem kierunek w jakim wy idziecie ale my trochę w innym :) my powiedzmy chcielibyśmy mieć uniwersalną dennicę wielofunkcyjną :) budując od zera możliwe że wyglądałaby może ciut bardziej kompaktowo ale też chcieliśmy wykorzystać posiadane już dennice i je rozbudować niż "wyrzucić" i budować te wszystkie dennice od zera.
Odwiedzę Cię kiedyś jak pozwolisz mieszkam w Pasłęku
Znowu jako pszczelarz internetowy amator :)) zapytam, o tę poławiaczkę pyłku... czy nie łatwiej jest kupić gotową i montować na czas poławiania? są też podobno powałkowe... dennica wygląda świetnie ale zrobienie trochę pracy pewnie kosztuje... oczywiście hobby to hobby, czasu pewnie człowiek nie liczy;) Zapytam jeszcze o gatunki wierzby, które masz nasadzone przy pasiece i jak długo rosną do tej wysokości. Widzę na filmie, że coś wycinasz, za dużo, czy będziesz obsadzał czymś innym? Ja u siebie będę wiosną sadził 12 gatunków z Puław oraz irgę błyszczą, u mnie powinna się dobrze wpisać w uzupełnienie luki pożytkowej. Kręć i wrzucaj nowe filmy dobrze się je ogląda... Pozdrowienia
+braciaki co do dennicy i poławiaczki to teoretycznie można kupić zamiast budować. Ale jakoś wylotkowe się u nas nie sprawdziły a różne konstrukcje dennicowe też by trzeba było przerobić żeby do nas pasowały więc lepiej zrobić od zera po swój wymiar i potrzeby.
Ta wierzba przed ulami to wierzba energetyczna i jej zadaniem głównym jest przeznaczenie na opał :) do tej wysokości rośnie ok. 3 lat i po tym czasie się wycina, zużywa a na tym miejscu zaczyna rosnąć następna partia :)
Hej Aron! Moim zdaniem powinieneś nieco przebudować ul weselny. Piszę na podst. własnego doświadczenia. Generalnie da się w ten sposób, ale: Pszczoły w sąsiednich rodzinach nie powinny mieć ze sobą ŻADNEGO! kontaktu. Dotyk czułkami, rozchodzący się feromon, bliskie wlotki, możliwość niepożądanej cyrkulacji powietrza, to wszystko może powodować niepokój pszczół, próby interesowania się nie tym, czym powinny, błądzenie matek. Wszystko, o czym piszę możesz w prosty sposób poprawić. Po pierwsze silikon i na stałe wklei przegrody. Druga sprawa, zamień na pajączki (dobrze, żeby nie współosiowo) wentylację. Wlotki, każdy z innej strony ula. Pozdrawiam
Bogdan K No właśnie to jest taka konstrukcja wynikająca z kompromisu. Bardzo chcieliśmy uniknąć montowania przegród na stałe żeby móc użyć dennicy uniwersalnie i na duże i na małe ramki ze zwykłym korpusem, na 2 lub 3 rodziny. Dlatego takie rozwiązanie. Wiem że najlepiej by było mieć osobne uliki dla każdej rodzinki ale nie mamy gdzie tego trzymać i tutaj jedynymi elementami dedykowanymi ulowi weselnemu są dennice i przegrody. Przegrody mało miejsca zajmują a dennice od biedy też można inaczej wykorzystać. Reszta bazuje na standardowym sprzęcie. Dlatego tak jak mówiłem - kompromis między potrzebami naszymi a potrzebami pszczół...
Radziłbym jednak skorzystać z mojego doświadczenia. Ja już to przerabiałem jota w jotę ;) Do swojej wypowiedzi mogę jeszcze dodać, że między rodzinkami powstawały konflikty (rabunki), ścinanie matek. Nie zostawiaj przypadkiem jakichś szczelin, uskoków bo motylica złoży jajka.Po sezonie można z łatwością zasilić tą pszczołą inny ul. Do zimowania wg. mnie to się za bardzo nie nadaje, bo ramka zbyt niska i nie kompaktowa budowa, jak mini plus.
Jako dennicę daj płytę ze styroduru, wkręć pajączki, sklej wszystko a jak się zużyje, wyrzuć na śmietnik i zrób nowy ul.
+Bogdan K Ja pozwolę sobie (mimo że wszystko rozumiem) trochę obronić swoich rozwiązań (chociaż przy nich nie będę się mocno upierał).
Mamy przygotowane również przegrody na duże ramki i generalnie założenie jest stricte "weselne" czyli do środka 1-2 ramkowy odkład plus matka czy mateczniki, unasiennienie i albo likwidacja ula albo przenosiny do normalnego. Nie zdążą tutaj dojść do siły na tyle żeby się atakowały nawzajem :)
Procent unasienniania matek mieliśmy podobny jak w osobno ustawionych ulach z odkładami.
Co do zimowli to raczej nie planujemy w takim uliku wielkiego zimowania chociaż teraz mamy dwie rodzinki (4 i 5 duzych ramek) zimowane z przegrodą ale to bardzo mocno testowo. Do jesieni szły ładnie i nie przeszkadzały sobie. Zobaczymy co będzie na wiosnę.
Ale cały czas zaznaczam - zależało nam na konstrukcji zapewniającej elastyczność czyli dowolny rozmiar ramki i ich ilość i miało to pasować i dlatego taka anie inna konstrukcja :)
Ok. Masz jak najbardziej prawo do stosowania własnych rozwiązań i mam nadzieję, że dalej będziesz je przedstawiał ku pożytkowi miłośników pszczół.
Jeśli chodzi o odkłady na dużej ramce, radzę rozważyć możliwość zrobienia ula "jednorazowego". Ze styroduru, powleczonego impregnatem. Ja to robię tak: prostopadłościan z odejmowalną górą. Ramki można zawiesić na drewnianych wręgach (kątownikach), przyklejonych do wierzchniej krawędzi prostopadłościanu. Całość przykryta prostokątem ze styroduru z wywierconym otworem i pajączkiem (dokarmianie) lub przyklejoną siatką moskitiery. Podobnie dennica (przyklejona do ścianek ula).Całość to koszt pewnie kilku złotych, względnie jest to estetyczne (zwłaszcza gdy jest pomalowane), czas wykonania kilkanaście- kilkadziesiąt minut. Podejrzewam,że kilkurodzinne segmenty można robić w ten sposób, jednak bylby problem z przenoszeniem tego:)