Korzystam na codzień z nawigacji , map CZ. ale nie wyobrażam sobie pójść ,,w teren" bez papierowej mapy. Chyba że doskonale znam okolicę. Do planowania też papier jest wygodniejszy. Fajnie opowiadasz, leci subik. Ćwierć wieku temu spędziłem w Mucznem i Tarnawie tydzień. Do dziś pamiętam☺👍
Film jak zwykle miło się oglądało.Przyjaciolka zaproponowała wyjazd w tym roku w Bieszczady,ale przyznam,że boję się wędrówek po górach,a raczej spotkania 🐻.Jak już wspominałam w komentarzu pod ostatnim filmem Twój głos,to raj dla uszu..Do kolejnego filmu.Pozdrawiam serdecznie.Czesc
Będąc nieobeznanym najlepiej wybrać popularne szlaki, które latem są oblegane przez ludzi, np Sine Wiry (o których też nakręciłem film). Dzikie zwierzęta trzymają się zdala od takich miejsc. Ale też nie można rzucać się od razu na Tarnicę czy Połoninę Wetlińską lub Caryńską, ponieważ nie są to miejsca dla nowicjuszy. ☺ Pozdrawiam 🤗
Jeszcze nie udało nam się zawitać na wieży na Jeleniowatym, ale może uda się jesienią. Jest bardzo wysoka 😮 Ten zakątek zawsze staramy się odwiedzić. Dźwiniacz albo Beniowa (byliśmy tam nawet z wózkiem z gondolą, córka miała 7 miesięcy)… Przy naszym pierwszym razie w Bieszczadach zachwycaliśmy się głównie szlakami z połonin, ale obecnie preferujemy mniej uczęszczane zakątki a jest ich tak wiele, że zawsze jest do czego wracać. Dzięki za kolejny fajny film i może do zobaczenia na szlaku 😄 Zawsze zgarniamy turystów drepczących asfaltem także może kiedyś Cię podrzucimy 😉
@@czlowiekbieszczadu podwożąc turystów (ale nie tylko turystów) można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Raz zgarnęliśmy pana w okolicy Dwernika, był to miejscowy, trochę się przeraziliśmy, bo okazało się, że był w stanie mocno wskazującym, ale dzięki niemu dowiedzieliśmy się jak sensownie dojechać do dawnej wsi Caryńskie i dużo drogi udało się nadrobić.
@@czlowiekbieszczadu osobówką dojechaliśmy do granicy parku także wszystko legalnie tylko mogliśmy grzecznie zostawić auto na parkingu przy głównej drodze i iść kilka kilometrów a tak to trochę oszczędziliśmy sobie wędrowania z maluchem. O takich „skrótach” z reguły wiedzą miejscowi :)
Na mapach papierowych można odkryć takie perełki, że głowa mała. To tam są te wszystkie szlaki/drogi leśne na jakich nie ma turystów (bo nie ma ich na mapach online - jak mogłeś zdradzić ten sekret tylko dla wtajemniczonych? ;)) Niemniej ja kocham mapy online (oprócz googla bo on do takiego chodzenia absolutnie się nie nadaje), głownie za to, że mnie śledzi i mam świadomość, że w najgorszym wypadku wrócę po swoich śladach. Poza tym można mapy terenu czy trasy ściągnąć na telefon i wtedy nie jest potrzebny zasięg czy internet :) Ale tak, jakbym miała wybrać to zawsze wybiorę papier :D Wieża genialna :D W Tuchowskim Lesie (ścieżka przyrodnicza) też jest dendrofon xD Uwielbiam takie rzeczy haha A ta końcówka... no dlatego czekam z Bieszczadami i ogólnie jakimikolwiek bardziej wymagającymi szlakami... To błoto jest straszne, ale z klipu się uśmiałam :D
Nie wiem z jakich map korzystasz, są w zasadzie dwie na tel., ale ja nie mam takich problemów. Na tych też, oprócz szlaków są ścieżki. Nawigowanie w nocy na zmęczeniu na mapach papierowych to słaby pomysł.
@@tuitam5179 O tym mówię, można ściągnąć na telefon i po problemie. Niemniej nie ma wszystkich dróg leśnych, albo szlaków na nich. Sprawdź sobie szlak Jaga-Kora na Polany Surowiczne czy Polańską od strony Woli Niżnej bodajże, na mapie turystycznej. Czy droga jest? Jest. Czy widać, że idzie tam szlak? Nie. W tym momencie i tak można sobie zaznaczyć na mapie drogę i policzy ile ona ma i jakie są wzniesienia ble ble, ale jeszcze parę lat temu jak byłam tam 1 raz zaliczało czy planowało trasę tylko jak miało określony szlak, a więc ja tam szłam wtedy na czuja🤷🏼♀️ Nie ma idealnego narzędzia👍 Jak dla mnie trzeba łączyć jedno z drugim i się nie zamykać na jedno jedyne rozwiązanie 😇
@@tuitam5179 korzystałem z googlowej mapy (i to na byle jakim zasięgu) gdy jak cielę wlazłem do pasa granicznego XD I to jeszcze w terenie który, no powiedzmy że znam dość dobrze. Ja wtedy w ogóle doznałem jakiegoś zaćmienia umysłu 😂 Ale powiem tak: straż graniczna capnęła mnie dwie minuty później, także robią dobrą robotę. ❤ W żadnym wypadku nie wygląda to jak w serialu Wataha 😃
@@stowkanaszlaku dla wtajemniczonych są inne sekrety ☺ Z normalnej mapy też mało kto potrafi korzystać tak naprawdę. Boczne drogi i ścieżki są niezagrożone. 😃 Bardziej obawiam się o miejsca, do których ludzie włażą bo zobaczyli tam ładne kwiatuszki... pod ochroną. Błoto jest i miejscami będzie pewnie do lipca. ☺ Resztki śniegu są już tylko w górach. W czwartek byłem na Wetlińskiej i tam to masakra miejscami. Ale doliny się zielenią. Dni już też coraz cieplejsze. Dawaj w Bieszczady. Znajdziemy coś łatwego. ☺
@@stowkanaszlaku To dlatego, że mapa nie jest uaktualniona, szlaki przecież zmieniają przebieg. Powinieneś to zgłosić do Mapy Turystyczne, im więcej zgłoszeń tym szybciej wprowadzą korektę. To chyba w ten sposób się obywa, bo wątpię by oni sami to wszystko przechodzili. Takie przypadki najczęściej występują na mniej uczęszczanych szlakach. Od strony praktycznej takie mapy są 100 razy wygodniejsze niż papier. 700 km w tamtym roku po Sudetach, tylko raz miałem inną trasę - zamiast przez szczyt górki, szlak szedł bokiem. Ideału nie ma, ale tu już jest blisko. Od przesiadki na Mapy CZ nie używam już papierowych 🙂
Jeśli to nie jest bardzo osobiste pytanie to chciałbym zapytać, czy na stałe mieszkasz w Bieszczadach, a jeśli tak to czym się zajmujesz? Znalezienie jakiegoś konkretnego zatrudnienia nawet w Ustrzykach Dolnych jest trudne.
Powiem tak - w Bieszczadach mieszkam od maja do października i pracuję jako kucharz. Z kolei od października do maja mam wakacje. No chyba że znajdę sobie inne zajęcie na ten czas. W Bieszczadach ciężko o dobrze płatną pracę poza kuchnią i wycinką drzew, no chyba że prowadzi się coś swojego.
@@czlowiekbieszczadu Wow no to szczerze gratuluję takiego zaparcia. Nie wiele osób by się na coś takiego zdecydowało, powiedzonka i dobrych napiwków życzę!
Takiego kanału na youtube brakowało! Bieszczady na luzie, bez ciśnienia i zanudzania. Dzięki za świetne materiały i czekam na kolejne😊
Dzięki! ☺
Tak, zgadzam się z Krzychem. Świetny bieszczadzki materiał 😊 a nie ma tego za dużo na YT ☺️
Korzystam na codzień z nawigacji , map CZ. ale nie wyobrażam sobie pójść ,,w teren" bez papierowej mapy. Chyba że doskonale znam okolicę. Do planowania też papier jest wygodniejszy. Fajnie opowiadasz, leci subik. Ćwierć wieku temu spędziłem w Mucznem i Tarnawie tydzień. Do dziś pamiętam☺👍
Super
Dziękuję :)
Zdrówka życzymy💯💪
Dzięki i wzajemnie ☺🤗
Dla zasięgu 😉
Dzięki! 😁
Film jak zwykle miło się oglądało.Przyjaciolka zaproponowała wyjazd w tym roku w Bieszczady,ale przyznam,że boję się wędrówek po górach,a raczej spotkania 🐻.Jak już wspominałam w komentarzu pod ostatnim filmem Twój głos,to raj dla uszu..Do kolejnego filmu.Pozdrawiam serdecznie.Czesc
Będąc nieobeznanym najlepiej wybrać popularne szlaki, które latem są oblegane przez ludzi, np Sine Wiry (o których też nakręciłem film). Dzikie zwierzęta trzymają się zdala od takich miejsc. Ale też nie można rzucać się od razu na Tarnicę czy Połoninę Wetlińską lub Caryńską, ponieważ nie są to miejsca dla nowicjuszy. ☺
Pozdrawiam 🤗
@@czlowiekbieszczadu No właśnie.Dziękuję Ci bardzo za pomoc.Pozdrawiam
wielbie,bylem.widzzialem,dotykalem.. Pozdrawiam :)
Pozdrawiam! :)
Jeszcze nie udało nam się zawitać na wieży na Jeleniowatym, ale może uda się jesienią. Jest bardzo wysoka 😮 Ten zakątek zawsze staramy się odwiedzić. Dźwiniacz albo Beniowa (byliśmy tam nawet z wózkiem z gondolą, córka miała 7 miesięcy)… Przy naszym pierwszym razie w Bieszczadach zachwycaliśmy się głównie szlakami z połonin, ale obecnie preferujemy mniej uczęszczane zakątki a jest ich tak wiele, że zawsze jest do czego wracać.
Dzięki za kolejny fajny film i może do zobaczenia na szlaku 😄 Zawsze zgarniamy turystów drepczących asfaltem także może kiedyś Cię podrzucimy 😉
Oj nie raz przydałaby się podwózka ☺
@@czlowiekbieszczadu podwożąc turystów (ale nie tylko turystów) można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Raz zgarnęliśmy pana w okolicy Dwernika, był to miejscowy, trochę się przeraziliśmy, bo okazało się, że był w stanie mocno wskazującym, ale dzięki niemu dowiedzieliśmy się jak sensownie dojechać do dawnej wsi Caryńskie i dużo drogi udało się nadrobić.
@@magorzataskotniczny2940 ale że osobówką da się dojechać do wsi Caryńskie? Czy czymś cięższym?
@@czlowiekbieszczadu osobówką dojechaliśmy do granicy parku także wszystko legalnie tylko mogliśmy grzecznie zostawić auto na parkingu przy głównej drodze i iść kilka kilometrów a tak to trochę oszczędziliśmy sobie wędrowania z maluchem. O takich „skrótach” z reguły wiedzą miejscowi :)
*szliśmy od Nasicznego
Na mapach papierowych można odkryć takie perełki, że głowa mała. To tam są te wszystkie szlaki/drogi leśne na jakich nie ma turystów (bo nie ma ich na mapach online - jak mogłeś zdradzić ten sekret tylko dla wtajemniczonych? ;)) Niemniej ja kocham mapy online (oprócz googla bo on do takiego chodzenia absolutnie się nie nadaje), głownie za to, że mnie śledzi i mam świadomość, że w najgorszym wypadku wrócę po swoich śladach. Poza tym można mapy terenu czy trasy ściągnąć na telefon i wtedy nie jest potrzebny zasięg czy internet :) Ale tak, jakbym miała wybrać to zawsze wybiorę papier :D Wieża genialna :D W Tuchowskim Lesie (ścieżka przyrodnicza) też jest dendrofon xD Uwielbiam takie rzeczy haha A ta końcówka... no dlatego czekam z Bieszczadami i ogólnie jakimikolwiek bardziej wymagającymi szlakami... To błoto jest straszne, ale z klipu się uśmiałam :D
Nie wiem z jakich map korzystasz, są w zasadzie dwie na tel., ale ja nie mam takich problemów. Na tych też, oprócz szlaków są ścieżki. Nawigowanie w nocy na zmęczeniu na mapach papierowych to słaby pomysł.
@@tuitam5179 O tym mówię, można ściągnąć na telefon i po problemie. Niemniej nie ma wszystkich dróg leśnych, albo szlaków na nich. Sprawdź sobie szlak Jaga-Kora na Polany Surowiczne czy Polańską od strony Woli Niżnej bodajże, na mapie turystycznej. Czy droga jest? Jest. Czy widać, że idzie tam szlak? Nie. W tym momencie i tak można sobie zaznaczyć na mapie drogę i policzy ile ona ma i jakie są wzniesienia ble ble, ale jeszcze parę lat temu jak byłam tam 1 raz zaliczało czy planowało trasę tylko jak miało określony szlak, a więc ja tam szłam wtedy na czuja🤷🏼♀️ Nie ma idealnego narzędzia👍 Jak dla mnie trzeba łączyć jedno z drugim i się nie zamykać na jedno jedyne rozwiązanie 😇
@@tuitam5179 korzystałem z googlowej mapy (i to na byle jakim zasięgu) gdy jak cielę wlazłem do pasa granicznego XD I to jeszcze w terenie który, no powiedzmy że znam dość dobrze. Ja wtedy w ogóle doznałem jakiegoś zaćmienia umysłu 😂
Ale powiem tak: straż graniczna capnęła mnie dwie minuty później, także robią dobrą robotę. ❤ W żadnym wypadku nie wygląda to jak w serialu Wataha 😃
@@stowkanaszlaku dla wtajemniczonych są inne sekrety ☺ Z normalnej mapy też mało kto potrafi korzystać tak naprawdę. Boczne drogi i ścieżki są niezagrożone. 😃 Bardziej obawiam się o miejsca, do których ludzie włażą bo zobaczyli tam ładne kwiatuszki... pod ochroną.
Błoto jest i miejscami będzie pewnie do lipca. ☺ Resztki śniegu są już tylko w górach. W czwartek byłem na Wetlińskiej i tam to masakra miejscami. Ale doliny się zielenią. Dni już też coraz cieplejsze. Dawaj w Bieszczady. Znajdziemy coś łatwego. ☺
@@stowkanaszlaku To dlatego, że mapa nie jest uaktualniona, szlaki przecież zmieniają przebieg. Powinieneś to zgłosić do Mapy Turystyczne, im więcej zgłoszeń tym szybciej wprowadzą korektę. To chyba w ten sposób się obywa, bo wątpię by oni sami to wszystko przechodzili. Takie przypadki najczęściej występują na mniej uczęszczanych szlakach. Od strony praktycznej takie mapy są 100 razy wygodniejsze niż papier. 700 km w tamtym roku po Sudetach, tylko raz miałem inną trasę - zamiast przez szczyt górki, szlak szedł bokiem. Ideału nie ma, ale tu już jest blisko. Od przesiadki na Mapy CZ nie używam już papierowych 🙂
Jeśli to nie jest bardzo osobiste pytanie to chciałbym zapytać, czy na stałe mieszkasz w Bieszczadach, a jeśli tak to czym się zajmujesz? Znalezienie jakiegoś konkretnego zatrudnienia nawet w Ustrzykach Dolnych jest trudne.
Powiem tak - w Bieszczadach mieszkam od maja do października i pracuję jako kucharz. Z kolei od października do maja mam wakacje. No chyba że znajdę sobie inne zajęcie na ten czas.
W Bieszczadach ciężko o dobrze płatną pracę poza kuchnią i wycinką drzew, no chyba że prowadzi się coś swojego.
@@czlowiekbieszczadu Wow no to szczerze gratuluję takiego zaparcia. Nie wiele osób by się na coś takiego zdecydowało, powiedzonka i dobrych napiwków życzę!