Chciałem podziękować za filmik z Kalwarii Zebrzydowskiej. Przywołała nim Pani wiele wspomnień jako że sam uczęszczałem tam do szkoły przez 5 lat. Ciesze się ze podoba się Pani Polska którą sam opuściłem 15 lat temu. Gorąco polecam wycieczkę w Tatry. Świetnie radzi sobie Pani z jezykiem Polskim. Życzę szczęścia w moim byłym kraju i przesyłam pozdrowienia z Anglii.
To teraz, pamiętam wieś moich dziadków (centralna Polska), standardem była kupa gnoju na środku podwórka i rozgrzebujące wszystko kury. Trawnika prawie nikt tam nie miał. To się zmieniło od lat 90 tych. Teraz w tej samej wsi ogródki, trawniczki, wszystko zadbane.
Mimo że jestem Polakiem to nie byłem w Kalwarii i szkoda.Dzięki temu że twoje filmy oglądam to poznaję takie miejsca naszej ojczyzny . Za które dziękuję
W Kalwarii Zebrzydowskiej dobrze że jest resteuracja i jadłodajnia ,bo gdy sie wraca z Dróżdżek to jest gdzie sie posilić.Dróżki Kalwaryjskie trwają kilka godzin i chodzi sie po tych górkach do okoła jest to kilka kilometrów, zmęczenie robi swoje.
Lera, bardzo dobrze, że mówisz o tym co należałoby jeszcze zrobić, bo wielu z nas Polaków widzi, że jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Cieszy mnie, że zauważasz, że jest dużo fajnych miejsc, ale przed nami jeszcze bardzo, bardzo dużo pracy. Mam nadzieję że rzeczy które podobają się Wam Ukraińcom w Polsce przeniesiecie na Ukrainę i będziecie wymagali zarówno od siebie jak i od władz, żeby pewne rzeczy były bardziej zadbane i lepiej zorganizowane. Nie zgodzę się z tym, że zadbane miejsce wokół domu jest związane z pieniędzmi. Tak naprawdę ma to najmniej wspólnego z pieniędzmi, a najwięcej z potrzebą otaczania się ładną i schludną przestrzenią. Pieniądze oczywiście w tym pomagają, ale zamieść liście, pomalować farbą, utrzymywać porządek wokół domu, to nie są wielkie koszty😉 Trzymaj się. Rób dalej filmiki. Nie przejmuj się krytyką, bo tak naprawdę albo piszą ją trolle albo jacyś bardzo sfrustrowani ludzie, którzy mają problem sami ze sobą😉
Mieszkałam w podobnym małym miasteczku( 5 tyś.) też w niedziele było tam pusto na rynku. Ludzie spędzali czas w domach, spotykali się z rodzinami. Ewentualnie jak była ładna pogoda, chodziło się na spacery do lasu albo nad jezioro.
To ciekawe, że budynki dla pielgrzymów, których setki przyjeżdża do Sanktuarium wzięłaś Lero za kościół. Sanktuarium to budynek do którego nie weszłaś. Czasem trudno zrozumieć funkcje miasta bez obiektu sakralnego, a szczególnie w takim, jak Kalwaria - to jest ośrodek dla wierzących od wieków i to jego wymiar historyczny, kulturowy i "rozrywkowy". Gdybyś weszła, to zobaczyłabyś obiekty, które zwykle widać w muzeach. Cenię twoje filmy, są inspirujące. Tym razem zdałam sobie sprawę, jak jednak Polaków trudno zrozumieć bez duchowości, bez sacrum. Chyba nawet na codzień nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Serio? A mnie się wydaje, że duchowość Polaków, to las, łąka, zachód słońca, natura, zwierzęta, a bliżej wiary pielgrzymki, procesje i śpiewy. Na pewno nie zimne kościoły z proboszczem, który beszta z ambony i wikarym, mówiącym dyrdymały w konfesjonale.
Lera, ale powiedz, skoro w Mariupolu woda kosztuje (w Polsce też dużo kosztuje), to czy tam ludzie zakopywali beczki pod rynną deszczową w celu łapania deszczówki, by bez jej marnowania podlewać za darmo trawnik? Czy ludzie wysilali się z wbijaniem w ziemię rury ok 6 metrów długości w celu zainstalowania ręcznej pompy do wody (abisynki)? Polacy, to nieustanni kombinatorzy i ciągle coś poprawiają, dostosowują się, obchodzą z drugiej strony. W latach 70'tych jechałem pociągiem z Warszawy do Moskwy i w Polsce każdy kawałek ziemii był zagospodarowany (w komunie, w Polsce 90% ziemii ornej było w rękach prywatnych). Natomiast zaraz po przekroczeniu granicy deszcz był identyczny, temperatura identyczna, ziemia wyglądała identycznie, ludzie mieli ręce i nogi, nawet uszy i nos mieli, ale zboże było brązowe, prawie czarne, nikt nie zebrał zboża z pól, w czasie, jak w Polsce było już po dożynkach. Wszystko było zardzewiałe, stare, i gnuśne.
Ja pamietam jak jeszcze calkiem niedawno na polskich wioskach ogolnie byl syf, stajnie w domu, miliony much, bloto po deszczu wokol domu, tak bylo jeszcze w latach dziwiecdziesiatych
@@woytzekbron7635 , I co, w szklarniach były wybite szyby, tunele foliowe były puste, zborze gniło na polu, w pieczarkarniach leżeli pijani chłopi, a w prywatnych sklepach nie było kwiatów, warzyw i owoców?
Lera musisz zrozumieć Polacy wyjeżdżają w dni wolne zwłaszcza teraz w popularne miejsca. Chodzi o długie weekendy. Wyjazdy dotyczą bardziej mieszkańców dużych miast. A w małych miejscowościach w dni wolne celebruje się życie rodzinne, grill rodzinne obiady itp. Nawet jak ostatnio się tego wypierają.
Park w Chorzowie (obok Katowic) jest w trakcie stopniowej modernizacji. I jest tam wiele ciekawych rzeczy do zwiedzenia oprócz kolejki (zoo, wesołe miasteczko, skansen, ogród japoński, Rosarium, nowy plac zabaw, stadion, przekształcone i nowoczesne Planetarium ! ) i wiele innych. Zapraszam na wycieczkę. Chętnie oprowadzę 😊❤
przeoczyłaś kalwaryjskie ścieżki i kapliczki, które obok sanktuarium są atrakcją Kalwarii. Można spacerować od kapliczki do kapliczki (nawet jak nie jest się religijnym). Stąd nazwa miasteczka Kalwaria nawiązująca do góry Kalwarii w Jerozolimie.
Witaj Lero. Miasteczko słynie także z rzemiosła stolarskiego. Jest tam kilkadziesiąt mniejszych i większych zakładów stolarskich. Zestawy meblowe produkowane w nich są bardzo solidne, gdyż wykonywane są z pełnego drzewa z bogatymi zdobieniami. Ich cena jest bardzo wysoka, w porównaniu z meblami typowymi, ale liczy się przede wszystkim solidność wykonania. Dowolny mebel można zamówić bezpośrednio w zakładach lub w salonach, gdzie można kupić także typowe zestawy mebli. Meble nazywa się zwyczajowo Meblami Kalwaryjskimi". Pozdrawiam.
Napiszę jeszcze raz... Lery wrażenia z oglądania Polski są identyczne, jak moje w latach 90 gdy jeździłem do Belgii, Niemiec, Francji, Norwegii, UK, itp. Wtedy w Polsce większość ludzi nie miała pieniędzy na to, żeby dbać o domy. Ale - podobnie zaskakuje pytanie Lery, dlaczego w niedzielę jest pusto. Ja jeżdżąc na Zachód też miałem zawsze takie wrażenie. To chyba bierze się stąd, że ludzie, jak mają dość pieniędzy, to zajmują się sami różnymi rzeczami, a nie łażą po mieście (bo nic innego im nie pozostaje). Oczywiście, troszkę inaczej jest na południu Europy, ale to inna kultura (nie dla mnie - ale co kto lubi).
Polska też nie zawsze tak wyglądała. W latach 90 było w Polsce tak jak na Wschodzie. Pamiętam swój pierwszy wyjazd za granicę. To był szok. Taki sam, jak Ty dziś przeżywasz w Polsce. Zachwycały równe drogi, czyste ulice, kolorowe tynki, ukwiecone domy Austrii. Teraz u nas też jest pieknie i czysto, a nawet ładniej.
Pani Lero ,w Kalwarii Zwbrzydowskiej sa piekne drozki i kapliczki,tak zwana droga krzyzowa a i samo sanktuarium jest godne zwiedzenia. Nikt w Polsce prawoslawnych z kosciola nie wyygoni.Mozna wchodzic i zwiedzac. Polskie koscioly to ostoja polskiej kultury i polskiej tozsamosci. Pozdrawiam z Nowej Huty.
Karol Wojtyla jako mlody chopiec chodzil czesto na piechote do Kalwarii Zebrzydowskiej odwiedzac Maryje po stracie swojej rodzonej matki. Ojciec Karola powiedzial synowi po smierci zony, ze teraz Maryja jest jego nowa mama.
Nawet, jeżeli nie jest się osobą wierzącą warto przespacerować sie po kalwarii (mam na myśli wzgórze ze stacjami męki pańskiej), gdyż jest to miejsce historyczne i interesujące.
Pani Lero, wiara jest darem! Nie każdy człowiek to ma. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że sposób przyjęcia Pani Rodaków w Polsce, po agresji moskiewskiej ordy, jest w znacznej mierze ukształtowany polskim katolicyzmem. Serdecznie pozdrawiam.
Lera dziękuję za film o Kalwarii Zebrzydowskiej. Mogłaś sobie odpocząć na Kalwaryjskich Dróżkach. Aha a co się dotyczy że w niedzielę nie mogłaś pojechać w one miejsce bo nie było transportu miejskiego. Pamiętaj w Polsce jest takie coś jak autostop, zatrzymujesz samochód i pytasz się czy by nie podwiózł gdzieś bliżej albo nawet czy nie jedzie tam gdzie Ty zamierzasz się dostać. Więc proponuję następnym razem zatrzymuj samochody, na pewno któryś zabierze i podrzuci. Jest nawet serial z lat 60 tych Podróż za jeden uśmiech polecam wszystkim zobaczyć go jak młodzi zwiedzali w komunie Polskę nie mając pieniędzy. Miłego oglądania serialu oraz udanego weekendu. Co do niedzieli to w tym dniu ludzie wracają wieczorem do domów z weekendu, na weekend wyjeżdża się w Piątek a wraca w niedzielę. 😊😊😊😊😊
Do sanktuarium przyjeżdząją wierni i turyści, bo to zabytek na liście UNESCO. Ludzie muszą też czasem coś zjeść, więc restauracja nie jest niczym dziwnym, przeciez nie jedzą w kościele :)
Małopolska jest atrakcyjnym turystycznie województwem. Zresztą w ostatnich dekadach w całym kraju dużo się zmieniło na plus. Przybyło dobrych dróg, ścieżek rowerowych i chodników. Kultura jazdy się poprawiła. Powstało sporo porządnego budownictwa, schludnych ogrodzeń i zadbanych ogrodów. Warto to docenić rodacy. 🇵🇱👍 Dzięki za ciekawy materiał.
Lera, ta część sanktuarium, którą pokazałaś to centrum pielgrzymkowe z zapleczem hotelowo, restauracyjno, sanitarnym dla pielgrzymów, turystów i na czas rekolekcji. Sanktuarium, to stara część : sanktuarium i klasztor oraz ścieżki kalwaryjskie z kapliczkami. Niedaleko Kalwarii Zebrzydowskiej jest Lanckorona. To malutka perełka, z zachowaną starą zabudową. Unikatowe miejsce warte zobaczenia
Trzeba było przejść dróżkami i Kalwaryjskimi. Zbocze, kapliczki z siedemnastego wieku, odwzorowanie Jerozolimy. To trzeba było zobaczyć. Serdecznie pozdrawiam.
Hej Lera! Tutaj przewodnik turystyczny :) Kalwaria, jak już wspomniano wielokrotnie, to przede wszystkim to sanktuarium, które jest niesamowitą rekonstrukcją historii biblijnej, ale i w pewnym sensie urbanistycznego układu samej starożytnej Jerozolimy. Absolutnie nie trzeba być wierzącym, żeby się zachwycić geniuszem tego planu. Poza tym architektura: mosty na Cedronie to jedne ze starszych zachowanych w Polsce, piękne barokowe (ale z piaskowca, więc mniej kiczowate niż zwykły barok) kościoły/kaplice, rozłożenie po wzgórzach. Mieszkałem w Jerozolimie kiedyś, więc tym bardziej sentymentalnie podchodzę do kalwaryjskiego założenia. Do tego cmentarz z I wojny światowej z grobami m. in. muzułmańskimi. Niesamowite miejsce, więc szkoda, że to akurat ominęłaś (choć wiem, że Twoim założeniem jest nie do końca szukać miejsc turystycznych, więc rozumiem :)). Masz po co wracać :)
Niesamowite postępy w poslugiwaniu się jezykiem polskim. Polacy dużo wyjezdzali za pracą, teraz tez turystycznie i widzieli jak zadbane są domy na zachodzie Europy i chcieli po powrocie do Polski też tak żyć u siebie. To Co pokazałaś jako jezioro, to był STAW.
czystosc i porzadek to glownie zalezy od mentalnosci ludzi, a propo dla przypomnienia Polacy i inni jezycznorosyjskie kraje uzyskali prawie w tym samym czasie wolnosc a co do krajow jezycznorosyjskich po odzyskaniu wolnosci metalnosc sowiecka pozostala i do dzis jest brud, syf, korupcja i bieda, wiec prosze nie pisz bzdur, bo z krajow jezycznorosyjskich, tez wyjezdzaja ludzie do eurpopejskich krajow, poza tym aby utrzymac porzadek i czystosc, to trzeba uczyc od dziecka, niestety po sowieckich republikach ludzie wpojone maja, ze poza progem mieszkania to ich nie interesuje, bo to nie nalezy do nich, bo takie to jest bzdurne sowieckie podejscie do zycia, wiec w tych republikach musi duzo czasu uplynac aby nastapil porzadek i czystosc, a propo nie mysle o krajach Baltyckich np Litwa, Lotwa, Estonia, reszta to zapomnij o Rosji juz nie wspomne od wiekow syf,brud, bieda itp. i dzieki, ze Polacy maja wpojone od wiekow "porzadek musi byc" dbaja nie tylko o wyglad swojego mieszkania ale takze o klatke schodowa, wokol ogrodzenia ale o wszystko co wokol nich otacza, to jest cala okolica, takze miejscowosc i dzieki kazdemu za taka dobra ceche, bo to trzeba docenic, bo to jest nasze wspolne dobro, pozdrawia i wszystkiego dobrego
@@thaddausgriech4542 Umiesz pisać po polsku, ale nie za bardzo ogarniasz co widzisz. To, że na wschodzie nie dbali nie wynika tylko z niechciejstwa. Przez dziesiątki lat kształtował sie homo sovieticus. Państwo wszystko daje, o wszystko dba - lub nie, wszystko organizuje. To nie była ich własność. A przy tym niszczy wszelkie przejawy inicjatywy prywatnej. Zobacz co robią w prowincjonalnych miasteczkach w Rosji - nawet na kolanach proszą putina, żeby im wyremontował drogę. Do dziś to oni sa dla władzy a nie władza dla nich. A jeśli był ogród to w pierwszej kolejności uprawiali żywność. Żeby sobie poprawić jakość życia chociaż w kuchni. Innych wzorców nie było. Nawet jakby ktoś chciał żyć inaczej to otoczenie by mu zrobiło urawniłowke. Żeby to zmienić trzeba kilku nowych pokoleń. Oni po zmianach przespali sporo lat siłą rozpędu. Oni w większości nie chcieli tych zmian. W Rosji do dziś wielu szczerze tęskni za komuną, bo życie było prostsze. I co z tego, że biedniejsze, ale wszyscy mieli podobnie, wszyscy siedzieli w tym samym g. Ukraińcy się z tego otrząsają coraz szybciej, ale zajmie im jeszcze trochę czasu.
Witam Cię Lera. Zachęcam do odwiedzin i zwiedzania naszych świątyń i przybytków sakralnych. Ja jestem z Częstochowy, naszą Jasną Górę odwiedza corocznie ponad 4 miliony ludzi. Część to oczywiście katolicy i pielgrzymi, ale także zwykli turyści. Każdy może wejść i zobaczyć, nie trzeba się modlić , wystarczy szacunek do miejsca i ludzi.
Gorąco polecam odwiedzenie Biecza. Z Krakowa wyjazd PKP o godz.9 (przyjazd ok 11,30). Przepiękne miasteczko i bardzo stare, nazywany "małym Krakowem) z mnóstwem zabytków. Można wrócić do Krakowa o godz. 17 (przyjazd 19,45), ale polecam zostać na noc. Przenocowac można w Grodzkim albo spróbować w internacie przy ul. Parkowej. Niedaleko Biecza jest też bardzo zabytkowy kościółek w Binarowej. Dodam, że w Bieczu jestem co najmniej dwa razy w roku
Pani Lero w wielu miejscach w Polsce, wioskach,miastach i powiatach organizowane są konkursy na najładniejszą posesję i ludzie chętnie biorą udział w tych konkursach i to może nie zobowiązuje a dopinguje sąsiadów o dbanie o swoje podwórka.Pozdrawiam
Oczywiście, ma Pani rację, jeśli są pieniądze to jest większa możliwość i ochota na zadbanie o swoje domowe otoczenie. Nie będę odnosił się do miernoty czasów PRL, ale zaniedbane domostwa nie były rzadkością w latach 90. i jeszcze pierwszej dekadzie tego wieku. Zachwycaliśmy się kiedyś bajkowymi domami w Austrii, Niemczech, Szwajcarii a teraz powoli pojawiają się podobne w Polsce. To cieszy. Myślę, że Ukraina po wygraniu wojny uzyska i dobrze wykorzysta środki na odbudowę. Pozdrawiam Panią.
Hej, może ktoś z aglomeracji śląskiej oglądał Twój film i fragment o parku śląskim bo zaczęli remont tego kawałka z kanałem :P :D... fajne masz te filmy, dobrze się ogląda :)
Jakoś to z tymi zielonymi domami mamy we krwi. Jak kiedyś zobaczysz za granica dużo kwapiów, różnych kolorowych roślin w domu lub wkoło domu. A dodatkowo ogródek z warzywami...na pewno mieszkają tam Polacy.
2:42 A co w tym dziwnego? Jeszcze browar powinien być. Dawniej warzenie piwa to była typowe zajęcie zakonników. Stąd sporo polskich (i nie tylko) piw ma w nazwie "Klasztorne".
Mam nadzieję,że po wojnie Ukraina pozbędzie się reliktów radzieckich, rosyjskicich. I miasta i miasteczka będą wyglądały podobnie jak w Polsce czy w UE. Pozdrawiam Panią i życzę wszystkiego najlepszego🍓🍓🍓
W sklepie Google masz bezpłatną aplikację o nazwie Dróżki Kalwaryjskie gdzie masz nawigację która pomoże odwiedzić ci te wszystkie kapliczki . Aplikację stworzyli niby dla wierzących ale dobrze jest się nią posiłkować zwiedzając . Myślę że 6 km spaceru to jest co robić
Problem z Parkiem Śląskim jest tak, że w przeciwieństwie do większości parków w Polsce (a już na pewnie w Krakowie) został utworzony w latach 50tych i zastosowaniem najnowszych i najlepszych dostępnych radzieckich wzorców. Teren jest ogromny i jego przearanżowanie, to kwestia ogromnych nakładów pieniężnych i pracy. Abstrahując od ogólnego niedoinwestowania warto zwrócić uwagę na (Świeżo odnowione) planetarium i skansen. Co do zadbania pdzestrzeni zielonych to roznica między Polską a Ukrainą może wynikać, ze urbanizacja i kolektywizacja, Polski bylą słabsza przez co silniejsze są w społeczeństwie postawy charakterystyczne dla indywidualnych rolników, w tym dbanie o swoje (ale tylko o swoje, ewentualnie o to co w najbliższej okolicy). Dbanie o przestrzeń wspólną to zaczął się pojawiać dopiero po 1989 .
Trafnie Pani komentuje sprawę otoczenia polskich domów. Ja dobrze pamiętam czas, gdy te polskie domki były zaniedbane, a ich otoczenie to był jeden wielki bajzel. Tak, po prostu za sprawą niewątpliwie ciężkiej pracy osiągnęliśmy przyzwoity standard życia i okazało się, że nie jesteśmy ani leniami, ani miłośnikami bajzlu. Myślę,, że taka zmiana zajdzie i na Ukrainie, byleby tylko skończył się ten okropny czas wojny, no a potem... no cóż, jak to było u nas, czas mozolnej pracy. PS Pani lubi klimat małych miast (nb. ja również), więc chciałem zapytać, czy była Pani w Lanckoronie. To blisko Krakowa, a mieścinka jest wyjątkowo klimatyczna.
Ale co było zaniedbane w Polsce? Prywatna posesja? Państwowa? Nie, wszystko było zadbane z wyjątkiem sytuacji niemożliwych z przyczyn niezależnych. Jak byłem właścicielem budynku z czterema mieszkaniami, w których mieszkali lokatorzy z ustawy o dokwaterowaniach, to urzędowe ceny najmu minus koszty kominiarzy, elektryków, przeglądów i bieżących napraw dawały mi częściej 5 zł. rocznej straty, niż 2 zł. rocznego zysku. W takich warunkach do lat 90'tych budynek nosił ślady kul po II Wojnie Światowej.
@@marekrondo9701 Pan pisze z perspektywy wielkomiejskiej - dobrze mi znanej, jestem rodowitym krakusem i nie w pierwszym pokoleniu, choć już 20 lat mieszkam poza tym miastem. Ja natomiast piszę z perspektywy Polski małomiasteczkowej i wiejskiej, np. dobrze znanego mi trójkąta między Tarnobrzegiem, Stalową, a Sandomierzem. Jak tam, na takiej wsi było, bardzo dobrze pamiętam. I wiem dlaczego. Taki chłoporobotnik zapieprzał w siarce albo w HSW, a potem jeszcze musiał obrobić pole, a grosza z tego wszystkiego miał tyle, co kot napłakał, to jak on mógł się zajmować chałupą i obejściem. Oj, bardzo dobrze pamiętam obraz takich "dziur" jak te brudne wsie, jak bury, rozpadający się Rozwadów itp. itd. I widzę jak jest dzisiaj, jak się to wszystko na korzyść zmieniło.
Ogólnie jednym z osiągnięć komunizmu była BRZYDOTA. W architekturze, w dizajnie (wygląd produktów to w ogóle temat na całą antologię), ale nawet w krajobrazie.
@@andrzejnowak7 , Nie. Piszę z perspektywy całej Polski, a nie tylko wielkomiejskiej. Rodzice mieli gospodarstwo rolne, dalsza rodzina miała gospodarstwa, znajomi też i jakoś ja pamiętam z lat 70'tych na wsi piękne domy i zadbane otoczenie, duże i małe szklarnie z warzywami i kwiatami, pieczarkarnie, sady owocowe, hektary truskawek i czosnku. Ludzie z miast mieli ogródki działkowe, które były wręcz wypieszczone. Zadbane były też spółdzielnie mieszkaniowe. Sektory prywatne w miastach często wyglądały jak z bajki. Oczywiście, że bywały miejsca gorsze po wojnie, w PRL, czy w okresie Balcerowicza. Jednak to nie była reguła, a każdy zły przypadek wymaga przyjrzenia się przyczynie (tak, jak moja kamienica z lokatorami z urzędu i ze śladami po kulach). Np dziś, mam sąsiada alkoholika, który pije od ponad 30 lat, ma okropną nieruchomość i jej otoczenie, ale jej nie stracił, jakoś ją utrzymał. Bywa. Jednak regułą jest, że Polacy zawsze dbali. To też w jakimś stopniu widać na Ukrainie i było widać nawet za czasów ZSRS. Oczywiście, że osobiście widząc 6 republik radzieckich, najwięcej tego rodzaju dbałości widziałem w Gruzji, ale Ukrainę oceniałem wyżej, niż kacapów. To doskonale widać na mapach Google na dziś. Sektory prywatne w Rosji to jakiś złom i wyjątki partyjno-oligarchiczne. Sektory prywatne w Polsce są tylko trochę słabsze niż w idealnej Słowenii. Natomiast na Ukrainie już widać, że to jest kultura odstająca od ruskich w stronę cywilizacji.
W Kalwarii Zebrzydowskiej najlepirj być od 15 do 20 sierpnia kiedy obchodzone jest święto Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Lera jak masz czas to jedź i zobacz procesję pogrzebu 18 sierpnia 2023. Pojedź. To niesamowite przeżycie
Lera byłaś już w Tyńcu i podobnie można było kupić kawę, trunki przygotowane przez zakonników, pamiątki, a ludzie odwiedzający sanktuarium też potrzebują coś zjeść - restauracja w takim miejscu to normalne. Dzięki temu są też środki na utrzymanie sanktuarium. W słoneczny wolny dzień ludzie wolą wyjechać do większego miasta albo nad wodę lub do lasu / w góry czy na rowery. W miasteczkach w słoneczny dzień więcej ludzi znajdziesz po Mszy w kolejce do cukierni z lodami o ile oczywiście jest czynna. Dzięki za ciekawe wideo i czekam na kolejne. 👍
W Polsce w weekendy, w różnego rodzaju święta państwowe czy kościelne ludzie jeżdżą samochodami do znajomych na grilla, odwiedzają swoje rodziny lub jadą zwiedzać kraj. Nikt nie siedzi w miejscu zamieszkania żeby spacerować po swojej wiosce. Piszę to z perspektywy mieszkańca małej miejscowości. W większych miastach pewno jest inaczej, ale raczej też gdy jest weekend i piękna pogoda ludzie z dużych miast wsiadają w samochody i jadą na swoje działki odpoczywać lub gdzieś w góry, Mazury opalać się nad rzekę czy jakieś jezioro. Dlatego miasteczka są tak wyludnione.
Cześć. Fajny odcinek. Bardzo lubię Kalwarię. Moim zdaniem jeśli człowiek wierzy w Boga to zawsze. Także na lodach, w restauracji czy podczas zabawy. Pozdrawiam.🌻
Co do rozrywki w kalwarii zebrzydowska największą atrakcją jest sama kalwaria na której pani nie była jest rozpołożona na 7 wzgóżach na wzór Jerozolimy do której pielgrzymował właściciel z Rodziny Zebrzydowskich no jaka szkoda . Co do wyludnionych wiosek i miast jedni aktywnie spędzają czas wolny i inni siedzą w domu np na grillu lub na działce
Mam nadzieję że władze nie powiem jakiego miasta, obok Katowic trochę zawstydzą się. Życzę im odwagi w podjęciu trudnej decyzji!!! Viera dziękuję za fajny film i poproszę o kolejną pozytywną energię ⚡. Pozdrowienia dla męża ✋
Jak widzisz w Polsce może być bardzo ładnie ale nie wszędzie. Jak mówi przysłowie "Nie od razu Kraków zbudowano". Ważne jest że jest postęp i jest coraz ładniej. W Polsce są Cerkwie zwłaszcza na wschodzie kraju. Taka główna Cerkiew, choć nie największa jest w miejscowości Garbarka na Podlasiu. Byłem tam kiedyś na mszy, choć nie jestem prawosławny. Miła zakonnica od razu poznała że z Żoną jesteśmy Katolicy i cieszyła się że przyszliśmy. Przy wejściu były opisane ograniczenia w ubiorze. Msza jest długa i usiadłem zakładając nogę na nogę. Jakaś Pani zwróciła mi uwagę że tak nie wypada - nie wiedziałem o tym. Msza była po rosyjsku, ale kazanie, o ile dobrze pamiętam po Polsku. Jadąc dalej na północny wschód jest miejscowość Kryszyniany. Tam jest główny Meczet bo to historycznie miejscowość Tatarów. Dostali ten region za służbę Królestwu Polskiemu. Sympatyczny opiekun świątyni wszystko nam objaśnił, zasady wiary Islam itp. Bardzo interesujące w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mam takie wrażenie że niezależnie od religii wierzy się w tego samego Boga, tyle że inaczej się go nazywa i w inny sposób się go czci. A konflikty miedzy religiami to tylko wynik polityki :) :(.
Proszę Pani, park w Chorzowie jest w dużej czesci zaniedbamy, ale jest już dużo miejsc odremontowanych, i dużo które sa w trakcie remontów. A sam park jest dosc duży, wiec na jego zwiedzenie, wraz z Zoo oraz skansenem najlepiej zarezerwowac cały dzień. Pozdrawiam 🙂
Nie wszędzie będą muzea ,są pewne miasteczka że nie musi być to wymogiem ,żeby nazywać takie rzeczy rozczarowaniem , każde miejsce ma swoją historię,a po drugie każdego Polaka stać na auto i ma auto ,więc wszędzie dojedzie w każdy dzień ,a niedziela wcale nie musi być dostępna , komunikacja ,dziwne podejście ,do myślenia,to nie Ukraina że ludzie nie mają tam wszędzie aut i tylko starym busem dojedziesz,o świadczy właśnie że w Polsce jest duży standard życia ,no niestety Ukraina zatrzymała się na wyglądzie ZSRR.
Park Śląski jest 2 największym parkiem Europy, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale widać powoli postępy, jak chociażby remont planetarium, stadion śląski, budowa kolejnej części Elki, budowa ogrodu japońskiego, placu wodnego dla dzieci. To wszystko niestety kosztuje, więc sporo czasu minie aż wszystko będzie dobrze wyglądać.
15:57 To nie jest daleko. Będąc w Pieninach dwa tygodnie temu przechodziłem (żeby zacząć wycieczki tam gdzie sobie umyśliłem) między Krościenkiem a Szczawnicą pieszo. Tam się idzie ok. godziny. A potem kilka dobrych godzin w górach. Samochód rozleniwia niektórych ludzi do tego stopnia, że do najbliższej Żabki (a Żabka zawsze jest najbliżej) musza podjechać samochodem.
Szanowna Pani, pokazuje Pani Park Kultury w Chorzowie od złej strony. Wybrala Pani jeden z zakątków w którym kończy sie ów staw. Dlaczego nie pokazala Pani tego, co tworzy serce tego parku. Ani słowa o skansenie, rosarium, kolejce linowej, amfiteatrze, ławeczkach w zakątkach zieleni i tych przy stawie od strony Przystani. Poza tym jesienny klimat w którym Pani filmowała ten park raczej nigdy nie odda jego klimatu. Smutno, że tak niesprawiedliwie opisuje Pani to, co dla mieszkańców Śląska jest naprawdę ważne. Z pewnością nie wie Pani jak to miejsce żyje od wiosny do jesieni, zimą zreszta też. Kajaki, rowerki wodne, kawiarnie, planetarium, zoo, wesole miasteczko. Pani zaś ogranicza się do pokazania tej części, która w jesienny dzień nikogo nie zachwyci. I ławki nie takie i dziurę w asfalcie pokazać, to nieważne, że większość alejek odremontowanych. Smutne. Ale jak chce się coś skrytykować to zawsze coś sie znajdzie. I do tego po rosyjsku, to przepraszam, kto miał być odbiorcą tej krytyki?
To jest przede wszystkim olbrzymi park, podejrzewam że większy powierzchniowo od Kalwarii Zebrzydowskiej. A jest na utrzymaniu nienajbogatszej gminy Chorzów, która zapewne też swoje problemy ma. Tam są lepsze i gorsze miejsca, ale ogólnie ten park się raczej rozwija i jakieś remonty tam się też prowadzi. Zaniedbanych parków w Polsce jest znacznie więcej - no cóż jesteśmy nadal krajem na dorobku.
Bo ta pani jest nieprzygotowana i nic nie wie nt.odwiedzanych miejsc.Świadczy o tym choćby ten filmik o Kalwarii.Pani wiedziała tylko o klasztorze i nic więcej.
Mówią.ze ludzie w weekend wyjeżdżają za miasto, uczestniczą w obrzędach religijnych i tym podobne. Pewnie część tak robi, jednak większość, wiem to z doświadczenia i obserwacji, zarem wielu ludzi po prostu siedzi w czterech ścianach i gapi się w telewizor bądź internet. Jedni ze zmęczenia pracą, inni z lenistwa, jeszcze inni z braku pieniędzy, bo bar kosztuje, przejazd gdzieś również, a najblizsza okolica nie zawsze jest miłym widokiem. Prościej zjeść, i z piwem w garści rozsiąść się w fotelu przed ekranem. Albo trzeba zająć się domem czy podwórkiem, przydomowym ogródkiem. Weekend szybko mija, a od poniedziałku znowu robota, często od rana do wieczora. Wszystkiego dobrego.
5:38 W Kościele Katolickim do lat 60. XX wieku msze święte były po łacinie. Teraz, kiedy znasz trzy języki słowiańskie pewnie zrozumiałabyś więcej z języka cerkiewnosłowiańskiego. Ciekawostka: polski jest jedynym współczesnym językiem słowiańskim, który zachował samogłoski nosowe (ą,ę), które istniały w języku prasłowiańskim, a w cerkiewnosłowiańskim są oznaczane dziwnymi literami ѧ i ѫ. PS Istnieje Wikipedia w języku cerkiewnosłowiańskim: cu.wikipedia.org/wiki/
Ja myślę że łacina podczas mszy była rozumiana, czego najlepszym dowodem jest to, że po _Ite, missa est_ ludziska się żegnali krzyżem i szli do domu. :) Oczywiście gorzej by było, gdyby kazania były wygłaszane po łacinie.
Lera, jako Ukrainkę w Małopolsce powinny Cię zainteresować cerkwie w Beskidzie Sądeckim, w rejonie Krynicy i Szczawnicy. Przy okazji mogłabyś zwiedzić te uzdrowiska właśnie i nagrać tam jakieś filmy, jak Ci się podobają, albo nie podobają tamtejsze obiekty. Zarówno Krynica, jak i Szczawnica są bardzo ciekawe od takiej infrastrukturalnej strony. Pozdrawiam.
Lera ! Nigdy nie byłem w Kalwarii i myślałem że zobaczę jak wygląda Kościół , który jest tak ważny dla każdego pielgrzyma. Ale niestety nic nie zobaczyłem. Dlaczego boisz się wejść do kościoła i nakręcić film ? Gwarantuję ci nikt cię nie wygoni !!!! Oczywiście jeśli nie będziesz robiła filmu w czasie mszy. Czekam na ciekawe ujęcia z kościoła w Lanckoronie.
Polska kiedys byla szara, biedna i na dorobku. Podglądała Zachod i chciala mieć tak samo bogato i estetycznie. Teraz Ukraina ma podobne wzorce, więc i u Was będzie tak samo, kwestia czasu.
W Polsce jest inaczej niż u was na Ukrainie ,mąż ci tego nie wytłumaczył?? miasta w weekendy są puste bo prawie wszyscy wyjeżdżają na weekend .Oblegane są miejscowości turystyczne .Kto ma dom poza miastem jedzie na działkę inni jadą za granicę ,albo odpoczywają w popularnych miejscach turystycznych .W mieście siedzi w weekend tylko ten kogo nie stać na wyjazd .Kalwaria to nie jest miejsce rozrywkowe i nie służy rozrywce .Tam jeżdżą wierzący pielgrzymi ,a nie weekendowi goście szukający rozrywek
Ten park o jakim wspominasz w filmie oczywiście mieści się w granicach Chorzowa (Park Śląski jeden z największych w Europie) miasta w Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii mają granice mało widoczne zwłaszcza jeśli jest się z poza regionu dziś część tego parku tam nad wodą przechodzi już renowacje i jest ogrodzona jest on bardzo duży i jego renowacja jako jednorazowa inwestycja miała by gigantyczne koszty dla miasta
Zapraszam do Gogolina, śląskiego miasteczka na Opolszczyźnie, gdzie mniejszość niemiecka prawdopodobnie stanowi większość co widać po wynikach w wyborach samorządowych. Miasteczko jak miasteczko, ale czuć odmienność kulturową. Jest to mieszanka kultury polskiej i niemieckiej. Na Opolszczyźnie jest jeszcze wiele podobnych miasteczek, ale to jest chyba najbardziej znane.
Byłem w Kalwarii Zebrzydowskij w Sanktuarium na samej górze , Kalwaria Zebrzydowska kojarzy mi się oprócz Sanktuarium z -zakładami stolarskimi , pełno reklam - meble na wymiar albo coś w tym sensie , warto tam pojechać w Wielki Piątek przed Wielkanocą
Widze ze cos tam zaczynaja robic w parku. Polska to nie niebo sa ograniczone fundusze i wszystko bedzie skonczone w czasie. Wroc do tego miejsca za 5 lat i zobaczysz wielka roznice.
W polsce trzeba jeździć tam gdzie pociąg dojeżdża. Sam tak robie, generalnie jak nie dojeżdża to z reguły nie ma tam co robić . Oczywiście są wyjątki. W tamtych okolicach to Jazioro Mucharskie pewnie kiedyś będzie ciekawe, ale narazie nic tam nie ma
Musi być restauracja, bowiem wielu wiernych przyjechało z drugiego krańca Polski. Muszą coś zjeść. Jak będziesz np. w Jerozolimie, najlepszy posiłek zjesz w takich jadłodajniach prowadzonych przez siostry zakonne z Polski.
Pani Lero , na wycieczkę wybraliście się rodzinnie razem z mamą czy tylko pani z mężem. Było by ciekawie usłyszeć zdanie pani mamy na temat małych miasteczek - w Polsce i Ukrainie.
Nie do końca tak z tym "w katolickim tego nie ma". Raczej nikt nie chodzi do kościoła w krótkich spodenkach albo sukience na ramiączkach. No i na pewno od wieków mężczyźni zdejmują nakrycie głowy za progiem kościoła.
Katowice mocno się rozwijają więc pewnie i park chorzowski też zostanie ładnie zrobiony Nie rozumiem jej zdziwienia czemu on tak wygląda teraz -bo nie da się wszystkiego od razu zrobić bo może brakuje kasy Za to ukraina to super kraj Jak byłem ostatnio na ukraińskim bazarku to z asfaltu sprzedawali towar I zostawię to bez komentarza
Jestem z Chorzowa, widzę zmiany, ale rozumiem o co chodzi autorce filmiku. Park przez wiele lat był zaniedbywany, tracił na atrakcyjności. Teraz stopniowo to się zmienia. Jednak dla kogoś, kto jak autorka, zobaczył już inne tego typu miejsca w Polsce, inne parki w dużych miastach, to może być zaskakujące, że tam już zadbano, a u nas w Chorzowie nie. Myślę, że jeśli za kilka lat ponownie odwiedzi Park Śląski, zmieni zdanie, bo co by nie mówić Park zaczyna się odradzać. Tor regatowy, mostki i wyspa właśnie w ,,naprawie", z zoo też idzie ku lepszemu, Planetarium moim zdaniem zdecydowanie na plus po przebudowie i udostępnieniu nowych funkcji, Ogród Japoński... no mam trochę wątpliwości, bo jednak jest sporo betonozy, ale jeśli roślinność się rozrośnie, to może za jakiś czas będzie to wyglądało lepiej. Alejki parkowe to inny problem, bo o ile dla rowerzystów już trochę lepiej, bo ścieżek coraz więcej, to dla pieszych, zwłaszcza w gorące dni, spacer po tym asfalcie to nie jest to, czego się po parku człowiek spodziewa, ale może z czasem i w tym względzie coś zostanie poprawione. Na plus na pewno to, że pojawiło się więcej ławek i miejsc do odpoczynku. To wszystko są spore finansowe wyzwania, więc nie będzie zrobione od razu. Jedno sprostowanie, co do finansowania, Park Śląski jest w gestii Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, żadne z ościennych miast co do remontów, ich kolejności, oraz pozyskiwania na to środków, nie ma za wiele do powiedzenia. To widać na przykład przy projektach z puli Budżetu Obywatelskiego jakie co roku zgłasza w różnych sprawach Śląski Ogród Zoologiczny - wszystkie one idą z poziomu wojewódzkiego Budżetu Obywatelskiego, a nie chorzowskiego, czy katowickiego. W tym roku jest projekt pozyskania środków na budowę nowego wybiegu dla kotów argentyńskich, głosować może każdy, kto jest mieszkańcem Województwa Śląskiego. ;-)
Chciałem podziękować za filmik z Kalwarii Zebrzydowskiej. Przywołała nim Pani wiele wspomnień jako że sam uczęszczałem tam do szkoły przez 5 lat. Ciesze się ze podoba się Pani Polska którą sam opuściłem 15 lat temu. Gorąco polecam wycieczkę w Tatry. Świetnie radzi sobie Pani z jezykiem Polskim. Życzę szczęścia w moim byłym kraju i przesyłam pozdrowienia z Anglii.
Miło Cię pooglądać i posłuchać Lero. Ja mam 2ha ogrodu mały park, staw, sad szklarnie. Kocham pracę w ogrodzie ona mnie odstresowane
@@kotbalbiny7659 Skąd u Ciebie tyle podejrzliwości ?
W temacie czystości wokół domu. W Polsce jest takie powiedzenie: "Może być biednie, ale musi być czysto".
To teraz, pamiętam wieś moich dziadków (centralna Polska), standardem była kupa gnoju na środku podwórka i rozgrzebujące wszystko kury. Trawnika prawie nikt tam nie miał. To się zmieniło od lat 90 tych. Teraz w tej samej wsi ogródki, trawniczki, wszystko zadbane.
Ta jak u Niemców.wszy mogą chodzić po stole oby tylko w równym rzędzie
Miło cię oglądać i słuchać Lero bardzo dobrze mówisz po Polsku super fajnie że mieszkasz w Polsce.
bardzo dobrze to pojęcie względne
Mimo że jestem Polakiem to nie byłem w Kalwarii i szkoda.Dzięki temu że twoje filmy oglądam to poznaję takie miejsca naszej ojczyzny . Za które dziękuję
w niedziele ludzie wyjeżdżają za miasto, na działkę, na łono natury.. 🙂 w Polsce ogródki zadbane bo strefa komfortu jest większa 🙂
W Kalwarii Zebrzydowskiej dobrze że jest resteuracja i jadłodajnia ,bo gdy sie wraca z Dróżdżek to jest gdzie sie posilić.Dróżki Kalwaryjskie trwają kilka godzin i chodzi sie po tych górkach do okoła jest to kilka kilometrów, zmęczenie robi swoje.
Lera, bardzo dobrze, że mówisz o tym co należałoby jeszcze zrobić, bo wielu z nas Polaków widzi, że jest jeszcze mnóstwo do zrobienia. Cieszy mnie, że zauważasz, że jest dużo fajnych miejsc, ale przed nami jeszcze bardzo, bardzo dużo pracy. Mam nadzieję że rzeczy które podobają się Wam Ukraińcom w Polsce przeniesiecie na Ukrainę i będziecie wymagali zarówno od siebie jak i od władz, żeby pewne rzeczy były bardziej zadbane i lepiej zorganizowane. Nie zgodzę się z tym, że zadbane miejsce wokół domu jest związane z pieniędzmi. Tak naprawdę ma to najmniej wspólnego z pieniędzmi, a najwięcej z potrzebą otaczania się ładną i schludną przestrzenią. Pieniądze oczywiście w tym pomagają, ale zamieść liście, pomalować farbą, utrzymywać porządek wokół domu, to nie są wielkie koszty😉 Trzymaj się. Rób dalej filmiki. Nie przejmuj się krytyką, bo tak naprawdę albo piszą ją trolle albo jacyś bardzo sfrustrowani ludzie, którzy mają problem sami ze sobą😉
Mieszkałam w podobnym małym miasteczku( 5 tyś.) też w niedziele było tam pusto na rynku. Ludzie spędzali czas w domach, spotykali się z rodzinami. Ewentualnie jak była ładna pogoda, chodziło się na spacery do lasu albo nad jezioro.
To ciekawe, że budynki dla pielgrzymów, których setki przyjeżdża do Sanktuarium wzięłaś Lero za kościół. Sanktuarium to budynek do którego nie weszłaś.
Czasem trudno zrozumieć funkcje miasta bez obiektu sakralnego, a szczególnie w takim, jak Kalwaria - to jest ośrodek dla wierzących od wieków i to jego wymiar historyczny, kulturowy i "rozrywkowy". Gdybyś weszła, to zobaczyłabyś obiekty, które zwykle widać w muzeach.
Cenię twoje filmy, są inspirujące. Tym razem zdałam sobie sprawę, jak jednak Polaków trudno zrozumieć bez duchowości, bez sacrum. Chyba nawet na codzień nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Ciekawe spostrzeżenie... Polacy mają duchowość w sercu od zarania dziejów. Bez tego będziemy nikim.
Serio? A mnie się wydaje, że duchowość Polaków, to las, łąka, zachód słońca, natura, zwierzęta, a bliżej wiary pielgrzymki, procesje i śpiewy. Na pewno nie zimne kościoły z proboszczem, który beszta z ambony i wikarym, mówiącym dyrdymały w konfesjonale.
Lera, ale powiedz, skoro w Mariupolu woda kosztuje (w Polsce też dużo kosztuje), to czy tam ludzie zakopywali beczki pod rynną deszczową w celu łapania deszczówki, by bez jej marnowania podlewać za darmo trawnik?
Czy ludzie wysilali się z wbijaniem w ziemię rury ok 6 metrów długości w celu zainstalowania ręcznej pompy do wody (abisynki)?
Polacy, to nieustanni kombinatorzy i ciągle coś poprawiają, dostosowują się, obchodzą z drugiej strony. W latach 70'tych jechałem pociągiem z Warszawy do Moskwy i w Polsce każdy kawałek ziemii był zagospodarowany (w komunie, w Polsce 90% ziemii ornej było w rękach prywatnych). Natomiast zaraz po przekroczeniu granicy deszcz był identyczny, temperatura identyczna, ziemia wyglądała identycznie, ludzie mieli ręce i nogi, nawet uszy i nos mieli, ale zboże było brązowe, prawie czarne, nikt nie zebrał zboża z pól, w czasie, jak w Polsce było już po dożynkach. Wszystko było zardzewiałe, stare, i gnuśne.
Ja pamietam jak jeszcze calkiem niedawno na polskich wioskach ogolnie byl syf, stajnie w domu, miliony much, bloto po deszczu wokol domu, tak bylo jeszcze w latach dziwiecdziesiatych
@@woytzekbron7635 ,
I co, w szklarniach były wybite szyby, tunele foliowe były puste, zborze gniło na polu, w pieczarkarniach leżeli pijani chłopi, a w prywatnych sklepach nie było kwiatów, warzyw i owoców?
Lera musisz zrozumieć Polacy wyjeżdżają w dni wolne zwłaszcza teraz w popularne miejsca. Chodzi o długie weekendy. Wyjazdy dotyczą bardziej mieszkańców dużych miast. A w małych miejscowościach w dni wolne celebruje się życie rodzinne, grill rodzinne obiady itp. Nawet jak ostatnio się tego wypierają.
Park w Chorzowie (obok Katowic) jest w trakcie stopniowej modernizacji. I jest tam wiele ciekawych rzeczy do zwiedzenia oprócz kolejki (zoo, wesołe miasteczko, skansen, ogród japoński, Rosarium, nowy plac zabaw, stadion, przekształcone i nowoczesne Planetarium ! ) i wiele innych. Zapraszam na wycieczkę. Chętnie oprowadzę 😊❤
przeoczyłaś kalwaryjskie ścieżki i kapliczki, które obok sanktuarium są atrakcją Kalwarii. Można spacerować od kapliczki do kapliczki (nawet jak nie jest się religijnym). Stąd nazwa miasteczka Kalwaria nawiązująca do góry Kalwarii w Jerozolimie.
No niestety nie przygotowała się do wycieczki jak należy
Witaj Lero. Miasteczko słynie także z rzemiosła stolarskiego. Jest tam kilkadziesiąt mniejszych i większych zakładów stolarskich. Zestawy meblowe produkowane w nich są bardzo solidne, gdyż wykonywane są z pełnego drzewa z bogatymi zdobieniami. Ich cena jest bardzo wysoka, w porównaniu z meblami typowymi, ale liczy się przede wszystkim solidność wykonania. Dowolny mebel można zamówić bezpośrednio w zakładach lub w salonach, gdzie można kupić także typowe zestawy mebli. Meble nazywa się zwyczajowo Meblami Kalwaryjskimi". Pozdrawiam.
Mądra kobieta jesteś! Fajnie że podoba się Polska. Pozdrawiam
Napiszę jeszcze raz... Lery wrażenia z oglądania Polski są identyczne, jak moje w latach 90 gdy jeździłem do Belgii, Niemiec, Francji, Norwegii, UK, itp. Wtedy w Polsce większość ludzi nie miała pieniędzy na to, żeby dbać o domy. Ale - podobnie zaskakuje pytanie Lery, dlaczego w niedzielę jest pusto. Ja jeżdżąc na Zachód też miałem zawsze takie wrażenie. To chyba bierze się stąd, że ludzie, jak mają dość pieniędzy, to zajmują się sami różnymi rzeczami, a nie łażą po mieście (bo nic innego im nie pozostaje). Oczywiście, troszkę inaczej jest na południu Europy, ale to inna kultura (nie dla mnie - ale co kto lubi).
Polacy ciężko pracują a jak maja wolne porostu odpoczywają to cały sekret
Polska też nie zawsze tak wyglądała. W latach 90 było w Polsce tak jak na Wschodzie. Pamiętam swój pierwszy wyjazd za granicę. To był szok. Taki sam, jak Ty dziś przeżywasz w Polsce. Zachwycały równe drogi, czyste ulice, kolorowe tynki, ukwiecone domy Austrii. Teraz u nas też jest pieknie i czysto, a nawet ładniej.
Pani Lero ,w Kalwarii Zwbrzydowskiej sa piekne drozki i kapliczki,tak zwana droga krzyzowa a i samo sanktuarium jest godne zwiedzenia. Nikt w Polsce prawoslawnych z kosciola nie wyygoni.Mozna wchodzic i zwiedzac. Polskie koscioly to ostoja polskiej kultury i polskiej tozsamosci. Pozdrawiam z Nowej Huty.
Dziwne pytanie , dlaczego tak mało ludzi w mieście ? No, właśnie gdzieś sobie wyjechali.
Karol Wojtyla jako mlody chopiec chodzil czesto na piechote do Kalwarii Zebrzydowskiej odwiedzac Maryje po stracie swojej rodzonej matki. Ojciec Karola powiedzial synowi po smierci zony, ze teraz Maryja jest jego nowa mama.
Nawet, jeżeli nie jest się osobą wierzącą warto przespacerować sie po kalwarii (mam na myśli wzgórze ze stacjami męki pańskiej), gdyż jest to miejsce historyczne i interesujące.
Zdecydowanie tak! Szlaki są wśród drzew, pomiędzy konkretnymi stacjami można podziwiać ładne krajobrazy i codzienne życie!
Pani Lero, wiara jest darem! Nie każdy człowiek to ma.
Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że sposób przyjęcia Pani Rodaków w Polsce, po agresji moskiewskiej ordy, jest w znacznej mierze ukształtowany polskim katolicyzmem.
Serdecznie pozdrawiam.
Lera dziękuję za film o Kalwarii Zebrzydowskiej. Mogłaś sobie odpocząć na Kalwaryjskich Dróżkach. Aha a co się dotyczy że w niedzielę nie mogłaś pojechać w one miejsce bo nie było transportu miejskiego. Pamiętaj w Polsce jest takie coś jak autostop, zatrzymujesz samochód i pytasz się czy by nie podwiózł gdzieś bliżej albo nawet czy nie jedzie tam gdzie Ty zamierzasz się dostać. Więc proponuję następnym razem zatrzymuj samochody, na pewno któryś zabierze i podrzuci. Jest nawet serial z lat 60 tych Podróż za jeden uśmiech polecam wszystkim zobaczyć go jak młodzi zwiedzali w komunie Polskę nie mając pieniędzy. Miłego oglądania serialu oraz udanego weekendu. Co do niedzieli to w tym dniu ludzie wracają wieczorem do domów z weekendu, na weekend wyjeżdża się w Piątek a wraca w niedzielę. 😊😊😊😊😊
Weź nie gadaj głupot, kto dziś jeździ autostopem? :) kiedyś się robiło wakacyjna przygodę , ale dziś ludzie nie są już tak ufni
Do sanktuarium przyjeżdząją wierni i turyści, bo to zabytek na liście UNESCO. Ludzie muszą też czasem coś zjeść, więc restauracja nie jest niczym dziwnym, przeciez nie jedzą w kościele :)
Lera kocham was zoststancie
Tutaj w polsce bardzo prosze
@@dariuszkapczynski8399 Dlaczego maja tu zostac? Oni maja swój kraj i mają o niego walczyć
Jedzenie w kościele jest wręcz wpisane w doktrynę. Nazywa się to Eucharystia.
@@edytaburda2145wydupcaj
Małopolska jest atrakcyjnym turystycznie województwem. Zresztą w ostatnich dekadach w całym kraju dużo się zmieniło na plus. Przybyło dobrych dróg, ścieżek rowerowych i chodników. Kultura jazdy się poprawiła. Powstało sporo porządnego budownictwa, schludnych ogrodzeń i zadbanych ogrodów. Warto to docenić rodacy. 🇵🇱👍
Dzięki za ciekawy materiał.
Lera, ta część sanktuarium, którą pokazałaś to centrum pielgrzymkowe z zapleczem hotelowo, restauracyjno, sanitarnym dla pielgrzymów, turystów i na czas rekolekcji. Sanktuarium, to stara część : sanktuarium i klasztor oraz ścieżki kalwaryjskie z kapliczkami.
Niedaleko Kalwarii Zebrzydowskiej jest Lanckorona. To malutka perełka, z zachowaną starą zabudową. Unikatowe miejsce warte zobaczenia
Są dróżki kalwaryjskie. Świetne miejsce na spacer.
Niedziela w małych miastach i wsiach w Małopolsce to w dużej mierze dzień rodzinny. Ludzie się odwiedzają. A niektórzy wyjeżdżają do rodziny.
Trzeba było przejść dróżkami i Kalwaryjskimi. Zbocze, kapliczki z siedemnastego wieku, odwzorowanie Jerozolimy. To trzeba było zobaczyć. Serdecznie pozdrawiam.
Lera, Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Męża!
Hej Lera! Tutaj przewodnik turystyczny :) Kalwaria, jak już wspomniano wielokrotnie, to przede wszystkim to sanktuarium, które jest niesamowitą rekonstrukcją historii biblijnej, ale i w pewnym sensie urbanistycznego układu samej starożytnej Jerozolimy. Absolutnie nie trzeba być wierzącym, żeby się zachwycić geniuszem tego planu. Poza tym architektura: mosty na Cedronie to jedne ze starszych zachowanych w Polsce, piękne barokowe (ale z piaskowca, więc mniej kiczowate niż zwykły barok) kościoły/kaplice, rozłożenie po wzgórzach. Mieszkałem w Jerozolimie kiedyś, więc tym bardziej sentymentalnie podchodzę do kalwaryjskiego założenia. Do tego cmentarz z I wojny światowej z grobami m. in. muzułmańskimi. Niesamowite miejsce, więc szkoda, że to akurat ominęłaś (choć wiem, że Twoim założeniem jest nie do końca szukać miejsc turystycznych, więc rozumiem :)). Masz po co wracać :)
Niesamowite postępy w poslugiwaniu się jezykiem polskim. Polacy dużo wyjezdzali za pracą, teraz tez turystycznie i widzieli jak zadbane są domy na zachodzie Europy i chcieli po powrocie do Polski też tak żyć u siebie. To Co pokazałaś jako jezioro, to był STAW.
czystosc i porzadek to glownie zalezy od mentalnosci ludzi, a propo dla przypomnienia Polacy i inni jezycznorosyjskie kraje uzyskali prawie w tym samym czasie wolnosc a co do krajow jezycznorosyjskich po odzyskaniu wolnosci metalnosc sowiecka pozostala i do dzis jest brud, syf, korupcja i bieda, wiec prosze nie pisz bzdur, bo z krajow jezycznorosyjskich, tez wyjezdzaja ludzie do eurpopejskich krajow, poza tym aby utrzymac porzadek i czystosc, to trzeba uczyc od dziecka, niestety po sowieckich republikach ludzie wpojone maja, ze poza progem mieszkania to ich nie interesuje, bo to nie nalezy do nich, bo takie to jest bzdurne sowieckie podejscie do zycia, wiec w tych republikach musi duzo czasu uplynac aby nastapil porzadek i czystosc, a propo nie mysle o krajach Baltyckich np Litwa, Lotwa, Estonia, reszta to zapomnij o Rosji juz nie wspomne od wiekow syf,brud, bieda itp. i dzieki, ze Polacy maja wpojone od wiekow "porzadek musi byc" dbaja nie tylko o wyglad swojego mieszkania ale takze o klatke schodowa, wokol ogrodzenia ale o wszystko co wokol nich otacza, to jest cala okolica, takze miejscowosc i dzieki kazdemu za taka dobra ceche, bo to trzeba docenic, bo to jest nasze wspolne dobro, pozdrawia i wszystkiego dobrego
@@thaddausgriech4542 Umiesz pisać po polsku, ale nie za bardzo ogarniasz co widzisz. To, że na wschodzie nie dbali nie wynika tylko z niechciejstwa. Przez dziesiątki lat kształtował sie homo sovieticus. Państwo wszystko daje, o wszystko dba - lub nie, wszystko organizuje. To nie była ich własność. A przy tym niszczy wszelkie przejawy inicjatywy prywatnej. Zobacz co robią w prowincjonalnych miasteczkach w Rosji - nawet na kolanach proszą putina, żeby im wyremontował drogę. Do dziś to oni sa dla władzy a nie władza dla nich. A jeśli był ogród to w pierwszej kolejności uprawiali żywność. Żeby sobie poprawić jakość życia chociaż w kuchni. Innych wzorców nie było. Nawet jakby ktoś chciał żyć inaczej to otoczenie by mu zrobiło urawniłowke. Żeby to zmienić trzeba kilku nowych pokoleń. Oni po zmianach przespali sporo lat siłą rozpędu. Oni w większości nie chcieli tych zmian. W Rosji do dziś wielu szczerze tęskni za komuną, bo życie było prostsze. I co z tego, że biedniejsze, ale wszyscy mieli podobnie, wszyscy siedzieli w tym samym g. Ukraińcy się z tego otrząsają coraz szybciej, ale zajmie im jeszcze trochę czasu.
Witam Cię Lera.
Zachęcam do odwiedzin i zwiedzania naszych świątyń i przybytków sakralnych. Ja jestem z Częstochowy, naszą Jasną Górę odwiedza corocznie ponad 4 miliony ludzi. Część to oczywiście katolicy i pielgrzymi, ale także zwykli turyści. Każdy może wejść i zobaczyć, nie trzeba się modlić , wystarczy szacunek do miejsca i ludzi.
Gorąco polecam odwiedzenie Biecza. Z Krakowa wyjazd PKP o godz.9 (przyjazd ok 11,30). Przepiękne miasteczko i bardzo stare, nazywany "małym Krakowem) z mnóstwem zabytków. Można wrócić do Krakowa o godz. 17 (przyjazd 19,45), ale polecam zostać na noc. Przenocowac można w Grodzkim albo spróbować w internacie przy ul. Parkowej. Niedaleko Biecza jest też bardzo zabytkowy kościółek w Binarowej. Dodam, że w Bieczu jestem co najmniej dwa razy w roku
Pani Lero w wielu miejscach w Polsce, wioskach,miastach i powiatach organizowane są konkursy na najładniejszą posesję i ludzie chętnie biorą udział w tych konkursach i to może nie zobowiązuje a dopinguje sąsiadów o dbanie o swoje podwórka.Pozdrawiam
Tradycyjny lajk za język polski.
Reszta w normie 😃
Oczywiście, ma Pani rację, jeśli są pieniądze to jest większa możliwość i ochota na zadbanie o swoje domowe otoczenie. Nie będę odnosił się do miernoty czasów PRL, ale zaniedbane domostwa nie były rzadkością w latach 90. i jeszcze pierwszej dekadzie tego wieku. Zachwycaliśmy się kiedyś bajkowymi domami w Austrii, Niemczech, Szwajcarii a teraz powoli pojawiają się podobne w Polsce. To cieszy. Myślę, że Ukraina po wygraniu wojny uzyska i dobrze wykorzysta środki na odbudowę. Pozdrawiam Panią.
Lera przyjemnie się Ciebie słucha😀 Ukraińcy ze wschodniej Ukrainy są bardzo sympatycznymi ludźmi 🌹♥️😘
Hej, może ktoś z aglomeracji śląskiej oglądał Twój film i fragment o parku śląskim bo zaczęli remont tego kawałka z kanałem :P :D... fajne masz te filmy, dobrze się ogląda :)
Jakoś to z tymi zielonymi domami mamy we krwi. Jak kiedyś zobaczysz za granica dużo kwapiów, różnych kolorowych roślin w domu lub wkoło domu. A dodatkowo ogródek z warzywami...na pewno mieszkają tam Polacy.
Dzień dobry LERA
2:42 A co w tym dziwnego? Jeszcze browar powinien być. Dawniej warzenie piwa to była typowe zajęcie zakonników. Stąd sporo polskich (i nie tylko) piw ma w nazwie "Klasztorne".
Mam nadzieję,że po wojnie Ukraina pozbędzie się reliktów radzieckich, rosyjskicich. I miasta i miasteczka będą wyglądały podobnie jak w Polsce czy w UE.
Pozdrawiam Panią i życzę wszystkiego najlepszego🍓🍓🍓
Inna mentalność ludzi
Mentalność ludzi jak wszystko podlega zmianom. A nic tak nie zmienia mentalności jak wojna i emigracja
Nie pozbędzie się reliktów ruskich ani ruskiej mentalności. Może nie mówia tego głośno ale tesknia za zsrr
W sklepie Google masz bezpłatną aplikację o nazwie Dróżki Kalwaryjskie gdzie masz nawigację która pomoże odwiedzić ci te wszystkie kapliczki . Aplikację stworzyli niby dla wierzących ale dobrze jest się nią posiłkować zwiedzając . Myślę że 6 km spaceru to jest co robić
Na dróżkach nie byłaś i w klasztorze nie byłaś to w Kalwarii nie byłaś. Musisz pojechać jeszcze raz😊.
W kościele powinny kobiety być w spódnicach lub w dłuższej sukni i w chustce na głowie tylko nie wiedzą o tym.
Naprawdę piękny polski! Gratuluję!
A ja nie rozumiem dlaczego Polacy są tak naiwni i ufni w stosunku do Ukraińców.
@@agharta3350 Nie sądzę żebyśmy byli naiwni, ale Polacy są katolikami więc to zobowiązuje.
Problem z Parkiem Śląskim jest tak, że w przeciwieństwie do większości parków w Polsce (a już na pewnie w Krakowie) został utworzony w latach 50tych i zastosowaniem najnowszych i najlepszych dostępnych radzieckich wzorców. Teren jest ogromny i jego przearanżowanie, to kwestia ogromnych nakładów pieniężnych i pracy. Abstrahując od ogólnego niedoinwestowania warto zwrócić uwagę na (Świeżo odnowione) planetarium i skansen.
Co do zadbania pdzestrzeni zielonych to roznica między Polską a Ukrainą może wynikać, ze urbanizacja i kolektywizacja, Polski bylą słabsza przez co silniejsze są w społeczeństwie postawy charakterystyczne dla indywidualnych rolników, w tym dbanie o swoje (ale tylko o swoje, ewentualnie o to co w najbliższej okolicy). Dbanie o przestrzeń wspólną to zaczął się pojawiać dopiero po 1989 .
Trafnie Pani komentuje sprawę otoczenia polskich domów. Ja dobrze pamiętam czas, gdy te polskie domki były zaniedbane, a ich otoczenie to był jeden wielki bajzel. Tak, po prostu za sprawą niewątpliwie ciężkiej pracy osiągnęliśmy przyzwoity standard życia i okazało się, że nie jesteśmy ani leniami, ani miłośnikami bajzlu. Myślę,, że taka zmiana zajdzie i na Ukrainie, byleby tylko skończył się ten okropny czas wojny, no a potem... no cóż, jak to było u nas, czas mozolnej pracy.
PS
Pani lubi klimat małych miast (nb. ja również), więc chciałem zapytać, czy była Pani w Lanckoronie. To blisko Krakowa, a mieścinka jest wyjątkowo klimatyczna.
A słyszę, że Pani była w Lanckoronie.
Ale co było zaniedbane w Polsce?
Prywatna posesja? Państwowa?
Nie, wszystko było zadbane z wyjątkiem sytuacji niemożliwych z przyczyn niezależnych.
Jak byłem właścicielem budynku z czterema mieszkaniami, w których mieszkali lokatorzy z ustawy o dokwaterowaniach, to urzędowe ceny najmu minus koszty kominiarzy, elektryków, przeglądów i bieżących napraw dawały mi częściej 5 zł. rocznej straty, niż 2 zł. rocznego zysku. W takich warunkach do lat 90'tych budynek nosił ślady kul po II Wojnie Światowej.
@@marekrondo9701 Pan pisze z perspektywy wielkomiejskiej - dobrze mi znanej, jestem rodowitym krakusem i nie w pierwszym pokoleniu, choć już 20 lat mieszkam poza tym miastem. Ja natomiast piszę z perspektywy Polski małomiasteczkowej i wiejskiej, np. dobrze znanego mi trójkąta między Tarnobrzegiem, Stalową, a Sandomierzem. Jak tam, na takiej wsi było, bardzo dobrze pamiętam. I wiem dlaczego. Taki chłoporobotnik zapieprzał w siarce albo w HSW, a potem jeszcze musiał obrobić pole, a grosza z tego wszystkiego miał tyle, co kot napłakał, to jak on mógł się zajmować chałupą i obejściem. Oj, bardzo dobrze pamiętam obraz takich "dziur" jak te brudne wsie, jak bury, rozpadający się Rozwadów itp. itd. I widzę jak jest dzisiaj, jak się to wszystko na korzyść zmieniło.
Ogólnie jednym z osiągnięć komunizmu była BRZYDOTA.
W architekturze, w dizajnie (wygląd produktów to w ogóle temat na całą antologię), ale nawet w krajobrazie.
@@andrzejnowak7 ,
Nie. Piszę z perspektywy całej Polski, a nie tylko wielkomiejskiej. Rodzice mieli gospodarstwo rolne, dalsza rodzina miała gospodarstwa, znajomi też i jakoś ja pamiętam z lat 70'tych na wsi piękne domy i zadbane otoczenie, duże i małe szklarnie z warzywami i kwiatami, pieczarkarnie, sady owocowe, hektary truskawek i czosnku.
Ludzie z miast mieli ogródki działkowe, które były wręcz wypieszczone. Zadbane były też spółdzielnie mieszkaniowe. Sektory prywatne w miastach często wyglądały jak z bajki.
Oczywiście, że bywały miejsca gorsze po wojnie, w PRL, czy w okresie Balcerowicza. Jednak to nie była reguła, a każdy zły przypadek wymaga przyjrzenia się przyczynie (tak, jak moja kamienica z lokatorami z urzędu i ze śladami po kulach).
Np dziś, mam sąsiada alkoholika, który pije od ponad 30 lat, ma okropną nieruchomość i jej otoczenie, ale jej nie stracił, jakoś ją utrzymał. Bywa. Jednak regułą jest, że Polacy zawsze dbali. To też w jakimś stopniu widać na Ukrainie i było widać nawet za czasów ZSRS. Oczywiście, że osobiście widząc 6 republik radzieckich, najwięcej tego rodzaju dbałości widziałem w Gruzji, ale Ukrainę oceniałem wyżej, niż kacapów. To doskonale widać na mapach Google na dziś. Sektory prywatne w Rosji to jakiś złom i wyjątki partyjno-oligarchiczne. Sektory prywatne w Polsce są tylko trochę słabsze niż w idealnej Słowenii. Natomiast na Ukrainie już widać, że to jest kultura odstająca od ruskich w stronę cywilizacji.
W Kalwarii Zebrzydowskiej najlepirj być od 15 do 20 sierpnia kiedy obchodzone jest święto Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Lera jak masz czas to jedź i zobacz procesję pogrzebu 18 sierpnia 2023. Pojedź. To niesamowite przeżycie
Kalwaria Zebrzydowska to centrum religijne, ale jednocześnie przemysłowe miasteczko z dobrze rozwiniętym rzemiosłem meblowym
Wydaje się że jako Polacy mamy w sobie wpisaną kulturę dworków
Lera byłaś już w Tyńcu i podobnie można było kupić kawę, trunki przygotowane przez zakonników, pamiątki, a ludzie odwiedzający sanktuarium też potrzebują coś zjeść - restauracja w takim miejscu to normalne. Dzięki temu są też środki na utrzymanie sanktuarium. W słoneczny wolny dzień ludzie wolą wyjechać do większego miasta albo nad wodę lub do lasu / w góry czy na rowery. W miasteczkach w słoneczny dzień więcej ludzi znajdziesz po Mszy w kolejce do cukierni z lodami o ile oczywiście jest czynna. Dzięki za ciekawe wideo i czekam na kolejne. 👍
W Polsce w weekendy, w różnego rodzaju święta państwowe czy kościelne ludzie jeżdżą samochodami do znajomych na grilla, odwiedzają swoje rodziny lub jadą zwiedzać kraj. Nikt nie siedzi w miejscu zamieszkania żeby spacerować po swojej wiosce. Piszę to z perspektywy mieszkańca małej miejscowości. W większych miastach pewno jest inaczej, ale raczej też gdy jest weekend i piękna pogoda ludzie z dużych miast wsiadają w samochody i jadą na swoje działki odpoczywać lub gdzieś w góry, Mazury opalać się nad rzekę czy jakieś jezioro. Dlatego miasteczka są tak wyludnione.
W każdym miasteczku małym jest kilka restauracji kawiarni kino a nawet teatr.
Cześć. Fajny odcinek. Bardzo lubię Kalwarię. Moim zdaniem jeśli człowiek wierzy w Boga to zawsze. Także na lodach, w restauracji czy podczas zabawy. Pozdrawiam.🌻
oby te domy nie okazały się niedługo WASZYMI.....
Co do rozrywki w kalwarii zebrzydowska największą atrakcją jest sama kalwaria na której pani nie była jest rozpołożona na 7 wzgóżach na wzór Jerozolimy do której pielgrzymował właściciel z Rodziny Zebrzydowskich no jaka szkoda . Co do wyludnionych wiosek i miast jedni aktywnie spędzają czas wolny i inni siedzą w domu np na grillu lub na działce
Mam nadzieję że władze nie powiem jakiego miasta, obok Katowic trochę zawstydzą się. Życzę im odwagi w podjęciu trudnej decyzji!!! Viera dziękuję za fajny film i poproszę o kolejną pozytywną energię ⚡. Pozdrowienia dla męża ✋
Ludzie w niedziele z takiego małego miasteczka wyjeżdżają gdzieś na jakąś wycieczkę lub leżą i odpoczywają w domach po całym tygodniu 🙂
Jak widzisz w Polsce może być bardzo ładnie ale nie wszędzie. Jak mówi przysłowie "Nie od razu Kraków zbudowano". Ważne jest że jest postęp i jest coraz ładniej. W Polsce są Cerkwie zwłaszcza na wschodzie kraju. Taka główna Cerkiew, choć nie największa jest w miejscowości Garbarka na Podlasiu. Byłem tam kiedyś na mszy, choć nie jestem prawosławny. Miła zakonnica od razu poznała że z Żoną jesteśmy Katolicy i cieszyła się że przyszliśmy. Przy wejściu były opisane ograniczenia w ubiorze. Msza jest długa i usiadłem zakładając nogę na nogę. Jakaś Pani zwróciła mi uwagę że tak nie wypada - nie wiedziałem o tym. Msza była po rosyjsku, ale kazanie, o ile dobrze pamiętam po Polsku.
Jadąc dalej na północny wschód jest miejscowość Kryszyniany. Tam jest główny Meczet bo to historycznie miejscowość Tatarów. Dostali ten region za służbę Królestwu Polskiemu. Sympatyczny opiekun świątyni wszystko nam objaśnił, zasady wiary Islam itp. Bardzo interesujące w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mam takie wrażenie że niezależnie od religii wierzy się w tego samego Boga, tyle że inaczej się go nazywa i w inny sposób się go czci. A konflikty miedzy religiami to tylko wynik polityki :) :(.
Kalwaria Zebrzydowska to... sanktuarium religijne! Tam się pielgrzymuje po stacjach drogi krzyżowej. TAM NIE MA KARUZELI !
Proszę Pani, park w Chorzowie jest w dużej czesci zaniedbamy, ale jest już dużo miejsc odremontowanych, i dużo które sa w trakcie remontów. A sam park jest dosc duży, wiec na jego zwiedzenie, wraz z Zoo oraz skansenem najlepiej zarezerwowac cały dzień. Pozdrawiam 🙂
9:01 to nazywa się tradycja, przechodzi z dziada na ojca na syna 16:18 do pociągu można wziąć rower
Nie wszędzie będą muzea ,są pewne miasteczka że nie musi być to wymogiem ,żeby nazywać takie rzeczy rozczarowaniem , każde miejsce ma swoją historię,a po drugie każdego Polaka stać na auto i ma auto ,więc wszędzie dojedzie w każdy dzień ,a niedziela wcale nie musi być dostępna , komunikacja ,dziwne podejście ,do myślenia,to nie Ukraina że ludzie nie mają tam wszędzie aut i tylko starym busem dojedziesz,o świadczy właśnie że w Polsce jest duży standard życia ,no niestety Ukraina zatrzymała się na wyglądzie ZSRR.
no co raz ŁADNIEJSZA !!!!!
Park Śląski jest 2 największym parkiem Europy, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale widać powoli postępy, jak chociażby remont planetarium, stadion śląski, budowa kolejnej części Elki, budowa ogrodu japońskiego, placu wodnego dla dzieci. To wszystko niestety kosztuje, więc sporo czasu minie aż wszystko będzie dobrze wyglądać.
15:57 To nie jest daleko. Będąc w Pieninach dwa tygodnie temu przechodziłem (żeby zacząć wycieczki tam gdzie sobie umyśliłem) między Krościenkiem a Szczawnicą pieszo. Tam się idzie ok. godziny. A potem kilka dobrych godzin w górach.
Samochód rozleniwia niektórych ludzi do tego stopnia, że do najbliższej Żabki (a Żabka zawsze jest najbliżej) musza podjechać samochodem.
Nawiasem, nie zobaczyłaś głównej atrakcji tego miasteczka 🤣
Szanowna Pani, pokazuje Pani Park Kultury w Chorzowie od złej strony. Wybrala Pani jeden z zakątków w którym kończy sie ów staw. Dlaczego nie pokazala Pani tego, co tworzy serce tego parku. Ani słowa o skansenie, rosarium, kolejce linowej, amfiteatrze, ławeczkach w zakątkach zieleni i tych przy stawie od strony Przystani. Poza tym jesienny klimat w którym Pani filmowała ten park raczej nigdy nie odda jego klimatu. Smutno, że tak niesprawiedliwie opisuje Pani to, co dla mieszkańców Śląska jest naprawdę ważne. Z pewnością nie wie Pani jak to miejsce żyje od wiosny do jesieni, zimą zreszta też. Kajaki, rowerki wodne, kawiarnie, planetarium, zoo, wesole miasteczko. Pani zaś ogranicza się do pokazania tej części, która w jesienny dzień nikogo nie zachwyci. I ławki nie takie i dziurę w asfalcie pokazać, to nieważne, że większość alejek odremontowanych. Smutne. Ale jak chce się coś skrytykować to zawsze coś sie znajdzie. I do tego po rosyjsku, to przepraszam, kto miał być odbiorcą tej krytyki?
To jest przede wszystkim olbrzymi park, podejrzewam że większy powierzchniowo od Kalwarii Zebrzydowskiej. A jest na utrzymaniu nienajbogatszej gminy Chorzów, która zapewne też swoje problemy ma. Tam są lepsze i gorsze miejsca, ale ogólnie ten park się raczej rozwija i jakieś remonty tam się też prowadzi. Zaniedbanych parków w Polsce jest znacznie więcej - no cóż jesteśmy nadal krajem na dorobku.
Nie ma się co najeżać. Poza kilkoma wyremontowanymi miejscami ten park jest obleśny. Takie są fakty... Prawda to prawda.
Bo ta pani jest nieprzygotowana i nic nie wie nt.odwiedzanych miejsc.Świadczy o tym choćby ten filmik o Kalwarii.Pani wiedziała tylko o klasztorze i nic więcej.
Lubię Ciebie słuchać. Ciekawie opowiadasz
Mówią.ze ludzie w weekend wyjeżdżają za miasto, uczestniczą w obrzędach religijnych i tym podobne. Pewnie część tak robi, jednak większość, wiem to z doświadczenia i obserwacji, zarem wielu ludzi po prostu siedzi w czterech ścianach i gapi się w telewizor bądź internet. Jedni ze zmęczenia pracą, inni z lenistwa, jeszcze inni z braku pieniędzy, bo bar kosztuje, przejazd gdzieś również, a najblizsza okolica nie zawsze jest miłym widokiem. Prościej zjeść, i z piwem w garści rozsiąść się w fotelu przed ekranem. Albo trzeba zająć się domem czy podwórkiem, przydomowym ogródkiem. Weekend szybko mija, a od poniedziałku znowu robota, często od rana do wieczora.
Wszystkiego dobrego.
To jest plot ,ogrodzenie
Ja w niedzielę robię spacer parę kilometrów ( jak pogoda). Rano wychodzę, a w południe obiad😊
5:38 W Kościele Katolickim do lat 60. XX wieku msze święte były po łacinie.
Teraz, kiedy znasz trzy języki słowiańskie pewnie zrozumiałabyś więcej z języka cerkiewnosłowiańskiego.
Ciekawostka: polski jest jedynym współczesnym językiem słowiańskim, który zachował samogłoski nosowe (ą,ę), które istniały w języku prasłowiańskim, a
w cerkiewnosłowiańskim są oznaczane dziwnymi literami ѧ i ѫ.
PS Istnieje Wikipedia w języku cerkiewnosłowiańskim: cu.wikipedia.org/wiki/
Ja myślę że łacina podczas mszy była rozumiana, czego najlepszym dowodem jest to, że po _Ite, missa est_ ludziska się żegnali krzyżem i szli do domu. :)
Oczywiście gorzej by było, gdyby kazania były wygłaszane po łacinie.
Lody i kawka przy polskih kosćiołąch to nic w porównaniu z browarami i wytwórniami nalewek przy bawarskich czy austriackich klasztorach
Polacy w tygodniu ciezko pracuja a w niedziele i swieta odpoczywaja ,najchetniej w domu.
Lera, jako Ukrainkę w Małopolsce powinny Cię zainteresować cerkwie w Beskidzie Sądeckim, w rejonie Krynicy i Szczawnicy. Przy okazji mogłabyś zwiedzić te uzdrowiska właśnie i nagrać tam jakieś filmy, jak Ci się podobają, albo nie podobają tamtejsze obiekty. Zarówno Krynica, jak i Szczawnica są bardzo ciekawe od takiej infrastrukturalnej strony. Pozdrawiam.
Lera ! Nigdy nie byłem w Kalwarii i myślałem że zobaczę jak wygląda Kościół , który jest tak ważny dla każdego pielgrzyma.
Ale niestety nic nie zobaczyłem. Dlaczego boisz się wejść do kościoła i nakręcić film ? Gwarantuję ci nikt cię nie wygoni !!!!
Oczywiście jeśli nie będziesz robiła filmu w czasie mszy.
Czekam na ciekawe ujęcia z kościoła w Lanckoronie.
Polska kiedys byla szara, biedna i na dorobku. Podglądała Zachod i chciala mieć tak samo bogato i estetycznie. Teraz Ukraina ma podobne wzorce, więc i u Was będzie tak samo, kwestia czasu.
W Polsce jest inaczej niż u was na Ukrainie ,mąż ci tego nie wytłumaczył?? miasta w weekendy są puste bo prawie wszyscy wyjeżdżają na weekend .Oblegane są miejscowości turystyczne .Kto ma dom poza miastem jedzie na działkę inni jadą za granicę ,albo odpoczywają w popularnych miejscach turystycznych .W mieście siedzi w weekend tylko ten kogo nie stać na wyjazd .Kalwaria to nie jest miejsce rozrywkowe i nie służy rozrywce .Tam jeżdżą wierzący pielgrzymi ,a nie weekendowi goście szukający rozrywek
Ten park o jakim wspominasz w filmie oczywiście mieści się w granicach Chorzowa (Park Śląski jeden z największych w Europie) miasta w Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii mają granice mało widoczne zwłaszcza jeśli jest się z poza regionu dziś część tego parku tam nad wodą przechodzi już renowacje i jest ogrodzona jest on bardzo duży i jego renowacja jako jednorazowa inwestycja miała by gigantyczne koszty dla miasta
Zapraszam do Gogolina, śląskiego miasteczka na Opolszczyźnie, gdzie mniejszość niemiecka prawdopodobnie stanowi większość co widać po wynikach w wyborach samorządowych. Miasteczko jak miasteczko, ale czuć odmienność kulturową. Jest to mieszanka kultury polskiej i niemieckiej. Na Opolszczyźnie jest jeszcze wiele podobnych miasteczek, ale to jest chyba najbardziej znane.
Byłem w Kalwarii Zebrzydowskij w Sanktuarium na samej górze , Kalwaria Zebrzydowska kojarzy mi się oprócz Sanktuarium z -zakładami stolarskimi , pełno reklam - meble na wymiar albo coś w tym sensie , warto tam pojechać w Wielki Piątek przed Wielkanocą
Polacy odpoczywają w domu jeżdżą za miastem na rowerach itd.
Widze ze cos tam zaczynaja robic w parku. Polska to nie niebo sa ograniczone fundusze i wszystko bedzie skonczone w czasie. Wroc do tego miejsca za 5 lat i zobaczysz wielka roznice.
Ooooo no ładnie Oiknie ładnie . Brawo,
W polsce trzeba jeździć tam gdzie pociąg dojeżdża. Sam tak robie, generalnie jak nie dojeżdża to z reguły nie ma tam co robić . Oczywiście są wyjątki. W tamtych okolicach to Jazioro Mucharskie pewnie kiedyś będzie ciekawe, ale narazie nic tam nie ma
Musi być restauracja, bowiem wielu wiernych przyjechało z drugiego krańca Polski. Muszą coś zjeść. Jak będziesz np. w Jerozolimie, najlepszy posiłek zjesz w takich jadłodajniach prowadzonych przez siostry zakonne z Polski.
W Polsce ludzie wyjeżdżają na działki,do swoich bliskich.Mało ludzi siedzi w domu
Zachwycający polski 🙂👍🖐️
No wlasnie - cala atrakcja Kalwarii sa. te stacje koscielne i po to ludzie. tam jezdza!
Ty gdziekolwiek oczy skierujesz i jesteś w szoku.
Pani Lero , na wycieczkę wybraliście się rodzinnie razem z mamą czy tylko pani z mężem.
Było by ciekawie usłyszeć zdanie pani mamy na temat małych miasteczek - w Polsce i Ukrainie.
Nie do końca tak z tym "w katolickim tego nie ma". Raczej nikt nie chodzi do kościoła w krótkich spodenkach albo sukience na ramiączkach. No i na pewno od wieków mężczyźni zdejmują nakrycie głowy za progiem kościoła.
Piękna fryzurka 🤗🤗🤗🤗 Pozdrawiam
Katowice mocno się rozwijają więc pewnie i park chorzowski też zostanie ładnie zrobiony
Nie rozumiem jej zdziwienia czemu on tak wygląda teraz -bo nie da się wszystkiego od razu zrobić bo może brakuje kasy
Za to ukraina to super kraj
Jak byłem ostatnio na ukraińskim bazarku to z asfaltu sprzedawali towar
I zostawię to bez komentarza
Jestem z Chorzowa, widzę zmiany, ale rozumiem o co chodzi autorce filmiku. Park przez wiele lat był zaniedbywany, tracił na atrakcyjności. Teraz stopniowo to się zmienia. Jednak dla kogoś, kto jak autorka, zobaczył już inne tego typu miejsca w Polsce, inne parki w dużych miastach, to może być zaskakujące, że tam już zadbano, a u nas w Chorzowie nie. Myślę, że jeśli za kilka lat ponownie odwiedzi Park Śląski, zmieni zdanie, bo co by nie mówić Park zaczyna się odradzać. Tor regatowy, mostki i wyspa właśnie w ,,naprawie", z zoo też idzie ku lepszemu, Planetarium moim zdaniem zdecydowanie na plus po przebudowie i udostępnieniu nowych funkcji, Ogród Japoński... no mam trochę wątpliwości, bo jednak jest sporo betonozy, ale jeśli roślinność się rozrośnie, to może za jakiś czas będzie to wyglądało lepiej. Alejki parkowe to inny problem, bo o ile dla rowerzystów już trochę lepiej, bo ścieżek coraz więcej, to dla pieszych, zwłaszcza w gorące dni, spacer po tym asfalcie to nie jest to, czego się po parku człowiek spodziewa, ale może z czasem i w tym względzie coś zostanie poprawione. Na plus na pewno to, że pojawiło się więcej ławek i miejsc do odpoczynku. To wszystko są spore finansowe wyzwania, więc nie będzie zrobione od razu. Jedno sprostowanie, co do finansowania, Park Śląski jest w gestii Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, żadne z ościennych miast co do remontów, ich kolejności, oraz pozyskiwania na to środków, nie ma za wiele do powiedzenia. To widać na przykład przy projektach z puli Budżetu Obywatelskiego jakie co roku zgłasza w różnych sprawach Śląski Ogród Zoologiczny - wszystkie one idą z poziomu wojewódzkiego Budżetu Obywatelskiego, a nie chorzowskiego, czy katowickiego. W tym roku jest projekt pozyskania środków na budowę nowego wybiegu dla kotów argentyńskich, głosować może każdy, kto jest mieszkańcem Województwa Śląskiego. ;-)
Fajnie że mówisz po Polsku. Miłego dnia.