Z tym autem to dużo au pair ma problemy. Nie wiem jakie były rozmowy przed matchem ale ja bym od razu powiedziała że auta nie będzie i tyle. To jest ogromne obciążenie dla rodziny. Trzeba zapłacić za ubezpieczenie, paliwo i modlić się żeby au pair nie miała wypadku bo przecież nie naprawi auta bo za co itd. Powinni od razu powiedzieć co i jak.
Dokladnie tak jest,różnie, zależy na kogo trafisz🤔moja córka trafiła do rodziny w Niemczech, bardzo duze miasto na północy, bo chciała mówić poprawnie po niemiecku,na południu to bywa inaczej,miała jedną dziewczynkę pod opieką,matkę prawie akloholiczkę,bywało różnie, ale po roku pracy,doszlifowała niemiecki,skończyła 2 letnie studia w Mainz,licencjat skończyła na UJ w Krakowie, dzis minęło 10 lat,dalej jest w tym mieście..powodzenia dla Ciebie🧡
Napewno przydatny filmik dla innych! Bardzo mi przykro że trafiłaś do takiej rodzinki. Po obejrzeniu tego typu filmu uświadamiam sobie coraz bardziej jakie szczęście miałam z rodzinka goszcząca.. jest kilka aspektów które mi nie pasują ale naprawdę nie mogę narzekać widząc teraz jak to wyglądało u ciebie😢
I feel you girl! 😢 Właśnie zaczęłam mój drugi rok, jestem u 3 rodziny, dwie pierwsze tak jak u Ciebie, nie spełniły „obietnic”, które padły podczas procesu matchowania… W tym momencie (I hope) trafiłam do rodziny, która w końcu chce naprawdę, żebym czuła się jak w domu. Jednak doświadczenia z poprzednich rodzin, wciąż są w mojej głowie i sprawiają, że narazie jestem zdystansowana i czujna. Czas pokaże! Cieszę się, że nagrałaś ten filmik, jeśli chciałabyś dodać w przyszłości doświadczenia innych au pair, chętnie podzielę się swoimi historiami. Pozdrawiam, i trzymaj się ciepło! 🫶🏻
Mam nadzieję, że teraz już tylko lepiej dla Ciebie! Ja cieszę się, że byłaś na tyle odważna, że poszłaś w rematch! I dzięki za sugestie! Będę miała Twoją propozycje na uwadze 😁
Jest to współczesne niewolnictwo niestety - ile takich historii już było, że dziewczyny nawet były głodne, czy zostawały wyrzucane z w środku nocy z domu, jak się zbuntowały w czymś. Jak jesteś młoda, to zwykle brakuje asertywności i łatwo Cię wykorzystać;/
Dokładnie takie same historie słyszałam i tak.. niestety jesteśmy młode i brakuje nam pewności w walce o Swoje. Dlatego powinna być większa tego świadomość i zwiększona pomoc i czujność w tym kierunku.
Nie przejmuj sie głupimi komentarzami. Jak przyleciałam do nj w 2006 na rok a później zostałam na drugi to tez nie zdawałam sobie sprawy z pracy która jest ciężka. Mamuśka była w sumie w porządku a ojciec typowy choleryk i bałaganiarz. 2 małych dzieci, oni na początku spytali czy będę mogła zostawać dłużej żeby oni mogli chodzić na kolacje . Ja chciałam trochę więcej zarobić wiec sie godziłam ale dobrze ze miałam wolne nd i pn. Bo byłam wykończona pod koniec tyg. Jedno co dobre ze miałam fajna koleżankę i czesto wyjeżdżaliśmy wieczorami. Jeśli chodzi o jedzenie to na szczęście mogłam jeść wszystko nigdy sie nie czepiali. Miałam 1 słabą sytuacje kiedy oka próbowała mnie wmanewrować w siedzenie 2 godziny dłużej codziennie bo dzieci przecież śpią i wtedy nie pracowałam Bo siedziałam . Wiec następnego dnia po prostu jak położyłam dzieci spać a ona była w domu oczywiście bo nie pracowała , ja wzięłam samochód i pojechałam sobie do kawiarni na te 2 godziny . Jak przyjechałam to ona powiedziała ze tak nie może Być bo ona na siłownie chodziła w tym czasie wiec wróciłam do normalnej godzinowki 8-5 zamiast 8-1,3-7 masakra
Chciałam wyjechać do stanów jako au pair za rok, kiedy skończe liceum, jednak po obejrzeniu tego filmiku zdecydowanie odrzuca. Zwłaszcza, że wspominasz o tym, że większość dziewczyn ma podobnie doświadczenia do ciebie. Mam nadzieje, że u ciebie już wszystko w porządku :))
koleżanko dobra nauka dla Ciebie, pomyśl o przyszłości, przestań się poniżać za grosze, idź na dobre studia i lej te całe US, sam tam byłem i totalna porażka, więcej w DE zarobiłem.
KRÓTKA SUBIEKTYWNA ODPOWIEDŹ. Rodzina goszcząca oczekuje że gość będzie rozwiązaniem lub częścią rozwiązania ich jakiegoś problemu a gość z racji wieku i niedojrzałości często staje się problemem lub jego częścią. Gość miał sprzątać a sam bałagani, to sorry rzucimy mu ciuchy pod drzwi. Rodzina świadomie lub nie daje o tym znać, że nie tak miało być a nie ma czasu ani ochoty na subtelności, bo to by tylko zwiększało ich problem którego częściowym rozwiązaniem miał być gość. Do tego nie mówi się, że taka praca ociera się trochę o pracę domowej służby i młody człowiek mentalnie czuje się potem oszukany, nie rozumie dlaczego nie jest tak jak się spodziewał. Że rodzina nie wywiązuje się z umów? Przecież nawet w wielu polskich rodzinach tak jest. Ilu polskich rodziców ich nie przestrzega. Gdyby do nas przyjechał młody Amerykanin/Amerykanka to raczej staralibyśmy się być gościnni i sprawić by myślał o nas dobrze. Amerykanie są inni. Taka praca jest ok. ale tylko dla odpornych. PS W sprawie obiadu zamówionego tylko dla dzieci i zjedzenia po nich resztek, to winna była głównie zła komunikacja, nie wyrażanie swych potrzeb, a potem nadmiernie emocjonalna reakcja na brak ich realizacji, nieumiejętność negocjacji i szukania rozwiązań. Ale to norma w młodym wieku. Jadąc do USA nastawmy się na szkołę życia.
No bardzo ciekawy punkt widzenia, dziękuje. I tak w przypadku zamawianego jedzenia zdecydowanie brak komunikacji , o której też zresztą wspomniałam, ale też fakt faktem, że taka rodzina goszcząca zapewnia Ci wyżywienie, więc z tego punktu widzenia też jest to dosyć nietypowa sytuacja. Z mojej strony, automatycznie zostały zapewnione rozwiązania, ale niektórzy czasem wolą iść w stronę własnego zdania niż przystawania na rozwiązania..
Jest to raczej dopełnienie prawdy. Niekoniecznie to co jest na takim instagramie jest kłamstwem, bo oczywiście przydarzają się piękne i cudowne momenty w naszych życiach, ale bardziej chodzi mi o to, że mamy tendencję do pomijania tego co jest przykre, a również się dzieje.
Trochę przesadzasz ty tam pojechałaś do pracy a nie żeby być członkiem rodziny. Logiczne ze swoje dzieci i czynności dzienne stawiali na pierwszym miejscu
1. Program nie reklamuje sie jako praca. Wiza, którą się dostaje rownież nie należy do pracowniczych. Można o tym wiecej poczytać. 2. Pieniądze, które dostajesz bedąc tam są tylko „kiedzonkowym”, których naprawdę trzeba umieć „nie ruszać” żeby sobie na coś zaoszczędzić.
@@natystee To, że program nie reklamuje się jako praca nie oznacza, że nie jest nim w istocie. Oni Cię przyjmują do swojego domu w zamian za coś, w tym wypadku za opiekę nad dziećmi i pracach domowych.
@@weronikaarah4338 fakt, natomiast komenatrz do którego się odnosiłam mówił, że to jest tylko praca, a nie bycie członkiem rodziny, a jednak to brzmi juz troche inaczej. Jak sobie o tym myślę, że gdyby program, tak naprawdę był pracą I od samego początku określało by się go w ten sposób to myślę że odbywało by się to trochę na innych warunkach i miałoby się wtedy inne oczekiwania wobec tego. A przypuszczam, że niektóre dziewczyny wyjeżdżają tam właśnie z przekonaniem że staną się faktycznie członkiem rodziny i będą się nawzajem poznawać.
W założeniu nie jedzie się tam po to żeby zarobić, tylko żeby "zdobyć doświadczenie" I "poznawać swiat". Jeśli traktować to jak pracę to po prostu byłby to bardzo nieopłacalny wybór. W praktyce oni cię utrzymują za pomoc w domu, co faktycznie bardziej przypomina strukturę rodzic-dziecko (czy bardziej opiekun-podopieczny) niż szef-pracownik
Z tym autem to dużo au pair ma problemy. Nie wiem jakie były rozmowy przed matchem ale ja bym od razu powiedziała że auta nie będzie i tyle. To jest ogromne obciążenie dla rodziny. Trzeba zapłacić za ubezpieczenie, paliwo i modlić się żeby au pair nie miała wypadku bo przecież nie naprawi auta bo za co itd. Powinni od razu powiedzieć co i jak.
Dokladnie tak jest,różnie, zależy na kogo trafisz🤔moja córka trafiła do rodziny w Niemczech, bardzo duze miasto na północy, bo chciała mówić poprawnie po niemiecku,na południu to bywa inaczej,miała jedną dziewczynkę pod opieką,matkę prawie akloholiczkę,bywało różnie, ale po roku pracy,doszlifowała niemiecki,skończyła 2 letnie studia w Mainz,licencjat skończyła na UJ w Krakowie, dzis minęło 10 lat,dalej jest w tym mieście..powodzenia dla Ciebie🧡
Napewno przydatny filmik dla innych! Bardzo mi przykro że trafiłaś do takiej rodzinki. Po obejrzeniu tego typu filmu uświadamiam sobie coraz bardziej jakie szczęście miałam z rodzinka goszcząca.. jest kilka aspektów które mi nie pasują ale naprawdę nie mogę narzekać widząc teraz jak to wyglądało u ciebie😢
Dzięki! I cieszę się, że dobrze trafiłaś!
I feel you girl! 😢 Właśnie zaczęłam mój drugi rok, jestem u 3 rodziny, dwie pierwsze tak jak u Ciebie, nie spełniły „obietnic”, które padły podczas procesu matchowania… W tym momencie (I hope) trafiłam do rodziny, która w końcu chce naprawdę, żebym czuła się jak w domu. Jednak doświadczenia z poprzednich rodzin, wciąż są w mojej głowie i sprawiają, że narazie jestem zdystansowana i czujna. Czas pokaże!
Cieszę się, że nagrałaś ten filmik, jeśli chciałabyś dodać w przyszłości doświadczenia innych au pair, chętnie podzielę się swoimi historiami. Pozdrawiam, i trzymaj się ciepło! 🫶🏻
Mam nadzieję, że teraz już tylko lepiej dla Ciebie! Ja cieszę się, że byłaś na tyle odważna, że poszłaś w rematch! I dzięki za sugestie! Będę miała Twoją propozycje na uwadze 😁
I jak oceniasz nowa rodzine ?
Jest to współczesne niewolnictwo niestety - ile takich historii już było, że dziewczyny nawet były głodne, czy zostawały wyrzucane z w środku nocy z domu, jak się zbuntowały w czymś. Jak jesteś młoda, to zwykle brakuje asertywności i łatwo Cię wykorzystać;/
Dokładnie takie same historie słyszałam i tak.. niestety jesteśmy młode i brakuje nam pewności w walce o Swoje. Dlatego powinna być większa tego świadomość i zwiększona pomoc i czujność w tym kierunku.
Nie przejmuj sie głupimi komentarzami. Jak przyleciałam do nj w 2006 na rok a później zostałam na drugi to tez nie zdawałam sobie sprawy z pracy która jest ciężka. Mamuśka była w sumie w porządku a ojciec typowy choleryk i bałaganiarz. 2 małych dzieci, oni na początku spytali czy będę mogła zostawać dłużej żeby oni mogli chodzić na kolacje . Ja chciałam trochę więcej zarobić wiec sie godziłam ale dobrze ze miałam wolne nd i pn. Bo byłam wykończona pod koniec tyg. Jedno co dobre ze miałam fajna koleżankę i czesto wyjeżdżaliśmy wieczorami. Jeśli chodzi o jedzenie to na szczęście mogłam jeść wszystko nigdy sie nie czepiali. Miałam 1 słabą sytuacje kiedy oka próbowała mnie wmanewrować w siedzenie 2 godziny dłużej codziennie bo dzieci przecież śpią i wtedy nie pracowałam
Bo siedziałam . Wiec następnego dnia po prostu jak położyłam dzieci spać a ona była w domu oczywiście bo nie pracowała , ja wzięłam samochód i pojechałam sobie do kawiarni na te 2 godziny . Jak przyjechałam to ona powiedziała ze tak nie może
Być bo ona na siłownie chodziła w tym czasie wiec wróciłam do normalnej godzinowki 8-5 zamiast 8-1,3-7 masakra
Hej! Mam 37 lat i jestem opiekunką seniorów w Niemczech, podobnych sytuacji miałam mnustwo.
Bardzo czekam na kolejna część! 🩷
Druga część już czeka na Ciebie! 😁
@@natysteenie widzę :( to najnowszy filmik (?)
Pomidory z lodówki są ohydne. Trzymanie pomidorów tylko poza lodówką
Świetny filmik, mam być au pair od października i takich filmików potrzebuję. Proszę o więcej! :D
i jak tam?
Fajnie się ogląda nie wiem o co chodzi hejterom. Autentycznie powiedziałaś co było nie tak. Ja dzisiaj mam rozmowę i trochę się boję jak to pójdzie.
Dziękuje! I jak poszło finalnie?
@@natystee Całkiem dobrze 😌
Lol miałam taką samą historie. Mieszkałam w Oakland w Bay Area w 2017 i wytrzymałam 4 miesiące i poszłam w rematch..
Chciałam wyjechać do stanów jako au pair za rok, kiedy skończe liceum, jednak po obejrzeniu tego filmiku zdecydowanie odrzuca. Zwłaszcza, że wspominasz o tym, że większość dziewczyn ma podobnie doświadczenia do ciebie. Mam nadzieje, że u ciebie już wszystko w porządku :))
Byłam au pair dawno temu - wszystko co mówisz sama prawda u mnie najgorzej było z jedzeniem przykłady które opowiadasz znam z autopsji
Ehh.. przykro mi :/
Czemu nie dodajesz nowych filmów?
koleżanko dobra nauka dla Ciebie, pomyśl o przyszłości, przestań się poniżać za grosze, idź na dobre studia i lej te całe US, sam tam byłem i totalna porażka, więcej w DE zarobiłem.
Kto Cię pytał? Serio...
Ile ludzi tyle przypadków. Wiele dziewczyn miała podobnie jak ty i to jest bardzo nie w porządku. 🥴
Amerykanie znani są z niewolnictwa.... Lepiej sobie zarobić w Europie i pojechać turystycznie zwiedzać USA, niż się cały rok męczyć
Z tym jedzeniem to masakra. Trafiłaś na jakiś dziwakow. To byli Amerykanie? W sensie biali Amerykanie? Jaki stan?
Yyy to moze po prostu usun instagrama zamiast idealizowac bycie aui pair? Albo po prostu pokazac cala prawde
Ohydne, postkolonialne porządki :( Przykre, że doświadczyłaś mobbingu i dyskryminacji :( Mam nadzieję, że uda Ci się przetrawić te traumy
Czyli okłamałaś internautów nie ma
American Dream🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Nie rozumiem na jakiej podstawie stwierdzone zostało, że gdzieś jest kłamstwo, a gdzieś prawda.
KRÓTKA SUBIEKTYWNA ODPOWIEDŹ. Rodzina goszcząca oczekuje że gość będzie rozwiązaniem lub częścią rozwiązania ich jakiegoś problemu a gość z racji wieku i niedojrzałości często staje się problemem lub jego częścią. Gość miał sprzątać a sam bałagani, to sorry rzucimy mu ciuchy pod drzwi. Rodzina świadomie lub nie daje o tym znać, że nie tak miało być a nie ma czasu ani ochoty na subtelności, bo to by tylko zwiększało ich problem którego częściowym rozwiązaniem miał być gość.
Do tego nie mówi się, że taka praca ociera się trochę o pracę domowej służby i młody człowiek mentalnie czuje się potem oszukany, nie rozumie dlaczego nie jest tak jak się spodziewał. Że rodzina nie wywiązuje się z umów? Przecież nawet w wielu polskich rodzinach tak jest. Ilu polskich rodziców ich nie przestrzega. Gdyby do nas przyjechał młody Amerykanin/Amerykanka to raczej staralibyśmy się być gościnni i sprawić by myślał o nas dobrze. Amerykanie są inni. Taka praca jest ok. ale tylko dla odpornych.
PS W sprawie obiadu zamówionego tylko dla dzieci i zjedzenia po nich resztek, to winna była głównie zła komunikacja, nie wyrażanie swych potrzeb, a potem nadmiernie emocjonalna reakcja na brak ich realizacji, nieumiejętność negocjacji i szukania rozwiązań. Ale to norma w młodym wieku. Jadąc do USA nastawmy się na szkołę życia.
No bardzo ciekawy punkt widzenia, dziękuje.
I tak w przypadku zamawianego jedzenia zdecydowanie brak komunikacji , o której też zresztą wspomniałam, ale też fakt faktem, że taka rodzina goszcząca zapewnia Ci wyżywienie, więc z tego punktu widzenia też jest to dosyć nietypowa sytuacja. Z mojej strony, automatycznie zostały zapewnione rozwiązania, ale niektórzy czasem wolą iść w stronę własnego zdania niż przystawania na rozwiązania..
Jesteś za piękną dziewczyną na taki wyzysk
Co za nieludzkie traktowanie... robia z Was niewolników, te rodziny ktore sie decyduja na au pair.
To znaczy że na tych filmikach było dużo kłamania i udawania
Jest to raczej dopełnienie prawdy. Niekoniecznie to co jest na takim instagramie jest kłamstwem, bo oczywiście przydarzają się piękne i cudowne momenty w naszych życiach, ale bardziej chodzi mi o to, że mamy tendencję do pomijania tego co jest przykre, a również się dzieje.
Tak się buduje kanał.
Trochę przesadzasz ty tam pojechałaś do pracy a nie żeby być członkiem rodziny. Logiczne ze swoje dzieci i czynności dzienne stawiali na pierwszym miejscu
1. Program nie reklamuje sie jako praca. Wiza, którą się dostaje rownież nie należy do pracowniczych. Można o tym wiecej poczytać.
2. Pieniądze, które dostajesz bedąc tam są tylko „kiedzonkowym”, których naprawdę trzeba umieć „nie ruszać” żeby sobie na coś zaoszczędzić.
@@natystee To, że program nie reklamuje się jako praca nie oznacza, że nie jest nim w istocie. Oni Cię przyjmują do swojego domu w zamian za coś, w tym wypadku za opiekę nad dziećmi i pracach domowych.
@@weronikaarah4338 fakt, natomiast komenatrz do którego się odnosiłam mówił, że to jest tylko praca, a nie bycie członkiem rodziny, a jednak to brzmi juz troche inaczej. Jak sobie o tym myślę, że gdyby program, tak naprawdę był pracą I od samego początku określało by się go w ten sposób to myślę że odbywało by się to trochę na innych warunkach i miałoby się wtedy inne oczekiwania wobec tego. A przypuszczam, że niektóre dziewczyny wyjeżdżają tam właśnie z przekonaniem że staną się faktycznie członkiem rodziny i będą się nawzajem poznawać.
W założeniu nie jedzie się tam po to żeby zarobić, tylko żeby "zdobyć doświadczenie" I "poznawać swiat". Jeśli traktować to jak pracę to po prostu byłby to bardzo nieopłacalny wybór. W praktyce oni cię utrzymują za pomoc w domu, co faktycznie bardziej przypomina strukturę rodzic-dziecko (czy bardziej opiekun-podopieczny) niż szef-pracownik
czy Ty w ogóle wiesz czym jest bycie au pair???
Dziewczyno panuj nad sobą jak nagrywasz. Tego się nie da oglądać….
To nie oglądaj hahaha
@@natystee nie oglądam bo nie mam czasu który warto stracić na te filmy
@@A-K186 oj
@@A-K186skoro nie ogladasz to skad sie wzial twoj komenatarz? XD kompleky cie bolą widze
Najwyraźniej oglądałaś skoro piszesz a jak nie oglądałaś to z kad wiesz ze ma " nad sobą panować "