Niby spodziewano się po nim więcej, ale wg. mnie wycisnął maksa z kariery. Grał w niezłych klubach za granicą, w miarę regularnie tam strzelał gole, w reprezentacji również. A nie wydawał się być typem imprezowicza czy alkusa więc po prostu na więcej nie było go za pewne stać. Zupełnie inna historia niż w przypadku Kowalczyka..
@@TomGGG-un8tmNieprawda mógłby być rezerwowym albo zmiennikiem. Już sam fakt że trzymał się w Bundeslidze nie musiałby tego oznaczać. Dobrze, że Engel nie stawiał na niego tylko dlatego że to największy profesjonalista w ówczesnej kadrze i najlepszy wizerunkowo napastnik z czołowych lig a nie bał się postawić na Olisadebe który szybko go przyćmiewał mimo że grał tylko w Polonii Warszawa
Król strzelców ekstraklasy 1989/90. Król strzelców IO'92. Świetny (jak na polskie warunki) w el ME '96, dobre pojedyncze rundy w Bundeslidze. Jeden z najlepszych naszych piłkarzy smutnych lat 90-ych. Mimo wszystko nie spełnił pokładanych w nim nadziei podobnie jak cała drużyna z Barcelony. W skali europejskiej przeciętny napastnik z przebłyskami, np. runda jesienna w sezonie 1998/99 - Człowiek Listopada Bundesligi wg. Kickera
Do przebłysków zaliczyłbym też trzy gole w dwumeczu przeciwko Arsenalowi we wrześniu 1996 roku, gdy Borussia Mönchengladbach z "Jusko" w składzie wyeliminowała klub z Londynu w pierwszej rundzie Pucharu UEFA.
Przecietny napastnik? A nie licząc Lewandowskiego kto w ostatnich z 20 latach zrobił większą karierę na zachodzie?? Był gwiazdą ligi portugalskiej i greckiej, czołowym strzelcem Bundesligi. Naprawdę całkiem niezła kariera.
@@markob5109 No więc z napastników wymieniłeś tylko Smolarka, Milika i Żewłakowa, chociaż w tym ostatnim przypadku sie nie zgodzę. Sam dodam od siebie Wichniarka i przede wszystkim Warzyche i Furtoka, oczywiście wszystko z lat 90 :)
@@matthiasdominik4049 no to znaczy, że mamy wielką posuchę wśród napastników, którą zasłaniają dokonania Lewandowskiego i co by nie mówić Milika. W samej Bundeslidze było wówczas wielu lepszych napastników: Marshall, Kirsten, Elber, Bobič, Sand, Yeboah, Salihamidzič, Preetz. A podobnej klasy byli napastnicy w praktycznie każdej drużynie Bundesligi. Tak samo w pozostałych ligach TOP5. A trzeba dodać jeszcze tych najlepszych z lig portugalskiej, holenderskiej czy szkockiej: Jardel, Larsson, Litmanen. Jakby nie patrzeć w skali europejskiej Juskowiak był napastnikem przeciętnym- choć jak napisałem z przebłyskami.
Z piłkarzy, którzy grali w reprezentacji Polski, którego szczyt kariery przypadł na lata 90te to Jusko chyba w tamtym okresie najlepiej sobą zarządzał i pokierował karierą. To już był zawodnik myślący kategoriami, które zaczynały być w polskiej piłce powszechne dopiero z 15 lat później.
generalnie mocno przeciętny napastnik z jednym silnym punktem - kiedy wypuszczało mu się piłkę na dobieg i miał wystarczająco dużo miejsca, wtedy miał faktycznie dobre wykończenie - zdecydowana większość jego goli jest zdobyta w taki właśnie sposób, wykreować sam sobie nic nie potrafił
Żaden ŚN nie był w tym u nas znakomity. Tak czy siak od jego czasów całościowo lepszy jest tylko Lewandowski, przewyższył klubowo Olisadebe, Zurawskiego, Frankowskiego, jest wg mnie co najmniej na równi z Milikiem
Jusko to byl porzadny grajek sprswdzil sie w roznych ligach soliddny pilkarz dzisiaj spokojnie zrobilby tez kariere szkoda ostatniego okresu w kadrze u Engela gdzie karnego Ukrainie nie strzelil dzisiaj bysmy go z pocalowaniem reki przyjeli
Duet Lewandowski Juskowiak mógłby być bardzo ciekawy gdyby obstawić go w optymalnym wieku i formie. Duet Lewy - Jusko, Lewy - Żuraw czy Lewy - Franek mógłby wyglądać lepiej niż taki z Milikiem, który nadal jest drugim polskim napastnikiem sumując wszystko ale jest już bezradny w dochodzeniu do stałej formy
@@DawidKról-c9z Ja żałuje że Smuda nie umiał dogadać się ze Smolarkiem. Bo to mógł być ciekawy duet. Lewy wtedy wchodził, Ebi 31 lat 2 turnieje na koncie.
@@przemok2809 Zamiast Sobiecha czy Brożka mógłby być nawet Franek Łowca Bramek patrząc na jego doświadczenie nie musiałby być to zły wybór. To ze Janas go zostawił 6 lat wcześniej nie znaczy że teraz tez musielibyśmy tak postąpić a czuje że na ,,klocowatych" Greków taki lis jak Frankowski mógłby być dobry nie szybki ale niski i umiejący się dobrze ustawić
@@przemok2809 Tak, ale nie musiał. Smolarek nie był klasycznym napastnikiem a wtedy w środku był Obraniak, zresztą najlepszy nie licząc trójki z BVB zawodnik z polskiego pola. Sobiech grał w Bundeslidze a raczej był, Brożek był w Celticu ale nic tam nie zrobił, powinniśmy grać przedewszystkim na 2 napastników i Frankowski może wolny, moze bez nawet wielkiej kondycji ale lis pola karnego który mógłby wspomóc Roberta. Arek Piech jako najlepszy polski strzelec ligi był sondowany ale to jednosezonowiec bez wyraźnego doświadczenia. Frankowski to był zawodnik który miał kilkanaście lat kariery. Żeby Saganowski był w teoche lepszej formie to jego też można by jeszcze rozważyć. Tacy niby już po drugiej stronie rzeki stranieri często robia nieoczekiwane rzeczy. Frankowski czy Saganowski mogliby pomimo bycia już po drugiej stronie rzeki dać na tamtym Euro więcej niż Sobiech czy Brożek
Dlatego brakowało nas rowniez na wielkich turniejach. Przód mieliśmy lepszy w latach 90 niż w eliminacjach do wielkich turniejów w latach 2000 czyli głównie zwycięskich jak 2002, 2006 i 2008. Gdybyśmy mieli zgrany duet solidnej półki jak Waldoch i Hajto czy całościowo zgrany monolit jak za Janasa w eliminacjach niemieckich plus więcej profesjonalizmu a nie pijaństwa to szanse większe...Ten marazm to nie efekt braku Lewandowskiego, Piszczka czy Błaszczykowskiego
Pokolenie Wójcika 92 jak Waldoch, Koźmiński, Świerczewski odżyło natomiast największą gwiazda polskiej piłki tamtych lat czyli Jusko na Engelu się kończyła....Wygryźli go wszyscy nie tylko Oli ale też niepozorni Żewłakow czy Kryszalowicz
@@Cubus-zapasowy Kucharski był królem strzelców polskiej ekstraklasy a Jusko jednak tracił swój blask. Nie jest powiedziane że pojechałby bo ostatni raz w kadrze i ostatni mecz zagrał w czerwcu 2001
@@adamsuawka8909 A został na MŚ i też miał przejść, ale dziadek tego nie zrobi nigdy. Wyobraź sobie co by było gdyby to był PRL i jedna telewizja? Pokolenie tych staruchów nigdy nie odejdzie.
Jusko solidny napastnik wolalbym miec dzisiaj takich 5 niz jednego Lewandowskiego. Strzelal w kadrze gole w meczach o punkty wszedzie gdzie gral to strzelal
Juskowiak nie zaistniał w ważnych meczach i nie ma na rozkładzie wielkich drużyn którym może strzelił gola albo dwa a Lewandowski ma ich ponad kilkadziesiąt
Ok masz rację Lewy to rodzynek ale sam meczów nie wygra mi chodzi o to że wolę mieć kilku solidnych graczy niż jednego wybitnego Jakbyśmy dzisiaj mieli tych piłkarzy z przed 25 lat i dzisiejsza organizacje tobysmy inaczej stali
@@wloody85 Juskowiak całościowo to mniej więcej Milik porównując ich oczywiście całościowo. W duecie z Lewym mógłby tyle samo ugrać co Milik gdy strzelali u Nawalki, bo wtedy Arek też był w formie. Sprzed Ery Nawalki do tej naszej najlepszej kadry która skończyła się na Mundialu w 2018 dokoptowalbym z lat 2000 : Dudka, Krzynowka, Smolarka, ew Waldocha, który był lepszy od Pazdana, Krzynowek moim zdaniem nie był gorszy od Grosickiego, to samo Smolarek w 2006 i 2007 roku, Dudek mógłby zastąpić Boruca który już nie był w 2016 tym samym co wcześniej, ogólnie Juskowiak to dla mnie byłby TOP 3 napastnikow razem z Milikiem i Lewandowskim, Kosecki Roman mógłby byc i to chyba tyle, cenie wyżej mimo tego ze nigdzie nie weszliśmy w latach 90 Jusko niz późniejszych Franka, Żurawia, Olisadebe, o Brozkach, Jeleniach czy Sobiechach nir wspominając
@@wloody85 Generalnie na szybko wymyśliłem mym zdaniem najlepsza jedenastkę XXI wieku w połączeniu z latami 90 reprezentację Polski w ustawieniu klasycznym 4-4-2 uwzględniając powiedzmy lata 1990-2024 to będzie : Szczęsny - Glik - Wałdoch - Piszczek - na lewej albo Rybus albo Jędrzejczyk, chyba nie Koźmiński - Błaszczykowski - Zieliński - Krychowiak - Krzynowek na drugim skrzydle no i napastnicy to będzie albo duet Lewy Milik albo Lewy Juskowiak. Teoretycznie mógłbym dać za Szczęsnego Boruca z lat 06-08 ale najważniejsza jest regularność a Szczęsny jest jednym z najlepszych na świecie już od kilku lat, Waldocha cenie wyżej od Pazdanow, Jacka Baka, Hajty, Klosa i tym podobnych o Bednarku nie wspominając, niepotrzebnie dałem Błaszcza na lewe skrzydło ale to i tak bardziej skrzydłowy, boczny pomocnik niż rozgrywający a na SPO uważam że Zieliński mimo wszystko lepszy od Smolarka, Krychowiak w najlepszym okresie bez porównania z Mariuszem Lewandowskim, Krzynowek moim zdaniem jednak lepszy od Grosickiego, bo to nie tylko szybkość ale niesamowity strzał z dystansu, no i atak Lewy niepodważalnie ale między Milikiem a Juskowiakiem bym się wahał
Niby spodziewano się po nim więcej, ale wg. mnie wycisnął maksa z kariery. Grał w niezłych klubach za granicą, w miarę regularnie tam strzelał gole, w reprezentacji również. A nie wydawał się być typem imprezowicza czy alkusa więc po prostu na więcej nie było go za pewne stać. Zupełnie inna historia niż w przypadku Kowalczyka..
Cóż.. karny z Ukrainą. Kowal był od niego lepszy.
Racja, nie był żadnym wirtuozem, typ rzemieślnika ale bardzo skuteczny. Z połowy szansy robił gola. Sporting to był max. W Bayernie pompował by piłki
Juskowiak był moim zdaniem nawet lepszy od Milika, choć nie wiadomo jakby się potoczyla kariera Arka gdyby nie kontuzja z października 2016
@@TomGGG-un8tmNieprawda mógłby być rezerwowym albo zmiennikiem. Już sam fakt że trzymał się w Bundeslidze nie musiałby tego oznaczać. Dobrze, że Engel nie stawiał na niego tylko dlatego że to największy profesjonalista w ówczesnej kadrze i najlepszy wizerunkowo napastnik z czołowych lig a nie bał się postawić na Olisadebe który szybko go przyćmiewał mimo że grał tylko w Polonii Warszawa
Król strzelców ekstraklasy 1989/90. Król strzelców IO'92. Świetny (jak na polskie warunki) w el ME '96, dobre pojedyncze rundy w Bundeslidze. Jeden z najlepszych naszych piłkarzy smutnych lat 90-ych. Mimo wszystko nie spełnił pokładanych w nim nadziei podobnie jak cała drużyna z Barcelony. W skali europejskiej przeciętny napastnik z przebłyskami, np. runda jesienna w sezonie 1998/99 - Człowiek Listopada Bundesligi wg. Kickera
Do przebłysków zaliczyłbym też trzy gole w dwumeczu przeciwko Arsenalowi we wrześniu 1996 roku, gdy Borussia Mönchengladbach z "Jusko" w składzie wyeliminowała klub z Londynu w pierwszej rundzie Pucharu UEFA.
Przecietny napastnik?
A nie licząc Lewandowskiego kto w ostatnich z 20 latach zrobił większą karierę na zachodzie??
Był gwiazdą ligi portugalskiej i greckiej, czołowym strzelcem Bundesligi. Naprawdę całkiem niezła kariera.
@@matthiasdominik4049 Zieliński, Milik, Błaszczykowski, Piszczek, Krychowiak, Glik, Szczęsny, Fabiański, Boruc, Dudek - Ci napewno
Porównywalną: Smolarek, Rząsa, Wałdoch, Hajto, Bąk, Krzynówek, Bereszyński, bracia Żewłakow
@@markob5109 No więc z napastników wymieniłeś tylko Smolarka, Milika i Żewłakowa, chociaż w tym ostatnim przypadku sie nie zgodzę. Sam dodam od siebie Wichniarka i przede wszystkim Warzyche i Furtoka, oczywiście wszystko z lat 90 :)
@@matthiasdominik4049 no to znaczy, że mamy wielką posuchę wśród napastników, którą zasłaniają dokonania Lewandowskiego i co by nie mówić Milika. W samej Bundeslidze było wówczas wielu lepszych napastników: Marshall, Kirsten, Elber, Bobič, Sand, Yeboah, Salihamidzič, Preetz. A podobnej klasy byli napastnicy w praktycznie każdej drużynie Bundesligi. Tak samo w pozostałych ligach TOP5. A trzeba dodać jeszcze tych najlepszych z lig portugalskiej, holenderskiej czy szkockiej: Jardel, Larsson, Litmanen. Jakby nie patrzeć w skali europejskiej Juskowiak był napastnikem przeciętnym- choć jak napisałem z przebłyskami.
Z całą pewnością napastnik do najlepszej jedenastki dekady lat 90' 👌
Jusko kozak. Miałem w podstawówce jego koszulkę z 9. W latach 95-97 na każdym podwórku ktoś miał trykot z Jusko
chyba najlepszy polski piłkarz lat 90-tych jeśli chodzi o futbol Reprezentacyjny,
bo karierę klubową lepszą zrobił Roman Kosecki
Kosecki był najlepszy! Zobacz chociażby na tym filmie ile Juskowiak strzelił goli po akcjach Koseckiego! 😀
Juskowiak i Kosecki począwszy od tamtych lat aż do dzisiaj mogliby być podstawowymi reprezentantami
Juskowiak zawsze dobrze wygladal w stroju reprezentacyjnym te ciuchy zawsze dobrze na nim lezaly a nie jak na reszcie wisialy za duze
Z piłkarzy, którzy grali w reprezentacji Polski, którego szczyt kariery przypadł na lata 90te to Jusko chyba w tamtym okresie najlepiej sobą zarządzał i pokierował karierą. To już był zawodnik myślący kategoriami, które zaczynały być w polskiej piłce powszechne dopiero z 15 lat później.
Gdyby mial taka przebojowa osobosc jak Kosa to kazdy by o nim mowil do dzisaj. Strzelal bramki wszedzie gdzie gral.
"Jusio" wiedział jak "odrost" od kadłuba ustawiać i jak nimi machać... miał i pewnie ma nadal to coś co mają napastnicy
generalnie mocno przeciętny napastnik z jednym silnym punktem - kiedy wypuszczało mu się piłkę na dobieg i miał wystarczająco dużo miejsca, wtedy miał faktycznie dobre wykończenie - zdecydowana większość jego goli jest zdobyta w taki właśnie sposób, wykreować sam sobie nic nie potrafił
Żaden ŚN nie był w tym u nas znakomity. Tak czy siak od jego czasów całościowo lepszy jest tylko Lewandowski, przewyższył klubowo Olisadebe, Zurawskiego, Frankowskiego, jest wg mnie co najmniej na równi z Milikiem
gol z Francją to jedyny który pamiętałem z tych tutaj.
Jusko to byl porzadny grajek sprswdzil sie w roznych ligach soliddny pilkarz dzisiaj spokojnie zrobilby tez kariere szkoda ostatniego okresu w kadrze u Engela gdzie karnego Ukrainie nie strzelil dzisiaj bysmy go z pocalowaniem reki przyjeli
2:40 Ten Bukalski to z twarzy tak deczko do Busquetsa podobny i obaj na "B"
Juskowiak najlepszy klasyczny polski napastnik
Stanął na 13 golach i to zdecydowalo chyba o jego przyszłości w kadrze.
Duet Lewandowski Juskowiak mógłby być bardzo ciekawy gdyby obstawić go w optymalnym wieku i formie. Duet Lewy - Jusko, Lewy - Żuraw czy Lewy - Franek mógłby wyglądać lepiej niż taki z Milikiem, który nadal jest drugim polskim napastnikiem sumując wszystko ale jest już bezradny w dochodzeniu do stałej formy
@@DawidKról-c9z Ja żałuje że Smuda nie umiał dogadać się ze Smolarkiem. Bo to mógł być ciekawy duet. Lewy wtedy wchodził, Ebi 31 lat 2 turnieje na koncie.
@@przemok2809 Zamiast Sobiecha czy Brożka mógłby być nawet Franek Łowca Bramek patrząc na jego doświadczenie nie musiałby być to zły wybór. To ze Janas go zostawił 6 lat wcześniej nie znaczy że teraz tez musielibyśmy tak postąpić a czuje że na ,,klocowatych" Greków taki lis jak Frankowski mógłby być dobry nie szybki ale niski i umiejący się dobrze ustawić
@@DawidKról-c9z Janas go odstawił bo pół roku gola nie strzelił. Frankowski był wtedy w sztabie jako trener napastników.
@@przemok2809 Tak, ale nie musiał. Smolarek nie był klasycznym napastnikiem a wtedy w środku był Obraniak, zresztą najlepszy nie licząc trójki z BVB zawodnik z polskiego pola. Sobiech grał w Bundeslidze a raczej był, Brożek był w Celticu ale nic tam nie zrobił, powinniśmy grać przedewszystkim na 2 napastników i Frankowski może wolny, moze bez nawet wielkiej kondycji ale lis pola karnego który mógłby wspomóc Roberta. Arek Piech jako najlepszy polski strzelec ligi był sondowany ale to jednosezonowiec bez wyraźnego doświadczenia. Frankowski to był zawodnik który miał kilkanaście lat kariery. Żeby Saganowski był w teoche lepszej formie to jego też można by jeszcze rozważyć. Tacy niby już po drugiej stronie rzeki stranieri często robia nieoczekiwane rzeczy. Frankowski czy Saganowski mogliby pomimo bycia już po drugiej stronie rzeki dać na tamtym Euro więcej niż Sobiech czy Brożek
Ten przod Juskowiak-Kowalczyk-Kosecki byl naprawde zacny.
Obrona to byl dramat.
Dlatego brakowało nas rowniez na wielkich turniejach. Przód mieliśmy lepszy w latach 90 niż w eliminacjach do wielkich turniejów w latach 2000 czyli głównie zwycięskich jak 2002, 2006 i 2008. Gdybyśmy mieli zgrany duet solidnej półki jak Waldoch i Hajto czy całościowo zgrany monolit jak za Janasa w eliminacjach niemieckich plus więcej profesjonalizmu a nie pijaństwa to szanse większe...Ten marazm to nie efekt braku Lewandowskiego, Piszczka czy Błaszczykowskiego
Czy ja wiem czy dramat? Wałdoch, Hajto, Bąk, Zieliński. Bardzo solidni piłkarze.
dla niego reprezentacja skończyła się w momencie strzelenia 13 gola. potem już tylko niewykorzystany karny z Ukrainą poza tym nic
Pokolenie Wójcika 92 jak Waldoch, Koźmiński, Świerczewski odżyło natomiast największą gwiazda polskiej piłki tamtych lat czyli Jusko na Engelu się kończyła....Wygryźli go wszyscy nie tylko Oli ale też niepozorni Żewłakow czy Kryszalowicz
@@DawidKról-c9z Juskowiak najprawdopodobniej pojechałby na Mistrzostwa Świata w Korei ale wyeliminowała go kontuzja. Zamiast niego pojechał Kucharski.
@@Cubus-zapasowy Kucharski był królem strzelców polskiej ekstraklasy a Jusko jednak tracił swój blask. Nie jest powiedziane że pojechałby bo ostatni raz w kadrze i ostatni mecz zagrał w czerwcu 2001
Można porównać wolę walki tamtej kadry z dzisiejszą bandą rozpieszczonych bachorów. Wtedy grali mężczyźni dzisiaj w kadrze połowa to dzieci.
Jak wróci szpakowski do komentowania, to lepiej niech już Iwanow komentuje.
Strasznie nie lubię komentarza Zydorowicza. Dobrze że Szpakowski wraca od 2024 roku.
Przespałeś ostatnie lata? Zydorowicza nie ma od ponad dwudziestu, a szpak jest od ponad dwudziestu nie do słuchania.
a co ma piernik do wiatraka?
@@zdziczaybozek2771 Tak poza tym to Szpakowski zdaje się że miał odejść na emeryturę po ostatnim Euro.
@@zdziczaybozek2771 a ja się nie zgadzam, Szpak to jest Szpak i koniec.
@@adamsuawka8909 A został na MŚ i też miał przejść, ale dziadek tego nie zrobi nigdy. Wyobraź sobie co by było gdyby to był PRL i jedna telewizja? Pokolenie tych staruchów nigdy nie odejdzie.
Jusko solidny napastnik wolalbym miec dzisiaj takich 5 niz jednego Lewandowskiego. Strzelal w kadrze gole w meczach o punkty wszedzie gdzie gral to strzelal
Juskowiak nie zaistniał w ważnych meczach i nie ma na rozkładzie wielkich drużyn którym może strzelił gola albo dwa a Lewandowski ma ich ponad kilkadziesiąt
Ok masz rację Lewy to rodzynek ale sam meczów nie wygra mi chodzi o to że wolę mieć kilku solidnych graczy niż jednego wybitnego
Jakbyśmy dzisiaj mieli tych piłkarzy z przed 25 lat i dzisiejsza organizacje tobysmy inaczej stali
@@wloody85 Juskowiak całościowo to mniej więcej Milik porównując ich oczywiście całościowo. W duecie z Lewym mógłby tyle samo ugrać co Milik gdy strzelali u Nawalki, bo wtedy Arek też był w formie. Sprzed Ery Nawalki do tej naszej najlepszej kadry która skończyła się na Mundialu w 2018 dokoptowalbym z lat 2000 : Dudka, Krzynowka, Smolarka, ew Waldocha, który był lepszy od Pazdana, Krzynowek moim zdaniem nie był gorszy od Grosickiego, to samo Smolarek w 2006 i 2007 roku, Dudek mógłby zastąpić Boruca który już nie był w 2016 tym samym co wcześniej, ogólnie Juskowiak to dla mnie byłby TOP 3 napastnikow razem z Milikiem i Lewandowskim, Kosecki Roman mógłby byc i to chyba tyle, cenie wyżej mimo tego ze nigdzie nie weszliśmy w latach 90 Jusko niz późniejszych Franka, Żurawia, Olisadebe, o Brozkach, Jeleniach czy Sobiechach nir wspominając
@@wloody85 Generalnie na szybko wymyśliłem mym zdaniem najlepsza jedenastkę XXI wieku w połączeniu z latami 90 reprezentację Polski w ustawieniu klasycznym 4-4-2 uwzględniając powiedzmy lata 1990-2024 to będzie : Szczęsny - Glik - Wałdoch - Piszczek - na lewej albo Rybus albo Jędrzejczyk, chyba nie Koźmiński - Błaszczykowski - Zieliński - Krychowiak - Krzynowek na drugim skrzydle no i napastnicy to będzie albo duet Lewy Milik albo Lewy Juskowiak. Teoretycznie mógłbym dać za Szczęsnego Boruca z lat 06-08 ale najważniejsza jest regularność a Szczęsny jest jednym z najlepszych na świecie już od kilku lat, Waldocha cenie wyżej od Pazdanow, Jacka Baka, Hajty, Klosa i tym podobnych o Bednarku nie wspominając, niepotrzebnie dałem Błaszcza na lewe skrzydło ale to i tak bardziej skrzydłowy, boczny pomocnik niż rozgrywający a na SPO uważam że Zieliński mimo wszystko lepszy od Smolarka, Krychowiak w najlepszym okresie bez porównania z Mariuszem Lewandowskim, Krzynowek moim zdaniem jednak lepszy od Grosickiego, bo to nie tylko szybkość ale niesamowity strzał z dystansu, no i atak Lewy niepodważalnie ale między Milikiem a Juskowiakiem bym się wahał