W szoku jestem. Jestem ze Szczecina i o tym nigdy nie słyszałam. Mieszkam niedaleko więc sprawa musiała być mało nagłośniona nawet plakatów nie kojarzę. Dziękuję Pani Aniu za sprawy mało znane a nie klepanie w kółko tego samego. Pozdrawiam.
Sprawa intrygująca. Jednak szkoda, że nie wspomniałaś ani słowem, co się stało z córką Weroniki. Mieszkały razem, w domu zostały psy...A co z dzieckiem? Gdzie była córka, gdy Weronika opuściła mieszkanie? Komentujący dywagują na ten temat. Kilka osób pytało, a odpowiedzi brak.
Witaj Aniu❤️❤️❤️ Sprawy nie znałam. Przesmutna historia. Dziękuję, że wzięłaś na tapet tę sprawę. WIDZĘ, że komentarze są różne no ale cóż, niektórzy ludzie bardzo łatwo oceniają innych. Natomiast nie pozostaje bierna, bo nie lubię gdy ktoś uważa się za lepszego od kogoś. A Tobie Aniu dziękuję za odcinek, za Twoją pracę. Pozdrawiam ciepło, uściski, do usłyszenia 🎧💙🌷🌷🌷🌷🌷❤️
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej sprawie. Takie nagłe wyjście z domu i zostawienie wszystkich rzeczy kojarzy mi się z zaginięciem Małgorzaty Szabatowskiej.
@@prawdavsklamstwo nie rozumiem 🤔 bo w materiale jest powiedziane, że dopiero jak nie przyjechała na święta to rodzina się zorientowała że zaginęła. Też się zastanawiałam co w tym czasie działo się z dzieckiem?
Tragiczna I dziwna historia. Rzeczywiście brak jest informacji czy rodzina Weroniki zaopiekowała się còrką Weroniki I od kiedy, bo nie od razu wiedzieli, że Weronika zaginęła. Bardzo dobrze, że nagłośniłaś to mało znane zaginięcie. Smutne, że sprawa niwyjaśniona. Pozdrawiam, Ewa
Jest jeszcze jedna i niestety nadal smutna opcja - depresja i samobójstwo. Ten SMS z kciukiem w górę może mieć różne znaczenie, ale w jednym z podcastów Justyna Mazur mówiła o takim zjawisku jak uspokojenie, wręcz poprawa humoru u osób, które podjęły decyzję o zakończeniu życia. Potem słyszymy od bliskich, że przecież to niemożliwe, taki był ostatnio pogodny, spokojny, tyle miał planów, uśmiechał się, wręcz tryskał humorem. Oczywiście nie każdy tryska humorem, ale ten kciuk w górę też może oznaczać zadowolenia z podjęcia decyzji. Decyzji, która zdaniem osoby, planującej popełnienie samobójstwa, oznacza odnalezienie wyjścia z beznadziejnej sytuacji. Jest zatem rozwiązanie, więc mogę powiedzieć, że jest ok. Przerażające to, ale i wytłumaczalne. To oczywiście nie musi być historia Weroniki i mam nadzieję, że nie jest.
Cześć Aniu.Sprawa jest mi nie znana.Bardzo dobrze,że ją nagłaśniasz.Może znajdzie się ktoś kto coś o niej wie.Żal mi tej dziewczynki i rodziców.Niewiedza jest najgorsza.
Dziecko zapewne przebywało tak naprawdę większość czasu pod opieką Dziadków i wtedy tez pewnie było u Dziadków, co sporo mówi o sytuacji zaginionej, o tym jak bardzo była ona niestabilna
@@paulabialas2963 może i tak, ale coś by wypadało wspomnieć. Bo z jednej strony mowa o przywiązaniu do dziecka, z drugiej, że Weronika miesiącami się nie kontaktowała z rodzicami. Bo ma się wrażenie, że dziecko nagle się zdematerializowało.
@@natajla0 owszem , też odnoszę takie wrażenie, ale jest tak dlatego, że cały ten materiał jest zrobiony na podstawie materialu w Ktokolwiek widział, Ktokolwiek wie - gdzie tak kwestia nie była takze poruszana ( I to kopia prawie 1 : 1 , nic autorka podcastu nie wnosi więcej, choc jeżeli jak twierdzi materiał jest na prośbę przyjaciółki zaginionej to powinien coś więcej zawierać i nie byc kopie materiału w TVP)
Dokładnie .. brak jakichkolwiek informacji i tym, co stało się z dzieckiem czy zostało samo w domu czy zaginęło razem z matką. Jeśli nie miała od miesięcy kontaktu z rodziną to jak przekazałaby je do opieki rodzicom - nie rozumiem tej kwestii. I dziwne mi się wydało to, ze mama zaginionej wcześniej współpracowała z fundacją osób zaginionych - aż mi się gorąco zrobiło od tej inforormacji - a teraz sama szuka swojego dziecka , jak dla mnie dziwne, ale może to zbieg okoliczności. Dziwna sprawa i cała jej otoczka. Bardzo mało informacji. Jestem ciekawa czy sprawa ruszy do przodu i będzie mocniej nagłośniona.
Myślę że nie żyje,wręcz jestem pewien...matka nie zostawia od tak dziecka,dokumenty i rzeczy osobiste zostały,to poszlaka prowadząca do prawdopodobnego pozbawienia kogoś życia...ale kto
Hej Aniu:) Faktycznie historia mało znana. Wcześniej w ogóle o niej nie słyszałem. Dobrze , że ją nagłaśniasz. Co do losów Weroniki to naprawdę ciężko ogarnąć co się mogło stać. Najbardziej możliwe jest to , że ktoś poprosił by młoda kobieta wyszła z domu i wtedy coś się stało. Jednak skoro zostawiła telefon w domu to policja na pewno go sprawdziła i trochę dziwne , że nie było tam żadnych śladów rozmowy telefonicznej lub smsa. Intryguję też wątek tego smsa z kciukiem do przyjaciółki. Jeśli nie był to przypadkowy sms to może Weronika tak na szybko chciała dać znać przyjaciółce , że stało coś dobrego i później miała zamiar jeszcze zadzwonić i o tym opowiedzieć , ale ktoś jej coś zrobił i nie zdążyła tego zrobić. Bardzo mi szkoda córeczki kobiety. Gdy mówiłaś , że dziewczynka opowiadała , że ona i jej mama obiecały sobie być zawsze razem to ścisnęło mnie w gardle:( Mam nadzieję , że sprawa się wyjaśni. Widać , że jest jeszcze dość świeża więc wszystko jest możliwe
Dopiero odkryłam kanał. Jest to mój pierwszy podcast który usłyszałam tutaj u Ciebie i spodobał mi się . Rzeczywiście historia nieznana . Nie słyszałam o niej wcześniej. I co do zaginięcie , myślę że Weronika może umówiła się z kimś . Skoro telefon jej ostatni raz było logowany w pobliżu jej domu więc mysle że może czekała tam na kogoś . Ktoś podjechał autem i... Tutaj można sobie dopowiedzieć. Raczej mało prawdopodobne że żyje chociaż cuda się zdarzają , też nie wiem czy byłaby w stanie opuścić dziecko. Raczej nie . Poza tym wzięła by coś ze sobą choć najmniejszy drobiazg a jednak wszystkie jej rzeczy itp.zostaky w domu. Obstawiam że mogło to być porwanie. Może poznała kogoś nieodpowiedniego , kogoś kto zrobił jej krzywdę. Albo faktycznie żyje tylko została łagodnie pisząc -sprzedana ? Dużo by gdybać ... Mam nadzieję że kiedyś sprawa się wyjasni. Współczuję rodzinie i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie.
Witam Moim zdaniem mogla zostac,porwana,uprowadzona.wczesniej kontaktowala sie,z kims przez telefon i rozmawiala z pewna osoba.mogla nawiazac blizszy kontakt z kims przez telefon a,pozniej ta,osoba,osoby chcialy,spotkaly sie,z nia w realnym swiecie.te,osoby,osoba mogly ja,namowic na wyjscie z mieszkania.mozliwe ze,byli to ludzie powiazani z swiatem przestepczym i ta,kobieta zostala przez nich porwana.mozliwe ze,padla jako ofiara handlu ludzmi.nawet jej,dokladny adres zamieszkania mogli namierzyc przez jej,telefon z ktorego rozmawiala z jakos osoba.moje przypuszczenia sa,takie ze,mogli ja,wywiezc np.do Niemiec i sprzedac handlarzom kobietami,dziewczynami.mieszkala blisko Niemiec w Szczecinie.albo,moglo wydarzyc sie,cos innego.
Uciekła żeby odpocząć od dziecka albo wyjechał do pracy. Może wyjechała pod zmienionym nazwiskiem. Też się zastanawiam gdzie było dziecko gdzie jest dziecko?
W Polsce rocznie dochodzi do 12-18 tys zaginięć.5-8 tys z tych osób to małoletni do 17-ego roku życia, z nich większość się znajduje.Przyczyną wielu zaginięć jest ciężka sytuacja w domu.Należy sądzić ,że do wielu zaginięć dochodzi tak jak w omawianej sprawie sytuacji funkcjonariusze napomknęli z przyczyn kryminalnych ,czyli porwania na różnym tle i zabójstwa. Korona wirus spowodował ,że obniżyła się czasowo liczba zaginięć.To paradoks ,gdyż społeczeństwo zostało zmuszone do spędzania gros czasu w domach a ponoć sytuacja epidemiologiczna spowodowała nawarstwienie problemów rodzinnych,choć z drugiej strony młodzież wzmiankuje ,że wolą się uczyć zdalnie i w związku z tym ubyło im sytuacji stresowych.Ogólnie tendencja od 10 lat jest malejąca ,gdyż dochodziło do 20 kilku tys zaginięć, w skali roku.
Może to głupie pytanie Ale czy ktoś próbował namierzyć telefon zaginionej po jej zaginięciu? Jeśli obracała się w kręgu patologicznym to całkiem możliwe ,że ktoś mógł spieniężyć telefon by mieć na alko lub dragi
Detektywie Monku, przesluchaj nagrania raz jeszcze, przeciez bylo powiedziane, ze zostawila w mieszkaniu wszystkie rzeczy osobiste jak telefon, pieniadze itd, wiec jesli telefon gdzies jest to w rekach policji. Szkoda, ze nie bylo powiedziane co sie dzialo z jej corka w czasie nieobecnosci Weroniki, bo to jest bardzo zastanawiajace.
Szkoda mi tych pieskow pozostawianych w domu na dlugie godziny, sasiedzi mowiacy o glosnych imprezach w jej mieszkaniu, z rodzicami miesiacami nie rozmawiala... zly obraz tej dziewczyny ogolnie sie wylania.
nie chce oceniac ale skoro jej szukaja to ludzie probuja polaczyc szczegoly. Zaszla w ciaze w wieku 17 lat, tatuaz na szyi, konflikt z rodzina, porzucenie przez ojca corki, skargi sasiadow... To moze byc przypadek i oczywiscie tatuaz czy wczesna ciaza nie musi oznaczac, ze ktos jest zla osoba ale troche za duzo tego. Skoro czesto zmieniala prace to moze potrzebowala pieniedzy i sie zapozyczyla u nie tej osoby co trzeba. Pewnie ktos podjechal, zapakowal do samochodu i wywiozl. Ciekawe czy sprawdzili wszystkie monitoringi w okolicy.
Dziwne,bo albo musiało być grubo z jej zachowaniem od dziecka tak wcześnie,po nie kontaktowanie się z rodzicami. Przepraszam ale w zdrowym,normalnym układzie córki gadają z mamami swoimi, często też chcą mieszkać bliżej rodziców,by móc pracować itp. I co z dzieckiem? Gdzie było w czasie zaginięcia?? Kto je Teraz ma?
Przecież nie można winić dzieci za to, że się w złej rodzinie wychowały. Sama Weronika nie zaniedbała niczego. Psy szczekały pewnie gdy była w pracy. Co do zaginięcia to było coś nagłego. Ten szemrany gość, o którym mowa w podcaście pewnie maczał palce w tym. Również ktoś z okolicy może mieć wiedzę lub coś wspólnego ze sprawą. To moje rodzinne miasto, a okolica Gocław/ Golęcin. Tam nietrudno o typka, co mordu by się za 3 zł dopuścił.
Pani Aniu rozumiem że Pani wie że ojciec dziecka zostawił Panią Weronikę,a nie na odwrót. Bo taką narracją można niesprawiedliwie osądzić kogoś bardzo szybko. Proszę uprzejmie o odpowiedź.
Myślę, że spotkała się z mężczyzną , który wywabił ją z domu, bądź się z nim umówiła, kciuk wysłany świadczy o tym , iż jest dobrze tzn.między nimi ,bo np chłopak chciał się z nią spotkać, potem coś się zadziało i doszło do tragedii .Zbyt długi okres czasu minął, by można było sądzić że wróci, ale chciałabym się mylić. Dobrze, że koleżanka poprosiła Cię Aniu o nagłośnienie sprawy i coś się ruszy . Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Brawo dla tej przyjaciółki za nie odpuszczenie sprawy!!!
W szoku jestem. Jestem ze Szczecina i o tym nigdy nie słyszałam. Mieszkam niedaleko więc sprawa musiała być mało nagłośniona nawet plakatów nie kojarzę. Dziękuję Pani Aniu za sprawy mało znane a nie klepanie w kółko tego samego. Pozdrawiam.
Sprawa intrygująca. Jednak szkoda, że nie wspomniałaś ani słowem, co się stało z córką Weroniki. Mieszkały razem, w domu zostały psy...A co z dzieckiem? Gdzie była córka, gdy Weronika opuściła mieszkanie? Komentujący dywagują na ten temat. Kilka osób pytało, a odpowiedzi brak.
Życzę rodzinie odnalezienia córki.. żywej.
Witaj Aniu❤️❤️❤️
Sprawy nie znałam.
Przesmutna historia.
Dziękuję, że wzięłaś na tapet tę sprawę.
WIDZĘ, że komentarze są różne no ale cóż, niektórzy ludzie bardzo łatwo oceniają innych.
Natomiast nie pozostaje bierna, bo nie lubię gdy ktoś uważa się za lepszego od kogoś.
A Tobie Aniu dziękuję za odcinek, za Twoją pracę.
Pozdrawiam ciepło, uściski, do usłyszenia 🎧💙🌷🌷🌷🌷🌷❤️
Hej Aga! Miło Cię widzieć, bardzo dziękuje za komentarz ❤️
Dziękuję
Dziękuje 🙂
Znam Weronikę i mam nadzieję że się odnajdzie. Czekamy.
Dziękuję i pozdrawiam
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej sprawie. Takie nagłe wyjście z domu i zostawienie wszystkich rzeczy kojarzy mi się z zaginięciem Małgorzaty Szabatowskiej.
Dziękuje za komentarz AceStella 🙂
Ciekawa sprawa, mieszkam w Szczecinie już tyle lat i nigdy o niej nie słyszałam! Mam nadzieję, że Weronika wróci do domu!
Wyjaśniło się coś?
@@bit_morderca chyba nie bo nie ma info
W końcu jakaś sprawa nieznana,a nie odgrzewany kotlet👍
Nie słyszałam wcześniej o tej sprawie 😔 mega smutne są zaginięcia, takie zawieszenie.
uwielbiam te podkasty za szanowanie mojego czasu 💋🌿
A co działo się z dzieckiem zanim rodzina zorientowała się, że kobieta zaginęła?
Ja jako brat odebrałem chrześnicę i zawiozłem do dziadka i bacbci
@@prawdavsklamstwo Ok. Czyli od razu rodzina się zorientowała, że Weronika zaginęła?
@@magorzatadabrowska8645 ja się rozjentowalem i powiadomiłem szybko byłem często u siostry
@@prawdavsklamstwo nie rozumiem 🤔 bo w materiale jest powiedziane, że dopiero jak nie przyjechała na święta to rodzina się zorientowała że zaginęła. Też się zastanawiałam co w tym czasie działo się z dzieckiem?
@@prawdavsklamstwoa ty jesteś mariusz
To wygląda na całkowite olanie sprawy przez policję. Pewnie gdyby to była córka celebryty to bardziej by się zaangażowali.
Też tak myślę, policja ma gdzieś, żal d. ruszyć 😡😡
Zweryfikować tego faceta co ludzie mówią że też zaginęła jego przyjaciółka
dzięki, Aniu!
Pozdrawiam 🙂
Tragiczna I dziwna historia. Rzeczywiście brak jest informacji czy rodzina Weroniki zaopiekowała się còrką Weroniki I od kiedy, bo nie od razu wiedzieli, że Weronika zaginęła. Bardzo dobrze, że nagłośniłaś to mało znane zaginięcie. Smutne, że sprawa niwyjaśniona. Pozdrawiam, Ewa
Dziękuje za komentarz 🙂
Jest jeszcze jedna i niestety nadal smutna opcja - depresja i samobójstwo. Ten SMS z kciukiem w górę może mieć różne znaczenie, ale w jednym z podcastów Justyna Mazur mówiła o takim zjawisku jak uspokojenie, wręcz poprawa humoru u osób, które podjęły decyzję o zakończeniu życia. Potem słyszymy od bliskich, że przecież to niemożliwe, taki był ostatnio pogodny, spokojny, tyle miał planów, uśmiechał się, wręcz tryskał humorem. Oczywiście nie każdy tryska humorem, ale ten kciuk w górę też może oznaczać zadowolenia z podjęcia decyzji. Decyzji, która zdaniem osoby, planującej popełnienie samobójstwa, oznacza odnalezienie wyjścia z beznadziejnej sytuacji. Jest zatem rozwiązanie, więc mogę powiedzieć, że jest ok. Przerażające to, ale i wytłumaczalne. To oczywiście nie musi być historia Weroniki i mam nadzieję, że nie jest.
Cześć Aniu.Sprawa jest mi nie znana.Bardzo dobrze,że ją nagłaśniasz.Może znajdzie się ktoś kto coś o niej wie.Żal mi tej dziewczynki i rodziców.Niewiedza jest najgorsza.
dziecko od 18stego grudnia bylo samo z psami w mieszkaniu do stycznia?
Córka Wery jest pod opieką swojego Taty
Co działo się przez te dni kiedy Weronika zaginęła. Mowa jest o psach ale co z dzieckiem?
Dziecko zapewne przebywało tak naprawdę większość czasu pod opieką Dziadków i wtedy tez pewnie było u Dziadków, co sporo mówi o sytuacji zaginionej, o tym jak bardzo była ona niestabilna
@@paulabialas2963 może i tak, ale coś by wypadało wspomnieć. Bo z jednej strony mowa o przywiązaniu do dziecka, z drugiej, że Weronika miesiącami się nie kontaktowała z rodzicami. Bo ma się wrażenie, że dziecko nagle się zdematerializowało.
@@natajla0 owszem , też odnoszę takie wrażenie, ale jest tak dlatego, że cały ten materiał jest zrobiony na podstawie materialu w Ktokolwiek widział, Ktokolwiek wie - gdzie tak kwestia nie była takze poruszana ( I to kopia prawie 1 : 1 , nic autorka podcastu nie wnosi więcej, choc jeżeli jak twierdzi materiał jest na prośbę przyjaciółki zaginionej to powinien coś więcej zawierać i nie byc kopie materiału w TVP)
Dokładnie .. brak jakichkolwiek informacji i tym, co stało się z dzieckiem czy zostało samo w domu czy zaginęło razem z matką. Jeśli nie miała od miesięcy kontaktu z rodziną to jak przekazałaby je do opieki rodzicom - nie rozumiem tej kwestii.
I dziwne mi się wydało to, ze mama zaginionej wcześniej współpracowała z fundacją osób zaginionych - aż mi się gorąco zrobiło od tej inforormacji - a teraz sama szuka swojego dziecka , jak dla mnie dziwne, ale może to zbieg okoliczności.
Dziwna sprawa i cała jej otoczka. Bardzo mało informacji.
Jestem ciekawa czy sprawa ruszy do przodu i będzie mocniej nagłośniona.
Wyglada bardzo staro!ona nie pila bo tak wyglada na zdj.Ja jestem anty alkohol bo moja rodzina pila i wszedzie rozpoznam alkoholika
W tym krajuvmożna zaginąć i nic. Straszne
Myślę że nie żyje,wręcz jestem pewien...matka nie zostawia od tak dziecka,dokumenty i rzeczy osobiste zostały,to poszlaka prowadząca do prawdopodobnego pozbawienia kogoś życia...ale kto
Hej Aniu:) Faktycznie historia mało znana. Wcześniej w ogóle o niej nie słyszałem. Dobrze , że ją nagłaśniasz. Co do losów Weroniki to naprawdę ciężko ogarnąć co się mogło stać. Najbardziej możliwe jest to , że ktoś poprosił by młoda kobieta wyszła z domu i wtedy coś się stało. Jednak skoro zostawiła telefon w domu to policja na pewno go sprawdziła i trochę dziwne , że nie było tam żadnych śladów rozmowy telefonicznej lub smsa. Intryguję też wątek tego smsa z kciukiem do przyjaciółki. Jeśli nie był to przypadkowy sms to może Weronika tak na szybko chciała dać znać przyjaciółce , że stało coś dobrego i później miała zamiar jeszcze zadzwonić i o tym opowiedzieć , ale ktoś jej coś zrobił i nie zdążyła tego zrobić. Bardzo mi szkoda córeczki kobiety. Gdy mówiłaś , że dziewczynka opowiadała , że ona i jej mama obiecały sobie być zawsze razem to ścisnęło mnie w gardle:( Mam nadzieję , że sprawa się wyjaśni. Widać , że jest jeszcze dość świeża więc wszystko jest możliwe
Hej Marcin, dziękuje za komentarz 🙂
Sprawy nie znałam.Przesmutna historia.
Dopiero odkryłam kanał. Jest to mój pierwszy podcast który usłyszałam tutaj u Ciebie i spodobał mi się . Rzeczywiście historia nieznana . Nie słyszałam o niej wcześniej. I co do zaginięcie , myślę że Weronika może umówiła się z kimś . Skoro telefon jej ostatni raz było logowany w pobliżu jej domu więc mysle że może czekała tam na kogoś . Ktoś podjechał autem i... Tutaj można sobie dopowiedzieć. Raczej mało prawdopodobne że żyje chociaż cuda się zdarzają , też nie wiem czy byłaby w stanie opuścić dziecko. Raczej nie . Poza tym wzięła by coś ze sobą choć najmniejszy drobiazg a jednak wszystkie jej rzeczy itp.zostaky w domu. Obstawiam że mogło to być porwanie. Może poznała kogoś nieodpowiedniego , kogoś kto zrobił jej krzywdę. Albo faktycznie żyje tylko została łagodnie pisząc -sprzedana ? Dużo by gdybać ... Mam nadzieję że kiedyś sprawa się wyjasni. Współczuję rodzinie i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie.
Szczecin...Porwanie...Opcja nr1. Mało danych na kanale... Zrobiłaś co mogłaś...Czesc...🖐️🐧
A gdzie była jej córka jak Weronika zaginęła?
Podobna historia do tej od Małgorzaty Sabatowskiej.
Pozdrawiam i życzę pogodnego nowego tygodnia🌷🌼🌤
Dziękuje! Pozdrawiam serdecznie ❤️
Brutalna codziennosc bez damskiej szminki .💋
Co z jej dzieckiem ? I psami ?!
Witam Moim zdaniem mogla zostac,porwana,uprowadzona.wczesniej kontaktowala sie,z kims przez telefon i rozmawiala z pewna osoba.mogla nawiazac blizszy kontakt z kims przez telefon a,pozniej ta,osoba,osoby chcialy,spotkaly sie,z nia w realnym swiecie.te,osoby,osoba mogly ja,namowic na wyjscie z mieszkania.mozliwe ze,byli to ludzie powiazani z swiatem przestepczym i ta,kobieta zostala przez nich porwana.mozliwe ze,padla jako ofiara handlu ludzmi.nawet jej,dokladny adres zamieszkania mogli namierzyc przez jej,telefon z ktorego rozmawiala z jakos osoba.moje przypuszczenia sa,takie ze,mogli ja,wywiezc np.do Niemiec i sprzedac handlarzom kobietami,dziewczynami.mieszkala blisko Niemiec w Szczecinie.albo,moglo wydarzyc sie,cos innego.
Uciekła żeby odpocząć od dziecka albo wyjechał do pracy. Może wyjechała pod zmienionym nazwiskiem. Też się zastanawiam gdzie było dziecko gdzie jest dziecko?
W Polsce rocznie dochodzi do 12-18 tys zaginięć.5-8 tys z tych osób to małoletni do 17-ego roku życia, z nich większość się znajduje.Przyczyną wielu zaginięć jest ciężka sytuacja w domu.Należy sądzić ,że do wielu zaginięć dochodzi tak jak w omawianej sprawie sytuacji funkcjonariusze napomknęli z przyczyn kryminalnych ,czyli porwania na różnym tle i zabójstwa. Korona wirus spowodował ,że obniżyła się czasowo liczba zaginięć.To paradoks ,gdyż społeczeństwo zostało zmuszone do spędzania gros czasu w domach a ponoć sytuacja epidemiologiczna spowodowała nawarstwienie problemów rodzinnych,choć z drugiej strony młodzież wzmiankuje ,że wolą się uczyć zdalnie i w związku z tym ubyło im sytuacji stresowych.Ogólnie tendencja od 10 lat jest malejąca ,gdyż dochodziło do 20 kilku tys zaginięć, w skali roku.
OK wystarczy...
Może to głupie pytanie
Ale czy ktoś próbował namierzyć telefon zaginionej po jej zaginięciu?
Jeśli obracała się w kręgu patologicznym to całkiem możliwe ,że ktoś mógł spieniężyć telefon by mieć na alko lub dragi
Detektywie Monku, przesluchaj nagrania raz jeszcze, przeciez bylo powiedziane, ze zostawila w mieszkaniu wszystkie rzeczy osobiste jak telefon, pieniadze itd, wiec jesli telefon gdzies jest to w rekach policji. Szkoda, ze nie bylo powiedziane co sie dzialo z jej corka w czasie nieobecnosci Weroniki, bo to jest bardzo zastanawiajace.
@@EntireME w pracy słuchałem i nie dosłyszałem widocznie wszystkiego .
@@666blin Pracuj a nie kryminalow sluchasz :P
@@EntireME Trzeba czymś czas zabić :D
@@666blin Daj namiary na prace, wysle cv 😁😁
💙💛✌
👍
Szkoda mi tych pieskow pozostawianych w domu na dlugie godziny, sasiedzi mowiacy o glosnych imprezach w jej mieszkaniu, z rodzicami miesiacami nie rozmawiala... zly obraz tej dziewczyny ogolnie sie wylania.
Może zanim kogoś ocenisz włóż jej buty i pozyj jej życiem?
@@elalech6341 Jasne, tak to mozna wszystkich tlumaczyc...
Tez tak pomyslalam....
nie chce oceniac ale skoro jej szukaja to ludzie probuja polaczyc szczegoly. Zaszla w ciaze w wieku 17 lat, tatuaz na szyi, konflikt z rodzina, porzucenie przez ojca corki, skargi sasiadow... To moze byc przypadek i oczywiscie tatuaz czy wczesna ciaza nie musi oznaczac, ze ktos jest zla osoba ale troche za duzo tego. Skoro czesto zmieniala prace to moze potrzebowala pieniedzy i sie zapozyczyla u nie tej osoby co trzeba. Pewnie ktos podjechal, zapakowal do samochodu i wywiozl. Ciekawe czy sprawdzili wszystkie monitoringi w okolicy.
Dziwne,bo albo musiało być grubo z jej zachowaniem od dziecka tak wcześnie,po nie kontaktowanie się z rodzicami. Przepraszam ale w zdrowym,normalnym układzie córki gadają z mamami swoimi, często też chcą mieszkać bliżej rodziców,by móc pracować itp. I co z dzieckiem? Gdzie było w czasie zaginięcia?? Kto je Teraz ma?
Przecież nie można winić dzieci za to, że się w złej rodzinie wychowały. Sama Weronika nie zaniedbała niczego. Psy szczekały pewnie gdy była w pracy. Co do zaginięcia to było coś nagłego. Ten szemrany gość, o którym mowa w podcaście pewnie maczał palce w tym. Również ktoś z okolicy może mieć wiedzę lub coś wspólnego ze sprawą. To moje rodzinne miasto, a okolica Gocław/ Golęcin. Tam nietrudno o typka, co mordu by się za 3 zł dopuścił.
6 ! 😏
co się stało z 8-letnią córką i psami - brak szczegółów
Mieszka z ojcem
:)
A co się stalo z jej córka?
No chyba razem z nią zniknęła....
Hejka...
Hey 👋❤️
Gdzie dziecko i psy?
Pani Aniu rozumiem że Pani wie że ojciec dziecka zostawił Panią Weronikę,a nie na odwrót. Bo taką narracją można niesprawiedliwie osądzić kogoś bardzo szybko.
Proszę uprzejmie o odpowiedź.
Myślę, że spotkała się z mężczyzną , który wywabił ją z domu, bądź się z nim umówiła, kciuk wysłany świadczy o tym , iż jest dobrze tzn.między nimi ,bo np
chłopak chciał się z nią spotkać, potem coś się zadziało i doszło do tragedii .Zbyt długi okres czasu minął, by można było sądzić że wróci, ale chciałabym się mylić.
Dobrze, że koleżanka poprosiła Cię Aniu o nagłośnienie sprawy i coś się ruszy .
Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Moim zdaniem kciuk jest najprostszą formą wyslania szybkiej wiadomości. Byc moze w ten sposób chciała dać znać, że potrzebuje pomocy.
Pozdrawiam i dziękuje za komentarz 🙂
Aniu mów wolniej
mozesz sobie zmniejszyc predkosc sama, ja przyspieszam :)