Podobno była afera z wiedzminem 1 kiedy sytuacja była odwrotna my kupowaliśmy po 5-6 dych a zagranicą 1-2 stuwy i to nie w złotówkack Amerykanie kupiwali polską wersje by niemieć ocenzurowanych kart
Mimo, że nie gram na co dzień, a lata mojej "aktywności" w tym temacie przypadają na lata 90te i początek 2000nych, to jednak z dużą przyjemnością oglądam Wasz kanał. Gratuluję pełni profesjonalizmu i dobrego przygotowania.
Powiem tak: sam uważam, że za dobrą pracę twórców gry należy im się zapłata. Ale przy niektórych deweloperach i ich podejściu do graczy, ich produkcje wręcz zasługują na piratowanie.
Prawda, mając przez rok PS4 zmarnowałem 800 euro na gry, w które zagrałem chwilę i rzuciłem w kąt bo były słabe. Gry będą piratowane bo człowiek rozsądny nie wyda kupy pieniędzy w ciemno. Stwierdziłem tak po tym jak stwierdziłem, że bycie piratem jest chujowe. Dobra gra sprzedaje się sama, ja jestem świetnym przykładem: Wiesiek 3 oczywiście na piracie cały ograny za pierwszym razem, wtedy ciężko było wyczarować pieniądze, no a dziś mam i na PC i na PS4, wystarczy z graczem nie lecieć w chuja i okazać mu szacunek a odpłaci tym samym ;d
Ja zmarnowałem 250 zł na fife 20 która była totalnym syfem a serwery były gorsze niż w 2014.update'y wyglondały tak że więcej kolorowych kart a jak kolory się skończyły to wymyślajom nowy
Czyli kobiety potrafią to zrobić. Teraz zrozumiałe staje się ich oburzenie, kiedy mężczyzna twierdzi, że się nie da. Jak się nie da, jak się da. W 2:29 jest na to dowód.
A ja w nic z tego nie grałem i gorszy jeste wolę symulatory i surwiwal ja nawet nie wiem co tam się robi w tych grah a na moim kanale morzesz zobaczyć w co gram
CS GO - 57 pln za Prime Status Candy Crush - setki złotych żeby kupić jakiś bzdet ułatwiający przejście kolejnego poziomu Tak, nie ma znaku równości. Dlatego gry na pc coraz częściej są nic nie wartymi bublami zaś gry konsolowe nie są daleko w tyle, bo więcej kasy zarobisz wydając grę mobilną. Tam małymi kwotami od setek tysięcy graczy z kilkunastu a czasem kilkudziesięciu milionów grających możesz zgarnąć dużo więcej niż za trudny do stworzenia produkt na pc i/lub konsolę. Gracz "hardkorowy" staje się coraz bardziej niszowy tylko nie jest tego w stanie zauważyć.
@@MrQwertyman111 "Dlatego gry na pc coraz częściej są nic nie wartymi bublami", co? W poprzednim roku na PC mieliśmy Pillars of Eternity 2, Frostpunk, Rimworld, wczesny dostęp do Dead Cells, Age of Empires: Definitive Edition, Rust, Anno 1800, Hunt: Showdown, i jest to więcej niż na konsoli, którą błędnie określasz jako "nie tak daleko w tyle"
@@atijohn8135 POE2 - jest na konsolach, Frostpunk - jest na konsolach, Dead Cells - jest na konsolach, Hunt - jest na Xklocu jako preview (na Steam - ocena 75%). Czyli multiplatformy i grasz na czym chcesz więc PC nic nie zyskuje, a wręcz traci bo wiele osób woli grać na konsoli i nie przeskoczy na pieca. Dalej. Age of Empires to z całym szacunkiem odgrzewany kotlet i w zasadzie na tym poprzestanę - jedynie zapytam co myślisz o remasterach gier na konsolach? Znając życie uważasz za nabijanie graczy konsolowych w butelkę ;) Rusta nie skomentuję, bo gra jest zwyczajnie przeciętna jak większość tego typu - survival jako gatunek jest tak nasycomm rynkiem, że Rust nie wybija się jakoś szczególnie ponad średnią plus był we wczesnym dostępie od 2014 roku czy nawet wcześniej więc stwierdzenie że gra wyszła w 2018 jest moim skromnym zdaniem nadużyciem. Anno 1800 nie miało jeszcze bety, a premiera chyba jakoś bliżej połowy 2019 więc nie ma się póki co czym zachwycać bo 'annacze" od Ubisoftu są piekielnie nierówne. Rimworld jest na liście podanych przez Ciebie tytułów jedyną faktycznie wartościową grą, zarówno pod względem rozbudowanej mechaniki, płynności zabawy i elastycznego poziomu trudności - ocena na Steam 97% i całkowicie zasłużona. To teraz Cię zaskoczę: we wszystko co wyżej grałem. Powiem Ci teraz w co gracz nie posiadający konsol nie grał, a co miałem okazję się pobawić mając w domu PS4 i Switcha. Lecimy, na starcie Switch: Octopath, Captain Toad, Super Smash Bros, do tego sporo gier z 2018 których nie miałem okazji ograć bo czas nie jest z gumy, nie wspominając o wszystkim co wyszło w 2017 z Mario czy Zeldą na czele. Kolej na PS4 - tutaj będę sztampowy do bólu: God of War, Red Dead Redemption 2, Spider Man. No i o ile gry ze Switcha można uznać za specyficzne czy niszowe, to te trzy tytuły z PS4 są jednymi z najlepszych gier generacji i będą klasykami swoich gatunków. No a to są tylko te najlepsze tytuły, bo za nimi stoi jeszcze masa dobrych i średnich tytułów które tylko wychodzą na konsolach, często na kilku z nich jednocześnie, a omijają pc. Żeby nie było, gram na pc sporo, ale w zasadzie wyłącznie w to czego nie ma na konsolach i są to gry strategiczne sensu stricte lub w duchu strategicznych (Warhammer 2: Total War, Stellaris, Endless Space 2, Crusader Kings 2, Europa Universalis IV czy choćby Rimworld). Bo reszta gatunków? Wybacz, ale na konsolach są w większości dostępne lepsze tytuły niż to co mamy na pc tyle że ekskluzywne dla konsol (PS4 i Switch, bo Xbox niestety w tej generacji nic nie pokazał i... nie dorobiłem się Xpudła), a na domiar złego najlepsze gry z pc w dużej mierze są multiplatformami więc można je ograć na konsoli. No a gdy wyjmiesz z zestawień najpopularniejszych gier tytuły stricte online (modne słowo: competitive multiplayer) to okazuje się że to na konsolach są najlepsze gry singlowe i sprzedają się w największych ilościach egzemplarzy. Dlatego Twoje powyższe przykłady traktuję jako zaklinanie rzeczywistości bo gram na trzech platformach i wiem co gdzie jest i w jakiej półce jakościowej. Szczerze? Jak na pc coś się nie ruszy, to mój obecny składak z ubiegłego roku będzie ostatnim komputerem gamingowym na najbliższe kilka lat, bo co fajniejsze tytułu złapię na konsoli, a strategie chodzą na kompach co mają po 6-7 lat i dają radę więc jestem ustawiony na dłuższy czas ;) Pozdrawiam!
@@MrQwertyman111 Zarówno PoE, Frostpunk, jak i Dead Cells były (Frostpunk dalej jest) czasowymi exclusivami. I nie myśl że exy na PS4 pozostaną nimi do końca świata, bo nawet Sony udostępniło oficjalną usługę, aby zagrać w część z nich (m.in. Bloodborne i The Last of Us) Zamiast AoE: Definitive mogłem po prostu wymienić AoE 1, 2 lub 3 i wyszłoby na to samo, a poza tym ta gra miała ponad dwadzieścia lat kiedy była remasterowana, a nie rok, jak było z The Last of Us. I ja myślę że to drugie to jest już większe złodziejstwo, przed PS4 na PS3 można było zagrać w tytuły z PS1, a teraz nie można, można za to na PC, co jest ogromną przewagą tej platformy btw. Ano właśnie, to chyba jedna z największych zalet PC, czyli możliwość odpalenia gier z poprzedniej "generacji" (na PC takie pojęcie nie istnieje :P co najwyżej generacja kart, ale spokojnie do dzisiaj można grać na zestawie z 2012 roku w >30fps, a w niektórych tytułach nawet >60fps) Wspomniałem już o tych exach, kiedyś się w nie zagra na PC (a o RDR2 mówi się nawet że wyjdzie na PC, jak GTA V), czy to przez PSNow, czy przez emulatory. Ale strategii nigdy na konsoli nie będzie, a co najmniej tych bardziej skomplikowanych, chyba że podstawowym kontrolerem na konsoli stanie się klawiatura, ale wątpię, bo przeczy to "argumentowi" konsolowców o większej wygodzie grania (gdzie pomijają fakt, że przecież na PC też można wziąć pada [Steam Controller nawet pozwala skonfigurować go pod gry, które wsparcia nie posiadają] i siedzieć na kanapie, czy fotelu) No i dlaczego miałbym grać w gry multiplatformowe na PS4, kiedy mam PC? Znaczy niby ta opłacalność, ale dzisiaj i za 800 zł (używane) albo 1500 zł (nowe) można pograć spokojnie w jakości wyższej niż na konsoli. Akurat tutaj myślę, że Switch to bardziej opłacalna konsola, bo jest przenośna, ale jaki sens jest grać w niższej jakości na PS4, kiedy ma się PC? I wyniki sprzedażowe nie świadczą o jakości, Call of Duty kupuje co roku miliony osób, a to odgrzewany kotlet to potęgi dziesiątej. Nie mówię że exy to złe gry czy coś (oprócz Detroita - film interaktywny to nie gra), ale kierowanie się wynikami sprzedaży to nie najlepszy pomysł. Hollow Knight (który swoją drogą wyszedł na konsolach po półtora roku), ledwo przekroczył milion egzemplarzy (co i tak jest sporą liczbą jak na indyka), a klimatem, eksploracją i lore niszczy takie Dark Souls 3, które osiągnęło ogromny sukces i w kilka dni sprzedało 3 miliony egzemplarzy oraz zostało grą roku 2016. Mimo wszystko PS4 dobrych exów odmówić nie można, ale to i tak dla mnie zbyt mały pretekst, aby kupić konsolę zamiast PC, mimo iż mam ją, bo chciałem zagrać w TLoU i BB (a jak się później okazało i te tytuły wyszły na PSNow), no jeszcze grałem w RDR2 i GoW, reszta wydawała mi się mało atrakcyjna. Te exy to w sumie sztuczne przyciąganie tych zaangażowanych graczy do konsoli albo PC, ale z założenia konsole jak dla mnie od Wii są sprzętem dla każuali, którzy chcą "se pograć", bo nie trzeba nic ustawiać, nie trzeba mieć doświadczenia i znajomości rynku. I nawet na konsolach mogłyby być te strategie, ale te gry wymagają właśnie zaangażowania gracza, przez ich zawiłość. Anyway, imo nie opłaca się kupować konsoli zamiast PC, szczególnie że PS5 będzie w dniu premiery kosztować ponad 2000 zł, za co można już kupić sprzęt na 5 lat użytkowania, nie mówiąc o częściach używanych, OCZYWIŚCIE nie na tym samym poziomie graficznym (tj. ultra 1080p), ale lepiej niż na konsolach, choć tutaj się okaże po wydaniu PS5 (jak dla mnie 100% szans że to nie będzie natywne 4K i RT)
@@atijohn8135 Jeśli chodzi o tytuły wyłącznościowe to muszę zadać proste pytanie: grałeś w serię Halo albo God of War na pc? Nie grałeś i nie zagrasz, bo polityka firm zarządzających daną platformą jest właśnie tworzenie wabików mających zachęcić ludzi do zakupu konsoli. To jest coś, czego nie mają i nigdy mieć nie będą komputery osobiste. Akurat przykład RDR2 jest chybiony, bo tytuł nie był zlecany przez Sony czy Microsoft więc siłą rzeczy jak zacznie zwalniać sprzedaż na konsolach, wydawca zwróci swoje oczy na rynek pc gdzie znacznie łatwiej o graczy skłonnych płacić za ułatwienia w formie mikrotransakcji i gdzie takie GTA V zarobiło na pc najwięcej, pomimo relatywnie umiarkowanego poziomu sprzedaży, czy wręcz słabego gdy zestawić z tym jak gra rozeszła się na dwóch generacjach konsol. Argument o emulatorach przemilczę bo jest to (uwaga, trudny temat) nielegalne - zarówno dla gier z PS jak i konsol Nintendo. Bo jeśli wejdziemy w tematy niezgodne z prawem, to nie ma o czym dyskutować: na pc wszystko zaciągniesz z torrentów czyli grasz za darmo, a konsolowy plebs płaci dwie i pół stówki za wszystko z premiery albo 100 z używki po pół roku. Normalnie idioci i podludzie! ;) Jeśli chodzi o remastery, to wybacz ale odgrzewany kotlet to dalej odgrzewany kotlet. Zdjęcie starej panierki i obtoczenie w świeżym jajku nie zmienia faktu że to dalej odgrzewany kotlet i zwykły skok na kasę. Różnię się też od Ciebie w podejściu, bo akurat remastery jakie były między PS3 i PS4 miały przynajmniej teoretyczny sens, bo pozwalały wydać grę w takiej formie jakiej chcieli ją zobaczyć deweloperzy, ale nie pozwalały wcześniej ograniczenia sprzętowe - tytuł jeszcze świeży, w pamięci masowego konsumenta ale w opakowaniu jakim miał być, ale nie był bo trzeba zarabiać więc grę wydano na to co było dostępne. Za to wydanie gry która wyszła dwie dekady temu, bez większego udoskonalania czy modyfikacji rozgrywki, to ordynarny skok na kasę i okazanie braku pomysłu na to co robić dalej z marką i wykreowanymi światami. Bawi mnie właśnie jak ludzie skaczą na remastery AoE czy nadchodzący remaster Warcraft 3, albo odgrzewkę Resident Evil 2. Bo za kasę i czas wpompowany w te tytuły można było stworzyć kolejne odsłony, a nie tylko wizualne odkurzenie gier z przed dwóch dekad. Nie zrozum mnie też źle, super sprawa dla tych co nie ograli tytułów bo byli za młodzi (lub ich jeszcze nie było na świecie ;)) i gdy grę odpalili odrzucała archaicznością, co sprawiło że od tytułu odbili się nie rozumiejąc dlaczego jest uznawana za kultową. Ale jak na to nie patrzeć, to są wszystko dalej skoki na kasę po taniości i artystyczna miałkość. Co do kompatybilności wstecznej, to sam sobie lekko zaprzeczasz. Bo wskazujesz że pc tutaj akurat góruje bo na konsolach starych tytułów nie odpalisz, a chwilę dalej wspominasz PSNow na którym można pykać w stare tytuły. No to można czy nie? :) Jak zestawisz to z delikatną zapowiedzią że PSNow ma być docelowo ograniczone do posiadaczy konsol danej generacji jako element abonamentu, to okaże się że z pieca owszem zagrasz ale tylko gdy jednak kupisz konsolę. Oby nie, bo osobiście uważam że w wartościowe tytuły powinno zagrać jak najwięcej osób by się daną grą nacieszyć, ale pieniądze dyktują co takie Sony czy Nintendo wymyślą. No powiedz szczerze: kiedy ostatnio grałeś w jakiś tytuł z czasów PS2 czy PS1? Ja rozumiem że możliwość odpalenia antyków na pc jest fajna, ale później okazuje się że prawie nikt tego nie robi - właśnie zerknąłem na klasyka jakim jest Cezar 3 którego sam czasem odpalam. Wydaniu na Steam ogrywa w chwili gdy to piszę... 90 osób i jeśli nawet 100 razy tyle gra w wersje z dawnych lat to jest i tak rewelacja. Normalnie super, zwłaszcza że w durny PUBG grają teraz miliony graczy. Czyli argument o odpalaniu starych gier jest argumentem dla zasady i tyle, ale wiedzą to wszyscy co mają i sensowny komputer osobisty, i konsole :) Dlaczego miałbyś grać na w gry multiplatformowe na konsoli zamiast na pc? Bo owe gry robione są z myślą głównie o konsolach, pod nie zoptymalizowane i będą tam działać jak należy. Za to porty na pc znane są z tego jak gryzą się z wieloma konfiguracjami sprzętu (żeby nie było: winna jest optymalizacja, nie sprzęt sam w sobie), słabo ogarniają sterowanie klawiaturą i myszą, wreszcie nie powalają wyglądem w zestawieniu z wersjami z konsoli bo przecież to ta sama gra i wydawcy nie chcą zrażać do swojego produktu. Z tym "1500" za jakość wyższą niż na konsoli jednak trochę popłynąłeś, bo nawet udawane 4k na PS4 wygląda lepiej w tych średnio-niskich detalach jakie oferuje dziecko Sony niż to co wyciśniesz z konfiguracji pc za 1500 pln. Bo niestety, już sucha rozdzielczość poprawia wygląd tytułu bez konieczności podbijania detali, a na pc potrzebujesz do tego czegoś więcej niż sprzętu z przed 5 lat. No chyba że zjedziesz w dół z detalami na rzecz rozdzielczości, ale po co ci wtedy pc skoro na konsoli masz gry na wyłączność spokojnie dające długie godziny zabawy w lepszej jakości (bo wyciskające wszystko co konsola ma, np. taki God of War) a multiplatformy bez mocnego sprzętu do podbicia detali będą wyglądać tak samo? Jeśli chodzi o niemożność gry z użyciem klawiatury i myszy na konsolach, to jest to powielany mit bo dla przykładu PS4 oferuje to od dawna. To że deweloperzy nie decydują się na dodanie możliwości sterowania klawiaturą i myszą wynika tylko ze specyfiki dominujących na konsolach gatunków, gdzie pad jest wystarczający czy wręcz lepszy do sterowania. Nie zmienia to faktu, że strategie zaczynają wychodzić na konsole i jest tylko kwestią czasu kiedy zaczną się tam pojawiać regularnie. Wiedziałeś że Surviving Mars od Paradoxu, tak tego Paradoxu co robi gry tylko na pc, jest na konsolach i działa gładko przy użyciu pada plus pozwala na użycie myszy i klawiatury? No i polecam lekturę supportu Sony jak podpiąć klawiaturę i mysz do konsoli: support.playstation.com/s/article/Use-Keyboard-and-Mouse-with-PS4?language=en_US Twój ostatni argument o nieopłacalności zakupu konsoli jest strzałem w płot. Dlaczego? Powiedz ludziom co kupowali PS4 w dniu premiery za 2100 pln, że nie opłaciło im się to bo mogli mieć pc na pięć lat. Odpowiedzą Ci, że leci szósty rok gdy bawią się na swoich konsolach, być może będzie latek siedem zanim pojawi się PS5 (bo cały rynek przewiduje że PS5 będzie gotowe do wejścia na rynek w okolicy pierwszego kwartału 2020), a na 100% pierwszy rok nowego sprzętu będzie przejściowy i gry na PS5 będą również dostępne na PS4, oczywiście w nieco uboższej graficznie wersji. To znaczy, że osoba kupująca PS4 w dniu premiery pobawi się na 100% 7 lat swoją zabawką, przy dobrym wietrze 8 lub nawet i 9. No a pecet z 2013 roku (wtedy wydano PS4!) co będzie miał na pokładzie, jeśli był budżetowy żeby nie wydać kosmicznych pieniędzy w zestawieniu z konsolą? Core-i5 3350P? GeForce GTX 650Ti? Ram o taktowaniu 1600, może 1800 MHz na DDR3? Powodzenia w odpaleniu najnowszych gier na takim sprzęcie - wiem bo dwa lata temu taki zestaw zezłomowałem i wymieniłem na coś bardziej współczesnego i wybacz ale nie wmówisz mi że na takim sprzęcie komfortowo pograsz, bo to nie prawda. Na koniec, polecam lekturę: newzoo.com/key-numbers/ Najlepsze bezpłatne źródło danych o rynku gier na świecie. Firma kooperuje z największymi graczami w branży, zarówno z wydawcami jak i dystrybutorami i ich liczby są przywoływane w raportach rocznych takich gigantów jak EA czy Ubisoft więc dobrze odzwierciedlają sytuację na rynku. No a ta jest jasna: mimo wzrostu samego w sobie, udział komputerów osobistych jako platformy do grania maleje z roku na rok, a konsol rośnie nieprzerwanie od 2008 roku aż do teraz. Dlatego możesz zaklinać rzeczywistość do woli, a ludzie wybierają portfelami i widać to później w wynikach sprzedaży. Moja osobista opinia jest z kolei moją osobistą opinią i niczym więcej, a wynika z faktu posiadania konsol (PS4 i Switch) jak i sensownych komputerów pc do grania (stacjonar: i5-8400k z GTX 1080; laptop: i7-4710HQ z GTX 980M). Nie zgadzasz się ze mną? Fajnie, nic mi do tego zwłaszcza że nic to nie zmieni ani w moim, ani też w twoim życiu. No a do tego za chwilę zaczną znikać klasyczne konsole bo giganci jak Sony i Microsoft prą do wrzucenia gier w "chmury" czyli przejść na pełen streaming więc i gry na pc pójdą w tę stronę. Tyle ode mnie. Pozdrawiam!
Za grę szkoda dać ponad 100 zł, jednak gdy tylko pojawi się platforma z filmu Player Number One, albo coś takiego jak w Sword Art Online, to nikt mnie nie powstrzyma, żeby zakupić ten sprzęt! :D Oj, ale się będzie działo! Obym tylko dożył tych czasów...
@TVGRYpl zapomnieliście że 30 lat temu gry były w Polsce niedostępne? Chyba że miało się rodzinę w Niemczech lub kogoś na wysokim stanowisku? To był towar bardzo luksusowy.
Achh aż mi się ten Rusek z enemy teamu w r6 przypomniał. Napisał że mój nick mu się jakiś podobny wydaje dlatego kazał mi napisać z japiego kraju jestem. Odpisałem oczywiście żem polski ziemniak ziemiański z polski a on na to że kocha wszystkich Polaków i tak przez cały mecz brał rooka,(postać dająca dodatkowy pancerz) docka(postać która może leczyć innych) oraz zabijał swoich teammatów.
Jestem za rozgraniczaniem graczy konsolowych/pecetowych od mobilnych. Sam w pracy widzę, jak różnorakie Grażyny pykają na telefonach w jakieś gówno-gierki i jest to dość powszechne ale nie nazwałbym ich graczami, w rozumieniu gracza "hardcore'owego".
Tyle się mówi o większym udziale dziewczyn w grach, także w Polsce a jednak jakoś na żadną się nie natykam w prawdziwym życiu a w sieci jak zwykle prawie same chłopy. To jak to jest? Znowu biorą do jednego worka grających w FPSy online i stukających w ekran telefonu?Bo nie powiem, fajnie by było spotkać jakieś dziewczyny lubiące gry. Prawdziwe gry a nie puzzle na telefon.
Jestem dziewczyną i gram, nie mówię tylko o angry birds na telefon. Gram np. w Assassina, Vampyra i ostatnio też sobie kupiłam Tom Clancys The Division
Scarlet To prawda, strasznie mało się spotyka dziewczyn w grach. W sumie jedyną dziewczyną, którą znam i gra w coś konkretnego to moja siostra, ale ona przeważnie gra w gry single player.
ponad 40 tyś gier, ładnie wyszło, jestem z wami od czasu wydania pierwszej wielkiej encyklopedii gier gdy to dla mnie krążyły legendy że istnieje coś takiego jak internet he he.. i poszło to w bardzo dobrym kierunku dodając do tego yt, nie podlizując się każdy materiał słucha się z zaciekawieniem, pzdr :)
99% mojego grania to pc, nie cheatuję, zachowuję się kulturalnie, jestem mężczyzna, japońskie gry też są spoko, gdy mają ciekawy pomysł i mechanikę, jeżeli już bardzo rzadko zdarza mi się coś spiracić to tylko a) bo gra jest niedostępna do kupienia b) chcę ją przetestować bez ograniczeń, nie znoszę wolnych weekendów, ograniczonych wersji demo o tak w takim przypadku taka grę ogarniam w 20 minut do max 2 godzin, potem albo ja kasuje i nigdy nie wracam, albo kupuje na Steam (lub innej platformie jeżeli nie ma na Steam) :) osobna rzeczą jest to, że jak nie mogę znaleźć płyty z grą, a mam cd key, zdarza mi się ściągnąć ISO :)
Co do piractwa. Kiedyś, 10-15 lat temu, jako dzieciak, to było coś normalnego. Kolega przynosił grę, odpalałeś Nero, wypalałeś płytkę i tyle. I sobie grałeś. Dla mnie tak to wyglądało do czasu wydania Half-Life 2. Dorwałem pirata i sprawił mi on setki problemów. Za każdym razem jak odpalałem grę pierwszy raz danego dnia był problem z A.I. Po wczytaniu sejva widniał komunikat "A.I. Disabled" a wrogowie stali zamrożeni. Trzeba było wtedy wczytać grę od 50 do 100 razy aż w końcu A.I. załapie. Pograłem tak 3 dni, doszedłem do czwartego rozdziału - Water Hazard i tam totalnie się poddałem. Powiedziałem sobie, że to koniec i założyłem Steama - wtedy dowiedziałem się o nim po raz pierwszy. I od tamtej pory mam wszystkie gry tylko na Steamie. Uzbierało się 550 tytułów, wszystko legalnie kupione. Problem jest taki, że nie odpaliłem 65% z mojej biblioteki nawet na minutę. Bo już nie mam czasu na granie tak jak kiedyś.
@Mute Sasafras wydaje mi się, że nie da się zwracać gier niekupionych na steamie, tylko dodanych do biblioteki przez klucz. Popraw mnie, jeżeli się mylę.
31-letni facet, pecetowiec, teraz gram tylko w warframe i magic the gathering: arena, bywam chamski i nie czitowałem od 3 klasy podstawowej kiedy kolega uświadomił mi, że granie bez kodów daje więcej satysfakcji z pokonania wyzwania (wtedy przechodziliśmy kampanie Starcraft: Brood war oraz Age of Empires)
Kurczę, ja to na przykład bym bardzo chciał grać w więcej japońskich gier, ale przeszkadza mi troszkę bariera językowa. Nie jestem fatalny z angielskiego i 90% gier bez problemu raczej udałoby mi się przejść w tymże języku, ale jednak gry, które by mnie interesowały to właśnie jRPG, a one mają dużo tekstu i tego właśnie się obawiam. Nawet jeśli dałbym sobie z nimi radę, bo z takimi ff7, czy ff10 dałem, to jednak czułbym się grając w gry po angielsku czuję się dość niekomfortowo i cały czas mam z tyłu głowy takie wrażenie, że coś mi umyka. Mój wniosek jest taki. Polacy nie grają w japońskie gry, bo nie są tłumaczone na nasz język. Japońskie gry nie są tłumaczone na polski, bo Polacy w nie nie grają... i tu błędne koło się zamyka...
Jednak często nasz język nie jest brany pod uwagę, ponieważ mało osób z Polski gra w gry w porównaniu do takich Niemczech. Po prostu nie opłacałoby im się tłumaczyć gier, ponieważ mniejsza szansa ,że taki Polak kupi taką grę, niż Anglik czy Francuz. Właśnie to mnie bardzo smuci. Jednakże jeżeli znasz dobrze język Angielski to nie ma dużego problemu, ale zawsze gdy gram w gry po Angielsku mam również tak jak ty wrażenie że czegoś nie zrozumię albo przeoczę.
Trochę prawda, ale patrz na to pozytywnie. Im więcej przejdziesz gier po angielsku, tym więcej będziesz umiał, więc wyjdzie ci to tylko na dobre. Ja sam miałem podobnie kilka lat temu, teraz nawet nie obchodzi mnie zbytnio czy gra ma polską wersję językową czy nie, bo nie robi mi to większej różnicy.
Dlatego warto grając uczyć się, żeby po dłuższym czasie nie musieć już narzekać, że nie zagram, bo nie rozumiem - już będziesz rozumiał, bo się nauczysz :) A uczenie się słuchając podcastów, oglądając filmy, seriale, youtube'a czy grając w gry w danym języku to najlepszy sposób na naukę :) Jeśli nie rozumiesz danego słowa, to sprawdź w słowniku - jest ich w internecie sporo, chociażby dictionary.cambridge.org/ czy www.diki.pl/. Im więcej razy sprawdzisz, tym bardziej ci się utrwali. Wielu myśli, że jeśli języka nie umie, to już się go nie nauczy, bo za trudno i że jeśli by umiał, to tak po prostu. No niekoniecznie. Nauka języka to systematyczna praca, praca też nad samym sobą. Jeśli dobrze się zorganizuje swoje zajęcia, to można uczyć się go w efektywny i przyjemny sposób. No a jeśli ktoś nie chce... niech zrozumie, że nie musi wtedy korzystać z zagranicznych źródeł/mediów/rozrywki, skoro nie znajduje się w grupie docelowej, tj. znającej język :)
Materiał jak zawsze na poziomie i w najlepszym wykonaniu. Bez Was wieczory byłyby nudne ;) I fakt, wiele z tego potwierdza się patrząc na swoje otoczenie i siebie samego. Oby tak dalej ;)
Mobilniaki są brane pod uwagę? W kilku odcinkach juz zartowaliscie sobie ze statystyk jakoby np ponad 50% graczy to kobiety, bo farmville czy sudoku. PC dominuje w Polsce po dzień dzisiejszy. Podważasz Pan swój argument o sile gry-online na rzecz statystyk
Nie da się ukryć, dużo się pozmieniało. Pamiętam jak wśród moich znajomych byłem jednym z nielicznych posiadaczy PS3 (Xboxa też miałem z tym, że nie przerobionego) bo X360 można było piracić. Na dzień dzisiejszy znam tylko jedną osobę która ma Xboxa One, reszta PS4.
Zmniejszony procent piracenia może również wynikać z tego, że dzisiejsza młodzież tego nie potrafi lub po prostu temat olewa, albo nawet nie wie, że istnieje i można. Dawniej to była nawet powiedzmy forma sportu, jak tu wgrać sobie tego crack'a i gdzie znaleźć spiraconą wersję. Czekanie na pobranie również miało swoje uroki. Dziś: title_of_game Skidrow & title_of_game thepiratebay lub wowroms, czy tam kickass. Download torrent -> Bittorrent -> 1h later .. downloaded. Copy with PLAZA dir podczas instalcaji i tyle ;p I nie, nie mówię tu konkretnie o Tobie chłopaczku, dziewczynko, ale wielokrotnie spotykam się z ''ułomnością' młodzieży, jeżeli chodzi o ogólną obsługę komputera. Niektórzy jeśli dziś muszą choćby sprawdzić liczbę rdzeni swojego procesora i sprawdzić podłączenia w menedżerze urządzeń, panikują jakby mieli za lutownicę ze spawarką chwytać.
4 mit - pierwszy raz o tym słyszę. jRPG to najlepsze fabularnie stworzone tytuły :)Tak znane serie jak Persona, Final Fantasy, Sen no Kiseki, Metal Gear, Kingdom Hearts, Tales of..... - są bardzo popularne również w Polsce :) Za to 5 jest jak najbardziej prawdziwy i mówię to z ponad 20 letniego własnego doświadczenia.
ja nie seeduję bo mam internet puszczany po kablach pamiętających Hitlera także przesył max 10 Mb/s z czego wysyłanie to max 60 KB/s (wielkość literek b ma znaczenie)
ja - jestem pecetowcem, jestem mężczyzną, nie pirace już prawie w ogóle, czituję w grach tylko w niektórych okolicznościach ( na kolegów 4fun lub dodanie se hajsu w ets2 xD ) do swojego nicku dodaje PL żeby inni gracze potrafili rozróżnić skąd jestem, nie przeszkadza mi moje obywatelstwo, i nie reaguje jak ktoś mnie wyzywa od głupiego Polaka, wtedy w myśli przypominam sobie że to oni są toxicami bo obrażają innych od swojej narodowości, nie mam problemu z Rosjanami jeśli nie rozmawiają bez przerwy na voice chatcie po rosyjsku, lub wyzywają mnie.
Wolę nie dodawać PL do nicku bo w większości grach, które posiadam większość jest toksyczna dla tych co są z Polski, dlatego mam nick w języku angielskim oraz piszę po angielsku
Zróbcie własne badania o grupie waszych odbiorców, ankietę typu: płeć, przedział wieku, na czym grasz głównie, na czym pobocznie, jakie 3 gatunki najbardziej lubisz.
Jeste rzeźnike, szynkę(ham) wykrawamy ze świńskiej pupy(ass[tak, wiem butt ale na potrzeby mojej myśli użyję tej nazwy]), czyli szynkę(ham) można połączyć z (ass) co nam da Hamass? Nie piłem, tak wątki mi się po prostu połączyły.
Każdy pieścił gry, ale przyznam się, ze od kiedy pracuje na swoje potrzeby/przyjemności to piractwo się skończyło. Myśle, ze większość polskich piratów to po prostu osoby nieletnie które nie mają swoich dochodów i ciężko im o legalne gry. Pamietam jak musiałem kupić paysafecard, żeby zdobyć legalną wersje csgo… A teraz ? Kolekcjonuje swoje gry na steamie i jestem z tego dumny. Tym bardziej, ze w tych czasach łatwo dostać dobre gry w niskich cenach. Wiedźmin 3 Goty za 30 zł to nie dużo, albo jakies starsze assassin’s creed lub need for speed.
Ja przez 3 lata grania w cs:go uważam, że najgorszą nacją byli właśnie Polacy, ale tak samo rozmawiałem z ludzmi innych krajów np. Szwecja i oni twierdzili, ze to Szwedzi sa "najgorsi zachowaniem" to jednak uważam ich za miły i inteligentny naród. Jak widać przysłowie "Polak Polakowi wilkiem" ma odzwierciedlenie w innych krajach.
Bo tak jak a materiale zostało zauważone, doskonale rozumiesz co się między polakami dzieje i wiesz kiedy jest dzika jazda. Ale już nie koniecznie musisz znać taki choćby szwedzki i to co wydaje ci się wymianą zdań może być ostrą serią pocisków jakie regularnie uskuteczniają nasi rodacy między sobą. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś CS był straszny jeśli chodzi o toksyczność i z tego właśnie powodu przestałem grać ;P
Jak zaczynałem grać w csa pod koniec 2016 przez 2017 jak trafiałem na rusków to wielu z nich było ogarniętych i nawet spoko mi sie z nimi grało, w 2018 pojawiło się dużo cheaterów, głównie osoby znudzone grą, które chciały poczuć się lepiej od wszystkich tym, że są lepsi i wbiją sobie lepszą rangę, następnie osoby, których cheaterzy zaczeli wkurwiać stwierdzili, że też sobie pocheatują i tak zapętliło się koło, większość cheateró to ruski i polacy, ale polacy którzy grają obv, są takimi januszami, że udają lepszych graczy itd, żeby nikt ich nie reportował gdzie osoby z innych krajów aż tak nie januszują.
Ależ dokładnie jak powiedziałeś, statystyki przekłamują. Granie na telefonie ? Obserwuje kolegę napierdalającego kciukiem w jeden punkt bez opamiętania, pytam "co robisz?" odpowiada "gram". Myślę sobie "polemizował bym". Jako człowiek który nauczył się obsługiwać myszkę na F22 Retaliator (wektorowa symulacja myśliwca mieszcząca się na jednej dyskietce 3½") a doszlifował tę umiejętność na Starcrafcie i Q3 używanie do grania pada jest podobną perspektywą co wózek inwalidzki dla sportowca. Ale osobiście znam osoby używające konsoli, jedna z nich ma nawet IQ podobne do ludzkiego. No bo przecież Mass Efect ? Ścierwo nad ścierwami. Odnośnie piractwa to nie widzę problemu w ściągnięciu obrazów nadających się do używania czy to na emulatorach czy na specjalnie przystosowanych konsolach, z jednym zastrzeżeniem - nie jestem masochistą. Od czasu HM&M 4 nie kupuję gier w ciemno. Byłem w stanie nawet wtedy uwierzyć w boga gdy zobaczyłem co prezentuję sobą ta gra (dzięki ci panie żeś uchronił me oszczędności przed tym perfidnym wyłudzeniem). Gra ta została szybko usunięta zresztą jak wyżej wspomniany ME a także Assasin. Co z tego wynika, to że nie wszystko złoto co hajpem świeci. A i tak po wirtualnym zerżnięciu kilku koreańczyków kupiłem orginalnego Starcrafta. Blizzard zasłużył. PKB to paruje jedynie za pośrednictwo jak łaskawie firma sprzedająca podatek zapłaci, a jak kupię bezpośrednio u producenta np Settlers 4 HD to gdzie to PKB ? A finalnie jest to wypływ gotówki za granice (no chyba, że mówimy o Wiedźminie ^_^` ) Tak spotkasz panie w grach. Jedną z nich był mój kolega, który grając elfką dał sobie w konkurencyjnym klanie w L2 złożyć set klasy A. A te prawdziwe to pewnie siedzą w jakichś farmerach online na FB... ach no tak przecież statystycznie to też gra. A`propos statystyki i poszukiwań. Skoro już przykładnie wywołany został ME to lubiłem go oglądać do snu w wydaniu niejakiego Sarge the Player. Ta gra tak zamula , że zaoszczędziłem na melatoninie przynajmniej na 3 skrzynki wódki. I tu rodzi się ambiwalentne uczucie, czy w związku z narkotycznym (mass) efektem powinienem uznać , że gra na siebie zarobiła ? Bo jeżeli tak to chyba będę musiał również kupić 50 twarzy greya... Proszę cie... problem w tym, że nikt nie szuka informacji o grach z dalekiego wschodu na waszej stronie. Tyle czasu co spędziłem w L2 czy Mu online a ani razu nie miałem potrzeby posiłkować się ani gazetą ani portalem przez was redagowanym. Od tego są strony specjalistyczne. A`propos MU i bydła, grałeś kiedyś w MMO z brazylami ? ;) Gry się niszczy z premedytacją. Konkurencyjne. Jak nie chodzi o gry to przynajmniej o konkurencyjne serwery. No bo przecież jak masz do wyboru 2 strzelanki a w jednej biega masa cziterów ? I tu nie chodzi o gracza przeciętnego tylko o to, że Chińczyków do takiej roboty aktualnie najłatwiej wynająć. Taki pragmatyczny naród, tam jak ktoś nie pracuje to niema ryżu ;) Zupełnie inaczej niż w Korei, tam jak jesteś dobry w Starcrafta albo w LoLa to wszystkie dziwki dają ci za darmo. No ale dam ci łapkę w górę za to, że starasz się jak zawsze tylko nie wliczaj tej łapki do statystyk ;)
Zapomnieliście dodać o barierze językowej. Starzy gracze nie znają tak dobrze angielskiego jak dzisiejsza młodzież co odstrasza od np produkcji japońskich, gdzie jedyne możliwe tłumaczenie to angielski...
To ciekawe, bo ja odnoszę inne wrażenie. Wychowałem się na PSX gdzie żadna gra nie miała polskiej lokalizacji i ślęczałem godzinami nad Final Fantasy VII z grubym słownikiem w ręku, co zaowocowało tym, że dzisiaj nie chcę się uwsteczniać i jeżeli jakaś gra wychodzi w naszym regionie tylko po polsku i zmiana języka konsoli nic nie daje, to po prostu zamawiam ją na amazonie w języku angielskim. To własnie moi dekadę młodsi znajomi (18-20 lat) ani be ani me po angielsku - wiadomo, są wyjątki. Zaleta jest taka, że przynajmniej nie chcą pożyczać ode mnie gier, czego nie ukrywam nie lubię robić ^^
@@hanzohattori9027 Jak widzisz to "kwestia wychowania":D. Nie miałem PSX. Przez swój żywot "zaliczyłem" atari, commodore i PC. Co najlepsze nie było mnie stać (ani mojej rodzinki) na żadne z wymienionych więc grałem u kumpli lub wypożyczałem sprzęt:D (noszenie dyskietki z save do BG z pracy do kolegi i z powrotem nie zapomnę nigdy :D). W tamtych czasach z resztą nie każdego było stać na takie ekstrawagancje. Owszem tłumaczyło się jak tylko się dało ale nauką to nie można było nazwać. Jedyny język, który uczono to rosyjski... Trzeba by było sprawdzić ilu jest takich "starych wyjadaczy" jak my i sprawdzić jaka jest średnia:D. Doczekaliśmy czasów gdzie gry tłumaczą na mongolski, mandaryński, chiński czy inne ale często polski dalej mają w głębokim poważaniu...
Z tego powodu, że takie Chiny to duży kraj z ogromną ludnością i mają pieniądze, więc wiadomo dlaczego tak jest a Polska jest nie znana więc nas mają gdzieś
@@kutasrozpruwacz7996 A oglądałeś kiedyś jakiekolwiek oprócz takich o których każdy słyszał? Czyli mam na myśli Pokemony, Dragon Balla albo np.. Naruto? Jest wiele anime poważnie powalonych i gównianych to prawda, ale są też takie którym warto poświęcić kilka godzin. Nie można wrzucać wszystkich anime do jednego wora.. tak samo jest z grami lub ludźmi. A o tym czym mówisz jest prędzej hentai😂 Nie chce się z tobą kłócić tylko zwrócić uwagę w taki kulturalny sposób jaki potrafię.. także no.. miłego dnia.
Abstrahując już od samej tematyki to niesamowite, że tvgry w swoich materiałach nadal potrafi używać soundtracków z Chrono Trigger-a! Wiedzą co dobre i kultowe :D
Lol tak szczerze to twój ostatni opis gracza idealnie do mnie pasuje. No może nie gram tylko na telefonie, ale to nie zmienia faktu, że większość czasu spędzam na nim.
Jak mieliśmy kupować konsole? Wystarczy zobaczyć ich ceny i ceny gier. Zestawić to sobie z zachodnimi cenami i zarobkami oczywiście. Z resztą złożony pc daje radę parę ładnych lat i nie trzeba wymieniać na nowy bo wyszła lepsza, nowsza wersja, nie mówiąc już o tym, że możesz grac np. w H3 z 1999 jak i w Wieśka na ultra
Mit 1: Polscy gracze nie lubią wiedźmina Mit 2: Polscy gracze nie lubią wiedźmina Mit 3: Polscy gracze nie lubią wiedźmina Mit 4: Polscy gracze nie lubią wiedźmina Mit 5: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Nie wiem jak ty ale mam wszystkie części i to w wersjach z dodatkami albo " Game of The Year Edition " tak ... moje kupione chociaż grałem tylko w pierwszą ( troszkę ) i trzecią 3 razy
Jak kiedy jakieś 8 lat temu powiedziałem sobie, że nie będę piracił to trzymam się tego do dzisiaj. Proste myślenie: ktoś wykłada pieniądze, czas i umiejętności żeby zrobić grę? Dobrze by było pozwolić im na dalszą pracę kupując gry oryginalnie i dostarczając im potrzebne środki. Co prawda w Polsce gry wychodzą sporo drożej niż za granicą, co jest kwestią zarobków i przewalutowania, ale mimo wszystko można się wstrzymać z zakupem aż ceny spadną albo będzie promocja. Inaczej wygląda sytuacja na konsolach bo kupując grę na konsolę ma się świadomość, że gdy ją przejdę mogę ją komuś sprzedać, co prawda za mniejszą kwotę, ale i tak lepiej niż wcale. Ta opcja też nie jest specjalnie dobra, ale przynajmniej ktoś musiał kupić tą grę żeby móc ją sprzedać a nie po prostu wypalić kilkadziesiąt płytek i sprzedawać na giełdach.
Jestem kobietą. Fakt gram dużo na telefonie, ale tak samo jak na pc. Nigdy nie cheatowałam. Korzystałam z torentów, będąc młodziakiem, no bo nie wszystkich stać na kupno gier czy filmów. Teraz zarabiam na siebie to i nie piracę już w ogóle. Udaję faceta w grach online, bo tak mi łatwiej. Jeśli chodzi o agresję słowną i cheaty grając online, to w większości natrafiałam na ruski, ukraińców, niemców i chińczyków.
U mnie wygląda to tak: Przed-Teraz: 1.Ja dowiedziałem się o istnieniu konsol u pewnej znajomej mojej mamy(przez co pierwszą grą naprawdę było mario)potem o playstation u cioci(z czego miałem zamiłowanie do final fantasy X)-Teraz mi obojętne czy konsola czy pecet ważne bym się dobrze przy grze bawił. 2.Jak byłem młody ok.8-9 bardzo mocno piraciłem nawet o tym nie wiedząc w sensie brat na kompie pobrał ARESA(pozdro dla kumatych)no i miałem bardzo dużą skłonność do pobierania tego co mi się podoba-Teraz zazwyczaj pobieram te gry na które mnie nie stać(a mimo to czasem je potem kupuję jak to było z Ultimate chicken horse lub Talisman)lecz jednak to nie jest aż takie piractwo co wtedy. 3.To akurat się zgadza bo jestem 19 letnim mężczyzną i mam koleżankę z klasy co lubi grać w margonem, lol'a i diablo (a w CS'a ogląda tylko live [zgadnijcie dlaczego :/]) 4.Uznawałem japońskie gry za dziwne w tym też kingdom hearts-Jak to też było opisane na filmiku zazwyczaj patrzę na wygląd i mnie większość odrzuca chyba że w padnie mi w oko rozgrywka(bardzo mi się spodobała seria hatsune miku ze względu że to była moja pierwsza gra rytmiczna)już nie mówiąc o Kingdom Hearts III o którym teraz wręcz marzę bardziej niż RE2 :/ chociaż też mi się podoba. 5.Kiedyś jak każde dziecko grające w gry dostawałem "Nerwicy K****cy" i widzę to też u mojego siostrzeńca więc staram też go wychować na spokojnego w każdej sytuacji gracza (a przyznaję że dzieci w wieku 6 lat rzeczywiście mogą się bardzo cieszyć golem w fifie czy rocket league ale też krzyczeć na cały dom kiedy im się coś nie uda[A szanuję go bo dzięki niemu odkryłem buga na mecz nieskończonośćXnieskończoność w rocket league i jest zagorzałym fanem piłki nożnej])-Ja staram się zachowywać dobrze lecz czasem żyłka może pęknąć jak u każdego (zwłaszcza kiedy przeciwnik naprawdę oszukuje lub źle się zachowuje)lecz z przyzwyczajeniem taki typ głupoty i ułatwiania oznajmiam za bycie słabym graczem i finalnie to oni wychodzą na tych oszukanych.Co do cheat'ów u mnie to co najwyżej w grach singlowych bo mam "banofobię". Więc wynik jest taki że albo jestem miłym graczem szanującym wszystko i wszystkich(oprócz cheater'ów) albo nie jestem polakiem wybór należy do was elo :>
Ja tam używam brzydkich słów w 3 przypadkach (mam 15 lat) 1. Zlamiłem i przegrałem rundę (CS, R6S) 2. Przeciwnik ma ewidentny hax i wygrywa 3. Odpieprza się coś dziwnego i krzyczę coś w rodzaju "O KU*WA CO TO JEST!?!?" np. jade se w RDR2 podczas burzy i piorun mnie trafia XD
"Obecnie piracę gry na które mnie nie stać" czyli dalej jesteś zwykłym piratem, tylko sobie to tłumaczysz w taki sposób abyś wyszedł na matkę Teresę branży gier
przyznaję się do bycia piratem..
nie kupiłem licencji na winrara.
Maxio7828 raczej do bycia nieogarem :D
Ja pobrałem 7zipa 😋
A myślisz że jak większość ludzi odpala gry?
Jaki ty zły :o
Maxio...idziesz do więzienia na 99 lat bo nie kupiłeś licencji. Ty potworze D:
Czy tak wygląda rekrutacja do TVGry?
Pewnie tak xd
jak dla mnie zabrakło 4 petenta i jeszcze 1 pytania ? ,,Ile Kg cebuli zjadasz w tydzień ?" XD
Napewno XD
Dlatego co 1 minute ginie 100 lujuw
XD
5:18 Mamo kup mi komputer do nauki. Tylko taki za 6000zl z dobrą kartą graficzną zeby mi szybko strony internetowe sie ladowaly
Kurła kurła synek kurła masz tu kurła komodore 1 wychowalem się na niej kurła
@Mikołaj Kaźmierczak kurła synek nie poprawiaj mnie kurła pierwsza komodora musiała mieć 1 kurła
@Mikołaj Kaźmierczak kurła folfawor
A jakie masz jeszcze do tego argumentów? XD
@Mikołaj Kaźmierczak pierwszy commodore to Vic-20
płacimy tyle ile zachód a zarabiamy tyle co wschód
Taka prawda
equally balanced as all things should be
Racja taki angol czy amerykaniec nie ma problemy wydać 5-6 dych na gre....
....ale u nas jest to przeliczane na 2 stówy
Podobno była afera z wiedzminem 1 kiedy sytuacja była odwrotna my kupowaliśmy po 5-6 dych a zagranicą 1-2 stuwy i to nie w złotówkack Amerykanie kupiwali polską wersje by niemieć ocenzurowanych kart
Ach ta nasza piękna ekipa rządząca państwem
Piraci kiedyś: Arrr!
Piraci teraz: Pobierz
1 Wiedźmin
2 2000
3 I Nie była Wiedźminem 1
II Nie była wiedźminem 2
III Nie była resztą wiedźminów.
Zdobyto osiągnięcie: PolakCzystejKrwi
XD
@Ygg TetraWolf nie musisz latac cały czas z punktu do punktu swiat widzmina jest ogromnie rozbudowany
0:38 W końcu pozbyli się tego co nie lubi Wiedźmina
Osobiście też wolę da.
nie siej nienawiści :D
@@be2fight106 , Qń dobrze mówi
Ja tam nie lubię i tyle
@@toadtv4389 na stos z tb xd
Polacy nie piracą...
Teraz kupuje sie gry za 1zł na allegro XD
Nie bo teraz się gry za free na epic games bierze a po co płacić
@@turb0_xbox538 jesZcE JanÓSzE z STanUw nIe dAUy za StO ZłoTY ZłOTyCh EpIKa
A czy pobieranie Launchera to piracenie, bo jak tak to spiraciłem Minecraft'a nie świadomie 😖
@@dragonex282 tak
;-;
Mimo, że nie gram na co dzień, a lata mojej "aktywności" w tym temacie przypadają na lata 90te i początek 2000nych, to jednak z dużą przyjemnością oglądam Wasz kanał. Gratuluję pełni profesjonalizmu i dobrego przygotowania.
Powiem tak: sam uważam, że za dobrą pracę twórców gry należy im się zapłata. Ale przy niektórych deweloperach i ich podejściu do graczy, ich produkcje wręcz zasługują na piratowanie.
Prawda, mając przez rok PS4 zmarnowałem 800 euro na gry, w które zagrałem chwilę i rzuciłem w kąt bo były słabe. Gry będą piratowane bo człowiek rozsądny nie wyda kupy pieniędzy w ciemno. Stwierdziłem tak po tym jak stwierdziłem, że bycie piratem jest chujowe. Dobra gra sprzedaje się sama, ja jestem świetnym przykładem: Wiesiek 3 oczywiście na piracie cały ograny za pierwszym razem, wtedy ciężko było wyczarować pieniądze, no a dziś mam i na PC i na PS4, wystarczy z graczem nie lecieć w chuja i okazać mu szacunek a odpłaci tym samym ;d
Ja zmarnowałem 250 zł na fife 20 która była totalnym syfem a serwery były gorsze niż w 2014.update'y wyglondały tak że więcej kolorowych kart a jak kolory się skończyły to wymyślajom nowy
@@ilikehentai5989 ja wyjebałem chyba z 500 zł w fife i żałuje ta gra jest podobna do gówna a nie do piłki nożnej
Dziś kupiłem grę na steam zamiast na eneba bo była tylko 10zl droższa A chciałem wesprzeć twórców. Paradox interactive
2:29 tego to się nie spodziewałem!!! Zapałzowała gre multiplayer 0_0
2:29
Matko bosko jednak się da!
Czyli kobiety potrafią to zrobić. Teraz zrozumiałe staje się ich oburzenie, kiedy mężczyzna twierdzi, że się nie da. Jak się nie da, jak się da. W 2:29 jest na to dowód.
That's how Xbox works
Faktycznie, nie zauważyłem... a ja odkąd gram online zawsze myślałem że się nie da, ale ze mnie noobek :(
RIP niepolska cześć redakcji
Rip [*]
Nie ma takiej raczej
@@calvincoolidge5943 bo została zlikwidowana, logiczne
@@Mateox222 Wygryw!
F
I ta krew w Paint-cie xD
Jaką serie bardziej lubisz
Wiedźmina czy Dragon age
-No ja w gothica grałem :D
A ja w nic z tego nie grałem i gorszy jeste wolę symulatory i surwiwal ja nawet nie wiem co tam się robi w tych grah a na moim kanale morzesz zobaczyć w co gram
@@kapa510pl Nie jesteś gorszy bo nie grałeś w wiedźmina albo gothica, ale jesteś najgorszy grając w brawl stars, proste
@@twojstary-gb7mc nie jeste gorszy bo ja nie gram w brawl stars tylko to na grywam bo było na fali kiedyś a teraz nagrywam bo szybko się to robi
Ja to w The godfather raczej ale to nie ta grupa
Ps The godfather to moja ulubiona gra
Skyrim....
0:15 NKWD HAS JOINED THE SERVER.
Ile to więcej niż jedno zwierzę?
-dwóch Polaków w teamie
Coś w tym jest.
zapomniałeś dodać jeszcze: "lamiących" dwóch... ;)
keep calm
Widz Czukacza, co?
@@Kalergi_Plan_Accelerationist to było nawiązanie dzbanie
o jest i szefu
Kobieta która ściągneła candy crush na telefon = Facet który ma 4000 h na CS GO Nie stawiajmy tu znaku równości
CS GO - 57 pln za Prime Status
Candy Crush - setki złotych żeby kupić jakiś bzdet ułatwiający przejście kolejnego poziomu
Tak, nie ma znaku równości. Dlatego gry na pc coraz częściej są nic nie wartymi bublami zaś gry konsolowe nie są daleko w tyle, bo więcej kasy zarobisz wydając grę mobilną. Tam małymi kwotami od setek tysięcy graczy z kilkunastu a czasem kilkudziesięciu milionów grających możesz zgarnąć dużo więcej niż za trudny do stworzenia produkt na pc i/lub konsolę. Gracz "hardkorowy" staje się coraz bardziej niszowy tylko nie jest tego w stanie zauważyć.
@@MrQwertyman111 "Dlatego gry na pc coraz częściej są nic nie wartymi bublami", co? W poprzednim roku na PC mieliśmy Pillars of Eternity 2, Frostpunk, Rimworld, wczesny dostęp do Dead Cells, Age of Empires: Definitive Edition, Rust, Anno 1800, Hunt: Showdown, i jest to więcej niż na konsoli, którą błędnie określasz jako "nie tak daleko w tyle"
@@atijohn8135 POE2 - jest na konsolach, Frostpunk - jest na konsolach, Dead Cells - jest na konsolach, Hunt - jest na Xklocu jako preview (na Steam - ocena 75%). Czyli multiplatformy i grasz na czym chcesz więc PC nic nie zyskuje, a wręcz traci bo wiele osób woli grać na konsoli i nie przeskoczy na pieca. Dalej.
Age of Empires to z całym szacunkiem odgrzewany kotlet i w zasadzie na tym poprzestanę - jedynie zapytam co myślisz o remasterach gier na konsolach? Znając życie uważasz za nabijanie graczy konsolowych w butelkę ;) Rusta nie skomentuję, bo gra jest zwyczajnie przeciętna jak większość tego typu - survival jako gatunek jest tak nasycomm rynkiem, że Rust nie wybija się jakoś szczególnie ponad średnią plus był we wczesnym dostępie od 2014 roku czy nawet wcześniej więc stwierdzenie że gra wyszła w 2018 jest moim skromnym zdaniem nadużyciem. Anno 1800 nie miało jeszcze bety, a premiera chyba jakoś bliżej połowy 2019 więc nie ma się póki co czym zachwycać bo 'annacze" od Ubisoftu są piekielnie nierówne.
Rimworld jest na liście podanych przez Ciebie tytułów jedyną faktycznie wartościową grą, zarówno pod względem rozbudowanej mechaniki, płynności zabawy i elastycznego poziomu trudności - ocena na Steam 97% i całkowicie zasłużona.
To teraz Cię zaskoczę: we wszystko co wyżej grałem. Powiem Ci teraz w co gracz nie posiadający konsol nie grał, a co miałem okazję się pobawić mając w domu PS4 i Switcha. Lecimy, na starcie Switch: Octopath, Captain Toad, Super Smash Bros, do tego sporo gier z 2018 których nie miałem okazji ograć bo czas nie jest z gumy, nie wspominając o wszystkim co wyszło w 2017 z Mario czy Zeldą na czele. Kolej na PS4 - tutaj będę sztampowy do bólu: God of War, Red Dead Redemption 2, Spider Man. No i o ile gry ze Switcha można uznać za specyficzne czy niszowe, to te trzy tytuły z PS4 są jednymi z najlepszych gier generacji i będą klasykami swoich gatunków. No a to są tylko te najlepsze tytuły, bo za nimi stoi jeszcze masa dobrych i średnich tytułów które tylko wychodzą na konsolach, często na kilku z nich jednocześnie, a omijają pc.
Żeby nie było, gram na pc sporo, ale w zasadzie wyłącznie w to czego nie ma na konsolach i są to gry strategiczne sensu stricte lub w duchu strategicznych (Warhammer 2: Total War, Stellaris, Endless Space 2, Crusader Kings 2, Europa Universalis IV czy choćby Rimworld). Bo reszta gatunków? Wybacz, ale na konsolach są w większości dostępne lepsze tytuły niż to co mamy na pc tyle że ekskluzywne dla konsol (PS4 i Switch, bo Xbox niestety w tej generacji nic nie pokazał i... nie dorobiłem się Xpudła), a na domiar złego najlepsze gry z pc w dużej mierze są multiplatformami więc można je ograć na konsoli.
No a gdy wyjmiesz z zestawień najpopularniejszych gier tytuły stricte online (modne słowo: competitive multiplayer) to okazuje się że to na konsolach są najlepsze gry singlowe i sprzedają się w największych ilościach egzemplarzy. Dlatego Twoje powyższe przykłady traktuję jako zaklinanie rzeczywistości bo gram na trzech platformach i wiem co gdzie jest i w jakiej półce jakościowej. Szczerze? Jak na pc coś się nie ruszy, to mój obecny składak z ubiegłego roku będzie ostatnim komputerem gamingowym na najbliższe kilka lat, bo co fajniejsze tytułu złapię na konsoli, a strategie chodzą na kompach co mają po 6-7 lat i dają radę więc jestem ustawiony na dłuższy czas ;)
Pozdrawiam!
@@MrQwertyman111 Zarówno PoE, Frostpunk, jak i Dead Cells były (Frostpunk dalej jest) czasowymi exclusivami. I nie myśl że exy na PS4 pozostaną nimi do końca świata, bo nawet Sony udostępniło oficjalną usługę, aby zagrać w część z nich (m.in. Bloodborne i The Last of Us)
Zamiast AoE: Definitive mogłem po prostu wymienić AoE 1, 2 lub 3 i wyszłoby na to samo, a poza tym ta gra miała ponad dwadzieścia lat kiedy była remasterowana, a nie rok, jak było z The Last of Us. I ja myślę że to drugie to jest już większe złodziejstwo, przed PS4 na PS3 można było zagrać w tytuły z PS1, a teraz nie można, można za to na PC, co jest ogromną przewagą tej platformy btw.
Ano właśnie, to chyba jedna z największych zalet PC, czyli możliwość odpalenia gier z poprzedniej "generacji" (na PC takie pojęcie nie istnieje :P co najwyżej generacja kart, ale spokojnie do dzisiaj można grać na zestawie z 2012 roku w >30fps, a w niektórych tytułach nawet >60fps)
Wspomniałem już o tych exach, kiedyś się w nie zagra na PC (a o RDR2 mówi się nawet że wyjdzie na PC, jak GTA V), czy to przez PSNow, czy przez emulatory. Ale strategii nigdy na konsoli nie będzie, a co najmniej tych bardziej skomplikowanych, chyba że podstawowym kontrolerem na konsoli stanie się klawiatura, ale wątpię, bo przeczy to "argumentowi" konsolowców o większej wygodzie grania (gdzie pomijają fakt, że przecież na PC też można wziąć pada [Steam Controller nawet pozwala skonfigurować go pod gry, które wsparcia nie posiadają] i siedzieć na kanapie, czy fotelu)
No i dlaczego miałbym grać w gry multiplatformowe na PS4, kiedy mam PC?
Znaczy niby ta opłacalność, ale dzisiaj i za 800 zł (używane) albo 1500 zł (nowe) można pograć spokojnie w jakości wyższej niż na konsoli. Akurat tutaj myślę, że Switch to bardziej opłacalna konsola, bo jest przenośna, ale jaki sens jest grać w niższej jakości na PS4, kiedy ma się PC? I wyniki sprzedażowe nie świadczą o jakości, Call of Duty kupuje co roku miliony osób, a to odgrzewany kotlet to potęgi dziesiątej. Nie mówię że exy to złe gry czy coś (oprócz Detroita - film interaktywny to nie gra), ale kierowanie się wynikami sprzedaży to nie najlepszy pomysł. Hollow Knight (który swoją drogą wyszedł na konsolach po półtora roku), ledwo przekroczył milion egzemplarzy (co i tak jest sporą liczbą jak na indyka), a klimatem, eksploracją i lore niszczy takie Dark Souls 3, które osiągnęło ogromny sukces i w kilka dni sprzedało 3 miliony egzemplarzy oraz zostało grą roku 2016.
Mimo wszystko PS4 dobrych exów odmówić nie można, ale to i tak dla mnie zbyt mały pretekst, aby kupić konsolę zamiast PC, mimo iż mam ją, bo chciałem zagrać w TLoU i BB (a jak się później okazało i te tytuły wyszły na PSNow), no jeszcze grałem w RDR2 i GoW, reszta wydawała mi się mało atrakcyjna.
Te exy to w sumie sztuczne przyciąganie tych zaangażowanych graczy do konsoli albo PC, ale z założenia konsole jak dla mnie od Wii są sprzętem dla każuali, którzy chcą "se pograć", bo nie trzeba nic ustawiać, nie trzeba mieć doświadczenia i znajomości rynku. I nawet na konsolach mogłyby być te strategie, ale te gry wymagają właśnie zaangażowania gracza, przez ich zawiłość.
Anyway, imo nie opłaca się kupować konsoli zamiast PC, szczególnie że PS5 będzie w dniu premiery kosztować ponad 2000 zł, za co można już kupić sprzęt na 5 lat użytkowania, nie mówiąc o częściach używanych, OCZYWIŚCIE nie na tym samym poziomie graficznym (tj. ultra 1080p), ale lepiej niż na konsolach, choć tutaj się okaże po wydaniu PS5 (jak dla mnie 100% szans że to nie będzie natywne 4K i RT)
@@atijohn8135 Jeśli chodzi o tytuły wyłącznościowe to muszę zadać proste pytanie: grałeś w serię Halo albo God of War na pc? Nie grałeś i nie zagrasz, bo polityka firm zarządzających daną platformą jest właśnie tworzenie wabików mających zachęcić ludzi do zakupu konsoli. To jest coś, czego nie mają i nigdy mieć nie będą komputery osobiste. Akurat przykład RDR2 jest chybiony, bo tytuł nie był zlecany przez Sony czy Microsoft więc siłą rzeczy jak zacznie zwalniać sprzedaż na konsolach, wydawca zwróci swoje oczy na rynek pc gdzie znacznie łatwiej o graczy skłonnych płacić za ułatwienia w formie mikrotransakcji i gdzie takie GTA V zarobiło na pc najwięcej, pomimo relatywnie umiarkowanego poziomu sprzedaży, czy wręcz słabego gdy zestawić z tym jak gra rozeszła się na dwóch generacjach konsol. Argument o emulatorach przemilczę bo jest to (uwaga, trudny temat) nielegalne - zarówno dla gier z PS jak i konsol Nintendo. Bo jeśli wejdziemy w tematy niezgodne z prawem, to nie ma o czym dyskutować: na pc wszystko zaciągniesz z torrentów czyli grasz za darmo, a konsolowy plebs płaci dwie i pół stówki za wszystko z premiery albo 100 z używki po pół roku. Normalnie idioci i podludzie! ;)
Jeśli chodzi o remastery, to wybacz ale odgrzewany kotlet to dalej odgrzewany kotlet. Zdjęcie starej panierki i obtoczenie w świeżym jajku nie zmienia faktu że to dalej odgrzewany kotlet i zwykły skok na kasę. Różnię się też od Ciebie w podejściu, bo akurat remastery jakie były między PS3 i PS4 miały przynajmniej teoretyczny sens, bo pozwalały wydać grę w takiej formie jakiej chcieli ją zobaczyć deweloperzy, ale nie pozwalały wcześniej ograniczenia sprzętowe - tytuł jeszcze świeży, w pamięci masowego konsumenta ale w opakowaniu jakim miał być, ale nie był bo trzeba zarabiać więc grę wydano na to co było dostępne. Za to wydanie gry która wyszła dwie dekady temu, bez większego udoskonalania czy modyfikacji rozgrywki, to ordynarny skok na kasę i okazanie braku pomysłu na to co robić dalej z marką i wykreowanymi światami. Bawi mnie właśnie jak ludzie skaczą na remastery AoE czy nadchodzący remaster Warcraft 3, albo odgrzewkę Resident Evil 2. Bo za kasę i czas wpompowany w te tytuły można było stworzyć kolejne odsłony, a nie tylko wizualne odkurzenie gier z przed dwóch dekad. Nie zrozum mnie też źle, super sprawa dla tych co nie ograli tytułów bo byli za młodzi (lub ich jeszcze nie było na świecie ;)) i gdy grę odpalili odrzucała archaicznością, co sprawiło że od tytułu odbili się nie rozumiejąc dlaczego jest uznawana za kultową. Ale jak na to nie patrzeć, to są wszystko dalej skoki na kasę po taniości i artystyczna miałkość.
Co do kompatybilności wstecznej, to sam sobie lekko zaprzeczasz. Bo wskazujesz że pc tutaj akurat góruje bo na konsolach starych tytułów nie odpalisz, a chwilę dalej wspominasz PSNow na którym można pykać w stare tytuły. No to można czy nie? :) Jak zestawisz to z delikatną zapowiedzią że PSNow ma być docelowo ograniczone do posiadaczy konsol danej generacji jako element abonamentu, to okaże się że z pieca owszem zagrasz ale tylko gdy jednak kupisz konsolę. Oby nie, bo osobiście uważam że w wartościowe tytuły powinno zagrać jak najwięcej osób by się daną grą nacieszyć, ale pieniądze dyktują co takie Sony czy Nintendo wymyślą. No powiedz szczerze: kiedy ostatnio grałeś w jakiś tytuł z czasów PS2 czy PS1? Ja rozumiem że możliwość odpalenia antyków na pc jest fajna, ale później okazuje się że prawie nikt tego nie robi - właśnie zerknąłem na klasyka jakim jest Cezar 3 którego sam czasem odpalam. Wydaniu na Steam ogrywa w chwili gdy to piszę... 90 osób i jeśli nawet 100 razy tyle gra w wersje z dawnych lat to jest i tak rewelacja. Normalnie super, zwłaszcza że w durny PUBG grają teraz miliony graczy. Czyli argument o odpalaniu starych gier jest argumentem dla zasady i tyle, ale wiedzą to wszyscy co mają i sensowny komputer osobisty, i konsole :)
Dlaczego miałbyś grać na w gry multiplatformowe na konsoli zamiast na pc? Bo owe gry robione są z myślą głównie o konsolach, pod nie zoptymalizowane i będą tam działać jak należy. Za to porty na pc znane są z tego jak gryzą się z wieloma konfiguracjami sprzętu (żeby nie było: winna jest optymalizacja, nie sprzęt sam w sobie), słabo ogarniają sterowanie klawiaturą i myszą, wreszcie nie powalają wyglądem w zestawieniu z wersjami z konsoli bo przecież to ta sama gra i wydawcy nie chcą zrażać do swojego produktu. Z tym "1500" za jakość wyższą niż na konsoli jednak trochę popłynąłeś, bo nawet udawane 4k na PS4 wygląda lepiej w tych średnio-niskich detalach jakie oferuje dziecko Sony niż to co wyciśniesz z konfiguracji pc za 1500 pln. Bo niestety, już sucha rozdzielczość poprawia wygląd tytułu bez konieczności podbijania detali, a na pc potrzebujesz do tego czegoś więcej niż sprzętu z przed 5 lat. No chyba że zjedziesz w dół z detalami na rzecz rozdzielczości, ale po co ci wtedy pc skoro na konsoli masz gry na wyłączność spokojnie dające długie godziny zabawy w lepszej jakości (bo wyciskające wszystko co konsola ma, np. taki God of War) a multiplatformy bez mocnego sprzętu do podbicia detali będą wyglądać tak samo?
Jeśli chodzi o niemożność gry z użyciem klawiatury i myszy na konsolach, to jest to powielany mit bo dla przykładu PS4 oferuje to od dawna. To że deweloperzy nie decydują się na dodanie możliwości sterowania klawiaturą i myszą wynika tylko ze specyfiki dominujących na konsolach gatunków, gdzie pad jest wystarczający czy wręcz lepszy do sterowania. Nie zmienia to faktu, że strategie zaczynają wychodzić na konsole i jest tylko kwestią czasu kiedy zaczną się tam pojawiać regularnie. Wiedziałeś że Surviving Mars od Paradoxu, tak tego Paradoxu co robi gry tylko na pc, jest na konsolach i działa gładko przy użyciu pada plus pozwala na użycie myszy i klawiatury? No i polecam lekturę supportu Sony jak podpiąć klawiaturę i mysz do konsoli: support.playstation.com/s/article/Use-Keyboard-and-Mouse-with-PS4?language=en_US
Twój ostatni argument o nieopłacalności zakupu konsoli jest strzałem w płot. Dlaczego? Powiedz ludziom co kupowali PS4 w dniu premiery za 2100 pln, że nie opłaciło im się to bo mogli mieć pc na pięć lat. Odpowiedzą Ci, że leci szósty rok gdy bawią się na swoich konsolach, być może będzie latek siedem zanim pojawi się PS5 (bo cały rynek przewiduje że PS5 będzie gotowe do wejścia na rynek w okolicy pierwszego kwartału 2020), a na 100% pierwszy rok nowego sprzętu będzie przejściowy i gry na PS5 będą również dostępne na PS4, oczywiście w nieco uboższej graficznie wersji. To znaczy, że osoba kupująca PS4 w dniu premiery pobawi się na 100% 7 lat swoją zabawką, przy dobrym wietrze 8 lub nawet i 9. No a pecet z 2013 roku (wtedy wydano PS4!) co będzie miał na pokładzie, jeśli był budżetowy żeby nie wydać kosmicznych pieniędzy w zestawieniu z konsolą? Core-i5 3350P? GeForce GTX 650Ti? Ram o taktowaniu 1600, może 1800 MHz na DDR3? Powodzenia w odpaleniu najnowszych gier na takim sprzęcie - wiem bo dwa lata temu taki zestaw zezłomowałem i wymieniłem na coś bardziej współczesnego i wybacz ale nie wmówisz mi że na takim sprzęcie komfortowo pograsz, bo to nie prawda.
Na koniec, polecam lekturę: newzoo.com/key-numbers/ Najlepsze bezpłatne źródło danych o rynku gier na świecie. Firma kooperuje z największymi graczami w branży, zarówno z wydawcami jak i dystrybutorami i ich liczby są przywoływane w raportach rocznych takich gigantów jak EA czy Ubisoft więc dobrze odzwierciedlają sytuację na rynku. No a ta jest jasna: mimo wzrostu samego w sobie, udział komputerów osobistych jako platformy do grania maleje z roku na rok, a konsol rośnie nieprzerwanie od 2008 roku aż do teraz. Dlatego możesz zaklinać rzeczywistość do woli, a ludzie wybierają portfelami i widać to później w wynikach sprzedaży. Moja osobista opinia jest z kolei moją osobistą opinią i niczym więcej, a wynika z faktu posiadania konsol (PS4 i Switch) jak i sensownych komputerów pc do grania (stacjonar: i5-8400k z GTX 1080; laptop: i7-4710HQ z GTX 980M).
Nie zgadzasz się ze mną? Fajnie, nic mi do tego zwłaszcza że nic to nie zmieni ani w moim, ani też w twoim życiu. No a do tego za chwilę zaczną znikać klasyczne konsole bo giganci jak Sony i Microsoft prą do wrzucenia gier w "chmury" czyli przejść na pełen streaming więc i gry na pc pójdą w tę stronę. Tyle ode mnie. Pozdrawiam!
Za grę szkoda dać ponad 100 zł, jednak gdy tylko pojawi się platforma z filmu Player Number One, albo coś takiego jak w Sword Art Online, to nikt mnie nie powstrzyma, żeby zakupić ten sprzęt! :D Oj, ale się będzie działo! Obym tylko dożył tych czasów...
mnie tak samo xd
Będzie zabawa😏
google vr są takim współczesnym nerve gerem xDD
"Siemka, kto pl?"
@@psychicgh05t to cytat z gier multi z serwerami międzynarodowymi.
Temmie Shop wiesz co to cytat kolego?
Andrzej Duda
@TVGRYpl zapomnieliście że 30 lat temu gry były w Polsce niedostępne? Chyba że miało się rodzinę w Niemczech lub kogoś na wysokim stanowisku? To był towar bardzo luksusowy.
Tamtejsze piractwo się nie liczyło, jesteśmy rozgrzeszeni.
Czy tylko ja się cieszę gdy ktoś z Rosji albo innego kraju chwali nasze Polskie majonezy???
Stay cheeki breeki my friend ;)
Mnie ostatnio jakis typo prosił, żebym mu fajerwerki w Polsce kupił bo u nich są do niczego.
Life of Boris?
Achh aż mi się ten Rusek z enemy teamu w r6 przypomniał. Napisał że mój nick mu się jakiś podobny wydaje dlatego kazał mi napisać z japiego kraju jestem. Odpisałem oczywiście żem polski ziemniak ziemiański z polski a on na to że kocha wszystkich Polaków i tak przez cały mecz brał rooka,(postać dająca dodatkowy pancerz) docka(postać która może leczyć innych) oraz zabijał swoich teammatów.
+ Konfitura tak xd
z doświadczeń w mmo najwięcej cheaterow i negatywnych emocjonalnie graczy to ruski, niemcy i amerykanie
I polacy
@@mrocznyyoutube4276 nie
A Turcy ?
I polacy
"Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki."
Mark Twain
Mam pióro od firmy Mark Twain
Podliczanie tych co grają na telefonach do graczy jest jak podliczanie tych co mają rosline doniczkowa do rolników...
Jestem za rozgraniczaniem graczy konsolowych/pecetowych od mobilnych. Sam w pracy widzę, jak różnorakie Grażyny pykają na telefonach w jakieś gówno-gierki i jest to dość powszechne ale nie nazwałbym ich graczami, w rozumieniu gracza "hardcore'owego".
słuszny postulat 👍
Nazywanie "gracze" kogoś, kto pyka sobie na telefonie w jakieś popierdółki, to jakby nazwać molem książkowym kogoś, kto czyta artykuły na Pudelku XD
A co to za różnica czy ktoś może nazwać siebie graczem czy nie? Dostaje się rabaty na stemie za ten tytuł czy coś?
Możesz się też nazywać astronautą, ale jeśli nim nie jesteś, to po co?
@@MrKwiatLotosu Taka że wychodzą nam zafalszowane wyniki
Np mit że Polacy nie kupują oryginalnych gier, a to bzdura!
Hej :D
Witam witam :)
Elo elo :'D
To prawda co ty pierdolisz.
Torrent to oryginalny program
Tyle się mówi o większym udziale dziewczyn w grach, także w Polsce a jednak jakoś na żadną się nie natykam w prawdziwym życiu a w sieci jak zwykle prawie same chłopy. To jak to jest? Znowu biorą do jednego worka grających w FPSy online i stukających w ekran telefonu?Bo nie powiem, fajnie by było spotkać jakieś dziewczyny lubiące gry. Prawdziwe gry a nie puzzle na telefon.
Sabi ja na przykład lubie Lola
Scarlet Moose ?????
Scarlet Moose przyznam, gram głòwnie w lola (rzadziej w HeartStone i Don't Starve) ale gra to gra
Jestem dziewczyną i gram, nie mówię tylko o angry birds na telefon. Gram np. w Assassina, Vampyra i ostatnio też sobie kupiłam Tom Clancys The Division
Scarlet To prawda, strasznie mało się spotyka dziewczyn w grach. W sumie jedyną dziewczyną, którą znam i gra w coś konkretnego to moja siostra, ale ona przeważnie gra w gry single player.
ponad 40 tyś gier, ładnie wyszło, jestem z wami od czasu wydania pierwszej wielkiej encyklopedii gier gdy to dla mnie krążyły legendy że istnieje coś takiego jak internet he he.. i poszło to w bardzo dobrym kierunku dodając do tego yt, nie podlizując się każdy materiał słucha się z zaciekawieniem, pzdr :)
Te uczucie kiedy słyszysz że Polak to pirat i właśnie pobierasz gierkę z Pirate bay
O MÓJ BOŻE ZABILI HEDA
You bastards!
tak zwany Hedshot xD
@@lisek8938 Zgłaszam ten żart do prokuratury. Nikt nie będzie żartował z Heda na mojej warcie xD
@@MKanakaredes to nawiązanie do starszego filmu tvgry, mechaniki z gier vs rzeczywistosc xd
Spokojnie, to tylko jego brat bliźniak
99% mojego grania to pc, nie cheatuję, zachowuję się kulturalnie, jestem mężczyzna, japońskie gry też są spoko, gdy mają ciekawy pomysł i mechanikę, jeżeli już bardzo rzadko zdarza mi się coś spiracić to tylko a) bo gra jest niedostępna do kupienia b) chcę ją przetestować bez ograniczeń, nie znoszę wolnych weekendów, ograniczonych wersji demo o tak w takim przypadku taka grę ogarniam w 20 minut do max 2 godzin, potem albo ja kasuje i nigdy nie wracam, albo kupuje na Steam (lub innej platformie jeżeli nie ma na Steam) :) osobna rzeczą jest to, że jak nie mogę znaleźć płyty z grą, a mam cd key, zdarza mi się ściągnąć ISO :)
Co do piractwa. Kiedyś, 10-15 lat temu, jako dzieciak, to było coś normalnego. Kolega przynosił grę, odpalałeś Nero, wypalałeś płytkę i tyle. I sobie grałeś. Dla mnie tak to wyglądało do czasu wydania Half-Life 2. Dorwałem pirata i sprawił mi on setki problemów. Za każdym razem jak odpalałem grę pierwszy raz danego dnia był problem z A.I. Po wczytaniu sejva widniał komunikat "A.I. Disabled" a wrogowie stali zamrożeni. Trzeba było wtedy wczytać grę od 50 do 100 razy aż w końcu A.I. załapie. Pograłem tak 3 dni, doszedłem do czwartego rozdziału - Water Hazard i tam totalnie się poddałem. Powiedziałem sobie, że to koniec i założyłem Steama - wtedy dowiedziałem się o nim po raz pierwszy. I od tamtej pory mam wszystkie gry tylko na Steamie. Uzbierało się 550 tytułów, wszystko legalnie kupione. Problem jest taki, że nie odpaliłem 65% z mojej biblioteki nawet na minutę. Bo już nie mam czasu na granie tak jak kiedyś.
Szacun że ktoś jeszcze pamięta Nero
@Mute Sasafras wydaje mi się, że nie da się zwracać gier niekupionych na steamie, tylko dodanych do biblioteki przez klucz. Popraw mnie, jeżeli się mylę.
@Mute Sasafras no właśnie, większość mojej biblioteki jest właśnie ze stron typu HumbleBundle, więc i tak nie zwrócę :/
@Mute Sasafras nie pisałem, że zamierzam zwrócić, więc nie nazwałbym tego "przejebaniem kasy"
może nie przejebał kasy. Ja też w 70% nie grałem bo były za darmo to czemu nie wziąć albo jakies inne crapy z 10 kluczy za 5zł
31-letni facet, pecetowiec, teraz gram tylko w warframe i magic the gathering: arena, bywam chamski i nie czitowałem od 3 klasy podstawowej kiedy kolega uświadomił mi, że granie bez kodów daje więcej satysfakcji z pokonania wyzwania (wtedy przechodziliśmy kampanie Starcraft: Brood war oraz Age of Empires)
Całe życie w kłamstwie, a mówiłam że jestem Andrzej lat 49 xD
Kurczę, ja to na przykład bym bardzo chciał grać w więcej japońskich gier, ale przeszkadza mi troszkę bariera językowa. Nie jestem fatalny z angielskiego i 90% gier bez problemu raczej udałoby mi się przejść w tymże języku, ale jednak gry, które by mnie interesowały to właśnie jRPG, a one mają dużo tekstu i tego właśnie się obawiam. Nawet jeśli dałbym sobie z nimi radę, bo z takimi ff7, czy ff10 dałem, to jednak czułbym się grając w gry po angielsku czuję się dość niekomfortowo i cały czas mam z tyłu głowy takie wrażenie, że coś mi umyka. Mój wniosek jest taki. Polacy nie grają w japońskie gry, bo nie są tłumaczone na nasz język. Japońskie gry nie są tłumaczone na polski, bo Polacy w nie nie grają... i tu błędne koło się zamyka...
Jak dla mnie to Polacy są po prostu leniwi i im się tego języka uczyć nie chce.
Jednak często nasz język nie jest brany pod uwagę, ponieważ mało osób z Polski gra w gry w porównaniu do takich Niemczech.
Po prostu nie opłacałoby im się tłumaczyć gier, ponieważ mniejsza szansa ,że taki Polak kupi taką grę, niż Anglik czy Francuz. Właśnie to mnie bardzo smuci. Jednakże jeżeli znasz dobrze język Angielski to nie ma dużego problemu, ale zawsze gdy gram w gry po Angielsku mam również tak jak ty wrażenie że czegoś nie zrozumię albo przeoczę.
@@Nekoszowa Nie każdy musi mieć dobre predyspozycje do nauki angielskiego czy innych języków obcych.
Trochę prawda, ale patrz na to pozytywnie. Im więcej przejdziesz gier po angielsku, tym więcej będziesz umiał, więc wyjdzie ci to tylko na dobre. Ja sam miałem podobnie kilka lat temu, teraz nawet nie obchodzi mnie zbytnio czy gra ma polską wersję językową czy nie, bo nie robi mi to większej różnicy.
Dlatego warto grając uczyć się, żeby po dłuższym czasie nie musieć już narzekać, że nie zagram, bo nie rozumiem - już będziesz rozumiał, bo się nauczysz :) A uczenie się słuchając podcastów, oglądając filmy, seriale, youtube'a czy grając w gry w danym języku to najlepszy sposób na naukę :)
Jeśli nie rozumiesz danego słowa, to sprawdź w słowniku - jest ich w internecie sporo, chociażby dictionary.cambridge.org/ czy www.diki.pl/. Im więcej razy sprawdzisz, tym bardziej ci się utrwali.
Wielu myśli, że jeśli języka nie umie, to już się go nie nauczy, bo za trudno i że jeśli by umiał, to tak po prostu. No niekoniecznie. Nauka języka to systematyczna praca, praca też nad samym sobą. Jeśli dobrze się zorganizuje swoje zajęcia, to można uczyć się go w efektywny i przyjemny sposób.
No a jeśli ktoś nie chce... niech zrozumie, że nie musi wtedy korzystać z zagranicznych źródeł/mediów/rozrywki, skoro nie znajduje się w grupie docelowej, tj. znającej język :)
Mój tata ma prawie 70 lat i przeszedł wszystkie części wiedźmina z dodatkami i inne gry. Także starsi też cisną :D
Ale pszes gry komutjerowe biesze się nargotyki i zapija ludziii gry to źlo
@@tofu9778 dokladnie, chitler zatatakowal polzge po pszenius sie to czasuf disiejżyg i krał w kry koputerofe a potem wrucil i nas zatatakowal
Szacunek dla taty! Widocznie tematyka mu podpasowała. Podrzuć mu Dragon age.
Lord Gaben, zbawiciel graczy uratuje nasze portfele.
Módlmy się za przeceny steam'a...
Amen.
na łowcach pisze, że będą przeceny od 4 do 11 lutego :)
Amen.
Materiał jak zawsze na poziomie i w najlepszym wykonaniu. Bez Was wieczory byłyby nudne ;) I fakt, wiele z tego potwierdza się patrząc na swoje otoczenie i siebie samego. Oby tak dalej ;)
Hed dostał Head'a.
Mobilniaki są brane pod uwagę? W kilku odcinkach juz zartowaliscie sobie ze statystyk jakoby np ponad 50% graczy to kobiety, bo farmville czy sudoku. PC dominuje w Polsce po dzień dzisiejszy. Podważasz Pan swój argument o sile gry-online na rzecz statystyk
dodam tylko że 360 była bo miała słabsze zabezpieczenia XD
Nie da się ukryć, dużo się pozmieniało. Pamiętam jak wśród moich znajomych byłem jednym z nielicznych posiadaczy PS3 (Xboxa też miałem z tym, że nie przerobionego) bo X360 można było piracić. Na dzień dzisiejszy znam tylko jedną osobę która ma Xboxa One, reszta PS4.
Hed+szot=hedszot
gier z kosza już nie będzie
Zmniejszony procent piracenia może również wynikać z tego, że dzisiejsza młodzież tego nie potrafi lub po prostu temat olewa, albo nawet nie wie, że istnieje i można. Dawniej to była nawet powiedzmy forma sportu, jak tu wgrać sobie tego crack'a i gdzie znaleźć spiraconą wersję. Czekanie na pobranie również miało swoje uroki.
Dziś: title_of_game Skidrow & title_of_game thepiratebay lub wowroms, czy tam kickass.
Download torrent -> Bittorrent -> 1h later .. downloaded.
Copy with PLAZA dir podczas instalcaji i tyle ;p
I nie, nie mówię tu konkretnie o Tobie chłopaczku, dziewczynko, ale wielokrotnie spotykam się z ''ułomnością' młodzieży, jeżeli chodzi o ogólną obsługę komputera.
Niektórzy jeśli dziś muszą choćby sprawdzić liczbę rdzeni swojego procesora i sprawdzić podłączenia w menedżerze urządzeń, panikują jakby mieli za lutownicę ze spawarką chwytać.
4 mit - pierwszy raz o tym słyszę. jRPG to najlepsze fabularnie stworzone tytuły :)Tak znane serie jak Persona, Final Fantasy, Sen no Kiseki, Metal Gear, Kingdom Hearts, Tales of..... - są bardzo popularne również w Polsce :) Za to 5 jest jak najbardziej prawdziwy i mówię to z ponad 20 letniego własnego doświadczenia.
,,Człowiek i pies ma średnio 3 nogi" XD
To prawda
Tak jest
Muzyka z Chrono Trigger
Wowowow ktoś jeszcze wyłapał muzykę z CT c:
@@kayuki7303 ja też ;)
Mysia - a najlepsze jest to, że można jej słuchać i słuchać... i nijak się nie nudzi! : ]
O to szef, trzeba obejrzeć
oh yeah yeah
To nie tylko Polacy, ale każdy człowiek na świecie powinien dostać kulkę za takie odpowiedzi.
za pięć dwunasta;) Grzechu jestes wporzadku komentatorem i ogolnie fajnie Cie ogladac.
Polak nie seeduje bo nie musi
XD esencja polskości
W chuj ciężko było napisać całe zdanie po polsku, no nie?
@@Angel_of_Lives a co miał napisać? Polak nie nasionkuje kurwa? Przecież to jest naturalny anglicyzm
Polak senduje xD xD
ja nie seeduję bo mam internet puszczany po kablach pamiętających Hitlera także przesył max 10 Mb/s z czego wysyłanie to max 60 KB/s (wielkość literek b ma znaczenie)
ja - jestem pecetowcem, jestem mężczyzną, nie pirace już prawie w ogóle, czituję w grach tylko w niektórych okolicznościach ( na kolegów 4fun lub dodanie se hajsu w ets2 xD ) do swojego nicku dodaje PL żeby inni gracze potrafili rozróżnić skąd jestem, nie przeszkadza mi moje obywatelstwo, i nie reaguje jak ktoś mnie wyzywa od głupiego Polaka, wtedy w myśli przypominam sobie że to oni są toxicami bo obrażają innych od swojej narodowości, nie mam problemu z Rosjanami jeśli nie rozmawiają bez przerwy na voice chatcie po rosyjsku, lub wyzywają mnie.
XxPolskiGracz69PLxX :D
@@CementaryCake :D
Ja nie dodaje do nickow PL, ale daje nazwy postaci, ktore Polacy poznaja (Pijawka czy Tasiemiec czy tego typu cuda). Tez dziala :D
@@MessaEnui tru
Wolę nie dodawać PL do nicku bo w większości grach, które posiadam większość jest toksyczna dla tych co są z Polski, dlatego mam nick w języku angielskim oraz piszę po angielsku
Wasze wstępy do filmów są zawsze śmieszne i zabawne ;)
Nie zawsze. _.
Zróbcie własne badania o grupie waszych odbiorców, ankietę typu: płeć, przedział wieku, na czym grasz głównie, na czym pobocznie, jakie 3 gatunki najbardziej lubisz.
Jest to jeden z fajniej zagranych materiałów. Bardzo mi się podobało i jakoś tak cały czas cieszyła mi się gęba
Polacy nie grają w aniem, ale 1/3 graczy ma anime na avatarze xD
XD
12:47 aż mi się cieplej na sercu zrobiło od muzyki z Persony
2:30 no tak , kobiety nauczyły się tej tajemnej umiejętności zapauzowania gry multiplayer
niestety inni nie pojęli jeszcze tej pradawnej zdolności :/
Musisz po prostu bardzo chcieć zjeść ten objad co mama cie na niego woła
Jestem facetem gram na konsoli Xbox nie mam zdania o grach japońskich i nie gram na komórce. Czyli według tej statystyki jestem nienormalny.
PL w nicku w lola to samobójstwo
albo już polski znak taki jak ś np. maślak.
Nie tyczy się to tylko LoLa, to ogólny znak rozpoznawczy młodszych.
Od s4 w dół, tak
Podobnie w WoT
ja tam nie mam problemow z tytulu pl w nicku jak i imie. Ale tylko cs/steam.
ham - szynka, cham - polak xD
szynka bo gruby
Jeste rzeźnike, szynkę(ham) wykrawamy ze świńskiej pupy(ass[tak, wiem butt ale na potrzeby mojej myśli użyję tej nazwy]), czyli szynkę(ham) można połączyć z (ass) co nam da Hamass?
Nie piłem, tak wątki mi się po prostu połączyły.
Wiedźmin czy Dragon Age?
GOTHIC!
Ok pożyjesz jeszcze.
Każdy pieścił gry, ale przyznam się, ze od kiedy pracuje na swoje potrzeby/przyjemności to piractwo się skończyło. Myśle, ze większość polskich piratów to po prostu osoby nieletnie które nie mają swoich dochodów i ciężko im o legalne gry. Pamietam jak musiałem kupić paysafecard, żeby zdobyć legalną wersje csgo… A teraz ? Kolekcjonuje swoje gry na steamie i jestem z tego dumny. Tym bardziej, ze w tych czasach łatwo dostać dobre gry w niskich cenach. Wiedźmin 3 Goty za 30 zł to nie dużo, albo jakies starsze assassin’s creed lub need for speed.
Genialny początek! Uwielbiam was.
Ja przez 3 lata grania w cs:go uważam, że najgorszą nacją byli właśnie Polacy, ale tak samo rozmawiałem z ludzmi innych krajów np. Szwecja i oni twierdzili, ze to Szwedzi sa "najgorsi zachowaniem" to jednak uważam ich za miły i inteligentny naród. Jak widać przysłowie "Polak Polakowi wilkiem" ma odzwierciedlenie w innych krajach.
Bo tak jak a materiale zostało zauważone, doskonale rozumiesz co się między polakami dzieje i wiesz kiedy jest dzika jazda. Ale już nie koniecznie musisz znać taki choćby szwedzki i to co wydaje ci się wymianą zdań może być ostrą serią pocisków jakie regularnie uskuteczniają nasi rodacy między sobą. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś CS był straszny jeśli chodzi o toksyczność i z tego właśnie powodu przestałem grać ;P
Nie graliście wtedy z turasami
Jak zaczynałem grać w csa pod koniec 2016 przez 2017 jak trafiałem na rusków to wielu z nich było ogarniętych i nawet spoko mi sie z nimi grało, w 2018 pojawiło się dużo cheaterów, głównie osoby znudzone grą, które chciały poczuć się lepiej od wszystkich tym, że są lepsi i wbiją sobie lepszą rangę, następnie osoby, których cheaterzy zaczeli wkurwiać stwierdzili, że też sobie pocheatują i tak zapętliło się koło, większość cheateró to ruski i polacy, ale polacy którzy grają obv, są takimi januszami, że udają lepszych graczy itd, żeby nikt ich nie reportował gdzie osoby z innych krajów aż tak nie januszują.
A ja bym chciał odcinek w co grają polscy politycy :) marzy mi się taki ;) pozdrawiam
14:10
>"dobry projekt rozgrywki'
>Let's go
???
Spoko materiał Arash, propsuje :)
Ależ dokładnie jak powiedziałeś, statystyki przekłamują. Granie na telefonie ? Obserwuje kolegę napierdalającego kciukiem w jeden punkt bez opamiętania, pytam "co robisz?" odpowiada "gram". Myślę sobie "polemizował bym". Jako człowiek który nauczył się obsługiwać myszkę na F22 Retaliator (wektorowa symulacja myśliwca mieszcząca się na jednej dyskietce 3½") a doszlifował tę umiejętność na Starcrafcie i Q3 używanie do grania pada jest podobną perspektywą co wózek inwalidzki dla sportowca. Ale osobiście znam osoby używające konsoli, jedna z nich ma nawet IQ podobne do ludzkiego. No bo przecież Mass Efect ? Ścierwo nad ścierwami. Odnośnie piractwa to nie widzę problemu w ściągnięciu obrazów nadających się do używania czy to na emulatorach czy na specjalnie przystosowanych konsolach, z jednym zastrzeżeniem - nie jestem masochistą. Od czasu HM&M 4 nie kupuję gier w ciemno. Byłem w stanie nawet wtedy uwierzyć w boga gdy zobaczyłem co prezentuję sobą ta gra (dzięki ci panie żeś uchronił me oszczędności przed tym perfidnym wyłudzeniem). Gra ta została szybko usunięta zresztą jak wyżej wspomniany ME a także Assasin. Co z tego wynika, to że nie wszystko złoto co hajpem świeci. A i tak po wirtualnym zerżnięciu kilku koreańczyków kupiłem orginalnego Starcrafta. Blizzard zasłużył.
PKB to paruje jedynie za pośrednictwo jak łaskawie firma sprzedająca podatek zapłaci, a jak kupię bezpośrednio u producenta np Settlers 4 HD to gdzie to PKB ? A finalnie jest to wypływ gotówki za granice (no chyba, że mówimy o Wiedźminie ^_^` )
Tak spotkasz panie w grach. Jedną z nich był mój kolega, który grając elfką dał sobie w konkurencyjnym klanie w L2 złożyć set klasy A. A te prawdziwe to pewnie siedzą w jakichś farmerach online na FB... ach no tak przecież statystycznie to też gra. A`propos statystyki i poszukiwań. Skoro już przykładnie wywołany został ME to lubiłem go oglądać do snu w wydaniu niejakiego Sarge the Player. Ta gra tak zamula , że zaoszczędziłem na melatoninie przynajmniej na 3 skrzynki wódki. I tu rodzi się ambiwalentne uczucie, czy w związku z narkotycznym (mass) efektem powinienem uznać , że gra na siebie zarobiła ? Bo jeżeli tak to chyba będę musiał również kupić 50 twarzy greya...
Proszę cie... problem w tym, że nikt nie szuka informacji o grach z dalekiego wschodu na waszej stronie. Tyle czasu co spędziłem w L2 czy Mu online a ani razu nie miałem potrzeby posiłkować się ani gazetą ani portalem przez was redagowanym. Od tego są strony specjalistyczne. A`propos MU i bydła, grałeś kiedyś w MMO z brazylami ? ;)
Gry się niszczy z premedytacją. Konkurencyjne. Jak nie chodzi o gry to przynajmniej o konkurencyjne serwery. No bo przecież jak masz do wyboru 2 strzelanki a w jednej biega masa cziterów ? I tu nie chodzi o gracza przeciętnego tylko o to, że Chińczyków do takiej roboty aktualnie najłatwiej wynająć. Taki pragmatyczny naród, tam jak ktoś nie pracuje to niema ryżu ;) Zupełnie inaczej niż w Korei, tam jak jesteś dobry w Starcrafta albo w LoLa to wszystkie dziwki dają ci za darmo.
No ale dam ci łapkę w górę za to, że starasz się jak zawsze tylko nie wliczaj tej łapki do statystyk ;)
Jedyny program który spiraciłem to Vegas Pro 16
Zapomnieliście dodać o barierze językowej. Starzy gracze nie znają tak dobrze angielskiego jak dzisiejsza młodzież co odstrasza od np produkcji japońskich, gdzie jedyne możliwe tłumaczenie to angielski...
To ciekawe, bo ja odnoszę inne wrażenie. Wychowałem się na PSX gdzie żadna gra nie miała polskiej lokalizacji i ślęczałem godzinami nad Final Fantasy VII z grubym słownikiem w ręku, co zaowocowało tym, że dzisiaj nie chcę się uwsteczniać i jeżeli jakaś gra wychodzi w naszym regionie tylko po polsku i zmiana języka konsoli nic nie daje, to po prostu zamawiam ją na amazonie w języku angielskim. To własnie moi dekadę młodsi znajomi (18-20 lat) ani be ani me po angielsku - wiadomo, są wyjątki. Zaleta jest taka, że przynajmniej nie chcą pożyczać ode mnie gier, czego nie ukrywam nie lubię robić ^^
@@hanzohattori9027 Jak widzisz to "kwestia wychowania":D. Nie miałem PSX. Przez swój żywot "zaliczyłem" atari, commodore i PC. Co najlepsze nie było mnie stać (ani mojej rodzinki) na żadne z wymienionych więc grałem u kumpli lub wypożyczałem sprzęt:D (noszenie dyskietki z save do BG z pracy do kolegi i z powrotem nie zapomnę nigdy :D). W tamtych czasach z resztą nie każdego było stać na takie ekstrawagancje. Owszem tłumaczyło się jak tylko się dało ale nauką to nie można było nazwać. Jedyny język, który uczono to rosyjski... Trzeba by było sprawdzić ilu jest takich "starych wyjadaczy" jak my i sprawdzić jaka jest średnia:D. Doczekaliśmy czasów gdzie gry tłumaczą na mongolski, mandaryński, chiński czy inne ale często polski dalej mają w głębokim poważaniu...
Z tego powodu, że takie Chiny to duży kraj z ogromną ludnością i mają pieniądze, więc wiadomo dlaczego tak jest a Polska jest nie znana więc nas mają gdzieś
Ahh kiedyś nie było gry której bym nie ogrywał na piracie. Teraz gdy mam 23 lata, konto w banku i zarobki, wolę kupić tytuł na steam/gog/origin.
Bardzo ciekawy material, przyjemnie sie sluchalo.
Odwalacie zajebistą robotę. Tak trzymać
12:43 NANI!
Ale to prawda
Anime to g00wno dla prawiczków
@@kutasrozpruwacz7996
A oglądałeś kiedyś jakiekolwiek oprócz takich o których każdy słyszał? Czyli mam na myśli Pokemony, Dragon Balla albo np.. Naruto?
Jest wiele anime poważnie powalonych i gównianych to prawda, ale są też takie którym warto poświęcić kilka godzin.
Nie można wrzucać wszystkich anime do jednego wora..
tak samo jest z grami lub ludźmi.
A o tym czym mówisz jest prędzej hentai😂
Nie chce się z tobą kłócić tylko zwrócić uwagę w taki kulturalny sposób jaki potrafię.. także no.. miłego dnia.
@@justynagaecka8927 głównie mi chodzi o comminity co się sra o byle co i wpierdziela anime byle gdzie
@@kutasrozpruwacz7996
Yeeaah.. I mean- you have a point.
Po prostu, nie no spoko.. rozumiem i nie będę się o to spierać.. bo coś w tym jest :P
A w tle zegary z odcinka mądrego z TVGry "Kiedy jest teraz" :D
@vXtreniusX no co Ty ?
No teraz
mobline granie to nie granie
Racja
Ja gram na smartfonie....
Czekając aż załaduje się RDR2 albo CS GO ;)
@@arczi1309 Kup dysk SSD pod CS GO i już nie będziesz musiał grać na mobilce, czekając na załadowanie CSa :>
@@xazoirxazoirowsky1742 Miałem na myśli matchmaking na niskich rangach ;)
This post gave me cancer.
Abstrahując już od samej tematyki to niesamowite, że tvgry w swoich materiałach nadal potrafi używać soundtracków z Chrono Trigger-a! Wiedzą co dobre i kultowe :D
Lol tak szczerze to twój ostatni opis gracza idealnie do mnie pasuje. No może nie gram tylko na telefonie, ale to nie zmienia faktu, że większość czasu spędzam na nim.
Mobilni. To. Nie. Gracze.
Też tak uważam
S jak smartfon
S-racze
Tacy co tylko grają na telefonach to racja
Ale czasem poza domem lub dla odmiany w jakąś nieliczną dobrą to co innego
równie dobrze mógłbyś napisać
LUDZIE. TO. NIE. LUDZIE.
mobilni to gracze, słyszałeś kiedyś o graczach mobilnych? to tak jakby konsolowiec powiedział, że pecetowiec to nie gracz
Jest dokładnie tak! Tylko wspak... xD
Jak mieliśmy kupować konsole? Wystarczy zobaczyć ich ceny i ceny gier. Zestawić to sobie z zachodnimi cenami i zarobkami oczywiście. Z resztą złożony pc daje radę parę ładnych lat i nie trzeba wymieniać na nowy bo wyszła lepsza, nowsza wersja, nie mówiąc już o tym, że możesz grac np. w H3 z 1999 jak i w Wieśka na ultra
Naya Jakjejtam ceny gier sa takie same na wszystkie platformy, a konsole kilkukrotnie tansze niz pecet.
Ale super materiał. Nie spodziewałem się.
Genialny materiał, świetny opis statystyki!
po 35 sekundzie od razu dałem like xD
Jak to polak nie lubi japońskich gier ... a jordan? XD
Ja też bardzo lubię
Jordan to jest amerykańska koszykówka.
niestety ale większość Polaków ma "ból dupy" do ludzi, którzy interesują się japońską kulturą
@@nu_kercat1
>kulturą
xD
@@ergonomics_of_flatulence ktoś tu nie zna homonimów
Mit 1: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Mit 2: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Mit 3: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Mit 4: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Mit 5: Polscy gracze nie lubią wiedźmina
Polscy gracze nie lubię wiedzmina? Mówisz grupowo a i tak mósisz napisac że to ty nir lubisz popraw to na nie lubią a nie nie lubię
No poprawiłeś i fajnie też sie zgadzam
Nie wiem jak ty ale mam wszystkie części i to w wersjach z dodatkami albo " Game of The Year Edition " tak ... moje kupione chociaż grałem tylko w pierwszą ( troszkę ) i trzecią 3 razy
Jak kiedy jakieś 8 lat temu powiedziałem sobie, że nie będę piracił to trzymam się tego do dzisiaj. Proste myślenie: ktoś wykłada pieniądze, czas i umiejętności żeby zrobić grę? Dobrze by było pozwolić im na dalszą pracę kupując gry oryginalnie i dostarczając im potrzebne środki. Co prawda w Polsce gry wychodzą sporo drożej niż za granicą, co jest kwestią zarobków i przewalutowania, ale mimo wszystko można się wstrzymać z zakupem aż ceny spadną albo będzie promocja. Inaczej wygląda sytuacja na konsolach bo kupując grę na konsolę ma się świadomość, że gdy ją przejdę mogę ją komuś sprzedać, co prawda za mniejszą kwotę, ale i tak lepiej niż wcale. Ta opcja też nie jest specjalnie dobra, ale przynajmniej ktoś musiał kupić tą grę żeby móc ją sprzedać a nie po prostu wypalić kilkadziesiąt płytek i sprzedawać na giełdach.
Jestem kobietą. Fakt gram dużo na telefonie, ale tak samo jak na pc. Nigdy nie cheatowałam. Korzystałam z torentów, będąc młodziakiem, no bo nie wszystkich stać na kupno gier czy filmów. Teraz zarabiam na siebie to i nie piracę już w ogóle. Udaję faceta w grach online, bo tak mi łatwiej.
Jeśli chodzi o agresję słowną i cheaty grając online, to w większości natrafiałam na ruski, ukraińców, niemców i chińczyków.
U mnie wygląda to tak:
Przed-Teraz:
1.Ja dowiedziałem się o istnieniu konsol u pewnej znajomej mojej mamy(przez co pierwszą grą naprawdę było mario)potem o playstation u cioci(z czego miałem zamiłowanie do final fantasy X)-Teraz mi obojętne czy konsola czy pecet ważne bym się dobrze przy grze bawił.
2.Jak byłem młody ok.8-9 bardzo mocno piraciłem nawet o tym nie wiedząc w sensie brat na kompie pobrał ARESA(pozdro dla kumatych)no i miałem bardzo dużą skłonność do pobierania tego co mi się podoba-Teraz zazwyczaj pobieram te gry na które mnie nie stać(a mimo to czasem je potem kupuję jak to było z Ultimate chicken horse lub Talisman)lecz jednak to nie jest aż takie piractwo co wtedy.
3.To akurat się zgadza bo jestem 19 letnim mężczyzną i mam koleżankę z klasy co lubi grać w margonem, lol'a i diablo (a w CS'a ogląda tylko live [zgadnijcie dlaczego :/])
4.Uznawałem japońskie gry za dziwne w tym też kingdom hearts-Jak to też było opisane na filmiku zazwyczaj patrzę na wygląd i mnie większość odrzuca chyba że w padnie mi w oko rozgrywka(bardzo mi się spodobała seria hatsune miku ze względu że to była moja pierwsza gra rytmiczna)już nie mówiąc o Kingdom Hearts III o którym teraz wręcz marzę bardziej niż RE2 :/ chociaż też mi się podoba.
5.Kiedyś jak każde dziecko grające w gry dostawałem "Nerwicy K****cy" i widzę to też u mojego siostrzeńca więc staram też go wychować na spokojnego w każdej sytuacji gracza (a przyznaję że dzieci w wieku 6 lat rzeczywiście mogą się bardzo cieszyć golem w fifie czy rocket league ale też krzyczeć na cały dom kiedy im się coś nie uda[A szanuję go bo dzięki niemu odkryłem buga na mecz nieskończonośćXnieskończoność w rocket league i jest zagorzałym fanem piłki nożnej])-Ja staram się zachowywać dobrze lecz czasem żyłka może pęknąć jak u każdego (zwłaszcza kiedy przeciwnik naprawdę oszukuje lub źle się zachowuje)lecz z przyzwyczajeniem taki typ głupoty i ułatwiania oznajmiam za bycie słabym graczem i finalnie to oni wychodzą na tych oszukanych.Co do cheat'ów u mnie to co najwyżej w grach singlowych bo mam "banofobię".
Więc wynik jest taki że albo jestem miłym graczem szanującym wszystko i wszystkich(oprócz cheater'ów) albo nie jestem polakiem wybór należy do was elo :>
Ja tam używam brzydkich słów w 3 przypadkach (mam 15 lat)
1. Zlamiłem i przegrałem rundę (CS, R6S)
2. Przeciwnik ma ewidentny hax i wygrywa
3. Odpieprza się coś dziwnego i krzyczę coś w rodzaju "O KU*WA CO TO JEST!?!?" np. jade se w RDR2 podczas burzy i piorun mnie trafia XD
"Obecnie piracę gry na które mnie nie stać" czyli dalej jesteś zwykłym piratem, tylko sobie to tłumaczysz w taki sposób abyś wyszedł na matkę Teresę branży gier
Fakt, że piracisz mniej niż kiedyś i tylko te gry z DLC dalej czynią z ciebie złodzieja.
@@kretgwiazdonos7397 wiem wiem
Kocham Japońskie gry, na przykład takie Dark Souls 3, albo Dark Souls 1... Albo Dark Souls 2... No, to już chyba wszystko
Anjay bloodborne.
Czemu na początku filmu miałem rosyjską reklamę
XD
Przeznaczenie
Film jest o Polskich graczach, panu dziękujemy, weź swoje wyświetlenie, i wyjdź :D
Ja mam czesto ruskie ankiety na yt
@@heap63
Blin
Kiedy wy w końcu osiągniecie ten milion subów, co?
Zarąbiści jesteście:)
Prawda o mnie:
- gram na laptopie z 2009
-gram na pirackich wersjach
-niejestem chamem
Te wstępy do pornoli są coraz dziwniejsze...
Kupiłam PS4 dla Persony, mam wbite w niej 105 godzin i cisnę ng+, bo celuję w platynę :D
9500 godzin w wowie 😁
Hed [*]
Bardzo dobre opracowanie tematu. Czapki z głów her Gambri
Świetny materiał, dziękuję!
Gdy ja pirace grę to tylko po to by przetestować grę przed kupnem
każdy tak mówi, pograsz chwilę a potem stwierdzasz że nie dasz tyle za nią... :)
@@Silltop to ją usuwam a gry od 100 w gier nie piracę bo nie widzę sensu
Mój sąsiad cygan ma tak samo z rowerami.