Jeżdze D2 TD5 na codzień i dziwie się tym złym opiniom. Jedyny raz kiedy auto nie nadawalo się do jazdy był wyciek płynu hamulcowego z pompy ABS. Autem rocznie wychodzi 20 tys, mam zalozone 32cale AT i lift 2''. Pali mi to 10 litrow, fakt jest troche powolne ale za to mam dużą moc pociągową ;D Bardzo przestronne wnetrze, fajne wyposażenie, dostępność częsci sprawia ze jestem zadowolny z użytkowania D2. Pozdro
Auto trzeba przynajmniej lubic. Ja mam starego US-Cara, przy ktoryms ciagle cos jest do roboty ale zawsze dojedzie do celu i poprostu lubie przy nim grzebac. Dlatego nawet sie nie zastanawiam nad tym, co sie popsulo i kiedy. Teraz szukam wlasnie auta na wyprawy, ktore zimowac bedzie w garazu i po tym filmie sklaniam sie chyba wlasnie ku Disco 2. Najchetniej wzialbym jakiegos Explorera ale to juz wogole egzotyka w tej zabawie.
I to jest jakis sensowny komentarz. Zastanawiam sie nad kupnem właśnie D2 jako pierwszą "terenówke" głównie z przeznaczeniem turystycznym, a nie do ekstremalnej jazdy w terenie. Pozdrawiam
Pracowałem jakiś czas przy tych samochodach jako mechanik u dealera. Fakt, że przyjeżdżały do nas raczej nowsze modele, max. 10 lat, ale bardzo przepraszam ale ta słynna usterkowość to fakt. Średnio musieliśmy wymieniać ze 2 silniki na miesiąc, bo przyjeżdżały zatarte z dziurami w bloku, oczywiście serwisowane regularnie u nas (V6 Citroena). Sporo wymian turbin lub jakiś nieszczelności w tychże silnikach również. Dość częsta przypadłość to cieknąca miska olejowa (RR Sport wymiana uszczelki 7h, bo trzeba zrzucić półosie, wał, przedni dyferencjał etc.). Cieknące tylne dyferencjały w RR po przebiegu +/- 20 tys mil. Zacierające się Haldexy w Evoque (kanał odpowietrzający wrzucony w nadkole, skąd cała woda i brud dostawał się do oleju w dyferencjale, modyfikacja i wymiana na gwarancji), czy uszczelnienia między skrzynią biegów a PTU o podobnym przebiegu 20-30 tys mil. Nowe Ingenium nie lepsze. Sporo cieknących chłodnic EGR, które zatykały DPFy, przez co wymieniać było trzeba obydwie części (w Evoque 4wd czas wymiany ok 4h, bo subframe trzeba opuścić żeby sie do tego dostać), przytkane wtryski SCR, rozrzedzony olej w silnikach po kilku tys mil (wymieniany na gwarancji, ale modele od 07/2017 miały zaktualizowaną książkę obsługi gdzie już producent napisał że wymiany oleju zależne od stylu jazdy, żeby móc klientów kasować). Plagą były padające zamki drzwi głównie Freelander 2, Evoque jak również Velar (sam wymieniałem na gwarancji w samochodzie z przebiegiem 700 mil). Nawet się trafił ten słynny RR SVR, gdzie silnik popuszczał płyn chłodniczy do dolotu nie wiadomo skąd, oczywiście silnik do wymiany. Sporo jeszcze można by wymieniać. Od mechaników z większym stażem słyszałem, że starsze modele były jeszcze gorsze. Jak ktoś kiedyś powiedział, jak nie lubisz pieniędzy kup sobie Land Rovera. www.ladbible.com/news/cars-uk-angry-driver-parks-car-outside-dealership-covered-in-complaints-20180720
jedno mi się skojarzyło, że jak jedziemy do serwisu specjalizującego się w naprawach danego modelu, to wiadomo że oni będą go zachwalać,reklamować- to logiczne i w ich interesie by tych aut było jak najwięcej :)
A czego się spodziewasz? XD że napiszą że ktoś przyjechał i błagał ich żeby mu sprzedali? i dawał 2 mln cebulinów? XD No chyba nie... obstawiam że na części poszedł XD albo się zepsuł na amen i zepchnęli ze skarpy... ja bym swojego chętnie zepchnął, ale żona nie pozwala bo dużo kasy w niego poszło. A to tylko freelander i to idiotoodporna L-seria.
W dzisiejszych czasach do każdej marki samochodu są zamienniki to żadna nowość. A piasta za 2000zł to jakiś obłęd. Widzę małą sprzeczność w przekazie z jednej strony powiedziano że jest tani w utrzymaniu , a potem ta piasta.
reklama grubego od land roverów który wychujał nie jednego znajomego na hajs wmawiając ze ma strasznie rozjebany egzemplarz i za grosze odkupywał od znajomego auto pare groszy wkładał i zarabiał bardzo dobre pieniadze przy. sprzedarzy tego że auta
Jak byście dali radę to taki sam material bym poprosił z Samurajem i Jimnym. Jestem zielony w temacie a te autka bardzo mi sie podobają i odkladam na jedno z nich kasiorke.
Nie chcę się wymądrzać, ale możesz wziąć także pod uwagę Vitarę i Nivę. Z każdym z tych aut miałem do czynienia (głównie w terenie), więc wtrącę się i dodam swoje 5 groszy. Zacznijmy od Samuraja. Jest to auto, które teoretycznie miało służyć na dojazd rolnikowi do pola. Jest bardzo prosto skonstruowane, ale fabrycznie jest na resorach (oczywiście można przerobić na sprężyny). Moim zdaniem mankamentem są dosyć słabe silniki, które nie zadowalają swoją mocą. 1.0 na gaźniku w tym aucie można porównać do 1.3 z Fiata 125p, tyle, że tutaj jest jeszcze reduktor i ten silniczek ciągnie 2 osie. Lepszym rozwiązaniem jest 1.3 na wtrysku, ale najlepiej wsadzić 1.6 od Vitary. Oczywiście jest jeszcze silnik 1.9 diesla, który też nie jest złym rozwiązaniem. Plusem jest duża dostępność części do tego modelu i nie są one kosmicznie drogie. Swoją drogą nie bez powodu ludzie przerabiają i jeżdżą na rajdy właśnie Samurajami. Co do słabych punktów jest tutaj blacharka. Ciężko znaleźć egzemplarz bez rdzy, który by się dobrze trzymał kupy i nie był naprawiany przez wielu "fachowców", jednak jak robisz auto w teren, to to co rdzewieję, zwykle się wycina. Plusem i minusem jest to, że auto ma i z przodu i z tyłu mosty i konstrukcję na ramie. Daje to szeroką skalę na możliwości przeróbek (podniesienia, zmiany kół itd). Elementy mechaniczne są dosyć sztywne, ale do kół >30 cali wypadało by wzmocnić np most. Co do mostów to były Samuraje na wąskim (stary) i szerokim moście (nowszy). Osobiście preferuję wąski most, bo nie wpada się w koleiny, ale jest problemem to, że na trawersach, czy górkach jak się wiedzie skośnie na ścianę 45 stopni nie jest trudno o rolkę (kwestia także prześwitu). Co do masy to jest śmieszna, bo nawet z metalową kabiną jest to mniej niż 1 tona. Auto seryjnie ma hamulce z przodu tarczowe, a tył na bębnach (w terenie bębny moment padają, ale są zestawy do przeróbek-tarcze na tył)-o ile się nie mylę tak samo ma Jimny, do którego przejdę. Jest to nowszy model samuraja. Moim zdaniem jest on mniejszy od samuraja, ale za to bardziej dopracowany. Ma mocniejszy silnik, nie ma resorów, nie rdzewieje aż tak, no ogólnie jest nowszy i bardziej udoskonalony. Części z niego (np. wahacze) często są brane do przeróbki mostów Samuraja i innych, ze względu na swoją niską wagę i dużą wytrzymałość. Jest to auto o równie dobrych właściwościach jak Samurai a nawet lepszych, jednak jest już ono robione nie z myślą na dojazd do pola, ale także do kościoła, stąd ma więcej bajerów i lepsze wykończenie (swoją drogą jest znacznie nowszy). Nie jestem pewien, ale do Jimniego chyba nie można wsadzić mechanicznej wyciągarki, a do Samuraja się na pewno da. Przejdźmy do Vitary (krótka, nie long). Jest to bliźniaczy model Samuraja, który jest nieco inaczej skonstruowany. Pomimo dosyć młodego wieku, moim zdaniem są egzemplarze z lat 90, które są bardziej skorodowane niż Samuraje z lat 80, co jest ich słabym punktem. Te auta są zrobione pośrednio między Samurajem, a Jimnym. Nie są już robione na pola, ani do kościoła, tylko powiedzmy na plażę. Vitara ma nieco inne rozwiązanie przedniego napędu. Pomimo ramowej konstrukcji, nie ma w niej typowego mostu (główka i 2 piasty), tylko jest dyferencjał i 2 półosie. Jest to zaletą i wadą. Daje to na pewno to, że nie wystaje główka mostu i się nim nie drze, ale za to jesteśmy ograniczeni z podniesieniem auta, bo jak się podniesie za wysoko, będą strzelały nam przeguby. Ogólnie jest to moim zdaniem dosyć dobre auto, nadające się i w teren i do kościła, bo i wygląda i nie będzie go aż tak szkoda jak np. Jimiego. No i została Łada Niva. Jak wiadomo jest to radziecki wynalazek, ale o dosyć dobrej konstrukcji. Jako jedyna w wymienionych wyżej aut ma stały napęd na 4 koła z możliwością blokady mechanizmu międzyosiowego (taki różnicowy tylko między osiami-kręci się oś, która ma lżej, ale druga jest w gotowości). Suzuki miały stały tył + dopinany przód. W przeciwieństwie do Japońców, nie ma ona ramy, tylko podwozie samonośnie. Przednie zawieszenie jest zrobione tak jak w Vitarze, a tył normalnie na mostach. Można ewidentnie zobaczyć, że to jest typowa, toporna Radziecka technologia, bo przednie zaciski są prawie jak w ciężarówce, ale tył jest na bębnach. Silniki były 1.6 na gaźniku, 1.7 na wtrysku (od ~95 roku po „liftingu” głównie tyłu) i silnik Diesla. Łada ma za to zawieszenie na sprężynach co dosyć poprawia komfort jazdy. Wadami tego modelu jest to, że przy większych kołach (w sensie szerszych i nieco wyższych) od seryjnych, samochód nawet na reduktorze, na 2 biegu po prostu zdycha. No pomijam jakieś drobnostki jak w Fiacie, że np. ciągle chodzi wiatrak (nie można go zatrzymać, co powoduje chlapanie na świece). Co do blacharki to nie ma problemów. Są oczywiście ogniska rdzy, ale ruska stal gniostja nie łamiostja. Samochód ma sztywną konstrukcję, bo nie raz zdarzało się, że wyciągała Discovery i się nie rozerwała. Co do wad na pewno drażnią mnie wystające z przodu wahacze. Jest to dosyć wkurzające, bo zdarza się, że na wstecznym pokonamy prędzej jakąś przeszkodę niż do przodu. Graty są ogólnodostępne i tanie, jednak też trzeba pamiętać, że przy większych kołach, trzeba trochę powiększyć zakola, aby koła się nie zakleszczały. Co do mechaniki to mieliśmy ją 4 lata i nie licząc początkowych wymian krzyżaków itp, czy później urwanych jakiś dupereli to nie było problemów. Zaletą, ale i wadą jest jej szerokość. Tam, gdzie Samurai by się przewracał, ona będzie stała i nic nie odczuje. Waga jej to 1200 kg, co jednak robi balast. Ogólnie samochód godny polecenia-trzeba tylko się przyzwyczaić do jego wad i zalet. Z wyżej wymienionych byłbym najbliżej ku Vitarze. Jej prostota, ale i łatwość obsługi, czy wykończenie dają spore możliwości. Jeżeli interesuje Cię Samurai i Jimny to kwestia do czego ma Ci to auto służyć. Jak chcesz zmotę to szukaj przerobionego już Samuraja za ~10km, ale jak masz zamiar tym jeszcze jeździć po mieście to patrz na Jimniego. No możesz się jeszcze zwrócić ku radzieckiej motoryzacji (np. zamiast kupić Vitarę za 7k gotową do jazdy w terenie, możesz kupić Nivę za 3, dorzucić 1k na ogarnięcie jej i 1k na modyfikacje). Co do spalania to trzeba się liczyć, że każde auto nie rozwija kosmicznych prędkości, przez co chodzi na wysokich obrotach, stąd wg mnie ~15 litrów gazu (nieważne w jakim) to norma. Wybór należy do Ciebie. Nie wiem czy wszystko napisałem, bo starałem się streścić, ale jak byś coś potrzebował to pisz śmiało.
Michał Gryta Autko 70% miasto i trasa 30% lekki teren. Łada odpada, pali masakrycznie dużo z tego co się orientowałem 1.7i potrafi wciągnąć 17-18 litrów LPG w jeździe po asfalcie i polnych drogach. W Samuraju boję się zachowania samochodu na drodze(resory), Jimny trochę mnie cenowo zaskoczył, za fajny egzemplarz trzeba koło 18-20 patyków wyłożyć. Vitarka jest ciekawą opcją ale krótkich z pełną kabiną jest niewiele, a jak już są to blacharka jest do roboty. Jeżeli chodzi o walory wizualne najbardziej podoba mi się kanciasty samurai :D
Lade mielismy no to jak mowilem 15 minimum tylko ze my zrobilismy moze 500 km bo w terenie tylko wiec spalanie to tam wiesz. Samuraj na resorach nie dorowna natomiast ladzie na sprezynach ale w terenie lada siadzie a ten przejdzie. Vitare wiez mi ze mozna za 5k w dobrym stanie kupic. No ew. Patrz na daihatsu rocky/feroza. Frontera tez moze byc ale to raczej toporna osobowka z napedem na 4 kola (cos jak scenic 4x4). Jimny jest drogi i moim zdaniem nie jest az tak warty swojej ceny
Michał Gryta a wiesz, że frota posiada ramę, reduktor, tylny most jeepa dana 44, tani serwis, 2,2 pali 14lpg wokół komina i można ją podnieść o 2" za 150zł? :D
Zawsze mi się rzuca "w uszy" ten głęboki wdech Edytki na początku :D Chociaż co do specjalistów z Difflandu miałbym mieszane uczucia. Ktoś, kto nie potrafi zdiagnozować stanu amortyzatorów, twierdząc że wszystkie wylane i do niczego się nie nadają, pomimo 70% sprawności na ścieżce diagnostycznej 5tys km później, albo się nie zna, albo chce naciągnąć na kasę. Obstawiam to drugie. Chociaż resztę jedynej wizyty tam wspominam całkiem miło :)
Discovery i Defender to moja platoniczna miłość i marzenie 🤠 Właśnie w Boże Narodzenie mój 20letni Ford Ranger wylądował na dachu. Nie wiem czy da się przywrócić do życia, może to znak? Może pora na zmianę? Pozdrawiam miłośników LandRover👍
Za najlepszy samochód terenowo użytkowy uważam Pajero Sport. W odróżnieniu od Jeepów jest to samochód oparty na ramie, wytrzymały, bo konstrukcyjnie oparty na ramie i podzespołach pickupa L200, co za tym idzie dość prosty w konstrukcji. Dla tych co więcej jeżdżą w terenie lepszym wyborem jest 2,5 litrowy diesel, wyjątkowo odporny choć jak stary diesel nie grzeszy kulturą a dla tych co wolą szybsze podróżowanie po asfalcie lepszym wyborem jest benzynowa 3 litrówka. Od początku był to wóz z przeznaczeniem szosa/teren 50/50, ma dużo miejsca, całkiem wygodnie da się przespać w środku, doskonały prześwit 220mm do gruszki tylnego mostu. Do tego koszt części jest znacznie mniejszy niż u konkurencji.
Bardzo dobry pomysł i podsuwam następny zrobić podobne na temat innych marek dla względnie zaawansowanych.Fajny samochód,ale ja jednak zostaję przy długim Y61 .Pozdrawiam.
Dzięki terenwizji zdecydowałem się na terenówkę ;) Funduszy nie było za dużo więc wytypowałem Frontere B 3.2 :) Czas zacząć przygodę, a może kiedyś spotkamy się na rajdzie ;)
Aktualizacja Filmu by się przydała. Zwłaszcza z opiniami użytkowników. No i nie porównujcie Disco 2 TD5 z Diso 200/300 TDI ;) Do tego chętnie zobaczył bym porównanie super Patrol super kontra Disco 200/300 lecz na seryjnym rozmiarze opon oraz bez liftu :)
Edzia jeśli jest możliwość zróbcie filmik na temat Mitsubishi L200 2015-17 ... Widzę, że dzięki Wam mógłbym się dużo dowiedzieć na temat mojego samochodu :) Pozdrawiam
od roku użytkuje td 5 discovery 2 i obyło sie bez awari a autko użytkuje do jazdy na co dzień i dziwie się skąd tyle opinie że auto sie psuje i doszedłem do wniosku że jak ktoś kupił samochód od handlarza Janusza to sie nie dziwie że co chwile coś pada, podobnie jak ktoś serwisuje samochód na najtańszych zamiennikach. Discovery posiada pare wad fabrycznych, ale można sobie z nimi poradzić np. cieknący reduktor- z tulelejować, zaolejona wiązka- uszczelnić wtyczkę, system stabilizacji pojazdu- wywalić :)
Tu się z tobą nie zgodzę .Sam posiadam Discovery II jeżdzonego w rodzinie ,a nie kupionego w "promocyjnej" cenie u Janusza handlarza i zaręczam ci,że psuje sie w nim cyklicznie wszystko .:P tzn. jest spokój przez pewien czas ,ale i tak trzeba się liczyć że zaraz coś padnie i będzie trzeba znowu podjąć walkę z bestią . WIDOCZNIE miałeś niebywałe szczęście i twój LD jest jednym ze 100 które się nie psują .
Wiem, że duuużo się zmieniło.. ale zastanawiam się nad Freelanderem 2... nie chodzi o upalanie w trudnym terenie, ale o rodzinne auto którym od czasu do czasu można zjechać z asfaltowej drogi.. Co myślicie o tym modelu - szczegolnie roczniki 2010-2011. Czy warto w niego zainwestować czy wybrać inne auto?
Nie rozumiem mówić o świetnym rodzinnym aucie gdzie dzień wcześniej go utopicie i ma pełno wody i błota w środku? Pierzecie go w środku po każdym rajdzie czy zostawiacie te wszystkie bakterie w środku?
Ja posiadam discovery 2 wersje poliftową i drażni mnie trochę ,że ludzie uważają Land Rovery jako synonim luksusu i bogactwa . Ja wcale bogaty nie jestem ,ale znam się na mechanice i wszystko w moim landku robię sam,to też części kosztują mnie tyle co robocizna + części do auta klasy średniej ,które i tak nie może równać się z pancernymi i długowiecznymi podzespołami starych LD.Ja bym powiedział bardziej że są to auta dla osób które nie chcą jezdzić żeby się pokazać a dla osób ,które mają umysł bardziej techniczny i lubią dłubać przy samochodach :)
Bardzo fajny materiał (nie tylko zresztą ten, macie suba "na zachętę"), ale troszkę po macoszemu potraktowaliście temat kosztów eksploatacji. Jasne że inaczej będzie to wyglądało w przypadku kogoś, kto co tydzień (albo i częściej) leci w teren i tam katuje, inaczej będzie to auto pracowało jako typowy dupowóz z opcją zaorania jakiejś łąki od czasu do czasu, nie zmienia to postaci rzeczy, że brakło mi nieco informacji ile tak naprawdę rocznie trzeba "dołożyć". Bardzo chorujemy z żoną na terenówkę, choć nie jeździmy dużo w tygodniu (pomijam "awarie" lekarskie z dzieckiem), natomiast w weekendy lubimy się wypuścić w Mazowsze albo i dalej. Nie do końca wiemy czy nas stać na Disko ;).
+nathandrel Jak nie stać, to kupcie sobie tico w gazie, na łąkę też można jechać, a po cholerę kupować ciągnik rolniczy i udawać trapera tudzież byznesmena przy łykendzie jak jest się zwykłym ziutkiem z bachorami na karku i obcasem na jądrach :P
Hej, fajny recenzja. Chciałem się zapytać, czy z benzynami jest naprawdę tak źle ? Przymierzam się do D2jki ale bardziej właśnie do V8 4.0 albo nawet 4.6 (rzadko się trafiają). W naszym kraju chyba mało osób jeździ benzyniakami - patrzyłem głównie z for w Australii i tam raczej zachwalają benzyniaka (mają obydwa silniki do wyboru), mimo mniejszego zasięgu. Będę wdzięczny za odpowiedzi, pozdrawiam :)
W środku luksusowy, przestronny, komfortowy. Na zewnątrz jak na mój gust po prostu brzydki. Ale w myśl zasady "o gustach się nie dyskutuje " porozmawiajmy lepiej o samym filmie. Jak dla mnie świetny materiał- wyczerpująco porusza wiele kwestii przydatnych przede wszystkim dla osób zastanawiających się nad kupnem tego modelu, ale też dla osób, które szukają ciekawostek. Więcej takich filmów :)
Co za bzdury o tych trzech kupkach kasy, które powinny być w równowadze. Jest dokładnie odwrotnie, najczęściej nie są. Jak wydasz dużo na zakup auta w bdb stanie, to wydasz mniej na jego doprowadzenie do stanu używalności, ja wydasz mało na zakup, to wtedy wydajesz więcej na naprawy. Proste.
Niestety z ceną auta nie jest tak do końca jak piszesz. Jest grupa ludzi, którzy sprzedają drogo, bo myślą, że nabiorą kupujących. Sam tego doświadczyłem oglądając za ok 30k zł, a było w nich na pierwszy rzut oka (blacharka, rama) i pierwszej jeździe próbnej tyle do zrobienia, że nie dałbym za nie nawet połowy kwoty.
Zgadzam się z tobą, ale nikt ci nie każe takiego auta kupować. Dlatego 3 równe kupki to zasada dla frajerów (ludzi nie znających się), którzy kupują drogo auto w założeniu w bdb. stanie, które w efekcie okazuje się skarbonką bez dna (naprawy, doposażenie). Ludzie, którzy mają mózg, kupują z zachodu auta do roboty (ale opłacalne do naprawy w Polsce) często za psie pieniądze i wkładają w nie stosunkowo dużo kasy (kupki się nie równają) lub rozsądniej i moim zdaniem w ostatecznym efekcie jest to bardziej opłacalne, kupują auto w bdb. stanie, już zmodyfikowane. W tym ostatnim przypadku zarówno druga, jak i trzecia kupka są dużo mniejsze niż pierwsza i w praktyce pomijalne. Ale jak powiedziałem, trzeba się znać, a ten filmik to sorry, ale jest to taki poradnik zakupu auta, kierowany do pensjonarek lub dorabianie ideologii do bezlitosnego golenia klientów w warsztacie, wcześniej wmówiwszy im, że przecież to normalne.
Dyskoteka da Wam dużo radości i zabawy, szczególnie na zlotach i spotkaniach terenowych. Zapraszam na landklinika.pl poznacie pozytywnie zakreconych wariatów z pod znaku zielonego jaja.
Trochę włóczyłem się po wyprawach. W Gruzji na 100 samochodów 99 to Toyota Land Cruiser (TLC), a ten 1 to ruska Łada. W Albanii poza wszechobecnymi Mercedesami tylko Toyota. W Rosji tylko TLC V8 lub starsze. Proszę o przykłady LR, które dominują w jakimś kontynencie.
3 miechy w Tanzanii.. tam na 30 samochodów w parkach poza zasięgiem GPS i telefonów 29 to.... Toyota Land cruiser. Land Rover 1. A była to Brytyjska kolonia. Chyba jednak Toyota lepsza
Ja kiedyś też byłem posiadaczem landka , pomimo że przed zakupem przestrzegał mnie kolega który już był ,,szczęśliwym ,, właścicielem . nie posłuchałem głosu rozsądku i kiedy to sprzedałem za 1/3 ceny zakupu to bardziej się cieszyłem niż z zakupu. Jeśli ktoś się waha z zakupem to niech sprawdzi ile kosztują dywaniki gumowe do przodu dwa , uszczelki szyb do drzwi , klamka otwierania pokrywy silnika . Jakoś , trwałość i wykonanie pozostawia wieleeeeee do życzenia . kolega skwitował to auto dosadnie ale chyba celnie ,, angielskie gów............,,
No wiecie co... nie wierzę... "I'd rather push my Land Rover than ride a Jeep"??? ;-) A tak w sumie to niech się Landryna dobrze sprawuje i jakby kiedyś udało się w komentarzu zamieścić parę słów porównania do XJ-ta, to byłoby fajnie.
Dlaczego Edyta prowadzi dyskotekę łokciami. Ma tak mocno przysunięty fotel do przodu, że zamiast ręce to łokcie są na kierownicy. Szkoda, że specjalistka, a taki podstawowy błąd jak pozycja za kierownicą jest jej obca. Jak będzie musiała wykonać nagły ruch, to się po prostu połamie za tym kółkiem. Liczę, że się jeszcze nauczy jeździć. Ale mimo wszystko miło posłuchać. Pozdrawiam.
jak ktos potrzebuje to mam rame do lan cruzera hdj 80 zero rdzy miala chyba 3 lata jak zakonczyla jezdzic bo byla zrobiona rama samemu krotka i szeroka
ogólnie Land Rovery maja tylko jeden minus to angielsko królewsko kurewskie ceny części zamiennych, i nie chodzi tu o duperele typu klocki, rozrząd itp
Ci co mają landy za dobre auta, sami się oszukują. Pracuję w kopalni KGHM, gdzie jeżdżą Defendery mk3 i nieliczne Toyoty LandCruiser HJZ 79. Serwisowałem oba samochody długi czas. I wnioski mam takie że landy to śmietniki na kołach. Ramy nic nie zabezpieczone fabrycznie, krzyżaki z plasteliny, łożyska sworzni jak wianki od składaka. Ogólnie jakość ori części to dramat. HAP, znaczy ręczny na tym bębnie na SRce bez sensu. Wyciera się od błota. Wszystko delikatne, łamały się ramy, uszy wachaczy, podstawy sprężyn, pękały felgi. Przeguby przynajmniej komplet na miesiąc, bo jakiś głupek wymyślił stały napęd na 4 koła, zamiast dopinanego jak w Toyocie. Generalnie to jest kiep.
Sądzę e freelandera nikt tutaj nie zarekomenduje bo nie jest to terenówka i dla offroadowców to raczej auto którego wogóle nie biorą pod uwagę :) Ja właśnie swojego sprzedałem bo mnie wykończył finansowo,Uwierz mi że przed zakupem że za nic miałem narzekania i jego fatalną opinię,chciałem wierzyć że w moim przypadku będzie inaczej...niestety było nawet gorzej niz przypuszczałem,.Serwisowany w autoryzowanym serwisie i na oryginalnych częściach a i tak częściej jezdził na lawecie niz na własnych kołach.Życze Ci żeby Twój egzemplarz był inny,Pozdrawiam
Hej. O dziwo wcale nie wiskoza i nie przekładnia ale najpierw nagrzewnica,oczywiście z dziećmi w trasie,prawie zamazrliśmy,póżniej alternator-rozpadł sie na kawałki i poszarpał inne elementy,potem poszedł mi wąż cieczy chłodzącej,póżniej wąż ciśnienia,póżniej pompa wspomagania,póżniej sprzęgło plus wyciek cieczy,póżniej złączka przy wlewie paliwa,oświetlenie wnętrza i zegarów,jeszcze podnośnik tylniej szyby,,,,no to tak z grubsza wszystko chyba,Rozłóż to sobie na półtora roku :) Wiesz i on na prawde był zadbany nie wymęczony,wygladał super a ja miałem dla niego anielska cierpliwość i dużo sympatii i traktowałam go dobrze,w końcu juz nie dałem rady. Znamienne że goscie że żaden z mechaników w autoryzowanym serwisie landrowera nie jeżdzi tym autem a jak spytałem czemu to wszyscy rechotali i poradzili żebym sobie lepiej kupił volvo ? No ale może ten mój był jakiś specjalnie parszywy egzemplarz tak czasem bywa
Dzięki za uwagę. Bo widzę stosunek do tego auta mamy podobny. ;) To moje pierwsze auto, zawsze marzyłem o terenówce. Chciałem coś co jest terenówką i daje radę na autostradzie (głównie wtedy samochodu używam). To był freelander przed czy po lifcie? Skrzynia manualna, jaki silnik?
Czy ktoś wie co się stało z tym Discovery i dlaczego wtedy znikł z kanału, nigdy nie widziałem filmiku na ten temat, tylko komentarze, że nie był „zbyt” dobry…
mając tyle kasy na samochod terenowy.. kupilem tarpana.... za pare groszy... do tego mosty silnik(konkretny) napedy itp... i mam auto praktycznie nowe zrobione tak jak bym chcial.... a do tego wyglądające jak poczciwy tarpan( nie honker) no prawie tak gdyz zdradza go "troche" ale zawstydza i osobowki na miescie i disko w terenie....
Jeśli dalej szukasz to powiem tobie ,że to co wyczytałeś zapewne jest prawdą. Ogólnie to td5 jest strasznym ślimakiem , zanim się nie rozgrzeje(szczególnie zimą),to klepanie z tych pięciu cylindrów po czasie staje się lekko mówiąc irytujące i męczące ,CZĘSTO nagle zaczyna uciekać olej i trzeba szukać po uszczelkach ,turbinie i kit wie gdzie jeszcze ..Co do plusów diesla ,to na pewno jest jest spalanie ,które jak na taki ogromny samochód ze stałym napędem na 4 koła potrafi czasem spaść do 10 litrów (mi się chyba nie udało)No i jego siła;jest powolny ale wyrwie dom z fundamentami :))
Kurde jak się zajebiście takie retro materiały ogląda , normalnie szacun na maxa
Mnie do disco przekonywać nie trzeba, ale dla tej Pani obejrzałem całość :D
Milo sie oglada😂
Jeżdze D2 TD5 na codzień i dziwie się tym złym opiniom. Jedyny raz kiedy auto nie nadawalo się do jazdy był wyciek płynu hamulcowego z pompy ABS. Autem rocznie wychodzi 20 tys, mam zalozone 32cale AT i lift 2''. Pali mi to 10 litrow, fakt jest troche powolne ale za to mam dużą moc pociągową ;D Bardzo przestronne wnetrze, fajne wyposażenie, dostępność częsci sprawia ze jestem zadowolny z użytkowania D2. Pozdro
Auto trzeba przynajmniej lubic. Ja mam starego US-Cara, przy ktoryms ciagle cos jest do roboty ale zawsze dojedzie do celu i poprostu lubie przy nim grzebac. Dlatego nawet sie nie zastanawiam nad tym, co sie popsulo i kiedy. Teraz szukam wlasnie auta na wyprawy, ktore zimowac bedzie w garazu i po tym filmie sklaniam sie chyba wlasnie ku Disco 2. Najchetniej wzialbym jakiegos Explorera ale to juz wogole egzotyka w tej zabawie.
I to jest jakis sensowny komentarz. Zastanawiam sie nad kupnem właśnie D2 jako pierwszą "terenówke" głównie z przeznaczeniem turystycznym, a nie do ekstremalnej jazdy w terenie. Pozdrawiam
@@krzysztof6956I jak, kupiłeś?
Pracowałem jakiś czas przy tych samochodach jako mechanik u dealera. Fakt, że przyjeżdżały do nas raczej nowsze modele, max. 10 lat, ale bardzo przepraszam ale ta słynna usterkowość to fakt. Średnio musieliśmy wymieniać ze 2 silniki na miesiąc, bo przyjeżdżały zatarte z dziurami w bloku, oczywiście serwisowane regularnie u nas (V6 Citroena). Sporo wymian turbin lub jakiś nieszczelności w tychże silnikach również. Dość częsta przypadłość to cieknąca miska olejowa (RR Sport wymiana uszczelki 7h, bo trzeba zrzucić półosie, wał, przedni dyferencjał etc.). Cieknące tylne dyferencjały w RR po przebiegu +/- 20 tys mil. Zacierające się Haldexy w Evoque (kanał odpowietrzający wrzucony w nadkole, skąd cała woda i brud dostawał się do oleju w dyferencjale, modyfikacja i wymiana na gwarancji), czy uszczelnienia między skrzynią biegów a PTU o podobnym przebiegu 20-30 tys mil. Nowe Ingenium nie lepsze. Sporo cieknących chłodnic EGR, które zatykały DPFy, przez co wymieniać było trzeba obydwie części (w Evoque 4wd czas wymiany ok 4h, bo subframe trzeba opuścić żeby sie do tego dostać), przytkane wtryski SCR, rozrzedzony olej w silnikach po kilku tys mil (wymieniany na gwarancji, ale modele od 07/2017 miały zaktualizowaną książkę obsługi gdzie już producent napisał że wymiany oleju zależne od stylu jazdy, żeby móc klientów kasować). Plagą były padające zamki drzwi głównie Freelander 2, Evoque jak również Velar (sam wymieniałem na gwarancji w samochodzie z przebiegiem 700 mil). Nawet się trafił ten słynny RR SVR, gdzie silnik popuszczał płyn chłodniczy do dolotu nie wiadomo skąd, oczywiście silnik do wymiany. Sporo jeszcze można by wymieniać. Od mechaników z większym stażem słyszałem, że starsze modele były jeszcze gorsze. Jak ktoś kiedyś powiedział, jak nie lubisz pieniędzy kup sobie Land Rovera. www.ladbible.com/news/cars-uk-angry-driver-parks-car-outside-dealership-covered-in-complaints-20180720
jedno mi się skojarzyło, że jak jedziemy do serwisu specjalizującego się w naprawach danego modelu, to wiadomo że oni będą go zachwalać,reklamować- to logiczne i w ich interesie by tych aut było jak najwięcej :)
Może Terenwizja zaktualizuje ten film.... o informacje, dlaczego go sprzedaliście? :D
EH XDD
też czekam :)
Dobry pomysł !!
Nigdy więcej disco , tylko jeep . To ich odpowiedz na moje pytanie czy kupić disco:D
A czego się spodziewasz? XD że napiszą że ktoś przyjechał i błagał ich żeby mu sprzedali? i dawał 2 mln cebulinów? XD
No chyba nie... obstawiam że na części poszedł XD albo się zepsuł na amen i zepchnęli ze skarpy... ja bym swojego chętnie zepchnął, ale żona nie pozwala bo dużo kasy w niego poszło. A to tylko freelander i to idiotoodporna L-seria.
Dla mnie Land Rover to zajebiści ludzie i ciągłe wycieki. Poza tym różne rzeczy mu już w terenie zrobiłem ale zawsze dowozi mnie do domu ;)
Nieważne czy na własnych kołach 😂
Mój jakoś nie cieknie
W dzisiejszych czasach do każdej marki samochodu są zamienniki to żadna nowość. A piasta za 2000zł to jakiś obłęd. Widzę małą sprzeczność w przekazie z jednej strony powiedziano że jest tani w utrzymaniu , a potem ta piasta.
reklama grubego od land roverów który wychujał nie jednego znajomego na hajs wmawiając ze ma strasznie rozjebany egzemplarz i za grosze odkupywał od znajomego auto pare groszy wkładał i zarabiał bardzo dobre pieniadze przy. sprzedarzy tego że auta
przecież ten program jest naciągany jak plandeka na żuku
Bisznez panie, bisznez
Świetny film. Mam nadzieję że nie ostatni na temat użytkowania Dyskoteki i na bieżąco będziecie się dzielić wrażeniami.
czekam na taki odcinek o jeepie :)
burkam4 powiedziałem o jeepie :)
WJ to tylko V8 :)
burkam4 V8 z LPG jest zdecydowanie ekonomiczniejsze od CRD
ja o patrolu
Minęło 5 lat :) Jakieś podsumowanie ;)))))
Tak. Auto okazalo sie najbardziej awaryjnym szmelcem w historii terenwizji, i chlopaki do dzis cisną beke z calej marki
Moja ulubiona Pani prowadząca
Jak byście dali radę to taki sam material bym poprosił z Samurajem i Jimnym. Jestem zielony w temacie a te autka bardzo mi sie podobają i odkladam na jedno z nich kasiorke.
+1 Za odcinek o SUZUKACH
Nie chcę się wymądrzać, ale możesz wziąć także pod uwagę Vitarę i Nivę. Z każdym z tych aut miałem do czynienia (głównie w terenie), więc wtrącę się i dodam swoje 5 groszy. Zacznijmy od Samuraja. Jest to auto, które teoretycznie miało służyć na dojazd rolnikowi do pola. Jest bardzo prosto skonstruowane, ale fabrycznie jest na resorach (oczywiście można przerobić na sprężyny). Moim zdaniem mankamentem są dosyć słabe silniki, które nie zadowalają swoją mocą. 1.0 na gaźniku w tym aucie można porównać do 1.3 z Fiata 125p, tyle, że tutaj jest jeszcze reduktor i ten silniczek ciągnie 2 osie. Lepszym rozwiązaniem jest 1.3 na wtrysku, ale najlepiej wsadzić 1.6 od Vitary. Oczywiście jest jeszcze silnik 1.9 diesla, który też nie jest złym rozwiązaniem. Plusem jest duża dostępność części do tego modelu i nie są one kosmicznie drogie. Swoją drogą nie bez powodu ludzie przerabiają i jeżdżą na rajdy właśnie Samurajami. Co do słabych punktów jest tutaj blacharka. Ciężko znaleźć egzemplarz bez rdzy, który by się dobrze trzymał kupy i nie był naprawiany przez wielu "fachowców", jednak jak robisz auto w teren, to to co rdzewieję, zwykle się wycina. Plusem i minusem jest to, że auto ma i z przodu i z tyłu mosty i konstrukcję na ramie. Daje to szeroką skalę na możliwości przeróbek (podniesienia, zmiany kół itd). Elementy mechaniczne są dosyć sztywne, ale do kół >30 cali wypadało by wzmocnić np most. Co do mostów to były Samuraje na wąskim (stary) i szerokim moście (nowszy). Osobiście preferuję wąski most, bo nie wpada się w koleiny, ale jest problemem to, że na trawersach, czy górkach jak się wiedzie skośnie na ścianę 45 stopni nie jest trudno o rolkę (kwestia także prześwitu). Co do masy to jest śmieszna, bo nawet z metalową kabiną jest to mniej niż 1 tona. Auto seryjnie ma hamulce z przodu tarczowe, a tył na bębnach (w terenie bębny moment padają, ale są zestawy do przeróbek-tarcze na tył)-o ile się nie mylę tak samo ma Jimny, do którego przejdę. Jest to nowszy model samuraja. Moim zdaniem jest on mniejszy od samuraja, ale za to bardziej dopracowany. Ma mocniejszy silnik, nie ma resorów, nie rdzewieje aż tak, no ogólnie jest nowszy i bardziej udoskonalony. Części z niego (np. wahacze) często są brane do przeróbki mostów Samuraja i innych, ze względu na swoją niską wagę i dużą wytrzymałość. Jest to auto o równie dobrych właściwościach jak Samurai a nawet lepszych, jednak jest już ono robione nie z myślą na dojazd do pola, ale także do kościoła, stąd ma więcej bajerów i lepsze wykończenie (swoją drogą jest znacznie nowszy). Nie jestem pewien, ale do Jimniego chyba nie można wsadzić mechanicznej wyciągarki, a do Samuraja się na pewno da. Przejdźmy do Vitary (krótka, nie long). Jest to bliźniaczy model Samuraja, który jest nieco inaczej skonstruowany. Pomimo dosyć młodego wieku, moim zdaniem są egzemplarze z lat 90, które są bardziej skorodowane niż Samuraje z lat 80, co jest ich słabym punktem. Te auta są zrobione pośrednio między Samurajem, a Jimnym. Nie są już robione na pola, ani do kościoła, tylko powiedzmy na plażę. Vitara ma nieco inne rozwiązanie przedniego napędu. Pomimo ramowej konstrukcji, nie ma w niej typowego mostu (główka i 2 piasty), tylko jest dyferencjał i 2 półosie. Jest to zaletą i wadą. Daje to na pewno to, że nie wystaje główka mostu i się nim nie drze, ale za to jesteśmy ograniczeni z podniesieniem auta, bo jak się podniesie za wysoko, będą strzelały nam przeguby. Ogólnie jest to moim zdaniem dosyć dobre auto, nadające się i w teren i do kościła, bo i wygląda i nie będzie go aż tak szkoda jak np. Jimiego. No i została Łada Niva. Jak wiadomo jest to radziecki wynalazek, ale o dosyć dobrej konstrukcji. Jako jedyna w wymienionych wyżej aut ma stały napęd na 4 koła z możliwością blokady mechanizmu międzyosiowego (taki różnicowy tylko między osiami-kręci się oś, która ma lżej, ale druga jest w gotowości). Suzuki miały stały tył + dopinany przód. W przeciwieństwie do Japońców, nie ma ona ramy, tylko podwozie samonośnie. Przednie zawieszenie jest zrobione tak jak w Vitarze, a tył normalnie na mostach. Można ewidentnie zobaczyć, że to jest typowa, toporna Radziecka technologia, bo przednie zaciski są prawie jak w ciężarówce, ale tył jest na bębnach. Silniki były 1.6 na gaźniku, 1.7 na wtrysku (od ~95 roku po „liftingu” głównie tyłu) i silnik Diesla. Łada ma za to zawieszenie na sprężynach co dosyć poprawia komfort jazdy. Wadami tego modelu jest to, że przy większych kołach (w sensie szerszych i nieco wyższych) od seryjnych, samochód nawet na reduktorze, na 2 biegu po prostu zdycha. No pomijam jakieś drobnostki jak w Fiacie, że np. ciągle chodzi wiatrak (nie można go zatrzymać, co powoduje chlapanie na świece). Co do blacharki to nie ma problemów. Są oczywiście ogniska rdzy, ale ruska stal gniostja nie łamiostja. Samochód ma sztywną konstrukcję, bo nie raz zdarzało się, że wyciągała Discovery i się nie rozerwała. Co do wad na pewno drażnią mnie wystające z przodu wahacze. Jest to dosyć wkurzające, bo zdarza się, że na wstecznym pokonamy prędzej jakąś przeszkodę niż do przodu. Graty są ogólnodostępne i tanie, jednak też trzeba pamiętać, że przy większych kołach, trzeba trochę powiększyć zakola, aby koła się nie zakleszczały. Co do mechaniki to mieliśmy ją 4 lata i nie licząc początkowych wymian krzyżaków itp, czy później urwanych jakiś dupereli to nie było problemów. Zaletą, ale i wadą jest jej szerokość. Tam, gdzie Samurai by się przewracał, ona będzie stała i nic nie odczuje. Waga jej to 1200 kg, co jednak robi balast. Ogólnie samochód godny polecenia-trzeba tylko się przyzwyczaić do jego wad i zalet. Z wyżej wymienionych byłbym najbliżej ku Vitarze. Jej prostota, ale i łatwość obsługi, czy wykończenie dają spore możliwości. Jeżeli interesuje Cię Samurai i Jimny to kwestia do czego ma Ci to auto służyć. Jak chcesz zmotę to szukaj przerobionego już Samuraja za ~10km, ale jak masz zamiar tym jeszcze jeździć po mieście to patrz na Jimniego. No możesz się jeszcze zwrócić ku radzieckiej motoryzacji (np. zamiast kupić Vitarę za 7k gotową do jazdy w terenie, możesz kupić Nivę za 3, dorzucić 1k na ogarnięcie jej i 1k na modyfikacje). Co do spalania to trzeba się liczyć, że każde auto nie rozwija kosmicznych prędkości, przez co chodzi na wysokich obrotach, stąd wg mnie ~15 litrów gazu (nieważne w jakim) to norma. Wybór należy do Ciebie. Nie wiem czy wszystko napisałem, bo starałem się streścić, ale jak byś coś potrzebował to pisz śmiało.
Michał Gryta Autko 70% miasto i trasa 30% lekki teren. Łada odpada, pali masakrycznie dużo z tego co się orientowałem 1.7i potrafi wciągnąć 17-18 litrów LPG w jeździe po asfalcie i polnych drogach. W Samuraju boję się zachowania samochodu na drodze(resory), Jimny trochę mnie cenowo zaskoczył, za fajny egzemplarz trzeba koło 18-20 patyków wyłożyć. Vitarka jest ciekawą opcją ale krótkich z pełną kabiną jest niewiele, a jak już są to blacharka jest do roboty. Jeżeli chodzi o walory wizualne najbardziej podoba mi się kanciasty samurai :D
Lade mielismy no to jak mowilem 15 minimum tylko ze my zrobilismy moze 500 km bo w terenie tylko wiec spalanie to tam wiesz. Samuraj na resorach nie dorowna natomiast ladzie na sprezynach ale w terenie lada siadzie a ten przejdzie. Vitare wiez mi ze mozna za 5k w dobrym stanie kupic. No ew. Patrz na daihatsu rocky/feroza. Frontera tez moze byc ale to raczej toporna osobowka z napedem na 4 kola (cos jak scenic 4x4). Jimny jest drogi i moim zdaniem nie jest az tak warty swojej ceny
Michał Gryta a wiesz, że frota posiada ramę, reduktor, tylny most jeepa dana 44, tani serwis, 2,2 pali 14lpg wokół komina i można ją podnieść o 2" za 150zł? :D
Zawsze mi się rzuca "w uszy" ten głęboki wdech Edytki na początku :D
Chociaż co do specjalistów z Difflandu miałbym mieszane uczucia. Ktoś, kto nie potrafi zdiagnozować stanu amortyzatorów, twierdząc że wszystkie wylane i do niczego się nie nadają, pomimo 70% sprawności na ścieżce diagnostycznej 5tys km później, albo się nie zna, albo chce naciągnąć na kasę. Obstawiam to drugie.
Chociaż resztę jedynej wizyty tam wspominam całkiem miło :)
Sprawność amortyzatorów na ścieżce diagnostycznej to farsa. Nawet wylane będzie pokazywać że ok. Nie jest to miarodajne.
Rozrząd na łańcuchu i nie wymieniamy nic nie robimy świetny pomysł 👏
Łańcuch też się rozciąga.
Sebioslaw Li jak łańcuszek to już nie trzeba zmieniać kurła a potem kwiiiii kiedyś to robił auta tero to nie robią
Discovery i Defender to moja platoniczna miłość i marzenie 🤠 Właśnie w Boże Narodzenie mój 20letni Ford Ranger wylądował na dachu. Nie wiem czy da się przywrócić do życia, może to znak? Może pora na zmianę? Pozdrawiam miłośników LandRover👍
Uwielbiam słuchać tego sympatycznego pana z TVN turbo :)
No to się przekonaliście na własnej skórze 😁
Za najlepszy samochód terenowo użytkowy uważam Pajero Sport.
W odróżnieniu od Jeepów jest to samochód oparty na ramie, wytrzymały, bo konstrukcyjnie oparty na ramie i podzespołach pickupa L200, co za tym idzie dość prosty w konstrukcji. Dla tych co więcej jeżdżą w terenie lepszym wyborem jest 2,5 litrowy diesel, wyjątkowo odporny choć jak stary diesel nie grzeszy kulturą a dla tych co wolą szybsze podróżowanie po asfalcie lepszym wyborem jest benzynowa 3 litrówka.
Od początku był to wóz z przeznaczeniem szosa/teren 50/50, ma dużo miejsca, całkiem wygodnie da się przespać w środku, doskonały prześwit 220mm do gruszki tylnego mostu. Do tego koszt części jest znacznie mniejszy niż u konkurencji.
Pajero tak, ale nie sport.
Owszem ale ma spory minus p rzrjęty L200 gigantyczny rozstaw osi, masa też nie mała.
dla brytyjskiej arystokracji na polowania stworzony został Range Rover. Land Rover Discovery od początku został zbudowany z myślą o klasie średniej
Racja
Bardzo dobry pomysł i podsuwam następny zrobić podobne na temat innych marek dla względnie zaawansowanych.Fajny samochód,ale ja jednak zostaję przy długim Y61 .Pozdrawiam.
Dzięki terenwizji zdecydowałem się na terenówkę ;) Funduszy nie było za dużo więc wytypowałem Frontere B 3.2 :) Czas zacząć przygodę, a może kiedyś spotkamy się na rajdzie ;)
W td5 w automacie ciągami koparkę 3t i daje radę. Zmieniać tylko olej. Choć sprzęgło daje powoli o sobie znać.😀
Fajnym konkurentem dyskoteki jest WJ/WG V8. Myślę że warto zrobić o min motyw z jeepniętymi :)
Chetnie zobaczylbym taki film o toyota Hilux :)
Aktualizacja Filmu by się przydała. Zwłaszcza z opiniami użytkowników. No i nie porównujcie Disco 2 TD5 z Diso 200/300 TDI ;)
Do tego chętnie zobaczył bym porównanie super Patrol super kontra Disco 200/300 lecz na seryjnym rozmiarze opon oraz bez liftu :)
Edzia jeśli jest możliwość zróbcie filmik na temat Mitsubishi L200 2015-17 ... Widzę, że dzięki Wam mógłbym się dużo dowiedzieć na temat mojego samochodu :) Pozdrawiam
od roku użytkuje td 5 discovery 2 i obyło sie bez awari a autko użytkuje do jazdy na co dzień i dziwie się skąd tyle opinie że auto sie psuje i doszedłem do wniosku że jak ktoś kupił samochód od handlarza Janusza to sie nie dziwie że co chwile coś pada, podobnie jak ktoś serwisuje samochód na najtańszych zamiennikach. Discovery posiada pare wad fabrycznych, ale można sobie z nimi poradzić np. cieknący reduktor- z tulelejować, zaolejona wiązka- uszczelnić wtyczkę, system stabilizacji pojazdu- wywalić :)
Tu się z tobą nie zgodzę .Sam posiadam Discovery II jeżdzonego w rodzinie ,a nie kupionego w "promocyjnej" cenie u Janusza handlarza i zaręczam ci,że psuje sie w nim cyklicznie wszystko .:P tzn. jest spokój przez pewien czas ,ale i tak trzeba się liczyć że zaraz coś padnie i będzie trzeba znowu podjąć walkę z bestią . WIDOCZNIE miałeś niebywałe szczęście i twój LD jest jednym ze 100 które się nie psują .
Zróbcie taki filmik o Defenderze.
Paweł Szostak ooooo tak
Zgadzam się, i o Land Cruiserze też zróbcie, koniecznie
19:13 Adamie, minęły 4 lata - chyba już czas, aby stanąć po drugiej stronie kamery ;)
ADAMIE!!! przez Ciebie cztery lata temu kupiłem lada . Jesteś mi to winien !!!
Hahahaha
Adam wypowiedź się dziś na ten temat haha
Wielkie dzieki za ten odcinek ,lapka w gore
Zróbcie odcinek o discovery 3!!!🙏🙏🙏🙏🙏
Dzięki za wszystkie filmy
...ja przepraszam...ale śliczna dziewczyna, urocza taka...ja już, dziękuję...;)
Wyskoczyło mi na głównej, już myślałem że nowy odcinek, ale nic, i tak obejrzę
Wiem, że duuużo się zmieniło.. ale zastanawiam się nad Freelanderem 2... nie chodzi o upalanie w trudnym terenie, ale o rodzinne auto którym od czasu do czasu można zjechać z asfaltowej drogi.. Co myślicie o tym modelu - szczegolnie roczniki 2010-2011. Czy warto w niego zainwestować czy wybrać inne auto?
Sorry że tak pózno ale to jeden z gorszych landroverów
Nie rozumiem mówić o świetnym rodzinnym aucie gdzie dzień wcześniej go utopicie i ma pełno wody i błota w środku? Pierzecie go w środku po każdym rajdzie czy zostawiacie te wszystkie bakterie w środku?
Ja posiadam discovery 2 wersje poliftową i drażni mnie trochę ,że ludzie uważają Land Rovery jako synonim luksusu i bogactwa . Ja wcale bogaty nie jestem ,ale znam się na mechanice i wszystko w moim landku robię sam,to też części kosztują mnie tyle co robocizna + części do auta klasy średniej ,które i tak nie może równać się z pancernymi i długowiecznymi podzespołami starych LD.Ja bym powiedział bardziej że są to auta dla osób które nie chcą jezdzić żeby się pokazać a dla osób ,które mają umysł bardziej techniczny i lubią dłubać przy samochodach :)
Witam gdzie macie servis adres telefon
Tam cokolwiek w środku bedzie działać po utopieniu? Najbardziej martwiłbym sie o środek auta, który zapewne nie byłby juz do doczyszczania :)
dorastacie nareszcie :)
Pozdrawiam TERENWIZJĘ! Jak tam Discovery ? Czy będzie coś z użytkowania tego autka? Fajne były o Disco filmiki.
Bardzo fajny materiał (nie tylko zresztą ten, macie suba "na zachętę"), ale troszkę po macoszemu potraktowaliście temat kosztów eksploatacji. Jasne że inaczej będzie to wyglądało w przypadku kogoś, kto co tydzień (albo i częściej) leci w teren i tam katuje, inaczej będzie to auto pracowało jako typowy dupowóz z opcją zaorania jakiejś łąki od czasu do czasu, nie zmienia to postaci rzeczy, że brakło mi nieco informacji ile tak naprawdę rocznie trzeba "dołożyć". Bardzo chorujemy z żoną na terenówkę, choć nie jeździmy dużo w tygodniu (pomijam "awarie" lekarskie z dzieckiem), natomiast w weekendy lubimy się wypuścić w Mazowsze albo i dalej. Nie do końca wiemy czy nas stać na Disko ;).
+nathandrel Jak nie stać, to kupcie sobie tico w gazie, na łąkę też można jechać, a po cholerę kupować ciągnik rolniczy i udawać trapera tudzież byznesmena przy łykendzie jak jest się zwykłym ziutkiem z bachorami na karku i obcasem na jądrach :P
Polski internet w jednym komentarzu, bezcenne :).
Hej, fajny recenzja.
Chciałem się zapytać, czy z benzynami jest naprawdę tak źle ? Przymierzam się do D2jki ale bardziej właśnie do V8 4.0 albo nawet 4.6 (rzadko się trafiają). W naszym kraju chyba mało osób jeździ benzyniakami - patrzyłem głównie z for w Australii i tam raczej zachwalają benzyniaka (mają obydwa silniki do wyboru), mimo mniejszego zasięgu.
Będę wdzięczny za odpowiedzi, pozdrawiam :)
Dzis bym brał benzynę, diesel to same problemy....
To który silnik najlepszy w Discovery 3/4
czekam na więcej odcinków z tą dziewczyną, jest ładna i ma głos którego chce się słuchać, taki ciepły i miły :)
ta "pszczoła" jest zaje.fajna - "dwa tylne mosty" .....!
Rozrzad na łańcuchu, nie wymieniamy ? Śmieszne
W środku luksusowy, przestronny, komfortowy. Na zewnątrz jak na mój gust po prostu brzydki. Ale w myśl zasady "o gustach się nie dyskutuje " porozmawiajmy lepiej o samym filmie. Jak dla mnie świetny materiał- wyczerpująco porusza wiele kwestii przydatnych przede wszystkim dla osób zastanawiających się nad kupnem tego modelu, ale też dla osób, które szukają ciekawostek. Więcej takich filmów :)
Przydał by sie kolejny film z updejtem, Landek juz sprzedany wuec chciałbym się dowiedzieć dlaczego. I jak przebiego użytkowanie.
dokladnie
Gdzie macie servis?
Zróbcie odcinek o problemach z tym autem konkretnym w praktyce
Co za bzdury o tych trzech kupkach kasy, które powinny być w równowadze. Jest dokładnie odwrotnie, najczęściej nie są. Jak wydasz dużo na zakup auta w bdb stanie, to wydasz mniej na jego doprowadzenie do stanu używalności, ja wydasz mało na zakup, to wtedy wydajesz więcej na naprawy. Proste.
Niestety z ceną auta nie jest tak do końca jak piszesz. Jest grupa ludzi, którzy sprzedają drogo, bo myślą, że nabiorą kupujących. Sam tego doświadczyłem oglądając za ok 30k zł, a było w nich na pierwszy rzut oka (blacharka, rama) i pierwszej jeździe próbnej tyle do zrobienia, że nie dałbym za nie nawet połowy kwoty.
Zgadzam się z tobą, ale nikt ci nie każe takiego auta kupować. Dlatego 3 równe kupki to zasada dla frajerów (ludzi nie znających się), którzy kupują drogo auto w założeniu w bdb. stanie, które w efekcie okazuje się skarbonką bez dna (naprawy, doposażenie). Ludzie, którzy mają mózg, kupują z zachodu auta do roboty (ale opłacalne do naprawy w Polsce) często za psie pieniądze i wkładają w nie stosunkowo dużo kasy (kupki się nie równają) lub rozsądniej i moim zdaniem w ostatecznym efekcie jest to bardziej opłacalne, kupują auto w bdb. stanie, już zmodyfikowane. W tym ostatnim przypadku zarówno druga, jak i trzecia kupka są dużo mniejsze niż pierwsza i w praktyce pomijalne. Ale jak powiedziałem, trzeba się znać, a ten filmik to sorry, ale jest to taki poradnik zakupu auta, kierowany do pensjonarek lub dorabianie ideologii do bezlitosnego golenia klientów w warsztacie, wcześniej wmówiwszy im, że przecież to normalne.
Edytko twój pojazd ma olsztyńską rejestracje dowiem się czemu? Czy mieszkasz na wami mazurach że olsztynska rejestracja?
Ubezpieczenie tańsze
ciezkie bydle najlepszy na off road jest samuraj
Mam to na głównym kozak filmy
A zrobicie filmik o HYUNDAI GALLOPER ?
Dyskoteka da Wam dużo radości i zabawy, szczególnie na zlotach i spotkaniach terenowych.
Zapraszam na landklinika.pl poznacie pozytywnie zakreconych wariatów z pod znaku zielonego jaja.
I do not understand what you said you there! but my question is: Land Rover Discovery 2 is good????
Yes, is good car :)
yes but only if you´re a millionaire!
Ciekawi mnie jak radzi sobie w terenie Disco bez blokady w reduktorze.
Trochę włóczyłem się po wyprawach. W Gruzji na 100 samochodów 99 to Toyota Land Cruiser (TLC), a ten 1 to ruska Łada. W Albanii poza wszechobecnymi Mercedesami tylko Toyota. W Rosji tylko TLC V8 lub starsze. Proszę o przykłady LR, które dominują w jakimś kontynencie.
+anoretka UK :)
afryka
@@Wania33 Afryka to chyba po wojnie i do lat 70:-)
3 miechy w Tanzanii.. tam na 30 samochodów w parkach poza zasięgiem GPS i telefonów 29 to.... Toyota Land cruiser. Land Rover 1. A była to Brytyjska kolonia. Chyba jednak Toyota lepsza
Ja kiedyś też byłem posiadaczem landka , pomimo że przed zakupem przestrzegał mnie kolega który już był ,,szczęśliwym ,, właścicielem . nie posłuchałem głosu rozsądku i kiedy to sprzedałem za 1/3 ceny zakupu to bardziej się cieszyłem niż z zakupu. Jeśli ktoś się waha z zakupem to niech sprawdzi ile kosztują dywaniki gumowe do przodu dwa , uszczelki szyb do drzwi , klamka otwierania pokrywy silnika . Jakoś , trwałość i wykonanie pozostawia wieleeeeee do życzenia . kolega skwitował to auto dosadnie ale chyba celnie ,, angielskie gów............,,
Camel Trophy i wszystko jasne
Hej
taki film o jimny pls.
Auto z charakterem ale niestety tylko dla ludzi dla których koszta się nie liczą.
Był odcinek w którym Adam mówi jak wielką porażką było to auto?
Co kilka odcinków wspomina,ze nigdy więcej xD
No wiecie co... nie wierzę... "I'd rather push my Land Rover than ride a Jeep"??? ;-)
A tak w sumie to niech się Landryna dobrze sprawuje i jakby kiedyś udało się w komentarzu zamieścić parę słów porównania do XJ-ta, to byłoby fajnie.
Dlaczego Edyta prowadzi dyskotekę łokciami. Ma tak mocno przysunięty fotel do przodu, że zamiast ręce to łokcie są na kierownicy. Szkoda, że specjalistka, a taki podstawowy błąd jak pozycja za kierownicą jest jej obca. Jak będzie musiała wykonać nagły ruch, to się po prostu połamie za tym kółkiem. Liczę, że się jeszcze nauczy jeździć. Ale mimo wszystko miło posłuchać. Pozdrawiam.
Miałem, sprzedałem.Wiècej stał u mechanika niż jeździł.Fajnie wygląda, jednak zawsze gdy gdzieś nim jechałem obawiałem się, że wrócę na lawecie.
Miałeś 2 czy 1?
@@kristianlopez8787 2
Myślę właśnie nad 1 i szukam jakiś info :)
Jak o disco to o słynnej 300cie być powinno a nie o td5
Dla tych co trafili tu przypadkiem. To auto okazalo sie najbardziej awaryjsnym szmelcem w historii terenwizji i ekipa do dzis ciśnie beke z marki xD
czy ten pan zrobi mi disco 1
Zajebisty film
jak ktos potrzebuje to mam rame do lan cruzera hdj 80 zero rdzy miala chyba 3 lata jak zakonczyla jezdzic bo byla zrobiona rama samemu krotka i szeroka
Jak spisuje się Disco po latach? Warty zakupu w porównaniu do Jeepa ?
w ostatnich odcinkach (nie pamiętam których) Adam mówił, że sprzedali bo się psuł niemiłosiernie
No i jak do tej pory? Z perspektywy czasu
Ale ta dziewczyna jest fajna :)
telezakupy mango?
To jak tam odczucia po 6 latach ?
pocieszny ten chłopiec prowadzący, widać pasję od małego, niech sie rozwija
Czemu chłopiec?
To jest dziewczyna xD
japierdole
ha ha rozjebałes mi głowe ha ha ha
Fakt. Mógłby ze swoim przyjemnym głosem zrobić karierę radiową. Tam nie widać, że jest rudy.
Głową w kierownicę na postoju, już cię lubię 😂
chciałbym odświeżenie tego i więcej o v8 bo zostało totalnie pominięte i olane.
le hihihi obejrzę do końca , aż sie posikałem hihihi
Polecam zobaczyć crush test tego samochodu , niezła lipa.
ogólnie Land Rovery maja tylko jeden minus to angielsko królewsko kurewskie ceny części zamiennych, i nie chodzi tu o duperele typu klocki, rozrząd itp
Może odcinek o disco 3?
Ci co mają landy za dobre auta, sami się oszukują. Pracuję w kopalni KGHM, gdzie jeżdżą Defendery mk3 i nieliczne Toyoty LandCruiser HJZ 79. Serwisowałem oba samochody długi czas. I wnioski mam takie że landy to śmietniki na kołach. Ramy nic nie zabezpieczone fabrycznie, krzyżaki z plasteliny, łożyska sworzni jak wianki od składaka. Ogólnie jakość ori części to dramat. HAP, znaczy ręczny na tym bębnie na SRce bez sensu. Wyciera się od błota. Wszystko delikatne, łamały się ramy, uszy wachaczy, podstawy sprężyn, pękały felgi. Przeguby przynajmniej komplet na miesiąc, bo jakiś głupek wymyślił stały napęd na 4 koła, zamiast dopinanego jak w Toyocie. Generalnie to jest kiep.
Pani robi dobrą robotę :D
allegro.pl/land-rover-discovery-2-ii-teren-skora-krem-i6926276353.html
muzyka w 5:20?
kiedy filmik o freelanderach?
Sądzę e freelandera nikt tutaj nie zarekomenduje bo nie jest to terenówka i dla offroadowców to raczej auto którego wogóle nie biorą pod uwagę :) Ja właśnie swojego sprzedałem bo mnie wykończył finansowo,Uwierz mi że przed zakupem że za nic miałem narzekania i jego fatalną opinię,chciałem wierzyć że w moim przypadku będzie inaczej...niestety było nawet gorzej niz przypuszczałem,.Serwisowany w autoryzowanym serwisie i na oryginalnych częściach a i tak częściej jezdził na lawecie niz na własnych kołach.Życze Ci żeby Twój egzemplarz był inny,Pozdrawiam
Brzmi strasznie.
Co padało? Ja swojego mam pół roku i jedyny jaki miałem to turbina, ale o niej wiedziałem, że pada.
Hej. O dziwo wcale nie wiskoza i nie przekładnia ale najpierw nagrzewnica,oczywiście z dziećmi w trasie,prawie zamazrliśmy,póżniej alternator-rozpadł sie na kawałki i poszarpał inne elementy,potem poszedł mi wąż cieczy chłodzącej,póżniej wąż ciśnienia,póżniej pompa wspomagania,póżniej sprzęgło plus wyciek cieczy,póżniej złączka przy wlewie paliwa,oświetlenie wnętrza i zegarów,jeszcze podnośnik tylniej szyby,,,,no to tak z grubsza wszystko chyba,Rozłóż to sobie na półtora roku :) Wiesz i on na prawde był zadbany nie wymęczony,wygladał super a ja miałem dla niego anielska cierpliwość i dużo sympatii i traktowałam go dobrze,w końcu juz nie dałem rady. Znamienne że goscie że żaden z mechaników w autoryzowanym serwisie landrowera nie jeżdzi tym autem a jak spytałem czemu to wszyscy rechotali i poradzili żebym sobie lepiej kupił volvo ? No ale może ten mój był jakiś specjalnie parszywy egzemplarz tak czasem bywa
Dzięki za uwagę. Bo widzę stosunek do tego auta mamy podobny. ;) To moje pierwsze auto, zawsze marzyłem o terenówce. Chciałem coś co jest terenówką i daje radę na autostradzie (głównie wtedy samochodu używam). To był freelander przed czy po lifcie? Skrzynia manualna, jaki silnik?
Ja mam egzemplarz z 2004 po lifcie, z automatem, silnik BMW 2.0 TD4.
Fajnie jakbyście zrobili taki odcinek na temat Toyoty Land Cruiser
No dobra, a co z range rover p38 też by coś od siebie dodał ciekawego.
Czy ktoś wie co się stało z tym Discovery i dlaczego wtedy znikł z kanału, nigdy nie widziałem filmiku na ten temat, tylko komentarze, że nie był „zbyt” dobry…
Bo cały czas się psuł
No wciąga, faktycznie -wciąga serwis z mojego portfela nie mało!!!!
Jeszcze raz się pytam skąd ceny tych aut?? Za darmo powinni ten szajs rozdawać,
mając tyle kasy na samochod terenowy.. kupilem tarpana.... za pare groszy... do tego mosty silnik(konkretny) napedy itp... i mam auto praktycznie nowe zrobione tak jak bym chcial.... a do tego wyglądające jak poczciwy tarpan( nie honker) no prawie tak gdyz zdradza go "troche" ale zawstydza i osobowki na miescie i disko w terenie....
Pokaż go :D
Discovery zdecydowanie tak.freelander 2.0dci niestety nie do terenu
Może po tygodniu zrobicie film o naprawa i złomowaniu
A co Wy myślicie o silniku TD5? Na forach czytałem wiele złych rzeczy o nich.
Jeśli dalej szukasz to powiem tobie ,że to co wyczytałeś zapewne jest prawdą. Ogólnie to td5 jest strasznym ślimakiem , zanim się nie rozgrzeje(szczególnie zimą),to klepanie z tych pięciu cylindrów po czasie staje się lekko mówiąc irytujące i męczące ,CZĘSTO nagle zaczyna uciekać olej i trzeba szukać po uszczelkach ,turbinie i kit wie gdzie jeszcze ..Co do plusów diesla ,to na pewno jest jest spalanie ,które jak na taki ogromny samochód ze stałym napędem na 4 koła potrafi czasem spaść do 10 litrów (mi się chyba nie udało)No i jego siła;jest powolny ale wyrwie dom z fundamentami :))