18 lat temu pam Michał przyjechał na stacje benzynową w Łodzi. Szukał pasów do zabezpieczenia bagażu. Zapytałem go o współpracę z Davisem. Opowiedział mi dokładnie to samo, że widzieli się w studio już po finalnym nagraniu solówek na płytę. Panie Michale to była wspaniała rozmowa. Mam pana autograf i wspominam pana uprzejmość zwłaszcza podczas słuchania TUTU oraz pana płyt. Dziękuję.
Po uslyszeniu Michala Urbaniaka skrzypiec jako malolat stalem sie milosnikiem skrzypiec jazzowych.Dzieki Michalowi odkrylem takich skrzypkow jak Zbigniew Seifert (ktory niestety odszedl zbyt szybko ), Jean Luc Ponty, Jerry Goodman , Eddie Jobson( nie taki jazzowy ale w United Kingdom dobrze dawal), Nigel Kennedy i kilku innych. Michala widzialem z Larry Corryelem w Hamburgu na koncercie w 1982 i bylem na zapleczu w przerwie gdzie udalem sie po autografy.Nie mialem niczego przy sobie oprocz tygodniowego biletu komunikacji miejskiej do ktorego wpisal sie Michal i Larry . Nie mialem tez dlugopisa , Michal kazal mi przyniesc jeden z jego skurzanej torby.To byly czasy...nie bylo ochroniarzy wiec bez problemu dostalem sie na zaplecze. Po dzis dzien mam ten bilet z autografami. Najzabawniejsze bylo gdy do Michala powiedzialem radosnym tonem: " Michas, ja tez sp...lem z Polski" ...na co Michal po chwili odpowiedzial :" ja nie ucieklem"....Troche glupio sie poczulem ;-) Pamietam tez ze pytalem o Urszule Dudziak ,czy jest z nim , na co odpowiedzial ze jest z corkami w Nowym Yorku. No a Miles Davies to tez moj ulubiony muzyk na ktorego nowosci tez wyczekiwalem z utesknieniem ale uciekl mi sprzed nosa gdy w latach 80 tych byl w Australii. Moj kolega byl na jego koncercie i byl zachwycony (choc Miles caly koncert gral plecami do publiki ). Zycze zdrowia Michale!
Michał, jak zwykle - słucha się Ciebie z opadem szczęki! Uwielbiam anegdoty z Twojego życia i zawsze zadziwia mnie z jaką skromnością opowiadasz o sobie. Love!
Panie Urbaniak! Świetne historie, ciekawe anekdoty. Często powtarza pan słowo "bajka". Całe pana zycie to jest bajka. Cięzka praca, ale i grało zycie panu na rękę. A my, słuchacze, z tego korzystamy chętnie. Kapelusze z głów przed panem Urbaniakiem!
ach ...kiedyś we Frankfurcie ( na lotnisku) piłem kawę o 6 rano a obok obok usiadł Mistrz Stańko .... zmartwiałem ze szczęścia i wstydu - jadąc do siebie gdzie czekało na mnie pięciopłytowe wydawnictwo .... kupione przed wyjazdem -a więc nie znałem żadnego tytułu .... kim więc byłem ?... Wtedy odbywały się Polsce w Beskidach ? się jazzowe dni..
Przepraszam Panie Michele--moja historia z Mileseem Davisem--po 35 latach jego trabka brzmi jak trabienie slonia a skrzyoce w "don't loose your mind" jak skrzypce.un za mlodego przesadzil z Parkerem a "monolith"-bas zrobiony dla Millera to zem se trzymal i kupic mogl nawet. PZDR.Grzesiek
kiedys wybralem sie na pana koncert w poznaniu chyda z 18 lat temu ktory gral pan z bracmi golec - nie zapomne pana spojrzenia na trebacza ktory po paru taktach pierwszej solowki zdradzil swoja nie kompetencje - to bylo zdziwienie; spojrzenie w stylu - no co ty przeciez ty nie umiesz grac?
18 lat temu pam Michał przyjechał na stacje benzynową w Łodzi. Szukał pasów do zabezpieczenia bagażu. Zapytałem go o współpracę z Davisem. Opowiedział mi dokładnie to samo, że widzieli się w studio już po finalnym nagraniu solówek na płytę. Panie Michale to była wspaniała rozmowa. Mam pana autograf i wspominam pana uprzejmość zwłaszcza podczas słuchania TUTU oraz pana płyt. Dziękuję.
Szczęściarz
Fajnie sie slucha! MU Skromny czlowiek! Niesamowity!😉😍
W czepku urodzony! Biore sie as sluchanie Michala Urbaniaka! Musze zakupic na vinylu najlepiej orginaly! Pozdrawiam z UK!😍
Piękna opowieść o Królu..ba o Bogu muzyki. Tak oceniam, Miles'a i Johna Coltrein'a😘😘😘
Panie Michale, kochamy Pana! Jestem pan inspiracją dla tysięcy muzyków w Polsce.
Po uslyszeniu Michala Urbaniaka skrzypiec jako malolat stalem sie milosnikiem skrzypiec jazzowych.Dzieki Michalowi odkrylem takich skrzypkow jak Zbigniew Seifert (ktory niestety odszedl zbyt szybko ), Jean Luc Ponty, Jerry Goodman , Eddie Jobson( nie taki jazzowy ale w United Kingdom dobrze dawal), Nigel Kennedy i kilku innych. Michala widzialem z Larry Corryelem w Hamburgu na koncercie w 1982 i bylem na zapleczu w przerwie gdzie udalem sie po autografy.Nie mialem niczego przy sobie oprocz tygodniowego biletu komunikacji miejskiej do ktorego wpisal sie Michal i Larry . Nie mialem tez dlugopisa , Michal kazal mi przyniesc jeden z jego skurzanej torby.To byly czasy...nie bylo ochroniarzy wiec bez problemu dostalem sie na zaplecze. Po dzis dzien mam ten bilet z autografami. Najzabawniejsze bylo gdy do Michala powiedzialem radosnym tonem: " Michas, ja tez sp...lem z Polski" ...na co Michal po chwili odpowiedzial :" ja nie ucieklem"....Troche glupio sie poczulem ;-) Pamietam tez ze pytalem o Urszule Dudziak ,czy jest z nim , na co odpowiedzial ze jest z corkami w Nowym Yorku. No a Miles Davies to tez moj ulubiony muzyk na ktorego nowosci tez wyczekiwalem z utesknieniem ale uciekl mi sprzed nosa gdy w latach 80 tych byl w Australii. Moj kolega byl na jego koncercie i byl zachwycony (choc Miles caly koncert gral plecami do publiki ). Zycze zdrowia Michale!
Wdzięczność ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Michał, jak zwykle - słucha się Ciebie z opadem szczęki! Uwielbiam anegdoty z Twojego życia i zawsze zadziwia mnie z jaką skromnością opowiadasz o sobie. Love!
Zajebiste. Tylko pozazdrościć. Szacun panie Michale. pS. Kiedy chcę odsapnąć, tylko Miles
Piękna opowieść, panie Michale. Niech Pan pisze i zostawia dla młodych te swoje historie. Dużo zdrowia !
Wielki czlowiek z pana!! Madrego dobrze posluchac. Zeby zyl pan Chociaz. 💯 lat. Pozdrawiam pomyslnosci i zdrowka!!
W swojej autobiografii Miles stwierdził, że najlepiej mu się grało w Japonii, Norwegii i Polsce.
Panie Urbaniak! Świetne historie, ciekawe anekdoty. Często powtarza pan słowo "bajka". Całe pana zycie to jest bajka. Cięzka praca, ale i grało zycie panu na rękę. A my, słuchacze, z tego korzystamy chętnie. Kapelusze z głów przed panem Urbaniakiem!
Grande Michal Urbaniak
He`s gotta sound!
ach ...kiedyś we Frankfurcie ( na lotnisku) piłem kawę o 6 rano a obok obok usiadł Mistrz Stańko .... zmartwiałem ze szczęścia i wstydu - jadąc do siebie gdzie czekało na mnie pięciopłytowe wydawnictwo .... kupione przed wyjazdem -a więc nie znałem żadnego tytułu .... kim więc byłem ?... Wtedy odbywały się Polsce w Beskidach ? się jazzowe dni..
Przepraszam Panie Michele--moja historia z Mileseem Davisem--po 35 latach jego trabka brzmi jak trabienie slonia a skrzyoce w "don't loose your mind" jak skrzypce.un za mlodego przesadzil z Parkerem a "monolith"-bas zrobiony dla Millera to zem se trzymal i kupic mogl nawet. PZDR.Grzesiek
I znowu tego słucha. PS Fucking polisch fiedler He's got the sound
kiedys wybralem sie na pana koncert w poznaniu chyda z 18 lat temu ktory gral pan z bracmi golec - nie zapomne pana spojrzenia na trebacza ktory po paru taktach pierwszej solowki zdradzil swoja nie kompetencje - to bylo zdziwienie; spojrzenie w stylu - no co ty przeciez ty nie umiesz grac?
Krzywa Laffera regula 20/80!🙈🙉🙊
Raczej zasada Pareta
Jestem szczęśliwy, że jest YT i w ogóle
Co za monolog !
Spełniony jazzman.
KLT
Mr Nostalgia
Zalatwic! Tego nie da sie wytlumaczyc anglikowi!😉😅😂😅😂🤗
wie Pan że istnieje EMMET COHEN ? ooo z pewnością .... a ja wiem o PANU ....
Pozytywny człowiek.
K... to nie wiedziałem, że on był z boską Lilką. PS. Krowy zabierut, wsio zebierut. Ehh, Jewdocha