świetny kawałek.Zapisana jest w nim nasza historia,w której brałem czynny udział,ponieważ nie jeden raz stałem w kolejce za flaszką przed godziną 13-tą
@13100delfina - godzina 13 nie przypadkowo - w zakładach poranna zmiana pracowała od 6 do 14 tej więc jak jeden sie wyśliznął i poleciał po flaszke (najczęściej w liczbie mnogiej) to zanim wrócił i sobie popili to wszyscy szykowali się do wyjścia do domu. a druga zmiana była w tym czasie przeważnie w drodze do pracy i nie miała czasu na stanie w kolejkach - taki sposób walki z piciem w pracy a po drugie chodziło o udupienie troche "niebieskich ptaków"
Absolutnie ponadczasowe, mimo, że tylko najstarsi górale pamietali ten absurd Jaruzelskich czasów, polegający na zakazie sprzedaży alkoholu przed 13 godziną. Generał pragnął trzeźwości narodu. niestety naród stawiał opór. Wiele razy , idąc do szkoły widziałem robotników FSO "zaprawiających" się przed pracą o 7 rano, wiadomo, na czymś jechać trza ;)
Czy te czarne garniturki i białe skarpety do półbutów to stylizacja na lata 60 ?......nie tak wyglądała wówczas elegancka moda. Wyglądałem identycznie jak Dudi idąc do ślubu w 1988 roku. Biel skarpet do mojego czarnego ganituru w kościele mam to na taśmie......ja pier jak te czasy się zmieniły.
Zależy w której pięciolatce PRLu. Tu, w 1986 był pełen luz, można było pisać i śpiewać nie bacząc już na cenzurę, choćby. Tak a propos pobicia i zniknięcia, a także aktów samobójstw kandydatów w wyborach, to domena Sanacji (generał Górzyński, generał Rozwadowski, czy autora powieści ,,Kariera Nikodema Dyzmy) oraz Solidurności (Lepper, Petelicki) - tylko ci opanowali tworzenie mitów do perfekcji, wspomaga ich też święty powszechnie Rzym - w końcu to kraj parafian wyzwolonych od pańszczyzny przez cara Aleksandra II.
UE zatwierdziła dokument WHO zakładający , że sprzedaż alkoholu będzie się odbywać tylko przez 8h dziennie , jedynie na obrzeżach miast. PRL wyprzedzał epokę.
@@Hyymiee Nie gadaj głupot, każdy miał w domu zapasy i mógł sobie do kupić, ale kolejki zwykle ustawiały się złożone z robotników, osób na wakacjach, u rodziny, na jakiejś wycieczce sobotniej lub niedzielnej, gdzie nikt nie brał, albo jak zapomniał że potrzebuje to wbijał do sklepu. To tak jak dzisiaj mamy kolejki w soboty wieczorem lub poniedziałki rano, gdy w niedziele jest zamknięte, każdy może kupić wcześniej, ale czasami musi i tyle
Prohibicji nie ma, a utwór nadal cieszy i budzi emocje, wspomnienia...
Super
Kużwa to były teksty nawet podteksty...młodzi nie zrozumieją....nie to co teraz...,,powiedz mi to w twarz,,jezu gdzie te czasy
świetny kawałek.Zapisana jest w nim nasza historia,w której brałem czynny udział,ponieważ nie jeden raz stałem w kolejce za flaszką przed godziną 13-tą
Master!
qrde pamiętam nawet denaturat był dostępny po 13 :-)
@13100delfina - godzina 13 nie przypadkowo - w zakładach poranna zmiana pracowała od 6 do 14 tej więc jak jeden sie wyśliznął i poleciał po flaszke (najczęściej w liczbie mnogiej) to zanim wrócił i sobie popili to wszyscy szykowali się do wyjścia do domu. a druga zmiana była w tym czasie przeważnie w drodze do pracy i nie miała czasu na stanie w kolejkach - taki sposób walki z piciem w pracy a po drugie chodziło o udupienie troche "niebieskich ptaków"
Absolutnie ponadczasowe, mimo, że tylko najstarsi górale pamietali ten absurd Jaruzelskich czasów, polegający na zakazie sprzedaży alkoholu przed 13 godziną. Generał pragnął trzeźwości narodu. niestety naród stawiał opór. Wiele razy , idąc do szkoły widziałem robotników FSO "zaprawiających" się przed pracą o 7 rano, wiadomo, na czymś jechać trza ;)
SUPER FACET JEST :)
przed 13a nie mozna bylo kupic flaszki w sklepie dlatego ludzie kupowali na metach u "ciotki" ;)
Czy te czarne garniturki i białe skarpety do półbutów to stylizacja na lata 60 ?......nie tak wyglądała wówczas elegancka moda. Wyglądałem identycznie jak Dudi idąc do ślubu w 1988 roku. Biel skarpet do mojego czarnego ganituru w kościele mam to na taśmie......ja pier jak te czasy się zmieniły.
Mieli odwagę ,tak śpiewać w PRL-u:))
Zależy w której pięciolatce PRLu. Tu, w 1986 był pełen luz, można było pisać i śpiewać nie bacząc już na cenzurę, choćby. Tak a propos pobicia i zniknięcia, a także aktów samobójstw kandydatów w wyborach, to domena Sanacji (generał Górzyński, generał Rozwadowski, czy autora powieści ,,Kariera Nikodema Dyzmy) oraz Solidurności (Lepper, Petelicki) - tylko ci opanowali tworzenie mitów do perfekcji, wspomaga ich też święty powszechnie Rzym - w końcu to kraj parafian wyzwolonych od pańszczyzny przez cara Aleksandra II.
poproszę 3 flaszki, nie! siedem!! lalalalala
Już niedługo w Krakowie.
:)
@dymekgamer
Jak szaleć to szaleć :)))
@dymekgamer w czasach komuny nie mozna bylo kupic alkoholu przed 13a zeby narod sie nie rozpijal dlatego wzial 7 a nie 3 ;)
dawali po 3 w sklepie i dupa !
pilismy alkohol w tamtych czasach od rana tylko tyle ze kelnerka przynosila go w butelkach po napojach
Od 13 można było dopiero kupić w sklepie alkohol.Taki rozkaz generała.Ech...teraz nie do uwierzenia.
UE zatwierdziła dokument WHO zakładający , że sprzedaż alkoholu będzie się odbywać tylko przez 8h dziennie , jedynie na obrzeżach miast. PRL wyprzedzał epokę.
a w pewexie była od otwarcia byle dolce ściągnąć
Ćwiczymy alpagę...kto wie co to jest?
Zacny jabolek.
Heh ,,Kaj ta gorzoła''
Czy tylko ja tu słyszę melodię Jailhouse rock ? Ktoś też to słyszy, czy mi się wydaje ?
a no słychać
Kawałek w stylu lat 50s, tak jak całe shakin dudi. 12 barowy blues i jazda
szkoda kur de faja
mogli kupic przeciez od razu wiecej i w domu trzymać i pić, kiedy chcieli;-)
Oj dzieciaku...sprzedawali po flaszce sporadycznie dwie
@@Hyymiee Nie gadaj głupot, każdy miał w domu zapasy i mógł sobie do kupić, ale kolejki zwykle ustawiały się złożone z robotników, osób na wakacjach, u rodziny, na jakiejś wycieczce sobotniej lub niedzielnej, gdzie nikt nie brał, albo jak zapomniał że potrzebuje to wbijał do sklepu. To tak jak dzisiaj mamy kolejki w soboty wieczorem lub poniedziałki rano, gdy w niedziele jest zamknięte, każdy może kupić wcześniej, ale czasami musi i tyle