Reputacja jaką miała ta gra sprawiała że jej całkowicie unikałem. Pewnego dnia ściągnąłem i miałem tak niskie oczekiwania że pozytywnie się zaskoczyłem i grało mi się świetnie XD
W Super meatboyu trzeba posiadać bardzo dużego skilla aby zdobyć platyna, aż powiem ze za dużego, platyna powinna być ciężka, ale możliwa w przypadku meatboya jest zbyt trudna.
Jak miło zobaczyć, że nie tylko ja jaram się soundtrackiem z Majuli. Ten godzinny soundtrack z yt, słuchałem już dziesiątki razy, do spania, do pisania, do pracy, do sprzątania... jest niesamowicie relaksujący i melancholijny... nawet pomimo tego, że jeszcze nie grałem w żadne z Dark Soulsów xD
Super materiał 👍 Oglądam tvgry od kilku i widzę jak przez ten czas twój warsztat się rozwinął. Obecnie oglądanie twoich filmów to czysta przyjemność. Wracając do tematu, ja niestety utknąłem na pierwszych Dark Soulsach. W którymś momencie mnie zwyczajnie zmęczył. Ale myślę, że po tym odcinku jednak wrócę i zmierzę się z całą czwórką i lordem Gwynem.
Super materiał! Bardzo przyjemnie się oglądało. Podobnie jak Ty, zacząłem przygodę z Solsami od dwójki i mam do niej podobny sentyment. A nie próbowałeś zmienić sobie w międzyczasie postać na maga? No i przede wszystkim wyekspić się tak bardzo jak się tylko da. :) Pozdrowienia!
Szacuneczek byku, ja zrezygnowałem przy dropieniu Słonecznych Medali offline, stwierdziłem, że przez ten czas mógłbym ograć jakieś inne tytuły. Udowodniłeś, że jednak można, od weekendu zaczynam walczyć o platynke kolejny raz :) "to kwestia honoru" bardzo fajny i budujący materiał panie Jordanie
Fantastyczny film Jordan. Podziwiam to jak dużo wysiłku włożyłeś w jego stworzenie. Każdy Twój następny materiał zaskakuje nieszablonowością. Oby tak dalej. Razem z Panem Uszanowanko na barach trzymacie ten kanał :) P.S. Lubię Twój styl i Twoje zajawki. Fajnie by było mieć takiego kumpla jak Ty w realu. Aż śmiać mi się chce, że kiedyś mnie wkurzałeś :P
Miałem tak jak grałem ostatnio w Dark Souls 3 jak pokonałem Nameless Kinga czy Sister Friede to czułem ekstazę ze zrobiłem coś wow a jak walczyłem z tym niesprawiedliwym Midirem i on w końcu padł nie czułem nic pustkę więc rozumiem o czym mówisz
Jordan mam prośbę byś skończył z tymi Emo żartami. Nie wiem czy to droczenie się z widzami czy naprawdę masz np niższe wyświetlenia i wierzysz w to co mówisz na wideo. Ja zawsze lubiłem cię oglądać, nawet w starej ekipie a w nowej widać że zrobiłeś progres, wziąłeś na barki jakość tego bardziej doświadczonego członka zespołu. Byłeś spoko a teraz jest jeszcze lepiej. Jeśli następnym razem przyjdzie ci do głowy jakiś dołujący żart to zamiast niego napisz w skrypcie, że przejmujesz władzę nad kanałem a potem nad światem xD Masz naprawdę fajne filmy i przyjemnie mi się spędziło te 20 minut
Świetny materiał, ja właśnie jestem po splatynowaniu Dark Souls 3 zajęło mi to 80h i platyna byłaby naprawde przyjemna ale farmienie itemów żeby podnosić poziom przymierzy to jakaś tragedia która wysysa z człowieka resztki energii i troche psuje końcowy efekt WOW UDAŁO SIĘ!!! Po wbiciu platyny
U mnie już platynki w ds1 , ds2 , ds3, bb, sekiro i elden ring wbite. Teraz chwila przerwy i zabieram się za platynę w Demons Souls (moje pierwsze soulsy w jakie grałem)
Jordan ten materiał dobrze pokazuje twoją droge w tv gry , nie wiem jak to inaczej wyjaśnic poprostu widze te doświadczenie te pewnosc ten twój styl wypracowany już przez lata , trzymaj sie tam bo robisz dobrą robotę :) i gratki za upierdliwą platyne :D
@@vipel- wielu ludzi robi z niego jakiegos mangozjeba fetyszyste japonii , czy jRPhGów co jest moim zdaniem bardzo niesprawiedliwe , pamietam stare materiały Jordana , gdzie był troche niepewny , troche oszczędny taki asekurancki ,ale przeszedł dłuuugą droge i wyklarował swój własny styl , i dziś jest według mnie jednym z filarów tv gry mimo tych załosnych nietrafionych często komentarzy i tak wiem ze ma i bedzie miał swoich fanów , natomiast ja to podkreślam bo jak dawne gwiazdy tv gry lśniły Jordan w tym czasie pracował nad swoim stylem i dziś widac te prace :)
Fajny materiał. Podczas oglądania miałem flashbacki z własnej traumy. Nie robiłem platyny, ale postanowiłem przejść wszystko co się da w jednym przejściu i nigdy do tej gry nie wracać. A już na pewno nie do frigid outskirts i tych pieprzonych prądowych antylop w zamieci śnieżnej i dwóch tygrysów. Fume knight był rozczarowaniem, większość bossów była rozczarowaniem. A już na pewno jak odkryjesz, że jedna ze statystyk zwiększa ilość klatek nieśmiertelności przy unikach. Aż trudno mi sobie przypomnieć jakiegoś konkretnego bossa, który by mi zapadł w pamięć. Lurker dał w kość, fakt, ale też dłużej niż 2-3 dni nad nim nie spędziłem.
cytują: "i to że ktoś wbił jakąś platynę, nie znaczy że jest prosem. może znaczyć że jest, po prostu uparty i miał dużo wolnego czasu" to dokładnie opisujące słowa mnie. jestem beznadziejny w niektóre gry, a platyny wbite tylko dlatego że mam chore zboczenie, że jak nie mam wbitej gry na 100% to dostaje szału. Mam na ps5 około 600 gier z PSPlusa lecz już niejednokrotnie nie pobrałem i nie zagrałem w jakąś grę którą bardzo chciałem ograć przykład Spider Man, tylko dlatego że jeszcze wtedy nie skończyłem aktualnej wtedy platyny Need For Speed Hot Pursuit Remastered. Nawet nie wiecie jaki ból przeżywam przez zbugowane Trofea w Fall Guys przez połączenie konta ps gry z Epic Games gdzie ów trofeów nigdy nie zdobędę na swoim koncie. Ból i rozpacz. Piękny ból.
"Nawet nie wiecie jaki ból przeżywam przez zbugowane Trofea " Wiemy. Miałem tak z Valhallą. Ale stwierdziłem, że nie poświęcę kolejnych 140 godzin, by spróbować rozegrać ją od nowa (ryzykując, że trafię na innego buga).
To też moje pierwsze soulsy, kupił mi to dziadek na urodziny i pomimo, że rozwaliłem pada na smoku to są to chyba moje ulubione soulsy. Ten klimat, lore i wiele mniejszych aspektów
Bardzo przyjemny materiał! Podziwiam wytrwałość we wbijaniu platyny i oby następne były mniej frustrujące, ale za to bardziej satysfakcjonujące 😄 Pozdrówki!
11:00 do tego jest sztuczka z cudem, który pokazuje najbliższego przeciwnika, ale trzeba wyczyścić kilku przeciwników w okolicy, żeby się nie respili, bo inaczej poleci do nich. Bardzo to przyspiesza temat, jeśli nie masz farta na początku.
super Ci wyszedl material, co do tego, ze nie czules satysfakcji moze to przez to, ze robiles dlugie przerwy. Ja mam 200 godzin w DS2 i tez pamietam grindowanie itemu przez bieganie po drabinie ale ostatecznie jak dostaniesz ta platyne w takiej grze to potem inaczej patrzysz na zycie :D
Gratulacje Jordan. Zgadzam się z Tobą w 100%. Sam mam platynę w DS2 którą zrobiłem w lutym tego roku. W Ds1 i Ds2 gram już od czasu ps3 później ps4 a teraz ps5. Postanowiłem więc w końcu zrobić tą platynę i zrobiłem jednak tak jak i Ty nie czułem satysfakcji tylko frustrację i ulgę że mogę w końcu usunąć tą grę z dysku konsoli. Teraz gdy moja konsola już od miesiąc jest w serwisie kupiłem Switcha i zacząłem grać w taką Zeldę, Fire Emblem Three Houses czy Bayonetta 1 i 2. Wszystko świetnie ale zaczęło mi brakować soulsów i poczułem ogromną pustkę. Kupiłem więc Dark Souls 1 na Switcha którą ogrywałem już przecież na ps3,4 i 5 i można powiedzieć że znam ją jak własną kieszeń🤣. Kiedy jest się fanem soulsów i souls like'ów to poprostu jest się na ciągłym głodzie żeby grać w trudne gry a inne gatunki gier już tak nie cieszą. Jeśli będziesz chciał pomocy (gdy już moja konsola będzie sprawna to wal śmiało) w Bloodborn, Demons Souls, Wo Long, Sekiro, Elden Ring (mam platynę) czy innych souls like'ach albo poprostu pogadać o fenomenie tych gier. Rewelacyjny materiał!!! Pozdro bracie PRAISE THE SUN!!!!
Aż wszedłem na steam i sprawdzilem u siebie 80,7h zeby wbić platyne xd, jak wspominałaś o zbieraniu medalionów lub o tym skurwiałbym potworku co tez ma % szanse na zrespienie to przypomniałem sobie swoje wbijanie tych chorych osiągnięć XD więc materiał mi się mega podobał, nostalgicznie sobie wróciłem do swoich zmagań + przypomniałem o dobrodziejstwach tej części, wspaniały dark lurker i BARDZO fair droga do niego, na której się więcej razy wyjebałem niż na nim samym, ancient dragon którego jak biłem to myślałem że ma z milion hp xdd wspaniałe czasy dziena za materiał bo przyjemnie wrócić do tej gierki
Też właśnie przechodzę po raz n-ty DS2. Odpuszczam jednak sobie platynowanie. Nie chcę psuć sobie zabawy. Skupiam się bardziej na wyszukiwaniu nowych rzeczy.
Nigdy nie pojmę wbijania platyn. Kiedy to jeszcze jest kwestia skilla, to ok, masz wyzwanie, ćwiczysz, uczysz się i w końcu pokonujesz jakieś trudne wyzwanie. Ale w większości wbijanie platyn to po prostu kwestia farmienia, powtarzania pewnych czynności, itd. Strata czasu i...nagroda, która w moim mniemaniu nie ma co się szczycić. Bo dowodzi, nie tego, że jesteś dobry, ale tego, że lubisz marnować czas. No ale ok, każdy ma swoje słabości.
w sumie większość gier ma trofea polegające na poświęceniu sporej ilości czasu na jakieś bezsensowne zajęcia nie dające poczucia satysfakcji np. szukanie znajdziek przy przy pomocy poradników
Mocno sympatyzuje, bo splatynowałem DS2 na początku pierwszego lockdownu. Uwielbiałem tę grę kiedy wyszła, naliczyłem ponad 100h na coopie z nieznajomymi pomagając im z bossami. Po platynie nie mam najmniejszej ochoty wracać do tej martwej gry i nie mogę patrzeć na złote medale sun-brosów. Rok później wbiłem platynę w Bloodborne i było to chyba moje najlepsze growe przeżycie. eksplorowanie chalice dungeones mogę porównać do autentycznej ekspedycji archeologicznej. Ale za defiled amygdalę to Cię Miyazaki kiedyś znajdę.
w Demon Souls (PS3) Pure Bladestone'a farmiłem przez 2 tygodnie po 2-3 godziny dziennie na jednym szkielecie, platyna w DS2 przy tym to był spacerek po parku :D
Pamietam jak po 20h przechodzenie ds2 bez śmierci i ognisk w lokacji żelaznego króla spadłem sam z siebie, bo kliknąłem unik, po tym jak czyściłem ostatniego przeciwnika na kładkach. Załamałem się i przestałem grać, bo trzeba było zacząć od nowa. Nie udało się zdobyć pierścieni ukrywających bronię 😢
Ja mam platyny we wszystkich częściach Dark Souls, w Demon's Souls, Bloodborne i Elden Ringu.. mnie to cieszy niesamowicie😊 cudowne przeżycia i mega wielką satysfakcja🙂
Znam to uczucie poczucia pustki po platynie. Ostatnio wpadła mi w wo longu. Ogólnie jestem fanem soulslike'ów i platynuję wszystkie, które wpadną mi w rękę i zawsze odczuwałem satysfakcję po wbiciu tak właśnie po wo longu jak zobaczyłem to ostateczne trofeum zastygłem na chwilę w bezruchu i miałem takie "zmarnowałem swój czas"
Jako posiadacz platyny w całej trylogii Dark Souls (oraz 49 innych tego typu dzbanków) gratuluję Jordan i rozumiem Twój ból. Farmienie gówien do Przymierzy to najstraszliwsze, co Myiazaki mógł sobie wymyślić, bo nie ma nic wspólnego z Twoimi umiejętnościami, tylko z Twoim fartem... (rzucajcie we mnie wszystkim, Nameless Kingiem, Orhnsteinem i Smoughiem, Fume Knightem, Ludwigiem, wszystko jest lepsze, niż maksowanie Przymierzy). Swoją drogą przy Darklurkerze to miałem wreszcie chyba bardziej pieruńskie szczęście, a Fume Knighta pokonałem dzięki pomocy uprzejmego Hiszpana. Świeżo po wbiciu platyny miałem jakąś taką... ulgę, że mam to za sobą. Jeśli chcesz platynować inne Soulsborny, to weź się za "Blodborne". Tam na szczęście nie trzeba farmić śmieci do Przymierzy (dzięki, Myiazaki).
Dark Souls 2 to moje jedyne soulsy, dlatego nie mam jak porównać ich do innych części, ale dla mnie to absolutne złoto. Ten klimat wylewający się z lokacji.. Ten film przywołuje dużo wspomnień :)
Miałem tylko odkurzyć fragment dywanu... A odkurzyłem całe mieszkanie, bo nie chciałem przerywać słuchania tej morderczej przygody. Złoto Jordan, złoto.
Dark Souls 2 sotfs to moje pierwsze Soulsy. Mam do tej gry ogromny sentyment i jak dla mnie to najlepsza odsłona z trylogii. Klimat Majuli jest hipnotyzujący, uwielbiam to miejsce. Gdyby nie ten tytuł to pewnie nigdy nie zagrałbym w moje ukochane Bloodborne oraz nigdy nie byłbym szlachtowany tyle razy przez Malenie w Eldenie.
No np. kiedy wbijałeś rangę w przymierzu strażników dzwonu mogłeś sobie skrócić drogę używając cudu (odsłonięcie) przy ognisku, oczywiście wcześniej trzeba było wybić wszystkich przeciwników w okolicy, a jeżeli chodzi o farmienie słonecznych medali to osobiście najlepszą opcją jest mag i kryształowa włócznia dusz, ubierasz cały zestaw zwiększający szczęście (razem z tarczą), i atakujesz jednym strzałem najbliższego przeciwnika od ogniska, tak jest najszybciej ok. 2h farmirnia. Wiem co wtedy czułeś podczas wbijania platyny, sam osobiście jestem już na ostatniej prostej , brakuje mi tylko cuda od kanclerza w Drangleic
Jak dla mnie te soulsy weryfikują jako gracza tą taką determinację , jak dałeś radę tej części dasz radę każdej . Pamiętam jak to dostałem na ps3 (2012) chyba pierwsza styczność z soulsami do teraz sentyment i przynajmniej raz w roku odpalam i robię przejście, dobry materiał. czekam na podobny materiał o bloodborne
To nic w porównaniu do platyny w starym Demon's Souls - ludzie na forach narzekali, że na farmienie jednego kamienia poświęcili tydzień i nie było efektu. W sumie jak tak teraz pomyślę to platyna w DS2 była najłatwiejsza ze wszystkich soulsów. Itemy jakoś w miarę szybko dało się wyfarmić offline, a największy problem to konieczność przechodzenia 3 razy podstawki, która w sporej części jest po prostu nudna.
Ja platynuje tylko takie gry w których zajmie mi to maks 2 przejścia co jest wtedy miłe i przyjemne (np. god of war, strażnicy galaktyki, spider Man). Wymaksowalem nawet Avengers (oczywiście po patchach i za 20zl ) i zajęło mi to 95h. Pod koniec byłem zmeczony ale gralo sie fajnie, wycisnalem z gry co sie dalo i nie mam juz po co wracać.
6 miesięcy temu uznałem że zrobię ng+7 wszystkich soulsow. Zaskoczyło mnie ze w ds2 w brume rower to na ng+7 to dodali dodatkowych 6 przeciwnikow 2 zwykłych przy pierwszym ognisku 2 zbroje praktycznie cię oneshotujace za łańcuchami więc jak padniesz to od nowa je przechodź i 2 golemy - jeden przy kluczu z 3 zwykłymi oraz przy fume knight. Później na różnych Wiki sprawdziłem że nic o nich nie ma napisane i pomyślałem teraz że się z tym z wami podzielę xd Wspomnę że ng+ przeciwnicy to są ulepszone wersję normalnych przeciwników.
Ostatnio sam postanowiłem zagrać w całą serię raz jeszcze i na PC multi w każdej części jest wciąż żywe, atakowano mnie i dość szybko udawało się zaatakować innych. O dziwo w DS2 łatwiej było znaleźć kogoś do zaatakowania niż w DS3, w którym postawiłem sobie to samo(prawie) wyzwanie co Ty - wszystkie osiągnięcia na steam - więc teleportuje się od ogniska do ogniska, żeby znaleźć kogoś do usiekania dla itemku do covenantu. Dopiero w Eldenie osiągnięcia są dobrze zrobione i nie irytują.
W końcu ktoś o tym mówi💪 To była najgorsza platyna w soulsach, 120h, skraj wyczerpania psychicznego to niedopowiedzenie, ale jednak jedna z takich platyn, które zapadają na zawsze w pamięci, podobnie jak też ds2, pomimo tego co sie dzieje podczas platynowania (opis statuetek to podręcznikowe - ja pier💪ole, próba ich zdobycia - brak słów, brak podręcznika) naprawdę warto, żadna platyna nie dała mi tyle frajdy i ukojenia (z naciskiem na to drugie) jak właśnie ds2. Łącze sie w bólu, z tymi co jeszcze grają, Jordan dzieki za materiał!!!💪
Jak byłem jeszcze w gimnazjum to DS2 na PS3 mi się bardzo podobało i też chciałem zrobić platynę i... po tym jak zrobiłem prawie wszystkie osiągnięcia to pokonały mnie te 4, które polegają na zdobyciu wszystkich zaklęć no i ostatecznie platyny nie zdobyłem
Pamiętam jak w każde Dark souls postanowiam sobie, że zdobędę wszystko z covenantów offline (nie będę płacić na PS+ czy jak to się nazywa) i zawsze sobie uświadamiam, że za bardzo cenie sobie swój czas i kończy się zwykle na jednym jeśli na w ogóle na jakimś. W DS1 to był chaos. W DS2 to był ten z kamieniem dzięki któremu przeciwnicy nie przestawali się respić. DS3 to ten z ostatniego dodatku ale nie jestem pewien czy go zrobiłem w pełni bo pamiętam, że strasznie mi się nie chciały respić te ostatnie 3 wstązki czy co tam było w ring city.
Tez zacząłem miłość do soulsow od dwójki. To prawda że jedni z najgorszych przeciwników to banda nieumarłych rycerzy w ciastem korytarzu zamku. Ci trzej chudzi strażnicy sentinele zostali sporo osłabieni w patchach. I podobnie błyskawica została osłabiona. Na premierze korzystanie z błyskawicy to był tryb łatwej gry, tylko dzięki niej zabiłem tych drani i nawet specjalnie się niespocilem. Potem grę spaczowalem pobrałem giga aktualizacji i rozpocząłem zabawę jeszcze raz i szok błyskawica to kupa a sentinelow zabijam raz dwa toporkiem
Jakiś czas temu ukończyłem podstawkę po raz drugi, kilka msc temu wróciłem do DLC a przedwczoraj pierwszy raz ubiłem Fume Knighta. Podchodziłem do niego ze sto razy. Zmieniałem build, dokoksiłem postać, nauczyłem się innej techniki walki i za setnym razem go ubiłem. Czułem tak kurwa wielką ekstaze że aż mi się ręce jeszcze kilka minut trzęsły
Z jednej strony chciałbym żebyś więcej sobie tego nie robił, ale z drugiej wiem że i tak podejmiesz jakieś kolejne wyzwanie, a tak dobrze się słucha Twoich opowieści ;(
18:45 Tutaj muszę się zgodzić. Każda platyna ma zupełnie inny poziom trudności, sam jako łowca platyn, nie wyobrażam sobie próbować zdobyć platyne w grach from software , bo wiem ,że bym się przy nich katował, zamiast tego wolę takiego god od war czy ghost of tsushima. Chociaż muszę przyznać ,że kiedyś próbowałem ukończyć grę z kategorii tych trudniejszych na 100% ,więc wybrałem undertale. Jak się zdziwiłem gdy okazało się ,że platyne można zdobyć w zaledwie 3 godziny ,nie kończąc nawet gry. ( 16 z osiągnięć (czyli 60%) polegało na naciskaniu jednego przycisku około 1000 razy)
kurcze sama teraz tego slucham jak rysuje i jak uslyszalam, ze jordan slucha breakcore'u nawalajac w dark souls II, zeby zdobyc platyne to sie az na chwile zatrzymalam.
Dark Souls 2 jest akurat najłatwiejszą częścią serii do splatynowania :) Sam jakiś czas temu wbiłem platynę w jedynce i dwójce i właśnie ogrywam trójkę.
Przejdź grę 3 razy tą samą postacią, a większość osiągnięć wbije się sama. -6 przeciwników w wąskiej lokacji? Użyj rapiera lub włóczni. - Darklukera można zniszczyć zanim się sklonuje. Idziesz jako glasscanon, albo dex/faith z dwoma Ice Rapier pod prąd. Tak, w ds2 można używać 2 broni w kombinacji po przytrzymaniu trójkąta. - polecam grać, aż syndrom sztokholmski sprawi, że droga do Lud i Zallen stanie się relaksującą wycieczką, z możliwością pogłaskania miłych kózek.
Well, zacząłem grać zanim Arasz puścił swój film, więc raczej nie było inspiracji (a i też nie widziałem jego filmu jeszcze) ale I guess tak to jest jak grupa kreatywnych ludzi siedzi przez parę lat w jednym pokoju i wymyśla tematy. Myślimy podobnie i często robimy podobne rzeczy ;p
Zazdroszczę Ci jednego zasobu, którego nie posiadam - czasu. Gdybym dostał 95h na granie to przeszedłbym jakieś 5 gier, co normalnie zajmuje mi od 3 do 5 miesięcy. Chociaż z drugiej strony nie mając czasu granie jest zaskakująco tanie. Zanim ogram to, co mam na liście, a już posiadam kolejna gierka z listy jest na promocji albo rozdawana za darmo. Żeby nakreślić skalę powiem tyle - na chwilę obecną mam już kupione tytuły na na oko 2-3 lata do przodu.
Ze zdobywaniem osiągnięć jest jak z czytaniem dobrej książki - chcesz ją skończyć czytać i nie chcesz jednocześnie. Z samym przechodzeniem gier jest to samo: Po co łapać króliczka skoro tak przyjemnie się go goni? Przyjemniej się gra niż przechodzi grę bo na końcu jest: To już koniec? To wszystko i nic więcej nie odkryję? Mogę zacząć grę od początku, ale czy to da taki sam efekt jak pierwsze podejście do tej gry? No i co z postaciami, które poznałem po drodze... Pewnie to jest powód dlaczego sporo gier z mojej biblioteki nie ma odhaczonej przeze mnie nawet fabuły, a co dopiero wszystkie 'osiągnięcia'.
To zabawne, bo właśnie jestem w trakcie platynowania. Wyłączam grę, wchodzę na youtuba i wyskakuje mi materiał dokładnie o tym. Jeszcze tylko zebrać wszystkie czary, piromancje, cuda i uroki. Wish me luck :D
Jeszcze w DS2 nie grałem, ale Demon Souls był moimi pierwszymi Soulsami i mnie nieźle wciągnął. Za to DS1 odpuściłem na poziomie tutoriala, po 2 latach wróciłem i coś tam próbuje przejść ale to ogólnie mniej wciąga..
Nigdy nie byłem "platyniarzem", nigdy mi nie zależało specjalnie na achievementach - gram już bardziej casualowo. Kapitalnie bawiłem się jednak robiąc platynę w "Bloodborne". Przejście gry na NG++ zajęło mi... 1,5h.
Jakimś cudem zabiłem Darklukera za pierwszym podejściem, bijąc go Guts swordem +10. Starczyło kilka ciosów. Mimo wszystko żaluje bo nie zdołałem poczuć tego bosa a nigdy nie miałem ochoty wrócić do ds2
Pamiętam jak dziś jak przeszedłem dark souls 2 parę razy i chciałem spróbować przejść grę na sl1. Jaka to była katorga. Przechodziłem grę w sumie z rok czy półtora z półroczna przerwa bo tak się wkurzyłem nie mogąc przejść bosa że odstawiłem grę na pół roku. Dlatego też tyle to trwało ale gdy wkoncu zebrałem się w sobie żeby to ukończyć nie dając za wygraną satysfakcja była ogromna. I to jest chyba najlepsze w grach typu souls like... ta satysfakcja którą dają postawione sobie wyzwania
Dobry @tvgry Jordan polecam przetestować lighting engine mod + textury w wyższej rozdzielczości. Gra wygląda przepięknie w tym Majula! Warto sobie z tym odświeżyć 2 cześć soulsów naprawdę ;)
@@jordandebowski1 Zawsze można powrócić do gierki po czasie i zrobić materiał o tym przepięknym graficznie modzie ;) (jeden gość owy lighting mod zrobił i nie tylko do 2 części, ostatnio 1 i demon's souls cienie usprawnia)
uwielbiam soulslikei, ale nigdy nie miałem tej narkotycznej euforii. mam to w dupie. jak sobie nie radzę od razu kogos przywoluje i idziemy we dwóch. a jeśli na dzien dobry jest npc to biorę. i tak właśnie z solairem za 1x ubiłem złoty duet z DS1. nie cieszę się jak opętany gdy za 50x ubiję bossa bo nie dokonałem nic nadzwyczajnego. ot udało się i tyle, + straciłem od cholery czasu który mógłbym poświęcić na coś innego. jeśli naprawdę bym był dobrym soulsowym graczem pokonałbym go za 2 czy 3 podejściem. pprzynajmniej ja tak uważam. a co do złotych medali to naprawdę sobie utrudniłeś. wystarczyło wezwać kogoś i mu pomagać. my tak z kumplem robiliśmy, tzn konkretnie ja mu pomagałem i w bardzo szybkim czasie dotarłem do 30
Dark Souls 2 to też moje pierwsze soulsy. porzuciłem grę przy w sumie pierwszym poważnym bosie, żeby wrócić po pół roku i rozwalić go za pierwszym razem. Świetna gra :D
Całkiem niedawno na Epicu za darmoszkę była metroidvania Grime. Zaczynam, myślę to będzie proste. Pierwszy boss kilkanaście podejść, nie jest źle. Drugi, trzeci i czwarty. Na piątym już po ponad 100 próbach myślę: "może zobaczę jakiś speedrun i zobaczę jak pros sobie radzi". Okazało się, że gry nawet nie liznąłem a końcówka to jakaś masakra gdzie bez azjatyckich rąk i skłonności masochistycznych nie przejdziesz ;)
Reputacja jaką miała ta gra sprawiała że jej całkowicie unikałem. Pewnego dnia ściągnąłem i miałem tak niskie oczekiwania że pozytywnie się zaskoczyłem i grało mi się świetnie XD
Dzięki za materiał Jordan i wyrazy uznania oraz współczucia za to piekło, które przemierzyłeś, aby powstał ten materiał.
Dzięki ❤
Mój ulubiony materiał to jak Arasz farmił w Titan Queście. Ten dołącza do niego. Szacuneczek i pomyślności Jordan.
ten pierwszy film o titan quescie na tv gry ^^@@WolvGame
Coś pięknego,zdecydowanie Twój najlepszy materiał szacun
Mało która platyna świadczy o skillu, a bardziej, jak to powiedziałeś, o cierpliwości i umiejętności czytania poradników.
Każda cipa tak piszę jesteś cienki frajer😂
W Super meatboyu trzeba posiadać bardzo dużego skilla aby zdobyć platyna, aż powiem ze za dużego, platyna powinna być ciężka, ale możliwa w przypadku meatboya jest zbyt trudna.
@@JanBielanski Nie wykluczam, że są takie przypadki. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że to nie jest jednak reguła.
Jak miło zobaczyć, że nie tylko ja jaram się soundtrackiem z Majuli. Ten godzinny soundtrack z yt, słuchałem już dziesiątki razy, do spania, do pisania, do pracy, do sprzątania... jest niesamowicie relaksujący i melancholijny... nawet pomimo tego, że jeszcze nie grałem w żadne z Dark Soulsów xD
Super materiał 👍
Oglądam tvgry od kilku i widzę jak przez ten czas twój warsztat się rozwinął. Obecnie oglądanie twoich filmów to czysta przyjemność.
Wracając do tematu, ja niestety utknąłem na pierwszych Dark Soulsach. W którymś momencie mnie zwyczajnie zmęczył. Ale myślę, że po tym odcinku jednak wrócę i zmierzę się z całą czwórką i lordem Gwynem.
Doskonałe wstawki i montaż :D Dużo ciekawsze i pełne energii niż zwykłe gadu gadu na zmiane z gameplayem ;] doskonały odcinek
Super materiał! Bardzo przyjemnie się oglądało. Podobnie jak Ty, zacząłem przygodę z Solsami od dwójki i mam do niej podobny sentyment. A nie próbowałeś zmienić sobie w międzyczasie postać na maga? No i przede wszystkim wyekspić się tak bardzo jak się tylko da. :) Pozdrowienia!
To jedna z tych gier którą po czasie doceniłem
Szacuneczek byku, ja zrezygnowałem przy dropieniu Słonecznych Medali offline, stwierdziłem, że przez ten czas mógłbym ograć jakieś inne tytuły. Udowodniłeś, że jednak można, od weekendu zaczynam walczyć o platynke kolejny raz :) "to kwestia honoru" bardzo fajny i budujący materiał panie Jordanie
Fantastyczny film Jordan. Podziwiam to jak dużo wysiłku włożyłeś w jego stworzenie. Każdy Twój następny materiał zaskakuje nieszablonowością. Oby tak dalej. Razem z Panem Uszanowanko na barach trzymacie ten kanał :)
P.S. Lubię Twój styl i Twoje zajawki. Fajnie by było mieć takiego kumpla jak Ty w realu. Aż śmiać mi się chce, że kiedyś mnie wkurzałeś :P
Jezu stary, nawet nie wiesz jak zrobiłeś mi dzień tym komentem. Dziękuję bardzo
@@jordandebowski1 Ty mi zrobiłeś dzień, że odpowiedziałeś 😉
Miałem tak jak grałem ostatnio w Dark Souls 3 jak pokonałem Nameless Kinga czy Sister Friede to czułem ekstazę ze zrobiłem coś wow a jak walczyłem z tym niesprawiedliwym Midirem i on w końcu padł nie czułem nic pustkę więc rozumiem o czym mówisz
Jordan mam prośbę byś skończył z tymi Emo żartami. Nie wiem czy to droczenie się z widzami czy naprawdę masz np niższe wyświetlenia i wierzysz w to co mówisz na wideo. Ja zawsze lubiłem cię oglądać, nawet w starej ekipie a w nowej widać że zrobiłeś progres, wziąłeś na barki jakość tego bardziej doświadczonego członka zespołu. Byłeś spoko a teraz jest jeszcze lepiej. Jeśli następnym razem przyjdzie ci do głowy jakiś dołujący żart to zamiast niego napisz w skrypcie, że przejmujesz władzę nad kanałem a potem nad światem xD Masz naprawdę fajne filmy i przyjemnie mi się spędziło te 20 minut
O to, to. Dokładnie. :)
Świetny materiał, ja właśnie jestem po splatynowaniu Dark Souls 3 zajęło mi to 80h i platyna byłaby naprawde przyjemna ale farmienie itemów żeby podnosić poziom przymierzy to jakaś tragedia która wysysa z człowieka resztki energii i troche psuje końcowy efekt WOW UDAŁO SIĘ!!! Po wbiciu platyny
Jak kolejne soulsy do platynowania to poprosimy kolejny materiał w tym stylu, to jest potencjał na bardzo udany format filmów :)
Ta i wywal z zycia prywatnego z kolejne 50 h...
Fume knight był moim ulubionym bossem w całym Dark Souls 2. A drugi ulubiony był ten uwielbiany przez większość graczy- Sir Alonne.
Moje top 3 bossów w ds2 to:
1.Fume Knight
2.Sir alonne
3.Sinh
U mnie już platynki w ds1 , ds2 , ds3, bb, sekiro i elden ring wbite. Teraz chwila przerwy i zabieram się za platynę w Demons Souls (moje pierwsze soulsy w jakie grałem)
Jordan ten materiał dobrze pokazuje twoją droge w tv gry , nie wiem jak to inaczej wyjaśnic poprostu widze te doświadczenie te pewnosc ten twój styl wypracowany już przez lata , trzymaj sie tam bo robisz dobrą robotę :) i gratki za upierdliwą platyne :D
Wyjąłeś mi to z ust
@@vipel- wielu ludzi robi z niego jakiegos mangozjeba fetyszyste japonii , czy jRPhGów co jest moim zdaniem bardzo niesprawiedliwe , pamietam stare materiały Jordana , gdzie był troche niepewny , troche oszczędny taki asekurancki ,ale przeszedł dłuuugą droge i wyklarował swój własny styl , i dziś jest według mnie jednym z filarów tv gry mimo tych załosnych nietrafionych często komentarzy i tak wiem ze ma i bedzie miał swoich fanów , natomiast ja to podkreślam bo jak dawne gwiazdy tv gry lśniły Jordan w tym czasie pracował nad swoim stylem i dziś widac te prace :)
Dzięki!
Fajny materiał. Podczas oglądania miałem flashbacki z własnej traumy. Nie robiłem platyny, ale postanowiłem przejść wszystko co się da w jednym przejściu i nigdy do tej gry nie wracać. A już na pewno nie do frigid outskirts i tych pieprzonych prądowych antylop w zamieci śnieżnej i dwóch tygrysów.
Fume knight był rozczarowaniem, większość bossów była rozczarowaniem. A już na pewno jak odkryjesz, że jedna ze statystyk zwiększa ilość klatek nieśmiertelności przy unikach. Aż trudno mi sobie przypomnieć jakiegoś konkretnego bossa, który by mi zapadł w pamięć. Lurker dał w kość, fakt, ale też dłużej niż 2-3 dni nad nim nie spędziłem.
12:08 odwołując sie do muzyki w tle Jordan dostaje propozycje zjedzenia włosa od jakiegoś blond mięśniaka- pozdro dla kumatych
cytują: "i to że ktoś wbił jakąś platynę, nie znaczy że jest prosem. może znaczyć że jest, po prostu uparty i miał dużo wolnego czasu"
to dokładnie opisujące słowa mnie. jestem beznadziejny w niektóre gry, a platyny wbite tylko dlatego że mam chore zboczenie, że jak nie mam wbitej gry na 100% to dostaje szału. Mam na ps5 około 600 gier z PSPlusa lecz już niejednokrotnie nie pobrałem i nie zagrałem w jakąś grę którą bardzo chciałem ograć przykład Spider Man, tylko dlatego że jeszcze wtedy nie skończyłem aktualnej wtedy platyny Need For Speed Hot Pursuit Remastered. Nawet nie wiecie jaki ból przeżywam przez zbugowane Trofea w Fall Guys przez połączenie konta ps gry z Epic Games gdzie ów trofeów nigdy nie zdobędę na swoim koncie. Ból i rozpacz. Piękny ból.
"Nawet nie wiecie jaki ból przeżywam przez zbugowane Trofea "
Wiemy. Miałem tak z Valhallą. Ale stwierdziłem, że nie poświęcę kolejnych 140 godzin, by spróbować rozegrać ją od nowa (ryzykując, że trafię na innego buga).
Na maszynie do nóg, nie prostuj ich do końca
Szacun za zaangażowanie
Też polecam mocno Dział Zagraniczny. Pomógł mi przetrwać wiele dni czyszczenia pudeł w robocie (ech, co to się dzieje, kiedy pracy w pracy nie ma...).
To też moje pierwsze soulsy, kupił mi to dziadek na urodziny i pomimo, że rozwaliłem pada na smoku to są to chyba moje ulubione soulsy. Ten klimat, lore i wiele mniejszych aspektów
Rób platyne we wszystkich mega uczucie jak się na to patrzy, a jak byś robił streamy z tego to będę stałym widzem :) zwłaszcza z sekiro :)
Wow. Ale zajebisty materiał. Jordan jednak robi najlepsze materiały na tvgry w 2023.
Czy najlepsze, to nie wiem. Ale na pewno się najmocniej stara. Czuje, że nie tyle chce zrobić robotę, a dać z siebie wszystko.
on się jedynie na mandze zna
Kocham „Dział zagraniczny” 🥰 Świetny materiał 👏
Bardzo przyjemny materiał! Podziwiam wytrwałość we wbijaniu platyny i oby następne były mniej frustrujące, ale za to bardziej satysfakcjonujące 😄 Pozdrówki!
11:00 do tego jest sztuczka z cudem, który pokazuje najbliższego przeciwnika, ale trzeba wyczyścić kilku przeciwników w okolicy, żeby się nie respili, bo inaczej poleci do nich. Bardzo to przyspiesza temat, jeśli nie masz farta na początku.
super Ci wyszedl material, co do tego, ze nie czules satysfakcji moze to przez to, ze robiles dlugie przerwy. Ja mam 200 godzin w DS2 i tez pamietam grindowanie itemu przez bieganie po drabinie ale ostatecznie jak dostaniesz ta platyne w takiej grze to potem inaczej patrzysz na zycie :D
12:53 - kolego ale kolano ci ucieka - kolanka razem albo złapiesz kontuzje
Jordanowi same się nogi rozchodzo
Gratulacje Jordan. Zgadzam się z Tobą w 100%. Sam mam platynę w DS2 którą zrobiłem w lutym tego roku. W Ds1 i Ds2 gram już od czasu ps3 później ps4 a teraz ps5. Postanowiłem więc w końcu zrobić tą platynę i zrobiłem jednak tak jak i Ty nie czułem satysfakcji tylko frustrację i ulgę że mogę w końcu usunąć tą grę z dysku konsoli. Teraz gdy moja konsola już od miesiąc jest w serwisie kupiłem Switcha i zacząłem grać w taką Zeldę, Fire Emblem Three Houses czy Bayonetta 1 i 2. Wszystko świetnie ale zaczęło mi brakować soulsów i poczułem ogromną pustkę. Kupiłem więc Dark Souls 1 na Switcha którą ogrywałem już przecież na ps3,4 i 5 i można powiedzieć że znam ją jak własną kieszeń🤣. Kiedy jest się fanem soulsów i souls like'ów to poprostu jest się na ciągłym głodzie żeby grać w trudne gry a inne gatunki gier już tak nie cieszą. Jeśli będziesz chciał pomocy (gdy już moja konsola będzie sprawna to wal śmiało) w Bloodborn, Demons Souls, Wo Long, Sekiro, Elden Ring (mam platynę) czy innych souls like'ach albo poprostu pogadać o fenomenie tych gier. Rewelacyjny materiał!!! Pozdro bracie PRAISE THE SUN!!!!
Aż wszedłem na steam i sprawdzilem u siebie 80,7h zeby wbić platyne xd, jak wspominałaś o zbieraniu medalionów lub o tym skurwiałbym potworku co tez ma % szanse na zrespienie to przypomniałem sobie swoje wbijanie tych chorych osiągnięć XD więc materiał mi się mega podobał, nostalgicznie sobie wróciłem do swoich zmagań + przypomniałem o dobrodziejstwach tej części, wspaniały dark lurker i BARDZO fair droga do niego, na której się więcej razy wyjebałem niż na nim samym, ancient dragon którego jak biłem to myślałem że ma z milion hp xdd wspaniałe czasy dziena za materiał bo przyjemnie wrócić do tej gierki
Widzę, że nie tylko ja jestem fanem słuchania podcastów w czasie grania w soulsy.
Też właśnie przechodzę po raz n-ty DS2. Odpuszczam jednak sobie platynowanie. Nie chcę psuć sobie zabawy. Skupiam się bardziej na wyszukiwaniu nowych rzeczy.
Świetny materiał!
Nigdy nie pojmę wbijania platyn. Kiedy to jeszcze jest kwestia skilla, to ok, masz wyzwanie, ćwiczysz, uczysz się i w końcu pokonujesz jakieś trudne wyzwanie. Ale w większości wbijanie platyn to po prostu kwestia farmienia, powtarzania pewnych czynności, itd. Strata czasu i...nagroda, która w moim mniemaniu nie ma co się szczycić. Bo dowodzi, nie tego, że jesteś dobry, ale tego, że lubisz marnować czas. No ale ok, każdy ma swoje słabości.
w sumie większość gier ma trofea polegające na poświęceniu sporej ilości czasu na jakieś bezsensowne zajęcia nie dające poczucia satysfakcji np. szukanie znajdziek przy przy pomocy poradników
Mocno sympatyzuje, bo splatynowałem DS2 na początku pierwszego lockdownu. Uwielbiałem tę grę kiedy wyszła, naliczyłem ponad 100h na coopie z nieznajomymi pomagając im z bossami. Po platynie nie mam najmniejszej ochoty wracać do tej martwej gry i nie mogę patrzeć na złote medale sun-brosów. Rok później wbiłem platynę w Bloodborne i było to chyba moje najlepsze growe przeżycie. eksplorowanie chalice dungeones mogę porównać do autentycznej ekspedycji archeologicznej. Ale za defiled amygdalę to Cię Miyazaki kiedyś znajdę.
materiały z platynowania gier są cudowne
Marnowanie czasu to najlepszy sposób wykorzystywania go.
w Demon Souls (PS3) Pure Bladestone'a farmiłem przez 2 tygodnie po 2-3 godziny dziennie na jednym szkielecie, platyna w DS2 przy tym to był spacerek po parku :D
Pamietam jak po 20h przechodzenie ds2 bez śmierci i ognisk w lokacji żelaznego króla spadłem sam z siebie, bo kliknąłem unik, po tym jak czyściłem ostatniego przeciwnika na kładkach. Załamałem się i przestałem grać, bo trzeba było zacząć od nowa. Nie udało się zdobyć pierścieni ukrywających bronię 😢
"to kwestia honoru" każdy z nas tam był szacunek że psychika dalej stoi, łapka i komentarz za wysiłek.
Mega gratulacje. Podziwiam. Szacunek. Materiał genialny. ❤
Ja mam platyny we wszystkich częściach Dark Souls, w Demon's Souls, Bloodborne i Elden Ringu.. mnie to cieszy niesamowicie😊 cudowne przeżycia i mega wielką satysfakcja🙂
12:00 my hero academia might + u w tle. Jordan, ty nerdzie, lubię Cię za takie smaczki!
Szacun i tak Jordan :)🎉
Znam to uczucie poczucia pustki po platynie. Ostatnio wpadła mi w wo longu. Ogólnie jestem fanem soulslike'ów i platynuję wszystkie, które wpadną mi w rękę i zawsze odczuwałem satysfakcję po wbiciu tak właśnie po wo longu jak zobaczyłem to ostateczne trofeum zastygłem na chwilę w bezruchu i miałem takie "zmarnowałem swój czas"
Jako posiadacz platyny w całej trylogii Dark Souls (oraz 49 innych tego typu dzbanków) gratuluję Jordan i rozumiem Twój ból. Farmienie gówien do Przymierzy to najstraszliwsze, co Myiazaki mógł sobie wymyślić, bo nie ma nic wspólnego z Twoimi umiejętnościami, tylko z Twoim fartem... (rzucajcie we mnie wszystkim, Nameless Kingiem, Orhnsteinem i Smoughiem, Fume Knightem, Ludwigiem, wszystko jest lepsze, niż maksowanie Przymierzy). Swoją drogą przy Darklurkerze to miałem wreszcie chyba bardziej pieruńskie szczęście, a Fume Knighta pokonałem dzięki pomocy uprzejmego Hiszpana. Świeżo po wbiciu platyny miałem jakąś taką... ulgę, że mam to za sobą. Jeśli chcesz platynować inne Soulsborny, to weź się za "Blodborne". Tam na szczęście nie trzeba farmić śmieci do Przymierzy (dzięki, Myiazaki).
Dark Souls 2 to moje jedyne soulsy, dlatego nie mam jak porównać ich do innych części, ale dla mnie to absolutne złoto. Ten klimat wylewający się z lokacji.. Ten film przywołuje dużo wspomnień :)
Miałem tylko odkurzyć fragment dywanu... A odkurzyłem całe mieszkanie, bo nie chciałem przerywać słuchania tej morderczej przygody.
Złoto Jordan, złoto.
Dark Souls 2 sotfs to moje pierwsze Soulsy. Mam do tej gry ogromny sentyment i jak dla mnie to najlepsza odsłona z trylogii. Klimat Majuli jest hipnotyzujący, uwielbiam to miejsce.
Gdyby nie ten tytuł to pewnie nigdy nie zagrałbym w moje ukochane Bloodborne oraz nigdy nie byłbym szlachtowany tyle razy przez Malenie w Eldenie.
No np. kiedy wbijałeś rangę w przymierzu strażników dzwonu mogłeś sobie skrócić drogę używając cudu (odsłonięcie) przy ognisku, oczywiście wcześniej trzeba było wybić wszystkich przeciwników w okolicy, a jeżeli chodzi o farmienie słonecznych medali to osobiście najlepszą opcją jest mag i kryształowa włócznia dusz, ubierasz cały zestaw zwiększający szczęście (razem z tarczą), i atakujesz jednym strzałem najbliższego przeciwnika od ogniska, tak jest najszybciej ok. 2h farmirnia. Wiem co wtedy czułeś podczas wbijania platyny, sam osobiście jestem już na ostatniej prostej , brakuje mi tylko cuda od kanclerza w Drangleic
Jak dla mnie te soulsy weryfikują jako gracza tą taką determinację , jak dałeś radę tej części dasz radę każdej . Pamiętam jak to dostałem na ps3 (2012) chyba pierwsza styczność z soulsami do teraz sentyment i przynajmniej raz w roku odpalam i robię przejście, dobry materiał. czekam na podobny materiał o bloodborne
To nic w porównaniu do platyny w starym Demon's Souls - ludzie na forach narzekali, że na farmienie jednego kamienia poświęcili tydzień i nie było efektu. W sumie jak tak teraz pomyślę to platyna w DS2 była najłatwiejsza ze wszystkich soulsów. Itemy jakoś w miarę szybko dało się wyfarmić offline, a największy problem to konieczność przechodzenia 3 razy podstawki, która w sporej części jest po prostu nudna.
Ja platynuje tylko takie gry w których zajmie mi to maks 2 przejścia co jest wtedy miłe i przyjemne (np. god of war, strażnicy galaktyki, spider Man). Wymaksowalem nawet Avengers (oczywiście po patchach i za 20zl ) i zajęło mi to 95h. Pod koniec byłem zmeczony ale gralo sie fajnie, wycisnalem z gry co sie dalo i nie mam juz po co wracać.
tylko 95 godzin? Spróbuj zrobić 100% osiągnięć w CiV 5
6 miesięcy temu uznałem że zrobię ng+7 wszystkich soulsow. Zaskoczyło mnie ze w ds2 w brume rower to na ng+7 to dodali dodatkowych 6 przeciwnikow 2 zwykłych przy pierwszym ognisku 2 zbroje praktycznie cię oneshotujace za łańcuchami więc jak padniesz to od nowa je przechodź i 2 golemy - jeden przy kluczu z 3 zwykłymi oraz przy fume knight. Później na różnych Wiki sprawdziłem że nic o nich nie ma napisane i pomyślałem teraz że się z tym z wami podzielę xd Wspomnę że ng+ przeciwnicy to są ulepszone wersję normalnych przeciwników.
Ostatnio sam postanowiłem zagrać w całą serię raz jeszcze i na PC multi w każdej części jest wciąż żywe, atakowano mnie i dość szybko udawało się zaatakować innych. O dziwo w DS2 łatwiej było znaleźć kogoś do zaatakowania niż w DS3, w którym postawiłem sobie to samo(prawie) wyzwanie co Ty - wszystkie osiągnięcia na steam - więc teleportuje się od ogniska do ogniska, żeby znaleźć kogoś do usiekania dla itemku do covenantu. Dopiero w Eldenie osiągnięcia są dobrze zrobione i nie irytują.
Małym kosztem Jordan. Platynowanie DS2 to przyjemność
W końcu ktoś o tym mówi💪 To była najgorsza platyna w soulsach, 120h, skraj wyczerpania psychicznego to niedopowiedzenie, ale jednak jedna z takich platyn, które zapadają na zawsze w pamięci, podobnie jak też ds2, pomimo tego co sie dzieje podczas platynowania (opis statuetek to podręcznikowe - ja pier💪ole, próba ich zdobycia - brak słów, brak podręcznika) naprawdę warto, żadna platyna nie dała mi tyle frajdy i ukojenia (z naciskiem na to drugie) jak właśnie ds2. Łącze sie w bólu, z tymi co jeszcze grają, Jordan dzieki za materiał!!!💪
Jak byłem jeszcze w gimnazjum to DS2 na PS3 mi się bardzo podobało i też chciałem zrobić platynę i... po tym jak zrobiłem prawie wszystkie osiągnięcia to pokonały mnie te 4, które polegają na zdobyciu wszystkich zaklęć no i ostatecznie platyny nie zdobyłem
Pamiętam jak w każde Dark souls postanowiam sobie, że zdobędę wszystko z covenantów offline (nie będę płacić na PS+ czy jak to się nazywa) i zawsze sobie uświadamiam, że za bardzo cenie sobie swój czas i kończy się zwykle na jednym jeśli na w ogóle na jakimś. W DS1 to był chaos. W DS2 to był ten z kamieniem dzięki któremu przeciwnicy nie przestawali się respić. DS3 to ten z ostatniego dodatku ale nie jestem pewien czy go zrobiłem w pełni bo pamiętam, że strasznie mi się nie chciały respić te ostatnie 3 wstązki czy co tam było w ring city.
Chyba jednak ze mną jest coś nie tak. Tak bardzo kocham Soulsy, że nawet to farmienie mi się podobało :).
Najlepszy materiał na golu odkąd chłopaki odeszły.
Tez zacząłem miłość do soulsow od dwójki. To prawda że jedni z najgorszych przeciwników to banda nieumarłych rycerzy w ciastem korytarzu zamku.
Ci trzej chudzi strażnicy sentinele zostali sporo osłabieni w patchach. I podobnie błyskawica została osłabiona. Na premierze korzystanie z błyskawicy to był tryb łatwej gry, tylko dzięki niej zabiłem tych drani i nawet specjalnie się niespocilem. Potem grę spaczowalem pobrałem giga aktualizacji i rozpocząłem zabawę jeszcze raz i szok błyskawica to kupa a sentinelow zabijam raz dwa toporkiem
Jakiś czas temu ukończyłem podstawkę po raz drugi, kilka msc temu wróciłem do DLC a przedwczoraj pierwszy raz ubiłem Fume Knighta. Podchodziłem do niego ze sto razy. Zmieniałem build, dokoksiłem postać, nauczyłem się innej techniki walki i za setnym razem go ubiłem. Czułem tak kurwa wielką ekstaze że aż mi się ręce jeszcze kilka minut trzęsły
Może wyjdę na ignoranta i ch***ja ale to twój najlepszy materiał na kanale.
Z jednej strony chciałbym żebyś więcej sobie tego nie robił, ale z drugiej wiem że i tak podejmiesz jakieś kolejne wyzwanie, a tak dobrze się słucha Twoich opowieści ;(
Nie no, urlopix zaraz i chyba znowu coś poplatynuję :))
18:45 Tutaj muszę się zgodzić. Każda platyna ma zupełnie inny poziom trudności, sam jako łowca platyn, nie wyobrażam sobie próbować zdobyć platyne w grach from software , bo wiem ,że bym się przy nich katował, zamiast tego wolę takiego god od war czy ghost of tsushima. Chociaż muszę przyznać ,że kiedyś próbowałem ukończyć grę z kategorii tych trudniejszych na 100% ,więc wybrałem undertale. Jak się zdziwiłem gdy okazało się ,że platyne można zdobyć w zaledwie 3 godziny ,nie kończąc nawet gry. ( 16 z osiągnięć (czyli 60%) polegało na naciskaniu jednego przycisku około 1000 razy)
"From software", nie ma za co :)
kurcze sama teraz tego slucham jak rysuje i jak uslyszalam, ze jordan slucha breakcore'u nawalajac w dark souls II, zeby zdobyc platyne to sie az na chwile zatrzymalam.
Dark Souls 2 jest akurat najłatwiejszą częścią serii do splatynowania :) Sam jakiś czas temu wbiłem platynę w jedynce i dwójce i właśnie ogrywam trójkę.
Przejdź grę 3 razy tą samą postacią, a większość osiągnięć wbije się sama.
-6 przeciwników w wąskiej lokacji? Użyj rapiera lub włóczni.
- Darklukera można zniszczyć zanim się sklonuje. Idziesz jako glasscanon, albo dex/faith z dwoma Ice Rapier pod prąd. Tak, w ds2 można używać 2 broni w kombinacji po przytrzymaniu trójkąta.
- polecam grać, aż syndrom sztokholmski sprawi, że droga do Lud i Zallen stanie się relaksującą wycieczką, z możliwością pogłaskania miłych kózek.
Niech dowodem na to jak zła jest to część będzie to, że temu tematowi poświęcony jest cały subreddit.
Uwielbiałem SotFS, ale dodatków nie dałem rady przejść. To było po prostu za długie. Tyle godzin przy soulsach potrafi zmęczyć.
Wyczuwam tu inspirację Araszem gdy przejawiał masochizm w Tiran Quest, podoba mi się.
Well, zacząłem grać zanim Arasz puścił swój film, więc raczej nie było inspiracji (a i też nie widziałem jego filmu jeszcze) ale I guess tak to jest jak grupa kreatywnych ludzi siedzi przez parę lat w jednym pokoju i wymyśla tematy. Myślimy podobnie i często robimy podobne rzeczy ;p
Zazdroszczę Ci jednego zasobu, którego nie posiadam - czasu. Gdybym dostał 95h na granie to przeszedłbym jakieś 5 gier, co normalnie zajmuje mi od 3 do 5 miesięcy.
Chociaż z drugiej strony nie mając czasu granie jest zaskakująco tanie. Zanim ogram to, co mam na liście, a już posiadam kolejna gierka z listy jest na promocji albo rozdawana za darmo. Żeby nakreślić skalę powiem tyle - na chwilę obecną mam już kupione tytuły na na oko 2-3 lata do przodu.
Każda godzina nie pracowania, to x pieniędzy jakie można było by zarobić. Stąd to powiedzenie, że czas to pieniądz.
Ze zdobywaniem osiągnięć jest jak z czytaniem dobrej książki - chcesz ją skończyć czytać i nie chcesz jednocześnie.
Z samym przechodzeniem gier jest to samo: Po co łapać króliczka skoro tak przyjemnie się go goni?
Przyjemniej się gra niż przechodzi grę bo na końcu jest: To już koniec? To wszystko i nic więcej nie odkryję? Mogę zacząć grę od początku, ale czy to da taki sam efekt jak pierwsze podejście do tej gry? No i co z postaciami, które poznałem po drodze...
Pewnie to jest powód dlaczego sporo gier z mojej biblioteki nie ma odhaczonej przeze mnie nawet fabuły, a co dopiero wszystkie 'osiągnięcia'.
7:50 miałem to samo z Wiedźminem 3 i zaliczeniem wszystkich znaków zapytania. Skellige... też gardziłem sobą.
Oj tak xD W ogóle przypomniało mi się, że pływałem bo całej mapie jebaną łódką bo zapomniałem o opcji fast travel 🤣
To zabawne, bo właśnie jestem w trakcie platynowania. Wyłączam grę, wchodzę na youtuba i wyskakuje mi materiał dokładnie o tym.
Jeszcze tylko zebrać wszystkie czary, piromancje, cuda i uroki. Wish me luck :D
Świetny materiał 👍
0:44..
YaYo wrócił. ;-)
Niezbyt często tutaj zaglądam, więc sądziłem, że zakończyłeś etap TVGRY.
Scena pod prysznicem zrobiła mi dzień
Gratuluje Jordan platyny
*Tymczasem moje 2 platyny w rdr2*
Jeszcze w DS2 nie grałem, ale Demon Souls był moimi pierwszymi Soulsami i mnie nieźle wciągnął. Za to DS1 odpuściłem na poziomie tutoriala, po 2 latach wróciłem i coś tam próbuje przejść ale to ogólnie mniej wciąga..
Nigdy nie byłem "platyniarzem", nigdy mi nie zależało specjalnie na achievementach - gram już bardziej casualowo. Kapitalnie bawiłem się jednak robiąc platynę w "Bloodborne". Przejście gry na NG++ zajęło mi... 1,5h.
Jakimś cudem zabiłem Darklukera za pierwszym podejściem, bijąc go Guts swordem +10. Starczyło kilka ciosów. Mimo wszystko żaluje bo nie zdołałem poczuć tego bosa a nigdy nie miałem ochoty wrócić do ds2
Pamiętam jak dziś jak przeszedłem dark souls 2 parę razy i chciałem spróbować przejść grę na sl1. Jaka to była katorga. Przechodziłem grę w sumie z rok czy półtora z półroczna przerwa bo tak się wkurzyłem nie mogąc przejść bosa że odstawiłem grę na pół roku. Dlatego też tyle to trwało ale gdy wkoncu zebrałem się w sobie żeby to ukończyć nie dając za wygraną satysfakcja była ogromna. I to jest chyba najlepsze w grach typu souls like... ta satysfakcja którą dają postawione sobie wyzwania
Super materiał
Szacun. Dla mnie trylogia dark souls jest nie do splatynowania. Nigdy nie chciało by mi się robić przymierzy xD. Inne gry udało się splatynować
Ja właśnie robiłem dokładnie to samo! I to nawet z tego samego powodu, to moje pierwsze i ulubione Soulsy! Ale poszło mi chyba troche szybciej 🤔
Dobrej jakości materiał 👍
Dobry @tvgry Jordan polecam przetestować lighting engine mod + textury w wyższej rozdzielczości. Gra wygląda przepięknie w tym Majula! Warto sobie z tym odświeżyć 2 cześć soulsów naprawdę ;)
Szkoda że grałem na konsoli w takim razie ;'(
@@jordandebowski1 Zawsze można powrócić do gierki po czasie i zrobić materiał o tym przepięknym graficznie modzie ;) (jeden gość owy lighting mod zrobił i nie tylko do 2 części, ostatnio 1 i demon's souls cienie usprawnia)
uwielbiam soulslikei, ale nigdy nie miałem tej narkotycznej euforii. mam to w dupie. jak sobie nie radzę od razu kogos przywoluje i idziemy we dwóch. a jeśli na dzien dobry jest npc to biorę. i tak właśnie z solairem za 1x ubiłem złoty duet z DS1.
nie cieszę się jak opętany gdy za 50x ubiję bossa bo nie dokonałem nic nadzwyczajnego. ot udało się i tyle, + straciłem od cholery czasu który mógłbym poświęcić na coś innego.
jeśli naprawdę bym był dobrym soulsowym graczem pokonałbym go za 2 czy 3 podejściem. pprzynajmniej ja tak uważam.
a co do złotych medali to naprawdę sobie utrudniłeś. wystarczyło wezwać kogoś i mu pomagać. my tak z kumplem robiliśmy, tzn konkretnie ja mu pomagałem i w bardzo szybkim czasie dotarłem do 30
Świetny materiał Jordan!
Dark Souls 2 to też moje pierwsze soulsy. porzuciłem grę przy w sumie pierwszym poważnym bosie, żeby wrócić po pół roku i rozwalić go za pierwszym razem. Świetna gra :D
Całkiem niedawno na Epicu za darmoszkę była metroidvania Grime. Zaczynam, myślę to będzie proste. Pierwszy boss kilkanaście podejść, nie jest źle. Drugi, trzeci i czwarty. Na piątym już po ponad 100 próbach myślę: "może zobaczę jakiś speedrun i zobaczę jak pros sobie radzi". Okazało się, że gry nawet nie liznąłem a końcówka to jakaś masakra gdzie bez azjatyckich rąk i skłonności masochistycznych nie przejdziesz ;)