Z łezką w oku wspominam jak jeździłem motocyklami i sam sobie je serwisowałem ponad dwadzieścia lat temu kupiłem wakuometry zegarowe robione chałupniczo od jakiegoś chłopaka w warszawie . Co się okazało były to bardzo dobre wakuometry i bardzo precyzyjnie można było nimi ustawić gaźniki . W 2007 Kupiłem wakuometry zegarowe firmy Bohem Computers i w sumie raz ich użyłem w motocyklu kolegi . Okazało się się , że o wiele łatwiej było ustawić mi gaźnik tymi starymi pewnie ze względu na to , że te nowe było o wiele bardziej czułe ale wynik końcowy z porównania na wakuometrach był taki sam . Ostatnio grzebałem w szufladach garażowych i przypadkiem wyciągnąłem pudło z wakuometrami i postanowiłem , zobaczyć co się zmieniło w tej dziedzinie przez 15 lat 😁 . Jak widać i tu elektronika wkroczyła , bardzo mi się podobają te nowe cyfrowe wakuometry . Na stronie luisa SynX kosztują 2500 zł a te DSC1 widziałem za 2400 ale jak bym miał kupować kupił bym te polskie .
Już piąty rok idzie jak używam DSC-1, bez dobrego wakuometru jak bez ręki. Jak się umie odczytać przebiegi cyklu ssania to zegary się chowają, ocena szczelności zaworów bez zdejmowania głowicy, za to go kocham.
biłem się z myślami pomiędzy DSC- 1 a SynX. Cena to jedno, SynX jest dwa razy droższy, ale nie znaczy dwa razy lepszy. Długo rozmawiałem z ludźmi co używają i tego i tego ale nikt nie dał mi konkretnego powodu dlaczego mam przepłacać 2 razy za ten zachodni. Po rozmowie z producentem DSC - 1 przekonałem się do niego, raz że cena, dwa to jest polski produkt i w razie czego nie ma problemy z serwisem , co w wypadku SynX jest problemem bo odsyłają do producenta a więc czas..... , a tutaj nawet po gwarancji uważam że nie będzie problemu, no i trzeba polecać polskich producentów, skoro robią urządzenia które nie różnią się niczym w działaniu od zachodnich, no i masz menu po polsku.....
Zapomniałem napisać o rozmowie z elektronikiem, który rozbierał i jeden i drugi wakuometr i on mi powiedział na jakich częściach jest zrobiony ten DSC a na jakich SynX, mapsensory, czyli najważniejszy komponent w DSC są o wiele lepsze jakościowo niż w SynX, czego nie widać w cenie urządzeń ale tak jest podobno. Pożyjemy zobaczymy, myślę że tak gdzieś w wakacje pokuszę się o jakieś podsumowanie, wtedy będę wiedzieć więcej i może wezmę wtedy od znajomego SynX i porównamy.
@@bajkowymotocykle5737 Posiadam Syn-X'a w wersji profi line serwisuję nim motocykle sprzęt konkretny ale co do niezawodności to hmmm... 5 miesięcy po kupnie padły mapsensory podciśnień zaczęło pokazywać dziwne wartości bez podłączonych przewodów... Odesłanie na gwarancji- ponad miesiąc czekania ale wrócił naprawiony. Po roku powtórka z rozrywki :). Rozumiem, jeżeli byłby używany nie wiadomo jak ale ja dbam o sprzęt i mimo, że używany już dwa lata to wygląda jak nowy także nie ma mowy o złym użytkowaniu. Dodam jeszcze, że nie byłem jedyny którzy borykali się z nawracającymi problemami z mapsensorami...
Ja kupiłem raz synx używany na gwarancji parę lat temu, i niestety po pierwszej regulacji czujniki pomiarowe zawiesiły się na wyłączonym silniku pokazywały podciśnienie. Odpiąłem od gaźników zostawiłem na noc, pokazywały dalej ale mniejsze, podejrzewam że elementy pomiarowe były zbyt wrażliwe na opary paliwa z kolektorów.
Z łezką w oku wspominam jak jeździłem motocyklami i sam sobie je serwisowałem ponad dwadzieścia lat temu kupiłem wakuometry zegarowe robione chałupniczo od jakiegoś chłopaka w warszawie . Co się okazało były to bardzo dobre wakuometry i bardzo precyzyjnie można było nimi ustawić gaźniki . W 2007 Kupiłem wakuometry zegarowe firmy Bohem Computers i w sumie raz ich użyłem w motocyklu kolegi . Okazało się się , że o wiele łatwiej było ustawić mi gaźnik tymi starymi pewnie ze względu na to , że te nowe było o wiele bardziej czułe ale wynik końcowy z porównania na wakuometrach był taki sam . Ostatnio grzebałem w szufladach garażowych i przypadkiem wyciągnąłem pudło z wakuometrami i postanowiłem , zobaczyć co się zmieniło w tej dziedzinie przez 15 lat 😁 . Jak widać i tu elektronika wkroczyła , bardzo mi się podobają te nowe cyfrowe wakuometry . Na stronie luisa SynX kosztują 2500 zł a te DSC1 widziałem za 2400 ale jak bym miał kupować kupił bym te polskie .
Już piąty rok idzie jak używam DSC-1, bez dobrego wakuometru jak bez ręki. Jak się umie odczytać przebiegi cyklu ssania to zegary się chowają, ocena szczelności zaworów bez zdejmowania głowicy, za to go kocham.
Na pomiarze widać zakres 0-500mm. Mniejszy zakres będzie dokładniejszy. Dsc-1 ma opcję zmiany zakresu pomiaru
Tak wiem o tym
Niestety teraz cena podobna do synx
Dlaczego wybrałeś DSC - 1 a nie SynX? zakładam, że słyszałeś o nim. Pytam bo zastanawiam się który wybrać. Pozdro!
biłem się z myślami pomiędzy DSC- 1 a SynX. Cena to jedno, SynX jest dwa razy droższy, ale nie znaczy dwa razy lepszy. Długo rozmawiałem z ludźmi co używają i tego i tego ale nikt nie dał mi konkretnego powodu dlaczego mam przepłacać 2 razy za ten zachodni. Po rozmowie z producentem DSC - 1 przekonałem się do niego, raz że cena, dwa to jest polski produkt i w razie czego nie ma problemy z serwisem , co w wypadku SynX jest problemem bo odsyłają do producenta a więc czas..... , a tutaj nawet po gwarancji uważam że nie będzie problemu, no i trzeba polecać polskich producentów, skoro robią urządzenia które nie różnią się niczym w działaniu od zachodnich, no i masz menu po polsku.....
Zapomniałem napisać o rozmowie z elektronikiem, który rozbierał i jeden i drugi wakuometr i on mi powiedział na jakich częściach jest zrobiony ten DSC a na jakich SynX, mapsensory, czyli najważniejszy komponent w DSC są o wiele lepsze jakościowo niż w SynX, czego nie widać w cenie urządzeń ale tak jest podobno. Pożyjemy zobaczymy, myślę że tak gdzieś w wakacje pokuszę się o jakieś podsumowanie, wtedy będę wiedzieć więcej i może wezmę wtedy od znajomego SynX i porównamy.
@@bajkowymotocykle5737 Posiadam Syn-X'a w wersji profi line serwisuję nim motocykle sprzęt konkretny ale co do niezawodności to hmmm...
5 miesięcy po kupnie padły mapsensory podciśnień zaczęło pokazywać dziwne wartości bez podłączonych przewodów... Odesłanie na gwarancji- ponad miesiąc czekania ale wrócił naprawiony. Po roku powtórka z rozrywki :).
Rozumiem, jeżeli byłby używany nie wiadomo jak ale ja dbam o sprzęt i mimo, że używany już dwa lata to wygląda jak nowy także nie ma mowy o złym użytkowaniu.
Dodam jeszcze, że nie byłem jedyny którzy borykali się z nawracającymi problemami z mapsensorami...
@@krystian796 słyszałem o tych problemach, i dlatego też skłaniałem się ku tym co kupiłem , póki co jestem zadowolony.
Ja kupiłem raz synx używany na gwarancji parę lat temu, i niestety po pierwszej regulacji czujniki pomiarowe zawiesiły się na wyłączonym silniku pokazywały podciśnienie. Odpiąłem od gaźników zostawiłem na noc, pokazywały dalej ale mniejsze, podejrzewam że elementy pomiarowe były zbyt wrażliwe na opary paliwa z kolektorów.
Na dzień dzisiejszy 2500pln kosztuje dsc-1
Po moim filmie wzrosła im sprzedaż to i cena spadła 😉