Z zestawienia modowego zapomniałaś o czymś, co w zasadzie każda dziewczyna miała na początku lat 2000 (a ja to doskonale pamiętam u dziewczyn): bolerka, bolerka i jeszcze raz bolerka, spodnie biodrówki (wtedy to dziewczyny nie chciały nosić wysokich spodni tzw. z wysokim stanem), rozkloszowane spódniczki mini plisowane (w przypadku punkowych dziewczyn to były w kratę) no i majtki typu stringi, które obowiązkowo musiały wystawać ze spodni biodrówek. Z mody makijażowej to jak wspomniałaś tzw. tapeta. I to taka serio mocna. Nakładały je prawie szpachlą! Grube warstwy podkładu, fluidu, i na koniec tony pudru. Na oczka to ja najczęściej widziałem u dziewczyn smoky eyes i rzęski ociekające lub pozlepiane tuszem a także brwi wyrwane prawie do zera za to malowane kredką. W kwestii włosów poza baleyage i pasemkami a'la Avril Lavigne to jeszcze (obok prostowanych w domu żelazkiem do prasowania - serio tak prawie każda koleżanka robiła w domu za pomocą zwykłego żelazka) królowały sztywne karbowane lub falowane włosy za pomocą karbownicy lub falownicy (to dwa różne urządzenia i style fryzjerskie). No i nie można zapomnieć o tipsach! Oj tak takie tipsy co często odpadały i wszędzie w szkole walały sie sztuczne paznokcie po podłogach (hybrydy jeszcze nie istniały wtedy). Co za czasy... 🤪 (jakby która pytała skąd facet może miec taką wiedzę to chodziłem do zawodówki fryzjersko-kosmetycznej ot błąd młodości, ale wiedza pozostała).
Nie wiem jak mogłam zapomnieć o bolerkach (a wydawało mi, że o tym wspomniałam mając to w scenariuszu) i stringach. 🤦♀️ A co do tipsów to moja koleżanka w podstawówce (2 lub 3 klasa) sobie je przykleiła więc nauczycielka specjalnie wzięła ją do tablicy. Niestety, pisała drugą ręką. Ale poważnie ktoś prostował włosy żelazkiem? Jak ja tego spróbowałam (pierwszy i ostatni) raz to spaliłam włosy. xD
@@rrebellax Tak koleżanki potrafiły umiejętnie prostować włosy żelazkiem i to na fachowej desce do prasowania! 🤣 Wiesz wtedy prostownice były drogie. A to były czasy, że większości nie przelewało się z kasą. Nie to, co teraz, że jest pełno dzieciaków rozpieszczonych od dobrobytu. 🤷♂ Jak coś to zobacz sobie klipy z czasów szkoły u mnie na koncie Tubowym. WF i Wigilię klasową a także Targi Fryzjerskie. To zobaczysz modę z tamtych lat. Zwróć uwagę na spodnie jakie dziewczyny nosiły. Tam raczej nie ma tych z wysokim stanem. Same biodrówki. Nawet jak były dresowe to na biodrach samych się trzymały. I jeszcze coś co też pamiętam z tamtych lat to pełno dziewczyn miało manię noszenia staników push-up. Mega modne wtedy były. A nie sportowe czy też zwykłe miękkie. Sporo wtedy widziałem, bo w tej szkole co byłem kible i przebieralnie na WF były koedukacyjne... No wiesz 400 dziewczyn w szkole i nas tylko 5 facetów to nie było sensu podziału.
@@rrebellax No tak. Teraz w dobie licznych (często niesłusznych i wyimaginowanych przez płeć przepiękną) oskarżeń o czyny zakazane (prosty przykład: sprawa Johnnego Deppa i Amber Heard) faktycznie taka szatnia mogłaby się nie sprawdzić. No ale wtedy były to inne czasy. Wtedy nikomu to nie przeszkadzało. Dla mnie to było normalne, że z koleżankami szedłem do jednego kibla. Albo koleżanki bez zawstydzenia przebierały się przy mnie. Teraz to by była abstrakcja. 🤷♂
@@rrebellax Jeszcze coś mi się przypomniało co było modne na początku lat 2000. I od razu pomyślałem o Tobie, by Ci to napisać. Mianowicie taki gadżet do włosów jak "HAIRAGAMI". Coś, co w zasadzie każda dziewczyna z długimi włosami lat 2000 prędzej czy później miała. To taki gadżet do łatwego układania koków. Myślę, że możesz o nim nakręcić vlog. Wkrótce sezon studniówkowy. Z pewnością Twoim widzkom może się przydać taka ciekawostka. Zdróweczka w Nowym 2024 roku. 🤗👍
Jestem stary xd pamiętam to, sam miałem dzwony i polary.. które były paskudne, miały czerwone paski na zielonym tle. Od niedawna widzę powrót tej mody.
Zapomniałaś jeszcze o tym jak naklejano sobie kawałek papieru (?) I potem się opalały i miały takie małe jasne gwiazdki czy serduszka😅 Bardzo fajny film❤
Faktycznie... coś mi tam świta, ale nie wiem dokładnie w której szufladce. 😅 Kojarzą mi się głównie te wzory na tatuaże odrysowywane za pomocą kolorowych (zwykle brokatowych) żelopisów albo robione za pomocą wody.
Ohhhh Droga Młoda Damo. Aby poczuć klimat wczesnych lat 2000 to trzeba było tam żyć! Ten problem technologiczny o wstępowaniu starszej elektroniki w lata 2000 co mówisz określało się mianem tzw. "PLUSKWY MILENIJNEJ". I fakt występowało to, ale w bardzo starej już wtedy elektronice. Wtedy to niektóre urządzenia elektroniczne z datownikiem z roku 1999 nagle po 31.12.1999 zmieniały się w 1.01.1970. Miałem styczność z takim problemem w kilku moich urządzeniach co wtedy miałem w domu. To były moje najlepsze lata młodzieńczego życia. Brak "Alternatywek" a były tylko sprecyzowane style Goth, Punk-Rock, Metal, Anime (Lolitki) i... Emo. Tęskno mi za tamtymi czasami. Lata 2000-2010 to był czas kiedy przechodziłem przez wszystkie style Goth, Punk-Rock i Metal. Każdy się od siebie różnił. Nie to, co teraz Alternatywki i ten misz-masz. No i Avril Lavigne była żywa, była normalna! Wtedy to najpierw farbowałem irokeza na zielono a brodę zapuściłem i pofarbowałem na turkusowo potem zapuściłem włosy, ale tylko z tyłu takie kółeczko (fryzura na samuraja) i farbowałem na czarny kolor (naturalnie blondynem jestem) zaś kolor brody wzmacniałem na czarno (miałem niestety jasny zarost). Za pomocą wenflonu narobiłem sobie 7 dziur w lewym uchu. Męczyłem się w glanach w szczere lato, piłem tanie wino marki "KOMANDOS" wytwórni win Ostrowin. I co weekend oraz całe wakacje chodziłem do rockoteki (odmiana klubu muzycznego gdzie był tylko rock/punk-rock i muzyka gotycka). Szczerze? Jakby ktoś wynalazł sprawnie działający wehikuł czasu to oddałbym wszystko (nawet zaprzedał duszę diabłu), co mam by się przenieść w czasie do 2000 roku. Ale tak by zachować bagaż wspomnień teraz po 2023/2024 rok. Raz, że to były najlepsze lata mego życia młodzieńczego a dwa uratowałbym bliskich przed późniejszym ich chorowaniem i śmiercią w męczarniach w szpitalach na przełomie 2018/2019 roku (cała rodzina mi wymarła). Mam prawie 38 lat. Pozdrowionka. 👍👍👍
Cieszę się, że mogłam jeszcze poczuć klimat tamtych lat będąc dzieckiem. 🥰 Też tęsknię za tamtymi czasami... Czy to było jedno z tych win z kartonu? Czyżbyś jeździł wtedy na festiwale muzyczne? Może Jarocin albo Woodtsock? :D Przykro mi z powodu rodziny, trzymaj się tam! 🖤
@@rrebellax Nie, nie. To nie było wino z kartonu. Wina "Komandos" były sprzedawane w Żabce (wówczas świeża sieciówka sklepów) za 5 zł za butelkę. Były to te droższe "tanie wina". Z tańszych to były takie w worku foliowym jak na mleko pod nazwą "Leśny Dzban" o smaku owoców lasu. Te to kosztowały 2,50 - 3,50 zł. Mimo iż byłem Gothem, Punkiem, Metalem i kręciłem się z takimi osobami to nigdy nie byłem na festiwalu w Jarocinie czy Woodstocku (w Kostrzynie nad Odrą)...
Z zestawienia modowego zapomniałaś o czymś, co w zasadzie każda dziewczyna miała na początku lat 2000 (a ja to doskonale pamiętam u dziewczyn): bolerka, bolerka i jeszcze raz bolerka, spodnie biodrówki (wtedy to dziewczyny nie chciały nosić wysokich spodni tzw. z wysokim stanem), rozkloszowane spódniczki mini plisowane (w przypadku punkowych dziewczyn to były w kratę) no i majtki typu stringi, które obowiązkowo musiały wystawać ze spodni biodrówek. Z mody makijażowej to jak wspomniałaś tzw. tapeta. I to taka serio mocna. Nakładały je prawie szpachlą! Grube warstwy podkładu, fluidu, i na koniec tony pudru. Na oczka to ja najczęściej widziałem u dziewczyn smoky eyes i rzęski ociekające lub pozlepiane tuszem a także brwi wyrwane prawie do zera za to malowane kredką. W kwestii włosów poza baleyage i pasemkami a'la Avril Lavigne to jeszcze (obok prostowanych w domu żelazkiem do prasowania - serio tak prawie każda koleżanka robiła w domu za pomocą zwykłego żelazka) królowały sztywne karbowane lub falowane włosy za pomocą karbownicy lub falownicy (to dwa różne urządzenia i style fryzjerskie). No i nie można zapomnieć o tipsach! Oj tak takie tipsy co często odpadały i wszędzie w szkole walały sie sztuczne paznokcie po podłogach (hybrydy jeszcze nie istniały wtedy). Co za czasy... 🤪 (jakby która pytała skąd facet może miec taką wiedzę to chodziłem do zawodówki fryzjersko-kosmetycznej ot błąd młodości, ale wiedza pozostała).
Nie wiem jak mogłam zapomnieć o bolerkach (a wydawało mi, że o tym wspomniałam mając to w scenariuszu) i stringach. 🤦♀️ A co do tipsów to moja koleżanka w podstawówce (2 lub 3 klasa) sobie je przykleiła więc nauczycielka specjalnie wzięła ją do tablicy. Niestety, pisała drugą ręką.
Ale poważnie ktoś prostował włosy żelazkiem? Jak ja tego spróbowałam (pierwszy i ostatni) raz to spaliłam włosy. xD
@@rrebellax Tak koleżanki potrafiły umiejętnie prostować włosy żelazkiem i to na fachowej desce do prasowania! 🤣 Wiesz wtedy prostownice były drogie. A to były czasy, że większości nie przelewało się z kasą. Nie to, co teraz, że jest pełno dzieciaków rozpieszczonych od dobrobytu. 🤷♂ Jak coś to zobacz sobie klipy z czasów szkoły u mnie na koncie Tubowym. WF i Wigilię klasową a także Targi Fryzjerskie. To zobaczysz modę z tamtych lat. Zwróć uwagę na spodnie jakie dziewczyny nosiły. Tam raczej nie ma tych z wysokim stanem. Same biodrówki. Nawet jak były dresowe to na biodrach samych się trzymały. I jeszcze coś co też pamiętam z tamtych lat to pełno dziewczyn miało manię noszenia staników push-up. Mega modne wtedy były. A nie sportowe czy też zwykłe miękkie. Sporo wtedy widziałem, bo w tej szkole co byłem kible i przebieralnie na WF były koedukacyjne... No wiesz 400 dziewczyn w szkole i nas tylko 5 facetów to nie było sensu podziału.
@@MichalT pewnie, obczaję później. Teraz to by pewnie takie szatnie nie przeszły nawet pomimo małej ilości osób. 🙄
@@rrebellax No tak. Teraz w dobie licznych (często niesłusznych i wyimaginowanych przez płeć przepiękną) oskarżeń o czyny zakazane (prosty przykład: sprawa Johnnego Deppa i Amber Heard) faktycznie taka szatnia mogłaby się nie sprawdzić. No ale wtedy były to inne czasy. Wtedy nikomu to nie przeszkadzało. Dla mnie to było normalne, że z koleżankami szedłem do jednego kibla. Albo koleżanki bez zawstydzenia przebierały się przy mnie. Teraz to by była abstrakcja. 🤷♂
@@rrebellax Jeszcze coś mi się przypomniało co było modne na początku lat 2000. I od razu pomyślałem o Tobie, by Ci to napisać. Mianowicie taki gadżet do włosów jak "HAIRAGAMI". Coś, co w zasadzie każda dziewczyna z długimi włosami lat 2000 prędzej czy później miała. To taki gadżet do łatwego układania koków. Myślę, że możesz o nim nakręcić vlog. Wkrótce sezon studniówkowy. Z pewnością Twoim widzkom może się przydać taka ciekawostka. Zdróweczka w Nowym 2024 roku. 🤗👍
Kuhwa wreszcie spokojnie mogę nosić swoje prehistoryczne ubrania z liceum i znów być modnym, ba, może jakaś alternatywka je ze mnie zedrze😂
Eska tv pojawiło się niedawno a wcześniej MTV i viva
fakt
supeeer
dziiiiiięki
Ubawiłem się. Dzięki za ten film.
Proszę bardzo.
bardzo wartościowy odcinek i kanał
Jestem stary xd pamiętam to, sam miałem dzwony i polary.. które były paskudne, miały czerwone paski na zielonym tle. Od niedawna widzę powrót tej mody.
Ale dzwony czy polary były tak brzydkie?
@@rrebellax jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że wszystko. Dziś z tej listy wykreślam dzwony, które złe nie są.
@@Małcin_wędrowny miałam do nich podobne podejście. 👊 Teraz mam w szafie dwie pary. :D
Zapomniałaś jeszcze o tym jak naklejano sobie kawałek papieru (?) I potem się opalały i miały takie małe jasne gwiazdki czy serduszka😅 Bardzo fajny film❤
Faktycznie... coś mi tam świta, ale nie wiem dokładnie w której szufladce. 😅 Kojarzą mi się głównie te wzory na tatuaże odrysowywane za pomocą kolorowych (zwykle brokatowych) żelopisów albo robione za pomocą wody.
@@rrebellax ♥️
ale ślicznie wyglądasz :)
a dziękuję bardzo! 🖤
Ohhhh Droga Młoda Damo. Aby poczuć klimat wczesnych lat 2000 to trzeba było tam żyć! Ten problem technologiczny o wstępowaniu starszej elektroniki w lata 2000 co mówisz określało się mianem tzw. "PLUSKWY MILENIJNEJ". I fakt występowało to, ale w bardzo starej już wtedy elektronice. Wtedy to niektóre urządzenia elektroniczne z datownikiem z roku 1999 nagle po 31.12.1999 zmieniały się w 1.01.1970. Miałem styczność z takim problemem w kilku moich urządzeniach co wtedy miałem w domu. To były moje najlepsze lata młodzieńczego życia. Brak "Alternatywek" a były tylko sprecyzowane style Goth, Punk-Rock, Metal, Anime (Lolitki) i... Emo. Tęskno mi za tamtymi czasami. Lata 2000-2010 to był czas kiedy przechodziłem przez wszystkie style Goth, Punk-Rock i Metal. Każdy się od siebie różnił. Nie to, co teraz Alternatywki i ten misz-masz. No i Avril Lavigne była żywa, była normalna! Wtedy to najpierw farbowałem irokeza na zielono a brodę zapuściłem i pofarbowałem na turkusowo potem zapuściłem włosy, ale tylko z tyłu takie kółeczko (fryzura na samuraja) i farbowałem na czarny kolor (naturalnie blondynem jestem) zaś kolor brody wzmacniałem na czarno (miałem niestety jasny zarost). Za pomocą wenflonu narobiłem sobie 7 dziur w lewym uchu. Męczyłem się w glanach w szczere lato, piłem tanie wino marki "KOMANDOS" wytwórni win Ostrowin. I co weekend oraz całe wakacje chodziłem do rockoteki (odmiana klubu muzycznego gdzie był tylko rock/punk-rock i muzyka gotycka). Szczerze? Jakby ktoś wynalazł sprawnie działający wehikuł czasu to oddałbym wszystko (nawet zaprzedał duszę diabłu), co mam by się przenieść w czasie do 2000 roku. Ale tak by zachować bagaż wspomnień teraz po 2023/2024 rok. Raz, że to były najlepsze lata mego życia młodzieńczego a dwa uratowałbym bliskich przed późniejszym ich chorowaniem i śmiercią w męczarniach w szpitalach na przełomie 2018/2019 roku (cała rodzina mi wymarła). Mam prawie 38 lat. Pozdrowionka. 👍👍👍
Cieszę się, że mogłam jeszcze poczuć klimat tamtych lat będąc dzieckiem. 🥰 Też tęsknię za tamtymi czasami... Czy to było jedno z tych win z kartonu? Czyżbyś jeździł wtedy na festiwale muzyczne? Może Jarocin albo Woodtsock? :D
Przykro mi z powodu rodziny, trzymaj się tam! 🖤
@@rrebellax Nie, nie. To nie było wino z kartonu. Wina "Komandos" były sprzedawane w Żabce (wówczas świeża sieciówka sklepów) za 5 zł za butelkę. Były to te droższe "tanie wina". Z tańszych to były takie w worku foliowym jak na mleko pod nazwą "Leśny Dzban" o smaku owoców lasu. Te to kosztowały 2,50 - 3,50 zł. Mimo iż byłem Gothem, Punkiem, Metalem i kręciłem się z takimi osobami to nigdy nie byłem na festiwalu w Jarocinie czy Woodstocku (w Kostrzynie nad Odrą)...
@@MichalT kojarzę Leśnego Dzbana choć osobiście nie próbowałam. A na festiwal nadal możesz się wybrać, polecam! 🖤
To nasz styl miał nazwe? 😅
Nazwa przyszła z czasem 👌
Agilera się wymawia 😂😂😂😂
dzięki, zapamiętam 😆
haha nie jestem simpem
czy coś ale to prawda
wróżka
czarodziejka
@@rrebellax Czarodziejka z Księżyca! 😊