Hi guys, thanks for the upload. Just wanted to point out that the translated subtitles aren't always easy to follow, because they often don't match what's on the screen. For example, at 4:30, you've got "W mniejszych miejscowosciach w Polsce" paired with "Some young people speak foreign languages", but then you have "tez sa mlodzi ludzie" with "in smaller towns" on the next frame. I understand that this produces a more natural-sounding sentence in English, but when you're trying to use the subtitles to learn vocabulary, it can be a bit irritating that the information isn't lining up.
Mój ulubiony cytat o język pochodzi od pisarza Khaleda Hosseiniego. On powiedział, że jeżeli kultura byłoby domem, to język jest kluczem, żeby otworzyć drzwi. Więc, tak, oczywiście, szczególnie w dużych miastach jak Warszawa, można mieszkać w Polsce bez znajomości języka polskiego, ale zawsze będzie się obcokrajowcem. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce lepiej rozumieć kulturę i mieć głębsze połączenie z innymi, musi znać język. I przepraszam, nie chcę być zbyt pedantyczny - ale inny piękny cytat na ten temat pochodzi od Nelsona Mandeli. “Jeśli mówisz do kogoś w języku który rozumie, trafiasz do jego głowy. Jeśli mówisz do kogoś w jego ojczystym języku, trafiasz do jego serca…”
I went on tour with my hometown orchestra in May and there where definitely times where I was so glad I spent the effort learning some Polish. I even made a new friend in the process. So yes I would say that while the big cities like Warszawa, Kraków, and Szczecin you'll be ok speaking English, It's always better to attempt to learn and speak the language. Jestem Amerykaninem fyi.
If I went to live in Poland, I'd definitely learn the language before. I'm a German in Spain. I speak Spanish and Catalan fluently and also English, French and some Dutch. Never ever would I move to a country without speaking the language.
Brawa dla wszystkich osób, które mówiły po polsku i nie były z Polski - bez problemu można było Was zrozumieć. I świetna koszulka chłopaka z rokiem 1944.
Da się, ale jeśli decydujesz się żyć w Polsce (czy w jakimkolwiek innym kraju, do którego sie przeprowadzasz) należy przyswoić język. Możesz żyć nawet 100 lat nie znając języka, ale nigdy nie będziesz przynależeć, zawsze będziesz wyobcowany i często nie brany na poważnie. Język jest korzeniem kulturowym.
Byłam tylko jeden raz w Polsce dwa lata temu i mój polski był słabszy ale w moim doświadczeniu: jest zupełnie możliwe bywać w Warszawie bez znajomości języka polskiego (ale słuchałam wiele rozmów po angielsku i uważam że angielski nie jest najlepszą opcją jeśli potrafisz mówić po polsku). Przypuszczam że jest tak samo w Krakowie ale nie doświadczyłam poziomu angielskiego ponieważ wszyscy rozmawiali ze mną po polsku. W Zakopanem byłoby trudniejsze. Z wyjątkiem Warszawy, wszyscy wołali mówić po polsku, chociaż mówiłam około na poziomie B1.
Ogolnie w polsce jest latwo funkcjonować bez języka polskiego, nawet bym powiedział ze wogóle się nie odzywając. Wizyte u lekarza moge umówić przez internet, zamówić jedzenie przez aplikacje, paczki moge odbierać bez kuriera, w sklepie robić zakupy bez kasjera. Żyjąc teraz tymczasowo w Niemczech te wszystkie powyższe rzeczy są troszeczkę utrudnione. Pracowałem w Warszawie z językiem angielskim w 2 firmach. Studiować można po angielsku. Mam masę znajomych co nawet słowa nie potrafią po polsku powiedzieć i mówią ze żyje im się super w warszawie
Z mojego doświadczenia, czesto Polacy mówią, że nie mówią po angielsku, chociaż myślę, że na prawdę mówią, ale odmawiają, bo chyba myślą, że ich angielski nie jest wystarczająco dobry. Przynajmniej jak przeprowadziłam się do Warszawy, to 50/50 ludzi odmawiało/ zgadzało się mówić po angielsku. I to zmotywowało mnie szybciej uczyć się polskiego, haha :)
Mieszkam w mieście wojewódzkim i jestem zszokowana, jak słabo jest z angielskim. Raz do mojej pracy zaszła grupka studentów z Afryki, szukali miejsca, gdzie mogą wydrukować pliki. W punkcie ksero pod ich uczelnią nie mogli zostać obsłużeni, bo osoby tam pracujące nie znają angielskiego, punkt ksero pod uczelnią gdzie uczy się dużo obcokrajowców, gdzie pracują młodzi ludzie! Wydrukowałam im to, co tam mieli na firmowej drukarce, bo było mi ich szkoda, że nawet nie mogli znaleźć innego punktu, gdzie mogą wydrukować pliki, ale u mnie też by nie zostali obsłużeni, gdyż tylko ja nie bałam się z nimi rozmawiać, bo inni nawet jeśli mają pokończone kursy i chwalą się znajomością języka to gdy przychodzi co do czego, nie potrafią się odezwać. Też jak widzę młodych ludzi, co dopiero zdali maturę i w teorii dłużej się uczyli angielskiego, niż ja jak zdawałam maturę, reagują jak wampir na czosnek gdy proponuję coś, co jest tylko w języku angielskim. Na papierze wszyscy umieją zdawać testy z angielskiego, ale używać go już nie potrafią.
French person here currently living in Poland and doesn't speak polish, i'm impressed by the numbers of people who speak decent/high english, even in small shops. From my experience it's easily doable in any big city. The difficult part is regarding job, but like one person said, there is a lot of big corporation here who might want to hire someone with foreign fluency and english, so i'm super pleased ! I've been trying to learn a bit using duolingo & babbel for basic stuff, but polish is hard 🤣(I guess polish people might find french as hard for sure)
you’re lucky though, I’m using the same recourses like babble and Duolingo along with a speaking partner, but you get to learn it where the language is spoken the most! No doubt you’ll catch on quick
It is arrogant to live in a country and not make an effort to learn the language. Yes, you will be frustrated that your conversational topics are concrete and you may feel like a village idiot for a while. There is better social cohesion when people can communicate with one another, not live in linguistic bubbles.
And btw, I've heard that Poles do actually treat you differently if you don't speak Polish vs make an effort and speak with mistakes. Not sure if it's true. But I think it makes sense. It's the one who comes to the country should adapt, not the other way around.
I don't know I am a language learner and poles are nice, and kind and integration, and cohesion is the goal for an immigrant to provide and be active on society I can even move up to Germany if I want to. Languages were never an obstacle for me. The thing are skills, abilities, office and profession. 😂😅😊
It’s not just arrogant, it’s Darwinian. In most of the world, betting your life, and the lives of your family, that there will be someone who speaks English who will help you in an emergency is reckless.
Jeśli twój znajomych, rodzina, mąż czy żona mówi po angielsku po co mówi po polsku? Ale jeśli chcesz porozmawiać z innymi ludźmi którzy nie mówią po angielsku lub chce pracować w Polsce przede wszystkim mieć polskie obywatelstwo no to jest lepiej mówić po polsku ale to nie jest potrzebne jeśli nie chce to jest twój wybór. Nic na siły 😍👍🥲
Ja niestety, szczerze mówiąc, mam serdecznie dość Polski ciesząc się nowym życiem w Grecji i nie zamierzam tam wracać ani kontynuować nauki tego języka, ale wszystkim tam całym sercem wszystkiego najlepszego w dalszym ciągu życia😊
@@jackassa4204 To długa historia, ale i tak to nie jest miejsce na omawianie na ten temat. Ale jedno jest pewne, przeprowadzka do Grecji była moją najlepszą decyzją od dawna.
Hi guys, thanks for the upload. Just wanted to point out that the translated subtitles aren't always easy to follow, because they often don't match what's on the screen. For example, at 4:30, you've got "W mniejszych miejscowosciach w Polsce" paired with "Some young people speak foreign languages", but then you have "tez sa mlodzi ludzie" with "in smaller towns" on the next frame.
I understand that this produces a more natural-sounding sentence in English, but when you're trying to use the subtitles to learn vocabulary, it can be a bit irritating that the information isn't lining up.
Mój ulubiony cytat o język pochodzi od pisarza Khaleda Hosseiniego. On powiedział, że jeżeli kultura byłoby domem, to język jest kluczem, żeby otworzyć drzwi. Więc, tak, oczywiście, szczególnie w dużych miastach jak Warszawa, można mieszkać w Polsce bez znajomości języka polskiego, ale zawsze będzie się obcokrajowcem. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce lepiej rozumieć kulturę i mieć głębsze połączenie z innymi, musi znać język. I przepraszam, nie chcę być zbyt pedantyczny - ale inny piękny cytat na ten temat pochodzi od Nelsona Mandeli. “Jeśli mówisz do kogoś w języku który rozumie, trafiasz do jego głowy. Jeśli mówisz do kogoś w jego ojczystym języku, trafiasz do jego serca…”
I went on tour with my hometown orchestra in May and there where definitely times where I was so glad I spent the effort learning some Polish. I even made a new friend in the process. So yes I would say that while the big cities like Warszawa, Kraków, and Szczecin you'll be ok speaking English, It's always better to attempt to learn and speak the language. Jestem Amerykaninem fyi.
Kiedy byłem w Polsce w tej roku, mówiłem po angielsku więcej często niż chciałem. Byłem zaskoczony jak wiele ludzi mówią po angielsku
W *tym roku; (dużo) *częściej/więcej niż; *mówi po angielsku
Świetnie ci idzie. Może następnym razem(za rok🤔) więcej po polsku będziesz mówił 😉
@@Kielkirzodkiewki_956dzięki. A tak to mój plan. Codziennie piszę i mówię z ludzmi na hellotalk
@@TomuczysiePolskiego o super. Pamiętam, że kiedyś też korzystałem z tej aplikacji. Może i wrócę do jej używania.😉
A w ogóle jakie języki znasz?
@@TomuczysiePolskiego aaa, no i raczej lepiej powiedzieć „rozmawiam z ludźmi”(talk with people). No ale oczywiście całe zdanie jest zrozumiałe.😊
If I went to live in Poland, I'd definitely learn the language before. I'm a German in Spain. I speak Spanish and Catalan fluently and also English, French and some Dutch. Never ever would I move to a country without speaking the language.
Fajnie fajnie. Bardzo imponujące, ze się ludzie potrafią tak nauczyć tego rzekomo trudnego języka :)
Brawa dla wszystkich osób, które mówiły po polsku i nie były z Polski - bez problemu można było Was zrozumieć. I świetna koszulka chłopaka z rokiem 1944.
Da się, ale jeśli decydujesz się żyć w Polsce (czy w jakimkolwiek innym kraju, do którego sie przeprowadzasz) należy przyswoić język. Możesz żyć nawet 100 lat nie znając języka, ale nigdy nie będziesz przynależeć, zawsze będziesz wyobcowany i często nie brany na poważnie. Język jest korzeniem kulturowym.
Byłam tylko jeden raz w Polsce dwa lata temu i mój polski był słabszy ale w moim doświadczeniu: jest zupełnie możliwe bywać w Warszawie bez znajomości języka polskiego (ale słuchałam wiele rozmów po angielsku i uważam że angielski nie jest najlepszą opcją jeśli potrafisz mówić po polsku). Przypuszczam że jest tak samo w Krakowie ale nie doświadczyłam poziomu angielskiego ponieważ wszyscy rozmawiali ze mną po polsku. W Zakopanem byłoby trudniejsze. Z wyjątkiem Warszawy, wszyscy wołali mówić po polsku, chociaż mówiłam około na poziomie B1.
Ogolnie w polsce jest latwo funkcjonować bez języka polskiego, nawet bym powiedział ze wogóle się nie odzywając. Wizyte u lekarza moge umówić przez internet, zamówić jedzenie przez aplikacje, paczki moge odbierać bez kuriera, w sklepie robić zakupy bez kasjera. Żyjąc teraz tymczasowo w Niemczech te wszystkie powyższe rzeczy są troszeczkę utrudnione. Pracowałem w Warszawie z językiem angielskim w 2 firmach. Studiować można po angielsku. Mam masę znajomych co nawet słowa nie potrafią po polsku powiedzieć i mówią ze żyje im się super w warszawie
Super odcinek!!! 😉😁
Z mojego doświadczenia, czesto Polacy mówią, że nie mówią po angielsku, chociaż myślę, że na prawdę mówią, ale odmawiają, bo chyba myślą, że ich angielski nie jest wystarczająco dobry. Przynajmniej jak przeprowadziłam się do Warszawy, to 50/50 ludzi odmawiało/ zgadzało się mówić po angielsku. I to zmotywowało mnie szybciej uczyć się polskiego, haha :)
Mieszkam w mieście wojewódzkim i jestem zszokowana, jak słabo jest z angielskim. Raz do mojej pracy zaszła grupka studentów z Afryki, szukali miejsca, gdzie mogą wydrukować pliki. W punkcie ksero pod ich uczelnią nie mogli zostać obsłużeni, bo osoby tam pracujące nie znają angielskiego, punkt ksero pod uczelnią gdzie uczy się dużo obcokrajowców, gdzie pracują młodzi ludzie! Wydrukowałam im to, co tam mieli na firmowej drukarce, bo było mi ich szkoda, że nawet nie mogli znaleźć innego punktu, gdzie mogą wydrukować pliki, ale u mnie też by nie zostali obsłużeni, gdyż tylko ja nie bałam się z nimi rozmawiać, bo inni nawet jeśli mają pokończone kursy i chwalą się znajomością języka to gdy przychodzi co do czego, nie potrafią się odezwać.
Też jak widzę młodych ludzi, co dopiero zdali maturę i w teorii dłużej się uczyli angielskiego, niż ja jak zdawałam maturę, reagują jak wampir na czosnek gdy proponuję coś, co jest tylko w języku angielskim.
Na papierze wszyscy umieją zdawać testy z angielskiego, ale używać go już nie potrafią.
Tak samo mam w Niemczech w Düsseldorfie.
It is possible in Warsaw or another big city, if you work in a international company.
Można. Ale po co?❤
French person here currently living in Poland and doesn't speak polish, i'm impressed by the numbers of people who speak decent/high english, even in small shops. From my experience it's easily doable in any big city.
The difficult part is regarding job, but like one person said, there is a lot of big corporation here who might want to hire someone with foreign fluency and english, so i'm super pleased !
I've been trying to learn a bit using duolingo & babbel for basic stuff, but polish is hard 🤣(I guess polish people might find french as hard for sure)
you’re lucky though, I’m using the same recourses like babble and Duolingo along with a speaking partner, but you get to learn it where the language is spoken the most! No doubt you’ll catch on quick
To przeświadczenie,że wszyscy mówią po angielsku w okół to ja nie muszę mówić w języków native-ów jest straszne.
It is arrogant to live in a country and not make an effort to learn the language. Yes, you will be frustrated that your conversational topics are concrete and you may feel like a village idiot for a while. There is better social cohesion when people can communicate with one another, not live in linguistic bubbles.
And btw, I've heard that Poles do actually treat you differently if you don't speak Polish vs make an effort and speak with mistakes. Not sure if it's true. But I think it makes sense. It's the one who comes to the country should adapt, not the other way around.
I don't know I am a language learner and poles are nice, and kind and integration, and cohesion is the goal for an immigrant to provide and be active on society I can even move up to Germany if I want to. Languages were never an obstacle for me. The thing are skills, abilities, office and profession. 😂😅😊
You are the one to get adapted. Twins separated too long.
It’s not just arrogant, it’s Darwinian. In most of the world, betting your life, and the lives of your family, that there will be someone who speaks English who will help you in an emergency is reckless.
Najgłupszą rzeczą są znaki drogowe z tabliczką i opisem w języku polskim ,czego dotyczą
Nie da się wszystkiego opisać rysunkiem, który każdy zrozumie.
Ustyno, pięknie wyglądasz
Jeśli twój znajomych, rodzina, mąż czy żona mówi po angielsku po co mówi po polsku? Ale jeśli chcesz porozmawiać z innymi ludźmi którzy nie mówią po angielsku lub chce pracować w Polsce przede wszystkim mieć polskie obywatelstwo no to jest lepiej mówić po polsku ale to nie jest potrzebne jeśli nie chce to jest twój wybór. Nic na siły 😍👍🥲
Ja niestety, szczerze mówiąc, mam serdecznie dość Polski ciesząc się nowym życiem w Grecji i nie zamierzam tam wracać ani kontynuować nauki tego języka, ale wszystkim tam całym sercem wszystkiego najlepszego w dalszym ciągu życia😊
Dlaczego masz dość Polski?
@@jackassa4204 To długa historia, ale i tak to nie jest miejsce na omawianie na ten temat. Ale jedno jest pewne, przeprowadzka do Grecji była moją najlepszą decyzją od dawna.
Ha'blenme con un bebe'pequeñito,muy despacito. Prosze!