Mieszkam w Australii. Dorzucę trochę z naszego podwórka. Trudnym do zwalczenia chwastem stała się jeżyna . Pleni się niesamowicie. Są 2 odmiany w Polsce , płożąca i nie płożąca. Tutaj ta wysoka zarasta pastwiska i co tylko można. Australijscy biolodzy rozmnażają jakąś rdzę liściową do zwalczania. Karp jest szkodnikiem , wypiera rodzime ryby. Australijczycy są wybredni i nie jedzą karpia - śmierdzi mułem. Czy w Polsce przydałby się eukaliptus ? Jeżdżę z przyjaciółmi na grzyby . Rosną tylko w posadzonych lasach sosnowych. Z jadalnych tylko maślak , rydz i podgrzybek. Jest także muchomor sromotnikowy. Zdaje się ,że przyjechały z sadzonkami sosny. Pozdrawiam Zdzisiek R.
Nalewka z owoców super na stawy. Nalewna z kwiatu jest świetna na komary i kleszcze parę kropli na skórę i kilka godzin bez owadów. Nawet liście zgniecone w dłoni i roztarte na skórze odpędzają owady. No i jest świetnym opałem bardzo ją lubię. ;-) Pozdrawiam z Nadleśnictwa Babki
To się tyczy każdej ingerencji w przyrodę... od drzewka, zwierzątk, po prostowanie rzek... gdy człowiek uważa się za mądrzejszego od natury, tak to się kończy
Ekipo Echów Leśnych, jak dobrze, że jesteście. Słuchać was na dzień dobry, to najlepszy sposób na dobry dzień, nawet jak mowa o inwazyjnej czeremsze. Pozdrówka
W Wielkopolsce (a przynajmniej w sporej części) w tym roku czeremcha obrodziła tak, że niektóre drzewa były ciemne a nie zielone. Do tego owoce są wyjatkowo duże. Ale jak Zdobek mówił... nalewka przepyszna z tego wychodzi ;)
Kolejny bardzo ciekawy film o tym co słychać w lesie. Przyjemnie się Pana słucha, taka piękna współczesna wersja niezapominanego Michała Sumińskiego. Pozdrawiam.
Można wydzierać i używać na opał gałęzie.czeremchy.Szybko rosną.Są widły do wykopania krzewów ,są pojazdy do wykopania drzew .Spalasz w piecyku bez śladu.Można pozwolić na zbieranie za darmo.Wtedy można ją wyeliminować.Tak samo barszcz Sosnowskiego spalasz go w zimie.
kolejny ciekawy odcinek o tematyce bardzo aktualnej i ważnej. Pozdrowienia dla Pana prowadzącego, tJest zarówno alent i zamiłowanie do lasu i przyrody.
Kilkanaście wielkich już drzew w zagajniku czeremchowym miałam w zakupionym starym ogrodzie w Jurze Krakowskiej, niektóre na 10 metrów wysokości, jak przeczytałam co to, wycięłam i wykarczowałam ale odrosty wychodzą i siewki. I walczę. Jest też rdestowiec japońsko-sachaliński, zaczynam prace od przejścia działki i wydłubania dużym śrubokretem tego co tylko wyszło i ma jeden albo dwa liście, jak się opóżnie jest już z 10. I tak codzień do zimy już 3 lata, a to wyjdzie w trawie, a to w korzeniach sosny, magnolii czy pod domkiem. Poniżej działki pleni się po nieużytkach, czasem sąsiedzi skoszą ale to jest silniejsze. To koniec świata. Nie wyobrażam sobie by Polska się tego pozbyła kiedykolwiek. Węgry opanowała trojeść amerykańska, widzę że w Polsce ludzie mają to w ogrodach, rozsiewa się z białym puchem jak mniszek. Ciekawe co będzie jak z ogrodów uciekną miskanty i bambusy.
W USA naturalnym wrogiem czeremchy jest Eastern tent caterpillar,,, minus iż te gąsienice, oprócz tego, iż ogołacają czeremchę parktycznie do zera... to lubią tez wiśnie i jabłonie.
Jest prosty sposób - zagonić leśników do roboty, zamiast do wycinki Puszczy. Zwłaszcza te wszystkie kierownicze tyłki co tylko pierdzą w krzesła i latają po pielgrzymkach.
@@yupisec5 : Niestety, mylisz się ! Wycinka nic nie pomoże ! Odrośnie jeszcze bujniejsza czeremcha. Tylko wykorzenienie. A korzeń potwornie mocny, więc trzeba go podcinać...Wiem, co mówię, bo walczę z czeremchą od lat i pewne osiągnięcia mam.
nie ukrrywam Zdebek, jestes moim ulubionym prezenterem tego kanału...no i jeszcze taka śliczna pani :) Teraz bardziej merytorycznie... kurde tela tematów a tak mało materiałów :) Pozdrawiam całą ekipe :)
Pełno tego w Puszczy Bydgoskiej, gdzie dominują marne gleby - spora część Puszczy to zalesione wydmy. Najwyraźniej ktoś chciał urozmaicić te ubogie siedliska. Niemniej Puszcza jest piękna, bardzo malownicza, ma atrakcyjną rzeźbę terenu. Wspaniałe miejsce dla tęskniących za górami mieszkańców północnej części kraju:)
Czeremcha jest jak widać głownie problemem wynikającym z pychy. Ludziom się wydawało, żę coś wiedzą...Podobna sprawa była z Barszczem Sosnowskiego. Super wynalazek miał być jako pasza...Wierzba Kaspijska by zalesić Pustynię Błedowską...I pewnie sporo takich Bom by sie znalazło. A teraz nawłoć kanadyjska...prawie całkowicie wyeliminowała Nasze kwietne łaki
kwietne laki byly koszone conajmniej raz w roku lub wypasane - tego nawloc nie wytrzymuje, bo u niej stozek wzrostu i kwatostan sa na szczycie - coroczne koszenie eliminuje dosc skotecznie nawloc - on dobrze sie czuje na zapuszczonych nieuzytkach i wszedzie tam, gdzie nic sie nie robi, a jest duzo slonca
@@LTSRider Dzięki za informację. Tym niemniej pamiętam z młodości porzucone łąki i królowała pokrzywa, jakieś inne nieznane mi chwasty, a nie monokultura nawłociowa.
Liście, kora i owoce dają świetne herbaty i nalewki. Ma genialny migdałowy aromat. Dlatego zrywajmy liście masowo! (trzeba przeprowadzić oksydację przed suszeniem)
mam ten krzew na działce, widziałem, że bardzo szybko odbija po skoszeniu trawy, eksperymentalnie zostawiłem na 2 lata i jest już wyższy niż ja. Teraz już wiem z czym mam do czynienia:)
"Myśleli że robią dobrze, ciężko ich za to winić" ok tzn najpierw sadzimy potem patrzymy na skutki. Czy procedura zasadzeń wreście sie zmienila i robi się wiecej badań?
Nie pierwszy to i nie ostatni (amerykański) "najeźdźca". :-P Mamy sumaka (octowca), grochodrzew (mylony z akacją), różne dęby czerwone, które powoli, acz sukcesywnie (w miarę wycinki rodzimych starodrzewów) wypierają nasze gatunki (w okolicznych "plantacjach rębnych" już prawie tylko takie zostały :-P), klona jesionolistnego, którego kruche drewno nadaje się jedynie na zapałki (też coraz słabsze), ale który skutecznie zdominował przydrożne i miejskie zadrzewienia (tzn. tam gdzie jeszcze nie ogolono starodrzewu w "słupki" ogołacając je całkowicie z liści).
Ale jeżeli chodzi o materiał opałowy to jest naprawdę super mam spory kawałek nieużytków rolnych tam ja wycinam schnie jakieś 3 lata ale pali się super i polecam to jako materiał opałowy jest bardzo twardym drewnem i trzeba ciąć i łupać ja na mokro bo sucha się nieda połupać a jak się sucha tnie to z łańcucha normalnie iskry lecą jak z metalu
U mnie w lasku kilku arowym też to dziadostwo próbuje rosnąć ale staram się co roku wyrywać młode drzewka. I naradzie jest ok. Ale w oddalonym już od miejsca zamieszkania innym lesie z tym mam problem bo powyrastaly większe drzewka i ich już nie wyrwiesz. ścięcie piłka nic nie daje bo jak hydrze odrastają już kilka postów. Normalnie błędne koło. Tylko jakaś maszyna pozostaje co to wyrwie lub szpadel.
Weź toporek czy inną maczetę i obrączkuj te drzewka. Małe, drobne okazy można łamać w wielu miejscach, ale nie wyrywać. Chodzi o to żeby czeremcha zamierała powoli. Można tu naśladować rogacze sarny, które jak upatrzą sobie jakąś czeremchę, to potrafią ją wykończyć, bezustannie się wycierając o korę. Tego żadna czeremcha nie wytrzyma, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość. Chemia czy piła nie są tu w ogóle potrzebne.
Oxytree wymaga potwornych ilości wody, wyjaławia ziemię i jest wyjątkowo miękkim drewnem. Owszem rośnie bardzo szybko, ale bardzo dużym kosztem gleby i wody.
Drogi Panie, Problem czeremchy amerykańskiej jest niewątpliwie poważnym, choć przez wielu niezauważalnym problemem. Niestety, nasi leśnicy zgotowali naszym lasom taki los. Przed 1945 r. na terenach poniemieckich czeremchy amerykańskiej praktycznie nie było. W moim regionie jeszcze teraz wprowadza się czeremchę amerykańską, np. w ubogich borach sosnowych. Czasami trudno już znaleźć bory sosnowe bez czeremchy, ale jeszcze tu i ówdzie wiele powierzchni jest wolnych od tego inwazyjnego gatunku. Niestety, do jej rozprzestrzeniania leśnicy przyczyniają się nadal, mimo, że w wielu leśnictwach już nie dosadza się czeremchy. Dlaczego tak się dzieje? Znałem oddziały leśne, gdzie przed laty były tylko pojedyncze, stare i ledwo żywe czeremchy amerykańskie. Obecnie, po zrobieniu trzebieży czeremcha opanowała tam całe oddziały i teraz jej wytępienie jest bardzo utrudnione, jeśli w ogóle niemożliwe. Zaczęła się rozprzestrzeniać wegetatywnie. To nie ptaki czy inne zwierzęta doprowadziły do takiego stanu. Wycinka czeremsze tylko sprzyja. Czeremchy amerykańskiej czy robinii akacjowej nie powinno się traktować piłą. Jeśli by je zostawić do naturalnej śmierci, to nic złego nie będzie. Za jakiś czas drzewa te umrą i będzie po sprawie. Można to przyspieszyć obrączkując drzewa. Najlepszy sposób na młode osobniki to łamanie łodygi w kilku miejscach, tak aby krzewy zamierały powoli. Jest to metoda czasochłonna (wyciąć jest najprościej), ale przynosi ona efekty. Dobrą robotę często wykonują koziołki sarny, które regularnie wycierając parostki o młode czeremchy czy robinie, doprowadzają do ich zamierania. Darz Bór
@@zdobysawczarnowski5143 Nie chciałbym robić kolegom czarnego PR . Takie praktyki mają miejsce na ścianie zachodniej, powiedzmy w szeroko rozumianej okolicy Zielonej Góry. Wśród leśników jest jeszcze wielu entuzjastów egzotycznych krzewów czy drzew. Wprowadzając te gatunki w monotonnych sośninach myślą, że robią dobrze, że „wzbogacają” bioróżnorodność. Główny problem czeremchy późnej polega obecnie na tym, że traktuje się ją siekierą i piłą, tak jakby to był zwykły rodzimy gatunek. A takie postępowanie tylko pogarsza sytuację, gdyż każda wycinka sprzyja czeremsze. Dobre efekty dałoby wypasanie przez zwierzęta gospodarskie, ale w lasach podobne eksperymenty nie wchodzą w rachubę. Herbicydy to droga donikąd, gdyż z ich stosowania może być więcej szkód niż pożytku. Jeśli chce się już wycinać czeremchę czy robinię, to trzeba by wykładać grube folie na dużych powierzchniach, żeby nie odbiła. I to jest nierealne. Wykopywanie z korzeniami wiąże się z wielkimi kosztami. Zatem większe drzewka najlepiej obrączkować, a mniejsze osobniki łamać w wielu miejscach. Wtedy będzie powoli sobie zamierać. Ale jakoś nie widzę żeby komuś chciałoby się to robić na większą skalę. Z biegiem lat czeremcha może się stać takim samym problemem jak sprowadzona niegdyś do Australii opuncja. Obawiam się, że bez „broni biologicznej” nie wytępimy tego inwazyjnego gatunku. Australijczycy uwolnili się od opuncji dopiero po sprowadzeniu ćmy Castoblastis cactorum. W Ameryce Północnej na czeremsze późnej żeruje Malacosoma americanum z rodziny barczatkowatych. Taki amerykański namiotnik czeremszaczek, tyle że z innej rodziny.
No ma pa rację, u mnie było parę krzewów. W lesie obok jest już tego sporo. Ptaki lubią owoce. Dzięki za informację bo nie miałem pojęcia że to taka inwazyjna roślina.
U nas (pow. piotrkowski gm. Moszczenica) dosłownie rosną całe hektary tej rośliny. Trochę bobry ją przetrzebiły, ale to kropla w morzu. To samo dotyczy Niecierpka, podejrzewam że nasiona są przenoszone przez rzekę.
Oprócz czeremchy jest jeszcze dąb amerykański, w mojej okolicy ktoś posadził lasek, dęby charakteryzują się dużymi liśćmi i też nic pod nim nic nie rośnie, na ziemi cały rok leżą suche liście, pozdrawiam
Spokojnie oglądam sobie Live PD: Most Viewed Moments from Walton County, FL | A&E a tu nagle powiadomienie o nowym odcinku Ech Leśnych i to jeszcze Zdobek prowadzi :) , no to oglądamy ! :)
No i zabrakło mi na końcu wniosków; znaczy co dalej? Dalej będzie nam się ten gatnek rozprzestrzeniał aż opanuje wszystkie lasy? Co LP planują z tym zrobić?
Podobnie było z Klonem Jesionolistnym. Miało być pięknie, a wyszło do chrzanu. Ale Rabinia Akacjowa myślę, że się udała. A tak a propos: W środku dzikiego lasu (bór sosnowy świeży) znalazłem pięknego Jaśmina. ładnie wygląda, ale nie za bardzo pasuje do sosen i brzóz....
Czy ten gatunek został sprowadzony tylko do Polski, czy do innych krajów europejskich też? Jeżeli tak, to jak się zachowuje u sąsiadów i jak sobie z nim radzą?
Jak na razie można podglądać łąkę na której leśnicy z Nadleśnictwa często spotykają wilki. To miejsce znajduje się na szlaku ich migracji. Polecam www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/wilki-z-lasow-dobrosulowskich-czekaja-na-widzow
Wartością opałową bije ,,na łeb"wszystkie uprawiane unas rośliny z przeznaczeniem na biomasę.Duże przyrosty,odporna na suszę,odrasta po ścięiu od korzenia.Oprócz tego bardzo ładnie kwitnie,owocuje,a jesienią się przebarwia...
Zupełnie inny liść jasno-zielony, grubszy, i mocno błyszczący, krzewy rosną bardzo szybko, są krępe po kilka rozgałęzień od głównego pnia, młode przyrosty pędy w słońcu mają bordowawą błyszczącą korę. Siewki są już ciężkie do usunięcia bo 3-4cm roślinka potrafi mieć już 4x dłuższy silnie ukorzeniony korzeń niż jej wysokość nad ziemią i ciężko jest ją wyrwać.- pozdrawiam
Lesnicy w latach 60, 70,80 mysleli ze robia dobrze wprowadzajac ten gatunek do naszych lasów.. tak przkornie zapytam ciekawe co powiedzą za 30.. 40. 50 lat o aktualnej gospodarce naszych lasów. Czeremcha faktycznie jest jej wszędzie ilości przeogromne. Owoce jak dojżałe na podmokłych terenach są pyszne pomimo dużej pestki. szkoda tylko że jak to każdy gatunek "inwazyjny" Tłamsi nasze rodzime gatunki. Olcha na działce również potrafi odbić po wiatrołomie w takiej ilości że tworzy się zagajnik tak gęsty przez który nie można nawet przejść. Prawda jest taka że kiedyś tysiące lat temu natura regulowała się sama teraz my chcemy uprawiać ją dla zysku.i wtedy zaczynają się schody.
Ona rośnie masowo głównie na piachach pod sosnami, niczego tam nie tłamsi, bo i tak nic by nie wyrosło w podszycie na tak słabym stanowisku. A wiele gatunków korzysta z jej obecności np. mrówki rudnice odwiedzają nektarniki pozakwiatowe.
nalewki z czeremchy na całych owocach z pestkami, piję od kilku lat w dużych ilościach. I jakoś cyanowodór mi nie zaszkodził. proponuję zapoznac sie z hasłem pt rodanaza. to taki fajny enzym........
Hej Zdobek, zaje fajny film, teraz już wiem co zrobić w lesie jak dopadnie mnie Straż Leśna i będzie mi chciała wlepić 500pln, jak będę zdzierał korę i liście z czeremchy, żeby się nimi natrzeć przeciwko ukąszeniu komarów będąc na grzybach (pokaże im ten filmik), tylko czy Oni będą w stanie odróżnić zwyczajną od amerykańskiej ??
No właśnie...u mnie niedawno wycięto cały sosnowy lasek, takie grube i rozłożyste sosny pod którymi graliśmy w podchody, chowanego itp😁 została sama czeremcha
Kurcze a ja to posiadam w swoim lesie. Myślałem że jest spoko roślinką. Las ma powierzchnię 4 h Zimą ja i moja piła porozmawia sobie z delikwentką! Pozdrawiam
@@mariaignatowska7621 , żuk z Colorado przywędrował w czasie 2 wojny światowej właśnie z armią amerykańską. Mieszkam w Australii. No tutaj to mamy katastrofy ekologiczne ! Z północy wędruje do Sydney jakaś mrówka ognista i ropucha trzciny cukrowej.
@@korat545 Niesamowite, pierwszy raz o tym słyszę. To pokazuje też do jakich absurdów może dojść jeśli nie będziemy się kierowali w swoich działaniach prawdą i miłością, a dobro ogólne stawiali przed własne partykularne interesy. Serdeczne pozdrowienia z "czerwonej strefy"
Fajny odcinek, czy są jeszcze jakieś inwazyjne gatunki unikane przez leśników? Przy okazji czekamy na odcinek z Wirt, pan Zdobek obiecał przy okazji wizyty w wyłuszczarni.
Były takie pomysły. Jednak las to nie plac budowy czy ulica. Potrzeba by było zbyt dużo strażników czy policjantów żeby ich pilnować, bo najłatwiej uciec właśnie do lasu :)
@@siwy0721 bransoletka GPS + dodatkowe porcje jedzenia ( w końcu to ciężka praca fizyczna), albo jakieś desery. A najlepszym bonusem dla więźnia będzie możliwość regularnego wychodzenia do lasu, a nie siedzenie w 4 ścianach(kratach), szczególnie jak ładna pogoda.
@@pwolkowicki Dla większości tak, niektórzy jednak będą szukać sposobności żeby się ulotnić. A nawet jednego niegroźnego więźnia trzeba szukać co generuje koszty i mobilizację służb, więc to się nie opłaca.
@@luleklucjan7110 No pewnie że tak. Kiedyś strażnicy na koniach albo z psami tego pilnowali. Mogli strzelać do każdego który się nie podporządkował nawet w małym stopniu, w niektórych stanach USA nadal tak jest.
Skaranie boskie z tą czeremchą. Bór 1.5 ha na 6 klasie, porosła podszyt tak dokładnie że dosłownie nie można było przejść. Grzyby i mech nawet nie rosły, pustynia. Po tym jak ją zlikwidowałem mech, paproć, jarzębina, grzyby, całe bogactwo.
@@ogrodpodlasem Tylko wyrwać lub wykopać, na szczeście bardzo łatwo wychodzą z ziemi, a te co nie chciały szpadelkiem. A takie bardzo masywne nawiercałem otwór i sypałem trochę soli.
Hm... , dziwne, że tam wyrasta w drzewa a u nas w krzaczory. Może nasiona są tak zmienne genetycznie, że formy drzewiaste są dużo rzadsze w populacji? Może by tak zostawić "lus pas" z pół hektara takiego gąszczu w czystej postaci w ramach eksperymentu i zobaczyć co się stanie? Może część z nich wystrzeli w formy drzewiaste? A może jest jakiś czynnik to determinujący, że tam wyrastają w drzewa?
Czyli obok masowo sadzonych po wojnie topoli, barszczu Sosnowskiego, Trabanta do listy zemst komunizmu dopisujemy czeremche? A co do nalewek Panie Zdobku musi Pan kiedyś zrobić epickiego crossovera i poza kolegami z EchaLesneTV zaprosić Malinowego Nosa i porobić jakieś nastawy z owoców polskich lasów, łąk i polan...i miodu leśnego. ;)
@@marcinkolrzab Wydrylowac i nalewka. Albo dżem albo konfitura smażona albo zamrozić lub ususzyc ew. kandyzowanie. To wszystko co się robi z wiśniami i czereśniami...bo to chyba czeremcha ma wspólne korzenie z tymi gatunkami. Cos tam obilo mi się o uszy z czereśnia ptasia i że czasami czereśnie są szczepione na podkładzie z tej ptasiej i jakiegoś rodzaju czeremchy.
@@kondzio2003 Typowe miejsce takich eksperymentów i tradycyjne miejsce degustacji już Panowie pokazywali w odcinku o zabytkowych narzędziach leśnych no i szopa bardzo klimatyczna. ;)
Czyli wprowadzenie jej do ogrodu przydomowego w formie szpaleru wzdłuż płotu to jednak nie najlepszy pomysł ? Chciałem z niej skorzystać na szerokości 40m właśnie ze względu na szybki przyrost ...
@@egzotycznyogrod-uprawarosl2280 Cześć . Ja zainwestowałem w ognika szkarłatnego , dodatkowo ma kolce i jest trudny do przejścia przez niechcianych gości.
To tak jest jak człowiek ingeruje w przyrodę 😬 Jarzębiny teraz jak na lekarstwo , a piękne nasze drzewo .
Zależy u mnie jarzębiny tyle że ohohoho na każdej ulicy rośnie kilka dużych drzew
Bo ludzie tego nie sadzą , a tylko te śmierdzące tuje.
Zróbcie serię odcinków o podszyciu i runie leśnym.Z chęcią bym od was się dowiedział przez co przedzieram się chodząc po lesie. 👋
Przygotuj popcorn. Dużo popcornu! th-cam.com/video/ETP3DZ-dppM/w-d-xo.html
Mieszkam w Australii. Dorzucę trochę z naszego podwórka. Trudnym do zwalczenia chwastem stała się jeżyna . Pleni się niesamowicie. Są 2 odmiany w Polsce , płożąca i nie płożąca. Tutaj ta wysoka zarasta pastwiska i co tylko można. Australijscy biolodzy rozmnażają jakąś rdzę liściową do zwalczania. Karp jest szkodnikiem , wypiera rodzime ryby. Australijczycy są wybredni i nie jedzą karpia - śmierdzi mułem. Czy w Polsce przydałby się eukaliptus ? Jeżdżę z przyjaciółmi na grzyby . Rosną tylko w posadzonych lasach sosnowych. Z jadalnych tylko maślak , rydz i podgrzybek. Jest także muchomor sromotnikowy. Zdaje się ,że przyjechały z sadzonkami sosny. Pozdrawiam Zdzisiek R.
najlepszy program edukacyjny, super prowadzący
Bardzo fajny prowadzący, prawdziwy leśniczy z powołania i zamiłowania - pełen szacunek i niski ukłon do ziemi ...
Dziękuję bardzo.
Nalewka z owoców super na stawy. Nalewna z kwiatu jest świetna na komary i kleszcze parę kropli na skórę i kilka godzin bez owadów. Nawet liście zgniecone w dłoni i roztarte na skórze odpędzają owady. No i jest świetnym opałem bardzo ją lubię. ;-)
Pozdrawiam z Nadleśnictwa Babki
Rewelacja ❤❤❤❤
wygląda na to, że nie powinniśmy wprowadzać żadnych nowych gatunków do lokalnych ekosystemów, to prawie zawsze kończy się źle
To się tyczy każdej ingerencji w przyrodę... od drzewka, zwierzątk, po prostowanie rzek... gdy człowiek uważa się za mądrzejszego od natury, tak to się kończy
Nie no przydał by się następca barszu sosnowskiego 🤣
Prawie każda roślina uprawna i warzywo najpierw była nowym gatunkiem wprowadzonym do ekosystemu
@@miesnyjez9637 No np. Ziemniaki
Poltora nie poltorej
Kolejny świetny pomysł czasów komuny a może tak cała seria o takich dziwactwach był barszcz Sosnowskiego albo coś starszego np robinia akacjowa
Panie zdobku więcej odcinków z panem jak czas i siły pozdrawiam 😊
Ekipo Echów Leśnych, jak dobrze, że jesteście. Słuchać was na dzień dobry, to najlepszy sposób na dobry dzień, nawet jak mowa o inwazyjnej czeremsze. Pozdrówka
W Wielkopolsce (a przynajmniej w sporej części) w tym roku czeremcha obrodziła tak, że niektóre drzewa były ciemne a nie zielone. Do tego owoce są wyjatkowo duże. Ale jak Zdobek mówił... nalewka przepyszna z tego wychodzi ;)
Kolejny bardzo ciekawy film o tym co słychać w lesie. Przyjemnie się Pana słucha, taka piękna współczesna wersja niezapominanego Michała Sumińskiego. Pozdrawiam.
Dziękuję za przekazaną wiedzę i film.
Odcinek jak zawsze super. Zdobek to świetny prowadzący. Zabrakło mi tylko informacji w jaki sposób zwalczać czeremchę.
Można wydzierać i używać na opał gałęzie.czeremchy.Szybko rosną.Są widły do wykopania krzewów ,są pojazdy do wykopania drzew .Spalasz w piecyku bez śladu.Można pozwolić na zbieranie za darmo.Wtedy można ją wyeliminować.Tak samo barszcz Sosnowskiego spalasz go w zimie.
kolejny ciekawy odcinek o tematyce bardzo aktualnej i ważnej. Pozdrowienia dla Pana prowadzącego, tJest zarówno alent i zamiłowanie do lasu i przyrody.
Jak Zdobek prowadzi to zawsze dobry odcinek wychodzi
Dobry film. Bardzo pomocny. Muzyka natomiast pasuje do filmu na temat likwidacji złomowiska... Pozdrawiam
Kilkanaście wielkich już drzew w zagajniku czeremchowym miałam w
zakupionym starym ogrodzie w Jurze Krakowskiej, niektóre na 10 metrów wysokości, jak
przeczytałam co to, wycięłam i wykarczowałam ale odrosty wychodzą i siewki. I walczę.
Jest też rdestowiec japońsko-sachaliński, zaczynam prace od przejścia działki i wydłubania dużym śrubokretem tego co tylko wyszło i ma jeden albo dwa liście, jak się opóżnie jest już z 10. I tak codzień do zimy już 3 lata, a to wyjdzie w trawie, a to w korzeniach sosny, magnolii czy pod domkiem.
Poniżej działki pleni się po nieużytkach, czasem sąsiedzi skoszą ale to jest silniejsze.
To koniec świata. Nie wyobrażam sobie by Polska się tego pozbyła kiedykolwiek.
Węgry opanowała trojeść amerykańska, widzę że w Polsce ludzie mają to w ogrodach, rozsiewa się z białym puchem jak mniszek.
Ciekawe co będzie jak z ogrodów uciekną miskanty i bambusy.
W USA naturalnym wrogiem czeremchy jest Eastern tent caterpillar,,, minus iż te gąsienice, oprócz tego, iż ogołacają czeremchę parktycznie do zera... to lubią tez wiśnie i jabłonie.
Jest Zdobek to jestem i ja. Filmy ze Zdobkiem są najlepsze
Super odcinek. Pozdrowienia dla całej ekipy :)
Piękny program, gratuluję
Dziekuje swieta robote pan robi czekam za nastepnymi odcinkami💪💪💪💪💪💪🙋🙋🙋🙋🌱🌱🌱🌲🌲🌲🌳🌳🌳🍁🍂🍁🍂🍀🍀
Omg omg nowy odcinek i to ze Zdobkiem! :D super zakończenie dnia! Dzieki! :D
dżem z czeremchy zwyczajnej jest jednym z najsmacznejszych jakie jadłem, wystarczy przetrzeć tak żeby nie było pestek tylko wykorzystać sam miąższ
Dawno nie miałem tak fajnej lekcji biologii. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawe. Mieszkam w Kanadzie i muszę sobie teraz na ten temat postudiować,
dzięki
Zabrakło mi w filmie jednej ważnej informacji - jak z tym walczyć?
Jest prosty sposób - zagonić leśników do roboty, zamiast do wycinki Puszczy. Zwłaszcza te wszystkie kierownicze tyłki co tylko pierdzą w krzesła i latają po pielgrzymkach.
@@yupisec5 : Niestety, mylisz się ! Wycinka nic nie pomoże ! Odrośnie jeszcze bujniejsza czeremcha. Tylko wykorzenienie. A korzeń potwornie mocny, więc trzeba go podcinać...Wiem, co mówię, bo walczę z czeremchą od lat i pewne osiągnięcia mam.
Znam miejsca na których w ciągu 5 lat wyrosło setki, setki tych krzewów.... Znam tez piękne drzewa i o dziwo obok dużych drzew nie ma samosiewek!!!
Przydalo by sie porownanie czeremchy amerykanskiej i zwyczajnej.Nie zdawalem sobie sprawy z tego jak bardzo jest to inwazyjny gatunek.Dzięki!
Gratuluję autorowi, pohamowania, i użycia tylko jednego słowa powszechnie uznawanego za wulgarne 😊
nie ukrrywam Zdebek, jestes moim ulubionym prezenterem tego kanału...no i jeszcze taka śliczna pani :) Teraz bardziej merytorycznie... kurde tela tematów a tak mało materiałów :) Pozdrawiam całą ekipe :)
serdeczne pozdrowienia z 151216 Panie Zdobysławie, moze jakiś przepis na winko lub naleweczkę wg receptury z "Podrąbionej":)
Pełno tego w Puszczy Bydgoskiej, gdzie dominują marne gleby - spora część Puszczy to zalesione wydmy. Najwyraźniej ktoś chciał urozmaicić te ubogie siedliska. Niemniej Puszcza jest piękna, bardzo malownicza, ma atrakcyjną rzeźbę terenu. Wspaniałe miejsce dla tęskniących za górami mieszkańców północnej części kraju:)
Może coś kiedyś o różnicy między lasami nad morzem nizinach No i w górach mało tego było 😃
Czeremcha jest jak widać głownie problemem wynikającym z pychy. Ludziom się wydawało, żę coś wiedzą...Podobna sprawa była z Barszczem Sosnowskiego. Super wynalazek miał być jako pasza...Wierzba Kaspijska by zalesić Pustynię Błedowską...I pewnie sporo takich Bom by sie znalazło. A teraz nawłoć kanadyjska...prawie całkowicie wyeliminowała Nasze kwietne łaki
kwietne laki byly koszone conajmniej raz w roku lub wypasane - tego nawloc nie wytrzymuje, bo u niej stozek wzrostu i kwatostan sa na szczycie - coroczne koszenie eliminuje dosc skotecznie nawloc - on dobrze sie czuje na zapuszczonych nieuzytkach i wszedzie tam, gdzie nic sie nie robi, a jest duzo slonca
@@LTSRider Dzięki za informację.
Tym niemniej pamiętam z młodości porzucone łąki i królowała pokrzywa, jakieś inne nieznane mi chwasty, a nie monokultura nawłociowa.
Super odcinek! Może coś o rdestowcu ostrokończystym lub cala seria o roślinach inwazyjnych???
Liście, kora i owoce dają świetne herbaty i nalewki. Ma genialny migdałowy aromat. Dlatego zrywajmy liście masowo! (trzeba przeprowadzić oksydację przed suszeniem)
Super. Niech żyje Zdobek 💪
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
mam ten krzew na działce, widziałem, że bardzo szybko odbija po skoszeniu trawy, eksperymentalnie zostawiłem na 2 lata i jest już wyższy niż ja. Teraz już wiem z czym mam do czynienia:)
Bardzo ciekawe cenne filmiki
Zrobiłem z niej nalewkę, jest super.
Czyli podobnie jak z Barszczem Sosnowskiego. :(
głupie porównanie
nie jest az tak zle. niektore osobniki maja bardzo slodkie owoce i zdrowe.
Polecam nalewkę z czeremchy jest naprawdę super smaczna
Fajny odcinek , właśnie zastanawiam się nad usunięciem z ogrodu . Nie mam już siły przycinać i usuwać małych sadzonek
Fajny odcinek. :)
"Myśleli że robią dobrze, ciężko ich za to winić" ok tzn najpierw sadzimy potem patrzymy na skutki. Czy procedura zasadzeń wreście sie zmienila i robi się wiecej badań?
Nie sadzi się od wielu lat gatunków obcych.
Owoce całkiem pyszne, sam jak mam okazję to zjadam 😋. Tylko muszą być dojrzałe te owoce.
Ostatnie dwa lata ptaki były pierwsze przede mną. Wina pyszne wychodzą słodkie o smaku wiśni.
No to następny odcinek o nawłoci kanadyjskiej ;-)
Nie pierwszy to i nie ostatni (amerykański) "najeźdźca". :-P Mamy sumaka (octowca), grochodrzew (mylony z akacją), różne dęby czerwone, które powoli, acz sukcesywnie (w miarę wycinki rodzimych starodrzewów) wypierają nasze gatunki (w okolicznych "plantacjach rębnych" już prawie tylko takie zostały :-P), klona jesionolistnego, którego kruche drewno nadaje się jedynie na zapałki (też coraz słabsze), ale który skutecznie zdominował przydrożne i miejskie zadrzewienia (tzn. tam gdzie jeszcze nie ogolono starodrzewu w "słupki" ogołacając je całkowicie z liści).
wspaniale jak zwykle
Mieszkam w Kartuzach,
Widzę te krzaki w lesie na spacerze.
Rośnie to tylko w jednym miejscu, na terenie bagiennym/podmokłym.
Ale jeżeli chodzi o materiał opałowy to jest naprawdę super mam spory kawałek nieużytków rolnych tam ja wycinam schnie jakieś 3 lata ale pali się super i polecam to jako materiał opałowy jest bardzo twardym drewnem i trzeba ciąć i łupać ja na mokro bo sucha się nieda połupać a jak się sucha tnie to z łańcucha normalnie iskry lecą jak z metalu
U mnie w lasku kilku arowym też to dziadostwo próbuje rosnąć ale staram się co roku wyrywać młode drzewka. I naradzie jest ok. Ale w oddalonym już od miejsca zamieszkania innym lesie z tym mam problem bo powyrastaly większe drzewka i ich już nie wyrwiesz. ścięcie piłka nic nie daje bo jak hydrze odrastają już kilka postów. Normalnie błędne koło. Tylko jakaś maszyna pozostaje co to wyrwie lub szpadel.
Weź toporek czy inną maczetę i obrączkuj te drzewka. Małe, drobne okazy można łamać w wielu miejscach, ale nie wyrywać. Chodzi o to żeby czeremcha zamierała powoli. Można tu naśladować rogacze sarny, które jak upatrzą sobie jakąś czeremchę, to potrafią ją wykończyć, bezustannie się wycierając o korę. Tego żadna czeremcha nie wytrzyma, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość. Chemia czy piła nie są tu w ogóle potrzebne.
Może coś o Oxytree? Był pomysł aby coś takiego w LP sadzić? Czy temat tylko chwilowo się pojawił i umarł śmiercią naturalną?
+1 Czekam na oxytree
Sztuczny genetyczny stwór las to nie laboratorium
@@romualdulanowski8485 Racja, może być niebezpieczny. Więc czekam na taki odcinek
Oxytree wymaga potwornych ilości wody, wyjaławia ziemię i jest wyjątkowo miękkim drewnem. Owszem rośnie bardzo szybko, ale bardzo dużym kosztem gleby i wody.
@@romek0147 Zadaniem tego drzewa jest pochłanianie jak największej ilości CO2
Drogi Panie,
Problem czeremchy amerykańskiej jest niewątpliwie poważnym, choć przez wielu niezauważalnym problemem. Niestety, nasi leśnicy zgotowali naszym lasom taki los. Przed 1945 r. na terenach poniemieckich czeremchy amerykańskiej praktycznie nie było. W moim regionie jeszcze teraz wprowadza się czeremchę amerykańską, np. w ubogich borach sosnowych. Czasami trudno już znaleźć bory sosnowe bez czeremchy, ale jeszcze tu i ówdzie wiele powierzchni jest wolnych od tego inwazyjnego gatunku. Niestety, do jej rozprzestrzeniania leśnicy przyczyniają się nadal, mimo, że w wielu leśnictwach już nie dosadza się czeremchy. Dlaczego tak się dzieje? Znałem oddziały leśne, gdzie przed laty były tylko pojedyncze, stare i ledwo żywe czeremchy amerykańskie. Obecnie, po zrobieniu trzebieży czeremcha opanowała tam całe oddziały i teraz jej wytępienie jest bardzo utrudnione, jeśli w ogóle niemożliwe. Zaczęła się rozprzestrzeniać wegetatywnie. To nie ptaki czy inne zwierzęta doprowadziły do takiego stanu. Wycinka czeremsze tylko sprzyja. Czeremchy amerykańskiej czy robinii akacjowej nie powinno się traktować piłą. Jeśli by je zostawić do naturalnej śmierci, to nic złego nie będzie. Za jakiś czas drzewa te umrą i będzie po sprawie. Można to przyspieszyć obrączkując drzewa. Najlepszy sposób na młode osobniki to łamanie łodygi w kilku miejscach, tak aby krzewy zamierały powoli. Jest to metoda czasochłonna (wyciąć jest najprościej), ale przynosi ona efekty. Dobrą robotę często wykonują koziołki sarny, które regularnie wycierając parostki o młode czeremchy czy robinie, doprowadzają do ich zamierania.
Darz Bór
W jakich to nadleśnictwach jeszcze sądzą czeremchę amerykańska?
@@zdobysawczarnowski5143 Nie chciałbym robić kolegom czarnego PR . Takie praktyki mają miejsce na ścianie zachodniej, powiedzmy w szeroko rozumianej okolicy Zielonej Góry. Wśród leśników jest jeszcze wielu entuzjastów egzotycznych krzewów czy drzew. Wprowadzając te gatunki w monotonnych sośninach myślą, że robią dobrze, że „wzbogacają” bioróżnorodność. Główny problem czeremchy późnej polega obecnie na tym, że traktuje się ją siekierą i piłą, tak jakby to był zwykły rodzimy gatunek. A takie postępowanie tylko pogarsza sytuację, gdyż każda wycinka sprzyja czeremsze. Dobre efekty dałoby wypasanie przez zwierzęta gospodarskie, ale w lasach podobne eksperymenty nie wchodzą w rachubę. Herbicydy to droga donikąd, gdyż z ich stosowania może być więcej szkód niż pożytku. Jeśli chce się już wycinać czeremchę czy robinię, to trzeba by wykładać grube folie na dużych powierzchniach, żeby nie odbiła. I to jest nierealne. Wykopywanie z korzeniami wiąże się z wielkimi kosztami. Zatem większe drzewka najlepiej obrączkować, a mniejsze osobniki łamać w wielu miejscach. Wtedy będzie powoli sobie zamierać. Ale jakoś nie widzę żeby komuś chciałoby się to robić na większą skalę. Z biegiem lat czeremcha może się stać takim samym problemem jak sprowadzona niegdyś do Australii opuncja. Obawiam się, że bez „broni biologicznej” nie wytępimy tego inwazyjnego gatunku. Australijczycy uwolnili się od opuncji dopiero po sprowadzeniu ćmy Castoblastis cactorum. W Ameryce Północnej na czeremsze późnej żeruje Malacosoma americanum z rodziny barczatkowatych. Taki amerykański namiotnik czeremszaczek, tyle że z innej rodziny.
Dziękujemy bardzo za rozszerzenie tematu!
Ja też bardzo lubię te owoce i ich przetwory
No ma pa rację, u mnie było parę krzewów. W lesie obok jest już tego sporo. Ptaki lubią owoce. Dzięki za informację bo nie miałem pojęcia że to taka inwazyjna roślina.
Lecimy. Pozdrawiam!
Piękne widoki
Panie Zdobku z przyjemnością zrobił bym z Panem flaszeczkę w lesie.
z chęcią posłucham teraz coś o żarnowcach! Dajcie łapkę w dół żeby nie widzieli
U nas (pow. piotrkowski gm. Moszczenica) dosłownie rosną całe hektary tej rośliny. Trochę bobry ją przetrzebiły, ale to kropla w morzu. To samo dotyczy Niecierpka, podejrzewam że nasiona są przenoszone przez rzekę.
Oprócz czeremchy jest jeszcze dąb amerykański, w mojej okolicy ktoś posadził lasek, dęby charakteryzują się dużymi liśćmi i też nic pod nim nic nie rośnie, na ziemi cały rok leżą suche liście, pozdrawiam
Więcej! Nie czeremchy tylko filmów oczywiście :)
Mije wino z czeremchy amerykańskiej znajomi nazwali: Leśny Zgon ©.
Nie ma sobie równych.
Owoce są bardzo zdrowe.
Uwaga, bywają często robaczywe.
Dobrze gaszą pragnienie, co przydaje się w czasie terenowych wypadów i warto o tym wspomnieć.
Spokojnie oglądam sobie Live PD: Most Viewed Moments from Walton County, FL | A&E a tu nagle powiadomienie o nowym odcinku Ech Leśnych i to jeszcze Zdobek prowadzi :) , no to oglądamy ! :)
No i zabrakło mi na końcu wniosków; znaczy co dalej? Dalej będzie nam się ten gatnek rozprzestrzeniał aż opanuje wszystkie lasy? Co LP planują z tym zrobić?
Mam czeremchę zwyczajną za budynkiem gospodarczym i szukaliśmy owoców... no i pan Zdobek wyjaśnił, czemu w tym roku jest pusto.
Podobnie było z Klonem Jesionolistnym. Miało być pięknie, a wyszło do chrzanu. Ale Rabinia Akacjowa myślę, że się udała. A tak a propos: W środku dzikiego lasu (bór sosnowy świeży) znalazłem pięknego Jaśmina. ładnie wygląda, ale nie za bardzo pasuje do sosen i brzóz....
Czy ten gatunek został sprowadzony tylko do Polski, czy do innych krajów europejskich też? Jeżeli tak, to jak się zachowuje u sąsiadów i jak sobie z nim radzą?
To jak z tym walczyć? Ścinać na jesień i smarować ścięte pieńki roundupem żeby poszło w korzeń?
Witam moze w tym roku jakaś transmisja ze lisiej bądź Borsuczej nory? A jeśli nie to moze gdzieś w pobliżu lisiej/Borsuczej nory🌲?
Dało by się?
Jak na razie można podglądać łąkę na której leśnicy z Nadleśnictwa często spotykają wilki.
To miejsce znajduje się na szlaku ich migracji.
Polecam
www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/wilki-z-lasow-dobrosulowskich-czekaja-na-widzow
Dobra robota, a czy moze onA mogla by posluzyc na bio mase?
Wartością opałową bije ,,na łeb"wszystkie uprawiane unas rośliny z przeznaczeniem na biomasę.Duże przyrosty,odporna na suszę,odrasta po ścięiu od korzenia.Oprócz tego bardzo ładnie kwitnie,owocuje,a jesienią się przebarwia...
A czym różnią sie te dwa gatunki?
Zabrakło mi informacji jak rozróżnić czeremchę amerykańską od naszej.
Zupełnie inny liść jasno-zielony, grubszy, i mocno błyszczący, krzewy rosną bardzo szybko, są krępe po kilka rozgałęzień od głównego pnia, młode przyrosty pędy w słońcu mają bordowawą błyszczącą korę. Siewki są już ciężkie do usunięcia bo 3-4cm roślinka potrafi mieć już 4x dłuższy silnie ukorzeniony korzeń niż jej wysokość nad ziemią i ciężko jest ją wyrwać.- pozdrawiam
@@katiren9190 I kolor owoców, nasze sa jak czarny bez a te jak czerwona porzeczka najwyzej.... Pzdr.
@@andrewcosmit6793 - owoce dojrzałe czeremchy am. są czarne takie jak czarny bez - pozdrawiam
Owoce czeremchy amerykańskiej są jak małe, czarne winogrona.
O wiele większe, bardziej soczyste i lepsze w smaku od naszej czeremchy.
Lesnicy w latach 60, 70,80 mysleli ze robia dobrze wprowadzajac ten gatunek do naszych lasów.. tak przkornie zapytam ciekawe co powiedzą za 30.. 40. 50 lat o aktualnej gospodarce naszych lasów.
Czeremcha faktycznie jest jej wszędzie ilości przeogromne. Owoce jak dojżałe na podmokłych terenach są pyszne pomimo dużej pestki. szkoda tylko że jak to każdy gatunek "inwazyjny" Tłamsi nasze rodzime gatunki. Olcha na działce również potrafi odbić po wiatrołomie w takiej ilości że tworzy się zagajnik tak gęsty przez który nie można nawet przejść. Prawda jest taka że kiedyś tysiące lat temu natura regulowała się sama teraz my chcemy uprawiać ją dla zysku.i wtedy zaczynają się schody.
Ona rośnie masowo głównie na piachach pod sosnami, niczego tam nie tłamsi, bo i tak nic by nie wyrosło w podszycie na tak słabym stanowisku. A wiele gatunków korzysta z jej obecności np. mrówki rudnice odwiedzają nektarniki pozakwiatowe.
nalewki z czeremchy na całych owocach z pestkami, piję od kilku lat w dużych ilościach. I jakoś cyanowodór mi nie zaszkodził. proponuję zapoznac sie z hasłem pt rodanaza. to taki fajny enzym........
Hej Zdobek, zaje fajny film, teraz już wiem co zrobić w lesie jak dopadnie mnie Straż Leśna i będzie mi chciała wlepić 500pln, jak będę zdzierał korę i liście z czeremchy, żeby się nimi natrzeć przeciwko ukąszeniu komarów będąc na grzybach (pokaże im ten filmik), tylko czy Oni będą w stanie odróżnić zwyczajną od amerykańskiej ??
Lepiej już wyrywaj przy leśnikach.Skoro jest gatunkiem inwazyjnym,to jeszcze powinni pomóc 😉
No właśnie...u mnie niedawno wycięto cały sosnowy lasek, takie grube i rozłożyste sosny pod którymi graliśmy w podchody, chowanego itp😁 została sama czeremcha
Gdy zna się już trochę sposoby działania USA jako kraju i amerykańskich firm, to celowe zrzucanie stonki przestaje wydawać się nieprawdopodobne.
A usunąć taką czeremche samodzielnie jako np spacerowicz to kara za niszczenie lasu ?
Miało być pięknie a wyszło tak jak zwykle.
Kurcze a ja to posiadam w swoim lesie.
Myślałem że jest spoko roślinką.
Las ma powierzchnię 4 h
Zimą ja i moja piła porozmawia sobie z delikwentką!
Pozdrawiam
Drewno z tego jest twardsze od dębu, pali się znakomicie.
@@c.kowalski2292 Ale musi być w formie drzewiastej wieloletnie, a nie krzaki. Patykami tak nie napalisz dobrze :P
Pamiętam te plakaty na których widniała stonka na spadochronach zrzucana na nasze pola ziemniaczane. Ech to były czasy :) :) :)
stonka na spadochronie?! Świetny pomysł propagandowy- od idiotów dla idiotów. Komuchy w propagandzie jednak szli po bandzie ;-)
@@kolonizatorUK Fakt, do dzisiaj chociaż minęło tyle lat mam przed oczami ten plakat i we wspomnieniach widzę go na ścianie sklepu nabiałowego.
@@mariaignatowska7621 , żuk z Colorado przywędrował w czasie 2 wojny światowej właśnie z armią amerykańską. Mieszkam w Australii. No tutaj to mamy katastrofy ekologiczne ! Z północy wędruje do Sydney jakaś mrówka ognista i ropucha trzciny cukrowej.
@@kolonizatorUK Generalnie z odtajnionych danych amerykańskich wynika, że jednak zrzucali tą stonkę więc filmy i plakaty niezbyt były propagandą.
@@korat545 Niesamowite, pierwszy raz o tym słyszę. To pokazuje też do jakich absurdów może dojść jeśli nie będziemy się kierowali w swoich działaniach prawdą i miłością, a dobro ogólne stawiali przed własne partykularne interesy. Serdeczne pozdrowienia z "czerwonej strefy"
Zawsze chciałem być leśnikiem;) pozdrawiam
Fajny odcinek, czy są jeszcze jakieś inwazyjne gatunki unikane przez leśników? Przy okazji czekamy na odcinek z Wirt, pan Zdobek obiecał przy okazji wizyty w wyłuszczarni.
Jest, Dereń rozłogowy. Niektórym osobom uciekają też z ogrodów do lasu Bambusy Drzewiaste.
Bambusy są strasznie inwazyjne. W Chinach wymyka się to spod kontroli.
A więźniów nie można zagnać na miesiąc.
Były takie pomysły. Jednak las to nie plac budowy czy ulica. Potrzeba by było zbyt dużo strażników czy policjantów żeby ich pilnować, bo najłatwiej uciec właśnie do lasu :)
@@siwy0721 bransoletka GPS + dodatkowe porcje jedzenia ( w końcu to ciężka praca fizyczna), albo jakieś desery. A najlepszym bonusem dla więźnia będzie możliwość regularnego wychodzenia do lasu, a nie siedzenie w 4 ścianach(kratach), szczególnie jak ładna pogoda.
@@pwolkowicki Dla większości tak, niektórzy jednak będą szukać sposobności żeby się ulotnić. A nawet jednego niegroźnego więźnia trzeba szukać co generuje koszty i mobilizację służb, więc to się nie opłaca.
Więźniowie pracowali w lasach i zrezygnowano z tego były tego plusy ale też minusy
@@luleklucjan7110 No pewnie że tak. Kiedyś strażnicy na koniach albo z psami tego pilnowali. Mogli strzelać do każdego który się nie podporządkował nawet w małym stopniu, w niektórych stanach USA nadal tak jest.
Skaranie boskie z tą czeremchą. Bór 1.5 ha na 6 klasie, porosła podszyt tak dokładnie że dosłownie nie można było przejść. Grzyby i mech nawet nie rosły, pustynia.
Po tym jak ją zlikwidowałem mech, paproć, jarzębina, grzyby, całe bogactwo.
A jak zlikwidowales , też mam ten problem
@@ogrodpodlasem Tylko wyrwać lub wykopać, na szczeście bardzo łatwo wychodzą z ziemi, a te co nie chciały szpadelkiem. A takie bardzo masywne nawiercałem otwór i sypałem trochę soli.
Zdobek jestes mega 😁
Hm... , dziwne, że tam wyrasta w drzewa a u nas w krzaczory. Może nasiona są tak zmienne genetycznie, że formy drzewiaste są dużo rzadsze w populacji? Może by tak zostawić "lus pas" z pół hektara takiego gąszczu w czystej postaci w ramach eksperymentu i zobaczyć co się stanie? Może część z nich wystrzeli w formy drzewiaste? A może jest jakiś czynnik to determinujący, że tam wyrastają w drzewa?
a jaki problem dać zgodę na populacyjne wyniszczenie gatunku?
A jak z tym walczyć? wykorzeniać?
Czyli obok masowo sadzonych po wojnie topoli, barszczu Sosnowskiego, Trabanta do listy zemst komunizmu dopisujemy czeremche?
A co do nalewek Panie Zdobku musi Pan kiedyś zrobić epickiego crossovera i poza kolegami z EchaLesneTV zaprosić Malinowego Nosa i porobić jakieś nastawy z owoców polskich lasów, łąk i polan...i miodu leśnego. ;)
Dobra propozycja
A co z czeremchy bo mam jedną
@@marcinkolrzab Wydrylowac i nalewka. Albo dżem albo konfitura smażona albo zamrozić lub ususzyc ew. kandyzowanie.
To wszystko co się robi z wiśniami i czereśniami...bo to chyba czeremcha ma wspólne korzenie z tymi gatunkami. Cos tam obilo mi się o uszy z czereśnia ptasia i że czasami czereśnie są szczepione na podkładzie z tej ptasiej i jakiegoś rodzaju czeremchy.
@@kondzio2003 Typowe miejsce takich eksperymentów i tradycyjne miejsce degustacji już Panowie pokazywali w odcinku o zabytkowych narzędziach leśnych no i szopa bardzo klimatyczna. ;)
U mnie w lasach jest bardzo mało tej czeremchy a bardzo cenie sobie jej owoce :(
Czyli wprowadzenie jej do ogrodu przydomowego w formie szpaleru wzdłuż płotu to jednak nie najlepszy pomysł ? Chciałem z niej skorzystać na szerokości 40m właśnie ze względu na szybki przyrost ...
Poszukałbym raczej w rodzimych gatunkach. Serio niby fajna ale ta jej plenność i odrosty...
@@zdobysawczarnowski5143 co byś polecał z rodzimych gatunków ? Szybko rosnących ?
@@egzotycznyogrod-uprawarosl2280
Cześć . Ja zainwestowałem w ognika szkarłatnego , dodatkowo ma kolce i jest trudny do przejścia przez niechcianych gości.
@@nicdoukrycia8152 zaraz sprawdzę jak to wygląda i "z czym się je ". Dzięki.
Wierzba bardzo szybko rośnie jesli masz za sucha glebe to brzoza albo sosna.
Mam swój las ale tak nie szaleję wśród zarośli bo boję się kleszczy przez które musiałem się leczyć przez miesiąc.
Dokładnie tak samo było z Barszczem Sosnowskiego miał być doskonałą paszą a problem z nim jest coraz większy. Też miało być super.
debilne porównanie
@@morycbucholtz2006 żałosne
@@marcinpajak2921 i co dalej? merytorycznie coś?