To jest kłamstwo. Jestem 85 i w latach 90 nikt z mojego wielkomiejskiego otoczenia nue miał w domu internetu. Po 2000 roku chodziliśmy do kawiarenki, by wysłać emaila. Niech wygaduje głupot. Urodziłam się kiedy były telefony komórkowe???!!! Pierszy telefon moja mama miała w 2003 roku kiedy miałam 17lat. W liceum nikt nie miał. Pamiętam jak w 91 roku poszłam do zerówki i w domu zainstalowano telefon stacjonarny i domofon. Ale było podekscytowanie! Temu panu nie pomyliły się pokolenia? Doszłam do minuty 1:41i nie oglądam dalej bo ten film jest niezgodny w historią.
Ja podobnie! W 97 roku poszlam do liceum i nikt nie mial komorki. Internet mielismy po 2000 roku przek kabel w tv i to kilka minut - nikt nie mogl wtedy zadzwonic. To co ten pan opowiada to moze rzeczywistośc usa????
91 rok będąc dopiero w gimnazjum miała dopiero internet a mając 13.lat telefon mama mi dała w 6 klasie tylko na wycieczkę telefon komórkowy. Mogłam go mieć na nie.moglam tylko w domu! Dopiero.w.gimnazjum dostałam telefon typu nokia 3510. Nie uważam że był dostatek, dostawało się ciuchy po sąsiadce , kuzynostwem, rower rolki... Zbierałam pieniądze na hulajnogę która kupiliśmy na jakimś targu typu scooter co chrobotała🤦♂️ na całe osiedle. Jeździło się do większego miasta na bazary, żeby kupić ciuchy kurtki... Wszystkie możliwe dania z ziemniaków, frytki robione kopytka placki ziemniaczane z cukru przed wypłatą. Chleb z ketchupem lub cukrem. Jedna buła jabłko lub banan i do szkoły.
Tak.wchodzily telefony z irdą potem z bluetooth.ale już były z drogie. Wchodziły dopiero komputery dopiero gimnazjum i sale komputerowe na windows 98 gdzie jedyne w co graliśmy to.saper pasjans skoki. Koło.2000 wchodziły nowe PlayStation małe. A wcześniej konsole a targu kupowaliśmy tzn wymienialiśmy kasetka z chipanddejs Mario dr Mario, smerfne hity to wchodziło ale.malo.kogo było stać... Albo rodzice musieli kombinować....
Wydaje mi się, że w naszym kraju było spore przesunięcie jeżeli chodzi o pokolenie X i Y w stosunku do Zachodu. Jestem z 90. i jestem typowym Xem, i większość moich znajomych to także X. Natomiast, z moich obserwacji wynika, że już niewiele młodsze osoby z 94 i wyżej to opisane przez Pana pokolenie Y.
Święta prawda, zauważyłem wszystkie cechy pokolenia Y w sobie samym. Urodziłem się w '94, miałem okazję odbyć praktyki w największej firmie budowlanej w Polsce i zachowywałem się dokładnie tak jak Pan mówi. :) Pozdrawiam!
Odnośnie dawania feedbacku, rozumiem że pokolenie Baby Boomersów czy X potrafiło pracować nad czymś przez 3 miesiące bez doświadczenia i pytania o opinię innych osób? ;) Myślę że przekazywania informacji zwrotnej na bierząco (nie co 15 min, ale np. pod koniec dnia) dla osoby która nad czymś pracuje, ma zarówno pozytywne aspekty dla pracodawcy jak i dla pracownika. Nie wierzę, że wcześniejsze pokolenia pracowały "na czuja" nie dostając krótkiej informacji czy to dobrze robi. Pozdrawiam!
Ja jestem z pokolenia Y i powiem szczerze że niewiele z tego co tu usłyszałem ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jestem bardzo zdziwiony, ponieważ większość materiałów na tym kanale jest bardzo wartościowych natomiast ten przekazuje informację oparte na stereotypach.
Witam. Na 100 osób z danego pokolenia - aż 20 ma prawo nie identyfikować się ze "stereotypem" - i Ty się nie identyfikujesz. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie jesteś typowym Y-iem. Nie zmienia to kwestii charakterystyki pokolenia, grupy. Nie uczyłeś się socjologii czy myślenia strategicznego w szkole - więc tak reagujesz. I to jest O.K. Przykład - wśród wilków są albinosy, czarne, mieszane - co nie zmienia faktu, że wilki są szare - taka jest ich charakterystyka. To jest stereotyp. Warto się zastanowić z czego wynika, że nie "pasujesz" do charakterystki Twojej grupy wielowej... Pozwoli Ci to lepiej zrozumieć siebie? Pozdrawiam.
Wojtek Shweps też tak na początku myślałem (pierwsze odczucie było podobne), ale po wnikliwym wysłuchaniu materiału, dużo informacji i stwierdzeń jest zgodnych z rzeczywistością, a wyjątki potwierdzają jedynie regułę
Wojtek Shweps zgadzam się. ja tez nie jestem typowym Y ! czuję się dużo starszej niż w rzeczywistości mam. z jednej strony. jestem sfrustrowana sytuacja moich rodziców, moją obecną.znam te życie wcześniejsze, telefony stacjonarne. i co najważniejsze liczę na siebie, pomagam rodzicom. umiem pisać pisma, umiem toz rozkminic nowinki techniczne. I rzeczywiście nie uznaje GLUPIEJ hierarchii, czyli jak głupi człowiek ma mi mówić jak mam np pracować, jak się zupełnie na tym nie zna. natomiast docenienie jest ważne dla każdego.
moja babcia urodziła się w 1932 roku i jeszcze jeździ rowerem, rodzice urodzone w 1950 roku a ja nie używam telefonu komórkowego i facebooka, zjadam dwie kromki chleba nie palę papierosów nie piję alkoholu bieda nauczyła mnie rozumu i mam dzisiaj pieniądze większość ludzi urodzonych w takim samym roku jak ja ale koledzy przeliczają wszystko na pieniądze materialiści żyją żeby wszystkie pieniądze wydać na jedzenie i picie jak pokolenie stracone, nauczyli się takiego myślenia od rodziców urodzonych między 1945 i 1965 rokiem rodzice pracowali po drugiej wojnie światowej praca była dla wszystkich zarabiali dużo pieniędzy jeśli nie zarobili to ukradli ale komuna rozpadła się młodość mineła przeszli na emeryturę razem z uzależnieniem alkoholowym jeśli nie piją alkoholu to połykają tabletki dlatego dużo młodych ludzi popełnia błędy swoich rodziców jeszcze jest dużo chorych psychicznie przez dorastanie bez wiary w boga tylko nie pomylić boga z kościołem
Pokolenie "Y" nie znosi hierarchizacji? Czy raczej zostało nauczone, iż hierarchizacji nie będzie? Przecież masa firm, by zaoszczędzić na pracy przełożonych stosuje systemy w których grupą ludzi zarządza osoba, będąca na tym samym szczeblu w firmie. Dostaje nowy telefon, jakiś wyssany z palca tytuł i karnet na siłownię, albo szkolenie w niezłym hotelu. Reszta pracowników nie ma krzty szacunku do takiej osoby, gdyż pełni ona role "kapo", ale nie obejmuje stanowiska w hierarchii firmy- a zatem nie bierze na siebie odpowiedzialności za wyniki zespołu, a jedynie wykonuje funkcję nadzorcy zasobów ludzkich. Pozostaje na tym samym poziomie. Moim zdaniem to wpojone zasady pseudo-hierarchizacji narzucone odgórnie, a nie jakiś trend w naszym pokoleniu.
Ciekawe. Ten "bunt" (w sensie pozytywnym) - daje do myślenia. Nie wiem, czy zgodzę się z tą opinią - jednocześnie zmusza do myślenia. Dzięki i pozdrawiam...
Ja juz w wieku 9 lat mialam stardoll i panfu (zobaczcie sobie co to) i czytalam blogi. Potem mialam moviestarplanet. Nie jestem z tego dumna, ale ja nie jestem milenialzem.. osoba z 1980 jest 20 lat starsza ode mnie! Jak ona moze byc z tego samego pokolenia
Hehe, droga Jolu, piszesz o nich jak o jakimś nowym i złym podgatunku człowieka. Pewnie przynieśli Ci oni wiele złości i cierpienia w Twoim życiu. Nie martw się, w dzisiejszym świecie wciąż nic nie ma za darmo i oni też nic nie dostaną tylko za to że są "igrekami". ;)
Oglądam to 7 lat później! Niesamowita analiza👌
To jest kłamstwo. Jestem 85 i w latach 90 nikt z mojego wielkomiejskiego otoczenia nue miał w domu internetu. Po 2000 roku chodziliśmy do kawiarenki, by wysłać emaila. Niech wygaduje głupot. Urodziłam się kiedy były telefony komórkowe???!!! Pierszy telefon moja mama miała w 2003 roku kiedy miałam 17lat. W liceum nikt nie miał. Pamiętam jak w 91 roku poszłam do zerówki i w domu zainstalowano telefon stacjonarny i domofon. Ale było podekscytowanie! Temu panu nie pomyliły się pokolenia? Doszłam do minuty 1:41i nie oglądam dalej bo ten film jest niezgodny w historią.
Ja podobnie! W 97 roku poszlam do liceum i nikt nie mial komorki. Internet mielismy po 2000 roku przek kabel w tv i to kilka minut - nikt nie mogl wtedy zadzwonic. To co ten pan opowiada to moze rzeczywistośc usa????
To że Ty miałaś w tym czasie nie znaczy ,że telefonów nie było. W tym filmie jest nowa o świadomości zbiorowej a nie o Krysce, Małgosi czy o Adamie.
Skoro pokolenie Y urodzilo sie po 80 roku, to jak to mozliwe ze nie zylo w czasach bez telefonow komórkowych?
91 rok będąc dopiero w gimnazjum miała dopiero internet a mając 13.lat telefon mama mi dała w 6 klasie tylko na wycieczkę telefon komórkowy. Mogłam go mieć na nie.moglam tylko w domu! Dopiero.w.gimnazjum dostałam telefon typu nokia 3510. Nie uważam że był dostatek, dostawało się ciuchy po sąsiadce , kuzynostwem, rower rolki... Zbierałam pieniądze na hulajnogę która kupiliśmy na jakimś targu typu scooter co chrobotała🤦♂️ na całe osiedle. Jeździło się do większego miasta na bazary, żeby kupić ciuchy kurtki... Wszystkie możliwe dania z ziemniaków, frytki robione kopytka placki ziemniaczane z cukru przed wypłatą. Chleb z ketchupem lub cukrem. Jedna buła jabłko lub banan i do szkoły.
Tak.wchodzily telefony z irdą potem z bluetooth.ale już były z drogie. Wchodziły dopiero komputery dopiero gimnazjum i sale komputerowe na windows 98 gdzie jedyne w co graliśmy to.saper pasjans skoki. Koło.2000 wchodziły nowe PlayStation małe. A wcześniej konsole a targu kupowaliśmy tzn wymienialiśmy kasetka z chipanddejs Mario dr Mario, smerfne hity to wchodziło ale.malo.kogo było stać... Albo rodzice musieli kombinować....
opisał mnie Pan w 100% ;)
Wydaje mi się, że w naszym kraju było spore przesunięcie jeżeli chodzi o pokolenie X i Y w stosunku do Zachodu. Jestem z 90. i jestem typowym Xem, i większość moich znajomych to także X. Natomiast, z moich obserwacji wynika, że już niewiele młodsze osoby z 94 i wyżej to opisane przez Pana pokolenie Y.
Też to zauważyłem
5b
Bardzo trafny materiał. Dla pracodawców, dla ludzi świadomych tego, gdzie znajdują się na osi czasu. Szczególnie w tej strefie kulturowej ;)
Hm :) Jestem Y 1984 rok. Wiem ze nie było internetu :)
Bardzo ciekawy materiał. :>
Święta prawda, zauważyłem wszystkie cechy pokolenia Y w sobie samym. Urodziłem się w '94, miałem okazję odbyć praktyki w największej firmie budowlanej w Polsce i zachowywałem się dokładnie tak jak Pan mówi. :) Pozdrawiam!
Ja również pozdrawiam :)
Odnośnie dawania feedbacku, rozumiem że pokolenie Baby Boomersów czy X potrafiło pracować nad czymś przez 3 miesiące bez doświadczenia i pytania o opinię innych osób? ;) Myślę że przekazywania informacji zwrotnej na bierząco (nie co 15 min, ale np. pod koniec dnia) dla osoby która nad czymś pracuje, ma zarówno pozytywne aspekty dla pracodawcy jak i dla pracownika. Nie wierzę, że wcześniejsze pokolenia pracowały "na czuja" nie dostając krótkiej informacji czy to dobrze robi. Pozdrawiam!
Ja jestem z pokolenia Y i powiem szczerze że niewiele z tego co tu usłyszałem ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jestem bardzo zdziwiony, ponieważ większość materiałów na tym kanale jest bardzo wartościowych natomiast ten przekazuje informację oparte na stereotypach.
Witam. Na 100 osób z danego pokolenia - aż 20 ma prawo nie identyfikować się ze "stereotypem" - i Ty się nie identyfikujesz. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie jesteś typowym Y-iem. Nie zmienia to kwestii charakterystyki pokolenia, grupy. Nie uczyłeś się socjologii czy myślenia strategicznego w szkole - więc tak reagujesz. I to jest O.K. Przykład - wśród wilków są albinosy, czarne, mieszane - co nie zmienia faktu, że wilki są szare - taka jest ich charakterystyka. To jest stereotyp. Warto się zastanowić z czego wynika, że nie "pasujesz" do charakterystki Twojej grupy wielowej... Pozwoli Ci to lepiej zrozumieć siebie? Pozdrawiam.
Wojtek Shweps też tak na początku myślałem (pierwsze odczucie było podobne), ale po wnikliwym wysłuchaniu materiału, dużo informacji i stwierdzeń jest zgodnych z rzeczywistością, a wyjątki potwierdzają jedynie regułę
Wojtek Shweps zgadzam się. ja tez nie jestem typowym Y ! czuję się dużo starszej niż w rzeczywistości mam.
z jednej strony. jestem sfrustrowana sytuacja moich rodziców, moją obecną.znam te życie wcześniejsze, telefony stacjonarne. i co najważniejsze liczę na siebie, pomagam rodzicom. umiem pisać pisma, umiem toz rozkminic nowinki techniczne. I rzeczywiście nie uznaje GLUPIEJ hierarchii, czyli jak głupi człowiek ma mi mówić jak mam np pracować, jak się zupełnie na tym nie zna. natomiast docenienie jest ważne dla każdego.
moja babcia urodziła się w 1932 roku i jeszcze jeździ rowerem, rodzice urodzone w 1950 roku a ja nie używam telefonu komórkowego i facebooka, zjadam dwie kromki chleba nie palę papierosów nie piję alkoholu bieda nauczyła mnie rozumu i mam dzisiaj pieniądze większość ludzi urodzonych w takim samym roku jak ja ale koledzy przeliczają wszystko na pieniądze materialiści żyją żeby wszystkie pieniądze wydać na jedzenie i picie jak pokolenie stracone, nauczyli się takiego myślenia od rodziców urodzonych między 1945 i 1965 rokiem rodzice pracowali po drugiej wojnie światowej praca była dla wszystkich zarabiali dużo pieniędzy jeśli nie zarobili to ukradli ale komuna rozpadła się młodość mineła przeszli na emeryturę razem z uzależnieniem alkoholowym jeśli nie piją alkoholu to połykają tabletki dlatego dużo młodych ludzi popełnia błędy swoich rodziców jeszcze jest dużo chorych psychicznie przez dorastanie bez wiary w boga tylko nie pomylić boga z kościołem
Chłopie poruszyłeś tyle kwestii w jednej wypowiedzi ,że nie do końca wiadomo co masz na myśli
Jak osoba urodzona w 2000 czyli bądź co bądź jestem z pokolenia Y muszę przyznać że bardzo dużo zgadza się to z prawdą :)
Pozdrawiam!
W zasadzie jeśli chodzi o rocznik 2000 i następne to można mówić o pokoleniu Z.
Nie jestes zadnym Y mordo, od 1995 jest Z
Pokolenie "Y" nie znosi hierarchizacji? Czy raczej zostało nauczone, iż hierarchizacji nie będzie? Przecież masa firm, by zaoszczędzić na pracy przełożonych stosuje systemy w których grupą ludzi zarządza osoba, będąca na tym samym szczeblu w firmie. Dostaje nowy telefon, jakiś wyssany z palca tytuł i karnet na siłownię, albo szkolenie w niezłym hotelu. Reszta pracowników nie ma krzty szacunku do takiej osoby, gdyż pełni ona role "kapo", ale nie obejmuje stanowiska w hierarchii firmy- a zatem nie bierze na siebie odpowiedzialności za wyniki zespołu, a jedynie wykonuje funkcję nadzorcy zasobów ludzkich. Pozostaje na tym samym poziomie. Moim zdaniem to wpojone zasady pseudo-hierarchizacji narzucone odgórnie, a nie jakiś trend w naszym pokoleniu.
Ciekawe. Ten "bunt" (w sensie pozytywnym) - daje do myślenia. Nie wiem, czy zgodzę się z tą opinią - jednocześnie zmusza do myślenia. Dzięki i pozdrawiam...
Chyba szanowy Pan zapomniał co było w latach 80tych skoro jego zdaniem jesteśmy pokoleniem Y urodzeni od 1980r , w dobie internetu ludu co za no sens!
Odnosi się to do pokoleń Amerykanów
Link wygasl.
W Polsce to duże przesunięcie jestem teoretycznie Y ale telefon stacjonarny poznałem w 8 klasie. Y to bardziej lata 90-2000, niż 80-90.
Ja zarabiam swoje 4 500 i to mi wystarcza ??? Chyba w Holandii
Prawda,
nie bylismy biedni ....własnie wtedy bieda wyszła że było a nie było za co
Nie zgadzam sue. Jestem z 21 grudnia 2000 i nie zycze sobie zeby mnie nazywano milenialzem, jestem Z
Ja juz w wieku 9 lat mialam stardoll i panfu (zobaczcie sobie co to) i czytalam blogi. Potem mialam moviestarplanet. Nie jestem z tego dumna, ale ja nie jestem milenialzem.. osoba z 1980 jest 20 lat starsza ode mnie! Jak ona moze byc z tego samego pokolenia
A w wieku niecalych 10 mialam fb, a w 8-9 mialam juz nasza klasę
Bo to są za duże rozpiętości, już 10 lat robi różnice.
Oj Pan jest bardzo wyrwany z kontekstu...
Sà sukinsynami koniec.
Ney Mar ponieważ ?
Polecam film a więc o milenialsach tam dobrze opisuje to zjawisko
Ok boomer ;)
przepraszam czy nas ktos w pracy rozpieszczał ??? czemu mamy sie do nich dostosowac i dalej ich rozpieszczac ??? zeby ich calkiem zepsuc ???
Hehe, droga Jolu, piszesz o nich jak o jakimś nowym i złym podgatunku człowieka. Pewnie przynieśli Ci oni wiele złości i cierpienia w Twoim życiu. Nie martw się, w dzisiejszym świecie wciąż nic nie ma za darmo i oni też nic nie dostaną tylko za to że są "igrekami". ;)