Co rozmowa, to bardziej niespodziewany gość. Pokój Janusza też robi wrażenie. Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Pani Kuligowej, Pana Redaktora i całej ekipy :)
Przepiękna i bardzo wzrusząjaca rozmowa tylko szkoda, że taka krótka. Może zdecyduje się Pan na cz. II, a jak trzeba będzie to i kolejną, bo widać, że Pani Helena bardzo lubi opowiadać o naszym Mistrzu, a widać, że tego potrzebuje.
Panie Piotrze Sławeta jest Pan Wielki... przepiękny wywiad jak zawsze... Dla Pani Heleny oraz Pana dużo zdrowia i sił po tej tragedii... Jestem z Bochni byłem osobiście w ten tragiczny dzień na tym przejeździe w Rzezawie 10 min po wypadku i pamiętam ten dzień jak dziś... Bardzo to przeżyłem... Jeżdżę samochodem ciężarowym i na każdym przejeździe strzeżonym mimo otwartych rogatek nie przejeżdżam na pewniaka ... Ale to tylko po tej tragedii i może to być śmieszne ale jako anioła stróża uważam Św.P. Janusza Kuliga... Wielkie Pozdrowienia dla Wszystkich
Myślę,że z tej wielkiej tragedii na przejeździe, pozostała jedna dobra rzecz. Właśnie skojarzenie,osoby śp.Janusza i omylności innych osób/systemów zabezpieczenia przejazdów kolejowych. Jako były instruktor/wykładowca nauki jazdy,zawsze o tym wspominałem kursantom.Myślę,że o tym pamiętają. Obecnie,kierując autokarem, również pamiętam o tym,przed każdym przejazdem.
Nie podoba mi się jedno ze wszyscy mówią i obwiniają całkowitą winą kobietę dróżniczkę. CHWIA mam prawko od 96 roku i do dziś pamiętam podstawową zasadę - że zielone światlo czy podniesiona rogatka nie upoważniają do wjazdu i do pierwszeństwa. Moim zdaniem a tak by było najuczciwiej powiedzieć i przedstawić temat mimo iż się zaraz kibice obrażą - wina za to leży w połowie na kierowcy bo tak stanowią przepisy a wszyscy chcą z jednej strony zrobić świetego a z drugiej strony obwinić w stu procentach dróżniczkę. Przykre że takie jest polskie społeczeństwo...
I po takim komentarzu cisza co ciekawe czyli tak jak myślałem Polacy to jak chorągiewki jak ktoś ważny albo znany to się prawo nagina wręcz szuka się winnych a jak ktoś inny nie znany poslizgnie sie albo zamyśli i wpadnie do rowu to się krzyczy wariat pewnie jechał na bani itd super jesteśmy jako naród. P.S. Ja osobiście lubiłem kierowców rajdowych z tamtych czasów ale jak któryś zasuwa jak wariat a potem się tłumaczy jak holek że przecież radiowóz zły pomiar zrobił to dla mnie to nie jest ideał a wręcz przeciwnie przykład że tak nie powinno się robić bo ktos postronny może zginąć 😢
Serce sie kraje sluchajac tego , wspaniała mama i żona...Sto lat życia❤
Łapy w górę "pamiętamy" miałem wtedy 14 lat.
Dużo zdrowia dla pani Heleny... ...
Wielki szacun dla Pani Mamy.
Co rozmowa, to bardziej niespodziewany gość. Pokój Janusza też robi wrażenie. Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Pani Kuligowej, Pana Redaktora i całej ekipy :)
Zdrowia Pani Helenko ! Ściskam !
Piękne naprawde piękne chwile przeżyłem jak jezdzielm na rajdy a Janusz wtedy jeździł meganka .. ... I nie tylko... Wspaniałe czasy ...
Wspaniała Kobieta! Dużo zdrowia dla Pani i jako kibice dziękujemy za to że mogliśmy podziwiać Janusza na trasach rajdów❤
Przepiękna i bardzo wzrusząjaca rozmowa tylko szkoda, że taka krótka. Może zdecyduje się Pan na cz. II, a jak trzeba będzie to i kolejną, bo widać, że Pani Helena bardzo lubi opowiadać o naszym Mistrzu, a widać, że tego potrzebuje.
Fajnie ze chociaż zdążyłem poznać Tatę Janusza nie zapomnę tego dnia nigdy .
Panie Piotrze Sławeta jest Pan Wielki... przepiękny wywiad jak zawsze... Dla Pani Heleny oraz Pana dużo zdrowia i sił po tej tragedii... Jestem z Bochni byłem osobiście w ten tragiczny dzień na tym przejeździe w Rzezawie 10 min po wypadku i pamiętam ten dzień jak dziś... Bardzo to przeżyłem... Jeżdżę samochodem ciężarowym i na każdym przejeździe strzeżonym mimo otwartych rogatek nie przejeżdżam na pewniaka ... Ale to tylko po tej tragedii i może to być śmieszne ale jako anioła stróża uważam Św.P. Janusza Kuliga... Wielkie Pozdrowienia dla Wszystkich
Myślę,że z tej wielkiej tragedii na przejeździe, pozostała jedna dobra rzecz.
Właśnie skojarzenie,osoby śp.Janusza i omylności innych osób/systemów zabezpieczenia przejazdów kolejowych.
Jako były instruktor/wykładowca nauki jazdy,zawsze o tym wspominałem kursantom.Myślę,że o tym pamiętają.
Obecnie,kierując autokarem, również pamiętam o tym,przed każdym przejazdem.
Zdrówka 100 - spokoju ducha oraz spokoju na co dzień i dużo uśmiechu dla Pani Heleny - Kibice rajdowi Pamiętają
A tak na poważnie to kiedy będzie przed kamerą i trochę poopowiada Pan Jarek? 😊
❤❤❤
Szczęściarz 🏅1
Nie podoba mi się jedno ze wszyscy mówią i obwiniają całkowitą winą kobietę dróżniczkę. CHWIA mam prawko od 96 roku i do dziś pamiętam podstawową zasadę - że zielone światlo czy podniesiona rogatka nie upoważniają do wjazdu i do pierwszeństwa. Moim zdaniem a tak by było najuczciwiej powiedzieć i przedstawić temat mimo iż się zaraz kibice obrażą - wina za to leży w połowie na kierowcy bo tak stanowią przepisy a wszyscy chcą z jednej strony zrobić świetego a z drugiej strony obwinić w stu procentach dróżniczkę. Przykre że takie jest polskie społeczeństwo...
I po takim komentarzu cisza co ciekawe czyli tak jak myślałem Polacy to jak chorągiewki jak ktoś ważny albo znany to się prawo nagina wręcz szuka się winnych a jak ktoś inny nie znany poslizgnie sie albo zamyśli i wpadnie do rowu to się krzyczy wariat pewnie jechał na bani itd super jesteśmy jako naród. P.S. Ja osobiście lubiłem kierowców rajdowych z tamtych czasów ale jak któryś zasuwa jak wariat a potem się tłumaczy jak holek że przecież radiowóz zły pomiar zrobił to dla mnie to nie jest ideał a wręcz przeciwnie przykład że tak nie powinno się robić bo ktos postronny może zginąć 😢