UWOLNIJ SIĘ! Jak nadmiar rzeczy zakłóca równowagę psychiczną. | GREEN CANOE
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 13 ก.ค. 2023
- Czy gromadzenie zbyt wielu przedmiotów może negatywnie wpływać na naszą psychikę i zdrowie psychiczne? Odpowiedzią jest tak! Wiesz, że bałagan w domu może być przyczyną wzrostu stresu, obniżonego samopoczucia i ograniczonej produktywności? Ten film przybliży Ci temat chaosu i nadmiaru przedmiotów w naszym otoczeniu oraz ich wpływu na zdrowie psychiczne.
Przekonasz się, jakie negatywne emocje może wywoływać zatłoczona przestrzeń mieszkalna. Dowiesz się również, że trudności w utrzymaniu porządku i odpoczynku związane z nadmiarem rzeczy mogą mieć poważne konsekwencje dla naszego codziennego życia.
"Minimalizm", "organizacja", "porządek w domu", to słowa klucze do tego, jak skutecznie uporać się z bałaganem i zbyt dużą ilością przedmiotów w domu, aby cieszyć się lepszym zdrowiem psychicznym.
Jeżeli chcesz poznać sekrety harmonii wewnętrznej i równowagi poprzez uporządkowanie swojego otoczenia, ten film jest dla Ciebie! Zrozum, dlaczego warto i jak stworzyć w domu przestrzeń, która wspiera Twoje zdrowie psychiczne i pozwoli Ci odnaleźć spokój w środku chaosu.
Nie czekaj dłużej! Obejrzyj ten film już teraz i odkryj, jak zmiana kanapy, ułożenie książek i porządki w szafie mogą mieć ogromny wpływ na Twoje szczęście i zdrowie. Dziękuję za kciuki i suby!
Joanna
GREEN CANOE
_____________________________________________
🛒 VENUE venuestory.pl/
📖 Moja książka "PRZY STOLE" venuestory.pl/product/ksiazka...
TACE I DESKI venuestory.pl/product-categor...
OSŁONKI, DONICE venuestory.pl/product-categor...
BIOKOMINEK venuestory.pl/product/biokomi...
PODUSZKI DEKORACYJNE venuestory.pl/product-categor...
ŚWIECE SOJOWE venuestory.pl/product/swieca-...
KUCHENKA WOLNOSTOJĄCA GAZ + PRĄD
www.ceneo.pl/106743700#crid=6...
WYSPA KUCHENNA www.ceneo.pl/89835809#crid=62...
_____________________________________________
🔔SUBSKRYBUJ kanał Green Canoe: bit.ly/GREEN_CANOE
✍CZYTAJ: www.greencanoe.pl
📸OGLĄDAJ: / green.canoe
👥 BĄDŹ NA BIEŻĄCO: / redakcjagreencanoe
#GreenCanoe - แนวปฏิบัติและการใช้ชีวิต
Ja Asiu nie mam problemu z gromadzeniem rzeczy, wg mnie to dlatego ze żyłam już jako dorosła osoba przez 20 lat w kawalerce gdzie pokój miał wymiar 12m2 a kuchnia ledwo 4 m2 . Teraz mieszkam w ciut większym bo 42 m2. Myślę,że wystarczy nam taki metraż , aby nie popaść w zagracanie. W mojej opinii nie bez znaczenia właśnie do zagracania sobie życia ma fakt,,że budujemy coraz to większe domy z nadzieją,że zostaną dzieciom , a to nie jest do końca jest prawdą. Świat tak się wkoło nas dynamicznie zmienia, łatwość przemieszczania się sprawia,że te dzieci niekoniecznie będą chciały zostać w miejscu w którym mieszkamy. W komentarzu poniżej też jest wzmianka o reklamach przed którymi kiedyś mogliśmy uciec nie włączając telewizji czy radia 😃 , a teraz się nie da bo nawet chcąc obejrzeć Twój materiał te reklamy się objawiają. Jakże trzeba być silnym aby nie ulegać pokusie kupowania rzeczy na każdy sezon. Bądźmy ludźmi o bogatych umysłach i stopujmy siebie przy kolejnym zamiarze zakupu"na zaś", "a przyda się". Zmieniajmy rzeczy kiedy tego wymagają a nie kiedy jest sezon. Życzę wszystkim wytrwałości w odgradzaniu oraz radości z tego co mamy- niekoniecznie w "trendach" . Dziękuję Asiu za ten materiał ❤
❤
Ja zylam całe życie na wynajmach az...dostałam w spadku 5 kondygnacyjny dom ,kazde piętro to in styl ogólnie wszystko wygląda jak cyganski wóz doszły jeszcze 2 spadki i jestem zaklamocona antykami
@@sarakk5246Wow chciałabym być tak zaklamocona antykami😂😂Gratuluję spadków!!!
Bernarda
Sorry , ale Ty tak na serio????
Mieszkałam na takim metrażu, teraz mam większy i większe polecam. Luksusem jest przestrzeń
Film, który multum osób, w tym i mnie, zachęca do głębokiej refleksji...😢
To prawda, że nadmiar przedmiotow w domu, zagraca nie tylko jego powierzchnię, ale też energię. Domu i mieszkańców. Myślę, że trzeba uważnie robić zakupy, żeby uniknąć tego problemu. Jesteśmy bombardowani reklamami, które obiecują, że kupno "piętnastej pary cudownych butów do biegania " 😏 da nam szczęście. A tak naprawdę, bardziej potrzebny jest nam spokój umysłu 😊. Świetny materiał. Dziękuję i pozdrawiam 🌞😊💚.
Nie mam z tym problemu,ciuchy buty noszę az mam dziury gorzej z większymi klamotami
Ja mam taki problem. Mieszkanie trzy pokoleniowe,gdzie ilość rzeczy mnie już przeraża i dołuje . Staram się odgracac ale nie daję rady. Tu sentyment a tu zapasy itp.. Dziękuję za ten film , myślę że bardzo mi pomógł uświadomić sobie że mogę to zrobić. Po prostu mogę.
Wchodząc do jakiegoś zatłoczonego domu bardzo b sie męczę , chaos, bałagan i brud to coś czego nie znoszę
Ja właśnie zaczynam startować ze swoją firmą :) pomagam ludziom odgracic ich przestrzeń, zacząć, zmotywować, utulić w stracie. Wszystko jest do przejścia. A dzięki ilości komentarzy wiem, ze to dobry kierunek. A doszłam do tego zadając sibie pytanie, co lubie :) mam wręcz rajską przyjemność jak wszystko się mieści, pasuje, ma swoje miejsce, jak odzyskujemy powietrze we własnym domu, spokój … ah czas na szukanie odzyskany :) trzymajcie kciuki!
Dla mnie najtrudniejsze jest poradzenie sobie z porządkowaniem rzeczy po odejściu rodziców. O ile rzeczy codziennego użytku udało się uporządkować, to inne które mają dla mnie wartość sentymentalną jest trudniej. Moja mama miała dużą ilość kryształów, one są piękne, kolorowe, wiem jak trudno je był zdobyć w czasach PRL. Nie ma serca je wyrzucić ani sprzedać, a u siebie w domu nie mam miejsca do przechowywania. I tak upycham je w różnych miejscach. Może kiedyś się to zmieni, ale dla nie najtrudniej jest pozbyć się rzeczy takich, które były ogromną wartością dla bliskich, a bliskich już nie ma. Może ktoś miał podobne doświadczenie, to proszę podzielcie się tym jak sobie poradzić. Asiu, dziękuję za ten materiał, jest bardzo budujący. Pozdrawiam wszystkich.
Polecam książkę Marcina Wichy "Rzeczy, których nie wyrzuciłem" pan jest grafikiem i musiał się zmierzyć posprzątaniem domu po zmarłych rodzicach. Ta książka to zbiór luźnych refleksji i wspomnień na ten temat Bardzo odkrywcze. Może pomoże zmierzyć się z tym doświadczeniem.
Ja mam,a w zasadzie moja Mama w mieszkaniu po jej rodzicach a moich dziadkach odziedziczone,a wciąż tylko do upłynnienia....masakra tak trudno się rozstać a nie ma co z tym zrobić ledwie 40mkw a ciezko to zagospodowaczagospodowacq
Witaj, jest na rynku książka, pt. "Jak likwidowałam dom moich rodziców" napisana przez Lydia Flem. Sama chcę ją przeczytać z ciekawości. Być może okaże się pomocna. Moim guru od minimalizmu jest Dominique Loreau. Zwłaszcza cenię sobie jej książki "Minimalizm" oraz "Sztuka prostoty". Pozdrawiam serdecznie!
Mam to samo , jakbym przez te rzeczy chciała zachować bliskich którzy odeszli przy życiu i przy sobie.Mega trudne
Trzymaj kryształy , nie słuchaj paniuś z you tube, które mają kupę hajsu i bogatego męża , jakby co to takie paniusie odkupią od Ciebie te kryształy i nieżle na tym zarobią...😅🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Obecnie pracuje zdalnie i bardzo źle pracuje sie mi w sypialni mimo ze mam tu przygotowalam swoje miejsce donpracy, mam wygodne biurko, ale mam tu tez duuzo rzeczy, to taki domowy składzik, jak maz nie wie co gdzie odłożyć to wrzuca sie do sypialni bo tam "nikt nie widzi", lepiej jest w salonie bo tam oczyszczamy przestrzen regularnie, a najlepiej pracuje mi sie w kuchni u rodziców, w moim domu rodzinnym. Teraz wiem dlaczego. Dom zawsze traktowalam jako uporzadkowaną przestrzen, i to nie tylko pod wzgledem rzeczy, ale tez tak mentalnie. To miejsce gdzie życie jest uporządkowane, są rutyny, zasady, tradycje. I ten porządek przeklada się na moja pracę, tam mogę otworzyc umysl, kreatywność. Ten odcinek byl dla mnie mega odkrywczy, dziękuję 😊
Bardzo ważne to co mówisz.
Nadmiar rzeczy nas przytłacza, to one zaczynają nas posiadać.
Pozdrawiam serdecznie💗
Dziękuję za ten film. Utwierdziła mnie Pani w przekonaniu, że moje odczucia są jak najbardziej zdrowe. Jak mam narzucane rzeczy na stole, to czuję, że tracę panowanie nad całym domem.
Mam świadomość że umiar i wstrzemięźliwość to słowa klucze w naszym życiu, we wszystkich jego aspektach, w domu także. Dziękuję za Twoje refleksje Asiu.
Asiu wszystko to niestety prawda...wszechogarniający chaos
od lat trudno mi to zmienić😑
Oh! Znam to bardzo dobrze z domu rodzinnego. Moi rodzice uwielbiają zbierać rzeczy najlepiej niczego nie wyrzucać. Sprzątanie tam to koszmar. Nie przejęłam tego na szczęście, faktycznie jak mam gorszy czas w pracy to w swoim mieszkaniu muszę mieć porządek na najwyższym możliwym poziomie. Bywa to trudne bo mam 2 psy ale bez dwóch zdań jest codzienne odkurzanie. Bez tego nie mam poczucie spokoju w głowie. Uważam że poruszasz ważny temat. Bardzo mocno łączę porządek w domu w pracy w samochodzie ( bardzo dużo jeżdżę ze wzgl. Na pracę) ze spokojem i harmonią w życiu codziennym. Moja głowa odpoczywa w czystej przestrzeni. Poza tym regularne Sprzątanie zajmuje o wiele mniej czasu niż "odgruzowywanie" raz na jakiś czas.
Nie mam żadnego problemu ze "złapaniem oddechu", gdy nie mam posprzątane. Duży dom, dużo miejsca to i dużo rzeczy. I odwrotnie, w małych przestrzeniach mniej. Moda wraca, my się zmieniamy. Nie wiemy co i kiedy może się przydać. Możemy się pozbywać, jeśli chcemy. I tak w kółko. Pozdrawiam serdecznie
U mnie po 9 latach remont piwnicy i garazu"sprowadzil mnie do parteru" o kurcze! Ile klamotow kt ani nie dalo s naprawic ani przerobic na nic pozytecznego,zeby zrobic remont trzeba bylo wszystko wypieprzyc poprostu koniecznosc !! Gdyby nie drapanie scian zrywanie pasadzki kopanie pod nowa kanalizację pewnie wszystko lezaloby tak kolejne 9 lat.no i udalo s...do sty tego roku bo wlasnie wzielam do siebie mamę i znowu zaczyna s zaklamocanie tym razem nie moimi rzeczami,mama nie pozwala niczego wywalic
Od roku czasu sukcesywnie pozbywam się nadmiaru nagromadzonych przez lata przedmiotów i ubrań. Zaczęło mi brakować powietrza w moim ukochanym domu. Dodatkowo odkryłam, że jestem osobą wysoce wrażliwą. Poczytałam na ten temat, uspokoiłam się, wyciszyłem i odgracilam swoją przestrzeń i tą domową i ta w głowie. Serdecznie polecam takie zauważenie siebie. Teraz kocham mój dom jeszcze bardziej, czuje, że zyskałam dużo przestrzeni i harmonii. Pozdrawiam serdecznie 😘
Może i ja to kiedyś napiszę :).
@@Lena-yj4il życzę z całego serca 😘
Asiu! Super tematy,ale przydał by się temat o tym jakie papiery mają ważność bo tego napewno mamy nadmiar i nie wiemy kiedy to możemy zniszczyć,mowa tu o opłatach ,raty,czynsze itp.pozdrawiam .
Dziś ludzie otaczają się przedmiotami, czesto zapominając o budowaniu relacji. Graty zamiast ludzi. Smutne.
Nie ma się co dziwić. Rzeczy nie ranią, nie zazdroszczą itd. Mentalność Polakow jest co raz gorsza
Lubię mieć mieszkanie ogarnięte i faktycznie są momenty w roku że mam przypływ energii i muszę poszukać na maxa mieszkanie. Przy segregacji i kontroli nad ilością rzeczy jest to rzadsze niż kiedyś. Po odcinku z zeszłego tygodnia wyrzuciłam 4 worki nadmiarowych rzeczy w kuchni. Mam przed sobą jeszcze pomieszczenie gospodarcze i pokój w którym pracuje. Temat jest wartościowy i motywuje do lepszego życia 🤍
A ja po smierci Dziadków pełno gratów do przejrzenia ale sie nie poddaje
@@maami59 zanim wyrzucisz to pomysł ja jestem na tym samym etapie 2 spadki i kupa xajebistych rzeczy kt już nigdy nie kupię
Niby temat porządku już oklepany ale ile trafnych spostrzeżeń zawartych w materiale. Oglądając zdałam sobie sprawę jak ogromny wpływ na mnie ma ta kontrola nad rzeczami. Nie mam ich nadmiaru ale też często jakby ten nadmiar robi się sam. Bo np.dzieciaki poznosza ze swoich pokoi kubki,szklanki i kuchnia nagle robi się cała zawalona. Hołduję zasadzie ogarnięcia przestrzeni wieczorem bo właśnie lubię po wstaniu zastawać porządek i dzięki temu mieć czas na spokojne dobudzenie😉 sprawdza się mi też ogarnianie małymi partiami,np.dzis pozbyłam się chwastów z 2 małych części ogrodu i czuję się świetnie, ach jak wspaniale 😄 pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się z Toba❤ pokochałam sprzątać gdyż mam poczucie spokoju i porządku w życiu...inaczej nie potrafię
Witam. Od jutra po obejrzeniu tego odcinka zabieram się za odgracanie. Dziękuję za mądre rady i pozdrawiam.
Piotrek kaszkur Artysta pozdrawia serdecznie ❤
Boże, masz tak miły głos, że można Ciebie słuchać niemal bez przerwy. Pomyśl, proszę, o nagrywaniu audiobooków. A co do zagracania: owszem, bałagan niszczy psychikę.
Bardzo dziękuje :)
Przeczytałam kiedyś zdanie, że każda rzecz (ubranie), której nie nosisz, należy do ubogich i potrzebujących. Trudne to... Ale uczy dojrzałości i dyscypliny, by rzeczy nade mną nie przejmowały kontroli. A przy tym dostają drugie życie! Ja się tego trzymam i lubię pozbywać się tego, czego już nie używam. Pozdrawiam❤
Na okrągło rozdaje"potrzebujacum" i dostaje z in str in rzeczy
Bardzo dobry odcinek. Niezwykle ciekawy a nawet odkrywczy dla mnie jest ten aspekt psychologiczny.. Zgadzam się z wszystkim , o czym Joasiu mówisz. Jestem w dość nietypowej sytuacji bo mieszkam u mamy którą się opiekuję . Nie mogę nic wyrzucić a mieszkanie jest zasypane serwetkami , kryształami i przydasiami. O odwiedzinach kogokolwiek nie ma mowy , prawdę mówiąc jestem tak wyczerpana ( bo pracuję również na cały etat) że nie mam na to czasu ani ochoty. Ale brakuje mi właśnie tej możliwości relaksu , poczucia bycia u siebie , w swojej estetyce, ładowania baterii po pracowitym dniu. Pozdrawiam i dziękuję za bardzo interesujący odcinek !
Po pierwsze: nie kupować żadnych "głupiostujek" bo to one zagracają powierzchnię. Po drugie: posiadanie szaf i chowanie do nich rzeczy a nie pozostawianie ich na wierzchu. Po trzecie :pozbywanie się przedmiotów z których nie korzystamy.
Asiu już pod poprzednim filmem miałam Ci napisać ,żebyś nagrała więcej na temat odgradzania. To bardzo ważny temat a filmik bardzo motywujący do zmian.🥰
Dziękuję. Super materiał. 🌻
Asiu super 👍 Czekam na trzecią część.Bardzo mi potrzebne . Dziękuję i pozdr serdecznie ❤
Dziękuje za nagranie.. bardzo mi się przyda!
Super rady, dzięki
Zostałam zmotywowana. Dziękuję.
Witam, jestem minimalistką , dlatego nie ma u mnie nigdy bałaganu (pomijając pokoje dzieci). Ciągle coś wydaję i rozdaję. Uwielbiam ten ład w szafach i organizację. Skarpetki ułożone kolorami ułatwiają życie, wydaje się to drobnostką, ale takie pierdołki porządkują życie. Ludzie żyjący w chaosie i bałaganie mówią, że im dobrze,ale są ciągle nerwowi,bo nic nie mogą znaleźć, ciągle się spóźniają...
Uwielbiam swoją perfekcję, nie obarczam nią domowników , dlatego wszyscy w domu są szczęśliwi 😀
Jestem totalnie zabałaganiona i jestem b pozytywnie i radośnie usposobioną os 🤣mam s czym dzielić i zawsze jest ktoś kto korzysta z m pomocy
Ps jestem wyjątkowo punktualna 😊
To po co to oglądasz?
Dziękuję za Twoje filmy ❤
Jest czas na wiosne i jesienia kiedy nalezy pozbywac sie wszystkich nie potrzebnych rzeczy, zagracajacych rzeczy, starych i zepsutych rzeczy, poniewaz zle wplywaja energetycznie na nas,na nasze samopoczucie, na poczucie sprawczosci, oraz na nasza energie i rozwoj. Ja robie to bezwzglednie dwa razy w roku i nie ma - a moze sie jeszcze przyda. Staram sie miec minimalizm choc lubie dekoracje ird. Rzeczy nie potrzebne sprzedaje lub oddaje do czarity lub wyrzucam.
Nie znosze balaganu, i dusze sie w zagraconych pomieszczeniach.
Serdecznie pozdrawiam 🥰
Pięknie Pani to ujęła w pierwszych dwóch zdaniach, wiele ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy jaki wpływ takie proste rzeczy mają na nasze życie, pięknie Pani to ujęła 👍
Kochana Asiu temat bardzo potrzebny, każdy z nas napewno złapał się na tym co dziś mówiłaś..
Motywujesz i dziekuje Ci za to😊
Ja w przeciwieństwie uwielbiam mieć sporo rzeczy a to dlatego iż wszyscy wiedzą,że jeżeli coś im zabraknie to ja służe pomocą.Jak wielką przyjemność sprawia mi poratowanie innych w problemie, jak miło gdy ta osoba cieszy się iż ktoś pomógł w potrzebie. Radość jest wielka i wówczas wiem, że warto mieć coś w nadmiarze.
Bardzo dziękuję, wszystko mi się zgadza z Pani wizją a na dodatek pięknie Pani wygląda,
Swietny temat 👍 większość z nas ma ten problem.Dziekuje Asiu że go rozwinelas maga pomocne , bardzo lubię Twój kanał pozdrawiam
Przedmioty ułatwiają życie i dlatego dobrze się czujemy je posiadać i w dużej ilości. W niedziele można je wziąć z piwnicy i nie trzeba szukać sklepów albo pożyczać. Samowystarczalność ma sens i daje bezpieczeństwo ! 👌🏻🤑🤓💡 Tylko w chaosie rodzi się genialność to już w starych czasach było znane
Jeszcze trzeba wiedziec, co się w tej zawalonej piwnicy ma. Znam osoby które po porządkach maja 4 suszarki, 12 trzepaczek, 3 namioty itd… (nie mówiąc o tym, ze pod namiotem byli 20lat temu i już nie pojadą)
@@aleksandramazur3573 4 suszarki itd.. znam dobrze 😂👍🏻. Na szczęście zawsze wiem gdzie co znajdę 😅
Bardzo pięknie i kulturalnie, z miłością do ludzi Pani wytłumaczyła. 100% prawdy. Do dziś mam zaśmiecone lub zagracone sny, te stacje, z przeładowanymi pociągami, i, że nie docieram do celu podrórzy. A do sprzątania mam szczególnie emocjonalną potrzebę!, dywany muszą być wyprane. . I z tym brakiem poczucia bezpieczeństwa, w samotnym dzieciństwie... , ( w wielu przypadkach) , - też trafione.! Tak to sobie tłumaczę.Fakt,że kiedy coś potrzebuję, to zawsze się znajdzie🤣😁i, że nowo wprowadzeni sąsiedzi wyczuli darmową promocję na przeciw!, ale mam dość tego kołatania w sercu, napięcia i lęku, że nie potrafię zrezygnować z podarunków, czy pamiątek po jedynych opiekunach-dziadkach. połowa życia, to gromadzenie rzeczy na piękną, zaradną przyszłość, gdzie dla siebie i dzieci o nic nie będę musiała zabiegać, bo będę spokojna i zaopatrzona.Tylko, że dzieci daleko, na swoim, a o ten spokój jest teraz najtrudniej. Fakt, że po sklepach już teraz nie biegam i nigdy nie latam pożyczać,bo mam.! 🙂Balkon cały ukwiecony, wygodny leżaczek, parasol od słońca i kociaczek(3 sztuki)!..🤣. Jednak zamierzam to przerzedzić.! . idzie nieco po grudzie.. . Trudne czasy bowiem. Na ubóstwo i braki nie narzekam,jak inni z moim uposażeniem finansowym. Dziwne. Dziękuję, bo ma Pani 100% rację..-Czuję, że jestem w niewoli, z zakleszczonym mózgiem.! 😬😁. 🙂☀️🍀💓
Będzie dobrze❤. Przytulam
Może szczepionek za dużo było?🤔🤔🤔🤔🤔
Maria Kondo - jej sposób sprzatania i stosunek do rzeczy mi pomógł.
Dziękuję za Pani filmik - psychologiczne i trafne spojrzenie
Cudowny odcinek. Jestem z natury minimalista. Ale wiadomo że zawsze gdzieś tam po kontach i komodach coś się uzbiera. Drugi i trzeci punkt dotyczy dokładnie mnie. Nie jestem w stanie energicznie funkcjonować jeżeli od rana nie mam uporzadkowanej przestrzeni wokół siebie, nie mówiąc już o tym że jak mam coś ugotować to w kuchni musi być porządek (żadnych garów w zlewie i brudnych blatów) :-) To Asiu co mówisz czyli oczyszczanie przestrzeni wokół siebie w przypadku mojej osoby powoduje chęć działania. I drugi aspekt. Jeżeli coś w moim życiu jest nie tak czy to w sprawach zawodowych czy prywatnych zabieram się za porządki i dzięki temu oczyszczam strefę emocjonalną. Dziękuję że oglądając ten filmik poczułam, że nie tylko mnie tego typu problemy spotykają a oczyszczanie przestrzeni wokół siebie jest rzeczą budująca
Ja mam ten problem i największy tutaj jest opór przed wyprowadzaniem rzeczy z domu....będę czekac na kolejny odcinek w tym temacie...🍀🙏
Czesc jestes super super super kobieta jestes niesamowita bardzo dobre lekcje wogule jak wszystko realizowac w rzyciu jak my mieszkamy przede wszystkim jak umeblowac ja mysle rze to co pokazujesz to jest Twoj dom jest przepiekne dziekuje Ci bardzo ELA z AUSTRALI
Dzień dobry Asiu....
Super odcinek filmu👌
Pozdrawiam serdecznie do zobaczenia....👋🌹⚘
Dziękuje Asiu kochana za bardzo przydatne rady. Pozdrawiam serdecznie z słonecznych Marklowic Górnych ze Śląska Cieszyńskiego oraz życzę miłego niedzielnego popołudnia 😊😊😊
Dla mnie też produktywność jest ważna. Zwyczajnie nie umiem ,,nic nie robić'' za dnia, bo wtedy czuję, że marnuję czas, a czas jest, moi mili, walutą bezzwrotną. 😔Przykre to, lecz niestety prawdziwe.
Gdzieś z rok temu też obniżyło mi się to poczucie sprawczości, ale to z innego powodu - przez to, że od kilku już walczę ze sobą, by trochę wcześniej spać i wcześniej wstawać; ale przez ostatnie 2 miesiące, z czyjąś pomocą naprawiłam to - 10ta rano zmieniła się w 8mą, a nawet i 7mą (dziś była to 06;40! 😊😊😊) i dzięki takim zmianom właśnie, jestem w stanie teraz te pierwsze pół, czy niekiedy i półtora godziny, poświęcić na porządkowanie mieszkania, a nawet nie tyle, że mogę, ale zaraz po wstaniu, wręcz mam na to OCHOTĘ, co dla mnie też nie jest typowe. 😅😅
Do tego wczoraj ukończyłam pracę nad znalezioną kiedyś szafką. Część kuchni i salonu zostały przearanżowane i sporo rzeczy nie musi już leżeć na wierzchu, ale znalazły sobie leprze miejsce. Oba pomieszczenia z pewnością wyglądają teraz lepiej. 😃😃😃
Mówią, że człowiek w ciągu życia ewoluuje... można przestawić się na wczesne wstawanie i przestać ślęczeć po nocach, nie łatwe ale wykonalne 💪znam z własnego doświadczenia. Zdrówka dla porannej 🐦 ptaszyny 🫠
Asia, świetny odcinek!!! Ja właśnie w okresie wakacji ogarniam nasz domek: apteczka, dokumenty, garderoba, kuchnia, szuflady, szafa i pokój dziecka...Właśnie działam, oddaję do punktu dla potrzebujących a to co się nie nadaje wyrzucam. Najtrudniej było z dokumentami i rzeczami po mojej mamie i Przemko to zrobil (z racji urzędniczego zawodu wie, co zostawić) i tak każdego lata sprawdzamy nasz dom. To samo ,warto dodać, dzieje się w garażu i w ogrodzie. Uściski kochana, pozdrawiamy: Piotruś, Przemko i ja :):):)
Dzieki za ten materiał !
Ostatnie 4 lata mieszkałam w dużym 3 poziomowym domu z ogrodem , do tego dwójka małych chłopców. Ile nie zrobiłam ciagle było za mało i bałagan mnie wręcz przytłaczał i odbierał radość z życia. Przeprowadzamy się na dniach na mniejsze mieszkanko i planuje z góry posortować rzeczy i isc na nowe z lżejszą głową😃👍
Ja raz na jakiś czas robię takie porządki uważam że za rzadko. Jednak zgadzam się z tym że dużo problemów wynika z emocjonalnego podejścia do rzeczy. Ja wyniosłam takie nastawienie z domu. Ciężko jest z tym walczyć ale gdy oczyszczam swoją przestrzeń czuje się natychmiast lepiej. Wiem co gdzie jest. Dobrą metodą jest również podczas zakupów trzymać się myśli czy faktycznie to co chwytam do ręki jest mi potrzebne.
Ja mam odczucie, że jestem wręcz organicznie połączona ze wszystkim, co w moim domu. I gdy jest w nim mój porządek, śmigam jak rakieta i kwitnę. Natomiast, gdy ktoś mi go zatruwa, usycham. Zgadzam się z tym, o czym Pani tak pięknie mówi. ❤
Ja nie lubię gromadzić przedmiotów. Ale regułą jest, że jak coś zbędnego wyrzucę, to za chwilę jest mi potrzebne.😃
Często I ja tak mam, komuś podaruję a "na to miejsce " tracę kolejne 2, 3 a to kubek a to miseczka, od dawna nie mam już żadnych kompletów
Całkowicie zgadzam się z tym co pani mówi,mam taki problem ,zawsze uważałam że każda rzecz musi mieć swoje miejsce a jeżeli nie ma to robi się bałagan ,na dodatek czuję się jakbym przez to miała bałagan w głowie i przytłacza mnie to a mimo wszystko nie potrafię wyrzucić przeróżnych rzeczy i mam pełno : przydasiów😮💨🤔,pozdrawiam i dziękuję
Dziekuję❤....własnie...poczucie sprawczosci....tu jest kluczyk......jak najwięcej poproszę w tym temacie odgracania...tez psychicznego.....
Od przybytku głowa nie boli😂ale od bałaganu tak. Nie mamy nawyku pozbywania sie rzeczy bo zylismy lata nie u siebie i w biedzie 😊
Asiu dziękuję za odcinek myślałam że ze mną coś nie tak bardzo długo urządzałam mieszkanie i jak nadszedł ten czas tak to jes to i tak chciałabym oby zostało to wszystkie znajome jak mnie pierwszy raz odwiedzały pytały się czy będe malować tak pusto jak bym przygotowywała się do remontu . A ja uwielbiam wracać do domu i delektować się spokojem i nie mam poczucia że czegoś mi brakuje
Osobiscie uwielbiam maksymalizm w meblach i wszelkich dekoracjach,to mnie uspokoja i pokazuje moj styl ,uwielbiam tez kolory raczej ciemniejsze i zdecydowane.Gromadzenie rzeczy ,ktore kocham i sa w moim stylu daje mi radosc i ,ukojenie i pokazuje moj charakter.
To ja kolory jaśniejsze. I nie cierpię białych ścian.!, prostych mebli, zbitych dech. Meble z charakterem. Mam niezbite wrażenie, że uciekałabym z takiego gołego domu i nie czułabym się bezpiecznie. Natomiast minimalizm,czystość urok i przytulność, ? to jesy to.!!!!!🙂👍🍀💓
I to też jest ok! Bo masz to co lubisz, tyle ile lubisz
Ja jestem zaklamocona starymi meblami i muszę mieć białe ściany bo bym "utonęła" w tym eklektyzmie 🤣
🦋Dziekuje Bardzo Bardzo! Bardzo mi to potrzebne...🦋pokazuj Asiu prosze uporzadkowane przestrzenie swoje, z internetu-to tez dziala na nasz “zmysl porzadku”...🦋
Po takim filmiku przychodzi refleksja...🦋przeciez mam tyle rzeczy, ktore maja swoja historie, ktorych bardzo ciezko sie pozbyc...🦋dzis znalazlam mala torebke mojej sp.Mamy... jest u mnie I...pewnie bedzie...🦋Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie Asiu i Wszystkich!🦋
Oprocz pochwal dla Asi 😙, jeszcze tylko dodan, ze polecam totalnie test Clutterbug na styl organizacyjny: biedronka, konik polny, pszczola czy motyl. Genialne! Bedziecie zadziwieni 😉
.❤wszystko to prawda. Porządkując przestrzeń w okół siebie porządkujemy glowę.😊🌻
O... Gdy mam stresa, jestem zla na coś czy mam jakąś trudność do pokonania, to też łapię się na sprzątaniu. Ma to same plusy. Nie dość, że mieszkanie jest posprzatane, to nie przenoszę złej energii /emocji na domowników.
Też tak mam, dlatego uważam, że im mniej tym lepiej.
Dzień dobry wszystkim. Mnie uczono w domu rodzinnym czy będąc u babci, że nim pójdzie sie spać dom musi być posprzątany ,żadnych naczyń w zlewie,itp. Tak samo wychodząc do pracy szkoły tapczan ma być złożony i bałagan po śniadaniu posprzątany właśnie po to że jak wrócimy zmęczeni żeby odpocząć a nie od razu brać sie za sprzatanie.Nadmiar rzeczy nie pomaga w takim przypadku zawsze mama nas goniła ,że stare gazety mamy zbierać w piwnicy i je sprzedac na makulature by mieć drobne na lody a nie bałagan w pokoju. Nadmiar ciuchów też nie wchodził w gre ,jak to ma miejsce w dzisiejszych czasach.
😊
Jesteśmy rok po przeprowadzce i rzeczy nas zasypują. Segregujemy, sprzedajemy, oddajemy- może do lata uda na się trochę ogarnąć chaos 🙈
To wszystko niestety prawda a najbardziej widać jak dużo rzeczy mamy przy przeprowadce do innego ,zazwyczaj mniejszego mieszkania. W poprzednim mieszkaniu miałam większą kuchnię,więcej szafek i wszystko mieściło się w nich a teraz miałam problem z umieszczeniem rzeczy bo mam mniejszą kuchnię 😁. Z drugiej strony osoby które posiadają dużo rzeczy,często kolekcje mogą czuć takie wewnętrzne bogactwo . Moja babcia często mówiła "wszystkiego mam " 😊i nic jej nie brakowało ale to wynikało z tego że mojemu pradziadkowi wszystko zabrali i musieli pracować od nowa na wszystko. I chociaż teraz już nie ma wojny to ludzie lubią posiadać trochę wiecej niż podstawowe rzeczy potrzebne do nam życia bo czują się bezpieczniej ,"bogatsi " 😊. Fajny kanał , ja osobiście lepiej czuję się w nieprzeładowanej przestrzeni,gdzie jest wszystko pochowane ,wtedy czuję taki spokój wewnętrzny ale to ja 😁mam wtedy uporządkowany umysł i może skupić się na innych rzeczach . Pozdrawiam 😊
Ja oddaję bardzo dużo rzeczy ,które się nie nadają do oddania to wyrzucam,a i tak wciąż jest ich za dużo .Każde sprzątanie zaczynam od ,,wyprowadzania''zbędnych rzeczy z mieszkania .Więcej przydasi i nieprzydasi zniknie zawita lepszy porządek 😊❤
Asiu, porządki i minimalizm to mój ukochany temat! :) Dziękuję, że o tym mówisz. Ja już kilka lat temu zaczęłam przygodę z minimalizmem i ona nieustannie trwa, wręcz jest uzależniająca, ale w pozytywny sposób :). Ja też co jakiś czas zauważam, że jednak różne rzeczy wkradają się do mojego domu i wtedy czuję psychiczny chaos i jest to na swój sposób obezwładniające, dlatego staram się od razu zabrać za generalne porządki i wyzbywanie się rzeczy. Chętnie posłucham Twoich rad dotyczących radzenia sobie z nadmiarem i pozbywania się rzeczy, więc czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek :). A tak poza tym, to chciałam Ci powiedzieć, że wyglądasz po prostu przepięknie!!! Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie i Twojej rodzinie pięknego weekendu!!! A ja wracam do porządkowania :).
Moim znajomym zapowiedziałam że nie przyjmuje nic oprócz wina albo świeczek,mam dość xaklamocsnia mnie bibelotami typu aniołki wazoniki pamiątki z wakacji
@@sarakk5246 Absolutnie popieram! 😊🙏 Ja też części bliskich osób powiedziałam, że jak chcą mi zrobić prezent, to niech to będzie jakieś doświadczenie, np. wspólna kolacja czy deser, ale proszę, żeby mi już nie dawali kolejnych przedmiotów do domu.
Wow ,zaczynam "odgacanie", lubię mieć rzeczy,zmieniam je sezonowo mam piękna ceramikę , która sama robię ale masz rację Joasiu co za dużo to nie zdrowo pozdrawiam
Bardzo fajny film :)
Dziękuję. Bardzo się cieszę.
Po ostatnim Pani odcinku o zagracaniu przestrzeni domowej.... sprzatnęłam 5 półek w kuchni.... i naliczylam, że mam 40 kubków do herbaty. Większość kupiłam sama, a część to prezenty od rodziny i znajomych z różnymi napisami : Krynica Morska, Krynica Górska, Bieszczady, trochę Grecji, trochę Włoch itp. O matko jedyna ile sie tego nazbierało przez te wszystkie lata. Narazie pomyłam, zmieniłam im lokalizację, ale muszę cześć spakować i oddać. Tylko, które wybrać😊😢😅 Serdecznie pozdrawiam i czekam Pani Asiu na kolejny film. Dziękuję za inspirację. ❤
🤣 🤣 🤣 Ja też zaczęłam wyrzucać kubeczki, kiedy okazało się, że mam ich dwie półki! Uwielbiam ładne kubki, więc.... Ten w kwiatuszki... Śliczny, kupuję, w motylki... W kratkę... No i poszło 😀. Teraz, po remoncie, obiecałam sobie, że przydasie wyrzucam albo przynajmniej, ograniczę ich ilość, 😁.
Ceramika i szkło ma to do siebie że s "wymywa" I poprostu pęka,miałam już tak z np kieliszkami kryształowymi w serwantce,kiedy kolejny raz wyciągnęłam do mycia poprostu pękły mi w dłoniach,więc ja nie pozbywam s poprostu same s wytlukują 😊
Taki nadmiar warto zapakować w pudełko i wynieść do piwnicy/ strych. Gdy się część uszczerbku (wtedy wyrzucać) to z przyjemnością wyciągnąć z pudełka kilka sztuk i cieszyć się starymi wspomnieniami
A pamiątki kupuje teraz tylko użyteczne: portfel, chusta, notes, oliwa, lokalne słodkości...
Dokładnie dlatego talerzy kubków nie wyrzucam bo sie wytluka
@@maami59 z pokali na piwo został mi jeden z kieliszków do szampana zero a miałam 6,porcelana po babci przepadła w trakcie kolejnej przeprowadzki, 2 talerze z Ikei ost rozbiła mi zmywarka więc ja raczej walczę z uzupełnianiem zapasów a nie wywalaniem
Masz racje z tym ze jeżeli chociaż coś uporządkuje jakaś szafkę , czuje się odrazu lepiej 😍
Prawda:)?
Asiu bardzo ważny temat poruszyłaś , czysta przestrzeń równa się czysty umysł , nie ważne jaka przestrzeń ważne aby umieć sie w niej odnaleźć,pozdrawiam😘
Albert Einstein zyl w balaganie a chcialabym miec chociaz polowe jego umyslu
@@hannasalazar4421 zawsze zdążają się wyjątki od reguły, jeśli uważasz , ze życie w bałaganie da ci polowe jego umysłu to tak żyj i bać szczesliwa, pozdrawiam
@@hajdi29 z wielkim umyslem sie czlowiek rodzi a pozniej go ewentualnie powieksza ale scieranie kurzu raczej nie nalezy so czynnikow
Ja takich problemów nie mam. Nie rozumie że tylu ludzi ma tylu rzeczy. W kuchni ja dużo nie potrzebuję tylko podstawowe rzeczy i prawie żadnych gadżetów ponieważ dużo rzeczy można zrobić dobrymi nożami. Buty zmieniam tylko jeżeli są już nie do zużycia lub niewygodne i nie kupuje więcej aż naprawdę potrzeba. Tak samo robię z odzieżą. Jeżeli chodzi o dom, to jeżeli czegoś nie widzę W pokojach, na meblach lub ścianach, to znaczy że nie potrzebuje. Ja mam szafy które są puste. W sklepie jeżeli coś widzę co mi się podoba, to dużo się zastanawiam czy naprawdę to potrzebuje i większość czasu odpowiedź jest nie. Oprócz kwiatów, to proszę znajomych żeby mi nic nie kupowali bo ja nic nie potrzebuje. Nie znoszę także Upominki i każdemu O tym mówię. Dla mnie jest ważniejsze żeby się spotkać przy dobrym Towarzystwie zamiast dostania czegoś co się nie lubi i się zagraca. W dzisiejszym świecie jest łatwo kupować bez zastanowienia się. Taki jest dobrobyt. Biedni nie Mają takiego problemu.
Mnie przez lata znajomi obdarowywali " aniolkami" zebrala s z tego niezła kolekcja,kt zaladowalam któregoś dnia w 2 pokazne kartony, i...znalazla s koleżanka kt kolekcjonuje takie gadżety,z wielką przyjemnością oddałam jej te"zbieracze kurzu" 😊
Ja już wszystko rozdałam a dalej klamoty są wszystkie młynki ost nawet dałam przyjaciółce sokowirowkę i dalej mam totalny koszmar
@@sarakk5246 super
Świetny odcinek! Będę do niego wracać. Dziękuję! 🌷
Jejku, jakie to prawdziwe 😥
Mam w swoim towarzystwie osobę, która ma poważny problem ze zbieractwem. W pewnym momencie, w jej mieszkaniu nie było widać podłogi 🥺 Mieszkanie zostało uprzątnięte z pomocą sąsiadów, ale problem został. Potrzebna jest terapia, ale w moim mieście nie ma takiej oferty. W poradni psychologicznej - zupełny brak wsparcia. I mieszkanie powoli znowu się zapełnia 😢
Zgadzam się że zbieractwo bazuje na stanie emotionalnym. Kontrola też jest zaburzeniem
Mamy ten problem "rodzinny" mama,ja i moje siostry.Żal nam się rozstać z czymkolwiek ale powolutku,mozolnie staram się zmierzyć z tym problemem i mobilizować resztę do odgracania.
Mieszkajac w małym mieszkaniu z rodziną nauczylam się nie zagracać przestrzeni,i wszystkie juz nie użyteczne rzeczy, zabawki , ciuchy oddawałam innym potrzebujacym. Obecnie mieszkam w domu jednorodzinnym ok sto metrów, również staram się nie zagrać. Zauważyłam ze majac większy metraż łatwiej kupować rzeczy na,, zapas,,. Ostatnio oddałam bardzo dużo moich ciuchów które były na mnie za małe koleżanki siostrze. Do wielu ciuchów mialam sentyment, ale stwierdziłam że czas się z nimi rozstać. Pomimo że mam spory strych i garaż, staram się mieć wszystko poukładane.
Ładnie Ci Asiu w dłuższych włosach :)
Cudnie! Wspaniały materiał z dużą dozą empatii i łagodności, co tylko zachęca, by wziąć byka za rogi! Ja dziś odgraciłam potężną część - komórkę! Oglądam wielu twórców zagranicznych, wiec mam jakies pojęcie w tym temacie 😉 i powiem jedno - brawo! Za tresc i formę 👏. U guru ogdracania Petera Walsha uderzająca jest dla nnie Jego empatia - to samo widzę u Ciebie. Dziękuję 😊
Ja zrobilam z mama 2 piwnice w mieszkaniu po dziadkach jedna jest zupełnie pusta, został tylko taboret 😊 cudowne uczucie
Cały odcinek od początku do końca o mnie. 5 osób na 52 metrach, nie ogarniam. Ja sprzątam a moje dzieci za chwilę w tym samym miejscu robią taki bałagan, że chce mi się płakać. Moj mąż wszystko musi mieć na wierzchu, wszystko zostawia wszędzie. Szczerze mówiąc, już mi się od jakiegoś czasu nie chce tego ruszać. Psychicznie mam w głowie to samo co w mieszkaniu.
No tak - trudna sytuacja rzeczywiście….
Ja nie mam problemu z „zagracaniem lub zbieractwem „ ale znam takie domy i źle się tam czuje dlatego nie przebywam tam jak nie muszę . Uważam ze czysta przestrzeń to czysty umysł i pozytywna energia . Tez tak mam ze muszę najpierw poukładać koce, umyć podłogę , zetrzeć kurze itd zeby moc spokojnie usiąść na kanapie z filiżanka kawki lub herbaty i odpocząć , inaczej nie usiedziałabym ani minuty 😂
Robię dokładnie tak, jak Ty Asiu. Nie powiem, że to lubię 😅, ale lubię mieć porządek. Ład w domu, ład w głowie. Asiu tak Cię lubię w tych loczkach. Pozdrawiam serdecznie z okolic Sejn😊
Gratuluję 💚
Bardzo źle czuje się w mieszkaniach prawie pustych...przypominają mi one takie boksy reklamowane powiedzmy z Ikei...I jak wchodzę do takiego standardu tomówi mi taki wystroju np.mieszkania...że jesteś beż duszy..jesteś taki sam jak ta reszta baranów..uwielbiam mieszkania z duszą artystyczną...może być wiele przedmiotów...tam czuję się jak ryba w wodzie.
Ale jedno nie wyklucza drugiego. Można mieć dom pięknie uporządkowany i z duszą jednocześnie! Asia jest tego przykładem
Witaj Asiu super film to prawda gdy w kuchni pozostaną naczynia po kolacji budząc się rano mam nerwe domownicy to widzą ale już taka jestem lubię czystość porządek ....jak się chcę rozładować aby nie zrobić rodzinie awantury wychodzę na grządki tam upuszczam sobie w ciężkiej pracy oni...ogarniają a ja robiąc kawusie i jestem szczęśliwa ...pozdrawiam czekam z utęsknieniem na następne spotkanie Ania..
To zalezy co jest w zyciu wazniejsze czy umyty talerz czy szczesliwa rodzina
Masz rację wiele ludzei nie zdają sobie sprawę super odcinek ❤
Uważam ,że ma Pani rację w 100% ale czasem jest jeden wielki problem z tym a mianowicie gdy ktoś jest tak przemęczony fizycznie lub chory i nie ma z nikąd najmniejszej pomocy nie mogąc ogarnąć mieszkania i żyje np. 5 dni w bałaganie to to dopiero namacalnie odbija się na psychice , samopoczuciu i tak naprawdę na wszystkich aspektach źycia
Poczułam, że mam depresje dotyczącą zagraconego mieszkania, jestem zwyczajnie, zmęczona, niechęcona i mam poczucie, że nie mam na nic wpływu i jestem nieszczęśliwa. Mało tego, irytuje mnie strasznie jak ludzie mówią, że sprzątają albo ze muszą coś posprzątać albo, mówią co i jak powinno być sprzątnięte. Nie tylko dlatego, ze nie mam na to czasu, ale tez dlatego ze nie mam jak tego zrobić 😢
❤
Niecałe pół roku temu podjęliśmy z partnerem decyzję o przeprowadzce do domu jego rodziców, gdzie "nadmiar rzeczy" zawsze był hasłem przewodnim. Stoi teraz przede mną bardzo trudne zadanie stworzenia tu naszej przestrzeni. Remont zaczęliśmy od kuchni i w naszym przypadku wiele rzeczy po prostu trzeba było wyrzucić. Teraz po kolei czeka nas reszta i wyzwanie w postaci integracji już znajdujących się tu rzeczy z naszymi. Szkoda nam jest się niektórych rzeczy pozbywać, więc staramy jakoś wykorzystać. Trzymaj za nas kciuki!
Trzymam !!!!❤❤❤❤
Pani Joasiu, dziekuje za ciekawy odcinek. Mam tez ten problem, ale gownie co do nadmiaru ksiazek, papierow -dokumencacji biznesowych i sprzetu, kotry kiedys uzyalam w biznesie, a byl kiedys drogi, teraz nieraz bardzo stracil na wartosci, mimo tego, ze ciagle jest w stanie bardzo dobrym. Takie rzeczy, a szczegolnie sprzet i ksiazki szkoda wyrzucic. Czesc ksiazek udalo mi sie sprzedac, komus oddalam lub do biblioteki. Niestety ogloszenia jakie dawalam nieraz na rozne portale w celu sprzedania rzeczy czesto pozostawaly bez echa, mialy za maly odzew, lub tez korespondencja z potencjalnymi nabywcami zajmowala zbyt wiele czasu i nie byla warta przyslowiowej swieczki. Mysle, ze pozbycie sie rzeczy moze sie wiazac nieraz z zalem i moze wyrzutami sumienia z powodu jakby straconych pieniedzy, ktore wydalismy na te rzeczy i przez co szkoda je czesto po prostu wyrzucic czy oddac za bezcen. Oczywiscie wiele z tych rzeczy juz spelnilo swoja funkcja i moze czas je komus przekazac, ale czesc moze po prostu to byly zmarnowane pieniadze na cos co sie nigdy lub prawie nigdy nie przydalo.
Tak, tak może być .
Kochana 😊a jak można zmieścić się w 1 małym pokoiku z 4 dzieci ,tzw.mieszkanko o nazwie kawalerka bez balkonu .
Każdy musi mieć swój kącik do spania ,zabawy,nauki 🙄
Łatwo dawać rady jak się ma wielki dom 😢
Nie miałabym świadomie 4 dzieci dysponując życiowo 1 pokojem. Piszę to bez złośliwości. Rozumiem, że Pani podjęła inną decyzję lub została być może warunkami życiowymi zmuszona do takiego życia. Jak najbardziej taką decyzję szanuję, jednak z tego komentarza odczytuję ton pretensji? Czy źle komentarz odczytuję ? Tak - ma Pani rację - 5 osób w jednym pokoju to nie jest ani komfortowa dla nikogo ani współcześnie często spotykana sytuacja. Rzekłabym wręcz, że to niecodzienna sytuacja. I trudno mówić w tym przypadku o jakiejkolwiek komfortowej lub zorganizowanej codzienności, zwłaszcza przy małych dzieciach. Gdybym jednak znalazła się w takiej sytuacji ( na bardzo małym metrażu przy dużej ilości osób) starałabym się maksymalnie do granic wykorzystać metraż i segregować wszystko włączając do tych zajęć dzieci. Mówię o tym w kolejnym filmie. I tak na koniec - nie zawsze mieszkałam w domu.
❤❤❤❤
Ja na szczęście zbyt dużo rzeczy sobie nie kupuję, nawet jak coś mi się podoba to sto razy zastanowię się czy tego potrzebuję. I okazuje się, że nie mam przestrzeni na nowy gadżet albo w tym ciuchu nie będę miała gdzie chodzić. Problem mam ogromny z pozbyciem się rzeczy po moich małych dzieciach. Młodszy zaraz skończy roczek a jego ubranka czekająna jakiś mój ruch. Kilka razy już probowałam je wyrzucić i kończyło się tym, że je mocniej upchałam w szafie. Bardzo mnie to stresuje, a chłopcy rosną i tych rzeczy tylko przybywa. 😢
❤
Może trzeba zacząć znowu żyć jak zwierzę? Zwierzątka zbierają tylko "rzeczy" potrzebne im do życia.
Bingo
No chociaż... Czy każdy patyk ze spaceru na pewno jest pieskowi "potrzebny" ? 😂
Teraz czas na mój komentarz bo fajnie się je czyta... A więc... Mnie ostsnio ten film prześladował ale ciągle nie było czasu by go zobaczyć. Jestem tu zupełnie, 100% przypadkowo. Ale ten film jest odpowiedzią i niemal zbawiniem na moje ostatnio, udręki. Czuję, że mam depresję i to taka, że budzę się rano i nie mam siły sprzątać... Mamy za mało szaf ale z 2 strony nienawidzę szaf i zagracenia ścian i ciasnoty. Wiem wszystko się wyklucza. Czuję, że się duszę, cierpię gdy tylko jestem w domu. To naprawdę boli, wysysa z sił i ten wstyd, że nie umiem nad tymi rzeczami zapanować. Mam 2 dzieci 3latka i 7latke no robią bałagan codziennie nieziemski. W kuchni wszystko nastawiane bo nie mieści się w szafkach. Umieram w tym domu a nawet nie ma pieniędzy na te meble. Ale najgorsze jest w tym wszystkim to, że ja myślałam, że to powoduje u mnie fakt, że bycie matka będąca w domu od kilku lat i małe dzieci robią, te zmęczenie nie wiadomo skąd. A to za dużo rzeczy! Tych przydasiow i zabawek brak, organizacji i wiem czemu moje życie jest koszmarem ostatnio. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ja podskurnie czułam, że trzeba zrobić pozadek ale spala mi to życie i motywację już na cokolwiek. Zaczęłam się bać, że mam chyba raka bo ciągle czuje się wykończona od samego rana. A na depresję też mi nie pasowało bo nie czuje się negatywnie. A bałagan jest codziennie i czas zacząć sortować i wybierać najlepsze opcje. Dziękuję za film i ten niby przypadek, że tu jestem bardzo dużo mi dała zwiezla forma i argumenty krótki filmik bo nie mam czasu na dluzsze😂
Naprawdę bardzo Pani dziękuję :) pozdrawiam
TRZYMAM ZA CIEBIE Z CAŁEJ SIŁY KCIUKI!!!!! I proszę tylko o jedno - bądź dla siebie wyrozumiała. Powolutku poradzisz sobie ze wszystkim, w swoim tempie.