Ooo tak! Moja najlepsza przyjaciółka...na początku naszej znajomości lypala na mnie wzrokiem bez grama uśmiechu, ja automatycznie wyczułam wrogość, po kilku spotkaniach, wspólnych rozmowach juz nie było wrogości....tylko fantastyczna wieloletnia przyjaźń. Poznałam cudowna osobę, nie skreśliła jej po pierwszym złym wrażeniu, kiedyś zapytał się jej, dlaczego czasem ma tak dziwny wyraz twarzy ona na to....ja nie lubię się uśmiechać do wszystkich dookola, kojarzy mi się to z fałszem i obłuda. A więc....
Moze to i falsz czy obluda ale usmiechanie sie do siebie znacznie poprawia nastroj. Tutaj gdzie mieszkam jest taki zwyczaj, ze nieznajomi mijajac sie na ulicy usmiechaja sie do siebie i pozdrawiaja. Kiedy po szesnastu latach odwiedzilam Polske- juz w toalecie na lotnisku doznalam szoku kiedy to daremnie szukalam kontaktu wzrokowego z przebywajaca tam pania a ona swoja mina pelna wrogosci zmazala mi z twarzy moj przyjazny usmiech. Przykro mi bylo kiedy moje dziecko, ktoremu chcialam pokazac Polske w jak najlepszym swietle blagalo o powrot do domu -"bo tu sa tacy zli ludzie"..
@@NinaJaChu tak zgadzam się z Tobą, ja na codzien także mieszkam za granicą i uśmiecham się 🙂 żyje mi się przyjemniej jak nie widzę skwaszonych min. Ale w Polsce to różnie bywa z tym uśmiechem, ale pod maska wrogości znalazłam najlepsza przyjaciółke a wiec nie zawsze ten kto patrzy nieprzychylnie jest naszym wrogiem😉
Miałam ten problem ze zbyt szybkim interpretowaniu mimiki twarzy napotykanych ludzi. Samej mi to zaczęło przeszkadzać ponieważ sama przez to wkręcałam sie w zle emocje. Wypracowałam sobie sposób radzenia sobie z tym w sposób taki, iż po prostu uśmiecham sie do tej drugiej osoby pomimo, iż jej wyraz twarzy jest mało mi przyjazny. I o dziwo, większość osób odwzajemnia usmiech, a wtedy nie ma juz mowy o wrogości
Niestety, ale również ludzi o przyjemnym wyraźnie twarzy i ujmującym uśmiechu oceniamy pochopnie, jako miłych i życzliwych. Bardzo często to maska ukrywająca prawdziwą naturę. Miałam okazję wiele razy się o tym przekonać.
Tu nie chodzi o ocenę. Tylko zachowanie i postępowanie. To nie ma nic wspólnego z nawiązywaniem więzi. Chodzi o informacje jakie wysyłasz poprzez gesty.
Mam znajomą której chłop uśmiechał się do innych był przemiły wszystkim słodził a w domu był dla niej wulgarny zimny druga. twarz dla obcych był taki super a dla żony oprawca
@@juliannat221 bardzo współczuję sytuacji, w której znalazła sie znajoma. Na ile znam temat, to w związkach przemocowych jest to nader częsta sytuacja - ta "ujmująca" wersja dla ludzi z zewnątrz ma zamaskować prawdziwą twarz toksyka (narcyza, psychopaty, a na pewno przemocowca), również po to, aby swoją ofiarę zastraszyć wmawiając jej na koniec, że przecież i tak nikt nie uwierzy w jej słowa. To nie jest nic innego, jak czystej postaci manipulacja.
Wartosciowy filmik. Sama kiedys siedzialam w samochodzie na swiatlach, a obok czarny pan, ktory sie patrzyl na mnie. Wyczulam, ze cos tu nie gra i wybuchnelam smiechem, on tez.
Uwielbiam Pana! i wiedzę którą przekazuje Pan w wykładach. Każdy z nich jest niesamowicie dobrze przygotowany merytorycznie! Nie za długi, nic dodać, nic ująć. Wszystko jasne i klarowne. Pana praca i wiedza jest niesamowita. Zastanawiam się czy na co dzień o tym wszystkim sam Pan pamięta? O tych wszystkich mechanizmach i zasadach? Czy są to już u Pana automatyczne nawyki, nie wymagające zmiany myślenia i analizy? Książki czekają już na zakup. Serdecznie Pozdrawiam
Widać tę „wrogość ” w Polsce dość często. Mieszkam poza Polską i jest to bardzo widoczne gdy przyjeżdżam. Ale znam to, więc jest to kwestia - „okay, oni tak maja” i szybko się przyzwyczajam. Także ludzie patrzą na mnie dziwnie, gdy z przyzwyczajenia się do nich uśmiecham - w sklepie, albo jak ktoś na mnie popatrzy...
Szybka ocena.Zazwyczaj nie oceniam jak nie poznam obiektywizm. Zazwyczaj p.Jarku chodzi o to że niektórzy przychodzą do pracy a nieliczni pracują. Pozdrawiam
Stąd się właśnie biorą nienawiść, fanatyzm i wrogość do innych.. Smutne ale prawdziwe.. Całe szczęście, że ja zawsze miałam i mam cały czas pozytywne nastawienie do wszystkich i wszystkiego.. I zawsze widzę u drugich pozytywy bez klasyfikowania drugich...
@@e.beatszczygielska3124 rób zawsze to co uważasz, że jest dobre dla ciebie i totalnie olewaj wszystkich "niezadowolonych".. To jest ich problem a nie twój... Pozdrowionka
W mojej rodzinie nigdy nie bylo klotni, rodzice zadko sie klocili a jak musieli to szli do innego pokoju. A ja jestem przewrazliwiona, nie wiem czemu. Musza byc jeszcze jakies inne czynniki.
Może się ktoś po prostu źle czuje a musiał niestety wyjść na miasto....i mamy następny kamień potknięcia w komunikacji i wzajemnym zrozumieniu..... Promocja wrogości to chyba ulubiona strategia manipulacyjna dzisiejszych polityków .... Ale szczególnie nieprzyjemne są dla mnie osobiście te wrogie miny kasjerek w Polsce. Całe ich poczucie nieszczęścia maluje się na ich twarzach. Szkoda!!!! Te miłe kasjerki to raczej najczęściej są te poniżej 30. Ostatnio taką w Rosmanie spotkałam, miłą pogawędkę miałyśmy. U mnie w Niemczech kasjerka wita każdego oddzielnie. W międzyczasie można sobie z nimi pogadać albo pożartować (co prawda nie z każdą). A potem dziękujemy sobie nawzajem i ona mi jeszcze życzy dobrego dnia. A jak była szczególnie sympatyczna to ja też jeszcze coś jej życzę np. Miłego fajrantu. Muszę zaznaczyć, że nie mieszkam w dużym mieście, nie wiem jak to jest np.w Berlinie.
Wypisz, wymaluj te wszystkie destrukcyjne zachowania to widzę dziś u naszej opozycji a juz w ogole po wyborach... . Proszę się do nich zwrócić z jakas atrakcyjną ofertą leczenia!! Moje dziecko patrzy w telewizor i uczy sie, potem to wraca do mnie..
No nie wiem... Gdy np. spotykam się na dworcu z osobą, z którą umówiona byłam na randkę i ten facet wcześniej deklararuje mi, że jestem w jego sercu i jestem już wszystkim dla niego... I potem na mój WIDOK ma spięty nerwowy wyraz twarzy i w odpowiedzi na miłe ciepłe przywitanie i objęcie za szyję i przytulanko on szybko mnie odpycha i widzę na jego twarzy właśnie zdenerwowanie i wrogość to co mam sobie o tym wszystkim pomyśleć... Że co to ja mam jakieś przywidzenie... bo mam to przecież zakodowane już od DAWNA... Czy jak??? 😳 😳 😳 😳
Temat, jakikolwiek nie powinien, (choć nie wykluczam żadnych możliwości) przysparzać kłopów! Dla mnie jednak na samym początku, daje poczucie dyskomfortu PANA jaskrawa koszula! Skupiam się jednak na temacie i pozdrawiem!!!
Ooo tak! Moja najlepsza przyjaciółka...na początku naszej znajomości lypala na mnie wzrokiem bez grama uśmiechu, ja automatycznie wyczułam wrogość, po kilku spotkaniach, wspólnych rozmowach juz nie było wrogości....tylko fantastyczna wieloletnia przyjaźń. Poznałam cudowna osobę, nie skreśliła jej po pierwszym złym wrażeniu, kiedyś zapytał się jej, dlaczego czasem ma tak dziwny wyraz twarzy ona na to....ja nie lubię się uśmiechać do wszystkich dookola, kojarzy mi się to z fałszem i obłuda. A więc....
Moze to i falsz czy obluda ale usmiechanie sie do siebie znacznie poprawia nastroj. Tutaj gdzie mieszkam jest taki zwyczaj, ze nieznajomi mijajac sie na ulicy usmiechaja sie do siebie i pozdrawiaja. Kiedy po szesnastu latach odwiedzilam Polske- juz w toalecie na lotnisku doznalam szoku kiedy to daremnie szukalam kontaktu wzrokowego z przebywajaca tam pania a ona swoja mina pelna wrogosci zmazala mi z twarzy moj przyjazny usmiech. Przykro mi bylo kiedy moje dziecko, ktoremu chcialam pokazac Polske w jak najlepszym swietle blagalo o powrot do domu -"bo tu sa tacy zli ludzie"..
@@NinaJaChu tak zgadzam się z Tobą, ja na codzien także mieszkam za granicą i uśmiecham się 🙂 żyje mi się przyjemniej jak nie widzę skwaszonych min. Ale w Polsce to różnie bywa z tym uśmiechem, ale pod maska wrogości znalazłam najlepsza przyjaciółke a wiec nie zawsze ten kto patrzy nieprzychylnie jest naszym wrogiem😉
Dziekuje za ten film!niesamowicie mi to otworzylo oczy ,nigdy bym sobie nie zgawala z twgo sprawy ,ze tak sie dzieje.
Miałam ten problem ze zbyt szybkim interpretowaniu mimiki twarzy napotykanych ludzi. Samej mi to zaczęło przeszkadzać ponieważ sama przez to wkręcałam sie w zle emocje. Wypracowałam sobie sposób radzenia sobie z tym w sposób taki, iż po prostu uśmiecham sie do tej drugiej osoby pomimo, iż jej wyraz twarzy jest mało mi przyjazny. I o dziwo, większość osób odwzajemnia usmiech, a wtedy nie ma juz mowy o wrogości
Świetna metoda, również taką stosuję i to pozwala na unikanie nieprzyjemnych sytuacji...
Niestety, ale również ludzi o przyjemnym wyraźnie twarzy i ujmującym uśmiechu oceniamy pochopnie, jako miłych i życzliwych. Bardzo często to maska ukrywająca prawdziwą naturę. Miałam okazję wiele razy się o tym przekonać.
Tu nie chodzi o ocenę. Tylko zachowanie i postępowanie. To nie ma nic wspólnego z nawiązywaniem więzi. Chodzi o informacje jakie wysyłasz poprzez gesty.
Masz rację, szczery uśmiech.....a to tylko rozwarta szeroko szczęka. Przy najbliższej okazji dowali, że trudno się będzie pozbierać.
Mam znajomą której chłop uśmiechał się do innych był przemiły wszystkim słodził a w domu był dla niej wulgarny zimny druga. twarz dla obcych był taki super a dla żony oprawca
@@juliannat221 bardzo współczuję sytuacji, w której znalazła sie znajoma. Na ile znam temat, to w związkach przemocowych jest to nader częsta sytuacja - ta "ujmująca" wersja dla ludzi z zewnątrz ma zamaskować prawdziwą twarz toksyka (narcyza, psychopaty, a na pewno przemocowca), również po to, aby swoją ofiarę zastraszyć wmawiając jej na koniec, że przecież i tak nikt nie uwierzy w jej słowa. To nie jest nic innego, jak czystej postaci manipulacja.
SWIETNIE WYTLUMACZONE))))NAJBARDZIEJ PODOBAL MI SIE ODCINEK O STAROSCI!MEGA !POZDRAWIAM Z BREMEN PA!
Esencja prawdy . Od dzieciństwa wpaja nam się że brzydki i źle patrzący na nas człowiek jest z góry zły i wrogo nastawiony ( np. Baba Jaga )
a bardzo często jest odwrotnie
Wartosciowy filmik. Sama kiedys siedzialam w samochodzie na swiatlach, a obok czarny pan, ktory sie patrzyl na mnie. Wyczulam, ze cos tu nie gra i wybuchnelam smiechem, on tez.
Sofie MZF podobna sytuacja również mi się przydarzyla i tak samo zaareagowalem Poprostu wybuchlem śmiechem 😊
Uwielbiam Pana! i wiedzę którą przekazuje Pan w wykładach. Każdy z nich jest niesamowicie dobrze przygotowany merytorycznie! Nie za długi, nic dodać, nic ująć. Wszystko jasne i klarowne. Pana praca i wiedza jest niesamowita. Zastanawiam się czy na co dzień o tym wszystkim sam Pan pamięta? O tych wszystkich mechanizmach i zasadach? Czy są to już u Pana automatyczne nawyki, nie wymagające zmiany myślenia i analizy? Książki czekają już na zakup. Serdecznie Pozdrawiam
Można to słuchać i słuchać, dziękuję...
uwielbiam pana słuchać pozdrawiam
Bardzo przydatne i ciekawe informacje. :) Dobrze jest wiedzieć nad czym popracować. Pozdrawiam
Pan jest genialny!
Widać tę „wrogość ” w Polsce dość często. Mieszkam poza Polską i jest to bardzo widoczne gdy przyjeżdżam. Ale znam to, więc jest to kwestia - „okay, oni tak maja” i szybko się przyzwyczajam. Także ludzie patrzą na mnie dziwnie, gdy z przyzwyczajenia się do nich uśmiecham - w sklepie, albo jak ktoś na mnie popatrzy...
Lubię to powiedzenie: taki brzydki, że aż ładny. Bo zdarza się, że to piękne wnętrze emanuje na zewnątrz i wtedy ten brzydki jest piękny 😇
Nie lubię tego powiedzenia bo jest dyskryminujące dla ludzi o innej urodzie. Uroda to przemijająca rzecz.
Szybka ocena.Zazwyczaj nie oceniam jak nie poznam obiektywizm. Zazwyczaj p.Jarku chodzi o to że niektórzy przychodzą do pracy a nieliczni pracują. Pozdrawiam
Thx . . . :)
Stąd się właśnie biorą nienawiść, fanatyzm i wrogość do innych.. Smutne ale prawdziwe.. Całe szczęście, że ja zawsze miałam i mam cały czas pozytywne nastawienie do wszystkich i wszystkiego.. I zawsze widzę u drugich pozytywy bez klasyfikowania drugich...
Zdarza mi się uśmiechać i często pozytywnie myśleć, a inni reagują różnie, pozytywnie, ciepło, a nawet z agresją... Puściłam to...
@@e.beatszczygielska3124 rób zawsze to co uważasz, że jest dobre dla ciebie i totalnie olewaj wszystkich "niezadowolonych".. To jest ich problem a nie twój... Pozdrowionka
W mojej rodzinie nigdy nie bylo klotni, rodzice zadko sie klocili a jak musieli to szli do innego pokoju. A ja jestem przewrazliwiona, nie wiem czemu. Musza byc jeszcze jakies inne czynniki.
Może się ktoś po prostu źle czuje a musiał niestety wyjść na miasto....i mamy następny kamień potknięcia w komunikacji i wzajemnym zrozumieniu.....
Promocja wrogości to chyba ulubiona strategia manipulacyjna dzisiejszych polityków ....
Ale szczególnie nieprzyjemne są dla mnie osobiście te wrogie miny kasjerek w Polsce. Całe ich poczucie nieszczęścia maluje się na ich twarzach. Szkoda!!!! Te miłe kasjerki to raczej najczęściej są te poniżej 30. Ostatnio taką w Rosmanie spotkałam, miłą pogawędkę miałyśmy. U mnie w Niemczech kasjerka wita każdego oddzielnie. W międzyczasie można sobie z nimi pogadać albo pożartować (co prawda nie z każdą). A potem dziękujemy sobie nawzajem i ona mi jeszcze życzy dobrego dnia. A jak była szczególnie sympatyczna to ja też jeszcze coś jej życzę np. Miłego fajrantu. Muszę zaznaczyć, że nie mieszkam w dużym mieście, nie wiem jak to jest np.w Berlinie.
Ja niestety po raz kolejny przez melodię nie mogę się skupić na treści :(
Wykład jak każdy z tej serii super, ale racja ze muzyka jak w programie Sensacje XX wieku 🤔
Muzyka przeszkadza w odbiorze.
Wypisz, wymaluj te wszystkie destrukcyjne zachowania to widzę dziś u naszej opozycji a juz w ogole po wyborach... . Proszę się do nich zwrócić z jakas atrakcyjną ofertą leczenia!! Moje dziecko patrzy w telewizor i uczy sie, potem to wraca do mnie..
Za to u rządzących widać angry smile ......
Praca z ludźmi przez ponad 30 lat.
No nie wiem... Gdy np. spotykam się na dworcu z osobą, z którą umówiona byłam na randkę i ten facet wcześniej deklararuje mi, że jestem w jego sercu i jestem już wszystkim dla niego... I potem na mój WIDOK ma spięty nerwowy wyraz twarzy i w odpowiedzi na miłe ciepłe przywitanie i objęcie za szyję i przytulanko on szybko mnie odpycha i widzę na jego twarzy właśnie zdenerwowanie i wrogość to co mam sobie o tym wszystkim pomyśleć... Że co to ja mam jakieś przywidzenie... bo mam to przecież zakodowane już od DAWNA... Czy jak??? 😳 😳 😳 😳
TWARZ JEST LUSTERKIEM.
Raczej to oczy są zwierciadłem DUSZY...
Temat, jakikolwiek nie powinien, (choć nie wykluczam żadnych możliwości) przysparzać kłopów! Dla mnie jednak na samym początku, daje poczucie dyskomfortu PANA jaskrawa koszula! Skupiam się jednak na temacie i pozdrawiem!!!