Przykład współczesnej Polski jest najlepszy. Pisowscy eksperci mają ostatnio takie pomysły na zduszenie polskiej demokracji, o jakich w PRL najcięższemu betonowi nawet się nie śniło.
Samo to, że podczas słuchania tego wykładu narzucają się pewne nazbyt oczywiste skojarzenia, świadczy o tym, że w tym kraju dzieje się coś bardzo niedobrego.
Interesujący wykład, nic zaskakującego (wszakże to wprowadzenie), ale z przyjemnością wysłuchałem i odświeżyłem podstawy. Prowadzony systematycznie. Jeśli chodzi o uwagi, to zabrakło szczegółowych danych i przykładów (ja osobiście cenię takowe), ale to już zależy od wykładowcy zazwyczaj. Polecam oglądać na szybkośc 1,5 lub 2.
Przypasowując to do Polski, to dobra zmiana ideologią nie jest, a ponadto Kaczyński nie jest wyrazicielem jakiejkolwiek ideologii. Natomiast katolicyzm i owszem jest, a w swojej wulgarnej formie toruńskiej na totalitarną ideologię nadawałby się jak najbardziej. W tej roli jego prymitywizm intelektualny okazałby się istotną zaletą. Jednakże na drodze do wypełnienia podręcznikowej definicji totalitaryzmu czeka pewna przeszkoda, a jest nią... Jarosław Kaczyński. Po pierwsze w swoich wypowiedziach nie daje jakiegokolwiek sygnału, że w jakiegoś boga wierzy. Katolicyzmem manipuluje równie chętnie i równie cynicznie jak wszystkim innym, ale dystans i brak zaangażowania jest wyraźnie wyczuwalny. Co zresztą dotyczy także nacjonalizmu. Właściwie jedyne dominujące elementy jego retoryki to walka, zemsta i odpłata. Trochę za mało na ideologię. Ponadto istnieje przeszkoda taktyczna. Kapłanów ideologii toruńskiej jak mrówków, ale przejąć ją Kaczor może wyłącznie eliminując obecnego arcykapłana w postaci Antoniego Macierewicza, i przekupując (lub szantażując) Ojca Inkasenta na tyle skutecznie, żeby ten zainicjował kult Kaczora. Czyli totalitaryzm ewentualnie tak, ale tylko po Nocy Długich Noży. Niemniej dominacja (wulgarnego) katolicyzmu w PiSie będzie tworzyć stałą tendencję, by autorytarne piekiełko przekształcić w porządne totalitarne piekło, z którego dopiero Wielka Polska byłaby dumna jak nigdy. No a gdyby Jarkacz gorzej się poczuł, a schedę przejął Antonio, to mamy jak w banku. Co skądinąd jest jedyną szansą Kaczyńskiego na uratowanie na dłużej swoich pomników (swoich w dwóch osobach), bo na tle Makabrewicza każdy poprzednik będzie się wydawał tak właściwie to rozsądnym i tak właściwie to porządnym.
Opisywanie komunizmu na przykładzie państwa w którym nie było komunizmu (może z wyłączeniem kilkuletniego okresu stalinizmu). To nie jest przypadek, że wykład prowadzi ten pan. Do tego trzeb być odpowiednio, ideologicznie zmotywowanym.
komunizm to idea równości i sprawiedliwości... już Lenin przy niej majdrował a Stalin kompletnie zszedł z drogi ku wprowadzeniu jej w życie... już sam tytuł filmu jest durny, bo komunizm dąży do odpaństwowienia struktur władzy ku przejęciu ich przez samowładzę ludu :)
Nie zgadzam sie. W przypadku 3. Rzeszy i ZSRR chodzilo o pozbywanie sie grup spolecznych. Grupa do pozbycia sie zalzala od decyzji wladzy. W 3. Rzeszy byli to Rzydzi a w ZSRR byli to na przyklad Polacy. Oba panstwa (systemy) dazyly do zdominowania swiata. To byly 2 te same systemy ale w wykonyniu roznych narodow.
22:25 oto podstawy skutecznego państwa totalitarnego.
Ten pan mógłby mi czytać bajki
Przeciez kazdy "komunista" ma zupelnie inna wizje. Nie da sie porownac PRL do SFR Jugoslawii do Kampuczy do Katalonii CNT-FAI.
Przykład współczesnej Polski jest najlepszy. Pisowscy eksperci mają ostatnio takie pomysły na zduszenie polskiej demokracji, o jakich w PRL najcięższemu betonowi nawet się nie śniło.
jednak zabawny jest ten brak proporcji
Przykład kradzieży 156mld z ofe przez tuska I ferajnę to rozumiem drobiazg..
Wspaniały wykład!
Samo to, że podczas słuchania tego wykładu narzucają się pewne nazbyt oczywiste skojarzenia, świadczy o tym, że w tym kraju dzieje się coś bardzo niedobrego.
Interesujący wykład, nic zaskakującego (wszakże to wprowadzenie), ale z przyjemnością wysłuchałem i odświeżyłem podstawy.
Prowadzony systematycznie.
Jeśli chodzi o uwagi, to zabrakło szczegółowych danych i przykładów (ja osobiście cenię takowe), ale to już zależy od wykładowcy zazwyczaj.
Polecam oglądać na szybkośc 1,5 lub 2.
mistrz
Przypasowując to do Polski, to dobra zmiana ideologią nie jest, a ponadto Kaczyński nie jest wyrazicielem jakiejkolwiek ideologii. Natomiast katolicyzm i owszem jest, a w swojej wulgarnej formie toruńskiej na totalitarną ideologię nadawałby się jak najbardziej. W tej roli jego prymitywizm intelektualny okazałby się istotną zaletą. Jednakże na drodze do wypełnienia podręcznikowej definicji totalitaryzmu czeka pewna przeszkoda, a jest nią... Jarosław Kaczyński. Po pierwsze w swoich wypowiedziach nie daje jakiegokolwiek sygnału, że w jakiegoś boga wierzy. Katolicyzmem manipuluje równie chętnie i równie cynicznie jak wszystkim innym, ale dystans i brak zaangażowania jest wyraźnie wyczuwalny. Co zresztą dotyczy także nacjonalizmu. Właściwie jedyne dominujące elementy jego retoryki to walka, zemsta i odpłata. Trochę za mało na ideologię. Ponadto istnieje przeszkoda taktyczna. Kapłanów ideologii toruńskiej jak mrówków, ale przejąć ją Kaczor może wyłącznie eliminując obecnego arcykapłana w postaci Antoniego Macierewicza, i przekupując (lub szantażując) Ojca Inkasenta na tyle skutecznie, żeby ten zainicjował kult Kaczora. Czyli totalitaryzm ewentualnie tak, ale tylko po Nocy Długich Noży. Niemniej dominacja (wulgarnego) katolicyzmu w PiSie będzie tworzyć stałą tendencję, by autorytarne piekiełko przekształcić w porządne totalitarne piekło, z którego dopiero Wielka Polska byłaby dumna jak nigdy. No a gdyby Jarkacz gorzej się poczuł, a schedę przejął Antonio, to mamy jak w banku. Co skądinąd jest jedyną szansą Kaczyńskiego na uratowanie na dłużej swoich pomników (swoich w dwóch osobach), bo na tle Makabrewicza każdy poprzednik będzie się wydawał tak właściwie to rozsądnym i tak właściwie to porządnym.
Nudny mowca. Trzeba bylo ogladac na x1.5. Tytul tez jakis z kosmosu w porównaniu do tresci.
Opisywanie komunizmu na przykładzie państwa w którym nie było komunizmu (może z wyłączeniem kilkuletniego okresu stalinizmu).
To nie jest przypadek, że wykład prowadzi ten pan.
Do tego trzeb być odpowiednio, ideologicznie zmotywowanym.
komunizm to idea równości i sprawiedliwości... już Lenin przy niej majdrował a Stalin kompletnie zszedł z drogi ku wprowadzeniu jej w życie... już sam tytuł filmu jest durny, bo komunizm dąży do odpaństwowienia struktur władzy ku przejęciu ich przez samowładzę ludu :)
Nie zgadzam sie. W przypadku 3. Rzeszy i ZSRR chodzilo o pozbywanie sie grup spolecznych. Grupa do pozbycia sie zalzala od decyzji wladzy. W 3. Rzeszy byli to Rzydzi a w ZSRR byli to na przyklad Polacy. Oba panstwa (systemy) dazyly do zdominowania swiata. To byly 2 te same systemy ale w wykonyniu roznych narodow.
Tomasz200010 socjalizm narodowy i międzynarodowy. Jedni walczyli z klasami ci drudzy z rasami Pozatym to samo czyli eksterminacja wszelakich wrogów.
za komuny bylo lepiej...
Dla aparatczyków zbrodniczego reżimu może tak .