Dziękuję za odcinek. Zawsze daje łapkę w górę. I postaram się często zostawiać komentarz, aby pomóc rozwijać twój kanał na YT. Nie mogę pomóc jako patron, ponieważ jestem inwalidką i nie mam pieniędzy na pomoc innym. Ale łapka w górę i komentarz nic mnie nie kosztuje. Naprawdę masz super głos, super przekazujesz informacje, masz talent. Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów.
Słuchając tej historii z każdym Twoim słowem wciągała mnie coraz bardziej i bardziej przez tą tajemniczość i mega dobry podcast 👍Bardzo przykra sprawa i dającą do myślenia co tak naprawdę się przytafilo tej rodzinie.
Ja również znam tą sprawę, ale Ty opowiedziałaś ją najlepiej. Dużo wątków, których nie słyszałam prędzej , bardzo dobrze opracowany materiał. Nie wydaję mi się żeby twoja teoria była trafna. Myślę, że jeżeli Jamisonowie chcieli by się tylko rozejrzeć to na 100% zabrali by psa! Dziękuję Ci za to.
Historia była mi znana jednak Twoje opracowanie (jak zawsze najwyższych lotów 😉) zawiera mnóstwo nowych dla mnie szczegółów, które pozwalają nieco inaczej spojrzeć na całą sytuację. Jednak mimo to, nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć a jest to sprawa niezwykle intrygująca i pozostawiająca wiele pola do domysłów.. Hipotez jest mnóstwo ale mam nadzieję, że kiedyś dowiemy się co tam się stało. A przy okazji uwielbiam Twoją twórczość i zawsze niecierpliwie czekam na nowy odcinek 😊
Bardzo smutna sprawa i, jak zwykle, świetnie opracowana i opowiedziana. Historię tę znam z innych podkastów, ale tutaj zostało przedstawionych wiele ciekawych szczegółów 👍
Jest u mnie w subach Karolina Anna, Aga Rojek, Marcin Myszka i Mystery Cabin, słuchałam też zawsze Jaśmin (ale ona narazie milczy)... Kilka dni temu odkryłam Pani kanał i nie mogę się oderwać... Wprowadza Pani bardzo ciekawy klimat, a ta muzyka w tle, przyprawia o ciarki. Gratuluję Pani Olgo 👌🏼👍
Karolina Anna jest mega. Krótkie ok. 20 minutowe filmiki ale ma wrodzony dar do przekazywania wiedzy. Potrafi mówić krótko, zwięźle i treściwie. Myślę, że Karolina mogłaby omówić sprawę Bundy'ego, Gacy'ego czy przełęczy Diatłowa w max pół godziny i wcale nie odniósłbym wrażenia, że zostało to zrobione po łebkach. P.S. Ze spraw kryminalnych to polecam jeszcze Paulinę z kanału W Świecie Słów. Filmy wrzuca w dużych odstępach czasu ale widać, że wkłada w nie wiele pracy i osobistego zaangażowania.
Pięknie i szczegółowo opisałaś tę historię. Pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że wujek maczał w tym palce. Za jednym zamachem pozbył się bratanka, który walczył o majątek i młodej spadkobierczyni. Teraz on najbardziej zyskał na ich śmierci. Zazwyczaj sprawcą jest ten, który najwięcej zyskuje. Odwrócone twarze do ziemi wskazują na egzekucję. Wypadek przy polowaniu też jest możliwy, ale jakoś wierzyć mi się nie chce, że rodzina zostawiając psa pobiegła tak daleko w las, narażając się na kulę.
@@paulanova2659 znalazłam 😊 Rzeczywiście mamy podobne zdanie na ten temat. Słuchamy dużo historii kryminalnych i wiemy, że zemsta i pieniądze to najczęstszy motyw zbrodni 😉 A tu było to i to.
Właśnie a pies ? Zazwyczaj nie zostawia się psa w aucie wychodząc "na spacer" szczególnie na łonie natury w tak odludnym miejscu - chyba, że zostawili go do pilnowania kasy ?(w co wątpię)
Nie obwiniała bym ojca za wszystko. Kto nie pomagał rodzicom? Moja mama też miała własną działalność, w której jej pomagałam. Traktuje to jako przygotowanie do życia i nie wyobrażam sobie, skarżyć ją o jakieś pieniądze. Wszystko zależy jak ta rozmowa między nimi przebiegała. Jesli synuś od początku był agresywny i to sama bym powiedziała, nie. Dlaczego mam iść na emeryturę, skoro chcę jeszcze pracować. Dlaczego nie poprosił ojca o pracę, tylko o kasę.?
@@magorzatadziurskafrsncuz68 tatuś nie dość, że groził śmiercią synusiowi to jeszcze synowej. Próbował nawet go przejechać i wykorzystał syna do darmowej robótki obiecując gruszki na wierzbie, zamiast zatrudnić pracownika. Syn wtedy mógł by iść do normalnej płatnej pracy i ułożyć sobie życie. Nie zdziwiło by mnie gdyby ten tatko maczał łapy do śmierci syna i całej rodziny. A chyba w takim nieszczęściu gdzie syn był po wypadku, mógł mu pomóc, skoro za młodu chłopak tam pracował za psi grosz.
@@magorzatadziurskafrsncuz68 To zależy. Nie mówię że ojciec stoi za ich zniknięciem, ale jeśli ojciec stosował zimnu chów i wręcz zmuszał syna do pracy w swojej firmie zamiast dać mu więcej czasu na bycie dzieciakiem, a tym bardziej na szkołę, a potem nie dotrzymał nawet swojej obietnicy podzielenia się majątkiem mimo że przez lata wręcz wykorzystywał syna, bo to pomaganie nie było - to ja się Bobiemu nie dziwię.
Mam takie doświadczenie za sobą i nie czuje się wykorztana. Dla mnie było oczywiste pomagać mamie. Przecież też jadłam, korzystałam z domu, podróżowalam itp. Obiecał ale nie powiedział kiedy. Dlaczego on ma iść na emeryturę bo syn ma problemy (w które sam się wpakował). Przejście na emeryturę, to dla niektórych jak gwóźdź do trumny. Ojciec nie miał żadnego obowiązku, sprzedawać teraz firmy. Nie dziwię się, że się obraził. Podejrzewam, że większość z nas tez ot tak, nie pozbyła by się dorobku życia.
No nie miał obowiązku sprzedawać, ale też najwyraźniej nie chciał się dogadać z synem. No i może w Pani przypadku to faktycznie było pomaganie mamie, nie neguję, ale z podcastu jasno wynika, że w przypadku Boba to było zwykłe wykorzystywanie - jest różnica między pomaganie rodzicom, którzy mają zresztą obowiązek dbać o własne dziecko - więc podejscie tego ojca że syn musi zarobić na swoje ubrania czy jedzenie jest niedobre i odbiera dziciakowi szansę na to czego jako dzieciak powinien doświadczać, bo to obowiazek ojca zarabiać na ubrania itd swojego dziecka. No, do prawnej dorosłości tego dziecka. W pomaganiu rodzicom nie ma nic złego, ale byciem ich niewolnikiem, który przez pracę w filmie ojca nie ma czasu się uczyć (o to dosłownie, jak wynika z podcastu) czy nawet mieć kolegów już złe jest. Dodatkowo o ojcu nie świadczy dobrze fakt, że wykorzystał obietnice o przyszłym podziale majątku do tego, by przeciągnąć wykorzystywanie - bo nadal normalną pomocą nazwać tego nie można - nagadał synowi jakim majątkiem się podzielą więc mógł jeszcze trochę dłużej mieć pracownika za pół darmo. Co z tego że to jego własny syn skoro nawet nie trzeba przejmować się jego życiem czy np budowaniem z nim jakiejś więzi. Byle go jak najbardziej wykorzystać
Jestem pod wrażeniem tego, jak rzetelnie i profesjonalnie jest przygotowany ten odcinek. Znam tę sprawę, ale wielu szczegółów dowiedziałam się dopiero teraz. Naprawdę wygląda to tak, jakby nad rodziną ciążyło fatum. Postępowanie ojca po prostu skandaliczne - wykorzystywał dziecko przez lata mamiąc je obietnicą, a finalnie odmówił pełen agresji w stosunku do syna i żony. Nie rozumiem takiego podejścia, przecież i tak go grobu tego nie zabrał. Dlatego wydaje mi się, że zniknięcie rodziny to jednak sprawka ojca, choć nie osobiście. Nie wiem, co dokładnie się stało, ale kilka rzeczy jest dla mnie pewnych: 1. Rodzina nie opuściła samochodu dobrowolnie. 2. Ich śmierć nie jest wynikiem samobójstwa czy nieszczęśliwego wypadku. 3. Zabójcy zależało na tym, aby pozbyć się rodziny. Właśnie to było celem. 4. Sposób ułożenia ciał sugeruje egzekucję, zapewne w miejscu, gdzie ciała zostały odnalezione. Moim zdaniem doszli tam sami, bo nie sądzę, że ktoś dźwigał ich ciała po śmierci. 5. Ciała były wcześniej zapewne w pewien sposób ukryte, bo w przeciwnym razie dzika zwierzyna by je rozwlekła. Pieniądze w samochodzie mogły być zapłatą za ziemię, mogli się umówić z kimś na ich przekazanie. Mamy za mało informacji na temat wszystkich maili i telefonów, które wymienili. Nagranie z domowego monitoringu jest słabej jakości, moim zdaniem trudno wywnioskować z niego, że małżeństwo jest w transie. Równie dobrze mogli być po prostu zmęczeni.
Rozmawialiśmy z mężem o tym, że po śmierci Jamisonów i Boba Seniora, całość jego spadku przechodziła na jego braci (było ich dwóch). Być może wiedzieli, że Bobowi nie zostało już wiele czasu... Pieniądze równie dobrze mogły być zmyłką albo przeoczeniem. Nie chcieliśmy wrzucać do materiału miliona spekulacji, więc już to pominęliśmy. Dużo osób jednak sama do tego dochodzi na czacie i w komentarzach.
Nie wiem czy coś mi umknęło w czasie słuchania , ale urwał się wątek gościa, który chciał tanio sprzedać swoją posiadłość. Może to był jakiś świr 🤔. Bardzo ciekawa opowieść. Dziękuję
Ekstra przedstawiona sprawa.pelen szacun.co za historia jak z dobrego kryminalu czego tam nie ma i na końcu nie wiemy nic.biedni ludzie nie dane im było szczęście 😥
Przykra historia. Znam od Jaśmin ale chciałam usłyszeć tę sprawę opowiedzianą przez Ciebie. Może jednak komuś nadepnęli na odcisk bardziej niż im się wydawało :( Dziwne życie prowadzili, ewidentnie izolowali się od ludzi, nawet córkę uczyli w domu , jakby nie chcieli z nikim w ogóle się widywać. Pytanie czemu. Dziwne te relacje z sąsiadami, rzucanie uroków. Mogło się komuś to nie spodobać (lub też ta organizacja, która kiedyś była w miasteczku wcale nie zakończyła swojej działalności). Szkoda, że taki los ich spotkał :(
Bardzo tajemnicza jest ta sprawa. Teoria o myśliwych mi nie pasuje, ponieważ nie znaleziono śladów po kulach (wg policji). Nie było też żadnych łusek i pocisków, które ,,wypadłyby" z ciał w wyniku rozkładu tkanek miękkich. Chyba, że morderca wszystko posprzątał, a pociski nie utkwiły w ciałach. Wyjście na chwilę z samochodu na spacer też średnio mi pasuje. Musieli myśleć, że wychodzą tylko na chwilę (nie wzięli psa, dużych pieniędzy, telefonu). Czy to możliwe, żeby się zgubili wychodząc na moment (a więc pewnie niedaleko)? Musieliby kompletnie pomylić kierunki, skoro ich ciała zostały odnalezione 7 km dalej. Teoretycznie jest to możliwe, ale jednak ciała były ułożone jedno obok drugiego. Ok - mogli tak leżeć, żeby się ogrzać. Tylko, że troje ludzi raczej nie umiera dokładnie w tym samym czasie. Coś mi świta, że Sherilyn podpisała się tam w okolicy na jakimś wraku samochodu lub metalowej beczce? (coś takiego chyba było u Jaśmin). Z tego by wynikało, że wysiedli sobie na ,,chillu" z samochodu i zwiedzali okolicę. Człowiek z chorym kręgosłupem raczej nie wybrałby się na jakąś długą wyprawę po takim terenie. No chyba, że właśnie się zgubili i nie mieli wyboru. Niestety marne szanse na odkrycie prawdy o tych zgonach :( Zdjęcie Madyson wg mnie jest bardzo niepokojące.
Makabryczna historia, pozostawiająca słuchacza z wielkim znakiem zapytania w głowie. Najbardziej żal mi dziewczynki, którą zdziwaczali rodzice ewidentnie izolowali od świata, w tym od niezbędnych do prawidłowego rozwoju, kontaktów rówieśniczych. Aż dziw bierze, że nikt z zewnątrz nie zainteresował się skutecznie jej smutnym losem. Teoria o przypadkowym postrzale przez myśliwego wydaje mi się mało prawdopodobna. Zakładam, że gdyby rodzina z własnej woli opuściła auto, by rozejrzec się po okolicy, zabrałaby ze sobą psa, któremu na pewno nie uśmiechało się pozostać w pojeździe po przebytej podróży. Myślę, że już sam sposób zaparkowania auta sugeruje, iż ktoś wymusił na nich postój a następnie wyprowadził z pojazdu grożąc bronią; następnie wyprowadził w odludne miejsce i dokonał potrójnej egzekucji. Jako sprawcę typuję człowieka z półświatka, nasłanego przez Boba seniora. Determinacja tego człowieka od początku wskazuje, że posunąłby się do wszystkiego, by zachować majątek. Skoro mimo obietnicy oszukał własnego syna, wykorzystując go przez lata jako tanią siłę roboczą, być może także wnuczce ostatecznie pożałował spadku i postanowił pozbyć się "problemu" raz a porządnie. Skoro miał liczne kontakty w szemranych kręgach, a przy tym dysponował sporym majątkiem, mogło dojść także do przekupienia funkcjonariuszy policji: fakt, że nie odnaleziono tak długo ciał ( zapewne, by utrudnić późniejszą sekcję) oraz zaprzeczanie ewidentnemu śladowi po kuli, kładzie się cieniem na uczciwości niektórych z osób prowadzących śledztwo. Pozdrawiam i dziękuję za jak zwykle ciekawy i rzetelnie przygotowany materiał.
Jest jedna spora luka która podważa twoje przypuszczenia. Jak bobby dotarłby 7 km dalej od miejsca pozostawienia auta, mając tak poważne problemy z kręgosłupem
Pytanie - dlaczego chodzili w tą i z powrotem?gdzie była matka która z nimi mieszkała? Czy nie zauważyła że z małżeństwem dzieje się coś dziwnego? Dlaczego zabrali że sobą sporą gotówkę? Myślę ze tym tropem należało by podążyć. Myślę ze mieli się tam z kimś spotkać i ten ktoś pozbawił ich życia. Na wycieczkę nie zabiera się tyle kasy
Mama Bobby'ego mieszkała z nimi tylko do lipca, mama Sherylin była chwilę podczas wakacji na około miesiąc. W chwili zaginięcia mieszkali więc sami. Moim zdaniem masz dużo racji z gotówką, ona sugeruje jakiś zamiar rodziny. Do dzisiaj jednak nie wiadomo skąd mieli takie pieniądze i po co. Jednak to że zostały w aucie może sugerować, że tylko małżeństwo miało wiedzę na temat gotówki, bo inaczej zostałaby zabrana.
Teoria, że rodzina wyszła z auta aby się rozejrzeć ma, moim zdaniem poważną lukę. Skoro wyszli pospacerować, to dlaczego zostawili pieska zamkniętego w samochodzie!!!!???
Dlatego, że wyszli dosłownie na chwilę i nie chciało im się zakladac mu smyczy. Gdzie tu poważna luka? Co roku latem słyszy się historie o psach zamkniętych w samochodach, bo pańcio wyszedł "na chwilę" do sklepu.
To sa lasy pelne zwierzat. Moze chodzilo o ochrone psa. Mogl tez robi sie bardzo nerwowy,czujac obecnosc innych zwierzat I szczekac wokolo. A to draznilo czlonkow rodziny.
Dziwne, że pies przeżył 11 dni bez wody... i dlaczego zabrali 30 tys. na oglądanie niezabudowanej działki? Skąd je w ogóle wzięli? Badał ktoś odciski palców na torbie i pieniądzach?
Nie zostawili by pieska w aucie.. Więc nie wyszli z własnej woli z auta... Myślę, że ktoś stał na drodze z bronią w ręku i zostali zmuszeni do wyjścia i zostali porwani... Przez kogo, to jest pytanie...
Zostawiliby jeśli wysiedli tylko na chwilę np. żeby załatwić potrzeby fizjologiczne. Mi też by się nie chciało zabierać psa z samochodu, gdybym wysiadła tylko skoczyć w krzaki. Nie każdy pies chodzi grzecznie przy nodze. Niektóre mogą polecieć za jakimś zającem, albo innym zwierzęciem. Piesek mógł się załatwić wcześniej, więc stwierdzili, że nie będą ubierać go w smycz itp. skoro wychodzą tylko na 5 min. Z tego samego powodu mogli nie wziąć telefonu i kasy.
Dokładnie to samo pomyślałam, jeśli się tonie w długach, to szuka się oszczędności. Powinni byli od razu zmienić lokum na tańsze, a nie liczyć na pieniądze że spadku, mimo, że im się te pieniądze należały.
Tak czy siak wygląda to na egzekucję.sa dwa wyjasnienia ,albo ci co szukali w tym miejscu byli zamieszani i specjalnie unikali tego rejonu ,albo goscie byli przetrzymywani i pózniej wywieziono ich w to miejsce.
Pani teoria jest bardzo prawdopodobna. Pozostawienie psa na śmierć w męczarniach nie pasuje do tej rodziny. A znaczna kwota pieniędzy mogła być przeznaczona na zakup tej działki, np na zaliczkę, gdyby na taki zakup się rodzina zdecydowała po wizycie na tej posiadłości. W każdym razie wygląda na to, że rodzina miała zamiar wrócić do samochodu po niezbyt długiej nieobecności, bo w końcu jak długo można oglądać zalesioną działkę?
Też się dziwię czemu nie ma nic wspomnianego na ten temat. Właściciel tylko rozmawiał przez telefon, sam nie przyjechał pokazać działki... i nagle cisza
Jak ktoś ich zwabił?Zamieszczając gdzieś ogłoszenie na które natrafili? A co się tyczy właściciela, to zupełnie nie dziwi że nie chciało mu się fatygować, nie było powiedziane gdzie dokładnie mieszkał tylko że poza stanem, mogło to być 100 albo i 1000 km
Jesteś numerem 1 w opowiadaniu historii. Mam tylko jedno "ale", czemu nie wrzucasz zdj? Np. ludzi zaginionych, mapek, filmików, itp? Trochę tego brakuje głównie kiedy mówisz, że zdj widziało mnóstwo ludzi bo wyciekło i każdy mówi co innego o uśmiechu dziewczynki
Mąż montował poprzednie filmy ze zdjęciami po 20-30 godzin i nikt tego nie doceniał. Na grupie na facebook była dyskusja i 90% ludzi opowiedziało się za usunięciem zdjęć w zamian za więcej czasu poświęconego na kolejne sprawy.
Ja bym miał jeszcze taką teorię że troszkę Wygląda to na egzekucję patrząc na to że leżeli równo, albo z ręki w przypadku wysiadając Tam mogli na kogoś wpaść na kogo nie powinni albo biorąc pod uwagę inne tematy coś mu za nimi jechać zajechać im drogę czy coś
Nigdy nie uwierzę w przypadkowe zastrzelenie przez jakiegoś myśliwego. Kazdy myśliwy, nawet najgorszy, wie że żadna zwierzyna nie chodzi na dwóch nogach.
Jedynie wytłumacznie dla twojego komentarza to, że chwilę przed jego napisaniem i wysłychaniem powyższej historii wyszłaś z podziemi gdzie byłaś bez kontaktu ze światem zewnętrznym od jakichś 10 lat. Co roku tylko w Polsce są przypadki, że 'myśliwy' rani a nawet zabija człowieka bo bierze go za dzika. I jakoś nie przeszkadza mu w tej 'pomyłce' fakt, że człowiek porusz się na dwóch kończynach a dzik na czterech i że człowiek jest tak ze dwa razy wyższy niż dzik.
Dla mnie zostali zwabieni , ewidentnie jechali na spotkanie z kimś , świadczy o tym gotówka . Poco wozić bez sensu tyle kasy w papierowej torbie . Zdecydowanie maczał w tym palce ojciec . Nie widzę tez sensu żeby mieli sami odejść na tak duża odległość od auta.
Wiolu ❤️ jestem Ci ogromnie wdzięczna za każdy komentarz ❤️ bardzo doceniam Twoje wsparcie i zawsze się cieszę gdy widzę komentarz od Ciebie. Wysyłam moc uścisków!
A wątek człowieka który pojawia się blisko kobiet i wypytuje o ich pochodzenie? Gdy dowiaduje się, że kobieta ma w rodzinie rdzennych mieszkańców wpada we wściekłość. Nie zapominajmy że to głębokie południe gdzie rasizm jest bardzo silny do dziś dnia. To tłumaczyłoby dlaczego rodzina nie straciła z samochodu pieniędzy, że leżeli obok siebie ułożeni jak ofiary zaplanowanego polowania, że mimo świadków którzy odnaleźli ciała zatuszowano kwestie rany po kuli którą podobno widzieli znalazcy, oraz fakt że cała sprawa została zatuszowana a śmierć orzeczono jako wychłodzenie.
Czy czasem film "kaliber" nie jest filmem opartym na faktach innej historii.. słuchałam kiedys podcastu o historii dwóch młodych dziewczyn gdzie jedna została zabita omyłkowo a druga bo była świadkiem śmierci koleżanki.. ;) Odnośnie sprawy, moim zdaniem albo zobaczyli coś czego nie powinni, wsiedli szybko do auta i próbowali się oddalić niezauważeni, byli zdenerwowani, może ojciec dziewczynki próbował ją czymś zająć robiąc jej zdjęcia, stąd dziwne pozy, jednak ich mordercy dogonili, kazali im wysiąść, zostawić psa, może przesiąść się, zabrali broń kobiecie wywieźli w las i dokonali egzekucji, albo ojciec mężczyzny zlecił ich zabójstwo ale czy wtedy nie zabiłby swojej bylej żony? Myślę że albo sami byli w coś zaplątani, może szli na jakieś nielegalne spotkanie które poszło nie tak, albo znaleźli się w złym miejscu o złej porze.. coś widzieli czego nie powinni.. biedni ludzie . ;/
jak zaczęłam słuchać o tym ojcu... nie mogę. "tania siła robocza" do tej pory dla niektórych rodziców to synonim dziecka. surowe warunki czyli brak rozmowy, brak zaufania - no jest to naprawdę normalna relacja :/
Och nieee, nierozwiązane 😒. No ale już zaczełam. Mnie dziwi fakt, że jak ktoś traci pracę i przez dłuższy czas jej nie znajduje, woli wziąć kredyt niż sprzedać dom i przeprowadzić się to czegoś mniejszego i tańszego. Odsuwają od siebie bliskich, bo desperacko szukają możliwości zdobycia pieniędzy. Szkoda, że szukają ich w taki sposób (sądząc się z wszystkimi dookoła), zamiast np szukać pracy lub założyć własną firmę. Kto wiatr sieje, burzę zbiera.
Dokładnie myślę tsk samo -" zabawa" w okultyzm to nie zabawa lecz bardzo poważne przyciąganie nieszczęścia do własnego życia. Szkoda , że ofiarą nieuporządkowanego życia nie tylko materialnego , ale też psychicznego i duchowego rodziców stała się mała córka, która niczemu nie zawiniła.
Dziękuję za odcinek. Zawsze daje łapkę w górę. I postaram się często zostawiać komentarz, aby pomóc rozwijać twój kanał na YT. Nie mogę pomóc jako patron, ponieważ jestem inwalidką i nie mam pieniędzy na pomoc innym. Ale łapka w górę i komentarz nic mnie nie kosztuje. Naprawdę masz super głos, super przekazujesz informacje, masz talent. Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów.
Dziękuję bardzo 🌹,
Świetny jak zawsze👏🏽😍 ,już się uzależniłam od czerwonej rybki 😉❤☺
Dawno ,dawno z takim zapalem nie sluchalam zadnego podcastu.Pozdrawiam wszystkich.
Tę historię znam na pamięć, jednak tylko z interpretacji Jaśmin. Cudownie jest usłyszeć inną wersję! Przytulam mocno ❤️
Jaśmin to Królowa podcastów
@@ninakrajewska7778 nie dla mnie... Na prawde probowalam ale niestety do mnie nie trafia - moze i tematy dobre ale sposob przekazu nie bardzo.
Tak, też tam sprawę z kanału niepowtarzalnej Jaśmin 😊
Dzięki Olag że poruszasz takie tematy. I jak zawsze pełna profeska!
A ja kompletnie nie moge jej słuchać / z b. podobnym głosem.Stanowo - jeszcze bardziej nie trawię. Mój ideał to " KrymItalia " ...dobrze że jest wybór
@@margaretkelly221 Mam z nią tak samo... Kilka podejść no i niestety nie mogę strawić tego jej stylu i przeciągania :(
Nareszcie!❤️❤️❤️ Historia niezwyle wciągająca, a jeszcze w Twoim wydaniu.....Dzięki!
Słuchając tej historii z każdym Twoim słowem wciągała mnie coraz bardziej i bardziej przez tą tajemniczość i mega dobry podcast 👍Bardzo przykra sprawa i dającą do myślenia co tak naprawdę się przytafilo tej rodzinie.
Ja również znam tą sprawę, ale Ty opowiedziałaś ją najlepiej. Dużo wątków, których nie słyszałam prędzej , bardzo dobrze opracowany materiał.
Nie wydaję mi się żeby twoja teoria była trafna. Myślę, że jeżeli Jamisonowie chcieli by się tylko rozejrzeć to na 100% zabrali by psa! Dziękuję Ci za to.
A może po prostu myśliwy lubił psy, więc ludzi się pozbył (oni mogliby go zdradzić), a psa podrzucił do auta, licząc, że znajdą go ludzie?
Jeśli zabójca uprowadził rodzinę lub zabrał ze sobą ich zwłoki, pies mógł uciec i potem wrócić do samochodu szukając swoich państwa po zapachu.
Historia była mi znana jednak Twoje opracowanie (jak zawsze najwyższych lotów 😉) zawiera mnóstwo nowych dla mnie szczegółów, które pozwalają nieco inaczej spojrzeć na całą sytuację. Jednak mimo to, nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć a jest to sprawa niezwykle intrygująca i pozostawiająca wiele pola do domysłów.. Hipotez jest mnóstwo ale mam nadzieję, że kiedyś dowiemy się co tam się stało.
A przy okazji uwielbiam Twoją twórczość i zawsze niecierpliwie czekam na nowy odcinek 😊
Bardzo smutna sprawa i, jak zwykle, świetnie opracowana i opowiedziana. Historię tę znam z innych podkastów, ale tutaj zostało przedstawionych wiele ciekawych szczegółów 👍
Nie slyszałam wcześniej tej przykrej historii.Materiał świetnie przygotowany i przedstawiony.Lubię twoje podcasty.
Jest u mnie w subach Karolina Anna, Aga Rojek, Marcin Myszka i Mystery Cabin, słuchałam też zawsze Jaśmin (ale ona narazie milczy)... Kilka dni temu odkryłam Pani kanał i nie mogę się oderwać... Wprowadza Pani bardzo ciekawy klimat, a ta muzyka w tle, przyprawia o ciarki. Gratuluję Pani Olgo 👌🏼👍
Karolina Anna jest mega. Krótkie ok. 20 minutowe filmiki ale ma wrodzony dar do przekazywania wiedzy. Potrafi mówić krótko, zwięźle i treściwie. Myślę, że Karolina mogłaby omówić sprawę Bundy'ego, Gacy'ego czy przełęczy Diatłowa w max pół godziny i wcale nie odniósłbym wrażenia, że zostało to zrobione po łebkach. P.S. Ze spraw kryminalnych to polecam jeszcze Paulinę z kanału W Świecie Słów. Filmy wrzuca w dużych odstępach czasu ale widać, że wkłada w nie wiele pracy i osobistego zaangażowania.
weszłam na w świecie słów, z Twojego polecenia, ale dramat, nie da się tego słuchać. @@obywatelcane6775
Bardzo dobrze opracowane i przedstawione. Mimo, że sprawę znam dość dobrze to słuchało mi się świetnie. Pozdrawiam 💜
Jak zwykle swietnie opracowane i swietnie sie slucha.Dla mnie Olgo jestes nr 1...dziek,ze jestes😘
Chociaż piesek miał swojego "anioła stróża", który pojawił się niemal w ostatniej chwili i go uratował..
Ysqgyywyasusisihseuyussjsidydhddhejeueuwywy eeeeewwwweeereeddeeeeud ja eyeurhrrr
Odcinek fascynujący. Coraz bardziej zaczynam lubić żółtą rybkę 💛
Mam tak samo 👍
Pięknie i szczegółowo opisałaś tę historię. Pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że wujek maczał w tym palce. Za jednym zamachem pozbył się bratanka, który walczył o majątek i młodej spadkobierczyni. Teraz on najbardziej zyskał na ich śmierci. Zazwyczaj sprawcą jest ten, który najwięcej zyskuje. Odwrócone twarze do ziemi wskazują na egzekucję.
Wypadek przy polowaniu też jest możliwy, ale jakoś wierzyć mi się nie chce, że rodzina zostawiając psa pobiegła tak daleko w las, narażając się na kulę.
Zerknij na mój komentarz. Widzę, że myślimy podobnie :-)
@@paulanova2659 znalazłam 😊
Rzeczywiście mamy podobne zdanie na ten temat. Słuchamy dużo historii kryminalnych i wiemy, że zemsta i pieniądze to najczęstszy motyw zbrodni 😉
A tu było to i to.
Również moja pierwsza myśl była taka,że za zbrodnia stoi wujek
Właśnie a pies ? Zazwyczaj nie zostawia się psa w aucie wychodząc "na spacer" szczególnie na łonie natury w tak odludnym miejscu - chyba, że zostawili go do pilnowania kasy ?(w co wątpię)
GfgioojhhhhhjjjjjjjhhzhshsuxhzzjhxhahahhauhzUUUzjhdjsuajaydeudj tu djjfjddjdijssjjsudud@@paulanova2659
Dziękuję za ten podkast.
Super ciekawy odcinek. Dziękuję Olgo jak zwykle perfekcyjnie przygotowany materiał. Pozdrawiam serdecznie. 😁 😀
Tatko cud...przed śmiercią zionie nienawiścią do syna którego sam wykorzystywał finansowo. Aż dziw bierze że nie maczał w tym swoich paluchów.
Nie obwiniała bym ojca za wszystko. Kto nie pomagał rodzicom? Moja mama też miała własną działalność, w której jej pomagałam. Traktuje to jako przygotowanie do życia i nie wyobrażam sobie, skarżyć ją o jakieś pieniądze. Wszystko zależy jak ta rozmowa między nimi przebiegała. Jesli synuś od początku był agresywny i to sama bym powiedziała, nie. Dlaczego mam iść na emeryturę, skoro chcę jeszcze pracować. Dlaczego nie poprosił ojca o pracę, tylko o kasę.?
@@magorzatadziurskafrsncuz68 tatuś nie dość, że groził śmiercią synusiowi to jeszcze synowej. Próbował nawet go przejechać i wykorzystał syna do darmowej robótki obiecując gruszki na wierzbie, zamiast zatrudnić pracownika. Syn wtedy mógł by iść do normalnej płatnej pracy i ułożyć sobie życie. Nie zdziwiło by mnie gdyby ten tatko maczał łapy do śmierci syna i całej rodziny. A chyba w takim nieszczęściu gdzie syn był po wypadku, mógł mu pomóc, skoro za młodu chłopak tam pracował za psi grosz.
@@magorzatadziurskafrsncuz68 To zależy. Nie mówię że ojciec stoi za ich zniknięciem, ale jeśli ojciec stosował zimnu chów i wręcz zmuszał syna do pracy w swojej firmie zamiast dać mu więcej czasu na bycie dzieciakiem, a tym bardziej na szkołę, a potem nie dotrzymał nawet swojej obietnicy podzielenia się majątkiem mimo że przez lata wręcz wykorzystywał syna, bo to pomaganie nie było - to ja się Bobiemu nie dziwię.
Mam takie doświadczenie za sobą i nie czuje się wykorztana. Dla mnie było oczywiste pomagać mamie. Przecież też jadłam, korzystałam z domu, podróżowalam itp. Obiecał ale nie powiedział kiedy. Dlaczego on ma iść na emeryturę bo syn ma problemy (w które sam się wpakował). Przejście na emeryturę, to dla niektórych jak gwóźdź do trumny. Ojciec nie miał żadnego obowiązku, sprzedawać teraz firmy. Nie dziwię się, że się obraził. Podejrzewam, że większość z nas tez ot tak, nie pozbyła by się dorobku życia.
No nie miał obowiązku sprzedawać, ale też najwyraźniej nie chciał się dogadać z synem. No i może w Pani przypadku to faktycznie było pomaganie mamie, nie neguję, ale z podcastu jasno wynika, że w przypadku Boba to było zwykłe wykorzystywanie - jest różnica między pomaganie rodzicom, którzy mają zresztą obowiązek dbać o własne dziecko - więc podejscie tego ojca że syn musi zarobić na swoje ubrania czy jedzenie jest niedobre i odbiera dziciakowi szansę na to czego jako dzieciak powinien doświadczać, bo to obowiazek ojca zarabiać na ubrania itd swojego dziecka. No, do prawnej dorosłości tego dziecka. W pomaganiu rodzicom nie ma nic złego, ale byciem ich niewolnikiem, który przez pracę w filmie ojca nie ma czasu się uczyć (o to dosłownie, jak wynika z podcastu) czy nawet mieć kolegów już złe jest. Dodatkowo o ojcu nie świadczy dobrze fakt, że wykorzystał obietnice o przyszłym podziale majątku do tego, by przeciągnąć wykorzystywanie - bo nadal normalną pomocą nazwać tego nie można - nagadał synowi jakim majątkiem się podzielą więc mógł jeszcze trochę dłużej mieć pracownika za pół darmo. Co z tego że to jego własny syn skoro nawet nie trzeba przejmować się jego życiem czy np budowaniem z nim jakiejś więzi. Byle go jak najbardziej wykorzystać
Olgo faktycznie wydarzenia mogły przebiegać tak jak przekazałaś w końcówce. Dziękuję za podcast. Serdeczności.💗
Hej, dziękuje za podcast. Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem tego, jak rzetelnie i profesjonalnie jest przygotowany ten odcinek. Znam tę sprawę, ale wielu szczegółów dowiedziałam się dopiero teraz.
Naprawdę wygląda to tak, jakby nad rodziną ciążyło fatum. Postępowanie ojca po prostu skandaliczne - wykorzystywał dziecko przez lata mamiąc je obietnicą, a finalnie odmówił pełen agresji w stosunku do syna i żony. Nie rozumiem takiego podejścia, przecież i tak go grobu tego nie zabrał. Dlatego wydaje mi się, że zniknięcie rodziny to jednak sprawka ojca, choć nie osobiście.
Nie wiem, co dokładnie się stało, ale kilka rzeczy jest dla mnie pewnych:
1. Rodzina nie opuściła samochodu dobrowolnie.
2. Ich śmierć nie jest wynikiem samobójstwa czy nieszczęśliwego wypadku.
3. Zabójcy zależało na tym, aby pozbyć się rodziny. Właśnie to było celem.
4. Sposób ułożenia ciał sugeruje egzekucję, zapewne w miejscu, gdzie ciała zostały odnalezione. Moim zdaniem doszli tam sami, bo nie sądzę, że ktoś dźwigał ich ciała po śmierci.
5. Ciała były wcześniej zapewne w pewien sposób ukryte, bo w przeciwnym razie dzika zwierzyna by je rozwlekła.
Pieniądze w samochodzie mogły być zapłatą za ziemię, mogli się umówić z kimś na ich przekazanie. Mamy za mało informacji na temat wszystkich maili i telefonów, które wymienili.
Nagranie z domowego monitoringu jest słabej jakości, moim zdaniem trudno wywnioskować z niego, że małżeństwo jest w transie. Równie dobrze mogli być po prostu zmęczeni.
Rozmawialiśmy z mężem o tym, że po śmierci Jamisonów i Boba Seniora, całość jego spadku przechodziła na jego braci (było ich dwóch). Być może wiedzieli, że Bobowi nie zostało już wiele czasu... Pieniądze równie dobrze mogły być zmyłką albo przeoczeniem. Nie chcieliśmy wrzucać do materiału miliona spekulacji, więc już to pominęliśmy. Dużo osób jednak sama do tego dochodzi na czacie i w komentarzach.
Punkt 5 wyklucza punkt 4 - mam na myśli dźwiganie ciał
@@napewno4952 miałam na myśli, że ciała były ukryte w tym samym miejscu, gdzie je odnaleziono. Np. przykryte warstwą ziemi, liści, itp.
Nie wiem czy coś mi umknęło w czasie słuchania , ale urwał się wątek gościa, który chciał tanio sprzedać swoją posiadłość. Może to był jakiś świr 🤔. Bardzo ciekawa opowieść. Dziękuję
Dziękuję bardzo 💝 super głos 🥰 pozdrawiam serdecznie 🍀
Dziękuję za podkast ❤
Olga jak zwykle perfekcyjna!!❤️❤️❤️👍🤗
Ekstra przedstawiona sprawa.pelen szacun.co za historia jak z dobrego kryminalu czego tam nie ma i na końcu nie wiemy nic.biedni ludzie nie dane im było szczęście 😥
Hej Olcia😘 Dobra robota, jak zwykle!!! Dziękuję 😉
Dziękuje za odcinek 💙
Przykra historia. Znam od Jaśmin ale chciałam usłyszeć tę sprawę opowiedzianą przez Ciebie. Może jednak komuś nadepnęli na odcisk bardziej niż im się wydawało :( Dziwne życie prowadzili, ewidentnie izolowali się od ludzi, nawet córkę uczyli w domu , jakby nie chcieli z nikim w ogóle się widywać. Pytanie czemu. Dziwne te relacje z sąsiadami, rzucanie uroków. Mogło się komuś to nie spodobać (lub też ta organizacja, która kiedyś była w miasteczku wcale nie zakończyła swojej działalności). Szkoda, że taki los ich spotkał :(
Smutna ale także bardzo interesująca historia, o której wcześniej nie słyszałem.
Dziekuje😘bardzo - Olgo masz wspanialy, interesujacy glos🤗oraz super prowadzisz podCast 🤔dziekuje ci za dodanie i tej😍 nastepnej smutnej historii
Dzięki za program
Kolejny odcinek mojej ulubionej serii ♥️
Ahhh, Olgo, z każdym podcastem coraz bardziej Cię lubię!!! 💚
Może być bo myśliwi swoje trofea układają jedno obok drugiego A w poszukiwaniach sam myśliwy mógł brać udział i wiedział gdzie iść
UWIELBIAM TEN GŁOS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!🥰
Bardzo tajemnicza jest ta sprawa. Teoria o myśliwych mi nie pasuje, ponieważ nie znaleziono śladów po kulach (wg policji). Nie było też żadnych łusek i pocisków, które ,,wypadłyby" z ciał w wyniku rozkładu tkanek miękkich. Chyba, że morderca wszystko posprzątał, a pociski nie utkwiły w ciałach. Wyjście na chwilę z samochodu na spacer też średnio mi pasuje. Musieli myśleć, że wychodzą tylko na chwilę (nie wzięli psa, dużych pieniędzy, telefonu). Czy to możliwe, żeby się zgubili wychodząc na moment (a więc pewnie niedaleko)? Musieliby kompletnie pomylić kierunki, skoro ich ciała zostały odnalezione 7 km dalej. Teoretycznie jest to możliwe, ale jednak ciała były ułożone jedno obok drugiego. Ok - mogli tak leżeć, żeby się ogrzać. Tylko, że troje ludzi raczej nie umiera dokładnie w tym samym czasie. Coś mi świta, że Sherilyn podpisała się tam w okolicy na jakimś wraku samochodu lub metalowej beczce? (coś takiego chyba było u Jaśmin). Z tego by wynikało, że wysiedli sobie na ,,chillu" z samochodu i zwiedzali okolicę. Człowiek z chorym kręgosłupem raczej nie wybrałby się na jakąś długą wyprawę po takim terenie. No chyba, że właśnie się zgubili i nie mieli wyboru. Niestety marne szanse na odkrycie prawdy o tych zgonach :( Zdjęcie Madyson wg mnie jest bardzo niepokojące.
Makabryczna historia, pozostawiająca słuchacza z wielkim znakiem zapytania w głowie. Najbardziej żal mi dziewczynki, którą zdziwaczali rodzice ewidentnie izolowali od świata, w tym od niezbędnych do prawidłowego rozwoju, kontaktów rówieśniczych. Aż dziw bierze, że nikt z zewnątrz nie zainteresował się skutecznie jej smutnym losem. Teoria o przypadkowym postrzale przez myśliwego wydaje mi się mało prawdopodobna. Zakładam, że gdyby rodzina z własnej woli opuściła auto, by rozejrzec się po okolicy, zabrałaby ze sobą psa, któremu na pewno nie uśmiechało się pozostać w pojeździe po przebytej podróży. Myślę, że już sam sposób zaparkowania auta sugeruje, iż ktoś wymusił na nich postój a następnie wyprowadził z pojazdu grożąc bronią; następnie wyprowadził w odludne miejsce i dokonał potrójnej egzekucji. Jako sprawcę typuję człowieka z półświatka, nasłanego przez Boba seniora. Determinacja tego człowieka od początku wskazuje, że posunąłby się do wszystkiego, by zachować majątek. Skoro mimo obietnicy oszukał własnego syna, wykorzystując go przez lata jako tanią siłę roboczą, być może także wnuczce ostatecznie pożałował spadku i postanowił pozbyć się "problemu" raz a porządnie. Skoro miał liczne kontakty w szemranych kręgach, a przy tym dysponował sporym majątkiem, mogło dojść także do przekupienia funkcjonariuszy policji: fakt, że nie odnaleziono tak długo ciał ( zapewne, by utrudnić późniejszą sekcję) oraz zaprzeczanie ewidentnemu śladowi po kuli, kładzie się cieniem na uczciwości niektórych z osób prowadzących śledztwo. Pozdrawiam i dziękuję za jak zwykle ciekawy i rzetelnie przygotowany materiał.
Dziekuje i pozdrawiam 😀
Bardzo interesująca historia. Sam w głowie mam kilka hipotez.. Obawiam się,że w tej sprawie, prawda już nigdy nie ujrzy światła dziennego .
Jest jedna spora luka która podważa twoje przypuszczenia. Jak bobby dotarłby 7 km dalej od miejsca pozostawienia auta, mając tak poważne problemy z kręgosłupem
Właśnie ja zakładam, że zginęli blisko auta. To myśliwy wywiózł ich dalej. Ale to oczywiście tylko luźne teorie.
A ja o tej sprawienie słyszałam ,nie samowita historia i świetnie opowiedziane,pozdrawiam
SMUTNO SIĘ TEGO SLUCHAŁO JESTEM PRZYBITA CO ZA SPRAWA TRAGICZNA CAŁA RODZINA 6 LETNIE DZIECKO BOŻE
Od niedawna jestem gosciem na Twoim kanale Olgo i nie zamierzam sie stad ruszac😁Gratulacje!
Dzięki.
Czekam 🤗🤗🤗
Znam tą historię z innych podkastow ,ale chętnie posłucham u ciebie
Pytanie - dlaczego chodzili w tą i z powrotem?gdzie była matka która z nimi mieszkała? Czy nie zauważyła że z małżeństwem dzieje się coś dziwnego? Dlaczego zabrali że sobą sporą gotówkę? Myślę ze tym tropem należało by podążyć. Myślę ze mieli się tam z kimś spotkać i ten ktoś pozbawił ich życia. Na wycieczkę nie zabiera się tyle kasy
Mama Bobby'ego mieszkała z nimi tylko do lipca, mama Sherylin była chwilę podczas wakacji na około miesiąc. W chwili zaginięcia mieszkali więc sami. Moim zdaniem masz dużo racji z gotówką, ona sugeruje jakiś zamiar rodziny. Do dzisiaj jednak nie wiadomo skąd mieli takie pieniądze i po co. Jednak to że zostały w aucie może sugerować, że tylko małżeństwo miało wiedzę na temat gotówki, bo inaczej zostałaby zabrana.
A nie byla to może po prostu zaliczka na nową działkę?
Teoria, że rodzina wyszła z auta aby się rozejrzeć ma, moim zdaniem poważną lukę. Skoro wyszli pospacerować, to dlaczego zostawili pieska zamkniętego w samochodzie!!!!???
Dlatego, że wyszli dosłownie na chwilę i nie chciało im się zakladac mu smyczy. Gdzie tu poważna luka? Co roku latem słyszy się historie o psach zamkniętych w samochodach, bo pańcio wyszedł "na chwilę" do sklepu.
Na pustkowiu psa puszcza się luzem żeby sobie pobiegał
@@olga3410 Chyba że pies jest taki że ucieka gdy nie jest na smyczy. Tez są takie przypadki.
To sa lasy pelne zwierzat. Moze chodzilo o ochrone psa. Mogl tez robi sie bardzo nerwowy,czujac obecnosc innych zwierzat I szczekac wokolo. A to draznilo czlonkow rodziny.
A może nie chcieli, żeby piesek ściągnął właśnie jakąś zwierzynę dlatego go zostawili 🤨
Strasznie dziwna sprawa. Albo rytualny mord albo zadłużyli się u nieodpowiednich ludzi, to są moje dwie topowe hipotezy.
Druga hipoteza raczej odpada, bo pieniądze zostały
Mafia
Zawsze słuchając podcastu o tej rodzinie mam wrażenie że to bardzo niezaradni ludzie byli, totalne gamonie... nic im się nie udało
Czekam ❤😘❗️
Dziwne, że pies przeżył 11 dni bez wody... i dlaczego zabrali 30 tys. na oglądanie niezabudowanej działki? Skąd je w ogóle wzięli? Badał ktoś odciski palców na torbie i pieniądzach?
To akurat historia na dziś 😊 Pozdrawiam Wszystkich z ❤
Nie zostawili by pieska w aucie.. Więc nie wyszli z własnej woli z auta... Myślę, że ktoś stał na drodze z bronią w ręku i zostali zmuszeni do wyjścia i zostali porwani... Przez kogo, to jest pytanie...
Wujka
Zostawiliby jeśli wysiedli tylko na chwilę np. żeby załatwić potrzeby fizjologiczne. Mi też by się nie chciało zabierać psa z samochodu, gdybym wysiadła tylko skoczyć w krzaki. Nie każdy pies chodzi grzecznie przy nodze. Niektóre mogą polecieć za jakimś zającem, albo innym zwierzęciem. Piesek mógł się załatwić wcześniej, więc stwierdzili, że nie będą ubierać go w smycz itp. skoro wychodzą tylko na 5 min. Z tego samego powodu mogli nie wziąć telefonu i kasy.
Marzenie o Zamieszkaniu na Odludziu - to konieczność Extremalnie Ciężkiej ☝️pracy Fizycznej a Jenkins miał bolesny kręgosłup.❗ Totalne odrealnienie
Myślę, że powinni sprzedać ten duży dom. Nie wiadomo jednak czy to rozwiązałoby kłopoty. Czy pokryłoby to kredyt g hip.
Dokładnie to samo pomyślałam, jeśli się tonie w długach, to szuka się oszczędności. Powinni byli od razu zmienić lokum na tańsze, a nie liczyć na pieniądze że spadku, mimo, że im się te pieniądze należały.
I ja myśle ,że brat ojca maczał w tym swoje paluchy.Dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
Prawdy nigdy już nie poznamy
Tak czy siak wygląda to na egzekucję.sa dwa wyjasnienia ,albo ci co szukali w tym miejscu byli zamieszani i specjalnie unikali tego rejonu ,albo goscie byli przetrzymywani i pózniej wywieziono ich w to miejsce.
Część. Uwielbiam Twój głos 😁
Pani teoria jest bardzo prawdopodobna. Pozostawienie psa na śmierć w męczarniach nie pasuje do tej rodziny. A znaczna kwota pieniędzy mogła być przeznaczona na zakup tej działki, np na zaliczkę, gdyby na taki zakup się rodzina zdecydowała po wizycie na tej posiadłości. W każdym razie wygląda na to, że rodzina miała zamiar wrócić do samochodu po niezbyt długiej nieobecności, bo w końcu jak długo można oglądać zalesioną działkę?
Słyszałam już kiedyś o tej sprawie podobno zostali zwabieni i zastrzeleni za długi. Idąc na spacer wzięliby psa. Zostali z auta wyprowadzeni.
Dziękuję 🥀🥀🥀🙋
To był haczyk ta ziemia, ktoś ich zwabił. Tania ziemia, odludne miejsce, a właściciel to słup
Ja tez:)
@@MagdaLena-rg1fw ofertę wysłał ojciec
Też uważam, że tu jest klucz do rozwiązania tej sprawy.
Też się dziwię czemu nie ma nic wspomnianego na ten temat. Właściciel tylko rozmawiał przez telefon, sam nie przyjechał pokazać działki... i nagle cisza
Jak ktoś ich zwabił?Zamieszczając gdzieś ogłoszenie na które natrafili? A co się tyczy właściciela, to zupełnie nie dziwi że nie chciało mu się fatygować, nie było powiedziane gdzie dokładnie mieszkał tylko że poza stanem, mogło to być 100 albo i 1000 km
Jesteś numerem 1 w opowiadaniu historii. Mam tylko jedno "ale", czemu nie wrzucasz zdj? Np. ludzi zaginionych, mapek, filmików, itp? Trochę tego brakuje głównie kiedy mówisz, że zdj widziało mnóstwo ludzi bo wyciekło i każdy mówi co innego o uśmiechu dziewczynki
Mąż montował poprzednie filmy ze zdjęciami po 20-30 godzin i nikt tego nie doceniał. Na grupie na facebook była dyskusja i 90% ludzi opowiedziało się za usunięciem zdjęć w zamian za więcej czasu poświęconego na kolejne sprawy.
Ok, dziękuję za odpowiedź. Ja dopiero niedawno na Ciebie trafiłam. Ale szkoda 😌 przynajmniej dla mnie 😉
Jeśli chodzi o mapki i zdjęcia, to najlepiej zajrzeć do @KarolinaAnna
Ja bym miał jeszcze taką teorię że troszkę Wygląda to na egzekucję patrząc na to że leżeli równo, albo z ręki w przypadku wysiadając Tam mogli na kogoś wpaść na kogo nie powinni albo biorąc pod uwagę inne tematy coś mu za nimi jechać zajechać im drogę czy coś
Może to ten człowiek, którego kobieta wygoniła z domu?
Witam serdecznie 🖐♥️
A czy wzięto pod uwagę kto dziedziczy majątek ojca po śmierci małej Madison? Wydaje mi się że tutaj należy szukać kogoś kto miał motyw.
Majątek odziedziczyli wujkowie Bobby'ego Juniora... :(
@@urszuladrozd6593To niestety jest bardzo możliwe.
Twoja teoria jest bardzo logiczna , ale zastanawia mnie pies w samochodzie.❤
Alle masz dobre przeczucia do zagadki morderstwa, bo w Austri takie pomylki sie trafily dziekuje wspaniale opwiadasz pozdrawiam
Premiera
Moim zdaniem zdjęcie dziewczynki jest nadinterpretowane. Dzieci mają swoje humory, pomysły. Kiedy czegoś chcą a im się tego zabrania obrażają się.
Nigdy nie uwierzę w przypadkowe zastrzelenie przez jakiegoś myśliwego. Kazdy myśliwy, nawet najgorszy, wie że żadna zwierzyna nie chodzi na dwóch nogach.
Jedynie wytłumacznie dla twojego komentarza to, że chwilę przed jego napisaniem i wysłychaniem powyższej historii wyszłaś z podziemi gdzie byłaś bez kontaktu ze światem zewnętrznym od jakichś 10 lat.
Co roku tylko w Polsce są przypadki, że 'myśliwy' rani a nawet zabija człowieka bo bierze go za dzika. I jakoś nie przeszkadza mu w tej 'pomyłce' fakt, że człowiek porusz się na dwóch kończynach a dzik na czterech i że człowiek jest tak ze dwa razy wyższy niż dzik.
Historia podobna do mojej i mojego chłopaka - wieczny pech i jakieś ciążące fatum :')
Dla mnie zostali zwabieni , ewidentnie jechali na spotkanie z kimś , świadczy o tym gotówka .
Poco wozić bez sensu tyle kasy w papierowej torbie .
Zdecydowanie maczał w tym palce ojciec .
Nie widzę tez sensu żeby mieli sami odejść na tak duża odległość od auta.
Niestety wszystko wskazuje na egzekucję 😔
tak troche jak sprawa z serii "missing 411"...
Pierwszy🎉Dzieki za odcinek❤
Komentarz pozostawiam dla zasiegow. Słuchałam na Spotify. Nie znałam wcześniej tej historii. Jak zawsze bardzo interesująco ją opowiedziałas.
Wiolu ❤️ jestem Ci ogromnie wdzięczna za każdy komentarz ❤️ bardzo doceniam Twoje wsparcie i zawsze się cieszę gdy widzę komentarz od Ciebie. Wysyłam moc uścisków!
Zwierzeta poniszczyly zwloki, ale nie poprzemieszczaly ich??
Właśnie taki jest wniosek śledczych...
To dziwny wniosek
A wątek człowieka który pojawia się blisko kobiet i wypytuje o ich pochodzenie? Gdy dowiaduje się, że kobieta ma w rodzinie rdzennych mieszkańców wpada we wściekłość. Nie zapominajmy że to głębokie południe gdzie rasizm jest bardzo silny do dziś dnia. To tłumaczyłoby dlaczego rodzina nie straciła z samochodu pieniędzy, że leżeli obok siebie ułożeni jak ofiary zaplanowanego polowania, że mimo świadków którzy odnaleźli ciała zatuszowano kwestie rany po kuli którą podobno widzieli znalazcy, oraz fakt że cała sprawa została zatuszowana a śmierć orzeczono jako wychłodzenie.
Pozdrawiam....
Hej. Wolałam wcześniejszy podkład na początku. Był twoja wizytówką...
❤️
Każde spotkanie z okultyzmem jest niebezpieczne i źle się kończy. Biedne dziecko wciągnięte przez rodziców w przepaść.
Czy czasem film "kaliber" nie jest filmem opartym na faktach innej historii.. słuchałam kiedys podcastu o historii dwóch młodych dziewczyn gdzie jedna została zabita omyłkowo a druga bo była świadkiem śmierci koleżanki.. ;)
Odnośnie sprawy, moim zdaniem albo zobaczyli coś czego nie powinni, wsiedli szybko do auta i próbowali się oddalić niezauważeni, byli zdenerwowani, może ojciec dziewczynki próbował ją czymś zająć robiąc jej zdjęcia, stąd dziwne pozy, jednak ich mordercy dogonili, kazali im wysiąść, zostawić psa, może przesiąść się, zabrali broń kobiecie wywieźli w las i dokonali egzekucji, albo ojciec mężczyzny zlecił ich zabójstwo ale czy wtedy nie zabiłby swojej bylej żony? Myślę że albo sami byli w coś zaplątani, może szli na jakieś nielegalne spotkanie które poszło nie tak, albo znaleźli się w złym miejscu o złej porze.. coś widzieli czego nie powinni.. biedni ludzie . ;/
Myśle ………ze tatuś Bobiego wziął sprawę ogarnął oczywiście nie osobiście ,,,,miał kasę był już stary i w ramach zemsty ,ale to tylko moja spekulacja😊
💞💞
jak zaczęłam słuchać o tym ojcu... nie mogę. "tania siła robocza" do tej pory dla niektórych rodziców to synonim dziecka. surowe warunki czyli brak rozmowy, brak zaufania - no jest to naprawdę normalna relacja :/
Ale ładna ta nasza pani Olga....😊😘
Nr 51:)) Pozdrowienia ❤️
Rybki żółte są extra
Och nieee, nierozwiązane 😒. No ale już zaczełam. Mnie dziwi fakt, że jak ktoś traci pracę i przez dłuższy czas jej nie znajduje, woli wziąć kredyt niż sprzedać dom i przeprowadzić się to czegoś mniejszego i tańszego. Odsuwają od siebie bliskich, bo desperacko szukają możliwości zdobycia pieniędzy. Szkoda, że szukają ich w taki sposób (sądząc się z wszystkimi dookoła), zamiast np szukać pracy lub założyć własną firmę. Kto wiatr sieje, burzę zbiera.
Ale on nie mógł pracować że względu na zdrowie fizyczne,może żona powinna iść do pracy,ale z podkastu wynika że z jej psychiką też było coś nie tak
Biedni ludzie 😪
No cóż, zabawa w okultyzm i serie nieszczęść i tzw." fatum", to chyba nie powinno nikogo dziwić:) . Fajny materiał👍😁
Ale dlaczego, co by to miało do rzeczy?
Dokładnie myślę tsk samo -" zabawa" w okultyzm to nie zabawa lecz bardzo poważne przyciąganie nieszczęścia do własnego życia. Szkoda , że ofiarą nieuporządkowanego życia nie tylko materialnego , ale też psychicznego i duchowego rodziców stała się mała córka, która niczemu nie zawiniła.
gigantyczne fatum
💚🖤💙💜