Kiedyś poniżej 100 zł można było sobie sprawić czołg w skali 1 :28 z dwoma figurkami. Teraz poprzez dodawanie jakiś śmiesznych, nic nie wnoszących do zestawu dodatków tworzy się jakieś serie "dla wybranych", które są dwukrotnością starej ceny. Można by zrezygnować z dodawania jakiś tam szlabanów i silników, i w jakiś sposób obniżyć cenę do tych 150 zł. Nie rozumiem tego, jak zestaw posiadający mniej lub tyle samo części , co czołg z I serii Cobi WW2 może kosztować znacznie więcej? Rozumiem, że nastąpił skok jakościowy i wystąpiły różne sytuacje na świecie oraz Cobi weszło na rynek USA przez co zwiększył się znacznie popyt. Jednak już słychać głosy, że niektóre zestawy mają wyższe ceny niż w konkurencyjnej firmie L.
Kiedyś poniżej 100 zł można było sobie sprawić czołg w skali 1 :28 z dwoma figurkami. Teraz poprzez dodawanie jakiś śmiesznych, nic nie wnoszących do zestawu dodatków tworzy się jakieś serie "dla wybranych", które są dwukrotnością starej ceny. Można by zrezygnować z dodawania jakiś tam szlabanów i silników, i w jakiś sposób obniżyć cenę do tych 150 zł. Nie rozumiem tego, jak zestaw posiadający mniej lub tyle samo części , co czołg z I serii Cobi WW2 może kosztować znacznie więcej? Rozumiem, że nastąpił skok jakościowy i wystąpiły różne sytuacje na świecie oraz Cobi weszło na rynek USA przez co zwiększył się znacznie popyt. Jednak już słychać głosy, że niektóre zestawy mają wyższe ceny niż w konkurencyjnej firmie L.
Dziwne te ceny..