A ja dodam od siebie odnośnie słoiczków jako mama 3 dzieci, ze dużo zalezy tez od dziecka. Przy pierwszym dziecku, wrecz była "moda" na tzw gerberki. Wtedy panowało przekonanie, że to jest lepszy wybór. Oczywiście, dziecko moje absolutnie nie akceptowało słoiczków w żadnej formie, jedynie 2 rodzaje deserów i były to gruszki williamsa i przecierek śliwka z czymś. Tyle. I dostawał to tylko i wyłącznie awaryjnie na spacerze czy jakims dluzszym wyjsciu i to praktycznie jako roczniak wczesniej jadł tylko ugotowane obiady przeze mnie. Bo na sam widok słoiczka i papki ktora za każdym razem wygladala tak samo i miala identyczny zapach zaciskal usta i odwracal oglowe i po prostu wypluwał to co udalo mu sie wcisnąć. Natomiast przy dwojce młodszych dzieci, tylko słoiki wchodzily dla odmiany w grę. 😉 I praktycznie do 11 miesiaca nie bylo mozliwosci podac im obiadu domowego, bo pluły dalej niż widziały, choc moim zalozeniem bylo żeby wlasnie już nawet ze słoikami nie próbować a przynajmniej nie robić z nich glownego źródła obiadu. Zycie jednak zweryfikowało i choc dwoilam sie i troilam, kombinowałam na rozne sposoby zeby zamienic na domowe, to za każdym razem kończyło sie to tak że albo nie jadły obiadu wcale albo wlatywały słoiki 😉 i tak naprawdę normalnie jeść wszystko bez wspomagania zie sloikami zaczęły dzieci jeść jak skonczyly 15 miesiecy, nad czym ubolewałam bardzo zwłaszcza ze bardzo duzo jedzenia po prostu sie marnowało w tamtym czasie 😉 takze uwazam ze tak jak ze wszystkim, trzeba zachowac zdrowy rozsadek i dostosować do siebie i dziecka, a nie słuchać wszystkiego co ludzie mówią, bo ilu ludzi tyle opinii 😉
Nad łóżeczkami od małego moje dzieciaczki mają oczywiście obrazki Anioła Stróża 😊 zawsze mnie wzrusza jak wieczorem modlą się do nich, a jak dwulatek mój do swojego też już klęka i po swojemu robi amen to już całkowicie🫠🥰 ewentualnie trzy kwadratowe półeczki by pasowały u Cb 🙂
A ja jestem team słoiczki + próbowanie z obiadu tego co my jemy :) dla mnie najlepsze połączenie, czasem wygra słoiczek, czasem gotowane, ale zawsze maluch coś zje :)
Pięknie wyglądasz ❤A Julianka jest prześliczna, basen z kulkami to świetna sprawa moja siostra miała dla swojej 8 letniej córeczki schowała go i teraz ma rocznego synka to od kilku miesięcy to jego ulubiona zabawka ❤❤❤
Słoiczki fajnie mieć w domu awaryjnie, nie raz jakieś wyjście nagle, lekarz czy coś, gdy prąd zabiorą a robiony przez nas obiad/zupka skończyła się wczoraj a była na dwa dni, to jednak warto. Co do przepisów, pierwsza córka długo jadła papki, na dobre nam to nie wyszło, druga córka i syn chwila papki dosłownie kilka dni i blw, podawałam najpierw po 1 rzeczy z naszego obiadu niedoprawione a potem wszystko to co my jemy nie soliliśmy ani nic więc jedli np. pierś z kurczaka, kasze, marchewkę z pary.
Szczerze to od początku gotowałam córce. Słoiczki były, oczywiście. Miałam takie dni, że po prostu nie chciało mi się gotować, więc wjeżdżał słoiczek. A już potem, jak młoda miała rok i więcej, to w większości jadła to, co ja i mąż, tylko bez soli. To jest bardzo wygodne, bo nie trzeba gotować dwa razy. A z blogów to najczęściej korzystałam z Alaantkoweblw. Fajne, szybkie przepisy, bez jakichś cudacznych składników
Nie polecam uzupełniać kulek do tego basenu hehe 🤣 ja zrobilam ten błąd i szybko je schowałam 🤣one były wszędzie a sprzątanie ich doprowadzało mnie do szału teraz ma 20 sztuk 😂🙈
Bardzo dobra decyzja odstawienia sloiczkow . W grecji gdzie mieszkam nie podaja sloiczkow dla dzieci swierze owoce , warzywa , oliva . To co jemy ma wplyw na nasze zdrowie . Julianka slodziaczek 😍
Moja bliska koleżanka, która ma córeczkę w wieku 10 miesięcy od początku robi jej różne gęste zupki i zamyka w małych słoiczkach. Wszystko na bazie ala rosołku, dzieli na np. 3 małe garnki i dodaje różne składniki. Wychodzą jej z tego trzy różne zupki dla małej. Później je pasteryzuje (to nie jest wcale takie trudne) i ma w ten sposób posiłki dla małej na około 10 dni. Ciężko gotować codziennie coś nowego dlatego bardzo podoba mi się jej sposób na "własne słoiczki" ❤ Jednak co do składu, zawartości i proporcji to nie mam wiedzy więc się nie wypowiadam 😊 Powodzenia ❣️
Polecam dietę taką, jaką sama pewnie byłaś Kasiu karmiona w wieku Twojej córci, zapewne kartofelki polane rosołem, pomidorowa z ryżem, zacierki na rosole, w rączkę banan, ugotowaną marchewka, czy brokuł, o zwykle kluseczki ugotowane rączka 🙂 o krupnik z blendowane mięso z królika w sosie🥰w sumie to u nas tak karmiłam nasza trójkę dzieci, wcześnie zaczęły jeść to co my, tylko zblendowane. Najlepiej tradycyjnie, mówię to jako obecnie 29 letnia mama . Pozdrawiam ❤️
Nie ma co udziwniać, tak jak mama na pewno Ci podpowiada tak jest najlepiej. Tradycyjnie jak nas karmiły mamy, słoiczek dostawał trzeci nasz maluszek, gdy już do pracy wróciłam i czasu nie miałam specjalnie coś szykować więc awaryjnie czasem jadł, jak my mieliśmy taki obiad nie dla niego 😊 a teraz jak ma dwa latka a my obiad nie dla niego to na szybko ryż na mleku mu robię 🙂
No dzień dobry, miło słyszeć tu o sobie 😂 Kasiu super decyzja! To co przygotujemy w domu jest najlepsze, bo wiemy co tam wkładamy i jak to jest przygotowane! Szukajcie ekologicznych, swojskich produktów. Ktoś tu pisał o pasteryzacji, ale taka prawda że jest ona niepotrzebnym zabiegiem który pewnie pozbawia wiele cennych właściwości. Poza tym tak jak wspomnialas - co innego jeden produkt, a co innego cały obiad. Im prościej, im mniej przetworzonego, im mniej wszelkiej obróbki tym lepiej dla małego brzuszka. Wszystkiego dobrego dla Was! ❤
Słoiczki tylko podawałam awaryjnie . Wszystkie zużyte puste mam w domu i jest ich 7 małych i jeden większy. Teraz służą do miarki zupki, które sama gotuje synkowi. Julianka jest jeszcze piękniejsza niż sobie wyobrażałam ❤ te jej włosy dodają jej urody jeszcze bardziej
No ja bym się bała chyba tam wieszać cokolwiek i wyciągnęła te gwoździe dopóki jest tam łóżeczko. Zaraz zacznie Ci wstawać i interesować się wszystkim. Wiem, że dziury czasowo mogą przeszkadzać, ale jak podrośnie i np. wyciągnie tego gwoździa co jest niżej. Dzieci mają takie pomysły, że wystarczy chwila nieuwagi i nie przewidzisz co jej przyjdzie do głowy.
Świetna decyzja ,moje 3 synowe dawały dzieciom te słoiczki w bardzo awaryjnych sytuacjach.Jak byli w podróży np.zawsze gotowaly w domu wszystko dla dzieci i domowników.Tak trzeba😂❤
U nas BLW akurat, papki się u nas nie sprawdziły. Możesz robić sobie obiadki takie jak w słoikach masz. Zobacz skład i ugotuj takie same warzywa, mięso czy kasze zblenduj i gotowe.
Moje córki nienawidziły słoiczków.. jedyny, który awaryjnie przechodził to spaghetti i to jeszcze doprawiony.. moje dzieci nie lubiły tego, bo nie ukrywajmy to jest kompletnie bez smaku i każdy smakuje prawie tak samo.. a dodatkowo druga córka nie lubiła konsystencji ciapki.. miała odruch wymiotny.. więc przechodziły soki, smothie, albo kawałki np.gotowałam brokuł, marchwkę, fasolkę itp.i ona sobie ciumkała te warzywka.. później dodawałam małe kawałki mięska, ryby itp.. dziąsła dziecka są bardzo silne i bardzo mocno "gryzą"..
Co za glupoty... Jak zrobie ogorki w sloikach, czy jakies weki, zapasteryzuje, to tez cbyba moze stac rok i je się ze smakiem. Czego to ludzie nie wymyślą 😂😂
Właśnie z ciekawości sprawdzałam na jakiej zasadzie oni to robią. Bo w składzie nie ma konserwantów czy innego syfu tylko same warzywa, owoce z dodatkami mięsa. I to jest na zasadzie takiej jak się robi przetwory. Więc nie rozumiem nagonki na te słoiczki. Tak samo jak na czyste składowo kaszki. Gdzie kasza jaglana jest ok, a już kaszka jaglana to syf.
Super, że jednak pokazujesz malutką 😊
A ja dodam od siebie odnośnie słoiczków jako mama 3 dzieci, ze dużo zalezy tez od dziecka. Przy pierwszym dziecku, wrecz była "moda" na tzw gerberki. Wtedy panowało przekonanie, że to jest lepszy wybór. Oczywiście, dziecko moje absolutnie nie akceptowało słoiczków w żadnej formie, jedynie 2 rodzaje deserów i były to gruszki williamsa i przecierek śliwka z czymś. Tyle. I dostawał to tylko i wyłącznie awaryjnie na spacerze czy jakims dluzszym wyjsciu i to praktycznie jako roczniak wczesniej jadł tylko ugotowane obiady przeze mnie. Bo na sam widok słoiczka i papki ktora za każdym razem wygladala tak samo i miala identyczny zapach zaciskal usta i odwracal oglowe i po prostu wypluwał to co udalo mu sie wcisnąć. Natomiast przy dwojce młodszych dzieci, tylko słoiki wchodzily dla odmiany w grę. 😉 I praktycznie do 11 miesiaca nie bylo mozliwosci podac im obiadu domowego, bo pluły dalej niż widziały, choc moim zalozeniem bylo żeby wlasnie już nawet ze słoikami nie próbować a przynajmniej nie robić z nich glownego źródła obiadu. Zycie jednak zweryfikowało i choc dwoilam sie i troilam, kombinowałam na rozne sposoby zeby zamienic na domowe, to za każdym razem kończyło sie to tak że albo nie jadły obiadu wcale albo wlatywały słoiki 😉 i tak naprawdę normalnie jeść wszystko bez wspomagania zie sloikami zaczęły dzieci jeść jak skonczyly 15 miesiecy, nad czym ubolewałam bardzo zwłaszcza ze bardzo duzo jedzenia po prostu sie marnowało w tamtym czasie 😉 takze uwazam ze tak jak ze wszystkim, trzeba zachowac zdrowy rozsadek i dostosować do siebie i dziecka, a nie słuchać wszystkiego co ludzie mówią, bo ilu ludzi tyle opinii 😉
Nad łóżeczkami od małego moje dzieciaczki mają oczywiście obrazki Anioła Stróża 😊 zawsze mnie wzrusza jak wieczorem modlą się do nich, a jak dwulatek mój do swojego też już klęka i po swojemu robi amen to już całkowicie🫠🥰 ewentualnie trzy kwadratowe półeczki by pasowały u Cb 🙂
Półeczki oczywiście na specjalnych rzepach z Castoramy, będzie bardziej elegancko od gwoździ no i bez niszczenia ściany, super sprawa te rzepy🙂
Jak ten słownik zmienia wyrazy nawet jak poprawiam . Szok. Ale widzę w komentarzach że nie tylko u mnie tak.
Miło was poznać 😊
Jesteście cudowna rodzinka ❤ dołączyłam do was niedawno i zostaje 😊
Bardzo się cieszę, że odkryłam Twój kanał Kasiu... 😊 Jak Was oglądam to od razu lepiej człowiekowi na sercu ❤😊
Piękna mata :) nie dziwię się, że chcesz ją zachować ! Piękna pamiątka :)
Juliancia tak śliczna 😊😊😊
A ja jestem team słoiczki + próbowanie z obiadu tego co my jemy :) dla mnie najlepsze połączenie, czasem wygra słoiczek, czasem gotowane, ale zawsze maluch coś zje :)
Pięknie wyglądasz ❤A Julianka jest prześliczna, basen z kulkami to świetna sprawa moja siostra miała dla swojej 8 letniej córeczki schowała go i teraz ma rocznego synka to od kilku miesięcy to jego ulubiona zabawka ❤❤❤
Jaki piękny prezent od prababci!!!❤ Jestem pod wrażeniem 😍
Dzień dobry Kasiu pozdrawiam ciebie męża i waszą córeczkę 😊
Warzywa takie ze słoika w porze zimowej podobno są dużo lepsze niż te z marketów.
My zaczynamy przygodę z rozszerzeniem diety za dwa miesiące. Też chciałabym gotować córeczce potrawy, a słoiczki w drodze wyjątku,albo poza domem.
Mała jest prześliczna 😍dużo zdrówka 🍀
Słoiczki fajnie mieć w domu awaryjnie, nie raz jakieś wyjście nagle, lekarz czy coś, gdy prąd zabiorą a robiony przez nas obiad/zupka skończyła się wczoraj a była na dwa dni, to jednak warto.
Co do przepisów, pierwsza córka długo jadła papki, na dobre nam to nie wyszło, druga córka i syn chwila papki dosłownie kilka dni i blw, podawałam najpierw po 1 rzeczy z naszego obiadu niedoprawione a potem wszystko to co my jemy nie soliliśmy ani nic więc jedli np. pierś z kurczaka, kasze, marchewkę z pary.
Jesteście fajną rodzinką ❤❤❤❤ pozdrawiam 🤗🥰
Macie przepiękną córeczke ❤😊
Szczerze to od początku gotowałam córce. Słoiczki były, oczywiście. Miałam takie dni, że po prostu nie chciało mi się gotować, więc wjeżdżał słoiczek. A już potem, jak młoda miała rok i więcej, to w większości jadła to, co ja i mąż, tylko bez soli. To jest bardzo wygodne, bo nie trzeba gotować dwa razy. A z blogów to najczęściej korzystałam z Alaantkoweblw. Fajne, szybkie przepisy, bez jakichś cudacznych składników
Nie polecam uzupełniać kulek do tego basenu hehe 🤣 ja zrobilam ten błąd i szybko je schowałam 🤣one były wszędzie a sprzątanie ich doprowadzało mnie do szału teraz ma 20 sztuk 😂🙈
Super film ❤ Buziaki dla Juliannki ❤
Bardzo dobra decyzja odstawienia sloiczkow . W grecji gdzie mieszkam nie podaja sloiczkow dla dzieci swierze owoce , warzywa , oliva . To co jemy ma wplyw na nasze zdrowie . Julianka slodziaczek 😍
Dokładnie. Jeśli sama nie jem słoików ani nie daje ich mężowi to dlaczego dziecku?
Świerze? O matko
@@kasia.hitmankasia6281 warzywa i owoce jakie sa w danym sezozonie , znacznie zdrowsze od sloiczkow .
❤❤❤❤ Oczywiście przesyłam wirtualnie pozdrowienia dla Kasi i Zygi ❤❤❤❤
Moja bliska koleżanka, która ma córeczkę w wieku 10 miesięcy od początku robi jej różne gęste zupki i zamyka w małych słoiczkach. Wszystko na bazie ala rosołku, dzieli na np. 3 małe garnki i dodaje różne składniki. Wychodzą jej z tego trzy różne zupki dla małej. Później je pasteryzuje (to nie jest wcale takie trudne) i ma w ten sposób posiłki dla małej na około 10 dni. Ciężko gotować codziennie coś nowego dlatego bardzo podoba mi się jej sposób na "własne słoiczki" ❤
Jednak co do składu, zawartości i proporcji to nie mam wiedzy więc się nie wypowiadam 😊
Powodzenia ❣️
Podaj proszę przepis na sałatkę. Bo nie wszystkie składniki było widać.
Dołączam się do pytania 😊
Polecam dietę taką, jaką sama pewnie byłaś Kasiu karmiona w wieku Twojej córci, zapewne kartofelki polane rosołem, pomidorowa z ryżem, zacierki na rosole, w rączkę banan, ugotowaną marchewka, czy brokuł, o zwykle kluseczki ugotowane rączka 🙂 o krupnik z blendowane mięso z królika w sosie🥰w sumie to u nas tak karmiłam nasza trójkę dzieci, wcześnie zaczęły jeść to co my, tylko zblendowane. Najlepiej tradycyjnie, mówię to jako obecnie 29 letnia mama . Pozdrawiam ❤️
Nie ma co udziwniać, tak jak mama na pewno Ci podpowiada tak jest najlepiej. Tradycyjnie jak nas karmiły mamy, słoiczek dostawał trzeci nasz maluszek, gdy już do pracy wróciłam i czasu nie miałam specjalnie coś szykować więc awaryjnie czasem jadł, jak my mieliśmy taki obiad nie dla niego 😊 a teraz jak ma dwa latka a my obiad nie dla niego to na szybko ryż na mleku mu robię 🙂
Jej, czemu się wyrazy przekręcają po dodaniu komentarza? Widzę że u innych w komentarzach też . Mam nadzieję że Kasia rozumie 😆
No dzień dobry, miło słyszeć tu o sobie 😂 Kasiu super decyzja! To co przygotujemy w domu jest najlepsze, bo wiemy co tam wkładamy i jak to jest przygotowane! Szukajcie ekologicznych, swojskich produktów. Ktoś tu pisał o pasteryzacji, ale taka prawda że jest ona niepotrzebnym zabiegiem który pewnie pozbawia wiele cennych właściwości. Poza tym tak jak wspomnialas - co innego jeden produkt, a co innego cały obiad. Im prościej, im mniej przetworzonego, im mniej wszelkiej obróbki tym lepiej dla małego brzuszka. Wszystkiego dobrego dla Was! ❤
Witajcie kochani ♥️♥️♥️♥️
Zmówiłyście się z Agasava na tą samą miniaturkę? 😄zbieg okoliczności mega i vlogi dodane w tym samym czasie 😄
Słoiczki tylko podawałam awaryjnie . Wszystkie zużyte puste mam w domu i jest ich 7 małych i jeden większy. Teraz służą do miarki zupki, które sama gotuje synkowi.
Julianka jest jeszcze piękniejsza niż sobie wyobrażałam ❤ te jej włosy dodają jej urody jeszcze bardziej
No ja bym się bała chyba tam wieszać cokolwiek i wyciągnęła te gwoździe dopóki jest tam łóżeczko. Zaraz zacznie Ci wstawać i interesować się wszystkim. Wiem, że dziury czasowo mogą przeszkadzać, ale jak podrośnie i np. wyciągnie tego gwoździa co jest niżej. Dzieci mają takie pomysły, że wystarczy chwila nieuwagi i nie przewidzisz co jej przyjdzie do głowy.
Świetna decyzja ,moje 3 synowe dawały dzieciom te słoiczki w bardzo awaryjnych sytuacjach.Jak byli w podróży np.zawsze gotowaly w domu wszystko dla dzieci i domowników.Tak trzeba😂❤
Pokazuj Julianke to śliczna dziewczynka
Można prosić o dokładny przepis na sałatkę? 😊❤
U nas BLW akurat, papki się u nas nie sprawdziły. Możesz robić sobie obiadki takie jak w słoikach masz. Zobacz skład i ugotuj takie same warzywa, mięso czy kasze zblenduj i gotowe.
Ja synkowi gotuje, raz kupiłam słoiczek, ale nie chciał tego jeść. Najlepiej samemu gotować, nie wiadomo co w tych słoikach jest.
Cześć 😊
Moje córki nienawidziły słoiczków.. jedyny, który awaryjnie przechodził to spaghetti i to jeszcze doprawiony.. moje dzieci nie lubiły tego, bo nie ukrywajmy to jest kompletnie bez smaku i każdy smakuje prawie tak samo.. a dodatkowo druga córka nie lubiła konsystencji ciapki.. miała odruch wymiotny.. więc przechodziły soki, smothie, albo kawałki np.gotowałam brokuł, marchwkę, fasolkę itp.i ona sobie ciumkała te warzywka.. później dodawałam małe kawałki mięska, ryby itp.. dziąsła dziecka są bardzo silne i bardzo mocno "gryzą"..
❤
Zastanawia mnie czemu Julianka śpi w szaliku (zwanym kominie)? Czy jest jej nie za gorąco?
Tutaj akurat tak było, ale to długa historia 😂 Może opowiem w którymś vlogu. Ale nie ma związku z temperatura 😀
Muszę spróbować tej sałatki
❤❤
Pluszaki mogłyby być zawieszone nad lóżeczkiem 😊
❤❤❤❤❤❤
🥰❤❤❤❤
Po tytule myślałam,że znowu w ciąży 😊
😍😍😍😍😍😍😍
Co za glupoty... Jak zrobie ogorki w sloikach, czy jakies weki, zapasteryzuje, to tez cbyba moze stac rok i je się ze smakiem. Czego to ludzie nie wymyślą 😂😂
Właśnie z ciekawości sprawdzałam na jakiej zasadzie oni to robią. Bo w składzie nie ma konserwantów czy innego syfu tylko same warzywa, owoce z dodatkami mięsa. I to jest na zasadzie takiej jak się robi przetwory. Więc nie rozumiem nagonki na te słoiczki. Tak samo jak na czyste składowo kaszki. Gdzie kasza jaglana jest ok, a już kaszka jaglana to syf.
Polecam profil Rozgryzamy i podcast :)
I ja. O sloiczkach jest odcinek nr 7. Niedawno go wysłuchałam i też postanowiłam przejść na gotowanie, a zapasy słoiczkowe będę zużywać co kilka dni.
Kupiłabym tą nianię gdyby moje dziecko spało w dzień 😂 na szczęście śpi całą noc ❤
❤❤❤
❤❤
❤❤❤❤
❤❤