Ja widziałam i gwintowalam w szkole i to był 80rok.Musialam przejść cały warsztat.Spawalam,toczyłam,gwintowalam,frezowalam,zgrzewalam ,,tylko samochodówki nie robiłam.Potem pracowałam w Unitrach ,a dziś doje krowy z wyboru.😊😊
Witam Panie Bogusławie...No to Pan trafił po raz kolejny w moje tematy...Ja już od dzieciaka interesowałem się elektroniką i mam podobną historię tylko że w 1988 roku jako trzynastolatek za zebrane i sprzedane jagody wybrałem się do komisu na Al. Kościuszki w Łodzi gdzie ZDZ miał swoje stanowisko...I tam właśnie wypatrzyłem wcześniej lutownicę 75/45...To było wielkie wydarzenie bo też ze wsi pociągiem musiałem do dużego miasta jechać i ładny kawał z buta iść z dworca Fabrycznego...Powiem tylko tyle że lutownica służy do dzisiaj tylko kilka lat temu zamontowałem jeden moduł z taśmy led do podświetlania...Setki grotów(sam dorabiam z przewodu 2,5 ) tysiące lutów i tylko obudowa trochę połamana jak klient autem najechał...A w chinole się nawet nie bawiłem bo skoro ma się niezniszczalny i niezawodny sprzęt to po co rzeźbić...Pozdrawiam i tradycyjnie zdrówka życzę😁
Mi się przypomina zawsze jak tata opowiadał jak kosili snopowiązałką żyto,przyszedl stary sasiad i mówi zobacz Waciu jakby mój ojciec to zobaczl to by powiedzial że tam diabel te supelki w snopkach wiąże.😊😊
Witam Pana Bogusława powiem krutko nie wiem do czego ten świat zmieża. Młodzi ludzie sami nie wiedzą co będą robić a sprawy mechaniczne to u niektórych wyczyn. 😊😊😊
Odcinek mega fajny❤❤ ogólnie oglądam wszystkie pana odcinki ale ten jest 100 na 100. Oby zdrowie dopisywało jak najdłużej i filmy dla nas były do oglądania ❤
Możliwe że drukarka 3D moze byc taką lutownicą. Sam tez tak miałem z lutownicą zawszę chciałem umieć lutowac,dopiero po zakupie podobnej Polskiej produkcji sie nauczyłem.
8:49 To mi w `82 jeden ze spawaczy ,co tacie konstrukcje ogrodnictwa spawali powiedział ,że elektroda spawalnicza - to tak jak zimne ognie (tylko takie większe i na dłużej starczają)... No to ja cyk cichaczem elektrodę z domu zapałki no i niuja nie chciało się palić (no a przecież jak spawali ,to iskierki leciały). Myślę tak... Jak mamy nie będzie w domu ,to nad gazem zapalę. Odpaliłem kuchenkę gazową - ten najmniejszy palnik i nic. No to odpaliłem ten największy i też nić🤣🤣🤣 - zawsze byłem rozsądnym "piromanem" ,to najpierw zakorkowałem sobie zlewozmywak i nalałem wody - bo to nigdy nic nie wiadomo... A tak to sruuuu ,bym elektrodę w zlewie utopił😂😂😂
Hej, Bogdanie jesteś z mojego rocznika wspomnienia te same dziś nie znajdziemy rzeczy dla młodzieży on chyba że telefon za 5 tys żeby raczyła po niego pojechać 😂ale to znak czasów ja kąpałem się w wakacje w rzecze obok przepływającej dziś córkom bym nie pozwolił Pozdrawiam
Witam panie Bogdanie. Orbitrol ogarnięty, dzięki za podpowiedź. Jestem z tego samego rocznika, w 6 kl szkoły podstawowej kupiłem swoją lutownicę którą używam do dziś, zarobiłem sobie na nią pomagając mamie w chałupnictwie (praca nakładcza się to nazywało). Pamiętam doskonale te czasy. Co do czasów dzisiejszych to nie dawno mój kolega dwudziestoparoletni pracownik utrzymania ruchu zapytał mnie po co są i do czego służą te podkładki "cięte" ?. Inne czasy, inne potrzeby ludzi. Pozdrawiam.
Ja transformatorowni nie lubię. Używam zwykłych jak coś więcej to 40w taka jak śrubokręt. A do drobnicy Chinol z regulacją temp. Kłamie z temp i pojemności ciepłej nie ma w całe ale do drobnicy spoko moment i gorąca. A i jak spadnie to kibel. 😆bo grzałka się momentalnie kruszy.
Gdzieś jak mialem 5 lat czyli około 2002 roku tata kupił na bazarze lutownice vorel taka żółta, też to było wydarzenie bo nie trzeba było jeździć z duperelami do lutowania do "Pana telewizorka", działa super do dziś, trochę czasu minęło zanim się doprosilem żebym mógł sam coś lutować. Lata 2000 to też jeszcze w brew pozorom był zupełnie inny świat przynajmniej na wioskach. Pozdrawiam😁
Moją lutownica leżała na strychu, kiedy zapytałem ojca jak to działa powiedział mi wkładasz kolbę do paleniska jak się dobrze nagrzeje bierzesz garnek z oczyszczonym miejscem przykładasz kolbę razem z cyną i zalewasz dziurę.
Cześć. Moje córki potrafią zrobić 69 km aby kupić kolejne części komiksów Mangi. Znam na pęczki ludzi co nie mają pojęcia o narzędziach. Pozdrawiam.Ps. Błagam nie przepraszaj, miło spędziłem czas.
Oj wiem coś o chińskich lutownicach. Dopiero po 3 postanowilem kupic Elektrę 100w i dopiero ta lutownica grzeje jak trzeba. Prosty ksztalt bez wymyślnego opakowania. Kupujesz i po prostu dziala.
Ja mam kegsera i qiucko z chin i dopiero teraz to jest praca. Szybkogrzejące grotogrzałki, mikroprocesorowa korekta temperatura zależnie od grota, stand-by w kolbie. I wszystko za cenę 10 flaszek.
Hej ja kupiłem Lutownica transformatorowa regulowana 100W TEX Polska potencjometr do regulacji temperatury ma ja 5 lat i działa spoko tylko trzeba z głowom używać bo chwilka i grot czerwony i zaraz przepalony gwintownik i narzynkę widziałem i wiem jak działa pracować tez tym potrafię a co do młodzieży to nie wiem co by chcieli . U mnie se ktoś pomarzył żeby mieć bmw e38 i dziś mi ja ukradli pozdro.
@@hydro-serwis2245 3 lata temu tez ja ukradli ale na drugi dzień sie odnalazła złodziej dostał 1,5 roku odsiadki po roku wyszedł za dobre sprawowanie strat narobił oszacowanych przez rzeczoznawce na 4 tys a kasy nie ma do dzis bo komornik nie ma co zabrać
Cześć, składałem takie lutownice w ZDZ Łódź, wczesne lata 90, utkwiło mi w pamięci gięcie trzonu,fajne czasy były ;)
Pozdrawiam
Dobra robota!👍
Ja widziałam i gwintowalam w szkole i to był 80rok.Musialam przejść cały warsztat.Spawalam,toczyłam,gwintowalam,frezowalam,zgrzewalam ,,tylko samochodówki nie robiłam.Potem pracowałam w Unitrach ,a dziś doje krowy z wyboru.😊😊
Witam Panie Bogusławie...No to Pan trafił po raz kolejny w moje tematy...Ja już od dzieciaka interesowałem się elektroniką i mam podobną historię tylko że w 1988 roku jako trzynastolatek za zebrane i sprzedane jagody wybrałem się do komisu na Al. Kościuszki w Łodzi gdzie ZDZ miał swoje stanowisko...I tam właśnie wypatrzyłem wcześniej lutownicę 75/45...To było wielkie wydarzenie bo też ze wsi pociągiem musiałem do dużego miasta jechać i ładny kawał z buta iść z dworca Fabrycznego...Powiem tylko tyle że lutownica służy do dzisiaj tylko kilka lat temu zamontowałem jeden moduł z taśmy led do podświetlania...Setki grotów(sam dorabiam z przewodu 2,5 ) tysiące lutów i tylko obudowa trochę połamana jak klient autem najechał...A w chinole się nawet nie bawiłem bo skoro ma się niezniszczalny i niezawodny sprzęt to po co rzeźbić...Pozdrawiam i tradycyjnie zdrówka życzę😁
Pozdrawiam również i cieszę że trafiłem w taką starą nutkę 😀 do powspominania.
Mi się przypomina zawsze jak tata opowiadał jak kosili snopowiązałką żyto,przyszedl stary sasiad i mówi zobacz Waciu jakby mój ojciec to zobaczl to by powiedzial że tam diabel te supelki w snopkach wiąże.😊😊
👍 Odsłuchane, wspomnień czas. Witam i pozdrawiam.
Ja to się tam na tym wszystkim nie znam, ale mam wrażenie, że te lutownice wciąż wyglądają tak samo albo nasza też jest czterdziestoletnia 😉😉😉
Cześć. A poszecto Marek czy Ania??
Pisze
@@hydro-serwis2245 Ania 😉
Jak tam Grecja ,fajny wypad?
@@hydro-serwis2245 fantastyczny. Rozważamy czy naszym numerem 1 na świecie nadal jest Turcja czy już teraz Grecja. Bardzo polecam
Witam Pana Bogusława powiem krutko nie wiem do czego ten świat zmieża. Młodzi ludzie sami nie wiedzą co będą robić a sprawy mechaniczne to u niektórych wyczyn. 😊😊😊
Witam, ciekawa opowieść, wielu ludzi tęskni za dawnymi czasami, było ciężko ale czasy dawne były fajne, nie to co dziś.
Dziękuję Bodziu za ten film. To taka sentymentalna podróż w czasie
Pozdrawiam z Zielonej Góry 😊
Fajna opowieść, przypomniało mi się jak po moją lutownice jechałem PKSem do Opola👍
Odcinek mega fajny❤❤ ogólnie oglądam wszystkie pana odcinki ale ten jest 100 na 100. Oby zdrowie dopisywało jak najdłużej i filmy dla nas były do oglądania ❤
Możliwe że drukarka 3D moze byc taką lutownicą. Sam tez tak miałem z lutownicą zawszę chciałem umieć lutowac,dopiero po zakupie podobnej Polskiej produkcji sie nauczyłem.
Panie Bogusławie chyba nie było cyny z kalafonią.Ja w 85 pracowałam w Unitrze to przy cynowanie mieliśmy kalafonię do maczania.👍👍
8:49 To mi w `82 jeden ze spawaczy ,co tacie konstrukcje ogrodnictwa spawali powiedział ,że elektroda spawalnicza - to tak jak zimne ognie (tylko takie większe i na dłużej starczają)... No to ja cyk cichaczem elektrodę z domu zapałki no i niuja nie chciało się palić (no a przecież jak spawali ,to iskierki leciały). Myślę tak... Jak mamy nie będzie w domu ,to nad gazem zapalę. Odpaliłem kuchenkę gazową - ten najmniejszy palnik i nic. No to odpaliłem ten największy i też nić🤣🤣🤣
- zawsze byłem rozsądnym "piromanem" ,to najpierw zakorkowałem sobie zlewozmywak i nalałem wody - bo to nigdy nic nie wiadomo... A tak to sruuuu ,bym elektrodę w zlewie utopił😂😂😂
Dobre ,ja sama myślałam że to jak zimne ognie,szkoła mnie oświeciła.😂😂
🤣
No super opowiastka bardzo ciekawa mi się podoba poprosimy więcej szacun .
teraz kto bystry to zrobi foto i mu wyszuka co to. Kiedyś tak nie było.
Łapa w górę przed obejrzeniem. Szanuję takie tematy Ciebie też. Choć gnojem mogę być dla takiego człowieka jak Ty
Hej, Bogdanie jesteś z mojego rocznika wspomnienia te same dziś nie znajdziemy rzeczy dla młodzieży on chyba że telefon za 5 tys żeby raczyła po niego pojechać 😂ale to znak czasów ja kąpałem się w wakacje w rzecze obok przepływającej dziś córkom bym nie pozwolił Pozdrawiam
Witam panie Bogdanie. Orbitrol ogarnięty, dzięki za podpowiedź.
Jestem z tego samego rocznika, w 6 kl szkoły podstawowej kupiłem swoją lutownicę którą używam do dziś, zarobiłem sobie na nią pomagając mamie w chałupnictwie (praca nakładcza się to nazywało). Pamiętam doskonale te czasy.
Co do czasów dzisiejszych to nie dawno mój kolega dwudziestoparoletni pracownik utrzymania ruchu zapytał mnie po co są i do czego służą te podkładki "cięte" ?.
Inne czasy, inne potrzeby ludzi.
Pozdrawiam.
Ja transformatorowni nie lubię. Używam zwykłych jak coś więcej to 40w taka jak śrubokręt. A do drobnicy Chinol z regulacją temp. Kłamie z temp i pojemności ciepłej nie ma w całe ale do drobnicy spoko moment i gorąca. A i jak spadnie to kibel. 😆bo grzałka się momentalnie kruszy.
Gdzieś jak mialem 5 lat czyli około 2002 roku tata kupił na bazarze lutownice vorel taka żółta, też to było wydarzenie bo nie trzeba było jeździć z duperelami do lutowania do "Pana telewizorka", działa super do dziś, trochę czasu minęło zanim się doprosilem żebym mógł sam coś lutować. Lata 2000 to też jeszcze w brew pozorom był zupełnie inny świat przynajmniej na wioskach. Pozdrawiam😁
Moją lutownica leżała na strychu, kiedy zapytałem ojca jak to działa powiedział mi wkładasz kolbę do paleniska jak się dobrze nagrzeje bierzesz garnek z oczyszczonym miejscem przykładasz kolbę razem z cyną i zalewasz dziurę.
Fajnie ją pewnie trzymać po takim czasie w ręku . Pozdrawiam 😊
Sentymenty,sentymenty.😊😊
Ta lutownica jest 10xlpsza jak te dzisiejsze buble 🤣🤣🤣
Cześć. Moje córki potrafią zrobić 69 km aby kupić kolejne części komiksów Mangi. Znam na pęczki ludzi co nie mają pojęcia o narzędziach. Pozdrawiam.Ps. Błagam nie przepraszaj, miło spędziłem czas.
Super historia😂
Oj wiem coś o chińskich lutownicach. Dopiero po 3 postanowilem kupic Elektrę 100w i dopiero ta lutownica grzeje jak trzeba. Prosty ksztalt bez wymyślnego opakowania. Kupujesz i po prostu dziala.
Ja mam kegsera i qiucko z chin i dopiero teraz to jest praca. Szybkogrzejące grotogrzałki, mikroprocesorowa korekta temperatura zależnie od grota, stand-by w kolbie. I wszystko za cenę 10 flaszek.
Nie wiem nie mam tak małych dzieci.😂😂
Hej ja kupiłem Lutownica transformatorowa regulowana 100W TEX Polska potencjometr do regulacji temperatury ma ja 5 lat i działa spoko tylko trzeba z głowom używać bo chwilka i grot czerwony i zaraz przepalony gwintownik i narzynkę widziałem i wiem jak działa pracować tez tym potrafię a co do młodzieży to nie wiem co by chcieli . U mnie se ktoś pomarzył żeby mieć bmw e38 i dziś mi ja ukradli pozdro.
Współczuję straty. Może się znajdzie.
@@hydro-serwis2245 3 lata temu tez ja ukradli ale na drugi dzień sie odnalazła złodziej dostał 1,5 roku odsiadki po roku wyszedł za dobre sprawowanie strat narobił oszacowanych przez rzeczoznawce na 4 tys a kasy nie ma do dzis bo komornik nie ma co zabrać
@@hydro-serwis2245 Szczęśliwy BMW się odnalazło.