Nie często to się zdarza, ale bywa, że w tak wiekowych maszynach uszkodzeniu ulegają też kości pamięć RAM i myślę, że warto ją sprawdzić i wymienić na coś nowszego, zanim odda się urządzenie do utylizacji złomu elektronicznego. W każdym razie nie poddawaj się - z tego co wygooglałem wygląda, że kostki tej pamięci mogą być kopią NTE2114 lub MCY7114.
3 ปีที่แล้ว +4
Na pewno żadnej utylizacji nie będzie, bo przede wszystkim jest to ładny zestaw szachów, w pełni używalny także bez prądu. Poza tym zawsze można zaprząc do pracy któryś ze współczesnych mikroprocesorów.
Jak zwykle materiał pierwsza liga, lubię oglądać pana produkcję chyba dlatego ,że dotykają lat mojej młodości ,ale również z uwagi na profesjonalne przygotowanie i jakie taki spokój bijący z całości , serdecznie dziękuję za Pana pracę 👍
😀👍🍻 Mój nos dobrze mi mówił! Komputer szachowy! Z niecierpliwością czekam na każdy piątek! I jak zwykle niesamowity film! Super! Szkoda, że komputerek jest chory, ale i tak fajnie że go pokazałeś! P.S. Gdyby kiedyś ożył, fajnie byłoby zorganizować jakiś turniej ten komputerek kontra Atari czy Commodore. Ciekawe, jak by to wyglądało. Ja kiedyś robiłem taką "mini zabawę". Sam komputer jest przepięknie wykonany! 😀👍🍻
11:01 nie wiedziałem, że istnieją (istniały) przetworniki piezoelektryczne z trzema wyprowadzeniami. :) Na szczęście Internet o nich słyszał i można znaleźć więcej informacji... Dziękuję za materiał!
3 ปีที่แล้ว
Bywały, jako elementy wykorzystywane w obwodach sprzężenia zwrotnego.
Nie wiem jaki będzie następny komputer , ale już czekam niecierpliwie :-) a do tego komputera to kawał precyzyjnej roboty ,szkoda że odszedł do ciszy i spokoju , filmik świetny :-)
W firmie Mors Szczecin wykorzystywaliśmy to do poznawania techniki mikroprocesorowej. Firma kupiła tą maszynę (25tyś.) plus programator epromów i UV kasownik.
Ja bardzo czekałem na ten odcinek :) Pamiętam z domu komputer szachowy w wersji bez wyświetlacza. Byłem wtedy młody i nierozważny, więc się raczej wygłupiałem niż grałem, niemniej sentyment do działania urządzenia, jego pisków, protestów na zabranie piona (lub strącenie wszystkich) bez powodu... Szkoda, że się nie udało odpalić ;)
Albo jakiś konkretny koleś, co siedzi w starociach, ale nie ma czasu/talentu na lansowanie się na YT. Problem tylko w tym, że jeśli to wina PROMów to ciężka sprawa bez zdobycia jeszcze kilku egzemplarzy i porównania wsadów.
Swego czasu, ze 30 lat temu, mój ś.p. wujek nabył sobie coś takiego. Tylko z tego co pamiętam było w obudowie niedrewnianej. Wujaszek był bardzo dobrym szachistą (grał na pieniądze z dużymi sukcesami). Oddał maszynę do sklepu po dwóch dniach. Nie była w stanie mu sprostać. Wtedy nie mogłem pojąć jak mógł tak zaawansowany komputerowy system oddać do sklepu... :)
W 1988 r . byłem obiecującym juniorem z 1. kategorią, a że moje rzekome talenty szachowe rozniosły się po rodzinie, to ciotka przywiozła mi z UK w prezencie przenośny komputerek Saitek Kasparov Plus Model 129 - na baterie AA, napędzany 4-bitowym(!) procesorem. Który niestety dla mnie także okazał się zupełnie bezużyteczny ze względu na bardzo niską siłę gry - a do sklepu go oddać nie mogłem ;)
Miałem na wpół-działającego Chess Challenger 6 od Fidelity Electronics (albo przynajmniej coś co wyglądało jak ten sprzęt). Były problemy z folią matrycy (też magnesy). Sprzęt skończył jako piękny komplet szachownicy i bierek.
Mam podobny, z prawie identycznym zestawem przycisków po prawej stronie szachownicy, ale już bez drewna. Figury i korpus z plastiku, bez diod, bez kartridży, bez filcu, na paluszki. Nazywa się Orion 2000. Wyprodukowany w Chinach, gdzie Karol Marx jest wciąż 'au courant', dla niemieckiej spółki Millennium z Monachium. Zakupiony za małe pieniądze w końcu lat 90-tych, ale może już w XXI wieku w zjednoczonych Niemczech. Ten z NRD w porównaniu z moim wydaje się być sprzętem luksusowym. Ale mój wciąż działa i popiskuje, a nawet buczy kiedy popełnia się jakiś podstawowy błąd. Przyznam, że nigdy nie zaglądałem do środka.
Przypomina mi to ustrojstwo były płytki końcówka od Lavo i trzeba było nie zachaczyć o krawędzie bo piszczało niesamowicie. Może ktoś pamięta ruskie zrób to sam były tam dzwonki przyciski lampki i inne rzeczy. Moja pierwsza przygoda z elektryką
Super ciekawy odcinek. Nie wiedziałem, że DDR-y produkowały coś takiego. Dawno temu miałem dosyć dużą makietę kolejki elektrycznej produkcji DDR - skala TT, którą zrobił mi ojciec. Ja nie kontynuowałem tego hobby. Może kiedyś zrobi Pan odcinek właśnie o kolejkach ? Z przyjemnością obejrzę i myślę, że nie tylko ja. Pozdrawiam.
Grałem na czymś podobnym w latach 80., ale chyba był to produkt z Pewexu. Wtedy dawał mi radę, ale wiem skądinąd, że trochę starsi i lepsi nie mieli z nim problemu. (Mowa o tym zresztą dalej w filmie, jak teraz widzę.)
Patrząc na to urządzenie przyszła mi do głowy taka analogia. Kiedyś słyszałem o specjalistycznym kalkulatorze służącym tylko do przeliczania walut. Cena była wyższa od ceny zwykłego kalkulatora. Słowem: płacisz więcej - dostajesz mniej. W przypadku tego komputera szachowego, też się zastanawiam czy nie lepiej byłoby kupić zwykły mikrokomputer i wgrać na niego jakiś program szachowy.
3 ปีที่แล้ว +1
Lepiej z punktu widzenia samej gry, nawet dużo lepiej, ale tu były jeszcze szachy, szachownica oraz brak magnetofonu czy stacji dysków i czekania :)
@ raz miałem do użytku przez kilka dni tego typu komputer szachowy. Niestety to zabawki dla początkujących. Zbyt łatwy dla średniego gracza. Także poczciwy c-64 i colossus chess wygrywa poziomem gry. Może były trudniejsze wersje dla zaawansowanych ale pewnie kosztowały majątek.
8:02 - no właśnie CEMI... półprzewodniki dyskretne oznaczane zgodnie ze standardem Pro Electron oraz serie układów scalonych. Dla analogowych zarezerwowano pulę numeracyjną umożliwiającą osiągnięcie 1000 różnych układów (a faktycznie wyprodukowano tego może kilkadziesiąt typów) oraz serie cyfrowe ... 74, a raczej ochłap serii 74xx w kilku technologiach (standard, L - low power, H - high speed, S - shottky i LS - low power shottky), w serii 75 drivery do RS232, a raczej klony układów 1488 i 1489, które są o tyle badziewne, że wymagają aż trzech napięć zasilających (+5V, +12V, -12V, choć zamiast tego ostatniego może być -5V, też działa) - współczesne MAX232 i ich rozwinięcie działa z jednego napięcia +5V, a niektóre +3.3V, ochłap serii 4xxx w technologii CMOS oraz parę układów MOSowych (zegarki, kalkulatory). 30 lat temu znałem na pamięć całą nomenklaturę CEMI w kwestii oznaczania układów scalonych, obecnie bardzo niewiele z tego pamiętam (jak się tych układów od lat nie stosuje, to po co pamiętać?). 17:58 - niektóre układy z serii 74LS potrafią bez problemów takimi LEDami sterować (20mA pociągną). Oczywiście nie 74LS00, tylko np. 74LS244 i temu podobne. Były nawet takie wielopinowe układy buforowe w obudowie DIP, które na giełdzie były stosowane do zegara na MC1206, tylko nie pamiętam ich symbolu. A płytkę zegara na MC1206 pewnie już dawno na złom posłałem (musiałbym strych przekopać za tym, by sprawdzić).
3 ปีที่แล้ว +1
Niektóre układy można było obciążać ledami przy stanach niskich, ale standard to był o ile pamiętam 1,6 mA, co wtedy dawało marne światło.
Istniały też bufory OC mogące pociągnąć większe prądy, np. 7406 i 7407. Nie znam tylko danych technicznych naszych polskich badziewi, czyli UCY7406 i UCY7407), bo zachodnie oryginały wytrzymują do 40 mA.
3 ปีที่แล้ว
7406 używałem do sterowania ledami, zdaje się że można było nimi sterować także VFD, bo wytrzymywały nieco większe napięcia.
Poszperałem i znalazłem wspomniane drivery do LEDów / wyświetlaczy: UCY74548 i 74549. Wynalazki właściwie z niczym niekompatybilne, przynajmniej w kwestii obudowy. Jak padnie to zostaje klecić na pajączku z podobnych układów. Jedyną nowoczesnością z CEMI były chyba tylko UL7523 (zamiennik uA723 / LM723) oraz UL1540 do przetwornicy w telewizorze. Ten pierwszy dało się stosować do prostych przetwornic DC/DC, lecz obecnie jest to już rozwiązanie muzealne.
WOOW łezka mi siew oku zakręciła, pamiętam jak taki sprzęt zakupiła moja szkoła. Wszyscy ustawiliśmy się w kolejce, żeby zagrać z komputerem:) Kiedyś przyjechał do nas Mistrz na symultanę i jako ostatnią szachownicę wystawiliśmy właśnie taki komputer. Na pytanie, jaki program ustawić Mistrz nieśmiało odpowiedział, że tak w połowie trudności :) To były piękne czasy :)
W katalogu Quelle lub OTTO (sprzedaż wysyłkowa w RFN w l. 80-tych) widziałem chyba takie z serii Mephisto. Nieosiągalne wówczas marzenie. Dzisiaj najsłabszy program rozwaliłby je w kilkunastu (no może więcej) ruchach. Zresztą już 20 lat temu softwareowe były od nich zdecydowanie lepsze.
Taaaa....w domach kultury ..było ..Już widzę jak w GOKu , w Kruklankach w 1984 roku był taki komputer za 450 dolarów? Hehehehhehe...No to mogło być wtedy nawet 30 miesięcy pracy człowieka .Czyli 2,5 roku ...I w takim GOKu (Gminny Ośrodek Kultury) .by taki komputer wydawali ...na żeton :) Bez , jaj :) za 1/10 tej kwoty to by nakupowali "warcabów i szachów" w drewnianych pudełkach i zapełnili tym magazyn .. Za "pińcet" dolców to wtedy ...np w roku 86 , kupowało się magnetowid w Pewexie ....lub wszystkie cegły ..na budowę domu jednorodzinnego :) . Pozdrówka :)
@ Oczywiście że tak było. Ta errata wyjaśnia wszystko. Stąd funkcjonowały wszystkie koła zainteresowań , tak jak mówisz . Wiadomo że jakikolwiek dom kultury , nie płacił 450 usd , bo ich nie miał i nigdy by nie miał nawet jakby chciał.Jako małolat uczęszczałem w Pałacu Kultury i Nauki na zajęcia Chemii analitycznej , a moja żona , która nic o tym nie wiedziała że ma być moją żoną , uczęszczała na zajęcia z kólka fotograficznego (też w PKiN) i tam też był określony sprzęt . I tak dalej....szkoda gadać :))
Końcówka lat 1980., jeden z warszawskich klubów szachowych, raz ktoś przyniósł coś podobnego i było trochę zainteresowania, ale szybko się okazało, że nadaje się co najwyżej do testowania poziomu gry zgłaszającej się młodzieży :)
@@supermolibden5037 "a moja żona , która nic o tym nie wiedziała że ma być moją żoną ," no tak , kobiety są czasem takie niedomyślne. My z reguły wiemy to wcześniej.
@@jerzyjerzewski6162 Cóż ..na to poradzić..Nie każdy może być idealny 😃😃😃 Przyznam sie że ja też wtedy nie wiedziałem że powinienem wiedzieć o tym że ona nie wie że powinna wiedzieć że będzie moją żoną..😃Ale...w tym roku ...będzie 30 sta rocznica naszego ślubu. 😃😃 Aż sam sobie nie mogę uwierzyć.
@@supermolibden5037 U nas to już 28 rocznica. Ja to wiedziałem jak ją zobaczyłem ale ona dowiedziała się o tym trzy lata potem , co ja się musiałem koło niej nachodzić ... Ale warto było !
Pamietam to urzadzenie z niemieckiego katalogu z lat 80/90 o.ile pamiętam 699DM a c64 chyba 399DM... Ja pamietam wtedy w koloroqym pudwlku zx spectrum plus byla pi3knie wydana gra na kasecie Chess, bardzo wolna... ale napewno pasjonaci Rasbpert Pi z indi albo afryki znajda sposob aby przerobic taka szachownice bo chyba warto. Trzeba by znalesc sprawne urzadzenie i zczytac ROM, albo podpiąć do ukladow sterujacych i użyć nowego chess engine na linuxie... pozdr. M
Kopie procesorów i innych układów towarzyszących wykonywano nie tylko na podstwie skradzionej dokumentacji, ale też inżynierią wsteczną - po pprost pod mikroskopem odrysowywano całą strukturę układu. Tak powstawały jeszcze kopie procesorów intela 80286 i OIDP 386.
daj go dekompozytorowi, może jemu się uda. On w cyfrówce siedzi To raczej dziwne by scalaki same z siebie padały, raczej bym obstawiał upływność pamięci która już sama z siebie występuje.
Żeby przywrócić temu sprawność trzeba by wszystkie scalaki wylutować, wstawić tam podstawki, upewnić się, że wszystkie ścieżki przenoszą sygnał i... wstawić zachodnie odpowiedniki tych układów. No i ROM'y wgrane na EPROM'y.
Jestem ciekaw czy wyświetlacz wyświetlał małe litery (co uzasadnia użycie 16-sementów) czy tylko duże. Jeżeli były by tylko duże wtedy wystarczyły by moduły 14-segmentowe.
Sprzęt wewnątrz i wewnątrz opisany po angielsku. Znaczy sprzedawali to na zachodzie. To jak to? DDRowcy skopiowali Z80 i potem bez przeszkód mogli opychać to w cywilizowanym świecie? Ciekawe czasy to były. A co do przyszłego odcinka, to ja bardzo bym chciał się czegoś dowiedzieć o Amstradzie 464/6128. Atari miałem, Commodore miał kolega, Spectrum to klasyka. Ale ostatniego z wielkiej czwórki to tylko na zdjęciu widziałem. Może na stare lata się uda czegoś dowiedzieć?
3 ปีที่แล้ว
Nie było tak, że jakaś "państwowa komisja" badała, czy zabawki ściągane przez markety nie łamią praw autorskich częściami wewnątrz. Nasze graty także były dostępne na zachodzi, a w środku często siedziały dyskusyjne pod względem licencji układy.
Co? Z tego, co wiem, hallotron przewodzi zawsze, natomiast pole magnetyczne powoduje, że elektrony trochę skręcają w jeden z boków (reguła prawej dłoni), przez co jeden z boków jest bardziej "ujemny", niż drugi.
3 ปีที่แล้ว +1
Uprościłem opis - sensem jest wykrycie stanu położenia bierki. Dla urządzenia istnieją stany binarne, w rzeczywistości trzeba je uformować najpierw.
Czy hallotron może się uszkodzić, jeśli stale oddziałuje na niego magnes? Np. szachownica ze stale rozstawionymi figurami?
3 ปีที่แล้ว +3
Nie, w każdym razie nie przy tak niedużym natężeniu pola magnetycznego. Najprawdopodobniej po prostu skorodował/rozhermetyzował się na skutek upływu czasu.
A próbowałeś odczytać pamięci? Albo znaleźć zrzuty popełnione przez posiadacza sprzętu w lepszym stanie?
3 ปีที่แล้ว
To nie moje urządzenie, trzeba byłoby wylutować te kości. Z opisów wynika, że wychodzą głupoty (ruch na magistralach tutaj jest, więc zegary, napięcia itd są w porządku). A przede wszystkim nie mam aż tyle czasu, z opisów wymienionych wynika, że trzeba go wbrew pozorom mieć sporo przy tym urządzeniu.
Czemu od razu "skradzione plany"? Specyfikacja układów scalonych jest w dużej części jawna, bo bez niej byłyby one bezużyteczne i na jej podstawie można sobie zaprojektować kompatybilne części (jeśli się umie).
3 ปีที่แล้ว +1
W latach osiemdziesiątych zaprojektowanie mikroprocesora na podstawie tego co on ma robić to nie było takie hop siup.
To jakbyś chciał własnoręcznie, bez żadnej wiedzy zbudować prom kosmiczny na podstawie wiedzy o tym, że "to lata". Może i dokumentacja JEST JAWNA ale zawiera informacje takie jak maksymalny pobór prądu przez układ, napięcia, czasy reakcji, rozkazy, wyprowadzenia pinów z opisami....do zbudowania IDENTYCZNEGO układu jest potrzebny cały rozkład połączeń i rozłożenia tranzystorów. Idę o zakład, że gdyby mieli nawet elektroniczny schemat tego mikroprocesora, to nie byliby w stanie stworzyć z niego działającej wersji w wersji na kawałku wafla krzemowego. Same ułożenie względem siebie tranzystorów, ścieżek w tak zaawansowanym układzie to totalny kosmos. Dodatkowo im wyższa częstotliwość jego pracy z tym większy wpływ na położenie i długość ścieżek przewodzących widać.
Nie umiem grać w szachy. Znam ruchy poszczególnych figur i tyle. Po prostu mogę przesuwać bierki po planszy. Przewidywane ruchów przeciwnika to dla mnie czarna magia.
@@XYZ.2023. Dziękuję, ale to raczej kwestia mojego osobistego upośledzenia polegającego na nieumiejętności przewidywania ludzkich poczynań w ogóle, niż samej gry.
@ Dzięki, bo nie miałem o nim żadnych informacji. Choć w sumie nadal nie wiem co to za układ, mimo że kiedyś budowałem (całość, od projektu, poprzez płytkę i konkretne urządzenie) z różnych układów cyfrowych różne urządzenia. Po prostu nigdy z takim scalakiem nie miałem do czynienia.
3 ปีที่แล้ว +1
Nie był zbyt często używany. I chyba istnieje jeszcze jeden "jeden z ośmiu", ale musiałbym pogrzebać po katalogach.
W sumie, to jedynie trzeba by było skądś zgarnąć zawartość pamięci, Te kości to prawdopodobnie EPROMy bez okienka, które straciły ładunek i dlatego program lata w kółko...
Po co buzzerowi 3 przewody? W filmie zostało to dyskretnie przemilczane....
3 ปีที่แล้ว +1
A, bo to dość popularna metoda na wyprowadzanie sygnału dla sprzężenia zwrotnego. Na schemacie to widać. Dzięki temu buzzer uczestniczył także w generowaniu pisków. Opowiem o tym przy kolejnym urządzeniu, które ma coś takiego (zdarzało się nieraz).
Panie Adamie nie idźcie tą drogą ;-) i nie nazywajcie tego co tam stało "pegasusem", toż to zwykła podróba (nie żeby Pegasus był oryginałem) i urządzenie go udające. Prawdziwy Pegasus był jeden (dokładnie dwa modele) i tylko on godzien jest tak się nazywać :-) Pozdrawiam.
Coś się oparło naszemu geniuszowi technicznemu? To nie jest możliwe. Proszę cofnąć rzeczywistość, mamy błąd systemu :P
3 ปีที่แล้ว
Kiedy Niemcy postanowili stworzyć ten komputer, okazało się, że zachód jest już wysycony, ale w plastikowe komputerki. Dlatego wykonano go w drewnie, w celu pozyskania dewiz. Była droższa, ale kupowali ci, których było stać na luksus. Była jeszcze bardziej wypasiona wersja, montowana w stolik.
@ jakoś będzie się można z kontaktować szkoda wyrzucić ja na razie jestem zajęty uwielbiam twoje programy może zrobisz program o Pionierze mam trzy różne sztuki wszystkie jak sobie przypomnę jak ojciec naprawiłał i na ślinę rezystory sprawdzał to się niechce wierzyć
@ tylko o wszystkich modelach znam trzy drewniana obudowa i bakielitowa z kratką pionową i poprzeczną miałem jeszcze radio z okrągłą skalą na podobnych bebechach ale się spaliło w pożarze. Mam jeszcze do oddania parę książek do radioodbiorników lampowych nawet sowieckie
A jaki jest mechanizm 'psucia' się tych układów scalonych? Ja zawsze myślałem, że jak się krzemu prądem/napięciem nie upali to taka kość żyje wiecznie.
3 ปีที่แล้ว
Nie do końca. Różne są przyczyny, dyfuzja obszarów granicznych, rozhermetyzowanie się połączone z utlenianiem, utrata zapisu z epromów (te kostki romu to najprawdopodobniej jednorazowe epromy). Niektóre urządzenia pewno podziałają jeszcze kilkaset lat, inne już padają.
A cóż to za "elitarna" szkoła z obowiązkowymi szachami?
3 ปีที่แล้ว
Podstawówka wchodząca w grupę szkół sportowych. Jeździliśmy na spartakiady, wszyscy biegali, skakali, pływali, a my staliśmy jak te pniaki, robiąc za żywe szachy. Odgrywaliśmy znane mistrzowskie rozgrywki, pamiętam że zawsze mieliśmy przegrać, zawsze też byłem wieżą i tylko raz miałem ruch - roszadę.
W czasach Gierka te układy scalone wcale nie były takie bardzo przestarzałe. Ich asortyment też taki bardzo ograniczony nie był - wystarczy sobie przejrzeć katalogi polskich elementów półprzewodnikowych. Warto sobie to zestawić z asortymentem obecnie produkowanych w Polsce przyrządów półprzewodnikowych, który wynosi... niech zgadnę... ZERO?
3 ปีที่แล้ว
Warto także porównać liczbę polskich firm wykorzystujących te układy w czasach Gierka oraz liczbę firm wykorzystujących co prawda importowane scalaki, ale kosztujące grosze :)
@ i co z tego, że od groma jest firemek składających płytki elektroniczne? Ilość nie przechodzi w jakość. Polska miała technologię produkcji układów scalonych i już jej nie ma... zresztą bez znaczenia, bo Polski też już nie ma.
3 ปีที่แล้ว
Ale ja nie mówię o "januszowych firemkach" składających płytki, tylko o takich o znaczeniu światowym. Tego mamy już naprawdę sporo i technologia, której używają, zjada tamtą na śniadanie. Dodajmy jeszcze, że technologia z czasów peerelowskich nie była polska, tylko bodajże francuska, a wszystkie albo prawie wszystkie układy licencjonowane.
Nie często to się zdarza, ale bywa, że w tak wiekowych maszynach uszkodzeniu ulegają też kości pamięć RAM i myślę, że warto ją sprawdzić i wymienić na coś nowszego, zanim odda się urządzenie do utylizacji złomu elektronicznego. W każdym razie nie poddawaj się - z tego co wygooglałem wygląda, że kostki tej pamięci mogą być kopią NTE2114 lub MCY7114.
Na pewno żadnej utylizacji nie będzie, bo przede wszystkim jest to ładny zestaw szachów, w pełni używalny także bez prądu. Poza tym zawsze można zaprząc do pracy któryś ze współczesnych mikroprocesorów.
@ W moim Tiraconie 6V padły oba układy PIO właśnie. Ja bym jednak próbował zachować oryginalną budowę urządzenia.
Tak sobie patrzę i zastanawiam się siedząc na ….
Kto daje te łapki w dół!?!?
Super Panie Adamie.
Jak zawsze świetny odcinek!
Pewno ci, którzy zbyt często dostawali mata ;)
Mańkuci albo rudzi.
Jak zwykle materiał pierwsza liga, lubię oglądać pana produkcję chyba dlatego ,że dotykają lat mojej młodości ,ale również z uwagi na profesjonalne przygotowanie i jakie taki spokój bijący z całości , serdecznie dziękuję za Pana pracę 👍
A dokładnie takie same hallotrony występowały w aparacie zapłonowym Trabanta. Od około 1985 r. Psuły się często...
😀👍🍻
Mój nos dobrze mi mówił! Komputer szachowy! Z niecierpliwością czekam na każdy piątek! I jak zwykle niesamowity film! Super! Szkoda, że komputerek jest chory, ale i tak fajnie że go pokazałeś! P.S. Gdyby kiedyś ożył, fajnie byłoby zorganizować jakiś turniej ten komputerek kontra Atari czy Commodore. Ciekawe, jak by to wyglądało. Ja kiedyś robiłem taką "mini zabawę". Sam komputer jest przepięknie wykonany!
😀👍🍻
11:01 nie wiedziałem, że istnieją (istniały) przetworniki piezoelektryczne z trzema wyprowadzeniami. :) Na szczęście Internet o nich słyszał i można znaleźć więcej informacji... Dziękuję za materiał!
Bywały, jako elementy wykorzystywane w obwodach sprzężenia zwrotnego.
Fantastyczna maszyna, swietna mysl techniczna.
Piękne! Aż żałuję, że nie miałem okazji nigdy skorzystać z owego sprzętu. Pozdrawiam serdecznie! ;)
Super sprzecik :) I generalnie jeszcze pod wrażeniem montazu filmu, good job! :)
Panie Adamie takiego filmu to się nie spodziewałem
Ani ja! ;-)
Ciekawy film - takiej maszynki nie znałem, nawet nie wiedziałem, że coś takiego istniało. Tym bardziej jest dla mnie cenny film.
Nie wiem jaki będzie następny komputer , ale już czekam niecierpliwie :-)
a do tego komputera to kawał precyzyjnej roboty ,szkoda że odszedł do ciszy i spokoju , filmik świetny :-)
W firmie Mors Szczecin wykorzystywaliśmy to do poznawania techniki mikroprocesorowej. Firma kupiła tą maszynę (25tyś.) plus programator epromów i UV kasownik.
Ja bardzo czekałem na ten odcinek :) Pamiętam z domu komputer szachowy w wersji bez wyświetlacza. Byłem wtedy młody i nierozważny, więc się raczej wygłupiałem niż grałem, niemniej sentyment do działania urządzenia, jego pisków, protestów na zabranie piona (lub strącenie wszystkich) bez powodu... Szkoda, że się nie udało odpalić ;)
Świetny odcinek. Nawet nie wiedziałem, że takie urządzenia 8 bitowe istniały :D
Jest Pan powodem moich kłótni z żoną. Dzis uslyszałem:" znowu włączasz Pana Ampera?"😁
De-Kompozytor lub jak kto woli #Szaryjeleń uratuje to cudo może warto rzucić mu ciekawe wyzwanie
Albo jakiś konkretny koleś, co siedzi w starociach, ale nie ma czasu/talentu na lansowanie się na YT. Problem tylko w tym, że jeśli to wina PROMów to ciężka sprawa bez zdobycia jeszcze kilku egzemplarzy i porównania wsadów.
Piękny sprzęt. Super film
ekstra odcinek !! zresztą jak zawsze...pamiętam takie szachy made ing GDR tylko inny design.
Spoko odcinek, mam takie dwie Maszynki. Jedne szachy na Z80 podobne do tych, a drugie na Motorli 68002 mechatroniczne.
Swego czasu, ze 30 lat temu, mój ś.p. wujek nabył sobie coś takiego. Tylko z tego co pamiętam było w obudowie niedrewnianej. Wujaszek był bardzo dobrym szachistą (grał na pieniądze z dużymi sukcesami). Oddał maszynę do sklepu po dwóch dniach. Nie była w stanie mu sprostać. Wtedy nie mogłem pojąć jak mógł tak zaawansowany komputerowy system oddać do sklepu... :)
W 1988 r . byłem obiecującym juniorem z 1. kategorią, a że moje rzekome talenty szachowe rozniosły się po rodzinie, to ciotka przywiozła mi z UK w prezencie przenośny komputerek Saitek Kasparov Plus Model 129 - na baterie AA, napędzany 4-bitowym(!) procesorem. Który niestety dla mnie także okazał się zupełnie bezużyteczny ze względu na bardzo niską siłę gry - a do sklepu go oddać nie mogłem ;)
@@telemasz1086 O właśnie - coś takiego mój Wujek miał. W każdym razie bardziej podobne do tego niż do tego drewnianego z filmu. :)
Miałem na wpół-działającego Chess Challenger 6 od Fidelity Electronics (albo przynajmniej coś co wyglądało jak ten sprzęt).
Były problemy z folią matrycy (też magnesy). Sprzęt skończył jako piękny komplet szachownicy i bierek.
Szachy. Wydaje się, że zwykłe szachy, a tu proszę - komputer, który tym steruje i to w tak wymyślny sposób. Naprawdę ciekawe! :)
Mam podobny, z prawie identycznym zestawem przycisków po prawej stronie szachownicy, ale już bez drewna. Figury i korpus z plastiku, bez diod, bez kartridży, bez filcu, na paluszki. Nazywa się Orion 2000. Wyprodukowany w Chinach, gdzie Karol Marx jest wciąż 'au courant', dla niemieckiej spółki Millennium z Monachium. Zakupiony za małe pieniądze w końcu lat 90-tych, ale może już w XXI wieku w zjednoczonych Niemczech. Ten z NRD w porównaniu z moim wydaje się być sprzętem luksusowym. Ale mój wciąż działa i popiskuje, a nawet buczy kiedy popełnia się jakiś podstawowy błąd. Przyznam, że nigdy nie zaglądałem do środka.
Bardzo fajny film, pozdrawiam
Kawał świetnej roboty. Pozdrawiam
Wow! To było coś.
Przypomina mi to ustrojstwo były płytki końcówka od Lavo i trzeba było nie zachaczyć o krawędzie bo piszczało niesamowicie. Może ktoś pamięta ruskie zrób to sam były tam dzwonki przyciski lampki i inne rzeczy. Moja pierwsza przygoda z elektryką
Dobre jak zwykle
Super ciekawy odcinek. Nie wiedziałem, że DDR-y produkowały coś takiego. Dawno temu miałem dosyć dużą makietę kolejki elektrycznej produkcji DDR - skala TT, którą zrobił mi ojciec.
Ja nie kontynuowałem tego hobby. Może kiedyś zrobi Pan odcinek właśnie o kolejkach ? Z przyjemnością obejrzę i myślę, że nie tylko ja. Pozdrawiam.
O kolejkach NRDowskich zrobił film Irytujący Historyk
Zrobiłbym chętnie i ja, ale przydałoby się mieć taki zestaw z epoki, a nie współczesny. Może uda się od kogoś pożyczyć.
@ Rok temu sprzedałem kolekcję. Przepadło.
Grałem na czymś podobnym w latach 80., ale chyba był to produkt z Pewexu. Wtedy dawał mi radę, ale wiem skądinąd, że trochę starsi i lepsi nie mieli z nim problemu. (Mowa o tym zresztą dalej w filmie, jak teraz widzę.)
Pozdrawiam Serdecznie 👍🏻🙂🐈
Patrząc na to urządzenie przyszła mi do głowy taka analogia. Kiedyś słyszałem o specjalistycznym kalkulatorze służącym tylko do przeliczania walut. Cena była wyższa od ceny zwykłego kalkulatora. Słowem: płacisz więcej - dostajesz mniej. W przypadku tego komputera szachowego, też się zastanawiam czy nie lepiej byłoby kupić zwykły mikrokomputer i wgrać na niego jakiś program szachowy.
Lepiej z punktu widzenia samej gry, nawet dużo lepiej, ale tu były jeszcze szachy, szachownica oraz brak magnetofonu czy stacji dysków i czekania :)
@ raz miałem do użytku przez kilka dni tego typu komputer szachowy. Niestety to zabawki dla początkujących. Zbyt łatwy dla średniego gracza. Także poczciwy c-64 i colossus chess wygrywa poziomem gry. Może były trudniejsze wersje dla zaawansowanych ale pewnie kosztowały majątek.
Tutaj kontrolerem gry jest prawdziwa szachownica, na tym polegał bajer.
8:02 - no właśnie CEMI... półprzewodniki dyskretne oznaczane zgodnie ze standardem Pro Electron oraz serie układów scalonych. Dla analogowych zarezerwowano pulę numeracyjną umożliwiającą osiągnięcie 1000 różnych układów (a faktycznie wyprodukowano tego może kilkadziesiąt typów) oraz serie cyfrowe ... 74, a raczej ochłap serii 74xx w kilku technologiach (standard, L - low power, H - high speed, S - shottky i LS - low power shottky), w serii 75 drivery do RS232, a raczej klony układów 1488 i 1489, które są o tyle badziewne, że wymagają aż trzech napięć zasilających (+5V, +12V, -12V, choć zamiast tego ostatniego może być -5V, też działa) - współczesne MAX232 i ich rozwinięcie działa z jednego napięcia +5V, a niektóre +3.3V, ochłap serii 4xxx w technologii CMOS oraz parę układów MOSowych (zegarki, kalkulatory). 30 lat temu znałem na pamięć całą nomenklaturę CEMI w kwestii oznaczania układów scalonych, obecnie bardzo niewiele z tego pamiętam (jak się tych układów od lat nie stosuje, to po co pamiętać?).
17:58 - niektóre układy z serii 74LS potrafią bez problemów takimi LEDami sterować (20mA pociągną). Oczywiście nie 74LS00, tylko np. 74LS244 i temu podobne. Były nawet takie wielopinowe układy buforowe w obudowie DIP, które na giełdzie były stosowane do zegara na MC1206, tylko nie pamiętam ich symbolu. A płytkę zegara na MC1206 pewnie już dawno na złom posłałem (musiałbym strych przekopać za tym, by sprawdzić).
Niektóre układy można było obciążać ledami przy stanach niskich, ale standard to był o ile pamiętam 1,6 mA, co wtedy dawało marne światło.
Istniały też bufory OC mogące pociągnąć większe prądy, np. 7406 i 7407. Nie znam tylko danych technicznych naszych polskich badziewi, czyli UCY7406 i UCY7407), bo zachodnie oryginały wytrzymują do 40 mA.
7406 używałem do sterowania ledami, zdaje się że można było nimi sterować także VFD, bo wytrzymywały nieco większe napięcia.
Poszperałem i znalazłem wspomniane drivery do LEDów / wyświetlaczy: UCY74548 i 74549. Wynalazki właściwie z niczym niekompatybilne, przynajmniej w kwestii obudowy. Jak padnie to zostaje klecić na pajączku z podobnych układów. Jedyną nowoczesnością z CEMI były chyba tylko UL7523 (zamiennik uA723 / LM723) oraz UL1540 do przetwornicy w telewizorze. Ten pierwszy dało się stosować do prostych przetwornic DC/DC, lecz obecnie jest to już rozwiązanie muzealne.
WOOW łezka mi siew oku zakręciła, pamiętam jak taki sprzęt zakupiła moja szkoła. Wszyscy ustawiliśmy się w kolejce, żeby zagrać z komputerem:) Kiedyś przyjechał do nas Mistrz na symultanę i jako ostatnią szachownicę wystawiliśmy właśnie taki komputer. Na pytanie, jaki program ustawić Mistrz nieśmiało odpowiedział, że tak w połowie trudności :) To były piękne czasy :)
Najlepszy był Turek :) odesłanie do Terminatora serial
W katalogu Quelle lub OTTO (sprzedaż wysyłkowa w RFN w l. 80-tych) widziałem chyba takie z serii Mephisto. Nieosiągalne wówczas marzenie. Dzisiaj najsłabszy program rozwaliłby je w kilkunastu (no może więcej) ruchach.
Zresztą już 20 lat temu softwareowe były od nich zdecydowanie lepsze.
Ale ciekawy wynalazek z tymi wymiennymi cardridge`ami. Potem zwiększyła się pamięć i taki pomysł nie miał już racji bytu.
Ciekawe ile to cudo kosztowało. 😃 legendarny polski 8 bitowiec 🤭 doczekałem się
06:05 450$
Taaaa....w domach kultury ..było ..Już widzę jak w GOKu , w Kruklankach w 1984 roku był taki komputer za 450 dolarów? Hehehehhehe...No to mogło być wtedy nawet 30 miesięcy pracy człowieka .Czyli 2,5 roku ...I w takim GOKu (Gminny Ośrodek Kultury) .by taki komputer wydawali ...na żeton :) Bez , jaj :) za 1/10 tej kwoty to by nakupowali "warcabów i szachów" w drewnianych pudełkach i zapełnili tym magazyn .. Za "pińcet" dolców to wtedy ...np w roku 86 , kupowało się magnetowid w Pewexie ....lub wszystkie cegły ..na budowę domu jednorodzinnego :) . Pozdrówka :)
@ Oczywiście że tak było. Ta errata wyjaśnia wszystko. Stąd funkcjonowały wszystkie koła zainteresowań , tak jak mówisz . Wiadomo że jakikolwiek dom kultury , nie płacił 450 usd , bo ich nie miał i nigdy by nie miał nawet jakby chciał.Jako małolat uczęszczałem w Pałacu Kultury i Nauki na zajęcia Chemii analitycznej , a moja żona , która nic o tym nie wiedziała że ma być moją żoną , uczęszczała na zajęcia z kólka fotograficznego (też w PKiN) i tam też był określony sprzęt . I tak dalej....szkoda gadać :))
Końcówka lat 1980., jeden z warszawskich klubów szachowych, raz ktoś przyniósł coś podobnego i było trochę zainteresowania, ale szybko się okazało, że nadaje się co najwyżej do testowania poziomu gry zgłaszającej się młodzieży :)
@@supermolibden5037 "a moja żona , która nic o tym nie wiedziała że ma być moją żoną ," no tak , kobiety są czasem takie niedomyślne. My z reguły wiemy to wcześniej.
@@jerzyjerzewski6162 Cóż ..na to poradzić..Nie każdy może być idealny 😃😃😃 Przyznam sie że ja też wtedy nie wiedziałem że powinienem wiedzieć o tym że ona nie wie że powinna wiedzieć że będzie moją żoną..😃Ale...w tym roku ...będzie 30 sta rocznica naszego ślubu. 😃😃 Aż sam sobie nie mogę uwierzyć.
@@supermolibden5037 U nas to już 28 rocznica. Ja to wiedziałem jak ją zobaczyłem ale ona dowiedziała się o tym trzy lata potem , co ja się musiałem koło niej nachodzić ... Ale warto było !
Pamietam te szachy :)
Mam sprawny MEPHISTO Europa II z 1990 r. Skurczybyk dobrze gra!
10:52 jest i kosteczka TTL z CEMI :) UCY 74340S?
Trafił się dekoder z trzech bitów na jeden z ośmiu.
9:11 - czy stabilizator przykręcony jest do blachy przez podkładkę, na oko, M5? Co to za pomysł? ;) Świetny materiał, jak zwykle. Pozdrawiam!
Prawda, ktoś miał fantazję. Ciekawe czy wszystkie, czy tylko ten.
Pamietam to urzadzenie z niemieckiego katalogu z lat 80/90 o.ile pamiętam 699DM a c64 chyba 399DM... Ja pamietam wtedy w koloroqym pudwlku zx spectrum plus byla pi3knie wydana gra na kasecie Chess, bardzo wolna... ale napewno pasjonaci Rasbpert Pi z indi albo afryki znajda sposob aby przerobic taka szachownice bo chyba warto. Trzeba by znalesc sprawne urzadzenie i zczytac ROM, albo podpiąć do ukladow sterujacych i użyć nowego chess engine na linuxie... pozdr. M
Oho, będzie famicom :D
Nie drodzy, to nie pegasus, ale blisko.
gralem na tym w szkole podstawowej w Krakowie na zajeciach szachowych
Kupiłem te niemieckie 16-segmentowe wyświetlacze ostatnio z czeskiego ebaya. Nie wiedziałem od czego pochodzą...
Na pewno nie pochodzą od tych szachów.
Kopie procesorów i innych układów towarzyszących wykonywano nie tylko na podstwie skradzionej dokumentacji, ale też inżynierią wsteczną - po pprost pod mikroskopem odrysowywano całą strukturę układu. Tak powstawały jeszcze kopie procesorów intela 80286 i OIDP 386.
🤔🤔🤔🤔 A także o ile wiem prześwietlano układy promieniami rtg. Natomiast specem od takich "zabaw" nie jestem.
8086 buchnięto z planów, świadczy o tym logo. Jak było tu - nie wiem.
@ 🤔🤔🤔🤔 To były na pewno czasy niesamowitych zagrywek szpiegowskich. Nie tylko firmy miały w tym interes, ale i państwa. Ciekawe, jak jest dzisiaj...
Podobnie, tylko metody są inne.
@ 🤔🤔🤔🤔 Albo nawet i podobne, tylko elektronika do tego służąca doskonalsza... :P
Jeśli kiedykolwiek będziesz chciał coś zrobić o gitarach służę kompleksowa pomocą
daj go dekompozytorowi, może jemu się uda. On w cyfrówce siedzi
To raczej dziwne by scalaki same z siebie padały, raczej bym obstawiał upływność pamięci która już sama z siebie występuje.
Żeby przywrócić temu sprawność trzeba by wszystkie scalaki wylutować, wstawić tam podstawki, upewnić się, że wszystkie ścieżki przenoszą sygnał i... wstawić zachodnie odpowiedniki tych układów. No i ROM'y wgrane na EPROM'y.
Trzeba by mieć na to czas :)
Niestety zestaw padł jak plan pięcioletni. Serwus!
"obserwowane trudności na rynku pasz..."
@@simon1313ss3 No to za bramkarza !
@@gilo7171 "nonsens. to jest nonsens"
Jestem ciekaw czy wyświetlacz wyświetlał małe litery (co uzasadnia użycie 16-sementów) czy tylko duże. Jeżeli były by tylko duże wtedy wystarczyły by moduły 14-segmentowe.
i porównać jakość wykonania tego komputera szachowego w środku z polskimi Radmorami czy Toscami gdzie była plątanina przewodów i wszystko skorodowane.
Fajny sprzęt, szkoda że nie działa. Scalaka nie można zdobyć, wymienić i postawić go na nogi?
Wszystkie są do znalezienia, ale najpierw trzeba by dokładnie zlokalizować awarię.
Z80, fajny procesor.
kurde jeszcze czegoś takiego nie widziałem
Sprzęt wewnątrz i wewnątrz opisany po angielsku. Znaczy sprzedawali to na zachodzie. To jak to? DDRowcy skopiowali Z80 i potem bez przeszkód mogli opychać to w cywilizowanym świecie? Ciekawe czasy to były. A co do przyszłego odcinka, to ja bardzo bym chciał się czegoś dowiedzieć o Amstradzie 464/6128. Atari miałem, Commodore miał kolega, Spectrum to klasyka. Ale ostatniego z wielkiej czwórki to tylko na zdjęciu widziałem. Może na stare lata się uda czegoś dowiedzieć?
Nie było tak, że jakaś "państwowa komisja" badała, czy zabawki ściągane przez markety nie łamią praw autorskich częściami wewnątrz. Nasze graty także były dostępne na zachodzi, a w środku często siedziały dyskusyjne pod względem licencji układy.
Dzis to samo robia chinczycy (oczywiscie teraz maja wiele swoich wlasnych opracowac, ale kiedys...) i tez nikt larum nie podnosi :)
Nastepny odcinek z Pegasusem? 😀 Mam i ja , działa do dziś 🤗
Co? Z tego, co wiem, hallotron przewodzi zawsze, natomiast pole magnetyczne powoduje, że elektrony trochę skręcają w jeden z boków (reguła prawej dłoni), przez co jeden z boków jest bardziej "ujemny", niż drugi.
Uprościłem opis - sensem jest wykrycie stanu położenia bierki. Dla urządzenia istnieją stany binarne, w rzeczywistości trzeba je uformować najpierw.
Czy hallotron może się uszkodzić, jeśli stale oddziałuje na niego magnes? Np. szachownica ze stale rozstawionymi figurami?
Nie, w każdym razie nie przy tak niedużym natężeniu pola magnetycznego. Najprawdopodobniej po prostu skorodował/rozhermetyzował się na skutek upływu czasu.
Widziałem kiedyś podobny sprzęt na którymś z amerykańskich kanałów. Może Pan kojarzy.
Nie wiem czy pan to rozważał, jednakże może De-Kompozytor dałby radę te NRDowskie cudo techniki naprawić 🤔
A próbowałeś odczytać pamięci? Albo znaleźć zrzuty popełnione przez posiadacza sprzętu w lepszym stanie?
To nie moje urządzenie, trzeba byłoby wylutować te kości. Z opisów wynika, że wychodzą głupoty (ruch na magistralach tutaj jest, więc zegary, napięcia itd są w porządku). A przede wszystkim nie mam aż tyle czasu, z opisów wymienionych wynika, że trzeba go wbrew pozorom mieć sporo przy tym urządzeniu.
Ciekawy sprzęt.W PRL-u to musiało być coś.
Czemu od razu "skradzione plany"? Specyfikacja układów scalonych jest w dużej części jawna, bo bez niej byłyby one bezużyteczne i na jej podstawie można sobie zaprojektować kompatybilne części (jeśli się umie).
W latach osiemdziesiątych zaprojektowanie mikroprocesora na podstawie tego co on ma robić to nie było takie hop siup.
To jakbyś chciał własnoręcznie, bez żadnej wiedzy zbudować prom kosmiczny na podstawie wiedzy o tym, że "to lata".
Może i dokumentacja JEST JAWNA ale zawiera informacje takie jak maksymalny pobór prądu przez układ, napięcia, czasy reakcji, rozkazy, wyprowadzenia pinów z opisami....do zbudowania IDENTYCZNEGO układu jest potrzebny cały rozkład połączeń i rozłożenia tranzystorów. Idę o zakład, że gdyby mieli nawet elektroniczny schemat tego mikroprocesora, to nie byliby w stanie stworzyć z niego działającej wersji w wersji na kawałku wafla krzemowego. Same ułożenie względem siebie tranzystorów, ścieżek w tak zaawansowanym układzie to totalny kosmos. Dodatkowo im wyższa częstotliwość jego pracy z tym większy wpływ na położenie i długość ścieżek przewodzących widać.
Myślałem że wykrycie piona będzie zrobione nie na halotronie a na kontraktronie
Pierwszy:) Lapka w ciemno Adam:)
Niby zwykłe szachy, a tutaj komputer tym steruje, ciekawe :)
Będzie Unitra Aida?
Czeka :)
Nie umiem grać w szachy. Znam ruchy poszczególnych figur i tyle. Po prostu mogę przesuwać bierki po planszy. Przewidywane ruchów przeciwnika to dla mnie czarna magia.
Na TH-cam znajdziesz poradniki jak grać w szachy.
@@XYZ.2023. Dziękuję, ale to raczej kwestia mojego osobistego upośledzenia polegającego na nieumiejętności przewidywania ludzkich poczynań w ogóle, niż samej gry.
Po prostu patrzysz się jak może ruszać się dana bierka. Filozofii nie ma. Po miesiącu nauki już dużo byś umiał.
A tak przy okazji - co robi scalak CEMI UCY 743405 w tym szachowym komputerze, w ogóle co to za układ?
To chyba to: picclick.de/5-pcs-UCY74S405-SN74S405-SN74S138-DS8205D-3-124110731656.html
Jak się nie mylę?
To standardowy układ aktywujący jedną z ośmiu nóżek trzema bitami. Widać, brakło im akurat własnych albo rosyjskich i trafił polski.
@ Dzięki, bo nie miałem o nim żadnych informacji. Choć w sumie nadal nie wiem co to za układ, mimo że kiedyś budowałem (całość, od projektu, poprzez płytkę i konkretne urządzenie) z różnych układów cyfrowych różne urządzenia. Po prostu nigdy z takim scalakiem nie miałem do czynienia.
Nie był zbyt często używany. I chyba istnieje jeszcze jeden "jeden z ośmiu", ale musiałbym pogrzebać po katalogach.
@ 74138. Co tu grzebać😉
Nie daje mi spokoju : jaka jest funkcja ledów bo czujniki halotronowe to oczywista oczywistość
Pokazują skąd i dokąd przesunąć bierkę przy ruchach komputera. Na symulacji gry pokazałem jak te ledy świeciły.
@ a po co w takim razie wyświetlacz?
Wyświetlał różne opcje menu i chyba także notację.
@ A dlaczego nie pionki? :)
@@interproservice W szachach figury nazywane poprawnie są bierkami. Pion to jedna z figur szachowych, tak jak skoczek, wieża czy goniec...
Pierwszy raz widzę takie coś
domyślam się że następny odcinek będzie o pegazusie albo jak kto woli o NESie
A Ja myślę, że o A...miga mi tu coś strasznie :D
Wiem, że to mógł być skrót myślowy, ale hallotron nie działa w taki sposób, jak powiedziano.
Tak, to skrót myślowy. Dla układu on tak działa, ale sygnał musi zostać najpierw uformowany do postaci binarnej.
Moja ulubiona konsola do gier? W sensie ten tam komputer w tle...
I jeszcze Crysysa 2 na tym puść ;-)
W sumie, to jedynie trzeba by było skądś zgarnąć zawartość pamięci, Te kości to prawdopodobnie EPROMy bez okienka, które straciły ładunek i dlatego program lata w kółko...
Po co buzzerowi 3 przewody? W filmie zostało to dyskretnie przemilczane....
A, bo to dość popularna metoda na wyprowadzanie sygnału dla sprzężenia zwrotnego. Na schemacie to widać. Dzięki temu buzzer uczestniczył także w generowaniu pisków. Opowiem o tym przy kolejnym urządzeniu, które ma coś takiego (zdarzało się nieraz).
Hmm, a jakby wykorzystać obudowę i cały osprzęt, a uszkodzone układy scalone zastąpić najtańszym mikrokontrolerem typu arduino?
Trochę żal, lepiej zrobić nowe.
Widziałem podobny komputer z NRD.
A miałem robić obiad
Panie Adamie nie idźcie tą drogą ;-) i nie nazywajcie tego co tam stało "pegasusem", toż to zwykła podróba (nie żeby Pegasus był oryginałem) i urządzenie go udające. Prawdziwy Pegasus był jeden (dokładnie dwa modele) i tylko on godzien jest tak się nazywać :-) Pozdrawiam.
Na razie jeszcze nie nazwałem tego komputerka :)
zakłady karola marksa:D
Niemcy nawet komunistów mieli lepszych niż w Rosji.
@@pd209458 do tej pory mają najlepszą agenturę na świecie
Coś się oparło naszemu geniuszowi technicznemu? To nie jest możliwe. Proszę cofnąć rzeczywistość, mamy błąd systemu :P
Kiedy Niemcy postanowili stworzyć ten komputer, okazało się, że zachód jest już wysycony, ale w plastikowe komputerki. Dlatego wykonano go w drewnie, w celu pozyskania dewiz. Była droższa, ale kupowali ci, których było stać na luksus. Była jeszcze bardziej wypasiona wersja, montowana w stolik.
Procesor z czajnika jest mocniejszy niż komputer który poleciał z ludźmi na księżyc.
Pojazd kosmiczny nie musi mieć ultra-potężnego procesora :)
@@mieszkogulinski168 no też właśnie. Ludzkość ma nadmiar mocy obliczeniowe=ej
Oddam całe roczniki zrób to sam od początku do 91 roku i dużo numerów radio amatora
Jeśli nikt się nie zgłosi, to z pewnością krakowskie Muzeum Elektroniki przyjmie. Ja bym był chętny, ale możliwości składowania mam ograniczone.
@ jakoś będzie się można z kontaktować szkoda wyrzucić ja na razie jestem zajęty uwielbiam twoje programy może zrobisz program o Pionierze mam trzy różne sztuki wszystkie jak sobie przypomnę jak ojciec naprawiłał i na ślinę rezystory sprawdzał to się niechce wierzyć
Pioniera będę chciał koniecznie kiedyś pokazać.
@ tylko o wszystkich modelach znam trzy drewniana obudowa i bakielitowa z kratką pionową i poprzeczną miałem jeszcze radio z okrągłą skalą na podobnych bebechach ale się spaliło w pożarze. Mam jeszcze do oddania parę książek do radioodbiorników lampowych nawet sowieckie
Grałem w takie szachy - ale rosyjskiej produkcji.
To się nie nazywa szachy ..tylko ruletka..i zamiast figur szachowych ..są naboje..a w zasadzie jeden. Gratuluje że Ci się udało😃😃😃
Szyna 5V, bo opanowali tylko dwustronną PCB.
👍👍👍🇵🇱👍😏😏
oj napisy angielskie by sie przydały, mam kolege szachiste z Turcji i na bank chetnie by to obejrzał:)
A jaki jest mechanizm 'psucia' się tych układów scalonych? Ja zawsze myślałem, że jak się krzemu prądem/napięciem nie upali to taka kość żyje wiecznie.
Nie do końca. Różne są przyczyny, dyfuzja obszarów granicznych, rozhermetyzowanie się połączone z utlenianiem, utrata zapisu z epromów (te kostki romu to najprawdopodobniej jednorazowe epromy). Niektóre urządzenia pewno podziałają jeszcze kilkaset lat, inne już padają.
Czyżby Pegazus?
Układy scalone-wygodne,prostsze, ale trudniejsze w zamianie :/
A cóż to za "elitarna" szkoła z obowiązkowymi szachami?
Podstawówka wchodząca w grupę szkół sportowych. Jeździliśmy na spartakiady, wszyscy biegali, skakali, pływali, a my staliśmy jak te pniaki, robiąc za żywe szachy. Odgrywaliśmy znane mistrzowskie rozgrywki, pamiętam że zawsze mieliśmy przegrać, zawsze też byłem wieżą i tylko raz miałem ruch - roszadę.
wygląda na to że układy nie były romem a prawdopodobnie kiepskiej jakości epromem , który zgubił swoją zawartość przez lata ..
W czasach Gierka te układy scalone wcale nie były takie bardzo przestarzałe. Ich asortyment też taki bardzo ograniczony nie był - wystarczy sobie przejrzeć katalogi polskich elementów półprzewodnikowych. Warto sobie to zestawić z asortymentem obecnie produkowanych w Polsce przyrządów półprzewodnikowych, który wynosi... niech zgadnę... ZERO?
Warto także porównać liczbę polskich firm wykorzystujących te układy w czasach Gierka oraz liczbę firm wykorzystujących co prawda importowane scalaki, ale kosztujące grosze :)
@ i co z tego, że od groma jest firemek składających płytki elektroniczne? Ilość nie przechodzi w jakość. Polska miała technologię produkcji układów scalonych i już jej nie ma... zresztą bez znaczenia, bo Polski też już nie ma.
Ale ja nie mówię o "januszowych firemkach" składających płytki, tylko o takich o znaczeniu światowym. Tego mamy już naprawdę sporo i technologia, której używają, zjada tamtą na śniadanie. Dodajmy jeszcze, że technologia z czasów peerelowskich nie była polska, tylko bodajże francuska, a wszystkie albo prawie wszystkie układy licencjonowane.
Elektronika na poziomie projektu komputera w Minecrafcie!
Od bramek logicznych do mikroprocesora daleka droga. Nie mówiąc o zabójczych 20 Hz "taktowania" w MC.
Nie wiadomo co tam padło i trzeba by było podstawiać po kolei rózne scalaki.
...drewniane, acz skromne!!!