Życzę z całego serca żeby do końca sezonu halvor granerud został przejechany tyle samo razy jak polska kadra ostatnio. Jak by tak się zdarzyło to by skakał 110m do końca sezonu.
Nie chce wyjść za wrednego czy przemądrzałego, ale moim zdaniem ten konkurs był stanowczo zbyt loteryjny. Jedni mieli 2 m/s w plecy, inni prawie 1 m/s, a decyzje by puszczać zawodników tuż gdy limit 60 s się kończy ponieważ "warunki nie były aż tak ekstremalne", były nierozsądne. Nie pamiętam u kogo konkretnie, ale puszczano paru w 57/58 sekundzie gdy parametry pokazywały "dopuszczalne" warunki przez jakąś sekundę... jakby Sedlakowi palił się grunt pod nogami. Prawda, czekanie kilku "rund" też nie jest zdrowe, zwłaszcza w przypadku opadów deszczu i/lub śniegu, ale rzadko się zdarzało że ekstremalne warunki utrzymywały się przez dwie "rundy" z rzędu. Ostatecznie, wszystko było sprowadzone do tego czy w chwili skoku warunki były dopuszczalne lub negatywne, a i to mogło się zmienić podczas puszczania zawodników. I... co się stało w 3:50? Czy Piotr po prostu źle z progu wyszedł, czy po prostu przy starcie tak potężny podmuch strącił go z równowagi? Ciężko powiedzieć, a ja nie za bardzo wierzę w tą rekompensatę/uśredniony wykaz
📣 Discord: discord.gg/b6NpKVEV96
Snopek komentarz 1 klasa.Kapitalny komentator
Życzę z całego serca żeby do końca sezonu halvor granerud został przejechany tyle samo razy jak polska kadra ostatnio. Jak by tak się zdarzyło to by skakał 110m do końca sezonu.
Przyjdzie sapporo to zobaczymy czy będzie taki mocny
Norweski Rydzyk
Ale to byl kapitalmy skok w drugiej serii dawida ogulnie no ale wiatr
Po wybiciu myślałem że skoczy z 140 ale warunki
Nie chce wyjść za wrednego czy przemądrzałego, ale moim zdaniem ten konkurs był stanowczo zbyt loteryjny. Jedni mieli 2 m/s w plecy, inni prawie 1 m/s, a decyzje by puszczać zawodników tuż gdy limit 60 s się kończy ponieważ "warunki nie były aż tak ekstremalne", były nierozsądne. Nie pamiętam u kogo konkretnie, ale puszczano paru w 57/58 sekundzie gdy parametry pokazywały "dopuszczalne" warunki przez jakąś sekundę... jakby Sedlakowi palił się grunt pod nogami.
Prawda, czekanie kilku "rund" też nie jest zdrowe, zwłaszcza w przypadku opadów deszczu i/lub śniegu, ale rzadko się zdarzało że ekstremalne warunki utrzymywały się przez dwie "rundy" z rzędu.
Ostatecznie, wszystko było sprowadzone do tego czy w chwili skoku warunki były dopuszczalne lub negatywne, a i to mogło się zmienić podczas puszczania zawodników.
I... co się stało w 3:50?
Czy Piotr po prostu źle z progu wyszedł, czy po prostu przy starcie tak potężny podmuch strącił go z równowagi? Ciężko powiedzieć, a ja nie za bardzo wierzę w tą rekompensatę/uśredniony wykaz