Z tym ruchem, czemu to tak niesamowicie wygląda - i od razu tip po czym można poznać "tanią" i "bogatą" animację . W tych tanich stosuje się jak najwięcej ruchu w stylu Wesa Andersona, czyli lewo, prawo, góra, dół (jeśli chodzi o ruch postaci, i ruch kamery), a unika się ruchu od kamery, w strone kamery, a już ruch obrotowy to broń Cię Panie Boże. No i wiadomo, im taniej tym częstsze i gęstsze zbliżenia, a szerokie kadry jak już są to niech będą chociaż statyczne. Patrząc z tej perspektywy filmy Studia Ghibli to synonim bogactwa. Tu wszystko ciągle się obraca, wykręca, wywija, zbliża, oddala, kadry są szerokie i cały czas ruchome, nie ma sekundy zmarnowanej, wszędzie gdzie da się cokolwiek wcisnąć co miałoby zwiększyć jakość - jest to wciśnięte, tak żeby największy malkontent nie miał prawa znaleźć absolutnie nic do czego można się przypieprzyć :D Tak wnioskuję po scenach które widziałem, bo jeszcze Spirited Away nie dokończyłem a tu już Czapla wyszła
Jak dla mnie recencja totalnie w punkt, podpisuję sie pod każdym zdaniem. Po wyjściu z kina miałam mały mind fuck, bo faktycznie poczułam, że momentami nudziłam się i sama byłam tym uczuciem zdziwiona, jak to? dlaczego? Przecież to mój ulubiony reżyser i niby wszystko się zgadzało. No i się zgadza! Dzięki za tą recenzję, poukładała moje myśli i emocje 😊❤
Nie mogłam się doczekać tego seansu, był on dla mnie nowym doświadczeniem. Filmy studia Ghibli są czymś, co znam od bardzo dawna, oglądane na kasecie, w internecie, na małych ekranach, z różną jakością dźwięku, po kilka razy. Pójście na taki nowy seans DO KINA - o wow, to było coś. Historia piękna, wzruszająca, może trochę zbyt oczywista i bez zaskoczeń, ale warto było zobaczyć to na dużym ekranie. W animacjach Ghibli urzeka mnie wspomniany przez Ciebie realizm, jak np. czesanie włosów, toaleta, gotowanie i spożywanie posiłków. Takie w sumie drobnostki, a są tak pięknie zanimowane, a do tego dźwięki krojenia warzyw czy stukot butów o drewniane schody. Ogólnie cały seans traktuję jako jedno z najlepszych dotąd przeżyć kinowych.
Tak jak podejrzewałem,no ale wiesz hayao miyazaki ma taki temperament że jemu nie da się wytłumaczyć ,ma swoją wizję i już po trupach ,dziadek wygląda jak miły dziadzia ,ale to artystyczny i produkcyjny potwór,potrafi być okropnym dziadem ,który może emocjonalnie cię zmieszać z błotem,ale to cena geniuszu i perfekcjonizmu .ja przerabiam na nowo filmy studia ,i co by o nim nie powiedzieć to jest magikiem,umie w emocje ,a zarazem jest uparty jak osioł i jak postanowi coś zrobić to to zrobi i już taki jest ten film ,ja lubię ten klimat magię dziwactwo świata ,ale mnie ten film też średnio podszedł , no cuż liczę że to nie ostatni film i zrobi coś jeszcze bardziej dla mnie ,bo ja wolę tę stronę studia gdzie jest mononoke czy np nanusica z doliny wiatru czy mój sąsiad Totoro ,czy laputa podniebny zamek,grobowca świetlików nie widziałem ale chyba powinnem,bo ludzie go chwalą i jest to produkcja bardziej na serio z tego co się orientuję mocny dramat .
Jejku, tak przed przejściem na emeryturę zdecydowanie musi zrobić jakiś horror, inaczej to będzie marnotrawstwo tak dziwacznego i genialnego umysłu xD Chłopiec i czapla mnie oczarował, jak każdy z resztą film studia Ghibli
Byłam na przedpremierze. I polecam. To był mój pierwszy film anime jaki zdecydowałam się obejrzeć i naprawdę nie żałuję. Zawsze fascynowała mnie ta japońska "kreska", te szczegóły w mimice postaci, stroju, ruchach. Tu było wszystko. Nawet historia mnie wciągnęła i oglądałam z ciekawością. Także jak na mój debiut anime, jestem pod wrażeniem. Kto wie gdzie pójdę dalej z tym doświadczeniem 😊 Pozdrawiam! P.s. byłam na wersji japońskiej z polskimi napisami 😊
@@saulgoodman9377 tak. Z dubbingiem lub wersja angielska z napisami. Nie rozumiem twojego komentarza. Poczytaj sobie inne komentarze pod filmem to zrozumiesz. Dziękuję
Kurcze oglądam Cię już tyle lat, w sumie od GoT (po każdym odcinku czekałem z niecierpliwością aż Twój głos przemówi i wyjaśni niewyjaśnione😁) i fajnie widzieć recenzje Anime, ktorych jestem mega fanem. Super by było zobaczyć u Ciebie Kimetsu no Yaiba- tam zobaczysz także piękną animację🙏
Świetna recenzja i już nie mogę się doczekać seansu. Jako propozycje do obejrzenia podrzucę od siebie "Hoshi o Ou Kodomo", "Wilcze dzieci", "Karigurashi no Arrietty" oraz z krótszych "Hotarubi no Morie".
Brakuje jeszcze recenzji Ruchomego Zamku Hauru. W tytułowym zamku się zakochasz. Chyba żaden film nie wywołuje takich emocji w człowieku. Tam to dopiero są kadry i pejzaże. Widziałam Chłopca i Czaplę na pokazie przedpremierowym w sylwestra. Nie jest to mój ulubiony film mistrza ale chcę w tygodniu pójść na niego jeszcze raz. Mam też ogromne wrażenie, że sporo mi w nim umyka bo nie wychowałam sie w Japonii. Inne kody kulturowe. Może za drugim seansem zobaczę w nim coś więcej? W Japonii Hayao Miyazaki na status absolutnego Mistrza więc nie dziwię się, że zrezygnowali z wydawania kasy na marketing skoro wszyscy uważają seans jego nowego filmu za obowiązkowy.
@@PonarzekajmyoFilmach szczerze mówiąc to o spojlery martwię się oglądając np kryminały pod tytułem kto zabił albo amerykańskie blockbustery co nowego wymyślą. W takich filmach jednorazowych. W kinie typu Ghibli nie ma to znaczenia bo w tych filmach o żadne zaskoczenie nie chodzi. Dobrze to pokazuje Grabowiec Świetlików, który zaczyna się od pokazania zakończenia całej historii czyli śmierci bohaterów. Jeśli zaś chodzi o fabułę to jest ona bardzo przewidywalna dla każdego wystarczająco dorosłego widza, który zdaje sobie sprawę jakim gównem jest dla ludzi wojna. Nie da się na tym filmie nie płakać zwłaszcza gdy bohaterowie mają jeszcze nadzieję, a my jesteśmy już jej pozbawieni. Grobowiec świetlików również polecam obejrzeć. Tylko polecam obejrzeć z kimś i w dobrym ogólnym nastroju aby się nie załamać. Tu spojlerów unikałam bo sam reżyser powiedział, że w Japonii nie będzie trailerów aby nic z fabuły nie zdradzać. Nie było to w żaden sposób kluczowe.
Miałem trochę na odwrót do Ciebie i końcówka najbardziej mi się podobała. Dopiero jak film stał się bardziej abstrakcyjny zainteresował mnie na prawdę. Chociaż tutaj metafora była chyba za prosta i trochę się zawiodłem 😢.
Była Mononoke było Spirited awey teraz chłopiec i czapla to może za jakiś czas powrót do początków studia i Nausicaa z doliny wiatru, ja miło wspominam
Akurat niedawno zacząłem sobie przypominać Dragon Balla. Tym razem po japońsku z polskimi napisami. Na "Chłopiec i czapla" też zamierzam się wybrać, żeby zobaczyć tę drugą stronę anime.
Cześć Michał. Ja z filmami Miyazakiego mam podobnie - dużo nie rozumiem ale bardzo lubię. Polecam Ci filmy Isao Takahaty - on jest mistrzem obserwacji relacji międzyludzkich. Jego animacje są równie piękne, choć nie aż tak wizjonerskie, co dla mnie jest zaletą.
Przed "Grobowcem świetlików" to trzeba jakieś specjalne ostrzeżenie dać, bo mnie zniszczyło emocjonalnie i nigdy więcej bym nie obejrzała O_O (ale to arcydzieło, 10/10)
Michale to mam dla ciebie dobrą wiadomość - Miyazaki zrobił kilka filmów, które można by określić jako przygodowe/sensacyjne/męską rozrywkę :) Przede wszystkim na początku kariery stworzył dzieło z marki o "Lupinie III" (wnuku Arsen Lupine'a), a pierwszym filmem studia Ghibli była przygodówka (z ciekawym komentarzem społecznym) "Laputa - podniebny zamek", no i jest jeszcze "Szkarłatny Pilot" o włoskich pilotach z lat 20/30 :) Z tym, że to starsze animacje, ale wciąż szczerze polecam :) "Chłopca i czaplę" złapałem jeszcze na ostatnim seansie przedpremierowym :) Jak dla mnie 8/10 - ciekawe jest to, że Miyazaki trochę odchudził scenariusz i wątków oraz symboli jest tu stosunkowo niewiele, więc po pierwszym seansie mam wrażenie, że w sumie ogarnąłem cały film (w takim "Spirited Away" potrzebowałem kilku seansów). Z drugiej strony, ja wolę w anime symbole i szerokie interpretacje niż zwarte fabuły, więc też mi było trochę żal tych potencjalnych dodatkowych scen... Polecam i tak, zwłaszcza, że Miyazaki jak nikt robi bohaterów, określając ich poprzez czyny (przez cały film głównego bohatera opisują może ze dwa razy, tak to wszystkie cechy charakteru wynikają z tego co i jak robi). No i muzyka Haisaishiego jak zawsze świetna (choć "Podniebna poczta Kiki" jest chyba moim faworytem). Pozdrawiam serdecznie!
Chcesz zobaczyć anime, gdzie w wielu momentach na zaptytanie "jaki jest budżet" - odpowiedź była "Tak" to boejrzyj sobie coś z serii "Fate/Stay". Zabili go i uciekł... ale wygląda niesamowicie.
Ja szedłem zupełnie w ciemno bez zwiastuna i myślałem, że to będzie prosta historia o życiu lub jakiś dramat, ale jak się zaczynają dziać dziwne surrealistyczne rzeczy to zbierana szczęka z podłogi. Trochę za długi i też dałem 7/10
Jutro nowy Lantimos czego można się spodziewać? Ja szczerze po Faworycie którą ostatnio nadrabiałem (pierwszy jego film jaki w życiu widziałem by the way) i szczerze nie wiem.
@@PonarzekajmyoFilmach No właśnie nie do końca się zgodzę że Faworyta jest taka najmniej w jego stylu (chociaż znowu to pierwszy film od niego jaki widziałem więc nie wiem jak reszta jego filmografii wygląda z Lobsterem na czele) pomimo że to film kostiumowy (niby historyczny). Natomiast co do Faworyty mogę powiedzieć tyle że zawiodłem się mocno to był zbyt dziwny, za długi i po prostu męczący film. Doceniam Aktorstwo które było 10/10, Klimat, Scenografie i Kostiumy czy samą reżyserie ze zdjęciami ale ledwo doszedłem to połowy po połowie odpadłem naprawdę. I szczerze nie wiem czy chce sprawdzać resztę jego filmografii. Biedne istoty obejrze i to będzie ostateczny test czy Kino pana Lantimosa jest akurat dla mnie. Także nie wiem czego sie spodziewać.
Wlasnie obejrzalem i co moge powiedziec, to cos dziwnego na ekranie jest dziwne, moze jakbym cos cipal albo palil to i moze bym to cos lubil, tylko tyle, flmy ida w coraz zlym kierunku, zaraz okaze sie ze reksio byl super, dla mnie porazka i tyle
Oglądam twoje recenzję od dłuższego czasu i naprawdę robisz dobrą robotę😉 czy mógłbyś zrobić recenzję polskiego filmu "Sonata"? Byłbym mega wdzięczny. Pozdrawiam.
Jeżeli chcesz zobaczyć coś animowanego w niesamowity sposób co jest horrorem, to polecam "Mononoke" (nie Mononoke Hime) lub Shinsekai Yori (From the New World). Ta druga seria aż tak ładnej kreski nie ma, ale fabuła jest... Widać, że jest oparta na książce.
Każdy kto obejrzał może sobie to objaśnienie zapodać. A kto nie widział, niech nie robi sobie krzywdy i dopiero po seansie. Może gdybym to wszystko wiedział/wydedukował na drugiej części filmu bawił bym się równie dobrze jak na pierwszej? Tępy ja. Choć niektóre parabole zrozumiałem. Ale tylko niektóre. th-cam.com/video/23H3Ea1HtvE/w-d-xo.htmlsi=VjplfIf3qZwPavcK
Na pewno obejrzę. Ale zapomniałeś wspomnieć czy oglądałeś z Japonskim dubbingiem (napisy) , Z Angielskim dubbingiem (napisy) czy może z Polskim dubbingiem? Podobno w Angielskiej wersji głos Czapli podkłada Robert Pattinson i jest genialny.
Puścili japoński z polskimi napisami ale chętniej chyba bym obejrzał ten Amerykaski bo obsada sztos i moim zdaniem często robią lepiej niż oryginał (plus rozumiem ;))
Na twórcę wpływają jego osobiste doświadczenia. Takim przykładem jest zdecydowanie Miyazaki, jeżeli ktoś chce zrozumieć jego filmy powinien zacząć od jego biografii w drugiej zaś kolejności od kultury japońskiej.
Bliska mi jest kultura japońska, bohater jest mdły i nie chodzi o styl bycia na bliskim wschodzie, ale o taką bezpłciowość, emocjonalnie ciężko sie przywiązać. Przewidywalne zakonczenie. Większe emocje odczułam jadąc autem i słuchając muzyki niż przez cały seans
Trochę mnie zawiodłeś tym, że taka stylistyka czy bardziej spirytka (nie mylic ze spirytusem) jak u Miyazakiego do ciebie nie do końca trafia ( jak w spirited away akurat czy w tym filmie co teraz) że sie nudziles pod koniec. Dla mnie spirited away było za krótkie nawet, ja bym chciał jeszcze więcej odwołań do symboliki i wierzeń Japończyków i tych innych magicznych i onirycznych obrazów, na tym polega całe piękno tamtego filmu, nie na fabule, to nie Nolan ;) Byc może nie masz aż takiej wyobraźni by w pełni odkryć geniusz tego twórcy akurat w tych aspektach, fajnie że co innego ci sie podobało ;)
Nie podobał mi się, przerost formy nad treścią tak koło 3/4 całego filmu czekałem już na koniec. To mój w ogóle pierwszy Miyazaki. Trochę różnych anime oglądałem i mam już prawie 35 lat ale to było takie scenariuszowo " od pewnego momentu no co mi tam jeszcze popierdolonego wyświetlisz drogi Panie", bez ładu i składu. Postacie też takie mało wyraziste moim zdaniem.
ojojoj .. jak dla mnie najgorszy film Miyazakiego. Zgadzam się z tym, że jest do bólu chaotyczny i bałaganiarski, a wiele scen jest po to żeby od tak po prostu były. Nie zgodzę się kompletnie z tym, że jest podobny do Spirited Away .. no najwyżej powierzchownie. W tamtym filmie mamy spójny świat, znamy stawkę, wiem o co chodzi głównej bohaterce, mamy feerię ciekawych fantastycznych postaci, a główna postać i jej losy nas interesują. Tutaj przez większość filmu nie wiem o co chodzi w tym fantastycznym świecie, skąd się on wziął, jakie panują zasady, nie ma ciekawych postaci, nie wiem o co chodzi głównemu bohaterowi. Do tego jest on postacią bez żadnego charakteru, zero, null. W efekcie patrzy się na piękne obrazki bez zaangażowania. Jeśli tworzy się opowieść rozgrywającą się w fantastycznych realiach to te realia muszą mieć jakieś zasady, świat musi być nam dobrze zarysowany, jeśli po prostu dzieje się czary-mary bez ładu i składu to widz traci zainteresowanie. Miyazaki zawsze o tym wiedział, potrafił to wyważyć, ale w tym filmie po prostu dał plątaninę dziwnych pomysłów i skleił to na ślinę (albo na ryż ;) ehh szkoda .. jeśli ktoś nie widział to niech sięgnie koniecznie po starsze produkcje Ghibli, szczególnie: Ruchomy zamek Hauru, Szopy w natarciu, Ponyo, Totoro albo Podniebną pocztę Kiki, to są fantastyczne filmy, a to zlepek motywów z poprzednich dzieł.
jasne, wszystko super 10/10, ale jednak 7/10 od tak, może tak powiesz co "nie zagrało", bo dużo o samym filmie nie powiedziałeś, chociażby czemu taki zrobił i jak wiele metafor tu dowiózł 🚩
Dla chcących wesprzeć kanał, buycoffee.to/pof
Z tym ruchem, czemu to tak niesamowicie wygląda - i od razu tip po czym można poznać "tanią" i "bogatą" animację . W tych tanich stosuje się jak najwięcej ruchu w stylu Wesa Andersona, czyli lewo, prawo, góra, dół (jeśli chodzi o ruch postaci, i ruch kamery), a unika się ruchu od kamery, w strone kamery, a już ruch obrotowy to broń Cię Panie Boże. No i wiadomo, im taniej tym częstsze i gęstsze zbliżenia, a szerokie kadry jak już są to niech będą chociaż statyczne. Patrząc z tej perspektywy filmy Studia Ghibli to synonim bogactwa. Tu wszystko ciągle się obraca, wykręca, wywija, zbliża, oddala, kadry są szerokie i cały czas ruchome, nie ma sekundy zmarnowanej, wszędzie gdzie da się cokolwiek wcisnąć co miałoby zwiększyć jakość - jest to wciśnięte, tak żeby największy malkontent nie miał prawa znaleźć absolutnie nic do czego można się przypieprzyć :D Tak wnioskuję po scenach które widziałem, bo jeszcze Spirited Away nie dokończyłem a tu już Czapla wyszła
Jak dla mnie recencja totalnie w punkt, podpisuję sie pod każdym zdaniem. Po wyjściu z kina miałam mały mind fuck, bo faktycznie poczułam, że momentami nudziłam się i sama byłam tym uczuciem zdziwiona, jak to? dlaczego? Przecież to mój ulubiony reżyser i niby wszystko się zgadzało. No i się zgadza! Dzięki za tą recenzję, poukładała moje myśli i emocje 😊❤
Polecam jeszcze ,,Moj sasiad Totoro'', ,, Ruchomy Zamek Hauru" oraz Neo Genezis Ewangelion ale to juz serial animowany plus filmy🙂😉
Nie mogłam się doczekać tego seansu, był on dla mnie nowym doświadczeniem. Filmy studia Ghibli są czymś, co znam od bardzo dawna, oglądane na kasecie, w internecie, na małych ekranach, z różną jakością dźwięku, po kilka razy. Pójście na taki nowy seans DO KINA - o wow, to było coś. Historia piękna, wzruszająca, może trochę zbyt oczywista i bez zaskoczeń, ale warto było zobaczyć to na dużym ekranie. W animacjach Ghibli urzeka mnie wspomniany przez Ciebie realizm, jak np. czesanie włosów, toaleta, gotowanie i spożywanie posiłków. Takie w sumie drobnostki, a są tak pięknie zanimowane, a do tego dźwięki krojenia warzyw czy stukot butów o drewniane schody. Ogólnie cały seans traktuję jako jedno z najlepszych dotąd przeżyć kinowych.
Tak jak podejrzewałem,no ale wiesz hayao miyazaki ma taki temperament że jemu nie da się wytłumaczyć ,ma swoją wizję i już po trupach ,dziadek wygląda jak miły dziadzia ,ale to artystyczny i produkcyjny potwór,potrafi być okropnym dziadem ,który może emocjonalnie cię zmieszać z błotem,ale to cena geniuszu i perfekcjonizmu .ja przerabiam na nowo filmy studia ,i co by o nim nie powiedzieć to jest magikiem,umie w emocje ,a zarazem jest uparty jak osioł i jak postanowi coś zrobić to to zrobi i już taki jest ten film ,ja lubię ten klimat magię dziwactwo świata ,ale mnie ten film też średnio podszedł , no cuż liczę że to nie ostatni film i zrobi coś jeszcze bardziej dla mnie ,bo ja wolę tę stronę studia gdzie jest mononoke czy np nanusica z doliny wiatru czy mój sąsiad Totoro ,czy laputa podniebny zamek,grobowca świetlików nie widziałem ale chyba powinnem,bo ludzie go chwalą i jest to produkcja bardziej na serio z tego co się orientuję mocny dramat .
Chciałam to przeczytać, ale to stawianie przecinków jakieś dziwne, chaos interpunkcyjny mnie wymęczył w połowie drogi.
@@palikirmajuro1249 I bardzo dobrze nie czytaj,to dla ludzi takich jak ty jako straszak.
W sobotę idę z córeczką. Kocham nie tylko Ghibli ale jeszcze bardziej Japońską kulturę.
Jejku, tak przed przejściem na emeryturę zdecydowanie musi zrobić jakiś horror, inaczej to będzie marnotrawstwo tak dziwacznego i genialnego umysłu xD
Chłopiec i czapla mnie oczarował, jak każdy z resztą film studia Ghibli
Czekam aż będzie w Bolesławcu! It's a must-see!
Byłam na przedpremierze. I polecam.
To był mój pierwszy film anime jaki zdecydowałam się obejrzeć i naprawdę nie żałuję.
Zawsze fascynowała mnie ta japońska "kreska", te szczegóły w mimice postaci, stroju, ruchach. Tu było wszystko.
Nawet historia mnie wciągnęła i oglądałam z ciekawością.
Także jak na mój debiut anime, jestem pod wrażeniem.
Kto wie gdzie pójdę dalej z tym doświadczeniem 😊
Pozdrawiam!
P.s. byłam na wersji japońskiej z polskimi napisami 😊
Lol a są inne wersje ?🤣🤣🤣 jeszcze wiele masz do nadrobienia
@@saulgoodman9377 tak. Z dubbingiem lub wersja angielska z napisami. Nie rozumiem twojego komentarza. Poczytaj sobie inne komentarze pod filmem to zrozumiesz. Dziękuję
Kurcze oglądam Cię już tyle lat, w sumie od GoT (po każdym odcinku czekałem z niecierpliwością aż Twój głos przemówi i wyjaśni niewyjaśnione😁) i fajnie widzieć recenzje Anime, ktorych jestem mega fanem. Super by było zobaczyć u Ciebie Kimetsu no Yaiba- tam zobaczysz także piękną animację🙏
Propozycja o retro recenzje: Wall-e
Pozdrawiam
O tak! Cudowna choć prosta historia a tytułowy robot to coś max uroczego
@@axlpolska8146 Jakieś dwie godziny temu odświeżałem sobie po latach I kurdę uwielbiam ten film. 2008 a animacja wygląda fenomenalnie wciąż
Biegnę do kina, świetny polecator, dzięki!
Byłam! Arcydzieło! Byłam na pokazie przedpremierowym. W przeciwieństwie do Ciebie wcale nie byłam znudzona.
Dziś zasnęłam. Drugi raz w życiu. Pierwszy raz na Asteroid City😂
Świetna recenzja i już nie mogę się doczekać seansu. Jako propozycje do obejrzenia podrzucę od siebie "Hoshi o Ou Kodomo", "Wilcze dzieci", "Karigurashi no Arrietty" oraz z krótszych "Hotarubi no Morie".
Brakuje jeszcze recenzji Ruchomego Zamku Hauru. W tytułowym zamku się zakochasz. Chyba żaden film nie wywołuje takich emocji w człowieku. Tam to dopiero są kadry i pejzaże.
Widziałam Chłopca i Czaplę na pokazie przedpremierowym w sylwestra. Nie jest to mój ulubiony film mistrza ale chcę w tygodniu pójść na niego jeszcze raz. Mam też ogromne wrażenie, że sporo mi w nim umyka bo nie wychowałam sie w Japonii. Inne kody kulturowe. Może za drugim seansem zobaczę w nim coś więcej?
W Japonii Hayao Miyazaki na status absolutnego Mistrza więc nie dziwię się, że zrezygnowali z wydawania kasy na marketing skoro wszyscy uważają seans jego nowego filmu za obowiązkowy.
Zawsze przed drugim możesz poczytać aby nie przegapić, w końcu spoilerów już się nie boisz ;)
@@PonarzekajmyoFilmach szczerze mówiąc to o spojlery martwię się oglądając np kryminały pod tytułem kto zabił albo amerykańskie blockbustery co nowego wymyślą. W takich filmach jednorazowych. W kinie typu Ghibli nie ma to znaczenia bo w tych filmach o żadne zaskoczenie nie chodzi. Dobrze to pokazuje Grabowiec Świetlików, który zaczyna się od pokazania zakończenia całej historii czyli śmierci bohaterów. Jeśli zaś chodzi o fabułę to jest ona bardzo przewidywalna dla każdego wystarczająco dorosłego widza, który zdaje sobie sprawę jakim gównem jest dla ludzi wojna. Nie da się na tym filmie nie płakać zwłaszcza gdy bohaterowie mają jeszcze nadzieję, a my jesteśmy już jej pozbawieni. Grobowiec świetlików również polecam obejrzeć. Tylko polecam obejrzeć z kimś i w dobrym ogólnym nastroju aby się nie załamać.
Tu spojlerów unikałam bo sam reżyser powiedział, że w Japonii nie będzie trailerów aby nic z fabuły nie zdradzać. Nie było to w żaden sposób kluczowe.
Czekam na tę animacje!
10:55 Dokładnie o tym samym pomyślałam. Niech gość robi anime horrory.
Miałem trochę na odwrót do Ciebie i końcówka najbardziej mi się podobała. Dopiero jak film stał się bardziej abstrakcyjny zainteresował mnie na prawdę. Chociaż tutaj metafora była chyba za prosta i trochę się zawiodłem 😢.
Na mnie też poziom animacji zrobił ogromne wrażenie 😊
Czekałam 😊 będzie pięknie 😊
Była Mononoke było Spirited awey teraz chłopiec i czapla to może za jakiś czas powrót do początków studia i Nausicaa z doliny wiatru, ja miło wspominam
Myślę że Chłopiec i Czapla było połączeniem wielu filmów studia Ghibli było w stylu tego twórcy ❤
Akurat niedawno zacząłem sobie przypominać Dragon Balla. Tym razem po japońsku z polskimi napisami. Na "Chłopiec i czapla" też zamierzam się wybrać, żeby zobaczyć tę drugą stronę anime.
Dziś byłam z córką, która uwielbia Japońską kulturę. Bardzo nam się podobało.
Cześć Michał. Ja z filmami Miyazakiego mam podobnie - dużo nie rozumiem ale bardzo lubię. Polecam Ci filmy Isao Takahaty - on jest mistrzem obserwacji relacji międzyludzkich. Jego animacje są równie piękne, choć nie aż tak wizjonerskie, co dla mnie jest zaletą.
Przed "Grobowcem świetlików" to trzeba jakieś specjalne ostrzeżenie dać, bo mnie zniszczyło emocjonalnie i nigdy więcej bym nie obejrzała O_O (ale to arcydzieło, 10/10)
Dla mnie akurat jego filmy mają fabułę, subtelną. Mnie zachwycił ❤
A ja innej osoby nie XD
@@saulgoodman9377 chyba nie rozumiem tego komentarza :)
Kiedy q&a?
Do jakiego kina poszedłeś na film?
Premiera oficjalna nasza była w kinie Muranów
Michale to mam dla ciebie dobrą wiadomość - Miyazaki zrobił kilka filmów, które można by określić jako przygodowe/sensacyjne/męską rozrywkę :) Przede wszystkim na początku kariery stworzył dzieło z marki o "Lupinie III" (wnuku Arsen Lupine'a), a pierwszym filmem studia Ghibli była przygodówka (z ciekawym komentarzem społecznym) "Laputa - podniebny zamek", no i jest jeszcze "Szkarłatny Pilot" o włoskich pilotach z lat 20/30 :) Z tym, że to starsze animacje, ale wciąż szczerze polecam :)
"Chłopca i czaplę" złapałem jeszcze na ostatnim seansie przedpremierowym :) Jak dla mnie 8/10 - ciekawe jest to, że Miyazaki trochę odchudził scenariusz i wątków oraz symboli jest tu stosunkowo niewiele, więc po pierwszym seansie mam wrażenie, że w sumie ogarnąłem cały film (w takim "Spirited Away" potrzebowałem kilku seansów). Z drugiej strony, ja wolę w anime symbole i szerokie interpretacje niż zwarte fabuły, więc też mi było trochę żal tych potencjalnych dodatkowych scen... Polecam i tak, zwłaszcza, że Miyazaki jak nikt robi bohaterów, określając ich poprzez czyny (przez cały film głównego bohatera opisują może ze dwa razy, tak to wszystkie cechy charakteru wynikają z tego co i jak robi). No i muzyka Haisaishiego jak zawsze świetna (choć "Podniebna poczta Kiki" jest chyba moim faworytem). Pozdrawiam serdecznie!
Chcesz zobaczyć anime, gdzie w wielu momentach na zaptytanie "jaki jest budżet" - odpowiedź była "Tak" to boejrzyj sobie coś z serii "Fate/Stay". Zabili go i uciekł... ale wygląda niesamowicie.
Ja szedłem zupełnie w ciemno bez zwiastuna i myślałem, że to będzie prosta historia o życiu lub jakiś dramat, ale jak się zaczynają dziać dziwne surrealistyczne rzeczy to zbierana szczęka z podłogi. Trochę za długi i też dałem 7/10
Jutro nowy Lantimos czego można się spodziewać?
Ja szczerze po Faworycie którą ostatnio nadrabiałem (pierwszy jego film jaki w życiu widziałem by the way) i szczerze nie wiem.
A faworyta to akurat najmniej lanthimosowa z jego filmów. Obadaj lobster byku ;)
@@PonarzekajmyoFilmach No właśnie nie do końca się zgodzę że Faworyta jest taka najmniej w jego stylu (chociaż znowu to pierwszy film od niego jaki widziałem więc nie wiem jak reszta jego filmografii wygląda z Lobsterem na czele) pomimo że to film kostiumowy (niby historyczny). Natomiast co do Faworyty mogę powiedzieć tyle że zawiodłem się mocno to był zbyt dziwny, za długi i po prostu męczący film. Doceniam Aktorstwo które było 10/10, Klimat, Scenografie i Kostiumy czy samą reżyserie ze zdjęciami ale ledwo doszedłem to połowy po połowie odpadłem naprawdę. I szczerze nie wiem czy chce sprawdzać resztę jego filmografii. Biedne istoty obejrze i to będzie ostateczny test czy Kino pana Lantimosa jest akurat dla mnie. Także nie wiem czego sie spodziewać.
Wlasnie obejrzalem i co moge powiedziec, to cos dziwnego na ekranie jest dziwne, moze jakbym cos cipal albo palil to i moze bym to cos lubil, tylko tyle, flmy ida w coraz zlym kierunku, zaraz okaze sie ze reksio byl super, dla mnie porazka i tyle
Będzie recenzja śnieżnego bractwa?
też na nią czekam :D
Oglądam twoje recenzję od dłuższego czasu i naprawdę robisz dobrą robotę😉 czy mógłbyś zrobić recenzję polskiego filmu "Sonata"? Byłbym mega wdzięczny. Pozdrawiam.
Tytuł można przetłumaczyć jako "Jak wy żyjecie?" i ten sam tytuł ma książka, którą podnosi bohater w pokoju na początku filmu.
Jeżeli chcesz zobaczyć coś animowanego w niesamowity sposób co jest horrorem, to polecam "Mononoke" (nie Mononoke Hime) lub Shinsekai Yori (From the New World). Ta druga seria aż tak ładnej kreski nie ma, ale fabuła jest... Widać, że jest oparta na książce.
W weekend Q&A ?
Coraz bardziej hardcorowe te miniatury.
Z chęcią obejrzę, czy ma fabułę czy nie 😅😅
Tam są po prostu takie sceny nic tutaj coraz bardziej HC 🫣
Cieszę się, że poczułeś się ostrzeżony i wyniosłeś z tego filmu maksymalnie dużo. Zasadniczo zgadzam się z Twoją oceną i wrażeniami. A pod spodem...
Każdy kto obejrzał może sobie to objaśnienie zapodać. A kto nie widział, niech nie robi sobie krzywdy i dopiero po seansie. Może gdybym to wszystko wiedział/wydedukował na drugiej części filmu bawił bym się równie dobrze jak na pierwszej? Tępy ja. Choć niektóre parabole zrozumiałem. Ale tylko niektóre. th-cam.com/video/23H3Ea1HtvE/w-d-xo.htmlsi=VjplfIf3qZwPavcK
Gdyby to było nieanimowane, to bym się bała niektore sceny ogladać.
Na pewno obejrzę.
Ale zapomniałeś wspomnieć czy oglądałeś z Japonskim dubbingiem (napisy) , Z Angielskim dubbingiem (napisy) czy może z Polskim dubbingiem?
Podobno w Angielskiej wersji głos Czapli podkłada Robert Pattinson i jest genialny.
Puścili japoński z polskimi napisami ale chętniej chyba bym obejrzał ten Amerykaski bo obsada sztos i moim zdaniem często robią lepiej niż oryginał (plus rozumiem ;))
Czytałem kiedyś że studio GHIBLI się nie śpieszy, oni zawsze mają czas. Wyobrażacie sobie jak by wyglądał MATRIX gdy by go kręcili 7 lat ???
Michale! Nie mów, że film czerpie z Incepcji, bo Incepcja czerpie (nawet całe sceny!) z Paprika, animacji Satoshiego Kona.
Robiłem recke papriki, jak coś
@@PonarzekajmyoFilmach o! Muszę poszukać. Film, który doceniam pod wieloma względami bardzo doceniam, ale którego nie lubię jako całości/rozrywki.
Czy kiedykolwiek będzie można się spodziewać recenzji Rodziny Soprano?
Na twórcę wpływają jego osobiste doświadczenia. Takim przykładem jest zdecydowanie Miyazaki, jeżeli ktoś chce zrozumieć jego filmy powinien zacząć od jego biografii w drugiej zaś kolejności od kultury japońskiej.
Bliska mi jest kultura japońska, bohater jest mdły i nie chodzi o styl bycia na bliskim wschodzie, ale o taką bezpłciowość, emocjonalnie ciężko sie przywiązać. Przewidywalne zakonczenie. Większe emocje odczułam jadąc autem i słuchając muzyki niż przez cały seans
Trochę mnie zawiodłeś tym, że taka stylistyka czy bardziej spirytka (nie mylic ze spirytusem) jak u Miyazakiego do ciebie nie do końca trafia ( jak w spirited away akurat czy w tym filmie co teraz) że sie nudziles pod koniec. Dla mnie spirited away było za krótkie nawet, ja bym chciał jeszcze więcej odwołań do symboliki i wierzeń Japończyków i tych innych magicznych i onirycznych obrazów, na tym polega całe piękno tamtego filmu, nie na fabule, to nie Nolan ;) Byc może nie masz aż takiej wyobraźni by w pełni odkryć geniusz tego twórcy akurat w tych aspektach, fajnie że co innego ci sie podobało ;)
Legend a DragonBall tale tyrko 11 a jest to naj lepiej zajmowana animacja musisz obejrzeć
Nie widziałem
Bajka koszmar/horror dla dzieci? Za g0wniaka przeżywałem katusze oglądając "O czym szumią wierzby". To było straszne, bleeee.... Ktoś to pamięta?
Nie podobał mi się, przerost formy nad treścią tak koło 3/4 całego filmu czekałem już na koniec. To mój w ogóle pierwszy Miyazaki. Trochę różnych anime oglądałem i mam już prawie 35 lat ale to było takie scenariuszowo " od pewnego momentu no co mi tam jeszcze popierdolonego wyświetlisz drogi Panie", bez ładu i składu. Postacie też takie mało wyraziste moim zdaniem.
No miyazaki taki jest, też mam z tym problem ;).
ojojoj .. jak dla mnie najgorszy film Miyazakiego. Zgadzam się z tym, że jest do bólu chaotyczny i bałaganiarski, a wiele scen jest po to żeby od tak po prostu były. Nie zgodzę się kompletnie z tym, że jest podobny do Spirited Away .. no najwyżej powierzchownie. W tamtym filmie mamy spójny świat, znamy stawkę, wiem o co chodzi głównej bohaterce, mamy feerię ciekawych fantastycznych postaci, a główna postać i jej losy nas interesują. Tutaj przez większość filmu nie wiem o co chodzi w tym fantastycznym świecie, skąd się on wziął, jakie panują zasady, nie ma ciekawych postaci, nie wiem o co chodzi głównemu bohaterowi. Do tego jest on postacią bez żadnego charakteru, zero, null. W efekcie patrzy się na piękne obrazki bez zaangażowania. Jeśli tworzy się opowieść rozgrywającą się w fantastycznych realiach to te realia muszą mieć jakieś zasady, świat musi być nam dobrze zarysowany, jeśli po prostu dzieje się czary-mary bez ładu i składu to widz traci zainteresowanie. Miyazaki zawsze o tym wiedział, potrafił to wyważyć, ale w tym filmie po prostu dał plątaninę dziwnych pomysłów i skleił to na ślinę (albo na ryż ;) ehh szkoda .. jeśli ktoś nie widział to niech sięgnie koniecznie po starsze produkcje Ghibli, szczególnie: Ruchomy zamek Hauru, Szopy w natarciu, Ponyo, Totoro albo Podniebną pocztę Kiki, to są fantastyczne filmy, a to zlepek motywów z poprzednich dzieł.
Teraz jest 'Skok w przestworzach' z Hartem XD
Byłem teraz na "Pszczelarz" i bardzo fajny polecam 'Bee' a Man i idź na film 💪 na Czaple muszę iść jeszcze raz na trzeźwo XD
Była recenzja "Pszczelarza" parę dni temu. Trzymam kciuki za trzeźwość-przyda się ;)
jasne, wszystko super 10/10, ale jednak 7/10 od tak, może tak powiesz co "nie zagrało", bo dużo o samym filmie nie powiedziałeś, chociażby czemu taki zrobił i jak wiele metafor tu dowiózł 🚩
Powiedział dokładnie, co mu "nie zagrało".