Jak postępować, gdy małżonek chce rozwodu? - ks. Sławomir Kostrzewa
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 ม.ค. 2024
- Nauka Jezusa Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa jest jedną z najczęściej kwestionowanych, nierozumianych i odrzucanych. Bóg jednak nie daje ludziom nakazów, które mogłyby być dla nich ciężarem nie do uniesienia lub złem. Jakie dobro wynika z nierozerwalności małżeństwa i jak postępować wobec małżonka, który chce rozwodu lub żyje w nowym związku? - przypomina ks. Sławomir Kostrzewa w homilii wygłoszonej w parafii pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Swarzędzu, 31 grudnia 2023 r.
Kup książki ks. Sławomira Kostrzewy:
1) "Jak prowadzić dzieci do Boga?"
lednicki.pl/pl/p/Jak-prowadzi...
2) "Jak pomóc młodzieży pokochać Boga?"
lednicki.pl/pl/p/Jak-pomoc-ml...
Jeśli chcesz wesprzeć finansowo działalność ewangelizacyjną ks. Sławomira Kostrzewy prowadzoną na kanale RCTV, możesz dokonać wpłaty na konto:
Sławomir Kostrzewa
20 1090 1607 0000 0001 2327 7840
Z dopiskiem: Darowizna na ewangelizację
Dla wspierających z zagranicy:
Slawomir S Kostrzewa
SWIFT: WBKPPLPP
Santander Bank Polska SA
al Jana Pawła II 17
00-854 Warszawa
Polska
PLN: IBAN PL20109016070000000123277840
Wesprzyj także krótką modlitwą wszystkich tych, którzy oglądają publikowane na tym kanale filmy.
![CAMPปลิ้น | EP.75[2/2] คุยแบบนี้แล้วจะจบกี่โมงพ่ะย่ะค่ะ!!!](http://i.ytimg.com/vi/N6E8njWH7Zg/mqdefault.jpg)
Niestety w mojej sytuacji żona odeszła, w końcu po kilku miesiącach walki zgodziłem się na rozwód...nie miałem siły się szarpać, zwłaszcza, że żona założyła nową rodzinę, dziś żyję sam, modlę się za Nią, kiedy mamy kontakt rozmawiamy serdecznie i spokojnie bez względu na wszystko co się wydarzyło, przyjmuję komunię za Nią i otaczam modlitwą, mam 35 lat, zdaje sobie sprawę z tego że przyjdzie mi żyć samotnie do końca życia, ale jak to spowiednik powiedział "są w życiu różne alternatywne ścieżki w życiu zgodne z Bożymi przykazaniami i łaską" :)
Jestem pelna podziwu względem Twojej postawy, mój mąż to narcyz, straciłam już złudzenia że to wszystko się poukłada,nie wiem nawet cxy to małżeństwo jest wazne i jak sobie pomóc
To znaczy jakie alternatywne ścieżki?
A czy jesteś pewien, że ważnie zawarliście sakrament małżeństwa? Sięgnij pamięcią do spisywania protokołu przedślubnego i czasu przed nim. Akceptowaliscie oboje naukę Kościoła Katolickiego o małżeństwie? Jego nierozerwalności, otwarciu na przekazywanie życia przy każdym akcie małżeńskim, czyli niedopuszczalności żadnej antykoncepcji? Nie było tak, że "dziecko w drodze, to się teraz żeńcie" (bez urazy, po prostu do niedawna tak było w miastach i jest nadal, zwłaszcza w małych miejscowościach). Może warto poddać Waszą sprawę pod osąd sądu biskupiego właściwego dla miejsca Waszego ślubu. Sprawa potrwa ze 3-4 lata ale będziesz stał w prawdzie. Ks. Szustak powiedział kilka lat temu, że wg niego 75-80% małżeństw katolickich w Polsce jest zawieranych nieważnie. W szczególności przez przyzwolenie dla antykoncepcji. Ja tą drogę mam za sobą. Bardzo cierpiałem po porzuceniu wiele lat temu i odebraniu mi możliwości życia codziennie z naszą 2 małych wówczas dzieci (za kilka dni będzie okrągłe 10 lat) ale okazało się, że nie miałem "ślubu kościelnego" tylko "ślub w kościele", a nie całe 6 lat wspólnego życia przedtem niewiele miało wspólnego z małżeństwem katolickim. Chyba tylko obrączki, choć i na cywilnym też się je zakłada.Podsumowując, zrobisz, jak będziesz uważał. A jeśli uważasz, że zrobiliście wszystko wzorowo przed ślubem, to faktycznie rób tak, jak postanowiłeś. Niech Pan Bóg da Ci siłę byś wytrwał.
ja mam 39, też jestem sama , mogłabym mieć partnera ale już sama nie wiem po co. Czasami jest to trudne , czasami jest walka , powodzenia
Jeśli ktoś staje w obliczu Boga i przysiega że cie nieopuszcze az fo smierci z własnej woli , to jest to słowo dane drugiej osobie i Bogu.
Jest to ważny sakrament , a tym bardziej jak są dzieci.
Osoby które szukają czego koleiek żeby unieważnic sakrament małżenski plują Bogu Ojcu w twarz. Bym raczej uwarzała co Szustak mówi.
Sama walczyłam o małżeństwo kiedy miałam 26 lat . Niemielismy dzieci ale ja wiedziałam że chce miec rodzine i móc przyjmowac Jezusa w komuni. Wiedziałam że jeśli rozwiedziemy sie , pozostanie mi żyć samotnie. Modliłam sie, za meża był to również czas mojego wzrostu w wierze. Dzis mam 44 lata mamy 2 wspaniałych dzieci . Dziekuje Bogu za ten Z"krzyż" bo sama wróciłam na drogi Boże.
Wiec nie niuważam że poprostu można uniważnic ślub kościelny .@jakubsidorowski542
Jestem w takiej sytuacji 14 miesięcy czekam na żone i widzę że Bóg przemienia jej serce.
Nie zgodziłam się na rozwód,modlę się za współmałżonka.Mąż utrzymuję kontakt z dorosłymi z dziećmi .wierzę ,że modlitwa czyni cuda
I sąd cywilny Was nie rozwiodl ? Czy maz nie wniosl pozwu ?
Bóg zapłać księdzu za głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa i Słowa Bożego z Mocą Ducha Świętego ❤
Boże dziękuję Ci za ks. Sławomira i za słowo nam przekazane. Temat bardzo drażliwy, a argumenty przeciw rozwodowi są nie do odparcia. Bóg jest nieomylny.
Boże, daj nam łaskę poznania Twojej Woli🙏♥️🙏♥️ Amen ♥️🙏🌹
Księże Sławku!
Dziękuję za proste i wyczerpujące wyjaśnienie tych kwestji.
Bóg Zapłać❤
Jak zawsze, zawsze każde kazanie Ks. Kostrzewy utwierdza i wzbogaca moje życie. Wielkie Bóg zapłać. Niech ksiądz wiernie tu przy nas trwa proszę🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Trudna nauka, ale w dzisiejszych czasach potrzebna i tym bardziej wartościowa.
Ksiadz Sławek wspaniały człowiek doskonały teolog wzór dla wielu dziękuję...
Niepotzrebne zdrady, zeby strona sie wycofala z malzenstwa. Niestety w domu mozna latami mieszkac, jak sasiedzi, bez zadnej wiezi. To naprawde jest nie do zniesienia. Toksycznych ludzi jest duzo, na zewnatrz super malzonek, znajomi nic nie widzq zlego w danej rodzinie, wyglada na lukrowane cudo, nie pieklo
Nigdy nikt nie bedzie szedl sam... PSALM 23 ♥️
Bóg zapłać 🌹 Szczęść Boże 🙏 Wszystkim słuchającym i 😇😇 Ważny temat!
Któż Jak Bóg🙏🏼
Bardzo dziękuję Księże Sławku za te święte i mądre słowa. Prześle link do mojej zony, może go nie zlekcewazy, otworzy i wysłucha. Może dobry Bóg sprawi, ze w tej wydawałoby się beznadziejnej i długo już bardzo trwającej sytuacji coś pęknie i zerwie ona z tym mężczyzna do którego odeszla. Cierpię nie tylko ja ale też nasz ciężko chory dorosły syn, który ze mną mieszka. Czy ona cierpi? Tego nie wiem Opisal Ksiądz moja/ nasza sytuacje od A - Z z detalami perfekt. Bardzo proszę o modlitwę.
Stanisław A. z USA
Osobiście znam jeszcze dwa przypadki, gdzie żona porzuciła męża i dzieci dla innego. Jak bardzo szatan potrafi zamącić człowiekowi w głowie, że ten porzuca rodzinę, a tym bardziej matka dzieci. 😢
Panie Stanisławie! Będę pamiętała o Panu w modlitwie. Przesyłam dużo ciepła i dobrych myśli Panu i Pana synowi. Pomodlę się też o miłosierdzie i łaskę opamiętania dla Pana żony. 🙏
Życzę wszystkiego dobrego oraz dużo siły i wytralosci
Bóg zapłać
Jezu Ufam Tobie Kocham Cię dziękuje za wszystko co dla nas robisz Oddaje wszystko w twoje ręce Jezu Ty się tym zajmnij niech się dzieje wola Twoja Panie nie moja Amen Duchu Święty Boży przyjdź do naszych rodzin do naszych serc do naszych miejsc Amen 🙏🕊️😇❤️❤️❤️❤️❤️
BÓG ZAPŁAĆ🌸
Bóg zapłać 🙏
Zaprowadzić do kościoła i przypomnieć o przysiędze składanej Bogu w obecności świadka kapłana i jak trzeba to na siłę, i do skutku …ratujmy związki sakramentalne .
Dziękuję ❤, piękne
Bóg zapłać
Bardzo interesująca i potrzebująca nam ludziom konferencja
❤❤❤❤❤❤
Bóg zapłać za wspaniałe konferencje
JEZUS JEST DLA MNIE KRÓLEM POLSKI. KRÓLUJ NAM CHRYSTE I MARYO KRÓLOWO POLSKI. AMEN.
Dzięki za pomoc
Święte słowa ❤️
sakrament to sakrament, jest nierozerwalny i nie ma co szukać i kombinować.
Oby pan/pani nie musiala sie szarpac z potworem do konca zycia,to bys zmienila/zmienil zdanie
@@jolantascibisz4604
W takim przypadku Kościół nakazuje separację. Trzeba chronić siebie i dzieci.
Piękne kazanie, ja swoje małżeństwo niszczyłem i odbudowywałem przez 9 lat. Niestety pod koniec pojawiła się agresja i rozwiedliśmy się. Nie mieliśmy dzieci i to była jedna z przyczyn rozstania. Po rozwodzie zawarłem związek cywilny, mamy w nim dziecko. Z byłą żoną bardzo długo utrzymywałem kontakt. Po rozwodzie dowiadywałem się o różnych kłamstwach mojej żony a o których nie wiedziałem przed ślubem. Nie były to rzeczy bardzo istotne ale być może mogły by mieć wpływ na zawarcie małżeństwa. Do tej pory mam duże problemy z ustaleniem co było prawdą a co kłamstwem. Parę lat temu podczas jednej z rozmów z żoną dowiedziałem się że nasze małżeństwo nie mogło się udać bo było żartem. Ale jak powiedziałem do dziś nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem. Niestety to ja jestem stroną która zdradzała i ostatecznie to ja wystąpiłem o rozwód, rozwód bez orzekania o winie.
Niestety życie nie zawsze jest czarno-białe. Jako osoba winna nie do końca wiem co mógł bym zrobić.
Bóg zapłać za mądre i pełne nadzieji kazanie ,Jezu ufam Tobie ,Chwała Panu🙏❤️❤️❤️
Troszkę niezrozumiale w pewnych momentach napisałam,ale wiadomo o co chodzi(takie mi wyszło masło maślane🫣😳🤐). ciężko mi o tym nawet pisać a co dopiero mówić😞🥺💔
Znam kobietę, która leczyła się na depresję, o czym mówiła swojemu narzeczonemu od początku. On poprosił ją, żeby nie ujęli tego w protokole przed ślubem, a potem nakłamał że ona zataiła przed nim tę chorobę. Dostał kościelne unieważnienie sakramentu na podstawie swojego kłamstwa.
Co komuś da usprawiedliwienie przed sobą i ludźmi, skoro i tak będzie musiał stanąć kiedyś w prawdzie przed Bogiem? 😅 Dlatego kłamanie przy unieważnieniu jest nierozsądne. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Aczy osoba która występuje i rozwód oze przyjmować Eucharystię jeżeli nie jest w drugim związku? I takie samo pytanie jeśli występuje z separacją ?
NIESTETY Kościół bardzo źle zorganizował kwestię zbadania nieważności małżeństwa. Sami nie możemy tego orzec, ale żeby zajął się tym Kościół, to małżonkowie muszą być już po ROZWODZIE cywilnym. Absurd. Bo co jak ktoś się rozejdzie a stwierdzą, że małżeństwo było ważne? To dopiero tragedia.
w 100% się zgadzam. Warto by było aby najpierw Kościół zbadał czy małżeństwo jest ważne czy nie.
Pytałam w sądzie biskupim dostałam zupełnie inną informację.
Stanowczo się nie zgadzam. Kościół wie,co robi.Wiadomo,że do Sądu Metropolitalnego zgłasza się gdy w małżeństwie jest niedobrze i to tak, że doszło do rozwodu. To jest początkiem dalszej drogi. Jak nie ma rozwodu,to po co nieważność? Musi być spójność. Pomimo rozwodu cywilnego, małżeństwo sakramentalne jest ciągle ważne. Jest grupa powodów kiedy może być nieważne, warto o tym poczytać i pomyśleć czy u mnie coś z tego występuje. Aby małżeństwo sakramentalne było uznane za nieważne,to powód/przeszkoda musiał wystąpić już przed zawarciem małżeństwa. To należy udowodnić, poprzez dowody i świadków. Modlić się za to i nie obrażać na kościół gdy nie wyszło jak chcieliśmy. Ponosimy konsekwencje przysięgi, do której nikt nas nie zmusił. Gdy nie da się żyć w małżeństwie, to można odejść,ale małżonek sakramentalny i małżeństwo jest ważne, aż do śmierci małżonka.
Nieprawda .Do unieważnienia małżeństwa nie potrzebny jest rozwód cywilny .
Ksiądz Sławek już lepiej nie mógł przedstawić tej sprawy .Zrobił to po mistrzowsku.Wysluchaj to że zrozumieniem a wszystko zrozumiesz
Witam serdecznie, jestem w trakcie unieważnienia ślubu kościelnego i uważam, że Kościół dobrze ustawił kolejność: najpierw rozwód cywilny, potem zbadanie małżeństwa pod kontem nieważności. Absurdem było by w pierwszej kolejności stwierdzenie nieważności małżeństwa przez KK, że nigdy nie zostało zawarte i jednoczesne trwanie małżonków w tym małżeństwie. Przeczyło by to sobie wzajemnie. Nie można też orzekać we własnej sprawie. Po to wyznaczone są odpowiednie osoby, by zbadać ważność małżeństwa.
Nie każde małżeństwo ma podstawy do unieważnienia. Nie należy mi się unieważnienie dlatego, że się nawróciłem. Jest ryzyko, że moje małżeństwo okaże się ważnie zawarte i będę musiał "nosić ten krzyż" do końca życia, chcąc przyjmować Sakramenty Święte. Z tym trzeba się liczyć. Ale Bóg daje nadzieję. Jak powoływał wiele razy swoich apostołów i proroków, tak samo nas powoła. Wierzę w to głęboko.
Czy aby na pewno kościół popiera stanowisko odpowiedzialności zbiorowej? Czemu mam na sądzie ostatecznym odpowiadać za grzechy drugiej osoby?
A gdzie tu jest taka odpowiedzialność?
Jeszcze jedna sprawa dlaczego procedura stwierdzenia niewaznosci malzenstwa trwa od 2 lat nawet do 5 lat? Ksieza skazują ludzi na zycie w grzechu....oczywiscie czlowiek ma wolną wole, ale jesteśmy słabi i niewolni od pokus......a takie przeciaganie procedury niby czemu ma sluzyć? Chyba tylko temu aby czlowirk umarl w grzechu, bo innej przyczyny tu nie widzę
Bóg pewnie o tym wie i ma swój ostateczny "wyrok" z tego powodu
Rzeczywiście procedury są długie i mogły by być krótsze, ale to nie wina księży. Jest to uwarunkowane w dużym stopniu ilością pracowników w sądzie oraz ilością składanych wniosków. Każda sprawa jest inna, niekiedy trzeba dochodzić do prawdy bardzo długo, a czasem sprawa jest oczywista. Wyjściem z sytuacji jest złożenie wniosku w diecezji mniej obleganej. Teraz można to zrobić wszędzie, nawet za granicą (o ile jest to czymś uargumentowane, np pracą, ślubem w danym miejscu, zamieszkaniem świadków itp.).
U mnie długi czas oczekiwania pomógł mi w dojrzałości do tej sytuacji, ochłonieciu, wyzbyciu się z niepotrzebnych emocji, przypomnieniu sobie istotnych faktów, oparciu się na argumentach, których wcześniej nie brałem pod uwagę, uzyskaniu nowych świadkow, którzy z czasem zdecydowali się mi pomóc. Dlatego są plusy i minusy. A pokusy były są i będą niezależnie od stanu. Pozdrawiam serdecznie
Słuszna uwaga.Jednakże to nie wina księży czy Kościoła.Nie mogą działać wbrew nauce Jezusa.My sami się skazujemy,nikt nas do grzechu nie przymusza.Jeżeli tracimy wiarę w sakrament no to z automatu zaciera się nasza wiara w grzech.No i po problemie.Tak to w wielu wypadkach próbujemy sobie obejść tę kwestię,żeby zagłuszyć resztki sumienia.Smutne,ale tak kombinujemy słuchajac podszeptów złego..
To szatan stawia te pokusy, a ty masz je odrzucać. Wałcz ze swoimi słabościami i oddawaj je Bogu, żeby Cię umacniał.
nie chcę podawać czego nie mogę teraz znaleźć (w jakichś objawieniach jest opis rozwodników a szło to chyba takto mówiła chyba sybilla(michailda)
Bardzo dziękuję Księże Sławku za te święte i mądre słowa. Prześle link do mojej zony, może go nie zlekcewazy, otworzy i wysłucha. Może dobry Bóg sprawi, ze w tej wydawałoby się beznadziejnej i długo już bardzo trwającej sytuacji coś pęknie i zerwie ona z tym mężczyzna do którego odeszla. Cierpię nie tylko ja ale też nasz ciężko chory dorosły syn, który ze mną mieszka. Czy ona cierpi? Tego nie wiem Opisal Ksiądz moja/ nasza sytuacje od A - Z z detalami perfekt. Bardzo proszę o modlitwę.
Stanisław A. z USA
Proszę ciągle się modlić, brać komunię za sytuację, małżeństwo i żonę. Sytuacja może się nie zmienić. Ważne,aby żona się kiedyś nawróciła, nawet w chwili śmierci. Przykre to,a dla Pana i syna trudne. Myślę, że przez to małżeństwo, uświęca się Pan. Miłości, mądrości i pokoju w sercu życzę.