Jeszcze odcinek o pięciu zakazanych rzeczach które robimy podczas jazdy 😂 Ja np puściłam wodze 😂 A pan nie krzyczał na mnie a się śmiał ale zwrócił uwagę 😂😂😂
Agnieszka Jewiarz na samej górze jest pierwszy komętarz a nik tej osoby to NAJWIĘKSZA FANKA DOKNESA I tyle DOKNESA OTO CHODZI więc czytaj uważnie pozdrawiam
Właśnie! Jazda bez kasku: Dziecko: Mamo jadę na przejażdżkę z koniem! Mama: Dobrze, tylko ubierz kask/toczek Dziecko: Ale ja tylko na chwilkę... Stępem będę! Mama: Ubierz! Dziecko: Dobra... *Nie ubrało kasku* *Po przejażdżce* Dziecko: ^Zapłakane wraca do domu^ MAMO!!! Mama: Co ci się stało?! Dziecko: Byłam bez kasku i spadłam na beton z konia! Mama ;------;
jechałam pierwszy raz w teren na kucyku, ten kucyk myślał że będziemy się ścigać po łące i tak trochę nie mogłam go zatrzymać, ten walnął o dupę większego konia (anglika) a ten kopnął kucyka a mnie trafił w kolano. Na szczęście nic się nie stało
Tutaj się zgodzę z tym jeżdżeniem obok siebie... Sama przeżyłam takie coś. Więc tak jechałam na kucyku który nie do końca był zajeżdżony (i nie lubił konika koleżanki) akurat rozstępowywałam konia. Moja koleżanka jechała za mną i w pewnej chwili zaczęło mnie wyprzedzać.... Jej kucyk zaczął kulić uszy i przeraźliwie chrząkać, mój kucyk bardzo się wystraszył zaczął więc galopować i kopać... Ja zleciałam mu z grzbietu (to było niespodziewane) i zdarłam sobie coś mocno skórę na łokciu i na żebrach, pani postanowiła że weźmie moją kol na lonżę a ja sobie odpocznę, poluzowałam popręg kucykowi i sobie stanęłam, Nagle poczułamże robi mi się niedobrze (myślałam że zwyniotuje) i do tegonpo paru minutach dołączyły zawroty głowy i osłabienie. Te zawroty były na tyle mocne że w pewnej chwili poczułam jak lecę na ziemię. Zemdlalam. Na szczęście było to tylko od stresu więc nic poważnego się nie stało. Dodam że miałam po tym upadku pojechać na spacerek do lasu ... Całe szczęście że nie pojechałam bo to by była katastrofa jakbym znowu spadła mdlejac..... I mam pewien problem, moi rodzice boją się mnie puszczać na jazdę. Pomożesz?
Podpowiadają im, że np. moja koleżanka zapadła z kucyka i złamała sobie biodro (naprawde) i że nic co się nie stało, i to nie wina konia, tylko twoja, a zawsze możesz iść na ląze ☺
Wiem data, jeśli mają czas niech przychodzą na jazdy albo poproszę instruktor aby Ci dawała większe konie i spokojniejsze, albo możesz przez kilka mies siedzieć na lonży
Byłam na obozie w terenie. Duży koń chciał wyprzedzić kuca, gdy już jechał obok chciał kopnąć kuca, ale trafił dziewczynie w zęby. Szczęka do rekonstrukcji, zęby, które zostały na miejscu można było policzyć na palcach jednej ręki...
Ja także miałam sytuacje z bliskim jeżdżeniem siebie i koń kopnął mojego zadebowal i się przestraszył ale na szczęście nie we mnie i nie spadłam z niego wiec było ok 😀 i jest to w 100% racja wiec zalecam stosować pewną odległość od siebie 😀 pozdrawiam
+LuckyHorse.pl Cześć dzisiaj jak byłam w terenie z 2 innym końmi zatrzymalismy sie nachwile i nagle moj kon zharina odwrocil się i zaczął kłusem uciekać po czym zaczął cwałowac bardzo szybko strasznie sie przestraszyłam bo nie mogłam jej zatrzymac bo poniosła i miala oglowie bezwedzidlowe jechalam tym cwalem i nagle byl ostry zakret i kiedy zakrecila to wylądowalam na szyji konia i sie zsunełam teraz troche sie boje ale jutro znowu jade w teren na spokojniejszym koniu okazało sie ze kon byl po wyścigach i chciał sie scigac ale nic mi sie nie stalo a kon pogalopowal do stajni
Jeżeli chodzi o nie podjeżdżanie za tył innego konia, to ja się z tym w pełni zgadzam, ponieważ miała kiedyś sytuację że podjechałam za blisko na tył innego konia i on się zdenerwował i kopnął, tak że trafił mnie w kolano ale jakimś cudem miałam tylko siniaka na kolanie, ale od tamtej pory to jestem aż przewrażliwiona na tym punkcie. Więc nie polecam podjeżdżać za konia bo może się to skończyć tragedią
U mnie nawet instruktorka czasem jeździ bez kasku, szczególnie w zimie 😜, a jeśli chodzi o rzeczy których nie wolno robić, a i tak robimy to wsiadanie na konia w boksie i byłam pewna, że to będzie w filmiku 😁
Wiem data ale ja z moimi koleżankami poszłyśmy na koniec zastępu i ścigaliśmy sie nawzajem a pani tylko spojrzala sie na nas i powiedziała ,,fajnie sie ścigacie tylko nie rubcie tego na podbruku,,😉
U nas w stajni mówią od samego początku że chodzimy za koniem i po prostu trzema trzymać ręke na zadzie albo jak idziemy z siodłem to mówimy „idę i imie konia”
Ja na obozie konnym miałam taką sytuację, że kopną mnie koń, bo pojechałam za blisko. Też mówiono, że ta klacz nie kopie, ale to była tyko moja wina, bo pojechałam za blisko i mnie kopnęła. Miałam dużo szczęścia, że nie zostałam kopnieta w kolano, a w piszczel.
+7:46 Ja miałam taką sytuację, że jeździłyśmy bodajże w pięć na dworze, na padoku (chyba tak to się nazywało, nie jeździłam z rok) I w pewnym momencie miałyśmy taką sytuaxję, że jedna dziewczyna zakłusowała i potem stała równolegle do mnie, obok jedna pani przyjmowała jakąś dziewczynkę na ,,kółeczka'' a jeszcze obok stała instruktorka ( Stałyśmy w przejściu w pięć tak, że z stykałyśmy się nogami)
Na jeździe miałam taką sytuacje. Podczas galopu dwa konie które się lubiły podjechały obok siebie i się kopneły. Jechałam ostatnia i widziałam całą sytuacje. Po prostu dziewczyna miała problem z utrzymaniem konia, koń następnie wyjechał lekko na środek i sprzedał konikowi obok kopniaka. Na szczęscie nikt nie ucierpiał
A mi pani instruktor powiedziała, że właśnie nie można przechodzić pod szyją bo koń może się wystraszy i nas przygnieć, a właśnie z tylu zada jest lepiej.
Wypadki były, są i będą. Wychodząc z domu podejmujemy ryzyko. Siedząc w domu też ryzykujemy, np. poślizgnięcie się na śliskiej podłodze czy dywaniku. Im częściej wystawiamy się na ryzyko, tym lepiej jesteśmy w stanie nim zarządzać. Przechodzenie za koniem - jest zakazane dla nowicjuszy, którzy nie znają koni. Tutaj słusznie prowadząca zauważyła, że trzeba zagadać do konia. Trzeba jednak jeszcze sprawdzić, czy koń nas usłyszał. Jeśli koń spał i nie usłyszał nas, to nagle wybudzony może poczuć się mocno zaskoczony. Jazda bez kasku - Kask pomaga, ale też powoduje osłabienie czujności. Jeżdżąc bez kasku trzeba być czujnym i unikać spotkania z gałęziami. Obserwując swoich podopiecznych zauważyłam, że osoby jeżdżące całe życie w kasku mają nawyk przyjmowania uderzenia gałęzi na kask. Jeśli są to małe gałązki, to nie ma problemu. Jednak nawyk ma to do siebie, że ci jeźdźcy nie kłaniali się też dużym gałęziom. Mikro urazy szyi lubią to. Jazda obok siebie - tak, można znaleźć się w epicentrum końskiej rozmowy. Dla człowieka, taka rozmowa może okazać się bolesna. Wsiadając na konia chcemy przyjąć funkcję przewodnika. Fajnie jest być miłym i łagodnym, ale zostawiamy wtedy duży margines na dyskusję z koniem. Jeśli koń ma silniejszy charakter od jeźdźca, to pozwala sobie na "rozmowy" z innymi końmi. Osoby trzecie mogą być wtedy poszkodowane. W trakcie jazdy konnej w towarzystwie innych osób jeździec powinien wymagać od konia podporządkowania się. Najpierw delikatnie, później stopniowo coraz bardziej stanowczo (Tak po końskiemu: najpierw wysłać sygnał wizualny - położyć uszy, później dźwiękowy - parsknięcie, kwik, następnie pokazać ząbki, w ostateczności - kopnąć). Bawię się z końmi ponad 20 lat. Jeździłam dwójkami, trójkami, w 20 koni w linii. Grałam w berka w stępie, kłusie, galopie. Grałam w horseball'a. Ani ja, ani moi towarzysze czy podopieczni nie oberwaliśmy końskim kopytem. Tajemnicą sukcesu jest natychmiastowa pacyfikacja końskiego agresora. W trakcie współpracy z człowiekiem nie ma miejsca dla końskich dyskusji. I wtedy jest bezpiecznie - dla ludzi, i dla koni. Generalnie super produkcja - zachęca do dyskusji nad różnymi aspektami jazdy konnej. P.S. zaprezentowałaś jak nie wiązać konia. Mam nadzieję, że brak bezpiecznego węzła, który można rozwiązać jednym szarpnięciem, był celowym działaniem w celu demonstracji - jak tego nie robić.
Mnie kopnął koń w piszczel w terenie gdy zaczęliśmy kłusować. koń przede mną kopnął mnie bo z tyłu za blisko podjechałam. Na szczęście pan jechał daleko za nami skuterem no i jak mnie kopnął to zeszłam z konia, zdjęłam buta i wtedy całą skarpetę w krwi i w mięsie miałam! Wracałam z panem do stajni skuterem a moje koleżanki trzymały mojego konia, a jak dojechaliśmy to położyłam się w siodlarni na fotelu. Pan przywiózł swojego syna do moich koleżanek i razem wrócili do stajni. Po tym wszystkim odebrała mnie mama i razem z mamą jechałam do szpitala i nic nie miałam połamanego tylko rozciętą skórę. To było w maju a rana zagoiła mi się w czerwcu! 😘 Pozdrawiam serdecznie 😘
Co do punku pierwszego ja byłam uczona, że pod szyją się nie przechodzi, bo jak koń ruszy to nas zdepcze, albo zaginiecie czy cokolwiek, a jeśli przejdziemy bardzo blisko przy zadzie to nie ma opcji, że dostaniemy z kopyta, bo stoimy za blisko więc kopytny musiał by się przesunąć, żeby wyprostować nogę i "wyprowadzić cios". Dwa to z tym zgrzebłem. Pokazane na filmie to moje kochane na zimę zgrzebło amerykańskie. Którego jeśli się nie dociska i nie napierdziela się nim konia jest ok. Jest to jedyne metalowe zgrzebło, którego używam. Prążki po otarciu odzyskują i są elastyczne przez co kopytnemu nie dzieje się krzywda jeśli używa się amerikana zgodnie z tym jak powinno się używać szczotem. Oczywiście nie chcę nikogo obrażać, ale takie jest moje zdanie
Moja koleżanka przed jazdą chciała wyrzucić gumę a trzymała konia który był na dworze to ta go puściła i poleciała do kosza a pani instruktorka się wkurzyła i na nią nakrzyczała że koń ucieknie itd. a ona (ta koleżanka) wielkie oburzenie bo pani na nią nakrzyczała 🤷🏻♀️
Mnie raz koń kopnął w kolano ale nie jak jechałam obok kogoś tylko po jeździe szliśmy jeden za drugim i prowadzę sobie konia a koń przede mnę się zatrzymuje, a potem kilka dni w fotelu i co chwila prawie cała tubka altacetu 😂😂😂😂😂
Kiedyś ktoś wstawił do boksu osiodłanego kucyka, bo za chwilę miał następną jazdę i nie zabezpieczył wodzy. Wodza zaplątała się o nogę zwierzęcia, które już się trochę denerwowało ale z pomocą koleżanek udało nam się opanować sytuację.☺️
3:32 boże kto tak robi w sensie to jest chyba pierwsza rzecz jaką się mówi początkującym jak widzą szczotki- blablabla, to jest szczotka do szczotek i nią nie czyścimy. Jak się popatrzy na tą szczotkę to to jest wręcz logiczne osobiście na szczęście nigdy się z takim czymś nie spotkałam, żeby ktoś tym konia czyścił
Ja zawsze przechodziłam od tyłu tylko, że nie zaraz obok zadu tylko robiłam większy odstęp tak aby w razie czego uniknąć kopnięcia .... A przechodzenie pod szyją nie zbyt bezpieczne jest większe ryzyko na podknięcie i koň przy tym także może się spłoszyć
Dziwne, ale nie przestrzegam tylko ostatniego punktu :P Bo na prawdę jak będziesz na folblucie, a przed Tobą jedzie Hucuł to trudno o to zadbać, ale teraz na pewno bardziej będę się starała tego dokonać.
Z chodzeniem z tył zadu przyznał się czasami się zdarzy przejść ale częściej przed głowa konia ale z ta reszta to tak nie robię nigdy od kad jeżdżę nonno nie zrobiłam tego😘
Mnie koń kopnął w kolano, bo sobie nie radziła w terenie i uważała, że to moja wina. Na dodatek, ja się specjalnie odsuwałam, bo widziałam, że się koń denerwuje. Potem miałam siniaka na całe kolno PS. To było na obozie jeździeckim :)
Mówisz o kantarze że się zerwie ale trzymasz blisko łba konia uwiąz w ręce i szarpiesz kilka razy tak że koń machnie głową żeby ulżyć sobie w bólu..ogłowie niech się zerwie jak będziesz sikać ale żeby mu wędzidło krzywdy nie zrobiło (a podałaś taki przykład na koniec) no i sama zostawiasz konia na koniec podpiętego do wędzidła... a co do szczotki metalowej to bujdy i jest to potwierdzone bo konie niektóre uwielbiają jak się je tak drapie
Nigdy nie robiłam takich rzeczy jak pokazalas ☺ Zazwyczaj najczęstszą rzeczą która Robin w stajni to (nawet ja to robię) 1.wieszam się na szyi konia XDD 2.zostawiam oyweey boks jak idę do siodlarni 3.czyszcze Konka na hali
Ostatnio byłam w terenie i jadąc przez las musiałyśmy przejechać przez drogę wiec zatrzymaliśmy się aż samochód przejedzie. Gdy już staliśmy 1 z koni się cofnął i chciał kopnąć drugiego. Oberwał niestety jeździec. Koń kapnął go w kolano co skończyło się wezwaniem karetki i połamanym kolanem
Jeździłam w jednej stajni ale chciałam zobaczyć jak jest w innych więc Próbowałam ją zmienić i w tej drugiej stajni czyściło się konie w boksie co było dla mnie dziwne powiedzieli mi że nie mogę przechodzić pod szyją konia bo mnie Zgnieć albo ugryzie i kazali mi przechodzić za koniem A ja się bałam przychodzić za koniem bo te bokser były bardzo bardzo małe i dosłownie mam tylko 10 albo z 5 cm żeby przejść i ocieram się o tyłek konia masakra
od początku uczono mnie że jak chcę się przejść za zadem to nie wolno się czaić i trzeba od głowy jechać ręką cały czas po koniu, a jak się plecie ogon to można stać za zadem ale bardzo blisko tego zadu bo wtedy ten koń nie ma miejsca żeby się zamachnąć.
W mojej starej stajni 2 dziewczynki przywiązały konia uwiązem do ogłowia i poszły na obiad (ta historia jest z obozu) i koń się spłoszył oderwał plastikowy plotek i obijał sobie nogi i niestety koń poszedł do uśpienia
Ja jechałam na treningu jedrn za drugim i ja jechałam na takim nerwusie który nie lubi jak ktoś jest przed nim i ugryzł konia przed nami. Tamten koń się spłoszył i była tragedia. Później też chciał go znowu ugruźć ale go krótko trzymałam oczywiście tak żeby go nie dziabnoł
8.15 Jazdy obok siebie.. To nie do końca tak jest.. ale nie będę się bawić w instruktora... W wielu dobrych stajniach konie są tak uczone ( chodzi o stajnie typu KKJ Szary ) dla rekreacji często są tak zwane wyminięcia, lub jazdy parami... np właśnie kłus czy galop obok siebie.
Kiedyś byłam na plaży w terenie i weszliśmy na koniach do wody. Jedna dziewczyna puściła wodze i dała koniu ,,luz" i on to chyba tak odebrał bo zaczął sie tarzać w piachu a że ona nie umiała wyjąć chwile nogi z strzemienja to potem miała skręcony nadgarstek..
To ja w stajni nie mam problemu z tymi uwiązami, bo miejsce do czyszczenia koni jest połączone z otwartym wybiegiem ze stajniami dla koni, więc mogę szybko zdjąć ogłowie, siodło, czaprak i wszystkie inne rzeczy, puścić konia i wolne :) Oczywiście jeszcze odnieść siodła ale to tam już prościzna ;) Poza tym... dwa lata temu chyba? na obozie konnym jechaliśmy sobie w zastępie i jedna dziewczyna na koniku polskim podjechała trochę za blisko konia przed nią (dobra... w sumie to wjechała jej [Stokrotce] w zad). Stokrota się zdenerwowała (nie można się dziwić) i kopnęła na oślep w konika polskiego. Niestety nie trafiła w konia, tylko w łydkę tej dziewczyny. Był płacz, ból i cierpienie. Na szczęście okazało się że wszystko okej, żadnego złamania. Tylko wielki guz, siniak i trochę krwi Pozdrawiam
Ja parę razy przechodziłam za koniem, ale jestem tak bardzo przeczulona na punkcie jakiegokolwiek zagrożenia, że robiłam co najmniej dwa metry odstępu. A co ze staniem za koniem podczas czyszczenia ogona? A tego zgrzebła to ja nigdy na oczy nie widziałam xD Zawsze w stajni mojej instruktorki czyścimy we dwie razem dwoma szczotkami; taką ostrzejszą do rozdzielania sklejonej sierści i taką bardziej miękką z takimi końcówkami trochę jak np. miotła (pewnie większość wie o co mi chodzi). Bez kasku nie jeździłam nigdy. Gdy byłam kompletnie niedoświadczona raz byłam w jednej z najbogatszych miejsc, gdzie można jeździć konno (i to nie był żaden ośrodek jeździecki ani nic tego typu) to instruktorka powiedziała, żebym zdjęła kask (było już po jezdzie), ja się wtedy uczyłam kłusu, bardzo się denerwowałam, nawet się popłakałam, to instruktorka potem powiedziała, że jak chcę to na pocieszenie mogę konia na oklep zaprowadzić na pastwisko. No i ja juz nie miałam kasku, a ona mi kazala wsiadać, a ja powiedziałam, że wolę najpierw założyć kask. No i założyłam A z tym przywiązywaniem osiodłanego konia to się parę razy spotkałam, ale tylko przed jazdą, gdy dziewczyny się ubierały (kaski, kurtki, zmieniały buty )
Ja jak przochodzę z tyłu to nie blisko zadu tylko jak najdalej by koń mnie nie kopnoł, bo wiem ze ten na którym aktualnie jeżdżę robi tak. I jak nie znam konia też tak robię.
U mnie w stani mozna przechodzic za koniem bo konie sa nauczone ze nie moga kopnac tylko jak sie przechodzi to trzeba wlasnie tak dotknac konia zeby wiedzial ze ktos z tylu przechodzi
Historia hit. Moja dawna instruktorka miała zwyczaj „hamować” swojego konia w terenie w sposób następujący: Mary weź No wjedz przede mnie, ****** Dostanie kopa w klatę i sie jej odechce. Jako bonus jeszcze-> nigdy nie widziałam tej kobiety w kasku, przechodzenie tyłem klasyk i zdarzały sie sytuacje ze jak jej sie nie chciało to nawet nie czyściła konia.
Ale na przykład jak ty rak przeszłaś za tyły tylko trzeba powoli i trzeba go jakby dotknąć po pupie ale nie dokładnie na zadzie No ale najlepiej na przodzie konia od nim jak na początku przechodziłaś tak prawidłowo jest ❤️
1:02 z tego co wiem nie można tamtędy przechodzić ponieważ koń nie widzi nic co jest pod jego szyją i mógł by się spłoszyć a nawet gdy jest przywiązany mógł by poważnie kogoś skrzywdzić
To mi się zdarzyło tylko nielegalnie czyścić ogon , reszty grzecznie przestrzegam, a jeśli chodzi o przywiązywanie konia na wędzidle to udusiłabym. Zawsze staram się, żeby koń miał jak najkrócej wędzidło w pysku
Super film i w ogóle ale nie powinno się przechodzić pod szyją konia tylko przed głową konia , pod szyją konia jest martwe pole widzenia konia co może skutkować przestraszenie lub spłoszenie konia jak przejdziemy pod szyją , ale przyznam że też tak robię ale trzymam rękę na łopatce konia gdy przechodzę pod szyją aby wiedział że dalej przy nim jestem :)
Jeszcze odcinek o pięciu zakazanych rzeczach które robimy podczas jazdy 😂 Ja np puściłam wodze 😂 A pan nie krzyczał na mnie a się śmiał ale zwrócił uwagę 😂😂😂
świetny pomysł :)
horses is my life Doknesa? nikt nic o nim nie mówi
Agnieszka Jewiarz Komentarz napisała osoba z nickiem "największa fanka doknesa" 😉
Agnieszka Jewiarz na samej górze jest pierwszy komętarz a nik tej osoby to NAJWIĘKSZA FANKA DOKNESA I tyle DOKNESA OTO CHODZI więc czytaj uważnie pozdrawiam
NAJWIĘKASZ FANKA DOKNESA Dokładnie. Ale u mnie jeszcze lepiej, puściłam wodze w galopie, a instruktor: "Dobra, jedź teraz bez wodzy" 😂
Mam pytanie :) czy moglibyście zrobić odcinek jak odczytywać mowę ciała konia? Np. Kiwanie głową, nastawione uszy i wyraz pyszczka?
Ola Hunek o tak super pomysł chciałabym się dowiedzieć dobry pomysł właśnie
MEGA POMYSŁ!!!❤❤❤
Ja mam książkę i wiem ^^
Laura TV gdzie kupiłas i jaki tytuł?
Ola Hunek posiadam książkę na temat koni i jest tam także o mówię ciała koni 😀 jeżeli jesteś zainteresowana to napisz a podam ci
To jednak to 1 niezbyt jest zakazane no bo jak czyścisz małego kucyka to nie przejdziesz mu pod szyją xD
ami horse to samo pomyślałam ☺
Bardziej nad szyją xD
Ty tu? XD
Wiem data, ale jak czyścisz małego kucyka to przejdź NAD nim, ja tak zawsze robię
Nie powinno sie ogolnie przexhodzic pod szyja konia XD
U mnie bez zgrzebła w okresie zimowym nie da się przeżyć. Siwy jest rasistą i nie lubi swego koloru :D
Aleksandra Aleks xD
Aleksandra Aleks U nas tak samo :D
Ja mam w stajni siwego xD (imie konia)
@@potrzebnawstajni5254 też xD
7:45 nigdy tego nie robię, bo jeżdżę na koniu "rządzącym stadem" i gryzie inne konie więc zawsze dzielimy ujeżdżalnię jak na niej jeżdżę XD
Właśnie! Jazda bez kasku:
Dziecko: Mamo jadę na przejażdżkę z koniem!
Mama: Dobrze, tylko ubierz kask/toczek
Dziecko: Ale ja tylko na chwilkę... Stępem będę!
Mama: Ubierz!
Dziecko: Dobra... *Nie ubrało kasku*
*Po przejażdżce*
Dziecko: ^Zapłakane wraca do domu^ MAMO!!!
Mama: Co ci się stało?!
Dziecko: Byłam bez kasku i spadłam na beton z konia!
Mama ;------;
Eee słabe
Dobre!
Nie bardzo ;-;
Mi się podoba .--.
Słabee...
jechałam pierwszy raz w teren na kucyku, ten kucyk myślał że będziemy się ścigać po łące i tak trochę nie mogłam go zatrzymać, ten walnął o dupę większego konia (anglika) a ten kopnął kucyka a mnie trafił w kolano. Na szczęście nic się nie stało
hahaha to było śmieszne xDD
Mi też tak się zdążyło :(
Hanna Medori po co miałabym to zmyślać? Bo nie kapuję xD
Licorne
Przepraszam, śmiałam się jak to czytałam 😂 Ale mam nadzieję, że wszystko ok z tobą i koniem ♥
jest wszyściutko ok ^^ jutro jadę akurat w teren :D
Ja jeżdżę 7 lat i nie przechodzę za zadem xD no dobra raz się zdarzyło xD
Ja np.czasem przechodze za końmi,ale tyko mi znanymi i zawsze przeciądam ręke po sierści by wiedział (koń) gdzie się znajduje :3
Ps.Super film!❤
Fantazja Art robię to samo ❤️
Fantazja Art piszę się:końmi
Kalinka Malinka dzięki już poprawiam :3
Ja też tak robię
@@amandax2929 sq
Tutaj się zgodzę z tym jeżdżeniem obok siebie... Sama przeżyłam takie coś.
Więc tak jechałam na kucyku który nie do końca był zajeżdżony (i nie lubił konika koleżanki) akurat rozstępowywałam konia. Moja koleżanka jechała za mną i w pewnej chwili zaczęło mnie wyprzedzać.... Jej kucyk zaczął kulić uszy i przeraźliwie chrząkać, mój kucyk bardzo się wystraszył zaczął więc galopować i kopać... Ja zleciałam mu z grzbietu (to było niespodziewane) i zdarłam sobie coś mocno skórę na łokciu i na żebrach, pani postanowiła że weźmie moją kol na lonżę a ja sobie odpocznę, poluzowałam popręg kucykowi i sobie stanęłam,
Nagle poczułamże robi mi się niedobrze (myślałam że zwyniotuje) i do tegonpo paru minutach dołączyły zawroty głowy i osłabienie. Te zawroty były na tyle mocne że w pewnej chwili poczułam jak lecę na ziemię. Zemdlalam. Na szczęście było to tylko od stresu więc nic poważnego się nie stało. Dodam że miałam po tym upadku pojechać na spacerek do lasu ... Całe szczęście że nie pojechałam bo to by była katastrofa jakbym znowu spadła mdlejac..... I mam pewien problem, moi rodzice boją się mnie puszczać na jazdę. Pomożesz?
Podpowiadają im, że np. moja koleżanka zapadła z kucyka i złamała sobie biodro (naprawde) i że nic co się nie stało, i to nie wina konia, tylko twoja, a zawsze możesz iść na ląze ☺
Wiem data, jeśli mają czas niech przychodzą na jazdy albo poproszę instruktor aby Ci dawała większe konie i spokojniejsze, albo możesz przez kilka mies siedzieć na lonży
Przekonałaś rodziców? 😅
Udało się?
Ty weszłaś na konia bez kasku 😂 "to tylko do filmu"
"Nie róbcie tego w... sami"
Myślałem, że będzie "Nie róbcie tego w domu" 😂
Byłam na obozie w terenie. Duży koń chciał wyprzedzić kuca, gdy już jechał obok chciał kopnąć kuca, ale trafił dziewczynie w zęby. Szczęka do rekonstrukcji, zęby, które zostały na miejscu można było policzyć na palcach jednej ręki...
Alicja Z :D o mój boże 😱
Alicja Z :D Uuuu kurde ;/
Alicja Z :D o bożę
Alicja Z :D byłem przy identycznej sytuacji tylko laska dostała w trzustke XDDD
O Boże.....
Musiało bardzo boleć 😭
Ja także miałam sytuacje z bliskim jeżdżeniem siebie i koń kopnął mojego zadebowal i się przestraszył ale na szczęście nie we mnie i nie spadłam z niego wiec było ok 😀 i jest to w 100% racja wiec zalecam stosować pewną odległość od siebie 😀 pozdrawiam
Ja zawsze myje szczotki 💕💕 super odcinek
Ja kiedyś jak jechałam to taka dziewczyna nie wyrobiła zakrętu i jej koń zgniutł mi kostkę (ale nic się poważnego nie stało :)
to całe szczęście, uważaj na siebie, pozdrawiam :)
LuckyHorse.pl dziękuję :) Również pozdrawiam.
+LuckyHorse.pl Cześć dzisiaj jak byłam w terenie z 2 innym końmi zatrzymalismy sie nachwile i nagle moj kon zharina odwrocil się i zaczął kłusem uciekać po czym zaczął cwałowac bardzo szybko strasznie sie przestraszyłam bo nie mogłam jej zatrzymac bo poniosła i miala oglowie bezwedzidlowe jechalam tym cwalem i nagle byl ostry zakret i kiedy zakrecila to wylądowalam na szyji konia i sie zsunełam teraz troche sie boje ale jutro znowu jade w teren na spokojniejszym koniu okazało sie ze kon byl po wyścigach i chciał sie scigac ale nic mi sie nie stalo a kon pogalopowal do stajni
Jezuu kocham ten kanał i te filmy i tą kobietę! Pozdrawiam cieplutko♡♡
Można rozpiąć wodze i zapiąć je tam, gdzie chcemy konia przywiązać, też działa :)
Jeżeli chodzi o nie podjeżdżanie za tył innego konia, to ja się z tym w pełni zgadzam, ponieważ miała kiedyś sytuację że podjechałam za blisko na tył innego konia i on się zdenerwował i kopnął, tak że trafił mnie w kolano ale jakimś cudem miałam tylko siniaka na kolanie, ale od tamtej pory to jestem aż przewrażliwiona na tym punkcie.
Więc nie polecam podjeżdżać za konia bo może się to skończyć tragedią
Super sa te odcinki kocham wszystkie i tez oglądałam wszystkie :)
U mnie nawet instruktorka czasem jeździ bez kasku, szczególnie w zimie 😜, a jeśli chodzi o rzeczy których nie wolno robić, a i tak robimy to wsiadanie na konia w boksie i byłam pewna, że to będzie w filmiku 😁
Salvaja
To nie jest powód do dumy…
Ja kiedyś zeszłam z konia w boksie xD
Super odcinek ^^ Uwielbiam twoje filmiki i dzięki nim dużo się nauczyłam . 😊Pozdrawiam👌👌👌
Alka SSO pozdrawiamy ❤️
Przydatny film ^o^ Więcej takich ❤ pozdrawiam ❤
kocham was oglądać
Moja ulubiona seria na tym kanale to 5 rzeczy. Super odcinek ☺
Haha jak mówiłaś,że instr. mówi,że nie jechać koń obok konia to odrazu przypomniałam sobie jak dzisiaj tak było ja se jade i nie słucham xD
Jesteś nieodpowiedzialna i nie wiem co w tym widzisz zabawnego. To niebezpieczne tak jeździć.
Wiem data ale ja z moimi koleżankami poszłyśmy na koniec zastępu i ścigaliśmy sie nawzajem a pani tylko spojrzala sie na nas i powiedziała ,,fajnie sie ścigacie tylko nie rubcie tego na podbruku,,😉
6:05 mój sposób na rozwalenie pasków policzkowych ( TESTOWANE ) XD 😂❤️
Robiłaś tak?
U nas w stajni mówią od samego początku że chodzimy za koniem i po prostu trzema trzymać ręke na zadzie albo jak idziemy z siodłem to mówimy „idę i imie konia”
Morze następny odcinek o jak zrobić korki
Wiktoria Koźluk orto *może
-_-
Morze to bałtyckie
Wiktoria Koźluk Morze jest szerokie i głembokie
Antonina Barska głębokie* xd
MOŻE**
Zimowy, zaklejony zad u ślązaczki idzie wyczyścić jedynie właśnie tą zakazaną szczotką
Nie robiłam żadnej z tych 5 rzeczy bo słucham się mojej trenerki🎉pozdrawiam❤
Ja na obozie konnym miałam taką sytuację, że kopną mnie koń, bo pojechałam za blisko. Też mówiono, że ta klacz nie kopie, ale to była tyko moja wina, bo pojechałam za blisko i mnie kopnęła. Miałam dużo szczęścia, że nie zostałam kopnieta w kolano, a w piszczel.
Pierwszy raz spotkałam się z uwiązem przy ogłowiu, nie wierzę że ludzie tak robią.. Założenie kantara to dosłownie 3sekundy.
Sad frog no nie mojej siostrze która jeździ 2 lata
Katarzyna Gładkowska 2 lata to jednak trochę czasu:) założenie kantara po takim czasie nie trwa godziny..
Niestety często widziałam na własne oczy jak ludzie to robią..
Tam gdzie ja jeżdżę nie ściąga się kantara do jazdy. Zwyczajnie zakłada się ogłowie na kantar. Dlatego zdziwiło mnie to wiązanie za ogłowie.
To bardzo źle
+7:46 Ja miałam taką sytuację, że jeździłyśmy bodajże w pięć na dworze, na padoku (chyba tak to się nazywało, nie jeździłam z rok) I w pewnym momencie miałyśmy taką sytuaxję, że jedna dziewczyna zakłusowała i potem stała równolegle do mnie, obok jedna pani przyjmowała jakąś dziewczynkę na ,,kółeczka'' a jeszcze obok stała instruktorka ( Stałyśmy w przejściu w pięć tak, że z
stykałyśmy się nogami)
Na jeździe miałam taką sytuacje. Podczas galopu dwa konie które się lubiły podjechały obok siebie i się kopneły. Jechałam ostatnia i widziałam całą sytuacje. Po prostu dziewczyna miała problem z utrzymaniem konia, koń następnie wyjechał lekko na środek i sprzedał konikowi obok kopniaka. Na szczęscie nikt nie ucierpiał
Jaka to stajnia?
A mi pani instruktor powiedziała, że właśnie nie można przechodzić pod szyją bo koń może się wystraszy i nas przygnieć, a właśnie z tylu zada jest lepiej.
Fajne te odcinki ostatnio
Wypadki były, są i będą. Wychodząc z domu podejmujemy ryzyko. Siedząc w domu też ryzykujemy, np. poślizgnięcie się na śliskiej podłodze czy dywaniku. Im częściej wystawiamy się na ryzyko, tym lepiej jesteśmy w stanie nim zarządzać.
Przechodzenie za koniem - jest zakazane dla nowicjuszy, którzy nie znają koni. Tutaj słusznie prowadząca zauważyła, że trzeba zagadać do konia. Trzeba jednak jeszcze sprawdzić, czy koń nas usłyszał. Jeśli koń spał i nie usłyszał nas, to nagle wybudzony może poczuć się mocno zaskoczony.
Jazda bez kasku - Kask pomaga, ale też powoduje osłabienie czujności. Jeżdżąc bez kasku trzeba być czujnym i unikać spotkania z gałęziami. Obserwując swoich podopiecznych zauważyłam, że osoby jeżdżące całe życie w kasku mają nawyk przyjmowania uderzenia gałęzi na kask. Jeśli są to małe gałązki, to nie ma problemu. Jednak nawyk ma to do siebie, że ci jeźdźcy nie kłaniali się też dużym gałęziom. Mikro urazy szyi lubią to.
Jazda obok siebie - tak, można znaleźć się w epicentrum końskiej rozmowy. Dla człowieka, taka rozmowa może okazać się bolesna. Wsiadając na konia chcemy przyjąć funkcję przewodnika. Fajnie jest być miłym i łagodnym, ale zostawiamy wtedy duży margines na dyskusję z koniem. Jeśli koń ma silniejszy charakter od jeźdźca, to pozwala sobie na "rozmowy" z innymi końmi. Osoby trzecie mogą być wtedy poszkodowane. W trakcie jazdy konnej w towarzystwie innych osób jeździec powinien wymagać od konia podporządkowania się. Najpierw delikatnie, później stopniowo coraz bardziej stanowczo (Tak po końskiemu: najpierw wysłać sygnał wizualny - położyć uszy, później dźwiękowy - parsknięcie, kwik, następnie pokazać ząbki, w ostateczności - kopnąć). Bawię się z końmi ponad 20 lat. Jeździłam dwójkami, trójkami, w 20 koni w linii. Grałam w berka w stępie, kłusie, galopie. Grałam w horseball'a. Ani ja, ani moi towarzysze czy podopieczni nie oberwaliśmy końskim kopytem. Tajemnicą sukcesu jest natychmiastowa pacyfikacja końskiego agresora. W trakcie współpracy z człowiekiem nie ma miejsca dla końskich dyskusji. I wtedy jest bezpiecznie - dla ludzi, i dla koni.
Generalnie super produkcja - zachęca do dyskusji nad różnymi aspektami jazdy konnej.
P.S. zaprezentowałaś jak nie wiązać konia. Mam nadzieję, że brak bezpiecznego węzła, który można rozwiązać jednym szarpnięciem, był celowym działaniem w celu demonstracji - jak tego nie robić.
bardzo fajnie . KOCHAM
Uwielbiam wasz kanał! Super odcinek. :-)
P.S. Bardzo ładna czapka!
Mnie kopnął koń w piszczel w terenie gdy zaczęliśmy kłusować. koń przede mną kopnął mnie bo z tyłu za blisko podjechałam. Na szczęście pan jechał daleko za nami skuterem no i jak mnie kopnął to zeszłam z konia, zdjęłam buta i wtedy całą skarpetę w krwi i w mięsie miałam! Wracałam z panem do stajni skuterem a moje koleżanki trzymały mojego konia, a jak dojechaliśmy to położyłam się w siodlarni na fotelu. Pan przywiózł swojego syna do moich koleżanek i razem wrócili do stajni. Po tym wszystkim odebrała mnie mama i razem z mamą jechałam do szpitala i nic nie miałam połamanego tylko rozciętą skórę. To było w maju a rana zagoiła mi się w czerwcu! 😘 Pozdrawiam serdecznie 😘
Wiem straszne!
Co do punku pierwszego ja byłam uczona, że pod szyją się nie przechodzi, bo jak koń ruszy to nas zdepcze, albo zaginiecie czy cokolwiek, a jeśli przejdziemy bardzo blisko przy zadzie to nie ma opcji, że dostaniemy z kopyta, bo stoimy za blisko więc kopytny musiał by się przesunąć, żeby wyprostować nogę i "wyprowadzić cios".
Dwa to z tym zgrzebłem. Pokazane na filmie to moje kochane na zimę zgrzebło amerykańskie. Którego jeśli się nie dociska i nie napierdziela się nim konia jest ok. Jest to jedyne metalowe zgrzebło, którego używam. Prążki po otarciu odzyskują i są elastyczne przez co kopytnemu nie dzieje się krzywda jeśli używa się amerikana zgodnie z tym jak powinno się używać szczotem.
Oczywiście nie chcę nikogo obrażać, ale takie jest moje zdanie
Jak chcesz czyścić konia specjalną szczotką do ogona to bierz końcówki i czesz je dokładnie. Następnie bierz coraz więcej włosów i gotowe😊
Moja koleżanka przed jazdą chciała wyrzucić gumę a trzymała konia który był na dworze to ta go puściła i poleciała do kosza a pani instruktorka się wkurzyła i na nią nakrzyczała że koń ucieknie itd. a ona (ta koleżanka) wielkie oburzenie bo pani na nią nakrzyczała 🤷🏻♀️
Mnie raz koń kopnął w kolano ale nie jak jechałam obok kogoś tylko po jeździe szliśmy jeden za drugim i prowadzę sobie konia a koń przede mnę się zatrzymuje, a potem kilka dni w fotelu i co chwila prawie cała tubka altacetu 😂😂😂😂😂
zrobisz odcinek jak równo sciąć grzywe?
I'm Lilcia Hmm... no nwm może po prostu równo ciąć??
To moja koleżanka jechała bardzo blisko mnie i mój koń się spłoszył ja się wystraszyłam i z niego spadłam i ps fajny odcinek pozdrawiam 💝
Kiedyś ktoś wstawił do boksu osiodłanego kucyka, bo za chwilę miał następną jazdę i nie zabezpieczył wodzy. Wodza zaplątała się o nogę zwierzęcia, które już się trochę denerwowało ale z pomocą koleżanek udało nam się opanować sytuację.☺️
Jestesi super
Vj Jaskiniowcem i też jesteś super jaskiniowcem i także cię kocham
3:32 boże kto tak robi
w sensie to jest chyba pierwsza rzecz jaką się mówi początkującym jak widzą szczotki- blablabla, to jest szczotka do szczotek i nią nie czyścimy. Jak się popatrzy na tą szczotkę to to jest wręcz logiczne
osobiście na szczęście nigdy się z takim czymś nie spotkałam, żeby ktoś tym konia czyścił
Ja tez
Ja zawsze przechodziłam od tyłu tylko, że nie zaraz obok zadu tylko robiłam większy odstęp tak aby w razie czego uniknąć kopnięcia .... A przechodzenie pod szyją nie zbyt bezpieczne jest większe ryzyko na podknięcie i koň przy tym także może się spłoszyć
Bardzo fajny film !
Dziwne, ale nie przestrzegam tylko ostatniego punktu :P Bo na prawdę jak będziesz na folblucie, a przed Tobą jedzie Hucuł to trudno o to zadbać, ale teraz na pewno bardziej będę się starała tego dokonać.
4. Używam takiego zgrzebla tylko jak jest wiosna i muszę sierść zimowa "oderwać"
Prawidłowo używane owszem jest do tego idealne 😅
Z chodzeniem z tył zadu przyznał się czasami się zdarzy przejść ale częściej przed głowa konia ale z ta reszta to tak nie robię nigdy od kad jeżdżę nonno nie zrobiłam tego😘
6:15 mam taki sam uwiąz😂
Mnie koń kopnął w kolano, bo sobie nie radziła w terenie i uważała, że to moja wina. Na dodatek, ja się specjalnie odsuwałam, bo widziałam, że się koń denerwuje. Potem miałam siniaka na całe kolno PS. To było na obozie jeździeckim :)
Podchodząc pod głową konia wchodzimy w jego martwy punkt.
xmsx Rathbone a jak chcesz inaczej??
Za zadem też znajduje się martwy punkt
Horse are my Passion Mnie właśnie tak samo ;)
Wystarczy przejsc przed koniem jak juz sie tak boicie tego XDDD
Malwina Warzecha mozna przeskoczyć go XDDKDKKDK
Mówisz o kantarze że się zerwie ale trzymasz blisko łba konia uwiąz w ręce i szarpiesz kilka razy tak że koń machnie głową żeby ulżyć sobie w bólu..ogłowie niech się zerwie jak będziesz sikać ale żeby mu wędzidło krzywdy nie zrobiło (a podałaś taki przykład na koniec) no i sama zostawiasz konia na koniec podpiętego do wędzidła... a co do szczotki metalowej to bujdy i jest to potwierdzone bo konie niektóre uwielbiają jak się je tak drapie
*ogłowiu że się zerwie
Nigdy nie robiłam takich rzeczy jak pokazalas ☺
Zazwyczaj najczęstszą rzeczą która Robin w stajni to (nawet ja to robię)
1.wieszam się na szyi konia XDD
2.zostawiam oyweey boks jak idę do siodlarni
3.czyszcze Konka na hali
Dzięki będę niedługo jeźdźić konno więc mi się to trzyma
Wiem data. Jak Ci tam idzie z jazdą konną XD
Uwielbiam filmy z serii 5 rzeczy...😁
Ostatnio byłam w terenie i jadąc przez las musiałyśmy przejechać przez drogę wiec zatrzymaliśmy się aż samochód przejedzie. Gdy już staliśmy 1 z koni się cofnął i chciał kopnąć drugiego. Oberwał niestety jeździec. Koń kapnął go w kolano co skończyło się wezwaniem karetki i połamanym kolanem
Ja jechalam za takim koniem tabaką która kopie w terenie no i koń sie nie zatrzymała i dostaliśmy 5 kopniaków
Dwa razy zapomniałam założyć kasku. Akurat wtedy te dwa razy spadłam
Naszczęście ja z tych 5 rzeczy robie wszystko dobrze!😃 Super filmik! Oczywiscie zostaje na dluzej. Pozdrawiam
StarStable News pozdrawiamy ❤️
Jeździłam w jednej stajni ale chciałam zobaczyć jak jest w innych więc Próbowałam ją zmienić i w tej drugiej stajni czyściło się konie w boksie co było dla mnie dziwne powiedzieli mi że nie mogę przechodzić pod szyją konia bo mnie Zgnieć albo ugryzie i kazali mi przechodzić za koniem A ja się bałam przychodzić za koniem bo te bokser były bardzo bardzo małe i dosłownie mam tylko 10 albo z 5 cm żeby przejść i ocieram się o tyłek konia masakra
Tym twardym, metalowym zgrzebłem fajnie się czyści jak koń bardzo linieje, to jest naprawde fajne 😉. Tylko delikatnie 😜
Julanimasl q trzeba to robić bardzo bardzo delikatnie
Ja widziałam jak jeźdźcy skakali około 120cm bez kasku
samotna dziewczyna to niebezpieczne, jeden błąd i głowa roztrzaskana
od początku uczono mnie że jak chcę się przejść za zadem to nie wolno się czaić i trzeba od głowy jechać ręką cały czas po koniu, a jak się plecie ogon to można stać za zadem ale bardzo blisko tego zadu bo wtedy ten koń nie ma miejsca żeby się zamachnąć.
Gdzie znajduje się wasza stajnia ?🐴😍🐴😍🐴
epiki ja horse arabian arabian horse w miedzyrzeczu😉
Miedzyrzecze Górne : KJK Solka
epiki ja horse arabian arabian horse ja mam stajnie miłosną w Kwidzynie
Stajnia Senny w Nowęcinie na Pomorzu
Nel Chojnacka Na Pomorzu?! w którymś odcinku mówili że na Sląsku.
W mojej starej stajni 2 dziewczynki przywiązały konia uwiązem do ogłowia i poszły na obiad (ta historia jest z obozu) i koń się spłoszył oderwał plastikowy plotek i obijał sobie nogi i niestety koń poszedł do uśpienia
Uwielbiam was
Jestem tu pierwszy raz i zostaję. Na konie chodzę już 11 miesięcy 😊
4:00 u mnie w stajni takim zgrzebłem usuwa sie tylko sierść tą zimową
Ja używam zgrzebła plastikowego albo gumowego
Ja jechałam na treningu jedrn za drugim i ja jechałam na takim nerwusie który nie lubi jak ktoś jest przed nim i ugryzł konia przed nami. Tamten koń się spłoszył i była tragedia. Później też chciał go znowu ugruźć ale go krótko trzymałam oczywiście tak żeby go nie dziabnoł
Ja kiedyś zapinałam uwiąz na kółko od wędzidła,ale właścicielka stajni powiedziała mi,że może coś mu się złego stać i już tak nie robię ;-).
Polish Animals super ❤️
Biedny Muso
8.15 Jazdy obok siebie..
To nie do końca tak jest.. ale nie będę się bawić w instruktora... W wielu dobrych stajniach konie są tak uczone ( chodzi o stajnie typu KKJ Szary ) dla rekreacji często są tak zwane wyminięcia, lub jazdy parami... np właśnie kłus czy galop obok siebie.
W stajni w której jeździłam konie też jeździły obok siebie jak ćwiczyły kadryl
A ja jeździłam w terenie w zastępie... dostałam w piszczel :). Miałam szyte i gdyby nie czaps noga była by najprawdopodobniej złamana :)
1:01 U mnie podobno jak ktoś tak przechodził został ugryziony i nikt oprócz mnie tego nie robił :D
Jak to ugryziony? 😳
Kiedyś byłam na plaży w terenie i weszliśmy na koniach do wody. Jedna dziewczyna puściła wodze i dała koniu ,,luz" i on to chyba tak odebrał bo zaczął sie tarzać w piachu a że ona nie umiała wyjąć chwile nogi z strzemienja to potem miała skręcony nadgarstek..
Przydatny filmik
Pozdrawiam!
To ja w stajni nie mam problemu z tymi uwiązami, bo miejsce do czyszczenia koni jest połączone z otwartym wybiegiem ze stajniami dla koni, więc mogę szybko zdjąć ogłowie, siodło, czaprak i wszystkie inne rzeczy, puścić konia i wolne :) Oczywiście jeszcze odnieść siodła ale to tam już prościzna ;)
Poza tym... dwa lata temu chyba? na obozie konnym jechaliśmy sobie w zastępie i jedna dziewczyna na koniku polskim podjechała trochę za blisko konia przed nią (dobra... w sumie to wjechała jej [Stokrotce] w zad). Stokrota się zdenerwowała (nie można się dziwić) i kopnęła na oślep w konika polskiego. Niestety nie trafiła w konia, tylko w łydkę tej dziewczyny. Był płacz, ból i cierpienie. Na szczęście okazało się że wszystko okej, żadnego złamania. Tylko wielki guz, siniak i trochę krwi
Pozdrawiam
Lucky horse może zrobisz filmik moje konie? Chyba że już kiedyś był. Byłabym wdzięczna. 😘 Super film. Jak każdy.
Często zawodnicy po skokach orzy wolnym galopie ściągają kask W GALOPIE!
Bardzo mądre 🙂
Wiktoria Z dziękujemy ❤️
Ja parę razy przechodziłam za koniem, ale jestem tak bardzo przeczulona na punkcie jakiegokolwiek zagrożenia, że robiłam co najmniej dwa metry odstępu. A co ze staniem za koniem podczas czyszczenia ogona?
A tego zgrzebła to ja nigdy na oczy nie widziałam xD Zawsze w stajni mojej instruktorki czyścimy we dwie razem dwoma szczotkami; taką ostrzejszą do rozdzielania sklejonej sierści i taką bardziej miękką z takimi końcówkami trochę jak np. miotła (pewnie większość wie o co mi chodzi).
Bez kasku nie jeździłam nigdy. Gdy byłam kompletnie niedoświadczona raz byłam w jednej z najbogatszych miejsc, gdzie można jeździć konno (i to nie był żaden ośrodek jeździecki ani nic tego typu) to instruktorka powiedziała, żebym zdjęła kask (było już po jezdzie), ja się wtedy uczyłam kłusu, bardzo się denerwowałam, nawet się popłakałam, to instruktorka potem powiedziała, że jak chcę to na pocieszenie mogę konia na oklep zaprowadzić na pastwisko. No i ja juz nie miałam kasku, a ona mi kazala wsiadać, a ja powiedziałam, że wolę najpierw założyć kask. No i założyłam
A z tym przywiązywaniem osiodłanego konia to się parę razy spotkałam, ale tylko przed jazdą, gdy dziewczyny się ubierały (kaski, kurtki, zmieniały buty )
Ja jak przochodzę z tyłu to nie blisko zadu tylko jak najdalej by koń mnie nie kopnoł, bo wiem ze ten na którym aktualnie jeżdżę robi tak. I jak nie znam konia też tak robię.
U mnie w stani mozna przechodzic za koniem bo konie sa nauczone ze nie moga kopnac tylko jak sie przechodzi to trzeba wlasnie tak dotknac konia zeby wiedzial ze ktos z tylu przechodzi
Historia hit. Moja dawna instruktorka miała zwyczaj „hamować” swojego konia w terenie w sposób następujący: Mary weź No wjedz przede mnie, ****** Dostanie kopa w klatę i sie jej odechce.
Jako bonus jeszcze-> nigdy nie widziałam tej kobiety w kasku, przechodzenie tyłem klasyk i zdarzały sie sytuacje ze jak jej sie nie chciało to nawet nie czyściła konia.
Moja koleżanka ostatnio spadła z konia bo jej bryknął , wodze przeleciały przez szyję konia, koń schylił głowę i po nowym ogłowiu 😢
Ale na przykład jak ty rak przeszłaś za tyły tylko trzeba powoli i trzeba go jakby dotknąć po pupie ale nie dokładnie na zadzie No ale najlepiej na przodzie konia od nim jak na początku przechodziłaś tak prawidłowo jest ❤️
1:02 z tego co wiem nie można tamtędy przechodzić ponieważ koń nie widzi nic co jest pod jego szyją i mógł by się spłoszyć a nawet gdy jest przywiązany mógł by poważnie kogoś skrzywdzić
Ja ogon czyszczę tak że wybieram tylko siano.
To mi się zdarzyło tylko nielegalnie czyścić ogon , reszty grzecznie przestrzegam, a jeśli chodzi o przywiązywanie konia na wędzidle to udusiłabym. Zawsze staram się, żeby koń miał jak najkrócej wędzidło w pysku
Super film i w ogóle ale nie powinno się przechodzić pod szyją konia tylko przed głową konia , pod szyją konia jest martwe pole widzenia konia co może skutkować przestraszenie lub spłoszenie konia jak przejdziemy pod szyją , ale przyznam że też tak robię ale trzymam rękę na łopatce konia gdy przechodzę pod szyją aby wiedział że dalej przy nim jestem :)
Ja na początku chodziłam za koniem zamiast przed
Moja instruktorka mi kazała jask do zdjęcia nawet