Niech żyją koncerty domowe... Każdy artysta może spotkać się ze swoją publicznością, ale nie każda publiczność może spotkać się ze swoim artystą - nie każdy może iść w chaszcze...
Opowieści i wspomnienia przypominają momentami moje dzieciństwo ale tak super przez Ciebie opowiadane, że z miłą chęcią je zawsze słucham. Wszystko zwieńczone świetnym utworem związanym z opowieścią. KONCERTY DOMOWE NA ZAWSZE!
Mój Drogi. STANOWCZO graj koncerty domowe!!! To bardzo miło słuchać Cię opowiadającego, a potem śpiewającego. Jakbyś przestał grać, będę miał poczucie braku. A brak jest przedpokojem nicości. Więc nie pogłębiaj nicości :)
Panie Tomku! Domowe koncerty domowe jak najbardziej wskazane! ;) tymbardziej gdy mieszka sie w Niemczech i ciezko trafic na mozliwosc przyjazdu na koncert :( jestem Pana fanem od kilkunastu lat, mam prawie wszystkie plyty i nieraz bawilem sie swietnie na Pana koncertach Armii, Trupiej Czaszki czy solowym materiale. A raz w Chorzowie udalo mi sie z Panem zrobic zdjecie i zebrac podpisy na plytach:) Uwielbiam tez Panskie obrazy. Zycze wszystkiego dobrego dla Pana i rodziny. Pozdrawiam z Frankenthala:)
Panie Tomaszu! Jeśli tylko będziecie mieć taką możliwość to proszę o kontynuację koncertów domowych :) Jak słucham to myślę sobie, że społeczna izolacja może rodzić naprawdę świetne idee ;)
Dobry Wieczór! Ten parapet ... Takie skojarzenie mnie naszło : "parapetówka-pępkówka " parapet czy okno wieża obserwacyjna .Pomost... A te kleiste taśmy antymuchówkowe to takie sztuczne pająki... I żyrandol odlotowy . Kwiatowy design ... Pani Natalio szacun!
Drogi Tomku, dziękuję Ci bardzo za cenne myśli, poezję i muzykę! Chciałbym Ci tylko powiedzieć że masz Fana w Niemczech. Twoja płyta „Luna” jest jedną z moich najbardziej ulubionych płyt żeby posłuchać na drodze w aucie. Pozdrowienia i błogosławieństwa z drugiej strony Odry, Georg PS: Może do koncertu w Poznaniu pojadę :)
Można posłuchać takiego jednego kosa th-cam.com/video/P0PI-gnNxj8/w-d-xo.html A najwięcej ptaków śpiewa w Parku Narodowym Ujście Warty, które jest ptasim królestwem. Można tam sobie przenocować pod gołym niebem przy jednej z odnóg rzeki w otulinie Parku i jest tam pięknie i nie trzeba nic więcej.
Znowu to samo ,co z tymi snami o szkole średniej ,zaczynam oglądać teraz koncert domowy Pana Tomka "Na niebie ciągły ruch "a za moim oknem ląduje sobie własnie na miejskiej targowicy helikopter wojskowy :) Telepatia czy co ???
Samolotowego ruchu na niebie z wiadomych przyczyn nie ma to fakt ale jest inny - spadające gwiazdy. Ja mam ostatnio z córką takie hobby że bierzemy starą made in ussr lornetkę i oglądamy niebo. Wiadomo w mieście ciężko oglądać bo za jasno ale już na wsiach widok jest bezbłędny i no i właśnie te spadajace gwiazdy albo księżyc. A kiedy koncert Armii? dochodzą głosy że niektóre kluby juz organizują koncerty tylko że np w plenerze i na ograniczoną ilość osób. echh poskakałby przy hitach Armii:)
Mój wnuczek lat 4 też uwielbia parapet i ogląda świat przez okno z ogromną ciekawością! Może będzie wybitym artystą?😎 Spanie tylko w kierunku drzwi, ciasto z środka jest naj ,a w kinie siedzenia od 8 do 12 obowiązkowo!!!👍✌️ Pozdrawiam
Koncertom domowym mówimy zdecydowane: TAK. A co do paskudaków latających - mam ich od groma; muchy, komary, a żab stada w pobliskim bajorku. Much mi tyle na parter wlatuję, że lep jutro kupuję :)
@@rivendell7162 jak długo będą istnieć muchy, tak długo będzie zapotrzebowanie. Ech... Dziwne czasy. Zamiast rozmawiać z T Budzyńskim o Rimbaudzie czy Schulzu, dyskutujemy o lepie na muchy ;)
Pierwszy z brzegu agroimpex.pl/lepy-na-muchy/1-pas-lepny-na-roli-9-metrow-do-chlewni-obory.html?gclid=Cj0KCQjw9IX4BRCcARIsAOD2OB1esjfFbjR--GJ-h_o87TycBZWQgIFg0gNt8IAue7nclcUjbe1YK10aAifOEALw_wcB
@@rivendell7162 Panie Tomaszu, proszę mnie nie obrażać - oglądam od pierwszego :) A Rimbauda znam dzięki Panu, ponieważ miałem przyjemność spotkać się z Panem po koncercie "Raj-Dębica" w 1995 roku, a potem posiedzieć z Panem, Popcornem i Pawłem Piotrowskim w jakimś barze. Wymieniliśmy kilka listów, w których to polecił mi Pan Rimbauda, Schulza, Hessego i paru innych autorów. No i Becketta przede wszystkim :) Wszystko przeczytane, a co do RImbauda, ciekawostka - "Sezon w piekle/Ilumnacje" miałem z biblioteki wypożyczone. Jako że w owych czasach xero było koszmarnie drogie jak dla młodego człowieka (17 lat), a nie chciałem się z tą książką rozstawać, po prostu przepisałem ją do nabytego w tym celu zeszytu. Od początku do końca :) I mam po dziś dzień :)
A Luna to piękna płyta. Pamiętam koncert w Poznaniu w 2015 "Budzy gra Lunę". Było pięknie i nie trzeba było nic więcej.
Niech żyją koncerty domowe... Każdy artysta może spotkać się ze swoją publicznością, ale nie każda publiczność może spotkać się ze swoim artystą - nie każdy może iść w chaszcze...
Graj!!!
Ale i tak pójdę w chaszcze! Do zobaczenia!
Co do koncertów to graj Tomaszu wszędzie i zawsze dużo często długo i mocno!!!
Opowieści i wspomnienia przypominają momentami moje dzieciństwo ale tak super przez Ciebie opowiadane, że z miłą chęcią je zawsze słucham. Wszystko zwieńczone świetnym utworem związanym z opowieścią. KONCERTY DOMOWE NA ZAWSZE!
pewnie że mają być domowe , jak to nie mają być ???!!!
Błogosławię i pozdrawiam serdecznie 😊💞🙏
proooszę niech pan nie przestaje grać koncertów!!! to moje ulubione 15 minut w Niedziele (oczywiście poza mszą ;) )
Mój Drogi. STANOWCZO graj koncerty domowe!!! To bardzo miło słuchać Cię opowiadającego, a potem śpiewającego. Jakbyś przestał grać, będę miał poczucie braku. A brak jest przedpokojem nicości. Więc nie pogłębiaj nicości :)
tylko nie nicość !!!
@@rivendell7162 dlaczego nie?
Wszystko albo nic , to ma sens.
Nijakość gorsza od nicości.
Błogosławię i pozdrawiam
😊💞🙏
Koniecznie prosimy o KONTYNUACJĘ koncertów domowych. To podstawa dobrej niedzieli!
Graj Tomku domowe nadal. Już się uzależniłem...
Koncety domowe jak najbardziej wskazane. A te w krzaczorach też.
Luna. Piękne dzieło.
na brzegu w kinie, jak placek to też z brzegu... chłopak z Tarnobrzegu :D
Panie Tomku!
Domowe koncerty domowe jak najbardziej wskazane! ;) tymbardziej gdy mieszka sie w Niemczech i ciezko trafic na mozliwosc przyjazdu na koncert :( jestem Pana fanem od kilkunastu lat, mam prawie wszystkie plyty i nieraz bawilem sie swietnie na Pana koncertach Armii, Trupiej Czaszki czy solowym materiale. A raz w Chorzowie udalo mi sie z Panem zrobic zdjecie i zebrac podpisy na plytach:)
Uwielbiam tez Panskie obrazy.
Zycze wszystkiego dobrego dla Pana i rodziny. Pozdrawiam z Frankenthala:)
Panie Tomaszu! Jeśli tylko będziecie mieć taką możliwość to proszę o kontynuację koncertów domowych :) Jak słucham to myślę sobie, że społeczna izolacja może rodzić naprawdę świetne idee ;)
Dobry Wieczór!
Ten parapet ... Takie skojarzenie mnie naszło : "parapetówka-pępkówka " parapet czy okno wieża obserwacyjna .Pomost...
A te kleiste taśmy antymuchówkowe to takie sztuczne pająki...
I żyrandol odlotowy . Kwiatowy design ... Pani Natalio szacun!
Chcę Koncert domowy
Dzień dobry
Drogi Tomku, dziękuję Ci bardzo za cenne myśli, poezję i muzykę! Chciałbym Ci tylko powiedzieć że masz Fana w Niemczech. Twoja płyta „Luna” jest jedną z moich najbardziej ulubionych płyt żeby posłuchać na drodze w aucie.
Pozdrowienia i błogosławieństwa z drugiej strony Odry,
Georg
PS: Może do koncertu w Poznaniu pojadę :)
Można posłuchać takiego jednego kosa th-cam.com/video/P0PI-gnNxj8/w-d-xo.html
A najwięcej ptaków śpiewa w Parku Narodowym Ujście Warty, które jest ptasim królestwem. Można tam sobie przenocować pod gołym niebem przy jednej z odnóg rzeki w otulinie Parku i jest tam pięknie i nie trzeba nic więcej.
Fajne te koncerty , bardzo je lubię wręcz uwielbiam ale jak Pan zdecyduje że koniec to koniec , zacznę oglądać od początku.
Co to bylo to : yhmmmmm.... razem z tym palcem wskazujacym? :) ladowarka?ciekaw jestem ogromnie .Dziekuje za kolejny utwor.
....yyyy ... przelatywał samolot :)
@@rivendell7162 :)
Też mnie to zainteresowało:)
Znowu to samo ,co z tymi snami o szkole średniej ,zaczynam oglądać teraz koncert domowy Pana Tomka "Na niebie ciągły ruch "a za moim oknem ląduje sobie własnie na miejskiej targowicy helikopter wojskowy :) Telepatia czy co ???
Samolotowego ruchu na niebie z wiadomych przyczyn nie ma to fakt ale jest inny - spadające gwiazdy. Ja mam ostatnio z córką takie hobby że bierzemy starą made in ussr lornetkę i oglądamy niebo. Wiadomo w mieście ciężko oglądać bo za jasno ale już na wsiach widok jest bezbłędny i no i właśnie te spadajace gwiazdy albo księżyc.
A kiedy koncert Armii? dochodzą głosy że niektóre kluby juz organizują koncerty tylko że np w plenerze i na ograniczoną ilość osób. echh poskakałby przy hitach Armii:)
Armia jest gotowa :)
Mój wnuczek lat 4 też uwielbia parapet i ogląda świat przez okno z ogromną ciekawością! Może będzie wybitym artystą?😎 Spanie tylko w kierunku drzwi, ciasto z środka jest naj ,a w kinie siedzenia od 8 do 12 obowiązkowo!!!👍✌️ Pozdrawiam
To całkiem odwrotnie niż u mnie :)
Koncertom domowym mówimy zdecydowane: TAK.
A co do paskudaków latających - mam ich od groma; muchy, komary, a żab stada w pobliskim bajorku. Much mi tyle na parter wlatuję, że lep jutro kupuję :)
to coś takiego jak lep jeszcze istnieje ?
@@rivendell7162 jak długo będą istnieć muchy, tak długo będzie zapotrzebowanie.
Ech... Dziwne czasy. Zamiast rozmawiać z T Budzyńskim o Rimbaudzie czy Schulzu, dyskutujemy o lepie na muchy ;)
Pierwszy z brzegu
agroimpex.pl/lepy-na-muchy/1-pas-lepny-na-roli-9-metrow-do-chlewni-obory.html?gclid=Cj0KCQjw9IX4BRCcARIsAOD2OB1esjfFbjR--GJ-h_o87TycBZWQgIFg0gNt8IAue7nclcUjbe1YK10aAifOEALw_wcB
@@GiePunkt ...ale o Rimbaudzie też rozmawiamy ( i to nie raz) , proszę obejrzeć poprzednie koncerty domowe... :)
@@rivendell7162 Panie Tomaszu, proszę mnie nie obrażać - oglądam od pierwszego :) A Rimbauda znam dzięki Panu, ponieważ miałem przyjemność spotkać się z Panem po koncercie "Raj-Dębica" w 1995 roku, a potem posiedzieć z Panem, Popcornem i Pawłem Piotrowskim w jakimś barze. Wymieniliśmy kilka listów, w których to polecił mi Pan Rimbauda, Schulza, Hessego i paru innych autorów. No i Becketta przede wszystkim :) Wszystko przeczytane, a co do RImbauda, ciekawostka - "Sezon w piekle/Ilumnacje" miałem z biblioteki wypożyczone. Jako że w owych czasach xero było koszmarnie drogie jak dla młodego człowieka (17 lat), a nie chciałem się z tą książką rozstawać, po prostu przepisałem ją do nabytego w tym celu zeszytu. Od początku do końca :) I mam po dziś dzień :)
Oj komary są i to w ilościach godnych miana plagi. Much faktycznie mniej.