Oczyszczanie mechaniczne warto przeprowadzić nie tylko ze względu na estetykę i ochronę przed podrażnieniem. Na cząstkach stałych mogą być zaadsorbowane inne zanieczyszczenia, w tym chemiczne i biologiczne. Jeżeli mielibyśmy potem taką wodę gotować, moglibyśmy tak naprawdę pogorszyć sytuację, doprowadzając do desorpcji tych zanieczyszczeń. Jeśli chodzi o wodę pozyskaną z topienia śniegu to warto pamiętać, że jest ona bardzo uboga w elektrolity. Dobrym pomysłem jest mieszanie jej z wodą pozyskaną z jakiegoś innego źródła (jeżeli musimy w ogóle ją wykorzystywać). Oczywiście ma to znacznie tylko w przypadku jakichś dłuższych wypadów. Ja osobiście często wykorzystuję śnieg jako źródło wody w zimie, z tego prostego powodu, że uniezależnia to trasę wędrówki i miejsca obozowania od dostępności innych źródeł wody w okolicy. Ale masz rację - zajmuje to sporo czasu, no i często trzeba filtrować. Co do zanieczyszczeń chemicznych, to nie jest to temat tak bardzo oderwany od "sytuacji turystycznych". Poza polami uprawnymi i zakładami przemysłowymi, zanieczyszczenia chemiczne dostają się do wody tak samo jak biologiczne - szczątki zwierząt czy gnijące rośliny w górze strumienia rozkładają się do prostych związków organicznych, z których część może być szkodliwa. Często można to wyczuć na zapach, albo - jak zostało powiedziane w filmie - podróżując kawałek wzdłuż rzeki. Żeby było jasne: nie próbuję tutaj krytykować filmu - wszak ma on w tytule wpisane "podstawowe informacje". Chciałem tylko dorzucić swoje trzy grosze do tematu. Dobra robota, pozdrawiam
vibirton dawno juz nie spotkalem tak dobrego, merytorycznego, kultularnego i poprawnego jezykowo komentarza w internetach :) Dziekuje i gratuluje zarazem ;)
Ja mam w zasadzie jedno doświadczenie z topieniem śniegu i chciałbym podkreślić to, co vibirton tylko wspomniał: brak elektrolitów. Jeśli pijecie wodę ze śniegu, koniecznie zadbajcie o uzupełnienie diety w potas i magnez. Poszedłem ze znajomymi w dłuższą wycieczkę w Tatry - jednodniową, ale tempo było niesamowicie ostre, dzień upalny. Wypociłem się za wszystkie czasy, a woda skończyła nam się w połowie drogi. Teraz widzę, że po prostu popełniliśmy mały błąd, decydując się na wydłużenie trasy. Na wysokości ok. 2000 były płaty śniegu, stamtąd nabieraliśmy go do butelek i czekaliśmy, aż temperatura go stopi. Tak "wytopioną" wodę piliśmy, czasem "przegryzając" grudką śniegu. Na drugi dzień byłem słaby jak niemowlę, cały dzień chciało mi się pić, żołądek też nie był w dobrej formie. Dla średnio zaawansowanych nie napisałem nic odkrywczego, ale świeżaków, zwłaszcza o słabej kondycji (jak ja ;D) ostrzegam - woda, woda, woda, potas, potas, potas, magnez, magnez, magnez.
wodę idzie nawet zagotować na liściu. Dla przykładu. kiedy wlejecie odrobinę wody do balonu i go nadmuchacie, rozpalając pod nim płomień balon nie pęknie i będzie tylko podgrzewać się w nim woda. Odpowiedni płaski, śliski liść zrobi podobną rzecz. Zanim on się przepali jak garnek, w pierwszej kolejności zagotuje się na nim woda. Można też robić destylarki. Owińcie liściastą gałąź siatką plastikową, szczelnie zakrywając "główny konar". Parowanie z liści da wam odpowiednio wydestylowaną wodę zdatną od razu do picia. oczywiście potrwa to jakiś czas żeby woda tam się zebrała. Są jeszcze inne sposoby robienia destylarek, które działają nawet w klimacie pustynnym. Kopiecie dołek, głębokość na 50 cm średnica na ok 100 cm. w środku na dnie stawiacie naczynie. Rozciągacie podobną siatę z biedry żeby pokryło cały otwór w ziemi i na samym środku kładziecie kamień który ma się znaleźć na środku naczynia pod nim, w dołku.. Taka konstrukcja odwrotnego namiotu. Zroście czymś tą siatkę od góry.. Nie masz czym to nawet na nią nasikaj. Od spodu będzie zbierała się woda, która będzie zlewała się do naczynia, a wilgoć z góry znacząco przyśpieszy proces. Woda zdatna do picia od razu.
Panie @Bushcraftowy bardzo cenię sobie Pana filmiki, jestem fanem survivalu, chciałbym Pana poprosić o to by zrobił Pan film o zdobywaniu pożywienia w lesie. Pozdrawiam Pana i osoby czytające komentarze :)
Prezentacja oparta na dokładnych wyjaśnieniach i przykładach, dzięki czemu łatwo zapada w pamięć. Prosto, bez popisów i udziwniania. Gratuluję, bo można się dowiedzieć rzeczy potrzebnych i naprawdę użytecznych. Kanał nr 1, po prostu.
Jeśli znajdziesz strumyk w lesie, przejdź się w górę. im dalej dojdziesz, bez widoku np. martwej wiewiórki to tym lepiej. najważniejsze jest rozpoznanie terenu. Ja osobiście piję wodę tylko z górskich potoków blisko źródła, a najlepiej prosto ze źródła (często można spotkać jakby takie małe "kałuże" które bąbelkują. woda z takich źródełek jest naprawdę smaczna, wypiłem już wiele litrów i nigdy nie miałem problemów gastrycznych :) resztę, to najlepiej gotować. PS. bardzo mi się podoba, że swoje tezy opierasz na badaniach, do których link jest w opisie. Rzetelny i konkretny materiał nagrany w majestatycznym miejscu :)
Parę lat temu odpoczywałem z kolegami nad morzem Czarnym pod namiotami. Na terenie obozowiska była studnia, ale niestety z bardzo mętną wodą. Przed zagotowaniem filtrowaliśmy ją za pomocą lejka zrobionego z butelki plastikowej z włożonych do niego kilkoma bawełnianymi płatkami do usuwania makijażu.
Cześć, witam. W naszych lasach, tych pod "uprawę drewna" do zanieczyszczeń chemicznych trzeba dołączyć te pochodzące ze sprzętów mechanicznych. Nie będę szczególnie krytykował drwali, ale z maszyn do wyrębu i wywozu często wycieka płyn a i pracownicy jakoś szczególnie nie dbają o czystość. Z rozkładem oleju w lesie też jest różnie, zależy na jaki grunt wycieknie. Trzeba to brać pod uwagę w szczególnych wypadkach. Pozdrawiam :)
Zagotowanie wody nie zabija wszystkich patogenów, ale zdecydowaną większość. Formy przetrwalnikowe bakterii lub protistów potrafią wytrzymać naprawdę wysokie temperatury.
Ja za dzieciaka piłem wodę stojącą w rowie jak miałem daleko do domu bez żadnego oczyszczania mimo, że wokoło były pola uprawne. Nawet brzuch mnie nie bolał ;) Teraz nie wyjdę do lasu bez plastikowej butelki z wodą kupioną w sklepie ;)
Czy miałeś podczas Swoich aktywności nieprzyjemności z leśnikami? Udaje Ci się ich uniknąć, czy też jest sposób , aby zajmować się tak piękną pasją w granicach prawa? Czy można rozsądnie i w warunkach jesienno zimowo wiosennych, kiedy to wilgotność w lesie jest większa niż w lecie. Palić ogień w prywatnym lesie? Dzięki za Informację.
Jak wygląda temat wody ze strumieni tatrzańskich na wysokości powiedzmy 1300mnpm przy dobrej pogodzie, po długiej przerwie bez opadow? Czy taką wodę można pić bezpośrednio ze strumienia bez oczyszczania?
Jak nazywa sie to zmysle ustronstwo w 15:05 Jak dla mnie mega opcja! Jesli jest taka mozliwosc prosilbym tez o podanie linku do tego czegos bym mogl zakupic. Swietne filmy, lapka w gore, sub itp itd :) Rob to dalej bo jak dla mnie jestes polskim Ray'em Mears'em
Bardzo dobry materiał. Ogrom wiedzy! Jakość filmów z odcinka na odcinek mega progres! :) Miło się ogląda (nawet żona nigdy nie zainteresowana, a podglądała:) ) -przy okazji zapytam o spodnie, jaki to model?
Dzięki - tak, od pewnego czasu jest nowa kamera ;) Pozdrawiam
7 ปีที่แล้ว
Survival itp jak dotąd w ogóle mnie nie interesował. Przypadkiem trafiłem na Twój kanał i po obejrzeniu kilku filmów stwierdzam dalej, że to nie dla mnie, ale Twoje filmy są tak ciekawe, że z chęcią będę je na bieżąco oglądał. Swoją drogą kilka lat temu jeżdżąc w Tatry często czerpałem wodę do picia z różnych, dziwnych małych źródełek znajdujących się w wyższej partii gór bo woda była zimna i dobra w smaku :-) Nigdy na szczęście nic mi po takiej wodzie nie było bo oczywiście piłem tą wodę nie zastanawiając się za bardzo skąd ona wypływa. Pozdrawiam
Kolejny filmik który oglądam,bushcraftowcu,zajmij się rodziną. Odcinek w który spałeś w dwóch śpiworkach,i ten bez spiworka,ale z ogniskiem z 1m3 drewna... zabawne ,ale biznes to biznes. Kupuj,kupuj.
Witam, szukam odpowiedzi który filtr jest lepszy? LifeStraw Flex czy Sawyer Mini? Szukam czegoś co będzie czekało na czarną godzinę, a od czasu do czasu (raz, dwa razy w roku) użyję na wyjazdach w celu pozyskania wody. Fajnie jak po użyciu nie trzeba będzie kupować od razu nowego filtra.
Często nocujesz samotnie w lesie, po zapadnięciu zmierzch las żyje, jak radzisz sobie z zasypianiem i czy zabezpieczasz obozowisko , siebie i sprzęt przed nieproszonymi gośćmi zarówno tymi na 2 jak i na 4 nogach? Wyobraźnia często płata figle a zmysły się wyostrzaja. Czym palić ognisko lub mały ogień na za gotowanie kubka wody aby dymu było jak najmniej? Czy da się "maskować" ogień z drewna ? Czy trzeba mieć pospałem lub gaz?
Cześć. Po pierwsze zawsze staram się wybrać miejsce możliwie trudno dostępne dla innych ludzi. Obozu nigdy nie zabezpieczam. Zwierząt się nie obawiam. Jeśli chodzi o ogień to tam gdzie to bezpieczne można palić ognisko Dakotów. A żeby było mało dymu trzeba palić suchym. Pozdrawiam
A co sądzisz o filtrze z butelki 5litrow.Bawełna,piasek,wegiel,żwir.czy po wystartowaniu filtra i 5 krotnej filtracji woda bedzie oczyszczona -zakladajac ze mogla miec stycznosc z nawozami (pobliskie pola itd...) czy lepiej zalac taki baniak i zostawic na dluzej w weglu?
Czy pozyskiwanie "soku z brzozy" jest dobrym sposobem na pozyskanie wody? W końcu to chyba taka woda tylko słodka trochę, z witaminami i solami mineralnymi, no i dobrze przefiltrowana przez korzenie drzewa. Jak to jest z tym sokiem z brzozy?
Ryzyko moim zdaniem jest i tak dos niewielkie za malolata człowiek podczas nauki olywania opil sie tyle litrów wody z rzeki czy jeziora i zyje ;) raz pamiętam taki upal do domu 10 km pic sie chciało to głowę do rzeczki i zasysanie :)
Byłem na Rysach, niestety źle obliczyłem zapotrzebowanie na wodę, a na dodatek posiłkowałem się napojami izotonicznymi,. Efekt był taki, że schodząc na słowacką stronę strasznie chciało mi się pić. Jest tam w pewnym momencie strumyk z którego nabrałem wody w butelkę. Woda była czysta. Nic z nią nie robiłem. Nie miałem też żadnych objawów choroby, ale po kilkudziesięciu minutach w butelce była paskudna w smaku. Tak jakby była zupełnie jałowa.
Mógł byś bardziej rozwinąć temat filtrowania wody węglem z ogniska? Każde drzewo po spaleniu sie nadaje? Jak to powinno wyglądać. Z góry bardzo dziękuję. Szacun!
siemka. co do filtrowania wody to mam pewne doświadczenie.poszliśmy z chłopakami pod namiot do lasu, obok rzeka która przepływa przez miasto (rzeka Ruda), nie pływała tam żadna ryba, kijanka ani żadna żaba, nic zero życia. kolor brzydki, taki wiecie... jakby rope tam wylać. Wiedziałem o tym dlatego myślę jak ją uzdatnić do picia i to było moje zadanie. Jeden ziomek pił tą wodę ale lał ją do czajnika i gotował kilka minut, a my w sumie 4 osoby .. ja byłem za nas odpowiedzialny, i tak najpierw zrobiłem filtr węglowy z butelki po izotoniku nasypałem tam wegiel aktywny (do filtracji bimberu) ok 400-500g, woda przez to powoli kapała do butelki, potem do filtra lifestraw peak ( 0,2microna, więc biologiczne częsci powinny być za nami...) dla pewności , druga filtracja do następnej butelki (filtr sawyer mini) do czystej butelki.... 0,1 microna powinno załatwić sprawę biologicznych zanieczyszczeń.... i wypiliśmy w 4 osoby taką wodę. chemia + biologia... po około dobie później, wszyscy z nas co pili to wodę dostali cięzkiego zatrucia, wymioty, ekstremalna biegunka ... prawie całą doba umierania. A ten co gotował wodę, nic mu nie było zdrowy jak rybka. Wiem że te filtry nie wyłapią wirusów, więc przypuszczam że to wirusy nas zatruły. pamiętajcie, nigdy nie ufajcie w 100% filtrom takim jak lifestraw, sawyer itp... wirusa nie przefiltruje. I teraz tak myślę jak bd filtrować wodę w terenie, dodam tabletki z chlorem lub po prostu wodę zagotuję na kilka minut, nie testowałem tabletek nigdy ale wydają się być rozwiązaniem problemu, chyba że serio mamy czystą wodę z źródła itd to spoko można takimi filtrami filtrować wodę tak sam robiłem i działa, nawet 100m dalej źródło a my piliśmy z takiej rzeczki ale wiem że 100m dalej jest źródło piliśmy przez filtry lifestraw i nic nam nie było..... z głową pozdro!
Mam pytanie dotyczące tabletek do uzdatniania wody. Bądź co bądź jest to uzdatnianie biologiczne za pomocą chemii. Czy spożywanie takiej wody uzdatnionej tabletką nie jest szkodliwe dla zdrowia? Czy nie lepiej po prostu wodę zagotować?
Serwus, jestem teraz w Szwajcarii i jest tutaj mnóstwo potoków i są w nich ryby ale tutaj wszędzie wypasa się krowy, kosi łąki a na wykoszone łąki wylewa się gnojowicę. Jak wiadomo pod warstwą gleby jest skała i tą woda spływa do tych potoków a więc trzeba zakładać że woda jest zanieczyszczona i tutaj mam pytanie czy wystarczy tę wodę zagotować czy jednak lepiej nie spożywać jej wcale?? Dodam że w tych strumieniach jest mnóstwo "śmieci" naniesionych przez wodę w czasie roztopów i ulewnych deszczów typu liście, konary drzew czasem jakieś śmieci pozostawione przez ludzi.
a to ciekawe.... o destylacji slyszał? wiec odparowanie wody w ktorej coś jest rozpuszczone moze spowodowac zwiekszenie stężenia substancji które sie nei rozkładają pod wpływem temperatury, np soli metali ciężkich... to odnośnie tej niekonieczności.
poza tym czysta chemicznie woda.... no teoretycznie moze w przypadku poddania dzialanu promienowania zawierać radioaktywne izotopy tlenu i wodoru.... ale jakie masz wyjscie wypić to czy paśc z pragnienia....
Zgaś światło i stań przed lustrem po wypiciu wody... Jeżeli zobaczysz wokół siebie aureolkę, to chyba wszystko stanie się 'jasne' w temacie radioaktywności;p Niestety, nie mam wiedzy na ten temat, ale raczej się nie pomylę twierdząc, że bez sprzętu laboratoryjnego takiego skażenia nie wykryjesz...
Mocno napromieniowana woda ma posmak metaliczny, podobnie jak powietrze - oddychanie takowym pozostawia nieprzyjemny posmak na języku. Chociaż bez licznika Geigera takie rozpoznanie pewnie i tak przybędzie za późno...
Nie jestem zbytnio w temacie, ale można by temat trochę uprościć. Osobiście wziął bym na taką wyprawę wężyk ( rurkę ) do odprowadzenia odstanej wody, filtry do kawy, , szungit i przegotował. Wodę utlenioną też warto było by wziąć. Poza tym jak nie jesteśmy pewni wody to pijmy jej możliwie jak najmniej, a przynajmniej na początku celem sprawdzenia występowania ew. objawów.
widzę że ufasz WHO. Proponowałbym zweryfikować swoją wiedzę na temat tej organizacji. Trzy minuty bez powietrza trzy dni bez wody i trzy tygodnie bez jedzenia to mit. śmiało wytrzymujemy 6 min bez powietrza, tydzień bez wody to też nie wyzwanie, jak i 6 tygodni bez jedzenia. W sytuacji surviwalowej jedyne co się liczy to wiara w przetrwanie. Pozostałe rzeczy odnoszą się jedynie do strefy komfortu. Ja piję każdą wodę bez uzdatniania nawet z kałuży i nigdy jeszcze nie miałem z tego powodu nawet infekcji. Kwas solny w naszym żołądku to najlepszy uzdatniacz biologiczny tego co jemy czy pijemy, trzeba tylko pić małymi porcjami no i oczywiście mieć go w żołądku :) Najlepszym uzdatniaczem chemicznym jest z kolei nasz mikrobiom który zajmie się większością toksyn - oczywiście też jeśli go w jelitach mamy. Uzdatniacz fizyczny to z kolei zdrowa śluzówka przewodu pokarmowego niepodatna na podrażnienia. Natura dała nam wszystko co trzeba by przetrwać na tej planecie, trzeba tylko zadbać o to by być niej blisko ciałem umysłem i sercem. Pozdrawiam:)
Chciałem tylko zaznaczyć, że najniższa temperaturą którą musi osiągnąć dana substancja, żebyśmy mogli mieć 100% pewności, że żaden drobnoustrój w niej nie przeżył to 121 stopni Celsjusza działające przez minium 15 minut. Wrząca woda ma dokładnie 100 stopni Celsjusza, ponieważ każda jej cząsteczka, która przekroczy tę temperaturę (przy ciśnieniu atmosferycznym na poziomie morze) automatycznie przechodzi w fazę lotną (czyli staje się parą). Jeszcze gorzej sprawa wygląda przy wycieczkach wysokogórskich, gdzie temperatura wrzenia wody spada wraz ze spadkiem ciśnienia w związku z coraz mniejszym słupem atmosfery.
Co mi przypomnialo jak na Hali Gasienicowej pod Zawratem walnalem kupe do zrodla ktore idzie w dol do zmarzlego stawu i nizej. A taka czysta sie wydawala ta woda kazdemu kto ja potem pil :) Nie zrobilem tego zlosliwie, tam po prostu nie ma gdzie isc a kupa w gaciach do mnie nie przemawiala.
Mam filtr taki jak na końcu filmiku. Czy po pierwszym użyciu trzeba pilnować, żeby ten filtr nigdy nie zamarzł bo się zepsuje? Jeśli tak to czy może jest sposób na osuszenie go tak, żeby nie uszkodzi się przy spadku temperatury poniżej zera?
Po prostu woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem dla wszystkich związków organicznych oprócz tłuszczy i olejów oraz dla wielu związków nieorganicznych występujących w przyrodzie
Bardzo przydatny filmik, ale w mojej opinii przydałoby się pokazać na wideo dodatkowo sposób oczyszczania chemicznego. Wspomniano jedynie o tym, nie pokazano niestety.
Ja codziennie mam Survival. Dojechać do pracy bezpiecznie, przeżyć atak przełożonych i klientów, odebrać lub nie tel bo może chcą mi założyć panele fotowoltaiczne albo sprzedać garki, w sklepie nie dać się zrobić przy kasie, a na cpnie odeprzeć atak kawowy lub hotdogowy. Ogólnie to masakra.
Ciekawe informacje, jadnak proszę o rozwinięcie tematu ponieważ nigdzie do tej pory nie znalazłem poruszenia tej kwestii. Chodzi o to że woda z filtrów tzw. oczyszczających 99,999 % zanieczyszczeń to woda destylowana. Jak długo można na takiej wodzie pociągnąć? Jestem aktywym podróżnikiem ale również interesuje mnie zdrowe żywienie, wydaje mi się że firmy reklamujące produkty do filtrowania wody, których na rynku jest coraz więcej, zupełnie ignorują ten temat. Bo czy nie lepiej kupić tańszą butelkę z filtrem węglowym do tzw. ulepszania jakości wody i korzystać z niej w np. Indiach biorąc wodę z kranu czy studnin, która teoretycznie nie nadaje się do picia, i po przygotowaniu ją sporzywać niż pić wodę destylowaną która wypłukuje wartościowe związki z organizmu? ( pomijam kwestie dostępności wody mineralnej ze sklepu). Przykład dotczy dłuższego okresu czasu. Bardzo interesuje mnie Twoja opinia na ten temat.
Filtry oczyszczają mechanicznie i częściowo biologicznie (np. ceramiczny 0,3 mikrona) , natomiast całkowicie przepuszczają wszystkie związki chemiczne rozpuszczone w wodzie. Tak więc po filtrowaniu nigdy nie otrzymamy wody destylowanej. Jak sama nazwa wskazuje woda destylowana powstaje wskutek procesu fizycznego zwanego destylowaniem, czyli doprowadzaniem wody do stanu pary przez podgrzanie a następnie jej skropleniu poprzez oziębienie.
Marek Rost ok powinienem napisać " destylowana" chodziło mi bardziej o wodę jałową. poniżej wklejam opis wiodącego na rynku producenta butelek z filtrem ( bez nazwy firmy) "...wszyscy jednoznacznie potwierdzili skuteczność systemu filtrującego ********** na poziomie 99.9% (eliminację bakterii - w tym e.coli, tyfusu, cholery, czerwonki oraz bakterie powodujące zatrucia jadem kiełbasianym, pasożyty - m.in. tasiemiec czy bąblowica; wirusów - m.in. polio, zapalenia wątroby typu A,norwalk, hepatitis A, adeno-, entero- i reo-wirusy; metali ciężkich i zanieczyszczeń - wśród których chlor, fluor, ołów, złoto, srebro, chrom, rtęć, nikiel, aluminium, miedź, żelazo, pestycydy oraz lotne związki organiczne - takie jak aldehyd mrówkowy)." Więc wg logiki jeśli ten filtr jest tak skuteczny to czyści wszystko z wody i zanieczyszczenia i potrzebne składniki podobnie jak antybiotyk wybija bakterie potrzebne organizmowi i szkodliwe. Nie neguję zastosowń filtrów ale nikt nie porusza powyższych aspektów a producenci namawiają używania butelek z takimi super filtrami codziennie co wg logiki jest szkodliwe i wyjaławiące organizm. Nasuwa mi to na myśl powedzeni naszego wspóczesnego niedocenionego Mesjasza polityki - Pana Kononowicza z jego spotu gdy startował na prezydenta cyt: "...żeby nie było bandyctwa żeby nie było złodziejstwa żeby nie było niczego..." B-)
A te wszystkie butelki/bidony z filtrami, np Dafi. ? Są tacy co wlewają tam wodę z przysłowiowego kibla/kranu na stacjach benzynowych i piją. To bezpieczne?
Filmik ciekawy, ale szczerze to wolałbym obejrzeć kilka Twoich filmików a jeśli jeden trwa 20 minut to dla mnie słabo...przewijam, przeskakuje i dopiero od 14:30 zaczyna się na temat.
Dziki są demonizowane. Przez długie lata usiłowałem wytropić dzika - śladów bytności dzików w lesie (babrzyska, buchtowiska) było mnóstwo - ale mi się nie udało. Oczywiście nie jestem żadnym zawodowym tropicielem ani nie znam nikogo takiego, więc robiłem to na własną rękę i rozum, bez rad czy pomocy kogoś znającego się na rzeczy. Skurczybyki świetnie się ukrywały albo uciekały już z daleka wykrywając moją obecność i żadnego nie zobaczyłem. Pewnego dnia zaszedłem do ulubionego uroczyska - sporej łączki z zawsze bujną trawą u zbiegu dwóch strumieni płynących przez dość głębokie i strome jary, których brzegi były porośnięte świerkowym młodnikiem i krzaczorami, w każdym razie teren dość niedostępny. Obserwowałem tam czasem pasące się sarny. Tego dnia saren nie było, siadłem więc na zwalonym pniu na skraju łączki i kontemplowałem chmury. Wtem usłyszalem coś jakby kroki - szur, szur. Jakby człowiek szedł, nie kryjąc się zbytnio - ale nikogo nie widać. Dźwięk dochodził zza linii niskich krzewów po drugiej stronie łączki nad strumieniem. Siedzę cicho i myślę - ki czort, jakby to był człowiek, to by głowę było widać ponad krzakami, a tu miarowe szur-szur i nic więcej... jak na jeża to robi zdecydowanie za dużo hałasu, sarna tak nie chodzi. W krzakach była mała luka, więc wpatruję się w nią i czekam - przesunął się w niej ciemny, niski, lekko wrzecionowaty kształt. DZIK?! odczekałem parę minut, żeby go nie płoszyć, i poszedłem sprawdzić tropy. DZIK!!! no to zobaczyłem swojego dzika - tylko dlatego, że on mnie nie zobaczył, ani nie poczuł, wiatr był w moją stronę.
@@ogladaczjutjuba3745 Demonizowane? Czyżby? Powiedz to mojemu koledze, któremu locha, uznając go za zagrożenie dla młodych, wyszarpala pół łydki ze ścięgnami i do dziś jest kaleką.
Dziś omawiam podstawowe zasady uzdatniania wody w terenie. Temat prosty a jednak budzący wiele wątpliwości. Więcej informacji w opisie filmu.
Bushcraftowy co z wynikami konkursu?
Mogę zapytac o nazwę plecaka ?
Dziś będą.
Plecak to górski plecak BW. Uwaga na podróbki.
Gdzieś są już wyniki? Ani na facebooku, ani tutaj ich nie widzę :)
Oczyszczanie mechaniczne warto przeprowadzić nie tylko ze względu na estetykę i ochronę przed podrażnieniem. Na cząstkach stałych mogą być zaadsorbowane inne zanieczyszczenia, w tym chemiczne i biologiczne. Jeżeli mielibyśmy potem taką wodę gotować, moglibyśmy tak naprawdę pogorszyć sytuację, doprowadzając do desorpcji tych zanieczyszczeń.
Jeśli chodzi o wodę pozyskaną z topienia śniegu to warto pamiętać, że jest ona bardzo uboga w elektrolity. Dobrym pomysłem jest mieszanie jej z wodą pozyskaną z jakiegoś innego źródła (jeżeli musimy w ogóle ją wykorzystywać). Oczywiście ma to znacznie tylko w przypadku jakichś dłuższych wypadów. Ja osobiście często wykorzystuję śnieg jako źródło wody w zimie, z tego prostego powodu, że uniezależnia to trasę wędrówki i miejsca obozowania od dostępności innych źródeł wody w okolicy. Ale masz rację - zajmuje to sporo czasu, no i często trzeba filtrować.
Co do zanieczyszczeń chemicznych, to nie jest to temat tak bardzo oderwany od "sytuacji turystycznych". Poza polami uprawnymi i zakładami przemysłowymi, zanieczyszczenia chemiczne dostają się do wody tak samo jak biologiczne - szczątki zwierząt czy gnijące rośliny w górze strumienia rozkładają się do prostych związków organicznych, z których część może być szkodliwa. Często można to wyczuć na zapach, albo - jak zostało powiedziane w filmie - podróżując kawałek wzdłuż rzeki.
Żeby było jasne: nie próbuję tutaj krytykować filmu - wszak ma on w tytule wpisane "podstawowe informacje". Chciałem tylko dorzucić swoje trzy grosze do tematu.
Dobra robota, pozdrawiam
vibirton dawno juz nie spotkalem tak dobrego, merytorycznego, kultularnego i poprawnego jezykowo komentarza w internetach :) Dziekuje i gratuluje zarazem ;)
Masz racje, nauczyłby sie pisać komentaże
Jackk tiaa ;D heheh
Dzięki za uzupełniający komentarz. Trudno temat wyczerpać i nie pominąć żadnej informacji. Każda dodatkowa wskazówka jest cenna. Pozdrawiam
Ja mam w zasadzie jedno doświadczenie z topieniem śniegu i chciałbym podkreślić to, co vibirton tylko wspomniał: brak elektrolitów. Jeśli pijecie wodę ze śniegu, koniecznie zadbajcie o uzupełnienie diety w potas i magnez. Poszedłem ze znajomymi w dłuższą wycieczkę w Tatry - jednodniową, ale tempo było niesamowicie ostre, dzień upalny. Wypociłem się za wszystkie czasy, a woda skończyła nam się w połowie drogi. Teraz widzę, że po prostu popełniliśmy mały błąd, decydując się na wydłużenie trasy. Na wysokości ok. 2000 były płaty śniegu, stamtąd nabieraliśmy go do butelek i czekaliśmy, aż temperatura go stopi. Tak "wytopioną" wodę piliśmy, czasem "przegryzając" grudką śniegu. Na drugi dzień byłem słaby jak niemowlę, cały dzień chciało mi się pić, żołądek też nie był w dobrej formie. Dla średnio zaawansowanych nie napisałem nic odkrywczego, ale świeżaków, zwłaszcza o słabej kondycji (jak ja ;D) ostrzegam - woda, woda, woda, potas, potas, potas, magnez, magnez, magnez.
wodę idzie nawet zagotować na liściu. Dla przykładu. kiedy wlejecie odrobinę wody do balonu i go nadmuchacie, rozpalając pod nim płomień balon nie pęknie i będzie tylko podgrzewać się w nim woda. Odpowiedni płaski, śliski liść zrobi podobną rzecz. Zanim on się przepali jak garnek, w pierwszej kolejności zagotuje się na nim woda. Można też robić destylarki. Owińcie liściastą gałąź siatką plastikową, szczelnie zakrywając "główny konar". Parowanie z liści da wam odpowiednio wydestylowaną wodę zdatną od razu do picia. oczywiście potrwa to jakiś czas żeby woda tam się zebrała. Są jeszcze inne sposoby robienia destylarek, które działają nawet w klimacie pustynnym. Kopiecie dołek, głębokość na 50 cm średnica na ok 100 cm. w środku na dnie stawiacie naczynie. Rozciągacie podobną siatę z biedry żeby pokryło cały otwór w ziemi i na samym środku kładziecie kamień który ma się znaleźć na środku naczynia pod nim, w dołku.. Taka konstrukcja odwrotnego namiotu. Zroście czymś tą siatkę od góry.. Nie masz czym to nawet na nią nasikaj. Od spodu będzie zbierała się woda, która będzie zlewała się do naczynia, a wilgoć z góry znacząco przyśpieszy proces. Woda zdatna do picia od razu.
Panie @Bushcraftowy bardzo cenię sobie Pana filmiki, jestem fanem survivalu, chciałbym Pana poprosić o to by zrobił Pan film o zdobywaniu pożywienia w lesie. Pozdrawiam Pana i osoby czytające komentarze :)
Rozpalic ognisko ,uzyskamy wegiel drzewny ,robimy filtr np z butelki. Bawelna ,piasek ,wegiel drzewny ,zwirek i filtr gotowy.
Prezentacja oparta na dokładnych wyjaśnieniach i przykładach, dzięki czemu łatwo zapada w pamięć. Prosto, bez popisów i udziwniania. Gratuluję, bo można się dowiedzieć rzeczy potrzebnych i naprawdę użytecznych. Kanał nr 1, po prostu.
Jeśli znajdziesz strumyk w lesie, przejdź się w górę. im dalej dojdziesz, bez widoku np. martwej wiewiórki to tym lepiej. najważniejsze jest rozpoznanie terenu. Ja osobiście piję wodę tylko z górskich potoków blisko źródła, a najlepiej prosto ze źródła (często można spotkać jakby takie małe "kałuże" które bąbelkują. woda z takich źródełek jest naprawdę smaczna, wypiłem już wiele litrów i nigdy nie miałem problemów gastrycznych :) resztę, to najlepiej gotować.
PS. bardzo mi się podoba, że swoje tezy opierasz na badaniach, do których link jest w opisie. Rzetelny i konkretny materiał nagrany w majestatycznym miejscu :)
Wielki szacun za pracę i odesłanie do źródeł 👍🏻
I to jest wartościowy kanał! Brawo i wielkie dzięki za tak przydatne informacje !
Najlepszy filmik o uzdatnianiu wody!!!. Dziękuję za podzielenie się wiedzą(temat uzdatniania wody w terenie drążę od dwu dni...).
Piekny Las! Pozytywny kanal
Dobry film, widać ze przykłada pan dużo wkladu w filmy
Parę lat temu odpoczywałem z kolegami nad morzem Czarnym pod namiotami. Na terenie obozowiska była studnia, ale niestety z bardzo mętną wodą. Przed zagotowaniem filtrowaliśmy ją za pomocą lejka zrobionego z butelki plastikowej z włożonych do niego kilkoma bawełnianymi płatkami do usuwania makijażu.
Wszyscy zyjecie?
@@elzbietafajkowska5325 oczywiście, potem oczywiście gotowaliśmy wodę.
Genialne, odprężające materiały! Bardzo pouczające, oby tak dalej
Cześć, witam. W naszych lasach, tych pod "uprawę drewna" do zanieczyszczeń chemicznych trzeba dołączyć te pochodzące ze sprzętów mechanicznych. Nie będę szczególnie krytykował drwali, ale z maszyn do wyrębu i wywozu często wycieka płyn a i pracownicy jakoś szczególnie nie dbają o czystość. Z rozkładem oleju w lesie też jest różnie, zależy na jaki grunt wycieknie. Trzeba to brać pod uwagę w szczególnych wypadkach. Pozdrawiam :)
Temat bardzo na czasie :)
I cały czas na czasie
bardzo ładny kadr. No i treść oczywiście super
Bardzo ciekawe.Kilka razy zbladzilam w lesie ale posiadajac takie wiadomosci nie jest to takie straszne.Prosze zrobic program o pozywieniu.
Jesteś Artystą, wspaniale ogląda się Twoje produkcje....❤ ..nie ho mo..
Zastanawiam się co za oszołomy dają łapę w dół?...ech...wszystkim nie dogodzi. Jak dla mnie cenny materiał.
łap suba lubie takie tematy bo nigdy nie wiadomo kiedy skończy sie świat
Świetne informacje i bardzo na czasie Pozdrawiam.
To dobrze że te odchody były poniżej miejsca pozyskiwania wody... chyba że woda płyneła do gòry☺bo w tej Szwecji to wszystko jest na opak ☺
Ma pan racje,nawet drzwi do mieszkania otwiera sie na zewnatcz.
Bardzo ładnie nagrany dźwięk...
Zagotowanie wody nie zabija wszystkich patogenów, ale zdecydowaną większość. Formy przetrwalnikowe bakterii lub protistów potrafią wytrzymać naprawdę wysokie temperatury.
Jak się ich pozbyć?
Dlatego trzeba pozwolić jej ostygnąć i ponownie gotować. 😋
Dzięki za twoje filmiki uczę się przetrwania
super pouczajacy bardzo dziękuję...
Jak zwykle pełna profesa.Pozdrawiam.
świetny film. świetne ujęcia. pozdrawiam
Jak zawsze meritum wiedzy pozdro😉🌲🌲
Super, bardzo cenne informacje, wiele się nauczyłem od pana
Ja tez,
AAAA mam taki sam plecak! Kupiłam go jak miałam 15 lat
Piękny teren ..pozazdrościć ...
Jak zawsze super material .pelen profesjonalizm pozdrawiam 👍🏻
jak zwykle przydatny film
Ja za dzieciaka piłem wodę stojącą w rowie jak miałem daleko do domu bez żadnego oczyszczania mimo, że wokoło były pola uprawne. Nawet brzuch mnie nie bolał ;) Teraz nie wyjdę do lasu bez plastikowej butelki z wodą kupioną w sklepie ;)
To prawda. Dawniej świat był bardziej eko. Pozdrawiam
Czy miałeś podczas Swoich aktywności nieprzyjemności z leśnikami? Udaje Ci się ich uniknąć, czy też jest sposób , aby zajmować się tak piękną pasją w granicach prawa? Czy można rozsądnie i w warunkach jesienno zimowo wiosennych, kiedy to wilgotność w lesie jest większa niż w lecie. Palić ogień w prywatnym lesie? Dzięki za Informację.
Jak wygląda temat wody ze strumieni tatrzańskich na wysokości powiedzmy 1300mnpm przy dobrej pogodzie, po długiej przerwie bez opadow? Czy taką wodę można pić bezpośrednio ze strumienia bez oczyszczania?
Jak nazywa sie to zmysle ustronstwo w 15:05 Jak dla mnie mega opcja! Jesli jest taka mozliwosc prosilbym tez o podanie linku do tego czegos bym mogl zakupic. Swietne filmy, lapka w gore, sub itp itd :) Rob to dalej bo jak dla mnie jestes polskim Ray'em Mears'em
Taki brat by mi sie przydał.👍
Służę pomocą. Mam takie umiejętności 👨🎓
Bardzo dobry materiał. Ogrom wiedzy! Jakość filmów z odcinka na odcinek mega progres! :)
Miło się ogląda (nawet żona nigdy nie zainteresowana, a podglądała:) )
-przy okazji zapytam o spodnie, jaki to model?
Dzięki za komentarz. Spodnie to Northern Frontier Amundsen.
Jak zwykle konkretnie obgadane , a czy dało by radę powiedzieć jaki masz plecak bardzo mnie on interesuje co to za model ???
Film świetny (jak każdy) :) Co myślisz o czerpaniu wody bezpośrednio ze źródełka w górach ? Zwłaszcza tych, zakrocznych mapach.
Serdeczności ❤️
Bardzo dobry technicznie materiał, nowa kamerka?
Dzięki za wszystkie, bardzo dużo się nauczyłem :)
Dzięki - tak, od pewnego czasu jest nowa kamera ;) Pozdrawiam
Survival itp jak dotąd w ogóle mnie nie interesował. Przypadkiem trafiłem na Twój kanał i po obejrzeniu kilku filmów stwierdzam dalej, że to nie dla mnie, ale Twoje filmy są tak ciekawe, że z chęcią będę je na bieżąco oglądał. Swoją drogą kilka lat temu jeżdżąc w Tatry często czerpałem wodę do picia z różnych, dziwnych małych źródełek znajdujących się w wyższej partii gór bo woda była zimna i dobra w smaku :-) Nigdy na szczęście nic mi po takiej wodzie nie było bo oczywiście piłem tą wodę nie zastanawiając się za bardzo skąd ona wypływa. Pozdrawiam
Kolejny filmik który oglądam,bushcraftowcu,zajmij się rodziną. Odcinek w który spałeś w dwóch śpiworkach,i ten bez spiworka,ale z ogniskiem z 1m3 drewna... zabawne ,ale biznes to biznes. Kupuj,kupuj.
Do tej siódemki dodajcie sobie jeszcze punkt ósmy - broń palna. I wtedy faktycznie macie szansę przetrwać w sytuacji "survival".
Super film !!!
Pozdrawiam !
Witam. A jak oczyścić wodę zanieczyszczoną chemicznie? Czy poprostu taka omijać? Pozdrawiam bardzo fajne filmiki.
Pozdrawiam przydatna wiedza XD
ale to rakotwórcze iksde mogles sobie darować
xD jest jak najbardziej zdrowie i w dobrym guście!
Pozdrawiam! xD
Na zdrowie xD
no hahaha beka przydatna widza hahahahahahaha
przydatny filmik 😀
Przydatne info dzięki
Witam, szukam odpowiedzi który filtr jest lepszy? LifeStraw Flex czy Sawyer Mini? Szukam czegoś co będzie czekało na czarną godzinę, a od czasu do czasu (raz, dwa razy w roku) użyję na wyjazdach w celu pozyskania wody. Fajnie jak po użyciu nie trzeba będzie kupować od razu nowego filtra.
Bushcraftowy dla mnie jesteś najlepszy na yt :) czy mógłbyś nagrać coś poza lasem, jak uzdatnić wode w innych warunkach.
Często nocujesz samotnie w lesie, po zapadnięciu zmierzch las żyje, jak radzisz sobie z zasypianiem i czy zabezpieczasz obozowisko , siebie i sprzęt przed nieproszonymi gośćmi zarówno tymi na 2 jak i na 4 nogach? Wyobraźnia często płata figle a zmysły się wyostrzaja. Czym palić ognisko lub mały ogień na za gotowanie kubka wody aby dymu było jak najmniej? Czy da się "maskować" ogień z drewna ? Czy trzeba mieć pospałem lub gaz?
Cześć. Po pierwsze zawsze staram się wybrać miejsce możliwie trudno dostępne dla innych ludzi. Obozu nigdy nie zabezpieczam. Zwierząt się nie obawiam. Jeśli chodzi o ogień to tam gdzie to bezpieczne można palić ognisko Dakotów. A żeby było mało dymu trzeba palić suchym. Pozdrawiam
A co sądzisz o filtrze z butelki 5litrow.Bawełna,piasek,wegiel,żwir.czy po wystartowaniu filtra i 5 krotnej filtracji woda bedzie oczyszczona -zakladajac ze mogla miec stycznosc z nawozami (pobliskie pola itd...) czy lepiej zalac taki baniak i zostawic na dluzej w weglu?
Czy pozyskiwanie "soku z brzozy" jest dobrym sposobem na pozyskanie wody? W końcu to chyba taka woda tylko słodka trochę, z witaminami i solami mineralnymi, no i dobrze przefiltrowana przez korzenie drzewa. Jak to jest z tym sokiem z brzozy?
WHO także wspomina o wystawianiu wody na słońce. Rzekomo promienie słoneczne zabijają wiele drobnoustrojów, znacząco poprawiając jej jakość.
Program jest dla Polaków, jaki sens jest pisać tytułu czy nazwę kanału po anglikańsku. Poza tym, to jest dobry pokaz.
"tytuł" powinno być.
Ryzyko moim zdaniem jest i tak dos niewielkie za malolata człowiek podczas nauki olywania opil sie tyle litrów wody z rzeki czy jeziora i zyje ;) raz pamiętam taki upal do domu 10 km pic sie chciało to głowę do rzeczki i zasysanie :)
Kiedyś tak ale teraz rzeki i jeziora są bardziej zanieczyszczone 😉
TheArturPlays nie mam Przecież wszyscy twierdzą że za komuny było większe zanieczyszczenie bo przemysłu było więcej...
@@jansaddam3829 było wiecej zanieczyszczen bo nie było żadnych norm regulujących.
Zyjesz i nosisz w sobie cale zoo ;)
@@thearturplaysniemam8075 kiedyś zanieszczenia było więcej, teraz jest mniej, po prostu więcej się o tym mówi
Byłem na Rysach, niestety źle obliczyłem zapotrzebowanie na wodę, a na dodatek posiłkowałem się napojami izotonicznymi,. Efekt był taki, że schodząc na słowacką stronę strasznie chciało mi się pić.
Jest tam w pewnym momencie strumyk z którego nabrałem wody w butelkę. Woda była czysta. Nic z nią nie robiłem. Nie miałem też żadnych objawów choroby, ale po kilkudziesięciu minutach w butelce była paskudna w smaku. Tak jakby była zupełnie jałowa.
Mógł byś bardziej rozwinąć temat filtrowania wody węglem z ogniska? Każde drzewo po spaleniu sie nadaje? Jak to powinno wyglądać. Z góry bardzo dziękuję. Szacun!
Marcel Pastek
Włala: th-cam.com/video/aTjfhVUaWl0/w-d-xo.html
Z polskich drzew buk sie najbardziej nadaje.
I drewno lipowe
siemka. co do filtrowania wody to mam pewne doświadczenie.poszliśmy z chłopakami pod namiot do lasu, obok rzeka która przepływa przez miasto (rzeka Ruda), nie pływała tam żadna ryba, kijanka ani żadna żaba, nic zero życia. kolor brzydki, taki wiecie... jakby rope tam wylać. Wiedziałem o tym dlatego myślę jak ją uzdatnić do picia i to było moje zadanie. Jeden ziomek pił tą wodę ale lał ją do czajnika i gotował kilka minut, a my w sumie 4 osoby .. ja byłem za nas odpowiedzialny, i tak najpierw zrobiłem filtr węglowy z butelki po izotoniku nasypałem tam wegiel aktywny (do filtracji bimberu) ok 400-500g, woda przez to powoli kapała do butelki, potem do filtra lifestraw peak ( 0,2microna, więc biologiczne częsci powinny być za nami...) dla pewności , druga filtracja do następnej butelki (filtr sawyer mini) do czystej butelki.... 0,1 microna powinno załatwić sprawę biologicznych zanieczyszczeń.... i wypiliśmy w 4 osoby taką wodę. chemia + biologia... po około dobie później, wszyscy z nas co pili to wodę dostali cięzkiego zatrucia, wymioty, ekstremalna biegunka ... prawie całą doba umierania. A ten co gotował wodę, nic mu nie było zdrowy jak rybka. Wiem że te filtry nie wyłapią wirusów, więc przypuszczam że to wirusy nas zatruły. pamiętajcie, nigdy nie ufajcie w 100% filtrom takim jak lifestraw, sawyer itp... wirusa nie przefiltruje. I teraz tak myślę jak bd filtrować wodę w terenie, dodam tabletki z chlorem lub po prostu wodę zagotuję na kilka minut, nie testowałem tabletek nigdy ale wydają się być rozwiązaniem problemu, chyba że serio mamy czystą wodę z źródła itd to spoko można takimi filtrami filtrować wodę tak sam robiłem i działa, nawet 100m dalej źródło a my piliśmy z takiej rzeczki ale wiem że 100m dalej jest źródło piliśmy przez filtry lifestraw i nic nam nie było..... z głową pozdro!
Ja osobiście od lat tylko przegotowuje wodę jak to robiono kiedyś i ludzie żyli , nie ma co popadać w paranoje
Genialny las...
Miałem problem z wodą w zimie. Wbiłem 4 tyczki blisko ogniska rozwiesiłem bandanęi napełniłem śniegiem. Potem tylko przegotowałem i ok było.
Mam pytanie dotyczące tabletek do uzdatniania wody. Bądź co bądź jest to uzdatnianie biologiczne za pomocą chemii. Czy spożywanie takiej wody uzdatnionej tabletką nie jest szkodliwe dla zdrowia? Czy nie lepiej po prostu wodę zagotować?
.
.
.
Nie.
Najlepiej przecedzic przez skarpetkę-zadna bakteria nie przeżyje ! :D
Człowiek po wypiciu tej wody ma 33.3% szans na przeżycie
Zalezy przez jaka skarpetke.
Doświadczeń z surwiwalu mam niewiele po prostu przytrafiły mi się od tak pytanie czy ten plastik wszech obecny w filmie jest potrzebny
Fajna sceneria
Dzięki tobie sam sobie robie survival
Serwus, jestem teraz w Szwajcarii i jest tutaj mnóstwo potoków i są w nich ryby ale tutaj wszędzie wypasa się krowy, kosi łąki a na wykoszone łąki wylewa się gnojowicę. Jak wiadomo pod warstwą gleby jest skała i tą woda spływa do tych potoków a więc trzeba zakładać że woda jest zanieczyszczona i tutaj mam pytanie czy wystarczy tę wodę zagotować czy jednak lepiej nie spożywać jej wcale?? Dodam że w tych strumieniach jest mnóstwo "śmieci" naniesionych przez wodę w czasie roztopów i ulewnych deszczów typu liście, konary drzew czasem jakieś śmieci pozostawione przez ludzi.
Długie gotowanie zanieczyszczonej chemicznie wody może skutkować skumulowaniem zanieczyszczeń
niekoniecznie, chyba spałeś na fizyce
Pawel F. A nie chemii?
a to ciekawe.... o destylacji slyszał? wiec odparowanie wody w ktorej coś jest rozpuszczone moze spowodowac zwiekszenie stężenia substancji które sie nei rozkładają pod wpływem temperatury, np soli metali ciężkich... to odnośnie tej niekonieczności.
a co jeżeli woda jest napromieniowana ;> ? akcja w niedalekiej przyszłości, jak rozpoznać bez miernika da sie ją jakoś uzdatnić do picia ?
poza tym czysta chemicznie woda.... no teoretycznie moze w przypadku poddania dzialanu promienowania zawierać radioaktywne izotopy tlenu i wodoru.... ale jakie masz wyjscie wypić to czy paśc z pragnienia....
Zgaś światło i stań przed lustrem po wypiciu wody...
Jeżeli zobaczysz wokół siebie aureolkę, to chyba wszystko stanie się 'jasne' w temacie radioaktywności;p
Niestety, nie mam wiedzy na ten temat, ale raczej się nie pomylę twierdząc, że bez sprzętu laboratoryjnego takiego skażenia nie wykryjesz...
Mocno napromieniowana woda ma posmak metaliczny, podobnie jak powietrze - oddychanie takowym pozostawia nieprzyjemny posmak na języku. Chociaż bez licznika Geigera takie rozpoznanie pewnie i tak przybędzie za późno...
@@singel42 Bardzo dowcipne w lesie zgasic swiatlo i zobaczyc sie w lustrze.
Słyszałem kiedyś o uzdatnieniu wody przez dodanie kropli wybielacza. Co o tym sądzisz?
Trzeba sprawdzić skład wybielacza - jest to do zrobienia.
@@Bushcraftowy A mógłbyś mi powiedzieć co takiego musi być w składzie (lub czego nie może być) żeby to zadziałało?
Nie jestem zbytnio w temacie, ale można by temat trochę uprościć.
Osobiście wziął bym na taką wyprawę wężyk ( rurkę ) do odprowadzenia odstanej wody, filtry do kawy, , szungit i przegotował.
Wodę utlenioną też warto było by wziąć. Poza tym jak nie jesteśmy pewni wody to pijmy jej możliwie jak najmniej, a przynajmniej na początku
celem sprawdzenia występowania ew. objawów.
Dziękuję, a czy mms oczyszcza wodę?
WHO: "Zagotuj wodę, by pozbyć się mikroorganizmów."
Niesporczak: Lubi to!
Wojna Handel Oszustwo
Niezłe kadry ;)
Dzięki :)
widzę że ufasz WHO. Proponowałbym zweryfikować swoją wiedzę na temat tej organizacji. Trzy minuty bez powietrza trzy dni bez wody i trzy tygodnie bez jedzenia to mit. śmiało wytrzymujemy 6 min bez powietrza, tydzień bez wody to też nie wyzwanie, jak i 6 tygodni bez jedzenia. W sytuacji surviwalowej jedyne co się liczy to wiara w przetrwanie. Pozostałe rzeczy odnoszą się jedynie do strefy komfortu. Ja piję każdą wodę bez uzdatniania nawet z kałuży i nigdy jeszcze nie miałem z tego powodu nawet infekcji. Kwas solny w naszym żołądku to najlepszy uzdatniacz biologiczny tego co jemy czy pijemy, trzeba tylko pić małymi porcjami no i oczywiście mieć go w żołądku :) Najlepszym uzdatniaczem chemicznym jest z kolei nasz mikrobiom który zajmie się większością toksyn - oczywiście też jeśli go w jelitach mamy. Uzdatniacz fizyczny to z kolei zdrowa śluzówka przewodu pokarmowego niepodatna na podrażnienia. Natura dała nam wszystko co trzeba by przetrwać na tej planecie, trzeba tylko zadbać o to by być niej blisko ciałem umysłem i sercem. Pozdrawiam:)
lubie takie idiotyczne komenty ,ty chyba cyborg
Cześć.
Czy można przegotować wodę w znalezionej aluminiowej puszce po piwie?
A jak najbardziej jeśli nie masz naczynia możesz również zrobić naczynie z kory
Chciałem tylko zaznaczyć, że najniższa temperaturą którą musi osiągnąć dana substancja, żebyśmy mogli mieć 100% pewności, że żaden drobnoustrój w niej nie przeżył to 121 stopni Celsjusza działające przez minium 15 minut. Wrząca woda ma dokładnie 100 stopni Celsjusza, ponieważ każda jej cząsteczka, która przekroczy tę temperaturę (przy ciśnieniu atmosferycznym na poziomie morze) automatycznie przechodzi w fazę lotną (czyli staje się parą). Jeszcze gorzej sprawa wygląda przy wycieczkach wysokogórskich, gdzie temperatura wrzenia wody spada wraz ze spadkiem ciśnienia w związku z coraz mniejszym słupem atmosfery.
Jak się nazywa ten mini grilek na którym gotujesz wode?:)
To kuchenka 4Heat - bushcraftowy.pl/sklep/home/47-kuchenka-turystyczna-4-heat-stove-lekka-na-drewno.html Pozdrawiam
Dzięki wielkie:)
Co mi przypomnialo jak na Hali Gasienicowej pod Zawratem walnalem kupe do zrodla ktore idzie w dol do zmarzlego stawu i nizej. A taka czysta sie wydawala ta woda kazdemu kto ja potem pil :) Nie zrobilem tego zlosliwie, tam po prostu nie ma gdzie isc a kupa w gaciach do mnie nie przemawiala.
Mam filtr taki jak na końcu filmiku. Czy po pierwszym użyciu trzeba pilnować, żeby ten filtr nigdy nie zamarzł bo się zepsuje? Jeśli tak to czy może jest sposób na osuszenie go tak, żeby nie uszkodzi się przy spadku temperatury poniżej zera?
super robota :D ps. co to za spodnie?
Po prostu woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem dla wszystkich związków organicznych oprócz tłuszczy i olejów oraz dla wielu związków nieorganicznych występujących w przyrodzie
Bardzo przydatny filmik, ale w mojej opinii przydałoby się pokazać na wideo dodatkowo sposób oczyszczania chemicznego. Wspomniano jedynie o tym, nie pokazano niestety.
WHO to moim zdaniem niewiarygodny i kiepski autorytet. Prócz tego film bardzo wartościowy.
A jak woda będzie z stawku przy drodze to też może być zanieczyszczenie chemiczne ?
Ja codziennie mam Survival. Dojechać do pracy bezpiecznie, przeżyć atak przełożonych i klientów, odebrać lub nie tel bo może chcą mi założyć panele fotowoltaiczne albo sprzedać garki, w sklepie nie dać się zrobić przy kasie, a na cpnie odeprzeć atak kawowy lub hotdogowy. Ogólnie to masakra.
A co z filtrami z jonami srebra?!
Jaki typ filtra polecasz?!
W lesie nie zawsze wolno lub da sie rozpalic ogien ,interesuje mnie bez tego,sie obejsc😀
Pozdrawiam /// Czysta woda urody doda///
Ciekawe informacje, jadnak proszę o rozwinięcie tematu ponieważ nigdzie do tej pory nie znalazłem poruszenia tej kwestii.
Chodzi o to że woda z filtrów tzw. oczyszczających 99,999 % zanieczyszczeń to woda destylowana. Jak długo można na takiej wodzie pociągnąć?
Jestem aktywym podróżnikiem ale również interesuje mnie zdrowe żywienie, wydaje mi się że firmy reklamujące produkty do filtrowania wody, których na rynku jest coraz więcej, zupełnie ignorują ten temat.
Bo czy nie lepiej kupić tańszą butelkę z filtrem węglowym do tzw. ulepszania jakości wody i korzystać z niej w np. Indiach biorąc wodę z kranu czy studnin, która teoretycznie nie nadaje się do picia, i po przygotowaniu ją sporzywać niż pić wodę destylowaną która wypłukuje wartościowe związki z organizmu? ( pomijam kwestie dostępności wody mineralnej ze sklepu). Przykład dotczy dłuższego okresu czasu.
Bardzo interesuje mnie Twoja opinia na ten temat.
Filtry oczyszczają mechanicznie i częściowo biologicznie (np. ceramiczny 0,3 mikrona) , natomiast całkowicie przepuszczają wszystkie związki chemiczne rozpuszczone w wodzie. Tak więc po filtrowaniu nigdy nie otrzymamy wody destylowanej. Jak sama nazwa wskazuje woda destylowana powstaje wskutek procesu fizycznego zwanego destylowaniem, czyli doprowadzaniem wody do stanu pary przez podgrzanie a następnie jej skropleniu poprzez oziębienie.
Marek Rost ok powinienem napisać " destylowana" chodziło mi bardziej o wodę jałową.
poniżej wklejam opis wiodącego na rynku producenta butelek z filtrem ( bez nazwy firmy)
"...wszyscy jednoznacznie potwierdzili skuteczność systemu filtrującego ********** na poziomie
99.9% (eliminację bakterii - w tym e.coli, tyfusu, cholery, czerwonki oraz bakterie powodujące
zatrucia jadem kiełbasianym, pasożyty - m.in. tasiemiec czy bąblowica; wirusów - m.in.
polio, zapalenia wątroby typu A,norwalk, hepatitis A, adeno-, entero- i
reo-wirusy; metali ciężkich i zanieczyszczeń - wśród których chlor, fluor, ołów, złoto, srebro,
chrom, rtęć, nikiel, aluminium, miedź, żelazo, pestycydy oraz lotne związki organiczne - takie
jak aldehyd mrówkowy)." Więc wg logiki jeśli ten filtr jest tak skuteczny to czyści wszystko z wody i zanieczyszczenia i potrzebne składniki podobnie jak antybiotyk wybija bakterie potrzebne organizmowi i szkodliwe. Nie neguję zastosowń filtrów ale nikt nie porusza powyższych aspektów a producenci namawiają używania butelek z takimi super filtrami codziennie co wg logiki jest szkodliwe i wyjaławiące organizm. Nasuwa mi to na myśl powedzeni naszego wspóczesnego niedocenionego Mesjasza polityki - Pana Kononowicza z jego spotu gdy startował na prezydenta cyt:
"...żeby nie było bandyctwa
żeby nie było złodziejstwa
żeby nie było niczego..."
B-)
Duncan Campbell
Zawsze do takiej "jałowej" wody można wrzucić tabletkę mineralizującą.
A te wszystkie butelki/bidony z filtrami, np Dafi. ? Są tacy co wlewają tam wodę z przysłowiowego kibla/kranu na stacjach benzynowych i piją. To bezpieczne?
.
Nie
Czy jest może mapa źródeł? Czasem mam problem ze zlokalizowaniem.
Odchody reniferow czy losi nie stanowia zagrozenia. Pije taka wode z rzek i jezior juz 10 lat. Dotad nie mialem problemow z zoladkiem.
a odchody nosorożcow ?
@@kac19621 Musisz sprubowac.
@@elzbietafajkowska5325 Są spaniałe ogółem.
Hej, a polecisz jakiś filtr węglowy?
Filmik ciekawy, ale szczerze to wolałbym obejrzeć kilka Twoich filmików a jeśli jeden trwa 20 minut to dla mnie słabo...przewijam, przeskakuje i dopiero od 14:30 zaczyna się na temat.
Witam spotkał pan kiedy kolwiek dzika na swojej drodze a jeśli tak to co pan zrobił?
Spotkałem - co zrobiłem? Spokojnie czekałem aż ucieknie.
Dziki są demonizowane.
Przez długie lata usiłowałem wytropić dzika - śladów bytności dzików w lesie (babrzyska, buchtowiska) było mnóstwo - ale mi się nie udało. Oczywiście nie jestem żadnym zawodowym tropicielem ani nie znam nikogo takiego, więc robiłem to na własną rękę i rozum, bez rad czy pomocy kogoś znającego się na rzeczy. Skurczybyki świetnie się ukrywały albo uciekały już z daleka wykrywając moją obecność i żadnego nie zobaczyłem.
Pewnego dnia zaszedłem do ulubionego uroczyska - sporej łączki z zawsze bujną trawą u zbiegu dwóch strumieni płynących przez dość głębokie i strome jary, których brzegi były porośnięte świerkowym młodnikiem i krzaczorami, w każdym razie teren dość niedostępny. Obserwowałem tam czasem pasące się sarny. Tego dnia saren nie było, siadłem więc na zwalonym pniu na skraju łączki i kontemplowałem chmury. Wtem usłyszalem coś jakby kroki - szur, szur. Jakby człowiek szedł, nie kryjąc się zbytnio - ale nikogo nie widać. Dźwięk dochodził zza linii niskich krzewów po drugiej stronie łączki nad strumieniem. Siedzę cicho i myślę - ki czort, jakby to był człowiek, to by głowę było widać ponad krzakami, a tu miarowe szur-szur i nic więcej... jak na jeża to robi zdecydowanie za dużo hałasu, sarna tak nie chodzi. W krzakach była mała luka, więc wpatruję się w nią i czekam - przesunął się w niej ciemny, niski, lekko wrzecionowaty kształt. DZIK?! odczekałem parę minut, żeby go nie płoszyć, i poszedłem sprawdzić tropy. DZIK!!! no to zobaczyłem swojego dzika - tylko dlatego, że on mnie nie zobaczył, ani nie poczuł, wiatr był w moją stronę.
@@ogladaczjutjuba3745 Demonizowane? Czyżby? Powiedz to mojemu koledze, któremu locha, uznając go za zagrożenie dla młodych, wyszarpala pół łydki ze ścięgnami i do dziś jest kaleką.