Szanowni widzowie! Dziękuje, że oglądacie a także za łapki i suby:) w kolejnych odcinkach Opaka Duża gdzie widać,, sistieme" oraz przy odrobinie nieuwagi można przejechać samochodem na 🇧🇾 🇧🇾 Zapraszam!
Bardzo fajne filmiki. Zawsze interesowały mnie tereny przygraniczne i sama granica. W Polsce mamy wiele ciekawych miejsc - granic. Pozdrawiam z Gdańska 😁
Przecież to wielokulturowe Podlasie 😊 Lubię tamten region właśnie za tą różnorodność między innymi. Dziękuję Ci za komentarz pod tym filmem akurat. To fajne miejsce 🙂
Zaczynam dochodzić do wniosku,że potrzebna jest czystka w szeregach SG i baczniejszy nadzór nad rekrutacją. Najwyraźniej ktoś w tej formacji traci kontakt z rzeczywistością. Nawet na granicy polsko-rosyjskiej można na kilkanaście metrów podejść do granicy i nikt nie robi problemów,nawet samym ruskim którzy to robią z polskiej strony.Wiem,bo widziałem filmy. Ba nawet za przejście za słup graniczny potrafią tylko pouczać.Tymczasem Polak Polakowi wilkiem. Na okamerowanym przejściu granicznym nie pozwolą podejść do linii namalowanej na asfalcie.Idiotyzm,ale myślę,że to wina tego że trafiłeś na babę.Facet z SG miałby wywalone na to. Niestety kobiety są przyjmowane do pracy nawet takiej do której się nie nadają,z pewnych względów obiektywnych. Gdybyś trafił na ogarniętego typa z SG to mógłbyś nawet przejść za słup graniczny,bo na przejściu granicznym panują inne zasady niż na zielonej granicy. Musi tak być bo inaczej nie dałoby się sensownie prowadzić kontroli. Bo z chwilą przekroczenia linii rozgraniczającej automatycznie byłbyś w danym kraju nielegalnie,bo granicę przeszedłeś ale nie przeszedłeś kontroli. Budynki są przecież dalej i to jak na przykład na granicy polsko-rosyjskiej w Grzechotkach tak daleko,że SG do ostatniego budynku czasem autem jedzie na służbę.Teoretycznie każdy więc w tym pasie powinien zostać automatycznie zatrzymany,a zamiast tego porusza się swobodnie.Dlaczego?? A dlatego,że zgodnie z zasadami granicę uważa się za przekroczoną DOPIERO z chwilą odnotowania tego w systemie i paszporcie.PO KONTROLI. I to dlatego właśnie gdy była afera na polsko-ukraińskiej granicy z autami które oni masowo rejestrowali w Polsce, a jeździli tam (opłaty celne były drakońskie) i raz na kilka dni należało takim autem opuścić Ukrainę,żeby cła nie płacić.......to...UWAGA! Polska ZEZWOLIŁA ukraińcom na przekraczanie granicy....bez kontroli. Bo tam narastał bunt i pomogliśmy rozładować sytuację. Jak to bez kontroli???? A tak to.Ukraińcy mijali linię graniczną i nasz słup graniczny, i przed wjazdem na nasz punkt graniczny zawracali z powrotem na ukraiński.De facto byli w Polsce,ale de iure nie bardzo :-) Z formalnego punktu widzenia wszystko było w porządku...odbyli kontrolę wyjazdową po ukraińskiej stronie,wjechali do Polski (bez kontroli paszportowo celnej,bo zaraz zawracali z powrotem,i meldowali się na kontroli wjazdowej na Ukrainie. W ten sposób byli w Polsce jednocześnie w niej nie będąc i nie można się było do niczego przyczepić. Baba NIE MIAŁA PRAWA zabronić ci tam przebywać.Jedyne co mogła to sprawdzić dokumenty. Nie musiałeś nawet mieć paszportu,ani przechodzić kontroli celno paszportowej.Dopóki nie przeszedłeś za linię nie przekroczyłeś granicy.Choć tak naprawdę wjazd na Białoruś czyli formalne przekroczenie granicy odbywa się gdy wyjeżdżasz z białoruskiego przejścia granicznego.Dlatego w ruskiej terminologii przestrzeń między budynkami kontroli po jednej i po drugiej stronie nazywa się terytorium neutralnym,chociaż pod względem faktycznym nic takiego nie istnieje,bo granica przechodzi w dokładnie wyznaczonym punkcie. Może w to nie uwierzycie,ale był przypadek kiedy na polsko-ruskim przejściu granicznym jakiś koleś ciężarówką wjechał w auta oczekujące po ruskiej stornie na kontrolę. Dokładnie w kolejkę oczekujących Polaków.Tylko Polaków.Tylko nasi byli poszkodowani.Ruscy WPUŚCILI na teren swojego przejścia polską straż pożarną i pogotowie ratunkowe BEZ KONTROLI.Nasza straż rozcinała auta,nasze pogotowie zabierało do polskich szpitali.nie wiem czy nawet nasz śmigłowiec LPR po ich stronie granicy nie lądował. Ich pogranicznicy tylko się przyglądali.Oczywiście,prawdopodobnie zrobili to z wyrachowania,bo niech Polaków ratują Polacy to nie będzie skarg,że ich karetka kogoś żywego nie dowiozła,czy,że w ich ruskim szpitalu ktoś umarł....ale fakt jest faktem,są zdjęcia ze zdarzenia. Jedyne co to mogli by się czepić za filmowanie na przejściu,ale i tu prawda jest taka,że robi to mnóstwo ludzi i wrzuca to na YT i nikt im afery z dupy o to nie robił....
Z jednej strony w porządku, bo poleciła miejsce gdzie widać dobrze granice była bardzo miła w stosunku do mnie itd. Ale to, że siedzą na przejściu, zamkniętym, gdzie nic się nie dzieje to już inna sprawa. Turyści są i będą na wschodniej granicy, a po wylegitymowaniu mnie i sprawdzeniu samochodu oraz pouczeniu aby nie wchodzić na pas drogi Granicznej, mogła przyjąć do wiadomości, że chce sobie podejść i popatrzeć w zupełnie moim zdaniem legalnym miejscu.
@@MrBorderfan Wyżej teraz dodałem opis pewnej sytuacji na polsko - rosyjskim przejściu granicznym.Akcja ratunkowa polskiej straży pożarnej i pogotowia na ruskim terytorium bez kontroli ich służb.Zaraz fotek poszukam.
@@MrBorderfan O proszę,nawet nasze znalazłem,zdjęcia myślę rozstrzygają kwestię gdzie znajdowali się nasi i prowadzili akcję: wspolczesna.pl/goldapgusiew-tir-staranowal-przejscie-graniczne-dziewiec-osob-rannych-zdjecia/ar/9220265 Ba,po katastrofie śmigłowca polskiej SG Białorusini na zielonej granicy dopuścili naszych do śmigłowca leżącego po po ich stronie,a i co roku pozwalają tam składać kwiaty,na zielonej granicy bez kontroli.Tak słyszałem. Niestety kobiety w słuzbach to nierzadko porażka.Brak wiedzy,brak kultury,odreagowywanie na cywilach stresu wyniesionego z domu....czytałem,filmy i nagrania z ukrytych kamer widziałem...chluby nam to nie przynosi.Mi to generalnie zwisa,jak dla mnie jak chcą to od jutra całą wschodnią granicę mogą zamknąć na 100 lat,i wszystkich stamtąd z Polski deportować,ale jakieś zasady nasi powinni jednak ogarniać.
nie bardzo rozumiem, po co tyle inwektyw? mógłbym do jutra opowiadać historię o panach w mundurach, którzy a to są chamscy, a to drą mordę na podróżnych, a to zwracają się do cudzoziemców per ty. za każdym razem gdy jadę przez granicę, spotykam przynajmniej jednego durnia z syndromem obsługującego szlaban, a chamską kobietę w mundurze spotkałem raz w Dorohusku. polskie służby w ogóle są pełne nieuków, więc zamiast odbijać kompleksy i wyżywać się na 'babach', warto by się przyjrzeć ilu imbecyli w ogóle nie potrafi się zachować :) co do euroblach, wprowadzasz wprost w błąd - Ukraińcy potrzebowali stempli wyjazdowych i wbicia wyjazdu w ukraińską bazę danych, a nie przekroczenia linii granicy, przy łaskawej aprobacie miłościwej RP. żadnego buntu tam nie rozładowaliśmy. niejednokrotnie widziałem zawrotkę zaraz za ostatnim szlabanem i to nie tylko na polskich przejściach, znakomita większość podróżnych nawet nie przekraczała linii granicy. inaczej na przejściach prowadzonych w całości na terenie UE, ale takich są raptem dwa na całej granicy Ukrainy z UE - w Budomierzu i w Dołhobyczowie.
Nie potrzebnie się yaroo seksistowsko spinasz:). Miałem kiedyś krótką pogawędkę z funkcjonariusze SG na zielonej FR/RP granicy po tym jak blisko kilometrowy spacer zrobiłem wzdłuż pasa. Trochę sobie porozmawialiśmy. Wnioski: Chora firma, porypane procedury. Mówił również żeby anonsować swoje przebywanie bo potem szeregowi funkcjonariusze mają kupę roboty. Moim zdanie MR. Border zachował się wporzo zwłaszcza jak Pani była fajna dla oka (trochę takich na przejściach robi) jak i miła w obyciu.
Ciekawe, czy sa tu takie akcje, że możliwi odwiedzający groby bliskich zza drzew zamiast przeskoczyć metrów kilka muszą jeździć przez Brześć lub Kuźnice jak będzie otwarta.
Najczęściej tak jest , że muszą jeździć przez oficjalne przejścia graniczne. Na odcinku białoruskim nie było w zwyczaju przynajmniej odkąd sięgam pamięcią otwieranie granicy w innym miejscu. Na odcinku ukraińskim to się zdarzało.
![เขามัทรี - เอ็กซ์ ศุภกฤต - จอนนี่มิวสิค [ Official MV ]](http://i.ytimg.com/vi/AS9ufKuQIVs/mqdefault.jpg)
Szanowni widzowie!
Dziękuje, że oglądacie a także za łapki i suby:) w kolejnych odcinkach Opaka Duża gdzie widać,, sistieme" oraz przy odrobinie nieuwagi można przejechać samochodem na 🇧🇾 🇧🇾
Zapraszam!
Liczę że "przypadkiem" przejedziesz :)
mi też nie pozwolili podejść w najlepsze miejsce ale kawałek wcześniej można pod samą granicę podjechać :)
Bardzo fajne filmiki. Zawsze interesowały mnie tereny przygraniczne i sama granica. W Polsce mamy wiele ciekawych miejsc - granic. Pozdrawiam z Gdańska 😁
Dziękuję bardzo, tak to prawda. Mamy wiele granic ale mnie jednak najbardziej wschodnie granice przyciągają, a białoruska w szczególności :)
Dzieki za kolejny okuratny i rzetelny filmik 😀
Dziękuję dla Pana za komentarz :)
robisz świetną robotę, pozdrawiam! ;)
Dziękuję bardzo, również pozdrawiam :)
2:17 - oryginalne imiona rodziny Świętochowskich. :)
Przecież to wielokulturowe Podlasie 😊 Lubię tamten region właśnie za tą różnorodność między innymi. Dziękuję Ci za komentarz pod tym filmem akurat. To fajne miejsce 🙂
Opaka Duza jest cudna spałem tam
Ale w domu, nie gdzies kolo pasa granicznego? :)
@@MrBorderfan w Pięknym Chutorze
W przyszłym tygodniu jadę na Green Velo i mniej więcej w weekend będę jechał wzdłuż granicy BY, jak Cię spotkam zapraszam na piwo.
Mam plan się wybrać na granicę, myślałem o trasie z Bobrownikow do Jałowki wzdłuż Świsloczy:) Być może, do zobaczenia na granicy 🇵🇱 🇧🇾
@@MrBorderfan jadę green velo póki co otarlem się o Budomierz
Zdjęcie profilowe to przy jakim słupku granicznym robione ?
Profilowe było robione bardzo dawno temu a słupek ten stoi na łące nadbuzanskiej w okolicy Terespola:)
Zaczynam dochodzić do wniosku,że potrzebna jest czystka w szeregach SG i baczniejszy nadzór nad rekrutacją.
Najwyraźniej ktoś w tej formacji traci kontakt z rzeczywistością.
Nawet na granicy polsko-rosyjskiej można na kilkanaście metrów podejść do granicy i nikt nie robi problemów,nawet samym ruskim którzy to robią z polskiej strony.Wiem,bo widziałem filmy. Ba nawet za przejście za słup graniczny potrafią tylko pouczać.Tymczasem Polak Polakowi wilkiem. Na okamerowanym przejściu granicznym nie pozwolą podejść do linii namalowanej na asfalcie.Idiotyzm,ale myślę,że to wina tego że trafiłeś na babę.Facet z SG miałby wywalone na to.
Niestety kobiety są przyjmowane do pracy nawet takiej do której się nie nadają,z pewnych względów obiektywnych.
Gdybyś trafił na ogarniętego typa z SG to mógłbyś nawet przejść za słup graniczny,bo na przejściu granicznym panują inne zasady niż na zielonej granicy.
Musi tak być bo inaczej nie dałoby się sensownie prowadzić kontroli. Bo z chwilą przekroczenia linii rozgraniczającej automatycznie byłbyś w danym kraju nielegalnie,bo granicę przeszedłeś ale nie przeszedłeś kontroli.
Budynki są przecież dalej i to jak na przykład na granicy polsko-rosyjskiej w Grzechotkach tak daleko,że SG do ostatniego budynku czasem autem jedzie na służbę.Teoretycznie każdy więc w tym pasie powinien zostać automatycznie zatrzymany,a zamiast tego porusza się swobodnie.Dlaczego??
A dlatego,że zgodnie z zasadami granicę uważa się za przekroczoną DOPIERO z chwilą odnotowania tego w systemie i paszporcie.PO KONTROLI.
I to dlatego właśnie gdy była afera na polsko-ukraińskiej granicy z autami które oni masowo rejestrowali w Polsce, a jeździli tam (opłaty celne były drakońskie) i raz na kilka dni należało takim autem opuścić Ukrainę,żeby cła nie płacić.......to...UWAGA! Polska ZEZWOLIŁA ukraińcom na przekraczanie granicy....bez kontroli. Bo tam narastał bunt i pomogliśmy rozładować sytuację.
Jak to bez kontroli????
A tak to.Ukraińcy mijali linię graniczną i nasz słup graniczny, i przed wjazdem na nasz punkt graniczny zawracali z powrotem na ukraiński.De facto byli w Polsce,ale de iure nie bardzo :-)
Z formalnego punktu widzenia wszystko było w porządku...odbyli kontrolę wyjazdową po ukraińskiej stronie,wjechali do Polski (bez kontroli paszportowo celnej,bo zaraz zawracali z powrotem,i meldowali się na kontroli wjazdowej na Ukrainie.
W ten sposób byli w Polsce jednocześnie w niej nie będąc i nie można się było do niczego przyczepić.
Baba NIE MIAŁA PRAWA zabronić ci tam przebywać.Jedyne co mogła to sprawdzić dokumenty.
Nie musiałeś nawet mieć paszportu,ani przechodzić kontroli celno paszportowej.Dopóki nie przeszedłeś za linię nie przekroczyłeś granicy.Choć tak naprawdę wjazd na Białoruś czyli formalne przekroczenie granicy odbywa się gdy wyjeżdżasz z białoruskiego przejścia granicznego.Dlatego w ruskiej terminologii przestrzeń między budynkami kontroli po jednej i po drugiej stronie nazywa się terytorium neutralnym,chociaż pod względem faktycznym nic takiego nie istnieje,bo granica przechodzi w dokładnie wyznaczonym punkcie.
Może w to nie uwierzycie,ale był przypadek kiedy na polsko-ruskim przejściu granicznym jakiś koleś ciężarówką wjechał w auta oczekujące po ruskiej stornie na kontrolę.
Dokładnie w kolejkę oczekujących Polaków.Tylko Polaków.Tylko nasi byli poszkodowani.Ruscy WPUŚCILI na teren swojego przejścia polską straż pożarną i pogotowie ratunkowe BEZ KONTROLI.Nasza straż rozcinała auta,nasze pogotowie zabierało do polskich szpitali.nie wiem czy nawet nasz śmigłowiec LPR po ich stronie granicy nie lądował.
Ich pogranicznicy tylko się przyglądali.Oczywiście,prawdopodobnie zrobili to z wyrachowania,bo niech Polaków ratują Polacy to nie będzie skarg,że ich karetka kogoś żywego nie dowiozła,czy,że w ich ruskim szpitalu ktoś umarł....ale fakt jest faktem,są zdjęcia ze zdarzenia.
Jedyne co to mogli by się czepić za filmowanie na przejściu,ale i tu prawda jest taka,że robi to mnóstwo ludzi i wrzuca to na YT i nikt im afery z dupy o to nie robił....
Z jednej strony w porządku, bo poleciła miejsce gdzie widać dobrze granice była bardzo miła w stosunku do mnie itd. Ale to, że siedzą na przejściu, zamkniętym, gdzie nic się nie dzieje to już inna sprawa. Turyści są i będą na wschodniej granicy, a po wylegitymowaniu mnie i sprawdzeniu samochodu oraz pouczeniu aby nie wchodzić na pas drogi Granicznej, mogła przyjąć do wiadomości, że chce sobie podejść i popatrzeć w zupełnie moim zdaniem legalnym miejscu.
@@MrBorderfan Wyżej teraz dodałem opis pewnej sytuacji na polsko - rosyjskim przejściu granicznym.Akcja ratunkowa polskiej straży pożarnej i pogotowia na ruskim terytorium bez kontroli ich służb.Zaraz fotek poszukam.
@@MrBorderfan O proszę,nawet nasze znalazłem,zdjęcia myślę rozstrzygają kwestię gdzie znajdowali się nasi i prowadzili akcję:
wspolczesna.pl/goldapgusiew-tir-staranowal-przejscie-graniczne-dziewiec-osob-rannych-zdjecia/ar/9220265
Ba,po katastrofie śmigłowca polskiej SG Białorusini na zielonej granicy dopuścili naszych do śmigłowca leżącego po po ich stronie,a i co roku pozwalają tam składać kwiaty,na zielonej granicy bez kontroli.Tak słyszałem.
Niestety kobiety w słuzbach to nierzadko porażka.Brak wiedzy,brak kultury,odreagowywanie na cywilach stresu wyniesionego z domu....czytałem,filmy i nagrania z ukrytych kamer widziałem...chluby nam to nie przynosi.Mi to generalnie zwisa,jak dla mnie jak chcą to od jutra całą wschodnią granicę mogą zamknąć na 100 lat,i wszystkich stamtąd z Polski deportować,ale jakieś zasady nasi powinni jednak ogarniać.
nie bardzo rozumiem, po co tyle inwektyw? mógłbym do jutra opowiadać historię o panach w mundurach, którzy a to są chamscy, a to drą mordę na podróżnych, a to zwracają się do cudzoziemców per ty. za każdym razem gdy jadę przez granicę, spotykam przynajmniej jednego durnia z syndromem obsługującego szlaban, a chamską kobietę w mundurze spotkałem raz w Dorohusku. polskie służby w ogóle są pełne nieuków, więc zamiast odbijać kompleksy i wyżywać się na 'babach', warto by się przyjrzeć ilu imbecyli w ogóle nie potrafi się zachować :)
co do euroblach, wprowadzasz wprost w błąd - Ukraińcy potrzebowali stempli wyjazdowych i wbicia wyjazdu w ukraińską bazę danych, a nie przekroczenia linii granicy, przy łaskawej aprobacie miłościwej RP. żadnego buntu tam nie rozładowaliśmy. niejednokrotnie widziałem zawrotkę zaraz za ostatnim szlabanem i to nie tylko na polskich przejściach, znakomita większość podróżnych nawet nie przekraczała linii granicy. inaczej na przejściach prowadzonych w całości na terenie UE, ale takich są raptem dwa na całej granicy Ukrainy z UE - w Budomierzu i w Dołhobyczowie.
Nie potrzebnie się yaroo seksistowsko spinasz:).
Miałem kiedyś krótką pogawędkę z funkcjonariusze SG na zielonej FR/RP granicy po tym jak blisko kilometrowy spacer zrobiłem wzdłuż pasa. Trochę sobie porozmawialiśmy.
Wnioski: Chora firma, porypane procedury.
Mówił również żeby anonsować swoje przebywanie bo potem szeregowi funkcjonariusze mają kupę roboty.
Moim zdanie MR. Border zachował się wporzo zwłaszcza jak Pani była fajna dla oka (trochę takich na przejściach robi) jak i miła w obyciu.
Ciekawe, czy sa tu takie akcje, że możliwi odwiedzający groby bliskich zza drzew zamiast przeskoczyć metrów kilka muszą jeździć przez Brześć lub Kuźnice jak będzie otwarta.
Najczęściej tak jest , że muszą jeździć przez oficjalne przejścia graniczne. Na odcinku białoruskim nie było w zwyczaju przynajmniej odkąd sięgam pamięcią otwieranie granicy w innym miejscu. Na odcinku ukraińskim to się zdarzało.
Cześć, chyba czas na nowy "odcinek "?;)
Tak, mam jeszcze material z Opaki Duzej. Wrzuce jak tylko bede mial chwile:)
@@MrBorderfan czekam z niecierpliwością:)