Witaj Andrzej! Nazywam się Leszek Mazur i urodziłem się właśnie w Mieroszowie w 1946 r. Mieroszów był jeszcze jako Fridland i w pierwszych dokumentach (akt urodzenia mam tą nazwę). Mieszkałem na ul. Leśna 1 do lata 1954 skąd wyprowadziła się moja rodzina do centralnej Polski. Pamiętam, że mieszkało wtedy w Mieroszowie jeszcze sporo Niemców i bawiłem się z dziećmi niemieckimi. Było tam wiele ruin po zbombardowanych fabrykach. Z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje filmiki i wspominam z nostalgią lata dziecięce spędzone w Mieroszowie. Pozdrawiam serdecznie. Leszek
Pozdrawiamy z Wysp Brytyjskich Naszego Fana. Panskie filmy to nie tylko sentymentalna podroz ale takze kawal dobrej historii i humoru tryskajacego od Pana. Zdrowia zyczymy.
Mily filmek s trochou humoru a historie me moc potěšil, i u nas jsou divna opatření-ale do lesa se může-dnes to bylo jako v největší houbařske sezóně .Ale snad to vsichni zvládneme a bude pokoj od svinstva. Tesim se na další zajimavosti od sousedů.Diky za skvelou práci a preji zdraví.🍀
Bardzo ciekawie Pan opowiada, aż chce się słuchać. Ja mieszkam w małej wiosce na Opolszczyźnie od 10 lat i rok w rok latem zawsze przyjeżdżają do nas Niemcy i obserwują nasz dom, chodzą zaglądają na nasz plac. Nasz dom jest stary przedwojenny. Na placu stały dawno temu 2 domy tylko jeden dom dziadek mojego partnera zburzył żeby nikogo po wojnie nie zasiedlili. Tak myślimy,że pewnie jakiś Niemiec coś schował w którymś domu tylko co? i gdzie, tego nie wie nikt.
Swietny material Andrzej👍👊💪ranny ptaszek jestes Fajnie sie przeniesc w Twoje okolice z kubkiem kawy zdrowka zycze Irlandia pozdrawia☘️👍👊💪ps ebac te wszystkie poebane zakazy I cala medialna scieme 3maj sie Andrzej👊
Dzięki Panu dokonałem dzisiaj fantastycznego odkrycia. Znalazłem Pana kanał. Ma Pan naturalny dar opowiadania i,, jak się wydaje, rozległą wiedzę na temat historii tamtych terenów. Może oprócz relacji z wypraw eksploracyjnych pokusiłby się Pan o dłuższe pogadanki z ciekawych miejsc związanych z interesującymi historiami? Myślę, że nie tylko ja byłbym bardzo wdzięczny. Leci sub.
Odkryłam niedawno Pana kanał i bardzo mi się spodobał. Pana opowieści trzymają w napięciu i są bardzo ciekawe. Tematyka rewelacyjna, bo moja ulubiona:)
Pamiętam gdy byłem dzieckiem i nastolatkiem oglądałem w TV serial Gruby kręcony w Mieroszowie w 1972 r ... super film dla młodzieży na podstawie książki Aleksandra Minkowskiego pod tym samym tytułem. Powracam ze wzruszeniem do takich seriali ... choć już przeżyłem ponad pół wieku ...
Przeżyłem coś podobnego. Był rok 2011 lub 2012, nie pamietam dokładnie. Pamietam za to dzień- pierwszy kwietnia (nie, to nie żaden żart, zwyczajnie historia ta wydarzyła się 1go kwietnia). Mieszkałem wtedy w UK i przyjechałem na urlop do mojej Świdnicy. Jako że lubię góry, lasy i ogniska, wybrałem się z przyjaciółką na pieszą wycieczkę do Starego Książa. Wszystko fajnie, wszystko Ok, atmosfera wyśmienita... Był już późny wieczór i trochę ciemno, ognisko powoli gasło. Nagle słyszymy że ktoś się zbliża- nie centralnie do ruin Starego Książa, ale w te okolice. Woleliśmy się nie wychylać i w ciszy zza winkla obserwować co będą robić tajemniczy nieznajomi. Gdy zobaczyliśmy co się dzieje, to aż nam dech zaparło! 4 typa niosło duży czarny worek i saperki. Myśle sobie "WTF! Prima aprilis i sobie jaja robią!" Zaczęli kopać dół pod jednym z drzew, wrzucili ten wór do środka i zakopali. Nie trwało to 5 czy 10 minut, a około 45! Po zakopaniu starannie zamaskowali ten "grób" tak, by nie było praktycznie śladu. Gdy skończyli i oddalili się, w pośpiechu ruszyliśmy jak najdalej stąd! Tak, wiem, powinnismy zobaczyć co tam zakopali czy coś takiego, ale uwierzcie mi, że będąc w nocy w lesie z dziewczyną, widząc 4 typa zakopujących coś, nie myślałem o tym by zgrywać Indiane Jonesa 😂 Do dzisiaj nie wiem co tam jest, pod tym drzewem. Jeżeli ktoś byłby chętny sprawdzić to, proszę o kontakt- pomimo 8 czy 9 lat, doskonale pamietam to miejsce i to drzewo. Wszystko co opisałem powyżej nie jest żartem ani zmyśloną historią- WSZYSTKO TO PRAWDA!
@@radekkiki dziękuję i wzajemnie 🍀🍀🍀 niestety siedzę na tyłku wiadomo dlaczego, tym bardziej że miałem przymusową kwarantannę. Mam nadzieję że szybko wróci wszystko do zjadliwej normy 💪😉 pozdrawiam
Hej. W zeszły weekend w okolicach np Warszawy w lasach były tłumy. Dlatego wprowadzono zakaz wejścia do lasów. Za to m.in. kocham twoje okolice, że nawet w sezonie letnim, tłumów w zasadzie nie ma. Boże jak jak my całą rodziną tęsknimy za Górami Sowimi ☹️☹️☹️☹️
Witam , no i znowu fajnie trochę sentymentalnie się zrobiło , pewnie każdy z nas od razu cofnął się pamięcią do swoich dziecięcych lat i chciało by się powiedzieć - to były super czasy...pozdrawiam👍
Niestety cmentarze pozamykali z tych samych przyczyn co lasy. Pojechałem dziś przed ósmą rano zapalić Ojcu lampkę i też odbiłem się od bramy. Stojący nieopodal patrol staży miejskiej poinformował, że to z powodu koronawirusa i mają nakaz wszystkich zawracać. Wszyscy już powariowali.
Prawnie do lasu nie można iść ale można iść drogą gruntową przechodzącą przez las (bo taka droga nie zalicza się w część lasu) i bez znaczenia jak ten las jest duży. Taka już Polska :-)
witam ,cieszę się że trafiłem na twój kanał , nostalgia za starymi czasami ....tak znam to uczucie, tamte czasy były owiane nutką tajemnicy , żyli świadkowie wielu ciekawych wydarzeń , nierzadko zabierając je do grobu , nieraz ze strachu lub dla świętego spokoju, mieszkam w zachodniopomorskim i zainspirowały mnie twoje opowiadania , także spróbuję coś opowiedzieć , a jest dużo ciekawych miejsc i historii a co do obecnej władzy i polityki naszego rządu ,oni są sterowani przez starszych i pazerniejszych ,nikt nie wie co oni kombinują , sądzę że sami nie wiedzą , dostają rozkaz i go wykonują
Moj ojciec tez opowiadal, ze podczas jednego z wyjazdow sluzbowych w latach 80 spotkali niemca, ktory oferowal otwarcie pewnego depozytu w zamian za polowe zawartosci. Z przyczyn wiadomych nie skorzystano z tego...
Witam Andrzeju masz racje , mówmy po imieniu oglądać trupy by wzbudzić manipulacje zastraszenie ból i cierpienie ba wystraszenie , wytyczne jak najbardziej ok. ale karmieniu umysł wystraszeniem , nie oglądam a do LASU warto odpocząć, ja nie bardzo muszę przejść przez gówno trakcję miasta inaczej nie przejdę więc w niedziele na wolnym dniu w pracy siedzę w domu 👍🤴
O zakazie do lasu też tak sądziłąm jak Pan , ale .. poszłam do mojego prywatnego niewielkiego lasku .. sucho jak cholera jedna iskra i wszystko płonie ... Więc jak by to nasze polskie towarzystwo ruszyło w weekendy na grylla do lasów a tak by było bo skoro nie wolnoo po ulicach spacerować to można sie ukryć w lesie , mogło by byc zle ...!!!
czesc,za dzieciaka mieszkalem pod poznanie.mielismy po okolo 13-14.tez mielismy baze w lasku kolo starego niemieckiego cmentarza.kiedys sledzilismy 3 niemcow ktorzy szli droga w kierunku cmentarza,na nastepny dzien na cmentarzu byly wykopane 2 wielkie dziury,miedzy nagrobkami.byly wielkie,na okolo 3 metry.pozdrawiam
No, Andrzeju, kawał dobrej historii. POZDRO. Kościelna Góra naszemu pokoleniu kojarzy się przede wszystkim z letnimi festynami z lat 90-tych, plenerowe kino i zabawy do białego rana. Rozmawiałem nawet o tobie i twoim kanale ostatnio z pewną naszą koleżanką co nie mieszka już w mieroszowie którą spotkałem, a nie widziałem jej 25 lat.
Andrzeju, w odpowiedzi na Twe pytanie... w zeszłym roku mój młodszy, teraz 10letni Junior miał z kolegami swą BAZĘ... A co do Koronaszajsu... mnie też już mózg się lasuje... Z tym cmentarzem /kirkutem to chyba też coś jakieś obostrzenia byłt... Pozdro z Mińska Mazowieckiego i trzymaj się,...
U nas na Szczawienku stały dwa kościoły obok siebie. Kosciol ewangelicki runął pod naporem spychaczy pod koniec lat 70tych na moich oczach. Do dzisiaj stoi kosciol katolicki św Anny. Po kosciole ewangelickim pozostały dwa budynki szkoła i dom parafialny. Problem w tym że do kościoła ewangelickiego przyjeżdżała często rodziną Hochbergow z pobliskiego Książa. Ten ewangelicki był piękniejszy Ołtarz i wystrój został uratowany przez probosza ze sw Anny którego jeszcze pamiętam i można go zobaczyć w tym kościółku. Pozdrawiam Jacek
Starość nie radość....Młodość nie wieczność...Ale wspomnienia trzeba mieć. Tak jak dzieciństwo.A teraz jakie wspomnienia mają młodzi ludzie/dzieci ? -Dzieciństwo? Wizyta w KFC czy MC D..? hmm...Siedzenie w blokach albo z ajfonikiem -który ma droższy ?....
To prawda!👍ale jakoś ostatnio ciężko tam nam zawitać przez to .....🗯by brzydko nie pisać 😅Zdrówka dla Panów Andrzejów👊👍i oczywiście wszystkim innym wam tu 👍😉
Oglądałem pański film o depozycie . Opiszę w miarę krótko inną historię o depozycie który jak wiem od naocznego świadka z dużym prawdopodobieństwem zakopany jest w samym rynku,a jak głęboko trudno mi ocenić.Swiadek dziewczynka w wieku 8-10 lat widziała jak furmanki jej ojca wjeżdżały i wyjeżdżały z głębokiego wykopu. Skąd to wiem?. Około 20lat temu poznałem małżeństwo w Niemczech ona mieszkała w Mieroszowie w samym rynku stojąc przed urzędem dom po prawej stronie należałdo jej ojca właściciela firmy transportowej ,, mąż mieszkał obok Mieroszowa ojciec był listonoszem wyjechali zaraz jak zjawili się Rosjanie ,Hans Ginter Micke miał wówczas 12 lat.Po latach chcieli odwiedzić stare śmieci ,Hans przy okazji chciał załatwić metrykę urodzenia w urzędzie bo prawdopodobnie mieli stare niemieckie księgi. Hana opowiadała że jak żołnierze niemieccy uciekli to ludności cywilna że strachu przed ruskimi zwozila całe uzbrojenie wraz z amunicją czyszcząc okolice i zakopali wszystko w rynku. Byliśmy w dawnym mieszkaniu Hany Mieszkała tam pani od samego początku i twierdziła że jak pamięta to nikt z rynku nic nie wykopywał. Będąc razem z Hansem w urzędzie przekazałam wszystko pani która zajmowała się papierami Hansa ale miałem wrażenie że zawracałem jej tyłek . Co z tym zdobiono nie mam pojęcia oni wyjechali i nigdy później niż byłem w waszym mieście. Hans zmarł parę lat temu ,Hana chyba jeszcze żyje ja mam już 61 lat i myślę że nigdy wam rynku nie rozwali . Kawałek historii ładnego miasta.
A co do depozytu/ów to nie ma czemu się dziwić, że po tylu latach jeszcze Niemcy czegoś tam szukali, przecież to są tereny, gdzie do 1945 roku to były Niemcy.
Słuchałem z przyjemnością. Rozumiem jeszcze bardziej pewną fascynację tą tematyką. Z zakazami i szczerością w tych dziwnych czasach lepiej uważać - widzowie też trafiają się różni. Pozdrawiam!
Jeśli znajduje się zamurowane wejście do podziemi, to może warto sprawdzić, jeśli nie od strony ulicy, tylko za tą ścianą w głębi pagórka . Wtedy mity-legendy stracą swój status. Jeśli mieszkasz w tej okolicy, warto poszukać informacji w miejscowym muzeum lub w kościelnym archiwum. Pozdrawiam.
Ma klimat tem Mieroszów - podoba mi się. Wejście w murku jest blisko domostwa to mogła być spiżarnia, co jest często spotykane w tych stronach. Jeśli chodzi o zakazy, to następnym po zakazie odwiedzania lasu będzie zakaz rozmawiania, ponieważ człowiek mówiąc wydala powietrze, a to może być z wirusem. Szczególnie jak sepleni! Tak powiedzieli dziś w TV, nie żartuję. Właśnie miałem być w Czechach, 10 km od Rabstejna, którego miałem zamiar.... przesunąłem na jesień.
W Marciszowie jest pełno takich wejść, otwartych i jedno nawet jest centralnie pod polem. Zawsze mnie zastanawiało co to jest i teraz już wiem, że to są spiżarnie
Kluczyk do tej kłódki jest w Telawiwie. Takich terenów będzie przybywać. Większych. Centrum Warszawy? Białystok? Łódź? Czemu nie. Lokatorzy u siebie. Projekt już jest.
W serialu GRUBY w pierwszym odcinku jak gruby uczy sie na rowerze jezdzic i jedzie z gory i spada z tego roweru to jest to miejsce gdzie byl ten depozyt ukryty a chwile pozniej jest czarci potok gdzie chlopcy znajduja bron, puldupki tez bylo widac :-)
@@sabol72 A obywatelska postawa to sprzeciw nieprawosciom jakie nas dotykają ... Znak ten pojawiał się jeszcze podczas II WŚ ... a wywodzi się z "chrześcijaństwa" ... stosowano go jeszcze w innej epoce udreki, ale o tym później ... Dopiero z czasem dodano P ...
@@paleostone Obywatelska postawa to zachowanie zgodnie z zasadami i prawem kraju w jakim się żyje - jakiekolwiek ono nie jest. To w obecnej chwili (w Polsce) np płacenie należnych podatków, chodzenie na wybory, poddanie się karze za wykroczenia itp A przykładowo dla ludzi w ZSRR w 1930r. obywatelską postawą było chodzenie do ciężkiej pracy za marne pieniądze i np donoszenie na kolegów, współpracowników, sąsiadów... Takie były tam czasy. Dla nich nieprawością było np spóźnienie do pracy lub "bumela". A co do kotwicy PW to symbol zastrzeżony i chroniony prawem i jego znieważanie podlega karze. Więc "panoszenie" nim na czapeczkach lub wytatuowanych na różnych częściach ciała jest delikatnie mówiąc "dziwaczne".
W tym bloku tez mieszkal lesniczy ktory mial sarenke Basie ktora znalaz malenka w lesie i przyniusl do domu puzniej poszla do lasu na spacerek z panem i juz nie wrucila
Jezeli wchodzenie do lasu nie ma sensu w mysl zasady “bo nie”, to nalezy przeczytac oficjalne uzasadnienie tego zalecenia (nie naglowki newsa na onet). Nic trudniejszego. Gwarantuje, ze jest w tym pewna logika. Natomiast inna kwesta jest fakt, ze mozna zakazac ludziom np. brania narkotykow, a oni dalej beda brac. Mozna mowic by nie prowadzili po alkoholu, a oni dalej beda pic i jechac bo to wolniutko i tylko dwie ulice przeciez. Nikt nie bedzie nikomu pistoletu do glowy przykladac by tego nie robil. Z powodu pijanego kierowcy pol miasta nie zginie. A nawet jesli pol miasta zginie to moze ta po drugiej stronie rzeki, a nie nasza. Smierc np. 10 osob nie ma juz znaczenia.
Mieszkalem w Walbrzychu na ul Niepodleglosci w latach 50 -60,Bylo wiele przypakow,ze ludzie wykopywali w roznych miejscach ukryte skarby.Takich zamurowanych miejsc wejsc do podziemi jest bardzo duzo.Sam wchodzilem do takich podziemnych miast ale wkrotce wejscia jedno po drugim zostaly zamurowane albo zasypane.Po wiele ukrytych skarbow Niemcy do DZISIAJ powracaja.Zycze wszystkim eksplorerom z rejonu Walbrzycha zeby odkryli chociaz czesc tego co ja widzialem.Szukajcie a znajdziecie tylko sie spieszcie bo wkrotce bedzie za pozno.
Uslyszales dziki zew wśród. Gdzie miedzy krzaki wcisniony. Widziałeś pół dupki . Bo dupki . Z takiej,ziemi ,ziemniaki. Tylko.w.pojedynke,rosną Nie gniewaj miedzy, Ludzi bierz Dziadkiem opowiesci ,dar w tobie. Mimo luk żeś okej.
ja pamiętam nawet pogrzeby a trumny były wiezione własnie w karawanie , pamiętam też jak likwidowano cmentarz za kościołem katolickim , wyciągali szczątki ludzi , trumien , jakieś drobiazgi... . My też mieliśmy na cmentarzu swoje kryjówki siedziska i stoły robiliśmy ze zniszczonych pomników ..... Na kościelnej całe wieczory jeździliśmy na nartach wtedy działał wyciąg. Na półdupki też chodziliśmy jeździć na nartach . a do kościoła wchodziliśmy przez kotłownię i kanał nawiewowy i dalej na wierzę ......
Świetny odcinek, bardzo ciekawy. W obszarze Mieroszowa pewnie nie jeden depozyt jest ukryty i mam nadzieję że jakiś się jeszcze odkryje. Tak w ogóle to może dało by radę nagrać film o Sokołowskiej Sztolni Australijczyka, jej historii i jej dalszym losie?
niech to się wszystko tylko skończy ,to wyrwę w te góry jak dzik w sosny,u nas dość że las zamknięty to jeszcze plaże też zakratowali,o ile w centrum to ma sens to na dzikiej gdzie i w sezonie pusto też zamknęli .Do zobaczenia w lepszych czasach
Musisz zrozumieć że ludzie będący w kwarantannie i nie wychodzący z domu gromadnie i ku swobodzie uczęszczali by na ścieżkach w lesie zarażając się nawzajem. Poprostu jak nie ma gdzie iść to trzeba tam iść gdzie wolno i napewno skrupulatnie byłoby to wykorzystane. Pozdrawiam.
Teraz dzieciaki CZAJĄ BAZĘ :D Z tym zakazem przesada. Przed zakazem odwiedziłem las kilkakrotnie i nie spotkałem żywego ducha, o co zresztą mi chodziło. Po prostu różne instytucje wykorzystują czas epidemii, aby upiec i swoją pieczeń. Ostatnio słyszałem, że na czas epidemii powinno się ograniczyć prędkości na drogach. Podejrzewam jednak, że może być tak, jak z remontem drogi, kiedy to remont dawno skończony, a ograniczenie do 30-stu nadal stoi - i radarowcy w krzakach ;)
Witaj Andrzej!
Nazywam się Leszek Mazur i urodziłem się właśnie w Mieroszowie w 1946 r. Mieroszów był jeszcze jako Fridland i w pierwszych dokumentach (akt urodzenia mam tą nazwę). Mieszkałem na ul. Leśna 1 do lata 1954 skąd wyprowadziła się moja rodzina do centralnej Polski. Pamiętam, że mieszkało wtedy w Mieroszowie jeszcze sporo Niemców i bawiłem się z dziećmi niemieckimi. Było tam wiele ruin po zbombardowanych fabrykach. Z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje filmiki i wspominam z nostalgią lata dziecięce spędzone w Mieroszowie. Pozdrawiam serdecznie.
Leszek
Pozdrawiamy z Wysp Brytyjskich Naszego Fana. Panskie filmy to nie tylko sentymentalna podroz ale takze kawal dobrej historii i humoru tryskajacego od Pana. Zdrowia zyczymy.
Jędruś dzisiejszy odcinek,
powinien być zatytułowany,
"Jestem Legendą"
Sam w Miroszowie 😂😂👍👍👍
Mily filmek s trochou humoru a historie me moc potěšil, i u nas jsou divna opatření-ale do lesa se může-dnes to bylo jako v největší houbařske sezóně .Ale snad to vsichni zvládneme a bude pokoj od svinstva. Tesim se na další zajimavosti od sousedů.Diky za skvelou práci a preji zdraví.🍀
To je piknie
V Polsku to bylo trochu jinak.
Twoje filmy przypominają mi wyprawy i opowieści z moim ojcem w dzieciństwie. Pozdrawiam :)
Super filmik 👍👍👍pozdrawiam
Bardzo, bardzo fajny film. Nie mogłem się doczekać. Zdrowia dla całej rodziny Andrzeju . Pozdrawiam Robert ze Szczecina
Fajny materiał, miło i ciekawością spędziłem czas w Pana towarzystwie, pozdrawiam 💪
Bardzo ciekawie Pan opowiada, aż chce się słuchać. Ja mieszkam w małej wiosce na Opolszczyźnie od 10 lat i rok w rok latem zawsze przyjeżdżają do nas Niemcy i obserwują nasz dom, chodzą zaglądają na nasz plac. Nasz dom jest stary przedwojenny. Na placu stały dawno temu 2 domy tylko jeden dom dziadek mojego partnera zburzył żeby nikogo po wojnie nie zasiedlili. Tak myślimy,że pewnie jakiś Niemiec coś schował w którymś domu tylko co? i gdzie, tego nie wie nikt.
Szukać 😏👍
Swietny material Andrzej👍👊💪ranny ptaszek jestes Fajnie sie przeniesc w Twoje okolice z kubkiem kawy zdrowka zycze Irlandia pozdrawia☘️👍👊💪ps ebac te wszystkie poebane zakazy I cala medialna scieme 3maj sie Andrzej👊
Dzięki Panu dokonałem dzisiaj fantastycznego odkrycia. Znalazłem Pana kanał. Ma Pan naturalny dar opowiadania i,, jak się wydaje, rozległą wiedzę na temat historii tamtych terenów. Może oprócz relacji z wypraw eksploracyjnych pokusiłby się Pan o dłuższe pogadanki z ciekawych miejsc związanych z interesującymi historiami? Myślę, że nie tylko ja byłbym bardzo wdzięczny. Leci sub.
Super historia! Dobrze się tego słucha a tym bardziej oglada😃 Dzięki za oderwanie się od tego medialnego gówna...👊👍 Pozdro
Odkryłam niedawno Pana kanał i bardzo mi się spodobał. Pana opowieści trzymają w napięciu i są bardzo ciekawe. Tematyka rewelacyjna, bo moja ulubiona:)
Dobry film dobra historia piękne znaleziska :-)
I to jest zajebiste na to warto czekać brawo Andrzeju 👍prosimy o więcej 😁 pozdrawiam
Pamiętam gdy byłem dzieckiem i nastolatkiem oglądałem w TV serial Gruby kręcony w Mieroszowie w 1972 r ... super film dla młodzieży na podstawie książki Aleksandra Minkowskiego pod tym samym tytułem. Powracam ze wzruszeniem do takich seriali ... choć już przeżyłem ponad pół wieku ...
Do lasów PAŃSTWOWYCH NIE WOLNO WCHODZIĆ a do PRYWATNYCH MOŻNA WEJŚĆ
Przeżyłem coś podobnego.
Był rok 2011 lub 2012, nie pamietam dokładnie. Pamietam za to dzień- pierwszy kwietnia (nie, to nie żaden żart, zwyczajnie historia ta wydarzyła się 1go kwietnia). Mieszkałem wtedy w UK i przyjechałem na urlop do mojej Świdnicy. Jako że lubię góry, lasy i ogniska, wybrałem się z przyjaciółką na pieszą wycieczkę do Starego Książa. Wszystko fajnie, wszystko Ok, atmosfera wyśmienita... Był już późny wieczór i trochę ciemno, ognisko powoli gasło. Nagle słyszymy że ktoś się zbliża- nie centralnie do ruin Starego Książa, ale w te okolice. Woleliśmy się nie wychylać i w ciszy zza winkla obserwować co będą robić tajemniczy nieznajomi. Gdy zobaczyliśmy co się dzieje, to aż nam dech zaparło! 4 typa niosło duży czarny worek i saperki. Myśle sobie "WTF! Prima aprilis i sobie jaja robią!" Zaczęli kopać dół pod jednym z drzew, wrzucili ten wór do środka i zakopali. Nie trwało to 5 czy 10 minut, a około 45! Po zakopaniu starannie zamaskowali ten "grób" tak, by nie było praktycznie śladu. Gdy skończyli i oddalili się, w pośpiechu ruszyliśmy jak najdalej stąd! Tak, wiem, powinnismy zobaczyć co tam zakopali czy coś takiego, ale uwierzcie mi, że będąc w nocy w lesie z dziewczyną, widząc 4 typa zakopujących coś, nie myślałem o tym by zgrywać Indiane Jonesa 😂
Do dzisiaj nie wiem co tam jest, pod tym drzewem. Jeżeli ktoś byłby chętny sprawdzić to, proszę o kontakt- pomimo 8 czy 9 lat, doskonale pamietam to miejsce i to drzewo.
Wszystko co opisałem powyżej nie jest żartem ani zmyśloną historią- WSZYSTKO TO PRAWDA!
Mieszkam blisko starego zamku i znam te okolice chętnie to sprawdzę
@@m1111m1111m proszę napisz mi co to tam zakopali :] pozdrawiam ...
Jak kolega zdradzi gdzie to miejsce to info na pewno będzie 😉
Działajcie z tematem! Warto zobaczyć. Tylko upublicznijcie info, koniecznie.
@@m1111m1111m dziękuję ,,
Super historia, super miejsce i super opowiedziane 🍀🍀🍀pozdrowienia z Pomorza 👍💪😉
Witam. A kiedy coś u Ciebie nowego? 😉Pozdrawiam i zdrówka życzę 👌👍👊
@@radekkiki dziękuję i wzajemnie 🍀🍀🍀 niestety siedzę na tyłku wiadomo dlaczego, tym bardziej że miałem przymusową kwarantannę. Mam nadzieję że szybko wróci wszystko do zjadliwej normy 💪😉 pozdrawiam
Hej. W zeszły weekend w okolicach np Warszawy w lasach były tłumy. Dlatego wprowadzono zakaz wejścia do lasów. Za to m.in. kocham twoje okolice, że nawet w sezonie letnim, tłumów w zasadzie nie ma. Boże jak jak my całą rodziną tęsknimy za Górami Sowimi ☹️☹️☹️☹️
Na Ślęży pół wroclawia było.
Na Borowej tez wiekszy ruch niz w rynku w Wałbrzychu bez kwarantanny :)
Witam , no i znowu fajnie trochę sentymentalnie się zrobiło , pewnie każdy z nas od razu cofnął się pamięcią do swoich dziecięcych lat i chciało by się powiedzieć - to były super czasy...pozdrawiam👍
Kolejna ciekawa opowieść, dziękuję za umilenie niedzielnego popołudnia. Pozdrawiam cieplutko 🙋
Świetny film,ciekawy i przyjemnie się słucha Pana.pozdrawiam i czekam na kolejny no i zdrówka oczywiście życzę.
Fajna podróż sentymentalna,każdy lubi powspominać👍
Nie wolno wchodzić do lasu, aby nie powstała partyzantka.
Ok. akurat pod Warszawą są kanały, w sam raz na partyzantkę.
Boja sie ,ze ktos zapoluje na Kaczke...
Polaczek władzaczek wie że jak ludziom wszystkiego się już zakaże to pójdą w końcu do lasu odetchnąć...a taki uj...i cyk zakaz wstępu do lasu!
Moze juz sprzedane
Ten komar obciety 40 lat temu byl by spruchnialy ale. ~ ja trz lubie bajac wnuki w lesie na lonie natury fajne
Niestety cmentarze pozamykali z tych samych przyczyn co lasy. Pojechałem dziś przed ósmą rano zapalić Ojcu lampkę i też odbiłem się od bramy. Stojący nieopodal patrol staży miejskiej poinformował, że to z powodu koronawirusa i mają nakaz wszystkich zawracać. Wszyscy już powariowali.
Żuk haha koronawirus na cmentarzu buahaah co za brednie
Też uważam że to jest chory zakaz wchodzenia do lasu a poza tym świetny film 👌👍
W momencie wypowiedzi w 6:30 dałem łapkę w górę, to był impuls.
Jak byłem dzieckiem też miałem bazę z kolegami w takim lasku w Ogrodzieńcu piękne czasy , wspomnienia ..
A ja w okolicach Cementowni Szczakowa.
@@JANUSZ836 Cementowni wiem gdzie pozdrawiam :]
Duch w Tobie nie zaginął ;) i tak trzymaj Andrzeju !!... Z tymi zakazami wstępów do parków i lasów to qur.... przegieli. Jest totalny zamordyzm....
Prawnie do lasu nie można iść ale można iść drogą gruntową przechodzącą przez las (bo taka droga nie zalicza się w część lasu) i bez znaczenia jak ten las jest duży. Taka już Polska :-)
Aż miło obejrzeć taki materiał, super.
witam ,cieszę się że trafiłem na twój kanał , nostalgia za starymi czasami ....tak znam to uczucie, tamte czasy były owiane nutką tajemnicy , żyli świadkowie wielu ciekawych wydarzeń , nierzadko zabierając je do grobu , nieraz ze strachu lub dla świętego spokoju, mieszkam w zachodniopomorskim i zainspirowały mnie twoje opowiadania , także spróbuję coś opowiedzieć , a jest dużo ciekawych miejsc i historii a co do obecnej władzy i polityki naszego rządu ,oni są sterowani przez starszych i pazerniejszych ,nikt nie wie co oni kombinują , sądzę że sami nie wiedzą , dostają rozkaz i go wykonują
Super ciekawa historia Gwiazdy Mieroszowa.Wspaniale wspomnienia.
Pozdrawiam serdecznie
Moj ojciec tez opowiadal, ze podczas jednego z wyjazdow sluzbowych w latach 80 spotkali niemca, ktory oferowal otwarcie pewnego depozytu w zamian za polowe zawartosci. Z przyczyn wiadomych nie skorzystano z tego...
Witam Andrzeju masz racje , mówmy po imieniu oglądać trupy by wzbudzić manipulacje zastraszenie ból i cierpienie ba wystraszenie , wytyczne jak najbardziej ok. ale karmieniu umysł wystraszeniem , nie oglądam a do LASU warto odpocząć, ja nie bardzo muszę przejść przez gówno trakcję miasta inaczej nie przejdę więc w niedziele na wolnym dniu w pracy siedzę w domu 👍🤴
witam i pozdrawiam kulawego jak zawsze zaje fajny odcinek leci łapa w górę hej do następnego odcinka
Wyobraź sobie, że co drugi Polak zapragnie do lasu, bo nigdzie nie wolno a do lasu można
Fajnie się oglądało, pozdro i zdrowia życzę
Super film jakaś inna odskocznią od tej epidemii ładne miejsca pozdrawiam serdecznie 👍
Lapka w gore i lecimy:)
Swietny material.Dzieki!
To jedziemy z oglądaniem 😁
Mój wujek kiedyś w latach 90 pod Piotrkowem Tryb. z kuzynem i kuzynka myślał że w nocy pójdą po bimber a poszli nazbierac kartofli.
Super odcinek, dzięki 👍
Świetny odcinek, jesteś wielki!!!!
O zakazie do lasu też tak sądziłąm jak Pan , ale .. poszłam do mojego prywatnego niewielkiego lasku .. sucho jak cholera jedna iskra i wszystko płonie ... Więc jak by to nasze polskie towarzystwo ruszyło w weekendy na grylla do lasów a tak by było bo skoro nie wolnoo po ulicach spacerować to można sie ukryć w lesie , mogło by byc zle ...!!!
Fajnie poznać trochę Mieroszowa. Kiedyś zawitam... 🙂 Mysłowice pozdrawiają !
Dołączam do pozdrowień. Także Mysłowice.. 😊
Rzetelna relacja. Z pozdrowieniami:
czesc,za dzieciaka mieszkalem pod poznanie.mielismy po okolo 13-14.tez mielismy baze w lasku kolo starego niemieckiego cmentarza.kiedys sledzilismy 3 niemcow ktorzy szli droga w kierunku cmentarza,na nastepny dzien na cmentarzu byly wykopane 2 wielkie dziury,miedzy nagrobkami.byly wielkie,na okolo 3 metry.pozdrawiam
fajna historia,super fajny przekaz filmowy,pozdro
Te filmy to sama przyjemnosc.
Kolejny ciekawy materiał 💪🔥
No, Andrzeju, kawał dobrej historii. POZDRO. Kościelna Góra naszemu pokoleniu kojarzy się przede wszystkim z letnimi festynami z lat 90-tych, plenerowe kino i zabawy do białego rana. Rozmawiałem nawet o tobie i twoim kanale ostatnio z pewną naszą koleżanką co nie mieszka już w mieroszowie którą spotkałem, a nie widziałem jej 25 lat.
Oj Koci, Kościelna Góra, to były pierwsze miłości, pierwsze kielonki taniego alko. Co Ci będę gadał, sam wiesz.
Dzięki za świetny tekst !!!
Andrzeju, w odpowiedzi na Twe pytanie... w zeszłym roku mój młodszy, teraz 10letni Junior miał z kolegami swą BAZĘ...
A co do Koronaszajsu... mnie też już mózg się lasuje...
Z tym cmentarzem /kirkutem to chyba też coś jakieś obostrzenia byłt...
Pozdro z Mińska Mazowieckiego i trzymaj się,...
U nas na Szczawienku stały dwa kościoły obok siebie. Kosciol ewangelicki runął pod naporem spychaczy pod koniec lat 70tych na moich oczach.
Do dzisiaj stoi kosciol katolicki św Anny. Po kosciole ewangelickim pozostały dwa budynki szkoła i dom parafialny. Problem w tym że do kościoła ewangelickiego przyjeżdżała często rodziną Hochbergow z pobliskiego Książa.
Ten ewangelicki był piękniejszy
Ołtarz i wystrój został uratowany przez probosza ze sw Anny którego jeszcze pamiętam i można go zobaczyć w tym kościółku. Pozdrawiam Jacek
Tak owszem dzieciaki w dzisiejszych czasach mają bazy - niektórzy jak mają talent kopią tam także małe sztolnie ;)
Ja jestem rocznik 2007 i miałem zawsze bazę i mój brat i siostra mają bazy ze swoimi kolegami i kolerzankami
Starość nie radość....Młodość nie wieczność...Ale wspomnienia trzeba mieć. Tak jak dzieciństwo.A teraz jakie wspomnienia mają młodzi ludzie/dzieci ? -Dzieciństwo? Wizyta w KFC czy MC D..? hmm...Siedzenie w blokach albo z ajfonikiem -który ma droższy ?....
do lasu nie mozna ale po krzakach można ... trzeba by w encyklopedii trzeba sprawdzic jaka różnica miedzy lasem a krzakami :)
Kwa kwa kwa,ten sie zna...
Narracje masz zajebista.Swietnie sie ciebie słucha.[ozdrawiam serdecznie.
Głuszyca to taka jedna wielka baza😏😊
To prawda!👍ale jakoś ostatnio ciężko tam nam zawitać przez to .....🗯by brzydko nie pisać 😅Zdrówka dla Panów Andrzejów👊👍i oczywiście wszystkim innym wam tu 👍😉
Oglądałem pański film o depozycie . Opiszę w miarę krótko inną historię o depozycie który jak wiem od naocznego świadka z dużym prawdopodobieństwem zakopany jest w samym rynku,a jak głęboko trudno mi ocenić.Swiadek dziewczynka w wieku 8-10 lat widziała jak furmanki jej ojca wjeżdżały i wyjeżdżały z głębokiego wykopu. Skąd to wiem?. Około 20lat temu poznałem małżeństwo w Niemczech ona mieszkała w Mieroszowie w samym rynku stojąc przed urzędem dom po prawej stronie należałdo jej ojca właściciela firmy transportowej ,, mąż mieszkał obok Mieroszowa ojciec był listonoszem wyjechali zaraz jak zjawili się Rosjanie ,Hans Ginter Micke miał wówczas 12 lat.Po latach chcieli odwiedzić stare śmieci ,Hans przy okazji chciał załatwić metrykę urodzenia w urzędzie bo prawdopodobnie mieli stare niemieckie księgi. Hana opowiadała że jak żołnierze niemieccy uciekli to ludności cywilna że strachu przed ruskimi zwozila całe uzbrojenie wraz z amunicją czyszcząc okolice i zakopali wszystko w rynku. Byliśmy w dawnym mieszkaniu Hany Mieszkała tam pani od samego początku i twierdziła że jak pamięta to nikt z rynku nic nie wykopywał. Będąc razem z Hansem w urzędzie przekazałam wszystko pani która zajmowała się papierami Hansa ale miałem wrażenie że zawracałem jej tyłek . Co z tym zdobiono nie mam pojęcia oni wyjechali i nigdy później niż byłem w waszym mieście. Hans zmarł parę lat temu ,Hana chyba jeszcze żyje ja mam już 61 lat i myślę że nigdy wam rynku nie rozwali . Kawałek historii ładnego miasta.
Jak zawsze ciekawy kawałek historii.Pozdrawiam.
A co do depozytu/ów to nie ma czemu się dziwić, że po tylu latach jeszcze Niemcy czegoś tam szukali, przecież to są tereny, gdzie do 1945 roku to były Niemcy.
Zajebista historia 👍 ciekawe co tam wykopali . Pozdrawiam
Wycieczka superrr. Pozdrawiam
Słuchałem z przyjemnością. Rozumiem jeszcze bardziej pewną fascynację tą tematyką. Z zakazami i szczerością w tych dziwnych czasach lepiej uważać - widzowie też trafiają się różni. Pozdrawiam!
Zgadza się, widzowie są różni, ale mój umysł zawsze ten sam.
Tak trzymaj!
Swietny film 👍
Jeśli znajduje się zamurowane wejście do podziemi, to może warto sprawdzić, jeśli nie od strony ulicy, tylko za tą ścianą w głębi pagórka . Wtedy mity-legendy stracą swój status. Jeśli mieszkasz w tej okolicy, warto poszukać informacji w miejscowym muzeum lub w kościelnym archiwum. Pozdrawiam.
Piękna historia !
Mieszkam obok Warszawy w okolicy same lasy... dlatego jest zakaz bo tam cała masa ludzi zaczęła wycieczki pilniki itd....
Tomek tomek haha dlstego jest bo w lesie nie ma wirusow las dziala kojaco na czlowieka i psychike
Ma klimat tem Mieroszów - podoba mi się. Wejście w murku jest blisko domostwa to mogła być spiżarnia, co jest często spotykane w tych stronach. Jeśli chodzi o zakazy, to następnym po zakazie odwiedzania lasu będzie zakaz rozmawiania, ponieważ człowiek mówiąc wydala powietrze, a to może być z wirusem. Szczególnie jak sepleni! Tak powiedzieli dziś w TV, nie żartuję. Właśnie miałem być w Czechach, 10 km od Rabstejna, którego miałem zamiar.... przesunąłem na jesień.
W Marciszowie jest pełno takich wejść, otwartych i jedno nawet jest centralnie pod polem. Zawsze mnie zastanawiało co to jest i teraz już wiem, że to są spiżarnie
Jaka przyjemna wycieczka na niedzielę, dzięki!
Kluczyk do tej kłódki jest w Telawiwie. Takich terenów będzie przybywać. Większych. Centrum Warszawy? Białystok? Łódź? Czemu nie. Lokatorzy u siebie. Projekt już jest.
W serialu GRUBY w pierwszym odcinku jak gruby uczy sie na rowerze jezdzic i jedzie z gory i spada z tego roweru to jest to miejsce gdzie byl ten depozyt ukryty a chwile pozniej jest czarci potok gdzie chlopcy znajduja bron, puldupki tez bylo widac :-)
To jest właśnie obywatelska postawa ... Jest taki fajny symbol kotwicy ...
To symbol Polski Walczącej a nie obywatelskiej postawy. Pamiętam takie kotwice malowane na murach w 1980r.
@@sabol72 A obywatelska postawa to sprzeciw nieprawosciom jakie nas dotykają ... Znak ten pojawiał się jeszcze podczas II WŚ ... a wywodzi się z "chrześcijaństwa" ... stosowano go jeszcze w innej epoce udreki, ale o tym później ... Dopiero z czasem dodano P ...
@@paleostone Obywatelska postawa to zachowanie zgodnie z zasadami i prawem kraju w jakim się żyje - jakiekolwiek ono nie jest. To w obecnej chwili (w Polsce) np płacenie należnych podatków, chodzenie na wybory, poddanie się karze za wykroczenia itp
A przykładowo dla ludzi w ZSRR w 1930r. obywatelską postawą było chodzenie do ciężkiej pracy za marne pieniądze i np donoszenie na kolegów, współpracowników, sąsiadów... Takie były tam czasy.
Dla nich nieprawością było np spóźnienie do pracy lub "bumela".
A co do kotwicy PW to symbol zastrzeżony i chroniony prawem i jego znieważanie podlega karze. Więc "panoszenie" nim na czapeczkach lub wytatuowanych na różnych częściach ciała jest delikatnie mówiąc "dziwaczne".
@@sabol72 ... bravo ... i o to walczyli twoi dziadkowie ... ty mowisz o PW, ja o kotwicy ...
@@paleostone Racja. Mówimy o czym innym. Polska Walcząca to nie kotwica na statku... W około sami marynarze 😉 Pozdrawiam.
W tym bloku tez mieszkal lesniczy ktory mial sarenke Basie ktora znalaz malenka w lesie i przyniusl do domu puzniej poszla do lasu na spacerek z panem i juz nie wrucila
Jezeli wchodzenie do lasu nie ma sensu w mysl zasady “bo nie”, to nalezy przeczytac oficjalne uzasadnienie tego zalecenia (nie naglowki newsa na onet). Nic trudniejszego. Gwarantuje, ze jest w tym pewna logika. Natomiast inna kwesta jest fakt, ze mozna zakazac ludziom np. brania narkotykow, a oni dalej beda brac. Mozna mowic by nie prowadzili po alkoholu, a oni dalej beda pic i jechac bo to wolniutko i tylko dwie ulice przeciez. Nikt nie bedzie nikomu pistoletu do glowy przykladac by tego nie robil. Z powodu pijanego kierowcy pol miasta nie zginie. A nawet jesli pol miasta zginie to moze ta po drugiej stronie rzeki, a nie nasza. Smierc np. 10 osob nie ma juz znaczenia.
Nie wolno wchodzić do lasu bo więcej osób by przeżyło gdyby tam zamieszkało a ten wirus rozpowszechnił się na cały kraj
Tajfun siedzac w domu tracisz odpornosc
@@dsacaasca8837 no wow
Mieszkalem w Walbrzychu na ul Niepodleglosci w latach 50 -60,Bylo wiele przypakow,ze ludzie wykopywali w roznych miejscach ukryte skarby.Takich zamurowanych miejsc wejsc do podziemi jest bardzo duzo.Sam wchodzilem do takich podziemnych miast ale wkrotce wejscia jedno po drugim zostaly zamurowane albo zasypane.Po wiele ukrytych skarbow Niemcy do DZISIAJ powracaja.Zycze wszystkim eksplorerom z rejonu Walbrzycha zeby odkryli chociaz czesc tego co ja widzialem.Szukajcie a znajdziecie tylko sie spieszcie bo wkrotce bedzie za pozno.
Uslyszales dziki zew wśród.
Gdzie miedzy krzaki wcisniony.
Widziałeś pół dupki .
Bo dupki .
Z takiej,ziemi ,ziemniaki.
Tylko.w.pojedynke,rosną
Nie gniewaj miedzy,
Ludzi bierz
Dziadkiem opowiesci ,dar w tobie.
Mimo luk żeś okej.
ja pamiętam nawet pogrzeby a trumny były wiezione własnie w karawanie , pamiętam też jak likwidowano cmentarz za kościołem katolickim , wyciągali szczątki ludzi , trumien , jakieś drobiazgi... . My też mieliśmy na cmentarzu swoje kryjówki siedziska i stoły robiliśmy ze zniszczonych pomników ..... Na kościelnej całe wieczory jeździliśmy na nartach wtedy działał wyciąg. Na półdupki też chodziliśmy jeździć na nartach . a do kościoła wchodziliśmy przez kotłownię i kanał nawiewowy i dalej na wierzę ......
Zakaz wchodzenia do lasu powinien dotyczyć matołów Morawieckiego i Niedzielskiego. Ja chodziłem do ladu i jeździłem na ryby
Świetny odcinek, bardzo ciekawy. W obszarze Mieroszowa pewnie nie jeden depozyt jest ukryty i mam nadzieję że jakiś się jeszcze odkryje.
Tak w ogóle to może dało by radę nagrać film o Sokołowskiej Sztolni Australijczyka, jej historii i jej dalszym losie?
niech to się wszystko tylko skończy ,to wyrwę w te góry jak dzik w sosny,u nas dość że las zamknięty to jeszcze plaże też zakratowali,o ile w centrum to ma sens to na dzikiej gdzie i w sezonie pusto też zamknęli .Do zobaczenia w lepszych czasach
Tuż po wojnie, w tym miejscu dzieci grały w piłkę... czaszkami.
Andrzeju rób to co uważasz za stosowne , idiotyzmami się nie przejmuj ,Pozdrowienia .
👍Pozdro!
Musisz zrozumieć że ludzie będący w kwarantannie i nie wychodzący z domu gromadnie i ku swobodzie uczęszczali by na ścieżkach w lesie zarażając się nawzajem. Poprostu jak nie ma gdzie iść to trzeba tam iść gdzie wolno i napewno skrupulatnie byłoby to wykorzystane. Pozdrawiam.
Ja mam tylko jedno pytanie. Czy udało się złapać zlodzieji ziemniaków?
21:35 tego się nie spodziewałem heh
Super pozdrawiam 🤓
Siemanko ✋😃👍
Taaaa, mnie dziś straż leśna cyknela, przejeżdżałem rowerem przez "las" w siechnicach.. skończyło się na pouczeniu:,-)
Jak drogą gruntową jechałeś to bezprawnie cię zatrzymali.
No i po takie skarby, depozyty faktycznie mogą jacyś Niemcy jeszcze wracać, a nie jakieś bajki o "strażnikach" chroniący tajemnic z II wś
Tez miałem bazy , piwnica ,szałas ,domek na drzewie. Pozdrawiam
Jak tam pięknie.
Teraz dzieciaki CZAJĄ BAZĘ :D Z tym zakazem przesada. Przed zakazem odwiedziłem las kilkakrotnie i nie spotkałem żywego ducha, o co zresztą mi chodziło. Po prostu różne instytucje wykorzystują czas epidemii, aby upiec i swoją pieczeń. Ostatnio słyszałem, że na czas epidemii powinno się ograniczyć prędkości na drogach. Podejrzewam jednak, że może być tak, jak z remontem drogi, kiedy to remont dawno skończony, a ograniczenie do 30-stu nadal stoi - i radarowcy w krzakach ;)
Czy można sprawdzić kto jest właścicielem tego zamkniętego terenu? Sąsiad ma ciekawy kanał tylko ten głos mało radiowy, mimo to warto posłuchać.