Autorowi najbardziej wdzięczny jestem za dwie rzeczy. 1.) Za to, że zechciał podzielić się ze światem swoim hobby. A mógł przecież rozwijać się, czytać, wyciągać wnioski, a nawet je werbalizować czy zapisywać... ale z nikim się tym nie dzielić. 2.) No i oczywiście za to, że dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą w sposób ciągły i konsekwentny. Chylę czoła.
@@user-du8vq5xn8b napewno mu tego życzę żeby się rozwijał, porzeżał wiedzę, czy zagłębiał się w hobby. Jeden z cyklów programów gdzie naprawdę autor stara się przedstawić obiektywnie. Pełen szacun za robotę!!🔥🔥
Dzięki temu że autor się z nami dzieli tą wiedzą zarabia na tym, a imo dobrym pomysłem byłby sponsorowanie na filmach bo zwyczajnie zasługuje on na dodatkowy hajs w kieszeni.
@ZAKARION Jeśli lubisz szybki i uproszczony przekaz dla laików to tak, ten jest lepszy. Jak lubisz wiedzieć jak najwięcej, lubisz słuchać konkrety i argumenty wyczerpujące temat to Smartgasm nie ma sobie równych.
Uważam, że każda, nawet na pozór absurdalna teoria zasługuje na badanie. W historii nauki niejeden absurd okazał się prawdą a niejedna prawda absurdem.
Teoria strun to nawet nie teoria, tylko nie dająca się potwierdzić ani obalić hipoteza. Rozumiem, że ostatecznie może okazać się prawdziwa, ale poświęcono na nią zdecydowanie zbyt dużo czasu i środków w porównaniu z rezultatami.
Teorię strun można sprowadzić do tej samej kategorii co dywagacje na temat istnienia Boga. Nieważne, czy postawisz sobie za cel udowodnienie jego istnienia, czy też na odwrót - do niczego nie dojdziesz. To prowadzi nas do wniosku, że teoria strun nie jest teorią, tylko hipotezą. Teoria to w nauce coś, co zostało zbadane, udowodnione, ani razu nie zostało obalone i dzięki czemu możemy rozwiązać jakiś problem.
@@GloveR233 Dokładnie. Ideologia gender nie ma nic wspólnego z nauką. Biologia udowadnia od zarania dziejów że płcie są dwie. Płeć ma swoje niezbywalne cechy fizyczne. Nazywanie fetyszy/zboczeń/chorób/marzeń/fobii/dzikich węży płciami jest po prostu jebaniem dzieciom we łbie.
Szacunek dla autora kanału,jestem z toba od poczatku dlaczego?rozkladasz moje ulubione tematy na atomy,wnikliwosc analizy,interpretacja i przedstawienie w przystepny, konkretny sposob. Nie zatrzymuj sie a film pt prawdziwa historia boga majstersztyk. Chyle czola i powodzenia
Kolejny świetny odcinek i jestem wdzięczny za odcinek o tej teorii, sama ta teoria na obecną chwilę jest dla mnie totalnie abstrakcyjna i szalona. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby udało za n lat się ją potwierdzić.
Jak najbardziej w to wierzę, ponieważ atom plus wibracja to materia którą widać a mało tego jeżeli jest materia i świadomość potrafi ją kreować, manifestować. Dziękuję za ten materiał bo to dowodzi moim przekonaniom że materia jest też wibracą i nie musi odbijać światła bo sama nim jest.
Bardzo dobrze, że fizycy pracują nad tą teorią. Skoro fizyka kwantowa jest niekompatybilna z teorią względności, to trzeba szukać czegoś co obejmie wszystko. Mówienie, że nigdy nie da się tego zweryfikować to ignorancja (przez stulecia myślano, że człowiek nigdy nie będzie latał itp.) Fajnie, że poruszyłeś ten temat i ogólnie fajnie, że robisz, to co robisz. Rób to jak najdłużej ;) pozdrawiam
Tak na marginesie. Lubię oglądać Twoje filmy późno wieczorem leżąc w łóżku w ciemnym pokoju bo muzyka z podkładów robi niesamowitą atmosferę do Twoich tematów. Dzięki za poprzedni film. Najlepszy z całości. 11/10
Sprawa jest prosta - teoria strun nie jest teorią, tylko hipotezą. Dlaczego? Bo nie da się jej ani potwierdzić, ani obalić, ani znaleźć dla niej jakiegoś zastosowania. To czysta teoretyczna dywagacja podobna do próby udowodnienia istnienia Boga. A naukowcy mają ból dupy o to, że tą hipotezę nazywa się teorią, bo termin ten jest zaklepany dla opisu zjawisk mierzalnych, dobrze zbadanych, potwierdzonych wieloma testami i obserwacjami. A dla "teorii" strun nie da się zrobić ani jednej z tych rzeczy. Niestety nazwa się potocznie przyjęła podkopując wiarygodność naukowców.
@@piotrkubisiak4864 Na płaszczyźnie werbalnej zrozumiałem wszystko. Jednak opowieści o 11-26 wymiarach dostosowywanych specjalnie do tezy. Ktòrej nijak nie da się sprawdzić po prostu mnie przerasta, to tyle.
@@robertzokiewski9835 Aha, okej. Odnośnie dodatkowych wymiarów, to ich liczba nie jest wyciągnięta z kapelusza, ot tak; tutaj chodzi o to (w wielkim uproszczeniu), że równania matematyczne, które w teorii strun są wykorzystywane, dają się poprawnie rozwiązywać jedynie, jeśli napisze się je w tych dodatkowych wymiarach. Co nie zmienia faktu, że problemy z powiązaniem teorii strun z wynikami doświadczalnymi jest dużym kłopotem. Z drugiej strony fizycy obecnie nie bardzo mają chyba pomysł, co innego zaproponować w jej miejsce.
Rdzeń w każdej cząsteczce wibruje tworząc energię. Każda żywa cząstka na świecie posiada cząsteczki a w nich wibrujące rdzenie. Ta energia jest wszędzie tworząc jedność ze Wszechświatem. Teoria strun mówi o tym, że wszystko co myślisz, mówisz i robisz jest powiązane z energią z każdą cząsteczką z którą się spotykasz i która jest na tyle neutralna, że możesz ją kotrolować. Jeśli myślisz negatywnie, twoje cząsteczki a wraz z nimi rdzenie tworzą wibrację i dzięki temu tworzą energię emocjonalną jaką ty wyzwalasz. Jeśli myślisz pozytywnie masz pozytywne wibracje etc. Twój los, to twój charakter, to twoja energia. I powiedzenie : Każdy jest kowalem własnego losu. ;) P.S. Komentarz z dużym dystansem - Na chłopski rozum ;=)
Kanal tematycznie trafia w moje zainteresowania. Na poczatku twoj glos i tempo bylo dla mnie troszke muliste. Ale po paru odcinkach, nie wyobrazam sobie innego lektora. Filmy idealne przed snem. Wyciszają, uspokajają. Zero jakos gwaltownych, niepotrzebnych dzwiekow. A dodatkowo wielu fajnych madrosci mozna sie nauczyć. Pozdrawiam oraz zycze, abys rozwijal sie dalej i dzielil z nami swoja pasją
Wreszcie coś zrozumiałem na temat tej teorii strun. Bardzo pożyteczny odcinek. A sama teoria? Ja widzę taką prostą analogię: Mamy obecnie wysyp różnych gier, w których różne postacie walczę, budują miasta, kopią kanały, tworzą cywilizację. Za kilkadziesiąt lat, jak każdy będzie miał w domu komputer kwantowy, te ludziki będą pewnie wyposażone w sztuczną inteligencję i też będą tworzyć teorie jak zbudowany jest ich wszechświat. I te teorie będą tak samo prawdziwe i użyteczne jak nasze teorie strun i membran mające wszystko wyjaśnić. Jest tyle działów Fizyki i inżynierii materiałowej, gdzie fizycy teoretycy mogliby znaleźć satysfakcję z czynnego udziału w rozwoju naszej cywilizacji, że rozwijanie teorii 'Wszystkiego" mogę uznać tylko za działanie dywersyjne.
To ciekawe, początek i koniec, zarówno czasu jak i materii. Jak powstał wszechświat, czy był początek, co było wcześniej to dotyczy czasu. A materia z czego się składa, z atomów a atomy z protonów, elektronów i neuronów, te ż kolei z kwiatków a z czego składają się kwarki, ze strun? A struny z czego są zbudowane i tak dalej w nieskończoność.
Dobry film, doceniam zaznaczenie najważniejszej wg mnie w tej dyskusji kwestii - że nawet nie chodzi o to, że eksperymenty nie potwierdzają teorii strun, tylko o to, że z niej samej bardzo ciężko jest wyciągnąć jakiekolwiek badania które mogłyby sprawdzić czy jest prawdziwa czy nie, co stawia ją z perspektywy fizyki bliżej fikcji niż nauki
Wszystko jest o wiele prostsze, a zarazem bardziej złożone niż sie komukolwiek wydaje. Jest kilka podstawowych praw we wszechświecie takich jak np. prawo karmy = każdej akcji odpowie reakcja. Jeżeli chodzi zaś o jego budowe to "to co w dużej skali, to i w małej" = przykładowo układ słoneczny może reprezentować to co w małej skali. słońce jako atom, planety jako elektrony a księżyce to cząstki nadające życie. Przestrzeń ma kilka "poziomów/płaszczyzn" przesuniętych względem siebie (stąd 99% pustej przestrzeni w atomie i w większej skali ogromne odległości w kosmosie) różnią sie one ilością przestrzeni i energi, dokładniej im mniej przestrzeni tym bardziej energetyczna płaszczyzna w której istnieją pierwiastki które są dalej na tablicy mendelejewa niż u nas - pierwiastkiem który jest częściowo u nas i w innej "płaszczyźnie/poziomie" wszechświata to sód - dlatego jest bardzo reaktywny) można powiedzieć że zaświaty gdzie mieszkają dusze nasze to bardziej energetyczna płaszczyzna, zaś w tej najbardziej energetycznej ze wszystkich możemy znaleźć stwórce. Może to wszystko głupie ale ja to tak widze.
Twój przykładowy Sód jest jaki jest dzięki pewnym prawom fizyki. Jeżeli na różnych "poziomach" istnieje ten sam Sód. To znaczy że prawa fizyki są tam takie same. Dalej nie wiemy dlaczego Sód jest jaki jest. Jeżeli na ostatnim poziomie istnieje Stwórca który to wszystko wykombinował i nie podlega żadnym prawom fizyki i być może sam je jeszcze ustala. To ponownie wbijamy się w religię. I znowu dupa...
Zasada powtarzalności. Też to dostrzegam. Zawsze jest coś większego od tego, co badamy. Atom. Pierwiastek. Zbiór pierwiastków = materia organiczna. Kontynent. Planeta. Galaktyka. Zbiór galaktyk. To jest jedyna pewna.
@@crisnowak1656 stwórca niekoniecznie z bezgraniczną władzą ale za to z wystarczającą ilością czasu (od zawsze na zawsze, bo jak kiedyś mówiłem jakby chociaż raz było prawdziwe nic to tak by zostało już na stałe i teraz nie dyskutowalibyśmy) aby zdobyć wiedze tak dużą, że byłby zdolny np. stworzyć życie w innych miejscach (lub na innych poziomach) wszechświata. No ale skoro uważasz, że to jakaś religia to Twoja opinia. Ja nie uważam moich przekonań za religijne, poprostu dopuszczam wszystkie możliwości których jest multum i staram sie na mój chłopski rozum to poskładać na jakiś miły obraz rzeczywistości jaki będzie mi towarzyszył zapewne aż do śmierci bo wątpie żeby ludzie poznali prawde za mojego życia.
@@Fei_PL Z twojego punktu widzenia to nie religia. Ale Chrześcijanie wierzą w kogoś takiego jaki wyłania się z twojego opisu. Zdobył wiedzę i ustala prawa lub stałe fizyczne na podstawie których tworzy wszechświat i życie w nim. Podoba mi się gdyż pozbawia religie niepotrzebnej mistyki i tajemniczości. Dobra alternatywa dla Agnostyków na przykład. Cieszę się że znalazłeś odpowiedzi na twoje pytania. Ja idę dalej choć przyznaję że nie jest łatwo i wszystko co poznałem do tej pory prowadzi do nikąd. I nie chciałem urazić jeśli tak to odebrałeś.
@@crisnowak1656 napisałem wyraźnie że być może nie jest wszechmocny tylko miał na tyle dużo czasu aby posiąść na tyle wiedzy aby móc tworzyć życie. No ale nevermind. To religia a moja teoria to sekta. Uwielbiam jak sie odbiega od głównego wątku stosując różne socjotechniki
Złamałeś mi serce tą krytyką teorii strun. A serio: po przeczytaniu Piękna Wszechświata Bryana Greene'a zawsze będę śledzić badania nad nią. Cóż, prof. Meissner mowi, że jest zbyt mało szalona, by była prawdziwa. Dziękuję za ten temat😀
Dla Brian-a to religia alternatywna mnie to śmieszy jak w filmach popularnonaukowych ta teoria jest przedstawiana jako pewnik, szkoda, że Heim był Niemcem a nie Żydem bo teraz latalibyśmy do pobliskich układów.
Pożyjemy, zobaczymy. Na razie naukowcy rozważają tylko 2 możliwości, potwierdzenie lub obalenie tej teorii. Może za kilka(naście) lat, wraz z postępem technologicznym nastąpi jakiś przełom w fizyce i matematyce, który zmieni nasze dotychczasowe zrozumienie praw rządzących wszechświatem. Lub też wszystko trafi szlag i nauka upadnie. Pozdrawiam
Fizycy współcześni zbyt mocno zabrnęli w materię, która stała się ich bogiem, dla tego nie sądzę aby w najbliższym czasie teoria strun została potwierdzona. Nauka musiałaby zmienić swoje paradygmaty co by wiązało się z gruntowną weryfikacją dotychczasowych założeń oraz wizji świata. Fizyka strun ze względu na swoją wielowymiarowość nie daje się weryfikować, no przynajmniej dotychczasowymi metodami doświadczalnymi. Jak badać coś co leży daleko poza możliwościami jakiegokolwiek instrumentu, czy metody badawczej? Nasz umysł i wszelkie instrumenty badawcze działają w świecie 3-4D a struny to struktury 5D i wyższej. Mamy tu do czynienia z prędkościami nadświetlnymi.
Dzień dobry wszystkim. Zgodnie z poprzednim filmem o czasie wiele wskazuje na to , że wymiar czasu może być wektorowy ale dotyczy właśnie wszechświatów równoległych. Ten , że skok czasowy jest możliwy wyłącznie wraz ze skokiem do wszechświata rownoleglego , który był w innym czasie. Pozdrawiam wymiarze
To by oznaczało, że istnieje kontinuum , które zawiera wspomniane wszechświaty równoległe a struny mogą istnieć w nich jak równocześnie. O jejku. Do czego prowadzi uwolniona przez Ciebie fantazja
Udowodnienie poprzez obserwowalne zjawiska teorii strun, sprawiłoby konieczność zmiany ówczesnych zasad fizyki. Czy z teorią względności Einsteina było podobnie ? Czy z wizją Wszechświata Kopernika było podobnie ? Problemem jest zawsze sztuka zapisania i udowodnienia, nowych praw za pomocą starych ram. To tak jakbyśmy chcieli stworzyć film pt. "Mona Lisa" , posługując się wyłącznie jednym obrazem. Film jest pochodnym, zaawansowanym zjawiskiem, stworzonym na bazie obrazu.
Mi bardziej po drodze z teorią fali materi, (matter waves) , gdzie wszystko jest falą, nie tylko elektron czy foton ale i cały atom, to wyjaśniało by wiele problemów, z wyjaśnieniem tunelowania kwantowego, czy wave-particle duality. A jeżeli wszystko jest falą , to jak każda fala , potrzebny jest ośrodek w którym fala może się rozchodzić, czyli coś w rodzaju eteru (teoria eteru), to natomiast tłumaczy dlaczego elektomagnetyzm i grawitacja, mogą istnieć w próżni. Czyli wielowymiarowość jak najbardziej ma sens. No dobra a teraz coś ode mnie: skoro cała materia jest falą, a fala potrzebuje eteru aby się rozchodzić, to eter (jako ośrodek) jest elementem stałym , nieruchomym w przestrzeni, tak jak woda czy powietrze jest ośrodkiem dla fali dźwiękowej, dźwięk jest przenoszony przez drgania cząstek powietrza a nie przez same cząsteczki powietrza, przecież jeżeli mówimy to nie wysyłamy cząstek powietrza do słuchacza tylko mówiąc " popychamy" owe cząsteczki a one sąsiednie itd itd.. I teraz uwaga: jeżeli bierzemy do ręki długopis, a długopis jest w 100% z fali, i przemieszczany go po stole to tak naprawdę przemieszczamy drgania eteru (ośrodka rozchodzenia się fali materi) a nie sam długopis. Stabilność tego systemu dają nam silne siły jądrowe . Dlatego długopis nie rozpłynie się podczas próby przesunięcia go.
Jest alternatywna teoria- hipoteza (nie pamiętam kto Ją wymyślił) i czy jest oficjalnie promowana. Wszechświat to pajęcza sieć nitek, drgających nitek - przesuwające sie drgania energii na tych nitkach to cząstki elementarne. W zależności jak drgają i jak szybko się poruszają to tworzą różne cząstki. Jedne drgania mogą wpływać na inne - czyli dokładnie: jedne cząstki reagują na inne. Drgania mogą się też łączyć i tak następuje łączenie się cząstek i tworzenie innych Grawitacja to ta sieć, wszystko co się dzieje to w tej sieci. Nic nie może być poza, bo nic innego nie istnieje i wszystko musi być określone, sklasyfikowane w sposób jednoznaczny. Jak spojrzymy na tą hipoteze okazuje się, że to wszystko jest naprawdę proste ;)
Ja myślę że wszechświat to właśnie Bóg. To znaczy energia która jest wszędzie nie ma to nic wspólnego z żadną religią i systemami wierzeń. Najważniejsze jak dla mnie jest doświadczenie zarówno naukowe jak i duchowe może dla tego że przez całe życie szukałem Boga i będąc przed 30 przeżyłem śmierć kliniczna jednak przez to doświadczenie całkowicie odwróciłem się od religii.
@@GloveR233 od religii a nie od Boga to istotna różnica. Mówiąc Bóg mam na myśli źródło stworzenia a nie byty które my jako ludzie karmimy swoją energią przeł lata .
I tu jest pies pogrzebany. Skąd wiemy, że nasze zmysły i to jak odbieramy otaczający nas świat są wiarygodne? Wystarczy porównać wzrok kota, muchy, węża i człowieka. Każdy z tych gatunków widzi otaczający nas świat inaczej. Czy możemy z ręką na sercu powiedzieć, że sposób w jaki człowiek postrzega rzeczywistość jest tym właściwym? A może teoria strun jest próbą wykroczenia poza nasze być może omylne zmysły, by zrozumieć jaka ta nasza rzeczywistość jest naprawdę? A może fizyka od dawna siedzi w jaskini platońskiej i bada cienie na jej ścianach a teoria strun jest próbą wyjścia z tejże jaskini?
Oczywiście, że sposób postrzegania świata przez człowieka nie jest prawidłowy i prawdziwy choćby dlatego że ani nie słyszymy ani nie widzimy w pełnym zakresie fal.
wszystko jest z nas ; )) plan eta ; )) Nic nie jest prawdą ; )) Jestem agentem , wszyscy jesteśmy agentami ; )) nie mamy swoich słów , swego i mien i a , nie wiemy kim jesteśmy , rzucamy słowem jak amunicją , sami sobie strzelamy w kolano ; (( ok podajesz nam karmę w postaci informacji , czyli nas szkolisz , przygotowujesz do czytania nastającego systemu , przyjmujemy to i zaczynamy widzieć świat, rzeczywistość jaką nam wpisujesz , czyli cała wizja już się w nas zaszczepia i małymi kroczkami realizuje . Odpowiedzią było by, przedstawienie wizji naszej , świata jakiego ,my byśmy chcieli , albo świata który był , jak my tu byliśmy sami u siebie , jak wszystko było jednym ; )) Myślę , że to działanie podprogowe , wszyscy jesteśmy agentami nowego ; )) Stańmy się agentami naszego prawdziwego starego świata , który był prawdziwym rajem ; )) Rajem z którego wygonił nas bóg " słowo " ich słowo ich bóg , To ,że będzie jak oni chcą , to już wiemy , może zacznijmy opowiadać wszystkim naszą bajkę , - wysyłać nasze informacje , nasze słowa , słowa naszego boga , a może zaczarujemy świat ; )) tak jak robią to z nami , czarują nasz świat swoimi słowami , swoją informacją ???????? nie dajmy się programować obcym programistom i hakerom , programujmy siebie sami ; )) Wróćmy do naszego pierwotnego i mieni a , m i ana dźwięku ; )) ? znacie to ? Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród, Nie damy pogrześć mowy! Polski my naród, polski lud, Królewski szczep piastowy, Nie damy, by nas zniemczył wróg… - Tak nam dopomóż słowo! słowo tej siemi , mego roda Do krwi ostatniej kropli z żył Bronić będziemy Ducha, Aż się rozpadnie w proch i w pył Krzyżacka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg… - Tak nam dopomóż słowo ! słowo tej siemi ,tego roda Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, Ni dzieci nam germanił. Orężny wstanie hufiec nasz, Duch będzie nam hetmanił, Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg… - Tak nam dopomóż słowo! słowo tej siemi , tego roda Nie damy miana Polski zgnieść, Nie pójdziem żywo w trumnę, W Ojczyzny imię i w Jej cześć Podnosim czoła dumne. Odzyska ziemię dziadów wnuk, Tak nam dopomóż słowo! słowo tej siemi , tego roda To też może nie być nasze ? odzyska - jakby od zysku ziemię dziadów wnuk , może my to dziady , nie wiemy kim jest wnuk ; )) Nasz język zmanipulowali , pokrzyżowali , pocięli słowa , nie wiemy co mówimy i co wpisujemy w nasz mózg , biologiczny komputer ; )) Panie Sebastianie , to nie jest osobiście do pana ; )) to do nas wszystkich , wszyscy jesteśmy pojmani ; )) cały świat jest pojmany ; )) Jedyne rozwiązanie mieć jak najwięcej programistów ; )) , bogaci ich kupują , rządzi ich słowo , słowo ich boga , boga ci ; )) Mówią ,że rozwiązanie jest zawsze proste - w języku polskim człowiek to c zło wiek ( zło na wiek ? ) nasz pieniądz to zło ty , po polsku gold - zło to , lingwistyka mówi ,że w naszych słowiańskich językach , a polskim szczególnie jest najwięcej określeń , skojarzeń zła , złych emocji , - czyjś plan i cel ? polszczyzna ? nie wiemy co mówimy i po co ; )) to tylko część prawdy , bo prawdy są jak wiemy trzy ; )) jest jeszcze wibracja , drżenie , uczucie i gest ,ruch , czyn mimika , gestykulacja po czym następuje reakcja zwrotna odbiorcy . W zależności jak odczytamy informację , słowa , jaki ton wibrację uczucie do nich dołączymy , następuje odczyt danych w mózgu i reakcja zwrotna odpowiedź - słowo , drżenie , gest ,ruch . Skutek - przyczyna . To wszystko wprawia całą maszynę,nasze ciała organizm w ruch , cały świat dostaje kierunek w tą stronę, czyja informacja ma większą siłę przebicia , rażenia ; )) nie ma wątpliwości , że ktoś ma władzę nad słowem i informacją , . Po wojnie byliśmy analfabetami , teraz też jest wojna i wielu z nas ,będzie analfabetami w nowym świecie , o ile dotrzemy : )) Dla mnie poruszanie się w rzeczywistości wirtualnej , technologi komputerów , smartfonów jest problemem , ja już jestem analfabetką : )) język programistów to kosmos , kto jest teraz kupowany i opłacany - programiści , Po wojnie opracowano dla nas język literacki tzw poprawną polszczyznę , w czasach powojennych stary pol szczyz na była rugowana , stary polak szczezł ? dostaliśmy nowe prawa , nowy system i nastała po prawna , dostosowana do nowych warunków pol szczyzna , gdzie w dalszym ciągu pol ciągle szczy z na , allleeee żeby nie było tak całkiem grobowo ;)) mam też drugie dno , ta nasza druga połowa czyli drugie pol szczy na to i zna ( wie ) co tu odpierdzielają z nami ; )) mamy wsparcie w piekle . Całe piekło z niego wali ; )) z tego kto to wszystko wymyślił i wciska kit bogu naszemu , taki jest plan , I wojna był fosgen , dobry na zatarcie pamięci , II wojna cyklon B , teraz jest coś nowego , w sieci jest już nazwa ....... wyleciało mi ze łba , czyli działa ; )) niedługo nie będziemy nic pamiętali , wpiszą nam nowy program , nową historię , religię nowy system , ................. i dalej karuzela światów , diabelski młyn w lunaparku .......... ; ))
Z TS jest ten kłopot, że owszem jest nieweryfikowalna, ale nie jest to nieweryfikowalność "z natury rzeczy", tylko wynika z technicznej niemożności wejrzenia w naturę aż tak głęboko. Możliwe więc, że jest prawdziwa, tylko nie umiemy tego sprawdzić. Może więc po prostu natknęliśmy się na kres poznania?
A może poprostu uwierzyć, że wszystko jest możliwe? Tylko świadomie są ograniczenia, w snach, gdzie działamy podświadomie możemy wszystko, tylko rano zapominamy co tam robiliśmy dokładnie, bo tak nas przeprogramowano, ograniczono, pewnie byliśmy zagrożeniem ;)
Jak dla mnie przeciwnicy tej teorii za bardzo się tym przejmują. Sam osobiście nie popieram tej teorii i twierdzę że jest zbyt "magiczna", ale nie jestem przeciwnikiem badań nad nimi. Jak dla mnie to każdy ma prawo na badanie tego zjawiska jeśli go interesuje i fascynuje i nikt nie ma prawa go od tego odciągać.
Powoli musimy się przyzwyczajać, że fizyka idzie w kierunku, który kiedyś nazwalibyśmy "magią". Brzmi nieprawdopodobnie, ale to całkiem poważnie rozważana hipoteza. Fizycy z Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch donoszą o znalezieniu dowodów obserwacyjnych potwierdzających nie nową już teorię, według której cały znany nam kosmos może być wielkim i złożonym hologramem. Wnioski te oparte są na badaniach nieregularności w “poświacie” Wielkiego Wybuchu, czyli mikrofalowym promieniowaniu tła. Naukowcy uważają, że znaleziono mocne dowody na rzecz koncepcji holograficznej Wszechświata. Co więcej - są one nie mniej przekonujące niż bardziej tradycyjne wyjaśnienie istnienia nieregularności w promieniowaniu tła na gruncie teorii kosmicznej inflacji. Tak zwany Wszechświat holograficzny, zasugerowany po raz pierwszy jeszcze w latach 90, to model, w którym wszystkie informacje tworzące naszą trójwymiarową rzeczywistość (w tym także czas) są zawarte na pewnej powierzchni dwuwymiarowej. Professor Kostas Skenderis z Southampton wyjaśnia to tak: wszystko, co widzimy, czujemy i słyszymy w trzech wymiarach, łącznie z postrzeganiem upływu czasu - cała ta struktura informacyjna - w rzeczywistości pochodzi z płaskiego, dwuwymiarowego pola. Podobnie jak w klasycznym hologramie, gdzie każdy trójwymiarowy obraz jest kodowany na dwuwymiarowej powierzchni, na przykład na hologramowej na karcie kredytowej. Dotyczy to dosłownie całego Wszechświata. To trochę jak oglądanie filmu trójwymiarowego w kinie - widzimy tam obrazy posiadające wysokość, szerokość i głębokość, ale w rzeczywistości wszystko to zawarte jest na płaskim, dwuwymiarowym ekranie. W ostatnich latach rosnące wciąż możliwości obserwacyjne pozwoliły naukowcom na uzyskanie dostępu do niemożliwych wcześniej do obserwacji danych tworzących tak zwany biały szum mikrofalowy - pozostałość po odległym Wielkim Wybuchu, który zapoczątkował rozszerzanie się Wszechświata. Korzystając z tych informacji zespół fizyków zdołał przeprowadzić złożone porównania pomiędzy pewnymi cechami zawartymi w tych danych i wynikami teoretycznymi dla kwantowej teorii pola. Okazało się, że niektóre z najprostszych teorii pól kwantowych mogą wyjaśniać niemal wszystkie rzeczywiste, kosmologiczne obserwacje wczesnego Wszechświata. Holografia to ogromny krok naprzód w sposobie naszego myślenia o strukturze i powstaniu Wszechświata - podsumowuje Profesor Skenderis. Dlaczego jednak naukowcy tak bardzo interesują się dość egzotyczną przecież koncepcją Wszechświata holograficznego? Wynika to po części z naszego problemu ze zgrabnym połączeniem w jedną teorię mechaniki kwantowej i Teorii Względności Einsteina. Podczas gdy ta druga bardzo dobrze wyjaśnia niemal wszystko to, co widzimy we Wszechświecie w dużej skali, przestaje pracować dobrze, gdy zniżamy się do niewielkich rozmiarów i gdy chcemy badać jego pochodzenie i powstanie właśnie na poziomie kwantowym. Naukowcy pracują więc od dziesięcioleci nad właściwym - także z matematycznego punktu widzenia - połączeniu teorii grawitacji z teorią kwantową. Niektórzy uważają, że koncepcja holograficznego Wszechświata ma pod tym względem spory potencjał. Może także wyjaśniać, jak powstają czas i przestrzeń. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Physical Review Letters. Czytaj więcej: Oryginalna publikacja: Niayesh Afshordi, Elizabeth Gould, Kostas Skenderis, Constraining holographic cosmology using Planck data (Phys. Rev. 2017) Oryginalny artykuł Kostas Skenderis - Our Universe as a Hologram (TH-cam)
Źródło: The Space Academy Grafika: The Space Academy
Nie chodzi o robienie tego co się lubi. Nikt ci tego nie broni, ale o finansowanie badań i marnowanie funduszy, które mogłyby pójść na bardziej owocne badania.
@@LKirahs Bzdury !!!!!!!!!!!!!!!! Kto ma decydować, które badania będą będą bardziej "owocne", a które nie ????????? !!!!!!!!! W XVII w. uważano za bzdury zajmowaniem się jakimś magnetyzmem czy elektrycznością - przecież z tego nie ma żadnej korzyści - tego nawet nie widać. Wyrzucone pieniądze w błoto.
@@ryszardi5629 No nie wiem. Jeżeli od dziesięcioleci przeznacza się na rozwój czegoś olbrzymie ilości ludzi i środków, a w zamian otrzymuje wątpliwej jakości produkt, którego użyteczności nie da się nawet sprawdzić, to należy zastanowić się nad słusznością takich działań.
Moje oczy świeciłyby jak supernowe, gdybym miał fundusze na badania zagwarantowane do końca życia i absolutnie nikt nie byłby w stanie zweryfikować ich wyników ;)
Autor zasygnalizował bardzo ciekawe zjawisko dotyczące całego tzw. świata nauki (naukowców) i warto się nad tym nieco zastanowić. Linia podziału wśród fizyków w kwestii teorii strun, a dokładnie zasadności jej badania, nie dotyczy bowiem generalnie tego, czy może się ona okazać finalnie prawdziwa, ale tego, że środki wydawane na badania nie są "butelką niewypijką" i są ograniczone. Mówiąc łopatologicznie, ktoś te badania ( i rzecz jasna badaczy) musi finansować. Tymczasem według części fizyków badanie zasadności tej teorii nie przełoży się, w jakimś możliwym do przewidzeniu czasie, na to, aby wyniki tych badań przekuć w "zysk", a to ów "zysk" (zwykle w postaci pieniędzy, ale nie tylko ich) stoi za możliwością znajdowania "sponsorów" wszelkich badań. Teoretycznie każde badania, nawet najbardziej zwariowanych teorii, są pożyteczne dla naszej wiedzy o Kosmosie i nie da się podważyć na tej płaszczyźnie sensu takich badań. Ale da się podważyć ich sens uderzając w to, że te badania są z jednej strony kosztowne, jak zresztą każde badania, a z drugiej nie rokują w przewidywalnym horyzoncie czasowym możliwością przekucia efektów tych badań na korzyści finansowe. Jest to klasyczny syndrom "przykrótkiej kołdry", a mówiąc wprost: walki środowisk naukowych o pieniądze na badania. Jest to generalnie pytanie o to, czy obecny, szeroko rozumiany System funkcjonowania nauki i jej finansowania, jest prawidłowy. Czy mamy badać tylko to, co można łatwo przekuć na zyski sponsorów nauki, czy raczej badać dla samej wiedzy poznawczej, niekoniecznie przecież prostej do spieniężenia jakimś produktem na pólkach marketów. I taka moja uwaga marginalna w tej kwestii: nawet jeżeli pojawi się czasem wśród naukowców ktoś, kto dzięki wiedzy i niebywałemu fartowi odkrywa coś nowego, szukając środków na dalsze badania spotka się ze ścianą ze strony potencjalnych sponsorów. I z ich strony pojawią się tu dwa główne pytania: czy na tych badaniach da się szybko zarobić oraz pytanie, czy te badania pozwolą lepiej, taniej i efektywniej zabijać innych ludzi. Jeśli na oba te pytania odpowiedź będzie negatywna, to taki naukowiec od żadnej strony finansowania swych badań nie uzyska.
Teoria strun jest prawdziwa!! Struny czyli ciągi informacji! ,,,,,,. Struny,,,. Zabezpieczają byty obecny i przyszły! Struny napędzane są również ,,przez mowę i myśl ! ,, Po więcej informacji proszę dzwonić !!
Oglądałem jakiś artykuł niedawno o tym, że naukowcy zbudowali silnik z kilkunastu czy ponad 20 atomów. Kiedy zabrakło energii silnik dalej pracował jakby sam siebie napędzał, takie perpetuum mobile w mikro skali, a najlepsze jest to, że odkryli to przez przypadek, celem było zbudowanie najmniejszego silnika czy urządzenia napędzającego ;P
Zajac zycie teoria wszystkiego bedzie prosta jak budowa cepa i bedzemy sie zastanawiac dlaczego nie wpadlismy na to wczwniej ;) ( brzytwa otchama ) , zresza tak bylo z teoriami Eisensteina ... ludzie przed nim kombinowali jak kon pod gore a okazalo sie to wszystko duzo prostrze niz mysleli.
Długość x szerokość x głębokość. Czwarty wymiar (punkt odniesienia) to czas, by móc porównać zmiany tych 3 wymiarów ;) Popatrz na siebie: urodz. się, rosłeś/-aś, byłeś tam, jesteś tu, będziesz TAM. Cztery wymiary jak na dloni. Ale wszystko do czasu. Tj. tu i teraz. Co jest TAM - nie wiemy. (Wszystkiego dowiemy się w swoim czasie (albo i nie), w kolejności.)
To jak kupienie miliona kartek Lotto na jedno losowanie, aby zakreślić na nich wszystkich tą samą kombinację. Szanse na wygraną nie wzrosną, ale koszty przegranej już tak.
@@ziomekzmiasta9292 Cząstka jest wynikiem drgania struny w 10-ciu wymiarach przestrzennych M-teoria. Tak jak dźwięk jest wynikiem drgania struny w trzech wymiarach.
Jeśli coś ma aż tyle rozwiązań/konfiguracji że jest w stanie pokryć wszystkie obserwowalne zdarzenia fizyczne to przestaje być jakąkolwiek regułą - jest tak samo wartościowe jak to co dostrzegamy czy mierzymy. Poza tym większe pytanie w tym by było takie: dlaczego drgają te struny? Czy można "przerobić" jedną strunę na drugą?
Jeśli materiały, które wypuszczasz tworzysz sam, to chylę czoła przed twoja obszerną wiedzą i trzymam kciuki, za to żebyś dalej prowadził taką inicjatywę 😁
Była kiedyś w czasach pierwszych 16bit komputerów gra LOOM gdzie tkales z nut materię 😈 Muzyka zamieniała się w byt realny (!) Fajna gra mimo że chyba max 16 kolorow wyświetlała (karty EGA) i jak widać wcale nie szalona 🙃
Problem w tym, że od stu lat w ogóle nie ma przełomowych teorii w fizycy i matematyce. Na studiach koło 2000 r. szacowano, że osobliwość technologiczna nastąpi koło roku 2020 najpóźniej 2030. Obecnie AI wygrywa w Go i szachy, rozpoznaje obrazki i robi kilka jeszcze ciekawych rzeczy ale to ciągle bardzo prymitywny wynalazek i o jakiejkolwiek osobliwości nie ma mowy. Prędkość procesorów miała rosnąć z prawem Moore'a ale zamiast tego rośnie ilość rdzeni w procesorze a 4GHz to prędkość którą widać już od dziesiątek lat i pojedyncze obliczenie będzie wykonane z tą prędkością choćby procesor miał milion rdzeni. Dyski twarde od dziesięciu lat za podobną cenę pojemności o 50% wzrosła z 2TB do 3TB. To jest stagnacja. ITER w założeniach powinien już od roku pracować. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle go ukończą. Mamy naukową stagnację. W wielu dziedzinach regres. Walka o ledowe żarówki toczyła się latami.
Może cząstki atomy, kwarki składają się z jakiś mniejszych części, a te jeszcze z mniejszych części i tak w nieskończoność, a nasz świat jest atomem lub cząstką większej funkcjonalnej całości
Teoria "mądrości"Sokratesa polega na tym:"Wiem czego jeszcze nie wiem."Teoria ,która w działaniu praktycznym nie daje pożytecznych,pozytywnych efektów jest zbędna,błędna ,nikomu i niczemu się nie przysłuży.Ciekawy temat,intrygujący ..Dziękuję.Nauka nigdy nie upadnie..za dużo jest naukowców i znaków zapytania,żeby tak było.Musi przelecieć kolejne stulecie,żeby wrócić do analizy teorii strun.Lepiej wzięli by się do analizy zjawisk pożytecznych ,wykorzystywanych na Ziemi.Pozdrawiam
No, ale czy coś w końcu ta niesprawdzalna teoria rozwiązała, udowodniła, wyjaśniła, czy opisała, czy też poprzestała wyłącznie na nieudowodnionych teoriach dotyczących samej siebie? Czyli jaki to ma związek z teorią ewolucji, czy uniwersalnym zastąpieniem fizyki kwantowej i teorii względności?
"Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie" - i to tyle w tym temacie. Całemu gronu naukowców teoria strun się nie podoba, ale mam wrażenie, że jest to spowodowane tym, że w związku z jej popularnością granty przyznawane są na badania z nią powiązane, a reszta fizyków grantów nie dostaje. Być może zwolennicy tej teorii zabrnęli do punktu, z którego praktycznie nie mogą się dalej posunąć obecnie, ale uważam, że z tego tytułu nie można zupełnie zaniechiwać całej koncepcji, gdyż być może w końcu ktoś dozna olśnienia i dokona ogromnego przełomu w obliczeniach, przełomu na miarę teorii względności Einsteina i wielu różnych innych wcześniej.
Na początku było Słowo a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo N jako literka jest związana w numerologii wedyjskiej z Merkurym, którym rządzi Wisznu, ten który podtrzymuje życie. W Trimurti jest to odpowiednik Syna Bożego, a Merkury to pierwsza planeta od Słońca. Zresztą też mamy swoją Trójcę Świętą. Człowiek wierzący wierzy w tego samego Boga, tylko pod inną nazwą. Jeśli nie wierzy, no cóż... To niech się dalej zastanawia i szuka Drogi do Niego :) Jezus jako Syn Boży to nie kto inny jak inkarnacja Wisznu. Merkury jest związany z intelektem, komunikacją, wiecznymi dociekaniami na temat Wszechrzeczy. I również człowiek jako dziecko Boże jest tym zaabsorbowane. Jako Dziecko Boże podlega iluzji tego ciała niebieskiego, Bóg już nie. Mogę powiedzieć tyle, że człowiek dostał już zasady życia we Wszechświecie, a my jako dzieci cieszmy się Jego kreacją. Nasz Świat jest na tyle piękny, że każdy znajdzie coś dla siebie. Pozdrawiam !
Myślę że oni nie wiedzą o co chodzi i nie ma jeszcze takiej technologii żeby to ogarnąć ale tak ja w to wierzę sam jestem ciekawy co można by było tym osiągnąć jeżeli byśmy to wszystko pojęli i byśmy mieli do tego odpowiednią technologię
To, że dzisiaj nie potrafimy sfalsyfikować teorii strun, nie znaczy, że jutro nam się to nie uda. Jeżeli teoria jest spójna wewnętrznie, ale nie potrafimy jej przetestować, poszukajmy innych teorii, ale nie wyrzucajmy jej na razie na śmietnik. Inna sprawa, że podobny krytycyzm przydałby się w podejściu do tzw. czarnej materii i czarnej energii. Tu także nie ma żadnego sposobu na udowodnienie ich istnienia. Ich zwolennicy swoje tezy opierają prawdopodobnie na błędzie pomiarowym lub efektach jeszcze nieznanych praw fizyki. Kiedyś w podobny sposób wykoncypowano hipotezę o istnieniu tzw. eteru, rzekomo niezbędnego do rozchodzenia się fal światła w przestrzeni. Dopiero musiał przyjść Einstein, żeby tę hipotezę obalić.
Uważaj co piszesz w temacie Eteru bo sam Maxwell (ojciec radiokomunikacji bezprzewodowej, ten sam poziom wiedzy co Einstein i jego nauczyciel) był przekonany o jego istnieniu. Teoria względności Ensteina, powstała w oparciu o równania Maxwella - Lorentza jest li tylko UPROSZCZENIEM teorii tego pierwszego. Z czasem zaniechano badan nad eterem bo współczesna technologia jest zbyt prymitywna.
Trzeba sobie zdać sprawę z tego że Nauka ma ograniczony charakter: od wymiarów mikro przez zasadę nieoznaczoności Heisenberga a od strony makro przez prędkość światła i fakt, że przestrzeń fizyczna ekspanduje z prędkością większą od prędkości światła . Równanie E=h x częstotliwość musi mieć swoje ograniczenie brzegowe od strony mikro, bo przecież częstotliwość fali nie może być nieskończenie wielka a energia konkretnego zjawiska niekończenie wielka. Dlatego zastanawia mnie na ile realna jest taka możliwość, że ograniczenia kwantowe dotyczą wyłącznie materii korpuskularnej a nie materii polowej. Elektrony w atomach muszą zachować określone dyskretne poziomy energetyczne dla zachowania stabilności atomu, gdyby częstość drgań tej fali była inna, opuściłaby stacjonarny orbital. A może elektrony to własność samej przestrzeni wzbudzonej do takiego oscylacyjnego zachowania obecnością korpuskularnego jadra? I jedyne co się w przestrzeni przesuwa w związku z tym, to oscylacje pewnego parametru przestrzeni wokół atomu. Z równania de Broglie wynika, że tylko pewne częstotliwości rezonansowe są gwarancją stabilności atomu, bo częstotliwość jest całkowitą wielokrotnością "długości orbitalu". Materia polowa różni się od materii atomowej tym, ze to są fale zdelokalizowane. Przestrzeń posiada 3 wymiary przestrzenne i istnieje osobny parametr nieprzestrzenny - czas . Oprócz czasu mogą istnieć także inne parametry przestrzeni fizycznej, które nie muszą mieć charakter wymiarów przestrzennych . Niektóre mogą nie mieć zupełnie żadnego związku z wymiarami przestrzennymi. Np stany splątane cząstek dałoby się wyjaśnić tym, że widocznie parametr, który to zjawisko opisuje- zupełnie nie zależy od przestrzeni. Np gdybyśmy przyjęli, że w czarnych dziurach materia cząsteczkowa posiadająca masę i podlegająca grawitacji jest delokalizowana w formę fal słabo oddziaływujących z grawitacją jak "ciemna materia" i może ona opuszczać sferę czarnej dziury i jest ona powodem ekspansji Wszechświata. To dlatego Galaktyki rotują jako sztywna bryła i w obrębie Galaktyki istnieje równowaga pomiędzy grawitacją a ekspansją przestrzeni fizycznej a na dystansach większych niż Galaktyka przeważają lineamenty a nie dyski galaktyczne , bo przeważa tam ekspansja. Gdybyśmy założyli, że w chwili Wielkiego wybuchu masa nie istniała, to nie było też entropii ( bo nie było masy a entropia jest liczona w KJ/kg) i dlatego równocześnie byłoby możliwe zjawisko inflacyjnej ekspansji . Idąc tym torem rozumowania można obliczyć teoretyczny moment końca świata : od wielkiego wybuchu minęło 13,7 mld lat, w Przestrzeni fizycznej pozostało 15 % materii a obecnie średnicę Wszechświata obliczają na 92 mld lat świetlnych , to do końca świata mamy 16,11-13,7=2,42 mld lat. W chwili końca świata Wszechświat będzie miał średnicę 108 mld lat świetlnych. Można założyć, że ta rosnąca szybkość ekspansji przestrzeni fizycznej wywołuje na obrzeżach przestrzeni pewne naprężenie rozciągające, które jest przeciwnie skierowane do tej ekspansji i w pewnym momencie ją zatrzyma i zamieni w Wielkie zapadanie się do następnego Big Bangu. Taki Wielki wybuch następowałby co 16,11x2= 33 mld lat. A zatem świat jawi nam się jako cykliczne oscylacje przestrzeni pomiędzy wielkim Wybuchem, inflacją, ekspansją stanem równowagi i wielkim collapsem w obszarze przestrzeni zawartym pomiędzy 0 a 108 mld lat świetlnych. Kto ma dokładniejszy opis proszę o wyprowadzenie mnie z błędu. Argumentami. Stary.
Na jednym z kanałów YT słyszałem wywiad w USA z obcą istotą. Obcy miał zadawane pytania. Padło w jego stronę pytanie czym jest wszechświat i kto go stworzył. Obcy zaczął tłumaczyć po czym stwierdził że my ludzie nigdy nie będziemy w stanie tego pojąć. Mamy za niski stan rozwojowy by zrozumieć zjawiska zachodzące w kosmosie.
Autorowi najbardziej wdzięczny jestem za dwie rzeczy. 1.) Za to, że zechciał podzielić się ze światem swoim hobby. A mógł przecież rozwijać się, czytać, wyciągać wnioski, a nawet je werbalizować czy zapisywać... ale z nikim się tym nie dzielić. 2.) No i oczywiście za to, że dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą w sposób ciągły i konsekwentny. Chylę czoła.
Wydaje mi się że autor ciągle się rozwija
@@user-du8vq5xn8b napewno mu tego życzę żeby się rozwijał, porzeżał wiedzę, czy zagłębiał się w hobby. Jeden z cyklów programów gdzie naprawdę autor stara się przedstawić obiektywnie. Pełen szacun za robotę!!🔥🔥
ciekawe czy sam pracuje
Dzięki temu że autor się z nami dzieli tą wiedzą zarabia na tym, a imo dobrym pomysłem byłby sponsorowanie na filmach bo zwyczajnie zasługuje on na dodatkowy hajs w kieszeni.
Dokładnie, dziękujemy 🙏🏼
Dziękuję za odcinek, Mistrzu
Chyba nie oglądałeś kanału Smartgasm.
@ZAKARION Jeśli lubisz szybki i uproszczony przekaz dla laików to tak, ten jest lepszy. Jak lubisz wiedzieć jak najwięcej, lubisz słuchać konkrety i argumenty wyczerpujące temat to Smartgasm nie ma sobie równych.
Hm w obecnych czasach,im bardziej niezgodne,odrzucone,tym bardziej godne uwagi, fascynujące ... Poszperam i dziękuję Ci.
Uważam, że każda, nawet na pozór absurdalna teoria zasługuje na badanie. W historii nauki niejeden absurd okazał się prawdą a niejedna prawda absurdem.
Teoria strun to nawet nie teoria, tylko nie dająca się potwierdzić ani obalić hipoteza. Rozumiem, że ostatecznie może okazać się prawdziwa, ale poświęcono na nią zdecydowanie zbyt dużo czasu i środków w porównaniu z rezultatami.
11:25
Teorię strun można sprowadzić do tej samej kategorii co dywagacje na temat istnienia Boga. Nieważne, czy postawisz sobie za cel udowodnienie jego istnienia, czy też na odwrót - do niczego nie dojdziesz. To prowadzi nas do wniosku, że teoria strun nie jest teorią, tylko hipotezą.
Teoria to w nauce coś, co zostało zbadane, udowodnione, ani razu nie zostało obalone i dzięki czemu możemy rozwiązać jakiś problem.
Jak 56 płci u człowieka?
@@GloveR233 Dokładnie. Ideologia gender nie ma nic wspólnego z nauką. Biologia udowadnia od zarania dziejów że płcie są dwie. Płeć ma swoje niezbywalne cechy fizyczne. Nazywanie fetyszy/zboczeń/chorób/marzeń/fobii/dzikich węży płciami jest po prostu jebaniem dzieciom we łbie.
Szacunek dla autora kanału,jestem z toba od poczatku dlaczego?rozkladasz moje ulubione tematy na atomy,wnikliwosc analizy,interpretacja i przedstawienie w przystepny, konkretny sposob. Nie zatrzymuj sie a film pt prawdziwa historia boga majstersztyk. Chyle czola i powodzenia
Kolejny świetny odcinek i jestem wdzięczny za odcinek o tej teorii, sama ta teoria na obecną chwilę jest dla mnie totalnie abstrakcyjna i szalona. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby udało za n lat się ją potwierdzić.
Uważam, że światy równoległe, czas równoległy jest możliwy. Ludzie są w jakimś punkcie nauki ale to jeszcze bardzo odległy punkt od tego co prawdziwe.
Wszystko okiem fizyka jest możliwe różni się jedynie stopniem prawdopodobienstwa
Jak najbardziej w to wierzę, ponieważ atom plus wibracja to materia którą widać a mało tego jeżeli jest materia i świadomość potrafi ją kreować, manifestować. Dziękuję za ten materiał bo to dowodzi moim przekonaniom że materia jest też wibracą i nie musi odbijać światła bo sama nim jest.
Siadam i oglądam 👍 Pozdrawiam wszystkich 👌😊
Dobrze, że coś wreszcie wpadło na kanał :) pozdrawiam
Bardzo dobrze, że fizycy pracują nad tą teorią. Skoro fizyka kwantowa jest niekompatybilna z teorią względności, to trzeba szukać czegoś co obejmie wszystko. Mówienie, że nigdy nie da się tego zweryfikować to ignorancja (przez stulecia myślano, że człowiek nigdy nie będzie latał itp.) Fajnie, że poruszyłeś ten temat i ogólnie fajnie, że robisz, to co robisz. Rób to jak najdłużej ;) pozdrawiam
👍
Tak na marginesie. Lubię oglądać Twoje filmy późno wieczorem leżąc w łóżku w ciemnym pokoju bo muzyka z podkładów robi niesamowitą atmosferę do Twoich tematów.
Dzięki za poprzedni film. Najlepszy z całości. 11/10
To pierwszy temat na Twoim kanale, ktòry przekracza moje pojmowanie, pozdrawiam.
Czego konkretnie nie zrozumiałeś? Pytam bez ironii.
Sprawa jest prosta - teoria strun nie jest teorią, tylko hipotezą. Dlaczego? Bo nie da się jej ani potwierdzić, ani obalić, ani znaleźć dla niej jakiegoś zastosowania. To czysta teoretyczna dywagacja podobna do próby udowodnienia istnienia Boga.
A naukowcy mają ból dupy o to, że tą hipotezę nazywa się teorią, bo termin ten jest zaklepany dla opisu zjawisk mierzalnych, dobrze zbadanych, potwierdzonych wieloma testami i obserwacjami. A dla "teorii" strun nie da się zrobić ani jednej z tych rzeczy. Niestety nazwa się potocznie przyjęła podkopując wiarygodność naukowców.
@@piotrkubisiak4864 Na płaszczyźnie werbalnej zrozumiałem wszystko. Jednak opowieści o 11-26 wymiarach dostosowywanych specjalnie do tezy. Ktòrej nijak nie da się sprawdzić po prostu mnie przerasta, to tyle.
@@robertzokiewski9835 Aha, okej. Odnośnie dodatkowych wymiarów, to ich liczba nie jest wyciągnięta z kapelusza, ot tak; tutaj chodzi o to (w wielkim uproszczeniu), że równania matematyczne, które w teorii strun są wykorzystywane, dają się poprawnie rozwiązywać jedynie, jeśli napisze się je w tych dodatkowych wymiarach. Co nie zmienia faktu, że problemy z powiązaniem teorii strun z wynikami doświadczalnymi jest dużym kłopotem. Z drugiej strony fizycy obecnie nie bardzo mają chyba pomysł, co innego zaproponować w jej miejsce.
trudny temat... ale pomimo to, całkiem przyjemnie się już słucha - dziękuję! ♥
Świetny kanał. Jeden z moich ulubionych.
I nagle latający potwór spaghetti nabiera nowego znaczenia 😂
nie ważne CO jedzą , ale pałeczkami jedzą , najważniejsze ,że wiedzą jak zjeść , a my nie wiemy - czarna dupa ?
Najlepszy kanał na yt!
Rdzeń w każdej cząsteczce wibruje tworząc energię. Każda żywa cząstka na świecie posiada cząsteczki a w nich wibrujące rdzenie. Ta energia jest wszędzie tworząc jedność ze Wszechświatem. Teoria strun mówi o tym, że wszystko co myślisz, mówisz i robisz jest powiązane z energią z każdą cząsteczką z którą się spotykasz i która jest na tyle neutralna, że możesz ją kotrolować. Jeśli myślisz negatywnie, twoje cząsteczki a wraz z nimi rdzenie tworzą wibrację i dzięki temu tworzą energię emocjonalną jaką ty wyzwalasz. Jeśli myślisz pozytywnie masz pozytywne wibracje etc. Twój los, to twój charakter, to twoja energia. I powiedzenie : Każdy jest kowalem własnego losu. ;) P.S. Komentarz z dużym dystansem - Na chłopski rozum ;=)
Jestem z tobą od początku, dużo zdrowia dla ciebie . Dziękuję za bardzo ciekawe materiały .
👊🍻👍
Kanal tematycznie trafia w moje zainteresowania. Na poczatku twoj glos i tempo bylo dla mnie troszke muliste. Ale po paru odcinkach, nie wyobrazam sobie innego lektora. Filmy idealne przed snem. Wyciszają, uspokajają. Zero jakos gwaltownych, niepotrzebnych dzwiekow. A dodatkowo wielu fajnych madrosci mozna sie nauczyć. Pozdrawiam oraz zycze, abys rozwijal sie dalej i dzielil z nami swoja pasją
Podoba nam się twierdzenie: "Ta teoria nawet nie jest błędna".
A ile was jest?
@@piotrkonarski9932 Prawie 20.000
@@piotrkonarski9932 Dwóch. Jo - Klepitko.
@@zeber29 Jesteśmy grupą i stroną facebook lordzie złoty.
@@bibliotekialeksandryjskie5830 To przepraszam bardzo ;) Szanuje i pozdrawiam 👋😁
Wreszcie coś zrozumiałem na temat tej teorii strun. Bardzo pożyteczny odcinek. A sama teoria? Ja widzę taką prostą analogię: Mamy obecnie wysyp różnych gier, w których różne postacie walczę, budują miasta, kopią kanały, tworzą cywilizację. Za kilkadziesiąt lat, jak każdy będzie miał w domu komputer kwantowy, te ludziki będą pewnie wyposażone w sztuczną inteligencję i też będą tworzyć teorie jak zbudowany jest ich wszechświat. I te teorie będą tak samo prawdziwe i użyteczne jak nasze teorie strun i membran mające wszystko wyjaśnić. Jest tyle działów Fizyki i inżynierii materiałowej, gdzie fizycy teoretycy mogliby znaleźć satysfakcję z czynnego udziału w rozwoju naszej cywilizacji, że rozwijanie teorii 'Wszystkiego" mogę uznać tylko za działanie dywersyjne.
No nareszcie 👍👍 kolejny świetny materiał
Struny, nie struny lecz i tak wszystko jest energią ✌️
Dzięki.
Czy istnieje jakaiś próg czy granica kiedy obiekt jest tak mały że znika całkowicie ?
Dobre pytanie.
Ten próg to długość Plancka, nie może istnieć nic mniejszego
To ciekawe, początek i koniec, zarówno czasu jak i materii. Jak powstał wszechświat, czy był początek, co było wcześniej to dotyczy czasu. A materia z czego się składa, z atomów a atomy z protonów, elektronów i neuronów, te ż kolei z kwiatków a z czego składają się kwarki, ze strun? A struny z czego są zbudowane i tak dalej w nieskończoność.
Kosmiczne opowiwsci grają ludziom na strunach.
co poniektórym zerwie się struna.....
@@jolajola718 chyba gwint
oczywiście
Dobry film, doceniam zaznaczenie najważniejszej wg mnie w tej dyskusji kwestii - że nawet nie chodzi o to, że eksperymenty nie potwierdzają teorii strun, tylko o to, że z niej samej bardzo ciężko jest wyciągnąć jakiekolwiek badania które mogłyby sprawdzić czy jest prawdziwa czy nie, co stawia ją z perspektywy fizyki bliżej fikcji niż nauki
Wszystko jest o wiele prostsze, a zarazem bardziej złożone niż sie komukolwiek wydaje.
Jest kilka podstawowych praw we wszechświecie takich jak np. prawo karmy = każdej akcji odpowie reakcja.
Jeżeli chodzi zaś o jego budowe to "to co w dużej skali, to i w małej" = przykładowo układ słoneczny może reprezentować to co w małej skali. słońce jako atom, planety jako elektrony a księżyce to cząstki nadające życie.
Przestrzeń ma kilka "poziomów/płaszczyzn" przesuniętych względem siebie (stąd 99% pustej przestrzeni w atomie i w większej skali ogromne odległości w kosmosie) różnią sie one ilością przestrzeni i energi, dokładniej im mniej przestrzeni tym bardziej energetyczna płaszczyzna w której istnieją pierwiastki które są dalej na tablicy mendelejewa niż u nas - pierwiastkiem który jest częściowo u nas i w innej "płaszczyźnie/poziomie" wszechświata to sód - dlatego jest bardzo reaktywny)
można powiedzieć że zaświaty gdzie mieszkają dusze nasze to bardziej energetyczna płaszczyzna, zaś w tej najbardziej energetycznej ze wszystkich możemy znaleźć stwórce.
Może to wszystko głupie ale ja to tak widze.
Twój przykładowy Sód jest jaki jest dzięki pewnym prawom fizyki.
Jeżeli na różnych "poziomach" istnieje ten sam Sód. To znaczy że prawa fizyki są tam takie same.
Dalej nie wiemy dlaczego Sód jest jaki jest.
Jeżeli na ostatnim poziomie istnieje Stwórca który to wszystko wykombinował i nie podlega żadnym prawom fizyki i być może sam je jeszcze ustala.
To ponownie wbijamy się w religię. I znowu dupa...
Zasada powtarzalności. Też to dostrzegam. Zawsze jest coś większego od tego, co badamy. Atom. Pierwiastek. Zbiór pierwiastków = materia organiczna. Kontynent. Planeta. Galaktyka. Zbiór galaktyk. To jest jedyna pewna.
@@crisnowak1656 stwórca niekoniecznie z bezgraniczną władzą ale za to z wystarczającą ilością czasu (od zawsze na zawsze, bo jak kiedyś mówiłem jakby chociaż raz było prawdziwe nic to tak by zostało już na stałe i teraz nie dyskutowalibyśmy) aby zdobyć wiedze tak dużą, że byłby zdolny np. stworzyć życie w innych miejscach (lub na innych poziomach) wszechświata.
No ale skoro uważasz, że to jakaś religia to Twoja opinia. Ja nie uważam moich przekonań za religijne, poprostu dopuszczam wszystkie możliwości których jest multum i staram sie na mój chłopski rozum to poskładać na jakiś miły obraz rzeczywistości jaki będzie mi towarzyszył zapewne aż do śmierci bo wątpie żeby ludzie poznali prawde za mojego życia.
@@Fei_PL Z twojego punktu widzenia to nie religia. Ale Chrześcijanie wierzą w kogoś takiego jaki wyłania się z twojego opisu.
Zdobył wiedzę i ustala prawa lub stałe fizyczne na podstawie których tworzy wszechświat i życie w nim.
Podoba mi się gdyż pozbawia religie niepotrzebnej mistyki i tajemniczości. Dobra alternatywa dla Agnostyków na przykład.
Cieszę się że znalazłeś odpowiedzi na twoje pytania.
Ja idę dalej choć przyznaję że nie jest łatwo i wszystko co poznałem do tej pory prowadzi do nikąd.
I nie chciałem urazić jeśli tak to odebrałeś.
@@crisnowak1656 napisałem wyraźnie że być może nie jest wszechmocny tylko miał na tyle dużo czasu aby posiąść na tyle wiedzy aby móc tworzyć życie. No ale nevermind. To religia a moja teoria to sekta. Uwielbiam jak sie odbiega od głównego wątku stosując różne socjotechniki
Złamałeś mi serce tą krytyką teorii strun. A serio: po przeczytaniu Piękna Wszechświata Bryana Greene'a zawsze będę śledzić badania nad nią. Cóż, prof. Meissner mowi, że jest zbyt mało szalona, by była prawdziwa. Dziękuję za ten temat😀
Chciałbym, aby pracę nad tą hipotezą były kontynuowane, ale nie należy zapominać o innych kandydatach na teorię wszystkiego.
Dla Brian-a to religia alternatywna mnie to śmieszy jak w filmach popularnonaukowych ta teoria jest przedstawiana jako pewnik, szkoda, że Heim był Niemcem a nie Żydem bo teraz latalibyśmy do pobliskich układów.
Pożyjemy, zobaczymy. Na razie naukowcy rozważają tylko 2 możliwości, potwierdzenie lub obalenie tej teorii. Może za kilka(naście) lat, wraz z postępem technologicznym nastąpi jakiś przełom w fizyce i matematyce, który zmieni nasze dotychczasowe zrozumienie praw rządzących wszechświatem. Lub też wszystko trafi szlag i nauka upadnie. Pozdrawiam
Fizycy współcześni zbyt mocno zabrnęli w materię, która stała się ich bogiem, dla tego nie sądzę aby w najbliższym czasie teoria strun została potwierdzona. Nauka musiałaby zmienić swoje paradygmaty co by wiązało się z gruntowną weryfikacją dotychczasowych założeń oraz wizji świata.
Fizyka strun ze względu na swoją wielowymiarowość nie daje się weryfikować, no przynajmniej dotychczasowymi metodami doświadczalnymi. Jak badać coś co leży daleko poza możliwościami jakiegokolwiek instrumentu, czy metody badawczej? Nasz umysł i wszelkie instrumenty badawcze działają w świecie 3-4D a struny to struktury 5D i wyższej. Mamy tu do czynienia z prędkościami nadświetlnymi.
Dzięki za materiał pozdrawiam .
Dzień dobry wszystkim. Zgodnie z poprzednim filmem o czasie wiele wskazuje na to , że wymiar czasu może być wektorowy ale dotyczy właśnie wszechświatów równoległych. Ten , że skok czasowy jest możliwy wyłącznie wraz ze skokiem do wszechświata rownoleglego , który był w innym czasie. Pozdrawiam wymiarze
To by oznaczało, że istnieje kontinuum , które zawiera wspomniane wszechświaty równoległe a struny mogą istnieć w nich jak równocześnie. O jejku. Do czego prowadzi uwolniona przez Ciebie fantazja
Trzeba zaznaczyć, że atomy też nie były na czas wynalezienia jeszcze możliwe do wykrycia.
Udowodnienie poprzez obserwowalne zjawiska teorii strun, sprawiłoby konieczność zmiany ówczesnych zasad fizyki. Czy z teorią względności Einsteina było podobnie ? Czy z wizją Wszechświata Kopernika było podobnie ? Problemem jest zawsze sztuka zapisania i udowodnienia, nowych praw za pomocą starych ram. To tak jakbyśmy chcieli stworzyć film pt. "Mona Lisa" , posługując się wyłącznie jednym obrazem. Film jest pochodnym, zaawansowanym zjawiskiem, stworzonym na bazie obrazu.
Mi bardziej po drodze z teorią fali materi, (matter waves) , gdzie wszystko jest falą, nie tylko elektron czy foton ale i cały atom, to wyjaśniało by wiele problemów, z wyjaśnieniem tunelowania kwantowego, czy wave-particle duality.
A jeżeli wszystko jest falą , to jak każda fala , potrzebny jest ośrodek w którym fala może się rozchodzić, czyli coś w rodzaju eteru (teoria eteru), to natomiast tłumaczy dlaczego elektomagnetyzm i grawitacja, mogą istnieć w próżni. Czyli wielowymiarowość jak najbardziej ma sens.
No dobra a teraz coś ode mnie: skoro cała materia jest falą, a fala potrzebuje eteru aby się rozchodzić, to eter (jako ośrodek) jest elementem stałym , nieruchomym w przestrzeni, tak jak woda czy powietrze jest ośrodkiem dla fali dźwiękowej, dźwięk jest przenoszony przez drgania cząstek powietrza a nie przez same cząsteczki powietrza, przecież jeżeli mówimy to nie wysyłamy cząstek powietrza do słuchacza tylko mówiąc " popychamy" owe cząsteczki a one sąsiednie itd itd..
I teraz uwaga: jeżeli bierzemy do ręki długopis, a długopis jest w 100% z fali, i przemieszczany go po stole to tak naprawdę przemieszczamy drgania eteru (ośrodka rozchodzenia się fali materi) a nie sam długopis. Stabilność tego systemu dają nam silne siły jądrowe . Dlatego długopis nie rozpłynie się podczas próby przesunięcia go.
Tytuł ekstremalnie ciekawy 👍
Jest alternatywna teoria- hipoteza (nie pamiętam kto Ją wymyślił) i czy jest oficjalnie promowana. Wszechświat to pajęcza sieć nitek, drgających nitek - przesuwające sie drgania energii na tych nitkach to cząstki elementarne. W zależności jak drgają i jak szybko się poruszają to tworzą różne cząstki. Jedne drgania mogą wpływać na inne - czyli dokładnie: jedne cząstki reagują na inne. Drgania mogą się też łączyć i tak następuje łączenie się cząstek i tworzenie innych Grawitacja to ta sieć, wszystko co się dzieje to w tej sieci. Nic nie może być poza, bo nic innego nie istnieje i wszystko musi być określone, sklasyfikowane w sposób jednoznaczny. Jak spojrzymy na tą hipoteze okazuje się, że to wszystko jest naprawdę proste ;)
Ja myślę że wszechświat to właśnie Bóg. To znaczy energia która jest wszędzie nie ma to nic wspólnego z żadną religią i systemami wierzeń. Najważniejsze jak dla mnie jest doświadczenie zarówno naukowe jak i duchowe może dla tego że przez całe życie szukałem Boga i będąc przed 30 przeżyłem śmierć kliniczna jednak przez to doświadczenie całkowicie odwróciłem się od religii.
duże uogólnienie tematu
Dlaczego po tym wydarzeniu odwróciłeś się od Boga?
@@GloveR233 od religii a nie od Boga to istotna różnica. Mówiąc Bóg mam na myśli źródło stworzenia a nie byty które my jako ludzie karmimy swoją energią przeł lata .
@@wojtekm1431 Czyli wydaje ci się że możesz wierzyć w Boga olewając religię :) Tak po swojemu najlepiej. Rozumiem.
@@GloveR233 myślę że tak jest lepiej niż iść za stadem zresztą historia pokazała niejednokrotnie że głodny pasterz zjada swe owcę
Innymi słowy chodzi o fraktale?
Nie.
Dziekuje ❤
I tu jest pies pogrzebany. Skąd wiemy, że nasze zmysły i to jak odbieramy otaczający nas świat są wiarygodne? Wystarczy porównać wzrok kota, muchy, węża i człowieka. Każdy z tych gatunków widzi otaczający nas świat inaczej. Czy możemy z ręką na sercu powiedzieć, że sposób w jaki człowiek postrzega rzeczywistość jest tym właściwym? A może teoria strun jest próbą wykroczenia poza nasze być może omylne zmysły, by zrozumieć jaka ta nasza rzeczywistość jest naprawdę? A może fizyka od dawna siedzi w jaskini platońskiej i bada cienie na jej ścianach a teoria strun jest próbą wyjścia z tejże jaskini?
Oczywiście, że sposób postrzegania świata przez człowieka nie jest prawidłowy i prawdziwy choćby dlatego że ani nie słyszymy ani nie widzimy w pełnym zakresie fal.
@@jarek3579 dlatego rodzaj ludzki od zawsze potrzebował nauczycieli.
wszystko jest z nas ; ))
plan eta ; )) Nic nie jest prawdą ; ))
Jestem agentem , wszyscy jesteśmy agentami ; )) nie mamy swoich słów , swego i mien i a , nie wiemy kim jesteśmy , rzucamy słowem jak amunicją , sami sobie strzelamy w kolano ; (( ok podajesz nam karmę w postaci informacji , czyli nas szkolisz , przygotowujesz do czytania nastającego systemu , przyjmujemy to i zaczynamy widzieć świat, rzeczywistość jaką nam wpisujesz , czyli cała wizja już się w nas zaszczepia i małymi kroczkami realizuje . Odpowiedzią było by, przedstawienie wizji naszej , świata jakiego ,my byśmy chcieli , albo świata który był , jak my tu byliśmy sami u siebie , jak wszystko było jednym ; )) Myślę , że to działanie podprogowe , wszyscy jesteśmy agentami nowego ; )) Stańmy się agentami naszego prawdziwego starego świata , który był prawdziwym rajem ; )) Rajem z którego wygonił nas bóg " słowo " ich słowo ich bóg , To ,że będzie jak oni chcą , to już wiemy , może zacznijmy opowiadać wszystkim naszą bajkę , - wysyłać nasze informacje , nasze słowa , słowa naszego boga , a może zaczarujemy świat ; )) tak jak robią to z nami , czarują nasz świat swoimi słowami , swoją informacją ???????? nie dajmy się programować obcym programistom i hakerom , programujmy siebie sami ; )) Wróćmy do naszego pierwotnego i mieni a , m i ana dźwięku ; )) ?
znacie to ?
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy,
Nie damy, by nas zniemczył wróg…
- Tak nam dopomóż słowo!
słowo tej siemi , mego roda
Do krwi ostatniej kropli z żył
Bronić będziemy Ducha,
Aż się rozpadnie w proch i w pył
Krzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg…
- Tak nam dopomóż słowo !
słowo tej siemi ,tego roda
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam germanił.
Orężny wstanie hufiec nasz,
Duch będzie nam hetmanił,
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg…
- Tak nam dopomóż słowo!
słowo tej siemi , tego roda
Nie damy miana Polski zgnieść,
Nie pójdziem żywo w trumnę,
W Ojczyzny imię i w Jej cześć
Podnosim czoła dumne.
Odzyska ziemię dziadów wnuk,
Tak nam dopomóż słowo!
słowo tej siemi , tego roda
To też może nie być nasze ? odzyska - jakby od zysku ziemię dziadów wnuk , może my to dziady , nie wiemy kim jest wnuk ; )) Nasz język zmanipulowali , pokrzyżowali , pocięli słowa , nie wiemy co mówimy i co wpisujemy w nasz mózg , biologiczny komputer ; ))
Panie Sebastianie , to nie jest osobiście do pana ; )) to do nas wszystkich , wszyscy jesteśmy pojmani ; )) cały świat jest pojmany ; )) Jedyne rozwiązanie mieć jak najwięcej programistów ; )) , bogaci ich kupują , rządzi ich słowo , słowo ich boga , boga ci ; )) Mówią ,że rozwiązanie jest zawsze proste - w języku polskim człowiek to c zło wiek ( zło na wiek ? ) nasz pieniądz to zło ty , po polsku gold - zło to , lingwistyka mówi ,że w naszych słowiańskich językach , a polskim szczególnie jest najwięcej określeń , skojarzeń zła , złych emocji , - czyjś plan i cel ? polszczyzna ? nie wiemy co mówimy i po co ; ))
to tylko część prawdy , bo prawdy są jak wiemy trzy ; )) jest jeszcze wibracja , drżenie , uczucie i gest ,ruch , czyn mimika , gestykulacja po czym następuje reakcja zwrotna odbiorcy . W zależności jak odczytamy informację , słowa , jaki ton wibrację uczucie do nich dołączymy , następuje odczyt danych w mózgu i reakcja zwrotna odpowiedź - słowo , drżenie , gest ,ruch . Skutek - przyczyna . To wszystko wprawia całą maszynę,nasze ciała organizm w ruch , cały świat dostaje kierunek w tą stronę, czyja informacja ma większą siłę przebicia , rażenia ; ))
nie ma wątpliwości , że ktoś ma władzę nad słowem i informacją , . Po wojnie byliśmy analfabetami , teraz też jest wojna i wielu z nas ,będzie analfabetami w nowym świecie , o ile dotrzemy : )) Dla mnie poruszanie się w rzeczywistości wirtualnej , technologi komputerów , smartfonów jest problemem , ja już jestem analfabetką : )) język programistów to kosmos , kto jest teraz kupowany i opłacany - programiści ,
Po wojnie opracowano dla nas język literacki tzw poprawną polszczyznę , w czasach powojennych stary pol szczyz na była rugowana , stary polak szczezł ? dostaliśmy nowe prawa , nowy system i nastała po prawna , dostosowana do nowych warunków
pol szczyzna , gdzie w dalszym ciągu pol ciągle szczy z na , allleeee żeby nie było tak całkiem grobowo ;))
mam też drugie dno , ta nasza druga połowa czyli drugie pol szczy na to i zna ( wie ) co tu odpierdzielają z nami ; ))
mamy wsparcie w piekle . Całe piekło z niego wali ; )) z tego kto to wszystko wymyślił i wciska kit bogu naszemu ,
taki jest plan , I wojna był fosgen , dobry na zatarcie pamięci , II wojna cyklon B , teraz jest coś nowego , w sieci jest już nazwa ....... wyleciało mi ze łba , czyli działa ; )) niedługo nie będziemy nic pamiętali , wpiszą nam nowy program , nową historię , religię nowy system , ................. i dalej karuzela światów , diabelski młyn w lunaparku .......... ; ))
Z TS jest ten kłopot, że owszem jest nieweryfikowalna, ale nie jest to nieweryfikowalność "z natury rzeczy", tylko wynika z technicznej niemożności wejrzenia w naturę aż tak głęboko. Możliwe więc, że jest prawdziwa, tylko nie umiemy tego sprawdzić. Może więc po prostu natknęliśmy się na kres poznania?
A może poprostu uwierzyć, że wszystko jest możliwe? Tylko świadomie są ograniczenia, w snach, gdzie działamy podświadomie możemy wszystko, tylko rano zapominamy co tam robiliśmy dokładnie, bo tak nas przeprogramowano, ograniczono, pewnie byliśmy zagrożeniem ;)
Jak dla mnie przeciwnicy tej teorii za bardzo się tym przejmują. Sam osobiście nie popieram tej teorii i twierdzę że jest zbyt "magiczna", ale nie jestem przeciwnikiem badań nad nimi. Jak dla mnie to każdy ma prawo na badanie tego zjawiska jeśli go interesuje i fascynuje i nikt nie ma prawa go od tego odciągać.
Powoli musimy się przyzwyczajać, że fizyka idzie w kierunku, który kiedyś nazwalibyśmy "magią".
Brzmi nieprawdopodobnie, ale to całkiem poważnie rozważana hipoteza. Fizycy z Wielkiej Brytanii, Kanady i Włoch donoszą o znalezieniu dowodów obserwacyjnych potwierdzających nie nową już teorię, według której cały znany nam kosmos może być wielkim i złożonym hologramem. Wnioski te oparte są na badaniach nieregularności w “poświacie” Wielkiego Wybuchu, czyli mikrofalowym promieniowaniu tła.
Naukowcy uważają, że znaleziono mocne dowody na rzecz koncepcji holograficznej Wszechświata. Co więcej - są one nie mniej przekonujące niż bardziej tradycyjne wyjaśnienie istnienia nieregularności w promieniowaniu tła na gruncie teorii kosmicznej inflacji.
Tak zwany Wszechświat holograficzny, zasugerowany po raz pierwszy jeszcze w latach 90, to model, w którym wszystkie informacje tworzące naszą trójwymiarową rzeczywistość (w tym także czas) są zawarte na pewnej powierzchni dwuwymiarowej. Professor Kostas Skenderis z Southampton wyjaśnia to tak: wszystko, co widzimy, czujemy i słyszymy w trzech wymiarach, łącznie z postrzeganiem upływu czasu - cała ta struktura informacyjna - w rzeczywistości pochodzi z płaskiego, dwuwymiarowego pola. Podobnie jak w klasycznym hologramie, gdzie każdy trójwymiarowy obraz jest kodowany na dwuwymiarowej powierzchni, na przykład na hologramowej na karcie kredytowej.
Dotyczy to dosłownie całego Wszechświata. To trochę jak oglądanie filmu trójwymiarowego w kinie - widzimy tam obrazy posiadające wysokość, szerokość i głębokość, ale w rzeczywistości wszystko to zawarte jest na płaskim, dwuwymiarowym ekranie.
W ostatnich latach rosnące wciąż możliwości obserwacyjne pozwoliły naukowcom na uzyskanie dostępu do niemożliwych wcześniej do obserwacji danych tworzących tak zwany biały szum mikrofalowy - pozostałość po odległym Wielkim Wybuchu, który zapoczątkował rozszerzanie się Wszechświata. Korzystając z tych informacji zespół fizyków zdołał przeprowadzić złożone porównania pomiędzy pewnymi cechami zawartymi w tych danych i wynikami teoretycznymi dla kwantowej teorii pola. Okazało się, że niektóre z najprostszych teorii pól kwantowych mogą wyjaśniać niemal wszystkie rzeczywiste, kosmologiczne obserwacje wczesnego Wszechświata. Holografia to ogromny krok naprzód w sposobie naszego myślenia o strukturze i powstaniu Wszechświata - podsumowuje Profesor Skenderis.
Dlaczego jednak naukowcy tak bardzo interesują się dość egzotyczną przecież koncepcją Wszechświata holograficznego? Wynika to po części z naszego problemu ze zgrabnym połączeniem w jedną teorię mechaniki kwantowej i Teorii Względności Einsteina. Podczas gdy ta druga bardzo dobrze wyjaśnia niemal wszystko to, co widzimy we Wszechświecie w dużej skali, przestaje pracować dobrze, gdy zniżamy się do niewielkich rozmiarów i gdy chcemy badać jego pochodzenie i powstanie właśnie na poziomie kwantowym. Naukowcy pracują więc od dziesięcioleci nad właściwym - także z matematycznego punktu widzenia - połączeniu teorii grawitacji z teorią kwantową. Niektórzy uważają, że koncepcja holograficznego Wszechświata ma pod tym względem spory potencjał. Może także wyjaśniać, jak powstają czas i przestrzeń.
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Physical Review Letters.
Czytaj więcej:
Oryginalna publikacja: Niayesh Afshordi, Elizabeth Gould, Kostas Skenderis, Constraining holographic cosmology using Planck data (Phys. Rev. 2017)
Oryginalny artykuł
Kostas Skenderis - Our Universe as a Hologram (TH-cam)
Źródło: The Space Academy
Grafika: The Space Academy
Ogolnie swiadome i inteligetne zycie jest magia ,a opieramy sie praktycznie na teoriach , a wiec prawda moze byc magiczna 🙂
Nie chodzi o robienie tego co się lubi. Nikt ci tego nie broni, ale o finansowanie badań i marnowanie funduszy, które mogłyby pójść na bardziej owocne badania.
@@LKirahs Bzdury !!!!!!!!!!!!!!!!
Kto ma decydować, które badania będą będą bardziej "owocne", a które nie ????????? !!!!!!!!!
W XVII w. uważano za bzdury zajmowaniem się jakimś magnetyzmem czy elektrycznością - przecież z tego nie ma żadnej korzyści - tego nawet nie widać. Wyrzucone pieniądze w błoto.
@@ryszardi5629 No nie wiem. Jeżeli od dziesięcioleci przeznacza się na rozwój czegoś olbrzymie ilości ludzi i środków, a w zamian otrzymuje wątpliwej jakości produkt, którego użyteczności nie da się nawet sprawdzić, to należy zastanowić się nad słusznością takich działań.
Istnieją jakieś nowe warte analizy teorie alternatywne? Zadziwiające jest niezwykłe światło w oczach tych naukowców:) Dziękuję:)
Poszukaj mojego komentarza ;) napisałem o alternatywnej hipotezie
Moje oczy świeciłyby jak supernowe, gdybym miał fundusze na badania zagwarantowane do końca życia i absolutnie nikt nie byłby w stanie zweryfikować ich wyników ;)
Jak najbardziej polecam poszukać "Tajna historia fizyki kwantowej" Andrzej Horodeński
Dobrze móc ciebie usłyszeć
Autor zasygnalizował bardzo ciekawe zjawisko dotyczące całego tzw. świata nauki (naukowców) i warto się nad tym nieco zastanowić. Linia podziału wśród fizyków w kwestii teorii strun, a dokładnie zasadności jej badania, nie dotyczy bowiem generalnie tego, czy może się ona okazać finalnie prawdziwa, ale tego, że środki wydawane na badania nie są "butelką niewypijką" i są ograniczone.
Mówiąc łopatologicznie, ktoś te badania ( i rzecz jasna badaczy) musi finansować. Tymczasem według części fizyków badanie zasadności tej teorii nie przełoży się, w jakimś możliwym do przewidzeniu czasie, na to, aby wyniki tych badań przekuć w "zysk", a to ów "zysk" (zwykle w postaci pieniędzy, ale nie tylko ich) stoi za możliwością znajdowania "sponsorów" wszelkich badań.
Teoretycznie każde badania, nawet najbardziej zwariowanych teorii, są pożyteczne dla naszej wiedzy o Kosmosie i nie da się podważyć na tej płaszczyźnie sensu takich badań.
Ale da się podważyć ich sens uderzając w to, że te badania są z jednej strony kosztowne, jak zresztą każde badania, a z drugiej nie rokują w przewidywalnym horyzoncie czasowym możliwością przekucia efektów tych badań na korzyści finansowe. Jest to klasyczny syndrom "przykrótkiej kołdry", a mówiąc wprost: walki środowisk naukowych o pieniądze na badania.
Jest to generalnie pytanie o to, czy obecny, szeroko rozumiany System funkcjonowania nauki i jej finansowania, jest prawidłowy. Czy mamy badać tylko to, co można łatwo przekuć na zyski sponsorów nauki, czy raczej badać dla samej wiedzy poznawczej, niekoniecznie przecież prostej do spieniężenia jakimś produktem na pólkach marketów.
I taka moja uwaga marginalna w tej kwestii: nawet jeżeli pojawi się czasem wśród naukowców ktoś, kto dzięki wiedzy i niebywałemu fartowi odkrywa coś nowego, szukając środków na dalsze badania spotka się ze ścianą ze strony potencjalnych sponsorów. I z ich strony pojawią się tu dwa główne pytania: czy na tych badaniach da się szybko zarobić oraz pytanie, czy te badania pozwolą lepiej, taniej i efektywniej zabijać innych ludzi. Jeśli na oba te pytania odpowiedź będzie negatywna, to taki naukowiec od żadnej strony finansowania swych badań nie uzyska.
Dobry tytuł.
A jakie są obecnie badane teorie, które prowadzą do teori wszystkiego bo do mnie teoria strun mimo wszystko bardzo przemawia...
Zapowiada się ciekawy odcinek 🙂
Świetny odcinek z świetną interpretacją👌
Teoria strun jest prawdziwa!! Struny czyli ciągi informacji! ,,,,,,. Struny,,,. Zabezpieczają byty obecny i przyszły! Struny napędzane są również ,,przez mowę i myśl ! ,, Po więcej informacji proszę dzwonić !!
Oglądałem jakiś artykuł niedawno o tym, że naukowcy zbudowali silnik z kilkunastu czy ponad 20 atomów. Kiedy zabrakło energii silnik dalej pracował jakby sam siebie napędzał, takie perpetuum mobile w mikro skali, a najlepsze jest to, że odkryli to przez przypadek, celem było zbudowanie najmniejszego silnika czy urządzenia napędzającego ;P
Zajac zycie teoria wszystkiego bedzie prosta jak budowa cepa i bedzemy sie zastanawiac dlaczego nie wpadlismy na to wczwniej ;) ( brzytwa otchama ) , zresza tak bylo z teoriami Eisensteina ... ludzie przed nim kombinowali jak kon pod gore a okazalo sie to wszystko duzo prostrze niz mysleli.
Otóż to, natura naszego świata jest bardzo prosta. Hehe 🍺
Drzewo życia
Ok .Ale skąd toto bierze energię , żeby drgać ??? Czy na poziomie podstawowych cegiełek energia płynnie przechodzi w materię , grawitację itp ?
Czy jest film na temat czterech wymiarów i co właściwie to oznacza ?
Długość x szerokość x głębokość. Czwarty wymiar (punkt odniesienia) to czas, by móc porównać zmiany tych 3 wymiarów ;)
Popatrz na siebie: urodz. się, rosłeś/-aś, byłeś tam, jesteś tu, będziesz TAM. Cztery wymiary jak na dloni. Ale wszystko do czasu. Tj. tu i teraz. Co jest TAM - nie wiemy. (Wszystkiego dowiemy się w swoim czasie (albo i nie), w kolejności.)
A co z teoria e8?
A co jeśli wszyscy by się poświęcili tej jednej metodzie walki z rakiem i okazała by się jedyną działająca?
Mógłbyś rozwinąć?
To jak kupienie miliona kartek Lotto na jedno losowanie, aby zakreślić na nich wszystkich tą samą kombinację. Szanse na wygraną nie wzrosną, ale koszty przegranej już tak.
Mnie się wydaje, że ta teoria nie musi być błędna.
Wg nauki, teorie nie potwierdzone są równe z teoriami nie obalonymi?
Niech struna będzie z wami!
trzeba pamiętać , że w teorii strun zostały wykorzystane wzory i formuły genialnego matematyka S. Ramanujana
5:59 czy żeby obliczyć to trzeba pokryć maszynami całą planetę?
Nie, żeby "wydobyć" strunę z cząstki
@@kolapsar_ cząstka sama w sobie jest struną, tyle że na pewnym poziomie struna jest nie do odróżnienia od punktu
chyba bardziej chodziło o maszyny typu Wielki zderzacz hadronów
@@ziomekzmiasta9292 Cząstka jest wynikiem drgania struny w 10-ciu wymiarach przestrzennych M-teoria. Tak jak dźwięk jest wynikiem drgania struny w trzech wymiarach.
Jeśli coś ma aż tyle rozwiązań/konfiguracji że jest w stanie pokryć wszystkie obserwowalne zdarzenia fizyczne to przestaje być jakąkolwiek regułą - jest tak samo wartościowe jak to co dostrzegamy czy mierzymy. Poza tym większe pytanie w tym by było takie: dlaczego drgają te struny? Czy można "przerobić" jedną strunę na drugą?
Może by zrobić odcinek o artefakcie z Qumran.
Jeśli materiały, które wypuszczasz tworzysz sam, to chylę czoła przed twoja obszerną wiedzą i trzymam kciuki, za to żebyś dalej prowadził taką inicjatywę 😁
A co tu takiego niezwykłego zostało powiedziane?
@@mishigen 2:10 wewnątrz cząstki jest struna :)
Teoria jako taka bardzo ciekawa i wiele by wyjaśniała z tym, że jeszcze więcej by.... nie wyjaśniała :)
To nawet nie jest teoria...
No dobra, co jeśli nie struny? Faktycznie to jest filozofia lub religia, ale jakie są alternatywy?
Czy był może już temat o powstaniu czegoś z niczego?
kolejny ciekawy temat
Była kiedyś w czasach pierwszych 16bit komputerów gra LOOM gdzie tkales z nut materię 😈
Muzyka zamieniała się w byt realny (!)
Fajna gra mimo że chyba max 16 kolorow wyświetlała (karty EGA) i jak widać wcale nie szalona 🙃
" a słowo ciałem się stało" mówi chyba właśnie o tej teorii
Też o tym pomyślałem
Pierwotną wibracja było: Niech stanie się światłość ❤
Dziękuję
Jakich strun?
Problem w tym, że od stu lat w ogóle nie ma przełomowych teorii w fizycy i matematyce. Na studiach koło 2000 r. szacowano, że osobliwość technologiczna nastąpi koło roku 2020 najpóźniej 2030. Obecnie AI wygrywa w Go i szachy, rozpoznaje obrazki i robi kilka jeszcze ciekawych rzeczy ale to ciągle bardzo prymitywny wynalazek i o jakiejkolwiek osobliwości nie ma mowy. Prędkość procesorów miała rosnąć z prawem Moore'a ale zamiast tego rośnie ilość rdzeni w procesorze a 4GHz to prędkość którą widać już od dziesiątek lat i pojedyncze obliczenie będzie wykonane z tą prędkością choćby procesor miał milion rdzeni. Dyski twarde od dziesięciu lat za podobną cenę pojemności o 50% wzrosła z 2TB do 3TB. To jest stagnacja. ITER w założeniach powinien już od roku pracować. Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle go ukończą. Mamy naukową stagnację. W wielu dziedzinach regres. Walka o ledowe żarówki toczyła się latami.
A czy w tej branży i technologiach znajdujących się na rynku cywilnym, nie chodzi tylko o biznes?
Może cząstki atomy, kwarki składają się z jakiś mniejszych części, a te jeszcze z mniejszych części i tak w nieskończoność, a nasz świat jest atomem lub cząstką większej funkcjonalnej całości
Teoria "mądrości"Sokratesa polega na tym:"Wiem czego jeszcze nie wiem."Teoria ,która w działaniu praktycznym nie daje pożytecznych,pozytywnych efektów jest zbędna,błędna ,nikomu i niczemu się nie przysłuży.Ciekawy temat,intrygujący ..Dziękuję.Nauka nigdy nie upadnie..za dużo jest naukowców i znaków zapytania,żeby tak było.Musi przelecieć kolejne stulecie,żeby wrócić do analizy teorii strun.Lepiej wzięli by się do analizy zjawisk pożytecznych ,wykorzystywanych na Ziemi.Pozdrawiam
Dlaczego przedstawiasz tylko opinie krytyków teorii strun?
No, ale czy coś w końcu ta niesprawdzalna teoria rozwiązała, udowodniła, wyjaśniła, czy opisała, czy też poprzestała wyłącznie na nieudowodnionych teoriach dotyczących samej siebie?
Czyli jaki to ma związek z teorią ewolucji, czy uniwersalnym zastąpieniem fizyki kwantowej i teorii względności?
Jeżeli badania w tym momencie są nie możliwe to trzeba poczekać aż będą ... być może odkrycie czegoś innego da podstawy takich możliwości.
Tutaj się zgodzę. Zbyt duże skupianie się na rozwijaniu teorii strun, to jak próba stworzenia samochodu bez kół czy silnika.
11:55 to samo można powiedzieć o krytykach, więc to po prostu kłótnia o własne ego i lęk przed dysonansem poznawczym
Jakie są alternatywy wobec tej teorii?
Teoria Heima lub teoria jeszcze bardziej szalona niż teoria strun.
Na początku było słowo.... (informacja czyli owa struna).... To wszystko wyjaśnia, kwestia akceptacji.
"Tajna historia fizyki kwantowej
" Andrzej Horodeński
@@GloveR233 ciągła adaptacja/aktualizacja kodu/energii ? Nieskończona ? Źle interpretuje chyba słowa bibli, przenosze je na źle elementy
Wszystko jest wibracją i w zależności od częstotliwości może powstać wszystko.
Zgadzam się!
"Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie nie" - i to tyle w tym temacie. Całemu gronu naukowców teoria strun się nie podoba, ale mam wrażenie, że jest to spowodowane tym, że w związku z jej popularnością granty przyznawane są na badania z nią powiązane, a reszta fizyków grantów nie dostaje. Być może zwolennicy tej teorii zabrnęli do punktu, z którego praktycznie nie mogą się dalej posunąć obecnie, ale uważam, że z tego tytułu nie można zupełnie zaniechiwać całej koncepcji, gdyż być może w końcu ktoś dozna olśnienia i dokona ogromnego przełomu w obliczeniach, przełomu na miarę teorii względności Einsteina i wielu różnych innych wcześniej.
Wg mnie jaka by nie była teoria nigdy nie dowiemy się skąd się wszystko wzięło a tym bardziej po co w ogóle powstał świat/wszechświat/cokolwiek...
Na początku było słowo.... (informacja czyli owa struna).... To wszystko wyjaśnia, kwestia akceptacji.
Na początku było Słowo
a Słowo było u Boga
i Bogiem było Słowo
N jako literka jest związana w numerologii wedyjskiej z Merkurym, którym rządzi Wisznu, ten który podtrzymuje życie. W Trimurti jest to odpowiednik Syna Bożego, a Merkury to pierwsza planeta od Słońca.
Zresztą też mamy swoją Trójcę Świętą. Człowiek wierzący wierzy w tego samego Boga, tylko pod inną nazwą. Jeśli nie wierzy, no cóż... To niech się dalej zastanawia i szuka Drogi do Niego :)
Jezus jako Syn Boży to nie kto inny jak inkarnacja Wisznu.
Merkury jest związany z intelektem, komunikacją, wiecznymi dociekaniami na temat Wszechrzeczy. I również człowiek jako dziecko Boże jest tym zaabsorbowane.
Jako Dziecko Boże podlega iluzji tego ciała niebieskiego, Bóg już nie.
Mogę powiedzieć tyle, że człowiek dostał już zasady życia we Wszechświecie, a my jako dzieci cieszmy się Jego kreacją.
Nasz Świat jest na tyle piękny, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Pozdrawiam !
Myślę że oni nie wiedzą o co chodzi i nie ma jeszcze takiej technologii żeby to ogarnąć ale tak ja w to wierzę sam jestem ciekawy co można by było tym osiągnąć jeżeli byśmy to wszystko pojęli i byśmy mieli do tego odpowiednią technologię
Jak zawsze super film
To, że dzisiaj nie potrafimy sfalsyfikować teorii strun, nie znaczy, że jutro nam się to nie uda.
Jeżeli teoria jest spójna wewnętrznie, ale nie potrafimy jej przetestować, poszukajmy innych teorii, ale nie wyrzucajmy jej na razie na śmietnik.
Inna sprawa, że podobny krytycyzm przydałby się w podejściu do tzw. czarnej materii i czarnej energii. Tu także nie ma żadnego sposobu na udowodnienie ich istnienia. Ich zwolennicy swoje tezy opierają prawdopodobnie na błędzie pomiarowym lub efektach jeszcze nieznanych praw fizyki. Kiedyś w podobny sposób wykoncypowano hipotezę o istnieniu tzw. eteru, rzekomo niezbędnego do rozchodzenia się fal światła w przestrzeni. Dopiero musiał przyjść Einstein, żeby tę hipotezę obalić.
Uważaj co piszesz w temacie Eteru bo sam Maxwell (ojciec radiokomunikacji bezprzewodowej, ten sam poziom wiedzy co Einstein i jego nauczyciel) był przekonany o jego istnieniu. Teoria względności Ensteina, powstała w oparciu o równania Maxwella - Lorentza jest li tylko UPROSZCZENIEM teorii tego pierwszego. Z czasem zaniechano badan nad eterem bo współczesna technologia jest zbyt prymitywna.
oglądam
Ja laik. Czy teoria strun ma coś wspólnego z fraktalami?
Nie, nic a nic. Fraktale realnie istnieją.
@@Ginkobil50 teoria strun też istnieje (czy struny istnieją nie wiem). Chodziło mi raczej o to czy ta teoria jakoś do nich nawiązuje 🙃
Do autora:
Andrzeju, jak Ci na imię?
Nauka powinna być praktyczna. Zamknięcie teorii strun być może pozwoliłoby na teleportację itp. Ale... z czego są zrobione struny?
Energia
spoko odcinek
Trzeba sobie zdać sprawę z tego że Nauka ma ograniczony charakter: od wymiarów mikro przez zasadę nieoznaczoności Heisenberga a od strony makro przez prędkość światła i fakt, że przestrzeń fizyczna ekspanduje z prędkością większą od prędkości światła . Równanie E=h x częstotliwość musi mieć swoje ograniczenie brzegowe od strony mikro, bo przecież częstotliwość fali nie może być nieskończenie wielka a energia konkretnego zjawiska niekończenie wielka. Dlatego zastanawia mnie na ile realna jest taka możliwość, że ograniczenia kwantowe dotyczą wyłącznie materii korpuskularnej a nie materii polowej. Elektrony w atomach muszą zachować określone dyskretne poziomy energetyczne dla zachowania stabilności atomu, gdyby częstość drgań tej fali była inna, opuściłaby stacjonarny orbital. A może elektrony to własność samej przestrzeni wzbudzonej do takiego oscylacyjnego zachowania obecnością korpuskularnego jadra? I jedyne co się w przestrzeni przesuwa w związku z tym, to oscylacje pewnego parametru przestrzeni wokół atomu. Z równania de Broglie wynika, że tylko pewne częstotliwości rezonansowe są gwarancją stabilności atomu, bo częstotliwość jest całkowitą wielokrotnością "długości orbitalu". Materia polowa różni się od materii atomowej tym, ze to są fale zdelokalizowane. Przestrzeń posiada 3 wymiary przestrzenne i istnieje osobny parametr nieprzestrzenny - czas . Oprócz czasu mogą istnieć także inne parametry przestrzeni fizycznej, które nie muszą mieć charakter wymiarów przestrzennych . Niektóre mogą nie mieć zupełnie żadnego związku z wymiarami przestrzennymi. Np stany splątane cząstek dałoby się wyjaśnić tym, że widocznie parametr, który to zjawisko opisuje- zupełnie nie zależy od przestrzeni. Np gdybyśmy przyjęli, że w czarnych dziurach materia cząsteczkowa posiadająca masę i podlegająca grawitacji jest delokalizowana w formę fal słabo oddziaływujących z grawitacją jak "ciemna materia" i może ona opuszczać sferę czarnej dziury i jest ona powodem ekspansji Wszechświata. To dlatego Galaktyki rotują jako sztywna bryła i w obrębie Galaktyki istnieje równowaga pomiędzy grawitacją a ekspansją przestrzeni fizycznej a na dystansach większych niż Galaktyka przeważają lineamenty a nie dyski galaktyczne , bo przeważa tam ekspansja. Gdybyśmy założyli, że w chwili Wielkiego wybuchu masa nie istniała, to nie było też entropii ( bo nie było masy a entropia jest liczona w KJ/kg) i dlatego równocześnie byłoby możliwe zjawisko inflacyjnej ekspansji . Idąc tym torem rozumowania można obliczyć teoretyczny moment końca świata : od wielkiego wybuchu minęło 13,7 mld lat, w Przestrzeni fizycznej pozostało 15 % materii a obecnie średnicę Wszechświata obliczają na 92 mld lat świetlnych , to do końca świata mamy 16,11-13,7=2,42 mld lat. W chwili końca świata Wszechświat będzie miał średnicę 108 mld lat świetlnych. Można założyć, że ta rosnąca szybkość ekspansji przestrzeni fizycznej wywołuje na obrzeżach przestrzeni pewne naprężenie rozciągające, które jest przeciwnie skierowane do tej ekspansji i w pewnym momencie ją zatrzyma i zamieni w Wielkie zapadanie się do następnego Big Bangu. Taki Wielki wybuch następowałby co 16,11x2= 33 mld lat. A zatem świat jawi nam się jako cykliczne oscylacje przestrzeni pomiędzy wielkim Wybuchem, inflacją, ekspansją stanem równowagi i wielkim collapsem w obszarze przestrzeni zawartym pomiędzy 0 a 108 mld lat świetlnych. Kto ma dokładniejszy opis proszę o wyprowadzenie mnie z błędu. Argumentami.
Stary.
Na jednym z kanałów YT słyszałem wywiad w USA z obcą istotą. Obcy miał zadawane pytania. Padło w jego stronę pytanie czym jest wszechświat i kto go stworzył. Obcy zaczął tłumaczyć po czym stwierdził że my ludzie nigdy nie będziemy w stanie tego pojąć. Mamy za niski stan rozwojowy by zrozumieć zjawiska zachodzące w kosmosie.
dzieki
Czekam na udowodnienie ciemnej materii, energii itd..
Dzięki
Cóż...choć z drugiej strony, czemu nie?