Mój dziadek miał 6 lat kiedy musiał zająć się wypadaniem zwierząt. Moi dziadkowie przeżyli wojnę, po wojnie samodzielnie budowali domy, budynki gospodarcze, wychowując przy tym kolejne dzieci. I ci ludzie: cieszyli się wszystkim co maja i doceniają to, pracowali ciężko od rana do nocy i nigdy nie narzekali, mieli w sobie radość życia i zbyt dużo nie myśleli o tym co może się wydarzyć. Dziś ludzie maja bardzo dużo, jest im o wiele lepiej, a gabinety psychologów pękają w szwach. Ja sama jestem pracująca mama 4 dzieci, a moja praca jest dość wymagająca. Po pierwsze - dziele obowiązki w domu, mówię moim dzieciom, ze teraz mama musi zrobić to lub tamto, ze mama ma teraz czas dla siebie. Moje dzieci są bardzo samodzielne, zajmują się sobą na wzajem, pomagają sobie, są opiekuńcze, kreatywne w działaniu. Nie maja korepetycji z wszystkiego jak inne dzieci w ich klasie, a często osiągają lepsze wyniki. Ja nie jestem „umęczona matka Polka” i jak słucham tych „umęczonych mam jedynaków, które w każdym słowie niemal wypowiadają obciążenie swoim dzieckiem, jakby ono było największym nieszczęściem w jej życiu” robi mi się słabo. Dzieci rosną szybko, matka powinna mieć swój kawałek życia.
Bardzo ciekawa rozmowa. Nie wyobrażam sobie takiego intensywnego startu w budowaniu kariery i rodziny ale jak widać na przykładzie Joanny Przetakiewicz ciężka praca i doskonała organizacja jest kluczem do sukcesu.
myśle, że cala seria Matcha Talks w Onet pokazuje, że każdy ma swoją drogę. i nie nalezy nikogo naśladować tylko ufać sobie i robić to, co my uznajemy za słuszne.. pozdrawiam bardzo, Pani Aniu :)
Ale ekstra rozmowa! "Jestem ważna"! Kobiety, powieśmy to sobie na lodówce, na lustrze, nad łóżkiem i codziennie to sobie powtarzajmy, by stało się to naszą codziennością! Piękne przesłanie! Dziękuję 😊💐
A ja właśnie mam taki zgrzyt po tej rozmowie. Wcale nie uważam by Pani Joanna wyznawała zasadę Parents First. Raczej I'm First. Przecież jej założenia tyczyły się tylko jej wizji, jej założeń a nie tego jakim ma być rodzicem zachowując przy tym związek w dobrej kondycji. "Ja ja ja ja i wszyscy mają się dostosować do mocih potrzeb " - taki mam wniosek po tej rozmowie.
Pani Marleno, a jak mozna oddzielić to jakim mamy byc rodzicem od tego, kim jesteśmy? Ja w ksiazce Parents first cytuje dużo badań ktore mówią, że, wtedy kiedy człowiek jest bardziej spełniony i jego potrzeby sa zaspokojone -jest dużo bardziej empatyczny i czuly na potrzeby innych. to jak Joasia opowiada o tym PO CO to robiła, czyli między innymi dla bezpieczeństwa swoich dzieci - wg mnie pokazuje jak czuła była też na ich potrzeby.
@@Iwona_Fig jak to sie ma do Pani Joanny? Ma Pani racje - teraz często babcie nie chcą się zajmować wnukami w takim stopniu jak poprzednio. mamy na szczeście wiele innych sposobów żeby sobie poradzić.
@@Iwona_Fig ma Pani racje - niektore mają nianie, inne maja - babcie, a inni - nic. Nie każda z nas ma taki sam punkt startowy - ale w zaden sposób nie obniża to osiągnięć np. Pani Joanna. Nagrywając te podcasty - bylam miesiąc bez mojego dziecka, ktory nie ma zlobka czy niani - jego tata się niem opiekowal - caly czas pracując.
Ja nie zauważyłam w tym wywiadzie by to że spełniła się zawodowo robiła po to by zapewnić przyszłość dzieciom. Jasno mówi: moim założeniem było- mieć 3 dzieci, zrobić karierę, mieć pieniądze. Parents- dla mnie to rodzicielstwo, oboje rodziców. A po tej rozmowie mam wizję Pani Joanny jako osoby która spełnia tylko i wyłącznie swoje założenia. Babcia, mąż, dzieci - musieli się dostosować. Nawet do tego że to ona postanowiła wyprowadzić się do Londynu wywracając życie swoim dzieciom do góry nogami. I zapewne sprawiając że relacja dzieci z ojcem na tym ucierpiała.
@@marlenmadlen888 nie, parents first nie jest obydwoje rodzicow. Bo nie zawsze tak sie ukalda, ze milosc zostaje. Parents First to świadomość, że troska o siebie to podstawa tego żeby mieć silę troszczyć się o dziecko. Parents first to wymaga od siebie NAJPIERW tego czego sie wymaga od dziecka. Joasia wyraznie powiedziala - ze pracowala miedzy innymi po to zeby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i żeby pokazać, ze MOZNA. I każdy z jej synów jets aktywny zawodowo - wiec .. totalnie się udalo. w tym podcascie nie bylo NIC na temat relacji z ojcem dzieci, wiec nie bedziemy dyskutowac na temat przepuszczen i domyslow - bo to nie ladne. To nie jest przestań na plotki i osobiste dywagacja na temat drugiej osoby. A gdyby Pani chciala wiecej się dowiedzieć na temat Parents First oraz dlaczego to jak najbardziej filozofia dla samotnych rodzicow - zapraszam do książki: sklep.psychomama.pl/
ja kiedy bylam mloda to na sama mysl o maciezynstwie dostawalam ciarek, nie zebym sie zapierala ze nigdy nie bede miala dzieci , ja bardzo chcialam bym mama , ale wtedy kompletnie nie czulam sie na silach i nie bylam na to gotowa, potem przyszedl moment ze poczulam ze teraz juz jest czas i teraz juz moge i tak sie stalo, jestem pozna mama i bardzo sie ciesze z tego maciezynstwa niestety spotkalam sie z dosc agresywna reakcja otoczenia, ludzie zazucali mi ze zrobilam sobie dziecko w poznym wieku zeby miec opieke na starosc, bardzo mnie to bolalo i nadal nie rozumiem skad tyle jadu. Szczytem bylo kiedy cala promieniejaca ze szczescia, z moja ukochana sliczna coreczka na rekach pokazuje ja dumnie rodzinie a niektorzy po pierwszych gratulacjach mowia mi w twarz ze to dziecko bedzie mialo przerebane w zyciu bo rodzenie dzieci w dojrzalym wieku to jest egoizm a nie rodzicielstwo. Strasznie mi bylo wtedy przykro.
Mam dwoch synkow i tez swiadomie zdecydowalam sie z mezem na pozniejsze rodzicielstwo. Nie wyobrazalam sobie robic studia, maz doktorat i w tym czasie byc jeszcze rodzicami. Mieszkam za granica i na szczescie tutaj nie jest to dziwne ale od rodziny i znajomych z polski nasluchalam sie przykrych rzeczy… typu egoistyczne podejscie do zycia i tym podobne… Szczesliwa, spelniona mama to szczesliwe dziecko❤ A ze jestesmy rozne (my kobiety) to rozne drogi zyciowe nas uszczesliwiaja ale czesto inni „wiedza lepiej”😂
Jak było w przypadku Joanny to nie wiemy, ale faktycznie jest to bardzo częste zjawisko wśród tych "silnych i niezależnych" kobiet - że ich dziećmi zajmowali się dziadkowie albo rodzice innych dzieci ze szkoły
Same kłamstwa. Wisiała na mężu. Później przeszła pod opiekę Fibaka stręczyciela. Zorganizował mariaż z Jankiem. Związek nie przetrwał prawdopodobnie z powodu dzieci. One chciały zbyt wiele...a miały zapewnione wszystko.
Odnoszę podobne wrażenie. Im więcej opowiada, tym więcej w jej opowieściach niespójności. Chyba tendencje mitomańskie. Każdy kto był studentem studiów dziennych, rodzicem (3 małych dzieci!) i prowadził firmę, (i jeszcze opowiada o codziennych obowiązkach domowych), wie że pogodzenie tych ról na raz bez praktycznie całkowitego zastępstwa w którejś z tych dziedzin jest niemożliwe. Więc ona gdzieś mocno mija się z rzeczywistością albo mówi kompletne nieprawdę. Tym bardziej, że znamy ją od lat z nic nierobienia, bo trudno nazwać harówką projekt modowy z milionami kulczyka, firmę, którą de facto szybko scedowała na syna, a teraz niby charytatywność pod męża. No do tytana pracy to nie pasuje. Ona wygląda na taką co może wkładać bardzo dużo energii, ale jedynie w imprezy, to wymaga faktycznie dużo wysiłku. Coś z tą kobietą jest nie tak. Jak można nie będąc z patologii chcieć trójki dzieci w wieku dwudziestu lat, jedno po drugim, wiedząc że się dla nich nie będzie miało w ogóle czasu i mając w planach kompletnie coś innego niż zajmowanie się nimi, no to nie jest normalne, tam coś musiało być z ówczesnym mężem jakieś łapanie na dzieci.
Taka to prawda jak to że tak ciężko pracuje .moje dzieci ciężko pracują i bywa,że zapominają jaki to dzień tygodnia czy miesiąca a ona ciągle media albo imprezy to kiedy ona tak pracuje a w dodatku szybko znajduje tych gachow
Pozdrawiam Pania Joanne, ktora jest inspiracja dla wielu z nas! Babki czemu ja krytykujecie? Ze dzieci byly same z babcia???? Moje byly po szkole tez same w domu!!! Bo ja pracowalam na dom- i to latami! Sama bylam w prl-u /Jak cale moje pokolenie/ dzieckiem z kluczem na szyji. I co z tego, ze Pani Joanna byla partnerka Pana Kulczyka?zanim Pani Joanna tego pana poznala byla juz mgr.prawa! I miala juz wtedy swoja firme! Dopiero wtedy poznala Pana Kulczyka! Ile dziewczyn bylo partnerkami jakichs wplywowych Panow? I co? Pozostalo im po tym zamilowanie do drogich torebek i napompowane usta! Gdyby Pani Joanna byla beztalenciem, leniem i pusta babka to La Mania nie odniosilaby sukcesow! Ja Pania Joanne podziwiam za pracowitosc! poglady, klase, gust, za La Manie i szyk, bardzo ja szanuje i serdecznie pozdrawiam ❤️
Joanna ma duzo racji w tym co glosi. Ale Jak zyje I co jest dla niej wartoscia to juz inna bajka. Za dobrze to wszystko brzmi czasami. Moze to kwestia jej podejscia.
Tak , tak ona wszystko sama. W firmie pracownicy, w domu jej matka robiła, rozpisywać to ona umie zadania, ale innym , nie sobie. Takie mam zdanie na ten temat .
Joasia wyraznie powiedziala, jaka byla i jest rola wsparcia. wiele osob ma wsparcie a jakis nie dochodza do takiego sukcesu jak ona! wiec nie ma co jej zabierac tego co jej!
Trudno tak naprawdę oszacować jak to rodzicielstwo się Pani Przetakiewicz udało od strony emocjonalnej u dzieci bazując tylko na jej subiektywnych opiniach.
rozmowa dotyczyla JEJ perspektywy - to nie miala być terapia rodzinna gdzie porownujemy oponie każdego członka rodziny. Ale.. jej bardzo czule relacje z dziecmi pokazuja, że raczej sobie dobrze poradzila ;)
@@juliaizmalkowa4922 a skąd wiemy że były czułe? W ogóle jakie były? Pani Przetakiewicz niewątpliwe świetnie sobie radzi w życiu, tzw zdrowa egoistka, ale myślę że zwroty życiowe które poczyniła w życiu były trudne dla dzieci i burzyly ich stabilizację. Dzieci zawsze pragną mieć obydwoje rodziców przy sobie.
@@jofelux7359 ale skad takie zalozenie: zwroty życiowe które poczyniła w życiu były trudne dla dzieci i burzyły ich stabilizację?! Przeciez nie zna Pani rodziny Pani Joasi! Nie ma żadnych faktów ktore by popierały taką tezę! Stabilizacja dla dzieci w dużym stopniu płynie z emocjonalnej relacji z rodzicem - i z rej relacji wynika reakcja na zwrot życiowy - który zresztą wcale nie musi byc traumatyczny czy nieprzyjemny dla dziecka. A to, ze stosunki były i sa czule - wiemy z obecnych relacji Joasi ze swoimi synami. Dzieci też pragną jeść zawsze lody na śniadanie i żeby wakacje trwaly przez caly rok - co nie znaczy ze owsianka i szkoła powodują w nich zaburzenia czy poczucie wielkiej nieszczęśliwości.
@@juliaizmalkowa4922 nie śledzę Pani ale o ile się nie mylę jest Pani psychologiem? Czy w takim razie Pani naprawdę uważa że rozwód i alienacja od ojca potem przeprowadzka do innego kraju dla małego dziecka czy nawet dorastającego nastolatka to bułka z masłem? Pierwszy dzień w szkole Czy przedszkolu zazwyczaj jest mniej badz bardziej traumatycznym doświadczeniem. Jestem w szoku, próbuje Pani znormalizować konsekwencje rozpadu rodziny dla dziecka. Owszem rozwód to nie dramat nawet dla dzieci, wszystko zależy od wielu czynników ale norma dla dziecka jest triada rodzinna ojciec matka dziecko a tu ewidentnie ojciec byl nieistniejacy (obecność ale generujaca brak). Pani Przetakiewicz ewidentnie pod wpływem historii ciotki traktowała relacje z mężczyznami akcesorialnie i rozstawiała się z nimi jak już nie czerpała z relacji wartości dodanej. To nie jest do końca zdrowe podejście do życia. Brak w tym autentycznej bliskości i to musiało się odbić na dzieciach.
@@jofelux7359 ewiendente tu jest tylko jedno: bazuje pani na domysłach, a nie na faktach. Alentacja rodzicielska jest dramatem dla dziecka - ale nie polega ona na tym, że dziecko wychowuje się w innym kraju, a na odcięciu od drugiego rodzica oraz nastawianiu dziecka przeciwko. Nie ma pani ZADNYCH faktów które by świadczyły o tym, że to miało miejsce w przypadku Pani Joanny. Skąd pani wie cokolwiek o tym czy bliskość była autentyczna czy sztuczna?! To co pani robi - to hejt i pomówienie- a to nie jest ok. Jako psycholog nauczyłam się bazować na faktach i argumentach - i nie robić ocen. I taka właśnie postawę promuje na @psychomama_julia
Jeśli w poczatkowym okresie (ok do 6 lat gdy dziecko chłonie jak gąbka ) ważne żeby dziecko było z mamą bo wtedy nawiązuje się więź i umacnia. A wypuszczenie dziecka w świat jest stopniowym procesem od przedszkola, szkoły.
kto tak powiedzial?! To sa mity w zadne sposob nie potwierdzone faktami. dziecko ma byc kochane, a nie byc caly czas z mama. Prosze poczytac badania na temat nawiazywania wiezie, a nie sluchac blogerow. Do budowanie wiezi potrzebna jest jakosciowa realcja ktora nie ejst jednoznacza z tym, ze sie z dzieckiem spedza sie caly czas. Malo tego mnostwo badan pokazuje, ze keidy rodzice pracuja i sa spelnienie to ich czas z dzieckiem jest duzo bardziej jakosciowy niz rodzicow ktorzy spedzaja z dzieckiem wiecej czasu, ale sa sfrustrowani brakiem spelniania zawodowego. prosze operac sie na wiedzy i nauce a nie na zabobonach.
Matki tez potrzebuja dzieci i ich czulosci tak samo jak dzieci potrzbuja matki i ojca. Maja do tego prawo i same musza podjac decyzje czy pracuja czy nie i ile pracuja i pracuja tyle ile moga lub musza.
Zostało tu powiedzianych bardzo dużo mądrych i wynikających z życiowej refleksji słów... ALE... Znowu dojeżdżamy kobiety, tym razem tym, że nie potrafią sobie ułożyć życia domowego, to one są odpowiedzialne za podział obowiązków, za wyrwanie sobie pozycji finansowej i za wypracowywanie sobie miejsca i przestrzeni w rodzinie. Kiedy w końcu będziemy wychowywać chłopców/panów tak by to oni byli przesiąknięci uważnością na potrzebę kompromisów, na szacunek, na obopólne wsparcie i zgłaszaniem się pierwszymi do podjęcia pewnych wyzwań i nałożenia sobie samym obowiązków? Niby jesteśmy tacy modern i nowa era, ale jednocześnie żyjemy w czasach Piotrusiów Panów, a co gorsza nie widzę wśród rodziców synów by wychowywali swoje pociechy do życia w partnerstwie. Dorosłe kobiety nadal dostają do "wychowywania" i lepienia na nowo mężczyzn, zamiast otrzymywać ich do związków dojrzałych i już "gotowych" do przedstawianego w audycji modelu rodziny partnerów. Nadal kilkanaście/kilkadziesiąt lat w piach.
Pani Martyna pani wypowiedz nie ma zadnego potwierdzenia w badaniach! od lat robie badania na temat poslkich rodzin i od lat widzimy ze co raz bardziej to wlasnie chlopcy wychowywani sa w poczuciu ze musza wspierac, wiecej robic w domu, empatycznie sluchac itd. doroslego czlowieka nikt nie powinin wychowywac - i jezeli dorosla kobieta to robi - to wchodzi w role matki, a nie patrnetki. A to nie jest w zaden sposob wina mezczyzny. Albo bierzemy partnera takim jakim jest -bez checi naprawiania i wychowania go - albo powismy odejsc!
Pani Julio,kij w mrowisko matek polek. Mam nadzieję, że mówienie głośno o tej patologii kobiet w Polsce coś zmieni. Bywa, że dzieci są traktowane jak karta przetargowa tylko i wyłącznie. A kontakt ojca z dziećmi przedmiotem szantażu emocjonalnego. A dzieci patrzą na to wszystko.
Matka wychowywała jej synów, a ona latała za milionerami, dzieci były przyzwyczajone że jej nie ma. Spełniona matka. Trudy macierzyństwa? Ona nie miała, bo ona nie wychowywała żadnych dzieci.
jezeli zle sie robi po ogladaniu pozytywnej i inspirujacej Joanny - to prosze sobie wyobrazic jak sie robi niedobrze bo przeczytaniu komentarza od osoby tak malostkowej i niewychowanej!
Pani julia w odróznieniu od grzegorza mówi spektakularna polszczyzna i jest mega inteligentna i wykształcona kobieta w odrózneiniu do grzegorza który na pewno jezyki obce ma w jednym palcu tj zasób słow konczy sie na palcu jednej reki. Pozdrawiam super prowadzacą :)
Co ta ukrainka może wiedzieć jakie są Polki i czego chcą dla swoich dzieci???...czcza paplanina i oskarżanie Polek, nie da się słuchać tych wtrąceń do wypowiedzi Pani Joanny...
@@HumanAkt nie, przyjechała tu w dorosłości...Mam niestety okazję poobserwować od kilku mcy zachowania matek ukrainek w warszawie...to jest obłęd i w większości pospolita patologia.
@@ana999100 patologia to jest zawłaszczanie dziecka przez matki typowe w Polsce. Robienie z dziecka przedmiotu przetargu między rodzicami, odcinanie dziecka od ojca na złość, robienie z mężczyzn bankomatu. I akurat nie - Julia nie przyjechała tu jako dorosła tylko jeszcze jako dziecko. Przykre to są generalizacje. A wyniki badań nie zmienią się zależnie od tego kto je wypowie Polska, Ukrainka, czy Brytyjka.
@@HumanAkt To ty przecież generalizujesz, to, że ciebie ktoś puścił kantem i utrudnia kontakty z dzieckiem, nie znaczy, że tak generalnie robią Polki...Ale próbuj z ukr...życzę powodzenia😂 Tutaj to dopiero można poobserwować u tego plemienia...🤣
na szczescie - nie ma nawet takiej opcji. Joasia osiagnela wielkie rzeczy w życiu - zarowno jako czlowiek, jak i kobieta biznesu - i naleza jej sie brava, a nie wspolczucie!
Wszystko zawdzięcza Kulczykowi, gdyby nie była jego kochanką, nikt by o niej nie słyszał. Bardzo się zestarzała, jest to rezultat stosowania medycyny estetycznej. Szyja i ręce jak u 80- latki.
Ojejku jaka zazdrość 😀 gdyby była zwykłą dziewuchą z 3 dzieci to by Kulczyk na nią uwagi nie zwrócił, ba, nawet by się nie spotkali, bo gdzie? W biedrze?
@@ulasokolowska5891 nie moge sie doczekac kiedy bede mogla wejsc na Pani kanal i posluchac lepszego wywiadu niz moj! prosze mi wyslac linka - zebym mogla nauczyc sie czegos od Pani
@@Ushuaaaa bardzo dziekuje :) zaden jezyk ktory mowie nei ejst doskonbale gramatyczny bo mam dysleksje i dysfonie, ale jezyk jest do komunikacji, a nie do tego zeby lansowac sie jego poprawnoscia
@@juliaizmalkowa4922 spektakularna polszczyzna :) moje gratulacje, jestem pełna podziwu tym bardziej ze sama posługuje sie na codzień j angielskim i niemieckim i wiem ile trzeba w to włozyc trudu i pracy. moje uszanowanie, a komentarze negatywne np ninaflorek- swiadcza o bardzo niskiej inteligencji i chamstwie.
Świetna prowadząca. Pięknie się wypowiada, ma bardzo mądre przemyślenia i ciekawe pytania
bardzo dziekuje! doceniam, ze znalazla Pani czas przesluchac naszej rozmowy.
Mój dziadek miał 6 lat kiedy musiał zająć się wypadaniem zwierząt. Moi dziadkowie przeżyli wojnę, po wojnie samodzielnie budowali domy, budynki gospodarcze, wychowując przy tym kolejne dzieci. I ci ludzie: cieszyli się wszystkim co maja i doceniają to, pracowali ciężko od rana do nocy i nigdy nie narzekali, mieli w sobie radość życia i zbyt dużo nie myśleli o tym co może się wydarzyć. Dziś ludzie maja bardzo dużo, jest im o wiele lepiej, a gabinety psychologów pękają w szwach. Ja sama jestem pracująca mama 4 dzieci, a moja praca jest dość wymagająca. Po pierwsze - dziele obowiązki w domu, mówię moim dzieciom, ze teraz mama musi zrobić to lub tamto, ze mama ma teraz czas dla siebie. Moje dzieci są bardzo samodzielne, zajmują się sobą na wzajem, pomagają sobie, są opiekuńcze, kreatywne w działaniu. Nie maja korepetycji z wszystkiego jak inne dzieci w ich klasie, a często osiągają lepsze wyniki. Ja nie jestem „umęczona matka Polka” i jak słucham tych „umęczonych mam jedynaków, które w każdym słowie niemal wypowiadają obciążenie swoim dzieckiem, jakby ono było największym nieszczęściem w jej życiu” robi mi się słabo. Dzieci rosną szybko, matka powinna mieć swój kawałek życia.
NIESAMOWICIE CIEKAWA ROZMOWA dwóch wspaniałych inspirujących, świadomych kobiet i matek równocześnie.
bardzo dziekuje!
Bardzo ciekawa rozmowa. Nie wyobrażam sobie takiego intensywnego startu w budowaniu kariery i rodziny ale jak widać na przykładzie Joanny Przetakiewicz ciężka praca i doskonała organizacja jest kluczem do sukcesu.
myśle, że cala seria Matcha Talks w Onet pokazuje, że każdy ma swoją drogę. i nie nalezy nikogo naśladować tylko ufać sobie i robić to, co my uznajemy za słuszne.. pozdrawiam bardzo, Pani Aniu :)
Ale ekstra rozmowa! "Jestem ważna"! Kobiety, powieśmy to sobie na lodówce, na lustrze, nad łóżkiem i codziennie to sobie powtarzajmy, by stało się to naszą codziennością! Piękne przesłanie! Dziękuję 😊💐
Klaudia - dziekuję Ci, że nas wysłuchalaś i że tak pięknie wylapalaś to co ważne :)
@@juliaizmalkowa4922 To Przyjemność słuchać tak wartościowych kobiet. 😊
@@klaudiaem3821 mam nadzieje, ze posluchasz tez moich rozmow z mezczynami :) wybralam ekstremalnie madrych :)
@@juliaizmalkowa4922 Posłucham :) I na pewno zostawię komentarz:).
@@klaudiaem3821 dziekuje ci bardzo!!!! #onetribe
Ciekawa i inspirujaca rozmowa! Bardzo madre slowa padly z ust obu Pan, a slucha sie tego swietnie. Dziekuje i czekam na nastepny wywiad! 💛
Jestem bardzo szczęśliwa, że mogliśmy ten czas spedzić razem :)
Zupełnie inna mentalność. Polki są the best. Pani Przetakiwacz, też🌹🥀🌻
zgadzam sie :)
Fajnie, ze Pani Joanna chce pomagac.
i fajnie ze nie tylko chce, ale to robi:)
Uwielbiam słuchać Pani Julii! Kolejny ciekawy wywiad! Czekam na więcej! 💚
Pani Aniu - bardzo dziekuje! bedzie jeszcze dużo więcej!
A ja właśnie mam taki zgrzyt po tej rozmowie. Wcale nie uważam by Pani Joanna wyznawała zasadę Parents First. Raczej I'm First. Przecież jej założenia tyczyły się tylko jej wizji, jej założeń a nie tego jakim ma być rodzicem zachowując przy tym związek w dobrej kondycji. "Ja ja ja ja i wszyscy mają się dostosować do mocih potrzeb " - taki mam wniosek po tej rozmowie.
Pani Marleno, a jak mozna oddzielić to jakim mamy byc rodzicem od tego, kim jesteśmy? Ja w ksiazce Parents first cytuje dużo badań ktore mówią, że, wtedy kiedy człowiek jest bardziej spełniony i jego potrzeby sa zaspokojone -jest dużo bardziej empatyczny i czuly na potrzeby innych. to jak Joasia opowiada o tym PO CO to robiła, czyli między innymi dla bezpieczeństwa swoich dzieci - wg mnie pokazuje jak czuła była też na ich potrzeby.
@@Iwona_Fig jak to sie ma do Pani Joanny? Ma Pani racje - teraz często babcie nie chcą się zajmować wnukami w takim stopniu jak poprzednio. mamy na szczeście wiele innych sposobów żeby sobie poradzić.
@@Iwona_Fig ma Pani racje - niektore mają nianie, inne maja - babcie, a inni - nic. Nie każda z nas ma taki sam punkt startowy - ale w zaden sposób nie obniża to osiągnięć np. Pani Joanna. Nagrywając te podcasty - bylam miesiąc bez mojego dziecka, ktory nie ma zlobka czy niani - jego tata się niem opiekowal - caly czas pracując.
Ja nie zauważyłam w tym wywiadzie by to że spełniła się zawodowo robiła po to by zapewnić przyszłość dzieciom. Jasno mówi: moim założeniem było- mieć 3 dzieci, zrobić karierę, mieć pieniądze. Parents- dla mnie to rodzicielstwo, oboje rodziców. A po tej rozmowie mam wizję Pani Joanny jako osoby która spełnia tylko i wyłącznie swoje założenia. Babcia, mąż, dzieci - musieli się dostosować. Nawet do tego że to ona postanowiła wyprowadzić się do Londynu wywracając życie swoim dzieciom do góry nogami. I zapewne sprawiając że relacja dzieci z ojcem na tym ucierpiała.
@@marlenmadlen888 nie, parents first nie jest obydwoje rodzicow. Bo nie zawsze tak sie ukalda, ze milosc zostaje. Parents First to świadomość, że troska o siebie to podstawa tego żeby mieć silę troszczyć się o dziecko. Parents first to wymaga od siebie NAJPIERW tego czego sie wymaga od dziecka. Joasia wyraznie powiedziala - ze pracowala miedzy innymi po to zeby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i żeby pokazać, ze MOZNA. I każdy z jej synów jets aktywny zawodowo - wiec .. totalnie się udalo. w tym podcascie nie bylo NIC na temat relacji z ojcem dzieci, wiec nie bedziemy dyskutowac na temat przepuszczen i domyslow - bo to nie ladne. To nie jest przestań na plotki i osobiste dywagacja na temat drugiej osoby. A gdyby Pani chciala wiecej się dowiedzieć na temat Parents First oraz dlaczego to jak najbardziej filozofia dla samotnych rodzicow - zapraszam do książki: sklep.psychomama.pl/
Co za swietny wywiad!!!chcemy wiecej!!💚🙏
bardzo dziekuje! juz w piatek o 20:00 bedzie więcej!
Świetna rozmowa ❤
Najmilsze stanie w korku z takimi wspaniałymi kobietami ❤️
Daria - bardzo Ci dziekuje!
Przesympatyczny wywiad👍
Dziękuję za inspirację
Wypijmy szampana za niezależność finansową i zmianę poglądów
🍾🍀🍾
za to zawszse warto wypic:) pozdrawiam serdecznie i dziekuje bardzo za wysluchanie!
ja kiedy bylam mloda to na sama mysl o maciezynstwie dostawalam ciarek, nie zebym sie zapierala ze nigdy nie bede miala dzieci , ja bardzo chcialam bym mama , ale wtedy kompletnie nie czulam sie na silach i nie bylam na to gotowa, potem przyszedl moment ze poczulam ze teraz juz jest czas i teraz juz moge i tak sie stalo, jestem pozna mama i bardzo sie ciesze z tego maciezynstwa niestety spotkalam sie z dosc agresywna reakcja otoczenia, ludzie zazucali mi ze zrobilam sobie dziecko w poznym wieku zeby miec opieke na starosc, bardzo mnie to bolalo i nadal nie rozumiem skad tyle jadu. Szczytem bylo kiedy cala promieniejaca ze szczescia, z moja ukochana sliczna coreczka na rekach pokazuje ja dumnie rodzinie a niektorzy po pierwszych gratulacjach mowia mi w twarz ze to dziecko bedzie mialo przerebane w zyciu bo rodzenie dzieci w dojrzalym wieku to jest egoizm a nie rodzicielstwo. Strasznie mi bylo wtedy przykro.
Mam dwoch synkow i tez swiadomie zdecydowalam sie z mezem na pozniejsze rodzicielstwo. Nie wyobrazalam sobie robic studia, maz doktorat i w tym czasie byc jeszcze rodzicami. Mieszkam za granica i na szczescie tutaj nie jest to dziwne ale od rodziny i znajomych z polski nasluchalam sie przykrych rzeczy… typu egoistyczne podejscie do zycia i tym podobne… Szczesliwa, spelniona mama to szczesliwe dziecko❤ A ze jestesmy rozne (my kobiety) to rozne drogi zyciowe nas uszczesliwiaja ale czesto inni „wiedza lepiej”😂
Coś czuje, ze Joanny dzieci , to mało ja widziały...babcia pewnie je głownie wychowywała , zeby ona mogła studiować dziennie i prowadzić firmę.
Jak było w przypadku Joanny to nie wiemy, ale faktycznie jest to bardzo częste zjawisko wśród tych "silnych i niezależnych" kobiet - że ich dziećmi zajmowali się dziadkowie albo rodzice innych dzieci ze szkoły
czy Ma Pani jakis argument inny niz swoje uczucia?
Bardzo ciekawy wywiad. Z chęcią wysluchalam.
bardzo dziekuje :)
Same kłamstwa. Wisiała na mężu. Później przeszła pod opiekę Fibaka stręczyciela. Zorganizował mariaż z Jankiem. Związek nie przetrwał prawdopodobnie z powodu dzieci. One chciały zbyt wiele...a miały zapewnione wszystko.
Odnoszę podobne wrażenie. Im więcej opowiada, tym więcej w jej opowieściach niespójności. Chyba tendencje mitomańskie. Każdy kto był studentem studiów dziennych, rodzicem (3 małych dzieci!) i prowadził firmę, (i jeszcze opowiada o codziennych obowiązkach domowych), wie że pogodzenie tych ról na raz bez praktycznie całkowitego zastępstwa w którejś z tych dziedzin jest niemożliwe. Więc ona gdzieś mocno mija się z rzeczywistością albo mówi kompletne nieprawdę. Tym bardziej, że znamy ją od lat z nic nierobienia, bo trudno nazwać harówką projekt modowy z milionami kulczyka, firmę, którą de facto szybko scedowała na syna, a teraz niby charytatywność pod męża. No do tytana pracy to nie pasuje. Ona wygląda na taką co może wkładać bardzo dużo energii, ale jedynie w imprezy, to wymaga faktycznie dużo wysiłku. Coś z tą kobietą jest nie tak. Jak można nie będąc z patologii chcieć trójki dzieci w wieku dwudziestu lat, jedno po drugim, wiedząc że się dla nich nie będzie miało w ogóle czasu i mając w planach kompletnie coś innego niż zajmowanie się nimi, no to nie jest normalne, tam coś musiało być z ówczesnym mężem jakieś łapanie na dzieci.
Taka to prawda jak to że tak ciężko pracuje .moje dzieci ciężko pracują i bywa,że zapominają jaki to dzień tygodnia czy miesiąca a ona ciągle media albo imprezy to kiedy ona tak pracuje a w dodatku szybko znajduje tych gachow
to niesamowite, ze sa tu sooby bardziej poinformawne o zyciu Joasi niz sama Joasia
@@soniaa1054 wrazenie to nie sa fakty. I subiektywne wrazenie bez zadnych argumentow i wiedzy nazywa sie PLOTKLAMI I POWOENIEM. wstyd!!!!
Pozdrawiam Pania Joanne, ktora jest inspiracja dla wielu z nas! Babki czemu ja krytykujecie? Ze dzieci byly same z babcia???? Moje byly po szkole tez same w domu!!! Bo ja pracowalam na dom- i to latami! Sama bylam w prl-u /Jak cale moje pokolenie/ dzieckiem z kluczem na szyji. I co z tego, ze Pani Joanna byla partnerka Pana Kulczyka?zanim Pani Joanna tego pana poznala byla juz mgr.prawa! I miala juz wtedy swoja firme! Dopiero wtedy poznala Pana Kulczyka! Ile dziewczyn bylo partnerkami jakichs wplywowych Panow? I co? Pozostalo im po tym zamilowanie do drogich torebek i napompowane usta! Gdyby Pani Joanna byla beztalenciem, leniem i pusta babka to La Mania nie odniosilaby sukcesow! Ja Pania Joanne podziwiam za pracowitosc! poglady, klase, gust, za La Manie i szyk, bardzo ja szanuje i serdecznie pozdrawiam ❤️
krytykuja tylko biedne umysly
Uwielbiam Joanne Przetakiewicz ❤
ona jest warta uwielbienia :)
Joanna ma duzo racji w tym co glosi. Ale Jak zyje I co jest dla niej wartoscia to juz inna bajka. Za dobrze to wszystko brzmi czasami. Moze to kwestia jej podejscia.
a moze pewnego podejscia? Joasia bardziej sie skupia na tym, co jej wychodzi, a nie na tym czego nie ma lub co jej sie nie udaje.
jestem fanka!
ale tak od razu? :) dziekuje, ze nas wysluchalas!
fajnie się rozmawia o swoich spełnieniach i niezależności finansowej jak sie ma koło siebie jednego z najbogatszych ludzi w PL
rozmowa byla o tym, jak Joasia zaczela byc samodzielna finansowa - SAMODZIELNIE
Tak , tak ona wszystko sama. W firmie pracownicy, w domu jej matka robiła, rozpisywać to ona umie zadania, ale innym , nie sobie. Takie mam zdanie na ten temat .
Joasia wyraznie powiedziala, jaka byla i jest rola wsparcia. wiele osob ma wsparcie a jakis nie dochodza do takiego sukcesu jak ona! wiec nie ma co jej zabierac tego co jej!
Tylko,nie zawsze jest połączyć posiadanie gromadki dzieci z pracą.
Też zależy od rodzaju pracy ojca dzieci.
No i babci... często
Trudno tak naprawdę oszacować jak to rodzicielstwo się Pani Przetakiewicz udało od strony emocjonalnej u dzieci bazując tylko na jej subiektywnych opiniach.
rozmowa dotyczyla JEJ perspektywy - to nie miala być terapia rodzinna gdzie porownujemy oponie każdego członka rodziny. Ale.. jej bardzo czule relacje z dziecmi pokazuja, że raczej sobie dobrze poradzila ;)
@@juliaizmalkowa4922 a skąd wiemy że były czułe? W ogóle jakie były? Pani Przetakiewicz niewątpliwe świetnie sobie radzi w życiu, tzw zdrowa egoistka, ale myślę że zwroty życiowe które poczyniła w życiu były trudne dla dzieci i burzyly ich stabilizację. Dzieci zawsze pragną mieć obydwoje rodziców przy sobie.
@@jofelux7359 ale skad takie zalozenie: zwroty życiowe które poczyniła w życiu były trudne dla dzieci i burzyły ich stabilizację?! Przeciez nie zna Pani rodziny Pani Joasi! Nie ma żadnych faktów ktore by popierały taką tezę! Stabilizacja dla dzieci w dużym stopniu płynie z emocjonalnej relacji z rodzicem - i z rej relacji wynika reakcja na zwrot życiowy - który zresztą wcale nie musi byc traumatyczny czy nieprzyjemny dla dziecka. A to, ze stosunki były i sa czule - wiemy z obecnych relacji Joasi ze swoimi synami. Dzieci też pragną jeść zawsze lody na śniadanie i żeby wakacje trwaly przez caly rok - co nie znaczy ze owsianka i szkoła powodują w nich zaburzenia czy poczucie wielkiej nieszczęśliwości.
@@juliaizmalkowa4922 nie śledzę Pani ale o ile się nie mylę jest Pani psychologiem? Czy w takim razie Pani naprawdę uważa że rozwód i alienacja od ojca potem przeprowadzka do innego kraju dla małego dziecka czy nawet dorastającego nastolatka to bułka z masłem? Pierwszy dzień w szkole Czy przedszkolu zazwyczaj jest mniej badz bardziej traumatycznym doświadczeniem. Jestem w szoku, próbuje Pani znormalizować konsekwencje rozpadu rodziny dla dziecka. Owszem rozwód to nie dramat nawet dla dzieci, wszystko zależy od wielu czynników ale norma dla dziecka jest triada rodzinna ojciec matka dziecko a tu ewidentnie ojciec byl nieistniejacy (obecność ale generujaca brak). Pani Przetakiewicz ewidentnie pod wpływem historii ciotki traktowała relacje z mężczyznami akcesorialnie i rozstawiała się z nimi jak już nie czerpała z relacji wartości dodanej. To nie jest do końca zdrowe podejście do życia. Brak w tym autentycznej bliskości i to musiało się odbić na dzieciach.
@@jofelux7359 ewiendente tu jest tylko jedno: bazuje pani na domysłach, a nie na faktach. Alentacja rodzicielska jest dramatem dla dziecka - ale nie polega ona na tym, że dziecko wychowuje się w innym kraju, a na odcięciu od drugiego rodzica oraz nastawianiu dziecka przeciwko. Nie ma pani ZADNYCH faktów które by świadczyły o tym, że to miało miejsce w przypadku Pani Joanny. Skąd pani wie cokolwiek o tym czy bliskość była autentyczna czy sztuczna?! To co pani robi - to hejt i pomówienie- a to nie jest ok. Jako psycholog nauczyłam się bazować na faktach i argumentach - i nie robić ocen. I taka właśnie postawę promuje na @psychomama_julia
Jeśli w poczatkowym okresie (ok do 6 lat gdy dziecko chłonie jak gąbka ) ważne żeby dziecko było z mamą bo wtedy nawiązuje się więź i umacnia. A wypuszczenie dziecka w świat jest stopniowym procesem od przedszkola, szkoły.
kto tak powiedzial?! To sa mity w zadne sposob nie potwierdzone faktami. dziecko ma byc kochane, a nie byc caly czas z mama. Prosze poczytac badania na temat nawiazywania wiezie, a nie sluchac blogerow. Do budowanie wiezi potrzebna jest jakosciowa realcja ktora nie ejst jednoznacza z tym, ze sie z dzieckiem spedza sie caly czas. Malo tego mnostwo badan pokazuje, ze keidy rodzice pracuja i sa spelnienie to ich czas z dzieckiem jest duzo bardziej jakosciowy niz rodzicow ktorzy spedzaja z dzieckiem wiecej czasu, ale sa sfrustrowani brakiem spelniania zawodowego. prosze operac sie na wiedzy i nauce a nie na zabobonach.
Słyszę Wschodni akcent
Matki tez potrzebuja dzieci i ich czulosci tak samo jak dzieci potrzbuja matki i ojca. Maja do tego prawo i same musza podjac decyzje czy pracuja czy nie i ile pracuja i pracuja tyle ile moga lub musza.
prawda!!!1
1989 i calodobowe supermarkety...
Carrefour rozpoczął swoją działalność w Polsce w 1997 roku.Pani Przetakiewicz trochę się pogubiła...
P. Joanno dosyć tego lansowania się poprzez opowiadanie tych bajek.
Polki nie są takimi idiotkami ....
jakich dokladnie bajek? jakis konretny argument/zarzut? czy jak zwykle demagogia?
Zostało tu powiedzianych bardzo dużo mądrych i wynikających z życiowej refleksji słów... ALE... Znowu dojeżdżamy kobiety, tym razem tym, że nie potrafią sobie ułożyć życia domowego, to one są odpowiedzialne za podział obowiązków, za wyrwanie sobie pozycji finansowej i za wypracowywanie sobie miejsca i przestrzeni w rodzinie. Kiedy w końcu będziemy wychowywać chłopców/panów tak by to oni byli przesiąknięci uważnością na potrzebę kompromisów, na szacunek, na obopólne wsparcie i zgłaszaniem się pierwszymi do podjęcia pewnych wyzwań i nałożenia sobie samym obowiązków? Niby jesteśmy tacy modern i nowa era, ale jednocześnie żyjemy w czasach Piotrusiów Panów, a co gorsza nie widzę wśród rodziców synów by wychowywali swoje pociechy do życia w partnerstwie. Dorosłe kobiety nadal dostają do "wychowywania" i lepienia na nowo mężczyzn, zamiast otrzymywać ich do związków dojrzałych i już "gotowych" do przedstawianego w audycji modelu rodziny partnerów. Nadal kilkanaście/kilkadziesiąt lat w piach.
Pani Martyna pani wypowiedz nie ma zadnego potwierdzenia w badaniach! od lat robie badania na temat poslkich rodzin i od lat widzimy ze co raz bardziej to wlasnie chlopcy wychowywani sa w poczuciu ze musza wspierac, wiecej robic w domu, empatycznie sluchac itd. doroslego czlowieka nikt nie powinin wychowywac - i jezeli dorosla kobieta to robi - to wchodzi w role matki, a nie patrnetki. A to nie jest w zaden sposob wina mezczyzny. Albo bierzemy partnera takim jakim jest -bez checi naprawiania i wychowania go - albo powismy odejsc!
Czy pani Przetakiewicz, widziala swoja gestukulacje I miny 😮
Ech, kobietko, związana z jednym z najbogatszych ludzi w Polsce. Mądrala. Zarobię sama?
Ach i och, mądrala!
przerost formy nad trescia
bardzo merytoryczny komentarz :) sila argumentow powala!
Teraz ludzie przesadzają i zastraszają dzieci przed światem . Nic dzieci nie mogą bo wszędzie zagrożenie zgadzam się z Asią
Pani Julio,kij w mrowisko matek polek. Mam nadzieję, że mówienie głośno o tej patologii kobiet w Polsce coś zmieni. Bywa, że dzieci są traktowane jak karta przetargowa tylko i wyłącznie. A kontakt ojca z dziećmi przedmiotem szantażu emocjonalnego. A dzieci patrzą na to wszystko.
jest to dla mnie absolutnie obrzydliwe!!! dzieci nie sa pileczka! a ojciec jest tak samo wanzy jak mama!
Matka wychowywała jej synów, a ona latała za milionerami, dzieci były przyzwyczajone że jej nie ma. Spełniona matka. Trudy macierzyństwa? Ona nie miała, bo ona nie wychowywała żadnych dzieci.
nie ma to jak wszechwiedzaca obca osoba!
@@juliaizmalkowa4922 obca to jest pani w tym kraju raczej
przyjemnie sie na nią patrzy
jest niezwykle piekna i madra kobieta :)
Tej baby w tym necie to aż się źle robi ma to po.... Kiedy ona tak ciężko pracuje jak opowiada kiedy
jezeli zle sie robi po ogladaniu pozytywnej i inspirujacej Joanny - to prosze sobie wyobrazic jak sie robi niedobrze bo przeczytaniu komentarza od osoby tak malostkowej i niewychowanej!
Co zaorganizacja 🤔nawet dzieci rodzily sie wedlug planu 🤨
Nie miała czasu ,musiała wychaczyć bogola i wygodniła
odrazu wyczułem ze akcent inny
niezwykle merytoryczna uwaga;)
wielkie bravo za sprawne ucho? chcialbys medal za to dostac?
Pani julia w odróznieniu od grzegorza mówi spektakularna polszczyzna i jest mega inteligentna i wykształcona kobieta w odrózneiniu do grzegorza który na pewno jezyki obce ma w jednym palcu tj zasób słow konczy sie na palcu jednej reki. Pozdrawiam super prowadzacą :)
Co ta ukrainka może wiedzieć jakie są Polki i czego chcą dla swoich dzieci???...czcza paplanina i oskarżanie Polek, nie da się słuchać tych wtrąceń do wypowiedzi Pani Joanny...
Życzę więcej miłości w życiu! ❤
Wychowała się w Polsce. I robi badania. Nawet tego nie przeżyć wystarczy trochę obserwacji aby zobaczyć obłęd matek polek.
@@HumanAkt nie, przyjechała tu w dorosłości...Mam niestety okazję poobserwować od kilku mcy zachowania matek ukrainek w warszawie...to jest obłęd i w większości pospolita patologia.
@@ana999100 patologia to jest zawłaszczanie dziecka przez matki typowe w Polsce. Robienie z dziecka przedmiotu przetargu między rodzicami, odcinanie dziecka od ojca na złość, robienie z mężczyzn bankomatu. I akurat nie - Julia nie przyjechała tu jako dorosła tylko jeszcze jako dziecko. Przykre to są generalizacje. A wyniki badań nie zmienią się zależnie od tego kto je wypowie Polska, Ukrainka, czy Brytyjka.
@@HumanAkt To ty przecież generalizujesz, to, że ciebie ktoś puścił kantem i utrudnia kontakty z dzieckiem, nie znaczy, że tak generalnie robią Polki...Ale próbuj z ukr...życzę powodzenia😂 Tutaj to dopiero można poobserwować u tego plemienia...🤣
nie chciałbym być dzieckiem tej starszej botoksowej pani xD współczucia...
na szczescie - nie ma nawet takiej opcji. Joasia osiagnela wielkie rzeczy w życiu - zarowno jako czlowiek, jak i kobieta biznesu - i naleza jej sie brava, a nie wspolczucie!
Wszystko zawdzięcza Kulczykowi, gdyby nie była jego kochanką, nikt by o niej nie słyszał. Bardzo się zestarzała, jest to rezultat stosowania medycyny estetycznej. Szyja i ręce jak u 80- latki.
Opalanie na wiecznych wakacjach swoje robi. Szyja sie starzeje najszybciej.
Ojejku jaka zazdrość 😀 gdyby była zwykłą dziewuchą z 3 dzieci to by Kulczyk na nią uwagi nie zwrócił, ba, nawet by się nie spotkali, bo gdzie? W biedrze?
@@sylwiats2601 🤣dokładnie
A co złego jest w starzeniu się?🤔
meduza...A jak ma wyglądać kobieta po 50tce według ciebie?
Masz eliksir młodości?
Wstydziłabyś się
Taaa szczepienia najważniejsze....Masakra
ona tak powiedziała? nie wylapalam tego
@@joannasz8815 Nie powiedziała tak, @Margaret K nadinterpretowuje - patrz 7:11
Bardzo prosze O polskich ludzi w polskiej telewizji. Multikulti zabiera nam polskość...
droga Pani - internet to nie polska telewizja. chwala bogu! i prawdziwej polskosci zadne multikulti nie zabierze:)
A cóż to jest polskość?
@@Iwona_Fig świetne pytanie:)
@@juliaizmalkowa4922 Paplanina
@@ulasokolowska5891 nie moge sie doczekac kiedy bede mogla wejsc na Pani kanal i posluchac lepszego wywiadu niz moj! prosze mi wyslac linka - zebym mogla nauczyc sie czegos od Pani
A co to za prowadząca ? Polaków zabrakło czy to dla ukraińskiej tv ?
ukrainizują
Ukraińcy świetni ludzie ❤
kolejna merytoryczna uwaga nacjonalisty!
@@joannasz8815 tak - od 30 lat - bo tyle juz mieszkam w Polsce.
@@juliaizmalkowa4922 no i super, mam nadzieję, że dobrze Ci się mieszka 😊
Prowadząca powinna nauczyć się mówić po Polsku.
Przepięknie włada językiem polskim! ❤ Pozdrawiam wszystkie zazdrośnice!
Co za okropny komentarz, nina naucz się obcego języka bez akcentu mądralo
wladam 4 jezykami - rozumiem, ze Pani zna wiecej stad taka troskliwa uwaga?
@@Ushuaaaa bardzo dziekuje :) zaden jezyk ktory mowie nei ejst doskonbale gramatyczny bo mam dysleksje i dysfonie, ale jezyk jest do komunikacji, a nie do tego zeby lansowac sie jego poprawnoscia
@@juliaizmalkowa4922 spektakularna polszczyzna :) moje gratulacje, jestem pełna podziwu tym bardziej ze sama posługuje sie na codzień j angielskim i niemieckim i wiem ile trzeba w to włozyc trudu i pracy. moje uszanowanie, a komentarze negatywne np ninaflorek- swiadcza o bardzo niskiej inteligencji i chamstwie.
UPS akcent!!!
RAZ W RADIOM RAZ W TELEWIZJI A SYNUSIE NA STUDIACH W AMERYCE ,RZAD POLSKI SPONSORUJE OTO TAJNIKI TEGO SPORTU