Wydaje mi się że jest jeszcze jedno sensowne wytłumaczenie mianowicie firmy transportowe. Wiele firm meblowych posiada swoją flotę aut do rozwozu zamówień ale często posiłkują się firmami zewnętrznymi które oprócz tego zajmują się często przeprowadzkami.
No dobra, ale ile taki niezłożony mebel leży w tym dostawczaku i co takiego mają dechy w sobie by więcej niż jedna przypadkowa pluskwa miała do pudła z nimi wejść? Tym bardziej jeszcze by mieć szczęście i by taka była napita i zapłodniona. Poza tym pluskwy preferują szukać kryjówek i składać jaja w miejscach które się nie ruszają. Taka ładownia dostawczaka to dla nich raczej miejsce mocno niekorzystne. Prędzej okolice fotela kierowcy gdzie jest dostęp do pożywienia.
Zmierzam do tego, że potrzeba dużego zbiegu okoliczności by przenieść problem a łańcuchy ryzyka się wydłużają. Dostęp do źródła pokarmu -> nieświadomy kierowca lub mniej niż 12h od ryzykownej przeprowadzki -> zapłodniona pluskwa -> długo leżące meble w dostawczaku by uznała je za kryjówkę i miała czas złożyć jaja -> dostanie się pluskwy do opakowań mebli -> przetrwanie przenoszenia mebli i składania.
Teoretycznie trafne słowa. Ale praktyka pokazuje, że są jednostki które mają chęć być jak Kukuczka i iść w nieznane. Wiem, bo dziecko przyniosło że szkolnej ławy od kolegi, z którym w niej siedział. Ten kolega pochodzi z normalnej rodziny i na pewno nie miał etapu inwazji. A i tak gdzieś jakiś owad się zaplątał na etapie plecak czy ubranie w szkole.
Potwierdzam tę informację. Byłam pracownikiem Agata meble w Łodzi. Pracując na sali sprzedaży niestety przy odkurzaniu kilku kanap znalazłam ślady po odchodach po pluskwach w pojemniku na pościel . Skąd wiedziałam ponieważ miałam pluskwy w swoim domu. Na szczęście udało się pozbyć problemu ale na tamten czas miałam już wiedzę o tych inspektach. Kierownik salonu , mimo iż mu pokazano owe meble z tym problemem to no cóż stwierdził że to kurz ale widząc jego minę wiedziałam że rozpoznał tak jak ja ale skłamał pewnie ze względu na to że w pobliżu kręcili się klienci
Orzechy są i do dużo czekolada jest. Sam czasem używam masło orzechowe te orzeszków ziemnych i działa dobrze . Snickers ma sens nie zawsze i wszędzie się sprawdzi ponieważ chodzi o preferencje gryzoni ale czasem może być dobrym wabikiem.
@@pogromca_szkodnikow No tego bym się nie spodziewała że masło orzechowe czy jakoś słodkość z orzechami może być wabikiem na gryzonie. Żółty ser wiem że nie zawsze działa i kiełbasa też bo wypróbowałam to teraz czas na słodkości 😂😂😂. Dzięki ❤❤❤
Jak oglądam Twoje filmy to wszystko mnie swędzi :P
Wydaje mi się że jest jeszcze jedno sensowne wytłumaczenie mianowicie firmy transportowe. Wiele firm meblowych posiada swoją flotę aut do rozwozu zamówień ale często posiłkują się firmami zewnętrznymi które oprócz tego zajmują się często przeprowadzkami.
No dobra, ale ile taki niezłożony mebel leży w tym dostawczaku i co takiego mają dechy w sobie by więcej niż jedna przypadkowa pluskwa miała do pudła z nimi wejść? Tym bardziej jeszcze by mieć szczęście i by taka była napita i zapłodniona. Poza tym pluskwy preferują szukać kryjówek i składać jaja w miejscach które się nie ruszają. Taka ładownia dostawczaka to dla nich raczej miejsce mocno niekorzystne. Prędzej okolice fotela kierowcy gdzie jest dostęp do pożywienia.
Zmierzam do tego, że potrzeba dużego zbiegu okoliczności by przenieść problem a łańcuchy ryzyka się wydłużają. Dostęp do źródła pokarmu -> nieświadomy kierowca lub mniej niż 12h od ryzykownej przeprowadzki -> zapłodniona pluskwa -> długo leżące meble w dostawczaku by uznała je za kryjówkę i miała czas złożyć jaja -> dostanie się pluskwy do opakowań mebli -> przetrwanie przenoszenia mebli i składania.
Teoretycznie trafne słowa. Ale praktyka pokazuje, że są jednostki które mają chęć być jak Kukuczka i iść w nieznane. Wiem, bo dziecko przyniosło że szkolnej ławy od kolegi, z którym w niej siedział. Ten kolega pochodzi z normalnej rodziny i na pewno nie miał etapu inwazji. A i tak gdzieś jakiś owad się zaplątał na etapie plecak czy ubranie w szkole.
Potwierdzam tę informację. Byłam pracownikiem Agata meble w Łodzi. Pracując na sali sprzedaży niestety przy odkurzaniu kilku kanap znalazłam ślady po odchodach po pluskwach w pojemniku na pościel . Skąd wiedziałam ponieważ miałam pluskwy w swoim domu. Na szczęście udało się pozbyć problemu ale na tamten czas miałam już wiedzę o tych inspektach. Kierownik salonu , mimo iż mu pokazano owe meble z tym problemem to no cóż stwierdził że to kurz ale widząc jego minę wiedziałam że rozpoznał tak jak ja ale skłamał pewnie ze względu na to że w pobliżu kręcili się klienci
A co jeśli to paskudztwo zostało sprzedane podczas transportu mebla? Firmy transportowe wożą różne meble, w tym używane i z przeprowadzek.
👍🐢👊pozdrawiam
Panie Jarku co Pan sądzi o snickersie jako przynęta na łapkę dla szczura?
Orzechy są i do dużo czekolada jest. Sam czasem używam masło orzechowe te orzeszków ziemnych i działa dobrze . Snickers ma sens nie zawsze i wszędzie się sprawdzi ponieważ chodzi o preferencje gryzoni ale czasem może być dobrym wabikiem.
@@pogromca_szkodnikow No tego bym się nie spodziewała że masło orzechowe czy jakoś słodkość z orzechami może być wabikiem na gryzonie. Żółty ser wiem że nie zawsze działa i kiełbasa też bo wypróbowałam to teraz czas na słodkości 😂😂😂. Dzięki ❤❤❤
Nie słodkości typu nutella ale mało orzechowe, dobra jest też czekolada ale gorzka. Ser bardziej w bajkach niż w prawdziwym t
@@pogromca_szkodnikow i znów jestem zaskoczona😂😂😂 gorzka czekolada jest obecna u nas ciągle więc problemu nie będzie. Pozdrawiam 😄