Czyli jak zgubie 5 złoty na plaży i sie zagrzebie w piachu to nie mogę podnieść bo to jest już rządu ? czy kopanie ręką też jest mechaniczne ? bo może zrezygnuje ze szpadelka i dokleje sobie Tipsy albo zapuszczę paznokcie ;)
W ciągu najbliższych miesięcy dojdzie najprawdopodobniej do istotnych zmian w polskim prawodawstwie, dotyczących poszukiwań i poszukiwaczy. My niżej podpisani uważamy, że konieczne jest w tej sytuacji porozumienie wszystkich poszukiwaczy w naszym kraju i wypracowanie wspólnego stanowiska, które zostanie przedstawione ustawodawcom, tak by nasz głos był słyszany i by nasze zdanie wzięto pod uwagę w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zabytków. Nasze wspólne stanowisko w tej sprawie proponujemy oprzeć o następujące punkty: 1. Możliwość prowadzenia legalnych poszukiwań zgubionych bądź celowo ukrytych przedmiotów, głównie przy pomocy wykrywaczy metali. 2. Możliwość zgłaszania znalezisk odpowiednim służbom, które miałyby je katalogować i weryfikować, w tym możliwość zgłoszenia znalezisk, które zostały już znalezione od roku 1945 do dnia dzisiejszego. 3. Uszanowanie prawa znalazcy do posiadanego przedmiotu bądź wykupienie go z jego rąk za niezależnie weryfikowaną, równowartość ceny rynkowej. 4. Zmiana definicji i przesunięcie granicy wiekowej dla przedmiotów określanych mianem "zabytków". 5. Powołanie ogólnopolskiej federacji stowarzyszeń i osób indywidualnych, która będzie pierwszą instancją w kontaktach pomiędzy poszukiwaczami a władzami, archeologami i innymi służbami związanymi z naszym hobby. 6. Zorganizowanie pod auspicjami tejże federacji, całkowicie dobrowolnych szkoleń i spotkań z historykami i archeologami, tak by poszukiwacze mieli możliwość zapoznania się z obecnym stanem wiedzy i sposobami ratowania wspólnego dziedzictwa narodowego. 7. Powołanie fundacji, której zadaniem będzie zbieranie funduszy na wykup od poszukiwaczy znalezionych przedmiotów, których pozyskaniem będą zainteresowane muzea państwowe. Jednocześnie deklarujemy chęć zawarcia porozumienia ze środowiskiem archeologów i konserwatorów, całkowite poszanowanie prawa, w tym nienaruszalność stanowisk archeologicznych bez odpowiednich pozwoleń i uprawnień i wypracowanie kodeksu etyki poszukiwawczej. Prosimy wszystkich poszukiwaczy w Polsce o poparcie naszej inicjatywy i zawieszenie wszelkich sporów w naszym środowisku do czasu nowelizacji ustawy. Nadchodzące zmiany mogą być dla nas korzystne, bądź też nie. Tylko od nas zależy w jakiej atmosferze prowadzone będą prace nad nową ustawą. Tylko razem możemy wpłynąć na ustawodawców by zmiany te były pozytywne dla naszego środowiska i ochrony Naszego Dziedzictwa Narodowego. Prosimy o Wasze poparcie!"
Prawda jest taka że można poszukiwać za pomocą wykrywacza, nie można jedynie szukać na stanowisku archeologicznym oraz w lasach ( za naruszenie ściółki leśnej grozi mandat ), a na polu ornym wystarczy zgoda właściciela. Także w każdym innym miejscu nie ma zakazu poszukiwań wykrywaczem i nie potrzeba żadnego zezwolenia.
Polskie prawo " woli " , aby przedmioty skorodowało w glebie zamiast wynagradzać znalazów . Czy nie możnaby ujednolicać Praw w tej dziedzinie przyjmując za wzór najlepsze rozwiązania , chociażby takie jakie obowiązują we Francji , lub w W . Brytanii ? - Kto zyskuje na panującym w Polsce bardaku ? - Prawie każdy archeolog polski ma w domu prywatne " muzeum " złożone z artefaktów wykradzionych podczas prac w terenie i nie przekazanych do zbiorów państwowych , a osobom prywatnym zabrania się poszukiwań z detektorem ?
ja popieram to co robią ci ludzie w tym reportażu. sam jestem taki jak oni i tak jak powiedział kolo nie chodzę po miejscach archeologicznych po grobach itd dla tego mnie dotyczy te prawo bo nie wyrządzam żadnego zagrożenia ani dla prawa ani dla społeczeństwa. zmiana prawa jest potrzebna natychmiast by było takie jak w angli ..znacie te prawo jeśli nie poczytajcie jest jasne i dopasowane do ludzi uprawiających tą pasję dla tego nie ma tam problemów. a archeolodzy walczą z nami bo sami nie mają pojęcia co szukają tylko bazują na tym co my znajdziemy .. ich znaleziska to 1 procent tylko tego co my znajdujemy .. nie napiszę o tym co ja znajduję i co wiem bo nie mam zamiaru się włóczyć po sądach i tłumaczyć bo kurwa znalazłem 1 rubla to jest chore..i to właśnie przez prawo i przez archeologów jest to co jest ..teraz sobie podziękujcie za to coś cie zrobili tracicie dzień po dniu cenne informacje trzymajcie tak dalej ...a ci co stworzyli to prawo tą ustawę pisząc ja nie mieli zielonego pojęcia o tym co piszą cwaniaki po studiach za kasę co myślą że dalej jest reżim komuny ...przez takich jak wy mamy w polsce to co mamy burdel jeszcze raz burdel
Kto skierował sprawę do sądu?? pan prokurator? powinien na sali sądowej odpowiedzieć na pytanie czy jest psychicznie upośledzony czy poprostu jest wrogiem narodu. Że uczciwych historyków i poszukiwaczy polskiej historii stawia przed sądem.
Ten problem dotyczy również nowych jaskiń. Żeby ja odkryć niejednokrotnie trzeba wykopać dołek w lesie, na chwile obecną uzyskać wszelkie zezwolenia trzeba udowodnić że tam jest. To jednak bez wstępnego rozgrzebania ziemi jest nierealne, no chyba że nas stać na drogi sprzęt do badań geologicznych za które nikt nam nie zwróci :(
rozumiem w miejscach ujętych jako zabytki,że trzeba mieć pozwolenia-ale zaraz prawo?ktoś za to wziął mamonę.A nie wystarczyłaby jakaś opłata /na rozwój muzealnictwa?/.Ale co się dziwić, żyjemy w państwie szaraczków i "wielkich polityków"...
Prywatne muzea i kolekcje są ciekawsze, a na te państwowe i tak idzie kasa z naszych podatków. Państwo powinno się zajmować rzeczami państwowymi, czyli wojsko, policja, administracja, prawo, polityka międzynarodowa itp. Jak tak dalej będzie to Donek w ramach łatania dziury budżetowej wparuje mi na chatę bo mam kolekcje filiżanek, uzna to za "dobro narodowe" i za free mi zabierze.
Jakieś nieporozumienie z jednsej strony można z drugiej nie a wniosek WUOZ np: Kielce który złoże na dniach jest jakiś dziwny na poczekaniu musze miec archeologa date BADAŃ od kiedy do kiedy gdzie nr działki ic oc jeszcze jaka długośc trawy rosła w danym momencie chore na maxa walcze z tym PAN ZAGADKA kiedy coś się zmieni jeśli jesteś bliżej sprawy??? Jakieś zmiany się szykują, co można zrobić ? Jak możemy pomóc ? dawaj cynk a zwoła się każdą osobę co trzyma z domu pod poduchą wykrywacz.
No to i ja coś od siebie dorzuce.... A więc wg mnie polskie prawo odnośnie prowadzenia przez nas poszukiwań jest tak pojebane jak nie wiem co!!! Ta pani w ogóle nie ma bladego pojęcia o tym co mówi, że prowadzenie jakichkolwiek poszukiwań wymaga zgody konserwatora zabytków....Otóż nie, bo takie zezwolenie trzeba mieć jak się szuka gdzieś wokół zamków itp...A my tego nie robimy!!! I nie dziwię się, że jak ktoś znajdzie jakąś cenną rzecz to nie chce jej oddać do muzeum...Bo jak ma być traktowany jak przestępca no to nie ma dziwoty!!! W ogóle jak można traktować zwykłych poszukiwaczy - ludzi z pasją - jak przestępców!!! Nie rozumiem tego totalnie!!! Czy to jest mądre, że takiego poszukiwacza traktuje się jak przestępce ??? No błagam!!! Ogółem mówiąc to prawo polskie odnośnie nas poszukiwaczy powinno się radykalnie zmienić!!!
Szkoda tylko, że nie mówi się o tym czemu są karani. Wielokrotnie przywoływana w takich dyskusjach Anglia, nie zakłada wypłacania nagrody za wykopanie dziurki i kawałka metalu. Znalezisko musi mieć załączoną podstawową dokumentację i być wydobyte zgodnie z wytycznymi. Ergo nie kopiemy dziurkę, tylko ostrożne ściąganie warstw, zaznaczenie miejsca wydobycia na mapie, głębokości, rysunek obiektu (jeśli w obiekcie zostało to znalezione). O tym już poszukiwacze nie mówią bo co ? Bo nie wiedzą. O wiele więcej wiedzy tracimy przez działalność poszukiwaczy na czarnym rynku i sprzedaż takich przedmiotów kolekcjonerom z zagranicy.
Fun fact. Znaczną ilośc zabytków LEPIEJ zostawić w ziemi. O wiele większe szkody powoduje im proces wykopania ich i zmiany jego środowiska z beztlenowego na tlenowe. Więc nie ma w tym co powiedziałeś żadnej prawdy w odpowiedniej ziemi niszczeje mniej. Co więcej część większych obiektów zabytkowych umyślnie zakopuje się po dokonaniu badań właśnie po to by mogły dłużej się zachować bowiem sam ich transport czy proces rozkładania na części móże sprawić że zostanie totalnie zniszczony. A przygotowanie odpowiedniej infrastruktury zabezpieczającej jest zbyt drogie do ilości znalezisk.
Tak wielokrotnie rolnikom plus to nie jest chodzenie i zaznaczanie, a wykopywanie dziurek w celu wybrania znalezisk metalowych...które wcale nie są najważniejsze, a wybranie takiego z kontekstu pozostałych zabytków (ceramika, kości, krzemienie, drewno) bezpowrotnie zabiera jakieś mniej więcej 75 procent wiedzy o nim samym czy stanowisku. Nie mówiąc o metodzie wykopywania saperką. Ogrom stanowisk zostało zdewastowane bo ktoś myślał że tylko wyjmuje monetkę z pola.
+Bartłomiej Andrzejewski gdyby prawo bylo inne takie znaleziska byly by zglaszane a gdyby nie odkrywcy wiekszosc stanowisk nie zostala by wogole odkryta. oczywiscie ma pan racje ze kopanie na archeologicznym stanowisku. wyrzadza nieodwracalne szkody I powinno byc karalne. jednak prawo powinno sie zmienic co do miejsc o charakterze nie archeologicznym wtedy nowo odkryte miejsca byly by zglaszane
Chore prawo tworzone przez laików. Państwo powinno być wdzięczne i sowicie wynagradzać takich znalazców. Jednak prawo polskie wychodzi z tego założenia, ze nic co nawet na twoim znajdziesz, nie należy do Ciebie, a i dobroczyńcę oskarżą o kradzież. Ci co tworzą takie nieżyciowe prawa powinni sie na głowę leczyć.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że dopóki taki "poszukiwacz" nie pójdzie i nie znajdzie, dopóty wszystko to co cenne będzie leżeć i ku*wa za przeproszeniem gnić w ziemi i NIC z tego nie będzie, a inaczej już powiedzieć nie można - państwo, w którym przeje*ane ma obywatel. Jeśli coś znajdę, w mojej kwestii jest zadecydowanie, czy oddam do muzeum czy nie, bo w końcu ja to znalazłem, gdybym tego nie zrobił to leżałoby póki by nie zgniło i nikogo nie obchodziło, ale w Polszy jak zawsze, wszystko na łatwiznę, bo tak to można nazwać - szary człowiek znajdzie? - zabierzemy i dopie*dolimy grzywne, żeby budżet państwa zwiększyć. CHORE A jak znajdę na trawniku albo w lesie 2zł, czy w jakimkolwiek innym miejscu, to co wtedy? - jest to moneta, ma wartość, baa nawet pójdę do sklepu i tam ją wydam, to jeśli idę z moim wykrywaczem do państwowego lasu, znajduję coś co najprawdopodobniej NIGDY nie zostałoby znalezione, to niech państwo spieee*dala i cieszy się, że w ogóle ktoś to robi, a w mojej kwestii jest przemyślenie faktu, czy oddać do muzeum, czy nie. Czepiają się, że powstają prywatne kolekcje? - No jeest co się dziwić, w końcu jak ktoś chce zwrócić dla państwa eksponat to wpie*dolą się do domu na rewizje i dadzą mandat. Jedno z drugim się wyklucza. A może by tak płacić symbolicznie za zwrócenie eksponatu?? Bo chociaż tyle powinno państwo zrobić, wolą robić syf, burdel i zamieszanie Pozdrowienia dla osób ogarniętych, które wiedzą, bądź rozumieją moje zdenerwowanie w tej sprawie.
polacy wola uwalic polaka zapiast pomóc ale jak to kiedys powiedział mądry człowiek -daj polakom w sejmie rządzić polakami a sami doprowadzą nas na dno i do upadłości
no niestety takie przepisy tylko w pl żądza pieńądza ja osobisicie znalazłem kilka żeczy od szcządków czołgu po baby w skrzyńach zatopionych i co zostawiłem bez informacji bo poco robić sobie problemy może kiedyś ktoś to odkryje za innego prawa i poznają przeszłosić
dokladnie ,tyle rzeczy jest do wyciagniecia z ziemi ! a gdy by tak gdy ktos cos odda do muzeum wystarczyloby pod znaleziskiem napisac kto i gdzie znalazl to by bylo fajne :)! nie tak :) ile by rzeczy trafilo do muzeum !
Od tamtej "obławy" mam jakas nerwice i boje sie cokolwiek robic bo widac lepiej,zeby spalili stare narzedzia szewskie niz pokazac je mlodzoerzy,potomnym,powiesic na scianie,o ksiazkach nie wspomne...W urzedach powinni zasiadac ludzie edukowani.nie trzeba stanu wojennego widac ,zeby z wlasnego domu zgarneli obywatela,nie bedacego ani swiadkiem ani karanym,ani podejrzanym.Mial BECZKI,żarna...(zamiast plastikowych mikserow z Tesco)
szkoda że takie jest prawo fakt są tacy co kopią doły na metr w głąb i tak to zostawiają ale są tacy co robią to nie dla hajsu tylko to już jest hobby jak np wędkarstwo. Ale czytałem to ciężko jest dostać pozwolenie prócz tego nawet jak się ma pozwolenie to trzeba jeszcze uzyskać zgodę leśniczego lub właściciela działki a wiadomo jacy nie którzy ludzie są jedni powiedzą nie a jeszcze inni zaszczują jeszcze psami to jest chore bo po co pozwolenie jak i tak trzeba latać po domach i pytać czy można kopać
Przypomina mi to film "Układ zamknięty" i nalot ABW na redakcję Wprost. Na takiego szaraka jak my kij się zawsze znajdzie. Dla przypomnienia "Bajka o ABW (Bajka o aferze taśmowej 2)" th-cam.com/video/FRW2q0pofeU/w-d-xo.html
ja jak bym cos znalazl to bym wolal to do museum oddac ,co ma mi w domu miejce zawalac I tak tego tam nikt niezobaczy,zlom ktory wydobywaja za pieknie niewyglada na polka w segmencie sie nie nadaje ,a teraz zobaczcie ile miejc zakopuja stawiajac nowe osiedla ,budynki ,kolo mnie ELK 600 metrow od zamku CALE OSIEDLE WYBUDOWALI ,zaloze sie ze tyle tam dobroci zniszczyli ze az starch,ale nikogo to nie jeb ie
co to za prawo ja nie moge za nie długo nie bedzię można iść do sklepu lub iść na plac bo to jest nie legalne a mam to w .... i tak bede chodził na dobre i na złe
To można się podzielić z właścicielem skarbami i wszystko gra, a nie pluć jadem dookoła, niedługo nic w tym kraju nie będzie można robić. Najlepsze jest podejście państwa, oni to chuja szukają, czekają aż znajdzie ktoś prywatnie a potem go dopierdolą, tak właśnie wygląda nasza kochana demorkacja.
Legalne poszukiwania kończą się w 99% właśnie tak. Wolę obejrzeć dobranockę niż tracić czas na takie bzdury, których wynik jest z góry znany. th-cam.com/video/K8z0sQ52k-s/w-d-xo.html
+Erdo tak powinno być ale psełdo poszukiwaczy jak psów przyszedł by taki to bym pozwolił i opowiedział historję zasłyszaną od dziatka a to pokopią doły nie zasypują w tym roku na polu zasypywałem 1,5 dziurę z dupy nogi bym wyrwał jak bym złapał
Znany Gość Dlatego chcesz szukać skarbów, to idziesz na archeologię, albo pomagasz im w sposób mniej inwazyjny pieprząc się z całą dokumentacją. Łatwo jest wygrzebać grocik, a jeszcze łatwiej stracić bezpowrotnie cały kontekst.
W Polce przy pierdnięciu nawet można wpaść w kolizję z prawem,za naruszanei strefy powietrznej.
Czyli jak zgubie 5 złoty na plaży i sie zagrzebie w piachu to nie mogę podnieść bo to jest już rządu ? czy kopanie ręką też jest mechaniczne ? bo może zrezygnuje ze szpadelka i dokleje sobie Tipsy albo zapuszczę paznokcie ;)
Nie ma to jak kretyńskie polskie prawo... Niedługo do puszczenia bąka potrzebne będzie odpowiednie zezwolenie. PORAŻKA!
W ciągu najbliższych miesięcy dojdzie najprawdopodobniej do istotnych zmian w polskim prawodawstwie, dotyczących poszukiwań i poszukiwaczy.
My niżej podpisani uważamy, że konieczne jest w tej sytuacji porozumienie wszystkich poszukiwaczy w naszym kraju i wypracowanie wspólnego stanowiska, które zostanie przedstawione ustawodawcom, tak by nasz głos był słyszany i by nasze zdanie wzięto pod uwagę w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zabytków.
Nasze wspólne stanowisko w tej sprawie proponujemy oprzeć o następujące punkty:
1. Możliwość prowadzenia legalnych poszukiwań zgubionych bądź celowo ukrytych przedmiotów, głównie przy pomocy wykrywaczy metali.
2. Możliwość zgłaszania znalezisk odpowiednim służbom, które miałyby je katalogować i weryfikować, w tym możliwość zgłoszenia znalezisk, które zostały już znalezione od roku 1945 do dnia dzisiejszego.
3. Uszanowanie prawa znalazcy do posiadanego przedmiotu bądź wykupienie go z jego rąk za niezależnie weryfikowaną, równowartość ceny rynkowej.
4. Zmiana definicji i przesunięcie granicy wiekowej dla przedmiotów określanych mianem "zabytków".
5. Powołanie ogólnopolskiej federacji stowarzyszeń i osób indywidualnych, która będzie pierwszą instancją w kontaktach pomiędzy poszukiwaczami a władzami, archeologami i innymi służbami związanymi z naszym hobby.
6. Zorganizowanie pod auspicjami tejże federacji, całkowicie dobrowolnych szkoleń i spotkań z historykami i archeologami, tak by poszukiwacze mieli możliwość zapoznania się z obecnym stanem wiedzy i sposobami ratowania wspólnego dziedzictwa narodowego.
7. Powołanie fundacji, której zadaniem będzie zbieranie funduszy na wykup od poszukiwaczy znalezionych przedmiotów, których pozyskaniem będą zainteresowane muzea państwowe.
Jednocześnie deklarujemy chęć zawarcia porozumienia ze środowiskiem archeologów i konserwatorów, całkowite poszanowanie prawa, w tym nienaruszalność stanowisk archeologicznych bez odpowiednich pozwoleń i uprawnień i wypracowanie kodeksu etyki poszukiwawczej.
Prosimy wszystkich poszukiwaczy w Polsce o poparcie naszej inicjatywy i zawieszenie wszelkich sporów w naszym środowisku do czasu nowelizacji ustawy. Nadchodzące zmiany mogą być dla nas korzystne, bądź też nie. Tylko od nas zależy w jakiej atmosferze prowadzone będą prace nad nową ustawą. Tylko razem możemy wpłynąć na ustawodawców by zmiany te były pozytywne dla naszego środowiska i ochrony Naszego Dziedzictwa Narodowego.
Prosimy o Wasze poparcie!"
Jestem za kiedy i gdzie :)
Krzysztof Komisarczyk Zobacz wiadomości :) Wysłałem parę pytań.
Jestem z wami
Prawda jest taka że można poszukiwać za pomocą wykrywacza, nie można jedynie szukać na stanowisku archeologicznym oraz w lasach ( za naruszenie ściółki leśnej grozi mandat ), a na polu ornym wystarczy zgoda właściciela.
Także w każdym innym miejscu nie ma zakazu poszukiwań wykrywaczem i nie potrzeba żadnego zezwolenia.
Psychiatra Naczelny kiedyś dobrze to ujął, że w Polsce nie ma porządku tylko jest burdel, a Polskie prawo chroni ten burdel.
Polskie prawo " woli " , aby przedmioty skorodowało w glebie zamiast wynagradzać znalazów . Czy nie możnaby ujednolicać Praw w tej dziedzinie przyjmując za wzór najlepsze rozwiązania , chociażby takie jakie obowiązują we Francji , lub w W . Brytanii ? - Kto zyskuje na panującym w Polsce bardaku ? - Prawie każdy archeolog polski ma w domu prywatne " muzeum " złożone z artefaktów wykradzionych podczas prac w terenie i nie przekazanych do zbiorów państwowych , a osobom prywatnym zabrania się poszukiwań z detektorem ?
Ja poszukuję wyłącznie 2 złotych, które miałem na oranżadę i wypadły mi z kieszeni.....
Korwa w jakim kraju my zyjemy?W polsce jestesmy przestepcami a nie pasionatami Pozdrawiamy.
Chore Polskie prawo. (sam nie zerzre drugiemu nie da )
Tych niedouczonych ustawodawcow powinni zamykac a nie ludzi kochajácych Historie
Itak trzymajmy , robmy to dalej , jak kolega to powiedzial.
całe szczęscie nie jest zabronione poszukiwanie meteorytów
ja popieram to co robią ci ludzie w tym reportażu. sam jestem taki jak oni i tak jak powiedział kolo nie chodzę po miejscach archeologicznych po grobach itd dla tego mnie dotyczy te prawo bo nie wyrządzam żadnego zagrożenia ani dla prawa ani dla społeczeństwa. zmiana prawa jest potrzebna natychmiast by było takie jak w angli ..znacie te prawo jeśli nie poczytajcie jest jasne i dopasowane do ludzi uprawiających tą pasję dla tego nie ma tam problemów. a archeolodzy walczą z nami bo sami nie mają pojęcia co szukają tylko bazują na tym co my znajdziemy .. ich znaleziska to 1 procent tylko tego co my znajdujemy .. nie napiszę o tym co ja znajduję i co wiem bo nie mam zamiaru się włóczyć po sądach i tłumaczyć bo kurwa znalazłem 1 rubla to jest chore..i to właśnie przez prawo i przez archeologów jest to co jest ..teraz sobie podziękujcie za to coś cie zrobili tracicie dzień po dniu cenne informacje trzymajcie tak dalej ...a ci co stworzyli to prawo tą ustawę pisząc ja nie mieli zielonego pojęcia o tym co piszą cwaniaki po studiach za kasę co myślą że dalej jest reżim komuny ...przez takich jak wy mamy w polsce to co mamy burdel jeszcze raz burdel
o na podwórku wykopałem kapsel i chmm to nie legalne :) Ta ustawa jest
powalona kto za ?
pokasz mi w rzadzie choc jednego polaka
Przedmioty leżą i gniją w ziemi, wyjdziesz na pole ze szperaczem i jesteś w świetle polskiego prawa kryminalistą. Już lepiej kraść.
Kto skierował sprawę do sądu?? pan prokurator? powinien na sali sądowej odpowiedzieć na pytanie czy jest psychicznie upośledzony czy poprostu jest wrogiem narodu. Że uczciwych historyków i poszukiwaczy polskiej historii stawia przed sądem.
Ten problem dotyczy również nowych jaskiń. Żeby ja odkryć niejednokrotnie trzeba wykopać dołek w lesie, na chwile obecną uzyskać wszelkie zezwolenia trzeba udowodnić że tam jest. To jednak bez wstępnego rozgrzebania ziemi jest nierealne, no chyba że nas stać na drogi sprzęt do badań geologicznych za które nikt nam nie zwróci :(
Nasze prawo to jeden wielki problem...hi
jak geologicznych to bez kopania (wiercenia) się nie obejdzie. Chodziło raczej o badania geofizyczne które są nieinwazyjne
To proste, chodzi tylko o jedno, o zatajenie starożytnej Polski.DLATEGO MUSIMY DZIAŁAĆ WSPÓLNYMI SIŁAMI,,,ORGANIZUJMY SIĘ !1!!!!!
rozumiem w miejscach ujętych jako zabytki,że trzeba mieć pozwolenia-ale zaraz prawo?ktoś za to wziął mamonę.A nie wystarczyłaby jakaś opłata /na rozwój muzealnictwa?/.Ale co się dziwić, żyjemy w państwie szaraczków i "wielkich polityków"...
Prywatne muzea i kolekcje są ciekawsze, a na te państwowe i tak idzie kasa z naszych podatków. Państwo powinno się zajmować rzeczami państwowymi, czyli wojsko, policja, administracja, prawo, polityka międzynarodowa itp. Jak tak dalej będzie to Donek w ramach łatania dziury budżetowej wparuje mi na chatę bo mam kolekcje filiżanek, uzna to za "dobro narodowe" i za free mi zabierze.
wswzystko panstwowe a co jest narodu walczyli za friko a gdzie wladze byly
Jakieś nieporozumienie z jednsej strony można z drugiej nie a wniosek WUOZ np: Kielce który złoże na dniach jest jakiś dziwny na poczekaniu musze miec archeologa date BADAŃ od kiedy do kiedy gdzie nr działki ic oc jeszcze jaka długośc trawy rosła w danym momencie chore na maxa walcze z tym PAN ZAGADKA kiedy coś się zmieni jeśli jesteś bliżej sprawy??? Jakieś zmiany się szykują, co można zrobić ? Jak możemy pomóc ? dawaj cynk a zwoła się każdą osobę co trzyma z domu pod poduchą wykrywacz.
No to i ja coś od siebie dorzuce.... A więc wg mnie polskie prawo odnośnie prowadzenia przez nas poszukiwań jest tak pojebane jak nie wiem co!!! Ta pani w ogóle nie ma bladego pojęcia o tym co mówi, że prowadzenie jakichkolwiek poszukiwań wymaga zgody konserwatora zabytków....Otóż nie, bo takie zezwolenie trzeba mieć jak się szuka gdzieś wokół zamków itp...A my tego nie robimy!!! I nie dziwię się, że jak ktoś znajdzie jakąś cenną rzecz to nie chce jej oddać do muzeum...Bo jak ma być traktowany jak przestępca no to nie ma dziwoty!!! W ogóle jak można traktować zwykłych poszukiwaczy - ludzi z pasją - jak przestępców!!! Nie rozumiem tego totalnie!!! Czy to jest mądre, że takiego poszukiwacza traktuje się jak przestępce ??? No błagam!!! Ogółem mówiąc to prawo polskie odnośnie nas poszukiwaczy powinno się radykalnie zmienić!!!
Szkoda tylko, że nie mówi się o tym czemu są karani. Wielokrotnie przywoływana w takich dyskusjach Anglia, nie zakłada wypłacania nagrody za wykopanie dziurki i kawałka metalu. Znalezisko musi mieć załączoną podstawową dokumentację i być wydobyte zgodnie z wytycznymi. Ergo nie kopiemy dziurkę, tylko ostrożne ściąganie warstw, zaznaczenie miejsca wydobycia na mapie, głębokości, rysunek obiektu (jeśli w obiekcie zostało to znalezione). O tym już poszukiwacze nie mówią bo co ? Bo nie wiedzą. O wiele więcej wiedzy tracimy przez działalność poszukiwaczy na czarnym rynku i sprzedaż takich przedmiotów kolekcjonerom z zagranicy.
pewnie niech zgnije wziemi nie mowa tu o chodzeniu po stanowisku tylko po zwyklym terenie jak takie cos czytam to mnie krw zalewa
Fun fact. Znaczną ilośc zabytków LEPIEJ zostawić w ziemi. O wiele większe szkody powoduje im proces wykopania ich i zmiany jego środowiska z beztlenowego na tlenowe. Więc nie ma w tym co powiedziałeś żadnej prawdy w odpowiedniej ziemi niszczeje mniej. Co więcej część większych obiektów zabytkowych umyślnie zakopuje się po dokonaniu badań właśnie po to by mogły dłużej się zachować bowiem sam ich transport czy proces rozkładania na części móże sprawić że zostanie totalnie zniszczony. A przygotowanie odpowiedniej infrastruktury zabezpieczającej jest zbyt drogie do ilości znalezisk.
+Bartłomiej Andrzejewski a chodzenie po zwyklym polu nie stanowisku wyrzadza jakas szkode ?
Tak wielokrotnie rolnikom plus to nie jest chodzenie i zaznaczanie, a wykopywanie dziurek w celu wybrania znalezisk metalowych...które wcale nie są najważniejsze, a wybranie takiego z kontekstu pozostałych zabytków (ceramika, kości, krzemienie, drewno) bezpowrotnie zabiera jakieś mniej więcej 75 procent wiedzy o nim samym czy stanowisku. Nie mówiąc o metodzie wykopywania saperką. Ogrom stanowisk zostało zdewastowane bo ktoś myślał że tylko wyjmuje monetkę z pola.
+Bartłomiej Andrzejewski gdyby prawo bylo inne takie znaleziska byly by zglaszane a gdyby nie odkrywcy wiekszosc stanowisk nie zostala by wogole odkryta. oczywiscie ma pan racje ze kopanie na archeologicznym stanowisku. wyrzadza nieodwracalne szkody I powinno byc karalne. jednak prawo powinno sie zmienic co do miejsc o charakterze nie archeologicznym wtedy nowo odkryte miejsca byly by zglaszane
od jakiegoś czasu płacisz podatek za to ze oddychasz i nawet o tym nie wiesz
heh i ludzie sprzedadzą skarby za granice brawo ustawodawcy
Chore prawo tworzone przez laików. Państwo powinno być wdzięczne i sowicie wynagradzać takich znalazców. Jednak prawo polskie wychodzi z tego założenia, ze nic co nawet na twoim znajdziesz, nie należy do Ciebie, a i dobroczyńcę oskarżą o kradzież. Ci co tworzą takie nieżyciowe prawa powinni sie na głowę leczyć.
Nawet Państwo zarazili swojego pieska tym hobby , kopie z pasją :) . Darz dół .
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że dopóki taki "poszukiwacz" nie pójdzie i nie znajdzie, dopóty wszystko to co cenne będzie leżeć i ku*wa za przeproszeniem gnić w ziemi i NIC z tego nie będzie, a inaczej już powiedzieć nie można - państwo, w którym przeje*ane ma obywatel.
Jeśli coś znajdę, w mojej kwestii jest zadecydowanie, czy oddam do muzeum czy nie, bo w końcu ja to znalazłem, gdybym tego nie zrobił to leżałoby póki by nie zgniło i nikogo nie obchodziło, ale w Polszy jak zawsze, wszystko na łatwiznę, bo tak to można nazwać - szary człowiek znajdzie? - zabierzemy i dopie*dolimy grzywne, żeby budżet państwa zwiększyć. CHORE
A jak znajdę na trawniku albo w lesie 2zł, czy w jakimkolwiek innym miejscu, to co wtedy? - jest to moneta, ma wartość, baa nawet pójdę do sklepu i tam ją wydam, to jeśli idę z moim wykrywaczem do państwowego lasu, znajduję coś co najprawdopodobniej NIGDY nie zostałoby znalezione, to niech państwo spieee*dala i cieszy się, że w ogóle ktoś to robi, a w mojej kwestii jest przemyślenie faktu, czy oddać do muzeum, czy nie.
Czepiają się, że powstają prywatne kolekcje? - No jeest co się dziwić, w końcu jak ktoś chce zwrócić dla państwa eksponat to wpie*dolą się do domu na rewizje i dadzą mandat. Jedno z drugim się wyklucza. A może by tak płacić symbolicznie za zwrócenie eksponatu?? Bo chociaż tyle powinno państwo zrobić, wolą robić syf, burdel i zamieszanie
Pozdrowienia dla osób ogarniętych, które wiedzą, bądź rozumieją moje zdenerwowanie w tej sprawie.
Bo my mamy prawo z prehistorycznych czasów. A tych co chcą zmian odrazu się ośmiesza itd. Po co bo tak jest dobrze. Tylko dla kogo?
polacy wola uwalic polaka zapiast pomóc ale jak to kiedys powiedział mądry człowiek -daj polakom w sejmie rządzić polakami a sami doprowadzą nas na dno i do upadłości
to jest moje Hobby , nikt i nic tego nie zmieni :) pozdrawiam Darz dół :)
jakie to wykrywacze?
Brawo Saper.👏👏👏
co znajde to moje I nikt otym niewie a najlepiej sprzedawac zagranica oplaca sie
no niestety takie przepisy tylko w pl żądza pieńądza ja osobisicie znalazłem kilka żeczy od szcządków czołgu po baby w skrzyńach zatopionych i co zostawiłem bez informacji bo poco robić sobie problemy może kiedyś ktoś to odkryje za innego prawa i poznają przeszłosić
dokladnie ,tyle rzeczy jest do wyciagniecia z ziemi ! a gdy by tak gdy ktos cos odda do muzeum wystarczyloby pod znaleziskiem napisac kto i gdzie znalazl to by bylo fajne :)! nie tak :) ile by rzeczy trafilo do muzeum !
no I wez tu nie pij w tym popiepszonym kraju ,nawet hobby niemozna miec
polskie prawo zapomniało zakazać srać na brązowo
Wykop nie daj Bóg wyżartego mausera, można 8 lat dostać, a teraz jeszcze cie o terroryzm oskarżą
Od tamtej "obławy" mam jakas nerwice i boje sie cokolwiek robic bo widac lepiej,zeby spalili stare narzedzia szewskie niz pokazac je mlodzoerzy,potomnym,powiesic na scianie,o ksiazkach nie wspomne...W urzedach powinni zasiadac ludzie edukowani.nie trzeba stanu wojennego widac ,zeby z wlasnego domu zgarneli obywatela,nie bedacego ani swiadkiem ani karanym,ani podejrzanym.Mial BECZKI,żarna...(zamiast plastikowych mikserow z Tesco)
szkoda że takie jest prawo fakt są tacy co kopią doły na metr w głąb i tak to zostawiają ale są tacy co robią to nie dla hajsu tylko to już jest hobby jak np wędkarstwo. Ale czytałem to ciężko jest dostać pozwolenie prócz tego nawet jak się ma pozwolenie to trzeba jeszcze uzyskać zgodę leśniczego lub właściciela działki a wiadomo jacy nie którzy ludzie są jedni powiedzą nie a jeszcze inni zaszczują jeszcze psami to jest chore bo po co pozwolenie jak i tak trzeba latać po domach i pytać czy można kopać
Pani od rutusa odwrotnie sztyca złożona :)
Przypomina mi to film "Układ zamknięty" i nalot ABW na redakcję Wprost. Na takiego szaraka jak my kij się zawsze znajdzie. Dla przypomnienia "Bajka o ABW (Bajka o aferze taśmowej 2)" th-cam.com/video/FRW2q0pofeU/w-d-xo.html
Brawo saperrrrr :)))) pozdrawiam z Konina
ja jak bym cos znalazl to bym wolal to do museum oddac ,co ma mi w domu miejce zawalac I tak tego tam nikt niezobaczy,zlom ktory wydobywaja za pieknie niewyglada na polka w segmencie sie nie nadaje ,a teraz zobaczcie ile miejc zakopuja stawiajac nowe osiedla ,budynki ,kolo mnie ELK 600 metrow od zamku CALE OSIEDLE WYBUDOWALI ,zaloze sie ze tyle tam dobroci zniszczyli ze az starch,ale nikogo to nie jeb ie
pozdrawiam odyna i sapera :)
Pozdrawiam sapera
co to za prawo ja nie moge za nie długo nie bedzię można iść do sklepu lub iść na plac bo to jest nie legalne a mam to w .... i tak bede chodził na dobre i na złe
oki a na czyich działkach poszukujecie? fajnie tak deptać i rozkopywać komuś ziemie?
To można się podzielić z właścicielem skarbami i wszystko gra, a nie pluć jadem dookoła, niedługo nic w tym kraju nie będzie można robić. Najlepsze jest podejście państwa, oni to chuja szukają, czekają aż znajdzie ktoś prywatnie a potem go dopierdolą, tak właśnie wygląda nasza kochana demorkacja.
Legalne poszukiwania kończą się w 99% właśnie tak. Wolę obejrzeć dobranockę niż tracić czas na takie bzdury, których wynik jest z góry znany. th-cam.com/video/K8z0sQ52k-s/w-d-xo.html
dolkadnie:)
kopią jak psy na prywatnym terenie nie pytając o zgodę
+Znany Gość Dlatego podstawa to zgoda terenu właściciela i pewność że nie niszczymy stanowisk i warstw ;)
+Erdo tak powinno być ale psełdo poszukiwaczy jak psów przyszedł by taki to bym pozwolił i opowiedział historję zasłyszaną od dziatka a to pokopią doły nie zasypują w tym roku na polu zasypywałem 1,5 dziurę z dupy nogi bym wyrwał jak bym złapał
Znany Gość Dlatego chcesz szukać skarbów, to idziesz na archeologię, albo pomagasz im w sposób mniej inwazyjny pieprząc się z całą dokumentacją. Łatwo jest wygrzebać grocik, a jeszcze łatwiej stracić bezpowrotnie cały kontekst.