10:38 "Chrystus założył kościół i nikt inny kościoła zakładać nie może" Prymas. 10:53 Kościół jest : Tam gdzie jest Ojciec Święty, Tam gdzie jest biskup złączony z Papieżem, Tam gdzie jest ksiądz złączony z biskupem. 14:58 "Każdą zakonnice będzie ostatecznie Pan Bóg sądził według wierności reguły, której ślubowały" ... To wydaje się trochę nadinterpretacją czy naciągane. (...) ??? Bo nie ma takiego kryterium w Biblii. Jeżeli jest jakikolwiek Sąd Boży to dotyczy on miłości i miłosierdzia. Ile w naszym życiu było Boga czyli tej czystej Miłości. Reguła, której zakonnice ślubowały ma pomóc w tej właściwej drodze w tym zjednoczeniu z Bogiem a nie jest celem samym w sobie. Reguła nie jest zatem sensem życia a pomocą by go odnaleźć. Ktoś może powiedzieć że : one uroczyście ślubowały przed Bogiem wierność regule. Ale ktoś inny może powiedzieć nie ma w Piśmie Świętym takiego zalecenia ani polecenia. Nigdy Pan Jezus nie wymagał wierność jakiejkolwiek regule. Reguła została ustalona aby zakonnice trzymały się jakiegoś ustalonego porządku i hierarchii. Podsumowując można powiedzieć że : Każdą zakonnicę będzie (ostatecznie) sądził Pan Bóg na ile w jej życiu było miłości i miłosierdzia. Na ile jej życie było złączone i posłuszne Panu Jezusowi. Na ile była wierna Jego nauczaniu i praktykowanie go w życiu. Na ile potrafiła uniżyć się i wyzbyć samej siebie i stać się pokorną służebnicą pańską na wzór Maryji. Na ile stała się podobna do Chrystusa. To podobieństwo jest jakimś kryterium. I w tym może pomóc reguła. Ale sama reguła nie jest drogą samą w sobie. Małżeństwo jest sakramentem. Przysięga się przed Bogiem wierność współmałżonkowi. Pan Jezus mówi o małżeństwie jako związku nierozerwalnym, bo kto oddaloną przyjmuje cudzołoży. Powtarza to również uczniom, którzy konkludują : "to nie warto się żenić." I ten sakrament niejako próbuje się przyrównać do zgromadzeniu sióstr czy mnichów. Tu nie ma przysięgi wierności konkretnej osobie przełożonej w zakonie (bo osoby się zmieniają) ale tworzy się regułę, której mają przysięgać i być wierne. Zakonnice, które przyjmują śluby stają się zaślubione przez Chrystusa i dostają pierścień na znak takich zaślubin. Tu można doszukiwać mistycznych zaślubin i wierności Tej miłości. Dlatego zdanie Piotra Roztworowskiego należałoby ciągnąć raczej w tym kierunku. "..Każdą zakonnice będzie ostatecznie Pan Bóg sądził według zaślubin z Chrystusem i wierności Temu komu ślubowały." To już jest jakieś bardziej zrozumiałe bo w mistycznym sakramencie małżeństwa." 20:35 Głębsze zjednoczenie z Bogiem przejawia się (i owocuje) w tej jedności z innymi, chce im pomagać bo są dla mnie tak bliscy jak rodzina, jak brat, ojciec, matka, stają się mi bliscy. To pokazuje gdzie jesteś na tej drodze do nieba. Jeśli tego nie ma u ciebie lub wydaje ci się że inni nie są ci do niczego potrzebni to jesteś dopiero na początku tej drogi zjednoczenia i nie rób sobie złudzeń że masz jakąś nową własną drogę. Bo Drogą jest Chrystus.
🙏💕💕🙏Bóg zapłać 🙏💕💕🙏
10:38 "Chrystus założył kościół i nikt inny kościoła zakładać nie może" Prymas.
10:53 Kościół jest : Tam gdzie jest Ojciec Święty,
Tam gdzie jest biskup złączony z Papieżem,
Tam gdzie jest ksiądz złączony z biskupem.
14:58 "Każdą zakonnice będzie ostatecznie Pan Bóg sądził według wierności reguły, której ślubowały" ...
To wydaje się trochę nadinterpretacją czy naciągane. (...) ???
Bo nie ma takiego kryterium w Biblii.
Jeżeli jest jakikolwiek Sąd Boży to dotyczy on miłości i miłosierdzia.
Ile w naszym życiu było Boga czyli tej czystej Miłości.
Reguła, której zakonnice ślubowały ma pomóc w tej właściwej drodze
w tym zjednoczeniu z Bogiem a nie jest celem samym w sobie.
Reguła nie jest zatem sensem życia a pomocą by go odnaleźć.
Ktoś może powiedzieć że : one uroczyście ślubowały przed Bogiem wierność regule.
Ale ktoś inny może powiedzieć nie ma w Piśmie Świętym takiego zalecenia ani polecenia.
Nigdy Pan Jezus nie wymagał wierność jakiejkolwiek regule.
Reguła została ustalona aby zakonnice trzymały się jakiegoś ustalonego porządku i hierarchii.
Podsumowując można powiedzieć że :
Każdą zakonnicę będzie (ostatecznie) sądził Pan Bóg na ile w jej życiu było miłości i miłosierdzia.
Na ile jej życie było złączone i posłuszne Panu Jezusowi.
Na ile była wierna Jego nauczaniu i praktykowanie go w życiu.
Na ile potrafiła uniżyć się i wyzbyć samej siebie i stać się pokorną służebnicą pańską na wzór Maryji.
Na ile stała się podobna do Chrystusa. To podobieństwo jest jakimś kryterium.
I w tym może pomóc reguła. Ale sama reguła nie jest drogą samą w sobie.
Małżeństwo jest sakramentem. Przysięga się przed Bogiem wierność współmałżonkowi.
Pan Jezus mówi o małżeństwie jako związku nierozerwalnym, bo kto oddaloną przyjmuje cudzołoży.
Powtarza to również uczniom, którzy konkludują : "to nie warto się żenić."
I ten sakrament niejako próbuje się przyrównać do zgromadzeniu sióstr czy mnichów.
Tu nie ma przysięgi wierności konkretnej osobie przełożonej w zakonie (bo osoby się zmieniają) ale tworzy się regułę, której mają przysięgać i być wierne. Zakonnice, które przyjmują śluby stają się zaślubione przez Chrystusa i dostają pierścień na znak takich zaślubin. Tu można doszukiwać mistycznych zaślubin i wierności Tej miłości. Dlatego zdanie Piotra Roztworowskiego należałoby ciągnąć raczej w tym kierunku.
"..Każdą zakonnice będzie ostatecznie Pan Bóg sądził według zaślubin z Chrystusem i wierności Temu komu ślubowały." To już jest jakieś bardziej zrozumiałe bo w mistycznym sakramencie małżeństwa."
20:35 Głębsze zjednoczenie z Bogiem przejawia się (i owocuje) w tej jedności z innymi, chce im pomagać bo są dla mnie tak bliscy jak rodzina, jak brat, ojciec, matka, stają się mi bliscy. To pokazuje gdzie jesteś na tej drodze do nieba. Jeśli tego nie ma u ciebie lub wydaje ci się że inni nie są ci do niczego potrzebni to jesteś dopiero na początku tej drogi zjednoczenia i nie rób sobie złudzeń że masz jakąś nową własną drogę. Bo Drogą jest Chrystus.