Zmiany są zawsze dobre. Tu naprawdę świetnie trafiona fryzura! 🙂 Ja to mam odwieczny problem prokrastynacji, to naprawdę ważny temat, czasami lubię nawet posłuchać na ten temat, by zmobilizować się na daną chwilę. Jest taka prawdziwa maksyma: "motywacja pomaga zacząć, nawyk pomaga wytrwać" i jak żyw odnosi się ona do planów. Co do refleksji, też powinienem częściej podsumowywać, zastanawiać się. 6:32, gratuluję wytrwałości z ciastkami. No i standardowo, pozdrawiam!
Dziękuję bardzo! 😀 Z tą prokrastynacją to i ja mam problem przez całe życie. 😆 Kiedyś będąc w pracy, myślałam, że skończenie jej dwie godziny po czasie wynika z tego, że jestem komunikatywną, towarzyską osobą i rozmawiam, bo inni ludzie są warci uwagi. Oczywiście są, ale... Z czasem jednak wyczułam, że inni potrafią tak się szybko "ogarnąć" i wyjść i że tylko ja mam ten problem, bo zamiast wykonywać swoje obowiązki, odkładam je, a przy okazji poświęcam się czemuś, co w dłuższej perspektywie nie ma znaczenia, a jest w sumie stratą cennego czasu, który mogłabym poświęcić na coś bardziej produktywnego. Ale to było kiedyś i już tak nie robię, bo mam inny charakter pracy. Ale w przypadku osobistego rozwoju 9 miesięcy pokazało, że mogę. I dlatego wracam na tą właściwą, poprzednio obraną drogę. Maksymę podaną przez Ciebie zapamiętam. Ona najprawdopodobniej pomoże w trudnych chwilach. Ja również pozdrawiam!
Zmiany są zawsze dobre. Tu naprawdę świetnie trafiona fryzura! 🙂 Ja to mam odwieczny problem prokrastynacji, to naprawdę ważny temat, czasami lubię nawet posłuchać na ten temat, by zmobilizować się na daną chwilę. Jest taka prawdziwa maksyma: "motywacja pomaga zacząć, nawyk pomaga wytrwać" i jak żyw odnosi się ona do planów. Co do refleksji, też powinienem częściej podsumowywać, zastanawiać się. 6:32, gratuluję wytrwałości z ciastkami. No i standardowo, pozdrawiam!
Dziękuję bardzo! 😀 Z tą prokrastynacją to i ja mam problem przez całe życie. 😆 Kiedyś będąc w pracy, myślałam, że skończenie jej dwie godziny po czasie wynika z tego, że jestem komunikatywną, towarzyską osobą i rozmawiam, bo inni ludzie są warci uwagi. Oczywiście są, ale... Z czasem jednak wyczułam, że inni potrafią tak się szybko "ogarnąć" i wyjść i że tylko ja mam ten problem, bo zamiast wykonywać swoje obowiązki, odkładam je, a przy okazji poświęcam się czemuś, co w dłuższej perspektywie nie ma znaczenia, a jest w sumie stratą cennego czasu, który mogłabym poświęcić na coś bardziej produktywnego. Ale to było kiedyś i już tak nie robię, bo mam inny charakter pracy. Ale w przypadku osobistego rozwoju 9 miesięcy pokazało, że mogę. I dlatego wracam na tą właściwą, poprzednio obraną drogę. Maksymę podaną przez Ciebie zapamiętam. Ona najprawdopodobniej pomoże w trudnych chwilach. Ja również pozdrawiam!
Pozdrawiam. 🙂
Wzajemnie! :)