za każdym razem ka-meal pokazuje jakie świetne bity potrafi stworzyć i przy tym kukon wypada tak zajebiście, że cały czas bym ich duetu słuchała, bo za każdym razem odpierdalają zajebistą robote
Cieszę się, że Cię znalazłam. Szkoda, że tak późno. Ale teraz już zostanę i będę słuchać kolejnych utworów. Jesteś kolejnym młodym artystą, który pisze z takimi emocjami i co w duszy gra. Teksty są mega. Pozdrawiam.
Właśnie mam takie same odczucia... i cholera jestem zły na samego siebie że dopiero teraz poznałem jego tworczość ... Kuba z moich głośników nie schodzi
Hotelowy pokój kładę się i gaszę światło Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko Nie mogę się zebrać jeszcze wszystko pachnie stratą Budzę się wkurwiony w środku nocy nie wiem na co Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom Na pewno byłbyś dumny szkoda że nie widzisz tato Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto Jestem dumny z moich ludzi hallelujah Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja Jesteśmy niezależni i podli jak awantura Przepraszam że na ciebie trafiło dzisiaj akurat Czasami tak bywa że nie opanujesz chuja Młode rosjaneczki przewozy po agenturach Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach Informacje których na Pudelku nie przeczytasz Jestem załamany sytuacją kurwa wybacz Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina Wszyscy w jednym rzędzie stoję obok piję drina Wysyła DM'a Andżela i Karolina Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał Sto czterdzieści przez osiedle kłócę się przez messenger Prawda nie jest tania prawda stoi naga Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej Jestem przeszukiwany później zadzwonię mama Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę Wszystko jest tak samo tylko co dzień w innym mieście Zgubiłem swój dom muszę wrócić na osiedle Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA Dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien Błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem Zaufaj mi że wiem czego ci najbardziej trzeba Też mamy problemy co piszczą jak kiedyś bieda Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda Zastyga jak farba na bloku gdy piszę jebać psy To właśnie my ten brakujący element Pod kurtyną dym kiedy wchodzimy na scenę Znacie mnie od wczoraj bo rozgromiłem podziemie Wchodzę w nowej trasie lecą cztery karawele Miasto pełne suczek nasze busy pełne samców Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch Budzę się na stole bo przyprowadziłem fanklub Jestem ustawiony ale ledwo stoję braszku Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku Mówiłem że nie chcę ale wiesz jak to jest w tańcu Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album Muszę wrócić do niej mówisz „o nie" Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie Niby się nie znamy ale widzę jak tu płoniesz Zaraz pogadamy poczekaj na mnie w salonie Jestem dumny z moich ludzi hallelujah Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch Moim przyjacielem moim przyjacielem moim przyjacielem Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
"Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem ,, ❤🥺
Hotelowy pokój, kładę się i gaszę światło Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko Nie mogę się zebrać, jeszcze wszystko pachnie stratą Budzę się wkurwiony w środku nocy, nie wiem na co Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom Na pewno byłbyś dumny, szkoda, że nie widzisz tato Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto Jestem dumny z moich ludzi, hallelujah Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja Jesteśmy niezależni i podli jak awantura Przepraszam, że na ciebie trafiło dzisiaj akurat Czasami tak bywa, że nie opanujesz chuja Młode rosjaneczki, przewozy po agenturach Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach Informacje, których na Pudelku nie przeczytasz Jestem załamany sytuacją, kurwa wybacz Nie ma lojalności, gdzie kasa i kokaina Wszyscy w jednym rzędzie, stoję obok, piję drina Wysyła DM'a Andżela i Karolina Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał Sto czterdzieści przez osiedle, kłócę się przez messenger Prawda nie jest tania, prawda stoi naga Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej Jestem przeszukiwany, później zadzwonię mama Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę Wszystko jest tak samo, tylko co dzień w innym mieście Zgubiłem swój dom, muszę wrócić na osiedle [Bridge] Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA Dłużej nie wytrzymam, niczego nie jestem pewien Błądzę całą noc, jeździmy, kręcą się fele Jesteśmy tacy sami, zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem [Zwrotka 2] Zaufaj mi, że wiem, czego ci najbardziej trzeba Też mamy problemy, co piszczą jak kiedyś bieda Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda Zastyga jak farba na bloku, gdy piszę jebać psy To właśnie my, ten brakujący element Pod kurtyną dym, kiedy wchodzimy na scenę Znacie mnie od wczoraj, bo rozgromiłem podziemie Wchodzę w nowej trasie, lecą cztery karawele Miasto pełne suczek, nasze busy pełne samców Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu Przelałem na konie, ty byś kupił za to łańcuch Budzę się na stole, bo przyprowadziłem fanklub Jestem ustawiony, ale ledwo stoję, braszku Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku Mówiłem, że nie chcę, ale wiesz jak to jest w tańcu Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album Muszę wrócić do niej, mówisz: "o nie!" Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie Niby się nie znamy, ale widzę jak tu płoniesz Zaraz pogadamy, poczekaj na mnie w salonie [Outro] Jestem dumny z moich ludzi, hallelujah Znamy trochę prawdy o tych kurwach, celebrytach Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina Przelałem na konie, ty byś kupił za to łańcuch Moim przyjacielem, moim przyjacielem, moim przyjacielem Jesteśmy tacy sami, zostań moim przyjacielem.
tekst: Hotelowy pokój kładę się i gaszę światło Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko Nie mogę się zebrać jeszcze wszystko pachnie stratą Budzę się wkurwiony w środku nocy nie wiem na co Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom Na pewno byłbyś dumny szkoda że nie widzisz tato Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto Jestem dumny z moich ludzi hallelujah Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja Jesteśmy niezależni i podli jak awantura Przepraszam że na ciebie trafiło dzisiaj akurat Czasami tak bywa że nie opanujesz chuja Młode rosjaneczki przewozy po agenturach Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach Informacje których na Pudelku nie przeczytasz Jestem załamany sytuacją kurwa wybacz Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina Wszyscy w jednym rzędzie stoję obok piję drina Wysyła DM'a Andżela i Karolina Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał Sto czterdzieści przez osiedle kłócę się przez messenger Prawda nie jest tania prawda stoi naga Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej Jestem przeszukiwany później zadzwonię mama Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę Wszystko jest tak samo tylko co dzień w innym mieście Zgubiłem swój dom muszę wrócić na osiedle Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA Dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien Błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem Zostań moim przyjacielem Zaufaj mi że wiem czego ci najbardziej trzeba Też mamy problemy co piszczą jak kiedyś bieda Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda Zastyga jak farba na bloku gdy piszę jebać psy To właśnie my ten brakujący element Pod kurtyną dym kiedy wchodzimy na scenę Znacie mnie od wczoraj bo rozgromiłem podziemie Wchodzę w nowej trasie lecą cztery karawele Miasto pełne suczek nasze busy pełne samców Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch Budzę się na stole bo przyprowadziłem fanklub Jestem ustawiony ale ledwo stoję braszku Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku Mówiłem że nie chcę ale wiesz jak to jest w tańcu Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album Muszę wrócić do niej mówisz „o nie" Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie Niby się nie znamy ale widzę jak tu płoniesz Zaraz pogadamy poczekaj na mnie w salonie Jestem dumny z moich ludzi hallelujah Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch Moim przyjacielem moim przyjacielem moim przyjacielem Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
za każdym razem ka-meal pokazuje jakie świetne bity potrafi stworzyć i przy tym kukon wypada tak zajebiście, że cały czas bym ich duetu słuchała, bo za każdym razem odpierdalają zajebistą robote
Uzupełniają się perfekcyjnie.
ka-meal i secretivesuicide + kukon to najlepsze polączenie!!
Teraz rozumiem o czym mówisz 😅🤩
Cieszę się, że Cię znalazłam. Szkoda, że tak późno. Ale teraz już zostanę i będę słuchać kolejnych utworów. Jesteś kolejnym młodym artystą, który pisze z takimi emocjami i co w duszy gra. Teksty są mega.
Pozdrawiam.
polecam płytke ogrody mixtape i piekny bol
pozdro też zajarałem się kubą przez tą płytę
Właśnie mam takie same odczucia... i cholera jestem zły na samego siebie że dopiero teraz poznałem jego tworczość ... Kuba z moich głośników nie schodzi
Mam to samo
Boże ile ja czekałem na produkcję ka-meal.... Jeszcze przyprawione dobrym emocjonalnym rapem. Dziękuję
,,nie mogę się zebrać jeszcze wszystko pachnie stratą''
Ehh
"Hotelowy pokój kładę się i gaszę światło"
A kto jest porobiony M
ale to jest kurwa mocne. po paru latach puściło się na playliście i sluchalem tego bitą godzinę. dzięki za ten utwór
Produkcja dwóch pięknych umysłów. Istne arcydzieło :')
To ogrody nadaly nam takie flow
Rozwaliłeś mi głowę tom muzyką dzieki Wielkie nie wiem co mam powiedzieć po prostu 😍😍❤🤯
Przecież ten kawałek na tym bicie to mistrzostwo!
Dokładnie przy tym bicie bardziej czuć te emocje w tekście moim zdaniem ten bit jest najlepszy i bardziej pasuje do tej piosenki 🙂
Prawda nie jest tania, prawda stoi naga.
Najlepszy numer z całej płytki
Aż ciary przechodzą po ciele, totalny sztos❤️🔥
Ten bit rozpierdala łeb
Hotelowy pokój kładę się i gaszę światło
Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom
Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko
Nie mogę się zebrać jeszcze wszystko pachnie stratą
Budzę się wkurwiony w środku nocy nie wiem na co
Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom
Na pewno byłbyś dumny szkoda że nie widzisz tato
Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto
Jestem dumny z moich ludzi hallelujah
Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja
Jesteśmy niezależni i podli jak awantura
Przepraszam że na ciebie trafiło dzisiaj akurat
Czasami tak bywa że nie opanujesz chuja
Młode rosjaneczki przewozy po agenturach
Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura
Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja
Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach
Informacje których na Pudelku nie przeczytasz
Jestem załamany sytuacją kurwa wybacz
Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina
Wszyscy w jednym rzędzie stoję obok piję drina
Wysyła DM'a Andżela i Karolina
Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać
Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał
Sto czterdzieści przez osiedle kłócę się przez messenger
Prawda nie jest tania prawda stoi naga
Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej
Jestem przeszukiwany później zadzwonię mama
Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie
Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę
Wszystko jest tak samo tylko co dzień w innym mieście
Zgubiłem swój dom muszę wrócić na osiedle
Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA
Dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien
Błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele
Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
Zaufaj mi że wiem czego ci najbardziej trzeba
Też mamy problemy co piszczą jak kiedyś bieda
Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda
Zastyga jak farba na bloku gdy piszę jebać psy
To właśnie my ten brakujący element
Pod kurtyną dym kiedy wchodzimy na scenę
Znacie mnie od wczoraj bo rozgromiłem podziemie
Wchodzę w nowej trasie lecą cztery karawele
Miasto pełne suczek nasze busy pełne samców
Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu
Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch
Budzę się na stole bo przyprowadziłem fanklub
Jestem ustawiony ale ledwo stoję braszku
Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku
Mówiłem że nie chcę ale wiesz jak to jest w tańcu
Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album
Muszę wrócić do niej mówisz „o nie"
Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie
Niby się nie znamy ale widzę jak tu płoniesz
Zaraz pogadamy poczekaj na mnie w salonie
Jestem dumny z moich ludzi hallelujah
Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach
Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina
Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch
Moim przyjacielem moim przyjacielem moim przyjacielem
Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
jak zwykle rozjebane
Kukonnnn zajebisty podkład muzyczny. Ciary same zawitały na moim ciele
Popłakany słucham złoto
Jak się cieszę, że nie używasz autotunow. Sztos płyta. Jesteś kotem, niepotrzebne Ci 'wspomagacze'. 🥦♥️
Czuję to tak bardzo, że aż mnie ściska w środku. Nie przestawaj
jedyny celebryta którego szanuje
"Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem ,, ❤🥺
Kukon jak zwykle 11/10
Piękny VIBE POCZUĆ na żywo magia
Najlepszy numer jaki słyszałem w tym roku- Ka-Meal co za bit, zrobiłeś to zuchu!
Znowu wracam do tej płyty jak do punktu wyjścia, rozjebany w atom
Jeden z najlepszych numerów płyty
Bracie, Sztos, wytrwałości
Jak zawsze zajebiste ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Moja ulubiona nutka Kukona
koxx 🥰❤
poezja
Coś pięknego, trzymaj się Kuba
Proopsy Kukon! Przejebany vibe!! Bicik poezja!
Zgubiłem swój dom muszę wrócić na osiedle
Najpiękniejszy wers w polskim hh japierdole
jaki bit przyjemny :O
piekny syf 🥀
8
+1
Ta lepsza fchuj
tu lepszy bicik
@@lovecosmetics366
I'm
Czekam aż to usłyszę na koncercie
Ojjj tak
Hotelowy pokoj kładę się i gasze światło 🥰
Pije trzy miesiące alko nie mogę się zebrać, jeszcze wszystko pachnie strata budzę się wkurwiony w środku nocy, nie wiem na co 😇
@Dawidek Ciemnastrefa spierdalaj
Michalski
ten bit siadl zajebiscie, imo lepiej niz ten z ogrodow
ojj tak
Mam szacunek do ciebie mordko, poważnie kocham twoja muzykę!!
Nasz dojrzały kukon
fajnie wrócić
Kozak nuta kukon 💪
Poproszę bardzo mocno o tekst.
Spodobało mi się bardzo. Będę wdzięczna naprawdę.
Hotelowy pokój, kładę się i gaszę światło
Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom
Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko
Nie mogę się zebrać, jeszcze wszystko pachnie stratą
Budzę się wkurwiony w środku nocy, nie wiem na co
Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom
Na pewno byłbyś dumny, szkoda, że nie widzisz tato
Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto
Jestem dumny z moich ludzi, hallelujah
Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja
Jesteśmy niezależni i podli jak awantura
Przepraszam, że na ciebie trafiło dzisiaj akurat
Czasami tak bywa, że nie opanujesz chuja
Młode rosjaneczki, przewozy po agenturach
Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura
Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja
Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach
Informacje, których na Pudelku nie przeczytasz
Jestem załamany sytuacją, kurwa wybacz
Nie ma lojalności, gdzie kasa i kokaina
Wszyscy w jednym rzędzie, stoję obok, piję drina
Wysyła DM'a Andżela i Karolina
Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać
Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał
Sto czterdzieści przez osiedle, kłócę się przez messenger
Prawda nie jest tania, prawda stoi naga
Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej
Jestem przeszukiwany, później zadzwonię mama
Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie
Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę
Wszystko jest tak samo, tylko co dzień w innym mieście
Zgubiłem swój dom, muszę wrócić na osiedle
[Bridge]
Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA
Dłużej nie wytrzymam, niczego nie jestem pewien
Błądzę całą noc, jeździmy, kręcą się fele
Jesteśmy tacy sami, zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
[Zwrotka 2]
Zaufaj mi, że wiem, czego ci najbardziej trzeba
Też mamy problemy, co piszczą jak kiedyś bieda
Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda
Zastyga jak farba na bloku, gdy piszę jebać psy
To właśnie my, ten brakujący element
Pod kurtyną dym, kiedy wchodzimy na scenę
Znacie mnie od wczoraj, bo rozgromiłem podziemie
Wchodzę w nowej trasie, lecą cztery karawele
Miasto pełne suczek, nasze busy pełne samców
Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu
Przelałem na konie, ty byś kupił za to łańcuch
Budzę się na stole, bo przyprowadziłem fanklub
Jestem ustawiony, ale ledwo stoję, braszku
Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku
Mówiłem, że nie chcę, ale wiesz jak to jest w tańcu
Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album
Muszę wrócić do niej, mówisz: "o nie!"
Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie
Niby się nie znamy, ale widzę jak tu płoniesz
Zaraz pogadamy, poczekaj na mnie w salonie
[Outro]
Jestem dumny z moich ludzi, hallelujah
Znamy trochę prawdy o tych kurwach, celebrytach
Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina
Przelałem na konie, ty byś kupił za to łańcuch
Moim przyjacielem, moim przyjacielem, moim przyjacielem
Jesteśmy tacy sami, zostań moim przyjacielem.
Majstersztyk !!! Po całości !
Ale przecudowny bit, rozpływam się.
Jesteś niesamowity
Ale to kozacko siada
Błądzę całą noc 😉
Piękne!!!!
Zajebiste 🔥
królu złoty 🙏
ave Kukon
piekne kukon wariacie
ka-meal ten bit dojebales ladnie kox
piękne
PIĘKNY SYF
alllle ogień
Ten bit jest zdecydowanie bardziej klimatyczny
Widać młody człowiek po przejściach, wie o czym pisze.
Pozdro dla ciebie kukon
Gdy słuchasz tego 3000 raz alw dopiero teraz widzisz ze jesteś na teledysku
Kukon ty kocie ☝️
Dobre i tyle co tu dużo mówić
Ka-meal bit🧨🧨
mywave ❤️🔥❤️
no hejka przyjacielu
zajebiste w opor
Zajebisty klimat
Słuchane już na spotify, miód dla uszu.
Świetne to jest, pytanie gdzie można złapać instrumental
Sztosik
No tak to wygląda
Mam pytanie
Kiedy dojdą płyty z drugiego dropu ?
We wtorek dostałem tylko potwierdzenie
I do dziś mi nie przyszła.
blancik co pachnie jak marakuja na scenie z kukonem marzenie
Świetne
Pozdro dla wszystkich z sierpniowego koncertu w Poznaniu
nieeee ogrody lepsze!!
Majstersztyk🔥🔥🔥
Kurwa ten bicik daje taki klimat..nie do podjebania
To piękny syf dobrze wchodzi 💪
🚬🤩😍😍😍😍😍😍😍😍😍 ogieeeń 😍😍😍😍
Budzę się wkurwiony w środku nocy nie wiem na co
Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom
Na pewno byłbyś dumny szkoda że nie widzisz tato ❤😢
*cudo :)*
Wale w ciemno
bardzo ładne
Piękne :)
najlpesza
140 przez osiedle, kłóce sie przez messenger, ~Mati.
✨🤩
❤
Czy ktos mi moze powiedziec ktory jest model swetera czerwonego polo Ralph laureen Kukona ?
tekst:
Hotelowy pokój kładę się i gaszę światło
Po wojnie z dziewczyną odmówiłem nastolatkom
Po Ogrody Mixtape piję trzy miesiące alko
Nie mogę się zebrać jeszcze wszystko pachnie stratą
Budzę się wkurwiony w środku nocy nie wiem na co
Jestem zarobiony i rozpierdolony w atom
Na pewno byłbyś dumny szkoda że nie widzisz tato
Palę za Ciebie jointa i wyjeżdżamy w miasto
Jestem dumny z moich ludzi hallelujah
Egzotyczny blancik co pachnie jak marakuja
Jesteśmy niezależni i podli jak awantura
Przepraszam że na ciebie trafiło dzisiaj akurat
Czasami tak bywa że nie opanujesz chuja
Młode rosjaneczki przewozy po agenturach
Jestem porobiony jak w tym serialu Pazura
Jebany showbiznes na ogrodach się nie buja
Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach
Informacje których na Pudelku nie przeczytasz
Jestem załamany sytuacją kurwa wybacz
Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina
Wszyscy w jednym rzędzie stoję obok piję drina
Wysyła DM'a Andżela i Karolina
Chcę zapalić lonta i powoli się zawijać
Podjeżdża taryfą taki typ co u mnie kimał
Sto czterdzieści przez osiedle kłócę się przez messenger
Prawda nie jest tania prawda stoi naga
Wieziemy butelkę i na szczęście nic więcej
Jestem przeszukiwany później zadzwonię mama
Nie możemy nigdzie czuć się już bezpiecznie
Wdychamy spaliny V8 przez maseczkę
Wszystko jest tak samo tylko co dzień w innym mieście
Zgubiłem swój dom muszę wrócić na osiedle
Przywieź mi chociaż jeden taki pocałunek z LA
Dłużej nie wytrzymam niczego nie jestem pewien
Błądzę całą noc jeździmy kręcą się fele
Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
Zostań moim przyjacielem
Zaufaj mi że wiem czego ci najbardziej trzeba
Też mamy problemy co piszczą jak kiedyś bieda
Królowa i gwiazda jak jebana Andromeda
Zastyga jak farba na bloku gdy piszę jebać psy
To właśnie my ten brakujący element
Pod kurtyną dym kiedy wchodzimy na scenę
Znacie mnie od wczoraj bo rozgromiłem podziemie
Wchodzę w nowej trasie lecą cztery karawele
Miasto pełne suczek nasze busy pełne samców
Koledzy z mainstreamu mnie nie pilnowali w tańcu
Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch
Budzę się na stole bo przyprowadziłem fanklub
Jestem ustawiony ale ledwo stoję braszku
Wszystko jakieś dziwne się wydaje po tym znaczku
Mówiłem że nie chcę ale wiesz jak to jest w tańcu
Wszystko się zapętla jak na Winamp'ie mój album
Muszę wrócić do niej mówisz „o nie"
Celebryci obserwują i nam klaszczą w dłonie
Niby się nie znamy ale widzę jak tu płoniesz
Zaraz pogadamy poczekaj na mnie w salonie
Jestem dumny z moich ludzi hallelujah
Znamy trochę prawdy o tych kurwach celebrytach
Nie ma lojalności gdzie kasa i kokaina
Przelałem na konie ty byś kupił za to łańcuch
Moim przyjacielem moim przyjacielem moim przyjacielem
Jesteśmy tacy sami zostań moim przyjacielem
1. jest w pizde innych osób co wkleiły tekst z neta
2. mam uszy
też wiem, tylko jak to zdobyć
Czekałem na teledysk
Ta płyta jest na fizyku? Jeśli tak to gdzie można ją zamówić 😲
Kozak
crazy bit
♥ ♥ ♥
rozjebane.