Dziękuję za te komentarze. Wogóle byłem w szoku że ojciec to przeczytał🙂 jadę z Izą do szpitala bo będzie miała wywoływany poród i mówię - zobacz, ojciec przeczytał to co napisałem. Zamiast myśleć o porodzie jechaliśmy i płakalìsmy bo przenieśliśmy się w czasie. To musiał być jakiś znak🙂 pozdrawiam
Zdrowia dla noworodka, mamy i całej waszej rodziny. Serce mi się cieszy kiedy dostaje codziennie dowody na to, ze z wszystkiego da się wyjść. Tomku, szacun! Wszystkiego dobrego i aby tak dalej!
Witam cię Tomku można powiedzieć że to co opisałeś jest codziennością każdego dnia.Musimy się zmagać z różnymi problemami i każdy ma jakąś historię . Lecz nie każdy jest w stanie opisać tego co przeżył , jest to piękny doświadczenie życia z którego można dziś wyciągnąć wnioski i nie popełniać już ich nigdy ....jesteś dziś na nowo narodzony i to co było jest już przeszłością, Życzę ci wszystkiego najlepszego jak i również całej twojej rodzinie .Z Panem Bogiem
Trzymam za panią i syna kciuki wiem jakie to trudne dla całej rodziny . Synowi mojemu udało się zakończyć roczna terapię ale to długa droga i nie łatwa
A ja nie wiem co napisać,bo jestem po tej historii potłuczonej i przerażona i noooo właśnie nie wiem jeszcze jaka....ja bym od Tomka uciekła.......bo nie umiałabym zaufać....Żono Tomasza jesteś Wielka....mam tylko wielką nadzieję że boża Miłość jest Waszą Mocą.....AMEN.Uściski.
Słucham z sercem pełnym wdzięczności. Mój syn od kilku lat już nie bierze. Pomógł wyjazd do Wspólnoty Cenacolo, są tam chłopaki potłuczeni jak Tomek. Uzależnienie syna zmieniło naszą rodzinę bardzo, na lepsze ❤ Każdego dnia modlę się za osoby uzależnione, pogubione i ich rodziny.
Jak tylko przeczytalam tytul, to mi serce zaczelo walic... To wszystko jest do bolu znajome.... Mozliwe kiedys napisze swoja historie potluczona, czy moze raczej zycie potluczone....
Słucham Ojca z miejsca, którym jest cisza rozpaczy. Moja historia potłuczona doprowadziła mnie w najgłębsze otchłanie ciemnej doliny i dzięki Bogu (do którego wróciłem dzięki Duchowi, który wskazał mi Langustę) nie myślę już, by samemu skrócić mój czas. Kiedyś zbiorę się na odwagę, by ku przestrodze i nauce opisać historię, która przez lata tak bardzo mnie potłukła. Szczęść Boże langustianie.
Ja słucham historii z dala od domu na 10 dniowej kwarantannie, a mianowicie w ogromnym Londynie. Przyjechałem tu na studia muzyczne z zamiarem podboju świata ( i jestem przekonany że mi się to uda ), a to mój drugi semestr, który nie wygląda zbyt przyjemnie ze względu na Covid, lecz ja sobie obiecałem, że 2021 będzie najlepszym rokiem w moim życiu. Jestem bardzo wdzięczny za wszystkie odcinki, dzięki nim czuje się choć troszkę jak z bliskimi. Jestem Ojcu bardzo wdzięczny i czuje, że niebawem się spotkamy. Dziękuje, życzę wszystkim miłego dnia i pozdrawiam. Kacper
Powiedzenia w Londku Kacper! Fantastyczne miasto, słuchaj tylko o. Adama i módl się regularnie żeby nie wypaść z pionu, bo pokus tam cała masa. Ja przeżyłam tam wspaniałe lata i bardzo się rozwinęłam, z Tobą na pewno będzie podobnie! Polecam parafie na South Kensington (ks. Bartek Rajewski) albo moja ukochana św Andrzeja Boboli (ks Marek Reczek) na Hammersmith/Shepherd’s Bush (aktualnie dostępne online oczywiście:)). Trzymam za Ciebie kciuki! 🤞🏻😊
Tomku piekna a zarazem straszna historia .Miałeś ogromne szczęście że spotkałes w swoim życiu. Ize swoją żonę .Tylko z pomocą Boga ale również wielkiej miłości Izy do Ciebie wyszedłeś na prostą .Pamiętaj choć myślę że jesteś jeszcze w połowie drogi nigdy nie zapominaj o Bogu i ogromnej miłości Twojej żony Izy do Ciebie .W życiu miłość jest najważniejsza a bez miłości jest jakość tak nijako
Jest wieczór, dzieci śpią i w końcu mam czas, by zacząć pracować i włączyć kolejną historię. Jestem nauczycielką matematyki i słucham HP oceniając zadania moich uczniów. Mam do sprawdzenia jakieś 100 prac (część już oceniłam słuchając wcześniejszych podcastów, bo na Langustę trafiłam niedawno i teraz nadrabiam zaległości). Dziękuję za piękne historie. Pozdrawiam całą Langustową Rodzinę i Ojca.
Bardzo poruszająca historia ojcze Adasiu. Przypomniało mi się moje dzieciństwo ( mój tata był uzależniony od alkoholu, dzięki Bogu nie pije już od 20 lat) i trochę zrobiło mi się smutno bo wróciły przykre wspomnienia. Tomku otaczam Cię modlitwą. Bóg jest z Tobą, zaufaj Mu. Dzięki ojcze Adasiu! 🙏💓
@@monikamika598 Dzięki Monia! Czyli w tej kwestii rozumiemy się doskonale. Łatwo nie było i momentami do dzisiaj nie jest. Też ściskam Cię najmocniej 😘💓
Boże Mój.Jak ja lubię te historie potłuczone.Ta szczególnie przypomina mi początek mojego życia i całej tej opowieści która Bogu dzięki skończyła się w miarę dobrze. Moja niestety skończyła się po37 latach rozwodem.Chcę tylko podzielić się tym że to ja chodziłam na spotkania dla współuzależnionych.Dwa razy.Myślałam że pomogę mężowi i uratuję nasze małżeństwo.Ale mąż mówił ja sam sobie poradzę.Boże Miłosierny miej w opiece Tomka i jego rodzinę.Dziękuję Ojcze za tę Historie.🤔😔
Słucham historii Tomka i łzy same płyną do oczu. Ja nie miałam tyle siły ile ma żona Tomka. Podziwiam i zazdroszczę. Mój były mąż ma dziś urodziny. Modlę się o Jego zdrowie i łaskę trzeźwości...
Słucham kolejnej historii potłuczonej po 12 h zmianie w pracy. Jest ciężko dziś...Pracuje w domu opieki dla dziadków z demencją w UK. Do naszego domu opieki wkradł się koronawirus i zbiera żniwo. Dziś większość dnia spędziłam z jedną z rezydentek,która odchodzi do Pana. Była dziś bardzo niespokojna ale jak puściłam jej jedną z wcześniejszych HP to się uspokoiła i mocno chwyciła za rękę...Twój głos ojcze Adamie ukoił ją w jakiś sposób. Dzięki,że dzielisz się z nami tymi życiowymi HP. Samego dobra dla słuchaczy i dla Ciebie ojcze.
Słuchając to lepie figurki na tort. Płaczę... Wspomnienia walki z nałogiem wróciły....Moje dzieci śpią jeszcze w domu. Dziś nasza Zosia ma 16 lat. Kiedy miała pół roku mąż dosięgnął dna jeśli chodzi o picie.... Aktualnie minęło 15,5 roku kiedy nie pije. Wszystko się zmieniło na dobre...
Podziwiam Ize jakze ona musi cie kochać To jest miłość Czlowieku Ty powinienes ja nosić codziennie na rekach i kochać kochac i dziekowac za to wszystko co ona zrobila i robi dla ciebie Tak Bóg ci pomoże zaufaj Bogu i swojej żonie a bedziesz szczesliwy .....
Czwarta nad ranem może sen przyjdzie? Adrenalina krąży po całym ciele, bo to już tydzień jak podjęłam decyzję o odejściu z pracy po ponad 20 latach, aby móc więcej czasu spędzić z moim kochanym niepełnosprawnym synkiem. Zamknęłam za sobą te drzwi i zaufałam Bogu że otworzy mi małe okno ...otworzył❤Tomku słucham twojej historii i łzy płyną mi po policzkach, Didymus- bliźniak, tak podobni jesteśmy w naszych słabościach, upadkach i porażkach. Pokazałeś że można wstać, że idzie się zmienić, to jest owoc prawdziwej miłości. Niech Bóg błogosławi całej twojej rodzinie. ❤❤❤
Ojcze to było bardzo wzruszające, znam osobę o podobnym życiu,przebywa w areszcie właśnie za narkotyki 3 m-ce do odsiadki,modlę się za niego by się nawrócił,kiedyś był chłopakiem mojej córki,ale się rozstali,podjął terapię , cieszę się iwspieram modlitwą,wierząc że mu się uda i będzie szczęśliwy,bo to dobry, wrażliwy człowiek,po strasznym dzieciństwie,życiu,dużo by pisać ,proszę kto czyta o modlitwę za Tą osobę,Bóg zapłać ❤️❤️❤️ Tomek dla Ciebie,żony dzieci przesyłam wsparcie duchowe,niech Maryja otacza Was płaszczem miłości a Jezus tuli do swego serca ❤️❤️❤️z Bogiem ❤️❤️❤️❤️❤️
Słucham leżąc już w łóżku. Miała być niczym bajka na dobranoc ta historia potłuczona. Ale ciężko teraz zasnąć. Przeżyłam 23 lata z alkoholikiem. W końcu odeszłam....to już 9 lat spokoju. Gdyby nie pewien ksiądz, który dał mi wykaz mitingow Al-anon , nie byłabym w ty miejscu.....mogłoby mnie już w ogóle nie być.
A u mnie jest poniedziałkowy, późny wieczór. Słucham tej historii (HiPo 😇)w łozku z piwkiem dla relaksu, świeżutką książką "okruchy" obok i z głową wpatrzoną w sufit - remontujemy generalnie wspólnie z narzeczoną dom - i modlę się o powodzenie w tej wymagającej misji.. Obecnie jesteśmy na etapie "dachowym". A o 5.30 pobudka gdyż godzinę później muszę być już w pracy. Pozdrawiam Kochany Tato Adamie 💓 P.S. to my, Twoi narzeczeni z Tauron Areny 😇
Słucham tego z mamą w samochodzie jadąc na zajęcia z matematyki, które razem prowadzimy w przedszkolu. Weszło to już w tradycję. Mama wcześniej wgl nie słuchała Ojca, a doszło teraz do tego, ze sama się upomina jak zapomnę włączyć historii i gdy juz dojeżdżamy, a historia nadal trwa to mówi " Ojczulku musisz chwilę poczekać, idziemy uczyć". :)
Słucham w pracy i każdemu kto wchodzi mówię "tera to nie, ale się dowiaduj". Dobrze, że mam wyrozumiałe kierownictwo i cierpliwych kolegów w pracy 🙂🙂 Oni wiedzą, że w poniedziałki są HP i nie ma opcji na przeszkadzanie.
Ja także brałem dużo różnych narkotyków i to w bardzo wczesnym wieku, ale byłem uzależniony akurat na szczęście tylko od marihuany i dzięki Bogu, który uratował mnie od śmierci dwukrotnie, postanowiłem się zmienić i teraz chcę oddawać całe swe życie tylko w Jego ręce. Brawo Tomek pamiętaj zawsze, że z Bogiem wszystko jest możliwe !!
Czyli PHP 😄😄😄 Prostujące Historie Potłuczone , bo mnie już naprostowałeś 😊😊😊 A mianowicie.....jestem tu może po raz 4 , i chyba z 2 tyg temu w jakichś komentarzach napisałam, że mając dość tego, iż co chwila napotykam potencjalną miłość z "właściwym-niewłaściwym" postanowiłam się odizolowć od świata i ludzi, koncentrując się na pracy nad sobą. I wierzę mocno , że czytając nas ,omadlasz nas i polecasz nas. Bo , chyba z tydzień temu zrobiłam sobie medytację "w temacie" i poczułam się mocno krzywa 😄😄😄 i myślę co jest ? "tak niewygodnie i okropnie , no nic , idziemy z ufnością dalej " po czym nastąpiło "naprostowanie i "spotkanie " z Bogiem ....."zobaczyłam" niesamowitą jasność i poczułam, że jestem bliżej Boga .I nawet się zdziwiłam , że praca nad sobą i relacjami przybliża do Boga . 💙💙💙 Dziękuję za to, że dotykasz wzrokiem i sercem nas piszących 💙💙💙 Edit jeszcze mi się przypomniało ,że w momencie "spotkania" dotarł do mnie sens i doświadczenie Słowa "prostujcie ścieżki dla Pana"
Dzień dobry mam 12lat niedawno mama pokazała mi te suchowiska, słucham ojca robiąc bezy i z zaciekawieniem słucham nowej historii potłuczonej. Dziękuje za ojca słowa😀.
Tak sobie myślę... Mieszkam rzut beretem od placu Szembeka. Być może kiedyś mijałam Tomka, kiedy patroszył te nieszczęsne ryby... Samotny, nieszczęśliwy, sfrustrowany... Może mijaliśmy się na chodniku, może nawet to on przyrządził moja rybę. To niesamowite w historiach potłuczonych, że możemy się tak odkrywać. Tomku, niech nasz Tato obdarza Cię łaską, nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że walczył o Ciebie bardzo, bardzo długo... I gratuluję narodzin Kazika (może w tej właśnie chwili przychodzi na świat, bo to w końcu 14 marca :) ), mam nadzieję, że Mama i Maleństwo czują się świetnie. ❤️
Dziękuję bardzo. Iza jest właśnie w szpitalu i pisała że to prawdopodobnie dziś się stanie, bo poród będzie wywoływany. Dziękuję za te słowa z całego serca.
Ja rano jadac do pracy wysluchalem tej historii a teraz na przerwie przy kanapce z telefonem w reku czytam sobie komentarze i rozmyslam, nad tata Natiego, nad Tomkiem i cala reszta tresci, wzruszyla mnie Urszula ktora wprawila meza w oslupienie, jak ze brakuje nam wszystkim takich chwil w zyciu, dobrze jednak ze takie podcasty tak potrafia dac komus kopniaka zeby poszedl przytulic swoja druga polowe🙂 , kwestia adopcji - rowniez plaster miodu na serce jak i zreszta caly odcinek. P.S. mieszkam od 2005 roku w Holandii a przy Szembeka ,ul. Kordeckiego chodzilem od 1999 roku 4lata do szkoly sredniej, jaki ten Swiat jest maly.Pozdrawiam Wszystkich i blogoslawie
A ja słucham Ojca z rodzinką w kuchni, nie mogę uwierzyć że wszyscy odłożyli swoje telefony aby wsłuchać się w historię (zawsze jak włączę konferencje lub inne takie nagle wszyscy się usuwają). Drażnią ich tylko Ojca komentarze w trakcie historii bo ciągle powtarzają; "Przerwy jak w Polsacie" 🤣 Ps. Chyba wzrośnie Ojcu oglądalność 🤗
Słuchałam tego wczoraj późną nocą, gdy odpoczywałam po własnej spirali uzależnień, w których był i alkohol. No właśnie mam poczucie, że wszystko pod kontrolą, w końcu dopiero ostatnio to zaczęło być ZNÓW zbyt jakieś częste i intensywne. Na szczęście nie mam problemu z żadnym narkotykiem, ale bliska osoba, z którą rozmawiałam przez telefon podczas picia, powiedziała ironicznie coś w stylu: "jeszcze się sztachnij, to dopiero się dobrze poczujesz". A potem te historie potłuczone i ja też potłuczona. Bardzo mi pomogły objaśnienia i dobre rady Ojca. I dziękuję Autorowi, że opisał swoje byłe trudne i poplątane życie. Życzę wiele pokoju, radości i bliskości Boga. Proszę o modlitwę o wiarę dla mnie i dla nas wszystkich!
Nikt z nas nie jest idealny popełniamy błędy jesteśmy tylko slabymi ludźmi to co słabością jest staje się nasza mocą prawda nas wyzwala i daje moc pójścia dalej do przodu
A ja siedzę juz w nocnej koszuli mimo godziny 18 tej i pije lampkę wina domowej roboty. Jestem w moim świeżo wyremontowanym mieszkanku niestety od 1,5 roku sama, mój Mąż juz u Pana w Niebie 😍 Umieściłam się wygodnie w fotelu i z zapartym tchem czekam na historie o Tomku co się z heroiną ożenił 😇
Ojcze Adasiu, Bóg zapłać ❤️ Słucham dzisiejszej historii o Tomku szykują dla Ciebie danielowe leczo. Też jestem osobą uzaleznioną i chociaż staram się nie poddawać i trwać w abstynencji od jedzenia, wiem, że walka czeka mnie do końca życia. Z powodu tuszy praktycznie już niechodzilam. Uratowała mnie operacja bariatryczną, która cudem doszła do skutku miesiąc przed pandemią. Każdego dnia dziękuję Dobremu Bogu, za to że mogę chodzić. Nawet 10 tysięcy kroków dziennie. Dzięki Maryi mam siłę do walki o życie i zdrowie, motywację, aby nigdy nie wrócić do stanu, do którego się doprowadziłam. Dziękuję Ojcze za to że jesteś i że każdego dnia swoimi filmikami prowadzisz mnie coraz bliżej Serca Pana Jezusa i Maryi. Bog zapłać ❤️
Dziękuję o.Adasiu .przepraszam pisze Adasiu bo dla mnie jesteś Adasiem rowiesnikiem moich córek .Jestem już babcia a jednak czekam z utęsknieniem na koleiny odcinek historii potluczonych.Jesli starczy mi ODWAGI kiedyś opiszę swoją historię Pozdrawiam serdecznie
Prasując kilka kompletów ubrań na jutrzejszy dzień słucham i natychmiast po zakończeniu wysłałam do wysłuchania Komuś Kto musi to usłyszeć i wiem, że Pan zdziała cuda. Proszę o modlitwę.
Wrocilam z Mszy Sw i Gorzkich Zali Szybko cos zjadlam i sa nowe Historie Moze ja kiedys cos napisze a jest co Dzieki za wszystkie cieple slowa Teraz slucham
No i tu właśnie przychodzi moje pytanie. Mówi ojciec (słusznie zapewne), że Iza powinna już wiele razy zostawić Tomka. I tak sobie myślę - jasna sprawa, dziewczyna tyle się wycierpiała zupełnie niepotrzebnie. Trzeba było go zostawić, może szybciej by się opamiętał (sam Tomek mówi o tym w pewnym momencie). A co, jeśli właśnie to jej poświęcenie, wytrwanie przy nim i miłość, pomogly mu wyjść z tego marazmu? Może gdyby jej nie było, dalej byłby uzależniony, może by się zaćpał czy zapił na śmierć jak jego ojciec? Ciągle zagadką jest dla mnie to, kiedy trzeba odejść a kiedy nie. Mam wrażenie, że zostając i chcąc pomóc, ta osoba tego nie widzi, nie docenia, nie pomaga jej to wyjść z danej sytuacji. Z drugiej strony, odpowiedzialność za tę osobę i miłość, mówi zostań. Mi bardzo ciężko jest kimś potrząsnąć podejmując decyzję o odejściu. I często myślę, że to źle, bo ta osoba czuje, że zawsze może wrócić i znajdzie u mnie wyrozumiałość. Bardzo trudny temat te odejścia i decyzje, żeby zostać.
Drogi Ojcze Adamie ... historia bardzo mi znana ... niestety mój były mąż nie miał tyle szczęścia żeby się nawrócić. Próbowałam naprawdę wszystkiego aby mu pomoc... a on nadal wracał do picia. Rękę tez miał ciężka ... Nie mogłam już tak dłużej żyć i rozwiodłam się z nim Nie miałam własnego życia ... bylam jego niańka zawsze mi kazał żebym go usprawiedliwiala przed wszystkimi . Nawet po rozwodzie pomagałam mu się pozbierać po kolejnych ciagach alkoholowych. Terapie nie pomagały bo on i tak zawsze był mądrzejszy od wszystkich ... serce miał puste ... bo nie było w nim Boga... dziś 14 są trzy miesiące kiedy odszedł do Domu Pana . Modlę się za jego dusze i zastanawiam się czy mogłam zrobić coś jeszcze więcej , aby mu pomoc... serdecznie pozdrawiam z USA i życzę Pogody Ducha. Dorota
Słucham na dyżurze, chorzy do zabiegów na jutro przyjęci- akurat chwila spokoju :) Poruszająca historia, dziękuję. Tak, tylko uświadomienie sobie, że jest się uzależnionym do końca życia, daje szansę. Pozdrawiam.
Ojcze Adamie poleciałeś dziś "grubo" , siedzę przy PIT roczny, nie moglam skupić się ma cyferkach. Dziękuję Adasiu, chwaląc Boga, że moje już 39 i 32 letnie córki uchowały się przed narkotykami. A teraz do Tomka - chłopie masz przy sobie skarb w postaci Twojej żony , szanuj to i nie warz się tego spieszyć , bo jak wpadnę do tej Warszawy to wióry będą lecieć- i to mówię ja babcia Grazia. Chłopie ty masz teraz swoje życie i życie twoich dzieci w swoich rękach. Trzymaj się mocno "płaszcza Jezusa". Otaczam Was modlitwą i Ciebie "Tomeszku" i twoje dzieci i twoją żonę. Babcia Grazia
Słucham historii potluczonych co tydzień...i nie tylko historii potluczonych. Dziś jest poniedziałek i właśnie gotuję dla mnie i męża koper włoski na maśle...Słucham i emocje są ogromne...jestem córka alkoholika ...wiem co to jest nałóg i jak ciężko żyć z człowiekiem uzależnionym...ile cierpienia...Dziś mój syn, osiemnastolatek jest "trawkowcem" . Pali trawkę, i jest w ogromnym cierpieniu. Tak strasznie się miota...po długim pobycie poza domem wrócił 3 dni temu...przyjęliśmy go na "warunkach". Jest ciężko. Brak zaufania...wiem że tylko Bóg może mu pomóc, ale syn myśli inaczej...moje serce matczyne cierpi razem z nim. Modlę się ( tak jak Ty Ojcze mi przypomniałeś w jednym odcinku) i wierzę że Pan jest że mną...i kiedyś słońce znowu zaświeci dla naszej pocharatanej rodziny...
Siedzę właśnie w samochodzie jest około 2 w nocy, rozwożę gazety razem z moim szefem,co tydzień mamy wspólny rytuał słuchania historii potłuczonych, dziękuję za każdą historię czytaną przez Ojca.
Słucham leżąc na macie akumpukturowej z nadzieją, że choć trochę mi pomoże zmniejszyć ból pleców. Myślę, że wiele osób jest uzależnionych od przeróżnych rzeczy i nie chce spojrzeć prawdzie prosto w oczy, bo to strasznie trudne, niewygodne.. Dzięki Tomku za podzielenie się historią, która pięknie pokazuje, jak ta prawda wyzwala i daje wiele do myślenia. Wszystkego dobrego! 🙏
Słucham pakując brudne gary do zmywary, a jako że jest już niemal północ, robię sobie przy okazji challenge: włączam historię potłuczoną na umiarkowanej głośności i staram się ładować kompozycję brudów na tyle cicho, żeby słyszeć Ojca głos i nie zbudzić jednocześnie córeczki 💪 z Bogiem!
Jestem mamą trójki dzieci, z których najstarsze ma tylko 7 lat. Historii potłuczonych słucham zawsze w kuchni, gotując coś co zatka wiecznie gadające buzie moich dzieci😄 tym razem historia słuchana przy spagetti. Ściskam i pozdrawiam serdeczne 😊
Piekna historia :smutna :bolesna :ale dzięki Bogu masz cudowna żonę ktora w sercu miala Boga i jego miłość: módl sie każdego dnia : chodź na miringi :spotkanie grupowe : spolecznosć :stawuaj Boga i osrodek na pierwszym miejscu : dasz radę napewno : gratuluje 5 lat wolnosci od uzależnienia : niech Pan blogosławi zmienia myślenie :Tobie i rodzince twojej : wszystkiego naj naj lepszego : pozdrawiam serdecznie : jeszcze jedno to ze napisales i opisales swoja historię to dowód ze zdrowiejesz 👍👍😘👍💔😊
Słuchamy Cię leżąc z moim chłopakiem i wspólnie chłoniemy kolejne historię potłuczone. Tak zapatrzeni w siebie i zasłuchani w Ciebie dopiero na drugi dzień przypomnieliśmy sobie że to właśnie w niedzielę minęło pół roku od Jego zakochania we mnie. Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich Langustowiczów
Słucham tej przykrej z poczatku opowieści w dość nietypowych okolicznościach, a mianowicie wspinając się na 22m dźwigi po drabinie w nocy kiedy większość ludzi już śpi. To jedyna pora q której mogę wykonać serwis i naprawy. Właśnie jestem na samym szczycie a historia dobiega końca. Tak jak i ja tak Tomek osiagnął swój cel. Ja malutki bo tylko siedząc tylko na platformie i spogladajac na wszytko z góry a Tomek ogromny bo naprawił to co niemal zniszczył i co jest najcenniejsze. Swoje zycie! I za to chyle czoła i życzę byś trwał w swojej wierze i postanowieniach. Powodzenia!
Wysłuchałam tej historii leżąc na sofie i kończąc kawę . Nie wiem co powiedzieć .. historia smutna a zarazem piękna . Panu Tomaszowi , Izie i dzieciaczkom życzę wytrwałości w dobrym. Patrzę tez na swoje życie i widzę co rusz ludzi uzależnionych... i w rodzinie i znajomych ... straciłam przez to tez kogoś bliskiego ... ja nie mam uzależnienia żadnego ( no może kawa). Nie wiem co powiedzieć... na pewno łatwo nam oceniać uzależnionych ale ci ludzie zwyczajnie potrzebują pomocy, bo sobie nie radzą z emocjami , życiem, stresem . Bądźmy czujni i jeśli jedyne co możemy zrobić to modlitwa to to zróbmy . Nie oceniajmy innych.
Wspaniała historia dziekuje Tomku 😀bardzo się wzruszyłam 😀 dala mi wiele do myślenia również o moich problemach chociaż są z innej beczki 😀pewnie Kazik już na świecie zdrowia dla Was 😀nigdy się nie poddawaj 💪💪
Beata Grzeszczuk, jak słucham? Normalnie, właśnie odbyłam poobiednią drzemkę. Ostatnio często po covidzie śpię w każdej wolnej chwili. Właśnie się zbudziłam i przeglądam telefon, a tu "Historie potłuczone", więc słucham z przyjemnością.
Jest późno i ciemno, zakładam słuchawki, włączam historie potłuczone. Biegnę w miasto i w kolejną opowieść. Gdy już się skończy a ja wciąż się nie zatrzymuję mam czas by pomyśleć o swojej. Problem w tym że moja wciąż się tłucze i nie chce przestać. Czekam na happy end. P.S. Jeśli ojcu przykro, że są ludzie, na których ojca głos działa usypiająco, to proszę sobie pomyśleć, że gdzieś na bydgoskich ulicach nocą, jakiejś wariatce ten głos nadaje rytm biegu i żeby nie było- nie, nie wlokę się jak żółw! 😁 Pozdrawiam wszystkich🙌❤
Madziu uważaj na siebie, po ciemku bywa niebezpieczne, często wracam po zmroku z wycieczek rowerowych i czasami wydaje mi się że ze strachu dostanę zawału serca.
Ojcze, to naprawdę niesamowita historia. Obecnie trwam przy moim partnerze, który przez nałóg trafił do więzienia. Będę go ratować razem z Matką Boską, nigdy nie zawodzę się na Nowennie Pompejanskiej. Prosze o zdrowaske za niego, aby wyzdrowiał, wyciągnął wnioski i nie wracał ta sama ścieżka która tam trafił. Tomku, wytrwałości życzę i wszystkim słuchaczom oraz czytelnikom życzę zdrowia, bliskości Boga oraz wytrwałości w postanowieniach Wielkiego Postu. ❤️
Ojcze słuchając tej historii widzę mojego syna i jego rodzinę. Słuchając codziennie wstawakow i kilku innych programów ciągle modlę się za nich i boleję nad tym jak niszy się i rodzinę nie słucha nikogo.Nie mogę powiedzieć że jesteśmy patologią ale jednak mój tata alkocholik i mąż przez 40lat małżeństwa nie wylewa za kołnierz a teraz syn gorzej bo narkotyki i przy braku alkochol tylko różaniec daje mi siłę.Wszystko polecam Mateńce i Jezusowi Chrystusowi
Tomku, dziękuję. Pan Bóg Cię stworzył i patrzy na Ciebie z wielką miłością, to On uwalnia Twoje nogi z sidła. Matka Boża niechaj Cię strzeże i ochrania swoim płaszczem nieustannej opieki. Uzdrowienie chorych, módl się za nami, za Twoją wspaniałą rodzinę. Gratuluję 🙂🙏✝️❤️
A ja tak słucham Ojca przy myciu garów... po dyżurze na Chirurgii Onkologicznej... no i fajnie... wokół cisza, tylko Ojciec gada... jak ja czekam na to gadanie...
Tak prosto z serca.. Nie wiem co napisać...Ta historia dała mi dużo do myślenia. Wierzę że też mi się uda z Bożą pomocą wyjść z nerwicy całkiem. Dziękuję Tomku za historie i Ojcze za przeczytanie jej.
"Moc w słabości się doskonali","mocą moja si siłą jest Pan","Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą".
Świadectwo Tomka, bardzo smutne ale jakże prawdziwe. No tak cisza. Dobrze,ze jest dobrze ale mysle, ze to jeszcze nie koniec. Walczyć trzeba codziennie. Ojcze super te historie. Na pewno pomagają nam, kroczyć. Dziękuje.🤲🌻
Słucham tego odcinka inaczej niż zawsze (zwykle w niedzielę w wannie 😉). Jestem po operacji już ponad tydzień i leżeć już nie umiem więc porządkuje szafki w kuchni 😉 tak sobie myślę, że zmiany czasem są potrzebne dla zmiany schematów 😉
Leżę z gorączką, kaszlem i bólem głowy, osłabieniem i mężem, z tymi samymi objawami, oraz z dodatnim wynikiem na covid, niestety. Słucham i czekam na rozwój sytuacji. Zostaje cisza i husteczki... Tomku, siły! Oby Zosia i Kazik mieli w tobie mądrego i dobrego tatę ♥️
Szczęść Boże, jest godz. 3.00 w nocy, a obok mnie chora córeczka - to jakiś wirus, z wysoką gorączką. Robię zimne okłady na rozpalone ciałko Basieńki. slucham ojca uspokajającego głosu i tej trudnej historii. Pozdrawiam ciepło 🤒 i serdecznie Ojca oraz wszystkich słuchających 🤗🙋
Kurcze ta historia mimo że poziom hard , niezwykle wzbudza nadzieję. Termin na 14 marca ... czyli jakby na dziś? Ciekawe czy Kaziu jest już na świecie? 😊 pozdrawiam Was💚
@@tomaszsiemieniuk1681 o jaaa. Niesamowity moment! Z czegoś co jest niewidoczne gołym okiem, taki cały człowiek ♥️ uściski i gratulacje pozwolę sobie złożyć 😊
A ja sobie Ojca podcastów słucham biegając. Słucham, słucham a kilometry lecą i jakoś tak lżej się biegnie. Tylko oddechu czasem brak, żeby się zaśmiać 😅 Pozdrawiam Ojca z leśnych ścieżek!
Słuchamy razem z moim kochanym mężem starając się wyciszyć po ciężkim dniu pracy. Synek śpi spokojnie obok w pokoju to wyjątkowa sytuacja bo z niego nocny marek ale nauka zdalna może nawet jego zmęczyć 👍. Dziękuję za te historie potłuczone..... zbieram się aby opisać moja. Z Bogiem
Dziękuję za te komentarze. Wogóle byłem w szoku że ojciec to przeczytał🙂 jadę z Izą do szpitala bo będzie miała wywoływany poród i mówię - zobacz, ojciec przeczytał to co napisałem. Zamiast myśleć o porodzie jechaliśmy i płakalìsmy bo przenieśliśmy się w czasie. To musiał być jakiś znak🙂 pozdrawiam
Trzymamy za Was kciuki! Ściskamy i pozdrawiamy prawie tak mocno jak Ojciec Adaśko 🤗😁
Niech Bóg Was błogosławi i strzeże
Zdrowia dla noworodka, mamy i całej waszej rodziny. Serce mi się cieszy kiedy dostaje codziennie dowody na to, ze z wszystkiego da się wyjść. Tomku, szacun! Wszystkiego dobrego i aby tak dalej!
@@martinka3788 Dziękuję za ciepłe słowa. Motywują do życia Takie komentarze. Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego Ci życzę😉
Witam cię Tomku można powiedzieć że to co opisałeś jest codziennością każdego dnia.Musimy się zmagać z różnymi problemami i każdy ma jakąś historię . Lecz nie każdy jest w stanie opisać tego co przeżył , jest to piękny doświadczenie życia z którego można dziś wyciągnąć wnioski i nie popełniać już ich nigdy ....jesteś dziś na nowo narodzony i to co było jest już przeszłością, Życzę ci wszystkiego najlepszego jak i również całej twojej rodzinie .Z Panem Bogiem
Szacun dla Izy, która wytrwała w miłości do Tomka
Jestem alkoholiczka z 26 lat abstynecji dziekuje za Miting ciagle na nie chodze!!!
Z Bogiem.
Ja jestem 10 lat trzeźwa i za każdy dzień dziękuję 💓pozdrawiam
Ja nie jestem alkoholiczką ale nie piję alkoholu jestem w Krucjacie już ponad 6 lat 😉
Ciesze ze ci sie powiodlo ja sie zmagam silniejsze o demnie
@@monikagowacka2644 ciesze sie ja tyle nie wytrzymalam nalog silniejszy
Proszę o modlitwę za mojego tatę, który też jest uzależniony...
Mój syn właśnie idzie na terapię roczną,modlę się ,aby wytrwał.Tomku i ojcze Adam IE 🙏🙏🙏🙏🤗
Trzymam kciuki🎈
Trzymam za panią i syna kciuki wiem jakie to trudne dla całej rodziny . Synowi mojemu udało się zakończyć roczna terapię ale to długa droga i nie łatwa
udało się ?
Nie każdemu udaję się wyjść z takiego dołu. Trzymajmy się Boga bo on wszystko może. 🍀
A ja nie wiem co napisać,bo jestem po tej historii potłuczonej i przerażona i noooo właśnie nie wiem jeszcze jaka....ja bym od Tomka uciekła.......bo nie umiałabym zaufać....Żono Tomasza jesteś Wielka....mam tylko wielką nadzieję że boża Miłość jest Waszą Mocą.....AMEN.Uściski.
Słucham z sercem pełnym wdzięczności. Mój syn od kilku lat już nie bierze. Pomógł wyjazd do Wspólnoty Cenacolo, są tam chłopaki potłuczeni jak Tomek. Uzależnienie syna zmieniło naszą rodzinę bardzo, na lepsze ❤
Każdego dnia modlę się za osoby uzależnione, pogubione i ich rodziny.
Pilnuj się Tomku! Twoja historia jeszcze trwa.
(Kazik - no pięknie! )
Tomku, dziękuj codziennie za żonę.
Kochaj ją i Boga w niej.
Jak tylko przeczytalam tytul, to mi serce zaczelo walic... To wszystko jest do bolu znajome.... Mozliwe kiedys napisze swoja historie potluczona, czy moze raczej zycie potluczone....
Słucham Ojca z miejsca, którym jest cisza rozpaczy. Moja historia potłuczona doprowadziła mnie w najgłębsze otchłanie ciemnej doliny i dzięki Bogu (do którego wróciłem dzięki Duchowi, który wskazał mi Langustę) nie myślę już, by samemu skrócić mój czas. Kiedyś zbiorę się na odwagę, by ku przestrodze i nauce opisać historię, która przez lata tak bardzo mnie potłukła. Szczęść Boże langustianie.
Ja słucham historii z dala od domu na 10 dniowej kwarantannie, a mianowicie w ogromnym Londynie. Przyjechałem tu na studia muzyczne z zamiarem podboju świata ( i jestem przekonany że mi się to uda ), a to mój drugi semestr, który nie wygląda zbyt przyjemnie ze względu na Covid, lecz ja sobie obiecałem, że 2021 będzie najlepszym rokiem w moim życiu. Jestem bardzo wdzięczny za wszystkie odcinki, dzięki nim czuje się choć troszkę jak z bliskimi. Jestem Ojcu bardzo wdzięczny i czuje, że niebawem się spotkamy.
Dziękuje, życzę wszystkim miłego dnia i pozdrawiam.
Kacper
Niech optymizm Cię nie opuszcza. Życzę Ci bliskości z Bogiem i Ojcem Adamem i całą ,,Langustą " .😊🌿
Powiedzenia w Londku Kacper! Fantastyczne miasto, słuchaj tylko o. Adama i módl się regularnie żeby nie wypaść z pionu, bo pokus tam cała masa. Ja przeżyłam tam wspaniałe lata i bardzo się rozwinęłam, z Tobą na pewno będzie podobnie! Polecam parafie na South Kensington (ks. Bartek Rajewski) albo moja ukochana św Andrzeja Boboli (ks Marek Reczek) na Hammersmith/Shepherd’s Bush (aktualnie dostępne online oczywiście:)). Trzymam za Ciebie kciuki! 🤞🏻😊
@@aniabarczyk3536Dziękuje za ciepłe słowa, w niedziele jak mi się już skończy kwarantanna pojadę na wycieczkę :)
@@barbarachodacka7248 Dziękuje bardzo :)
@@kacperpuchala191 have fun 😉
Tomku piekna a zarazem straszna historia .Miałeś ogromne szczęście że spotkałes w swoim życiu. Ize swoją żonę .Tylko z pomocą Boga ale również wielkiej miłości Izy do Ciebie wyszedłeś na prostą .Pamiętaj choć myślę że jesteś jeszcze w połowie drogi nigdy nie zapominaj o Bogu i ogromnej miłości Twojej żony Izy do Ciebie
.W życiu miłość jest najważniejsza a bez miłości jest jakość tak nijako
Jest wieczór, dzieci śpią i w końcu mam czas, by zacząć pracować i włączyć kolejną historię. Jestem nauczycielką matematyki i słucham HP oceniając zadania moich uczniów. Mam do sprawdzenia jakieś 100 prac (część już oceniłam słuchając wcześniejszych podcastów, bo na Langustę trafiłam niedawno i teraz nadrabiam zaległości). Dziękuję za piękne historie. Pozdrawiam całą Langustową Rodzinę i Ojca.
Bardzo poruszająca historia ojcze Adasiu. Przypomniało mi się moje dzieciństwo ( mój tata był uzależniony od alkoholu, dzięki Bogu nie pije już od 20 lat) i trochę zrobiło mi się smutno bo wróciły przykre wspomnienia. Tomku otaczam Cię modlitwą. Bóg jest z Tobą, zaufaj Mu. Dzięki ojcze Adasiu! 🙏💓
Moniu u mnie tato i brat. Przytulam mocno , mocniutko🤗 💚 spokojnego wieczoru 🌷
@@monikamika598 Dzięki Monia! Czyli w tej kwestii rozumiemy się doskonale. Łatwo nie było i momentami do dzisiaj nie jest. Też ściskam Cię najmocniej 😘💓
Tomku życzę Ci wytrwałości,życia w prawdzie,dziękuj Bogu że masz taką żonę i dzieci 🙏🙏🙏
Boże Mój.Jak ja lubię te historie potłuczone.Ta szczególnie przypomina mi początek mojego życia i całej tej opowieści która Bogu dzięki skończyła się w miarę dobrze. Moja niestety skończyła się po37 latach rozwodem.Chcę tylko podzielić się tym że to ja chodziłam na spotkania dla współuzależnionych.Dwa razy.Myślałam że pomogę mężowi i uratuję nasze małżeństwo.Ale mąż mówił ja sam sobie poradzę.Boże Miłosierny miej w opiece Tomka i jego rodzinę.Dziękuję Ojcze za tę Historie.🤔😔
Słucham historii Tomka i łzy same płyną do oczu. Ja nie miałam tyle siły ile ma żona Tomka. Podziwiam i zazdroszczę. Mój były mąż ma dziś urodziny. Modlę się o Jego zdrowie i łaskę trzeźwości...
Słucham kolejnej historii potłuczonej po 12 h zmianie w pracy. Jest ciężko dziś...Pracuje w domu opieki dla dziadków z demencją w UK. Do naszego domu opieki wkradł się koronawirus i zbiera żniwo. Dziś większość dnia spędziłam z jedną z rezydentek,która odchodzi do Pana. Była dziś bardzo niespokojna ale jak puściłam jej jedną z wcześniejszych HP to się uspokoiła i mocno chwyciła za rękę...Twój głos ojcze Adamie ukoił ją w jakiś sposób. Dzięki,że dzielisz się z nami tymi życiowymi HP. Samego dobra dla słuchaczy i dla Ciebie ojcze.
Słuchając to lepie figurki na tort. Płaczę... Wspomnienia walki z nałogiem wróciły....Moje dzieci śpią jeszcze w domu. Dziś nasza Zosia ma 16 lat. Kiedy miała pół roku mąż dosięgnął dna jeśli chodzi o picie.... Aktualnie minęło 15,5 roku kiedy nie pije. Wszystko się zmieniło na dobre...
Podziwiam Ize jakze ona musi cie kochać To jest miłość Czlowieku Ty powinienes ja nosić codziennie na rekach i kochać kochac i dziekowac za to wszystko co ona zrobila i robi dla ciebie Tak Bóg ci pomoże zaufaj Bogu i swojej żonie a bedziesz szczesliwy .....
Czwarta nad ranem może sen przyjdzie? Adrenalina krąży po całym ciele, bo to już tydzień jak podjęłam decyzję o odejściu z pracy po ponad 20 latach, aby móc więcej czasu spędzić z moim kochanym niepełnosprawnym synkiem. Zamknęłam za sobą te drzwi i zaufałam Bogu że otworzy mi małe okno ...otworzył❤Tomku słucham twojej historii i łzy płyną mi po policzkach, Didymus- bliźniak, tak podobni jesteśmy w naszych słabościach, upadkach i porażkach. Pokazałeś że można wstać, że idzie się zmienić, to jest owoc prawdziwej miłości. Niech Bóg błogosławi całej twojej rodzinie. ❤❤❤
Ojcze to było bardzo wzruszające, znam osobę o podobnym życiu,przebywa w areszcie właśnie za narkotyki 3 m-ce do odsiadki,modlę się za niego by się nawrócił,kiedyś był chłopakiem mojej córki,ale się rozstali,podjął terapię , cieszę się iwspieram modlitwą,wierząc że mu się uda i będzie szczęśliwy,bo to dobry, wrażliwy człowiek,po strasznym dzieciństwie,życiu,dużo by pisać ,proszę kto czyta o modlitwę za Tą osobę,Bóg zapłać ❤️❤️❤️ Tomek dla Ciebie,żony dzieci przesyłam wsparcie duchowe,niech Maryja otacza Was płaszczem miłości a Jezus tuli do swego serca ❤️❤️❤️z Bogiem ❤️❤️❤️❤️❤️
Słucham leżąc już w łóżku. Miała być niczym bajka na dobranoc ta historia potłuczona. Ale ciężko teraz zasnąć. Przeżyłam 23 lata z alkoholikiem. W końcu odeszłam....to już 9 lat spokoju. Gdyby nie pewien ksiądz, który dał mi wykaz mitingow Al-anon , nie byłabym w ty miejscu.....mogłoby mnie już w ogóle nie być.
A u mnie jest poniedziałkowy, późny wieczór. Słucham tej historii (HiPo 😇)w łozku z piwkiem dla relaksu, świeżutką książką "okruchy" obok i z głową wpatrzoną w sufit - remontujemy generalnie wspólnie z narzeczoną dom - i modlę się o powodzenie w tej wymagającej misji.. Obecnie jesteśmy na etapie "dachowym". A o 5.30 pobudka gdyż godzinę później muszę być już w pracy. Pozdrawiam Kochany Tato Adamie 💓 P.S. to my, Twoi narzeczeni z Tauron Areny 😇
Słucham tego z mamą w samochodzie jadąc na zajęcia z matematyki, które razem prowadzimy w przedszkolu. Weszło to już w tradycję. Mama wcześniej wgl nie słuchała Ojca, a doszło teraz do tego, ze sama się upomina jak zapomnę włączyć historii i gdy juz dojeżdżamy, a historia nadal trwa to mówi " Ojczulku musisz chwilę poczekać, idziemy uczyć". :)
Bardzo poruszająca historia, wierze Tomku, ze Twoje dzieci będą mogły być zawsze z Ciebie dumne:)
Słucham w pracy i każdemu kto wchodzi mówię "tera to nie, ale się dowiaduj". Dobrze, że mam wyrozumiałe kierownictwo i cierpliwych kolegów w pracy 🙂🙂 Oni wiedzą, że w poniedziałki są HP i nie ma opcji na przeszkadzanie.
Dziękujemy Bogu za jego łaskę i wybaczenie za to że jest taki Cudowny i Miłosierny
A ja znowu idę do moich bydlaków 🐄🐂🐄 odbierać poród. 😍
BTW, apel do pań, co golą nogi: najlepsza, bezbolesna depilacja to chodzenie w gumkach. 😍 😂
Powodzenia😊👋👍
🤗🖐
Pomyślę 😮muszę kupic gumiaki😉
Dzięki za podpowiedź :-)
To masz szczęście że możesz w nich chodzić. Mnie by raczej tak do pracy nie wpuścili- mało tego, kilka osób dostałoby zawału 😜😁
Ja także brałem dużo różnych narkotyków i to w bardzo wczesnym wieku, ale byłem uzależniony akurat na szczęście tylko od marihuany i dzięki Bogu, który uratował mnie od śmierci dwukrotnie, postanowiłem się zmienić i teraz chcę oddawać całe swe życie tylko w Jego ręce. Brawo Tomek pamiętaj zawsze, że z Bogiem wszystko jest możliwe !!
"Wszystko mogę w tym który mnie umacnia" 😀❣️❣️
Czyli PHP 😄😄😄 Prostujące Historie Potłuczone , bo mnie już naprostowałeś
😊😊😊
A mianowicie.....jestem tu może po raz 4 , i chyba z 2 tyg temu w jakichś komentarzach napisałam, że mając dość tego, iż co chwila napotykam potencjalną miłość z "właściwym-niewłaściwym" postanowiłam się odizolowć od świata i ludzi, koncentrując się na pracy nad sobą.
I wierzę mocno , że czytając nas ,omadlasz nas i polecasz nas.
Bo , chyba z tydzień temu zrobiłam sobie medytację "w temacie" i poczułam się mocno krzywa
😄😄😄 i myślę co jest ?
"tak niewygodnie i okropnie , no nic , idziemy z ufnością dalej " po czym nastąpiło "naprostowanie i "spotkanie " z Bogiem ....."zobaczyłam" niesamowitą jasność i poczułam, że jestem bliżej Boga .I nawet się zdziwiłam , że praca nad sobą i relacjami przybliża do Boga .
💙💙💙
Dziękuję za to, że dotykasz wzrokiem i sercem nas piszących
💙💙💙
Edit jeszcze mi się przypomniało ,że w momencie "spotkania" dotarł do mnie sens i doświadczenie Słowa "prostujcie ścieżki dla Pana"
Wielki szacunek dla Tomka i Izy
Święty Michale wspomagaj w walce....
Dziękuję Ojcu za historię z Bogiem dobrej nocy 🌛💕🙏
Dzień dobry mam 12lat niedawno mama pokazała mi te suchowiska, słucham ojca robiąc bezy i z zaciekawieniem słucham nowej historii potłuczonej. Dziękuje za ojca słowa😀.
🤗🖐
Dobrze, że jesteś😇
Gabrysiu, cieszę się, że jesteś z nami. Niech Ci Matka Boża błogosławi 😘🙏💕
pozdrów mamę
Tak sobie myślę... Mieszkam rzut beretem od placu Szembeka. Być może kiedyś mijałam Tomka, kiedy patroszył te nieszczęsne ryby... Samotny, nieszczęśliwy, sfrustrowany... Może mijaliśmy się na chodniku, może nawet to on przyrządził moja rybę. To niesamowite w historiach potłuczonych, że możemy się tak odkrywać. Tomku, niech nasz Tato obdarza Cię łaską, nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że walczył o Ciebie bardzo, bardzo długo... I gratuluję narodzin Kazika (może w tej właśnie chwili przychodzi na świat, bo to w końcu 14 marca :) ), mam nadzieję, że Mama i Maleństwo czują się świetnie. ❤️
Tomku, życzę szczęścia i wiele radości z dzieci. Jesteś dzielny ! Życzę wytrwałości.Bog jest z Tobą.
Dziękuję bardzo. Iza jest właśnie w szpitalu i pisała że to prawdopodobnie dziś się stanie, bo poród będzie wywoływany. Dziękuję za te słowa z całego serca.
Ja rano jadac do pracy wysluchalem tej historii a teraz na przerwie przy kanapce z telefonem w reku czytam sobie komentarze i rozmyslam, nad tata Natiego, nad Tomkiem i cala reszta tresci, wzruszyla mnie Urszula ktora wprawila meza w oslupienie, jak ze brakuje nam wszystkim takich chwil w zyciu, dobrze jednak ze takie podcasty tak potrafia dac komus kopniaka zeby poszedl przytulic swoja druga polowe🙂 , kwestia adopcji - rowniez plaster miodu na serce jak i zreszta caly odcinek.
P.S. mieszkam od 2005 roku w Holandii a przy Szembeka ,ul. Kordeckiego chodzilem od 1999 roku 4lata do szkoly sredniej, jaki ten Swiat jest maly.Pozdrawiam Wszystkich i blogoslawie
A ja słucham Ojca z rodzinką w kuchni, nie mogę uwierzyć że wszyscy odłożyli swoje telefony aby wsłuchać się w historię (zawsze jak włączę konferencje lub inne takie nagle wszyscy się usuwają).
Drażnią ich tylko Ojca komentarze w trakcie historii bo ciągle powtarzają; "Przerwy jak w Polsacie" 🤣
Ps. Chyba wzrośnie Ojcu oglądalność 🤗
Słuchałam tego wczoraj późną nocą, gdy odpoczywałam po własnej spirali uzależnień, w których był i alkohol. No właśnie mam poczucie, że wszystko pod kontrolą, w końcu dopiero ostatnio to zaczęło być ZNÓW zbyt jakieś częste i intensywne. Na szczęście nie mam problemu z żadnym narkotykiem, ale bliska osoba, z którą rozmawiałam przez telefon podczas picia, powiedziała ironicznie coś w stylu: "jeszcze się sztachnij, to dopiero się dobrze poczujesz".
A potem te historie potłuczone i ja też potłuczona. Bardzo mi pomogły objaśnienia i dobre rady Ojca. I dziękuję Autorowi, że opisał swoje byłe trudne i poplątane życie. Życzę wiele pokoju, radości i bliskości Boga.
Proszę o modlitwę o wiarę dla mnie i dla nas wszystkich!
Nikt z nas nie jest idealny popełniamy błędy jesteśmy tylko slabymi ludźmi to co słabością jest staje się nasza mocą prawda nas wyzwala i daje moc pójścia dalej do przodu
A ja siedzę juz w nocnej koszuli mimo godziny 18 tej i pije lampkę wina domowej roboty. Jestem w moim świeżo wyremontowanym mieszkanku niestety od 1,5 roku sama, mój Mąż juz u Pana w Niebie 😍 Umieściłam się wygodnie w fotelu i z zapartym tchem czekam na historie o Tomku co się z heroiną ożenił 😇
Ojcze Adasiu, Bóg zapłać ❤️ Słucham dzisiejszej historii o Tomku szykują dla Ciebie danielowe leczo. Też jestem osobą uzaleznioną i chociaż staram się nie poddawać i trwać w abstynencji od jedzenia, wiem, że walka czeka mnie do końca życia. Z powodu tuszy praktycznie już niechodzilam. Uratowała mnie operacja bariatryczną, która cudem doszła do skutku miesiąc przed pandemią. Każdego dnia dziękuję Dobremu Bogu, za to że mogę chodzić. Nawet 10 tysięcy kroków dziennie. Dzięki Maryi mam siłę do walki o życie i zdrowie, motywację, aby nigdy nie wrócić do stanu, do którego się doprowadziłam. Dziękuję Ojcze za to że jesteś i że każdego dnia swoimi filmikami prowadzisz mnie coraz bliżej Serca Pana Jezusa i Maryi. Bog zapłać ❤️
Dziękuję o.Adasiu .przepraszam pisze Adasiu bo dla mnie jesteś Adasiem rowiesnikiem moich córek .Jestem już babcia a jednak czekam z utęsknieniem na koleiny odcinek historii potluczonych.Jesli starczy mi ODWAGI kiedyś opiszę swoją historię
Pozdrawiam serdecznie
Pani Zosiu prosze napisać dla siebie ale może to pomoc komuś innemu też.
Dziękuję Tomku za Twoją historię . Życzę Ci pogody ducha i wszystkiego dobrego.
Moje uszy są bardzo gościnne:) Zapraszają zawsze najserdeczniej. Pozdrawiam ciepło🙋♀️❤️
Ta historia jest straszna a jednocześnie taka piękna 🥰 cudownie, że takie jest zakończenie, życzę dużo wytrwałości i miłości 💝
Proszę o modlitwę w podobnej sytuacji 😥
A ja siedzę i słucham pod cieplutkim kocykiem. I tak se myślę, mam Ojca on-line ale też na żywo na rekolekcjach w Gdańsku
Pozdrawiam!
Wytrwałości bo masz wielki skarb, Twoją rodzinę, masz dla kogo żyć. Powodzenia.
Dawać dostęp, brać pomoc, szukać wsparcia i pozwalać ❤️ przez człowieka do Boga i przez Boga do człowieka.
Słucham historii potłuczonych czasem na spacerze, czasem przed snem leżąc już w łóżku.
Prasując kilka kompletów ubrań na jutrzejszy dzień słucham i natychmiast po zakończeniu wysłałam do wysłuchania Komuś Kto musi to usłyszeć i wiem, że Pan zdziała cuda. Proszę o modlitwę.
Panie Jezu Ty się tym zajmij 🙏❤️
Wrocilam z Mszy Sw i Gorzkich Zali
Szybko cos zjadlam i sa nowe Historie
Moze ja kiedys cos napisze a jest co
Dzieki za wszystkie cieple slowa
Teraz slucham
No i tu właśnie przychodzi moje pytanie. Mówi ojciec (słusznie zapewne), że Iza powinna już wiele razy zostawić Tomka. I tak sobie myślę - jasna sprawa, dziewczyna tyle się wycierpiała zupełnie niepotrzebnie. Trzeba było go zostawić, może szybciej by się opamiętał (sam Tomek mówi o tym w pewnym momencie). A co, jeśli właśnie to jej poświęcenie, wytrwanie przy nim i miłość, pomogly mu wyjść z tego marazmu? Może gdyby jej nie było, dalej byłby uzależniony, może by się zaćpał czy zapił na śmierć jak jego ojciec? Ciągle zagadką jest dla mnie to, kiedy trzeba odejść a kiedy nie. Mam wrażenie, że zostając i chcąc pomóc, ta osoba tego nie widzi, nie docenia, nie pomaga jej to wyjść z danej sytuacji. Z drugiej strony, odpowiedzialność za tę osobę i miłość, mówi zostań. Mi bardzo ciężko jest kimś potrząsnąć podejmując decyzję o odejściu. I często myślę, że to źle, bo ta osoba czuje, że zawsze może wrócić i znajdzie u mnie wyrozumiałość. Bardzo trudny temat te odejścia i decyzje, żeby zostać.
Tomek trzymaj się 😇... Iza podziwiam Cię i niech Bóg Was błogosławi... wiem, gdzie jest,, pekin,, na Targówku 💕
Poruszające bardzo. Dziękuję.
Drogi Ojcze Adamie ... historia bardzo mi znana ... niestety mój były mąż nie miał tyle szczęścia żeby się nawrócić. Próbowałam naprawdę wszystkiego aby mu pomoc... a on nadal wracał do picia. Rękę tez miał ciężka ... Nie mogłam już tak dłużej żyć i rozwiodłam się z nim Nie miałam własnego życia ... bylam jego niańka zawsze mi kazał żebym go usprawiedliwiala przed wszystkimi . Nawet po rozwodzie pomagałam mu się pozbierać po kolejnych ciagach alkoholowych. Terapie nie pomagały bo on i tak zawsze był mądrzejszy od wszystkich ... serce miał puste ... bo nie było w nim Boga... dziś 14 są trzy miesiące kiedy odszedł do Domu Pana . Modlę się za jego dusze i zastanawiam się czy mogłam zrobić coś jeszcze więcej , aby mu pomoc... serdecznie pozdrawiam z USA i życzę Pogody Ducha. Dorota
Bardzo piękna i mądra historia
Wytrwałości, Tomku!
Łza się w oku kręci dlatego że Tobie się udało wyjść na prostą ♥️🌺
Słucham na dyżurze, chorzy do zabiegów na jutro przyjęci- akurat chwila spokoju :) Poruszająca historia, dziękuję. Tak, tylko uświadomienie sobie, że jest się uzależnionym do końca życia, daje szansę. Pozdrawiam.
Ojcze Adamie poleciałeś dziś "grubo" , siedzę przy PIT roczny, nie moglam skupić się ma cyferkach. Dziękuję Adasiu, chwaląc Boga, że moje już 39 i 32 letnie córki uchowały się przed narkotykami. A teraz do Tomka - chłopie masz przy sobie skarb w postaci Twojej żony , szanuj to i nie warz się tego spieszyć , bo jak wpadnę do tej Warszawy to wióry będą lecieć- i to mówię ja babcia Grazia. Chłopie ty masz teraz swoje życie i życie twoich dzieci w swoich rękach. Trzymaj się mocno "płaszcza Jezusa". Otaczam Was modlitwą i Ciebie "Tomeszku" i twoje dzieci i twoją żonę. Babcia Grazia
Dziękuję Graża🙂
Grazia 🙂
Ojcze pamiętaj jesteś nam bardzo potrzebnych niech Bóg nad Tobą czuwa.
Piękna historia 😍 Tomku dalej wytrwałości - jesteś super człowiekiem. Życzę wszystkiego dobrego, żeby tak w Twoim życiu już pozostało!!!! 👏💚
Słucham historii potluczonych co tydzień...i nie tylko historii potluczonych. Dziś jest poniedziałek i właśnie gotuję dla mnie i męża koper włoski na maśle...Słucham i emocje są ogromne...jestem córka alkoholika ...wiem co to jest nałóg i jak ciężko żyć z człowiekiem uzależnionym...ile cierpienia...Dziś mój syn, osiemnastolatek jest "trawkowcem" . Pali trawkę, i jest w ogromnym cierpieniu. Tak strasznie się miota...po długim pobycie poza domem wrócił 3 dni temu...przyjęliśmy go na "warunkach". Jest ciężko. Brak zaufania...wiem że tylko Bóg może mu pomóc, ale syn myśli inaczej...moje serce matczyne cierpi razem z nim. Modlę się ( tak jak Ty Ojcze mi przypomniałeś w jednym odcinku) i wierzę że Pan jest że mną...i kiedyś słońce znowu zaświeci dla naszej pocharatanej rodziny...
Siedzę właśnie w samochodzie jest około 2 w nocy, rozwożę gazety razem z moim szefem,co tydzień mamy wspólny rytuał słuchania historii potłuczonych, dziękuję za każdą historię czytaną przez Ojca.
Dziękuję za tą historię.Jeszcze bardziej będę dziękować Bogu za to co mam.Dla Tomka i jego rodziny siły,wytrwałości i łaski Bożej na każdy dzień 😊❤
Całe życie tego chłopaka to .. efekt braku ojca. Super ze potrafił przerwac ten zaklety krag pijanstwa w rodzinie.
Słucham leżąc na macie akumpukturowej z nadzieją, że choć trochę mi pomoże zmniejszyć ból pleców.
Myślę, że wiele osób jest uzależnionych od przeróżnych rzeczy i nie chce spojrzeć prawdzie prosto w oczy, bo to strasznie trudne, niewygodne..
Dzięki Tomku za podzielenie się historią, która pięknie pokazuje, jak ta prawda wyzwala i daje wiele do myślenia.
Wszystkego dobrego! 🙏
Gosiu wypróbuj żel z czarciego pazura mi bardzo pomaga w rekonwalescencji po leczeniu korzonków. 🤗🥰
Niesamowita historia! mocna i wzruszająca i właśnie jak powiedział ojciec pozostaje cisza. Szacunek, że Tomek się nią podzielił
Słucham pakując brudne gary do zmywary, a jako że jest już niemal północ, robię sobie przy okazji challenge: włączam historię potłuczoną na umiarkowanej głośności i staram się ładować kompozycję brudów na tyle cicho, żeby słyszeć Ojca głos i nie zbudzić jednocześnie córeczki 💪 z Bogiem!
Jestem mamą trójki dzieci, z których najstarsze ma tylko 7 lat. Historii potłuczonych słucham zawsze w kuchni, gotując coś co zatka wiecznie gadające buzie moich dzieci😄 tym razem historia słuchana przy spagetti.
Ściskam i pozdrawiam serdeczne 😊
Ja też mam na imię Iza..... pozdrawiam 😇💙
Piekna historia :smutna :bolesna :ale dzięki Bogu masz cudowna żonę ktora w sercu miala Boga i jego miłość: módl sie każdego dnia : chodź na miringi :spotkanie grupowe : spolecznosć :stawuaj Boga i osrodek na pierwszym miejscu : dasz radę napewno : gratuluje 5 lat wolnosci od uzależnienia : niech Pan blogosławi zmienia myślenie :Tobie i rodzince twojej : wszystkiego naj naj lepszego : pozdrawiam serdecznie : jeszcze jedno to ze napisales i opisales swoja historię to dowód ze zdrowiejesz 👍👍😘👍💔😊
Słuchamy Cię leżąc z moim chłopakiem i wspólnie chłoniemy kolejne historię potłuczone. Tak zapatrzeni w siebie i zasłuchani w Ciebie dopiero na drugi dzień przypomnieliśmy sobie że to właśnie w niedzielę minęło pół roku od Jego zakochania we mnie. Pozdrowienia dla Ciebie i wszystkich Langustowiczów
Jestem ,slucham a wieczorem do pracy .Pozdrawiam wszystkich serdecznie 🤗🖐 Dziekuje Tomku za Twoja historie 🖐🤝
Pozdrawiam z Monachium 😍😀
Pozdroweczka🙋
Powodzonka w pracy ;)
@@elamodrzejewska pozdrawiam serdecznie z Hamburga🤗🖐🕊🌷
@@legoludzik6431 🤗🖐
Słucham tej przykrej z poczatku opowieści w dość nietypowych okolicznościach, a mianowicie wspinając się na 22m dźwigi po drabinie w nocy kiedy większość ludzi już śpi. To jedyna pora q której mogę wykonać serwis i naprawy. Właśnie jestem na samym szczycie a historia dobiega końca. Tak jak i ja tak Tomek osiagnął swój cel. Ja malutki bo tylko siedząc tylko na platformie i spogladajac na wszytko z góry a Tomek ogromny bo naprawił to co niemal zniszczył i co jest najcenniejsze. Swoje zycie! I za to chyle czoła i życzę byś trwał w swojej wierze i postanowieniach. Powodzenia!
Dzięki🙂
Tomek dziękuję za Twoją historię, życzę Twojej rodzinie dużo miłości, zdrowia, wsparcia od Pana Boga i mnóstwo uśmiechu na codzień ;)
Wysłuchałam tej historii leżąc na sofie i kończąc kawę . Nie wiem co powiedzieć .. historia smutna a zarazem piękna . Panu Tomaszowi , Izie i dzieciaczkom życzę wytrwałości w dobrym. Patrzę tez na swoje życie i widzę co rusz ludzi uzależnionych... i w rodzinie i znajomych ... straciłam przez to tez kogoś bliskiego ... ja nie mam uzależnienia żadnego ( no może kawa). Nie wiem co powiedzieć... na pewno łatwo nam oceniać uzależnionych ale ci ludzie zwyczajnie potrzebują pomocy, bo sobie nie radzą z emocjami , życiem, stresem . Bądźmy czujni i jeśli jedyne co możemy zrobić to modlitwa to to zróbmy . Nie oceniajmy innych.
Wspaniała historia dziekuje Tomku 😀bardzo się wzruszyłam 😀 dala mi wiele do myślenia również o moich problemach chociaż są z innej beczki 😀pewnie Kazik już na świecie zdrowia dla Was 😀nigdy się nie poddawaj 💪💪
Beata Grzeszczuk, jak słucham? Normalnie, właśnie odbyłam poobiednią drzemkę. Ostatnio często po covidzie śpię w każdej wolnej chwili. Właśnie się zbudziłam i przeglądam telefon, a tu "Historie potłuczone", więc słucham z przyjemnością.
Jest późno i ciemno, zakładam słuchawki, włączam historie potłuczone. Biegnę w miasto i w kolejną opowieść. Gdy już się skończy a ja wciąż się nie zatrzymuję mam czas by pomyśleć o swojej. Problem w tym że moja wciąż się tłucze i nie chce przestać. Czekam na happy end.
P.S. Jeśli ojcu przykro, że są ludzie, na których ojca głos działa usypiająco, to proszę sobie pomyśleć, że gdzieś na bydgoskich ulicach nocą, jakiejś wariatce ten głos nadaje rytm biegu i żeby nie było- nie, nie wlokę się jak żółw! 😁
Pozdrawiam wszystkich🙌❤
Madziu uważaj na siebie, po ciemku bywa niebezpieczne, często wracam po zmroku z wycieczek rowerowych i czasami wydaje mi się że ze strachu dostanę zawału serca.
@@danutagil1364 uważam, dziękujŕ i wzajemnie ❤❤❤
Ojcze, to naprawdę niesamowita historia. Obecnie trwam przy moim partnerze, który przez nałóg trafił do więzienia. Będę go ratować razem z Matką Boską, nigdy nie zawodzę się na Nowennie Pompejanskiej. Prosze o zdrowaske za niego, aby wyzdrowiał, wyciągnął wnioski i nie wracał ta sama ścieżka która tam trafił. Tomku, wytrwałości życzę i wszystkim słuchaczom oraz czytelnikom życzę zdrowia, bliskości Boga oraz wytrwałości w postanowieniach Wielkiego Postu. ❤️
Dziękuję
Ojcze słuchając tej historii widzę mojego syna i jego rodzinę.
Słuchając codziennie wstawakow i kilku innych programów ciągle modlę się za nich i boleję nad tym jak niszy się i rodzinę nie słucha nikogo.Nie mogę powiedzieć że jesteśmy patologią ale jednak mój tata alkocholik i mąż przez 40lat małżeństwa nie wylewa za kołnierz a teraz syn gorzej bo narkotyki i przy braku alkochol tylko różaniec daje mi siłę.Wszystko polecam Mateńce i Jezusowi Chrystusowi
Posłuchałam tej historii o Tomku no i teraz siedzę i płaczę jak sobie pomyślè co on przyszedł. Będę się modlić za niego i jego rodzinę.
Dziękuję🙂
Tomku, dziękuję.
Pan Bóg Cię stworzył i patrzy na Ciebie z wielką miłością, to On uwalnia Twoje nogi z sidła.
Matka Boża niechaj Cię strzeże
i ochrania swoim płaszczem
nieustannej opieki.
Uzdrowienie chorych, módl się za nami, za Twoją wspaniałą rodzinę. Gratuluję 🙂🙏✝️❤️
A ja tak słucham Ojca przy myciu garów... po dyżurze na Chirurgii Onkologicznej... no i fajnie... wokół cisza, tylko Ojciec gada... jak ja czekam na to gadanie...
Dziękuję.
Tak prosto z serca.. Nie wiem co napisać...Ta historia dała mi dużo do myślenia. Wierzę że też mi się uda z Bożą pomocą wyjść z nerwicy całkiem. Dziękuję Tomku za historie i Ojcze za przeczytanie jej.
"Moc w słabości się doskonali","mocą moja si siłą jest Pan","Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły,
otrzymują skrzydła jak orły:
biegną bez zmęczenia,
bez znużenia idą".
Świadectwo Tomka, bardzo smutne ale jakże prawdziwe. No tak cisza. Dobrze,ze jest dobrze ale mysle, ze to jeszcze nie koniec. Walczyć trzeba codziennie. Ojcze super te historie. Na pewno pomagają nam, kroczyć. Dziękuje.🤲🌻
Piekne.
Słucham tego odcinka inaczej niż zawsze (zwykle w niedzielę w wannie 😉). Jestem po operacji już ponad tydzień i leżeć już nie umiem więc porządkuje szafki w kuchni 😉 tak sobie myślę, że zmiany czasem są potrzebne dla zmiany schematów 😉
Ta historia jest smutna,ale piękna. Tomku trzymam za Ciebie kciuki za Twoja rodzinę. Niech Jezus Chrystus trzyma Was mocno . Pozdrawiamy.😑
Leżę z gorączką, kaszlem i bólem głowy, osłabieniem i mężem, z tymi samymi objawami, oraz z dodatnim wynikiem na covid, niestety. Słucham i czekam na rozwój sytuacji.
Zostaje cisza i husteczki...
Tomku, siły! Oby Zosia i Kazik mieli w tobie mądrego i dobrego tatę ♥️
Szczęść Boże, jest godz. 3.00 w nocy, a obok mnie chora córeczka - to jakiś wirus, z wysoką gorączką. Robię zimne okłady na rozpalone ciałko Basieńki. slucham ojca uspokajającego głosu i tej trudnej historii. Pozdrawiam ciepło 🤒 i serdecznie Ojca oraz wszystkich słuchających 🤗🙋
Kurcze ta historia mimo że poziom hard , niezwykle wzbudza nadzieję.
Termin na 14 marca ... czyli jakby na dziś? Ciekawe czy Kaziu jest już na świecie? 😊 pozdrawiam Was💚
Pozdroweczka Monia😊
@@legoludzik6431 Ludziku 🙋 miej się dobrze 😊
Właśnie czekam na porodówce🙂pewnie zaraz Kazik będzie😉
@@tomaszsiemieniuk1681 o jaaa. Niesamowity moment! Z czegoś co jest niewidoczne gołym okiem, taki cały człowiek ♥️ uściski i gratulacje pozwolę sobie złożyć 😊
A ja sobie Ojca podcastów słucham biegając. Słucham, słucham a kilometry lecą i jakoś tak lżej się biegnie. Tylko oddechu czasem brak, żeby się zaśmiać 😅 Pozdrawiam Ojca z leśnych ścieżek!
Słuchamy razem z moim kochanym mężem starając się wyciszyć po ciężkim dniu pracy. Synek śpi spokojnie obok w pokoju to wyjątkowa sytuacja bo z niego nocny marek ale nauka zdalna może nawet jego zmęczyć 👍. Dziękuję za te historie potłuczone..... zbieram się aby opisać moja. Z Bogiem
Ja też Ci bardzo Tomku dziękuję za tą historię 🙏
30 minut z DROGOWSKAZEM NA PROSTOWANIE ŚCIEŻEK NA BEZDROŻU ❤️🙏 Dziękuję Tomku 💝 dziękuję ojcu 👼🏻🙏💝