Rozumiem jeszcze powiedzieć: "jest mi przykro, że pani oczekiwania nie zostały spełnione" czy coś w tym stylu. Ale przepraszać babę za jej brak gustu to już dla mnie kompletna abstrakcja. Tym bardziej, że nie został popełniony żaden błąd.
Jasne, wcale nie musisz przepraszać 🙌🏻💚 Ja uznaje zasadę pięciu kroków i wiem, że słowo przepraszam odgrywa u mnie w procedurze reklamacji kluczową role 🙊💪🏻
Moniu a co zrobić w takim przypadku: zrobiłam klientce lifting rzęs, wszystko było ok, pisała że efekt fajny, ja też byłam zadowolona...a dopiero po 2 miesiącach dowiedziałam się od innej klientki przez przypadek że ta Pani po liftingu opowiada swoim koleżankom że "spaliłam jej rzęsy i efekt jej się nie podobał, rzęsy malowały się źle"
Ze swojej pozycji, podpowiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji są dwa wyjścia. Jednak najpierw ocena, zrobiłabym dobry wywiad czy owe „plotki” są prawdziwe, czy w ogóle to możliwe że ta Pani tak mówi. Jeśli tak i źródło jest wiarygodne to pierwsze wyjście: nie zrobiłabym totalnie nic, nie pisałabym do tej Pani nie dzwoniła, obrała front, że z tego co Ci wiadomo Pani była zadowolona i nic nie wskazywało na niepoprawnie wykonaną usługę. Jest tez drugie wyjście, możesz grzecznościowo zapytać Klientki: Jak efekt zabiegu, czy wszystko w porządku, z ciepłym pozdrowieniem. I zobaczyć co Pani odpisze :)! Plotki i historie przekazywane zazwyczaj są lekko koloryzowane warto czekać na źródło :) podejdź do tematu bardzo delikatnie :).
Rozumiem jeszcze powiedzieć: "jest mi przykro, że pani oczekiwania nie zostały spełnione" czy coś w tym stylu. Ale przepraszać babę za jej brak gustu to już dla mnie kompletna abstrakcja. Tym bardziej, że nie został popełniony żaden błąd.
Jasne, wcale nie musisz przepraszać 🙌🏻💚 Ja uznaje zasadę pięciu kroków i wiem, że słowo przepraszam odgrywa u mnie w procedurze reklamacji kluczową role 🙊💪🏻
Moniu a co zrobić w takim przypadku: zrobiłam klientce lifting rzęs, wszystko było ok, pisała że efekt fajny, ja też byłam zadowolona...a dopiero po 2 miesiącach dowiedziałam się od innej klientki przez przypadek że ta Pani po liftingu opowiada swoim koleżankom że "spaliłam jej rzęsy i efekt jej się nie podobał, rzęsy malowały się źle"
Ze swojej pozycji, podpowiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji są dwa wyjścia. Jednak najpierw ocena, zrobiłabym dobry wywiad czy owe „plotki” są prawdziwe, czy w ogóle to możliwe że ta Pani tak mówi. Jeśli tak i źródło jest wiarygodne to pierwsze wyjście: nie zrobiłabym totalnie nic, nie pisałabym do tej Pani nie dzwoniła, obrała front, że z tego co Ci wiadomo Pani była zadowolona i nic nie wskazywało na niepoprawnie wykonaną usługę. Jest tez drugie wyjście, możesz grzecznościowo zapytać Klientki: Jak efekt zabiegu, czy wszystko w porządku, z ciepłym pozdrowieniem. I zobaczyć co Pani odpisze :)!
Plotki i historie przekazywane zazwyczaj są lekko koloryzowane warto czekać na źródło :) podejdź do tematu bardzo delikatnie :).